Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 437/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 marca 2017r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSA Maria Mrozik - Sztykiel

Sędziowie: SA Dorota Tyrała

SA Grzegorz Salamon (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale

Prokuratora Dawida Hieropolitańskiego

po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2017r.

sprawy M. S. (1) urodz. (...) w P. s. W. i M. z d. Z.

oskarżonego z art. 43 ust. 2 ustawy z 24.04.1997r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 kk oraz art. 18 § 3 kk w zw. z art. 53 ust. 2 w zb. z art. 56 ust. 3 ustawy z 29.07.2005r. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 kk,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie

z dnia 1 lipca 2016r.

sygn. akt V K 20/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego M. S. (1) w ten sposób, że:

-

ustala, iż czyn przypisany oskarżonemu w punkcie I wyroku wyczerpuje dyspozycję art. 56 ust. 3 ustawy z 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk, w brzmieniu obowiązującym do 8.12.2011r. i ten przepis przyjmuje za podstawę skazania i wymiaru kar,

-

ustala, iż czyn przypisany oskarżonemu w punkcie II wyroku wyczerpuje dyspozycję art. 18 § 3 kk w zw. z art. 53 ust. 2 w zbiegu z art. 56 ust. 3 ustawy z 29.07.2005r. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk, w brzmieniu obowiązującym do 8.12.2011r. w zw. z art. 11 § 2 kk i przepisy te przyjmuje za podstawę skazania, zaś za podstawę wymiaru kar przyjmuje art. 19 § 1 kk w zw. z art. 53 ust. 2 ustawy z 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii, przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk, w brzmieniu obowiązującym do 8.12.2011r., w zw. z art. 11 § 3 kk;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego M. S. (1) utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę za drugą instancję w kwocie 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych, ustalając na tę kwotę wysokość opłaty za pierwszą instancję, oraz obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

M. S. (1) oskarżony został o to, że:

I.  W bliżej nieustalonych dniach 2004r. w W. w okresie 2 tygodni działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z T. J. (1), R. P. (1) ps. (...) i K. S. (1) ps. (...), brał udział we wprowadzeniu do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci łącznej 20 kg amfetaminy w ten sposób, że wskazany narkotyk dwukrotnie w odstępie dwóch tygodni każdorazowo po 10 kg nabył – za pośrednictwem K. S. (1) – od T. J. (1) i R. P. (1) celem dalszej odsprzedaży narkotyku, przy czym z zarzucanego czynu uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 56 ust 1 i 3 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k.

II.  W bliżej nieustalonych dniach w listopadzie 2005r. w W. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w zamiarze aby R. P. (1) ps. (...), T. J. (1) i M. J. wbrew przepisom ustawy dokonali czynu zabronionego wytworzenia znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci amfetaminy, ułatwił popełnienie takiego przestępstwa w ten sposób, że dwukrotnie za pośrednictwem K. S. (1) ps. (...) przekazał R. P. (1), T. J. (1) i M. J. po ok. 30 litrów benzylometyloketonu tzw. (...) służącego do przeprowadzenia procesu wytwarzania amfetaminy każdorazowo, po czym w jednym przypadku brał udział we wprowadzeniu do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci 10 kg amfetaminy w ten sposób, że wskazany narkotyk przyjął – za pośrednictwem K. S. (1) – od R. P. (1), T. J. (1), celem dalszej odsprzedaży narkotyku,

tj. o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 53 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. a art. 56 ust. 1 i 3 tej ustawy w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 1 lipca 2016r. w sprawie V K 20/14 Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie w ramach czynu zarzucanego w punkcie I uznał oskarżonego za winnego tego, że w bliżej nieustalonych dniach 2004r. w W. w okresie około 2 tygodni, działając w celu osiągniecia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z trzema ustalonymi osobami, brał udział we wprowadzeniu do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci łącznie 20 kg amfetaminy, w ten sposób, że wskazany narkotyk dwukrotnie w odstępie 2 tygodni każdorazowo po 10 kg nabył – za pośrednictwem ustalonej osoby – od dwóch innych ustalonych osób celem dalszej odsprzedaży narkotyku, tj., czynu z art. 43 ust. 2 ustawy z 24 kwietnia 1997r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na mocy art. 4 § 1 kk w zw. z art. 43 ust. 2 tej ustawy w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę20 zł.

