Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt IV K 90/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach w Wydziale IV Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Sławomir Lach (ref.)

Sędzia SSO Arkadiusz Cichocki

Ławnicy Joanna Golicz, Iwona Katyńska, Arkadiusz Lachawiec

Protokolant: A. Z.

przy udziale prokuratora Marka Rysia

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 11 lipca 2016 r., 22 lipca 2016 r., 2 września 2016 r., 5 października 2016 r., 10 listopada 2016 r., 21 listopada 2016 r., 2 grudnia 2016 r. i 28 grudnia 2016 r. sprawy

M. A., syna G. i I. z domu D.,

urodzonego (...) w R.

oskarżonego o to, że:

w dniu 9 kwietnia 2016 r., około godziny 2.00 w R., na ul. (...), prowadząc pojazd mechaniczny, samochód osobowy marki H. (...), nr rej. (...), będąc w stanie nietrzeźwości, przy zawartości alkoholu w 1 dm ( 3) wydychanego powietrza wynoszącej 0,84 mg, działając jednym czynem z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia, usiłował dokonać zabójstwa A. S. (A. S.) i M. G. (G.), poprzez uderzenie w pokrzywdzonych, idących chodnikiem wzdłuż jezdni, przednią częścią prowadzonego samochodu, jednakże zamierzonego skutku nie osiągnął, a spowodował obrażenia ciała u pokrzywdzonych:

u M. G. w postaci: stłuczenia okolicy lędźwiowej, stłuczenia okolicy lewego ramienia, otarć naskórka uda lewego,

a u A. S., w postaci: płatowej rany okolicy policzka i oczodołu lewego, złamania nosa bez przemieszczenia, rany płatowej okolicy czołowo-ciemieniowej, krwiaka powieki górnej oka lewego, otarć naskórka łokcia lewego, złamania kostki przyśrodkowej prawego stawu skokowego,

które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała M. G. na okres nie przekraczający 7 dni, a A. S. na okres przekraczający 7 dni,

tj. o przestępstwo z art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§3 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 157§1 k.k. oraz art. 178a§1 k.k. przy zast. art. 11§2 k.k.

o r z e k a

1)  uznaje oskarżonego M. A. za winnego tego, że w dniu 9 kwietnia 2016 r., około godziny 2.05 w R., na ul. (...), prowadząc w ruchu lądowym pojazd mechaniczny, samochód osobowy marki H. (...), nr rej. (...), będąc w stanie nietrzeźwości, przy zawartości alkoholu w 1 dm ( 3) wydychanego powietrza wynoszącej 0,84 mg, działając jednym czynem z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia, usiłował dokonać zabójstwa A. S. (A. S.) i M. G. (M. G.), poprzez wjechanie na chodnik w prawidłowo poruszających się pokrzywdzonych i potrącenie ich, jednakże zamierzonego skutku nie osiągnął z przyczyn od siebie niezależnych, powodując:

- u A. S. obrażenia ciała w postaci: płatowej rany okolicy policzka i oczodołu lewego, złamania nosa bez przemieszczenia, rany płatowej okolicy czołowo-ciemieniowej, krwiaka powieki górnej oka lewego, otarć naskórka łokcia lewego, złamania kostki przyśrodkowej prawego stawu skokowego, które skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na okres przekraczający 7 dni,

- u M. G. obrażenia ciała w postaci: stłuczenia okolicy lędźwiowej, stłuczenia okolicy lewego ramienia, otarć naskórka uda lewego, które skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na okres nie przekraczający 7 dni,

to jest przestępstwa z art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§3 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 157§1 k.k. oraz art. 178a§1 k.k. przy zast. art. 11§2 k.k.

i za to na mocy art. 14§1 k.k. w zw. z art. 148§3 k.k. w zw. z §2 k.k. przy zast. art. 11§3 k.k. i art. 60§2 i §6 pkt 2 k.k. skazuje go na karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

2)  na mocy art. 63§1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 9 kwietnia 2016 r. do dnia 28 grudnia 2016 r.;

3)  na mocy art. 42§2 k.k. orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 10 (dziesięciu) lat;

4)  na mocy art. 43a§2 k.k. orzeka wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5.000 zł (pięciu tysięcy złotych) na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

5)  na podstawie art. 624§1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciąża Skarb Państwa.

SSO Sławomir Lach SSO Arkadiusz Cichocki

Joanna Golicz Iwona Katyńska Arkadiusz Lachawiec

Sygn. akt IV K 90/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony M. A. w dniu 8 kwietnia 2016 r. około godziny 22.30 spotkał się w swoim miejscu zamieszkania z kolegą Ł. K.. Wspólnie spożywali alkohol i grali w gry komputerowe. Około godziny 23:00 wyszli z domu i wsiedli do samochodu służbowego marki H. o numerze rejestracyjnym (...) użytkowanego przez oskarżonego. Samochód wówczas prowadził oskarżony M. A., który poruszał się nim drogami leśnymi. W czasie jazdy po lesie oboje spożywali alkohol w postaci piw. Przed wyjazdem z lasu za kierownicą usiadł Ł. K.. Obaj ustalili wówczas, ze pojadą na stację paliw (...) i zakupią na niej hot-dogi. Ł. K. wyjechał następnie na ulicę (...), po czym poruszał się ulicami (...) i (...), gdzie minął idących chodnikiem po prawej stronie jezdni pokrzywdzonych - M. G. i A. S.. Pokrzywdzony M. G. pomachał wówczas do kierowcy ręką, chcąc pokazać, że w pojeździe włączone są światła drogowe, które oślepiają innych uczestników ruchu drogowego. Kierujący pojazdem Ł. K. zareagował na to wykonując nieuzasadniony warunkami drogowymi, nagły manewr skrętu pojazdu w stronę chodnika, na którym stali pokrzywdzeni. Sytuację tę po chwili skomentował oskarżony M. A. mówiąc do Ł. K. aby ten wrócił i przejechał ich jak w grze (...).

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; częściowo zeznania świadka Ł. K., k. 128-130, t. I; k. 295-297, t. II; k. 75v- 77, t. IV; zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; zeznania świadka M. W. (1), k. 347-348, t. II; k. 104v, t. IV; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy, k. 24-26, t. I; protokół oględzin płyty z nagraniem telefonu komórkowego, k. 28-29, t. I; informacje z firmy (...) wraz z płytą CD, k. 220, 221-233, 234, t. II; płyta z oględzin pojazdu, k. 236 t. II)

Ł. K. zgodnie z wcześniejszym zamiarem przejechał przez pobliskie rondo i podjechał na stację paliw (...), gdzie zaparkował pojazd, zgasił światła i wyłączył silnik. Następnie wyszedł z pojazdu i udał się do budynku stacji paliw po hot-dogi, zostawiając kluczyki w stacyjce. Oskarżony M. A. został w samochodzie. Ł. K. przed wejściem do sklepu zauważył zbliżających się pokrzywdzonych. Wrócił do auta i poinformował o tym oskarżonego M. A., nakazując mu przy tym, aby nie wysiadał z samochodu. Oskarżony siedząc w pojeździe zachowywał się agresywnie, wypowiadał groźby pobicia pokrzywdzonych. Ł. K. podszedł do zbliżających się pokrzywdzonych, którzy chcieli wyjaśnić, że w pojeździe były włączone światła drogowe, które oślepiały innych i dlatego pokazywali kierowcy znak ręką, by przełączył światła na mijania. W międzyczasie z samochodu wyszedł oskarżony M. A. i zbliżył się do całej trójki. Był agresywny i zaczepliwy. Ł. K. wszedł do wnętrza budynku stacji by zamówić hot-dogi, natomiast oskarżony M. A. został z pokrzywdzonymi. Po chwili mężczyźni zaczęli się kłócić, doszło do szamotaniny, podczas której oskarżony M. A. został uderzony przez pokrzywdzonego M. G., w skutek czego upadł na ziemię. Widząc kłótnię, Ł. K. wrócił z budynku stacji i zainterweniował starając się załagodzić sytuację, by nie doszło do dalszej eskalacji konfliktu. Pokrzywdzeni odeszli, rezygnując z zakupu alkoholu na stacji, bowiem nie chcieli, aby doszło do bójki. Obaj udali się chodnikiem ulica (...) w stronę mostu na rzece K.. Ł. K. wrócił wówczas do sklepu, pozostawiając oskarżonego M. A. przed budynkiem.

