Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 161/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w S. IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Andrzej Jastrzębski

Sędziowie SO: Wanda Dumanowska, Mariola Watemborska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Kamila Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2017 r. w S.

na rozprawie

sprawy z powództwa M. J.

przeciwko U. (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego
w S. z dnia 5 stycznia 2017r., sygn. akt IX C 457/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok


a) w punkcie I w ten sposób, że ustaloną w nim kwotę 40 000 zł obniża do kwoty 15 000 (piętnaście tysięcy) złotych,

b) w punkcie II w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 726,10 (siedemset dwadzieścia sześć 10/100) złotych tytułem kosztów procesu,

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie,

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3050 (trzy tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 161/17

UZASADNIENIE

Powód M. J. wniósł o zasądzenie od U. (...) w W. kwoty 40.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7.06.2015r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów postępowania. W uzasadnieniu pozwu wskazał, iż dochodzona kwota stanowi zadośćuczynienie z tytułu krzywdy, której doznał w związku z naruszeniem dóbr osobistych wywołanych śmiercią matki I. S., która była konsekwencją wypadku komunikacyjnego mającego miejsce w dniu (...). Powód podnosił, iż łączyła go z matką szczególnie głęboka więź emocjonalna. Wskazał, iż odpowiedzialność cywilną za skutki powyższego wypadku ponosi pozwany, albowiem sprawca wypadku w chwili zdarzenia nie posiadał ważnej polisy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uwzględnił roszczenia powoda, jednak kwota ta nie była kwotą odpowiednią.

Pozwany U. (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Wskazał, iż jego obowiązek ma charakter jedynie pomocniczy, uzupełniający w stosunku do systemu ubezpieczeń obowiązkowych. Zarzucił, iż poszkodowana przyczyniła się w 50% do powstania szkody, a to decydując się na jazdę samochodem z osobą, z którą wcześniej spożywała alkohol. Pozwany wskazał także, że roszczenie powoda o zadośćuczynienie w dalszej wysokości, ponad wypłaconą kwotę, jest całkowicie bezzasadne, mając na uwadze kwoty przyznane i wypłacone powodowi w postępowaniu likwidacyjnym, znaczny stopień przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody, znaczny upływ czasu od zdarzenia oraz brak wykazania przez powoda szczególnej więzi stanowiącej dobro osobiste, które mogłoby zostać naruszone na skutek śmierci poszkodowanej. Pozwany argumentował przy tym, że brak było wyjątkowo silnej więzi rodzinnej pomiędzy powodem a poszkodowaną, ponieważ rodzina powoda była rodziną dysfunkcyjną, w której istniał problem uzależnienia od alkoholu i przemocy fizycznej. Pozwany zakwestionował ponadto wysokość dochodzonego roszczenia wskazując, iż jest ono wygórowane oraz zakwestionował termin, od którego należy obliczać odsetki ustawowe od dochodzonego roszczenia.

Wyrokiem z dnia 5 stycznia 2017 roku Sąd Rejonowy w S. zasądził od pozwanego U. (...)w W. na rzecz powoda M. J. kwotę 40.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 7.06.2015r. do dnia 31.12.2015r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty (punkt 1 sentencji) oraz kwotę 4.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (punkt 2 sentencji).

Przedmiotowe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach. W dniu (...) w S. miał miejsce wypadek drogowy. Sprawca wypadku R. J. (ojciec powoda) będąc w stanie nietrzeźwości (o którym to stanie nietrzeźwości I. S. wiedziała), nie posiadając w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) nie zachował należytej ostrożności podczas wyjeżdżania z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki V. (...) kierowanemu przez P. R., czym doprowadził do zderzenia się tych pojazdów w wyniku czego jego pasażerka I. S. w wyniku doznanych obrażeń poniosła śmierć na miejscu. Sprawca wypadku został skazany wyrokiem karnym.

Pojazd kierowany przez sprawcę wypadku w chwili zdarzenia nie był objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów.

M. J. był synem zmarłej I. S.. W chwili śmierci I. S. powód miał (...)lat. Powód przeżywał żałobę po matce stosownie do wieku, wyrażając żal i tęsknotę. Załamał się. Miał sny związane z matką. Przez pół roku odizolował się od kolegów. Bezpośrednio po śmierci matki powód nie mógł spać, płakał, nie chciał jeść, siedział w domu, był przygnębiony. Z nikim nie rozmawiał. Powód nie mógł uczestniczyć w pogrzebie mamy, ponieważ przebywał w szpitalu. Opuścił się w nauce, ponieważ babcia, pod której opieką się przez jakiś czas znajdował nie mogła mu pomóc. Matka wcześniej pomagała powodowi w nauce. Ojciec nie zajmował się dziećmi. Relacje powoda z mamą były bardzo dobre. Jak miał jakiś problem to zwracał się do mamy. Chodzili na spacery, I. S. uczestniczyła w szkolnych wydarzeniach, chodziła na wywiadówki. Dbała o dzieci. W rodzinie był problem alkoholowy. Dochodziło do przemocy fizycznej ze strony ojca powoda. Matka nie biła dzieci, była opiekuńcza, dbała o nie. Dzieci były zadbane, czyste. Po śmierci matki sytuacja w rodzinie zmieniła się znacznie, powód pozostawał pod opieką babci i starszego brata, którzy nie potrafili zapewnić mu właściwej opieki. Powód miał lepszy kontakt z matką niż z ojcem.

Stan żałoby minął u powoda w sposób fizjologiczny. Po pół roku doszedł do siebie, zaczął rozmawiać z kolegami. W szkole korzystał z pomocy pedagoga szkolnego. Powód nadal odczuwa żal w związku z nieobecnością matki w jego życiu, szczególnie podczas świąt i uroczystości. Powód kultywuje pamięć po matce, m.in. odwiedzając jej grób.

Powód zwrócił się do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia i decyzją z dnia 20.12.2006r. pozwany przyznał zadośćuczynienie w wysokości 30.000 zł, wypłacając kwotę 15.000 zł uwzględniającą 50% przyczynienie się poszkodowanej do powstania zdarzenia.

Pismem z dnia 15.04.2015r. M. J. wystąpił do (...) S.A. z wnioskiem o wypłatę zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej – matki, w wysokości 100.000 zł. (...) przekazał wniosek do pozwanego. W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, pozwany decyzją z dnia 30.10.2015r. przyznał powodowi kwotę 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia i z uwzględnieniem 50% przyczynienia się poszkodowanej do zdarzenia wypłacił mu kwotę 20.000 zł.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy przez pryzmat art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., art. 362 k.c., art. 19 ust. 1, art. 34 ust. 1 i art. 98 ust. 1 pkt. 3 a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, U. (...) i P. (...), Sąd I instancji uznał żądanie powoda za uzasadnione.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w niniejszej sprawie odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela nie budziła wątpliwości. Okoliczności wypadku drogowego, na skutek którego śmierć poniosła I. S. nie były przedmiotem sporu pomiędzy stronami. Bezspornym było również to, że pojazd sprawcy wypadku nie był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Kwestią sporna pozostawała za to wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia.

Sąd I instancji zauważył, że pozwany w toku postępowania likwidacyjnego uwzględnił roszczenia powoda o wypłatę zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią jego matki wypłacając na jego rzecz kwotę 35.000 zł, uwzględniając przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody w 50%.

