Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1604/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grzegorz Krężołek (spr.)

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki

SSA Sławomir Jamróg

Protokolant:

st.sekr.sądowy Urszula Kłosińska

po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2017 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko C. K. (1), M. M. (2) i Stowarzyszeniu Miłośników (...) w G.

oraz z powództwa wzajemnego Stowarzyszenia Miłośników (...) w G.

przeciwko M. M. (1)

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 13 kwietnia 2016 r. sygn. akt I C 642/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok, nadając mu treść :

I. „Zobowiązuje każdego z pozwanych: C. K. (2), M. M. (2) i Stowarzyszenie Miłośników (...) w G., aby w najbliższym numerze (...), od daty uprawomocnienia się wyroku, złożyli i opublikowali na własny koszt, w ramce wielkości 1/ 4 strony formatu(...) czcionką typu „(...) N. R. „ , o wielkości 12 , koloru czarnego na białym tle , na stronie trzeciej lub czwartej, oświadczenia następującej treści :

a/ „ C. K. (1) - Prezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...), niniejszym przeprasza M. M. (1) za to , że naruszył jej dobro osobiste - dobre imię - w ten sposób , że w artykule zawartym w (...) (...) „ m nr (...) , bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdził , iż w dniu 17 grudnia 2014r , w K. w S. , podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych , dyrektorów instytucji kultury , przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury pt.(...) M. M. (1) użyła słów wulgarnych oraz nazwała kogokolwiek matołami .Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego „,

b/ „ M. M. (2) - Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...), redaktor (...) (...) „ niniejszym przeprasza M. M. (1) za to , że naruszyła jej dobro osobiste - dobre imię - w ten sposób, iż w artykule zawartym w „ (...) (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdziła, że w dniu 17 grudnia 2014r w K. w S. , podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych , dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury pt. (...) M. M. (1) używała słów wulgarnych oraz nazwała kogokolwiek matołami. Publikacja następuje na skutek przegranego procesu sądowego” ,

c/ Stowarzyszenie Miłośników (...) niniejszym przeprasza M. M. (1) za to , że naruszyło jej dobro osobiste - dobre imię - w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...) , bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdziło , że w dniu 17 grudnia 2014r , w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych , dyrektorów instytucji kultury , przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury pt. „ Czy stać nas na kulturę ?” Pani M. M. (1) używała słów wulgarnych oraz nazwała kogokolwiek matołami. Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego” ,

II. W pozostałym zakresie powództwo główne oddala,

III. Oddala w całości powództwo wzajemne ,

IV. Zasądza od pozwanych C. K. (1) i M. M. (2) na rzecz powódki M. M. (1) kwoty po 870 złotych, tytułem kosztów procesu, nie obciążając (...) Stowarzyszenia Miłośników (...) w G.”.

2.  oddala apelacje stron w pozostałych zakresach,

3.  zasądza od pozwanych C. K. (1) i M. M. (2) na rzecz powódki M. M. (3) kwoty po 607, 50 złotych , tytułem kosztów postępowania apelacyjnego ,

4.  nie obciąża pozwanego Stowarzyszenia Miłośników (...) w G., należnymi powódce kosztami postępowania apelacyjnego .

SSA Marek Boniecki SSA Grzegorz Krężołek SSA Sławomir Jamróg

Sygn. akt : I ACa 1604/16

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu skierowanego przeciwko C. K. (1) , M. M. (2) i Stowarzyszeniu Miłośników (...) w G. , wydawcy czasopisma „ (...) (...) „ powódka M. M. (1)

domagała się:

- nakazania pozwanemu C. K. (2) , aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożył i opublikował na własny koszt, w najbliższym numerze (...) , w ramce wielkości 1/4 strony (...) standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego na białym tle, na stronie 3 lub 4, oświadczenia następującej treści: „C. K. (1) - Prezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...), niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszył jej dobra osobiste , w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdził, że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt.(...) M. M. (1) używała inwektyw i słów wulgarnych, zachowywała się w sposób niekulturalny oraz nazwała kogokolwiek matołami. Powyższe publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego”,

- nakazania pozwanej M. M. (2), aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożyła i opublikowała na własny koszt, w najbliższym numerze (...) , w ramce wielkości 1/4 strony(...) standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego na białym tle, na stronie 3 lub 4, oświadczenie następującej treści: „M. M. (2) - Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...), Redaktor (...), niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszyła Jej dobra osobiste w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdziła, że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt. (...) M. M. (1) używała inwektyw i słów wulgarnych, zachowywała się w sposób niekulturalny oraz nazwała kogokolwiek matołami. Powyższe publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego”, oraz

- nakazania pozwanemu Stowarzyszeniu Miłośników (...), aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożyło i opublikowało na własny koszt, w najbliższym numerze (...) , w ramce wielkości 1/4 strony(...) standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego na białym tle, na stronie 4, oświadczenie następującej treści: „ Stowarzyszenie Miłośników (...) niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszyło Jej dobra osobiste w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie opublikowano artykuł autorstwa Członków Zarządu Stowarzyszenia (...), że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt. „Czy stać nas na kulturę" Pani M. M. (1) używała inwektyw i słów wulgarnych, zachowywała się w sposób niekulturalny oraz nazwała kogokolwiek matołami. Powyższe publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego”.

Wniosła także o obciążenia pozwanych kosztami procesu.

Motywując żądanie wskazała , że w dniu 17 grudnia 2014 r, w K. w S. miało miejsce spotkanie pod nazwą: (...)Było na nim obecnych około dwudziestu osób, w tym przedstawiciele władz samorządowych, dyrektorzy instytucji kultury, przedstawiciele organizacji pozarządowych i działacze kultury. Była na nim obecna także powódka jako dyrektor Miejskiej (...) w G.. Wśród tematyki spotkania , poruszone były zagadnienia związane z procesem przygotowania i wydawania (...).

W tej sprawie powódka zabrała głos.

W ramach swojej wypowiedzi zwróciła uwagę, iż czasopismo - szczególnie finansowane ze środków publicznych - powinno dbać nie tylko o przekazywaną treść, ale i jej formę. Argumentowała, że do kierowanej przez nią biblioteki bardzo często przychodzą sfrustrowani, zirytowani autorzy (...), którzy nie chcą, by z powodu przekręcania ich tekstów uważano ich za matołków ".

Podkreśliła że przytoczyła treść wypowiedzi osób, z którymi rozmawiała, nie nazywała zaś nikogo matołem. Jej celem nie było urażenie nikogo, lecz jedynie zwrócenie uwagi na potrzebę starannego redagowania zamieszczanych w (...), tekstów. Dla zobrazowania swojej oceny poziomu redakcyjnego i edytorskiego „ (...) „ wynikającej z pojawiających się licznie w publikacjach na jego łamach błędów ortograficznych , stylistycznych , gramatycznych , interpunkcyjnych i typograficznych użyła słowa „ dno „

Tymczasem w (...) styczeń-marzec nr (...), który ukazał się w trzeciej dekadzie stycznia 2015 roku, na stronach 3 i 4, został opublikowany list, napisany przez pozwanych C. K. (1) oraz M. M. (2).

Treścią tej publikacji był , jak podawała powódka, rzekomy przebieg spotkania, w którym autorzy nie brali udziału. Wbrew temu co w niej napisano, powódka nie nazwała nikogo „matołami", jak również w swojej wypowiedzi nie używała inwektyw, słów wulgarnych, nie zachowywała się w sposób niekulturalny.

Zdaniem powódki teść publikacji , podając nieprawdziwe fakty , naruszyła jej godność zarówno w tzw. aspekcie wewnętrznym jak i zewnętrznym.

Została przedstawiona ,w sposób publiczny, jako osoba niekulturalna , używająca wulgarnych słów , obrażająca autorów tekstów publikowanych na łamach(...) (...) „ Było to dla niej szczególnie dotkliwe, gdy weźmie się pod uwagę funkcję jaka pełni oraz to , że publikacja mogła wywołać w środowisku społecznym, negatywne wobec niej reakcje.

Pozwani, odpowiadając na pozew , wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie na ich rzecz od przeciwniczki procesowej kosztów postępowania.

Zdaniem pozwanych M. M. (1) żądania powódki są bezzasadne. i winny zostać oddalone.

Przyznali, że 17 grudnia 2014r w K. w S. miało miejsce spotkanie pod nazwą (...)Na spotkaniu tym został poruszony m.in. temat tworzenia (...), co do którego powódka zabrała głos.

Według pozwanych M. M. (1) z niewiadomych przyczyn, w swym wystąpieniu na tym forum nazwała (...) „szajsem”, a redaktorów „matołami”, używając przy tym wulgarnych słów.

Wnioskowała też , w stanowczych słowach o zaprzestanie dotowania tego pisma przez samorząd miasta, gdyż jej zdaniem, to marnotrawienie publicznych środków finansowych.

Pozwani , autorzy listu otwartego, przyznając , iż nie brali udziału w tym spotkaniu, wskazywali , iż jego przebieg zrelacjonował im jego uczestnik, R. T. (1), będący wiceprezesem pozwanego Stowarzyszenia.

Ponieważ uznali , iż , że sformułowania użyte przez powódkę są nieprawdziwe i krzywdzące osobiście dla C. K. (1) i M. M. (2) , a także mogą wpłynąć negatywnie na opinię lokalnej społeczności o Stowarzyszeniu , które jest wydawcą (...) , C. K. , będąc równocześnie prezesem zarządu Stowarzyszenia oraz M. M. , będąca redaktor naczelną „(...)„ postanowili na jego łamach , w numerze nr (...), wydanym za okres stycznia - marca 2015r, opublikować list otwarty.

Jego treścią było zrelacjonowanie, odpowiadającego rzeczywistości przebiegu spotkania w S..

Zdaniem pozwanych ich działanie nie było bezprawne , w warunkach naruszenia przez sformułowania jakich użyła M. M. (1), dóbr osobistych Stowarzyszenia Miłośników (...), w postaci jego dobrego imienia.

Niewłaściwe zachowanie powódki, które było szczególnie naganne z uwagi na pełnioną przez nią funkcję, odbiło się szerokim echem w przestrzeni publicznej, bowiem w spotkaniu uczestniczyło wiele osób. Wspomniano o nim także w relacji internetowej z przebiegu spotkania z 17 grudnia 2014r.

Stowarzyszenie Miłośników (...) ,odwołując się tej wypowiedzi M. M. (1) na temat poziomu (...) złożyło wobec niej powództwo wzajemne , domagając się udzielenia ochrony jego dobrom osobistym , które w ten sposób zostały naruszone.

Zgodnie z żądaniem zmierzającym do odwrócenia następstw naruszenia, pozwana wzajemnie miała zostać zobowiązaną do tego , aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożyła i opublikowała na własny koszt , w najbliższym numerze Gazety (...) , w ramce wielkości ¼ strony, czcionką - (...) N. R., wielkość - 12, koloru czarnego na białym tle, na drugiej stronie, oświadczenia następującej treści:

M. M. (1) niniejszym serdecznie przeprasza Stowarzyszenie Miłośników (...) za to, że naruszyła bezprawnie jego dobro osobiste - dobre imię w ten sposób, że w dniu 17 grudnia 2014 r. w jednym ze swych wystąpień w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt. (...), odniosła się do wydawanego przez Stowarzyszenie Miłośników (...) nazywając go „szajsem",a redaktorów (...) „matołami", używając przy tym wulgarnych słów. Powyższe publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego”

Stowarzyszenie domagało się również obciążenia naruszycielki kosztami sporu.

Motywacja zgłoszonego żądania była tożsama z tą za pośrednictwem której Stowarzyszenie broniło się przed roszczeniem M. M. (1).

Pozwana wzajemnie domagała się oddalenia powództwa oraz przyznania kosztów postepowania.

Zaprzeczyła aby w swoim wystąpieniu z 17 grudnia 2014r używała w odniesieniu do Stowarzyszenia czy kogokolwiek innego słów wulgarnych , zachowała się niekulturalnie czy też użyła sformułowań , które są jej przypisywane w odniesieniu do samego (...) czy też publikujących w nim swoje materiały autorów.

Jej wypowiedź, w publikacji w formie listu otwartego na jego łamach, została w sposób nieuprawniony zniekształcona , co nadało jej charakter wypowiedzi obraźliwej, a co za tym idzie naruszające dobra osobiste powoda wzajemnego.

Akcentowała także , że zabierając głos na forum animatorów kultury kierowała się tylko interesem społecznym , w celu zwrócenia uwagi na niską jakość edytorską i redakcyjną „ (...) (...) „ , tylko bowiem do nich odnosiły się jej uwagi nie mające na celu obrażanie kogokolwiek. W ten sposób chciała zasygnalizować problem istotny z punktu widzenia społeczności lokalnej , na który , w odbytych wcześniej z nią rozmowach, zwracali uwagę autorzy publikujący w „ (...) „ , których część z opisanych przez nią, w kwestionowanej wypowiedzi przyczyn , zdecydowała się na to, aby zaprzestać współpracy z tym periodykiem.

Podnosiła także , że nie można w sposób usprawiedliwiony wiązać zgłoszonego przeciwko niej roszczenia z treścią publikacji , jaka po spotkaniu w S. pojawiła się w Internecie albowiem nie miała ona z nią, tak co do treści jak i formy jakiegokolwiek związku.

Wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2016r , Sąd Okręgowy w Nowym Sączu :

Zobowiązał każdego z osobna pozwanych C. K. (2) , M. M. (2), Stowarzyszenie Miłośników (...) , aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożyli i opublikowali na własny koszt, w najbliższym numerze (...) , w ramce wielkości 1/4 strony (...) N. R. o wielkości 12, koloru czarnego na białym tle, na stronie trzeciej lub czwartej, oświadczenia następującej treści:

1.  C. K. (2) - Prezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...) niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszył Jej dobra osobiste tj. dobre imię w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdził, że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt.(...) Pani M. M. (1) używała słów wulgarnych, oraz nazwała kogokolwiek matołami. Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego.

2.  M. M. (2) - Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...), Redaktor (...) niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszyła Jej dobra osobiste tj. dobre imię w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdziła, że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt.(...) Pani M. M. (1) używała słów wulgarnych, oraz nazwała kogokolwiek matołami. Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego.

3.  Stowarzyszenie Miłośników (...) niniejszym serdecznie przeprasza M. M. (1) za to, że naruszyło Jej dobra osobiste tj. dobre imię w ten sposób, że w artykule zawartym w (...) nr (...), bezpodstawnie i nieprawdziwie stwierdziło, że w dniu 17 grudnia 2014 r., w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt. (...)Pani M. M. (1) używała słów wulgarnych, oraz nazwała kogokolwiek matołami. Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego.[ pkt I ],

W pozostałym zakresie powództwo główne oddalił [pkt II]

- nakazał pozwanej wzajemnie M. M. (1), aby w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku złożyła i opublikowała na własny koszt w najbliższym numerze (...) w ramce wielkości 1/4 strony(...) czcionką (...) N. R. o wielkości 12, koloru czarnego na białym tle, na trzeciej lub czwartej stronie, oświadczenie następującej treści:

M. M. (1) niniejszym serdecznie przeprasza Stowarzyszenie Miłośników (...) za to, że naruszyła bezprawnie jego dobro osobiste - dobre imię w ten sposób, że w dniu 17 grudnia 2014 r. w swoim wystąpieniu w K. w S., podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych, dyrektorów instytucji kultury, przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury, pt. (...)niekulturalnie odniosła się do sposobu redagowania i wydawania przez Stowarzyszenie Miłośników (...) i nazwała go „dnem”. Publikacja następuje w wyniku przegranego procesu sądowego [ pkt III] ,

- w pozostałym zakresie powództwo wzajemne oddalił [ pkt IV ].

- zasądził od pozwanych C. K. (1) i M. M. (2) na rzecz powódki M. M. (1) kwoty po 600 zł , tytułem zwrotu kosztów postępowania [ pkt V ] ,

- pozostałe koszty postępowania między stronami wzajemnie zniósł [ pkt VI sentencji wyroku ].

Sąd Okręgowy ustalił następujące fakty istotne dla rozstrzygnięcia:

Od 1996 roku na terenie G. funkcjonuje Stowarzyszenie Miłośników (...), które wydaje (...)

W skład zarządu Stowarzyszenia wchodzą:prezes zarządu C. K. (1), wiceprezesi M. M. (2) i R. T. (1), skarbnik B. S. , sekretarz A. K. oraz członkowie: K. Ż., F. R., D. M., B. K., M. K., J. N. (1), L. K. i T. L..

Od 2011 r redakcję naczelną (...) przejęła pozwana M. M. (2)- z wykształcenia polonista. W skład redakcji weszła również E. Ż. - dziennikarz, B. Z. (1) - animatorka kultury, K. T. także polonista.

Korektą zaaprobowanych do publikacji w czasopiśmie materiałów zajmują się P. Ż., K. T. i M. M. (2).

(...)„ wydawany jest dzięki dotacji Burmistrza Miasta G. oraz z wpływów ze sprzedaży. Środki z dotacji w całości przeznaczane są na druk periodyku. Wszystkie funkcje, które jakie piastują w nim członkowie Stowarzyszenia są nieodpłatne. Na zasadzie wolontariatu pracują tam również redaktorzy i korektorzy.

Pismo zajmuje się promowaniem historii lokalnej G.. Kultywuje pamięć o ludziach z regionu. Opisuje (...) wydarzenia, promuje walory turystyczno-krajoznawcze Ziemi (...). Propaguje i upowszechnia wiedzę o ludziach zasłużonych dla regionu.

Współpracują z nim różni autorzy m.in. prof. F. Z., A. J. oraz miejscowi pasjonaci historii.

W (...) umieszczane były przede wszystkim relacje starszych osób, często bez wykształcenia polonistycznego, którzy opisywali swoje losy w Polsce okresu II wojny światowej i okresu powojennego. Periodyk , w ramach promocji regionu był prenumerowany przez Miejską (...) w G.. Trafiał do szkół, a wybrane artykuły z poszczególnych numerów także do Biblioteki Wojewódzkiej w K..

(...) w licznych publikowanych tekstach zawierał błędy ortograficzne, interpunkcyjne, rzeczowe oraz literówki. Sposób skracania, w celach edytorskich i redakcyjnych, nadsyłanych do publikacji tekstów doprowadzał do tego , że traciły one spójność , zerwaniu ulegał ciąg myślowy autora.

Korekta tekstów był prowadzona niewłaściwe. Do druku dopuszczano teksty z wymienionymi błędami, z pustymi stronami w ciągu danego tekstu, zdjęciami bez opisów, a nawet treści będące plagiatami .

Redakcja periodyku prowadzona była w nie dobranych właściwie formatach.

Efektem takiego stanu rzeczy było to , że autorzy materiałów , w ten sposób publikowanych w „(...)„ w kontaktach z pracownikami Biblioteki Miejskiej w G., w tym jej dyrektorem wstydzili się, że w ich tekstach opublikowanych tekstach znajduje sią aż tyle , błędów.

Część autorów zrezygnowała ze współpracy z” Kwartalnikiem (...)” właśnie z uwagi na niski poziom redakcyjny tego periodyku. Na te same fakty zwracali uwagę powódce i pozwanej wzajemnie , jako dyrektorowi Biblioteki pracownicy Biblioteki Wojewódzkiej do której docierały niektóre z publikacji z (...)

Z dalszych ustaleń faktycznych Sądu I instancji wynika , że M. M. (1) jako Dyrektor Miejskiej (...) w G. brała udział w dwugodzinnym spotkaniu pt.: (...)które odbyło się w S. w dniu 17 grudnia 2014r w tamtejszym K..

Współorganizatorem tego spotkania był Z. T. (1), jako dyrektor (...) D. (...)i G..

W spotkaniu tym uczestniczyło około 20 osób, jako przedstawicieli organizacji pozarządowych, przedstawicieli samorządów, dyrektorów instytucji i działaczy kultury.

W spotkaniu tym brał udział m.in.: Wicestarosta Powiatu (...) J. N. (1), Kierownik Wydziału Oświaty i (...) Urzędu Miasta T. M.. Była także obecna B. Z. (1) członek zespołu redakcyjnego” Kwartalnika (...)” oraz kilku innych członków pozwanego Stowarzyszenia m.in. J. Z. (1), R. T. (1), A. A. (1), , ale jako reprezentanci innych instytucji. Głównymi tematami dyskusji były kierunki polityki kulturalnej lokalnych samorządów oraz problem współdziałania twórców, działaczy i organizatorów kultury. Celem dyskusji było wypracowanie wspólnej strategii w zakresie nakreślenia polityki współpracy kulturalnej na skalę regionalną. Ostatnim punktem spotkania była „Rola mediów lokalnych we wspieraniu i sponsorowaniu kultury”.

Podczas tego spotkania M. M. (1) wypowiadała się kilkukrotnie m.in. na temat braku spójnej polityki kulturalnej lokalnego samorządu. W jednym z ostatnich wystąpień w ramach punktu: „Rola mediów lokalnych we wspieraniu i sponsorowaniu kultury”, trwającym około pięciu minut , odniosła się do poziomu wydawanego przez Stowarzyszenie (...).

Wskazywała na bardzo niską, wręcz fatalną jakość edytorską i redakcyjną periodyku, który w swoich numerach zawierał liczne błędy pisarskie, ortograficzne, rzeczowe, interpunkcyjne.

Powódka krytykowała czasopismo nazywając go „dnem”.

Podczas wypowiedzi wskazywała na potrzebę rozważenia jego dalszego dotowania przez samorząd terytorialny.

Aby uzasadnić swoje stanowisko i wnioski , w tym wyrażoną w nim ocenę poziomu edytorskiego i redakcyjnego „ (...) „ przywoływała treść przekazów autorów tekstów, którzy skarżyli się jej na redakcję ich tekstów, w świetle, której nie chcieli być uważani za „matołków” przez potencjalnych odbiorców pisma.

M. M. (1) uwypuklała też chęć udzielenia ze swojej strony pomocy w redakcji tego periodyku, realizowaną wyłącznie społecznie.

Treść wypowiedzi powódki, jakkolwiek krytyczna i kategoryczna nie zawierała wulgaryzmów. Nie wywołała dyskusji uczestników, a jedna uwagę w związku z nią uczynił wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...) , R. T. (1) wskazując , że odnośnie (...) (...) „jest jeszcze wiele do zrobienia”.

Przebieg spotkania był nagrywany jednak nagranie nie zachowało się.

Było ono także zrelacjonowane , w formie publikacji ,która pojawiła się na stronie internetowej(...) (...) (...) W treści tego materiału odniesiono się do wypowiedzi M. M. (1), stwierdzając , iż miała ona wyrazić ocenę , iż (...) kompromituje nie tylko wydawców ale i sponsorów.

(...) Stowarzyszenia Miłośników (...) w osobach C. K. (1) i M. M. (2) ,zostali poinformowani przez R. T. (1) o przebiegu spotkania w S. telefonicznie tego samego dnia.

Poczuł się on oburzony słowami powódki w kontekście 25 lat istnienia i wydawania periodyku . Twierdził, że powódka zaatakowała (...) słowami „szajs", „dno”, a redaktorów określiła „matołami”.

Po dwóch dniach także B. Z. (1) poinformowała władze Stowarzyszenia o wypowiedzi M. M. (1) , a jej relacja o niej była zbieżna ze słowami pierwszego z informujących Podobnie tę wypowiedź powódki zrelacjonował redaktor naczelnej periodyku J. N. (1).

Zarząd Stowarzyszenia (...) (...) zażądał do redakcji(...) (...) „ ochrony jego dobrego imienia.

C. K. (1) jako prezes zarządu oraz M. M. (2) jako redaktor naczelny czasopisma , czując się urażeni treścią wypowiedzi M. M. (1) postanowili wystosować list otwarty, w kolejnym jego numerze, nie konfron0tuojac jednak przedstawionych im relacji z przebiegu spotkania w S. z tym, co na ten sam temat ma do powiedzenia autorka tej wypowiedzi . Tekst listu także nie był z M. M. (1) konsultowany , został natomiast udostępniony do przeczytania , przed publikacją, B. Z. (1) i J. N. (1).

W (...) nr (...), za okres styczeń-marzec, wydanym pod koniec stycznia 2015 roku, na stronie 3 i 4 list ten został opublikowany , jako pochodzący od podpisanych pod tekstem Prezesa Zarządu Stowarzyszenia Miłośników (...) oraz M. M. (2) list otwarty. W tekście odniesiono się przede wszystkim do wypowiedzi powódki , którą zaprezentowała na spotkaniu w dniu 17 grudnia 2014r roku w K. w S.

Według autorów publikacji , powódka jako dyrektor Miejskiej (...) w G. w sposób „co najmniej mało kulturalny” zaatakowała (...), podając, że jest on „skandalicznym przykładem braku koordynacji” związanej z wykorzystaniem potencjału dla rozwoju i promocji regionu.

W liście wskazano , że według powódki (...) kompromituje nie tylko jego wydawców ale i sponsorów. Autorzy nie przeczyli, że w tekstach publikowanych na jego łamach zdarzają się błędy , tzw. literówki . Błędy tego typu nie kompromitowały jednak żadnego czasopisma. Autorzy listu w usta powódki włożyli słowa, że (...) tworzą matoły”, że (...) to szajs”. Odnieśli się nieprzychylnie do kultury osobistej powódki. Zasugerowali, że podczas spotkania w K. w S. M. M. (1) używała inwektyw i innych słów nie nadających się do publicznego przytoczenia.

Treść listu, już po jego publikacji jeden z radnych miejskich odczytał także na z sesji Rady Miasta , w kwietniu 2015 roku.

W wiążącej się z nim wypowiedzi, negatywnie ocenił postać powódki, sugerując konieczność zmiany na stanowisku dyrektora Biblioteki Miejskiej. Powódka nie miała wówczas możliwości odniesienia się do niej.

Mieszkańcy G. znający powódkę z racji pełnionej w Bibliotece funkcji, po przeczytaniu publikacji zwracali się do niej z komentarzami jej treści. Wiązało się to po stronie M. M. z dyskomfortem i było trudne do przyjęcia , gdyż musiała wyjaśniać rzeczywistą treść wypowiedzi do której odwoływał się list.

Stowarzyszenie Miłośników (...) wystosowało również, wobec wystąpienia powódki , oficjalną skargę do jej pracodawcy, Burmistrza G..

Pod skargą z dnia 18 grudnia 2014r , podpisał się prezes zarządu Stowarzyszenia (...).

W treści skargi wskazano , że podczas swojego wystąpienia M. M. (1) nazwała szanowany i doceniany (...) „szmatławcem”, a redaktorów „matołami”, z użyciem wulgarnych słów oraz wnioskowała o zaprzestanie dotowania pisma, przez co marnotrawione są publiczne pieniądze.

Opis wypowiedzi powódki na potrzeby uzasadnienia skargi , został zaczerpnięty z relacji R. T. (1) .

Prezes Stowarzyszenia oczekiwał spowodowania przez Burmistrza przeproszenia jakie miała przedstawić dyrektor Biblioteki Miejskiej .

W okresie od 18 grudnia 2014 do 20 stycznia 2015 roku M. M. (1) przebywała na zwolnieniu chorobowym. O skardze dowiedziała się trzy dni później. Do jej treści odniosła się na piśmie , przekładając wyjaśnienie Burmistrzowi . Wskazała w nim m. in. , że kwestie dotyczące „ (...) „ miały na spotkaniu w dniu 17 grudnia 2014r marginalne znaczenie.

Przyznała , że wypowiedziała się krytycznie o poziomie edytorskim i redakcyjnym tego periodyku ale zaprzeczyła aby treść i forma tej wypowiedzi były nie odpowiednie, aby wypowiadała określenia niekulturalne , a tym bardziej wulgarne.

Podtrzymała swoje stanowisko także na spotkaniu z Burmistrzem , sekretarzem gminy oraz kierownikiem wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim.