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; częściowo zeznania świadka Ł. K., k. 128-130, t. I; k. 295-297, t. II; k. 75v- 77, t. IV; zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; zeznania świadka J. P., k. 288-289, t. II, k. 74v-75, t. IV; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rz eczy, k. 24-26, t. I; protokół oględzin płyty z nagraniem telefonu komórkowego, k. 28-29, t. I; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy, k. 30-32, t. I; płyta CD z zapisem monitoringu stacji paliw wraz z protokołem oględzin zapisu, k. 33-35, t. I; informacje z firmy (...) wraz z płytą CD, k. 220, 221-233, 234, t. II; płyta z oględzin pojazdu k. 236, t. II)

Po chwili oskarżony M. A. wsiadł do samochodu, uruchomił silnik i nie załączając świateł, wycofał pojazd, po czym gwałtownie ruszył do przodu w kierunku, w którym odeszli pokrzywdzeni. Przed włączenie się do ruchu ustąpił pierwszeństwa jadącemu pojazdowi, po czym skręcił ze stacji w prawo w kierunku M., gwałtownie przyspieszając pojazdem. Po chwili zobaczył pokrzywdzonych idących chodnikiem po prawej stronie jezdni, wówczas, jeszcze przed pokrzywdzonymi, oskarżony M. A. skręcił pojazdem w prawo i wjechał na chodnik, uderzając obręczą koła o krawężnik, co spowodowało odkształcenie felgi, któremu towarzyszył charakterystyczny stuk, oraz podbicie przodu pojazdu do góry. Manewr skrętu został wykonany w taki sposób, żeby na kierunku jazdy, przed pojazdem znajdowali się pokrzywdzeni, którzy w tym momencie byli akurat obróceni tyłem do pojazdu. Przebieg zdarzenia był na tyle gwałtowny, że nie byli oni w stanie wykonać skutecznych manewrów obronnych, aby uniknąć potrącenia. Postępując w ten sposób, oskarżony chciał się zemścić na pokrzywdzonych, którzy go chwilę wcześniej upokorzyli podczas incydentu na stacji paliw. Uderzenie o krawężnik spowodowało utratę prędkości pojazdu z 43 km/h do 32,9 km/h i podbicie przodu pojazdu. Pokrzywdzeni szli wówczas razem tyłem do kierunku, z którego przyjechał oskarżony i nie spodziewali się, że mogą zostać potrąceni. Zostali uderzeni centralną częścią przodu pojazdu, wskutek czego pokrzywdzony M. G., który w ostatniej chwili zauważył, jak pojazd wjeżdża na chodnik, po uderzeniu prawą stroną pojazdu został odrzucony na bok i spadł na chodnik, zaś pokrzywdzony A. S. został wybity w górę i uderzył w szybę przednią pojazdu głową, powodując jej pęknięcie. Następnie był wieziony na masce, z której zsunął się w momencie wyhamowywania pędu pojazdu, upadając do rowu na trawniku pod kamiennym płotem pobliskiej posesji, po czym został jeszcze najechany przez pojazd, tak, że jego ciało znajdowało się w znacznej części pod pojazdem.

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; częściowo zeznania świadka Ł. K., k. 128-130, t. I; k. 295-297, t. II; k. 75v- 77, t. IV; zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; zeznania świadka J. P., k. 288-289, t. II, k. 74v-75, t. IV; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy, k. 24-26, t. I; protokół oględzin płyty z nagraniem telefonu komórkowego, k. 28-29, t. I; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy, k. 36-38, t. I; płyta CD z zapisem monitoringu z cukierni wraz z protokołem oględzin zapisu, k. 39-42, t. I; protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem wypadku drogowego, k. 12-14, t. I; protokół oględzin pojazdu k. 15-18, t. I; protokół oględzin pojazdu wraz z dokumentacją fotograficzną, k. 43-45, 57-60, t. I ; płyta z oględzin pojazdu wraz z metryką identyfikacyjną nośnika, k. 48-52, t. I; protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną, k. 90-96, t. I; płyta z oględzinami miejsca, k. 97, t. I; opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, k. 360-410, t. III; informacje z firmy (...) wraz z płytą CD k. 220, 221-233, 234, t. II; płyta z oględzin pojazdu, k. 236, t. II)

Pokrzywdzeni poruszali się prawidłowo i nie mieli możliwości podjęcia manewrów obronnych w postaci zejścia z toru jazdy pojazdu, gdyż zdarzenie miało charakter nagły i niespodziewany, a czas przejazdu samochodu od momentu wjazdu na chodnik do momentu ich potrącenia był krótszy od czasu ich możliwej reakcji.

( Dowód: zeznania M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych k. 361-410, t. III, k. 131-133 t. IV)

Oskarżony M. A. wyszedł z samochodu. W tym momencie podbiegł do niego pokrzywdzony M. G. i zaczął go szarpać, krzycząc przy tym, że zabił jego kolegę. Pokrzywdzony obawiał się, że oskarżony może chcieć uciec z miejsca zdarzenia, stąd starał się mu uniemożliwić powrót do pojazdu. Oskarżony M. A. zdołał wsiąść z powrotem do samochodu i nieznacznie wówczas wycofał pojazd, zjeżdżając z pokrzywdzonego A. S.. Po chwili został jednak wyciągnięty z kabiny siłą przez pokrzywdzonego M. G., który sądził, że oskarżony chce uciec z miejsca zdarzenia. W wyniku szarpania M. G. oderwał klamkę w drzwiach.

( Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy k. 24-26, t. I; protokół oględzin płyty z nagraniem telefonu komórkowego k. 28-29, t. I; protokół oględzin pojazdu wraz z dokumentacją fotograficzną k. 43-45, 57-60, t. I; płyta z oględzin miejsca wypadku k. 262, t. II; płyta z oględzin pojazdu wraz z metryką identyfikacyjną nośnika k. 48-52, t. I; protokół oględzin pojazdu wraz z dokumentacja fotograficzną k. 251-254, 279-280, t. II)

Zdarzenie zaobserwował J. P., który w tym czasie przebywał na stacji (...), gdzie tankował swój pojazd. Natychmiast poinformował o zdarzeniu Ł. K., który pobiegł w stronę zdarzenia. Tam starał się rozdzielić szarpiących - oskarżonego M. A. i M. G.. J. P. połączył się z numerem alarmowym, informując o wypadku, po czym podbiegł do pokrzywdzonych. Na miejsce zdarzenia udali się funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w R. sierż. M. W. (2) oraz sierż. R. K. (1). Na miejsce dotarł również zespół Pogotowia Ratunkowego. Pokrzywdzony M. G. oraz A. S. zostali odwiezieni do Szpitala Miejskiego w R.. M. G. opuścił Izbę Przyjęć przed przeprowadzeniem badania lekarskiego, natomiast A. S. został przyjęty na Oddział (...) Szpitala Miejskiego.

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; częściowo zeznania świadka Ł. K., k. 128-130, t. I, k. 295-297, t. II, k. 75v- 77, t. IV; zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I, k. 63v-65, t. IV; zeznania świadka J. P., k. 288-289, t. II, k. 74v-75, t. IV; zeznania świadka M. W. (2), k. 288-289, t. II, k. 74v-75, t. IV)

Przeprowadzone u oskarżonego M. A. o godzinie 2.56 badanie na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik 0,84 mg/dm 3. Z opinii toksykologicznej wynika, że oskarżony nie był pod wpływem środków odurzających, ani substancji psychotropowych.

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego z k. 135-138, k. 142-143, k. 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości M. A. k. 9, 10, t. I; protokół pobrania krwi M. A. k. 77, t. I; opinia toksykologiczna k. 411-413, t. III; kupony protokołów z przebiegu stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym k. 185-189, t. I; świadectwo wzorcowania k. 184, t. I)


Całe zdarzenie zostało nagrane na telefonie komórkowym marki (...) należącym do Ł. K.. Nagranie trwa 41:48 i zostało włączone już w czasie jazdy po lesie. W 8 minucie nagrania i 39 sekundach pada stwierdzenie oskarżonego: „wróć i go przejedź jak w (...)".

(Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. A. k. 135-138, 142-143, 151-153, t. I, k. 446-447, t. III, k. 61v-63, t. IV; częściowo zeznania świadka Ł. K., k. 128-130, t. I; k. 295-297, t. II; k. 75v- 77, t. IV; protokół zatrzymania rzeczy wraz ze spisem i opisem rzeczy k. 24-26, t. I; protokół oględzin płyty z nagraniem telefonu komórkowego k. 28-29, t. I)

Z dokumentacji medycznej oraz opinii sądowo-lekarskiej wynika, że M. G. doznał następujących obrażeń:

- stłuczenia okolicy lędźwiowej,

- stłuczenia okolicy lewego przedramienia,

- otarć naskórka uda lewego,

co skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na okres do 7 dni.

(Dowód: zeznania pokrzywdzonego M. G., k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV; opinia sądowo-lekarska dot. M. G. k. 87, t. I; dokumentacja medyczna M. G. k. 89 a-d, t. I; ustna opinia uzupełniająca k. 168, t. IV)

Z dokumentacji medycznej i opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej pokrzywdzonego A. S. wynika, że doznał on następujących obrażeń:

- płatowej rany okolicy policzka i oczodołu lewego,

- złamania nosa bez przemieszczenia,

- rany płatowej okolicy czołowo-ciemieniowej,

- krwiaka powieki górnej oka lewego,

- otarć naskórka łokcia lewego,

- złamania kostki przyśrodkowej prawego stawu skokowego,

co skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni. Płatowa rana okolicy policzka i oczodołu lewego nie spowodowała trwałego istotnego zeszpecenia twarzy pokrzywdzonego A. S..

(Dowód: zeznania pokrzywdzonego A. S., k. 104-105; t. I k. 65v, t. IV; opinia sądowo-lekarska dot. A. S. k. 84, t. I; opinia sądowo-lekarska uzupełniająca dot. A. S., k. 357-358 t. II; dokumentacja medyczna A. S., k. 72 a-c, 86 a-f, t. I; k. 307 a-e, t. II; płyta CD z oględzinami obrażeń ciała A. S. k. 109, t. I; protokół oględzin osoby A. S. wraz z dokumentacją fotograficzną k. 116-120, t. I; dodatkowa dokumentacja medyczna A. S., k. 72, 80, 81 t. IV; uzupełniająca opinia sądowo-lekarska dot. A. S. k. 141-141 t. IV; ustna opinia uzupełniająca k. 167-168, t. IV; uzupełniająca opinia sądowo-lekarska dot. A. S. k. 181 t. IV)

Pokrzywdzony A. S. nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim i kontynuuje leczenie:

- w przychodni rejonowej (k. 80, t. IV)

- w poradni otolaryngologicznej (k. 72, t. IV)

- w poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej (k. 81, t.IV).

Nadal odczuwa dolegliwości spowodowane doznanymi urazami.

(Dowód: zeznania pokrzywdzonego A. S., k. 104-105; t. I k. 65v, t. IV; dokumentacja medyczna A. S., k. 72, 80, 81, t. IV)

Stan techniczny pojazdu marki H. (...), którym oskarżony M. A. uderzył w pokrzywdzonych nie miał wpływu na przebieg wypadku oraz na jego skutki. Istniała przy tym możliwość, pomimo deformacji prawego przedniego koła, spowodowanej najechaniem na krawężnik, kierowania, hamowania i przyśpieszenia pojazdem. Stan pojazdu umożliwiał panowanie nad nim i nie mogło dojść do niekontrolowanego manewru lub zmiany kierunku przez pojazd, bez udziału kierującego. Oświetlenie pojazdu umożliwiało prawidłową obserwację przedpola pojazdu.

(Dowód: protokół oględzin pojazdu wraz z dokumentacją fotograficzną k. 43-45, 57-60, t. I; płyta z oględzin pojazdu wraz z metryką identyfikacyjną nośnika k. 48-52, t. I; protokół oględzin pojazdu wraz z dokumentacja fotograficzną, k. 251-254, 279-280, t. II); opinia biegłego sądowego R. P. wraz z płytą CD dot. stanu technicznego pojazdu k. 317-331, t. II)

Dane osobo-poznawcze

M. A. nie figuruje w rejestrze karnym. Oskarżony obecnie jest tymczasowo aresztowany, zaś z opinii z jednostki penitencjarnej wynika, że p[ropgnoza penitencjarna jest pozytywna, a proces resocjalizacji przebiega prawidłow.

(Dowód: karta karna k. 207, t. II, k. 55-57 t. IV; opinia z Aresztu Śledczego w G. k. 125-125, t. IV)

Jak wynika z wywiadu środowiskowego (przeprowadzonego w dniu 14 kwietnia 2016 r.) relacje rodzinne oskarżonego z najbliższymi zawsze układały się poprawnie. Nie stwierdzono też żadnych zastrzeżeń ze strony środowiska sąsiedzkiego. Ustalono, że do momentu popełnienia czynu - którego niniejsze postępowanie dotyczy - M. A. był czynny zawodowo. Zdaniem rodziców pracował coraz więcej, co związane było z awansem. Jedyne uwagi dotyczące syna odnosiły się do jego relacji z rówieśnikami z okresu szkolnego. Zaznaczyli, że trudno nawiązywał kontakty z rówieśnikami, co spowodowane było jąkaniem się. W miejscu pracy posiadał pozytywną opinię.

(Dowód: zeznania świadka G. A., k. 77-77v, t. IV; zeznania świadka M. W. (1), k. 347-348, t. II; k. 104v, t. IV; zeznania świadka P. Ł., k. 105, t. IV; kwestionariusz wywiadu środowiskowego k. 284-285, t. II)

Wyjaśnienia oskarżonego

Oskarżony M. A. przyznał się do prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowania obrażeń u pokrzywdzonych. Nie przyznał się jednak do usiłowania zabójstwa.

Oskarżony początkowo wyjaśnił (k. 135-138, t. I), że mówiąc do Ł. K. o rozjechaniu idących chodnikiem pokrzywdzonych jak w (...), jedynie żartował i nie chciał nikogo przejechać. Po wypowiedzeniu tych słów nie szukał pokrzywdzonych. Oskarżony potwierdził, że czasem grywa w gry komputerowe. Wyjaśnił, że w grze pt. (...) człowiek swobodnie porusza się w otwartym świecie. Wskazał, że w grze istnieje opcja przejeżdżania ludzi pojazdami. Oskarżony wyjaśnił, że po wielokrotnym uderzeniu go przez jednego z pokrzywdzonych najpierw upadł, a potem wsiadł do samochodu i miał zamiar podjechania do tych mężczyzn, którzy w między czasie odeszli. Wskazał, że nie zakładał, że chce ich zabić, nie miał takiego zamiaru. Wyjaśniał, że nie wiedział, co chce zrobić, dostał furii i nie myślał logicznie. Oskarżony wyjaśnił, że chciał wjechać na chodnik i z uwagi na to, że jest tam wysoki krawężnik dodał gazu. Po wjechaniu samochodem na krawężnik doszło do wybicia pojazdu. Jak opisał oskarżony, wówczas przód samochodu podniosło do góry, a on ruszył głową i dlatego nie widział, jak uderza w pokrzywdzonych. Widział jedynie pękniętą szybę po prawej stronie. Oskarżony wyjaśnił, że chciał udzielić pomocy leżącemu pokrzywdzonemu, ale został napadnięty przez drugiego z pokrzywdzonych, który zaczął go kopać i okładać pięściami. Oskarżony wyjaśnił, że wsiadając ponownie do samochodu nie chciał uciekać z miejsca zdarzenia. Opuszczając pojazd nie wiedział czy go wyłączył, czy też zaciągnął hamulec ręczny. Tłumaczył to gwałtownością swojej reakcji. Oskarżony okazał skruchę. Wskazał, że zrobił to „nieumyślnie, bez wcześniejszego zamiaru, w emocjach z powodu braku umiejętności opanowania furii (...)". Zanegował zamiar wyrządzenia krzywdy pieszym, przyznając jednocześnie, iż ruszył za nimi żeby się zemścić.

Treść wyżej zaprezentowanych wyjaśnień oskarżony podtrzymał w trakcie kolejnego przesłuchania (142-143, t. I). Nadto dodał, że od 2015 r. zaczął się leczyć na nerwicę oraz podjął leczenie w związku ze swoją wadą wymowy. Wskazał też, że nie jechał zbyt szybko. W jego przekonaniu samochód, który prowadził mógł osiągnąć maksymalnie prędkość 40 km/h z tym, że wartości tej nie sprawdzał na prędkościomierzu. Od chwili gdy dostał w twarz na stacji (...), pewnych rzeczy nie pamiętał.

Wyjaśniając w dalszym okresie (151-153, t. I) podał, że nie wiedział, czego dokładnie dotyczyła rozmowa na stacji benzynowej. Pamiętał, przy tym, że został kilka razy uderzony, co wywołało w nim furię. Ruszył za pokrzywdzonymi ponieważ chciał wyjaśnić sprawę, tj. dowiedzieć się dlaczego został uderzony. Widząc, dwóch mężczyzn na chodniku, chciał jedynie zaparkować samochód. Nie uchwycił sytuacji, w której pokrzywdzeni uderzają o samochód. Przyczynę tego upatrywał w wysokim krawężniku, który spowodował obicie jego głowy razem z samochodem. Swój powrót do pojazdu - po uderzeniu - uzasadnił brakiem pewności, czy go wyłączył. W trakcie tego samego przesłuchania potwierdził również fakt wypowiedzenia słów z odtworzonego mu nagrania z k. 25 - „wróć i go przejedź jak w (...)

