Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 7/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2017r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Sylwia Roszak (spr.)

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2017r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

przeciwko : (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 30 września 2016r. sygn. akt VIII GC 43/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Wiesław Łukaszewski Wojciech Wołoszyk Sylwia Roszak

Sygn. akt VIII Ga 7/17

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością wniósł pozew o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwoty 3.809,31 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda bez podstawy prawnej oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na rozprawie w dniu 24 lutego 2016 r. powód sprecyzował, że żądanie pozwu dotyczy wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości powoda za 2014 r.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że przez jego nieruchomość położoną w B. przy ul. (...), w postaci działek o numerach ewidencyjnych (...) przebiega ciepłociąg 2xDn 250 należący do pozwanego. Status prawny ciepłociągu na jej nieruchomości pozostaje nieuregulowany, strony nie zawarły ugody w tej sprawie. Powód zakwestionował podnoszony przez pozwanego w toku postępowania ugodowego zarzut dotyczący zasiedzenia służebności. Podał, że do zasiedzenia nie doszło przed 1 października 1990 r. zatem termin ewentualnego zasiedzenia wynosi 30 lat, gdyż brak jest przesłanek do przyjęcia w przypadku profesjonalnego przedsiębiorstwa dobrej wiary w zakresie korzystania ze służebności na cudzej nieruchomości, a tym samym termin ewentualnego zasiedzenia upływa nie wcześniej niż 31 stycznia 2019 r.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych, w tym opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany przyznał, że jest właścicielem urządzeń przesyłowych – sieci ciepłowniczej 2xDN 250 odcinek od komory cieplnej nr (...) do (...) zlokalizowanej na nieruchomościach przy ul. (...) w B.. Przedmiotowe urządzenia przesyłowe zostały wybudowane przez Skarb Państwa reprezentowany przez Rejonową Dyrekcję Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich w B.. Z dniem 9 sierpnia 1980 r. zostały przekazane w zarząd i eksploatację (...) w B.. Po ustaniu działalności (...) dnia 31 grudnia 1991 r. majątek (...) przejęła gmina na własność, poprzez wniesienie składników tego mienia jako aportu rzeczowego do utworzonego w tym celu (...) Sp. z o. o. Na mocy zarządzenia nr 326/92 Wojewody (...) z dnia 16 grudnia 1992 r. uznano (...) w B. za zlikwidowane celem komunalizacji i przekazane gminom. Pozwany wskazał, że umowa spółki (...) Sp. z o. o. została zawarta w dniu 23 grudnia 1991 r. w formie aktu notarialnego, (...). Gmina Miejska B. wniosła na pokrycie kapitału zakładowego aport rzeczowy, w tym również urządzenia przesyłowe będące przedmiotem postępowania. Postanowieniem z dnia 21 maja 1992 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zarejestrował spółkę w rejestrze handlowym pod nr (...). Nowa umowa spółki zawarta została w dniu 23 sierpnia 1994 r., (...) i postanowieniem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zarejestrowana w dniu 17 października 1994 r. pod pierwotnym numerem w rejestrze handlowym (...) jako wpis nr 2.

Pozwany podkreślił, że urządzenia przesyłowe znajdujące się na nieruchomości są funkcjonalnie powiązane z nieruchomością znajdującą się w wieczystym użytkowaniu pozwanego, położonej przy ul. (...) w B., na której znajduje się jego siedziba i z której odbywa się i odbywało się zarządzenie miejską siecią cieplną, w tym sterowanie pracą przedmiotowej sieci. Potwierdza to fakt, że w księdze wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości jest ona wskazywana jako nieruchomość władnąca na potrzeby ustanowienia służebności gruntowych.

Pozwany podniósł, że (...) w B. począwszy od dnia 5 grudnia 1990 r., a następnie kolejno Gmina B. i ostatecznie pozwany wykonywali nieprzerwanie prawo służebności gruntowej odpowiadającej w swej treści służebności przesyłu korzystając z urządzeń przesyłowych trwałych i widocznych nieprzerwany okres od ponad 20 lat. W związku z tym pozwany podniósł zarzut zasiedzenia służebności przesyłu, albowiem z dniem 6 grudnia 2010 r. nabył on przez zasiedzenie na nieruchomości powódki nieodpłatną i nieograniczoną terminem służebność przesyłu polegającą na prawie korzystania z urządzeń służących do przesyłu ciepła wobec upływu nieprzerwanego i niezmiennego 20 letniego okresu korzystania w dobrej wierze z trwałych i widocznych urządzeń.

Pozwany podał, że nieruchomość obecnie należąca do powoda w czasie lokalizacji urządzeń należała do Skarbu Państwa, zatem właścicielem nieruchomości, jak i urządzeń przesyłowych znajdujących się na niej był Skarb Państwa reprezentowany przez przedsiębiorstwa państwowe. W związku z tym zawarcie umowy cywilno – prawnej, ustanowienie służebności gruntowej, czy też wydanie decyzji administracyjnej było bezprzedmiotowe. Pozwany wskazał, że wobec wymienionych okoliczności (...) znajdował się w dobrej wierze w chwili rozpoczęcia posiadania we własnym imieniu służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na nieruchomości stanowiącej obecnie własność powódki.

Pozwany zakwestionował również sposób wyliczenia wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości oraz wskazaną przez powódkę powierzchnię zajętej nieruchomości, wskazując, że kwota ta ma charakter arbitralny i nie jest stawką rynkową

W piśmie procesowym z dnia 9 marca 2016 r. powód podniósł, że powód nie wykazał, iż przedmiotowa instalacja została wybudowana zgodnie z prawem, w tym, że właściwa jednostka organizacyjna posiadała prawo do dysponowania gruntem, w związku z tym pozwany nie może wywodzić dobrej wiary posiadacza instalacji. Ponadto powód podniósł, że (...) zostało uznane za zlikwidowane w 1992 r., zaś pozwany ważnie zawarł umowę spółki dopiero w 1994 r. i w związku z tym pozwany nie mógł kontynuować rzekomego posiadania domniemanej służebności w okresie 1992 – 1994 r. Nie jest zasadne wskazywanie przez pozwanego daty 5 grudnia 1990 r. jako dnia rozpoczęcia biegu okresu zasiedzenia. Powód podniósł również, że pozwany nie pozostawał samoistnym posiadaczem w dobrej wierze służebności, gdyż do dnia 6 czerwca 1998 r. korzystał z dostępu do instalacji na podstawie uprawnień wynikających z zarządzenia Ministra Gospodarki Materiałowej z dnia 4 lipca 1977 r. i w związku z tym dopiero od 7 czerwca 1998 r., czyli od dnia, w którym nie obowiązywało już to zarządzenie, odpadła umowna podstawa korzystania z nieruchomości, pozwany zaś mógł rozpocząć obliczanie okresu zasiedzenia.

Wyrokiem z dnia 30 września 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 600 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujące ustalenia i wnioski.

Powód jest użytkownikiem wieczystym i właścicielem nieruchomości położonych odpowiednio na działkach o numerach ewidencyjnym (...) w B. przy ul. (...). Na będącej w użytkowaniu wieczystym powoda nieruchomości przebiega ciepłociąg 2xDn 250 należący do pozwanego.

