Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 701/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 21 marca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim w Wydziale II Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Michał Świć

Protokolant: Anna Kopeć

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim M. G.

po rozpoznaniu w dniach: 15 marca, 26 kwietnia, 5 lipca, 7 września, 6 grudnia 2012 r., 1 marca, 7 czerwca, 30 sierpnia, 5 grudnia 2013 r., 31 stycznia, 22 maja, 1 sierpnia, 17 października 2014 r., 9 stycznia, 14 maja, 21 sierpnia, 25 września, 1 grudnia 2015 r., 15 stycznia, 4 marca, 5 lipca, 12 sierpnia, 21 września 2016 r., 8 marca 2017 r.

sprawy:

K. W. urodzonego (...) w N. syna S. i E. z domu J. oskarżonego o to, że:

1.  w okresie bliżej nieustalonym między (...) w N. posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci dwóch pistoletów maszynowych marki S. z amunicją to jest o czyn z art. 263§2 kk;

M. K. urodzonego (...) w N. syna G. i H. z domu B. oskarżonego o to, że:

2.  w bliżej nieustalonym okresie między (...) w N. wprowadził do obrotu wbrew przepisom ustawy środki odurzające w postaci(...)w znacznej nieustalonej ilości nie mniejszej jednak niż (...) to jest o czyn z art. 59 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii;

3.  w bliżej nieustalonym okresie między (...) w N. wprowadził do obrotu wbrew przepisom ustawy środki odurzające w postaci (...)w znacznej nieustalonej ilości nie mniejszej jednak niż (...) to jest o czyn z art. 59 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii;

K. D. urodzonego w dniu (...) w S., syna D. i L. z domu B. oskarżonego o to, że:

4.  w bliżej nieustalonym okresie między (...) w N. wprowadził do obrotu wbrew przepisom ustawy środki odurzające w postaci (...)w nieustalonej ilości to jest o czyn z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii;

P. C. urodzonego w dniu (...) w W., syna I. i T. z domu B. oskarżonego o to, że:

5.  w bliżej nieustalonym okresie między (...)w miejscu zamieszkania to jest (...) gm. Z. posiadał wbrew przepisom ustawy środki odurzające w postaci (...) w ilości ok. (...) to jest o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

I.  oskarżonego K. W. uznaje winnym popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na podstawie art. 263§2 kk skazuje go na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego M. K. uznaje winnym popełnienia zarzuconych mu w pkt. 2 i 3 czynów uznając, że oba zostały popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i za to:

a.  za czyn opisany w pkt. 2 na podstawie art. 59 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności a na podstawie art. 33§2 kk na karę 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 30 (trzydzieści) złotych;

b.  za czyn opisany w pkt. 3 na podstawie art. 59 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności a na podstawie art. 33§2 kk na karę 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 30 (trzydzieści) złotych;

III.  na podstawie art. 85 kk i art. 86§1 kk orzeczone w pkt. IIa i IIb kary pozbawienia wolności łączy i jako karę łączną wymierza M. K. karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności oraz karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 30 (trzydzieści) złotych;

IV.  uznaje, oskarżonego K. D. winnym popełnienia zarzuconego mu czynu uznając, że czyn ten został popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4§1 kk skazuje go na 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności a na podstawie art. 33§2 kk na karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 10 (dziesięć) złotych;

V.  na podstawie art. 69§1 kk i art. 70§1 kk w zw. z art. 4§1 kk wykonanie orzeczonej w pkt. IV kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza wobec K. D. na okres 5 (pięciu) lat próby;

VI.  oskarżonego P. C. uznaje winnym popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na podstawie art. art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go na karę 70 (siedemdziesięciu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 10 (dziesięć) złotych;

VII.  na podstawie art. 624§1 kpk zwalnia oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 701/11

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w niniejszej sprawie ustalono następujący stan faktyczny:

G. C. (1), ps. (...), uprzednio wielokrotnie karany, zakończył odbywać kary pozbawienia wolności w 2003 r. Po wyjściu na wolność podjął się pracy zarobkowej i nie popełniał przestępstw aż do 2008 r. Na przełomie kwietnia i maja 2008 r. Zakład Karny opuścił G. K., ps. (...). Wówczas skontaktował się on z uprzednio sobie znanym ze wspólnego popełniania czynów zabronionych G. C. (1). G. K. zaproponował G. C. (2) powrót do działalności przestępczej, która miałaby polegać na czerpaniu korzyści z nierządu prostytutek, handlu narkotykami oraz handlu spirytusem. G. K. chwalił się, że dzięki pobytowi w (...) nawiązał ścisłe kontakty z członkami grupy przestępczej działającej w W.,
tzw.(...), którym przewodził R. S., ps. (...). Zapewniał, że w swej działalności mogą oni liczyć na ich całkowite wsparcie i pomoc w zamian za udział
w zyskach. G. K. poinformował G. C. (2), że jeśli się zgodzi na handel narkotykami, to skontaktuje go z osobą od „(...)”, od której będzie otrzymywał narkotyki do wprowadzenia do obrotu, a jego rolą ponadto byłoby ustalenie, kto handluje narkotykami na terenie N. i T. M. oraz wraz ze „(...)” przejęcie tych dilerów, a następnie dostarczanie im środków odurzających i substancji psychotropowych czy też pobieranie od nich opłat za handel
tzw. (...). W razie zdecydowania się na pobieranie pieniędzy z nierządu prostytutek G. C. (1) miałby jeździć razem z osobą od „(...)” i wraz z nim otrzymywać od prostytutek pieniądze. G. C. (1) zgodził się powrócić na drogę przestępczą, zrezygnował z pracy zarobkowej, wykorzystując przed wypowiedzeniem umowy zwolnienia lekarskie, i zajął się dla powstającej w ten sposób grupy przestępczej G. K. i istniejącej już grupy przestępczej „(...)” pobieraniem pieniędzy od prostytutek. W okresie od (...). do dnia zatrzymania, tj. do dnia (...), G. C. (1) wraz z innymi osobami, które znał lub w trakcie działalności zdążył poznać, popełniał przestępstwa w ramach zorganizowanych grup przestępczych, w tym na terenie N. i T. M., również po śmierci G. K..

W(...) G. C. (1) pojechał wraz z działającym w grupie „(...) L. K., ps. (...), na trasę P.-K. pobrać pieniądze od prostytutek. W trakcie jazdy L. K. rozmawiał z innym członkiem grupy „(...)D. P., ps. (...). Uzgadniali oni szczegóły przekazania dwóch pistoletów maszynowych (...) D. D. (2), ps. (...), aby ten przechowywał je w T. M. dla ogólnego bezpieczeństwa grupy. D. D. (2) natomiast pozostawił rzeczone pistolety wraz z amunicją na przechowanie zamieszkującemu w T. M. K. W., ps. (...) , który na każde wezwanie D. D. (2) przynosił mu pistolety celem wykorzystania ich w różnych akcjach przestępczych. Gdy w (...)r. D. D. (2) miał zostać zatrzymany przez Policję, zdążył on przekazać G. C. (2) informację, aby w sprawie broni palnej kontaktować się z K. W.. Kiedy następnie przedmiotowa broń była potrzebna członkom grupy na spotkanie na cmentarzu w okolicach G.
z członkami grupy (...), G. C. (1) zadzwonił do K. W.. Umówili się na przekazanie pistoletów przy szlabanie znajdującego się na prawo od wjazdu do T. M. niedaleko Bramy (...). G. C. (2) towarzyszył wtedy L. K.. Niedługo po telefonie G. C. (2), K. W. przyniósł na umówione miejsce dwa pistolety maszynowe S. (...) wraz z amunicją w reklamówce umieszczonej
w plecaku. Po spotkaniu na cmentarzu broń już nie wróciła do K. W., przejęli ją członkowie grupy (...).

Po śmierci G. K., D. D. (2) zasugerował G. C. (2), że mogliby wprowadzić do obrotu w P. narkotyki, przede wszystkim (...), o ile ten miałby źródło zaopatrzenia. G. C. (1) skontaktował się wtedy
z członkami grupy „(...)”, Ł. J., (...) oraz S. Z., ps. (...). Ustalili oni ilość, cenę i miejsce odbioru narkotyków, które po uzyskaniu następnie D. D. (2) przetransportował do P. celem wprowadzenia ich do obrotu za pośrednictwem znajomych sobie osób. W późniejszym okresie, otrzymując regularnie i różnymi sposobnościami od Ł. J. i S. Z. dostawy narkotyków, głównie (...) i (...), G. C. (1) i D. D. (2) wprowadzili je również do obrotu na terenie T. M. poprzez przekazywanie ich znanym sobie dilerom, aby ci je dalej sprzedali. Jednorazowo (...)
i (...)otrzymał od nich w tzw. komis również K. D., ps. (...) celem ich dalszej odsprzedaży.

G. C. (1) i D. D. (2) umówili się na jedną z dostaw narkotyków
z odbiorem osobistym od Ł. J. i S. Z. w barze (...) niedaleko W. od strony J.. W to samo miejsce przyjechał wówczas M. K., ps. (...) , który regularnie wprowadzał do obrotu na terenie N. i okolic (...) oraz (...) za pośrednictwem własnych dilerów, w tym między innymi T. Z., a po jego rezygnacji za pośrednictwem A. B.,
ps. (...). Na spotkaniu M. K. kupił od Ł. J. i S. Z. nie mniej niż (...) (...). Następnie gdy G. C. (2)
i D. D. (2) nagle zabrakło na sprzedaż (...), otrzymali ją bezpłatnie na poczet rozliczeń z Ł. J. w ilości około(...) od M. K..
W późniejszym okresie G. C. (1), D. D. (2), Ł. J.
i S. Z. spotkali się w N. z M. K. celem przejęcia jego dilerów narkotykowych, gdzie umówili się z nim na pobieranie od jego dilerów tzw. (...) Zdarzało się, iż przedmiotowe (...) pobierał sam G. C. (1) od dilerów M. K. handlujących na terenie T. M., tj. od T. Z.,
a później od A. B..