Powódka, w piśmie nadanym dnia 3 lutego 2015 r, skierowanym do redakcji i prezesa Stowarzyszenia Miłośników (...), domagała się zamieszczenia sprostowania listu otwartego w najbliższym numerze (...).

W tekście sprostowania przyznała, że dla zobrazowania swojego stanowiska wobec poziomu edytorskiego i redaktorskiego” (...) (...)” użyła słowo „dno”, wobec licznych błędów rzeczowych, gramatycznych i stylistycznych, ortograficznych, interpunkcyjnych, typograficznych , jakie w publikowanych na jego łamach tekstach pojawiają się .Podkreślała, że tego rodzaju stan powoduje , że periodyk bardziej kompromituje niż promuje lokalny region.

Pozwani K. i M. odmówili zamieszczenia sprostowania , twierdząc , że przebieg spotkania w S. oraz to, co mówiła na nim powódka, zweryfikowali w rozmowach z jego uczestnikami.

W ramach rozważań prawnych dotyczących powództwa głównego , po przedstawieniu wynikających z kodeksu cywilnego przesłanek odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych , odczytanych przez pryzmat powszechnie przyjmowanych przez orzecznictwo sądowe zasad ich wykładni , Sąd I instancji, konfrontując je z faktami ustalonymi w sprawie uznał , iż roszczenie M. M. (1) zmierzające do ochrony jej dobra osobistego w postaci dobrego imienia , naruszonego działaniem wszystkich pozwanych jest usprawiedliwione.

W publikacji , która przybrała formę listu otwartego na łamach „ (...) (...) „ - periodyku wydawanego przez Stowarzyszenie Miłośników (...) , jego autorzy, reprezentując , jako członkowie jego organu zarządzającego także samo Stowarzyszenie, przedstawili powódkę w złym świetle , jako osobę niekulturalną , używającą nieprawdziwych faktów i inwektyw dla prezentowania swojego stanowiska, w dyskusji podjętej na forum publicznym.

Wywołało to negatywny odbiór osoby M. M. (1) w środowisku lokalnym G. , tym bardziej , że pełniła ona funkcję dyrektora Miejskiej (...) , istotnej jednostki kultury na terenie miasta.

Niewłaściwość sposobu zachowania autorów listu otwartego , które w ocenie Sądu Okręgowego doprowadziło do naruszenia tego dobra osobistego powódki , w sposób rodzący ich odpowiedzialność za odwrócenie jego skutków, polegała przede wszystkim na tym , że zawarta w publikacji relacja o faktach była nieprawdziwa albowiem , jak wynikało z poczynionych w sprawie ustaleń , dotknięta naruszeniem nie wypowiadała słów wulgarnych , nie zachowywała się niekulturalnie, nie użyła sformułowań , które zostały jej w materiale prasowym przypisane , mając się odnosić do poziomu samego (...) czy osób tworzących jego zespół redakcyjny.

Zdaniem Sądu I instancji jedyne określenie ocenę jakie podło z ust M. M. na spotkaniu w dniu 17 grudnia 2014r, które może być podczytywane negatywnie z punktu widzenia renomy periodyku , w konsekwencji dobrej sławy wydającego go Stowarzyszenia, dotyczyło jego niskiego poziomu edytorskiego i sposobu redagowania pozyskiwanych od autorów materiałów i było to określenie „ dno „

O tym , że pozwanym K. i M. należy przypisać odpowiedzialność za to naruszenia świadczy , zdaniem Sądu także to , że sami nie uczestnicząc w nim , oparli swoje informacje na temat przebiegu spotkania w S. i wypowiedzi powódki tylko na relacji osób , które biorąc w nim udział , jako bezpośrednio związani ze Stowarzyszeniem (...) . Ich relacje były nacechowane emocjami , zniekształcającymi ich zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy.

Co więcej pozwani nie dali możliwości zajęcia stanowiska przez samą najbardziej zainteresowaną ani po powzięciu zamiaru przygotowania tekstu , czy też przed nadaniem mu ostatecznego kształtu redakcyjnego i publikacją.

Te zaniechania są równocześnie , po stronie M. M. (2), jako redaktor naczelnej „ (...) (...) „są - zdaniem Sądu - także podstawą do przypisania jej , wobec dotkniętej konsekwencjami naruszenia , odpowiedzialności wynikającej z art. 37 i 38 w zw z art. 12 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 Prawo Prasowe [ DzU z 1984 Nr 5 poz. 24 ze zm].

Przygotowując w ten sposób materiał prasowy , który następnie został opublikowany pozwana dopuściła się naruszenia zasad rzetelności i staranności , wymaganych od każdego dziennikarza , podstawowych standardów jego pracy.

Zdaniem Sądu pozwani nie zdołali , w toku sporu wykazać okoliczności, które mogłyby być podstawą do obalenia domniemania bezprawności swojego działania. Naruszyciele nie mogli w szczególności odwoływać się skutecznie do tego , iż publikując list otwarty działali w uzasadnionym interesie społecznym skoro sposób w jaki skrytykowali sposób działania M. M. (1), nie był ani rzeczowy ani obiektywny.

Uznając , iż co do zasady roszczenie restytucyjne powódki skierowane wobec wszystkich pozwanych jest uzasadnione , Sąd [ oddalając w tym zakresie żądanie pozwu głównego ] skorygował treść oświadczenia za pośrednictwem którego miało dojść do odwrócenia skutków naruszenia.

Ograniczenie dokonane przez Sąd I instancji , w porównaniu z treścią żądania powódki, polegało na wyeliminowaniu z postulowanej treści przeprosin , stwierdzenia wskazania , iż M. M. (1) w swojej wypowiedzi używała inwektyw oraz zachowywała się [ wówczas ] w sposób niekulturalny.

W ocenie Sądu, postępowanie dowodowe daje podstawę do potwierdzenia tego, iż wulgaryzmy nie były przez nią na spotkaniu w S. użyte, a pochodzące od niej, a zrelacjonowane wówczas określenie „ matołki „ , którego mieli używać wobec siebie autorzy tekstów publikowanych w „ (...) (...) „ w kontekście ewentualnego odbioru przez czytelników ich poziomu , jako przekazujących teksty do publikacji z tak istotnymi błędami o jakich mówiła powódka , nie może być uznane za uwłaczające komukolwiek. Tym bardziej przypisanie jej w liście otwartym określenia „ matoły „ , w odniesieniu do osób tworzących zespół redakcyjny „ (...) „ , jako niezgodne z prawdą, musi się spotka z nałożeniem obowiązku złożenia przeprosin.

Oceniając zasadność powództwa wzajemnego , Sad Okręgowy stanął na stanowisku , że także i żądanie ochronne w nim zawarte zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Wskazując , iż Stowarzyszenie Miłośników (...) , jako osoba prawna , może skutecznie , na podstawie art. 43 kc ubiegać się o udzielenie mu ochrony dóbr osobistych , w tym w szczególności dobrego imienia , w warunkach jego naruszenia , uznał , że część wypowiedzi M. M. (1) podczas spotkania ludzi kultury w S. w dniu 17 grudnia 2014r., stanowiło takie naruszenie.

Odwołując się do dokonanych w sprawie ustaleń , Sąd Okręgowy wskazał , że wbrew stanowisku powoda wzajemnego M. M. (1) nie użyła wówczas, w odniesieniu do poziomu wydawanego przez Stowarzyszenie (...) , przypisywanej jej w podstawie faktycznej żądania ochronnego , określenia „ szajs”, a w odniesieniu do osób pracujących w jego redakcji , określenia „ matoły „ . jednakowoż pojawiło się w tej wypowiedzi , w kontekście poziomu redakcyjno - edytorskiego periodyku sformułowanie „ dno „.

To , w ocenie Sądu , jednoznacznie pejoratywne stwierdzenie postawiło tak samo czasopismo i osoby jej współtworzące, w ramach redakcji jak i jego wydawcę Stowarzyszenie, w negatywnym świetle i było szczególnie dla powoda wzajemnego krzywdzące.

Używając go pozwana wzajemnie przekroczyła granice dopuszczalnej krytyki , nie dostosowując użytego środka tejże do rangi spotkania w S. ani tematyki na nim poruszanej.

Okres lenie to Sąd Okręgowy ocenił jako przesadzone i nie przystające do poziomu jaki powinna reprezentować dyrektor instytucji kultury jaką jest Miejska (...).

M. M. (1) nie może ,w sposób usprawiedliwiony, odwoływać się przy tym do działania w szeroko rozumianym interesie społecznym dla wykazania braku swojej odpowiedzialności za naruszenie dobrego imienia Stowarzyszenia .

Jej działanie bowiem było bezprawne , a domniemanie takiego jego charakteru naruszycielki , wynikające z ustawy , nie zostało prze nią obalone, skoro przed planowanym zabraniem głosu, nie starała się podjąć dialogu z redaktor naczelną (...)„ dla uzmysłowienia jej problemu związanego z niskim poziomem edytorskim periodyku.

Zdecydowała się , jak wskazuje Sąd i instancji , na wykorzystanie do tego forum publicznego , a dla swojej krytyki wybrała , niewłaściwe słowa, które mogły być także odczytane w kontekście pewnych animozji z wiceprezesem wydawcy R. T. na tle niezaakceptowanego przezeń w 2003r postulatu przejęcia przez M. M. funkcji redaktor naczelnej „ (...) (...)

Uwzględniając w części żądanie ochronne powoda wzajemnego, Sąd Okręgowy równocześnie zmodyfikował wskazaną w żądaniu pozwu wzajemnego treść przeprosin, do których, wobec Stowarzyszenia Miłośników (...) została zobowiązana M. M..