Ciepłociąg 2xDn 250 został wybudowany przez Skarb Państwa reprezentowany przez Rejonową Dyrekcję Rozbudowy Miast i Osiedli (...) w B., a następnie z dniem 9 sierpnia 1980 r. został przekazany w zarząd i eksploatację (...) w B., jako zarządzającego wspólną siecią cieplną w granicach administracyjnych obecnej Gminy B., które ujawniło te urządzenia w księgach inwentarzowych przedsiębiorstwa pod numerem (...) i (...). Urządzenia te zostały przekazane w dzierżenie (...) w B., jako własność Skarbu Państwa.

Zarządzeniem Wojewody (...) z dnia 25 września 1991 r. w sprawie podziału przedsiębiorstwa państwowego podlegającego komunalizacji ustalono termin ustania działalności (...) w B. na dzień 31 grudnia 1991 r. oraz postanowiono, że w wyniku podziału utworzone zostanie przedsiębiorstwo ciepłownicze w B..

W uchwale Rady Miejskiej w B. z dnia 28 listopada 1991 r. Rada Miejska B. dokonała wyboru formy organizacyjno – prawnej zagospodarowania majątku (...) w B. polegającego na przejęciu przez gminę na własność, poprzez wniesienie składników tego mienia jako aportu rzeczowego do utworzonej w tym celu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez gminy B., S., N., K. i S..

Umowa spółki (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością została zawarta w dniu 23 grudnia 1991 r. w formie aktu notarialnego, (...). Gmina Miejska B. wniosła na pokrycie kapitału zakładowego aport rzeczowy, w tym również urządzenia przesyłowe będące przedmiotem postępowania. Postanowieniem z dnia 21 maja 1992 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zarejestrował spółkę w rejestrze handlowym pod nr (...).

Zarządzeniem z dnia 15 grudnia 1992 r., zmieniającym zarządzenie nr (...) ustalono, że przedsiębiorstwa przejmujące części majątku (...) w B. za pośrednictwem gmin stają się z dniem utworzenia jego następcami prawnymi w zakresie przejętych składników mienia, zobowiązań i należności zgodnie z wynikami inwentaryzacji i podziałem składników mienia (...) w B. przeprowadzonych przez powołaną do tego celu komisję.

Na mocy zarządzenia Wojewody (...) z dnia 16 grudnia 1992 r. uznano (...) w B. za zlikwidowane w drodze podziału przedsiębiorstwa podlegającego komunalizacji.

Na wniosek Urzędu Wojewódzkiego w B. postanowieniem z dnia 10 lutego 1993 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wykreślił z rejestru przedsiębiorstw państwowych (...) w B..

W dniu 23 sierpnia 1994 r. zawarta została nowa umowa spółki (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w formie aktu notarialnego, (...), a postanowieniem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 17 października 1994 r. zmiana ta została zarejestrowana w rejestrze handlowym pod nr (...) jako wpis nr (...).

Pozwany jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości położonej przy ul. (...) (...) w B., na której znajduje się jego siedziba i z której odbywa się i odbywało się wcześniej zarządzenie miejską siecią cieplną, w tym sterowanie pracą przedmiotowej sieci.

Pozwany oraz jego poprzednicy prawni podejmowali względem urządzeń przesyłowych znajdujących się na nieruchomości czynności o charakterze technicznym i eksploatacyjnym oraz prowadzili za pomocą przedmiotowych urządzeń przesył ciepła. Przez cały okres służebności były ujawnione w dokumentacji geodezyjnej prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości.

W odpowiedzi na pisma ze strony powoda wzywające do uregulowania statutu ciepłociągu (...) od (...)do (...) pozwany poinformował powoda, że nabył służebność przesyłu przez zasiedzenie służebności. Powód nie zgodził się z argumentacją pozwanego wskazując, że najszybciej termin zasiedzenia upłynie w dniu 31 stycznia 2019 r.

W dniu 15 sierpnia 2015 r. powód za pośrednictwem poczty wniósł do Sądu pozew w niniejszej sprawie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony, które nie budziły wątpliwości co do swej autentyczności i nie były kwestionowane przez strony (odpis księgi wieczystej nr (...) /k. 11-15 akt/, odpis księgi wieczystej nr (...) /k. 16-20 akt/ i odpis mapy geodezyjnej /k. 21 akt/, odpis wyciągu z księgi inwentarzowej (...) /k. 59 i 60 akt/ i odpis decyzja Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w B. z dnia 25 kwietnia 1973 r. /k. 61 i 62 akt/, odpis zarządzenia nr (...) Wojewody (...) z dnia 25 września 1991 r. /k. 65 i 66 akt/, odpis uchwały nr XX/194/91 Rady Miejskiej w B. z dnia 28 listopada 1991 r. /k. 67 i 68 akt/, odpis postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 21 maja 1992 r. /k. 71 i 71v akt/, odpis zarządzenia nr (...) Wojewody (...) z dnia 15 grudnia 1992 r. /k. 72 akt/, odpis zarządzenia nr (...) Wojewody (...) z dnia 16 grudnia 1992 r. /k. 73 akt/, odpis pisma Urzędu Wojewódzkiego z dnia 16 grudnia 1992 r. /k. 74 i 74v akt/ i odpis postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 10 lutego 1993 r. /k. 75 akt/, odpis aktu notarialny z dnia 23 sierpnia 1994 r., (...) /k. 76-82 akt/ i odpis postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 17 października 1994 r. /k. 83 akt/, odpis decyzji Zarządu Miasta B. z dnia 2 grudnia 1994 r. /k. 84-86 akt/, odpis pisma pozwanego /k. 24 i 24v akt/, odpis pisma powoda /k. 25 i 25v akt/, odpis wniosku o zawezwanie do próby ugodowej /k. 26 i 26v akt/ i odpis pisma pozwanego /k. 87-90 akt/. Sąd dał także wiarę zeznaniom świadków K. Z. i B. B. jako szczerym, logicznym i rzeczowym, a nadto korespondującym z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie.

Sąd Rejonowy pominął dowód z opinii biegłego zgłoszony przez powoda na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. uznając, że doszło do zasiedzenia służebności.

Sąd Rejonowy wskazał, że ustalenie nabycia prawa własności (ograniczonego prawa rzeczowego) przez zasiedzenie w innej sprawie niż w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia jest dopuszczalne wtedy, gdy ustalenie to nie stanowi przedmiotu danej sprawy, lecz stanowi jedynie przesłankę orzeczenia (zob. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1951 r., sygn. C 741/50, OSN 1951, nr 1, poz. 2). Ponadto dowodzenie nabycia prawa przez zasiedzenie należy dopuścić w procesie o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości także wtedy, gdy pozwany posiadacz twierdzi, że zasiedzenie nastąpiło z doliczeniem czasu posiadania jego poprzednika prawnego (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2012 r. I CSK 641/11 Lex 1218577).

Sąd wskazał też, iż regulacja służebności przesyłu (art. 305 1 – 305 4 k.c.) wprowadzona do kodeksu cywilnego od dnia 3 sierpnia 2008 r. jasno przesądziła o dopuszczalności zasiedzenia przez przedsiębiorcę, w skład przedsiębiorstwa, którego wchodzą urządzenia przesyłowe w rozumieniu art. 49 k.c. (urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej), służebności polegającej na możliwości korzystania w oznaczonym zakresie z określonej nieruchomości w sposób niezbędny do korzystania z tych urządzeń zgodnie z ich przeznaczeniem.

Zasada zamkniętej listy ograniczonych praw rzeczowych nie oznacza, by w ramach jednego z nich – służebności gruntowej – istniał zamknięty katalog form i rodzajów wykonywania tegoż prawa. W konsekwencji przed dniem 3 sierpnia 2008 r. nie było przeszkód do powstania służebności gruntowej treściowo odpowiadającej istniejącej od tego dnia służebności przesyłu, jako że pozwalał na to przepis art. 285 § 1 k.c., obowiązujący – bez zmian – od dnia wejścia w życie kodeksu cywilnego, tj. od dnia 1 stycznia 1965 r.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych w zasadzie jednolicie przyjmuje się, że możliwym było, jeszcze przed wprowadzeniem do porządku prawnego instytucji służebności przesyłu, zasiedzenie służebności gruntowej o treści jej odpowiadającej. (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r. sygn. III CZP 89/08, uzasadnienie uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2011 r., sygn. III CZP 10/11, uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2013 r. sygn. III CZP 18/13, uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2013 r., sygn. III CZP 31/13).

W myśl art. 305 4 k.c. do służebności przesyłu stosuje się odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych, a zatem ma również zastosowanie art. 292 k.c., w myśl którego służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Przy tym zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, widoczność i trwałość urządzenia należy rozumieć odmiennie niż w przypadku innych służebności. Widoczność urządzenia musi być ujmowana szeroko i nie może stronić od specyficznej treści służebności, o którą w sprawie chodzi (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2012 r., sygn. II CSK 752/11, Lex nr 1218185). Podkreślić należy, że orzecznictwo nawet przed 3 sierpnia 2008 r. dopuszczało zasiedzenie przez przedsiębiorstwo przesyłowe służebności o takiej treści, na podstawie art. 292 k.c. stosowanego w drodze analogii (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2005 r., sygn. II CK 489/04 i postanowienie Sądu Najwyższego: z dnia 4 października 2006 r., sygn. II CSK 119/06).

W ocenie Sądu Rejonowego pozwany słusznie wskazywał, że początkową datą biegu zasiedzenia jest 5 grudnia 1990 r., tj. dzień uwłaszczenia swojego poprzednika prawnego (...) w B..

Zgodnie z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości „Budynki i inne urządzenia oraz lokale znajdujące się na gruntach, o których mowa w ust. 1, stanowiących własność Skarbu Państwa lub własność gminy (związku międzygminnego), będących w dniu 5 grudnia 1990 r. w zarządzie państwowych osób prawnych, stają się z tym dniem z mocy prawa własnością tych osób. Nabycie własności przez te osoby następuje odpłatnie, jeżeli obiekty te nie były wybudowane lub nabyte ze środków własnych tych osób lub ich poprzedników prawnych.”. Jak słusznie wskazywał pozwany o samoistnym posiadaniu służebności można było mówić dopiero od momentu uwłaszczenia (...) w B., gdyż dopiero wtedy doszło do przejęcia mienia Skarbu Państwa w postaci sieci ciepłowniczej na jego własność, w związku z czym działania (...) w B. przybrały postać posiadania służebności, a nie jedynie dzierżenia jej.

Sąd Rejonowy za bezzasadny uznał zarzut powoda, że doszło do przerwy w posiadaniu służebności przez pozwanego pomiędzy stwierdzeniem likwidacji (...) w B. (1992 r.), a wpisem do rejestru pozwanej spółki (1994 r.). (...) w B. zaprzestało działalności z dniem 31 grudnia 1991 r., a zostało zlikwidowany zarządzeniem Wojewody (...) z dnia 16 grudnia 1992 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, jako jego następca prawny, będąc jednocześnie jednostką organizacyjną gminy, została zarejestrowana w dniu 21 maja 1992 r., działając od 23 grudnia 1991 r., jako spółka w organizacji na podstawie zawartej w tym dniu umowy spółki. W związku z powyższym, pomiędzy posiadaniem służebności przez (...) w B., gminę i pozwanego nie występuje żadna przerwa uzasadniająca przerwanie biegu zasiedzenia. Powód błędnie wskazywał, że do powstania pozwanej spółki doszło w dniu 17 października 1994 r., gdyż dopiero w tej dacie sąd rejestrowy dokonał wpisu spółki do właściwego rejestru. We wskazanym dniu dokonano dla pozwanego wpisu zmian w rejestrze handlowym w związku z uchwaleniem nowej umowy spółki, a nie rejestracji spółki nadającej jej osobowość prawną.

Sąd Rejonowy nie uznał również zarzutu powoda dotyczącego uzyskania posiadania służebności w złej wierze. Zgodnie z art. 7 k.c. należy przyjąć domniemanie dobrej wiary, co oznacza, że ciężar dowodu wykazania, iż pozwany nie był w dobrej wierze zasadniczo spoczywał na powodzie. Oznacza to konieczność udowodnienia, że przedsiębiorca o braku prawa do nieruchomości wiedział, albo powinien był wiedzieć jako profesjonalista – w danym układzie okoliczności faktycznych (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dna 4 grudnia 2009 r., sygn. III CSK 79/09 i uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2008 r., sygn. I CSK 171/08).

W ocenie Sądu pierwszej instancji powód nie wykazał, że poprzednik pozwanego był w złej wierze w momencie uzyskania posiadania służebności. Podkreślenia wymaga fakt, że Skarb Państwa nie musiał zdobywać pozwolenia na budowę sieci ciepłowniczej, z której sam będzie korzystać i która znajdzie się na jego nieruchomości. Z uwagi na ówczesne brzmienie art. 128 k.c., zgodnie z którym własność ogólnonarodowa przysługiwała niepodzielnie państwu, zawarcie umowy cywilnoprawnej, ustanowienie służebności gruntowej, czy wydanie decyzji administracyjnej, zezwalającej na korzystanie z urządzeń przesyłowych było bezprzedmiotowe, gdyż pomiędzy stronami takich stosunków zachodziłaby tożsamość.

Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2015 r., sygn. V CSK 625/14, dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza nieruchomości, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo. W sprawie o zasiedzenie rozstrzygającym momentem dla oceny dobrej albo złej wiary samoistnego posiadacza nieruchomości jest chwila uzyskania posiadania nieruchomości. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji na długość okresu posiadania potrzebnego dla nabycia własności przez zasiedzenie, co potwierdza wykładnia gramatyczna art. 172 § 1 k.c., w którym ustawa kładzie akcent na chwilę uzyskania posiadania, a pośrednio także brzmienie art. 176 § 1 k.c.

Co do oceny dobrej lub złej wiary przy objęciu w posiadanie służebności przesyłu decydujące znaczenie mają towarzyszące temu okoliczności. W czasie lokalizacji urządzeń przesyłowych nieruchomość należała do Skarbu Państwa. Skarbowi Państwa przysługiwała zatem zarówno własność urządzeń przesyłowych, jak i własność nieruchomości. Biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy, jak i przytoczone powyżej postanowienie Sądu Najwyższego, z uwagi na to, że zasiedzenie zaczęło biec od 5 grudnia 1990 r. to ocena dobrej lub złej wiary posiadacza służebności powinna dotyczyć tego momentu. Ponieważ własność sieci przesyłowej przeszła na (...) w B. wskutek uwłaszczenia z mocy prawa to trudno, a wręcz nie sposób, przypisywać poprzednikowi pozwanego złej wiary przy objęciu w posiadanie służebności przesyłu. Nie było podstaw do zakładania, że nie przysługuje mu tytuł prawny do korzystania z nieruchomości przy ul. (...), skoro bez przeszkód i stale sieć ta była eksploatowana przez (...) w B. jako dzierżyciela przez ostatnie lata.

W toku postępowania powódka wskazywała również, że dostęp do urządzeń przesyłowych, który realizował pozwany nie wynikał z przekonania pozwanego, że jest samoistnym posiadaczem służebności na nieruchomości powódki, gdyż do 5 czerwca 1998 r. pozwany jako profesjonalista musiał zdawać sobie sprawę, że uprawnienia do dostępu do instalacji wynikają z regulacji zarządzenia Ministra Gospodarki Materiałowej z dnia 4 lipca 1977 r. kreującego podstawową treść umów o dostarczenie ciepła, nie są zaś wynikiem samoistnego posiadania służebności.

W ocenie Sądu Rejonowego posiadanie służebności przez pozwanego i jego poprzedników miało charakter samoistny. Podkreślenia wymaga fakt, że z okoliczności sprawy nie wynika, aby podmioty te mogły przypuszczać, że służebność im nie przysługuje. Zaznaczyć należy, że przez cały bieg zasiedzenia pozwany i jego poprzednicy nie spotkali się ze sprzeciwem właściciela nieruchomości obciążonej. Dla oceny charakteru posiadania nie mają znaczenia przepisy, które obowiązywały w czasie wykonywania służebności, gdyż charakter posiadania należy ocenić przez pryzmat czynności faktycznych wykonywanych przez posiadacza służebności, ewentualnie przez pryzmat umowy (której w tej sprawie nie było), a nie przez pryzmat przepisów prawa, gdyż ich obowiązywanie nie pozbawiło samoistnego charakteru posiadania służebności przez poprzedników prawnych pozwanego i przez pozwanego.

Odnośnie terminów zasiedzenia Sąd Rejonowy wskazał, że ustawodawca przewidział termin 10 lat w przypadku dobrej wierze, a 20 lat w przypadku złej wierze. Z dniem 1 października 1990 r., tj. z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 ze zm.) terminy te uległy przedłużeniu odpowiednio do 20 lat i 30 lat. Do przypadków zasiedzenia, które nastąpiło przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. mają zastosowanie 10 i 20 – letnie okresy posiadania przewidziane w art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed tą datą (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1993 r., sygn. II CRN 89/93), zaś do przypadków zasiedzenia, którego bieg terminu nie zakończył się przed dniem 1 października 1990 r. stosujemy 20 i 30 – letnie terminy zasiedzenia.

W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwany wykazał, że jest następcą prawnym (...) w B., które z dniem 5 grudnia 1990 r. zostało uwłaszczone i dopiero od tego dnia można było mówić o samoistnym posiadaniu służebności przez to przedsiębiorstwo.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy przyjął, że najwcześniej od dnia 5 grudnia 1990 r. zaczął biec termin zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu. Ponadto, jak już wyżej wskazywano, powódka nie wykazała, że poprzednik pozwanego był w złej wierze w momencie rozpoczynania biegu zasiedzenia. W tej sytuacji przyjąć należało wbrew stanowisku powódki istnienie dobrej wiary. Bieg terminu zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu i służebności przesyłu upłynął wobec powyższego z dniem 5 grudnia 2010 r.

Mając na uwadze, że bieg zasiedzenia służebności upłynął z dniem 5 grudnia 2010 r., zaś powód wniósł pozew w dniu 15 sierpnia 2015 r., należało uznać, iż pozwany skutecznie nabył prawo do służebności i w związku z tym Sąd w pkt 1 wyroku powództwo oddalił w całości.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od wyroku wniósł powód, który zaskarżył go w całości, zarzucając:

1.  naruszenie art. 160 Kodeksu handlowego w związku z art. 58 kodeksu cywilnego, poprzez przyjęcie, iż pozwana spółka powstała w 1992 r., podczas gdy umowa spółki z roku 1992, na postawie której spółka została wpisana pierwotnie do rejestru, była nieważna i wada ta została usunięta dopiero w roku 1994 r.;

2.  bezpodstawne zastosowanie art. 292 k.c. w związku z art. 172 § 1 i 176 k.c. i pominięcie regulacji art. 172 § 2 k.c. wskutek uznania, iż pozwany zasiedział służebność gruntową na nieruchomości powoda, jako posiadacz samoistny w dobrej wierze, posiadający nieruchomość nieprzerwanie przez 20 lat,

3.  bezpodstawne niezastosowanie art. 224 i 225 k.c., wobec faktu korzystania przez pozwanego z nieruchomości powoda bez podstawy prawnej,

4.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, poprzez:

a.  brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego poprzez pominięcie dowodu z dokumentów, wnioskowanych pismem powoda z dnia 28 września 2016 r.,

b.  oparcie rozstrzygnięcia na błędnej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego i w konsekwencji sprzeczność ustaleń faktycznych oraz rozstrzygnięcia Sądu ze zgromadzonym materiałem dowodowym.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ze względu na konieczność uzupełnienia postępowania dowodowego w znacznej części (dowód z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego). Wniósł też o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za I i II instancję.

Powód wniósł ponadto o przeprowadzenie dowodu z dokumentów - kopii postanowienia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 10 września 1993 r. sygn. RHB-2491 oraz postanowienia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, z dnia 6 kwietnia 1994 r., sygn. akt VIII Gz 58/93 wraz z uzasadnieniami - załączonych do apelacji, na okoliczność utraty mocy obowiązującej umowy pozwanej spółki z dnia 23.12.1991 r., wadliwości (a w zasadzie nieważności) rejestracji spółki w 21.05.1992 r. wskutek dokonana rejestracji na podstawie umowy, która utraciła moc obowiązującą, zgodnie z art. 172 Kh, wskutek odmowy rejestracji spółki.

Uzasadniając apelację powód wskazał, iż sąd I instancji nieprawidłowo zinterpretował normę art. 160 Kodeksu handlowego, obowiązującego w chwili powstania pozwanej spółki, uznając, iż pozwana spółka powstała w 1992 r., na podstawie umowy z dnia 23.12.1991 r. Umowa ta utraciła bowiem moc obowiązującą z dniem uprawomocnienia się postanowienia o odmowie rejestracji spółki, tj. z dniem 06.04.1992 r. Tym samym, wobec braku prawnej skuteczności umowy spółki, spółka nie mogła powstać z dniem wpisu do rejestru handlowego w dniu 21.05.1992 r. Zgodnie z art. 160 kodeksu handlowego, warunkiem powstania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, było m.in. zawarcie umowy spółki i wpisu do rejestru handlowego. Nie ulega wątpliwości, iż chodzi tutaj o prawidłową i ważną umowę spółki, nie zaś jakikolwiek dokument nazwany umową spółki, zwłaszcza dokument, który utracił moc prawną. Dopiero ponowne, prawidłowe sporządzenie umowy spółki oraz wpisanie tej umowy do rejestru, co nastąpiło w 1994 r., może być uznane za powstanie pozwanej spółki. Potwierdza to także treść działu 1 rubryka 4 odpisu z KRS pozwanej spółki, odnosząca się do umowy spółki, wskazująca, iż umowę spółki zawarto w dniu 23.08.1994 r., zaś wpis do rejestru handlowego nastąpił 17.10.1994 r. Konsekwentnie nie sposób przyjąć, że istnieje ciągłość rzekomego posiadania służebności przez pozwaną spółkę i jej poprzednika, bowiem pozwana spółka, niezależnie od wadliwego i bezpodstawnego wpisu do rejestru handlowego, mogła powstać dopiero po sporządzeniu skutecznej prawnie umowy oraz wpisie spółki do rejestru - tj. w roku 1994 r.

Zatem pozwana spółka nie mogła kontynuować rzekomego posiadania samoistnego domniemanej służebności, zapoczątkowanego przez (...), w okresie 1992-1994. Wniosek ten ma olbrzymi skutek także dla oznaczenia dobrej bądź złej wiary posiadacza, kluczowej dla określenia wymaganej długości okresu zasiedzenia służebności. O ile, przy życzliwym podejściu, można zakładać, że (...) jako przedsiębiorstwo państwowe, przejęło w 1980 r. ciepłociąg znajdujący się na gruncie Skarbu Państwa, zgodnie z przysługującym mu uprawnieniem - co może skutkować przyjęciem dobrej wiary, o tyle w przypadku spółki handlowej, która powstała w 1994 r., świadomość korzystania z instalacji na cudzym gruncie jest niewątpliwa - co wymusza przyjęcie posiadania w złej wierze, jako wyznacznika wymaganego dla zasiedzenia terminu posiadania.

W dalszej kolejności skarżący zarzucił, że pozwana spółka nie była samoistnym posiadaczem służebności, co eo ipso wyklucza możliwość zasiedzenia. Dostęp do urządzeń przesyłowych, który realizował pozwany w okresie od 1994 r., nie wynikał z przekonania pozwanego, iż jest on samoistnym posiadaczem służebności na nieruchomości powoda, co odpowiadałoby treści służebności, która rzekomo została zasiedziana. Pozwany sam, na stronie 6 odpowiedzi na pozew wskazał, iż źródłem jego uprawnień do korzystania z nieruchomości powoda było zarządzenie Ministra Gospodarki Materiałowej z dnia 4 lipca 1977 r. w sprawie warunków dostarczania energii cieplnej, ustanawiające ogólne warunki umowy pomiędzy dostawcami i odbiorcami energii cieplnej.

Zarządzenie to, mające charakter swoistych ogólnych warunków umów o dostarczanie ciepła, zobowiązywało odbiorcę energii cieplnej (a takim jest powodowa spółka od lat i była w 1994 r.) do zapewnienia przedstawicielom dostawcy energii możliwości wykonywania prac związanych z eksploatacją urządzeń dostawcy. Błędnie zatem, zdaniem powoda, wskazuje sąd I instancji, iż nie istniała umowa stron, albowiem strony łączy od lat umowa o dostarczanie ciepła, która sprawiła, iż w latach 1977-1998 r. obowiązywało w relacjach stron powołane zarządzenie. Zarządzenie to przestało obowiązywać dopiero z dniem 06.06.1998 r., uchylone przez ustawę Prawo energetyczne z 1997 r., zatem dopiero od tej daty pozwany mógłby traktować swoje uprawnienia do dostępu do urządzeń przesyłowych na gruncie powoda jako swoje samoistne uprawnienie, odpowiadające treścią służebności.

O świadomości pozwanego, iż jego posiadanie nie miało i nie ma charakteru samoistnego, a także, iż nie doszło do zasiedzenia nieruchomości, świadczy wnioskowany przez powoda dowód z dokumentów, który sąd pominął przy analizie dowodów - propozycja umowy, skierowana przez pozwanego do powoda w dniu 26 września 2016 r., już po zamknięciu rozprawy w dniu 21 września 2016 r.

Celem przedłożonego powodowi we wrześniu 2016 r. projektu umowy, zgodnie z treścią § 2 jest wyrażenie przez powoda zgody na korzystanie przez pozwanego z nieruchomości, której status jest sporny w niniejszej sprawie (działka (...)), w celu używania tej nieruchomości przez pozwanego na potrzeby działalności gospodarczej pozwanego, w szczególności w celu konserwacji urządzeń ciepłowniczych, ich obsługi i zapobiegania awariom lub ich skutkom. Propozycja zawarcia takiej umowy, kierowana do powoda przez pozwanego, stanowi kolejną emanację świadomości pozwanej spółki, co do nie przysługiwania jej samoistnych uprawnień do nieruchomości powoda, zwłaszcza prawnorzeczowych. Działania pozwanego zaprzeczają, aby uważał się on za posiadacza służebności.

Powód podał, że ocenę dobrej wiary pozwanego należy przeprowadzić dla dnia 06.06.1998 r., kiedy pozwana spółka mogła rozpocząć samoistne posiadanie służebności, nie zaś dla potencjalnego momentu rozpoczęcia posiadania służebności przez rzekomego „poprzednika" pozwanego. Przyjęcie przez Sąd stancji kontynuacji posiadania, wobec wystąpienia wskazanej 2 letniej przerwy, jest naruszeniem art. 176 kc.

Powtórzył, że pozwany nie przedstawił jakichkolwiek dokumentów, które mogłyby stanowić podstawę przekonania pozwanego, iż przysługuje mu prawo korzystania z nieruchomości powoda. Co więcej, pozwany nie przedłożył dokumentów, które uzasadniłyby twierdzenie, iż instalacja pozwanego na nieruchomości powoda powstała w sposób zgodny z prawem - ani pozwolenia na budowę, ani też np. odbiorów technicznych. Pozwany przedstawił jedynie wyciąg z księgi inwentarzowej. Zdaniem powoda, tak niekompletna dokumentacja nie uzasadnia przekonania pozwanego o przysługującym mu uprawnieniu do korzystania z nieruchomości powoda, co uzasadniałoby przyjęcie dobrej wiary. Powód od początku postępowania powołuje się na brak dowodów nie tylko wskazujących na zgodne z prawem wybudowanie wskazanych instalacji, ale przede wszystkim - istotne dla oceny dobrej wiary - posiadanie koniecznego w okresie wznoszenia budowli, prawa do dysponowania gruntem przez właściwą jednostkę organizacyjną (wymóg z obowiązującej w chwili budowy instalacji ustawy z dnia 24 października 1974 r. Prawo budowlane (Dz.U. 1974 nr 38 poz. 229) – w art. 29 ust. 5 wskazano, iż pozwolenie na budowę może być wydane wyłącznie jednostce organizacyjnej lub osobie, która wykaże prawo do dysponowania nieruchomością.

