Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Pa 11/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Jacek Wilga (spr.)

Sędziowie SSO Andrzej Marek, SSO Adrianna Mongiałło

Protokolant star. sekr. sądowy Ewa Sawiak

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017 r. w Legnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...)Spółka Akcyjna Oddział: Zakłady (...) w L.

o zadośćuczynienie i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Lubinie IV Wydziału Pracy

z dnia 24 listopada 2016 r.

sygn. akt IV P 162/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, iż powództwo w tym zakresie oddala, a nadto zmienia tenże wyrok w punktach IV, V i VI w ten sposób, że:

zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Lubinie) kwotę 1250 zł tytułem opłaty od pozwu od obowiązku uiszczenia której powód był zwolniony,

II.  apelację w pozostałym zakresie oddala,

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 372 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Andrzej Marek SSO Jacek Wilga SSO Adrianna Mongiałło

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Lubinie zasądził na rzecz powoda M. S. od strony pozwanej (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w L. kwotę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17 września 2015 r. do dnia zapłaty (pkt I) oraz kwotę 10.400 zł tytułem wyłożenia z góry sumy potrzebnej powodowi na zakup aparatów słuchowych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 listopada 2015 r. do dnia zapłaty (pkt II), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt III) oraz orzekł o kosztach zastępstwa procesowego i kosztach sądowych.

Przedmiotem rozpoznania Sądu I instancji było roszczenie powoda o zadośćuczynienie w związku z rozstrojem zdrowia (chorobą zawodową) spowodowaną uciążliwymi warunkami pracy u strony pozwanej, u której powód pracował w okresie od 16 października 1989 r. do 27 lipca 1992 r. na stanowisku murarza górniczego pod ziemią a następnie w okresie od 3 lipca 2000 r. do 20 października 2014 r. na stanowiskach: górnika pod ziemią i górnika operatora samojezdnych maszyn górniczych przodkowych pod ziemią, a nadto roszczenie o wyłożenie z góry sumy potrzebnej powodowi na zakup aparatów słuchowych. Między styczniem 1993 r. a marcem 1999 r. powód pracował w innych przedsiębiorstwach górniczych jako górnik pod ziemią. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w sprawie, Sąd Rejonowy uznał, że strona pozwana, która była pracodawcą powoda odpowiada za powstanie u niego choroby zawodowej polegającej na obustronnym trwałym odbiorczym ubytku słuchu typu ślimakowego lub czuciowo - nerwowego spowodowanego hałasem, a odpowiedzialność ta kształtuje się na zasadzie ryzyka wyrażonej w art. 435 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Sąd wskazał, że istnienie choroby zawodowej u powoda zostało stwierdzone decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w L. nr (...)z dnia 7 listopada 2014 r., zaś z opinii biegłych sądowych powołanych w postępowaniu I –instancyjnym wynika, że istnieje związek przyczynowy między pracą u strony pozwanej a uszczerbkiem na zdrowiu powoda spowodowanym hałasem. W takich okolicznościach, uznając roszczenie powoda za słuszne co do zasady, Sąd Rejonowy zasądził na jego rzecz zadośćuczynienie w kwocie 25.000 zł. Zasądzając powyższą kwotę, Sąd miał na uwadze, że niedosłuch wywołuje u powoda szereg przykrych konsekwencji, które negatywnie wpływają na jego codzienne funkcjonowanie, ma on problemy z komunikacją, często w trakcie rozmowy z innymi osobami prosi o powtórzenie kwestii, których niedosłyszał, ponadto ogląda telewizję z głośno nastawionym odbiornikiem, co jest dokuczliwe dla jego żony. W 2014 r., gdy choroba zawodowa nabrała dużego nasilenia, powód był przedmiotem żartów kolegów z pracy na tle niedosłuchu, co było dla niego przykrym doświadczeniem. Ubytek słuchu u powoda jest takiego rozmiaru, że wskazane jest stosowanie aparatów słuchowych, co również będzie się wiązało z istotnym dyskomfortem. Ponadto, z opinii biegłej sądowej z zakresu laryngologii H. P. wynika, że powód wskutek choroby zawodowej doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%. Mając na uwadze rodzaj i stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych powoda związanych z ubytkiem słuchu, czas ich trwania, nieodwracalność skutków choroby, wpływ skutków choroby zawodowej na dotychczasowy styl życia pokrzywdzonego, rodzaj dotychczas wykonywanej przez niego pracy zarobkowej i szanse na przyszłość, Sąd Rejonowy uznał, że kwota 25.000 zł będzie „sumą odpowiednią” tytułem zadośćuczynienia dla powoda. Zasądzają tę kwotę Sąd miał też na względzie, że wysokość zadośćuczynienia powinna przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, i być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Oceniając zaś roszczenie powoda o wyłożenie z góry sumy potrzebnej powodowi na zakup aparatów słuchowych, Sąd I instancji uznał, że powód wymaga korzystania z takich aparatów. Konieczność taką potwierdzili biegli sądowi opiniujący w sprawie. Koszt jednego aparatu słuchowego Sąd –za biegłą sądową U. W.– ustalił na kwotę 6 – 7tyś. zł, a po pomniejszeniu o przysługującą ze środków NFZ refundację za jeden aparat w kwocie 700 zł – łącznie na poziomie 10.400 zł za dwa aparaty słuchowe i taką też kwotę Sąd zasądził na rzecz powoda w pkt II wyroku, w oparciu o art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Wyrok powyższy w całości zaskarżyła strona pozwana, która zarzuciła:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez przyjęcie, że powód tylko u pozwanego był narażony na działanie ponadnormatywnego hałasu, a tym samym uznanie, że to strona pozwana odpowiada za powstanie u powoda choroby;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 444 § 1 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego kwoty 10.400 zł tytułem sumy potrzebnej powodowi na zakup aparatów słuchowych w sytuacji, gdy pozwany nie jest wyłącznie winny rozstroju zdrowia powoda oraz brak jakichkolwiek dowodów potwierdzających koszt zakupu aparatów słuchowych;