Tymże wyrokiem, w ramach czynu zarzucanego w punkcie II, oskarżony uznany został za winnego tego, że w bliżej nieustalonych dniach – w listopadzie – grudniu 2005r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w zamiarze aby inne ustalone osoby wbrew przepisom ustawy dokonały czynu zabronionego wytworzenia znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci amfetaminy, ułatwił popełnienie takiego przestępstwa w ten sposób, że dwukrotnie za pośrednictwem ustalonej osoby przekazał innym ustalonym osobom po ok. 30 litrów benzylometyloketonu tzw. (...) służącego do przeprowadzenia procesu wytwarzania amfetaminy każdorazowo, po czym w jednym przypadku brał udział we wprowadzeniu do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w postaci 10 kg amfetaminy, w ten sposób, że wskazany narkotyk przyjął – za pośrednictwem ustalonej osoby – od innych ustalonych osób – celem dalszej odsprzedaży narkotyku, tj. czynu z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 53 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. z art. 56 ust. 3 tej ustawy w zw. z art. 11 § 2 kk i na podstawie art. 19 § 1 kk w zw. z art. 53 ust. 2 ustawy z 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 3 kk i art. 33 § 1 i 3 kk wymierzono mu karę 4 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 20 zł.

Na podstawi art. 85 § 1 i 2 kk i art. 86 § 1 kk wymierzono oskarżonemu karę łączną 6 lat pozbawienia wolności i 300 stawek dziennych grzywny przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 20 zł.

Na mocy art. 63 § 1 kk w zw. z art. 607f kpk zaliczono oskarżonemu na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 31 października 2013r. do 29 stycznia 2014r. Nadto orzeczono o kosztach sądowych.

Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżając wyrok w całości zarzucił:

a)  obrazę przepisów postepowania, która miała istotny wpływ na jego treść, a mianowicie:

- przepisu art. 6 ust. 1 i 3 lit. d EKPC w zw. z art. 390 § 1 k.p.k. i art. 391 k.p.k., polegającą na naruszeniu prawa do obrony poprzez uniemożliwienie M. S. (1) przesłuchania jednego z dwóch głównych świadków oskarżenia - to jest R. P. (1), którego zeznania były na tyle istotne, gdyż nie tylko stanowiły podstawę skazania, ale jednocześnie depozycje tego świadka były sprzeczne z zeznaniami K. S. (1), a zatem wypowiedzi tego świadka mogły stanowić podstawę weryfikacji i (...) i poprzestanie przez Sąd meriti, na odczytaniu temu świadkowi protokołów z jego przesłuchania, przeprowadzonych na etapie postępowania przygotowawczego, w których to czynnościach ani M. S. (1), ani też Jego obrońca nie mieli możliwości uczestniczenia, a ponadto, wbrew zasadzie samodzielności jurysdykcyjnej Sądu, oparcie wydanego w przedmiotowej sprawie wyroku na dowodzie, który nie został przeprowadzony bezpośrednio przed Sądem orzekającym w sprawie;

- przepisu art. 7 k.p.k., polegającą na naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów i popadnięcie przez Sąd I instancji w dowolność ocen, zwłaszcza w zakresie oceny dowodów z zeznań świadków K. S. (1), R. P. (1) oraz J. S. (1), a także innych przesłuchanych w tej sprawie świadków, jak również wyjaśnień oskarżonego M. S. (1) oraz innych dowodów przeprowadzonych lub ujawnionych przed Sądem I instancji;