Tego samego dnia, którego odbyło się spotkanie z M. K. w N. celem przejęcia jego dilerów, G. C. (1) wraz z innymi członkami grupy pojechali w okolice Z. do P. C., ps. (...), który miał rzekomo na własną rękę handlować (...). Zaproponowano mu, aby (...) na handel kupował od nich, przy czym dostarczono mu próbkę około (...), którą od nich wziął. Parę dni później P. C. dał odpowiedź bezpośrednio G. C. (2), że nie będzie
z nimi współpracował i że zaprzestaje działalności przestępczej.

G. C. (1), zatrzymany w dniu 4 listopada 2008 r., postanowił ujawnić wobec organów ścigania wszelkie informacje dotyczące wszystkich osób uczestniczących
w popełnianiu przestępstw w ramach zorganizowanych grup przestępczych: G. K. i „(...)” oraz istotne okoliczności ich popełnienia. W związku z tym w dniu(...). i w dniach kolejnych złożył obszerne wyjaśnienia na temat działalności przestępczej obu grup i osób mających z nimi choćby najmniejszy związek. Wobec powyższego (...) w Warszawie w sprawach o sygn. akt Ap V
(...)oraz (...) skierowała akty oskarżenia m. in. przeciwko D. D. (2), ps. (...), L. K., ps. (...), D. P., ps. (...), Ł. J., (...) oraz S. Z., ps. (...). Ponadto (...)
w sprawie o sygn. akt (...)w dniu (...) wydał wyrok skazujący wobec A. B., ps. (...) i T. Z., ze sprawy której to następnie wyłączył do odrębnego rozpoznania sprawę wspólnie oskarżonych: K. W., ps. (...), K. D., ps. (...), M. K., ps. (...) oraz P. C., ps. (...).

K. W. ma (...)i był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa
z art. 280 § 1 kk czy z art. 278 § 1 kk, również za czyny popełnione w okresie przed czasem objętym postawionym mu w niniejszej sprawie zarzutem. W toku posiedzenia w przedmiocie zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania zgłosił, że leczył się psychiatrycznie, jednak nie rozpoznano u niego stanu ograniczającego jego poczytalność tempore criminis.

M. K. ma (...)i był (...), w tym za czyny (...),
(...) popełnione w okresie przed czasem objętym postawionym mu w niniejszej sprawie zarzutem. Po badaniu psychiatrycznym i psychologicznym nie rozpoznano u niego stanu ograniczającego jego poczytalność tempore criminis.

K. D. ma(...) Do tej pory został skazany wyrokiem(...)z dnia (...)w sprawie (...) za czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii na karę
(...) miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres (...) lat próby.

P. C. ma (...) i był (...) karany, w tym za czyny
z art.(...) popełnione
w okresie przed czasem objętym postawionym mu w niniejszej sprawie zarzutem.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie:

tablic poglądowych (k. 186-196, k. 216-229, k. 267-271, k. 521-522 {w akcie oskarżenia wskazane kolejno jako k. 181-191, k. 212-225, k. 263-267, k. 529-530}), notatek urzędowych (k. 205-206, k. 519-520, k. 543 {w akcie oskarżenia wskazane kolejno jako k. 200-201,
k. 527-528, k. 551}
), odpisu aktu oskarżenia (...)
w sprawie sygn. akt (...)
(k. 273-311 {w akcie oskarżenia wskazane jako
k. 269-306}
), odpisu aktu oskarżenia (...) w sprawie sygn. akt (...)(k. 325-345 {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 320-340}), odpisu aktu oskarżenia (...) w sprawie sygn.
akt
(...) (k. 346-374 {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 343-376}), protokołu przeszukania pomieszczeń mieszkalnych wobec oskarżonego M. K. (k. 651-653 {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 664-666}), protokołu oględzin telefonu komórkowego oskarżonego M. K. (k. 632-634 {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 644-646}), dokumentacji medycznej oskarżonego K. W. (k. 734-743 k. {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 753-762}), opinii sądowo-psychiatrycznej wobec oskarżonego K. W. (k. 756-758 {w akcie oskarżenia wskazane jako k. 774-776}), protokołu okazania oskarżonego M. K. świadkowi G. C. (2) wraz ze zdjęciem poglądowym (k. 892), opinii sądowo-psychiatrycznej wobec oskarżonego M. K. (k. 1467-1470, k. 1527-1530), opinii sądowo-psychologicznej wobec oskarżonego M. K. (k. 1514-1519), kart karnych (k. 1547-1548, k. 1550, k. 1552, k. 1554), zeznań świadka A. B. w części (k. 575 {odczytane jako k. 592},
k. 909-910), zeznań świadka T. Z. w części (k. 579 {odczytane jako k. 597},
k. 910-911), zeznań świadka B. Z. w całości (k. 926), zeznań świadka Ł. Z. w części (k. 638-639 {odczytane jako k. 650-651}, k. 926-927), zeznań świadka G. C. (2) w całości (k. 37, k. 43-45, k. 49, k. 52-58, k. 211-215,
k. 317-321, k. 524-525, k. 676-677 {odczytane kolejno jako k. 19, k. 25-27, k. 31, k. 34-40,
k. 96-100, k. 312-316, k. 532-533, k. 691-692}
, k. 927-931), zeznań świadka A. Z. w części (k. 79-82 {odczytane jako k. 62-65}, k. 989), zeznań świadka J. B. w części (k. 125-126, k. 152-154 {odczytane kolejno jako k. 99-100, k. 147-148},
k. 1008-1009), wyjaśnień oskarżonego K. W. w części (k. 717, k. 720 {odczytane kolejno jako k. 736, k. 739}, k. 907), wyjaśnień oskarżonego M. K. w części
(k. 660 {odczytane jako k. 673}, k. 907-908), wyjaśnień oskarżonego K. D. w części (k. 619 {odczytane jako k. 629}, k. 908) oraz wyjaśnień oskarżonego P. C. w części (k. 571 {odczytane jako k. 588}, k. 908-909).

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony K. W.
(k. 717, k. 720)
oświadczył, iż nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
W toku przesłuchania (k. 717) odmówił składania wyjaśnień. Przesłuchiwany zaś w trakcie posiedzenia w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania (k. 720) wyjaśnił, że nie wie o co chodzi, nie zna G. C. (2) oraz wskazał, iż G. C. (1) jest psychicznie chorym człowiekiem. Wyjaśnił także, że nie przetrzymywał dla D. D. (2) broni palnej. Wskazał, że leczy się psychiatrycznie i nikt by mu broni nie dał.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony K. W. (k. 907) nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Odmówił również ustosunkowania się do swoich wyjaśnień złożonych na etapie przygotowawczym.

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony M. K.
(k. 660)
przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że w (...). nie miał rodziny
i chciał sobie dorobić, dlatego kupował (...)w ilości około (...) i (...)w ilości około (...), aby rozprowadzić je dalej na rynku. Narkotyki otrzymywał na późniejsze rozliczenie. Wskazał, że szczegóły przeprowadzanych transakcji poda w postępowaniu sądowym. W toku przesłuchania okazał skruchę i żal. Postanowił dobrowolnie poddać się karze uzgodnionej z prokuratorem bez przeprowadzenia rozprawy.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony M. K. (k. 907-908) zmienił linię obrony i nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, cofając tym samym zgodę na dobrowolne poddanie się karze. Wyjaśnił, że gdy został zatrzymany przez Policję, nikt mu nie powiedział o jaką sprawę chodzi. Przed przesłuchaniem siedział skuty 6 godzin
w jednostce Policji. Wyjaśnił, że w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do zarzutu tylko dlatego, że był jedynym żywicielem rodziny, miał zaciągnięty kredyt, chore dziecko i zaplanowany chrzest. Nie chciał, żeby o wszystkim dowiedziała się jego rodzina, stąd musiał wyjść z aresztu, a drogą do tego miało być przyznanie się do stawianego zarzutu. Tego rodzaju taktykę obrony podpowiedział mu jego obrońca adw. A. M.. Wyjaśnił, że w rzeczywistości z narkotykami nie miał nic nigdy wspólnego, nie zna G. C. (2) i nigdy go na oczy nie widział, nie zna także osoby o ps. (...), nic mu nie mówią też pseudonimy (...) czy G.. Wskazał, że były czasy, gdy pił alkohol i rozrabiał, jednak zerwał z tym procederem w 2006 r. Zgłosił również zastrzeżenia co do formy czynności okazania przeprowadzonej na etapie sądowym, gdyż osoby przybrane nie były do niego podobne. Na koniec dodał, że z ust prokuratora podczas przesłuchania padło twierdzenie, że albo się przyznaje albo pójdzie „siedzieć”.

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony K. D. (k. 619) przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednakże odmówił składania wyjaśnień. Jednocześnie wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony K. D. (k. 908) zmienił linię obrony i nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, cofając tym samym zgodę na dobrowolne poddanie się karze. Wyjaśnił, że gdy został zatrzymany przez Policję, nikt mu nie powiedział o jaką sprawę chodzi. Przed przesłuchaniem siedział skuty 6 godzin
w jednostce Policji. Na przesłuchaniu Policjant zapytał go czy handluje narkotykami. Gdy odpowiedział, że nie, został przetransportowany do jednostki prokuratury. Wyjaśnił, iż prokurator prowadzący sprawę postawił mu ultimatum: albo się przyznaje i idzie do domu albo się nie przyznaje i idzie siedzieć. Wobec powyższego oskarżony przyznał się do stawianego mu zarzutu. Wtedy prokurator zaproponował mu dobrowolne poddanie się karze, na co się zgodził, jednak zastrzegł, że choć teraz się przyznaje to przed sądem będzie walczył o uniewinnienie. Wyjaśnił ponadto, że kojarzy osobę o ps. (...) i że jest to D. D. (2), tym samym zna G. C. (2) i jego pseudonim, gdyż G. C. (1) przyjeżdżał do jego sąsiada. Wskazał, że w (...) r. pokłócił się z G. C. (1) na podwórku, jednakże kłótnia ta nie przyniosła żadnych konsekwencji. Stwierdził, iż G. C. (1) nie ma żadnych powodów, dla których mógłby się mścić na oskarżonym, a przez to fałszywie go oskarżać, nie wie czemu zeznaje przeciwko niemu. Zaprzeczył, że nosi pseudonim (...), oświadczył że ma jedynie partnerkę o imieniu E..

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony P. C.
(k. 571)
oświadczył, iż nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zna G. C. (2), który przyjechał do niego w towarzystwie kilku(...) mężczyzn. G. C. (1) zaproponował mu handel narkotykami, w tym (...), którą przywiózł ze sobą, aby oskarżony ją spróbował i ocenił jej jakość. G. C. (1) wyjął torebkę z (...), trzymał ją na dłoni i chciał ją wręczyć P. C., jednak ten jej nie przyjął i powiedział, że nie zajmuje się takimi rzeczami. Wtedy G. C. (1) schował kokainę i odjechał wraz z innymi mężczyznami. Wyjaśnił, że później nie miał już kontaktu
z G. C. (1). Nie zna D. D. (2), a ps. (...) nic mu nie mówi.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony P. C. (k. 908-909) także nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i w zasadzie odmówił składania wyjaśnień. Jednak po odczytaniu wyjaśnień złożonych uprzednio, potwierdził je i wyjaśnił, że nie przyznał się, ponieważ nic od G. C. (2) nie brał. Prokurator straszył go, że jeśli się nie przyzna, to ten ma prawo zastosować wobec niego tymczasowe aresztowanie, jednak oskarżony nie uległ, ostatecznie zastosowano wobec niego dozór policyjny. Wyjaśnił, że był karany za posiadanie (...), którą od kogoś dostał, nie zna jednakże nikogo kto para się handlem narkotykami. Wskazał, że między nim a G. C. (1) nie było konfliktów.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego K. W. , które
w tym zakresie znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, a zatem prawdą są tylko okoliczności dotyczące leczenia się psychiatrycznego przez oskarżonego oraz bycia współoskarżonym z D. D. (2) w innej sprawie. W pozostałym zakresie zaś Sąd uznał, że wyjaśnienia oskarżonego K. W. są całkowicie niewiarygodne, stanowiące jedynie przyjętą przez niego linię obrony w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej, która jest całkowicie nieprawdziwa i jako taka nie może się ostać. Przedstawiane przez niego okoliczności, iż nie zna on G. C. (2), a D. D. (2) poznał dopiero będąc obok niego współoskarżonym w innej sprawie i że nie przechowywał dla tego ostatniego żadnej broni palnej stoją w zupełnej sprzeczności z uznanymi przez Sąd za wiarygodne zeznaniami świadka G. C. (2). Powołany świadek bowiem logicznie i konsekwentnie przedstawiał szczegóły łączącej jego i D. D. (2)
z oskarżonym K. W. znajomości. Biorąc pod uwagę wspólne dla nich wszystkich miejsce zamieszkania w tak niewielkiej miejscowości jak T. M. oraz zbliżony wiek wydaje się mało prawdopodobnym, iż K. W. nie znał wcale wcześniej G. C. (2) i D. D. (2) tak jak to wyjaśnił w czasie posiedzenia
w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania. Gdyby rzeczywiście dla oskarżonego osoba G. C. (2) byłaby osobą obcą, to w jakim celu świadek miałby wskazywać go podczas czynności okazania jako osobę biorącą udział w popełnieniu przestępstwa o ps. (...). Należy wszak pamiętać, iż świadek G. C. (1) jest
tzw. „(...) korzystającym z przywilejów przewidzianych
w art. 60 § 3 kk, przez co składał on zeznania obciążające członków grupy przestępczej, której sam był uczestnikiem. Zatem gdyby wiązał on możliwość skorzystania z tych przywilejów z ujawnieniem jak największej liczby przestępstw o jak najcięższym wymiarze gatunkowym, nawet w oparciu o fałszywe informacje, nic nie stało na przeszkodzie, aby świadek poszerzył rolę oskarżonego K. W. do udziału w zbrojnym spotkaniu z grupą (...) na cmentarzu w okolicach G.. Zamiast tego świadek złożył zeznania, w których ograniczył rolę oskarżonego K. W. do przechowywania dla D. D. (2) broni palnej marki S.. Zdaniem Sądu świadek złożył zatem zeznania obiektywne i opisujące rzeczywisty udział obciążanych osób, w tym oskarżonego,
w popełnianiu przestępstw. Ponadto pośrednie potwierdzenie informacji uzyskanych od świadka G. C. (2), mające wpływ na ocenę jego wiarygodności, można znaleźć w zeznaniach świadków J. B. i A. Z. składanych na etapie przygotowawczym. Świadek J. B. zeznała bowiem, że w okresie objętym zarzutami stawianymi oskarżonym była w związku z D. D. (2), z którym wspólnie zamieszkiwała w jej mieszkaniu. Pewnego razu znalazła w szafie pistolet, z którego powodu wszczęła D. D. (2) awanturę, twierdząc, że nie życzy sobie tego typu rzeczy w jej domu. Świadek A. Z. natomiast zeznał, że na prośbę D. D. (2) przechowywał dla niego u siebie w mieszkaniu pistolet typu CZ. Dodał również, że widział w posiadaniu D. D. (2) skrzynkę pistoletów typu TT oraz dwa pistolety maszynowe, które świadek nazwał R. lub (...). Zeznania powołanych świadków wskazują na to, że D. D. (2) w ramach działalności przestępczej miał dostęp do broni palnej, w tym do zarzucanych oskarżonemu (...)
i z różnych względów oddawał je na przechowanie innym osobom. Wobec tego wersja świadka G. C. (2), że pistolety maszynowe typu S. (...) dla D. D. (2) przechowywał oskarżony K. W. wydaje się wiarygodniejsza niż wyjaśnienia oskarżonego, że nie zna powyższych osób. Oskarżony ponadto powoływał się na okoliczność, iż leczy się psychiatryczne i z tego tytułu nikt by mu broni palnej nie dał. Należy jednak wskazać, iż jak wynika z dokumentacji medycznej i opinii sądowo-psychiatrycznej
u oskarżonego rozpoznano jedynie upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym charakteryzujące się przede wszystkim trudnościami adaptacyjnymi, jednakże bez ograniczenia poczytalności, co w ocenie Sądu nie stanowi żadnej przeszkody, aby jako osobie w kręgu znajomych zaufanej powierzyć mu broń palną. Nadto okoliczności psychiatrycznego leczenia należą do kategorii okoliczności wstydliwych i wrażliwych, wobec czego mało prawdopodobnym jest, iż oskarżony K. W. dobrowolnie rozpowszechniał wśród znanych sobie osób informacje o swojej chorobie, zwłaszcza wśród osób, których miał rzekomo nie znać. Finalnie należy stwierdzić, iż oskarżony nie mógł nie wiedzieć jaką rzecz przechowuje dla D. D. (2). Wskazują na to zeznania świadka G. C. (2), który zeznał, iż K. W. transportował broń w plecaku, zapakowaną w reklamówkę, a gdy świadek dzwonił do niego celem umówienia się na jej przekazanie, używał zwrotu wprost wskazujących, że chodzi o pistolety maszynowe typu S. (...).