Dalej wyjaśniał (k. 446-447, t. III), „że gdy najechał te osoby”, to chciał jedynie cofnąć. Po uderzeniu w pokrzywdzonych miał mu zgasnąć silnik. Zaznaczył też, że bił go ten sam człowiek, od którego dostał serię uderzeń na stacji benzynowej - M. G..

Składając wyjaśnienia przed tut. Sądem (k. 61v-63, t. IV) zasadniczo podtrzymał wcześniej przedstawioną przez siebie wersję zdarzeń, z pewnym jednak zastrzeżeniami. Mianowicie, zaprzeczył jakoby: dodał gazu przed wjazdem na chodnik, zaprzeczył chęci powzięcia zemsty. Częściową zmianę wyjaśnień uzasadnił w ten sposób, iż relacje wcześniej złożone zostały zdane, gdy pozostawał w szoku. Pobyt w areszcie pozwolił mu na dokładne przeanalizowanie całego zdarzenia, co skutkowało częściowo zmianą wyjaśnień.

Analiza wyjaśnień złożonych przez oskarżonego prowadzi do wniosków następujących. Wersja zdarzeń przez niego przedstawiona w swoim ogólnym zarysie pokrywa się z relacjami świadków. Oskarżony opisał określone etapy zdarzenia. Począwszy od spotkania towarzyskiego - poprzedzającego przejażdżkę po lesie - z Ł. K., aż do momentu zdarzenia. Wersja ta jednak w zakresie szczegółów jest niespójna zewnętrznie (względem innych dowodów), jak i wewnętrznie, na istotnym dla niniejszego postępowania odcinku czasu, tj. od momentu pierwszego spotkania przechodniów na jezdni, tj. dania przez pokrzywdzonych znaku, sygnalizującego konieczność włączenia odpowiednich świateł, aż do chwili zdarzenia.

W zakresie sprzeczności wewnętrznej wyjaśnień oskarżonego M. A. wskazać należy, że już tylko powierzchowne prześledzenie protokołów jego wyjaśnień pozwala stwierdzić, że oskarżony dokonywał znaczących modyfikacji, co do tych okoliczności, które świadczą o stronie podmiotowej jego zachowania i motywów jego zachowania. O ile początkowo twierdził, że był w furii, nie wiedział co robi i chciał się zemścić na pokrzywdzonych, to już w późniejszym okresie temu zaprzeczał, wskazując, że chciał wyjaśnić sprawę, zaś do potrącenia pokrzywdzonych doszło przypadkowo. Brak jest logicznych powodów do wytłumaczenia takiej istotnej zmiany wyjaśnień. Z całą pewnością nie są nimi te podawane przez oskarżonego, jakoby składając wyjaśnienia był w szoku, a dopiero po dokonania analizy wydarzeń jest w stanie wskazać na emocje, jakie towarzyszyły jego zachowaniu. Niezgodnym z zasadami doświadczenia życiowego byłoby zachowanie oskarżonego, który wedle jego relacji miał zostać napadnięty i pobity, aby szukał swoich napastników, bezpośrednio po doznaniu obrażeń i to nie w asyście kolegi, ale w pojedynkę, celem wyjaśnienia sytuacji. Naturalnym odruchem człowieka postawionego w sytuacji opisanej przez oskarżonego jest unikanie dalszego starcia, a nie narażanie swojej osoby na kolejne razy. Dlatego też jego relacje w tym zakresie złożone w początkowym okresie po zdarzeniu uznać należało za wiarygodne. Nadto należy zwrócić uwagę, że w opinii sądowo-psychologicznej (k. 144-150, t. IV) oskarżony został scharakteryzowany jako osoba z zaburzeniami kompulsywnymi oraz skłonnościami do reagowania napięciem psychicznym, czego objawami są zmiany w obszarze somatycznym i psychicznym. W zakresie stanu emocjonalnego oskarżonego zaznaczono, że jest osobą pobudliwą, doprowadzony zaś do stanu wysokiego poczucia dyskomfortu przejawia silne reakcje emocjonalne wiążące się z wybuchami gniewu, z widocznymi reakcjami fizjologicznymi.

Nadto, oskarżony wyjaśnił także, że dodał gazu, ażeby wjechać na chodnik, co ostatecznie zanegował wskazując, że hamował przed wjazdem na chodnik. Twierdzeniom tym przeczy m.in. opinia specjalistyczna dotycząca rekonstrukcji wypadku oraz zapisy obrazu zdarzenia. Brak także konsekwencji w wyjaśnieniach oskarżonego M. A. odnośnie przebiegu konfrontacji oskarżonego z pokrzywdzonymi na stacji benzynowej. Początkowo wskazywał, iż grożono mu, a w dalszej kolejności podawał, iż mało co z tego dnia pamiętał. W końcu oświadczenia przez niego sformułowane w zakresie zamiaru przejechania pieszych „jak w (...) też nie miały charakteru jednorodnego. Słowa przez siebie wypowiedziane określił najpierw jako żarty. Dodał, że jest to gra komputerowa, gdzie człowiek porusza się jak w realnym świecie, a on już dawno w nią nie grał. Następnie utrzymywał, iż nie pamięta, czy tak mówił. Przyznał się do swojej wypowiedzi dopiero po odsłuchaniu nagrania w trakcie wyjaśnień.

Dokonując podsumowania powyższego dla Sądu jasnym jest, iż jego wyjaśnienia na etapie postępowania ulegały modyfikacjom w kierunku umniejszenia swojej odpowiedzialności. Starał się na kolejnych etapach postępowania modyfikować niekorzystne dla niego okoliczności, przy czym co istotne jego pierwsze relacje w zakresie przebiegu zdarzenia w znacznej części pokrywały się z zapisem obrazu i dźwięku wydarzeń. Dlatego też uznać należy, że sukcesywne modyfikacje treści wcześniejszych wypowiedzi nie były wynikiem szoku, a rezultatem obranej linii obrony. Dlatego też, zmiany wyjaśnień nie były dla Sądu wiarygodne, stąd ustaleń faktycznych w tym zakresie należało dokonać w oparciu pierwotne wyjaśnienia oskarżonego, które znajdowały potwierdzenie w innych dowodach. W pierwszej kolejności dowody takie jak nagranie z telefonu, zapis monitoringu cukierni, informacje z monitoringu firmy (...), gdyż źródła te odzwierciedlają wycinek stanu faktycznego (poddawany ocenie) takim, jakim on był wówczas - bez ewentualnych zniekształceń towarzyszących odbiorowi ludzkiemu. Istotnymi dla oceny wyjaśnień oskarżonego okazały się także opinie biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Ustaleń tych dokonał także w oparciu o osobowe źródła dowodowe osób będących na miejscu - funkcjonariusza Policji oraz będącego na miejscu J. P.. W konsekwencji wyjaśnienia oskarżonego legły u podstaw niniejszego rozstrzygnięcia, jako budujące stan faktyczny, jedynie w zakresie, w jakim pokrywają się z pozostałymi dowodami, którym Sąd dał wiarę.

Zeznania świadków

Pokrzywdzony M. G. (k. 62-64, t. I; k. 63v-65, t. IV) - bezpośredni uczestnik zdarzenia (pokrzywdzony) - zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i w toku postępowania przed tut. Sądem złożył zeznania, które są ze sobą zasadniczo zbieżne. Dotyczyły one przebiegu całego zdarzenia. Jego relacja obejmuje czasokres od momentu, gdy spotkał się z A. S. w klubie (...) a kończąc na wypadku, polegającym na najechaniu przez M. A.. Z zeznań tych wynikają m.in. okoliczności wpływające na ocenę zeznań obydwu pokrzywdzonych. Mianowicie, fakt spożywania alkoholu, który w powiązaniu z dynamicznym przebiegiem zdarzenia niewątpliwie miał wpływ na procesy psychiczne związane z zapamiętaniem okoliczności zdarzenia.

Pokrzywdzony A. S. (k. 104-105; t. I k. 65v, t. IV) - bezpośredni uczestnik zdarzenia (pokrzywdzony) - podał, że z samego zdarzenia nie wiele pamięta. Pamiętał jedynie, iż spotkał się z oskarżonym w barze (...) w R., pili piwo i wódkę. Incydentu na drodze i stacji (...) nie potrafił opisać. Odniósł się też do obrażeń jakich wówczas doznał i w związku z którymi w dalszym ciągu przebywał na L4 i kontynuuje leczenie.

Świadek Ł. K. (k. 128-130, t. I; k. 295-297, t. II; k. 75v- 77, t. IV) - bezpośredni uczestnik zdarzenia, kolega oskarżonego - jego przebieg zdarzeń pokrywa się z głównymi ustaleniami poczynionymi w sprawie do momentu zdarzenia na stacji benzynowej. Również w jego przekonaniu oskarżony zwracał się w sposób zaczepliwy do pokrzywdzonych, jednakże im nie groził.

Oceniając zeznania M. G., A. S. i Ł. K. Sąd nie straci z pola widzenia przede wszystkim faktu spożywania alkoholu przez tych świadków. Spowodowało to, iż z wielką ostrożnością podszedł on do rekonstrukcji przebiegu zdarzeń w oparciu o relacje tych osób. Ich zakres percepcji w sposób oczywisty był ograniczony. Stąd, analogicznie jak w przypadku samego oskarżonego Sąd posłużył się pozostałymi źródłami dowodowymi (w tym nagraniem z monitoringu i telefonu komórkowego) jako materiałem porównawczym, weryfikującym wiarygodność wskazanych źródeł osobowych. Wiadomym jest na ich podstawie, iż miała miejsce trzykrotna konfrontacja pokrzywdzonych z oskarżonym i jego kolegą. Pierwszy raz na drodze w związku z informacją o konieczności załączenia właściwych świateł, następnie na stacji benzynowej, gdzie doszło do sprzeczki, a następnie w związku najechaniem na pokrzywdzonych. Dodać wypada, iż wchodzenie w niuanse rozmowy, a raczej utarczki słownej jaka wywiązała się pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzonymi, ustalenie prowokatora kłótni, czy dokładnej ilości ciosów wówczas zadanych nie jest obiektywnie możliwe, ani też konieczne dla celów niniejszego postępowania. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż to oskarżony M. A. swoim zachowaniem dążył do konfrontacji, był zaczepliwy i agresywny. Porażka podczas szarpaniny sprawiła, że postanowił wjechać w pokrzywdzonych. Mając powyższe na uwadze, Sąd dał wiarę zeznaniom świadków w zakresie w jakim były one zgodne z obiektywnymi dowodami w postaci zapisów obrazu i dźwięku. Wynikają z nich również okoliczności, o których świadkowie nie pamiętali, a które były istotne dla dokonania ustaleń faktycznych. Z kolei relacje świadków, w których przedstawiali oni własne odczucia i oceny działania Sąd uznał za subiektywne nierzadko nie znajdujące potwierdzenia w dowodach obiektywnych. Wskazać nadto należy, iż Ł. K. w swoich relacjach przed Sądem starał się przedstawić oskarżonego w korzystnym świetle unikając okoliczności, które w jego ocenie mogły go obciążać. Stąd zeznania i wyjaśnienia świadka złożone na etapie postępowania przygotowawczego w ocenie Sądu bardziej rzetelnie przedstawiają przebieg zdarzenia.

Świadek M. W. (2) (k. 288-289, t. II; k. 74v-75, t. IV) - funkcjonariusz Policji - złożył zeznania w związku z przybyciem na interwencję wraz z innym funkcjonariuszem R. K. (2) (interwencja miała dotyczyć „potrącenia”). Świadek ten wskazał, iż z relacji osób znajdujących się na miejscu wynikało, iż samochód prowadził oskarżony. Zaznaczył, iż stan nietrzeźwości zarówno M. A. jak i Ł. K. był wyczuwalny, a dalej wykazany stosownym badaniem. Z jego zeznań wynika nadto, że M. A. i Ł. K. nagrali cały przejazd telefonem komórkowym.

Świadek J. P. (k. 288-289, t. II; k. 74v-75, t. IV) - był postronnym obserwatorem zdarzenia - zeznał, iż siedząc w samochodzie na stacji benzynowej miał okazję zaobserwować, iż grupa mężczyzn wzajemnie się szarpie, w tym oskarżony. Nie potrafił przy tym wskazać, czy zadawali sobie wzajemnie ciosy. Wskazał, że po krótkiej szarpaninie mężczyźni rozdzielili się. Dwóch z nich udało się w kierunku ulicy (...), a dwóch kolejnych zostało na stacji. Z czego, jeden z nich udał się do samochodu, a następnie ostro skręcił w prawo. Wjechał na chodnik. Świadek poinformował o potrąceniu kolegę kierowcy. Samego zderzenia nie widział, nie wie, czy kierowca przyspieszał. Nie potrafił też ocenić, czy kierowca wjechał w pieszych celowo, czy przypadkiem. Kiedy świadek udał się na miejsce zdarzenia, to zauważył tam cztery osoby, które widział wcześniej. Podał, iż jeden z mężczyzn leżał tam pod płotem.

Zarówno zeznania M. W. (2), jak i J. P. są miarodajnym źródłem dowodowym w niniejszej sprawie. Są bowiem rzeczowe, logiczne i konkretne. Ograniczają się jedynie do okoliczności zaobserwowanych. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że w/w świadkowie są osobami postronnymi, a zatem takimi, które nie upatrują - obiektywnie rzecz ujmując - żadnego interesu w złożeniu zeznań takiej, a nie innej treści. Szczególnie zeznania świadka J. P. pozwoli na ustalenie okoliczności szarpaniny na stacji paliw, w tym zachowania oskarżonego, która niejako stała się przyczynkiem do późniejszego zachowania oskarżonego. Sąd uznał zatem relacje powyższych świadków za w pełni wiarygodne i oparł o nie ustalenia faktyczne.

Świadek G. A. (k. 77-77v, t. IV) - ojciec oskarżonego - jego zeznania nie dotyczyły samego zdarzenia, ale przymiotów osobistych oskarżonego. Świadek oświadczył, iż zaistniała sytuacja jest dla niego zaskoczeniem. Syn w ocenie G. A. zawsze zachowywał się właściwie, jest „bardzo dobrym człowiekiem”, który na przestrzeni lat nie sprawiał kłopotów.

Świadek M. W. (1) (k. 347-348, t. II; k. 104v, t. IV) - znajomy oskarżonego z pracy - zeznał, iż o samym zdarzeniu nic nie wie. Scharakteryzował jedynie oskarżonego jako osobę, która ze swoich obowiązków zawodowych wywiązywała się dotąd należycie. Nadmienił, iż M. A. awansował na stanowisko koordynatora ochrony, a rzeczy zatrzymane w związku z wypadkiem należą do firmy (...), w tym pojazd marki H., nr rej. (...). Świadek zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek widział M. A. w stanie nietrzeźwości.

Świadek P. Ł. (k. 105, t. IV) - znajomy oskarżonego z pracy - zeznał, iż samo zdarzenie było dla świadka zaskoczeniem. W/w ocenił M. jako wzorowego i sumiennego pracownika, który dobrze prognozował na przyszłość. Wskazał, że gdyby nie wypadek, to w dalszym ciągu kontynuowano by z oskarżonym współpracę zawodową.

Zeznania G. A., M. W. (1) oraz P. Ł., nie wniosły wiele do sprawy. W/w osoby nie dysponują żadną wiedzą, co do okoliczności istotnych dla samego zdarzenia. Ich wypowiedzi sprowadzają się do ogólnej charakterystyki sylwetki oskarżonego jako syna oraz pracownika. Jakkolwiek wskazane role społeczne oskarżony odgrywał - w przeświadczeniu przesłuchanych świadków - wzorcowo, to jednak nie pozwala to Sądowi przesądzić sprawstwa M. A., co do czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia. Niemniej jedna ma wpływ na określenie warunków i właściwości oskarżonego, stad w tym zakresie relacje te jako wiarygodne zostały uwzględnione przez Sąd.

Pozostały materiał dowodowy

Z uwagi na fakt, iż czyn zarzucany oskarżonemu dotyczy zdarzenia drogowego, które w świetle późniejszych wyjaśnień oskarżonego miało stanowić wypadek drogowy, to celowym było zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych.

W opinii (k. 361-410, t. III) tej biegły dokonał analizy czasowo-przestrzennej i przebiegu zdarzenia z udziałem samochodu jakim poruszał się oskarżony, przy uwzględnieniu m.in. prędkości. Wynika z niej, iż wjeżdżając na chodnik oskarżony rozpędził samochód do prędkości 43 km/h. Wyhamowanie samochodu nastąpiło z powodu jego uderzenia w krawężnik, a nie w wyniku świadomego hamowania przed wjazdem na chodnik. W momencie uderzenia w pokrzywdzonych pojazd miał jeszcze prędkość 32,9 km/h. Zdaniem biegłego - nawiązującego do nagrania z telefonu komórkowego i monitoringu z cukierni - zachowanie oskarżonego było celowe. Nie wynikało z sytuacji drogowej, ani też stanu technicznego pojazdu, co potwierdza też zdaniem sporządzającego ekspertyzę badanie samochodu przeprowadzone przez biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej (k. 317-331, t. II).

Powyższa opinia uzupełniona w toku rozprawy (k. 131-133, t. III) nie budzi zastrzeżeń Sądu. Jest konkretna, jasna, a nadto poziom jej szczegółowości jest wystarczający dla uzupełnienia ustaleń niniejszego postępowania. Nie była również kwestionowana przez strony. Opinia biegłego stanowi w głównej materiał porównawczy dla weryfikacji osobowych źródeł dowodowych, mając na myśli osobę oskarżonego, który zaprzeczał przyspieszaniu, przy wjeździe na chodnik.

Z kolei dla oceny zakresu obrażeń pokrzywdzonych M. G. (k. 87, t. I; k. 168, t. IV) i A. S. ( znaczącą rolę odegrały dokumentacja medyczna, która była w toku postępowania sądowego uzupełniana w zakresie dotyczącym pokrzywdzonego A. S. oraz opinie sądowo-lekarskie, w tym ostatnia wykonana po przeprowadzeniu badań pokrzywdzonego. Opinie te nie były kwestionowane przez strony.

k. 84, t. I; k. 357-358 t. II; k. 141-141,167-168, 181 t. IV)

Niezwykle pomocne okazały się też inne rzeczowe źródła dowodowe. W tym zapisy z monitoringu, zapis zarejestrowany na telefonie komórkowym. Wskazane źródła dowodowe - jak było to wcześniej podkreślane - cechuje znacznie większy obiektywizm, gdyż wolne są one od zniekształceń ludzkich ocen, czy opinii. Pomocne okazały się również pozostałe dowody, o charakterze dokumentarnym. I tak, protokoły dotyczące stanu trzeźwości skłoniły Sąd do ostrożnej oceny zeznań bezpośrednich uczestników zdarzenia. Uzupełniająco Sąd skorzystał ze szkicu miejsca wraz ze szkicem wypadku drogowego, samego miejsca zdarzenia, ale też z protokołu oględzin pojazdu. Z tego drugiego wynika, iż prowadzący samochód zakupili alkohol, a użytkownik pojazdu używał leków A. (które w nim znaleziono). Stan samego pojazdu odpowiadał złożonym zeznaniom (brak klamki, pęknięta szyba). Powyższe dowody nie były kwestionowane przez strony.

Sąd dał wiarę pozostałym wskazanym przy ustaleniach faktycznych dowodom, tym bardziej, że sam oskarżony nie był w stanie podważyć ich wiarygodności, a znacznej części nawet nie kwestionował. Z powyższych względów Sąd odstąpił od powoływania każdego z nich z osobna, gdyż zaburzałoby to przejrzystość wywodu.

Opinia sądowo-psychiatryczna

Oskarżony w toku przesłuchania w charakterze podejrzanego wskazał, że stale zażywa lek A. w dawce 150 mg dziennie. Nadto podał, że leczy się psychologicznie i psychiatrycznie z powodu depresji w Poradni (...) w K.. Zatem z uwagi na wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego i jego poczytalności w chwili czynu, uzasadnione faktem wcześniejszego leczenia psychiatrycznego zasięgnięto opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Biegli psychiatrzy sporządzili opinię sądowo-psychiatryczną (k. 299-301 t. II) w oparciu o wstępny wywiad, badanie psychiatryczne oraz analizę akt sprawy. Biegli nie stwierdzili u oskarżonego objawów choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego w rozumieniu art. 31§1 i 2 k.k. Stwierdzili natomiast uzależnienie oskarżonego od alkoholu oraz zaburzenia depresyjno-lękowe. Tempore criminis oskarżony miał w ocenie biegłych zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Niezależnie od w/w opinii mając na uwadze wątpliwości co do uzależnienia oskarżonego od alkoholu wynikające z pozostałego materiału dowodowego oraz konieczność ustalenia wpływu leku A. na zachowanie oskarżonego, dopuszczono dowód z opinii psychologicznej i psychiatrycznej, do sporządzenia których powołano inny zespół biegłych.

W opinii psychologicznej (k. 144-150, t. IV) stwierdzono, że oskarżony nie jest osobą upośledzoną umysłowo, jego funkcjonowanie intelektualne przebiega w środkowym obszarze normy i brak zaburzeń w sferze funkcjonowania poznawczego. Nie zdiagnozowano u niego choroby psychicznej, przy jednoczesnym zaobserwowaniu cech zaburzeń kompulsywnych oraz skłonności do reagowania napięciem psychicznym, czego objawami są zmiany w obszarze somatycznym i psychicznym. Zdaniem biegłego psychologa oskarżony przejawia poczucie winy i odpowiedzialności. Od czasu wypadku funkcjonuje prawidłowo. W zakresie stanu emocjonalnego oskarżonego zaznaczono, że jest osobą pobudliwą. Doprowadzony do stanu wysokiego poczucia dyskomfortu przejawia silne reakcje emocjonalne wiążące się z wybuchami gniewu, z widocznymi reakcjami fizjologicznymi.

Z kolei biegli lekarze psychiatrzy (k. 151-154, t. IV) stwierdzili, że oskarżony nie jest osobą upośledzoną umysłowo ani chorą psychicznie w rozumieniu psychozy i nie jest osobą uzależnioną od alkoholu lub środków odurzających. Rozpoznano „używanie szkodliwe alkoholu”. Stan badanego wyklucza stwierdzenie, iż był on niepoczytalny. W treści tej samej opinii lekarze psychiatrzy odnieśli się również do możliwości zażywania leku A. w związku ze spożywaniem alkoholu. Zaznaczyli, że łączenie leku A. z etanolem w początkowym okresie może wywołać objawy uboczne, takie jak senność, bezsenność, zmęczenie lub upośledzenie sprawności psychofizycznej. Jednakże, przy przewlekłym zażywaniu wskazanego leku objawy uboczne ustępują i nie ma przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Biegli stwierdzili, że tempore criminis pozostawała poza wpływem środków odurzających, był natomiast pod wpływem alkoholu. Lekarze specjaliści dostrzegli konieczność skorzystania przez oskarżonego z profilaktyki leczenia uzależnień.

Sąd dał wiarę powyższym opiniom specjalistycznym, jako, że zostały one sporządzone w sposób rzetelny, dokładny, a wnioski wywiedzione w oparciu o przeprowadzone badanie przedmiotowe cechuje logika i spójność. Zastrzeżeń Sądu nie budzi zarówno metodologia podjętych czynności specjalistycznych, jak i przedstawienie ich wyników. Te ostatnie czynią zadość wymaganiom jakich należałoby oczekiwać od zagadnienia stanowiącego przedmiot badania. Wnioski opinii nie były kwestionowane przez strony, a nadto sam oskarżony wskazywał, iż nie odczuwał żadnych żadnych zmian w zachowaniu związanych ze spożywaniem alkoholu połaczonym z przyjmowaniem leku A.. Z koeli opinia toksykologiczna w pełni koresponduje z wnioskami biegłych psychiatrów i pozwoliła wykluczyć obecność środków odurzających lub psychotropowych we krwi oskarżonego w dniu zdarzenia.

Stwierdzić zatem należy, iż oskarżonemu M. A. można przypisać winę. Jest bowiem dorosłym człowiekiem, znającym podstawowe normy jakie obowiązują w społeczeństwie. Miał również możliwość postąpienia zgodnie z regułami porządku prawnego, jednakże z tej możliwości nie skorzystał i popełnił przestępstwo. Okoliczności popełnionego przez oskarżonego czynu, jak również wyniki opinii sądowo-psychiatrycznej prowadzą jednoznacznie do wniosku, iż nie miał zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31§1 lub §2 k.k., przez co brak jest jakichkolwiek okoliczności świadczących o braku poczytalności. Nie stwierdzono także innych okoliczności mogących skutkować wyłączeniem zdolności oskarżonego do zawinienia.

Kwalifikacja prawna

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał, w ocenie Sądu, podstawy do przypisania oskarżonemu M. A. popełnienia przestępstwa z art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§3 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 157§1 k.k. oraz art. 178a§1 k.k. przy zast. art. 11§2 k.k. i przyjęcia, że oskarżony - wbrew jego wyjaśnieniom - działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonych M. G. i A. S..

Nie budzi wątpliwości w świetle przeprowadzonych badań stanu trzeźwości oskarżonego, że prowadził on pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, po drodze publicznej, będąc w stanie nietrzeźwości, do czego oskarżony się przyznał. Również bezspornym jest fakt spowodowania u pokrzywdzonych wynikających z dokumentacji medycznej oraz opisanych w opiniach sądowo-lekarskich obrażeń ciała, do czego również oskarżony się przyznał. Okoliczności te nie były kwestionowane przez strony.

Kwestię zasadniczą dla rozstrzygnięcia sprawy stanowiło określenie zamiaru, jakim oskarżony się kierował postępując w ten sposób. Zważyć należy, że oskarżony, wjeżdżając na chodnik widział idących nim pokrzywdzonych. Odpowiednio wcześniej, nieoczekiwanie zmienił kierunek jazdy, wjeżdżając na chodnik jeszcze przed idącymi w tym samym kierunku pokrzywdzonymi. Postępując w ten sposób z pewnością nie miał zamiaru zajechania im drogi, bowiem w takim wypadku musiałby wjechać na chodnik ominąwszy pokrzywdzonych, tak by zagrodzić im dalszą drogę. Oskarżony wjeżdżając na chodnik dodał gazu, aby pokonać możliwie sprawnie wysoki krawężnik – nie zwalniał przed wjazdem na krawężnik, jak to zazwyczaj się robi. Nadto, jak sam początkowo wyjaśnił, chciał znaleźć pokrzywdzonych, wskazując, jednocześnie na swoją furię, która towarzyszyła tym poszukiwaniom i chęć odegrania się za krzywdę, jaką mu wyrządzili wcześniej. Istotnym zatem jest dla ustalenia strony podmiotowej zachowania oskarżonego wcześniejsze zetknięcie z pokrzywdzonymi na stacji paliw (...). Już bowiem wtedy, gdy tylko pokrzywdzeni zbliżali się do budynku, oskarżony odgrażał się wobec nich, co zostało zarejestrowane na nagraniu z telefonu komórkowego. Oskarżony dążył do konfrontacji z pokrzywdzonymi i wbrew radom Ł. K., opuścił samochód i podszedł do pokrzywdzonych. Doszło wówczas do kłótni, w wyniku której pokrzywdzony został uderzony i upadł na ziemię. W jej trakcie dwukrotnie interweniował Ł. K., chciał uspokoić oskarżonego i nie dopuścić do dalszej eskalacji konfliktu. Po zakończeniu awantury pokrzywdzeni oddalili się, Ł. K. wrócił odebrać zamówione hot-dogi, zaś oskarżony usiadł za kierownicą i gwałtownie wycofał pojazd, a następnie ruszył w kierunku, w którym udali się pokrzywdzeni. Istotny w świetle dalszego zachowania oskarżonego również pozostaje fakt, iż jeszcze wcześniej, mijając po drodze na stację paliw (...) pokrzywdzonych, oskarżony wypowiedział do Ł. K. słowa „wróć i go przejedź jak w (...)". Oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości, na stacji paliw został upokorzony przez pokrzywdzonych, był w furii, stąd nie można uznać jakoby postępując w ten sposób kierował się zasadami logicznego rozumowania. Motywem jego działania była chęć rewanżu na pokrzywdzonych, jak początkowo wskazywał chciał się zemścić, a nie wyjaśnić sprawę. Zatem ta pierwsza wyartykułowana myśl w powiązaniu z dużymi emocjami towarzyszącymi ich spotkaniu oraz działanie pod znacznym wpływem alkoholu, stała się następnie motorem działania oskarżonego, który zamierzał potrącić pokrzywdzonych (jak w grze (...)) i z takim zamiarem pojechał samochodem za nimi. Zwrócić należy uwagę, że oskarżony od samego początku bardzo dynamicznie przyspieszał wykorzystując maksymalne osiągi pojazdu, co jest wyraźnie słyszalne na narganiu w telefonie komórkowym. Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych nie był w stanie swoim samochodem osiągnąć takiej dynamiki na przedmiotowym odcinku drogi, jak oskarżony gdy wyjechał ze stancji paliw. Przed wjazdem na chodnik i potrąceniem pokrzywdzonych oskarżony nie hamował, co więcej jak sam początkowo twierdził dodał gazu, aby pokonać wysoki krawężnik, po czym z całym impetem, po wybiciu pojazdu na krawężniku uderzył w pokrzywdzonych. Na podstawie zachowania oskarżonego można zatem wnioskować, że działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonych M. G. i A. S., jednakże zamierzonego skutku nie osiągnął z przyczyn od siebie niezależnych, powodując jednak obrażenia, skutkującego naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia M. G. na okres nie przekraczający 7 dni, a u A. S. na okres przekraczający 7 dni. Niemniej jednak postępując w ten sposób swoim zamiarem obejmował dużo poważniejsze skutki, jak śmierć pokrzywdzonych, i na ten skutek się godził. Sprawca działa bowiem z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonego wtedy, gdy ma on świadomość możliwości nastąpienia śmierci pokrzywdzonego i na to się godzi, to znaczy wprawdzie nie chce, aby śmierć pokrzywdzonego nastąpiła, ale zarazem nie chce, żeby nie nastąpiła, a więc gdy wykazuje całkowitą obojętność wobec uświadomionej sobie możliwości nastąpienia śmierci pokrzywdzonego (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 lipca 2001 r. II AKa 120/01). Najechanie na pieszych pojazdem z prędkością rzędu 30 km/h, przy czym przed wjazdem na chodnik pojazd poruszał się z prędkością powyżej 40 km/h, niewątpliwie stanowi bezpośrednie zagrożenie nie tylko dla ich zdrowia, ale także dla życia, z czego każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę. Obiektywne okoliczności, które nie były zależne już od oskarżonego, sprawiły natomiast, że skutki zdarzenia drogowego nie był tak poważne. Wskazać jednak należy, iż uczestnicy zdarzenia początkowo sądzili, że pokrzywdzony A. S. zmarł, a więc każdy z nich miał świadomość, że skutkiem zdarzenia mogły być obrażenia śmiertelne.

Bez znaczenia dla strony podmiotowej pozostaje zachowanie oskarżonego po potrąceniu pokrzywdzonych. Zważyć bowiem należy, że oskarżony natychmiast został wyciągnięty z kabiny pojazdu przez pokrzywdzonego M. G., który był przekonany, że oskarżony zabił A. S.. Dopiero później, gdy na miejsce przybiegł Ł. K. okazało się, że pokrzywdzony A. S. żyje, co jednoznacznie wskazuje na powagę zagrożenia jakie swoim zachowaniem spowodował oskarżony.

Mając na uwadze powyższe uwagi oraz wywody, koniecznym dla oddania zawartości kryminalno-prawnej czynu przypisanego oskarżonemu uzasadnionym i koniecznym stało się dokonanie kumulatywnej kwalifikacji prawnej, a mianowicie jako przestępstwa z art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§3 k.k. i art. 157§2 k.k. i art. 157§1 k.k. oraz art. 178a§1 k.k. przy zast. art. 11§2 k.k.

Kara i środki karne

Skazując oskarżonego M. A. za przypisany czyn, Sąd zastosował instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary i wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności. Kara ta została orzeczona w zgodzie z dyrektywami sądowego wymiaru kary w rozumieniu art. 53 k.k., w ramach sędziowskiego uznania i mieści się w granicach zakreślonych ustawą.

Przypisując oskarżonemu usiłowanie podwójnego zabójstwa, Sąd stosownie do art. 14§1 k.k. zobowiązany był rozważać wymiar kary w granicach obowiązującej za zabójstwo dokonane. To sprawiło, że dolna granica ustawowego zagrożenia w przedmiotowej sprawie wynosiła 12 lat pozbawienia wolności. Biorąc pod uwagę mniejszy od typowego przy zbrodni z art. 148 k.k. rozmiar ujemnych następstw przestępstwa (co wynika z zatrzymania działania oskarżonego w fazie stadialnej usiłowania), jak i fakt pojednania się oskarżonego z pokrzywdzonymi, Sąd uznał, iż kara wymierzona w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, byłaby karą niewspółmiernie surową.

Sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, który w realiach tej konkretnej sprawy jest wysoki. Świadczy o tym w pierwszej kolejności dobro, które stało się przedmiotem zamachu oskarżonego - życie drugiego człowieka. I chociaż ostatecznie zamierzonego skutku nie osiągnął, to spowodował swoim zachowaniem dotkliwe skutki zdrowotne, w szczególności u pokrzywdzonego A. S., który doznał obrażeń ciała, które doprowadziły do naruszenia czynności narządów ciała i rozstroju zdrowia na okres przekraczający 7 dni, zaś w przypadku pokrzywdzonego M. G. obrażenia były mniejsze tym niemniej wyczerpujące znamiona art. 157§2 k.k. Negatywne oddziaływanie feralnego zdarzenia, w którym uczestniczyli w/w nie skończyło się zatem w dniu wypadku. Świadczą o tym choćby zeznania pokrzywdzonego A. S., który sygnalizował dalsze korzystanie z pomocy specjalistów oraz komplikacje na tle obrażeń twarzy jakich doznał. Dodatkowo, oczywistym jest, iż niezależnie od obrażeń fizycznych, zdarzenie podjętej próby zamachu na życie pokrzywdzonych nie pozostanie bez śladu w ich pamięci.

O szkodliwości czynu, jakiego dopuścił się oskarżony świadczy także sposób działania. Obiektywnie bowiem rzecz ujmując, miał on przewagę siłową nad pokrzywdzonymi, bacząc, iż dokonał ataku na ich zdrowie i życie za pomocą pojazdu samochodowego, prowadząc go w stanie nietrzeźwości. Zatem, posłużył się środkiem działania, który z uwagi na swoje gabaryty i właściwości techniczne, gwarantował mu przewagę, zaś sposób jego użycia stanowił duże zagrożenie dla pokrzywdzonych, gwarantując powodzenie skutecznego doprowadzenia do naruszenia dóbr chronionych prawem, a mianowicie zdrowia, a nawet życia pokrzywdzonych. Należy mieć na uwadze, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia, zaś co do spowodowania obrażeń ciała i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oskarżony działał już z zamiarem bezpośrednim.

Ustalając adekwatną karę dla sprawstwa jakiego dopuścił się oskarżony, Sąd miał na uwadze fakt pozostawania przez niego pod wpływem alkoholu. Fakt ten jednak oskarżonego nie usprawiedliwia, a stanowi przy tym także okoliczność obciążającą oskarżonego. Nadto oskarżony M. A. działał z niskich pobudek, bowiem na skutek sprzeczki, do jakiej doszło z powodu poruszania się z włączony światłami drogowymi, oskarżony został upokorzony i chciał się za to zemścić na pokrzywdzonych. Nie słuchał on rad swojego kolegi Ł. K., który go uspokajał. O ile zdenerwowanie oskarżonego, wywołane kłótnią z nieznajomymi, może zasługiwać na zrozumienie, to już agresja, jaką zdarzenie to wywołało, jak i jej skutki winny spotka się z represją karną.

Dodać wypada, iż na korzyść oskarżonego przemawia nagły, nieprzemyślany charakter działań podjętych przez oskarżonego, jak również fakt, iż nie był uprzednio karany. Nadto oskarżony cieszył się dobrą opinią zarówno w miejscu zamieszkania, jak i w miejscu pracy. Także opinia z jednostki penitencjarnej, w której przybywa jest pozytywna.

Sąd przy wymiarze kary baczył również, by nie przekroczyła ona stopnia winy oskarżonego. Wprawdzie oskarżony sygnalizowanych problemy na tle stanu zdrowia psychicznego, jednakże ostatecznie przeprowadzone w sprawie opinie przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa nie pozwoliły na umniejszenie stopnia winy oskarżonego.

Mając na uwadze właściwości i warunki osobiste oskarżonego, jego sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, a w szczególności przemawiającą na korzyść oskarżonego skruchę i poczucie winy, Sąd uznał, że nawet najniższa przewidziana za przypisane przestępstwo kara byłaby niewspółmiernie surowa. Oskarżony wyraził szczerą skruchę, przeprosił pokrzywdzonych przed Sądem, a przeprosiny te zostały przyjęte. Nadto oskarżony wyraził chęć naprawienia szkody pokrzywdzonym.

Przywołane wyżej okoliczności stawiające oskarżonego w korzystnym świetle skłoniły Sąd między innymi ku temu, by zastosować wobec M. A. nadzwyczajne złagodzenie kary.

Rekapitulując, w ocenie Sądu wymierzona oskarżonemu M. A. kara 6 lat pozbawienia wolności jest adekwatna do stopnia zawinienia oraz stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, a także właściwości i warunków osobistych oskarżonego. Orzeczona kara nie stanowi zdaniem Sądu wyrazu nadmiernej represyjności w stosunku do oskarżonego. Równocześnie nie jest też przejawem pobłażliwości wobec niego, tworząc przy tym atmosferę zaufania do obowiązującego systemu prawnego. Kara ta spełnia swoje cele prewencyjne ukazując karygodność takiego postępowania.

Orzeczona kara spełnia także swoje cele w zakresie indywidualnego oddziaływania na oskarżonego i w wystarczającym stopniu odstraszy go od ponownego wejścia na drogę przestępstwa, jak również wpłynie wychowawczo na oskarżonego przez kształtowanie u niego postaw społecznie aprobowanych oraz krytycznego stosunku do przestępstwa w ogólności. Zresztą zachowanie oskarżonego w toku postępowania wskazuje, że zrozumiał karygodność swojego postępowania, a przy tym w pełni wykorzystuje czas, jaki spędził w jednostce penitencjarnej, w której wystawiono mu pozytywną prognozę resocjalizacyjną penitencjarną, wskazując, że proces resocjalizacji przebiega właściwie. Orzeczona kara pozbawienia wolności uzmysłowi oskarżonemu niedopuszczalność tego typu niebezpiecznych zachowań, realizując funkcję wychowawczą i cele prewencji szczególnej.

Równocześnie wymagania kary w zakresie prewencji generalnej zostaną także spełnione, gdyż kara będzie pozytywnie oddziaływała na potencjalnych sprawców, poprzez odstraszanie ich i kształtowanie postawy społecznie akceptowanej oraz uświadomienie społeczeństwu, w szczególności osobom ze środowiska oskarżonego i pokrzywdzonych, że każdy ponosi adekwatną odpowiedzialność karną za popełnione przestępstwo. Wymiar kary odpowiada społecznemu poczuciu sprawiedliwości, przez co kara ta spełni także cele prewencji ogólnej.

Jako, że w niniejszej sprawie oskarżony był pozbawiony wolności, to na mocy art. 63§1 k.k. Sąd zaliczył mu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 9 kwietnia 2016 r. do dnia 28 grudnia 2016 r.

Z uwagi na fakt, iż oskarżony dopuścił się przestępstwa polegającego m.in. na kierowaniu pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, to Sąd na zasadzie art. 42§2 k.k. orzekł wobec niego obligatoryjny środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 10 lat, uznając, iż będzie to wystarczający okres czasu, na jaki oskarżony winien zostać wyeliminowany spośród uczestników ruchu drogowego. Zachowanie oskarżonego i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, stopień nietrzeźwości, a także umyślne wykorzystanie pojazdu do przestępstwa przeciwko życiu i zdrowia, uzasadnia pozbawienie oskarżonego uprawnień do prowadzenia pojazdu na wskazany okres. Na powyższe wskazują również powołane wyżej przesłanki wymiaru kary.

Pomimo, iż prawo jazdy zostało zatrzymane oskarżonemu, to brak było podstaw do zaliczenia tego okresu na poczet orzeczonego środka karnego, albowiem od tego momentu oskarżony był tymczasowo aresztowany, zaś okres ten został zaliczony na poczet orzeczonej kary. Okres, na który orzeczono zakaz nie biegnie bowiem w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.

Nadto orzeczono również na mocy art. 43a§2 k.k. obligatoryjne świadczenie pieniężne w kwocie 5.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, które to stanowić będzie wymierną dolegliwość dla oskarżonego. Wysokość świadczenia pieniężnego stanowi pochodną powyżej wskazanych przesłanek wymiaru kary i środków karnych.

W końcu, orzekając o kosztach sądowych, Sąd uznał, iż zasadnym jest odstąpienie od obciążania nimi oskarżonego i na podstawie art. 624§1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa. Sąd miał przy tym na uwadze przede wszystkim okoliczność wymierzenia oskarżonemu kary o charakterze bezwzględnym w wymiarze 6 lat oraz obligatoryjnego świadczenia pieniężnego. Powyższe dość istotnie ogranicza możliwości zarobkowe oskarżonego na znaczny okres.

SSO Sławomir Lach SSO Arkadiusz Cichocki