Sąd wskazał, że powód w toku procesu podnosił, iż relacja łącząca go ze zmarłą I. S. była wyjątkowa. Mama była mu szczególnie bliska, sprawiała, że przy niej czuł się bezpiecznie, wspierała go, pomagała w odrabianiu lekcji, powód bardzo ją kochał. Powyższe okoliczności potwierdzone zostały zeznaniami świadków E. S. i C. S. (babki powoda) oraz informacjami powziętymi na skutek przesłuchania powoda. Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez te osoby. Babka powoda, która przejęła nad nim opiekę, była najlepiej zorientowana co do stosunków panujących w domu rodzinnym jak i relacji łączących powoda z matką. W ocenie Sądu, bezzasadnym byłoby dyskredytowanie zeznań babki powoda tylko z tej przyczyny, że osoba ta była bezpośrednio zainteresowana rozstrzygnięciem na korzyść wnuka. Okoliczność, że świadek jest krewnym strony nie dyskwalifikuje sama przez się jego zeznań. Dodatkowo Sąd zważył, iż pozwany nie przedstawił żadnych dowodów przeczących stanowi faktycznemu ustalonemu w oparciu o te zeznania, wobec czego zostały włączone w poczet materiału dowodowego, stanowiąc jego najistotniejszą część.

Zdaniem Sądu Rejonowego powód niewątpliwie zaliczał się do kręgu osób najbliższych, uprawnionych do wystąpienia roszczeniem zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznał w związku ze śmiercią matki.

Sąd miał przy tym na względzie okoliczność, iż o zaliczeniu do grona najbliższych członków rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa. Sąd podkreślił, że powód był synem zmarłej, istniała pomiędzy nimi szczególna więź emocjonalna, jaka łączy dziecko z rodzicem. Matka/poszkodowana nie używała przemocy w stosunku do dzieci, w tym do powoda, wręcz przeciwnie troszczyła się o swoje dzieci, dbała o nie, pomagała im w lekcjach, kochała je. Choć rzeczywiście istniał w rodzinie problem alkoholowy, to jednak z zeznań świadka E. S. wynika, że skutkiem nadużywania alkoholu były sytuacje przemocowe ze strony ojca powoda, a nie jego matki. Z zeznań tych wynika także, że, gdy zabrakło matki powoda rodzina znalazła się w bardzo ciężkiej sytuacji, ponieważ to matka powoda utrzymywała prawidłowe (w miarę możliwości) relacje rodzinne, to ona dbała o to, aby dzieci były czyste, żeby miały co jeść, żeby się uczyły. Śmierć matki powoda spowodowała, że powód, poza zerwaniem więzi uczuciowych, nie miał zapewnionych podstawowych potrzeb. Nie bez znaczenia bowiem pozostaje okoliczność, że sprawca wypadku – ojciec powoda poszedł do więzienia odbywać karę pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku, zatem dziećmi nie miał się kto odpowiedzialnie zająć, ponieważ babka powoda była osobą wiekową, zaś jego dorosły brat układał sobie odrębne życie.

Sąd podniósł, że z relacji świadków wynika, iż powód na wieść o śmierci matki załamał się. Miał sny związane z matką. Przez pół roku odizolował się od kolegów. Bezpośrednio po śmierci matki powód nie mógł spać, płakał, nie chciał jeść, siedział w domu, był przygnębiony. Z nikim nie rozmawiał. Nie mógł uczestniczyć w pogrzebie mamy, ponieważ przebywał w szpitalu. Opuścił się w nauce, ponieważ babcia, pod której opieką się przez jakiś czas znajdował nie mogła mu pomóc. To matka wcześniej pomagała powodowi w nauce. Chodzili na spacery. I. S. uczestniczyła w szkolnych wydarzeniach, chodziła na wywiadówki. Dbała o dzieci.

Sąd Rejonowy podkreślił, że wypadek zdarzył się w takim okresie życia powoda (9 lat), kiedy dziecko odczuwa wielką potrzebę bezpośrednich kontaktów z matką, kiedy matka jest dziecku niezbędna do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju.

W dalszej części rozważań Sąd wskazał, że obecnie powód ma 22 lata i ostatecznie rzeczywiście oswoił się z brakiem matki, jednak cierpienia związane ze stratą nadal powracają wraz z każdymi świętami czy uroczystościami rodzinnymi. Temat matki nie wywołuje u niego nadmiernej reakcji emocjonalnej. Cierpienia wywołane śmiercią matki nie miały też bezpośredniego wpływu na jego stan zdrowia (fizycznego). Jednakże pomimo odczuwanej obecnie mniejszej skali cierpień psychicznych, krzywda powoda wyraża się również i w tym, iż stracił osobę, która biorąc pod uwagę dotychczasową więź z synem, zapewne uczestniczyłaby aktywnie w jego życiu, a także odgrywała znaczącą rolę w jego wychowaniu i rozwoju. Powód może również i w przyszłości dotkliwie odczuć brak matki, szczególnie w sytuacjach braku wizyt i kontaktów czy też rodzinnych uroczystości. Nie będzie ona celebrowała sukcesów powoda ani uczestniczyła w ważnych wydarzeniach życiowych. Nie widziała jak dorasta i jak układa swoje życie. Powód nigdy nie usłyszy, że matka jest z niego dumna, nie otrzyma z jej strony wsparcia. Utracił zatem szansę na bardzo istotną w życiu człowieka więź z matką, która spełnia szczególne znaczenie w funkcjonowaniu rodziny.

W ocenie Sądu I instancji powód w związku ze śmiercią matki nie doznał li tylko naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej łączącej go z I. S., ale bezpowrotnie dobro to utracił.

Sąd Rejonowy uznał, że krzywda powoda wynikająca z utraty matki - najbliższej i najważniejszej dla dziecka osoby, której nikt nie może zastąpić - jest najbardziej dotkliwa z możliwych w relacjach rodzinnych. Ze względu na młody wiek powoda uszczerbek z powodu zgonu matki był znacznie większy niż w przypadku dorosłych krewnych. Powód tęsknił i nadal tęskni za matką, przy czym w jego przypadku cierpienie znane ludziom dorosłym przybrało również formę utraconych bezpowrotnie oczekiwań co do wychowywania się w szczęśliwej i pełnej rodzinie.

W świetle powyższych rozważań, Sąd I instancji stwierdził, że więzi łączące powoda z matką były na tyle wyjątkowe, że uzasadniały przyznanie mu zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu naruszenia dóbr osobistych wywołanych śmiercią I. S., w kwocie 150.000 zł.

Sąd Rejonowy podzielił stanowisko pozwanego, iż poszkodowana przyczyniła się do powstania szkody w 50%. Podkreślił, że powód okoliczności tej nie kwestionował - matka powoda nie dochowała szczególnej ostrożności i wsiadła do samochodu z osobą spożywającą wcześniej alkohol.

Mając zatem na uwadze, iż kwotą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia jest kwota 150.000 zł, Sąd I instancji uznał, że powód ma uprawnienie do wypłaty roszczenia w wysokości 75.000 zł. Skoro jednak pozwany wypłacił, wskutek postępowania likwidacyjnego kwotę 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia, na rzecz powoda zasądzono kwotę 40.000 zł zgodnie z żądaniem pozwu.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 2 u.b.o. Pozwany zobowiązany był do wypłaty należnego powodowi zadośćuczynienia w terminie 30 dni od dnia dowiedzenia się o roszczeniu powoda, które powód zgłosił mu pismem z dnia 15.04.2015r., albowiem już na tamten moment były znane wszelkie okoliczności sprawy.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok apelacją, domagając się jego zmiany, poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 15.000 zł i zasądzenie odsetek od przyznanego powodowi świadczenia od dnia wyrokowania. Nadto wniósł o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje. Skarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

art. 448 § 1 k.c. w zw. z art. 24 k.c., poprzez błędną jego wykładnię i pominięcie, iż Sąd na gruncie tego przepisu uprawniony jest do przyznania tytułem zadośćuczynienia kwoty „odpowiedniej”, a więc znajdującej oparcie w krzywdzie poniesionej na skutek śmierci osoby najbliższej, podczas gdy przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota nie znajduje podstaw w ustalonym w sprawie stanie faktycznym i przekracza krzywdę doznaną przez powoda na skutek straty osoby bliskiej; błędne uznanie przez Sąd I instancji, że kompensacie na podstawie art. 448 k.c. podlega każda utrata więzi i przykre odczucia z tym związane, podczas gdy z ugruntowanej wykładni w/w przepisu wynika, że zadośćuczynienie z art. 448 k.c. podlega wyłącznie utrata więzi przekraczającej typowe relacje panujące w rodzinie oraz konsekwencje tego zdarzenia przekraczające ramy zwykłej żałoby;

art. 232 § 1 k.p.c. w zw. art. 6 k.c., poprzez zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia uzupełniającego w kwocie 40.000 zł (ponad wypłacone powodowi w likwidacji zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł) pomimo, że powód nie udowodnił w dostateczny sposób, że na skutek śmierci poszkodowanej doszło po jego stronie do krzywdy uzasadniającej przyznane na jego rzecz zadośćuczynienia w wysokości zasądzonej przez Sąd I instancji;

art. 233 k.p.c., poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny, polegający na tym, że Sąd I instancji bezpodstawnie pominął okoliczności mające istotny wpływ na wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia i przemawiające za jego obniżeniem (lub też nadał im zbyt małe znaczenie), takie jak to, że: od daty wypadku (śmierci poszkodowanej) upłynął już okres prawie 14 lat, co znacznie łagodzi lub nawet całkowicie niweluje negatywne emocje powoda związane z tym zdarzeniem; powód w niedługim czasie po śmierci poszkodowanej powrócił do normalnego funkcjonowania; powód również obecnie funkcjonuje prawidłowo, właściwie wypełnia swe fole w życiu społecznym i zawodowym; z materiału dowodowego nie wynika, żeby żałoba powoda po śmierci poszkodowanej była powikłana czy patologiczna; powód nie wymagał po śmierci poszkodowanej pomocy specjalistów; rodzina powoda była dysfunkcyjna, co dotyczyło również poszkodowanej, która była uzależniona od alkoholu, co niewątpliwie miało wpływ na relacje w rodzinie oraz sposób w jaki poszkodowana opiekowała się powodem i go wychowywała; poszkodowana nie była odpowiedzialną i dbającą o dobro powoda matką, czego najlepszym przykładem jest fakt, że wyraziła zgodę na to, aby powód jako jej dziecko podróżował w dniu wypadku samochodem z nietrzeźwym ojcem;

art. 448 § 1 k.c. w zw. z art. 24 k.c., poprzez; pominięcie, iż dopiero w chwili wyrokowania jednoznacznie określana jest wysokość należnych powodowi świadczeń, co skutkowało zasądzeniem odsetek od zadośćuczynienia od dnia wcześniejszego niż dzień wyrokowania w sprawie; błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień ogłoszenia orzeczenia w sprawie;

art. 481 § 1 k.c., poprzez: jego błędne zastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda odsetek od zadośćuczynienia od dnia 7 czerwca 2015 r. uznając, iż w w/w dacie strona pozwana miała możliwość ustalenia wysokości i wypłaty powodowi zadośćuczynienia, podczas gdy kwota świadczenia została skonkretyzowana dopiero w wyroku; błędne uznanie, iż w dniu 7 czerwca 2015 r. można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu art. 481 § 1 k.c., podczas gdy ustalenia dotyczące rozmiaru szkody i związanego z tym zadośćuczynienia, jak również zakresu odpowiedzialności pozwanego zostały dokonane przede wszystkim w toku postępowania przed Sądem I instancji, a ostateczna konkretyzacja kwot nastąpiła w chwili ogłoszenia wyroku;

art. 359 § 1 k.c., poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, iż dopiero data prawomocnego wyroku zapadłego w sprawie zadośćuczynienia stwarza sytuację prawną wymagalności długu;

art. 363 § 2 k.c., poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, iż w rozpatrywanym przypadku kwoty zasądzone tytułem zadośćuczynienia zostały ustalone z uwzględnieniem całokształtu negatywnych konsekwencji, jakich powód doznał w okresie od wypadku do dnia wyrokowania i brak jest szczególnych okoliczności, które pozwalałyby na odstąpienie od zasady wyrażonej w niniejszym przepisie;

art. 109 pkt. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych…, poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten zobowiązuje pozwanego do wypłaty świadczeń w terminie 30 dni jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie;

art. 14 pkt. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten dopuszcza — w sytuacji spełnienia określonych przesłanek — możliwość określenia innego momentu wymagalności świadczenia ubezpieczyciela, w przypadku gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczeń zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

Powód w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego w zdecydowanej części zasługuje na uwzględnienie.

Wskazać należy, że mając na uwadze treść art. 382 k.p.c., sąd II instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 - za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest więc przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że wydane przez Sąd Rejonowy orzeczenie nie było do końca prawidłowe.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i art. 24 k.c. (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 stycznia 2013 r., I ACa 1134/12 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex (...)).

Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego w razie śmierci członka rodziny, ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 lipca 2009 r., II AKa 44/09 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex (...)). Kompensacji podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny.

Zadośćuczynienie to służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia, ograniczenia sfery korzystania z przyjemności (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 maja 2012 r., I ACa 301/12 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex (...)).

Określając wysokość zadośćuczynienia, o którym mowa, należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy. W razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 18 października 2012 r., I ACa 458/12 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex (...)).

Sąd II instancji zgadza się z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi, który w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 kwietnia 2010 roku w sprawie I ACa 178/10 (za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex) wskazał, iż mierzenie skali cierpienia osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała rozstroju zdrowia, w znacznej mierze pozostaje poza możliwościami dowodowymi sądu i zakładu ubezpieczeń, bowiem aktualny stan wiedzy nie pozwala na udowodnienie rozmiaru uczuć i przywiązania, czy też ich braku. Sąd Apelacyjny podniósł, że trudno zakładać, aby ustawodawca premiował osoby o słabszej konstrukcji psychicznej, reagujące intensywniej na sytuację traumatyczną, a gorzej traktował roszczenia osób o osobowości zamkniętej, kumulującej w sobie wewnętrzne emocje. Kryterium bólu jest więc mało przydatne w praktyce sądowej. Kodeks cywilny nie odwołuje się do bólu, zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból, którego odczuwanie nie wymaga dowodu. Proponując kryteria ustalania odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny wskazał, że najwyższe zadośćuczynienia powinny być zasądzane na rzecz osób, które na skutek śmierci stały się samotne, bez rodziny. Ponadto wskazał, że w każdym wypadku wysokość zadośćuczynienia powinna zostać dokonana z uwzględnieniem okoliczności, że śmierć każdej osoby jest zdarzeniem pewnym, które prędzej, czy później musi nastąpić. Tym samym zadośćuczynienie rekompensuje w istocie często jedynie wcześniejszą utratę członka rodziny.

W tym miejscu należy podkreślić, iż zgodnie z dominującym w orzecznictwie stanowiskiem, jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają sąd II instancji do ingerencji w zasądzone już zadośćuczynienie (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 marca 2014 r., I ACa 1273/13; uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r., I ACa 351/12 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex).

Nie ulega wątpliwości fakt, że śmierć osoby bliskiej zwykle stanowi dla rodziny wielki wstrząs, a cierpienia psychiczne, jakie się z nią wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy, im mocniejsza była w danym przypadku więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi. Powód wykazał, że w jego przypadku nasilenie cierpień po tragicznej śmierci matki było duże. Zmarła bowiem, była dla 9-letniego wówczas syna dobrą matką, osobą która się nim opiekowała na co dzień, na którą mógł liczyć w potrzebie.

Sąd Okręgowy analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy nie miał wątpliwości, że nagła i niespodziewana śmierć matki, wywarła ogromny wpływ na życie powoda. W chwili nieszczęśliwego zdarzenia powód był małym dzieckiem - wówczas w życiu powoda, tak jak w życiu każdego dziecka matka odgrywała ważna, niepowtarzalną rolę. Zajmowałam się nim, pomagała w odrabianiu lekcji, bezpośrednio uczestniczyła w jego życiu. Nie można jednak nie zauważyć tego, że rodzina R. J. nie była idealną, kochającą się rodziną, zaś zmarła matka powoda I. S., nie była idealną matką. O nagannej postawie I. S. jako matki małoletnich dzieci świadczy między innymi to, że pozwoliła, aby jej małoletnie dzieci K. – lat (...)i M. lat (...), wsiadły do pojazdu, którym kierował jej nietrzeźwy konkubent, a ojciec małoletnich dzieci. Zresztą zeznania babki powoda - C. S. (k. 60) również świadczą o problemie alkoholowym występującym w rodzinie powoda. C. S. słuchana w charakterze świadka zeznała: „Jak zaczęli handlować spirytusem to zaczęły się problemy z alkoholem córki. Było trochę za dużo tego”. Ustalając więc wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia nie można pominąć tej okoliczności.

Dla oceny zasadności żądania powoda, istotne znaczenie miał także fakt, iż już przed wszczęciem niniejszego procesu otrzymał on, w związku z wypadkiem, w którym śmierć poniosła jego matka, świadczenia pieniężne, mające na celu złagodzenie cierpień, w łącznej wysokości 35.000 zł – w 2006r. była to kwota 15.000 zł i w 2015r kwota 20.000 zł. Pozwany wypłacając powodowi w/w kwoty wskazał, że uwzględnił przyczynienie się matki powoda do zaistniałej szkody.

Powód występując z żądaniem objętym przedmiotowym pozwem przyznał także, że roszczenie objęte pozwem uwzględnia przyczynienie się poszkodowanej do zaistniałej szkody w wysokości 50 %.

Nie bez znaczenia dla ustalenia wysokości przyznanej powodowi należności ma również fakt, że zdarzenie, które stanowi podstawę żądania pozwu miało miejsce 14 lat temu. Niewątpliwie więc intensywność przeżyć powoda związanych z utratą osoby bliskiej – matki osłabła. Jak wynika z zeznań babki C. S. powód „ jeździ na grób mamy. Ze mną nieraz pojedzie na cmentarz. Raz na pół roku zajrzy na grób matki”. Taka częstotliwość odwiedzin grobu matki nie może świadczyć o ciągłym głębokim żalu związanym z utratą osoby najbliższej.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał za zasadne przyznać M. J. kwotę 15.000 zł, tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia za cierpienia związane ze śmiercią matki – 50% z kwoty 30.000 złotych. W ocenie Sądu, kwota ta przy uwzględnieniu dotychczas wypłaconych powodowi świadczeń (35.000 zł), jest adekwatna do doznanej przez niego krzywdy. Posiada ona realną, odczuwalną dla pokrzywdzonego wartość i nie sposób przypisać jej miana symbolicznej. Jednocześnie, z uwagi na skutki opisanego wyżej zdarzenia i aktualne stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie nie jest ona zdaniem Sądu – w odróżnieniu od sumy przyznanej zaskarżonym wyrokiem - nadmierna. Gdyby nie przyjęte przyczynienie się zmarłej do zaistniałego zdarzenia całe przyznane powodowi zadośćuczynienie wynosiłoby łącznie 100.000 złotych (30.000 + 40.000 + 30.000).

Odnosząc się do kwestii wymagalności odsetek od zasądzonego świadczenia należy wyjaśnić, iż do niedawna w orzecznictwie przyjmowano, iż odsetki mają charakter waloryzacyjny i dlatego (z zasady) należą się dopiero od dnia zasądzenia odszkodowania lub zadośćuczynienia. Jak wskazał jednak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10 (za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex) orzeczenia te odnosiły się jednak do stanów faktycznych, które występowały w szczególnej sytuacji gospodarczej (wysokiej inflacji i wysokich stóp odsetek ustawowych) w okresie transformacji od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej i miały na celu zapobieżeniu podwójnej waloryzacji i bezpodstawnemu wzbogaceniu poszkodowanego przyjmowano wówczas, że zasądzenie na rzecz poszkodowanego odszkodowania według cen z daty wyrokowania uzasadnia zasądzenie odsetek również od tej daty. Obecna sytuacja społeczno-gospodarcza jest inna i nie uzasadnia takiego szczególnego traktowania kwestii terminu zapłaty odsetek. Dlatego też w ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158; z dnia 8 sierpnia 2001 r., I CKN 18/99, OSNC 2002 nr 5, poz. 64; z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005 nr 2, poz. 40 i z dnia 16 lipca 2004 r., I CK 83/04, Monitor Prawniczy 2004 nr 16, s. 726). Obecnie bowiem funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 lipca 2014 r., II CSK 595/13 (za pośrednictwem Systemu (...) prawnej L.), z uwagi na ocenny charakter wysokości zadośćuczynienia dla ustalenia terminu jego wymagalności istotne jest, czy dłużnik znał wysokość żądania uprawnionego, a nadto, czy znał lub powinien znać okoliczności decydujące o rozmiarze należnego od niego zadośćuczynienia. O terminie, od którego należy naliczać odsetki ustawowe, decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. Jeżeli bowiem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, uzasadnione jest przyjęcie, że odsetki ustawowe powinny być naliczane od dnia wezwania dłużnika do zapłaty takiego zadośćuczynienia, jakie było wówczas uzasadnione okolicznościami konkretnego przypadku. Nie można bowiem usprawiedliwiać opóźnienia w zapłacie pieniężnego zadośćuczynienia przez podmiot do tego zobowiązany w sytuacji, gdy wysokość pieniężnego zadośćuczynienia - ze względu na występujące typowe okoliczności - nie budzi większych wątpliwości w świetle ukształtowanej praktyki orzeczniczej w podobnych sprawach. Nie ma także znaczenia, że ostateczne określenie wysokości zadośćuczynienia leży, w razie sporu między uprawnionym i zobowiązanym, w kompetencji sądu, albowiem możliwość przyznania pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada dowolności ocen sądu, lecz stanowi konsekwencję niewymiernego charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej zakresie. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny.

Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że w rozpoznawanej sprawie na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały okoliczności znane jeszcze przed wszczęciem postępowania. Rzeczą pozwanego, który dysponuje stosownymi służbami, było zatem ustalenie zadośćuczynienia na odpowiednim poziomie jeszcze przed wystąpieniem przez powoda na drogę sadową. Tymczasem przyznane w toku postępowania likwidacyjnego świadczenie było za niskie w odniesieniu do krzywdy powoda. Reasumując, Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, uznając iż pozwany pozostawał w zwłoce począwszy od dnia następującego po dacie jego ustosunkowania się do żądania zapłaty.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1 a sentencji.

Powyższe skutkowało koniecznością zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. (punkt 1 b sentencji), uznając, że powód wygrał sprawę w I instancji w 35 %, a pozwany wygrał ją 65% wobec czego powód winien zwrócić pozwanemu kwotę 726,10 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja pozwanego podlegała oddaleniu w pozostałym zakresie (punkt 2 sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 i 108 k.p.c., uznając, że apelujący pozwany wygrał sprawę prawie w całości. Wobec powyższego należało zasądzić na jego rzecz od powoda kwotę 3.050 zł tytułem zwrotu poniesionych przez niego kosztów - 1250 zł tytułem opłaty od apelacji oraz 1800 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (punkt 3 sentencji).