Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Pa 4/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Kaliszu V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Marzena Głuchowska

Sędziowie:

SSR del. Renata Kubiak (spr.)

SSO Ewa Nowakowska

Protokolant:

Małgorzata Przybyła

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017r. w Kaliszu

apelacji powoda M. G. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 21 listopada 2016 r. sygn. akt IV P 156/16

w sprawie z powództwa M. G. (1)

przeciwko (...) S.A. w W.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy

1.  Oddala apelację

2.  zasądza od powoda M. G. (1) na rzecz pozwanej (...) S.A. w W. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

SSR del. Renata Kubiak (spr.) SSO Marzena Głuchowska SSO Ewa Nowakowska

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 06 lipca 2016 r. powód M. G. (1) reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wystąpił do Sądu Rejonowego IV Wydział Pracy
i (...) w K. z pozwem przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. o przywrócenie do pracy na dotychczasowym stanowisku, tj. Kierownika Wydziału Regulatora i Organizacji Konsumenckich, przy zachowaniu dotychczasowych warunków pracy i płacy oraz zasądzenie, w razie orzeczenia o przywrócenia powoda do pracy u pozwanego, wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Nadto wniósł o obciążenie pozwanego kosztami procesu, w tym kosztami procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że zatrudniony był u pozwanej od dnia 1 sierpnia 1974 r. do dnia 22 czerwca 2016 r., ostatnio na stanowisku Kierownika Wydziału Regulatora i Organizacji Konsumenckich. Umowa o pracę została rozwiązana z nim przez pozwaną z winy powoda na podstawie art. 52 kp. Przyczyną rozwiązania umowy było ciężkie naruszenie przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych w okresie od czerwca 2014 r. do maja 2016 r. polegające na świadomym, nieuprawnionym, niezwiązanym z realizacją zadań służbowych wykorzystaniu nadanych przez pracodawcę uprawnień do systemu (...) przetwarzającego dane chronione. We wskazanym okresie powód 66 razy pobierał dane bilingowe klienta stanowiące tajemnicę służbową i komunikacyjną. Powyższe działanie odbywało się bez wiedzy i zgody przełożonego i bez zgody użytkownika numeru, jak też nie wynikało z wykonywanych przez pracownika zadań służbowych. Powód wskazał, że nigdzie nie udostępnił pozyskanych informacji, w żaden sposób ich nie wykorzystał, nie pobierał danych, ani nie przekazywał ich innym osobom. Jego działaniem pozwana nie została narażona na żadną szkodę, czy stratę. Powód wskazał również, że sama pozwana nie potraktowała jego działania jako ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, skoro zwlekała z rozwiązaniem stosunku pracy prawie 2 lata (pierwsze wejście w czerwcu 2014 r.). Nadto pozwana w okresie dokonywanych przez powoda naruszeń przyznawał mu premie oraz wręczała podziękowania za bardzo dobre wykonywanie obowiązków służbowych. Powód wskazał również, że komórka bezpieczeństwa w firmie pozwanej dysponuje takimi narzędziami, iż każde wejście na biling klienta od razu sprawdzane jest pod kątem ewentualnego złożenia przez klienta jakiegoś zgłoszenia. W sytuacji, gdy takiego zgłoszenia nie było, komórka ta winna od razu skontrolować, dlaczego biling klienta jest sprawdzany przez pracownika. Powód podniósł, że pozwana przez brak reakcji przyczyniła się do powstania kolejnych naruszeń. Nadto z uwagi na staż pracy powoda, jego nienaganna opinię i zajmowane stanowisko należało mu wymierzyć karę o mniej represyjnym charakterze. Powód wskazał także, iż pozwana dowiedziała się o jego działaniach już w czerwcu 2014 r., zatem bieg terminu wynikającego z treści art. 52§2 kp upłynął bezskutecznie, gdyż nie może być liczony od daty dowiedzenia się o wyrządzeniu szkody, jeżeli pracodawca mógł wcześniej sprawdzić informacje o niewłaściwym postępowaniu pracownika, kwalifikowanym jako ciężkie naruszenie jego podstawowych obowiązków. Podniósł również, że pozwana nie zwróciła się do zakładowej organizacji związkowej o opinię w przedmiocie rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

W odpowiedzi na pozew z dnia 10 sierpnia 2016 r. pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o oddalenie powództwa i obciążenie powoda kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Jednocześnie oświadczyła, iż jej prawidłowe oznaczenie brzmi (...) Sp. z o.o. w W..

Pozwana wskazała, że dokonane rozwiązanie umowy o pracę było uzasadnione ciężkim naruszeniem przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych i nastąpiło z zachowaniem obowiązujących przepisów. Wbrew twierdzeniom powoda, przed podjęciem decyzji, pozwana Spółka zasięgnęła opinii reprezentującej powoda zakładowej organizacji związkowej, która nie odpowiedziała na jej wystąpienie. Podniosła, że za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych przez powoda uznano jego działanie w okresie od czerwca 2014 r. do maja 2016 r. polegające na świadomym, nieuprawnionym, niezwiązanym
z realizacją zadań służbowych wykorzystaniu nadanych przez pracodawcę uprawnień do systemu (...) przetwarzającego informacje chronione. Powód w tym okresie 66 razy pobrał dane bilingowe klienta stanowiące tajemnicę telekomunikacyjną, bez zgody i wiedzy przełożonego oraz bez wiedzy i zgody użytkownika numeru. Uznano, że powód swoim postępowaniem, jako osoba zatrudniona na stanowisku kierowniczym, odpowiedzialny za ochronę danych osobowych klientów oraz przestrzeganie przepisów prawa w ramach wykonywanych obowiązków rażąco naruszył te przepisy. Pozwana wskazała, że systematycznie informuje pracowników o obowiązujących ich przepisach, ostrzega przed łamaniem zasad bezpieczeństwa oraz wskazuje na konsekwencje dokonanych naruszeń. Każdy pracownik jest zobowiązany do udziału w szkoleniach dotyczących ochrony informacji oraz ochrony danych osobowych. Pozwana zakwestionowałaby dowiedziała się o naruszeniach powodowa w czerwcu 2014 r. Podniosła także, że pełną wiedzę w tym zakresie uzyskała po informacji Wydziału (...) i złożeniu wyjaśnień przez powoda, co miało miejsce w dniu 14 czerwca 2016 r.

W toku procesu strony podtrzymały dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy w Kaliszu w sprawie IV P 156/16 oddalił powództwo i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Wydanie przytoczonego orzeczenia poprzedziły następujące ustalenia:

Pozwana prowadzi działalność gospodarczą, w ramach której gromadzi i przetwarza dane osobowe klientów.

Uchwałą nr 3/2014 z dnia 31 stycznia 2014 r. Zarząd pozwanej spółki wprowadził do stosowania w spółce: Politykę bezpieczeństwa, Politykę bezpieczeństwa informacji, Politykę bezpieczeństwa danych osobowych, Politykę bezpieczeństwa informacji przetwarzanych w systemach teleinformatycznych oraz Politykę zarządzania ciągłością działania i zarządzania kryzysowego.

Załącznikiem nr 3 do Polityki bezpieczeństwa informacji (...) są Podstawowe zasady bezpieczeństwa informacji. Zgodnie z pkt 1 tych zasad wszystkie informacje, do których pracownik ma dostęp, są własnością pozwanej Spółki. Może z nich korzystać tylko i wyłącznie do celów służbowych, w takim czasie i zakresie, w jakim ma przyznany do nich dostęp. W myśl pkt 5 każdy zasób informacji ma swojego właściciela, a wykorzystywanie informacji do celów innych niż służbowe wymaga jego zgody (k. 74v).

Zgodnie z §1 ust. 4 rozdziału 1 Załącznika nr 3 do Polityki bezpieczeństwa danych osobowych spółki zasady bezpieczeństwa muszą być przestrzegane przez pracowników jednostek i komórek spółki, wszystkie osoby świadczące pracę lub usługi na rzecz spółki, jeżeli dla realizacji ich zadań konieczne jest przetwarzanie danych osobowych, a także podmioty zewnętrzne współpracujące z (...) oraz osoby wykonujące pracę na podmiotów zewnętrznych współpracujących z (...) (k. 74). W myśl §2 ust. 12 osoby przetwarzające dane osobowe to osoby posiadające dostęp do danych osobowych, w tym kadra kierownicza – w zakresie danych osobowych podległych pracowników. Zaś w myśl §2 ust. 1 Spółka przetwarza dane osobowe w następujących celach: dla realizacji uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisów prawa, dla wypełnienia prawnie uzasadnionych celów realizowanych przez (...) lub odbiorców danych, dla realizacji umowy, gdy osoba, której dane dotyczą jest jej stroną lub gdy jest to niezbędne do podjęcia koniecznych działań przed zawarciem umowy na żądanie osoby, której dane dotyczą (k. 76v). Zgodnie z §4 ust. 1 Załącznika (...) ponosi odpowiedzialność za realizację celu, środki przetwarzania danych osobowych, jak i za zgodność przetwarzania danych osobowych z przepisami prawa (k. 76v). Natomiast w myśl ust. 6 tegoż § kierownicy jednostek, w których przetwarzane są dane osobowe ponoszą odpowiedzialność za przestrzeganie przepisów prawa w zakresie ochrony danych osobowych, a także wewnętrznych aktów normatywnych i wytycznych (k. 77v). Zgodnie z §3 ust. 1 rozdziału 2 powołanego Załącznika każda osoba przetwarzająca dane osobowe, przed dopuszczeniem jej do ich przetwarzania zobowiązana jest zapoznać się z przepisami prawa i wewnętrznymi aktami normatywnymi (...) w zakresie ochrony danych osobowych oraz podpisać stosowne oświadczenie, zobowiązać się do bezterminowego zachowania w tajemnicy powierzonych jej do przetwarzania danych osobowych oraz sposobów jej zabezpieczenia, poprzez złożenie stosownego oświadczenia. Oświadczenia te stanowią integralny załącznik do umowy o pracę. Umowa o pracę z osobą przetwarzającą dane osobowe zawiera upoważnienie do przetwarzania danych osobowych w ramach wykonywania obowiązków służbowych w zakresie niezbędnym do realizacji powierzonych zadań. Upoważnienie zawarte jest również w każdym aneksie do umowy o pracę (k. 78v).

Zgodnie z §3 Załącznika nr 4 do uchwały nr 3/2014 zasoby teleinformatyczne (informacje oraz przetwarzający jej system wraz z procesami zaangażowanymi w jego zarządzanie, rozwój, bezpieczeństwo i eksploatacja) podlegają właściwej ochronie, a tym samym nie mogą być ujawnione bez zgody ich właściciela. Zaś w myśl §5 mogą być wykorzystywane przez pracowników spółki wyłącznie w celach, w których zostały im udostępnione i w zakresie przydzielonych uprawnień oraz zgodnie z interesem spółki, obowiązującymi wewnętrznymi aktami normatywnymi Spółki i przepisami prawa (k. 96v). Natomiast zgodnie z §10 wszyscy pracownicy Spółki zobowiązani są do stosowania właściwej ochrony służącej zapewnieniu bezpieczeństwa informacji (k. 97).

Powód M. G. (1)był zatrudniony u pozwanej, a wcześniej u jej poprzedników prawnych od dnia 01 sierpnia 1974 r. Od dnia 01 października 2011 r. powód pracował na stanowisku Kierownika Wydziału Interwencji Regulatora i Organizacji Konsumenckich.

Okoliczności bezsporne.

Powód podpisał oświadczenie, w którym zobowiązał się m.in. do zachowania tajemnicy danych wrażliwych i niewykorzystywania ich w jakimkolwiek innym celu, niż w celu realizacji zleconych mu zadań z zakresu jego obowiązków służbowych.

Zgodnie z §7 ust. 1 i 2 Regulaminu Pacy dla (...) do obowiązków pracowniczych powoda należało w szczególności: sumienne i staranne wykonywanie pracy, przestrzeganie przepisów prawa powszechnie obowiązujących, uregulowań wewnętrznych i zasad bezpieczeństwa, zachowanie w tajemnicy informacji objętych ochroną prawną, przestrzeganie u pracodawcy tajemnicy określonej w odrębnych przepisach, znajomość i przestrzeganie przepisów i zasad dotyczących bezpieczeństwa zasobów Spółki oraz wykorzystywanie przyznanych uprawnień wyłącznie w celu i zakresie wynikającym z wykonywanych zadań (k. 116v).

Powód miał dostęp do bilingów klientów, gdyż jego wydział rozpatrywał reklamacje. On sam tego nie robił, tylko jego pracownicy, ale dostęp posiadał. Wiedział, jakie są zasady tego dostępu. Był wieloletnim pracownikiem, podpisał oświadczenie, że zapoznał się z polityką bezpieczeństwa firmy i że będzie się do niej stosował. Wielokrotnie były do niego wysyłane maile od członków zarządu, w których były przypominane te zasady bezpieczeństwa i konsekwencje wynikające z ich łamania. Również na comiesięcznych spotkaniach z kierownikami wydziałów ten temat był wielokrotnie omawiany i przypominany.

Każdy pracownik Spółki przechodzi szkolenia z ochrony informacji. Są do nich wysyłane komunikaty z obowiązkiem dochowania tajemnicy. Gdy pracownicy logują się do systemu, z którego pobierane są dane pojawia się informacja: „Dostęp do tego systemu jest dozwolony tylko i wyłącznie dla uprawnionych użytkowników w celu służbowym, zgodnie z obowiązującymi zasadami korzystania z systemu. Używanie systemu jest monitorowane. Nielegalny dostęp do systemu stanowi naruszenie prawa, a osoby naruszające będą pociągane do odpowiedzialności prawnej”. Dostęp do danych jest uprawniony tylko wtedy, kiedy wynika to z zadań służbowych, czyli wtedy, gdy klient wyraża na to zgodę lub prosi o sprawdzenie informacji. Powód nadto w trakcie wieloletniej pracy w firmie telekomunikacyjnej odbył szkolenia w zakresie m.in. prawa telekomunikacyjnego, prawa pracy, bezpieczeństwa i ochrony informacji, etyki, kodeksu dobrych praktyk, dostępu do danych chronionych oraz ochrony danych osobowych.

W okresie od czerwca 2014 r. do maja 2016 r. powód 66 razy zapoznawał się z wykazem połączeń klienta Spółki o numerze (...). Czynności te nie były uzasadnione służbowo. Klient, którego bilingi pobierał powód nie wyrażał takiej zgody, ani nie składał wniosku o dostęp. Wynika to z systemu, w którym brak jest informacji na ten temat. Pobieranie bilingów klienta nie odbywało się również na polecenie przełożonego powoda, a ni za wiedzą i zgodą przełożonego.