Oddalając w pozostałym zakresie to żądanie , Sąd odmówił także zawartemu w nim postulatowi aby publikacja ich nastąpiła na drugiej stronie Gazety (...)

Uznał bowiem , że miejsce publikacji [ „(...) (...) „ ], powinno być tożsame z tym gdzie została zamieszczony materiał prasowy , który stanowił źródło naruszenia.

Umieszczenie oświadczenia restytucyjnego na łamach gazety , która ma szerszy zasięg , gdy chodzi o potencjalnych odbiorów aniżeli ściśle lokalny (...) , dodatkowo , w sposób nieuzasadniony , służyłby nagłośnieniu sporu stron.

Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu była norma art. 100 kpc , w ramach zastosowania której, Sąd I instancji zdecydował o wzajemnym zniesieniu pomiędzy stronami, niezalenie od ich czynnej lub biernej pozycji w sporze , kosztów zastępstwa procesowego. Wobec częściowego uwzględnienia powództwa wzajemnego , nie obciążył Stowarzyszenia opłatą od pozwu głównego , a M. M. opłatą od pozwu wzajemnego , które Stowarzyszenie , jako od niej zwolnione , nie miało obowiązku ponosić.

Apelacje od tego rozstrzygnięcia złożyły wszystkie strony .

Jak wynika z ostatecznie określonego przez M. M. (1) zakresu jej środka odwoławczego / por. pismo procesowe pełnomocnika powódki i pozwanej wzajemnie z dnia 29 września 2016r/ , zakwestionowała ona wyrok Sądu Okręgowego jedynie w zakresie punktów III i VI jego sentencji, w ramach których Sad I instancji uwzględnił [ w części ] powództwo wzajemne oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

We wniosku apelacji wniosła o zmianę tak określonej zaskarżonej jego części poprzez oddalenie w całości powództwa powoda wzajemnego oraz obciążenia Stowarzyszenia (...) w G. jak i pozwanych C. K. i M. M. kosztami procesu oraz kosztami postępowania apelacyjnego.

Jako wniosek ewentualny sformułowała żądanie wydanie rozstrzygnięcia i kasatoryjnego i przekazania sprawy , w zaskarżonym zakresie , Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Apelacja M. M. (1) została oparta na następujących zarzutach :

a/ naruszenia prawa procesowego , w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy , a to art. 233 §1 kpc , wobec przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów , którego efektem były nieprawidłowe ustalenia faktyczne. Fakty te , wadliwie skonstatowane przez Sąd I instancji , doprowadziły do nie poprawnych ocen , w zakresie tego , iż :

- powódka i pozwana wzajemnie , wypowiadając się na spotkaniu w S., w dniu 17 grudnia 2014r , wyłącznie o poziomie redakcyjnym i edytorskim „ (...) (...) „ , przekroczyła granice dopuszczalnej , podjętej w uzasadnionym interesie społecznym krytyki , podczas gdy prawidłowa ocena powinna doprowadzić do wniosku przeciwnego, zgodnie z którym odniesione wyłącznie do tych elementów przygotowania materiałów publikowanych w tym periodyku, użyte przez nią określenie „ dno „ mieściło w tych granicach , nietrafnie uznanych przez Sąd niższej instancji za przekroczone ,

- użyte sformułowanie odnosiła do (...) jako całości mimo , że służyło ocenie poziomu wyłącznie tych elementów przygotowania materiałów do publikacji ,

- M. M. (1) nie obaliła , wykazanymi w toku sporu okolicznościami faktycznymi, domniemania bezprawności swojego działania , mimo ,że prawidłowa ocena ustalonych w sprawie faktów powinna doprowadzić Sąd I instancji do wniosku przeciwnego , skoro podjęła ona krytykę poziomu periodyku , w obronie szeroko rozumianego , uzasadnionego interesu społecznego, zdając sobie sprawę , iż materiały publikowane w nim są znane i wykorzystywane do prac magisterskich , czy innych opracowań. Zatem redakcja powinna tym bardziej dbać o właściwy poziom publikacji od strony techniczno - redakcyjnej , czemu nie czyniła zadość. czemu nie czyniła zadość,

- słowo „ dno „ jest określeniem pejoratywnym , w sytuacji gdy określenie to , w całokształcie wypowiedzi powódki tak zakwalifikowane być nie może , nie będąc słowem obraźliwym [ inwektywą ] , skierowaną do kogokolwiek, w tym do pozwanych i powoda wzajemnego,

- niezasadne uznanie , iż wypowiadając słowa krytyki , M. M. (1) zachowała się w sposób niekulturalny.

Realizację podnoszonej wady, upatrując w niej także naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 §1 w zw z art. 328 §2 kpc , apelująca dostrzegała w wewnętrznej sprzeczności motywów zaskarżonego wyroku.

Miała ona wynikać stąd , iż z jednej strony z ustaleń faktycznych , do których Sąd odwoływał się wynikało , że jakość edytorska i redakcyjna czasopisma była niska , a równocześnie wytknięcie tego przez apelantkę w publicznej wypowiedzi, zostało ocenione jako krzywdzące dla wydawcy „ (...)„ - powoda wzajemnego.

b/ naruszenia praw materialnego , art. 43 kc w zw z art. 24 §1 kc , wobec nieprawidłowej wykładni tego przepisu , co zdaniem skarżącej, miało doprowadzić do udzielania ochrony dobru osobistemu Stowarzyszenia (...) w postaci dobrego imienia , w warunkach gdy odpowiedzialność M. M. (1) za to naruszenie powinna być wyłączona.

Działała ona w granicach dozwolonej krytyki , a zatem jej postępowania nie było bezprawne. Taka ocena , zdaniem apelującej, jest równoznaczna z wnioskiem , że wskazane dobro osobiste nie zostało naruszone.

Pozwani oraz powód wzajemny w swoim środku odwoławczym , zaskarżyli wyrok z dnia 13 kwietnia 2016r w części obejmującej punkty I i V [ gdy chodzi o powództwo główne [ w punktach III i IV , w odniesieniu do powództwa wzajemnego oraz w punkcie VI jego sentencji.

Skarżący domagali, w pierwszej kolejności domagali się zmiany wyroku w zaskarżonych częściach poprzez :

a/ oddalenie powództwa głównego w całości , oraz obciążenia M. M. (1) kosztami postępowania , należnymi pozwanym za obydwie instancje ,

b/ zmianę wyroku , w części obejmującej rozstrzygniecie co do powództwa wzajemnego poprzez zobowiązanie pozwanej wzajemnie do złożenia i opublikowania na własny koszt , w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku , w najbliższym numerze Gazety (...) , w ramce wielkości ¼ strony , czcionką (...) N. R. , wielkość 12 , koloru czarnego , na białym tle , na drugiej stronie , oświadczenia następującej treści :

M. M. (1) niniejszym serdecznie przeprasza Stowarzyszenie Miłośników (...) za to , że naruszyła bezprawnie jego dobro osobiste - dobre imię , w ten sposób , że w dniu 17 grudnia 2014r , w jednym ze swych wystąpień w K. w S. , podczas spotkania przedstawicieli władz samorządowych , dyrektorów instytucji kultury , przedstawicieli organizacji pozarządowych i działaczy kultury pt. (...), odniosła się do wydawanego przez Stowarzyszenie Miłośników (...) (...) (...) „ , nazywając go „ szajsem „ , redaktorów (...) (...) „ „ matołami „ , używając przy tym wulgarnych słów. Powyższe publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego „

Żądanie zmiany obejmowało także zasądzenie od M. M. (1) kosztów postępowania za obydwie instancje.

Jako wniosek ewentualny skarżący sformułowali żądanie uchylenia orzeczenia w zaskarżonych częściach i przekazania sprawy ,w tych zakresach, Sądowi Okręgowemu w Nowym Sączu do ponownego rozpoznania.

Apelacja pozwanych i powoda wzajemnego została oparta na zarzucie naruszenia prawa procesowego , w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy , a to :

1.  art. 328§2 kpc , którego realizacji skarżący upatrywali w braku wszechstronnej oceny zeznań personalnie określonych w ramach tego zarzutu świadków , a w szczególności nie podanie w motywach rozstrzygnięcia przyczyn , które zdecydowały o tym , iż relacji tych osób Sąd I instancji nie obdarzył wiarygodnością,

2.  Art. 233 § 1 kpc wobec przekroczenia granic swobodnej oceny zgromadzonych dowodów , którego następstwem, zdaniem skarżących , było to , iż Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne relacje świadków W. W. (1) , J. Z. (1), A. A. (1) , H. C. (1) i D. L. (1), nietrafnie waloru tego odmawiając zeznaniom Z. T. (2) , R. T. (1), B. Z. (1) i J. N. (1) .

Zdaniem apelujących nieprawidłowość ta miała także polegać na wyrażeniu przez Sąd Okręgowy , w motywach orzeczenia niepoprawnego , ich zdaniem, wniosku , iż opublikowanie przez pozwaną wzajemnie oświadczenia mającego na celu usuniecie skutków naruszenia na łamach „ Gazety (...) „ , było żądaniem nieuzasadnionym.

Odpowiadając na apelacje przeciwników procesowych strony sporu nawzajem wniosły o ich oddalenie jako nieopartych na uzasadnionych podstawach , domagając się obciążenia ich, na swoją rzecz, kosztami postępowania apelacyjnego.