- przepisu art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 410 § 1 k.p.k. przez niedopełnienie obowiązku wydania orzeczenia w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, a także związane z tym uchybieniem nieprawidłowe sporządzenie uzasadnienia Sądu I instancji, które - wobec generalnego i opisowego charakteru, zaniechania rozważenia i oceny poszczególnych - wszystkich przeprowadzonych w tej sprawie dowodów, w tym wzajemnych relacji występujących pomiędzy zeznaniami K. S. (1) i R. P. (1), poszczególnych relacji złożonych przez tych świadków, nie przedstawienia odpowiednich i indywidualnych ocen, dla których Sąd I instancji wymierzył oskarżonemu kary za przypisane mu czyny, a poprzestanie jedynie na lakonicznych stwierdzeniach i ocenach, co powoduje, że wyrok ten nie nadaje się do kontroli apelacyjnej, a kształt uzasadnienia nie pozwala na realizowanie prawa do obrony w znaczeniu formalnym;;

- przepisu art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k. poprzez oddalenie przez Sąd I instancji wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego zgłoszonego na rozprawie głównej w dniu 23 czerwca 2016 r. i uznanie, iż wnioski te (w szczególności wniosek dowodowy o przesłuchanie dopuszczonego już świadka M. W. (1)) nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a drugi z wniosków dowodowych o ponowne przesłuchanie w charakterze świadka T. J. (1), który utracił uprawnienia do odmowy składnia zeznań, w sposób oczywisty zmierza do przewlekłości postępowania, podczas gdy okoliczności na które zostali powołani wnioskowani w tym dniu świadkowie, w tym świadek, de facto dopuszczony na poprzedniej rozprawie i wezwany na rozprawę w dniu 23 czerwca 2016 r., mieli istotne znaczenie dla weryfikacji relacji składanych w toku postępowania sądowego i przygotowawczego przez świadków K. S. (1) i R. P. (1), a tym samym do ustalenia okoliczności faktycznych, koniecznych do wyjaśniania prawdy materialnej w niniejszym postępowaniu, co świadczy o zaniechaniu w dążeniu przez Sąd meriti do wykrycia wskazanej prawdy materialnej;

- przepisu art. 192 § 2 k.p.k., przez nie uwzględnienie wniosku złożonego przez obrońcę oskarżonego M. S. (1) i zaniechanie przesłuchania świadka K. S. (1) z udziałem biegłego psychologa, ze względu na fakt, iż ujawniły się okoliczności uprawdopodabniające wątpliwości w zakresie stanu psychicznego świadka, Jego zdolności postrzegania i odtwarzania przez niego postrzeżeń.

b)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia, który miał istotny wpływ na jego treść, polegający na nietrafnym przyjęciu, że oskarżony M. S. (1) dopuścił się popełnienia zarzuconych mu przestępstw, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do odmiennego wniosku.

W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna w żadnym zakresie. Podniesione w niej zarzuty okazały się nieskuteczne, a wobec braku podstaw do wyjścia przez sąd odwoławczy poza granice zaskarżenia co do zasadniczej części rozstrzygnięcia sądu I instancji, nie było powodów do uwzględnienia wniosków apelacji o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania lub o jego zmianę przez uniewinnienie oskarżonego od dokonania przypisanych mu czynów. Zauważyć przy tym należy, że dokonane przez Sąd Apelacyjny zmiany w treści zaskarżonego orzeczenia nie były wynikiem uwzględnienia argumentacji skarżącego.

W uzasadnieniu apelacji jako pierwszy rozwinięty został zarzut obrazy art. 424 § 1 kpk i do tej też kwestii należało odnieść się w pierwszej kolejności, bowiem sprowadzała się ona w istocie rzeczy do zakwestionowania przez skarżącego w ogóle możliwość poddania skarżonego orzeczenia kontroli odwoławczej. Zdaniem autora apelacji uzasadnienie to dotknięte było tyloma istotnymi wadami, że z jednej strony nie pozwalało na skontrolowanie słuszności orzeczenia, z drugiej uniemożliwiało oskarżonemu zrealizowanie prawa do obrony. Z tezą tą, w ocenie sądu odwoławczego, zgodzić się nie sposób. W pierwszej kolejności przypomnieć należy treść art. 455a kpk, który wprost zabrania uchylenia wyroku wyłącznie z powodu wadliwości jego uzasadnienia. Nadto, art. 424 § 1 kpk co do zasady określa, że pisemne motywy wyroku winny być zwięzłe. Niewątpliwie wiąże się to z samą istotą kontroli odwoławczej orzeczenia dokonywanej przez sąd II instancji, której przedmiotem jest ono samo, a nie jego uzasadnienie. Jeśli zatem nawet uzasadnienie to zawiera uchybienia polegające np. na zbyt ogólnej ocenie określonych dowodów, to rzeczą sądu odwoławczego będzie skontrolowanie prawidłowości tej oceny co do zasady, a w razie potrzeby pogłębienie analizy w niezbędnym zakresie.

