Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 265/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Romana Mrotek

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2017 r. w Szczecinie

sprawy M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową na dalszy okres

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 29 stycznia 2016 r. sygn. akt VII U 5/14

oddala apelację.

SSA Barbara Białecka SSA Romana Mrotek del. SSO Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 265/16

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją z 10 grudnia 2013 roku po rozpatrzeniu wniosku ubezpieczonej M. S., odmówił jej przyznania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową na dalszy okres, ponieważ komisja lekarska ZUS orzeczeniem z 6 grudnia 2013 roku ustaliła, że wnioskodawczyni nie jest osobą niezdolną do pracy w związku z chorobą zawodową.

Z powyższą decyzją nie zgodziła się ubezpieczona M. S., która w odwołaniu wniosła o jej zmianę i przyznanie prawa do wnioskowanego świadczenia, wskazując że choroba, którą nabyła pracując przy taśmie w zakładach mięsnych nadal jest niewyleczona i nigdy to nie nastąpi.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, podtrzymując stanowisko komisji lekarskiej ZUS oraz argumentację, jak w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 29 stycznia 2016 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego w ten sposób, że przyznał M. S. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową nadal na stałe

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

M. S. urodziła się (...). Wiek 60 lat i 10 m-cy ukończyła (...). Ubezpieczona od 11 lutego 1975 roku do 26 października 2007 roku (uzyskanie prawa do renty) pozostawała zatrudniona w Grupie (...) SA Oddział w S. jako rozbieracz-wykrawacz. Ubezpieczona ma wypracowane 24 lata 6 miesięcy i 27 dni okresów składkowych oraz 8 lat 1 m-c i 7 dni okresów nieskładkowych, łącznie 32 lata 8 m-cy i 4 dni ubezpieczenia.

(...) w S. decyzją nr (...) z 16 lipca 2007 roku stwierdził u M. S. chorobę zawodową pod postacią przewlekłej choroby obwodowego układu nerwowego wywołanej sposobem wykonywanej pracy pod postacią zespołu cieśni w obrębie nadgarstka, zgodnie z poz. 20 wykazu stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1983 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. Nr 65, poz.294)

W okresie od 5 października 2007 roku (tj. od zaprzestania pobierania świadczenia rehabilitacyjnego) do 30 listopada 2013 roku M. S. w związku z rozpoznaną chorobą zawodową, miała ustalone prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową na dalszy okres ubezpieczona złożyła w organie rentowym 29 października 2013 roku.

Po zabiegach operacyjnych uwolnienia nerwów pośrodkowych nie stwierdza się aktualnie u ubezpieczonej upośledzenia funkcji ruchowej. Aktualny stan zdrowia ubezpieczonej nie stanowi ograniczenia do podjęcia zatrudnienia na ogólnym rynku pracy z uwzględnieniem jednak przeciwskazania do pracy z wielogodzinnym wykonywaniem czynności monotypowych (szybkich ruchów powtarzanych kończynami górnymi) oraz pracy wymagającej noszenia (podnoszenia i przenoszenia) ciężarów. W związku z powyższym ubezpieczona jest trwale niezdolna do pracy w wyuczonym i jedynym dotychczas wykonywanym zawodzie masarza oraz nie rokuje odzyskania zdolności do pracy w tym zawodzie, gdzie niezbędnym jest wielogodzinne wykonywanie ruchów monotypowych dłońmi.

Ubezpieczona jest zdolna do przekwalifikowania. Ubezpieczona może pracować w handlu, jako portier, szatniarz, osoba sprzątająca.

W toku postępowania sądowego ubezpieczona złożyła w organie rentowym wniosek o emeryturę po ukończeniu 60 lat i 10 m-cy. Wniosek dotychczas nie został rozpoznany.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonej za uzasadnione, podnosząc, iż stosownie do przepisu art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009 roku, nr 167, poz. 1322 ze zm.) - ubezpieczonemu, który stał się niezdolny do pracy wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, przysługuje renta z tytułu niezdolności do pracy. Definicję niezdolności do pracy zawiera ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 roku, poz. 1440.) – przepisy której to ustawy mają odpowiednie zastosowanie w zakresie nieuregulowanym ustawą o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy (art. 17 ust. 1 w zw. z art. 58 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych). Definicję niezdolności do pracy zawiera przepis art. 12 ustawy emerytalnej, który w ustępie pierwszym stanowi, iż niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (ust.2). Natomiast częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (ust.3).

Sąd pierwszej instancji wskazał, że pojęcie utraty zdolności do pracy zarobkowej obok elementu ekonomicznego, polegającego na obiektywnej utracie możliwości zarobkowania, zawiera w sobie również element biologiczny, czyli naruszenie sprawności organizmu. Naruszenie to należy oceniać pod kątem możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji. Z całkowitą niezdolnością do pracy mamy zatem do czynienia w sytuacji utraty zdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy, przy czym zgodnie z art. 13 ust. 4 zachowanie zdolności do pracy w warunkach określonych w przepisach o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych nie stanowi przeszkody do orzeczenia całkowitej niezdolności do pracy. Przesłanka niezdolności do jakiejkolwiek pracy odnosi się do każdego zatrudnienia w innych warunkach niż specjalnie stworzone na stanowiskach pracy odpowiednio przystosowanych do stopnia i charakteru naruszenia sprawności organizmu (wyrok SN z dnia 8 grudnia 2000 r., II UKN 134/00, OSNAPiUS 2002, nr 15, poz. 369). Oznacza to, że możliwość uznania całkowitej niezdolności do pracy jest wykluczona przy zachowaniu choćby ograniczonej zdolności do pracy w tzw. normalnych warunkach. Częściowa niezdolność do pracy jest z kolei wynikiem utraty w znacznym stopniu zdolności do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.

Sąd meriti wyjaśnił przy tym, iż o częściowej niezdolności do pracy nie decyduje sam fakt występowania schorzeń, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami (vide: wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., sygn. akt II UKN 113/00; publ. OSNAP 2002/14/343). Wymóg utraty zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami w stopniu znacznym wskazuje zatem na możliwość zachowania nieznacznej zdolności do takiej pracy.

Sąd Okręgowy podkreślił, że za chorobę zawodową uważa się chorobę określoną w wykazie chorób zawodowych, o którym mowa w art. 237 § 1 pkt 2 Kodeksu pracy, jeżeli została spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy lub sposobem wykonywania pracy (art. 4 w/w ustawy).

Sąd pierwszej instancji nadmienił, że w niniejszej sprawie nie stanowił kwestii spornej przebieg pracy zawodowej ubezpieczonej oraz fakt i rodzaj rozpoznanej choroby zawodowej, a także wiek ubezpieczonej i jej staż pracy warunkujący przyznanie prawa do emerytury. Przedmiot sporu sprowadzał się natomiast do ustalenia, czy stan zdrowia ubezpieczonej czyni ją nadal po dniu 30 listopada 2013 roku osobą niezdolną do pracy w związku ze stwierdzoną w chorobą zawodową.

Ustalenia w tym przedmiocie zostały poczynione przez Sąd Okręgowy w oparciu o analizę dostępnej dokumentacji dotyczącej ubezpieczonej oraz na podstawie przeprowadzonych w toku postępowania sądowego dowodów z opinii biegłych sądowych lekarzy specjalistów z zakresu ortopedii, neurologii, psychiatrii oraz, w szczególności, medycyny pracy.

Sąd meriti wskazał, że biegli sądowi lekarze – na podstawie analizy źródłowej dokumentacji medycznej, zebranego od ubezpieczonej wywiadu oraz po przeprowadzeniu badań – rozpoznali u M. S. wskazane w uzasadnieniu niniejszego wyroku schorzenie stanowiące podstawę rozpoznania choroby zawodowej. Przy czym, w ocenie tego Sądu, to dowody z opinii biegłej z zakresu: medycyny pracy – dr n. med. A. J. okazały się kluczowe dla rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że wszyscy opiniujący zgodnie wskazali, iż ubezpieczona M. S. po zabiegach operacyjnych w 2006 i 2008 roku uzyskała poprawę stanu zdrowia, obecnie posiada prawidłowe wyniki badania EMG. Biegła z zakresu medycyny sądowej podniosła jednakże, iż rozpoznana choroba zawodowa stanowi zdecydowane przeciwskazanie do pracy z wielogodzinnym wykonywaniem czynności monotypowych (szybkich ruchów powtarzanych kończynami górnymi) oraz pracy wymagającej noszenia (podnoszenia i przenoszenia) ciężarów. W związku z powyższym ubezpieczona jest trwale niezdolna do pracy w wyuczonym i jedynym dotychczas wykonywanym zawodzie masarza oraz nie rokuje odzyskania zdolności do pracy w tym zawodzie, gdzie niezbędnym jest wielogodzinne wykonywanie ruchów monotypowych dłońmi.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, opinie te z żadnym stopniu nie pozostają ze sobą w sprzeczności, zarówno bowiem pierwszy zespół biegłych, jak i biegła z zakresu medycyny pracy stwierdzili poprawę stanu zdrowia ubezpieczonej. Decydująca dla sprawy okazała się jednak opinia biegłej z zakresu medycyny pracy, ponieważ, to biegła tej specjalności posiada odpowiednie wiadomości specjalne aby stan zdrowia ubezpieczonej odnieść do konkretnych, posiadanych przez stronę, kwalifikacji zawodowych i specyfiki pracy w takim zawodzie.

Dysponując takimi ocenami dokonanymi przez biegłych, wydając rozstrzygnięcie Sąd meriti kierował się przesłankami, o których mowa w art. 12 oraz w art. 13 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Miał bowiem na względzie, że pojęcie „niezdolności do wykonywania pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji” należy rozumieć jako rzeczywistą utratę zdolności do pracy lub znaczne jej ograniczenie, przy uwzględnieniu możliwości i sprawności niezbędnych do dalszego zaangażowania w procesie pracy. Chodzi o zdolność, a więc potencjalną możliwość wykonywania zatrudnienia przy uwzględnieniu stopnia naruszenia sprawności organizmu, możliwość przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz celowość przekwalifikowania zawodowego z uwagi na rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

Tym samym Sąd Okręgowy uznał, kierując się przesłankami z art. 13 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, że najbardziej miarodajne dla oceny wpływu opisanego stanu zdrowia powódki na jej zdolność do pracy, jest opinia biegłej z zakresu medycyny pracy. Sąd ten zważył, że biegła wydając opinię w sprawie, kierowała się nie tylko stopniem naruszenia sprawności organizmu powoda (aspekt biologiczny), ale także przesłankami z grupy społeczno-ekonomicznej (wiek, wykształcenie, kwalifikacje zawodowe i predyspozycje psychofizyczne do wykonywania konkretnych zawodów). W związku z powyższym rozstrzygnięcie w tym zakresie Sąd pierwszej instancji oparł na konkluzjach i wnioskach przedstawionych przez biegłą z zakresu medycyny pracy, która w sposób konkretny, jasny i spójny wyjaśniła w opinii głównej oraz uzupełniających, że M. S. nie może wykonywać pracy wymagającej wielogodzinnych czynności monotypowych - szybkich ruchów powtarzanych kończynami górnymi, czyli mimo poprawy stanu zdrowia na trwałe utraciła zdolność do pracy w wyuczonym i jedyny wykonywanym zawodzie masarza. Na ogólnym rynku pracy mogłaby jedynie wykonywać pracę w innym zawodzie, co wymagałoby przekwalifikowania. Także biegła jednak, sugerując przekwalifikowanie, zwróciła uwagę na wiek ubezpieczonej (k. 45).

Zdaniem Sądu meriti, wiarygodności opinii biegłej nie mogły podważyć także zarzuty zgłoszone przez pełnomocnika organu w piśmie z dnia 31 marca 2015 roku, bowiem przytoczone tam twierdzenia były zgodne z wnioskami biegłej. Biegła nie zaprzeczała, że obecne wyniki badan EMG ubezpieczonej są prawidłowe. Natomiast pełnomocnik pozwanego w tymże piśmie sam zasugerował konieczność przesunięcia ubezpieczonej na inne stanowisko pracy, co jest jednoznaczne z częściową niezdolnością do pracy (brak zdolności do pracy zgodnej z kwalifikacjami – na dotychczasowym stanowisku) i sugestią przekwalifikowania, a więc przedstawił dokładnie te same wnioski, co biegła w swojej opinii z dnia 11 grudnia 2014 r.

Sąd Okręgowy zważył, że specyfika oceny dowodu z opinii biegłych wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Kryteria oceny tego dowodu stanowią również: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen. Zakres czynności sądu przy dokonywaniu oceny dowodu z opinii biegłych został scharakteryzowany przez orzecznictwo Sądu Najwyższego – choćby w wyroku z dnia 8 maja 2008 roku (sygn. akt I UK 356/07, Lex nr 490392), w którym zawarto konstatację, że jakkolwiek ocena częściowej niezdolności do pracy, w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania pracy, wymaga z reguły wiadomości specjalnych (opinii biegłego z zakresu medycyny), to jednak ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy musi uwzględniać także inne elementy, w tym zwłaszcza poziom kwalifikacji ubezpieczonego, możliwości zarobkowania w zakresie tych kwalifikacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne (art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku w związku z art. 278 § 1 k.p.c.). Sąd Najwyższy dodał, że ocena, jakiej winien dokonać Sąd, ma charakter prawny, stanowiąc subsumcję stanu faktycznego do norm prawnych, i może jej dokonać wyłącznie sąd, a nie biegły.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, omówiona opinia biegłej z zakresu medycyny pracy jest logiczna, brak jest w niej jakichkolwiek niedomówień czy niejasności. Została wydana w oparciu o dogłębną analizę dokumentacji medycznej z przebiegu leczenia oraz po przeprowadzeniu badania przedmiotowego ubezpieczonej. Zawiera uzasadnione rozpoznania oraz formułuje trafne, logiczne i przekonujące wnioski końcowe. Z uwagi na to także, że została wydana przez specjalistę z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, popartym uzyskanym tytułem naukowym, brak jest podstaw do ich podważenia.

Mając powyższe na względzie Sąd meriti uznał, że M. S. nie zachowała nawet nieznacznej zdolności do wykonywania pracy zgodnej ze zdobytymi kwalifikacjami. W tej sytuacji koniecznym było przyjęcie, że jest ona nadal po dniu 30 listopada 2013 roku osobą częściowo niezdolną do wykonywania pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami.

W ocenie Sądu Okręgowego, w analizowanej sprawie należało jednak jednocześnie zwrócić uwagę, że niezdolność do wykonywania pracy dotychczasowej nie jest wystarczająca do nabycia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, jeżeli wiek, poziom wykształcenia i predyspozycje psychofizyczne usprawiedliwiają rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie innej pracy po przekwalifikowaniu zawodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2005 r., I UK 299/04, OSNP 2006 nr 5-6, poz. 93). Stosownie bowiem do przepisu art. 6 ust. 1 pkt 7 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych - dla ubezpieczonego, w stosunku do którego orzeczono celowość przekwalifikowania zawodowego ze względu na niezdolność do pracy w dotychczasowym zawodzie spowodowaną wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową może być przyznana renta szkoleniowa. Zgodnie z art. 60 ust. 1 ustawy emerytalnej, osobie spełniającej warunki określone w art. 57, w stosunku do której orzeczono celowość przekwalifikowania zawodowego ze względu na niezdolność do pracy w dotychczasowym zawodzie, przysługuje renta szkoleniowa przez okres 6 miesięcy, z zastrzeżeniem ust. 2 i 4.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, mimo sugestii biegłych wskazujących możliwość takiego przekwalifikowania w niniejszej sprawie jest ono całkowicie niecelowe. Brak jest co prawda przeciwwskazań do wykonywania przez ubezpieczoną, który legitymuje się wykształceniem zasadniczym zawodowym, innych prac na ogólnym rynku pracy - bez narażenia konieczność wykonywania ruchów monotypowych kończyn górnych, jednakże właśnie wiek strony przekwalifikowanie takie czyni całkowicie bezcelowym.

Sąd meriti wskazał, że w wyroku z dnia 17 października 2002 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt III AUa 752/01 Sąd Apelacyjny w Warszawie na marginesie swoich rozważań zauważył, że „społecznym przeznaczeniem renty szkoleniowej, o jakiej mowa w art. 60 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Nr 162, poz. 1118) jest umożliwienie osobie niezdolnej do pracy w dotychczasowym zawodzie przekwalifikowania się i uzyskania takich kwalifikacji, które przy występującym schorzeniu pozwolą na wykonywanie zatrudnienia i uniknięcie statusu rencisty. Prawo do renty szkoleniowej jest uwarunkowane udziałem uprawnionego w szkoleniu, mającym na celu zmianę kwalifikacji zawodowych”. Właśnie z uwagi na funkcję renty szkoleniowej, która ma umożliwić ubezpieczonemu powrót na rynek pracy, przyznanie prawa do tej renty M. S. byłoby niecelowe. Ubezpieczona ukończyła bowiem 60 lat i 10 miesięcy oraz złożyła wniosek o emeryturę. Niesporne jest także, iż posiada staż ubezpieczeniowy umożliwiający jej nabycie prawa do tego świadczenia po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego (tj. właśnie w przypadku powódki 60 lat i 10 m-cy – art. 24 ust. 1 i 1a pkt 11 ustawy o emeryturach i rentach z FUS).

Sąd Okręgowy podkreślił, że uwzględniając domyślny okres potrzebny na przekwalifikowanie znajdujący odzwierciedlenie w ustawowym okresie, na jaki przyznawana jest renta szkoleniowa (6 miesięcy z możliwością jego przedłużenia), M. S. nie zdążyłaby nawet ukończyć jakiegokolwiek kursu czy też w inny sposób zdobyć nowych kwalifikacji przed uzyskaniem prawa do wnioskowanej przez siebie emerytury. Tym bardziej nie miałaby już możliwości ani potrzeby z nich korzystać. Nakładanie na ubezpieczoną obowiązku uzyskania nowych kwalifikacji prowadziłoby w zaistniałym stanie faktycznym do nieakceptowalnych skutków, sprzecznych z ideą prawa do renty szkoleniowej.

Z tych względów Sąd pierwszej instancji, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c., uznając niecelowość przekwalifikowania, zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał M. S. prawo do renty z tytułu stałej częściowej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową nadal (tj. od 01 grudnia 2013 r.).

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy, zaskarżając je w całości i zarzucając mu :

1.  naruszenie prawa materialnego - art.6 ust. 1 pkt.6 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz.U z 2009 r nr 167.poz.1332 ze zm.) w zw. z art.13 ust.1 pkt. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( Dz.U Nr 153 poz.1227 z 2009 r. ze zm.) poprzez niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że ubezpieczona M. S. spełnia przesłanki do przyznania jej prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową na stałe;

2.  naruszenie prawa materialnego w szczególności art. 12 ust. 3 ustawy z 17 grudnia 1998 r o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( Dz.U z 2009 r nr 153 poz.1227 ze zm.) poprzez niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że ubezpieczona jest częściowo trwale niezdolna do pracy w związku z chorobą zawodową podczas gdy stan zdrowia ubezpieczonej nie uzasadnia orzeczenia niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową,

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że Sąd Okręgowy oparł się przede wszystkim na opiniach biegłych (szczególnie z zakresu medycyny pracy), z którymi to opiniami nie zgodził się Przewodniczący Komisji Lekarskich ZUS.

Zdaniem organu rentowego, stan zdrowia wnioskodawczyni nie daje podstaw do orzeczenia częściowej stałej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową.

Apelujący przywołał przy tym treść wyroku Sądu Najwyższego z 24.08.2010 r. (sygn. akt I UK 64/1, LEX nr 653663), z którego wynika, że przy ocenie niezdolności do pracy w myśl art. 12 ustawy emerytalnej o tej niezdolności nie przesądza wyłącznie ocena medyczna stwierdzająca występowanie określonych jednostek chorobowych i ich wpływ na funkcjonowanie organizmu człowieka, tylko decydujące znaczenie ma ocena prawna dokonana w oparciu o okoliczności natury medycznej i okoliczności innej natury, w tym zwłaszcza poziom kwalifikacji ubezpieczonego, możliwości zarobkowania w zakresie tych kwalifikacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego; biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

Apelujący podkreślił, że w orzekaniu o niezdolności do pracy istotne znaczenie ma określenie faktycznej utraty sprawności zawodowej w wyniku choroby a także stopnia zachowania możliwości zawodowych a nie fakt istnienia schorzeń. Opinie lekarza orzecznika ZUS, Komisji Lekarskiej ZUS a także i biegłych z zakresu ortopedii, neurologii i psychiatrii są zgodne w ocenie stopnia naruszenia sprawności organizmu ubezpieczonej i co do tego, że nie jest ona niezdolna do pracy w związku z chorobą zawodową. Biegła z zakresu medycyny pracy także stwierdziła, iż M. S. odzyskała zdolność do pracy na ogólnym rynku pracy przy czym stwierdziła, że nie może ona pracować w zawodzie masarza do czasu przekwalifikowania się .

Organ rentowy wskazał, że podstawą do uznania, ze wnioskodawczyni jest długotrwale niezdolna do pracy, stanowiło wskazanie istniejących u M. S. schorzeń, które po zastosowanym leczeniu i rehabilitacji uległy znaczącej poprawie i schorzenia te, jak orzekli biegli, nie naruszały funkcji i sprawności ubezpieczonej w stopniu znacznym, co jest przesłanką do ustalenia istnienia niezdolności do pracy. M. S. od 2007 r do 2013 r. miała ustalone prawo do renty w związku z naruszeniem sprawności organizmu, wynikającym ze zdiagnozowanego zespołu cieśni nadgarstka. Aktualnie, jak wynika z dokumentacji lekarskiej i opinii biegłych, ruchomość stawów obwodowych, w tym nadgarstków, jest prawidłowa, funkcja chwytna rąk zachowana , prawidłowa jest też siła nacisku, ujemny objaw Phalena i Tinnela, bez istotnych zaników mięśniowych . W badaniu EMG stwierdzono prawidłowe parametry przewodnictwa w lewym nerwie pośrodkowym oraz nerwie pośrodkowym prawym, bez objawów aktywnego odnerwienia. W konkluzji, biegli z zakresu ortopedii, neurologii i psychiatrii stwierdzając odbarczenie obu nerwów pośrodkowych w 2006 i 2008 r z dobrym efektem klinicznym, prawidłowym badaniem EMG uznali wnioskodawczynię za zdolną do pracy. Nie stwierdzono upośledzenia funkcji ruchowej. Także i biegła z zakresu medycyny pracy wskazała w rozpoznaniu, że w zespole cieśni nadgarstka po zastosowanym leczeniu operacyjnym w 2006 r i 2008 r uzyskano dobry efekt kliniczny.

Apelujący podniósł ponadto, że ustalenia Sądu Okręgowego co do stanu zdrowia ubezpieczonej oraz jej zdolności do pracy poczynione zostały, jak wskazano, na podstawie przeprowadzonego przez Sąd dowodu z opinii biegłych, po czym Sąd, zdaniem pozwanego, nie uwzględnił przy orzekaniu opinii biegłych stwierdzających zdolność M. S. do pracy a wystarczająca do rozstrzygnięcia okazała się opinia biegłej z zakresu medycyny pracy, w której wskazano, że ubezpieczona może ona pracować na ogólnym rynku pracy, ale nie może z uwagi na przeciwwskazania pracować w zawodzie masarza. Tym samym, w ocenie organu rentowego, Sąd przeprowadził dowód na okoliczność istnienia schorzenia u wnioskodawczyni co nie ma znaczenia gdyż istotne jest stwierdzenie czy istniejące schorzenie nie narusza w stopniu znacznym sprawności organizmu wnioskodawczyni a żaden z biegłych (a więc także i dr A. J. - biegła z zakresu medycyny pracy), nie wskazał, iż u ubezpieczonej nastąpiło naruszenie sprawności organizmu w stopniu znacznym, które by dawało prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową. .

Z tych względów, zdaniem skarżącego, wyrok Sądu Okręgowego ustalający trwałą częściową niezdolność do pracy ubezpieczonej w związku chorobą zawodową, a tym samym stwierdzający spełnienie przez nią przesłanek do nabycia prawa do renty z tytułu częściowej trwałej niezdolności do pracy na podstawie art. 6 ustawy wypadkowej, jest nietrafny a apelacja uzasadniona.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny (czego zresztą nie zanegował w apelacji organ rentowy), a swe ustalenia oparł na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski z poprawnie dokonanej analizy dowodów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Stąd też Sąd Apelacyjny ustalenia tego Sądu w całości uznał i przyjął jako własne.

Sąd odwoławczy nie stwierdził przy tym naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, w związku z czym poparł rozważania tego Sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się błędów w zakresie postępowania dowodowego. Przeciwnie, stwierdzić należy, iż Sąd meriti bardzo starannie zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec tego nie sposób jest podważać adekwatności dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. W tym miejscu należy przywołać stanowisko Sądu Najwyższego, przyjmowane przez Sąd odwoławczy jako własne, wyrażone w orzeczeniu z dnia 10 czerwca 1999 r. (II UKN 685/98 OSNAPiUS 2000/17/655), że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W ocenie Sądu odwoławczego brak jest w niniejszej sprawie podstaw do uznania, iż Sąd pierwszej instancji postąpił wbrew którejkolwiek ze wskazanych wyżej reguł.

Nie można zapominać, że postępowanie z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem cywilnym i obowiązują w nim wszystkie reguły procesowe również te dotyczące rozkładu ciężaru dowodu oraz terminów do składania wszelkich wniosków dowodowych. Art. 6 k.c. ustanawia bowiem podstawową regułę dowodową, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Reguła ta pozostaje w ścisłym związku z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego o dowodach. To organ rentowy chcąc pozbawić ubezpieczoną przysługującego jej dotychczas prawa do renty winien był wykazać, że stan zdrowia M. S. uległ poprawie na tyle, że może ona wykonywać pracę na poziomie zdobytych kwalifikacji tj. w zawodzie masarza (jedynym wyuczonym i wykonywanym dotychczas zawodzie).

Należy bowiem podkreślić, że ubezpieczona od 2007 r. była osobą okresowo częściowo niezdolną do pracy w związku ze stwierdzoną chorobą zawodową, a poprawa stanu jej zdrowia po operacji wprawdzie przywróciła jej zdolność do wykonywania codziennych czynności, jednakże nadal nie pozwala na wykonywanie pracy w wyuczonym i dotychczas wykonywanym zawodzie. Odbierając prawo do renty organ rentowy winien był więc wykazać, że stan zdrowia ubezpieczonej poprawił się na tyle, że może ona podjąć pracę odpowiadającą kwalifikacjom zawodowym lub może przekwalifikować się aby podjąć inną pracę równorzędną pod względem kwalifikacji. Tymczasem z opinii biegłych (a zwłaszcza biegłej z zakresu medycyny pracy wynika jednoznacznie, że aktualny stan zdrowia ubezpieczonej nie stanowi ograniczenia do podjęcia zatrudnienia na ogólnym rynku pracy z uwzględnieniem jednak przeciwskazania do pracy z wielogodzinnym wykonywaniem czynności monotypowych (szybkich ruchów powtarzanych kończynami górnymi) oraz pracy wymagającej noszenia (podnoszenia i przenoszenia) ciężarów. W związku z powyższym ubezpieczona jest trwale niezdolna do pracy w wyuczonym i jedynym dotychczas wykonywanym zawodzie masarza oraz nie rokuje odzyskania zdolności do pracy w tym zawodzie, gdzie niezbędnym jest wielogodzinne wykonywanie ruchów monotypowych dłońmi, ponieważ wykonywanie takich czynności może spowodować kolejne pogorszenie stanu zdrowia (co raczej nie jest celem organu rentowego).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wbrew zarzutom apelacji, w sprawie nie doszło również do naruszenia prawa materialnego. Przypomnieć należy, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie pozostała kwestia spełnienia przez ubezpieczoną przesłanki niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową, niezbędnej do ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 6 i art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. 2002 r. nr 199, poz. 1673) w związku z art. 12 i art. 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 z późn. zm.). W myśl art. 12 ust. 1, 2 i 3 przywołanej wyżej ustawy o emeryturach i rentach niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu, przy czym częściowo niezdolnym jest ten, kto w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Prawidłowa wykładnia częściowej niezdolności do pracy sprowadza się zatem do stwierdzenia, że niezdolność ta powoduje niemożność kontynuowania zatrudnienia zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji z przyczyn medycznych. Utrwalone są przy tym zapatrywania, że niezdolność do pracy dotychczasowej jest warunkiem koniecznym ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, ale nie jest warunkiem wystarczającym, jeżeli wiek, poziom wykształcenia i predyspozycje psychofizyczne usprawiedliwiają rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie albo po przekwalifikowaniu zawodowym (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r., II UK 108/11, LEX nr 1130390, z dnia 23 maja 2012 r., I UK 435/11, LEX nr 1214557). Innymi słowy pojęcie kwalifikacji zawodowych nie jest ograniczone ani do dotychczasowego charakteru pracy, ani do zawodu czy specjalizacji uzyskanej w wyniku nauki, ale należy je rozumieć szerzej, jako wynikające nie tylko z formalnego wykształcenia, lecz również z doświadczenia i praktyki zawodowej, które bez potrzeby przekwalifikowania zawodowego pozwalają podjąć pracę w innych warunkach i na innym stanowisku niż dotychczas (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 maja 2008 r., I UK 359/07, OSNP 2009/17-18/234). Ustalenie zachowanej zdolności do pracy (określenie stopnia utraty zdolności do pracy) uwzględniać musi zatem możliwość wykonywania porównywalnych pod względem poziomu posiadanych kwalifikacji określonych rodzajów prac ze względu na ich cechy wspólne, umożliwiające wykorzystanie dotychczasowych kwalifikacji i umiejętności oraz prac, które ubezpieczony może wykonywać po przekwalifikowaniu zawodowym, o ile jest ono możliwe, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne (art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych), tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 maja 2012 r., I UK 435/11.

Wywody Sądu Okręgowego co do możliwości przekwalifikowania się ubezpieczonej Sąd Apelacyjny w pełni podziela, przyjmuje je za własne i nie widząc potrzeby ponownego ich przytaczania, zwłaszcza zważywszy na wiek ubezpieczonej (62 lata) i staż jej pracy (ponad 32 lata).

Stosownie do opinii biegłych, których nie podważał organ rentowy, ubezpieczona mogłaby na ogólnym rynku pracy wykonywać lekkie prace fizyczne, prace porządkowe, prace szatniarza czy portiera, co nie stanowi prac odpowiadających kwalifikacjom zawodowym robotnika wykwalifikowanego – masarza. Wskazane przez lekarza medycyny pracy zajęcia mogłaby wykonywać każda osoba, nawet taka, która nie posiada żadnego wykształcenia. Są to bowiem prace, które oferuje się osobom nawet z nieznacznymi upośledzeniami czy to fizycznymi, czy też umysłowymi. Taka konstatacja nie pozwala zaś na uznanie, że ubezpieczona może wykonywać na ogólnym rynku pracy prace odpowiadające jej kwalifikacjom.

Z powyższych względów na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.

SSA Barbara Białecka SSA Romana Mrotek SSO (del.) Gabriela Horodnicka-

Stelmaszczuk