W dniu 14 czerwca 2016 r. główny specjalista ds. zarządzania incydentami bezpieczeństwa P. Ł. dowiedział się o naruszeniach dokonanych przez powoda. Po stwierdzeniu incydentu bezpieczeństwa powód najpierw wyjaśnił, że nie pamięta sytuacji, nie pobierał bilingów, bo nie były mu do niczego potrzebne. Dodał, że przeglądał, ale nie pobierał. Oświadczył, że chroni dane osobowe z racji wykonywanych zadań. Główny specjalista ds. zarządzania incydentami bezpieczeństwa wyjaśnił mu, że generowanie danych i ich wyświetlenie na ekranie jest równoznaczne z ich pobraniem i poprosił, żeby powód podał mu numer zadania, wniosku lub skargi klienta, gdyż nie ma ich w systemie. Wtedy powód oświadczył, iż na tym numerze uczył się obsługi systemu. Został poinformowany, że ustalono, iż w maju 2016 r. pobierał te bilingi 18 razy i zapytany, czy nadal uczy się obsługi systemu. Powód zadzwonił do P. Ł. i przyznał, że pobieranie tych bilingów nie było związane z zadaniami służbowymi, lecz z uwagi na prywatne cele. Został poproszony o złożenie tych wyjaśnień w formie maila, co też uczynił. Napisał, że ten konsument kontaktuje się z jego narzeczoną. P. Ł. przesłał całą korespondencję do przełożonej powoda J. L. oraz do pracodawcy.

W systemie bezpieczeństwa nie ma limitu czynności, po którego przekroczeniu komórka bezpieczeństwa by reagowała, bo sparaliżowałoby to system. System reaguje tak samo na sprawdzenie numeru, co do którego było zgłoszenie, jak i do którego zgłoszenia nie było.
W momencie, kiedy biling jest pobierany osoba, która sprawdza zasadność czynności weryfikuje, czy było to uzasadnione służbowo, czy też nie. Każda czynność dokonana
w systemie jest monitorowana i odkłada się w systemie w postaci logów komputerowych, ale bez ręcznej weryfikacji nie można ustalić, czy była wykonana służbowo.

Przy wręczaniu rozwiązania umowy o pracę powód poinformował obecne przy tym osoby, że naruszenia miały miejsce, że wie, że postąpił źle, że nie miał prawa pobierać tych bilingów i wykorzystywać ich do celów prywatnych. To samo powtórzył na spotkaniu ze swoim zespołem.

W dniu 22 czerwca 2016 r. pozwana Spółka rozwiązała z powodem umowa o pracę w trybie art. 52§1 pkt 1 kp. Przyczyną rozwiązania umowy było ciężkie naruszenie przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych w okresie od czerwca 2014 r. do maja 2016 r. polegające na świadomym, nieuprawnionym, niezwiązanym z realizacją zadań służbowych wykorzystaniu nadanych przez pracodawcę uprawnień do systemu (...) przetwarzającego dane chronione. We wskazanym okresie powód 66 razy pobierał dane bilingowe klienta stanowiące tajemnicę służbową i komunikacyjną. W rozwiązaniu umowy wskazano, iż powyższe działanie odbywało się bez wiedzy i zgody przełożonego oraz bez zgody użytkownika numeru, jak też nie wynikało z wykonywanych przez pracownika zadań służbowych. Wskazano również, że powód jako osoba zatrudniona na kierowniczym i odpowiedzialna za ochronę danych osobowych klientów oraz przestrzegania prawa w ramach wykonywanych obowiązków rażąco naruszył obowiązujące przepisy Prawa telekomunikacyjnego, Kodeksu pracy, a także obowiązujące u pracodawcy Regulamin Pracy dla (...) Sp. z o.o., Podstawowe zasady bezpieczeństwa informacji, stanowiące Załącznik nr 3 do Polityki bezpieczeństwa informacji (...), Politykę bezpieczeństwa informacji przetwarzanych w systemach teleinformatycznych przez (...). Rozwiązanie umowy o pracę podpisała J. L., uprawniona do składania oświadczeń woli w imieniu pracodawcy. Przed podjęciem decyzji o rozwiązaniu umowy
z powodem pozwana Spółka pismem z dnia 16 czerwca 2016 r. wystąpiła o opinię do reprezentującej powoda organizacji związkowej (...) Związku Zawodowego (...). Organizacja nie odpowiedziała na zawiadomienie.

Przed stwierdzonymi naruszeniami praca powoda była oceniana, jako nienaganna. Powód otrzymywał liczne podziękowania od klientów. Otrzymywał również nagrody od pracodawcy.

Postanowieniem z dnia 30 września 2016 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego w W. w sprawie sygn. akt (...) postanowił wpisać w KRS-Rejestrze Przedsiębiorców informację przejęciu całego majątku oraz majątku pozwanej Spółki oraz majątku (...) Sp. z o.o. w W. przez (...) SA.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie: przesłuchania powoda M. G. (1) e-protokół z dnia 07.11.2016 r. 00:15:34-00:28:10 k. 197-198, z zeznań świadków: P. Ł. e-protokół z dnia 06.10.2016 r. 00:02:42-00:40:00, k. 171-174, J. R. e-protokół z dnia 06.10.2016 r. 00:40:15 k. 174-175, M. G. (2) e-protokół z dnia 06.10.2016 r. 01:01:06-01:19:15 k. 175-176, J. L. e-protokół z dnia 06.10.2016 r. 01:19:21-01:32:40 k. 176-177, A. W. e-protokół z dnia 07.11.2016 r. 00:01:12-00:15:25 k. 196-197, uchwały wraz z załącznikami k. 61- 104, oświadczenia w aktach osobowych powoda k. 173, karty jednostki organizacyjnej k. 113-114, regulaminu pracy k. 115-125, kodeksu etyki k. 126-130, zaświadczenia k. 131-133, maila k. 134-138, 191-193, pisma k. 145, zrzutów z ekranu k. 194, rozwiązania umowy o pracę k. 10 (109), świadectwa pracy k. 11 (112), zawiadomienia k. 110, korespondencji k. 12-31, koperty k. 32, postanowienia k. 161, zaświadczenia o wpisie k. 162, aktualnego odpis KRS k. 164-170.

Sąd I instancji stwierdził, że przedłożone dokumenty, ich wiarygodność i rzetelność sporządzenia nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez strony jak również zeznania świadków słuchanych w sprawie oraz zeznania powoda M. G. (1), którym w całości dał wiarę.

Zeznania świadków były spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały. Nadto nie zostały zakwestionowane przez stronę przeciwną (art. 230 kpc w zw. z art. 13§2 kpc). Sąd uznał za wiarygodne także zeznania powoda M. G. (1). Powód na rozprawie w dniu 08 listopada 2016 r. przyznał, że pobierał bilingi klienta wielokrotnie, bez jego wiedzy i zgody oraz bez wiedzy i zgody przełożonego, z pobudek osobistych. Przyznał też, iż miał świadomość, że nie wolno tego robić bez zgłoszenia.

Zdaniem Sądu I instancji stan faktyczny w przedmiotowej sprawie był w zasadzie bezsporny, zaś spór między stronami sprowadza się do stwierdzenia, czy pozwana Spółka zasadnie rozwiązała z powodem umowę o pracę w trybie art. 52 kp.

W myśl art. 52§1 pkt 1 kp pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

Sąd Rejonowy przedstawił następujące rozważania:

W judykaturze i doktrynie przyjmuje się zgodnie, że kwalifikacja zachowania pracownika, jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych wymaga spełnienia trzech elementów: po pierwsze, aby zachowanie to było bezprawne, czyli naruszające objęte treścią stosunku pracy obowiązki o charakterze podstawowym, po drugie, by znamionowała je ciężka wina (tzw. subiektywna), przez którą rozumie się umyślność lub rażące niedbalstwo, po trzecie, aby spowodowało naruszenie interesów pracodawcy bądź naraziło go na szkodę, przy czym wystarcza samo zagrożenie powstania takich skutków. Brak któregokolwiek z tych elementów powoduje niemożność zakwalifikowania zachowania pracownika, jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych uzasadniającego rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy (tak wyrok SN z dnia 02 czerwca 2010 r., sygn. II PK 364/09).

Ustalenie zakresu podstawowych obowiązków pracownika, sposobu ich naruszenia oraz stopnia zawinienia w ich niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu jest warunkiem prawidłowej oceny, czy naruszenie tych obowiązków było przyczyną uzasadniającą rozwiązanie przez pracodawcę stosunku pracy bez wypowiedzenia w trybie art. 52§1 pkt 1 kp (tak wyrok SN z dnia 28 października 1998 r., sygn. I PKN 400/98).

Powód M. G. (1) był zatrudniony w pozwanej Spółce na kierowniczym stanowisku. Również wcześniej pełnił u poprzedników prawnych Spółki funkcję kierownika jednostek organizacyjnych. Do jego podstawowych obowiązków należało przede wszystkim: ochrona danych osobowych klienta, zachowanie w tajemnicy informacji objętych ochroną prawną, przestrzeganie u pracodawcy tajemnicy określonej w odrębnych przepisach, a także znajomość oraz wykorzystywanie przyznanych uprawnień wyłącznie w celu i zakresie wynikającym z wykonywanych zadań.

Zgodnie z treścią art. 100§1 kp pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie. W myśl art. 100§2 kp pracownik jest obowiązany w szczególności: przestrzegać przepisów i zasad bezpieczeństwa (pkt 3), dbać o dobro zakładu, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę (pkt 4), a także przestrzegać tajemnicy określonej w odrębnych przepisach (pkt 5).

Pojęcie tajemnicy telekomunikacyjnej definiuje art. 159 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. Nr 171, poz. 1800 ze zm.), obejmując nią dane dotyczące użytkownika (pkt 1), treść indywidualnych komunikatów (pkt 2), dane transmisyjne (pkt 3), dane o lokalizacji (pkt 4) oraz dane o próbach uzyskania połączenia między zakończeniami sieci (pkt 5). Przepis art. 159 ust. 2 ustawy ustanawia zakaz zapoznawania się, utrwalania, przechowywania, przekazywania lub innego wykorzystywania treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu z wyjątkiem przypadków, gdy będzie to przedmiotem usługi lub będzie niezbędne do jej wykonania (pkt 1), nastąpi za zgodą nadawcy lub odbiorcy, których dane te dotyczą (pkt 2), będzie niezbędne w celu rejestrowania komunikatów i związanych z nimi danych transmisyjnych dla celów zapewnienia dowodów transakcji handlowej lub celów łączności w działalności handlowej (pkt 3), będzie konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi (pkt 4). W myśl art. 159 ust. 3 Prawa telekomunikacyjnego, naruszeniem obowiązku zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej jest, z wyjątkiem przypadków określonych ustawą, ujawnianie lub przetwarzanie treści lub danych objętych tą tajemnicą. Zgodnie zaś z art. 169 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego, numer telefonu abonenta to jego dane osobowe, co oznacza, że tajemnicą telekomunikacyjną, o której stanowi art. 159 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego objęte są dane w postaci numeru telefonu abonenta będącego osobą fizyczną (art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, jednolity tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 ze zm.).

Powód, zatrudniony od wielu lat w firmie telekomunikacyjnej, na stanowisku kierowniczym, był szkolony w zakresie m.in. prawa telekomunikacyjnego, prawa pracy, bezpieczeństwa i ochrony informacji, etyki, kodeksu dobrych praktyk, dostępu do danych chronionych oraz ochrony danych osobowych klientów. W ocenie Sądu I instancji, działania powoda polegające na nieuzasadnionym i nieuprawnionym pobieraniu bilingów klienta, były bezprawne jako naruszające tajemnicę telekomunikacyjną zdefiniowaną w art. 159 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego, do zachowania której powód był zobowiązany w regulaminie pracy oraz polityce pozwanej Spółki. Działania te nie wynikały z zakresu obowiązków powoda, wiążących poleceń przełożonych oraz obowiązujących w pozwanej Spółce procedur i narażały pracodawcę na ewentualną odpowiedzialność wobec klienta, którego dane osobowe były przetwarzane. Takie zachowanie powoda stanowiło także naruszenie jego podstawowych obowiązków określonych w art. 100 § 1 kp obowiązku sumiennego i starannego wykonywania pracy oraz art. 100§2 pkt 2, 3, 4 i 5 kp (obowiązków przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku; dbałości o dobro zakładu pracy, chronienia jego mienia oraz zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę; przestrzegania tajemnicy określonej w odrębnych przepisach).

Zdaniem Sądu I instancji, podstawowym obowiązkiem pracownika firmy telekomunikacyjnej, posiadającego dostęp do danych poufnych, jest właśnie stosowanie się do zasad bezpieczeństwa tych danych ustalonych w aktach prawnych wewnętrznych i powszechnie obowiązujących. Ewentualne luki systemu pracy nie usprawiedliwiają działań pracownika sprzecznych z ogólnym zakazem łamania tajemnicy komunikacyjnej. Z racji zajmowanego stanowiska powód posiadał szerokie uprawnienia w zakresie dostępu do bazy danych i powinien mieć świadomość szeregu ograniczeń wynikających z przepisów prawa
i obowiązujących u strony pozwanej procedur, jak również z negatywnych konsekwencji w przypadku niedochowania tych zasad. Praca taka wiąże się z posiadaniem specjalnych uprawnień, ale oznacza jednocześnie obdarzenie pracownika dużym zaufaniem przez pracodawcę. Osoba dokonująca sprawdzenia bez zgłoszenia właściciela numeru lub bez polecenia uprawnionego organu winna mieć świadomość, że dopuszcza się sprawdzenia nieuprawnionego. Podkreślić przy tym należy, iż powód sam przyznał, iż wiedział, że nie powinien tego robić.

W myśl art. 52 §2 kp rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Celem tego przepisu jest ochrona pracownika przed zbyt długim okresem niepewności co do dalszego trwania stosunku pracy.

Termin 1-miesięczny, o którym mowa w powołanym przepisie, ma charakter prekluzyjny i nie może być przekroczony. Konsekwencją jego niezachowania jest brak możliwości rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy bez wypowiedzenia. Przekroczenie terminu nie daje podstaw do żądania jego przedłużenia ani przywrócenia. Rozwiązanie stosunku pracy dokonane po upływie terminu 1-miesięcznego uznać należy za naruszające prawo, co uzasadnia roszczenie pracownika o przywrócenie do pracy lub odszkodowanie zgodnie z art. 56§1 kp. Odnosi się to również do sytuacji nieznacznego przekroczenia terminu.

