Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 273/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy Wydział III Karny w Wałbrzychu w składzie:

Przewodniczący: SSR Marzena Rzepecka - Wiatrowska

Protokolant: Magdalena Borys

przy udziale Anny Malewicz-Prockiej Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu

po rozpoznaniu w dniach 5 października 2016r., 12 kwietnia 2017 r.,

sprawy A. B.,

ur. (...) w W.,

syna B. i D. z domu H.,

oskarżonego o to, że :

1.  w dniu 26 lipca 2010 r. w W., woj. (...), będąc dyspozytorem medycznym Pogotowia (...)w W., na którym ciążył obowiązek opieki nad osobą narażona na niebezpieczeństwo, nieumyślnie naraził H. T.na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż zdając sobie sprawę, iż zgłaszający potrzebę udzielenia mu pomocy medycznej Pogotowia Ratunkowego H. T.po raz kolejny błędnie podaje adres, znajdując się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, przy jednoczesnym pogarszaniu się jego stanu zdrowia, nie rozpoznał w sposób właściwy stanu pacjenta i nie uzyskał informacji o miejscu jego pobytu od innych osób, w wyniku czego nie skierował zespołu pogotowia ratunkowego do pokrzywdzonego, czym spowodował zwiększenie stopnia niebezpieczeństwa wynikającego z występowania u pokrzywdzonego choroby samoistnej w postaci zawału mięśnia sercowego narażając go, choć zgodnie z wskazaniami wiedzy medycznej i zasadami postępowania wynikającymi, z zajmowanego stanowiska powinien i mógł to przewidzieć, tj. o czyn z art. 160 § 2 kk w zw. z § 3 kk,

2.  w dniu 26 lipca 2010 r. w W., woj. (...), będąc dyspozytorem medycznym Pogotowia (...) w W., na którym ciążył obowiązek opieki nad osobą narażona na niebezpieczeństwo, nieumyślnie naraził H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż przyjmując zgłoszenie od bliżej nieustalonej osoby o potrzebie udzielenie pomocy medycznej mężczyźnie, którym później okazał się być H. T., odmówił wyjazdu zespołu Pogotowia (...), czym spowodował zwiększenia stopnia niebezpieczeństwa wynikającego z występowania u pokrzywdzonego choroby samoistnej w postaci zawału mięśnia sercowego, choć zgodnie z wskazaniami wiedzy medycznej i zasadami postępowania wynikającymi, z zajmowanego stanowiska powinien i mógł to powiedzieć, tj. o czyn z art. 160 § 2 w zw. z § 3 kk,

I.  na podstawie art. 66 § 1 kk i art. 67 § 1 kk postępowanie karne wobec A. B. w zakresie czynów opisanych w części wstępnej wyroku tj. czynów z art. 160 § 2 w zw. z § 3 kk warunkowo umarza na okres próby roku;

II.  na podstawie art. 67 § 3 kk orzeka wobec oskarżonego A. B. zadośćuczynienie poprzez zapłatę kwoty 2000 (dwóch tysięcy) złotych na rzecz D. T.;

III.  zasądzić na rzecz adw. M. K. (1) z Kancelarii Adwokackiej w W. kwotę 1512 złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu;

IV.  zwalnia oskarżonego A. B. od ponoszenia wydatków uiszczonych dotychczas w sprawie zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa oraz zwalnia go od opłaty.

III K 273/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 lipca 2010 r. H. T. przyjechał do W. do swojej znajomej D. B.. Od początku uskarżał się na ból ręki , który nie przechodził mimo podawanych leków. W związku z powyższym w dniu 25 lipca 2010 r. udał się do (...) Szpitala im. A. (...) w W. na konsultację chirurgiczną. Wykonano mu rtg kości barku i ramienia i po zdiagnozowaniu wypisano do domu.

Dowód:

zeznania świadka D. B. k. 2-3,10 zbiór C, 592-593

zeznania świadka M. K. (2) k.593-594

zeznania świadka D. T. k.612-613,626

dokumentacja medyczna k.73-76

Z uwagi, iż H. T.nadal czuł się źle w dniu 26 lipca 2010 r. o godzinie 00.04 zadzwonił na pogotowie ratunkowe w W., ponieważ nie mógł oddychać, miał duszności i bóle w klatce piersiowej. Połączenie odebrał dyspozytor pogotowia oskarżony A. B.. Oskarżony miał trudności z porozumieniem się z pokrzywdzonym, z uwagi na jego niewyraźną mowę, ale w końcu ustalając adres (...) W.wysłał karetkę. Po przybyciu na podany adres dyspozytorzy karetki stwierdzili, że na tym adresie nikt nie wzywał pomocy o czym poinformowali oskarżonego. Ten zdecydował ażeby wracali.

O godzinie 00.32 H. T.ponownie zadzwonił na pogotowie i spytał co z karetką , bo dzwonił, ale karetka nie przyjechała. Oskarżony spytał skąd dzwoni , a kiedy dowiedział się, że z P.powiedział do rozmówcy, że na (...)wysyłał już karetkę, i że nikt tam nie potrzebował pomocy. Ponownie spytał dzwoniącego czy dzwoni z P. (...). Połączenie było niewyraźne słychać jednak było jak pokrzywdzony mówi, że jest u przyjaciółki i że cały sztywnieje. Wtedy oskarżony ponownie powiedział do pokrzywdzonego, że wysyłał już karetkę na adres P. (...)i nikt tam nie wzywał pomocy. H. T.spytał więc dyspozytora co ma robić, na co oskarżony odpowiedział mu, że nie wie gdzie on jest , a karetka była już na P. (...). Wówczas pokrzywdzony powiedział, że weźmie telefon i że spróbuje dojechać sam, na co oskarżony się zgodził.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego k.261,276,589-590

zeznania świadków:

D. B. k. k. 2-3,10 zbiór C, 592-593

M. K. (2) k.593-594

płyta z zapisem rozmów telefonicznych pogotowia ratunkowego k.109a

protokół utrwalenia rozmów dyspozytora pogotowia k.143-147

opinia (...) we W. k.195-213

dokumentacja medyczna k.20-21,25-26,73-96,111-135

sprawozdanie z badań krwi k.29-30

książka pracy pogotowia ratunkowego k.69-70

wykaz połączeń telefonicznych k.167-175

opinia uzupełniająca (...) we W. k.373-385

O godzinie 00.42 na pogotowie zadzwoniła kobieta, która poinformowała oskarżonego A. B., że dzwoni z ul. (...) i przed budynkiem siedzi skulony mężczyzna, zwija się z bólu prosząc o przysłanie karetki. Oskarżony powiedział, do niej żeby poszła na dół i sprawdziła co się dzieje z tym mężczyzną stwierdzając, iż już raz wysyłał karetkę na P. i nikt tam nie wzywał pomocy. Kobieta odmówiła zejścia na dół, wtedy oskarżony stwierdził, że nie wyśle karetki, bo to że ktoś siedzi skulony o niczym nie mówi. Kobieta stwierdziła, że w takim razie będzie wiedziała co z tym zrobić w poniedziałek i rozłączyła się.

W chwilę później o godzinie 00.44 ponownie zadzwonił telefon na pogotowie tym razem dzwoniła dyspozytorka radio taxi świadek M. W. obecnie K. prosząc o wysłanie karetki na ul. (...) ponieważ kierowca świadek H. K., oświadczył jej że na ulicy leży konająca osoba. Wówczas oskarżony o godzinie 00.45 wysłał karetkę.

H. T. został przewieziony do (...) Szpitala im. A. (...) w W.. W trakcie diagnozowania w szpitalu na oddziale (...) tegoż szpitala doszło do nagłego zatrzymania krążenia u H. T. i pomimo podjętej akcji reanimacyjnej o godzinie 1.55 stwierdzono jego zgon.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego k.261,276,589-590

zeznania świadków:

D. B. k. k. 2-3,10 zbiór C, 592-593

M. K. (3) k.k.5 zbiór C , 590-591

H. K. k.13 zbiór C, (...)

M. K. (2) k.593-594

płyta z zapisem rozmów telefonicznych pogotowia ratunkowego k.109a

protokół utrwalenia rozmów dyspozytora pogotowia k.143-147

opinia (...) we W. k.195-213

dokumentacja medyczna k.20-21,25-26,73-96,111-135

sprawozdanie z badań krwi k.29-30

książka pracy pogotowia ratunkowego k.69-70

wykaz połączeń telefonicznych k.167-175

opinia uzupełniająca (...) we W. k.373-385

Oskarżony A. B.nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, iż o godzinie 00.04 otrzymał telefon z prośbą o wysłanie karetki gdzie mowa wzywającego była niewyraźna. Nie mógł on się porozumieć z tym człowiekiem a w tle słyszał inne osoby. Poprosił on o podanie do telefonu innej osoby i nagle usłyszał adres P. (...). Osoba wzywająca pomocy miała mieć problemy z oddychaniem więc oskarżony wystawił zlecenie na przyjazd karetki. Wysłał pod wskazany adres ratowników, a po pewnym czasie ci zadzwonili, iż z tego adresu nikt nie wzywał pogotowia. Oskarżony zadzwonił wówczas na numer, z którego otrzymał zlecenie, jednak telefon nie odpowiadał. Wtedy oskarżony uznał , że skoro w tle słyszał ludzi a pokrzywdzony nie dał nikogo do telefonu, jego mowa była bełkotliwa i jeszcze wyłączył telefon to wezwanie było nieprawdziwe i odwołał ratowników.

Po pewnym czasie do oskarżonego ponownie zadzwonił pokrzywdzony rozpoznał on bełkotliwy ton głosu, więc oskarżony powiedział mu, że wysyłał już karetkę na P. (...), pokrzywdzony nie podał innego adresu a stwierdził jedynie, że pójdzie do lekarza. Oskarżony pozostając w przekonaniu, że to fałszywe zgłoszenie ,powiedział zgłaszającemu: „bardzo proszę”.

Następnie po 10 minutach zadzwoniła kobieta, która zgłaszała, że z okna widzi skulonego mężczyznę mówiąc, że nie wie czy jest pobity czy coś mu jest. Oskarżony poprosił kobietę, żeby zeszła na dół i sprawdziła co jest temu mężczyźnie, ta jednak odmówiła współpracy. Wtedy oskarżony w celu zmobilizowania jej do współpracy powiedział, że nie wyśle zespołu jednakże zaczął już rozpisywać kartę zlecenia wysłania karetki i w tym momencie zadzwoniła dyspozytorka radio taxi, która powiedziała, że przy taksówkarzu jest cierpiąca osoba podając ten sam adres co wcześniej kobieta. Wtedy oskarżony nie rozpisał już nowej karty tylko jako osobę zgłaszającą wpisał dyspozytorkę z radio taxi i po tych dwóch telefonach wysłał karetkę.

Oskarżony nie był wcześniej karany sądownie.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego k. k.261,276,589-590

dane o karalności k.367

Sąd zważył co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków D. B., M. K. (3), H. K. , M. K. (2), D. T., częściowo wyjaśnieniach oskarżonego A. B. jak również na podstawie rzeczowego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w szczególności dokumentacji medycznej , odtworzenia nagrań pogotowia, płyty z nagraniami z pogotowia, książki pracy pogotowia oraz na opinii sądowo-lekarskiej (...) we W..

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom powyższych świadków, którzy kolejno przedstawiali pewien etap wydarzeń począwszy od pierwszego wezwania karetki pogotowia aż do jej przyjazdu. Ich zeznania są logiczne, spójne , jednoznaczne i mające potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale rzeczowym. Do tego nie ujawniły się żadne okoliczności, ażeby owym zeznaniom odmówić waloru wiarygodności.

Sąd nie dał natomiast wiary oskarżonemu A. B., iż

tylko powiedział kobiecie , która dzwoniła mówiąc, że widzi przy samochodach skulonego mężczyznę, że nie wyśle karetki a tymczasem wypisywał już zlecenie na jej wyjazd. Przeczy temu nie tylko treść rozmów telefonicznych, których zapis znajduje się w materiale dowodowym, ale również co innego wynika z rejestru zgłoszeń k.70, gdzie jako wzywająca podana jest dyspozytorka radio taxi, a i godzina zgłoszenia jest zbieżna z telefonem od niej właśnie. Po co też oskarżony miałby wpisywać inne dane, niż faktycznie wynikające ze zgłoszenia. Zdaniem sądu oskarżony będąc na bieżąco wpisał w kartę właściwe dane, w tamtym bowiem momencie nie mógł przypuszczać dalszego biegu wydarzeń i wpisał zgodnie ze stanem faktycznym. Późniejsza wersja podana przez niego zmierza jedynie do uniknięcia odpowiedzialności za popełniony czyn i jest przyjętą przez niego linią obrony.

Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, iż postępowanie oskarżonego obarczone było błędami . W swojej opinii biegli wskazali, że o godzinie 00.04 wysyłając karetkę na podany adres zachowanie oskarżonego było prawidłowe, jednakże już o 00.32 kiedy pokrzywdzony zadzwonił ponownie stwierdzając, że cały sztywnieje postępowanie dyspozytora było nieprawidłowe. Oskarżony zdając sobie sprawę, że wzywający po raz kolejny podaje nieprawidłowy adres, a znajduje się w stanie nagłego zagrożenia zdrowia i jego stan jeszcze się pogarsza (co wynikało z rozmowy telefonicznej) powinien wszelkimi dostępnymi środkami starać się uzyskać informację o miejscu pobytu pokrzywdzonego od innych osób, bardziej kompetentnych. Oskarżony powinien zapytać pokrzywdzonego czy jest przy nim inna osoba, zażądać od pokrzywdzonego przekazania telefonu innej osobie (tak zresztą jak zrobił to przy pierwszym wezwaniu) tym bardziej, że wyraźnie słychać było jak pokrzywdzony mówi, że jest u przyjaciółki , a pierwszym razem oskarżony słyszał w tle głosy, więc zupełnie niezrozumiałym dla sądu jest fakt, dlaczego przy drugim wezwaniu nie zachował się tak jak pierwszym razem. Z opinii biegłych wynika ponadto, iż oskarżony mógł także polecić pokrzywdzonemu udanie się do sąsiadów, aby od nich dowiedzieć się prawidłowego adresu. W ostateczności mógł też polecić mu wyjście przed budynek i tam oczekiwanie na przyjazd karetki. Żadnych jednak z tych czynności oskarżony nie wykonał.

W tej sytuacji oskarżony wykazał się całkowitą nieporadnością i brakiem zdolności przewidywania konsekwencji przedłużania czasu dotarcia karetki do pacjenta. Oskarżony nie zareagował również właściwie na decyzję zgłaszającego, że „sam jakoś dojedzie do szpitala".

Z opinii biegłych wynika, iż osoba w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego i znajdująca się w takim stanie, w jakim wówczas znajdował się H. T. - ma zaburzoną ocenę swoich możliwości i nie jest w stanie ocenić ryzyka wynikającego z jej stanu zdrowia i podjęcia niewłaściwego postępowania. Taką świadomością musi się natomiast wykazać dyspozytor, od którego oczekuje się podjęcia właściwych decyzji zmierzających do zapewnienia pacjentowi jak najszybszej fachowej pomocy medycznej. Nieprawidłowe zaś postępowanie oskarżonego polegające na niepodjęciu próby ustalenia miejsca pobytu H. T. oraz brak odpowiedniej reakcji na decyzję ww. o samodzielnym udaniu się do szpitala - co wiązało się z podjęciem wysiłku fizycznego przez osobę znajdującą się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego - spowodowało zwiększenie (eskalację) stopnia niebezpieczeństwa wynikającego z występowania u chorego choroby samoistnej, czyli zawału mięśnia sercowego.

Również późniejsze postepowanie oskarżonego o godz. 0.42 kiedy na pogotowie ratunkowe zadzwoniła kobieta i podała, że na ul. (...), na wysokości numeru 43, pomiędzy samochodami „siedzi skulony mężczyzna, który najprawdopodobniej potrzebuje pomocy" było nieprawidłowe. Mimo że oskarżony w rozmowie wyraził podejrzenie, że jest to mężczyzna wzywający wcześniej karetkę pod niewłaściwy adres to ponownie nie wysłał karetki, ponieważ dzwoniąca kobieta odmówiła (w porze nocnej) zejścia do widzianego przez okno mężczyzny i sprawdzenia jego stanu. Zachowanie oskarżonego było nieprawidłowe, niezgodne z zasadami wiedzy medycznej i zasadami postępowania osoby zatrudnionej na tym stanowisku. Zrozumiała niechęć kobiety do nocnego zejścia na ulicę i sprawdzania stanu pacjenta - co do którego oskarżony mógł mieć praktycznie pewność, że jest to ta sama osoba, który wcześniej dwukrotnie, bezskutecznie wzywał karetkę i która niewątpliwie znajdowała się wówczas w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego -nie stanowiła żadnej okoliczności uzasadniającej odmowę wysłania karetki pogotowia.

Z powyższego wynika, że nieprawidłowe postępowanie oskarżonego A. B. spowodowało opóźnienie przyjazdu karetki pogotowia do H. T.. Biorąc pod uwagę fakt, że H. T. znajdował się już wówczas w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego spowodowanego zawałem mięśnia serca oraz miał objawy w postaci nasilonej i narastającej duszności z towarzyszącymi zaburzeniami świadomości - takie postępowanie przyczyniło się do pogłębienia (eskalacji) stanu zagrożenia życia i zdrowia pacjenta, w którym wyjściowo H. T. znajdował się z powodu wystąpienia choroby samoistnej (zawału mięśnia serca).