Wyjaśnienia oskarżonego M. K. zasługują na wiarę jedynie częściowo. Przede wszystkim tylko wiarygodne są jego wyjaśnienia w zakresie jakim złożył je podczas przesłuchania na etapie postępowania przygotowawczego, a w którym przyznał się do zarzucanego mu czynu, wskazał ilość kupowanych narkotyków, cel ich przeznaczenia oraz opisał motywację swojego zachowania, po czym wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. W tej części jego wyjaśnienia co do ilości nabywanych środków odurzających
i substancji psychotropowych oraz celu ich przeznaczenia jakim było wprowadzenie ich do obrotu korespondują z zeznaniami świadka G. C. (2). O prawdziwości takiej wersji wydarzeń wskazują też pośrednio, niejako poszlakowo, inne dowody przeprowadzone w niniejszym postępowaniu. Świadek T. Z. jako jeden z podejrzanych w sprawie
1 Ds. 114/11 wyjaśnił, co też następnie potwierdził jako świadek przed Sądem po odczytaniu mu tychże wyjaśnień, że sprzedawał amfetaminę w rejonie N., narkotyki pobierał od osoby o ps. (...), którego imienia i nazwiska nie poznał i miał też jego wizerunku nie zapamiętać. Zeznał również, że gdy skończył z procederem przestępczym, sprzedaż narkotyków po nim rozpoczął świadek A. B., który też brał narkotyki od osoby o ps. (...). Świadek T. Z. zeznał ponadto, że za handel narkotykami pobierał od niego tzw. (...) świadek G. C. (1). W tym zakresie jego zeznania korespondują z zeznaniami G. C. (2), który wskazał, iż ps. (...) zgodził się na pobieranie tzw. (...)od jego dilerów, a jego dilerami, od których świadek je pobierał byli m.in. najpierw świadek T. Z., a następnie świadek A. B.. Fakt pobierania tzw. (...) przez G. C. (2) wyjaśnił również na etapie postępowania przygotowawczego w ramach swych wyjaśnień A. B., które to wyjaśnienia następnie potwierdził po ich odczytaniu przed Sądem, gdzie był przesłuchiwany w charakterze świadka. W ten sposób zeznania T. Z. i A. B. nadają większego waloru wiarygodności zeznaniom świadka G. C. (2), który podczas czynności okazania zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu sądowym rozpoznał osobę o ps. (...) jako M. K.. Ponadto należy zauważyć, że w zatrzymanym telefonie M. K. ujawniono wpis, w którego treści znalazły się rozdzielane kropkami skróty literowe i liczby. Gdy rzekome skróty zestawi się z zapisaną w telefonie książką kontaktową, można zauważyć między nimi oczywistą korelację. Skróty literowe znajdujące się
w ujawnionym wpisie są zatem zdaniem Sądu skrótami nazw kontaktów. Wpisane obok nich liczby, biorąc pod uwagę pozostały materiał dowodowy, z dużym prawdopodobieństwem stanowią ilość przekazanych tym osobom narkotyków lub kwoty pieniężne, które te osoby były oskarżonemu winni. Wszystkie powyżej wskazane okoliczności powodują, iż w ocenie Sądu to właśnie wyjaśnienia M. K. złożone na etapie postępowania przygotowawczego, w których się przyznał do stawianych zarzutów, były szczere
i prawdziwe. Wobec tego jego wyjaśnienia złożone przed Sądem, w których wycofał się
z wcześniej złożonych, należało pozbawić przymiotu wiarygodności w całości. Oskarżony wskazał, że przed prokuratorem złożył wyjaśnienia powyższej treści tylko dlatego, że prowadzący przesłuchanie postawił mu ultimatum – w razie nieprzyznania się do stawianych zarzutów zastosowano by wobec niego tymczasowe aresztowanie, a oskarżony wówczas miał być jedynym żywicielem rodziny, stąd w obawie o nią przyznał się do czynów przez siebie niepopełnionych. Należy mieć jednak na uwadze, iż w czynności przesłuchania oskarżonego uczestniczył jego ówczesny obrońca adw. A. M., który w razie zgłoszonych przez oskarżonego wątpliwości i pytań niewątpliwie pouczyłby go o trybie postępowania
w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, w tym o jego przesłankach
i podstawach prawnych oraz prawdopodobieństwie jego zastosowania. Również nie budzi wątpliwości fakt, iż sam oskarżony jako osoba wielokrotnie karana winien posiadać wiedzę
w tym zakresie, w tym że tymczasowe aresztowanie stosuje Sąd po odbyciu posiedzenia
z udziałem oskarżonego, po wysłuchaniu jego relacji i po stwierdzeniu istnienia ku temu przesłanek, dla którego konieczne jest zebranie materiału dowodowego uprawdopodobniającego popełnienie czynu przestępnego. Zatem w ocenie Sądu oskarżony, jeśli powyższego rodzaju ultimatum w rzeczywistości padło z ust prokuratora, nie winien czuć żadnej obawy, gdyż jeżeli czułby się niewinny, to do stawianych zarzutów z pewnością by się nie przyznał. Same zaś słowa prokuratora cytowane przez oskarżonego wydają się mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę okoliczność, iż w czynności przesłuchania brał udział obrońca oskarżonego, który niewątpliwie reagowałoby odpowiednio na tego typu nieetyczne uwagi prowadzącego przesłuchanie. Ponadto gdyby oskarżony M. K. miał jakieś zastrzeżenia do treści protokołu przesłuchania, to z pewnością by je zgłosił i zostałyby one odnotowane. Tak się jednak nie stało, a na protokole znalazł się jego podpis i dopisek, że jego treść jest zgodna z jego wyjaśnieniami, co świadczy o jego nieskrępowanej woli w toku czynności. Tym samym wyjaśnienie, że taktykę polegającą na przyznaniu się niezgodnie
z rzeczywistością podpowiedział mu obrońca, Sąd potraktował jako mało prawdopodobną. Stosunek obrończy polega bowiem na działaniu na korzyść mocodawcy i zgodnie
z wyznaczonym przez mocodawcę kierunkiem. Zatem nawet jeśli tego rodzaju taktykę zasugerował mu obrońca, sugestia ta miała zapewne oparcie w tym, co oskarżony mu powiedział na osobności. Ponadto jeśli oskarżony, pouczony o konsekwencjach swoich wyjaśnień, nie zgadzałby się z propozycją obrońcy, najprawdopodobniej złożyłby wyjaśnienia odmiennej treści, a obrońca nie mógłby w nie ingerować. Oskarżony przed Sądem wyjaśnił także, że nigdy nie miał nic wspólnego z narkotykami, podczas gdy z jego dokumentacji medycznej wynika, że zażywa narkotyki, a biegli psychiatrzy po badaniu oskarżonego rozpoznali u niego uzależnienie od środków psychoaktywnych. Wobec wszystkich, powyższych okoliczności, zważywszy również na treść zeznań świadka G. C. (2), słowa oskarżonego, że nie zna osób o ps. (...), (...) czy G. także nie mogą polegać na prawdzie. Gdyby oskarżony i świadek G. C. (1) nie znali się
w ogóle, ten drugi nie miałby żadnego powodu, aby obciążać oskarżonego swoimi zeznaniami i wskazywać go podczas czynności okazania jako uczestnika działalności przestępczej o ps. (...). Oskarżony w toku przesłuchania przed Sądem zgłosił również zastrzeżenia co do formy okazania przeprowadzonego na etapie sądowym, jednakże analiza materiału poglądowego prowadzi do wniosku, iż podczas tej czynności procesowej nie doszło do żadnych nieprawidłowości.

Sąd przyznał walor wiarygodności częściowo także wyjaśnieniom oskarżonego K. D. , a dokładniej w tym zakresie w jakim na etapie postępowania przygotowawczego przyznał się do stawianego mu zarzutu oraz wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Jego diametralna zmiana postawy procesowej przed Sądem zmierza jedynie do uniknięcia grożącej mu odpowiedzialności karnej. Oskarżony wyjaśnił bowiem, iż w toku przesłuchania, prokurator postawił mu ultimatum: „albo się przyznaje i idzie do domu albo się nie przyznaje, ale idzie siedzieć”. Rzekoma forma nacisku wydaje się jednak mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę, że miałaby być zastosowana przez samego prokuratora
– osobę pełniącą zawód zaufania publicznego i wykwalifikowanego prawnika, który zgodnie z prawem o prokuraturze musi odznaczać się nieskazitelnym charakterem, a przez to wywieranie presji na oskarżonym mogłoby wywoływać wątpliwości co do spełniania przez niego warunków do obejmowania stanowiska. Ponadto gdyby oskarżony K. D. rzeczywiście miał zamiar walczyć przed sądem o uniewinnienie, tak jak to wyjaśnił na rozprawie, to świadomy tego jakie znaczenie dla oceny jego odpowiedzialności karnej będzie miała treść protokołu, który podpisywał, złożyłby wyjaśnienia przeczące zarzutowi, niezależnie od jakiegokolwiek odczuwanego przymusu. Ponadto gdyby w rzeczywistości miał jakieś zastrzeżenia do treści protokołu przesłuchania, jak przykładowo te o zamiarze dążenia do uniewinnienia, to z pewnością by je zgłosił i zostałyby one odnotowane. Tak się jednak nie stało, a na protokole znalazł się jego podpis i dopisek, że jego treść jest zgodna z jego wyjaśnieniami. Tym samym nawet jeżeli założyć, iż miałby ulec potencjalnemu naciskowi
i pod jego wpływem przyznać się fałszywie do stawianego mu zarzutu, mało prawdopodobnym jest, iż prowadzący przesłuchanie dążyłby dodatkowo do wymuszenia na nim dobrowolnego poddania się karze, zwłaszcza gdy miał od oskarżonego wiedzieć, iż ten na rozprawie wycofa się z tego porozumienia. W ocenie Sądu gdyby prokurator
w rzeczywistości wywierał na oskarżonym presję w postaci opisanej przez oskarżonego to zamiast powyższego, starałby się uzyskać od niego chociażby krótkie wyjaśnienia korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym. Należy bowiem zauważyć, że oskarżony K. D. został przesłuchany przez prokuratora w dniu (...), zaś oskarżony M. K. był przesłuchiwany przez tego samego prokuratora w dniu
11 maja 2011 r. Oskarżony M. K. na rozprawie również opierał swoją linię obrony
o rzekomy nacisk ze strony przesłuchującego i rzekomo stawiane mu ultimatum,
a jednocześnie w postępowaniu przygotowawczym złożył on krótkie wyjaśnienia mające związek z zeznaniami świadka G. C. (2). Zatem zakładając, że prokurator wymusił na oskarżonym M. K. treść wyjaśnień, to zachowując konsekwencję to samo musiałby uczynić z oskarżonym K. D., co w świetle jego przyznania się połączonego z odmową składania dalszych wyjaśnień sprawia, iż przedstawiana przez niego wersja jest tym bardziej niewiarygodna. Powyższe okoliczności zdaniem Sądu wskazują na to, że oskarżony posiadał niczym nieskrępowaną wolę i swobodę wypowiedzi
w toku czynności procesowej. Prawdą jest zatem jak wskazał świadek G. C. (1), że oskarżony K. D. handlował narkotykami, które co najmniej raz pod postacią (...) i (...) w nieustalonej ilości wziął w tzw. komis od G. C. (2)
i D. D. (2). Przede wszystkim sam oskarżony wskazał, iż znał osobiście powyższe osoby oraz kojarzył ich pod pseudonimami, gdzie to ostatnie świadczy o łączącej ich relacji koleżeńskiej, gdyż powszechnie przyjmuje się, iż znajomość i używanie czyjegoś pseudonimu jest zastrzeżone dla kręgu znajomych, w tym również w środowisku partnerów działalności przestępczej. Oskarżony wyjaśnił również, że nie miał żadnego konfliktu
z G. C. (1) i nie dał mu nigdy żadnego powodu, aby ten się na nim musiał mścić, wobec czego tym bardziej należy uznać za obiektywne zeznania G. C. (2) dotyczące K. D. oraz wskazanie go jako osobę o ps. (...) podczas czynności okazania, mimo zaprzeczania przez oskarżonego posiadaniu takiego pseudonimu. Fakt, iż K. D. mógł uzyskać narkotyki w tzw. komis od G. C. (2) czy D. D. (2) wskazują pośrednio zeznania świadka B. Z., który zeznał, iż był karany za rozprowadzanie narkotyków, które dostarczał mu świadek G. C. (1) oraz zeznania świadka A. Z., który zeznał, iż wedle jego wiedzy D. D. (2) zajmował się rozprowadzaniem (...). Nadto świadek Ł. Z. przyznał, iż jego brat – B. Z. – parał się handlem narkotykami we współpracy z G. C. (1) i D. D. (2). Świadek Ł. Z. w toku postępowania przygotowawczego zeznał również na okoliczność, iż sam K. D. dokonywał sprzedaży narkotyków, twierdząc jednocześnie, że bardzo dobrze zna tego oskarżonego. W tych okolicznościach nie ulega wątpliwości, iż
w zakresie stawianego oskarżonemu zarzutu, prawdziwą wersję wydarzeń podaje świadek G. C. (1).

Sąd również tylko częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego P. C.
w zakresie w jakim potwierdził, że G. C. (1) przyjechał do niego w towarzystwie nieznanych sobie mężczyzn i oferował mu handel narkotykami oraz proponował wypróbowanie przywiezionej ze sobą dawki kokainy, gdyż do tego momentu jego wyjaśnienia korespondują z zeznaniami świadka G. C. (2). Nieprawdą jest natomiast okoliczność, że oskarżony P. C. nie przyjął od G. C. (2) oferowanej mu próbki (...). Wprawdzie w sprawie brak jest innego, chociażby poszlakowego dowodu, że to wersja G. C. (2) jest tą prawdziwą, to należy jednak zauważyć, że skoro jego zeznania w stosunku do innych oskarżonych, jak
i pozostałych członków grupy przestępczej nieobjętych aktem oskarżenia w niniejszej sprawie były do tej pory spójne, konsekwentne oraz znajdowały choćby poszlakowe potwierdzenie
w innych źródłach dowodowych, brak jest powodów do zakwestionowania wiarygodności jego zeznań również w zakresie oskarżonego P. C.. Należy mieć na względzie, iż świadek G. C. (1) jako były członek grupy przestępczej jest tzw. „(...)” i żeby skorzystać z przewidzianych dla tej instytucji przywilejów był zobowiązany do składania zeznań obciążających innych członków grupy lub osób z nią powiązanych. Zdaniem Sądu zatem gdyby wiązał on większe korzyści procesowe
z ujawnieniem organom ścigania jak największej liczby przestępstw o jak najcięższym wymiarze gatunkowym, choćby w oparciu o pomówienia, wydaje się logicznym, że złożyłby wtedy zeznania, którymi obwiniłby oskarżonych w niniejszej sprawie, w tym P. C.,
o udział w czynach zabronionych zagrożonych surowszymi karami. Tymczasem świadek G. C. (1) co do oskarżonego P. C. zeznał jedynie na okoliczność, iż przez pewien okres czasu posiadał on otrzymaną od świadka dawkę próbną kokainy, co pozwoliło postawić oskarżonemu zarzut posiadania środków odurzających, gdzie czyn ten zagrożony jest jedynie karą pozbawienia wolności do lat 3. Gdyby świadek miał fałszywie obciążać oskarżonego, nic nie stało na przeszkodzie, aby swymi zeznaniami pomówić go na przykład
o regularny handel narkotykami dla grupy przestępczej, gdzie rzeczone przestępstwo jest cięższe gatunkowo od samego posiadania narkotyków. Wobec tego w ocenie Sądu świadek G. C. (1) w stosunku do oskarżonego P. C. obiektywnie i szczerze przedstawił fakty, których był uczestnikiem, zaś wersja przedstawiana przez oskarżonego stanowi jedynie jego linię obrony.

Zeznania świadka G. C. (2) zasługują na wiarę w całości. Wersja wydarzeń jaką przedstawił jawi się zdaniem Sądu jako szczera, obiektywna, logiczna, spójna
i korespondująca z pozostałym materiałem dowodowym oraz konsekwentna na obu etapach postępowania karnego. Niewielkie nieścisłości należy tłumaczyć upływem czasu i związanym z tym naturalnym procesem zapominania, gdyż od czasu popełnienia czynów przez oskarżonych a przesłuchaniem świadka na rozprawie minęło około (...) lat. Świadek był aktywnym członkiem grupy przestępczej prowadzonej przez G. K. i miał rozmaite znajomości wśród członków tzw. grupy „(...)”, a przez to znał panujące wśród grup zasady, pole ich działalności przestępczej, reguły podziału zysków, hierarchię grup i większość jej uczestników lub osób z grupami powiązanych, z podziałem ich ról, przy czym znaczną część członków pamiętał z imienia i nazwiska. Częstokroć był też czynnym uczestnikiem różnych akcji przestępczych. Wobec powyższego należy podkreślić, iż G. C. (1) rozpoznał oskarżonych podczas czynności okazania i logicznie umiejscowił ich
w wydarzeniach, których był świadkiem. Ponadto w sposób pewny siebie posługiwał się ich pseudonimami. W tym miejscu wskazać należy, że powszechnie przyjmuje się, że znajomość i używanie czyjegoś pseudonimu jest zastrzeżone dla kręgu znajomych, w tym dla kręgu partnerów działalności przestępczej. Gdyby świadek nie znał oskarżonych to nie potrafiłby podać wszystkich okoliczności, o których zeznał, a także nie miałby żadnego powodu, aby ich fałszywie oskarżać. Należy pamiętać, że G. C. (1) jest tzw. „małym świadkiem koronnym” i gdyby wiązał on uzyskiwanie korzyści procesowych z faktem obciążenia jak największej ilości osób o przestępstwa o jak najcięższym wymiarze gatunkowym, to złożyłby zeznania, którymi przypisałby oskarżonym rolę wysoko postawionych członków grup przestępczych lub obwiniłby ich o udział w czynach bardziej szkodliwych społecznie
i zagrożonych surowszą karą. Zamiast tego złożył zeznania obiektywne, nikomu nie umniejszając odpowiedzialności karnej, ale też nikomu nie dodając fałszywie czynów zabronionych, których w rzeczywistości nie popełnili. Zwłaszcza, że jego zeznania znajdowały częściowe odzwierciedlenie w zebranym materiale dowodowym, w tym
w zeznaniach świadków A. B., T. Z., A. Z., B. Z., Ł. Z. i J. B. w zakresie w jakim zostały obdarzone walorem wiarygodności oraz w protokole oględzin telefonu M. K.. Materiał ten jeszcze bardziej uwiarygodnił G. C. (2) jako świadka, a pośrednio, momentami poszlakowo, wskazywał też na sprawstwo zarzucanych oskarżonym czynów. Reasumując,
w ocenie Sądu nie istnieją żadne powody, dla których można byłoby podważyć prawdziwość zeznań przywołanego świadka.

Brak również podstaw do zakwestionowania wiarygodności zeznań świadka B. Z. w zakresie jakim posłużyły one pośrednio Sądowi do ustalenia stanu faktycznego. Przyznał on bowiem zgodnie z prawdą, że został prawomocnie skazany za wprowadzanie narkotyków do obrotu. Zeznał też, że owe narkotyki dostarczał mu G. C. (1), co niejako potwierdza prawdziwość zeznań tego ostatniego, iż on i D. D. (2) w ramach działalności przestępczej parali się ponadto handlem narkotykami.

Częściowo walorem wiarygodności należało obdarzyć zeznania świadków A. B., T. Z., Ł. Z., A. Z. oraz J. B. w zakresie jakim znajdują one odzwierciedlenie w poczynionych ustaleniach faktycznych, to jest w zakresie powoływanym już wyżej w ramach oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych. W pozostałej części, w której świadkowie ci zasłaniali się niewiedzą, nie ujawniali wszystkich okoliczności czy zaprzeczali swym zeznaniom złożonym uprzednio nie można dać wiary. Świadkowie A. B. i T. Z. w postępowaniu przygotowawczym wyjaśnili jako podejrzani na okoliczności sprzedawania narkotyków
i pobierania przez G. C. (2) tzw. wklejek, a następnie na rozprawie przesłuchiwani w charakterze świadków zeznania te potwierdzili. Świadek A. B. jednakże zaprzeczył, aby znał M. K. czy osobę o ps. (...), a narkotyki nabywał
w W., mimo że jednocześnie świadek T. Z. przyznał, że narkotyki, którymi handlował otrzymywał właśnie od ps. (...) i gdy zrezygnował z handlu, a działalność przejął po nim A. B., temu ostatniemu narkotyki na handel dostarczał również ps. (...). Obaj świadkowie nie potrafili rozpoznać ps. (...) w osobie M. K.. Biorąc jednak pod uwagę, iż oskarżony M. K. był ich regularnym dostawcą, co powinno pozwolić na zapamiętanie jego wyglądu, zdaniem Sądu tego rodzaju zeznania stanowiły jedynie wyraz solidarności z osobą, od której otrzymywali przestępny towar i wobec pozostałego materiału dowodowego nieudolną próbę uchronienia jej przed poniesieniem odpowiedzialności karnej. Świadek Ł. Z. w postępowaniu przygotowawczym zeznał, że K. D. wprowadzał narkotyki do obrotu, jednak przed Sądem stwierdził, iż były to tylko jego domysły, odpowiedź na pytanie prowadzącego przesłuchanie padła w trybie przypuszczającym, a okoliczność ta nie mieści się w granicach jego wiedzy. Świadkowie A. Z. i J. B. zaś zeznali na temat posiadania przez D. D. (2) broni palnej, świadek A. Z. ponadto na temat handlu przez D. D. (2) narkotykami, po czym na rozprawie nie potwierdzili tych zeznań, wskazując że złożyli je pod presją funkcjonariuszy Policji. Należy jednak zauważyć, że gdyby świadkowie Ł. Z., A. Z. i J. B. mieli jakieś zastrzeżenia do treści protokołów przesłuchania, to z pewnością by je zgłosili i zostałyby one odnotowane. Tak się jednak nie stało, a na protokołach znalazły się ich podpisy i dopisek, że ich treść jest zgodna z ich zeznaniami, co świadczy o ich nieskrępowanej woli i zapewnionej swobodzie wypowiedzi. Gdyby było inaczej, odmówiliby podpisania protokołu. Tym bardziej mało prawdopodobne jest zaistnienie wpływu prowadzących przesłuchanie na treść zeznań
w stosunku do A. Z., jako że składał on wówczas wyjaśnienia w charakterze osoby podejrzanej o posiadanie broni palnej, więc miał on pełną świadomość znaczenia swych słów dla oceny własnej odpowiedzialności karnej zarzucanego mu wtedy czynu.
W ocenie Sądu świadek A. Z. po prostu przestraszył się, że jego wcześniejsze wyjaśnienia odczytane mu na rozprawie podczas przesłuchania w charakterze świadka mogą doprowadzić do skazania oskarżonego K. W., którego jak potwierdził, znał. Zmiana zeznań dokonana przez powyższych świadków czy też zatajanie niektórych okoliczności przez świadków A. B. i T. Z. wynika również z faktu, iż ich zeznania mogą ich samych postawić w niekorzystnym świetle. Powszechnie wiadomym jest bowiem, że osoby składające zeznania obciążające innych są gorzej traktowane w środowisku przestępczym i to tym, a nie nagłą potrzebą uczynienia zadość sprawiedliwości, zdaniem Sądu kierowali się wskazani świadkowie. Ich relacje z postępowania przygotowawczego są logiczne i zgodne z faktycznym przebiegiem wydarzeń. Tym samym Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że tylko one powinny być podstawą dokonywanych ustaleń faktycznych.

W swych ustaleniach faktycznych Sąd odrzucił zeznania świadka Ł. J. (k. 1226-1227) oraz świadka S. Z. (k. 1240-1241, k. 1445), gdyż są one w całości niewiarygodne. Świadkowie ci wskazywali, iż nie znają oskarżonych, podczas gdy jak wynika z zeznań świadka G. C. (2), co najmniej dostarczali oni narkotyki oskarżonemu M. K.. Ponadto wskazani świadkowie swymi zeznaniami próbowali zdyskredytować wiarygodność świadka G. C. (2). Nie powinien jednak umknąć uwadze fakt, iż świadkowie ci w wyniku zeznań G. C. (2) zostali również postawieni w stan oskarżenia w innej sprawie, w tym za czyn
z art. 258 § 2 kk, to jest udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Wobec tego niewątpliwie ich zeznania są jedynie przedłużeniem ich linii obrony przyjętej w tamtej sprawie, a ponadto próbą uchronienia przed odpowiedzialnością karną innych osób, które uczestniczyły wraz z nimi w popełnianiu przestępstw. Wskazani świadkowie mają bowiem świadomość, że doprowadzając swoimi zeznaniami do skazania oskarżonych, znaczniej uwiarygodniliby informacje podawane przez G. C. (2), a przez to sami postawiliby się w niekorzystnej sytuacji procesowej, gdzie w innej sprawie stawiane im zarzuty również opierają się o zeznania tego świadka.

Sąd dokonał jednakże ustaleń faktycznych także na podstawie wszelkich dowodów pozaosobowych, w tym tablic poglądowych, opinii sądowo-psychiatrycznych czy kart karnych, które zostały sporządzone przez uprawnione osoby i podmioty, ich prawdziwość nie była kwestionowana i nie budzą żadnych wątpliwości. Szczególne znaczenie dla właściwej oceny wiarygodności zeznań świadka G. C. (2) miała przede wszystkim notatka urzędowa (k. 205-206), z której wynikają ustalone w toku czynności operacyjnych funkcjonariuszy Policji dane personalne osób związanych z procederem przestępczym przypisane do pseudonimów, pod którym znał te osoby świadek G. C. (1) i których używał składając obszerne wyjaśnienia i zeznania oraz wszystkie materiały poglądowe, których użyto w trakcie czynności okazania przeprowadzonej z świadkiem G. C. (1). Ponadto dla ustalenia sprawstwa czynu przestępnego wobec oskarżonego M. K. wyjątkową treść niosły protokół przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i protokół oględzin telefonu komórkowego.

W toku postępowania sądowego mieli zostać przesłuchani także świadkowie E. J. i L. D.. Świadek E. J. (k. 926) jako matka oskarżonego K. W. odmówiła składania zeznań, natomiast świadka L. D. (k. 963) nie zdołano prawidłowo wezwać na termin rozprawy, gdyż przebywała za granicą, a jej syn, oskarżony K. D. oświadczył, że nie ma z nią kontaktu. Z uwagi na to, iż okoliczności na które zeznawała w toku postępowania przygotowawczego nie miały istotnego znaczenia dla prawidłowej oceny prawnokarnej zachowania oskarżonych, odstąpiono od dalszych prób wzywania jej i zrezygnowano z jej przesłuchania.

Dokonując analizy całokształtu zgromadzonego i ujawnionego w niniejszej sprawie materiału dowodowego stwierdzić należy, iż obdarzone przez Sąd wiarą dowody łączą się
w logiczną całość i stanowią wystarczającą podstawę do uznania, iż okoliczności popełnienia przez oskarżonych przypisanych im czynów, wina, opisy czynów – ze zmianą w zakresie dostosowania do znamion przestępstwa z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r.
o przeciwdziałaniu narkomanii
w stosunku do oskarżonego K. D. – jak również przyjęte kwalifikacje prawne – ze zmianą w zakresie przyjęcia art. 59 ust. 1 ustawy
z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w odniesieniu do oskarżonego K. D. – nie budzą żadnych wątpliwości. Zdaniem Sądu swoim zachowaniem oskarżeni wyczerpali ustawowe, przedmiotowe, jak i podmiotowe, znamiona przestępstw określonych w art. 263 § 2 kk, art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r.
o przeciwdziałaniu narkomanii
, art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r.
o przeciwdziałaniu narkomanii
oraz art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r.
o przeciwdziałaniu narkomanii
.

Zgodnie z art. 263 § 2 kk karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 podlega ten, kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję. Przedmiotem ochrony tego przepisu jest bezpieczeństwo publiczne związane z reglamentowaniem dostępu do broni palnej i amunicji. Zatem może popełnić je każdy, kto nie ma odpowiedniego zezwolenia. Bronią palną zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji jest każda przenośna broń lufowa, która miota, jest przeznaczona do miotania lub może być przystosowana do miotania jednego lub większej liczby pocisków lub substancji w wyniku działania materiału miotającego, zaś art. 4 ust. 1 tej ustawy uznaje za broń palną broń bojową, myśliwską, sportową, gazową, alarmową i sygnałową. Amunicją natomiast w myśl art. 4
ust. 3 cytowanej ustawy są naboje przeznaczone do strzelania z broni palnej. Czyn
z art. 263 § 2 kk ma charakter trwały, którego początek ma miejsce z chwilą wejścia
w posiadanie bez zezwolenia, a koniec z chwilą zakończenia posiadania lub zakończenia bezprawności posiadania. Posiadanie w rozumieniu art. 263 § 2 kk natomiast nie wolno wykładać na gruncie pojęć prawa cywilnego, gdyż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ujęte tym przepisem posiadanie stanowi również dzierżenie czy faktyczne władanie, nawet krótkotrwałe lub też przechowywanie dla innej osoby (zob. postanowienie SN z dnia
8 kwietnia 2014 r., sygn. akt IV KK 44/14, LEX nr 1458832; wyrok SN z dnia 21 stycznia 2009 r., sygn. akt II KK 197/08, LEX nr 489349). Przestępstwo to można popełnić umyślnie, zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym. Ilość, rodzaj broni palnej lub amunicji nie są istotne z punktu widzenia wyczerpania znamion czynu zabronionego, jak wskazuje doktryna powinny być jednak brane pod uwagę przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu.

Dokonując subsumpcji powyższej wykładni do zrekonstruowanego stanu faktycznego należy wskazać, iż w toku postępowania ustalono, że oskarżony K. W. w nieustalonym bliżej okresie w 2008 r. przechowywał dla D. D. (2) dwa pistolety maszynowe typu S. (...) wraz z amunicją na prośbę tego ostatniego. To właśnie dzięki niemu wszedł w ich posiadanie (rozumiane jako przechowywanie dla innej osoby), a utracił je na stałe po tym, gdy G. C. (1) odebrał od niego broń celem wykorzystania jej
w akcji na cmentarzu w okolicach G.. Biorąc pod uwagę rodzaj broni jako pistoletów maszynowych typu S. (...) nie ulega wątpliwości, iż należą one do grupy broni palnej bojowej. Oskarżony posiadał pełną świadomość, co przechowuje dla D. D. (2), jako że przynosił je zapakowane w reklamówkę i schowane w plecaku na każde wezwanie D. D. (2) lub G. C. (2), którzy dzwoniąc do niego używali sformułowań wprost wskazujących na broń palną. Jednocześnie nie miał on zezwolenia na posiadanie broni palnej. Wobec powyższego uznać należy, że oskarżony działał umyślnie w zamiarze bezpośrednim dokonania czynu przestępnego.