W kwestii rozpoczęcia biegu terminu z art. 52§2 kp orzecznictwo sądowe jest jednolite. I tak w wyroku z dnia 21 października 1999 r., sygn. I PKN 318/99, (OSNAPiUS 2001/5/155), Sąd Najwyższy przyjął, że o „uzyskaniu przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy" można mówić dopiero, gdy różnego rodzaju informacje docierające do pracodawcy są na tyle sprawdzone (wiarygodne), że uzasadnione jest jego przekonanie o nagannym zachowaniu się pracownika i to w stopniu usprawiedliwiającym sięgnięcie do rozwiązania niezwłocznego. W uzasadnieniu do wyroku z dnia 7 listopada 2013 r., sygn. II PK 169/13, Sąd Najwyższy stwierdził, że miesięczny termin z art. 52§2 kp nie jest przeznaczony dla ustalania (prowadzenia postępowania wyjaśniającego) przez pracodawcę, czy pracownik dopuścił się określonego czynu oraz jaki jest stopień jego naganności, lecz ma służyć zastanowieniu się i podjęciu decyzji przez pracodawcę, który wie, że określony czyn został popełniony oraz jakie są towarzyszące mu okoliczności. Według art. 52§2 kp pracodawca ma bowiem uzyskać wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy, a nie o okolicznościach, które być może takie rozwiązanie uzasadniają, ale wymagają jeszcze sprawdzenia. W szczególności dla zastosowania art. 52§2 kp nie wystarczy, by pracodawca dowiedział się, iż pracownik popełnił czyn naganny, lecz, po pierwsze, wiadomość ta musi być w dostatecznym stopniu wiarygodna i po drugie, musi polegać na uzyskaniu informacji świadczących nie tylko o tym, że czyn pracownika stanowi naruszenie obowiązków, lecz że ponadto ma cechy pozwalające zakwalifikować go - w przypadku stosowania art. 52§1 pkt 1 kp - jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Innymi słowy, wiedza o tym, iż miało miejsce jakieś zdarzenie nie powoduje jeszcze rozpoczęcia biegu terminu z art. 52§2 kp, gdyż przed podjęciem decyzji o rozwiązaniu niezwłocznym, pracodawca musi mieć wystarczające informacje do zakwalifikowania czynu pracownika zgodnie z wymaganiami art. 52§1 kp, a nie informacje cząstkowe. Nie mając tych informacji pracodawca naraża się na to, że zwolnienie z pracy pracownika może okazać się wadliwe (pochopne), co nie leży ani
w jego interesie, ani też - w gruncie rzeczy - w interesie pracownika. Podkreślenia jednakże wymaga, że sprawdzenie okoliczności, o których mowa w art. 52§1 pkt 1 kp powinno nastąpić w ramach wewnętrznego postępowania wyjaśniającego, które należy wszcząć niezwłocznie, a także sprawnie przeprowadzić. Obie te cechy zostały zaproponowane i przyjęte w orzecznictwie Sądu Najwyższego (tak wyrok z dnia 26 marca 1998 r., sygn. I PKN 5/98 oraz z dnia 24 lipca 2009 r., sygn. I PK 44/09). Rzecz jasna uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika następuje w momencie, w którym o zachowaniu pracownika dowiaduje się osoba lub organ zarządzający jednostką organizacyjną pracodawcy. albo inna wyznaczona do tego osoba, uprawniona do rozwiązania umowy o pracę (art. 3 1§1 kp).

Przepis ten, zatem ustala termin na rozwiązanie niezwłoczne umowy o pracę z winy pracownika od czasu powzięcia przez pracodawcę dostatecznie skonkretyzowanych i sprawdzonych wiadomości. Przez pracodawcę należy przy tym rozumieć osobę, która ma kompetencje do podjęcia decyzji. Wiadomości powzięte przez pracodawcę (w rozumieniu tego przepisu) nie obejmują jedynie strony przedmiotowej nagannego działania pracownika, lecz również dostateczną wiedzę o ciężarze naruszenia podstawowych obowiązków (tak wyrok SN z dnia 5 czerwca 2007 r., sygn. I PK 5/07).

W ramach działań Wydziału Zarządzania Incydentami Bezpieczeństwa Informacji powzięto informację o możliwości wystąpienia incydentu bezpieczeństwa informacji, polegającym na pobieraniu przez powoda z systemu (...)wykazu połączeń numeru (...). W związku z tym w dniu 14 czerwca 2016 r. odebrano drogą mailową wyjaśnienia od powoda, w których ten potwierdził przeglądanie wykazu połączeń klienta i fakt, że nie było to związane z jego obowiązkami służbowymi. Ustalenia te zostały przekazane przełożonym powoda i pracodawcy, którzy podjęli decyzję o wszczęciu postępowania w celu rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy. Należy przy tym zauważyć, że tylko w maju 2016 r. powód przeglądał bilingi klienta ok. 18 razy. Zaś nawet nienaganny przebieg dotychczasowej pracy nie stoi na przeszkodzie rozwiązaniu umowy o pracę z winy pracownika, jeśli jego choćby jednostkowy czyn można zakwalifikować, jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (tak wyrok SN z dnia 02 grudnia 2004 r., sygn. I PK 86/04).

Rozwiązanie umowy o pracę wręczono powodowi w dniu 22 czerwca 2016 r., zatem z zachowaniem 1-miesięcznego terminu.

Zgodnie z treścią art. 52§3 kp pracodawca podejmuje decyzję w sprawie rozwiązania umowy o pracę po zasięgnięciu opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, którą zawiadamia o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy. W razie zastrzeżeń co do zasadności rozwiązania umowy zakładowa organizacja związkowa wyraża swoją opinię, nie później jednak niż w ciągu 3 dni.

Pozwana Spółka pismem z dnia 16 czerwca 2016 r. wystąpiła o opinię do reprezentującej powoda organizacji związkowej (...) Związku Zawodowego (...). Organizacja nie odpowiedziała na zawiadomienie.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd I instancji orzekł jak w pkt I sentencji wyroku i oddalił powództwo.

O kosztach procesu, Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 kpc w zw. z art. 13§2 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Na koszty te w rozpoznawanej sprawie złożyła się opłata sądowa w kwocie 5.550 zł obliczona zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. tj. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.) oraz koszty zastępstwa procesowego stron w kwocie po 360 zł obliczone zgodnie z §5 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804) oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800). Mając na uwadze, że powód przegrał proces w całości, winien w całości ponieść jego koszty. Przy wnoszeniu pozwu powód uiścił opłatę sądową. Dlatego też Sąd zasądził od niego na rzecz pozwanej Spółki kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając powyższy wyrok w całości i zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 52 § 1 pkt 1 kp przez błędną wykładnię pojęcia „ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych”. Efektem tego jest przyjęcie, że zachowanie powoda M. G. (1) dało pozwanej (...) S.A. podstawy do rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia;

2.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 52 § 2 kp przez błędną wykładnię pojęcia „uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy”. Efektem tego, jest przyjęcie, że termin miesięczny dla pracodawcy do złożenia oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia został zachowany.

Powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę w wysokości 27.750,00 zł tj. trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia za pracę powoda wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przypisanych.

Na rozprawie w dniu 09.03.2017r. pełnomocnik powoda podała, że powód nadal domaga się przywrócenia do pracy i zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawiania, a jedynie omyłkowo w apelacji zawarła inne wnioski.