Niezależnie jednak od tego stwierdzić należy, że Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku uchybień, o których tak szeroko rozwodzi się skarżący, zaś sama treść uzasadnienia apelacji dowodzi, że kontrola prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego była w pełni możliwa skoro obrońca podejmuje ze stanowiskiem tego Sądu rozbudowaną polemikę, tak w zakresie ustaleń fatycznych jak i oceny materiału dowodowego. Dodać należy, że – wbrew twierdzeniu obrońcy – z treści art. 424 § 1 pkt 1 kpk wcale nie wynika obowiązek wskazywania podstawy dowodowej każdego najdrobniejszego ustalenia. Owszem, może to być niezbędne wówczas, gdy stan faktyczny w sprawie jest bardzo rozbudowany a materiał dowodowy niezwykle obszerny i zróżnicowany (w sprawach wieloosobowych i wielozarzutowych). W takiej sytuacji wskazanie podstawy dowodowej dla poszczególnych faktów może być wręcz konieczne, zwłaszcza, gdy wynikają one ze ściśle określonych pojedynczych dowodów lub ich fragmentów. W sprawie niniejszej z pewnością z taką sytuacją nie mamy do czynienia. Jeden oskarżony stoi w niej pod dwoma, ściśle powiązanymi ze sobą zarzutami, zaś o materiale dowodowym z pewnością nie można powiedzieć, że jest bardzo obszerny, zwłaszcza, że znaczenie dla rozstrzygnięcia miały dwa osobowe źródła dowodowe. Należy także dodać, że uzasadnienie wyroku w sprawie niniejszej winno być postrzegane i analizowane w całości. Wówczas bowiem widoczne staje się (czego autor apelacji wydaje się nie dostrzegać), że analizując materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków K. S. i R. P., sąd I instancji wskazał, które fragmenty tych dowodów zostały uwzględnione przy ustalaniu stanu faktycznego.

Zdecydowanie najwięcej uwagi w uzasadnieniu apelacji jej autor poświęcił zarzutowi obrazy art. 6 ust. 1 i 3 lit. d EKPC w zw. z art. 390 § 1 kpk i art. 391 kpk. Jednak i tym razem obszerność wywodów, z których w rzeczywistości większość stanowią obszernie cytowane orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie przełożyła się na skuteczność argumentacji. Jeśli chodzi o ust. 1 art. 6. Konwencji to skarżący nie wskazał, aby którakolwiek z zapisanych w niej ogólnych zasad została wprost naruszona. Z kolei ust 3 pkt d mówi o zagwarantowaniu oskarżonemu prawa m. in. do przesłuchania lub spowodowania przesłuchania świadków oskarżenia. I ten wymóg także w sprawie niniejszej został zachowany. Wszak świadek R. P. został przesłuchany na rozprawie w obecności oskarżonego i jego obrońcy. To, że świadek ten skorzystał z przysługującego mu na podstawie art. 182 § 3 kpk prawa do odmowy składania zeznań i w związku z tym odczytane zostały jego wyjaśnienia z innego postępowania, które potwierdził on (do czego wprost upoważnia art. 391 § 2 kpk), w żadnym razie nie może zostać zakwalifikowane jako obraza art. 391 § 1 kpk. Kwestia ta wydaje się być tak oczywista, że nie wymaga dalszego komentowania. Trudno też mówić, aby powyższe regulacje prawne prowadziły do naruszenia prawa do obrony. Wobec funkcjonowania art. 182 § 3 kpk, sąd nie dysponuje żadnymi środkami prawnymi, aby przymusić osobę w tym przepisie wskazaną do złożenia zeznań, czy choćby odpowiadania na pytania oskarżonego lub jego obrońcy. Wydaje się, że skarżący w pełni zdawał sobie sprawę z konsekwencji powyższych unormowań i w istocie rzeczy zmierzał do doprowadzenia do wyeliminowania tego dowodu z procesu, jako rzekomo naruszającego prawo oskarżonego do obrony poprzez uczynienie go jedną z podstaw dowodowych skazania. Jednak i ta teza w obowiązującym stanie prawnym była nie do obrony. Aby pozbawić waloru pełnoprawnego dowodu ujawnione w trybie art. 391 § 2 kpk wyjaśnienia złożone przez R. P. w innym postepowaniu musiałaby istnieć do tego stosowna podstawa prawna, która nakazywałaby uznać ten dowód za niedopuszczalny, taka jak np. zawarta w dyspozycji art. 171 § 7 kpk. Niewątpliwe jest jednak, że w sprawie niniejszej nie mamy do czynienia z sytuacją opisaną w powyższej normie, ani w żadnej innej zawierającej tzw. zakazy dowodowe (art. 178 kpk).