Powyższe okoliczności wskazują, iż w 1998 r., po 4 latach działania pozwanej spółki, co jest okresem wystarczającym do przeprowadzenia badania stanu prawnego spółki, nie istniały przesłanki do uznania, iż pozwany korzysta z nieruchomości powoda w dobrej wierze. Po pierwsze, nie dysponował ani nie dysponuje dokumentami potwierdzającymi legalność powstania instalacji, a po drugie, w roku 1994 r. obowiązywało zarządzenie, szeroko omówione w roku procesu, które dawało pozwanemu prawo do zależnego korzystania z nieruchomości powoda.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 26 kwietnia 2017 r. pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego znajdują oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym przez ten Sąd bez naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela te ustalenia i przyjmuje je za własne.

Uzupełniając materiał dowodowy dodać jedynie należało podaną przez powoda w piśmie z 28 września 2016 r. (po zamknięciu rozprawy) okoliczność w postaci propozycji pozwanego zawarcia umowy przesyłowej z powodem w odniesieniu do działki (...), przesłanej powodowi w dniu 26 września 2016 r. (k. 125-131 akt). Nowe dowody, dopuszczone przez Sąd Odwoławczy pozostawały jednak bez wpływu na prawidłową treść rozstrzygnięcia opierającego się na uznaniu zarzutu zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu (o czym w dalszej części uzasadnienia).

W pierwszej kolejności należało się odnieść do podstawowego zarzutu apelacji – naruszenia art. 160 Kodeksu handlowego poprzez przyjęcie, iż pozwana spółka powstała w 1992 r., podczas gdy umowa spółki z roku 1992, na postawie której spółka została wpisana pierwotnie do rejestru, była nieważna i wada ta została usunięta dopiero w roku 1994 r. Okoliczność ta miała zasadnicze znaczenie dla uwzględnienia zarzutu zasiedzenia, z uwagi na przyjęcie przez Sąd Rejonowy kontynuacji zasiedzenia przez pozwanego służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu przysługującej jego poprzednikom prawnym od 5 grudnia 1990 r. i możliwości przypisania mu dobrej wiary ocenianej na ten dzień, tj. w chwili uzyskania posiadania służebności.

Sąd Okręgowy oddalił na podstawie art. 381 k.p.c. spóźnione wnioski dowodowe powoda, o przeprowadzenie dowodów z dokumentów rejestrowych pozwanej spółki załączonych dopiero do apelacji. Powód nie miał przeszkód, by powołując się na okoliczność właściwej daty powstania pozwanej spółki dołączyć te dokumenty już w pozwie, czy w innych pismach składanych w postępowaniu przed Sądem Rejonowym.

Niezależnie od powyższego, data rejestracji pozwanej spółki w rejestrze handlowym – 1992 r., została przez Sąd Rejonowy ustalona w sposób prawidłowy, a zarzut powoda należało uznać za bezzasadny.

Bezspornym było, że pozwana spółka została zarejestrowana w Rejestrze handlowym (...) w dniu 21.05.1992 r. Już po rejestracji sąd rejestrowy stwierdził występowanie braków wynikłych z niedopełnienia przepisów prawa o istotnym znaczeniu dla istnienia spółki i wezwał do ich usunięcia przez sporządzenie i przedłożenie prawidłowej umowy spółki. (...) Sp. z o.o. w B. nie zostało wykreślone z rejestru, a nowa, poprawiona umowa spółki, stanowiła podstawę dokonana wpisu pod nr 2 w rejestrze w dniu 17 października 1994 r., co prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy.

Należy wskazać, że na gruncie przepisów Kodeksu handlowego nie było możliwości kwestionowania istnienia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, po jej zarejestrowaniu.

W świetle art. 162 § 2 kodeksu handlowego, umowa spółki, w formie aktu notarialnego, powinna była określać firmę i siedzibę spółki, przedmiot przedsiębiorstwa, czas trwania spółki, jeżeli jest ograniczony, wysokość kapitału zakładowego, czy wspólnik może mieć jeden tylko czy większą ilość udziałów oraz ilość i wysokość udziałów, objętych przez poszczególnych wspólników. Umowa tworzyła spółkę z o.o., która uzyskiwała osobowość prawną z momentem jej rejestracji przez sąd (art. 171 k.h.). Dopiero z tą chwilą określone w umowie spółki prawa i obowiązki przechodziły na spółkę.

Sąd rejestrowy mógł odmówić zarejestrowania spółki z o.o., jeśli umowa spółki nie odpowiadała wymaganiom ustawowym. Mogło tu chodzić o braki w umowie spółki lub innych dokumentach dołączonych do zgłoszenia. Jeżeli jednak sąd rejestrowy przeoczył istnienie braków i spółka została zarejestrowana - istnieje ona prawnie i może funkcjonować w obrocie handlowym. Skuteczność czynności prawnej dokonanej z udziałem takiej spółki nie może być również kwestionowana ze względu na istotne braki zaistniałe przy jej tworzeniu, jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10 stycznia 1992 r., sygn. akt III CZP 140/91 (OSNCP 1992, z. 6, poz. 109). Spółki takiej nie można uznać za nie istniejącą przede wszystkim ze względu na interes osób trzecich, z którymi spółka weszła w stosunki prawne. Po rejestracji spółki z o.o., sankcja nieważności bezwzględnej wyprzedzana była przez system usuwania braków, określony w przepisach kodeksu handlowego.

Art. 173 kodeksu handlowego przewidywał, że jeżeli po zarejestrowaniu spółki, stwierdzone zostały braki wynikłe z niedopełnienia przepisów prawa, sąd rejestrowy, z urzędu lub na wniosek zainteresowanych, wzywał spółkę do usunięcia braków, wyznaczając w tym celu odpowiedni termin. W literaturze, jako braki istotne dla dalszego istnienia spółki, w rozumieniu art. 173 kodeksu handlowego, wskazano wadliwości dotyczące umowy spółki z o.o. i wadliwości zgłoszenia spółki do zarejestrowania. W ramach tych pierwszych - nieważność umowy lub aktu założycielskiego z powodu naruszenia przepisów ustawy lub zaniechanie wniesienia wkładów. W razie istotności braków, które nie zostały usunięte w zakreślonym terminie, sąd rejestrowy mógł wydać z urzędu lub na wniosek zainteresowanych, postanowienie o rozwiązaniu spółki.

Należy stwierdzić, iż opisany wyżej tryb usunięcia stwierdzonych braków istniejących w chwili rejestracji, został zastosowany w wypadku pozwanej spółki.