W myśl art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii ( dalej jako: ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii lub ustawa) karze grzywny i pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 podlega ten, kto wbrew przepisom art. 33-35, art. 37 i art. 40 wprowadza do obrotu środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową albo uczestniczy w ich obrocie. Art. 56 ust. 3 ustawy przewiduje typ kwalifikowany zaostrzający zagrożenie karą do kary grzywny i pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12, jeżeli czyn sprawcy dotyczy znacznej ilości środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej. Przedmiotem ochrony cytowanych przepisów jest zarazem monopol przedsiębiorców posiadających wymagane zezwolenie na obrót wskazanymi w nich środkami, a także zdrowie i życie publiczne. Przez wprowadzenie tych środków do obrotu należy rozumieć ich udostępnienie osobom trzecim, odpłatnie lub nieodpłatnie. Jest to zatem aktywna forma nielegalnego obrotu nimi, a więc czyn ten można popełnić jedynie umyślnie
w zamiarze bezpośrednim. Przy ocenie zaistnienia znamion tego przestępstwa należy jednak pamiętać jeszcze o dwóch istotnych jego elementach. Po pierwsze, pojęcie „obrót” zakłada dokonanie nie jednej transakcji, ale wielu dotyczących tego samego przedmiotu. Można zatem przyjąć, że wprowadzenie do obrotu odnosi się do pierwszej czynności polegającej na sprzecznym z prawem – odpłatnym lub nieodpłatnym – przekazaniu innej osobie określonej ilości środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej. Wówczas przekazujący dokonuje „wprowadzenia do obrotu”, natomiast odbiorca „uczestniczenia
w obrocie”. Po drugie zaś odbiorca, czyli uczestnik obrotu, musi mieć zamiar przekazania tych środków dalej innej osobie, niezależnie czy ta inna osoba będzie ich konsumentem czy też nie. Dla wypełnienia znamion „wprowadzania do obrotu” ważnym jest bowiem, aby wprowadzający, często działający jako hurtownik, nie przekazywał środków bezpośrednio ich konsumentowi, tylko osobie trzeciej, która jako detalista, środki te konsumentowi następnie udzieli. Gdyby bowiem wprowadzający narkotyki do obrotu kierował je bezpośrednio do konsumenta, wypełniałby znamiona przestępstwa z art. 59 ust. 1 ustawy, a nie z art. 56 ust. 1. Na marginesie należy także wskazać, iż każda partia innego narkotyku wprowadzonego do obrotu przez tą samą osobę stanowi odrębny czyn zabroniony. Znaczną ilość w rozumieniu art. 56 ust. 3 ustawy zaś należy zgodnie z zasadami wypracowanymi w doktrynie
i orzecznictwie interpretować poprzez następujące kryteria: masa wagowa, rodzaj środka odurzającego oraz cel przeznaczenia.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy należy zauważyć, że w toku procesu udowodniono, że oskarżony M. K. aktywnie zajmował się wprowadzaniem do obrotu środków odurzających wbrew przepisom art. 33-35, art. 37 i art. 40. Jak wynika
z zebranego materiału dowodowego M. K. regularnie nabywał różne narkotyki
w sporych ilościach od członków grupy przestępczej tzw. „(...)”, to jest od Ł. J. i S. Z., aby następnie przekazać je osobom, które zajmowały się dla niego tzw. dilerką tych środków z zamiarem, aby jego dilerzy udzielali ich odpłatnie bezpośrednim konsumentom. Z tak prowadzonych transakcji M. K. uzyskiwał korzyści majątkowe. W postępowaniu wykazano, iż jednym z dilerów M. K. był T. Z., a gdy zrezygnował z działalności przestępczej, proceder po nim rozpoczął dla oskarżonego A. B.. Od tych dilerów, za zgodą oskarżonego, G. C. (1) pobierał tzw. wklejki, czyli opłaty za „pozwolenie” na handel. Wobec tego, że oskarżony miał pracujących dla niego dilerów narkotykowych, dla których nabywał środki odurzające celem dalszej odsprzedaży jednostkowej za ich pośrednictwem, nie ulega wątpliwości, iż swoim zachowaniem oskarżony M. K. wypełnił znamiona czynów polegających na wprowadzaniu narkotyków do obrotu umyślnie w zamiarze bezpośrednim. Ponadto należy mieć na uwadze, iż nie była to z jego strony akcja jednorazowa, tylko powtarzalna, miał jak wyżej wskazano kilku odbiorców niebędących konsumentami, a w toku postępowania ustalono, że do obrotu w celu osiągnięcia bezprawnej korzyści majątkowej wprowadził co najmniej(...) (...) i co najmniej (...), gdzie doświadczenie zawodowe podpowiada, iż z tych mas można wykonać około (...) i około (...) (...) (przyjmując, iż jedna porcja = 0,1 grama narkotyku), a rzeczywista ilość objętych transakcjami środków odurzających była niewątpliwie większa. W związku z tym, mimo że rzeczone narkotyki należą do grupy tzw. „miękkich” środków odurzających, należało
w odniesieniu do oskarżonego przyjąć, iż wprowadził on do obrotu znaczną ilość narkotyków w rozumieniu art. 56 ust. 3 ustawy. W tym miejscu należy wskazać, iż Sąd na skutek oczywistej omyłki pisarskiej błędnie przepisał do komparycji wyroku postawione oskarżonemu M. K. zarzuty, niewłaściwie wpisując w kwalifikacje prawne
art. 59 ust. 1 i 3 ustawy, zamiast pierwotnie zarzucanego art. 56 ust. 1 i 3. Podczas sporządzania sentencji wyroku Sąd oparł się o jego komparycję, w której znalazł się już powyższy błąd, wobec czego również w sentencji na skutek przeoczenia błędnie wskazał podstawy prawne skazania i wymiaru kar. O tym, iż powyższe stanowi jedynie uchybienie pisarskie świadczy fakt, iż Sąd nie dokonał zmiany opisu czynów jak w przypadku oskarżonego K. D. oraz fakt, iż orzeczone wobec oskarżonego M. K. kary pozbawienia wolności przekraczają granice przewidziane w art. 59 ust. 1 i 3 ustawy, mieszczą się natomiast w granicach art. 56 ust. 3 ustawy. Nie budzi więc wątpliwości, iż
w rzeczywistości zamiarem Sądu było powołanie art. 56 ust. 1 i 3 ustawy jako podstaw skazania i wymiaru kar wobec M. K.. Omyłki tej jednak nie sposób było sprostować w trybie art. 105 kpk. Niezależnie jednak od wymiaru tego błędu należy zważyć, iż orzeczenia o karach zarówno jednostkowych, jak i łącznych zachowują swoją aktualność, gdyż art. 56 ust. 3 przewiduje obok kary pozbawienia wolności obligatoryjność grzywny, mające pierwszeństwo przed art. 33 § 2 kk.

Zgodnie z art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 podlega ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, udziela innej osobie(...)lub (...), ułatwia użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji. Cytowany przepis chroni dobro prawne zdrowia i życia publicznego, a także życia i zdrowia konsumenta takich środków lub substancji. Z uwagi na zamiar kierunkowy polegający na celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, przestępstwo to można popełnić jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Użyte w przepisie sformułowanie „udzielać” należy rozumieć jako „dać, dostarczyć, częstować, dawać, wręczać, udostępnić, użyczyć, sprzedać”.

Mając powyższe oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy na uwadze, uznać należało, że oskarżony K. D. swym zachowaniem wypełnił znamiona czynu
z art. 59 ust. 1 ustawy, a nie jak pierwotnie mu zarzucano – czynu z art. 56 ust. 1 ustawy.
W trakcie postępowania udowodniono bowiem, iż oskarżony K. D. pobrał
w tzw. komis od D. D. (2) i G. C. (2) narkotyki nieustalonej ilości w postaci marihuany i haszyszu. Przedmiotowy komis polegał zaś na późniejszym rozliczeniu się finansowym za towar pobrany po jego dalszej odsprzedaży. Wobec tego nie mógł on wprowadzać narkotyków do obrotu, lecz jedynie co uczestniczył w tym obrocie. Jego uczestnictwo zaś, jak zeznał świadek Ł. Z., polegało na handlu tymi narkotykami jako diler wśród konsumentów, a więc zgodnie z wykładnią prawną art. 59 ust. 1 ustawy udzielał on odpłatnie środki odurzające innym osobom, czym działał umyślnie
w zamiarze bezpośrednim. W związku z tym w ocenie Sądu należało dokonać modyfikacji
w zakresie opisu zarzucanego oskarżonemu czynu i jego kwalifikacji prawnej.

Na zasadzie art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii karze pozbawienia wolności do lat 3 podlega ten, kto wbrew przepisom ustawy posiada (...) lub(...) Przedmiotem ochrony wykładanego przepisu jest życie i zdrowie publiczne – a w przypadku posiadania środków odurzających czy substancji psychotropowych – życie i zdrowie konkretnej osoby. Posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych jest, rzecz jasna, dozwolone, ale w ściśle określonych przez ustawę przypadkach, przez wskazane w niej podmioty i po spełnieniu ustawowych wymogów. W innych wypadkach posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych jest prawnie nielegalne. Znamię „posiadać” należy rozumieć jako faktyczne, choćby krótkotrwałe władztwo nad rzeczą – a zatem każde władanie, niezależnie czy będzie to użytkowanie, dzierżawa czy inny stan łączący się z określonym władztwem nad rzeczą będzie wypełniać znamię „posiadania” w ujęciu cytowanego przepisu.

Dokonując subsumpcji należy stwierdzić, iż skoro oskarżony P. C. przyjął
u siebie G. C. (2), który wyjął na jego oczach próbną dawkę(...)w ilości około(...) i mu ją wręczył, to znajdował się w jej posiadaniu i wiedział, że dysponowanie takimi środkami jest zabronione, zwłaszcza że w tym czasie toczyło się wobec niego inne postępowanie karne, także o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy. Nie zaistniały tu jakiekolwiek okoliczności wyłączające jego winę.

Przechodząc do wymiaru kar zważyć należy, iż kierowano się w tym zakresie dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w treści art. 53 kk, mając w szczególności na uwadze motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, stopień społecznej szkodliwości czynu, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, dostosowanie dolegliwości kary do stopnia winy, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywy te dzieli się na okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące. Przy ocenie społecznej szkodliwości czynów zarzucanych oskarżonym zaś Sąd kierował się wskazówkami wynikającymi z treści
art. 115 § 2 kk, wzięto zatem pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynów, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego K. W. jest bardzo wysoki. Swoim zachowaniem wystąpił on bowiem przeciwko znaczącemu dobru prawnemu jakim jest bezpieczeństwo publiczne, a biorąc pod uwagę rozmiar i rodzaj akcji przestępczych popełnianych w ramach grupy przestępczej, w których używano przechowywanych przez oskarżonego pistoletów maszynowych można stwierdzić, iż pośrednio przyczynił się do wykroczenia również przeciwko zdrowiu i życiu innych osób. Istotne znaczenie ma fakt, iż oskarżony przechowywał dla D. D. (2) aż dwa pistolety maszynowe typu S. (...), które powszechnie uznaje się za „broń terrorystyczną” oraz komplet amunicji, na tyle znaczny, że był wystarczający w kilku kolejnych działaniach przestępnych. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu wzięto też pod uwagę przede wszystkim motywację oskarżonego. Chociaż niewiadomym jest czy oskarżony dopuszczał się zarzucanego mu czynu dla korzyści majątkowych, to jednak nie ulega wątpliwości, iż czynił to, aby uzyskać szacunek i wdzięczność wśród członków grupy przestępczej, tak jakby chciał w ten sposób zwiększyć swoją wartość w grupie lub dołączyć do jej hierarchii wysokiego szczebla. Świadczą bowiem o tym zeznania G. C. (2), który wskazał, iż K. W. doręczając im po raz ostatni broń palną wyraził gotowość do wzięła udziału w akcji przestępczej na cmentarzu w okolicach G., mimo że zgody na udział nie otrzymał. Okolicznością obciążającą wobec oskarżonego jest przede wszystkim jego uprzednia karalność, zaś okoliczności łagodzących Sąd się nie dopatrzył. Mając powyższe na uwadze Sąd doszedł do przekonania, że karą właściwą dla oskarżonego będzie kara 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, będąca wypadkową okoliczności obciążającej i stopnia społecznej szkodliwości czynu. Tym samym uznał, że jedynie taki rodzaj kary i w takiej wysokości stanowi odpowiednią reakcję na przestępstwo, którego się dopuścił.

Równie wysoki jest stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego M. K. . Swoim zachowaniem wystąpił on przeciwko życiu i zdrowiu publicznemu poprzez wprowadzenie do obrotu nie małej, lecz znacznej ilości środków odurzających w postaci marihuany i haszyszu. Jego zachowanie nie miało jednorazowego charakteru. Posiadał ponadto pracujących pod sobą dilerów narkotykowych, którzy sprzedawali dla niego środki odurzające konsumentom. Czyni go to zatem prowodyrem popełnienia przez tychże dilerów, w tym T. Z. i A. B., czynów przestępnych polegających na odpłatnym udzielaniu narkotyków osobom trzecim. Oskarżony założył całkiem sprawną i zorganizowaną działalność przestępczą, z której czerpał bezprawne korzyści majątkowe, bogacąc się na zdrowiu i życiu ludzkim. Ponadto jako okoliczność obciążającą Sąd zaliczył jego uprzednią karalność Na jego korzyść w ramach okoliczności łagodzących przemawia jednak fakt, iż marihuana i haszysz należą do tzw. miękkich środków odurzających. Wobec tego Sąd uznał, że karą właściwą za czyn polegający na wprowadzeniu do obrotu haszyszu będzie kara 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywna
w wysokości 50 stawek dziennych po 30 złotych każda
, natomiast za czyn polegający na wprowadzeniu do obrotu marihuany z uwagi na jej mniejszą w stosunku do haszyszu ilość kara 2 lat pozbawienia wolności i również grzywna w wysokości 50 stawek dziennych po
30 złotych każda
. Biorąc pod uwagę, iż w myśl art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd mógł wymierzyć karę pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12, orzeczonych kar pozbawienia wolności, które odpowiadają wartości minimalnej, nie można uznać za surowe. Tym samym grzywny, które można wyrazić kwotowo w wysokości po 1500 złotych, nie przekraczają w ocenie Sądu realnych możliwości dochodowych oskarżonego. Uwzględniając charakter popełnionych przez niego czynów można by uznać je za symboliczne. Jednocześnie Sąd na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk orzeczone wobec oskarżonego kary połączył i wymierzył mu karę łączną 3 lat pozbawienia wolności oraz karę grzywny 100 stawek dziennych po 30 złotych każda. Wymierzając kary łączne w granicach przewidzianych przez art. 86 § 1 i 2 kk Sąd wziął pod uwagę wszystkie, wskazane wyżej okoliczności, a także bliski związek czasowy i przedmiotowy między czynami.
W ocenie Sądu są to kary adekwatne do stopnia winy oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości zarzucanych mu czynów, stanowiące odpowiednią reakcję na jego postępowanie i zmuszające go do odpowiedniej refleksji, a jednocześnie czyniące zadość wymogom z art. 53 kk, art. 54 § 1 kk i art. 85a kk. Określając zgodnie z art. 85 § 2 kk na nowo wymiar jednej stawki dziennej w karze łącznej Sąd wziął pod uwagę dochody oskarżonego, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe zgodnie z art. 33 § 3 kk, które to wynikają z akt sprawy. Sąd stoi na stanowisku, iż oskarżony będzie w stanie uczynić zadość grzywnie w orzeczonym jej wymiarze, jeżeli nie w całości, to choćby w ratach.

W odniesieniu do oskarżonego K. D. wskazać należy, że popełnił zarzucany mu czyn umyślnie i w zamiarze bezpośrednim. Występując przeciwko zdrowiu
i życiu publicznemu popełnił on przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd miał oczywiście na względzie, iż oskarżony wówczas był osobą młodą, niedoświadczoną życiowo, nieosiągającą zbyt dużych dochodów z pracy zarobkowej, a jednocześnie mającą jak na swój wiek rozmaite potrzeby, jednakże był równocześnie osobą dorosłą, zdającą sobie sprawę jakie skutki może nieść podobne zachowanie. Na jego korzyść przemawia natomiast fakt, iż marihuana i haszysz, które sprzedawał należą do tzw. miękkich środków odurzających. Wobec tego Sąd ocenił stopień społecznej szkodliwości czynu tylko jako znaczny. Do okoliczności łagodzących Sąd zaliczył kwestię, iż narkotyki objęte handlem należały do „narkotyków miękkich” oraz fakt uprzedniej niekaralności w dacie popełnienia czynu. Okoliczności obciążających nie dostrzeżono. W związku z tym oskarżonemu K. D. wymierzono karę 2 lat pozbawienia wolności, która jest zbliżona do dolnej granicy ustawowego zagrożenia karą, wynoszącej 1 rok. Górna granica w tym przypadku wynosi 10 lat. Jednocześnie korzystając z ustawy obowiązującej w dacie popełnienia czynu, a korzystniejszej dla oskarżonego, na podstawie art. 69 § 1 kk
i art. 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk Sąd zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 5 lat. Tym samym Sąd dał mu szansę, uznając że mimo naruszenia z błahych pobudek porządku prawnego, zasługuje na skorzystanie z tego dobrodziejstwa, głównie dlatego, iż w czasie popełnienia czynu był osobą młodocianą i nie był jeszcze karany. Biorąc pod uwagę, iż jedyny raz, i zarazem ostatni, został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim w sprawie
II K 128/12 w dniu 3 lipca 2012 r., można odnieść wrażenie, że oskarżony stara się ustabilizować swoje życie i ma możliwość zerwania z dotychczasowym postępowaniem. Aby to sprawdzić w tym celu wyznaczono mu wystarczająco długi okres próby. Jednocześnie na podstawie art. 33 § 2 kk wymierzono oskarżonemu grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych po 10 złotych każda, której w ocenie Sądu będzie w stanie sprostać, jeśli nie
w całości, to choćby w ratach, a będzie stanowić ona dodatkową i wobec warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności realną dolegliwość, która uświadomi oskarżonemu, że przestępstwo nie popłaca.

Znaczny jest także stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu P. C. , biorąc pod uwagę rodzaju posiadanego przez niego narkotyku „twardego” jakim była kokaina. Okoliczność ta stanowi jednocześnie jedną z okoliczności obciążających obok faktu uprzedniej karalności oskarżonego. Okoliczności łagodzących natomiast nie stwierdzono. Oskarżony jako osoba dorosła, mająca już wcześniej konflikt z prawem, winna mieć świadomość, iż samo choćby posiadanie tego rodzaju środków odurzających jest zabronione pod groźbą kary. Dlatego też niezwykle trudno jest zrozumieć jakimi motywami kierował się oskarżony, gdy przyjmował od G. C. (2) próbną dawkę narkotyku, zwłaszcza że z akt nie wynika, iż miałby być uzależniony od środków odurzających. Wobec powyższego uznano, że adekwatną karą będącą wystarczającą represją za zachowanie oskarżonego P. C. będzie kara grzywny w wysokości 70 stawek dziennych po
10 złotych każda.

Na koniec Sąd na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił od kosztów sądowych w całości wszystkich oskarżonych. Biorąc pod uwagę ich aktualne obciążenia finansowe, warunki rodzinne a także orzeczone wobec dwóch z nich kary bezwzględnego pozbawienia wolności, stwierdzono, że zasądzenie od nich kosztów postępowania, choćby w części, jest bezcelowe, albowiem oskarżeni będą mieć realne trudności z wykonaniem orzeczenia w tym zakresie.

W tym stanie rzeczy, orzeczono jak w sentencji.