Wyniki badań dodatkowych oraz wyniki sekcji zwłok H. T. świadczą o tym, że przyczyną jego zgonu był dokonany zawał mięśnia sercowego. W rokowaniach co do przeżycia chorego z zawałem serca - przy założeniu, że zostanie on prawidłowo zdiagnozowany i wdroży się odpowiednie leczenie -ogromne znaczenie odgrywał czas skutecznego udzielenia pomocy. Gdyby nie nieprawidłowe postępowanie oskarżonego karetka do H. T. mogłaby zostać wysłana około 16 minut wcześniej (o godz. 0.32 zamiast o godz. 0.48).

Wcześniejsze przybycie karetki pogotowia ratunkowego do chorego nie miałoby bezpośredniego wpływu na powodzenie późniejszej akcji reanimacyjnej , lecz miałoby wpływ na zwiększenie statystycznej szansy przeżycia chorego z zawałem mięśnia serca - pod warunkiem, że zawał taki zostałby prawidłowo zdiagnozowany w szpitalu. Wobec nieprawidłowego postępowania podjętego wobec H. T. - 16-minutowe opóźnienie przyjazdu karetki pogotowia nie miało żadnego wpływu na szansę jego przeżycia. Wcześniejsze przybycie karetki pogotowia miałoby natomiast wpływ na zmniejszenie stopnia narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Opinia sądowo-lekarska (...) we W. jak i opinia uzupełniająca są logiczne , jasne , nie zawierają sprzeczności, korelują z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, dają pełny pogląd na działania oskarżonego i wykazują jednoznacznie nieprawidłowe jego postępowanie, dlatego sąd w całości oparł się na jej treści. Opinie zostały wydane przez zespół biegłych w skład którego wchodzili lekarze posiadający wiedzę specjalistyczną niezbędną do dokonania koniecznej w sprawie kompleksowej oceny prawidłowości postępowanie oskarżonego. Opierają się zarówno na zgromadzonej dokumentacji jak i na doświadczeniu. Rzetelność i fachowość opinii nie budzi wątpliwości. Co istotne opinia biegłych została sporządzona do wszystkich osób biorących udział w akcji ratowniczej H. T., począwszy od lekarzy, którzy dzień wcześniej udzielali mu pomocy medycznej na oddziale chirurgicznym, aż po lekarzy pogotowia którzy przyjechali na wezwanie do H. T. bezpośrednio stawiających diagnozę i udzielających mu pomocy. Znamiennym jest, iż opina ta wymienia wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jak również do jego zgonu. W opinii tej w sposób opisany wyżej znajdują się również zachowania oskarżonego.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, iż wina i sprawstwo oskarżonego A. B. w przedmiocie zarzucanych mu czynów nie budzi wątpliwości. Analizując zachowanie oskarżonego należy uznać, że swoim postępowaniem w całości wyczerpał on znamiona występku określonego w art. 160§2 i 3 kk.

Oskarżony zamiast prawidłowo w sposób wskazany powyżej ustalić adres H. T.po jego kolejnym telefonie, mając na uwadze jego pogarszający się stan zdrowia, poprzestał na własnych ustaleniach, że zgłoszenie było fałszywe na podstawie własnej analizy okoliczności wezwania tj. faktu, iż w tle słyszał ludzi, a pokrzywdzony nie dał nikogo do telefonu, jego mowa była bełkotliwa i jeszcze wyłączył telefon, a na podanym adresie nikt nie wzywał pogotowia. Z niewiadomych powodów za drugim razem mimo, iż zgłaszający mówił, że jest u przyjaciółki, oskarżony zamiast próbować ustalić prawidłowy adres pokrzywdzonego cały czas wypowiadał błędny adres P. (...)wiedząc przecież, że na tym adresie nie wzywano karetki. Po telefonie kobiety oskarżony sam przyznał, że na P.wysyłał już karetkę i zamiast już w tym momencie pokojarzyć z wcześniejszego wezwania kiedy z rozmowy wiedział że nie mógł ustalić prawidłowo adresu, i że dzwoniący miał wyjść z domu to nie dość, że kazał kobiecie zejść na dół to jeszcze nie wysłał karetki. To zaś nieprawidłowe postępowanie podjęte wobec H. T.przez oskarżonego spowodowało 16-minutowe opóźnienie przyjazdu karetki pogotowia co miało wpływ na narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bowiem wcześniejszy jej przyjazd zmniejszyłby stopień takiego narażenia.

Skutkiem bowiem należącym do znamion strony przedmiotowej występku z art. 160 § 2 i 3 kk jest nie tylko wywołanie takiej sytuacji, w której pacjent znajduje się, nie będąc uprzednio, w położeniu grożącym mu bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia, ale również nie zmniejszeniu istniejącego już poziomu tego niebezpieczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05-04-2013 r. sygn. IV KK 43/13). Dla bytu odpowiedzialności za występek z art. 160§2 i 3 kk nie ma znaczenia okoliczność, czy ostatecznie działanie oskarżonego byłoby w stanie całkowicie odwrócić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia pacjenta.

Analizując stopień winy i społecznej szkodliwości zarzucanych oskarżonemu czynów Sąd na mocy art. 66 § 1 kk i art. 67 §1 kk warunkowo umorzył postępowanie karne na okres próby roku.

Sąd doszedł do przekonania, iż stopień winy i społecznej szkodliwości czynu nie są znaczne, biorąc pod uwagę charakter naruszonego dobra, rozmiar szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, motywację sprawcy. Umarzając warunkowo postępowanie Sąd wziął pod uwagę, iż czyn z art. 160§3 kk jest przestępstwem nieumyślnym. Stopień zawinienia oskarżonego, który nieumyślnie naraził pokrzywdzonego na zmniejszenie stopnia narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez niepodjęcie na skutek dokonania błędnej oceny sytuacji działań i nie wysłania karetki nie był znaczny.

Umarzając warunkowo postępowanie Sąd wziął również pod uwagę postawę oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia, fakt wieloletniej praktyki jako dyspozytora , która poza tym przypadkiem była nienaganna.

Sąd wziął pod uwagę należyty poziom moralny oskarżonego, dla którego samo postępowanie sądowe gdzie występował jako oskarżony było znaczną dolegliwością i silnym przeżyciem, nadto nie miał on wcześniej konfliktów z prawem i nie był karany nie tylko za przestępstwo umyślne, ale za jakikolwiek występek o charakterze nieumyślnym.

Sąd nabrał nadto przekonania, iż warunkowe umorzenie postępowania w wystarczającym stopniu zdyscyplinuje oskarżonego i w dostatecznym stopniu pogłębi w nim poszanowanie dla porządku prawnego we wszelkich jego wymiarach i oskarżony przestrzegać będzie porządku prawnego, a w szczególności nie popełni więcej przestępstwa, a czyn popełniony przez niego miał charakter incydentalny w jego życiu i wynikał tylko i wyłącznie z niestaranności przy wykonywaniu obowiązków. Tym bardziej, iż prawidłowe postępowanie w wysłaniu karetki nie gwarantowało powodzenia terapii i uniknięcia skutku w postaci zgonu pokrzywdzonego.

Instytucja warunkowego umorzenia pozwala dać oskarżonemu realną szansę na poprawę swojej postawy, a w razie braku poprawy i popełnienia przestępstwa, podjęcia tegoż postępowania. Zaznaczyć tu bowiem należy, iż kara nie może być nadmierną represją i ślepym odwetem za popełniony czyn, ale powinna realizować cele wychowawcze. Sąd uznał, że wydanie wyroku skazującego w tej sprawie byłoby niecelowe.

Możliwość warunkowego umorzenia postępowania stwarza również wysokość sankcji, jaką przewiduje art. 160§3 kk.

Sąd uznał również, iż w przedmiotowym wypadku odpowiednim okresem próby jest rok.

Dodatkowo swoją funkcję w zakresie prewencji indywidualnej jak i ogólnej spełni nałożone na oskarżonego na mocy art.67§3 zadośćuczynienie na rzecz D. T. – matki zmarłego H. T. w wysokości 2000 zł. Wysokość świadczenia Sąd ustalił mając na uwadze sytuację materialną i osobistą oskarżonego (pracuje w pogotowiu, zarobki ok 2500 zł, jedno dziecko na utrzymaniu) .

Nadto Sąd zasądził kwotę po 1512 zł na rzecz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej adwokata M. K. (1) tytułem udzielonej przez niego z urzędu pomocy prawnej.

Sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa oraz nie wymierzył mu opłaty.