Rozpoznając apelacje , Sąd Apelacyjny rozważył :

Środki odwoławcze stron są w części uzasadnione , co doprowadziło do zreformowania, objętego nimi rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, w sposób wskazany w punkcie 1 sentencji wyroku Sądu II instancji.

Apelacja pozwanych C. K. (1) , M. M. (2) i Stowarzyszenia Miłośników (...) jest usprawiedliwiona jedynie w niewielkim zakresie i została uwzględniona tylko poprzez korektę treści oświadczenia za pośrednictwem którego ma dojść do odwrócenia skutków dokonanego ich działaniem naruszenia dobra osobistego M. M. (1) w postaci dobrego imienia.

Konstrukcja środka odwoławczego pozwanych osób fizycznych oraz Stowarzyszenia, występującego w procesie w podwójnej roli strony pozwanej i powoda wzajemnego, opiera się tylko na zarzucie procesowym , naruszenia art. 233 §1 kpc , w następstwie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i oparcia poczynionych ustaleń faktycznych na ocenie dowolnej , którą Sąd Okręgowy przeprowadził w sposób wybiórczy, nadając walor wiarygodności relacjom tylko tych świadków , którzy potwierdzili przebieg zdarzeń na spotkaniu w dniu 17 grudnia 2014r, według wersji powódki.

Co więcej , błąd Sądu Okręgowego miał polegać także na tym , że w motywach orzeczenia nie wskazał przyczyn dla których odmówił tego waloru świadkom , którzy potwierdzali naganny sposób wypowiadania się M. M. (1) wobec tak (...) (...) „ jak i osób współtworzących jego redakcję.

Podnoszona wada miała także zdecydować o nieprawności wniosku prawnego Sądu co do miejsca publikacji tekstu przeprosin wobec wydawcy „ (...) „ - powoda wzajemnego - gdyż zdaniem skarżących miejsce publikacji tegoż, wybrane przez Sąd Okręgowy , nie jest właściwe, nie spełniając w pełni funkcji restytucyjnej.

Ta nieprawidłowość , w odniesieniu do sposobu oceny zgromadzonych dowodów osobowych, zdaniem apelujących , decyduję również o zasadności zarzutu naruszenia art. 328 §2 kpc.

Rozpoczynając ocenę stawianych zarzutów od tego , który został wymieniony w ostatniej kolejności , odbierając go, należy wskazać , że zgodnie z utrwalonym i podziałanym przez skład Sądu Apelacyjnego rozpoznający sprawę , stanowiskiem Sądu Najwyższego, wypracowanym na tle wykładni art. 328 §2 kpc , zarzut naruszenia tego przepisu jest tylko wówczas zasadny , gdy sposób motywacji wyroku przez Sąd niższej instancji jest tak konstrukcyjnie niepoprawny , iż w następstwie jego wad , nie zawiera ona danych pozwalających na dokonanie przez Sąd II instancji kontroli instancyjnej orzeczenia . Nieco inaczej zagadnienie to ujmując, zarzut ten można podzielić tylko wówczas , jeżeli uzasadnienie wyroku jest w takim stopniu nieprawidłowe z punktu widzenia wymagań o jakich mowa w tej normie , iż jego lektura nie pozwana na ocenę , czy prawo materialne i procesowe zostało przez Sąd prawidłowo zastosowane.

/ por w tej materii , wyrażające te samą myśl , powołane jedynie dla przykładu judykaty Sądu Najwyższego z 21 listopada 2001 , sygn. I CKN 185/01 i z 18 marca 2003 , sygn. IV CKN 1862/00, obydwa powołane za zbiorem Lex /

Tego rodzaju zasadniczych wad pisemne motywy kontrolowanego wyroku nie zawierają.

Przeciwnie ich konstrukcja opiera się na tych wszystkich elementach , które wymienia ustawa procesowa , w odniesieniu do wymagań uzasadnienia wyroku.

Jest zatem wiadomo na jakiej podstawie faktycznej rozstrzygniecie Sądu Okręgowego w Nowym Sączu zostało oparte , jakie dowody i dlaczego - z punktu widzenia ich wiarygodności - są dla niej źródłami , a także co zdecydowało , że dowody przeciwne zostały [ w części ] pozbawione tego waloru. Lektura uzasadnienia wyroku z 13 kwietnia 2016r pozwala też na stwierdzenie , które z norm prawa materialnego posłużyły Sądowi , na tle ustalonych faktów , do oceny zgłoszonych roszczeń.

Wobec tego zarzut ten należy uzna za nieuzasadniony.

W tym kontekście zaznaczyć także należy , iż zupełnie nie mają racji skarżący pozwani i powód wzajemny, gdy podnoszą w ramach tego zarzutu, że nie zostały podane przez Sąd I instancji przyczyny odmowy wiarygodności zeznań wskazanych przez nich świadków : Z. T., R. T. , B. Z. i J. N..

Treść uzasadnienia ocenianego wyroku przeczy temu twierdzeniu w sposób jednoznaczny, skoro na jego stronach dziesiątej i jedenastej / k. 1341 v – 132 / , Sąd dokonał analizy treści zeznań tych osób oraz szczegółowo podał przyczyny , które zdecydowały o tym , że ich relacje zostały tylko w części uznane za wiarygodne. Wbrew bowiem temu , co podnoszą skarżący, żadna z nich nie została uznana za niewiarygodną w całości.

Nietrafnie również apelujący pozwani oraz powód wzajemny powołują zarzut naruszenia art. 233 §1 kpc , w sposób mający dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

Na wstępie wskazać należy , także odwołując się do już ukształtowanego i podzielanego w zakresie wniosków, przez Sąd II instancji , w składzie rozstrzygającym sprawę , stanowiskiem Sądu Najwyższego , skuteczne odwołanie się do tego zarzutu wymaga od strony wykazania , w odwołaniu się do konkretnych dowodów , że sposób postępowania Sądu niższej instancji , w zakresie ich oceny i opartych na nich ustaleń, był niepoprawny. W szczególności ma ona podać konkretne przyczyny dla których obdarzenie określonego dowodu wiarygodnością lub przeciwnie, jego zdeprecjonowanie z tego punktu widzenia z punktu widzenia lub też omówienie mu doniosłości dla rozstrzygnięcia, nie da się pogodzić z regułami doświadczenia życiowego i [ lub ] regułami logicznego rozumowania lub jest sprzeczne z regułami procesowymi.

Wymagania te powodują , że nie wystarcza , dla uznania tego zarzutu za usprawiedliwiony, odwołanie się przez stronę do własnej [ pozostającej w opozycji do tej która przeprowadził Sąd ] oceny zgromadzonych dowodów i wskazanie , że oparte na wnioskach z niej wynikających ustalenia , odmienne od tych na których oparte zostało orzeczenie, są faktami , które odpowiadają rzeczywistości.

Tak zbudowana polemika jest polemika dowolną. Oparty tylko na niej zarzut jest nieuzasadniony.

Nie można też tracić z pola widzenia i nie brać pod rozwagę tego , że swobodna ocena dowodów jest jednym z podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję Sądu.

Zatem nawet w sytuacji , gdy z przeprowadzonych w sprawie dowodów można w zakresie ustaleń , wyciągnąć równie poprawne logicznie , chociaż przeciwne do tych , które sformułował Sąd, wnioski, dopóty dopóki ocena Sądu mieści się w granicach i odpowiada kryteriom wymienionym w art. 233 §1 kpc ocenę taką i wnioski w zakresie ustaleń z niej wynikające, muszą, przy uznaniu zarzutu wady oceny za chybiony, być zaaprobowane także przez Sąd dokonujący kontroli , opartego na nich orzeczenia.

/ por w tej kwestii także, zbieżny z zaprezentowanym pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w orzeczeniach z 23 stycznia 2001, sygn. IV CKN 970/00 i z 6 lipca 2005 , sygn. III CK , obydwa powołane za zbiorem Lex./

Odwołując się do tego zarzutu, skarżący nie zdołali podjąć merytorycznej , opartej na wskazanych wyżej kryteriach, polemiki z oceną poszczególnych dowodów przeprowadzoną , jak już była o tym mowa , w sposób szczegółowy przez Sąd I instancji.

Przeprowadzona w ramach motywów tego zarzutu negacja tak oceny jak opartych na wnioskach z niej wynikających ustaleń faktycznych, dokonanych przez Sąd Okręgowy, sprowadza się jedynie do przeciwstawienia im relacji wskazanych w uzasadnieniu zarzutu świadków [ które Sąd I instancji w części obdarzył wiarygodnością z przyczyn , które w sposób jasny wskazał ] , argumentując , że odpowiadają one prawdzie w całości , a co za tym idzie, M. M. (1) używała w odniesieniu do „ (...) (...) „ słów szajs , „ dno „ a w odniesieniu do podmiotów tworzących redakcję periodyku określenia „ matoły „

Tak zbudowany zarzut z przyczyn wyżej wskazanych nie może zostać uznany za usprawiedliwiony.

Sąd II instancji podziela ocenę Sądu Okręgowego w odniesieniu do wszystkich przeprowadzonych dowodów, w tym w szczególności te argumenty , wyłożone w motywach orzeczenia , które zdecydowały o tej ocenie , w odniesieniu do relacji świadków T. , N., Z. i T..

Powtarzanie ich w tym miejscu nie jest celowe , a wystarczającym jest stwierdzenie , że dokonując nich wartościowania dowodowego Sąd I instancji nie przekroczył granic oceny swobodnej.

Ostatni z zarzutów skarżących , jakakolwiek powołany w ramach zarzutów natury procesowej , skoro odnosi się do miejsca publikacji oświadczenia restytucyjnego , które zobowiązana została złożyć M. M. (1) wobec Stowarzyszenia Miłośników (...) [ powoda wzajemnego ], jest w istocie zarzutem odnoszącym się do sposobu zastosowania przez Sad prawnomaterialnej normy art. 24 §1 kc w zw z art. 23 kc

Ocena tego zarzutu , jako także chybionego jest następstwem podzielenia , w zasadniczej części, wniosków apelacji M. M. (1) [ po ostatecznym określeniu jej zakresu ] . Będzie o tym bliżej mowa w dalszej części uzasadnienia.

W ramach wniesionego środka odwoławczego pozwani [ i powód wzajemny ] negują swoją odpowiedzialność za naruszenie dobra osobistego powódki , wywołane treścią publikacji w formie listu otwartego, co do zasady.

Jest to stanowisko usprawiedliwione jedynie w niewielkiej części , a mianowicie w odniesieniu do zakresu w jakim treść przeprosin ma doprowadzić do usunięcia skutków naruszenia dobrego imienia M. M. (1) , które C. K. , M. M. i Stowarzyszenie Miłośników (...) , naruszyli przygotowaną i opublikowaną publikacją , zwierającą nieprawdziwe , dyfamujące powódkę sformułowania . Sąd, wbrew argumentom środka odwoławczego Sąd Okręgowy trafnie , co do zasady udzielił powódce postulowanej przez nią ochrony.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jednak treść nałożonego na naruszycieli obowiązku restytucyjnego nie został właściwie określony ani w żądaniu M. M. (1) ani też po ostatecznym jego ukształtowaniu w treści orzeczenia Sądu I instancji , mimo że podlegało modyfikacjom z jego strony.

Nieprawidłowość ta , stanowiąc podstawę do oceny , że w tym zakresie Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 24 §1 w zw z art. 23 kc , prowadzi z jednej strony do modyfikacji samego tekstu oświadczenia oraz oddalenia w części powództwa M. M. , a z drugiej do częściowego uwzględnienia środka odwoławczego pozwanych [ i powoda wzajemnego ]

Fakty ustalone w sprawie stanowią potwierdzenie , tego , iż na tle wypowiedzi M. M. (1) , na spotkaniu organizatorów i popularyzatorów kultury na terenie powiatu (...) doszło pomiędzy stronami do ostrego sporu w który były zaangażowane także lokalne władze.

W jego ramach nie tylko nie doszło polubownego jego zakończenia ale każda ze stron uznawała , że druga strona naruszyła dobre imię / dobrą sławę / adwersarza , cechy wypracowanej przez wieloletnią działalność dla środowiska lokalnego , a niezbędnej dla dalszego funkcjonowania , w dotychczasowych rolach społecznych i zawodowych w tym środowisku.

Spór zatem musiał rozstrzygać Sąd.

W tych okolicznościach ubieganie się przez M. M. o zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia w ramach którego naruszyciele jej dobra osobistego mieli ją „ serdecznie przepraszać „ za to naruszenie jest zupełnie nieuzasadnione , gdy zważyć , że w tym okolicznościach sprawy , użycie takiego przymiotnika znamionującego szczególna relację oświadczającego do całego tekstu i subiektywną chęć ekspiacji, jest wyłącznie eufemizmem, nie niosącym za sobą istotnej merytorycznej treści, w tym w szczególności nie realizującego celu odwrócenia skutków naruszenia.

Nie można też pomijać wniosków ,które dla tej oceny wynikają z reguł doświadczenia życiowego.

Nie można mówić o serdeczności w warunkach takich , kiedy akt przeproszenia nie jest dobrowolny a zastaje wymuszony na podstawie orzeczenia sądowego kończącego ostry konflikt stron.

Dlatego też dokonując zmiany wyroku , Sąd II instancji , na nowo formułując treść przeprosin sformułowanie to pominął.

Apelacja M. M. (1) w zasadniczej części jest uzasadniona , prowadząc do zmiany wyroku i oddalenia powództwa wzajemnego w całości , co przede wszystkim postulowała , w ostatecznie określonym zakresie środka odwoławczego. / por k. 197 akt /.

Spośród zarzutów : procesowego , dotyczącego naruszenia art. 233 §1 kpc oraz będącego jego następstwem zarzutu dotyczącego niepoprawnie dokonanych ustaleń faktycznych , usprawiedliwiony jest ten , odnoszący się do tej konstatacji Sądu I instancji w ramach której ustalił , że w trakcie wypowiedzi na K. w S., w dniu 17 grudnia 2014r , skarżąca używając słowa „ dno „ odniosła je generalnie do (...) jako takiego , do tego periodyku w ogólności. Tymczasem , jak trafnie argumentuje skarżąca w ramach zarzutu treść żadnego dowodu , które Sąd I instancji uznał czy to w całości czy też w części za wiarygodny nie daje podstawy do takiego ustalenia.

Przede wszystkim z treści dokumentów, w postaci wyjaśnienia apelującej skierowanego do burmistrza G. , z pisma zawierającego treść sprostowania , nieskutecznie skierowanego do redaktor naczelnej „ (...)„ z zeznań powódki , a pośrednio także z relacji świadków W. W. , J. Z. , A. A. , H. C. i D. L. wynika , iż określenie „ dno „ odnosiła powódka w swojej wypowiedzi , w sposób wyraźny do bardzo niskiego , w jej ocenie , poziomu redakcyjnego i edytorskiego materiałów , które są publikowane w tym periodyku , a określenie „matołki „ odnosiło się do sposobu w jaki autorzy, publikowanych tam materiałów sami obawiali się by postrzeganymi przez odbiorców / czytelników / czasopisma , w warunkach utrzymywania się tego poziomu w kolejnych jego wydaniach.

Podzielając zatem oceniany zarzut w tym zakresie, Sąd II instancji dokonuje korekty tej części dokonanych w sprawie ustaleń , konstatując , że określenie „ dno „ [ którego użyciu w negowanej wypowiedzi M. M. nie zaprzecza ] , odnosiło się jedynie do poziomu redakcyjnego i edytorskiego publikowanych w :” (...) „ materiałów.

W pozostałej części zarzut ten, egzemplifikowany przez skarżącą w dalszej części apelacji, nie jest trafny albowiem wskazywane przez nią nieprawidłowości sposobu postępowania Sądu I instancji, w istocie nie dotyczą samych ustaleń , a tym bardziej nie mogą potwierdzić naruszenia art. 233 §1 kpc , gdyż za ich pośrednictwem M. M. (1) podważa ocenę prawną tej części swojej wypowiedzi i jej kwalifikacji przez Sąd Okręgowy jako naruszającej dobre imię powoda wzajemnego.

Zatem jedynie , w opisanym wyżej zakresie , zmieniając ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji , w pozostałej części , jako poprawne i kompletne , Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne.

O tym , że apelacja M. M. (1) jest w zasadniczej części zasadna decyduje jednak przede wszystkim podzielenie , stawianego przez nią zarzutu naruszenia art. 43 kc w zw z art. 24 §1 kc , w następstwie nieprawidłowego zastosowania tej normy przez Sąd niższej instancji.

Jej wypowiedź w której Stowarzyszenie Miłośników (...) - wydawca „ (...) (...) „ upatruje naruszenia swojego dobrego imienia nie była działaniem bezprawnym ,a ocena ta prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności powódki za naruszenie tego dobra osobistego

Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika , że jeszcze przed spotkaniem przedstawicieli organizacji kultury w K. w S. , mającego miejsce w dniu 17 grudnia 2014r do powódki jako dyrektora Miejskiej (...) w G., docierały informacje na temat niskiego poziomu redakcyjnego i edytorskiego materiałów publikowanych w kolejnych numerach „ (...) (...)

Chodziło o błędy ortograficzne , interpunkcyjne i rzeczowe , a także odredakcyjne dokonywanie skrótów tych materiałów na potrzeby publikacji , w taki sposób , iż był wypaczany ciąg myślowy autora publikacji. Sama także zauważając te mankamenty , powódka stykała się z ich konsekwencjami , w postaci wypowiedzi samych autorów , którzy obawiali się , że będą źle odbierani przez czytelników jako przysłowiowe „matołki „ nie znające i wobec tego nie zachowujące reguł językowych w przygotowywanych przez siebie materiałach. Część z nich , właśnie z tego powodu, zdecydowała się na zakończenie współpracy z „ (...)

Złą opinię o poziomie redakcyjnym periodyku przekazywali M. M. także pracownicy Biblioteki Wojewódzkiej w K. do których docierały niektóre z materiałów.

Z ustaleń tych wynika także , iż powódka wiedziała , iż artykuły z tego czasopisma są wykorzystywane przez młodzież do prac szkolnych, studentów do prac magisterskich, a innych mieszkańców G. i okolic do realizacji innych zadań natury poznawczej .

Wiedząc o tym M. M. jako dyrektor biblioteki miejskiej , instytucji kultury , wzięła udział w spotkaniu w S. , poświęconym właśnie dyskusji na temat m. in. kondycji instytucji kultury w lokalnym środowisku G. i gmin ościennych.

To forum uznała za właściwe do wypowiedzenia krytycznych uwag na temat poziomu redakcyjno - edytorskiego (...). Formułując swoją o tym, jej zdaniem bardzo niskim poziomie opinię , nazwała ów poziom „ dnem „

Postawiła także pytanie o sens , przy dalszym utrzymywaniu tego poziomu , finansowania tego czasopisma ze środków publicznych.

W oderwaniu od całego kontekstu sytuacyjnego , w jakim to sformułowanie z ust M. M. (1) padło i abstrahując od tych okoliczności , które były znane powódce przed spotkaniem w S. , odniesieniu do tego jak osoby postronne odbierają błędy widoczne w publikowanych w tym periodyku tekstach , analizując samo określenie „dno” w odniesieniu do poziomu redakcyjnego zasłużonego dla regionu , mającego wieloletnia tradycję „(...)„ mogłoby być uznane za niezasłużone, dolegliwe i krzywdzące dla jego wydawcy - ciszącego się środowisku lokalnym dobra sławą Stowarzyszenia.

Równocześnie należałoby uznać , że działanie powódki stanowi naruszenie dobra osobistego tej osoby prawnej w postaci czci - właśnie w jej aspekcie zewnętrznym.

Wystarczy bowiem wskazać , że określenie użyte przez dyrektora Biblioteki Miejskiej stanowi synonim nie tyle bardzo niskiego ale najniższego z możliwych poziomów , co jest określaniem bez żadnej wątpliwości bardzo pejoratywnym.

Odpowiedzialność powódki za naruszenie tego dobra Stowarzyszenia Miłośników (...) jest jednak, wbrew odmiennej ocenie Sądu I instancji, wyłączona albowiem zachowanie M. M. (1) nie może być uznane za bezprawne.

W pierwszej kolejności zauważyć należy , że treść jej wypowiedzi na spotkaniu w S. została sformułowana na spotkaniu roboczym przedstawicieli władz oraz przedstawicieli instytucji kultury na terenie regionu , a celem jego odbycia była właśnie wymiana poglądów i stanowisk na temat kondycji [ poziomu ] jednostek kultury oraz warunków na jakich ma się odbywać ich finansowanie.

To właśnie tego rodzaju fora służą najwłaściwiej przedstawieniu także wypowiedzi krytycznych , po to , aby wnioski wynikające z przeprowadzonych dyskusji doprowadziły do upowszechnienia rozwiązań które sprawdzają się w praktyce i usunięciu stwierdzonych nieprawidłowości w przyszłości.

Wypowiedź powódki rzeczywiście była wypowiedzią krytyczną ale równocześnie jej własną oceną , odnoszącą się stricte do poziomu redakcyjnego i edytorskiego (...) (...) „ , ku której podstawą były znane M. M. , prawdziwe fakty dotyczące tego - bardzo niskiego- poziomu , których zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy, potwierdzali sami autorzy tekstów i osoby postronne do których , jak do pracowników biblioteki wojewódzkiej w K. , trafiały niektóre spośród publikacji zamieszczanych w tym periodyku.

W ramach zatem tej uprawnionej , podjętej we właściwym miejscu krytyki , powódka nie przekroczyła , w ocenie Sądu II instancji jej granic , korzystając z prawa do wolności słowa i wyrażania poglądów , które są każdemu obywatelowi gwarantowane normami rangi konstytucyjnej.

Poprawność oceny , iż granice dopuszczalnej krytyki nie zostały przez M. M. przekroczone ma swoja podstawę w tym, iż fakty ustalone w sprawie nie dają podstawy do przyjęcia, aby mimo użycia tego stanowczego i mającego jednoznacznie negatywne konotacje określenia , zawierająca je wypowiedź nie była nakierowana personalnie , napastliwa w formie czy też taka , która zmierzała do poniżenia kogokolwiek w warunkach spotkania o charakterze publicznym.

/ por. w kwestii dotyczącej granic dozwolonej krytyki także , wyrażające podobne stanowisko judykaty Sądu Najwyższego z 19 września 1968 , sygn. II CR 291/68, z 3 lipca 1987 , sygn. I CR 135/87 oraz z 22 stycznia 2014 , sygn. III CSK 123/ 13 , wszystkie powołane za zbiorem Lex/

Co więcej wypowiedź powódki była motywowana potrzebą ochrony usprawiedliwionego interesu społeczności lokalnej, która często stykała się z publikacjami zamieszczanymi w „ Kwartalniku „.

Miała na celu zwrócić uwagę na zaistniały stan rzeczy i doprowadzić do poprawy sytuacji, co było o tyle istotne , że z materiałów publikowanych w Kwartalniku , jak wynika z ustaleń korzystali , uczniowie , studenci i miejscowi pasjonaci tradycji regionu.

Zatem wobec uznania stawianego zarzutu materialno prawnego za uzasadniony , Sąd II instancji , w uznaniu , że działanie M. M. (1), w którym Stowarzyszenia upatrywało źródła naruszenia swojej dobrej sławy , nie było bezprawne , zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób , iż powództwo wzajemne oddalił w całości.

Znajdująca u podstaw decyzji o oddaleniu powództwa wzajemnego ocena jego bezzasadności ma także i to następstwo , że nie jest niezbędną bliższa motywacja nie uznania za trafny zarzutu apelacyjnego C. K. , M. M. i Stowarzyszenia Miłośników (...) , w ramach którego negowali oni , określone przez Sąd I instancji miejsce publikacji oświadczenia restytucyjnego do którego była zobowiązaną M. M. , w warunkach odmiennej oceny żądania , którego dotyczyło powództwo wzajemne.

Zatem tyko w formie uwagi poczynionej na marginesie zasadniczej części rozważań, dla zapewnienia kompletności wywodu powiedzieć należy , iż warunkach uznania , że powódka i pozwana wzajemnie jest odpowiedzialną za naruszenie dobra osobistego wobec Stowarzyszenia, miejscem publikacji przeprosin rzeczywiście powinny być łamy(...) (...) „ albowiem to za jego pośrednictwem osoby postronne dowiedziały się o podstawie faktycznej z którym to naruszenie miało wynikać. W taki sam sposób , potencjalnie najbardziej zbliżony ich krąg, powinien zostać poinformowany o tym , że dobro to rzeczywiście zostało naruszone oraz o tym , w jakim zakresie , dotknięty jego następstwami podmiot , uzyskał ochronę.

Środek odwoławczy powódki nie jest uzasadniony w pełni , gdy postuluje ona obciążenie pozwanych oraz powoda wzajemnego kosztami procesu , w tym kosztami zastępstwa procesowego na swoja rzecz.

Postulat ten , także w warunkach dokonanej zmiany orzeczenia , w odniesieniu do powództwa wzajemnego nie może zostać uznany za usprawiedliwiony co do obciążenia tymi kosztami Stowarzyszenia Miłośników (...)

Stowarzyszenie , które swoją działalność opiera tylko pracy społecznej jego członków, a (...) wydaje dzięki także wyłącznie nieodpłatnemu zaangażowaniu kilkunastu osób , dochodów ze sprzedaży czasopisma i dotacji budżetowej ze strony samorządu gminnego ,w ocenie Sądu Apelacyjnego nie może być obciążane tymi kosztami , a zasady słuszności przemawiają dostatecznie za zastosowaniem, w tym przypadku, art. 102 kpc

Ponieważ te szczególne okoliczności nie odnoszą się do pozwanych M. M. (2) i C. K. (1) zostali oni kosztami obciążeni na podstawia art. 98 §1 i 3 kpc.

Na kwoty , które z tego tytułu są od nich powódce należne składają się , podzielone w częściach równych - z uwagi na charakter świadczenia - sumy po 870 złotych ,na które złożyły się wniesione przez powódkę opłaty od pozwu [ po 600 złotych od każdego z roszczeń ochronnych wymierzonych z osobna przeciwko każdemu z tych pozwanych ] oraz wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym , ustalone , z uwagi na wielopodmiotowych po stronie przeciwnej sporu, w wysokości 150 % stawki minimalnej , określonej przez § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia MS w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 28 października 2002 [jedn. tekst DzU z 2013 poz. 490 ]

Z podanych przyczyn w uznaniu apelacji stron za częściowo uzasadnione, Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku , na podstawie art. 386 §1 kpc w zw z art. 23 i 24 §1 kc . W pozostałych zakresach apelacje , jako niezasadne , podlegały oddaleniu , na podstawie art. 385 kpc [ pkt 2 wyroku ]

O kosztach postępowania apelacyjnego , w relacji pomiędzy powódką a pozwanymi - osobami fizycznymi , Sąd II instancji rozstrzygnął na podstawia 98§1i 3 kpc w zw z art. 108 §1 i 391 §1kpc i wynikającej z niej , dla wzajemnego rozliczenia stron z tego tytułu, zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy.

Na kwotę należną M. M. , obciążającą tych pozwanych w w równych częściach, złożyło się, zważywszy , że ostatecznie powódka kwestionowała rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego [ pomijając orzeczenie o kosztach procesu ] , jedynie w części obejmującej ocenę powództwa wzajemnego , tylko wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, będącego radcą prawnym , ustalone w wysokości 150 % stawki minimalnej , na podstawie §8 ust. 1 pkt 2 w zw z §10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia MS w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015r [ DzU z 2015 poz. 1804]

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego, w relacji powódki do pozwanego i powoda wzajemnego Stowarzyszenia Miłośników (...), Sąd II instancji nie obciążył Stowarzyszenia tymi kosztami , stosując art. 102 kpc w zw z art. 391 §1 kpc z tych samych , co uprzednio wskazane , przyczyn. Które pozostały aktualnymi także na tym etapie rozstrzygania sporu stron.

SSA Marek Boniecki SSA Grzegorz Krężołek SSA Sławomir Jamróg