Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 603/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Małgorzata Wołczańska

Sędziowie :

SA Joanna Skwara-Kałwa

SO del. Tomasz Ślęzak (spr.)

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2012 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 25 kwietnia 2012 r., sygn. akt I C 872/11

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3. o tyle, że odstępuje od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi;

2)  oddala apelację w pozostałej części.

I A Ca 603/12

UZASADNIENIE

Powódka M. S. domagała się od pozwanego (...) S.A. w W. zapłaty odszkodowania w wysokości 50 000 zł i zadośćuczynienia w wysokości 150 000 zł, z ustawowymi odsetkami od 3 września 2011r. oraz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu podała, że w wyniku wypadku komunikacyjnego, jaki miał miejsce w dniu 23 listopada 2009 roku zginął jej ojciec, w następstwie czego doszło do pogorszenia jej sytuacji życiowej. Doznała także krzywdy uzasadniającej żądanie zadośćuczynienia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc iż powódka nie wystąpiła dotychczas ze zgłaszanymi roszczeniami, w związku z czym nie było prowadzone postępowanie likwidacyjne. Poza tym żądanie odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej, jest nieuzasadnione, natomiast żądanie zadośćuczynienia jest zdecydowanie wygórowane.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanego na rzecz powódki zadośćuczynienie w wysokości 50 000 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 5 września 2011 roku, w pozostałej części powództwo oddalił oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Katowicach od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 7.000 zł, a od pozwanego kwotę 2.500 zł, a także zasądził od powódki na rzecz pozwanego zwrot kosztów procesu w kwocie 2.712,75 zł.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 23 listopada 2009 roku ojciec powódki K. S. zginął w wypadku samochodowym, potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych. Liczył wówczas 58 lat, był czynny zawodowo, pracował w charakterze elektromechanika z miesięczną pensją około 2000 zł netto, dodatkowo zarabiał około 600 zł miesięcznie. Z pieniędzy tych utrzymywał siebie, swoją niepracującą żonę i powódkę. Mieszkali razem i prowadzili wspólnie gospodarstwo domowe. Powódka do czerwca 2008 roku studiowała w (...) Studium (...). Od 20 listopada 2008 roku rozpoczęła staż w aptece, a jej wynagrodzenie początkowo wynosiło miesięcznie 800 zł, a później 1000 zł. Staż trwał 2 lata. Potem podjęła w tej samej aptece pracę, gdzie początkowo zarabiała 1600 zł miesięcznie, a następnie 1800 zł. Gdy była na studiach ojciec finansował jej naukę, a gdy rozpoczęła pracę nie przekazywała pieniędzy na swoje utrzymanie, lecz od czasu do czasu płaciła rachunki związane z mieszkaniem i robiła zakupy do wspólnie prowadzonego gospodarstwa. Powódka była silnie uczuciowo związana z ojcem. Mieli wspólne plany dotyczące wyjazdu w 2010 roku na wakacje do Grecji. Z rozmów prowadzonych między nimi wynikało, że w przypadku usamodzielnienia się powódki ojciec pomoże jej w pracach związanych z jej mieszkaniem, a zwłaszcza ewentualnym jego remontem. Gdy po śmierci ojca, razem z matką, musiały przeprowadzić remont łazienki. Śmierć ojca powódka bardzo przeżyła i do tej pory pozostaje w okresie żałoby, aczkolwiek stopniowo ulega on zmniejszeniu. Stan psychiczny powódki w związku ze śmiercią ojca nie wymagał korzystania z pomocy psychiatry bądź psychologa. W poprawie swojego samopoczucia radziła sobie wspólnie z matką i resztą rodziny. Strona pozwana wypłaciła rodzinie powódki odszkodowanie i zadośćuczynienie, przy czym matka, a żona zmarłego, otrzymała kwotę 20 000 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej oraz kwotę 59 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie zostało wypłacone również dwóm siostrom zmarłego w wysokości po 5000 zł dla każdej i bratu powódki w wysokości 10 000 zł. Brat powódki od 2005 roku mieszka i pracuje w Anglii, lecz w dacie wypadku przebywał czasowo w Polsce.