- art. 445 § l k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia w sytuacji, gdy pozwany wykonywał pracę także u innych pracodawców w warunkach przekraczających dopuszczalne normy hałasu;

3.  naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., przez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, ponieważ Sąd dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego pominął istotne okoliczności, a mianowicie niespójność badań powoda (audiogramy z 21.03.2000 r. i 27.04.2000 r.), z których wynika, że nie można stwierdzić u powoda pogorszenia słuchu w latach 1992 – 2000, a więc w latach, w których powód także pracował w warunkach przekraczających dopuszczalne normy hałasu a tym samym jego słuch ulegał pogorszeniu oraz że u powoda istniało uszkodzenie słuchu jeszcze przed podjęciem zatrudnienia u strony pozwanej w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania. W świetle tych zasad –zdaniem strony skarżącej– nie można zaakceptować stanowiska Sądu, uznającego, że to pozwany jest wyłącznie winny powstania u powoda choroby zawodowej. Cała kariera zawodowa powoda wskazuje, że zawsze procował on w warunkach ponadnormatywnego hałasu.

Podnosząc powyższe, strona apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Argumentowała nadto, iż brak było podstaw do oceny, iż jeden aparat słuchowy potrzebny powodowi – stosownie do ustaleń biegłej U. W. – kosztuje 6 – 7 tys. zł. W sprawie zabrakło ustaleń jakiego typu aparatów wymaga powód, czy jego potrzeby nie zaspokoiłyby aparaty w niższej cenie. Biegła zaś wskazując cenę aparatów wyszła poza zakres opinii.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części.

Głównym zarzutem strony skarżącej skierowanym przeciwko rozstrzygnięciu Sądu I instancji był zarzut niesłusznego obciążenia tej strony pełną odpowiedzialnością za skutki wystąpienia u powoda choroby zawodowej w postaci obustronnego trwałego odbiorczego ubytku słuchu typu ślimakowego lub czuciowo – nerwowego spowodowanego hałasem. Strona pozwana zarzuciła, że Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę faktu, że powód przez całą swoją karierę zawodową pracował w warunkach przekraczających dopuszczalne normy hałasu, a więc także w innych zakładach pracy, gdzie również był narażony na wystąpienie choroby zawodowej słuchu. Nie można w związku z tym było tylko jej przypisywać pełnej odpowiedzialności za to, że powód doznał uszczerbku na zdrowiu.

Z powyższym stanowiskiem nie sposób się zgodzić.

Jak wykazał materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu I –instancyjnym, w szczególności zaś dowody z opinii biegłych lekarzy sądowych reprezentujących specjalności odpowiadające schorzeniu, na które cierpi powód, a także dokumenty z akt Państwowego Inspektora Sanitarnego w L., u powoda w listopadzie 2014 r., a więc tuż po zakończeniu 14-letniego nieprzerwanego okresu zatrudnienia u strony pozwanej, stwierdzono istnienie choroby zawodowej w postaci obustronnego trwałego odbiorczego ubytku słuchu typu ślimakowego lub czuciowo – nerwowego spowodowanego hałasem Materiał powyższy wykazał również, że ww. choroba była skutkiem wykonywania przez powoda pracy na rzecz strony pozwanej, Związek przyczynowy pomiędzy pracą u strony pozwanej a uszczerbkiem na zdrowiu powoda potwierdziły powołane wyżej opinie. Dlatego Sąd Okręgowy –podobnie jak Sąd I instancji– nie miał wątpliwości przy uznaniu, że strona pozwana powinna ponosić odpowiedzialność za uszczerbek na zdrowiu powoda związany ze stwierdzoną u niego chorobą zawodową. Odpowiedzialność ta wynika z treści art. 435 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Przeciwne twierdzenia skarżącej w tym zakresie nie zasługują na uznanie. Nawet bowiem jeśli uznać, że powód w pewnym okresie swojej kariery zawodowej pracował w narażeniu na ponadnormatywny hałas u innych pracodawców, to i tak okoliczność ta nie zmienia niczego w kwestii odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wystąpienia u powoda choroby zawodowej i krzywdy z tym związanej.

W ocenie Sądu Okręgowego, jeśli pracownika zatrudniało kilku pracodawców, u których był narażony na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia i doznał szkody w postaci choroby zawodowej, to odpowiedzialność tych pracodawców powinna być rozpatrywana przy zastosowaniu art. 441 k.c., a więc ma charakter solidarny. Stanowisko powyższe znajduje potwierdzenie w orzecznictwie (por. wyroki SN z dnia 4 lipca 1985 r., IV CR 202/85, niepubl. i z dnia 11 marca 2004 r., II UK 260/03, OSNAPiUS 2004 nr 21, poz. 377, str. 1001, w których Sąd Najwyższy przyjął, że gdy w sprawie zachodzi możliwość odpowiedzialności za szkodę dwóch różnych podmiotów odpowiadających na zasadzie ryzyka (art. 434 i 435 k.c.) i nie ma podstaw do wykazania działalność którego z tych podmiotów była rzeczywistą przyczyną powstania szkody, oba te podmioty odpowiadają solidarnie (art. 441 k.c.) wobec niemożności wykazania przez każdego z nich przesłanek wyłączenia odpowiedzialności opartej na ww. zasadzie. Zasady odpowiedzialności solidarnej określa zaś art. 366 k.c., w myśl którego kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (§ 1). Aż do zupełnego zaspokojenia wierzyciela wszyscy dłużnicy solidarni pozostają zobowiązani (§ 2). Poszkodowany zatem –wedle własnego wyboru– może żądać zapłaty całości lub części odszkodowania/zadośćuczynienia od wszystkich odpowiedzialnych wobec niego pracodawców łącznie lub od każdego z osobna, a zaspokojenie przez jednego z nich zwalnia pozostałych.

W świetle powyższych uwag, nie można zatem czynić zarzutu powodowi, że jako stronę pozwaną wybrał ostatniego z zatrudniających go pracodawców –tj.(...)S.A. Oddział Zakłady (...) w L., u którego nota bene w ponadnormatywnym hałasie przepracował najdłuższą część swojej kariery zawodowej (bo aż 17 lat) i u którego najwyraźniej zaznaczył się problem pogarszania słuchu powoda, zaś podczas ostatniego badania lekarskiego zdiagnozowano już niedosłuch, skutkujący następnie stwierdzeniem choroby zawodowej. U pracodawców, których przywołuje strona pozwana w apelacji, powód pracował w okresie od stycznia 1993 r. do marca 1999 r., a więc nieco ponad 6 lat. Długość tego okresu w porównaniu z okresem przepracowanym u strony pozwanej –w ocenie Sądu – daje powodowi dodatkowo uprawnienie do pozwania właśnie strony pozwanej jako tego podmiotu, u którego narząd słuchu powoda narażony był na ponadnormatywny hałas przez najdłuższy okres. Dlatego zarzuty strony pozwanej, że także inni pracodawcy przyczynili się do wystąpienia u powoda uszczerbku na zdrowiu i związanej z tym krzywdy nie mogą skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia w kierunku korzystnym dla skarżącej.

W ocenie Sądu Okręgowego, również zasądzona na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia stanowi „sumę odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Żeby ją skutecznie podważyć strona pozwana musiałaby wykazać, że zasądzone zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane. Tylko wówczas bowiem – zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem – sąd II instancji może skorygować wysokość zadośćuczynienia (por. wyroki: SA w Lublinie z dnia 10 listopada 2009 r., I ACa 523/09, SA w Poznaniu z dnia 27 września 2012 r., I APa 16/12, SA w Katowicach z dnia 17 lipca 2015 r., I ACa 312/15). W rozpoznawanej sprawie strona skarżąca zakwestionowała wysokość przyznanej powodowi rekompensaty, jednakże nie poprzez zakwestionowanie przesłanek, którymi kierował się Sąd Rejonowy przy szacowaniu krzywdy powoda, lecz zarzucając, że nie jest jedynym „winnym” powstania u powoda choroby zawodowej (str. 4 apelacji). Skoro powyższy zarzut jest jedynym skierowanym do wysokości zadośćuczynienia i skoro – jak wskazano wyżej – powód mógł dochodzić od pozwanej spółki jako dłużnika solidarnego całości należnego zadośćuczynienia, w sprawie nie było podstaw do dzielenia kwoty zadośćuczynienia pomiędzy stronę pozwaną i innych jeszcze potencjalnie odpowiedzialnych pracodawców powoda i zasądzania od pozwanej niższej kwoty niż wynikająca z punktu I wyroku.

Na marginesie tylko dodać można, że nawet ustalenie – na co nie ma w sprawie wystarczających dowodów - iż u powoda istniał ubytek słuchu jeszcze przed podjęciem przez niego zatrudnienia u strony pozwanej w 2000 r., nie stoi na przeszkodzie uznaniu, że pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za powstanie tego ubytku w słuchu powoda – skoro przed 2000 rokiem powód pracował między innymi w jej przedsiębiorstwie przez okres ok. 3 lat (od października 1989 r. do lipca 1992 r.), a także za dalsze pogorszenie słuchu u powoda –gdyż po 2000 r. powód pracował już tylko w jej zakładzie nieprzerwanie przez ponad 14 lat (od lipca 2000 r. do października 2014 r.).

Konkludując, w ocenie Sądu Odwoławczego, zaskarżony wyrok w tej części odpowiada prawu, a przy jego wydawaniu Sąd I instancji nie dopuścił się ani obrazy prawa materialnego, w szczególności art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c., ani obrazy prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. Apelacja zaś prawidłowych ustaleń tego Sądu, jak i trafnej oceny – dokonanej bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów – nie zdołała podważyć. Skutkiem tego podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c.

W części dotyczącej wysokości zasądzonego zadośćuczynienia apelacja okazała się zatem niezasadna i jako taka podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

Na odmienną ocenę zasługiwała jednak w zakresie w jakim skarżyła orzeczenie zawarte w pkt II wyroku.

W punkcie tym zasądzono na rzecz powoda kwotę 10 400 zł tytułem wyłożenia z góry sumy potrzebnej powodowi na zakup aparatów słuchowych. Wyrokując w tym zakresie oparł się Sąd na opinii biegłej U. W., która wskazała, że powód wymaga korzystania z dwóch aparatów słuchowych w wartości 6 000 zł – 7 000 zł jeden. Wskazała również, iż na zakup jednego aparatu przysługuje refundacja z NFZ w wysokości 700 zł.

Sąd Okręgowy zważył w tym zakresie:

Biegła U. W. została zobowiązana do wydania w zakresie swej specjalności opinię w przedmiocie wskazanym w zleceniu zawartym na k. 46. Zgodnie z nim miała m.in. ustalić czy u powoda występuje konieczność noszenia aparatu słuchowego.

W sporządzonej opinii na taką konieczność wskazała podając również cenę tych aparatów. To spowodowało reakcję powoda w postaci rozszerzenia powództwa.

W przekonaniu Sądu Okręgowego biegła poprzez wskazanie ceny wyszła poza zakres zarówno zlecenia jak i wyraziła pogląd w zakresie wykraczającym poza jej specjalizację. Jakkolwiek z racji wykonywanego zawodu mogła mieć orientację co do cen aparatów słuchowych to jednak jej twierdzenia nie mogły być wystarczające do zasądzenia na rzecz powoda konkretnej sumy.

Powód natomiast rozszerzając powództwo nie zawnioskował jakichkolwiek dowodów na okoliczność jakie aparaty są dla niego konieczne i jaka jest ich rynkowa cena.

Z ogólnodostępnych internetowych danych wynika, iż ceny aparatów kształtują się od 1026 zł (klasa podstawowa), 2214 zł (klasa średnia), 3024 zł (klasa wyższa), 4900 zł (klasa najwyższa), 6900 zł (klasa ekskluzywna). Rozbieżność ich parametrów, właściwości i cen jest więc znaczna.

Bez konkretnej oceny potrzeb powoda wynikających z jego stylu życia nie ma możliwości dobrania optymalnego ze względu na te potrzeby oraz ze względu na cenę aparatu dla niego.

Brak wniosków dowodowych w tym zakresie przesądził o przyjęciu przez Sąd Okręgowy, iż powód nie wykazał, aby potrzebował na zakup aparatów słuchowych kwotę 10 400 zł.

W tym zakresie zatem apelację strony pozwanej uznano za zasadną. W rezultacie doszło do zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie II poprzez oddalenie powództwa (art. 386 §1 kpc).

Powyższe nie przesądza jednak o braku podstaw do żądania zwrotu zakupionych przez powoda aparatów – jeżeli do takiego zakupu dojdzie, a wydatkowana suma będzie uzasadniona.

Wskazana wyżej zmiana zaskarżonego wyroku w punkcie II spowodowała konieczność zmiany również pkt IV, V i VI tak, aby odpowiadały one ostatecznemu rozstrzygnięciu o żądaniach powoda.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym Sąd II instancji orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 2 pkt 5 i w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), po zmianach dokonanych z dniem 27 października 2016 r. przepisami rozporządzenia nowelizującego z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r., poz. 1668).

SSO Andrzej Marek SSO Jacek Wilga SSO Adrianna Mongiałło