W powyższej sytuacji za rzeczową (co nie oznacza, że trafną) można było uznać co najwyżej tę część argumentacji skarżącego, która odnosiła się do kwestii wiarygodności wyjaśnień i zeznań R. P. oraz pozostałych dowodów obciążających oskarżonego, związana z zarzutem obrazy art. 7 kpk i 410 kpk.

Przypomnieć w tym miejscu należy, że dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy art. 7 kpk nie wystarczy, aby skarżący zanegował wyniki dokonanej przez sąd meriti analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w to miejsce przedstawił własną analizę dowodów. Trzeba bowiem pamiętać, że prowadząca do ustaleń faktycznych, będących podstawą orzeczenia ocena dowodów, skutecznie podważona może zostać wtedy i tylko wtedy, gdy kwestionująca je strona postępowania wykaże jej obiektywną sprzeczność z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczeniem życiowym. Dość oczywistym przy tym jest, że jeśli na dowody spojrzy się w sposób tendencyjny, a jednocześnie w sposób wybiórczy dokona ich selekcji pod kątem określonej tezy (w szczególności założenia o niewinności oskarżonego), to możliwe będzie tą drogą zakwestionowanie każdego ustalenia sądu. Tyle tylko, że to właśnie taki sposób postępowania będzie pozostawał w oczywistej sprzeczności z regułami zawartymi przez ustawodawcę w dyspozycji art. 7 kpk. Wprawdzie przepis ten, zakazujący dowolności podczas analizy dowodów, poprzez sprzeczność z logiką i doświadczeniem życiowym, adresowany jest do orzekającego sądu, nie oznacza to jednak, że z obowiązku dochowania tych reguł zwolniona jest strona skarżąca wyrok. A zatem skarżący orzeczenie nie może powoływać się wyłącznie na własne koncepcje co do wiarygodności poszczególnych dowodów, bez jednoczesnego wskazania, że rozumowanie sądu dotknięte jest dowolnością poprzez kolizję z logiką i doświadczeniem życiowym.

W kontekście powyższego stwierdzić należy, że zebrany w sprawie niniejszej materiał dowody poddany został przez sąd I instancji wszechstronnej ocenie, na co wskazuje treść pisemnego uzasadnienia orzeczenia. Wszechstronność owej analizy polegała m. in. na tym, że poddane jej zostały wszystkie dowody mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, a więc również te, które według skarżącego przemawiały na korzyść oskarżonego, a na które wskazuje w swej apelacji jego obrońca. To, iż te korzystne dla oskarżonego dowody, w tym jego wyjaśnienia, zostały przez sąd meriti pozbawione waloru wiarygodności nie upoważniało jeszcze do stawiania temu sądowi zarzutu braku obiektywizmu czy rozstrzygania nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego.

Dodać należy, że analiza zarówno dowodów jak i ustalonych faktów zaprezentowana w pisemnych motywach wyroku jest jasna, logiczna i kompletna, a tym samym przekonująca. Rozumowaniu sądu z pewnością nie można skutecznie postawić zarzutu sprzeczności z regułami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. Tym samym podlega ono ochronie z art. 7 kpk.

Przechodząc do konkretów argumentacji obrońcy apelacji stwierdzić należy, że skarżący wydaje się stać na stanowisku, że w realiach dowodowych sprawy niniejszej, skazanie oskarżonego praktycznie wyłącznie na podstawie zeznań R. P. i K. S. było niedopuszczalne. Z jednej strony zeznania te stanowiły tzw. dowody z pomówienia, które nie zostały poparte innymi dowodami, a więc ich wartość dowodowa nie była dostateczna dla wydania na ich podstawie wyroku skazującego. Z drugiej strony przy ich ocenie Sąd Okręgowy w sposób oczywisty naruszył reguły określone w art. 7 kpk.

W ocenie Sądu Apelacyjnego z żadną z tych tez nie można się zgodzić. Przede wszystkim nietrafne jest założenie, że przy ocenie wyjaśnień czy zeznań pomawiających oskarżonego winny być stosowane jakieś inne, ponadstandardowe reguły niż zawarte w treści art. 7 kpk. Nadal przy ocenie tej należy posługiwać się regułami poprawnego rozumowania i zasadami doświadczenia życiowego, a jeśli zajdzie taka potrzeba – wskazaniami wiedzy specjalistycznej. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika jednoznacznie, że rozumowanie sądu I instancji, które doprowadziło do ustalenia wiarygodności zeznań ww. świadków było logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym.

W tym miejscu zauważyć należy, że istotą kontroli odwoławczej jest skonfrontowanie krytycznej ze swej istoty argumentacji strony skarżącej orzeczenie, z wywodami przedstawionymi przez sąd meriti w jego części motywacyjnej, zawierającej podstawy rozstrzygnięcia. Ta metoda w szczególności sprawdza się wówczas, gdy podstawy apelacji odnoszą się do kwestii ze swej natury ocennych, do których z pewnością należy kwestia analizy materiału dowodowego i wniosków co do wiarygodności bądź znaczenia dla orzekania tak poszczególnych jego elementów, jak i ich całokształtu, postrzeganego jako spójna i logicznie powiązana całość.

Taką właśnie spójną i logicznie powiązaną całość sąd meriti trafnie dostrzegł w zeznaniach R. P. i K. S.. Obaj ci świadkowie konsekwentnie wskazywali na M. S. jako dostawcę (...) do przerobu na amfetaminę oraz odbiorcę gotowego już wyrobu. Ich zeznania są spójne co do zasadniczych i istotnych dla orzekania okoliczności faktycznych. Twierdzenie obrońcy, że dowody te są ewidentnie sprzeczne co do fundamentalnych faktów opiera się wprawdzie na rzeczywiście występujących w nich pewnych rozbieżnościach, ale dotyczących okoliczności o drugorzędnym znaczeniu. Zresztą zostało to przez sąd I instancji dostrzeżone (np. kwestie czasowe w zeznaniach K. S.) i logicznie wyjaśnione. Jeśli zaś chodzi o zeznania J. S. sąd ten w pełni zdawał sobie sprawę, że jego zeznania wskazujące na udział oskarżonego w obrocie amfetaminą i (...) dotyczą głownie okresu nie objętego zarzutami w sprawie niniejszej. Do zeznań tych nie odwołał się zatem wprost, słusznie wskazując na nieodpartą logikę faktów obciążających M. S. z okresu poprzedzającego zarzuty, w tym ten sam schemat działania.

Uwadze sądu nie uszło także to, że J. S. zeznawał w sprawie niniejszej mając status świadka koronnego, zaś R. P. dążył do uzyskania korzyści płynących z dyspozycji art. 60 § 3 kk. Trafnie jednak przyjęto, że sam ten fakt nie upoważnia do niejako automatycznego odrzucenia wiarygodności ich twierdzeń, zwłaszcza, że zakres w jakim obciążali oni samych siebie był nieporównywalnie większy od zakreślania zakresu przestępczych działań oskarżonego.

W tym stanie rzeczy zarzut apelacji naruszenia przez sąd I instancji reguł oceny dowodów (art. 7 kpk) oraz oparcia rozstrzygnięcia jedynie na części materiału dowodowego (art. 410 kpk) nie znajdował uzasadnienia. To, że wyniki analizy dowodów są „nie po myśli” skarżącego, nie upoważniało go do generalnego zakwestionowania rozumowania sądu, bez wykazania rzeczywistego zaistnienia w nim błędów mających wpływ na treść rozstrzygnięcia.