W oparciu o te ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku nie jest pomiędzy stronami sporna i znajduje uzasadnienie w przepisie art. 822 k.c. w zw. z art. 436 k.c., sporne natomiast jest to, czy zasadne jest żądanie powódki dotyczące odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej i w odniesieniu do drugiego żądania wysokość zadośćuczynienia. W odniesieniu do żądanie odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej, Sąd pierwszej instancji uznał, cytując art. 446 § 3 k.c., że wprawdzie do takiego pogorszenia u powódki doszło, ale nie można go uznać za znaczne i powództwo w tym zakresie należało oddalić. Natomiast żądanie powódki dotyczące zadośćuczynienia w trybie art. 446 par. 4 k.c. było zasadne, ale nie w pełnym zakresie. Zdaniem Sądu Okręgowego, nie ma wątpliwości, że śmierć ojca była dla powódki wielkim i trudnym przeżyciem, spowodowała wystąpienie żałoby, którą jednak udało jej się z pomocą najbliższych pokonać bez potrzeby korzystania z opieki lekarza czy psychologa. Zdarzenie to zaistniało w okresie, gdy powódka była już dorosłą osobą, rozpoczynającą samodzielne życie wprawdzie jeszcze mieszkającą z rodzicami, lecz z planami usamodzielnienia się. Jej sytuacja w porównaniu z sytuacją jej brata mieszkającego od dłuższego czasu poza granicami kraju, była zdecydowanie różna. Strona pozwana uznała za stosowne przyznanie bratu powódki zadośćuczynienie w wysokości 10.000zł, wobec czego, mając to wszystko na uwadze, Sąd ten uznał, że stosowną kwotą dla powódki będzie kwota 50.000 zł. Zasądzenie wyższej kwoty byłoby nadmierne i nie uwzględniałoby stosunków majątkowych społeczeństwa.

Jako podstawa rozstrzygnięcia o odsetkach wskazane zostały przepisy art. 481 k.c. i art. 482 k.c., o kosztach natomiast przepisy art. 113 ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych i art. 100 k.p.c.

W apelacji od tego wyroku powódka, zaskarżając go w części oddalającej powództwo i w zakresie rozstrzygnięć o kosztach od niej należnych Skarbowi Państwa i pozwanemu, zarzuciła: sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym polegającą na przyjęciu, że u powódki nie nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji majątkowej, kwota zadośćuczynienia zasądzona zaskarżonym wyrokiem jest adekwatna do rozmiaru krzywdy powódki, naruszenie prawa materialnego –art. 446 § 3 i 4 k.c. oraz naruszenie art. 100 k.p.c. przez jego błędne zastosowanie i art. 102 k.p.c. przez jego niezastosowanie i obciążenie powódki kosztami procesu.

Powołując te zarzuty, powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego 50 000 złotych tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej oraz dalszej kwoty 75 000 złotych tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od 3 września 2011 roku, a także uchylenie obowiązku zapłaty nieuiszczonych przez powódkę kosztów sądowych w punkcie trzecim i zmianę wyroku w punkcie czwartym przez zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelację należy uznać za uzasadnioną tylko w zakresie zarzutu nie zastosowania przez Sąd pierwszej instancji zasady słuszności przy rozstrzyganiu o obowiązku poniesienia przez powódkę nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt trzeci zaskarżonego wyroku w części nakazującej pobranie od powódki na rzecz Skarbu Państwa z zasądzonego roszczenia siedmiu tysięcy złotych). Zasada ta, w odniesieniu do kosztów sądowych, wyrażona jest w art. 113 ust. 4 stawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i przewiduje, że od reguły wyrażonej miedzy innymi w ust.2 art. 113 ustawy, z której wynika, iż koszty nieobciążające przeciwnika powinny być ściągnięte z roszczenia zasądzonego na rzecz strony której czynność spowodowała ich powstanie, dopuszczalny jest wyjątek, polegający właśnie na możliwości odstąpienia od obciążania kosztami w wypadkach szczególnie uzasadnionych. Ta przesłanka koresponduje z zasadą słuszności wyrażoną w art. 102 k.p.c., ale, jak podkreślono, w odniesieniu do kosztów sądowych, o które tu chodzi, podstawą prawną nie obciążania strony jest art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Wymieniona przesłanka zachodzi w okolicznościach tej sprawy, którą, a w szczególności sytuację w jej kontekście powódki, należy zaliczyć do szczególnych i co najmniej uznać, że powódka nie powinna ponosić w ogóle kosztów sądowych. Przemawia za tym sytuacja materialna powódki, która legła u podstaw jej częściowego zwolnienia zarówno od opłaty od pozwu jak i opłaty od apelacji, jak również szczególny charakter sprawy w której powódka dochodziła odszkodowania i zadośćuczynienia w związku ze śmiercią swego ojca. W tego typu sprawach uzasadnione jest twierdzenie, że strona dochodząca w takich okolicznościach swoich roszczeń majątkowych może być subiektywnie przekonana o słuszności tych roszczeń, tym bardziej że zarówno sama zasada przyznania tych świadczeń (chodzi głównie o odszkodowanie) jak i ich wysokość, oparta jest na ocennych kryteriach ustawowych. Dlatego też przyjmując, że Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów w oparciu o wynik procesu i uznając, że powódka powinna ponieść w związku z tym koszty procesu należne pozwanemu, jednocześnie uznać należało, że w zakresie kosztów sądowych, zastosowanie powinien mieć, z przyczyn wyżej wskazanych art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie tego przepisu oraz art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w punkcie trzecim o tyle, że odstąpił od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

W pozostałym zakresie apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie. W pierwszej kolejności wskazać należy, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy są, wbrew zarzutom apelacji, prawidłowe i Sąd Apelacyjny uznaje je za własne oraz czyni podstawą własnej oceny. W jej ramach należy stwierdzić, że te okoliczności, które powódka powoływała jako utraconą przez nią pomoc ze strony zmarłego ojca (nie można się jedynie zgodzić z twierdzeniem, że ojciec w dacie śmierci był zobowiązany do alimentacji powódki) rzeczywiście świadczą o pogorszeniu sytuacji życiowej powódki po utracie ojca. Taka sytuacja zachodzi zawsze po utracie osoby bliskiej z którą uprawniony pozostawał w normalnych, wynikających z więzi rodzinnych i relacji miedzy dzieckiem i ojcem, stosunkach. Tak było w sytuacji powódki. Tyle tylko, że w wymiarze materialnym, o który tu chodzi (rozumianym nie tylko jako wyłącznie wsparcie finansowe, ale także szeroko rozumiana pomoc materialna), sytuacja powódki choć uległa pogorszeniu, to pogorszenia tego nie można uznać za znaczne. Te argumenty powódki, dotyczące finansowanie przez ojca jej nauki, dojazdów do szkoły, wyłącznego utrzymania, nie mogą być brane pod uwagę zważywszy, że powódka w dacie śmierci ojca miała własne dochody, sama przyznała, że dokłada się do wydatków na utrzymanie domu, nie ma już własnych wydatków związanych z nauką zawodu (nie wykazała, że nie podjęła dalszej nauki z powodu braku pomocy ojca), a dotychczasowy ciężar utrzymania przejęła w jakiejś mierze matka, która uzyskała świadczenie rentowe po mężu i z którą wspólnie zamieszkuje. Dlatego należy zaakceptować taką interpretację art. 446 § 3 k.c., jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji oddalając powództwo w zakresie żądania odszkodowania.

Na akceptację zasługuje również rozstrzygnięcie tego Sądu w oparciu o art. 446 § 4 k.c. W tym zakresie apelacja kwestionuje ocenę wysokości zasądzonego zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, na podstawie tego przepisu. Tymczasem, wbrew zarzutowi dokonania błędnych ustaleń stanu faktycznego i błędnego zastosowania wymienionego przepisu należy uznać, że Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia, te jego elementy na które zwraca uwagę apelujący. Wskazał na bliskie relacje łączące powódkę z ojcem, na wsparcie jakiego ojciec jej udzielał w życiu codziennym, na rodzaj czynności domowych jakie wykonywał dla rodziny w tym także powódki i na jego troskę o powódkę. Te wszystkie okoliczności stanowiły przedmiot ustaleń Sądu pierwszej instancji i kryteria w oparciu o które została zasądzona kwota 50 000 zł. z tytułu zadośćuczynienia. Dlatego, jak wyżej wskazano, jedyną płaszczyzną do której sprowadzają się zarzuty apelacji, jest wysokość zasądzonej kwoty. Tu zwrócić należy uwagę, że przy ocenie wysokości zadośćuczynienia, wziąć należy pod uwagę także kwoty, które z tego tytułu zostały już wypłacone, zwłaszcza bratu powódki (na co wskazał Sąd Okręgowy), ale także jej matce, żonie zmarłego. Rację ma Sąd pierwszej instancji, że zadośćuczynienie należne powódce powinno pozostawać w relacji do takiego świadczenia wypłaconego bratu (synowi zmarłego), dodać należy także jego żonie zmarłego. Kwoty te, odpowiednio 10 000 złotych i 59 000 złotych, niewątpliwie świadczą o tym, że zasadzone zaskarżonym wyrokiem zadośćuczynienie w kwocie 50 000 złotych, w takiej relacji pozostaje. Dodać jedynie należy, że odpowiedź na pytanie czy jest to kwota odpowiednia, w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., powinna w sposób zindywidualizowany odnosić się do okoliczności konkretnego przypadku. Z tego punktu widzenia nieprzydatne są porównania z innymi sprawami, w których źródłem roszczenia jest ten przepis, albowiem okoliczności faktyczne każdej sprawy są inne. Odwoływanie się zatem przez apelującego do przykładów zadośćuczynień zasądzanych czy przyznawanych innym osobom, w innych sprawach, nie może prowadzić do mechanicznego przenoszenia wymienianych kwot na grunt tej sprawy. Dlatego należy kryteria dotyczące wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej postrzegać zawsze przez pryzmat okoliczności rozpoznawanej sprawy.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację w pozostałej części.