Podkreślić jeszcze raz trzeba, na co wskazał Sąd Najwyższy ostatnio w wyroku z dnia 27 czerwca 2013 r., sygn. akt III CSK 294/12, że przepisy kodeksu handlowego nie przewidywały bezwzględnej nieważności ab initio spółki z o.o., która została zarejestrowana. Spółka taka istniała i nadal istnieje, bez względu na rodzaj braków zaistniałych w procesie jej powstania.

W okresie obowiązywania kodeksu handlowego, w orzecznictwie sformułowano pogląd, że kwestia ważności umowy spółki z o.o. oraz skutków uzyskania przez nią osobowości prawnej, jest w sposób szczegółowy uregulowana w przepisach kodeksu handlowego (por. uchwała składu 7 Sędziów SN z dnia 7 kwietnia 1993 r., sygn. akt III CZP 23/93, OSNC 1993, Nr 10, poz. 172, uchwała składu 7 Sędziów SN z dnia 15 marca 1991 r., sygn. akt III CZP 13/91, OSNC 1991, Nr 7, poz. 77). W uzasadnieniu przytoczonych uchwał wskazano, że z przepisów tych wynika duża ostrożność ustawodawcy, co do dopuszczenia spółki handlowej do obrotu prawnego oraz chęć zapewnienia pewności tego obrotu, przejawiająca się w ustanowieniu kilkustopniowych mechanizmów kontrolnych. Po pierwsze, umowa spółki z o.o. wymagała w świetle kodeksu handlowego formy aktu notarialnego, co pozwalało już na tym etapie na badanie przez notariusza zgodności zawieranej umowy z prawem. Po drugie, dla uzyskania osobowości prawnej przez spółkę niezbędny był wpis do rejestru handlowego, co z kolei pozwalało na weryfikację umowy spółki z o.o. przez sąd rejestrowy w granicach wyznaczonych przez art. 16 k.h. Po trzecie, wpis do rejestru handlowego spółki z o.o. miał charakter względnie sanujący, to znaczy wpis ten nie mógł być unieważniony przez samo tylko ustalenie braków w procedurze tworzenia spółki.

Tym samym zarzut powoda dotyczący wadliwego przyjęcia daty powstania (...) Sp. z o.o. w B. należało uznać za nieuzasadniony.

W konsekwencji pozwany mógł doliczyć do swego okresu posiadania służebności także czas, w którym posiadanie to wykonywali jego poprzednicy prawni przedsiębiorstwo państwowe (...) i Gmina B.. Zachodziła bowiem kontynuacja posiadania w zakresie tej samej służebności przez kolejnych jej posiadaczy, która nie została przerwana w latach 1992-1994. Posiadanie podlegało zliczeniu, nie budziło bowiem wątpliwości następstwo faktyczne i prawne między kolejnymi podmiotami władającymi tymi urządzeniami od daty, gdy nieruchomość przestała być własnością Skarbu Państwa. Każdy następca przejmował to posiadanie od poprzednika bez jego sprzeciwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2017 r., sygn. akt II CSK 157/16.

Bieg zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu należało liczyć od dnia 5 grudnia 1990 r. - daty uwłaszczenia (...) w B.. Do tej daty, gdy zarówno właścicielem nieruchomości, jak i posiadaczem służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu był Skarb Państwa, nie mogło w ogóle dojść do zasiedzenia, skoro właściciel nie może nabyć przez zasiedzenie służebności gruntowej na nieruchomości stanowiącej jego własność (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2009 r., sygn. akt II CSK 103/09).

Słusznie też przyjął Sąd Rejonowy, że posiadanie przez to przedsiębiorstwo służebności miało charakter samoistny i zostało uzyskane w dobrej wierze. Prawidłowo też przyjął Sąd Rejonowy, iż o przyjęciu dobrej lub złej wiary posiadacza decyduje chwila uzyskania posiadania, późniejsze zmiany jego świadomości pozostają bez wpływu na tę ocenę (postanowienie Sądu Najwyższego z dna 25 czerwca 2003 r., sygn. akt III CZP 35/03, czy z dnia 16 grudnia 2015 r., sygn. akt IV CSK 132/15).

Dobra wiara jest ustawowo domniemana (art. 7 k.c.), wiec twierdzenie o złej wierze w chwili objęcia w posiadanie nieruchomości należących obecnie do powoda powinno zostać pozwanemu dowiedzione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2009 r., sygn. akt II CSK 560/08). Taki dowód nie został w sprawie przeprowadzony.

Argumenty powoda odwołujące się do umownego uregulowania posiadania służebności w zarządzeniu Ministra Gospodarki Materiałowej z dnia 4 lipca 1977 r. należało uznać za nieuprawnione. Wymienione zarządzenie było aktem o charakterze administracyjnym, regulowało zasady dostarczania energii cieplnej odbiorcom, nie regulowało natomiast kwestii posiadania urządzeń przesyłowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa. Wbrew stanowisku powoda treść tego aktu nie mogła być uznana za ogólne warunki umowy, gdyż nie stanowiło ono aktu cywilnoprawnego, a jedynie przewidywało zawieranie umów o dostarczanie energii cieplnej na wniosek odbiorcy. Wynikające z § 13 tego rozporządzenia obowiązki odbiorcy, m.in. zapewnienia upoważnionym przedstawicielom dostawcy możliwości przeprowadzenia kontroli stanu urządzeń odbiorczych, czy wykonywania prac związanych z eksploatacją urządzeń dostawcy zainstalowanych u odbiorcy, także nie świadczyły o tym, że poprzednik pozwanego nabył obligacyjny tytuł prawny do korzystania z nieruchomości powoda, tj. by na tej podstawie doszło do zawiązania stosunku o charakterze umownym (najmu, użyczenia lub innego). Zarządzenie nie regulowało w żadnym miejscu kwestii cywilnoprawnych między stronami, w tym nie przewidywało rozliczeń z tytułu wprowadzonej konieczności znoszenia urządzeń i instalacji dostawcy na nieruchomości odbiorcy.

Uzupełniając prawidłowe wywody Sądu Rejonowego dotyczące przyjęcia dobrej wiary przedsiębiorstwa, poprzednika pozwanego, należy odwołać się do treści uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2013 r., sygn. akt II CNP 15/13, w którym wskazano, że w realiach drugiej dekady XXI wieku nie można zapominać o stronie prawnej i gospodarczo-politycznej tego okresu, w którym powszechnie instalowane były różne media na gruntach państwowych przez przedsiębiorstwa państwowe.

W kontekście powyższego za nieuzasadniony należało uznać także kolejny zarzut strony powodowej, dotyczący braku wykazania uprawnienia do korzystania z nieruchomości należących obecnie do powoda. Jak wskazał Sąd Najwyższy w ostatnio powołanym orzeczeniu sygn. akt II CNP 15/13 dotyczącym urządzeń elektroenergetycznych, brak dokumentów wskazujących na posiadanie tytułu prawnego do nieruchomości wprawdzie ułatwia przypisanie złej wiary posiadaczowi, ale sam przez się nie może decydować o złej wierze, jeżeli nie przemawiają za tym dodatkowe okoliczności, w szczególności, jeśli nieruchomość na której były umieszczane urządzenia była w tym czasie własnością państwową i własność państwową reprezentował także podmiot, który te urządzenia instalował. Sąd podał w konkluzji, z czym należy się zgodzić, że zbyt daleko idą wnioski co do złej wiary i bezprawności działania przedsiębiorstw przesyłowych w czasie instalowania urządzeń elektroenergetycznych (w tamtej sprawie) kilkadziesiąt lat temu i to przez dawniejszych nawet poprzedników prawnych, tylko dlatego że nie posiadają oni ówczesnych decyzji administracyjnych, bądź z tej przyczyny, że nie mogą dowieść, aby w ogóle one były, bądź dlatego, że się nie zachowały i tą drogą nie można wykazać tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 styczna 2008 r. sygn. akt IV CSK 410/07 i z dnia 25 listopada 2008 r., sygn. akt II CSK 346/08).

Także w postanowieniu z dnia 16 grudnia 2015 r., sygn. akt IV CSK 132/15 Sąd Najwyższy wskazywał, że dobra lub zła wiara posiadacza jest faktem ustalającym charakter stanu jego świadomości, a na stan świadomości mają wpływ nie tylko okoliczności istniejące w chwili obejmowania nieruchomości w posiadanie samoistne lecz również okoliczności istniejące wcześniej, w okresie, gdy nie był jeszcze posiadaczem lecz w innym charakterze władał nieruchomością, także te okoliczności powinny być brane pod uwagę przy ocenie świadomości posiadacza. Dobra wiara polega bowiem na błędnym, lecz usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu o przysługiwaniu posiadaczowi określonego prawa, a okoliczności, które takie przekonanie wywołują mogą istnieć także przed objęciem nieruchomości w posiadanie samoistne. Chodzi tu o świadomość przedsiębiorstwa, które wiedziało, że urządzenia przesyłowe, z których cały czas korzysta, bez sprzeciwu kogokolwiek, zostały zbudowane, w ramach realizacji zadań państwowych, na nieruchomości Skarbu Państwa, za jego zgodą, przez to samo przedsiębiorstwo w czasie, gdy było przedsiębiorstwem państwowym, a zatem ich budowa i korzystanie z nich były legalne i nie wymagały żadnych dodatkowych czynności prawnych czy administracyjnych, poza pozwoleniami budowlanymi. Wiedziało również, że urządzenia przesyłowe, jako składnik jego przedsiębiorstwa oraz uprawnienie do korzystana z nich nabyła z mocy prawa gmina i przeniosła je na to przedsiębiorstwo w drodze odpowiednich aktów prawnych oraz że korzystanie przez przedsiębiorstwo z cudzej nieruchomości, na której są położone, w celu ich konserwacji, nie napotykało żadnych przeszkód ze strony właściciela nieruchomości - Skarbu Państwa.

Trudno przedsiębiorstwu budującemu urządzenia przesyłowe na nieruchomości stanowiącej własność Skarbu Państwa nie przypisać usprawiedliwionego przeświadczenia o przysługującym mu prawie do korzystania z tej nieruchomości.

Wymaga uwzględnienia w rozpoznawanej sprawie, że z dwóch działek powoda przy ul. (...) jedynie działka (...) jest od 2012 r. własnością powoda, co wynika z treści księgi wieczystej (...), natomiast działka (...) nadal pozostaje własnością Skarbu Państwa, w użytkowaniu wieczystym powoda (księga wieczysta (...)). Istnienie urządzeń przesyłowych na nieruchomości powoda, których lokalizacja pozostaje niezmienna, przez dziesięciolecia nie budziło jakichkolwiek zastrzeżeń. Skarb Państwa nie sprzeciwiał się korzystaniu przez byłe przedsiębiorstwo państwowe z jego nieruchomości w dotychczasowym zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu. Należy także wskazać, że działania podjęte przez pozwanego w 2016 r. dla uregulowania korzystania przez pozwanego z działki powoda 7/3 we wrześniu 2016 r. w postaci przesłania projektu umowy nie miały wpływu na ocenę dobrej wiary posiadacza w 1990 r., niezbędną dla oceny możliwości zasiedzenia służebności. Skoro pozwany nabył służebność z upływem terminu zasiedzenia upływającym 5 grudnia 2010 r., to jego późniejsze oświadczenia nie miały wpływu na to stwierdzenie. Zauważyć trzeba, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęte jest, iż samoistny posiadacz rzeczy (nawet) w złej wierze, który w czasie biegu zasiedzenia zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze umowy, nie pozbawia swego posiadania przymiotów samoistności, (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1999 r., sygn. akt I CKN 430/98; OSNC 1999 nr 11, poz. 198, str. 70, MoP 1999 nr 11, str. 40, Biul. Inf. Pr. 2000 nr 1, str. 1, Biul. Inf. Pr. 2000 nr 1, str. 1, Biul. SN 2000 nr 9, Biul. Inf. Pr. 2000 nr 4, str. 1, Legalis nr 44458), chyba że z innych okoliczności wynika, iż rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2002 r., sygn. akt I CKN 1006/00; Legalis nr 57313). Z okoliczności sprawy nie wynika jednak aby pozwany zrezygnował z władania tymi urządzeniami samodzielnie, a wniosek taki wysnuć należy choćby z faktu, iż nie poczuwał się do obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z nich.

Jak wyżej wskazano, dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza cudzego prawa. W odniesieniu do posiadania prowadzącego do zasiedzenia, o rodzaju wiary posiadacza decyduje wyłącznie chwila objęcia w posiadanie. Wynika to z wykładni językowej art. 172 k.c. (mowa w nim o uzyskaniu posiadania), stosowanego poprzez art. 176 k.c. także do następców pierwotnego posiadacza przy doliczaniu posiadania poprzednika i przez art. 292 k.c. odpowiednio do nabycia przez zasiedzenie służebności. Późniejsza zmiana przekonania posiadacza lub jego poprzednika dla biegu terminu zasiedzenia nieruchomości jest już okolicznością nierelewantną.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należało, że powodowi, którego nieruchomość pozostaje obciążona służebnością o treści odpowiadającej służebności przesyłu, wskutek jej zasiedzenia przez pozwanego, od chwili zasiedzenia nie przysługiwało roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie bez podstawy prawnej ze służebności przesyłu, w tym za rok 2014. Prawidłowo Sąd Rejonowy oddalił powództwo na tej podstawie, a tym samym upaść musiał zarzut naruszenia art. 224 i 225 k.c. przez ich niezastosowanie.

Apelację powoda należało w konsekwencji oddalić w oparciu o przepis art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 98 § 1 k.p.c. i art. 99 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Na zasądzoną od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł złożyły się koszty zastępstwa procesowego pełnomocnika powoda, ustalone na podstawie § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu zmienionym rozporządzeniem z dnia 3 października 2016 r., obowiązującym w chwili wniesienia apelacji.

Wiesław Łukaszewski Wojciech Wołoszyk Sylwia Roszak