Nadto pełnomocnik powoda wniosła o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka R. K. oraz przedłożyła oświadczenie tego świadka na okoliczność, że jako nadawca i odbiorca komunikatów i rozmów kierowanych z nr 512 241 194 oraz kierowanych przez nią na wskazany wyżej numer wyraziła zgodę dla powoda na zapoznawanie się z danymi objętymi tajemnicą telekomunikacyjną. Późne zgłoszenie tego wniosku dowodowego pełnomocnik usprawiedliwiała faktem odbycia rehabilitacji z powodu zaburzeń adaptacyjnych w okresie od 30.01.2017r. do 22.02.2017r. oraz okolicznością, że powód leczy się psychiatrycznie od 1 lipca 2015r. Przedstawiła również informację o przebytej rehabilitacji na tę okoliczność.

Powód na rozprawie podał, że kiedy generował bilingi dotyczące numeru 512 241 194, to widział wszystkie SMS-y, (...)y i połączenia realizowane z i na ten numer oraz że użytkownikiem tego numery nie była R. K..

Powód na rozprawie twierdził, że nie został zachowany termin 1 miesięczny, ponieważ zdaniem powoda od 14.05.2015r. pracodawca miał wiedzę o zarzuconym naruszeniu obowiązków. Świadczyć o tym ma treść maila do powoda z dnia 14.06.2016r., w którym P. Ł. pytał, czy ma rozumieć, że miesiąc temu także powód uczył się obsługi (...).

Powód podnosił, też że nie naruszył tajemnicy telekomunikacyjnej, która obejmuje między innymi przeglądanie danych przy czym powoływał się na fakt, że nie było do niego zarzutów z żadnych urzędów oraz że od 2008 r. przejął u pozwanego rozpatrywanie naruszeń danych osobowych i rozpatrywał ponad 1000 uchybień rocznie i stał na straży przestrzegania tego prawa oraz że 50 000 razy sprawdzał wszystkie dane klientów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie była uzasadniona.

Sąd Rejonowy orzekając w sprawie przeprowadził właściwe postępowanie dowodowe w zakresie roszczeń zgłoszonego przez powoda wyjaśniając wszystkie istotne okoliczności sprawy będące podstawą ustaleń faktycznych wydanego w sprawie wyroku. Wyciągnął też prawidłowe wnioski z ustaleń, które poczynił. Sąd Okręgowy podziela w całości te ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniósł się do tych wniosków apelującego, które rzutują na zakres materiału dowodowego. Wskazać należy, że zgodnie z art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Zgodnie z art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. wymagane jest oprócz powołania w apelacji nowych faktów i dowodów wykazanie, że ich powołanie przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe albo, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda powołał się na nowe fakty o posiadaniu zgody jednej z osób komunikujących się z numerem 512 241 194 oraz nowy środek dowodowy w postaci zeznań tej osoby. Nie jest przekonujące stanowisko, że powód z uwagi na swoje schorzenie nie mógł powołać się na te okoliczności i zaproponować tego środka dowodowego, bo nie sposób przyjąć, że powód od samego początku wskazujący na to, że interesowały go kontakty użytkownika wskazanego wyżej numeru z jego narzeczoną nie byłby w stanie powołać się na wyrażenie zgody przez powoływaną obecnie na świadka R. K.. Podkreślenia wymaga, że na taką zgodę powód nie powoływał się także w trakcie prowadzonych przez pracodawcę czynności wyjaśniających. Badanie okoliczności, czy zgodę wyrażał jeden z nadawców/odbiorców jest także niecelowe, bo nie mogłoby zmienić rozstrzygnięcia sprawy. Po pierwsze, dlatego że sam powód przyznał, że wchodząc w dane bilingowe użytkownika numeru 512 241 194 uzyskiwał wiedzę o wszystkich połączeniach i wiadomościach. A po drugie z uwagi na treść art. 174 Pr Tel, który przewiduje, że jeżeli przepisy ustawy wymagają wyrażenia zgody przez abonenta lub użytkownika końcowego, zgoda ta:

1) nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści;

2) może być wyrażona drogą elektroniczną, pod warunkiem jej utrwalenia i potwierdzenia przez użytkownika;

3) może być wycofana w każdym czasie, w sposób prosty i wolny od opłat.

Przepis ten w odniesieniu do powoda wymagałby udzielenia uprzedniej zgody powodowi do zapoznawania się z treścią całych bilingów wyrażoną przynajmniej w formie elektronicznej i niezbędne byłoby także utrwalenie tego oświadczenia. Całość tego uregulowania dotyczącego wyrażenia zgody wskazuje na to, że powinna to być zgoda uprzednia. Z pewnością nie miałoby wobec tego znaczenia ewentualne złożenie zeznań o ustnym upoważnieniu do przeglądania bilingów.

Z tych względów Sąd Odwoławczy odmówił przeprowadzenia nowych dowodów.

Podstawę roszczeń zgłaszanych przez powoda w niniejszej sprawie stanowił art. 56 § 1 Kodeksu Pracy zgodnie, z którym „pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowanie.”

Zasadne postawienie zarzutu naruszenia artykułu 52 § 2 Kodeksu Pracy, zgodnie, z którym „rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę”, byłoby równoznaczne z ustaleniem, że pracodawca naruszył przepisy regulujące zwolnienie dyscyplinarne. Zdaniem strony skarżącej Sąd pierwszej instancji powinien przyjąć, jako początek biegu tego terminu czerwiec 2014, gdy nastąpiło pierwsze pobranie bilingów, bo jak podkreślono w apelacji pracodawca mógł wcześniej sprawdzić informacje o niewłaściwym postępowaniu pracownika kwalifikowanym, jako ciężkie naruszenie jego podstawowych obowiązków. Nadto na rozprawie apelacyjnej powód wskazał, że z treści maila P. Ł., wynika, że już 14 maja 2015 r wiedział on o nieprawidłowym postępowaniu powoda.

Zdaniem Sądu Okręgowego zaprezentowane rozumienie analizowanego przepisu jest całkowicie błędne. Sąd Rejonowy w ustaleniach faktycznych przedstawił, że „każda czynność dokonana w systemie jest monitorowana i odkłada się w systemie w postaci logów komputerowych, ale bez ręcznej weryfikacji nie można ustalić, czy była wykonana służbowo.” Biorąc pod uwagę argumentację przedstawioną w apelacji kluczowe staje się dokonanie oceny, czy pozwany ma obowiązek przeprowadzić dalszą weryfikację w każdym przypadku, gdy biling jest pobierany bez zgłaszania przez klienta. Świadek P. Ł. zeznał przekonująco, że takich przypadków jest zbyt dużo i nie jest w stanie ich na bieżąco śledzić z uwagi na to, że jest wielu pracowników. Nadto wskazywał, że np. opiekun firmy może na życzenie klienta sprawdzać informację dotyczącą wielu numerów telefonów. Z zeznań M. G. (2) wynika, że klient może dzwonić z jednego numeru a prosić o sprawdzenie danych dotyczących innego swojego numeru. Uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy następuje wobec tego w wyniku weryfikacji wyrywkowo sprawdzanych pobrań bilingów tak jak to przyjął Sąd I instancji. Pracodawca ma prawo wymagać przestrzegania procedur i może przyjmować, że pracownik pobrał bilingi jedynie w związku z przydzielonymi mu czynnościami służbowymi. Kodeks pracy nie przewiduje, aby po upływie określonego czasu od zaistnienia zdarzenia wykluczone było rozwiązanie umowy o pracę. W niniejszej sprawie mamy do czynienia z wieloma jednorodzajowymi naruszeniami obowiązków pracowniczych przy wykorzystaniu tej samej sposobności, przy czym w miesiącu maju 2016 r. powód pobierał billingi bez związku z realizowaniem swoich zadań pracowniczych 18 razy. Powód twierdził, że w okresie od 2008 roku (...) razy sprawdzał wszystkie dane klientów, co może wskazywać na pobieranie bardzo dużej liczby bilingów w każdym miesiącu.

Podsumowując dopiero, gdy P. Ł. uzyskał wyjaśnienia od powoda, że nie miał on służbowego uzasadnienia dla zapoznawania się z bilingami danego klienta można było oczekiwać, aby pracodawca sprawnie przeprowadził postępowanie wyjaśniające. Natomiast, co do zasady, z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że termin z art. 52 § 2 Kodeksu Pracy biegnie od czasu uzyskania informacji przez osoby uprawnione do podjęcia decyzji o zwolnieniu dyscyplinarnym (por. wyroki Sądu Najwyższego w sprawach II PK 28/08 i I PK 271/14.) Skoro oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę powód odebrał 22.06.2016r., to nawet gdyby P. Ł. w dniu uzyskania informacji o naruszeniu przez powoda obowiązków tj. 14.06.2016r. przekazał tę informację zarządowi lub J. L., to nie ma wątpliwości, że zwolnienie nastąpiło w ustawowym terminie. Skoro sprawdzenie w czerwcu 2016r. spowodowało, że uzyskana została wiedza o wszystkich 66 nieuprawnionych pobraniach danych bilingowych, to całokształt tych działań mógł być przyczyną zwolnienia dokonanego z zachowaniem terminu z art. 52 § 2 kp.

W apelacji wskazywano nadto, że nastąpiło naruszenia przepisu art. 52 § 1 pkt 1 kp zgodnie, z którym „pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie, ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Utrwalony jest w orzecznictwie i doktrynie pogląd, że w pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” mieszczą się trzy elementy:

1.  bezprawność zachowania pracownika to jest naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego

2.  naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy

3.  zawinienie w postaci winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.

Jeżeli sprawca przewiduje wystąpienie szkodliwego skutku i celowo do niego zmierza lub co najmniej się nań godzi, można mu przypisać winę umyślną. Jeżeli natomiast przewiduje możliwość nastąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, lub też, gdy nie przewiduje możliwości jego wystąpienia, choć może i powinien go przewidzieć, jego postępowaniu można przypisać winę nieumyślną w postaci lekkomyślności – w pierwszej sytuacji i niedbalstwa – w drugim wypadku. Rażące niedbalstwo mieszczące się – obok winy umyślnej – w pojęciu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych jest wyższym od niedbalstwa stopniem winy nieumyślnej. Niedbalstwo określa się, jako niedołożenie należytej staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (art. 355 § 1 KC). Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje, zatem zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej (zob. wyr. SN z 28.6.2012 r., II PK 285/11, Legalis). Należy również dodać, że przy ocenie, czy działanie lub zaniechanie pracownika charakteryzuje się winą umyślną lub rażącym niedbalstwem trzeba brać pod uwagę wszelkie okoliczności, mogące mieć wpływ na osąd o charakterze jego zawinienia (zob. wyr. SN z 9.12.1976 r., I PRN 111/76, Legalis). Oceny stopnia winy pracownika należy dokonywać z uwzględnieniem rodzaju pracy, zakresu odpowiedzialności, koniecznego zaufania pracodawcy (zob. wyr. SN z 14.2.2002 r., I PKN 850/00, Legalis). Rażące niedbalstwo, jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność lub ostrożność w działaniu.

W uzasadnieniu apelacji wskazywano, że nie zostały spełnione jedynie dwa ostatnie warunki. Natomiast na rozprawie powód twierdził, że nie naruszył tajemnicy telekomunikacyjnej, podkreślając bliżej niedoprecyzowaną różnicę pomiędzy pobraniem bilingu, a zakazanym przeglądaniem danych. O braku naruszenia obowiązków miałoby też świadczyć, że nie było wobec niego zarzutów ze strony żadnych urzędów.

Zgodnie z art. 159 Pr Tel:

1. Tajemnica komunikowania się w sieciach telekomunikacyjnych, zwana dalej „tajemnicą telekomunikacyjną”, obejmuje: 1) dane dotyczące użytkownika; 2) treść indywidualnych komunikatów; 3) dane transmisyjne, które oznaczają dane przetwarzane dla celów przekazywania komunikatów w sieciach telekomunikacyjnych lub naliczania opłat za usługi telekomunikacyjne, w tym dane lokalizacyjne, które oznaczają wszelkie dane przetwarzane w sieci telekomunikacyjnej lub w ramach usług telekomunikacyjnych wskazujące położenie geograficzne urządzenia końcowego użytkownika publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych; 4) dane o lokalizacji, które oznaczają dane lokalizacyjne wykraczające poza dane niezbędne do transmisji komunikatu lub wystawienia rachunku; 5) dane o próbach uzyskania połączenia między zakończeniami sieci, w tym dane o nieudanych próbach połączeń, oznaczających połączenia między telekomunikacyjnymi urządzeniami końcowymi lub zakończeniami sieci, które zostały zestawione i nie zostały odebrane przez użytkownika końcowego lub nastąpiło przerwanie zestawianych połączeń.

2. Zakazane jest zapoznawanie się, utrwalanie, przechowywanie, przekazywanie lub inne wykorzystywanie treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu, chyba że: 1) będzie to przedmiotem usługi lub będzie to niezbędne do jej wykonania; 2) nastąpi za zgodą nadawcy lub odbiorcy, których dane te dotyczą; 3) dokonanie tych czynności jest niezbędne w celu rejestrowania komunikatów i związanych z nimi danych transmisyjnych, stosowanego w zgodnej z prawem praktyce handlowej dla celów zapewnienia dowodów transakcji handlowej lub celów łączności w działalności handlowej; 4) będzie to konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi.

3. Z wyjątkiem przypadków określonych ustawą, ujawnianie lub przetwarzanie treści albo danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną narusza obowiązek zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej.

4. Przepisów ust. 2 i 3 nie stosuje się do komunikatów i danych ze swojej istoty jawnych, z przeznaczenia publicznych lub ujawnionych postanowieniem sądu wydanym w postępowaniu karnym, postanowieniem prokuratora lub na podstawie odrębnych przepisów.

Z przytoczonego przepisu wynika, że każda próba połączenia/ zakończona skomunikowaniem się jak i nieudana/ jest objęta tajemnicą telekomunikacyjną. Art. 180a pkt 1 ppkt 3 w związku z art. 180c Pr Tel dodatkowo wyraźnie stanowi, że pozwanego obciąża obowiązek ochrony przed nieuprawnionym dostępem do danych lub ujawnieniem danych dotyczących urządzenia końcowego inicjującego połączenie oraz do którego kierowane jest połączenie oraz danych dotyczących daty i godziny połączenia oraz czasu jego trwania zgodnie z przepisami art. 159 do 175a, art. 175c i art. 180e ww. ustawy. Przepisy art. 159 ust. 2 i 3 obejmują wszystkie osoby, które mają dostęp do danych objętych tajemnicą. Zakazy zawarte w tych przepisach mają powszechny zasięg podmiotowy. Ust 2 i 3 art. 159 Pr Tel należy rozpatrywać łącznie uznając, że pojęcie przetwarzania danych obejmuje wszystkie wymienione w ust 2 działania. Z analizowanych przepisów w tym art. 159 ust. 2 ww. ustawy jasno wynika, że zakazane jest już samo zapoznawanie się z chronionymi danymi transmisyjnymi, a przepisy zobowiązujące do zabezpieczenia dostępu do danych o połączeniach też jasno wskazują na istnienie zakazu choćby generowania bilingu na ekranie komputera. Prezentowany przez powoda przed Sądem Odwoławczym pogląd jest niezrozumiały, bo skoro twierdził, że naruszeniem tajemnicy telekomunikacyjnej jest przeglądanie danych, czego niewątpliwie powód się dopuścił, to jest to zachowanie objęte zakresem art. 159 ust 2 i 3 Pr Tel. Przekonujące jest też stanowisko prezentowane w sprawie przez stronę pozwaną, że pobieranie danych następuje już w momencie wejścia w te dane w systemie. Pobieranie należy rozmieć, jako uzyskiwanie dostępu do tych danych. Nie jest nawet możliwe ustalenie czy w jakiś sposób powód te dane gromadził np. robiąc zdjęcie ekranu lub notatki. Powód, jako jedyny w swoim obszarze miał przypisane zadania z zakresu ochrony danych osobowych. Sam twierdził, że od 2008r prowadził rocznie po 1000 spraw dotyczących takich naruszeń, które mogły wiązać się z odpowiedzialnością pozwanego za naruszenie tajemnicy telekomunikacyjnej. Ochrona tych danych była wobec tego szczególnie ważnym obowiązkiem powoda w porównaniu z zadaniami pozostałych pracowników w tym zakresie. Dlatego też niewątpliwie powód naruszył swoje podstawowe obowiązki pracownicze.

Nie jest prawdą, że brak było choćby zagrożenia interesów pracodawcy. W uzasadnieniu w sprawie II PK 46/09 Sąd Najwyższy stwierdził, że „zagrożenie interesów pracodawcy niekoniecznie musi dotyczyć jego interesów ściśle majątkowych”. W sprawie I PK, 142/04 jako przykład działania zagrażającego interesom pracodawcy Sąd Najwyższy uznał wejście bez uprawnień i upoważnienia do systemu komputerowego kontrahenta pracodawcy i usunięcie z niego plików znajdujących się na serwerze sieciowym z uwagi na okoliczność, że takie działanie pracownika naruszające obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy doprowadziło do zawieszenia sytemu przekazywania danych, narażając pracodawcę na możliwość zerwania współpracy z kontrahentem.

Przepisy art. 152 ust 2 i art. 161 ust 1 Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. Nr171, poz. 1800 ze zm.) pozwalają na uznanie za legalne przetwarzanie treści i danych w związku z wykonywaniem usługi na rzecz użytkownika. Natomiast naruszenie tajemnicy telekomunikacyjnej może pociągać za sobą obciążenie karą pieniężną przedsiębiorcy na podstawie art. 209 ust 1 pkt 24 w/w ustawy zgodnie, z którym „ Kto narusza obowiązek zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej, o którym mowa w art. 159 - podlega karze pieniężnej”. Wobec tego w przypadku, kiedy pracownik lekceważąc wszystkie regulacje wewnętrzne przez dwa lata zapoznawał się z chronionymi danymi o połączeniach realizowanych przez klienta, to nastąpiło narażenie pracodawcy na karę jak również na roszczenia odszkodowawcze ze strony usługobiorcy. Nie można przecież przyjmować, że zagrożenie interesów następuje dopiero wtedy, gdy takie konsekwencje są już ponoszone przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego, bo uniemożliwiłoby to podejmowanie właściwych działań wobec pracowników w tym w formie zwolnienia dyscyplinarnego.

Autor apelacji twierdzi, że powód nie przewidywał żadnych konsekwencji swojego zachowania dla pozwanej w postaci wystąpienia szkody lub zagrożenia interesów. Skoro jednak z niedbalstwem mamy do czynienia, gdy dana osoba nie przewiduje możliwości wystąpienia szkodliwego skutku, choć może i powinna go przewidzieć, to dla ekskulpacji powoda niezbędna była ocena, czy mógł skutek w postaci naruszenia obowiązków i zagrożenia interesów pracodawcy przewidzieć. Powód już z samej treści komunikatu generowanego przez system przed każdym pobraniem bilingu musiał wiedzieć, że działa wbrew regulacjom wewnętrznym w tym w szczególności Polityce bezpieczeństwa. Powód miał szkolenia z Prawa telekomunikacyjnego i jak już wskazano wyżej był szczególnie doświadczony w kwestiach dotyczących przestrzegania tajemnicy telekomunikacyjnej i stale stykał się z postępowaniami, które mogły się zakończyć obciążeniem pozwanego karami lub odszkodowaniami. Nie jest prawidłowa argumentacja, że skoro powód nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, to jest to zachowanie, które nie powinno pociągać za sobą tak daleko idących skutków jak rozwiązanie dyscyplinarne umowy o pracę. Należy, bowiem podkreślić, że powód działał z niskich pobudek. Przedmiotem ochrony przewidzianej w Prawie telekomunikacyjnym jest prywatność. Art. 49 Konstytucji RP zapewnia wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się, co obejmuje wszelkiego rodzaju kontakty międzyosobowe. W rzeczywistości powód prawie przez dwa lata inwigilował klienta pozwanego a tym samym także te osoby, które się z nim kontaktowały. Uzurpował sobie prawa, które posiadają jedynie uprawnione podmioty, w oparciu o odpowiednie regulacje prawne. Taka postawa nie zasługuje na wyrozumiałość ze strony pracodawcy.

Bezpodstawnie podnosi się w apelacji, że pracodawca przyczynił się do zaistnienia analizowanych naruszeń, bo nie podjął działań w celu wyjaśnienia wcześniej zaistniałych przypadków. Jak już wcześniej Sąd Okręgowy przedstawiał należy zgodzić się z praktyką stosowaną przez pozwanego, że kontrola będzie podejmowana wyrywkowo. Nie może też istnieć jakaś ogólnie ustalona zasada po ilu naruszeniach w danym okresie podejmowane jest postępowanie wyjaśniające, bo wówczas pracownicy z łatwością unikaliby odpowiedzialności. Przytoczone powyżej zeznania świadków obrazują, że często pobieranie bilingu bez zgłoszenia formalnego wniosku abonenta było jednak działaniem uprawnionym i z abonentem uzgodnionym.

Podsumowując prawidłowo Sąd pierwszej instancji przyjął, że po stronie powoda wystąpiło zawinienie, co najmniej w postaci rażącego niedbalstwa. Powód nie był uprawniony do pobierania tych danych i zagrożenie interesów pracodawcy mógł przewidzieć, bo sam miał w zakresie obowiązków udział w postępowaniach dotyczących ukarania i odszkodowania.

Nie zmienia tej oceny prawidłowe realizowanie obowiązków przez powoda przez bardzo długi okres zatrudnienia, bo przełożeni nie mogliby już w przyszłości zaufać takiemu pracownikowi, który w ważnej sprawie nie podporządkował się regulacjom wewnętrznym. Kwestia ta podnoszona przez stronę powodową w apelacji nie należy do zagadnienia oceny winy pracownika, a jedynie mogłaby być rozważana w oparciu o art. 8 kodeksu pracy. Sąd Okręgowy nie widzi podstaw do zastosowania tego przepisu w niniejszej sprawie.

Z uwagi na to, że wszystkie postawione w apelacji zarzuty okazały się nieuzasadnione, a wyrok prawidłowy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22-10-2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych /Dz.U. 2016 poz. 1667 /Sąd Okręgowy zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 120 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSR del. Renata Kubiak (spr.) SSO Marzena Głuchowska SSO Ewa Nowakowska