Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII Ka 120/17

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym – Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Justyna Andrzejczak (spr.)

Sędziowie: SSO Anna Judejko

SR del do SO Łukasz Kalawski

Protokolant: prot. sąd. Anna Kujawińska

przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań Wilda w Poznaniu Renaty Głowackiej

po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2017 r.

sprawy W. G.

oskarżonego z art. 190 § 1 kk w związku z art. 12 kk w związku z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego oraz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu
z dnia 26 października 2016 r. w sprawie sygn. akt VI K 466/16

1.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;

2.  zwalnia oskarżonego oraz oskarżycielkę posiłkową S. P. od zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od uiszczenia opłaty za II instancję, a nadto zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. D. oraz adw. M. S. kwoty po 619,92 zł brutto każdemu tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu odpowiednio oskarżonemu oraz oskarżycielce posiłkowej w postępowaniu odwoławczym.

Łukasz Kalawski Justyna Andrzejczak Anna Judejko

UZASADNIENIE

Z uwagi na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku Sądu II instancji wyłącznie przez obrońcę oskarżonego W. G., zakres tego uzasadnienia, zgodnie z przepisami art. 457 § 2 k.p.k. w zw. z art. 423 § 1a k.p.k., ograniczono do analizy zarzutów i argumentacji zawartych w apelacji wnioskującego obrońcy.

Wyrokiem z dnia 26 października 2016 roku w sprawie VI K 466/16 Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu uznał oskarżonego za winnego przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. (k. 849 – 850).

Apelacje od wyroku Sądu Rejonowego wnieśli: obrońca oskarżonego (k. 909 – 912) oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej (k. 913 – 915).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna. Zawarta w niej argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie nawet w znikomym zakresie.

Przed ustosunkowaniem się do apelacji wniesionej w niniejszej sprawie należy zauważyć, iż Sąd I instancji w sposób prawidłowy i wyczerpujący rozważył wszystkie okoliczności i dowody ujawnione w toku rozprawy dokonując następnie na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych. Postępowanie w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone dokładnie i starannie. Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd Rejonowy nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów. Uzasadnienie wyroku odpowiada wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k. i w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości rozstrzygnięcia. Do czynu przypisanego oskarżonemu Sąd I instancji zastosował właściwą kwalifikację prawną i należycie ją uzasadnił.

Argumentacja zawarta w apelacji obrońcy oskarżonego sprowadzała się do nieuzasadnionej i bezpodstawnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Zasadzała się ona na innej, niż przyjęta przez Sąd I instancji ocenie materiału dowodowego w zakresie zeznań pokrzywdzonej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do sformułowanego przez skarżącą zarzutu procesowego podkreślenia wymagało, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego została dokonana przez Sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisach art. 4 i 7 k.p.k. W szczególności zeznania pokrzywdzonej w zakresie czynu z art. 157 § 2 k.k. zostały przez Sąd Rejonowy ocenione w sposób trafny, prawidłowy i bardzo rzetelny. Pokrzywdzona nigdy nie ukrywała, iż między nią a oskarżonym istnieje konflikt. Okoliczność ta była bezsporna w niniejszym postępowaniu. Nie wpłynęła ona jednak w żaden sposób na zeznania pokrzywdzonej dotyczące zdarzenia w dniu 2 lutego 2016 roku, kiedy to została zaatakowana przez oskarżonego, albowiem były one wyważone i konsekwentne. Odnosząc się natomiast stricte do kwestii podnoszonej przez skarżącą, a dotyczącej tego, że zeznania pokrzywdzonej były, w ocenie skarżącej, niespójne z zeznaniami sąsiadów matki oskarżonego, tj. świadków P. C., N. C., J. K., A. O. i A. P., to nie zasługiwała ona w ogóle na akceptację. Skarżąca wskazała bowiem, że świadkowie ci nie wskazali na to, aby pokrzywdzona miała widoczne obrażenia. Pomija ona jednak, że obrażenia pokrzywdzonej zostały opisane w opinii biegłych medyków sądowych, którzy potwierdzili, że mogły powstać one w okolicznościach podanych przez pokrzywdzoną (k. 374). Z kolei wskazane zeznania świadków nie posłużyły Sądowi Rejonowemu do potwierdzenia powstania obrażeń u pokrzywdzonej, lecz do uprawdopodobnienia tego, że do sytuacji przez nią opisanej w ogóle doszło. To z kolei wskazani świadkowie (choć nie wszyscy, o czym poniżej) zgodnie potwierdzili. Przy czym trzeba jednak jeszcze zaznaczyć, że jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, to J. K. nie miała w ogóle wiedzy na temat zdarzenia, a A. P. słyszał tylko wołania o pomoc pokrzywdzonej i jej pukanie do swoich drzwi. Nie dziwi więc, że akurat ci świadkowie, tj. J. K. i A. P. nie podawali okoliczności dotyczących obserwacji obrażeń u pokrzywdzonej. Z kolei pozostali ze wskazanych świadków, tj. P. C., N. C. oraz A. O. nie przyglądali się pokrzywdzonej, albowiem sytuacja miała gwałtowny przebieg i byli oni zdenerwowani. Jak wskazał P. C.: „Ona wyglądała na zdenerwowaną, ale to działo się szybko, więc jej się nie przyjrzałem” (k. 381v). Nie budzi także wątpliwości Sądu odwoławczego, że tuż po zdarzeniu u pokrzywdzonej mogło nie być od razu widocznych śladów, tym bardziej, że oskarżony uderzał ją nie tylko w twarz, ale także po głowie. Sama skarżąca wskazuje, iż wymaga czasu, aby ślady uderzeń ujawniły się na ciele poszkodowanego. W tym kontekście jako spójne z przyjętym przebiegiem zdarzenia jawią się zeznania interweniującej funkcjonariuszki, która miała styczność z pokrzywdzoną już po pewnym czasie, i które potwierdziła zaczerwienienie na jej twarzy (k. 835). Na fakt gwałtownego ataku oskarżonego na pokrzywdzoną świadczy także i to, że uciekł on z miejsca zdarzenia, co trudno tłumaczyć inaczej, niż chęcią uniknięcia konsekwencji swojego zachowania, czego z kolei oskarżony na pewno by się nie obawiał, gdyby wyłącznie popchnął oskarżoną.

Skarżąca w swojej apelacji nie zakwestionowała in concreto oceny pozostałego materiału dowodowego. Dla porządku stwierdzić należy, że została ona dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób kompleksowy, wszechstronny i prawidłowy. Z tego wzglądu nie ma potrzeby jej powielania i ponownego przytaczania w tym miejscu, albowiem Sąd odwoławczy akceptuje ją w całości.

Reasumując należy zaznaczyć, że oparcie przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych na określonej i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., Sąd Rejonowy wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami. Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku Sąd I instancji uczynił zadość wymaganiom wskazanego wyżej przepisu, dokonując szczegółowej i wszechstronnej analizy materiału dowodowego oraz wskazując precyzyjnie jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd Rejonowy odpowiednio wskazał w jakich częściach uznał ww. dowody za wiarygodne, a w jakich za nie zasługujące na wiarę, przy czym stanowisko swoje logicznie i przekonująco uzasadnił. Dowody te pozwoliły przypisać oskarżonemu winę i sprawstwo w zakresie zarzucanego mu czynu.

Odnosząc się do drugiego ze zgłoszonych przez skarżącą zarzutów stwierdzić należy, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na dokonanie przez Sąd I instancji oczywistych i niewątpliwych ustaleń faktycznych w zakresie znamienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w postaci obaw pokrzywdzonej przed spełnieniem gróźb kierowanych przez oskarżonego. W tym kontekście istotnym jest wyłącznie wzbudzenie realnej obawy w pokrzywdzonym, a co do wystąpienia tej okoliczności w realiach niniejszej sprawy nie było wątpliwości z uwagi na spójne i logiczne zeznania pokrzywdzonej, potwierdzone w analizie pozostałego zebranego w sprawie materiału dowodowego. Przede wszystkim, że groźby te nie były jedynie iluzoryczne wskazuje już sama treść kierowanych do pokrzywdzonej smsów, które w sposób oczywisty jawią się jako nacechowane ogromną agresją i nienawiścią. Oskarżony w swoich wyjaśnieniach ostatecznie nie przeczył temu, iż kierował je pod adresem pokrzywdzonej, choć częściowo tłumaczył się swoim uzależnieniem od alkoholu. To z kolei jest kolejna okoliczność, która uprawdopodobnia realność obaw pokrzywdzonej, albowiem niewątpliwie oskarżony staje się pod wpływem alkoholu osobom agresywną i nieobliczalną, a więc nie sposób przewidzieć do czego mógłby być zdolny. Trzeba także odwołać się do konsekwentnej postawy pokrzywdzonej, która przy każdorazowym nagannym zachowaniu oskarżonego natychmiastowo informowała o tym policję, oczekując pomocy i ochrony przed oskarżonym. Również okoliczności wypowiadanych przez oskarżonego gróźb, tj. podniesionym głosem, przy użyciu wulgaryzmów oraz uderzaniu w drzwi, i to również w godzinach późnowieczornych, potwierdzają, że mogły one zasadnie być odbierane przez pokrzywdzoną jako realne. Zresztą skutkiem obaw pokrzywdzonej było m.in. noszenie przy sobie młotka w celu ochrony, zmienianie uszkadzanych przez oskarżonego zamków w drzwiach od mieszkania, czy właśnie wzywanie na pomocy interwencji policji. Sąd odwoławczy nie miał więc żadnych wątpliwości co do tego, że pokrzywdzona miała pełne podstawy do subiektywnego odczucia obawy przed spełnieniem gróźb wypowiadanych przez oskarżonego i to nie tylko ze względu na okoliczności w jakich one padały, o czym mowa była powyżej, ale także z uwagi na postawę samego oskarżonego, który jawi się jako osoba nieobliczalna i nie kontrolująca swojego zachowania pod wpływem wzburzenia. Mając natomiast to na uwadze nie budzi zdziwienia Sądu Okręgowego, że pokrzywdzona także mogła, w czasie tych zdarzeń, których przebieg każdorazowo był gwałtowny, odzywać się niewłaściwie do oskarżonego, np. używając wulgaryzmów. Nie oznacza to jednak w żadnym razie, iż nie odczuwała ona obawy przez spełnieniem kierowanych do niej gróźb. Taka reakcja słowna, choć z pewnością nie jest godna pochwały, to jednak może być bowiem w rzeczonych okolicznościach usprawiedliwiona wzburzeniem samej pokrzywdzonej. Natomiast fakt, że między stronami postępowania istnieje konflikt był w tej sprawie bezsporny, więc podnoszenie samej tylko tej okoliczności przez skarżącą nie miało żadnego znaczenia. Z tych względów Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do przychylenia się także i do drugiego ze stawianych przez skarżącą zarzutów.

Zważywszy, iż zgodnie z przepisem art. 447 § 1 k.p.k. apelację co do winy uważa się za zwróconą także co do rozstrzygnięcia o karze Sąd II instancji dokonał weryfikacji również w zakresie przewidzianym w art. 438 pkt 4 k.p.k. Sąd Rejonowy jednakże precyzyjnie wyważył okoliczności wpływające na wymiar kary, ustalając go na poziomie adekwatnym do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz stopnia jego zawinienia – prawidłowo spełniając tym samym dyrektywy prewencji ogólnej, jak i szczególnej zawarte w przepisie art. 53 § 1 i 2 k.k. Zważywszy na ustawowe zagrożenie przestępstwa przewidzianego w art. 190 § 1 k.k. uznać należy, iż wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności ma jedynie charakter sprawiedliwej odpłaty za popełniony czyn karalny, tak więc nie sposób uznać, że jest „rażąco niewspółmierna”.

Odnosząc się w tym kontekście do twierdzeń oskarżonego o tym, że był w chwili wyrokowania przez Sąd Rejonowy osobą niekaraną, albowiem zatarciu uległy jego poprzednie wyroki, to okazały się one całkowicie chybione. Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z akt sprawy V K 1089/07 Sądu Rejonowego w Poznaniu, który to wyrok jako ostatni figurował w karcie karnej oskarżonego i na tej podstawie jednoznacznie ustalił, iż skazanie to nie uległo zatarciu. Jak bowiem wynika z obliczenia kary znajdującego się w aktach” Wp” dotyczących przedmiotowego wyroku, oskarżony odbywał orzeczoną nim karę 4 miesięcy pozbawienia wolności w okresie od 23 listopada 2009 roku do 23 marca 2010 roku. Tymczasem jak wynika to z treści przepisu art. 107 § 1 k.k. w razie skazania na kare pozbawienia wolności wymienioną w art. 32 pkt 3 k.k. (a więc terminową karę pozbawienia wolności) zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem 10 lat od wykonania lub darowania kary albo od przedawnienia jej wykonania. Skoro oskarżony zakończył odbywanie wskazanej kary 4 miesięcy pozbawienia wolności ze sprawy V K 1089/07 Sądu Rejonowego w Poznaniu w dniu 23 marca 2010 roku, to do chwili wyrokowania w przedmiotowej sprawie, które miało miejsce w dniu 26 października 2016 roku, przedmiotowe skazanie nie uległo zatarciu z mocy prawa. Jednocześnie z uwagi na treść przepisu art. 108 k.k., skoro zatarciu nie uległo ostatnie skazanie figurujące w karcie karnej oskarżonego, to również i wcześniejsze wyroki nie uległy jeszcze zatarciu, albowiem takowe może nastąpić wyłącznie co do wszystkich skazań jednocześnie. Zresztą akt oskarżenia, na który powoływał się oskarżony w tym względzie, a w którym to wskazano, że jest on sprawcą niekaranym, zawierał błąd, co do którego formułujący go prokuratora złożył stosowane wyjaśnienia oraz jego sprostowanie, przyznając, iż doszło do błędnych ustaleń w tym zakresie (k. 980).

W tym miejscu zaznaczyć należy, że Sąd Okręgowy dokonał również z urzędu kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku w świetle bezwzględnych przesłanek odwoławczych przewidzianych przepisami art. 439 § 1 k.p.k. oraz art. 440 k.p.k., jednak żadne z nich w przedmiotowej sprawie nie wystąpiły. Z tego względu nie było potrzeby ingerencji w zaskarżone orzeczenia z urzędu.

W tym stanie rzeczy, mając na uwadze wszystkie poczynione powyżej rozważania, Sąd Okręgowy na podstawie przepisu art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu w postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze (tj. Dz.U. z 2015 roku, poz. 615, ze zm.) i § 17 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 20 w zw. z § 4 ust. 1 i 3 w zw. z § 2 ust. 1 w zw. z § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 roku, poz. 1714). Z tego też tytułu Sąd Okręgowy zasądził na rzecz adw. M. S. kwotę 619,92 złotych (w tym podatek VAT).

O kosztach obrony z urzędu oskarżonego W. G. za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze (tj. Dz.U. z 2015 roku, poz. 615, ze zm.) i § 17 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 20 w zw. z § 4 ust. 1 i 3 w zw. z § 2 ust. 1 w zw. z § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 roku, poz. 1714). Z tego też tytułu Sąd Okręgowy zasądził na rzecz adw. K. D. kwotę 619,92,60 złotych (w tym podatek VAT).

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisów art. 634 k.p.k. w zw. art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz.U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223, ze zm.) – zwalniając oskarżonego W. G. oraz oskarżycielkę posiłkową S. P. od kosztów sądowych, w tym od opłaty, albowiem ich sytuacja materialna i osobista nie pozwalają na uiszczenie tych należności.

Łukasz Kalawski Justyna Andrzejczak Anna Judejko