Przechodząc do zarzutu obrazy art. 192 § 2 kpk, w pierwszej kolejności zauważyć należy, że do kwestii przesłuchania świadka K. S. z udziałem biegłego psychologa Sąd Okręgowy obszernie odniósł się w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Trafnie wskazał, że sam fakt uzależnienia świadka od alkoholu czy środków odurzających nie musi automatycznie rodzic wątpliwości, o których mowa w dyspozycji wspomnianego przepisu. Zauważył, że w czasie składania zeznań w sprawie niniejszej był on już na etapie wychodzenia z uzależnienia na skutek terapii. Zatem, aby uznać, że rzeczywiście istniały wątpliwości co stanu psychicznego K. S. czy zdolności postrzegania lub odtwarzania postrzeżeń, należałoby ustalić, że jego uzależnienie, poza samym faktem, powodowało dalsze rzeczywiste skutki dla tego stanu i zdolności. Apelacja obrońcy w tej materii nie zawiera żadnych argumentów, które należałoby uznać za trafne i przekonujące. Tym samym i ten zarzut nie mógł stanowić skutecznej podstawy do podważenia trafności zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw do uwzględnienia zarzutu obrazy art. 170 § 1 pkt 2 i 5 kpk. Został on podniesiony w zupełnym oderwaniu od realiów sprawy niniejszej. Skarżący wydaje się nie dostrzegać, że oddalenie wniosku dowodowego w sprawie przesłuchania świadka M. W. poprzedzone zostało przesłuchaniem przez sąd świadków M. A. i A. K. (k. 1413 – 1415 t. VIII), którzy zostali dopuszczeni na te samą okoliczność co M. W.. Z zeznań tych (wbrew tezie dowodowej wskazanej we wniosku obrońcy (k. 1386-1387 t. VII) nie wynikało nic poza tym, że przesłuchanych świadków obciążali w ich postepowaniach karnych ci sami świadkowie, którzy w sprawie niniejszej zeznawali na niekorzyść M. S.. Okoliczność ta dla rozstrzygnięcia w sprawie niniejszej znaczenia mieć nie mogła, oczywistym bowiem jest, że orzekający w niej sąd dokonywał autonomicznej oceny materiału dowodowego, nawet jeśli w innej sprawie te same dowody ocenione zostały odmiennie. W tej sytuacji, wobec powołania przez obrońcę świadka M. W. na te same okoliczności co M. A. i A. K., przy braku wskazania nowych istotnych okoliczności, na które świadek ten miałby zeznawać, oddalenie tego wniosku na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 kpk było w pełni uzasadnione. I to nawet w sytuacji, gdy dowód ten został już uprzednio dopuszczony.

Jeśli chodzi o ponowne przesłuchanie w sprawie świadka T. J. to wniosek w tym zakresie zgłoszony przez substytuta obrońcy na terminie rozprawy, na którym miało zapaść orzeczenie końcowe, trafnie oceniony został jako zmierzający do przedłużenia postępowania.

Ostatni z podniesionych przez obrońcę zarzutów – błędu w ustaleniach faktycznych, miał charakter następczy i był pochodną zarzutu obrazy przepisów postepowania. Jak wykazano wyżej, zarzuty pierwotne nie mogły zostać uwzględnione. Zatem, w sytuacji, gdy ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku, miały rzeczywiste uzasadnienie w prawidłowo ocenionych dowodach, to także zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie mógł prowadzić do zmiany czy choćby uchylenia wyroku.

Jeśli chodzi zmiany w podstawie prawnej skazania oskarżonego za przypisane mu czyny to wynikały one z konieczności zastosowania (zgodnie z dyspozycją art. 4 § 1 kk) ustawy obowiązującej poprzednio jako względniejszej. Z dniem 9.12.2011r. nowelizacji uległ art. 56 ust. 3 ustawy z 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii przez zaostrzenie wymiaru kary pozbawienia wolności.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk.