Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 990/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Romana Mrotek

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSO del. Beata Górska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2013 r. w Szczecinie

sprawy T. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o wysokość świadczenia

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 8 listopada 2012 r. sygn. akt IV U 862/12

oddala apelację.

SSO del. Beata Górska SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak

Sygn. akt III AUa 990/13

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzję z dnia
5 czerwca 2012 r., ustalił wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia rentowego ubezpieczonego T. M. na 107,23%, przyjmując do podstawy wymiaru świadczenia podstawę wymiaru składki z 20 lat wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu to jest lata 1971 - 1982 oraz 1984 i 1986 - 1992.

T. M. nie zgodził się z przedmiotową decyzją w części ustalającej wysokość wskaźnika podstawy wymiaru świadczenia. Wniósł o zmianę decyzji poprzez podwyższenie wskaźnika, w wyniku przyjęcie do podstawy wymiaru świadczenia podwyższonej podstawy wymiaru składki za lata 1973 - 1976. W jego ocenie podstawa wymiaru składki za ten okres została zaniżona, bowiem organ rentowy nie uwzględnił w postawie wymiaru składki premii i dodatku funkcyjnego, a nadto nie przyjął wynagrodzenia w wysokości wskazanej w świadectwie pracy. Na dowód swoich twierdzeń powołał się na świadectwo pracy, angaż oraz zeznania świadków. Ostatecznie domagał się ustalenia, że podstawa wymiaru składki przez cały okres zatrudnienia w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K. wynosi 4680 zł miesięcznie.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie podnosząc, że zaskarżona decyzja jest zgodna z prawem. Wskazał, że ustalenie podstawy wymiaru składki za okres od 1 października 1973 r. do 18 marca 1976 r. nastąpiło na podstawie dokumentów przedłożonych przez ubezpieczonego to jest angażu z dnia 1.10,1973 r. oraz świadectwa pracy z dnia 18.03.1976 r. Powołał się przy tym na Rozporządzenie Ministra pracy i Polityki Socjalnej z dnia 11.10.2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe, w myśl którego środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość wynagrodzenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru świadczenia są jedynie dokumenty wystawione przez pracodawcę lub jednostki upoważnione do przechowywania dokumentacji zlikwidowanych lub przekształconych zakładów pracy.

Wyrokiem z dnia 8 listopada 2012 roku (sygn. akt IV U 862/12) Sąd Okręgowy
w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie T. M.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących

ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

T. M. urodził się w dniu (...) Pracę zarobkową rozpoczął w 1968 r. i pracował bez przerwy do końca 1993 r. Od października 1973 r. podjął pracę w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K., gdzie był zatrudniony do 18 marca 1976 r. na stanowisku kierownika działu artykułów nietrwałych oraz kierownika sekcji mięsnej. W dacie rozpoczęcia pracy jego wynagrodzenie wynosiło 3.000 zł plus premia, natomiast w dacie zakończenia 3.400 zł plus 600 zł dodatku funkcyjnego plus premia. W latach 1994 - 1995 korzystał z zasiłku dla bezrobotnych, a później z zasiłku socjalnego. W latach 2007 - 2009 pracował w Agencji (...) w K.. Jego łączny okres składkowy i nieskładkowy wynosi 354 miesiące. W lipcu 2001 r. ubezpieczony złożył wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. W wyniku jego rozpatrzenia Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 29 sierpnia 2001r odmówił ustalenia uprawnienia. Odwołanie od tejże decyzji zostało wniesione do Sądu Okręgowego w Koszalinie, który wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2002 r. (sygn. akt VU 4735/01) odwołanie oddalił. Kolejny wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy wpłynął do organu rentowego w listopadzie 2009 r. Również tym razem Zakład odmówił ustalenia prawa (decyzja z dnia 16 grudnia 2009 r.). Przedmiotową decyzję ubezpieczony zaskarżył do Sądu Okręgowego w Koszalinie, który na mocy orzeczenia z dnia 12 marca 2010 r. (sygn. akt IV U 63/10) zmienił ją i przyznał ubezpieczonemu prawo do okresowego świadczenia rentowego. Następnymi decyzjami prawo do świadczenia rentowego było systematycznie przedłużane.

W dniu 10 kwietnia 2012 r. ubezpieczony zaskarżył decyzję z dnia 6 kwietnia 2010 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie odrzucił odwołanie, a wniosek o ponowne ustalenie wysokości świadczenia przekazał organowi rentowemu w celu rozpoznania. W wyniku rozpatrzenia tego wniosku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. wydał decyzję będącą przedmiotem niniejszego postępowania. Mocą decyzji z dnia 5 czerwca 2012r podwyższono wskaźnik podstawy wymiaru świadczenia do 107,23%. Jednak nie uwzględniono wniosku ubezpieczonego o zwiększenie podstawy wymiaru składki za okres pracy w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K. w latach 1973-1976.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy, przywołując treść art. 111 ust. 1 ustawy z dnia o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podał, że do podstawy wymiaru emerytury lub renty dolicza kwoty przysługujących ubezpieczonemu w danym roku kalendarzowym wynagrodzeń za czas niezdolności do pracy, wypłaconych na podstawie przepisów Kodeksu pracy, oraz kwoty zasiłków: chorobowego, macierzyńskiego, opiekuńczego, świadczenia rehabilitacyjnego, zasiłku wyrównawczego, świadczenia wyrównawczego lub dodatku wyrównawczego, a także wartość rekompensaty pieniężnej ustaloną zgodnie z pkt 3 załącznika do ustawy z dnia 6 marca 1997 r. o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent. Do podstawy wymiaru wlicza się również kwoty zasiłków dla bezrobotnych, zasiłków szkoleniowych lub stypendiów wypłaconych z Funduszu Pracy za okres udokumentowanej niezdolności do pracy.

Dalej Sąd meriti, odnosząc się do środków dowodowych, podał, że uwzględnił reguły procesowe wynikające z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., zgodnie z którymi obowiązek wskazania dowodów spoczywa na tej stronie, która z danych faktów wywodzi skutki prawne (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 25.11.201l r. III CSK 81/12 LEX nr 1101651, wyrok Sądu Najwyższego z 30.11.2011r. III CSK 28/12 LEX nr 1102263, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 7.02.2012 III AUa 1644/11 LEX1120469). Wobec powyższego to na ubezpieczonym ciążył obowiązek wykazania, że w latach 1973 - 1976 podstawa wymiaru składki i wynikająca z jego stosunku pracy z Przedsiębiorstwem Handlu (...) Oddział w K., była inna niż przyjęta przez organ rentowy. Zdaniem Sądu I instancji T. M. wprawdzie zaoferował szereg dowodów, ale przy pomocy żadnego z nich nie wykazał, że przez cały okres zatrudnienia jego wynagrodzenie wynosiło 4.680 zł. Przesłuchani świadkowie potwierdzili wprawdzie, że ubezpieczony pracował w spornym okresie i że prawdopodobnie pracował na stanowiskach kierowniczych, ale nie pamiętali żadnych bliższych okoliczności dotyczących wynagrodzenia ubezpieczonego. I tak słuchany w charakterze świadka Z. K. potwierdził, że ubezpieczony pracował w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K.. Przypomniał sobie również, że pełnił on funkcję kierownika magazynów spożywczych. Nie pamiętał już jednak, czy funkcję tę sprawował przez cały okres zatrudnienia. Nie był w stanie powiedzieć nic na temat wynagrodzenia ubezpieczonego. Jak oświadczył, ze względu na upływ czasu nie pamięta nawet własnych zarobków; tym bardziej nie może pamiętać ile zarabiał ubezpieczony. Wprawdzie wskazał, że premia była wypłacana, ale nie wiedział w jakiej wysokości. Dopiero na sugerujące pytanie ubezpieczonego stwierdził, że prawdopodobnie było to 15% wynagrodzenia zasadniczego. Podobne, w swojej treści zeznania złożył drugi świadek R. S.. Była ona w stanie potwierdzić jedynie fakt, że ubezpieczony świadczył pracę w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K.. Nie potrafiła jednak już określić w jakim okresie praca była świadczona i jaką funkcję zajmował; oświadczyła, że był kierownikiem działu administracyjnego albo (cytat) „...coś takiego...". Już to świadczy, że jej pamięć jest wysoce zawodna, bowiem nawet ubezpieczony nie utrzymuje, że był kierownikiem działu administracyjnego.. Nadto świadek była w stanie wskazać żadnych kwot wynagrodzenia, ani własnego, ani tym bardziej ubezpieczonego. Pamiętała wprawdzie, że premia wynosiła około 15%, ale wyjaśniła, że jej wysokość była ruchoma. Zależała od jakości wykonanej pracy - w zależności od konkretnej sytuacji mogła być wyższa albo niższa. Tym samym nie można jednoznacznie stwierdzić jaką premię ubezpieczony otrzymywał w poszczególnych miesiącach. Nie przypomniała sobie również wysokości dodatku funkcyjnego wypłacanego pracownikom, gdyż zależał on od działu, w którym dany pracownik był zatrudniony, w szczególności wyraźnie oświadczyła, że nie wie jaka była wysokość dodatku funkcyjnego ubezpieczonego. Podsumowując zeznania świadków Sąd Okręgowy jednoznacznie stwierdził, że nie wniosły one niczego, co mogło by być przydatne do ustalenia podstawy wymiaru składki T. M. za okres jego pracy w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K.. Świadkowie bowiem, poza potwierdzeniem jego zatrudnienia na kierowniczym stanowisku, nie byli w stanie wskazać konkretnych kwot składających się na jego wynagrodzenie.

Podobne wnioski Sąd I instancji wyprowadził z zeznań ubezpieczonego. Twierdzi, że jego wynagrodzenie przez cały okres zatrudnienia wynosiło 4.860 zł pomimo, iż z dokumentów, które sam przedstawił wynika co innego. Na stronie 45 akt rentowych znajduje się pismo skierowane do ubezpieczonego, w którym jest wprost napisane, że od 1 października 1973 r. jego wynagrodzenie miesięczne zostało ustalone na kwotę 3.000 zł. Skarżący podnosi, że ten angaż obowiązywał tylko przez jeden dzień, bowiem wkrótce został powołany na stanowisko kierownika, a jego pensja wzrosła. Zeznania ubezpieczonego w tej części stoją w jawnej sprzeczności z treścią przedmiotowego pisma. Wynika z niej, że od razu został zaangażowany na stanowisko kierownika sekcji ds. gospodarki mięsnej, zatem wskazana wysokość zarobków musiała już ten fakt uwzględniać.

Sąd Okręgowy podkreślił, że ubezpieczony domaga się przyjęcia do podstawy wymiaru składki za cały okres pracy w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K. wynagrodzenia wynikającego ze świadectwa pracy, chociaż już z treści tegoż świadectwa wynika, że jest uposażenie, które otrzymywał w dacie rozwiązania umowy o pracę. Zarówno z doświadczenie życiowe jak i z zeznania świadków słuchanych w sprawie wskazują, że pensje pracowników rzadko są wielkością stałą. Zmieniają się najczęściej wraz ze stażem i doświadczeniem osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Zatem wysoce prawdopodobne pozostaje, że wynagrodzenie ubezpieczonego w dacie rozwiązania umowy o pracę nie było tożsame z pensją, która została ustalona, kiedy tę pracę podejmował. Twierdzenia ubezpieczonego, że przez cały okres zatrudnienia otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 4680 zł nie znajdują żadnego przełożenia w zebranym materiale dowodowym. W szczególności zwraca uwagę fakt, że skarżący utrzymując, iż otrzymywał każdomiesięcznie 4.680 zł jednocześnie wskazuje, że czasami jego wynagrodzenie było inne (wyższe).

Sąd meriti zgodził się z ubezpieczonym, że podstawa wymiaru składki mogła być wyższa niż przyjął to organ rentowy, ale z dowodów zaoferowanych przez skarżącego nie sposób ustalić jej wysokości wobec braku jakichkolwiek danych. Poza świadectwem, z którego wynika wynagrodzenie ostatnie i które organ rentowy przyjął do podstawy wymiaru składki za 1976 r., w aktach sprawy znajduje się jedynie angaż obrazujący wynagrodzenie ubezpieczonego w dacie rozpoczęcia pracy. Wprawdzie ubezpieczony powołuje się także na legitymację ubezpieczeniową, ale tam nie ma żadnych zapisów o wysokości zarobków. Tym samym tylko dane wynikające ze świadectwa pracy i angażu mogą stanowić o wysokości podstawy wymiaru składek ubezpieczonego w okresie zatrudnienia w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K. w latach 1973 - 1976. Nie ma bowiem możliwości przyjęcia do podstawy wymiaru świadczenia wartości szacunkowych lub przybliżonych. Bezwzględnie obowiązujący charakter norm ubezpieczeniowych wyklucza przyjęcie wartości określonych w sposób nieostry.

W świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego, wobec nieudowodnienia przez ubezpieczonego, że podstawa wymiaru składki za sporny okres wynosi miesięcznie 4680 zł, Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał zaskarżoną decyzję za zgodną z prawem i w konsekwencji oddalił odwołanie z mocy art. 477 14 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku wywiódł T. M., kwestionując odmowę uznania przez Sąd Okręgowy zarobków uzyskiwanych przez niego w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K., w okresie od 1 października 1973 r. do dnia 18 marca 1976 r., na stanowiskach Kierownik Sekcji Mięsnej oraz Kierownik Działu Artykułów Nietrwałych. Wnoszący apelację podał, że w spornym okresie uzyskiwał wynagrodzenie zgodne z układem zbiorowym płac w przedsiębiorstwach handlowych oraz taryfikatorem płac, zgodnie z którym kierownik sekcji uzyskiwał wynagrodzenie w łącznej kwocie 4.680 zł, zaś kierownik działu - 5.240 zł. Fakty te potwierdzone zostały świadectwem pracy. Dalej T. M. podał, że Sąd powinien, przed wydaniem wyroku, zapoznać się z zasadami organizacyjnymi przedsiębiorstw handlowych w latach 1973-1976 r., a w szczególności układem zbiorowym płac w przedsiębiorstwach handlowych oraz taryfikatorem. W tym okresie płace kierowników były jednakowe, co potwierdza także wynagrodzenie ubezpieczonego, przyznane w Centrali (...) w K., gdzie pełnił funkcję kierownika działu handlowego i uzyskiwał wynagrodzenie ze wszystkimi dodatkami w wysokości 5.240 zł.

Tak argumentując T. M. wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie, a tym samym uznanie wynagrodzenia zgodnie z wykonywaną pracą i uzyskiwaną płacą, w kwocie 4680 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie jest zasadna.

Na wstępie Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. , sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji a w granicach zaskarżenia bierze również z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55.). Dodatkowo należy wskazać, iż dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, sąd drugiej instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, a swe ustalenia oparł na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 §1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski ze szczegółowo i wyczerpująco dokonanej analizy dowodów stąd też, Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu I instancji uznał i przyjął jako własne. Sąd Odwoławczy nie podzielił natomiast zarzutów apelacji zmierzających do wykazania, że Sąd Okręgowy wydał rozstrzygnięcie bez wszechstronnego rozważenia zabranego materiału dowodowego, czy też z pominięciem okoliczności, na które powoływał się ubezpieczony.

Wnioskodawca odwołując się od decyzji z dnia 5 czerwca 2012 r. swoje żądanie sprowadził do twierdzenia, że Sąd Okręgowy, przy ustaleniu wysokości wynagrodzenia, uzyskiwanego w spornym okresie powinien zastosować wprost z układów zbiorowych pracy oraz taryfikator. Odnosząc się do tak zakreślonego zarzutu wskazać należy, że nie odpowiada obowiązującemu wówczas stanowi prawnemu oraz faktycznemu. W badanym okresie nie obowiązywał żaden układ zbiorowy, który by wskazywał, że ubezpieczony przez cały okres swojego zatrudnienia –tj. od października 1973 r. do marca 1976 r. - otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 5.240 zł. Twierdzenie, że wszyscy kierownicy przedsiębiorstw handlowych otrzymywali jednakową kwotę wypłaty są gołosłowne i nie poparte ani dokumentacją, ani zeznaniami świadków. Dodać przy tym należy, że układ zbiorowy nie może stanowić podstawy do poczynienia ustaleń co do rzeczywistych zarobków osiąganych przez wnioskodawcę. Układy, tworzone w badanych okresach zawierały jedynie informacje o pewnych ramach, w obrębie których mogło być kształtowane wynagrodzenie oraz o dodatkowych składnikach tego wynagrodzenia i w konsekwencji w żaden sposób nie pozwalają ustalić, w jakiej konkretnie wysokości wynagrodzenie wypłacono wnioskodawcy w danym roku kalendarzowym. Wielkości tych nie można- jak się tego domaga ubezpieczony – domniemywać, czy choćby ustalić w sposób przybliżony.

Mając na względzie powyższe, słusznie Sąd Okręgowy stwierdził, że jedynymi dowodami, które mogą świadczyć o wynagrodzeniu ubezpieczonego w spornym okresie były: świadectwo pracy oraz angaż 1973 r. Odnosząc się do przesłuchanych w sprawie świadków, którzy mogliby te ustalenia zmienić, to wskazać należy - co i wnoszący apelację przyznał, że nie mogli oni pamiętać okoliczności, na poparcie których de facto zostali powołani. Nie mieli bowiem wiedzy o uzyskiwanym przez ubezpieczonego wynagrodzenia, nie uprawdopodobnili oni nawet stanowiska, jakie zajmował T. M., co więcej Z. K. przyznał, że nie pamięta własnego wynagrodzenia z badanego okresu (k. 30 akt). Treść zeznań, wynikającą choćby z odległego czasu dzielącego świadków od faktów o których mieli relacjonować, słusznie doprowadziły Sąd meriti do wniosku, że zeznania nie wniosły do sprawy niczego, co mogłoby zaważyć na merytorycznej ocenie decyzji organu rentowego.

W sprawie bezsporne pozostaje, że od października 1973 r. T. M. podjął pracę w Przedsiębiorstwie Handlu (...) Oddział w K., gdzie był zatrudniony do 18 marca 1976 r. na stanowisku kierownika działu artykułów nietrwałych oraz kierownika sekcji mięsnej. W dacie rozpoczęcia pracy jego wynagrodzenie wynosiło 3.000 zł plus premia, natomiast w dacie zakończenia 3.400 zł plus 600 zł dodatku funkcyjnego plus premia. Nie sposób jednak na tej podstawie stwierdzić, że przez cały okres zatrudnienia ubezpieczony uzyskiwał wskazywaną przez siebie kwotę wynagrodzenia w wysokości 4.860 zł.

Co więcej takie wnioski, także i zdaniem Sądu Odwoławczego są wręcz sprzeczne z dokumentacją, zgromadzoną w analizowanej sprawie. W tym względzie za Sądem I instancji należy wskazać, że na stronie 45 akt rentowych znajduje się pismo skierowane do ubezpieczonego, w którym jest wprost napisane, że od 1 października 1973 r. jego wynagrodzenie miesięczne zostało ustalone na kwotę 3.000 zł. Skarżący choć konsekwentnie podnosi, że ten angaż obowiązywał tylko przez jeden dzień, to jednak nie wykazał żadnego dowodu - po za swoimi twierdzeniami, które by jego wersję potwierdziło. Co więcej ubezpieczony nie polemizuje w wywiedzionej apelacji z rozważaniami Sądu Okręgowego, który zauważył, że z treści wyżej wskazanego pisma wynika, że od razu został zaangażowany na stanowisko kierownika sekcji ds. gospodarki mięsnej, zatem wskazana wysokość zarobków musiała już ten fakt uwzględniać.

Potwierdzeniem twierdzeń wnioskodawcy nie może być później uzyskiwana kwota wynagrodzenie, wynikająca ze świadectwa pracy. Także i w tym przypadku wywód apelacji nie mógł doprowadzić do postulowanych wniosków, bowiem co do zasady, w miarę upływu czasu, wraz ze wzrostem doświadczenia i wysługą lat wynagrodzenie wzrasta i jego końcowa wartość z reguły jest wyższa niż kwota ustalona przez strony stosunku pracy w umowie o pracę.

Obowiązujące przepisy i wywiedzione z nich normy ubezpieczeniowe wykluczają przyjęcie wartości określonych w sposób nie ostry. W konsekwencji nie sposób przyjąć, że ubezpieczony wykazał, że w spornym okresie otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 5.240 zł. Decyzję organu rentowego, a następnie wyrok Sądu Okręgowego należało uznać za odpowiadające obowiązującym przepisom prawa i prawidłowo ustalonemu stanowi faktycznemu sprawy. Kierując się przedstawioną argumentacją, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż orzeczenie Sądu I instancji jest trafne oraz odpowiada prawu a wydanie wyroku reformatoryjnego byłoby bezpodstawne. Mając na względzie powyższe, uznając bezzasadność apelacji – na podstawie przepisu. 385 k.p.c. – orzeczono jak w sentencji wyroku.

SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek del. SSO Beata Górska