Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1893/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grażyna Czyżak

Sędziowie:

SA Maria Sałańska-Szumakowicz

SA Iwona Krzeczowska - Lasoń (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Kowalewska

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2017 r. w Gdańsku

sprawy H. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji H. G.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15 września 2016 r., sygn. akt VI U 1574/16

oddala apelację.

SSA Maria Sałańska-Szumakowicz SSA Grażyna Czyżak SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

Sygn. akt III AUa 1893/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 maja 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w B. odmówił ubezpieczonemu H. G. prawa do emerytury
w obniżonym wieku emerytalnym, albowiem nie udowodnił on 15 - letniego stażu pracy
w szczególnych warunkach.

Od decyzji odwołanie złożył ubezpieczony podnosząc, że w spornym okresie (zatrudnienia w (...) Zakładach Produkcji (...) w Grupie) świadczył prace jako ślusarz konstrukcji stalowych, a zatem wykonywał prace w warunkach szczególnych.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy - VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 15 września 2016 r. w sprawie VI U 1574/16 oddalił odwołanie.

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. Ubezpieczony H. G. w okresie od dnia 1 lipca 1975 r. do dnia 31 marca 1983 r. był zatrudniony w (...) Zakładach Produkcji (...)
w Grupie na stanowisku ślusarza konstrukcji stalowych. Zakład zajmował się produkcją elementów stalowych (metalowych) dla wojska typu kominy, bramy, garaże itp. Praca ubezpieczonego polegała na montażu elementów stalowych – układaniu (zestawianiu) ich zgodnie z dostarczoną dokumentacją techniczną, następnie mocowaniu (unieruchamianiu)
w tzw. przyrządach służących do ich utrzymywania w określonej pozycji dla zachowania kształtu, wymiarów (używał w tym celu młotka oraz docisków), a następnie ich sczepianiu,
to jest miejscowym - punktowym – na długości kilku minimetrów- łączeniu tych elementów przy pomocy elektrody (w tym celu, aby tak zbudowany szkielet mógł zostać następnie zespawany). Złożone i sczepione elementy były następnie transportowane (przy pomocy wózków lub suwnicy) na stanowiska spawaczy, którzy wykonywali spawy (zespalali wszystkie elementy na stałe). W zakładzie funkcjonował podział na monterów (określenie używane zamiennie z określeniem ślusarza konstrukcji stalowych) zajmujących się opisanym wyżej składaniem poszczególnych elementów w całość (w oparciu o rysunek techniczny)
i prowizorycznym (w kilku miejscach - punktowym) dla potrzeb późniejszego zespawania ich łączeniem w całość oraz spawaczy, którzy złożone w ten sposób elementy następnie spawali. Wynagrodzenie spawaczy było wyższe od wynagrodzenia monterów (ślusarzy). Wszyscy pracownicy (w tym ubezpieczony) otrzymywali dodatek za szkodliwe warunki pracy. Ubezpieczony uprawnienia spawacza uzyskał w 1980 r. i dopiero od tego momentu większość jego czasu pracy stanowiły (obok nadal wykonywanego przezeń układania elementów wg dokumentacji technicznej i umieszczania ich w przyrządach celem późniejszego sczepienia) czynności związane ze sczepianiem elementów stalowych.

Zdaniem Sądu w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie było podstaw do przyjęcia, że ubezpieczony legitymował się przynajmniej 15 – letnim stażem pracy w szczególnych warunkach, a w konsekwencji nie ma on prawa do emerytury, o której mowa w art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 887 ze zm.) w związku z § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.) w zw. z poz. 12 działu XIV wykazu A tego rozporządzenia (prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowo-wodorowym). W ocenie Sądu pierwszej instancji, o ile niewątpliwie w okresie zatrudnienia wnioskodawcy w latach 1975 - 1983 część wykonywanych przez niego prac można byłoby zakwalifikować jako prace przy spawaniu (do takich należałoby zaliczyć prace polegające na sczepianiu to jest miejscowym - punktowym łączeniu elementów za pomocą elektrody), o tyle równie niewątpliwym w ocenie Sądu jest fakt, że prac takich nie wykonywał on stale. Głównym jego zadaniem, w równym, a uwzględniając angaż (ślusarz konstrukcji stalowych) oraz specyfikę należących do niego obowiązków, nawet większym stopniu absorbującym go czasowo na zajmowanym stanowisku ślusarza konstrukcyjnego (co przyznał w swoich zeznaniach) było bowiem po pierwsze układanie (składanie w całość) elementów stalowych (czy ogólniej metalowych) według dokumentacji technicznej, a następnie umieszczanie ich (mocowanie) w specjalnych przyrządach służących ich unieruchomieniu (dla zachowania właściwych wymiarów, kształtów) celem ostatecznego sczepienia (miejscowego połączenia) tychże elementów. Praca ta nie była pracą przy spawaniu, albowiem dopiero w końcowej fazie tego procesu to jest po złożeniu elementów prefabrykowanych oraz ich „zakotwiczeniu” w zadanej formie w przyrządach, ubezpieczony sczepiał (łączył ze sobą na długości kilku minimetrów) je przy użyciu elektrody. I dopiero w ten sposób zbudowany szkielet (przykładowo bramy czy okna) przekazywany był na stanowiska spawaczy celem jego zespawania (czyli połączenia wzdłuż krawędzi czy też w innym sposób). Sąd wskazał, iż ubezpieczony nie był pomocnikiem spawacza zajmując wyraźnie wyodrębnione od stanowisk spawaczy stanowisko ślusarza konstrukcji stalowych z ściśle przypisanymi do niego zadaniami oraz uznał, że nie sposób przyjąć, że w tym przypadku uprzednie przygotowanie elementów (jako jeden z etapów procesu technologicznego, na którego końcu spawacze spawali dostarczony im (posczepiany szkielet) i wykonywanie innych prac ślusarskich (stosowanie młotka, docisków itd. przy unieruchamianiu poszczególnych elementów i tworzeniu szkieletu) stanowiło czynności wykonywane „przy spawaniu”. Wszak tylko praca stricte przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowowodorowym uznana została za pracę o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości, a nie jakakolwiek inna praca składająca się (obok pracy spawalniczej) na ostateczny rezultat całego procesu produkcyjnego. W zakładzie pracy, w którym zatrudniony pozostawał ubezpieczony istniał wyraźny podział na monterów (ślusarzy konstrukcji stalowych), do których należał ubezpieczony oraz spawaczy. Wynikał on z podziału procesu produkcyjnego na konkretne, dające się wyodrębnić, etapy technologiczne. Pierwsza z wyodrębnionych grup pracowniczych zajmowała się składaniem elementów prefabrykowanych oraz na końcowym etapie ich sczepianiem (miała też w związku z tym odrębną stawkę wynagrodzenia przewidzianą za czynności związane z zmontowaniem i odrębną za czynności polegające na sczepianiu elementów co było w tym kontekście - wynagrodzenia traktowane jako spawanie), druga grupa pracowników (lepiej wynagradzanych z wyższymi uprawnieniami - spawaczy) wykonywała czynności stricte spawalnicze czy też przy spawaniu – spawała dostarczane jej na wózkach lub suwnicą sczepione ze sobą, złożone w szkieletową całość elementy stalowe. Nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że sama okoliczność stałej pracy ubezpieczonego na pewnym etapie poprzedzającym w istocie prace przy spawaniu (etap spawania prefabrykowanych elementów), etapie stanowiącym niewątpliwie część procesu technologicznego prowadzącego do wyprodukowania gotowej bramy, garażu, słupa czy komina, nie pozwala uznać wykonywanych przez niego prac jako stale i w pełnym wymiarze wykonywanych przy spawaniu. Do pracy przy spawaniu nie można zaliczyć prac monterskich (ślusarskich) związanych ze składaniem elementów zgodnie z dokumentacją techniczną, które stanowiły znaczącą, również pod względem czasowym cześć wykonywanych przez ubezpieczonego czynności. Jak wynika z materiału dowodowego, jeżeli w zależności od rodzaju elementów ich sczepianie trwało około 15 minut to przynajmniej tyle samo (lub dłużej) trwały czynności je poprzedzające w postaci wyżej opisanych. Co więcej i co równie istotne, jak przyznał ubezpieczony, uprawnienia spawalnicze uzyskał on dopiero w roku 1980, a zatem przed tą datą nie mógł wykonywać prac przy spawaniu (także sczepiania), a jeżeli je wykonywał to musiały mieć one charakter co najwyżej incydentalny. Sam zresztą potwierdził, iż prace polegające na sczepianiu elementów zaczęły stanowić większość tych przez niego wykonywanych dopiero po zdobyciu przezeń uprawnień. A zatem, jak należy domniemywać, przed rokiem 1980, jeżeli w ogóle były one przez ubezpieczonego bez uprawnień wykonywane, to w mniejszości w stosunku do innych prac nie kwalifikujących się jako prace przy spawaniu (takimi było składanie elementów w całość i umieszczanie w przyrządach). Nawet zatem w przypadku zaliczenia - jako prac wykonywanych przy spawaniu – okresu 1980 – 1983, ubezpieczony nadal nie legitymuje się wystarczającym stażem pracy w warunkach szczególnych. Wówczas po doliczaniu 10 lat, 10 miesięcy i 15 dni uznanych przez organ rentowy legitymowałby się on jedynie około czternastoma latami pracy w takowych warunkach.

Apelację od wyroku wywiódł ubezpieczony wnosząc o jego uchylenie w całości poprzez uwzględnienie, że jego staż pracy w warunkach szkodliwych do dnia 1 stycznia 1999 r. wyniósł ponad 15 lat, co skutkuje uchyleniem zaskarżonej decyzji.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że przedstawił świadectwo pracy z dnia 31 marca 1983 r. wystawione przez (...) Zakłady Produkcji (...), iż w okresie od dnia 1 lipca 1975 r. do dnia 31 marca 1983 r. był zatrudniony jako ślusarz konstrukcji metalowych, przy czym jego praca polegała na tym, iż przygotowywanie konstrukcji metalowej kończyło się w efekcie zawsze jej zespawaniem. Jakikolwiek element konstrukcyjny, składający się z poszczególnych elementów na etapie wyprodukowania takiego elementu, również trzeba było używać palnika spawalniczego, albowiem takie elementy były wycinane z półfabrykatów przychodzących z huty (rur, blach stalowych).
Po wycięciu tych elementów, w większości przy pomocy cięcia spawalniczego, podlegały dopasowaniu, czyli składaniu w całość, jak to Sąd nazywa, a następnie ta właściwa całość musiała być zespawana, czyli tak naprawdę element konstrukcyjny wychodzący, np. jako brama, najpierw wycinano do niej przy pomocy palnika odpowiednie wielkości blachy, później odpowiedniej wielkości kształtowników, w której blacha była osadzana i to wszystko stanowiło element prac spawalniczych, następnie te części, łączono ze sobą przy pomocy pojedynczych spawów, w celu sprawdzenia, czy profil stanowiący element bramy jest wykonany w sposób prawidłowy i po stwierdzeniu, że wszystko do siebie pasuje, ostatecznie spawano w całość. Wnioskodawca wskazał, że ma kwalifikacje pozwalające na spawanie, jak i na prace ślusarskie. Wszystkie prace zarówno spawalnicze, jak i ślusarskie (monterskie) odbywały się na tej samej hali, czyli jeśli ktoś miał coś do spawania, to akurat spawał,
a na stanowisku obok, jeśli akurat również nie spawał, to składał konstrukcję sprawdzając, czy pasuje do siebie i czy w następnym etapie będzie można ją zespawać. Hala nie posiadała oddzielnych stanowisk spawalniczych, jak i oddzielnych stanowisk monterskich. Wszystko odbywało się na tej samej powierzchni. Spawacz, który akurat wykonywał roboty spawalnicze był narażony na szkodliwe warunki, tak samo jak i ten, który obok dopasowywał do siebie konstrukcję stalową i za chwilę również przystępował do jej spawania. To było właśnie przyczyną, iż wszyscy pracujący na hali otrzymywali dodatek za pracę w warunkach szczególnych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy okazała się bezzasadna.

Przedmiotem sporu między stronami było, czy wnioskodawca spełnił kumulatywne przesłanki warunkujące nabycie prawa do emerytury w wieku obniżonym, przewidziane
w art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 748 ze zm., dalej ustawa emerytalna)
w zw. z art. 32 tej ustawy, a w szczególności, czy posiada 15 lat pracy w warunkach szczególnych.

Analiza uzasadnienia apelacji prowadzi do wniosku, że skarżący kwestionował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji w zakresie naruszenia przepisów postępowania dotyczących oceny zeznań świadków poprzez przyjęcie, że ubezpieczony w spornym okresie nie wykonywał pracy w warunkach szczególnych, a w konsekwencji naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez odmowę przyznana prawa do świadczenia emerytalnego. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest
tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie.
W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne
im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r.,
IV CKN 970/00, LEX nr 52753; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347;
10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c. Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby ubezpieczony wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenia powyższych reguł. Ponadto wszystkie ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego znajdują oparcie w zeznaniach świadków (Z. G. i J. K.) oraz spontanicznych zeznaniach ubezpieczonego, który po kolei opisał czynności podejmowane od początku do zakończenia dniówki roboczej. W konsekwencji Sąd Odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, opubl. OSNAPiUS
z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Zgodnie z art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej ubezpieczonym urodzonym po dniu
31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli:

1) okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn,

2) okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 (wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn).

Ponadto emerytura przysługuje pod warunkiem nie przystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego (ust. 2 art. 184 ustawy emerytalnej).

Stosownie natomiast do art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej dla celów ustalenia uprawnień do emerytury w wieku obniżonym z tytułu zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia.

Rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których uprawnionym osobom przysługuje prawo do emerytury w wieku obniżonym, ustala się – jak stanowi ust.
4 art. 32 ustawy emerytalnej - na podstawie przepisów dotychczasowych.

Sąd Najwyższy w uchwale w składzie 7 sędziów z dnia 13 lutego 2002 r., (III ZP 30/01, OSNP 2002 nr 10, poz. 243) wskazał jako nadal stosowane „przepisy dotychczasowe” przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983 r., Nr 8, poz. 43 ze zm.; dalej rozporządzenie).

Zgodnie z § 4 ww. rozporządzenia pracownik, który wykonywał wymienione
w wykazie A prace w szczególnych warunkach nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla mężczyzn,
ma wymagany okres zatrudnienia (25 lat), w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Zważyć należy, iż cechą niezbędną do uznania danego zatrudnienia za wykonywane
w szczególnych warunkach w rozumieniu rozporządzenia jest wykonywanie pracy stale
i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku. Stanowi o tym przepis § 2 ust. 1 rozporządzenia, wskazując przez to, że intencją ustawodawcy było zawężenie zakresu okresów szczególnych tylko do tych okresów zatrudnienia, w których praca była faktycznie wykonywana, a nie do samego pozostawania w zatrudnieniu.
Na poparcie powyższego powołać należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia
1997 r. (II UKN 417/97, OSNP 1998/21/638), który wskazał, iż nie korzysta z uprawnienia
do emerytury przy niższym wieku emerytalnym pracownik, który nie udowodnił,
że wykonywał pracę w szczególnych warunkach i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku. Podkreślić tu należy, iż obniżenie wieku emerytalnego niektórym grupom zawodowym uzasadnia się właśnie narażeniem tych osób na szybsze niż przeciętne zrealizowanie się emerytalnego ryzyka z powodu wystąpienia w ich zawodach czynników negatywnych (najczęściej szkodliwych dla zdrowia lub obniżających sprawności psychofizyczne), które doprowadzają do wcześniejszej - niż powszechnie - utraty sił
do wykonywania dotychczasowej pracy. Stąd też prawo do emerytury w wieku niższym nie jest tu przywilejem, lecz co do zasady wynika ze szczególnych właściwości wykonywanej pracy. Jest to zatem wiek normalny dla niektórych grup zawodowych (tak m.in. K. Antonów [w:] K. Antonów, M. Bartnicki, ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń społecznych, Komentarz ABC 2009 r.).

Ponadto Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 2009 r., I PK 194/08, (Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z 2010 r., Nr 23-24, poz. 281) wskazał, że dla oceny, czy pracownik pracował
w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy (rzeczywiście wykonywanych zadań pracowniczych). W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wyjaśnił, że praca w szczególnych warunkach to praca wykony-wana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy)
w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z ro-dzajów pracy wymienionych
w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2008 r., I UK 210/07, OSNP 2009 nr 5-6, poz. 75; z dnia 6 grudnia 2007 r.,
III UK 66/07, LEX nr 483283; z dnia 4 października 2007 r., I UK 111/07; z dnia 19 września 2007 r., III UK 38/07, OSNP 2008, nr 21-22, poz. 329; z dnia 14 września 2007 r.,
III UK 27/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 325; z dnia 24 listopada 2010 r., I UK 128/10, LEX nr 707405; z dnia 22 kwietnia 2011 r., I UK 351/10, LEX nr 863944; z dnia 26 maja 2011 r.,
II UK 356/10, LEX nr 901608; z dnia 19 marca 2012 r., II UK 166/11, LEX nr 1171002; z dnia 12 kwietnia 2012 r., II UK 233/11, OSNP 2013 nr 7-8, poz. 86).

Tylko okresy wykonywania zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy kreują
i wypełniają weryfikowalne kryterium uznania pracy o cechach znacznej szkodliwości dla zdrowia lub znacznego stopnia uciążliwości, lub wymagającej wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Taki sam warunek odnosi się do wymagania stałego wykonywania takich prac, co oznacza, że krótsze dobowo (nie w pełnym wymiarze obowiązującego czasu pracy na danym stanowisku), a nie stałe świadczenie pracy wyklucza dopuszczalność uznania pracy za świadczoną w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wskutek niespełnienia warunku stałej znacznej szkodliwości dla zdrowia lub stałego znacznego stopnia uciążliwości wykonywanego zatrudnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2007 r., III UK 38/07, OSNP 2008/21-22/329).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego kluczowe w niniejszej sprawie staje się ustalenie, czy skarżący w okresie od dnia 1 lipca 1975 r. do dnia 31 marca 1983 r. będąc zatrudnionym
w (...) Zakładach Produkcji (...) w Grupie na stanowisku ślusarza konstrukcji stalowych wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodorowym objęte wykazem A dział XIV, pkt 12 rozporządzenia. To praca przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodorowym uznana została za pracę o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz
o znacznym stopniu uciążliwości, a nie jakakolwiek inna praca składająca się (obok pracy spawalniczej) na ostateczny rezultat procesu produkcyjnego. Określenie „przy spawaniu” użyte w załączniku do rozporządzenia było już bowiem wielokrotnie analizowane
w orzecznictwie Sądu Najwyższego. I tak w wyroku z dnia 29 stycznia 2008 r., I UK 192/07 (OSNP 2009 nr 5-6, poz. 79) przyjęto, że wykonywanie pracy przez pracowników zatrudnionych w bezpośrednim sąsiedztwie stanowisk spawalniczych nie mieści się
w określeniu „prace przy spawaniu” wymienionym w wykazach A i B, stanowiących załącznik do rozporządzenia i nie uprawnia do uzyskania emerytury na podstawie art. 32 ust.
1 w związku z art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej. Z kolei w wyroku z dnia 15 grudnia 2011 r., II UK 106/11 (LEX nr 1130389) oraz postanowieniu z dnia 24 marca 2015 r., I UK 343/14 (niepublikowanym) Sąd Najwyższy zaprezentował stanowisko, zgodnie z którym określenie „prace przy spawaniu” obejmuje wyłącznie prace wykonywane w przebiegu procesu spawania, a więc czynności związane ze spawaniem. A zatem do czynności związanych
ze spawaniem nie należą prace ślusarskie, montażowe i malarskie, gdyż nie są one objęte procesem spawania, a co najwyżej stanowią etap przygotowania do tego procesu lub obejmują czynności wykończeniowe po jego zakończeniu. Taki kierunek wykładni, czyli,
że określenie „prace przy spawaniu”, obejmuje wyłącznie prace wykonywane w przebiegu procesu spawania, a więc czynności związane funkcjonalnie (bezpośrednio) ze spawaniem potwierdza dalsze orzecznictwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r.,
II UK 103/11, LEX nr 1130388; z dnia 4 marca 2014 r., III UK 74/13, LEX nr 1620565; z dnia 20 listopada 2014 r., I UK 127/14, LEX nr 1552141; z dnia 18 lutego 2015 r., I UK 242/14, LEX nr 1806476) (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lipca 2016 r., I UK 311/15).

Wskazać należało, że niewątpliwie ubezpieczony w spornym okresie wykonywał prace spawalnicze – haftowanie, czyli sczepanie miejscowe - punktowe –
na długości kilku minimetrów, łącząc elementów przy pomocy elektrody, jednakże prac tych nie wykonywał stale, w pełnym wymiarze. Z poczynionych ustaleń wynika, że czynności pracownicze wnioskodawcy zatrudnionego na stanowisku ślusarza konstrukcyjnego polegały na układaniu (składaniu w całość) elementów stalowych konstrukcji według dokumentacji technicznej, a następnie umieszczaniu ich (mocowaniu) w specjalnych przyrządach służących ich unieruchomieniu (dla zachowania właściwych wymiarów, kształtów), a następnie sczepianiu ich (łączeniu) za pomocą spawarki. Ubezpieczony poza czynnościami sczepiania wykonywał typowe czynności ślusarskie polegające na cięciu, wycinaniu, przecinaniu, prostowaniu i gięciu, używając młotka, docisków, gilotyny, ściskacza, miarki, przebijaka. Dopiero złożone i sczepione elementy były następnie transportowane (przy pomocy wózków lub suwnicy) na stanowiska spawaczy, którzy wykonywali spawy (zespalali wszystkie elementy na stałe).

Skoro do obowiązków skarżącego jako ślusarza konstrukcyjnego należało układanie metalowych elementów w specjalnej formie według przygotowanego wzoru, wstępne sczepianie tych elementów za pomocą spawarki i ich wyrównywanie, to nie można uznać, że wszystkie te czynności są czynnościami wykonywanymi wyłącznie w procesie spawania. Prace typowo spawalnicze (sczepienie elementów) nie zajmowały skarżącemu pełnej dniówki roboczej. Obok procesu spawalniczego na ostateczny rezultat procesu technologicznego (konstrukcji garażu, bram, stalowych zbrojeń do fundamentów, stalowych elementów kominów) składały się też inne czynności, które nie są pracami wykonywanymi w szczególnych warunkach. Zdaniem Sądu Apelacyjnego wykonywane przez wnioskodawcę prace montażowe nie stanowiły prac w elemencie procesu spawania,
a jedynie stanowiły etat przygotowania do tego procesu. Ubezpieczony nie tworzył konstrukcji stalowych jako efektu finalnego. Finalnie spawaniem konstrukcji zajmowali się spawacze, wykonujący prace w tej samej hali.

Z zeznań świadka Z. G. i przesłuchania wnioskodawcy
w charakterze strony wynika, że heftował elementy, a następnie przekazywane
je spawaczom. Jego zadanie polegało na zmontowaniu konstrukcji i przekazaniu ją dalej
do spawania (zeznania świadka Z. G. – k. 31-32, 34 a.s., zapis na płycie CD 00:02:05-00:20:18, 00:47:58-00:53:59, płyta CD – k. 36 a.s., przesłuchanie
w charakterze strony wnioskodawcy – k. 33-34 a.s., zapis na płycie CD 00:37:10-00:47:58, płyta CD – k. 36 a.s., wyjaśnienia złożone na rozprawie apelacyjnej – k. 79 a.s., zapis
na płycie CD 00:07:34-00:15:07, płyta CD – k. 81 a.s.).

Ponadto nie można uznać, aby skarżący był typowym spawaczem pod względem formalnych kwalifikacji. W świadectwie pracy z dnia 31 marca 1983 r. wskazano bez daty ukończenie podstawowego kursu spawania elektrycznego (a.r. - brak. numer.). Wnioskodawca wskazał, że uprawnienia spawalnicze nabył od 1980 r. Wprawdzie
ze świadectwa ukończenia Szkoły Zawodowej Przyzakładowej Fabryki (...) w G. z dnia 20 czerwca 1975 r. w zawodzie kowal maszynowy wynika, że miał zajęcia z materiałoznawstwa, maszynoznawstwa (k. 77 a.s.), nie oznacza
to jednak posiadania formalnych kwalifikacji do wykonywania czynności spawalniczych.

Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że nawet w przypadku zaliczenia - jako prac wykonywanych przy spawaniu – okresu 1980 – 1983, ubezpieczony nadal nie legitymuje się wystarczającym stażem pracy w warunkach szczególnych. Wówczas po doliczaniu 10 lat,
10 miesięcy i 15 dni uznanych przez organ rentowy legitymowałby się on jedynie około czternastoma latami pracy.

Okoliczności te determinują uznanie, że skarżący nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze „pracy przy spawaniu”, ujętej w wykazie A, dział XIV, poz. 12 do rozporządzenia przez okres co najmniej 15 lat.

Odmiennej oceny nie uzasadnia stanowisko skarżącego, z którego wynika,
że do okresu pracy w szczególnych warunkach powinny zostać zaliczone także inne czynności nie polegające na spawaniu, ponieważ bezpośrednia bliskość zlokalizowania zajmowanego przez niego stanowiska pracy od stanowisk spawaczy powoduje, że podlegał w tym czasie narażeniu na czynniki szkodliwe emitowane ze stanowisk spawalniczych. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lipca 2016 r., I UK 278/15 (nielub.) oraz postanowieniu z dnia 8 sierpnia 2012 r., I UK 180/12 (nielub.) podtrzymał stanowisko wyrażone we wcześniejszych judykatach, w których stwierdzono, że wykonywanie pracy w bezpośrednim sąsiedztwie stanowisk spawalniczych nie mieści się w określeniu „prace przy spawaniu” i nie uprawnia
do uzyskania emerytury w wieku obniżonym.

Sąd Apelacyjny oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z orzeczenia
o niepełnosprawności z dnia 9 lutego 2012 r. na podstawie art. 227 k.p.c., ponieważ przedmiotem tego dowodu nie są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (k. 78 a.s.).

Zaskarżony wyrok opiera się na ustaleniu, że skarżący jako ślusarz konstrukcyjny nie wykonywał "pracy przy spawaniu” stale i w pełnym wymiarze. Takie ustalenia uznane zostały przez Sąd Apelacyjny za prawidłowe, dlatego nie ma podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów prawa materialnego, czyli regulacji z wykazu A, dział XIV, poz. 12 do rozporządzenia oraz przepisów art. 184 w związku z art. 32 ust. 1 i 2 ustawy emerytalnej w związku z § 2 i 4 ust. 1 rozporządzenia.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak
w sentencji.

SSA Grażyna Czyżak SSA Maria Sałańska-Szumakowicz SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń