Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1178/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Andrzej Dyrda

Sędzia SO Anna Hajda

Sędzia SR del. Maryla Majewska – Lewandowska

Protokolant Małgorzata Gorczyńska

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2017 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa L. D.

przeciwko K. N.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 29 kwietnia 2016 r., sygn. akt I C 818/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok o tyle, że:

1.  w punkcie 1 i 2 w miejsce kwoty 5.400 zł zasądza kwotę 3.900 zł (trzy tysiące dziewięćset złotych);

2.  w punkcie 3 w miejsce kwoty 2.449,13 zł zasądza kwotę 729,32 (siedemset dwadzieścia dziewięć złotych i trzydzieści dwa grosze);

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 452,40 zł (czterysta pięćdziesiąt dwa złote i czterdzieści groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

IV.  nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 106,87 zł (sto sześć złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym;

V.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 274,80 zł (dwieście siedemdziesiąt cztery złote i osiemdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.

SSR del. Maryla Majewska - Lewandowska SSO Andrzej Dyrda SSO Anna Hajda

UZASADNIENIE

Powód L. D. domagał się zasądzenia od pozwanego K. N. kwoty 6.100 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 stycznia 2014r. oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu podał, że zawarł z pozwanym w sierpniu 2012r. umowę, na podstawie której pozwany, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zobowiązał się do naprawy automatycznej skrzyni biegów w pojeździe powoda (...) (...) nr rej. (...) do końca września 2012r. Powód wskazał, że pozwany nie wykonał naprawy w umówionym terminie, a nadto, umowa nie została wykonana również w późniejszym terminie, pomimo wielokrotnie wezwań do wykonania umowy z wyznaczeniem dodatkowych terminów. Ostatecznie powód pismem z dnia 20 listopada 2013r. poinformował pozwanego, że powierza wykonanie naprawy na jego koszt, czemu pozwany się sprzeciwił. Powód zrezygnował z tego uprawnienia. Po odebraniu pojazdu stwierdził wyrządzenie szkód przez pozwanego, co wymagało poniesienia wysokich nakładów w celu przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. Wskazał, że na dochodzona kwotę składają się: koszt uszczelniaczy, forvardu wraz z tarczkami i przekładkami, sprzęgło hydrokinetyczne oraz sterowanie hydrauliczne w wysokości 4.000 zł, akumulator o wartości 300 zł, wymiana montaż oraz diagnoza komputerowa 800 zł, naprawa zniszczonego poszycia tylnych drzwi oraz wewnętrzne plastikowe nakładki nadkoli 1.000 zł. Powód wezwał pozwanego do zapłaty.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Podniósł, że powód nie chciał naprawić skrzyni biegów u pozwanego. Nie wpłacił zaliczki mimo, że deklarował jej wpłatę. Po roku od pozostawienia samochodu w warsztacie pozwanego pozwany nakazał powodowi odebrać ten pojazd. Wskazał, że powód nie zapłacił zaliczki, a nadto zalegał z zapłatą wcześniejszych zobowiązań z tytułu wcześniej wykonanych usług dotyczących samochodu i skrzyni biegów, ani też za wymianę oleju. Po odebraniu pojazdu nie zapłacił za wymianę oleju.

Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2016r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 5.400 zł z ustawowymi odsetkami od 24 stycznia 2014r. i dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie (w wysokości stopy referencyjnej NBP i 5,5 punktów procentowych) od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił. Nadto zasądził do pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.449,13 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie to poprzedził ustaleniem, że L. D. jest właścicielem samochodu (...) (...) nr rej (...) rocznik 1999, od 26 listopada 2011r.

W sierpniu 2012 roku L. D. przyjechał do warsztatu K. N. w sprawie przeglądu skrzyni biegów samochodu (...). Samochód był wtedy sprawny. Usługa miała dotyczyć diagnostyki komputerowej skrzyni biegów. Po jej wykonaniu nie było błędów, dotyczących elektroniki skrzyni biegów, ale występowały mechaniczne uszkodzenia skrzyni biegów. W warsztacie powiedzieli mu, że szarpanie biegów może wynikać z braku oleju w skrzyni, z jego przepracowania lub złej jakości. Następnego dnia, kiedy powód przyjechał do warsztatu skrzynia była rozebrana i pozwany stwierdził, że wszystko jest w porządku i konieczna jest tylko wymiana oleju i filtra. L. D. zlecił wymianę oleju i filtra. Po tym zabiegu poprawił się sposób działania skrzyni, ale nie była ona do końca sprawna, co świadczyło o tym, że było tam jakieś uszkodzenie. Pozwany nie stwierdził, jakie to uszkodzenie, bo trzeba było skrzynię rozebrać, a na tamtym etapie nie było takiego zlecenia. Podczas odbierania samochodu powód został poinformowany, że potrzebna będzie jakaś naprawa tej skrzyni, bo sama wymiana oleju nie wystarczy. Kiedy dniu 22.08.2012r, powód przyjechał po odbiór samochodu, miał przy sobie 300 zł. Pozwany stwierdził, że wymienił filtr i olej i koszt tej usługi wynosi 800 zł. Na początku pozwany nie chciał oddać samochodu, ale powód zapłacił 300 zł i zostawił w zastaw swój telefon. Wieczorem przywiózł resztę pieniędzy za usługę i odzyskał telefon.

W kolejnych dniach żona powoda J. D. jeżdżąc samochodem, stwierdziła, że samochód nie nabiera mocy, a sprzęgło „się ślizga”. W dniu 25.08.2012r. rano powód pojechał do pozwanego, lecz około 200 metrów przed warsztatem samochód się zatrzymał i nie chciał dalej ruszyć, wtedy pracownicy warsztatu zaholowali samochód do warsztatu. Po rozebraniu skrzyni okazało się, że sprzęgła cierne, tzw. tarczki, są przepalone z powodu za małej ilości oleju, który był przed jego wymianą w skrzyni biegów. Kiedy to pokazali powodowi poprosił, żeby zrobić kosztorys naprawy skrzyni. Strony umówiły się, że ewentualna naprawa nastąpi po jej wykonaniu i ostatecznym ustaleniu kosztu. K. N. podjął się sprawdzenia skrzyni biegów i jej naprawy, a po ustaleniach stwierdził, że naprawa może kosztować 2.000-2.500 zł. Powód zaakceptował tą cenę. Od tego czasu powód systematycznie, co jakiś czas, co dwa tygodnie, a czasami, co miesiąc, jeździł z kolegami, którzy go podwozili, żeby sprawdzić, co dzieje się z samochodem. Za każdym razem pozwany twierdził, że czeka na części albo część, która była jakaś wadliwa i trzeba było zamawiać inną np. dorabiać gdzieś w K. tarczki. Powód pytał pozwanego czy lepiej nie byłoby wymienić całą skrzynię. W tym celu żona powoda napisała do znajomej w Kanadzie, żeby zorientować się czy jest taka możliwość, ale okazało się, że sam transport byłby droższy niż cały samochód i powód zrezygnował z planów sprowadzenia całej skrzyni z Kanady, bo kosztowałoby to łącznie około 13.000 zł. Rozważał również przerobienie skrzyni na manualną, jednak pozwany odwiódł go od tego pomysłu, bo wiązałoby się to że zbyt dużymi przeróbkami samochodzie. Na comiesięcznym obiecywaniu przez pozwanego, że samochód zostanie naprawiony upłynął rok. Powód nie odebrał samochodu pomimo tego, że przez długi czas nie był naprawiony, bo K. N. cały czas deklarował, że dokona naprawy skrzyni biegów, twierdził, że poniósł już duże koszty na zamówienie części i brakuje tylko jednej tarczki, która niedługo będzie.

W dniu 20.08.2013r powód wezwał pozwanego na piśmie do wykonania dzieła do 2 września 2013r. podał że w przypadku jego niewykonania odstąpi od umowy albo powierzy jego wykonanie innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo pozwanego.

Dnia 18.10.2013 pełnomocnik powoda skierował do pozwanego ostateczne wezwanie do wykonania umowy do 30.10.2013r. z rygorem odstąpienia od umowy lub powierzenia wykonania naprawy innej osobie.

Kiedy w listopadzie 2013r. powód zadzwonił do pozwanego, w celu kolejnego ponaglenia go o naprawę pozwany zażądał 500 zł za rozebranie skrzyni i 10 zł za każdy dzień postoju samochodu na terenie warsztatu (łącznie ponad 3.000zł). Wtedy powód powiedział mu, że przyjedzie następnego dnia z policją, a pozwany odpowiedział, że może przyjechać nawet z całym pułkiem wojska.

Dnia 20.11.2013r. pozwany zawiózł samochód na podjazd pomiędzy adresem z dowodu rejestracyjnego a sąsiadem, zaś klucze i dokumenty zostały pozostawione w środku. Przed odstawieniem pojazdu pozwany nie powiadomił o tym nikogo. Wewnątrz był rozebrana skrzynia biegów, części zostały umieszczone we wnętrzu pojazdu zabezpieczone papierem i folią oraz ułożone na tekturach.

Kiedy tego samego dnia powód pojechał do warsztatu okazało się, że samochodu nie ma w warsztacie. Wezwał policję, bo nie chciano mu powiedzieć, gdzie jest. Policjanci przyjechali do warsztatu pozwanego do R. na ul. (...) i pouczyli o sposobie załatwienia sprawy dna drodze cywilnej. Kiedy pojawił się K. N., stwierdził, że odstawił samochód na adres podany w dowodzie rejestracyjnym. Pismem z tego samego dnia pełnomocnik powoda oświadczył, iż powód dokona naprawy pojazdu na koszt pozwanego.

Następnie powód niektóre części wrzucił do plastikowej skrzyni, bo tapicerka była przesiąknięta olejem, zwrócił się też o ekspertyzę do warsztatu w Ż., który stwierdził, że skrzynia została źle zdemontowana. Samochód został w tym miejscu, gdzie zostawił go K. N., do czasu oględzin przez biegłego w niniejszej sprawie.

W piśmie z dnia 27.11.2013r. pozwany sprzeciwił się żądaniu powoda twierdząc, że powód zamierzał dostarczyć we własnym zakresie skrzynię biegów lub potrzebne części, które miał załatwić zza granicy, czego nie zrobił do 20.11.2013r. tj. dnia wydania mu pojazdu, nie zapłacił ponadto za wykonane czynności związane ze zdemontowaniem i rozebraniem skrzyni biegów oraz wymianą oleju i filtra w skrzyni biegów. Stwierdził, że od początku roku 2013r. pozwany bezskutecznie próbował skontaktować się powodem odnośnie dalszej naprawy pojazdu.

Dnia 14.01.2014r. powód odstąpił od umowy i wezwał do zapłaty kwoty 6.100 zł tytułem kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego na co składają się 4.000 zł za zestaw uszczelniaczy, kosz forvardu wraz z tarczkami i przekładkami, sprzęgło hydrokinetyczne, sterowanie hydrauliczne, 300 zł za akumulator, 800 zł za wymianę, montaż oraz diagnozę komputerową, 1.000 zł za naprawę zniszczonego poszycia tylnych drzwi oraz wewnętrzne plastikowe nakładki nadkoli.

Pozwany nie wykonał naprawy skrzyni biegów pojazdu (...) (...) została ona wybudowana z samochodu i rozebrana, na tym etapie pozwany zakończył swoje czynności. Koszt przywrócenia pojazdu (...) (...) do stanu wcześniejszego tj. do stanu umożliwiającego doprowadzenie go do stanu używania wynosi 19.184,14 zł brutto. Wartość samochodu (...) (...) w listopadzie 2014r. wynosiła 6.500 zł. Wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wynosi 1.100zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy stwierdził, że strony łączył stosunek umowy o dzieło zdefiniowany w art. 627 k.c., natomiast podstawą prawną roszczenia, stanowi odpowiedzialność pozwanego z tytułu szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania tego zobowiązania na podstawie art. 471 k.c.

Sąd wskazując na przesłanki tej odpowiedzialności stwierdził, że wierzyciel oprócz wykazania niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (wina) musi wykazać również szkodę oraz związek przyczynowy między naruszeniem przez dłużnika więzi zobowiązaniowej oraz szkodą wierzyciela powoda. Sąd wskazał, że dłużnik może natomiast skorzystać z możliwości egzoneracji wykazując, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.

Uwzględniając powyższe Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie pozwany nie wykonał zobowiązania. Od odpowiedzialności nie uwalania go samo domaganie się zapłaty zaliczki. Sąd wskazał bowiem, że jeżeli pozwany uzależniał naprawę od zaliczki, czego nie wykazał, to powinien niezwłocznie po odmowie jej zapłacenie przez powoda oddać pojazd, a nie przetrzymywać go w swoim warsztacie przez ponad rok. Sąd uznał, że za samo rozebranie skrzyni wynagrodzenie mu się nie należy, gdyż umówił się na jej naprawę, a samo rozebranie było jedynie nienależytym wykonaniem przyjętego na siebie zobowiązania.

Sąd uznał, że wina pozwanego stanowi rażące niedbalstwo, gdyż jako profesjonalista powinien, zgodnie z art. 355 § 2 k.c., dochować staranności wymaganej dla profesjonalnego działania. Wobec wykonywania napraw pojazdów od 1991r., pozwany winien wiedzieć, że pozostawienie pojazdu w jego warsztacie przez tak długi okres czasu powoduje znaczne pogorszenie jego stanu. Sąd uznał, że usprawiedliwienie się pozwanego nie wpłaceniem przez powoda zaliczki jest próba uwolnienia się ex post od odpowiedzialności za szkodę, ponieważ, by nie doprowadzić do szkody powinien naprawić pojazd bez zaliczki a najwyżej następnie dochodzić ceny naprawy, albo zwrócić go bez naprawiania.

Sąd uznał, że w związku z nieprawidłowym działaniem pozwanego powód poniósł szkodę polegającą na tym, że jego pojazd nie nadaje się do użytku, wymaga naprawy, nie tylko skrzyni biegów, ale także przywrócenia go do stanu sprzed zlecenia naprawy, ze względu na długotrwałe pozostawanie w bezruchu. Koszt przywrócenia pojazdu do stanu sprzed podjęcia czynności przez pozwanego wynosi 19.184,14zł. Sąd uznał, że przywracanie pojazdu do stanu przez rozpoczęciem wykonywania czynności przez pozwanego jest nieopłacalne, ponieważ przed szkodą jego wartość wynosiła 6.500zł. W związku z tym wysokość szkody wynosi 5.400 zł i stanowi różnicę między wartością pojazdu w chwili przed zleceniem jego naprawy, a jego wartością w chwili obecnej, czyli wartością pozostałości w stanie nie naprawionym (tj. 6.500zl – 1.100zł).

Sąd uznał, że powód nie wykazał, aby jego szkoda wyniosła 6.100 zł tj. koszty naprawy skrzyni biegów oraz innych elementów w pojeździe. Zaproponowane wyliczenie kosztów naprawy było niższe niż koszty przedstawione przez biegłego, ale nie zostało poparte żadnym dowodem, natomiast zaproponowany dowód z opinii wykazał szkodę na innym poziomie.

Uwzględniając powyższe sąd uwzględnił powództwo do kwoty 5.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wskazanego w pozwie (od upływu terminu wskazanego w wezwaniu do zapłaty) na zasadzie art. 481 k.c.

W pozostałej części powództwo oddalono jako bezzasadne. Pozwany nie wykazał, aby jego szkoda wyniosła 6.100 zł tj. koszty naprawy skrzyni biegów oraz innych elementów w pojeździe. Zaproponowane wyliczenie kosztów naprawy było wprawdzie niższe niż koszty przedstawione przez biegłego, ale nie jest ono poparte żadnym dowodem, zaś zaproponowany dowód z opinii wykazał szkodę na innym poziomie.

O kosztach orzeczono na zasadzie art. 100 k.c. rozdzielając je stosunkowo przy uwzględnieniu, że powód wygrał sprawę w 89%.

Apelację od tego orzeczenia wniósł pozwany zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie pkt 1 i 3.

Zarzucił naruszenie prawa procesowego które mogły mieć wpływ na wynik sprawy to jest: a) art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w szczególności dotyczącego wysokości i podstawy faktycznej naprawienia szkody oraz uzgodnień stron dotyczących zlecenia naprawy skrzyni biegów; b) art. 100 k.p.c. przez błędne ustalenie wysokości kosztów procesu, co sam sąd przyznał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak również błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że a) powód zlecił pozwanemu wykonanie naprawy skrzyni biegów podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że z uwagi na poszukiwanie przez powoda tańszej naprawy nie doszło do przystąpienia do naprawy, b) pozwany odpowiada za szkodę jako różnicę pomiędzy wartością samochodu pozostawionego u pozwanego a wartością tegoż samochodu w chwili jego oceny przez biegłego podczas gdy sam powód domagał się kwoty niższej oraz wskazał na inny sposób wyliczenia szkody c) oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego.

Nadto naruszenie prawa materialnego to jest art. 471 k.c. i 481 k.c. przez ich błędne zastosowanie.

Na tych podstawach wniósł o zmianę o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów za postępowanie odwoławcze, ewentualnie zmianę w - zakresie kosztów postępowania zasądzonych w I instancji (pkt 3) oraz uchylenie wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim w zaskarżonej części (pkt 1) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd pierwszej instancji prawidłowo zakwalifikował żądanie powoda przyjmując za podstawę prawną swego rozstrzygnięcia przywołane przepisy prawne, a następnie ustalił, wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy stosując prawidłowo zasady postępowania dowodowego. Poczynione ustalenia dotyczące okoliczności faktycznych mają podstawę w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, który w zakresie dokonanych ustaleń jest logiczny i wzajemnie spójny.

Sąd Okręgowy ustalenia te przyjmuje za własne, aczkolwiek poczynienia własnych wymagała okoliczność wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym, istotna z punktu widzenia zakresu odpowiedzialności pozwanego. Z poczynionych bowiem ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, że pojazd został dostarczony z uszkodzoną skrzynią biegów. Sąd Rejonowy okoliczność tą pominął przy ustaleniu wartości pojazdu w chwili zawarcia z pozwanym stosunku prawnego (dostarczenia pojazdu do pozwanego), a zatem zakres odpowiedzialności wynikający z zaskarżonego wyroku jest szerszy aniżeli winien on wynikać z rzeczywistego stanu rzeczy.

Z tych względów Sąd Okręgowy uzupełnił ustalenia faktyczne w oparciu o dowód z pisemnej uzupełniającej opinii biegłego sądowego mgr inż. A. P. na okoliczność ustalenia wartości samochodu I. (...) o numerze rejestracyjnym (...), sprzed zlecenia jego naprawy, uwzględniającej uszkodzoną skrzynię biegów.

Sąd na podstawie dowodu z opinii biegłego sądowego mgr inż. A. P. z dnia 10 lutego 2017r., która uznał za logiczną, spójną i zupełną, ustalił, że wartość pojazdu w sierpniu wynosiła 5.000 zł

(dowód: opinia biegłego z dnia 10 lutego 2017r., k. 254-262).

Uwzględniając zatem powyższą okoliczność Sąd Okręgowy stwierdził, że wysokość odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy należna powodowi winna zostać ustalona w niższej wysokości. Przy uwzględnieniu zatem, zarówno wartości pojazdu w chwili zawiązania stosunku prawnego 5.000 zł, jak również wartości pojazdu w stanie uszkodzonym - 1.100 zł, różnica wartości pojazdu wyniosła zatem 3.900 zł. Zatem pozwany winien ponieść odpowiedzialność wyłącznie do kwoty 3.900 zł.

Odnosząc się natomiast do postawionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego, należy w pierwszej kolejności wskazać, że przewidziane w art. 233 k.p.c., ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymogami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 sierpnia 2012r. III AUa 620/12). Stawiając zatem zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy wykazać, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Z tych względów za niewystarczające należy uznać przekonanie strony o innej niż przyjęta przez Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd (Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyrokach: z dnia 1 marca 2012r. I ACa 111/12; z dnia 3 lutego 2012r., I ACa 1407/11). Jeżeli zatem Sąd, ze zgromadzonego materiału dowodowego, wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, co ma miejsce w niniejszej sprawie, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (tak: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyrokach: z dnia 8 lutego 2012r. (I ACa 1404/11), z dnia 14 marca 2012r. (I ACa 160/12), z dnia 29 lutego 2012r. (I ACa 99/12); a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2012r. VI ACa 31/12).

Nie można również pominąć, iż same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., I UK 347/11).

Pozwany tymczasem w apelacji nie wskazuje uchybienia przez Sąd I instancji regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów.

Wskazać zatem należy, że nie było podstaw do odmowy udzielenia ochrony prawnej. Istotą bowiem niniejszego procesu było rozstrzygnięcie zakresu odpowiedzialności pozwanego z tytułu tzw. odpowiedzialności kontraktowej. Nie było wątpliwości, że strony łączyła umowa o dzieło, a zatem pozwany ponosi odpowiedzialności za szkodę wynikłą z tytułu jej niewykonania lub nienależytego wykonania.

Jak wykazało postępowanie dowodowe, pozwany zobowiązał się do wykonania naprawy samochodu I. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Pomimo upływu niemal roku, naprawa nie została wykonana, a postępowanie dowodowe wykazało, że w tym okresie w pojeździe została wyrządzona szkoda. Zatem skoro pozwany nie wykazał, aby szkoda ta była następstwem okoliczności za które nie ponosi on odpowiedzialności, zobowiązany był do naprawie szkody w wysokości 3.900 zł.

Powyższe okoliczności, czyniły zasadnym uwzględnienie apelacji w całości i wydanie orzeczenia reformatoryjnego w zakresie określonym w sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Konsekwencją wydania orzeczenia reformatoryjnego stała się konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu w oparciu o art. 100 k.p.c. gdyż powód ostatecznie utrzymał się ze swoim żądaniem w 64 %. Uwzględniając, że powód poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 2049,13 zł, a pozwany 1617 zł, przy uwzględnieniu, że powód powinien ponieść koszty w 36 %, natomiast pozwany w 64 %, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 729,32 zł.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. przy uwzględnieniu, że apelacja pozwanego odniosła skutek w 28 %. Łączne koszty postępowania odwoławczego wyniosły 3.051,67 zł. Przy uwzględnieniu zatem, że powód powinien ponieść koszty w 28 %, natomiast pozwany w 72 %, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 452,40 zł.

Koszty opinii biegłego wyniosły 381,67 zł. Koszty te, w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2010r. Nr 90, poz. 594 z późniejszymi zmianami) w związku z art. 100 k.p.c. przy uwzględnieniu tego, że pozwany wygrał postępowanie odwoławcze w 28 %, nakazano pobrać od pozwanego kwotę 274,80 zł tytułem części wydatków, które tymczasowo wyłożył Skarb Państwa, natomiast od powoda kwotę 106,87 zł..

SSR (del) Maryla Majewska – Lewandowska

SSO Andrzej Dyrda

SSO Anna Hajda