Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VII W 1357/16 Dnia 19 czerwca 2017 r.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział VII Karny

w składzie:

Przewodniczący – SSR Monika Cieszkowska

Protokolant - st. sekretarz sądowy Magdalena Berdych

przy udziale oskarżyciela -----

po rozpoznaniu dnia 12 czerwca 2017 r.

sprawy z oskarżenia Komisariatu Policji S. - N.

przeciwko R. P. (1)

s. T., A. z domu Ł.

urodzonemu w dniu (...) w S.

obwinionemu o to, że:

1. w okresie od 01 czerwca do 18 sierpnia 2016 roku w S. przy ul. (...) publicznie znieważył Znak Polski Walczącej poprzez własnoręczne naniesienie przedmiotowego znaku na kijach bejsbolowych, których następnie fotografie zamieścił w sieci internet,

to jest o czyn z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 10 czerwca 2014 roku o ochronie Znaku Polski Walczącej

2. w tym samym miejscu i czasie jak w punkcie 1 bez wymaganej rejestracji posiadał przy sobie broń białą w postaci pałki wykonanej z drewna imitującej kij bejsbolowy, którego użycie może zagrażać życiu lub zdrowiu,

to jest o czyn z art. 51 ust .1 ustawy o broni i amunicji

I.  uznaje obwinionego R. P. (1) za winnego tego, że w okresie od 1.06.2016r. do 18.08.2016r. w S. przy ul. (...) publicznie znieważył Znak Polski Walczącej poprzez zamieszczenie w sieci internet fotografii pałek wykonanych z drewna imitujących kije baseballowe, na których uprzednio umieścił Znak Polski Walczącej , to jest popełnienia czynu z art.3 ust.1 ustawy z dnia 10.06.2014r. o ochronie Znaku Polski Walczącej oraz za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt 2 i za wykroczenia te na podstawie art. 51 ust.1 ustawy z dnia 21.05.1999r. o broni i amunicji w związku z art. 9§2 kw wymierza obwinionemu karę grzywny w wysokości 500 ( pięciuset) złotych;

II.  na podstawie art. 51 ust.4 ustawy z dnia 21.05.1999r. o broni i amunicji orzeka wobec obwinionego przepadek pałki wykonanej z drewna przechowywanej w depozycie Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie pod poz. (...)

III.  na podstawie art. 119 kpsw zwalnia obwinionego od uiszczania na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.

Sygn. akt VII W 1357/16

UZASADNIENIE

W 2016 r. roku R. P. (1) prowadził firmę (...) z siedzibą przy ul. (...) w S.. W ramach tej działalności oferował do sprzedaży pałki drewniane, imitujące kije bejsbolowe, na które nanosił różne wzory, utrzymane m.in. w estetyce symboliki patriotyczno-wojskowej. W okresie pomiędzy 1.06. 2016r. a 18.08.2016 r. R. P. (1) umieścił na profilu społecznościowym swojej firmy w serwisie (...) oraz na firmowej stronie (...)fotografie, przedstawiające pałki drewniane imitujące kije bejsbolowe, na których znajdowała się naniesiona przez niego uprzednio grafika z chronionym ustawowo Znakiem Polski Walczącej.

Dodatkowo na wspomnianych stronach R. P. (1) opublikował wiadomości świadczące o tym, iż kije te są przeznaczone do sprzedaży, m.in. zapraszał do współpracy sklepy sprzedające przedmioty z motywami patriotycznymi i informował, że jest to nowość w ofercie firmy. Omawiane fotografie i oferta sprzedaży kijów opatrzonych Znakiem Polski Walczącej były przedmiotem komentarzy o krytycznym wydźwięku publikowanych w komentarzach pod zdjęciami, na innych stronach internetowych oraz w programach radiowych i telewizyjnych o zasięgu ogólnopolskim.

W dniu 20.07.2016 r. R. P. (1) zamieścił na profilu społecznościowym swojej firmy informację o konkursie, którego uczestnicy mieli możliwość wygrania kijów bejsbolowych ozdobionych grafiką o tematyce patriotycznej. Ilustracją do omawianego ogłoszenia były zdjęcia produkowanych przez niego kijów, w tym także egzemplarza z naniesionym Znakiem Polski Walczącej.

Dowody:

- częściowo wyjaśnienia obwinionego – k.6-7 i 68-69 w zw. z k. 290,
k. 289-291

- płyta DVD z zapisem audycji radiowej i programu telewizyjnego – k. 24,

- notatka urzędowa z 19.08.2016 r. – k. 25,

- zrzuty ekranowe stron internetowych – k. 26-51,

- wiadomości dotyczące konkursu – k. 35, 41

- pismo obwinionego – k. 89-90

W związku z informacjami medialnymi w dniu 18.08. 2016 r. funkcjonariusze Wydziału do (...) z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w S. udali się do mieszkania przy ul. (...) w S., gdzie zastano R. P. (1). Policjanci dokonali zatrzymania rzeczy w postaci kija drewnianego przypominającego kij bejsbolowy, o długości około 50 cm i średnicy od 5 cm przy jego szczycie do 2 cm w okolicy rękojeści. Na kiju znajdował się Znak Polski Walczącej przedstawiony na tle muru oraz sześciokątne logo z nadrukiem o treści (...). Funkcjonariusze Policji zatrzymali także dwie kartki formatu A4, na których znajdowały się po dwa prostokątne nadruki przedstawiające w formie odbicia lustrzanego Znak Polski Walczącej z postaciami żołnierzy i napisem „63 dni Chwały Powstanie W. 1944” oraz widocznymi w tle budynkami i barwami narodowymi. Nadto zatrzymali komputer przenośny marki L..

Dowody:

- zeznania M. D. – k. 55-56 w zw. z k. 291,

- zeznania A. G. – k. 57-58 w zw. z k. 291,

- notatka urzędowa z 18.08.2016 r. – k. 4,

- protokół zatrzymania rzeczy – k.10-11,

- spis i opis rzeczy – k. 12,

- szablon ze Znakiem Polski Walczącej – k. 13,

- protokół oględzin rzeczy – k. 14-15

-protokół oględzin rzeczy – k. 16-18 wraz z odpisem – k. 22-23,

- dokumentacja fotograficzna – k .18-20

Zatrzymany od R. P. (1) kij nie spełnia wymogów pozwalających używać go do oficjalnych rozgrywek w bejsbol z uwagi na niedostateczną długość i niewłaściwe proporcje.

Dowody:

- zeznania S. S. – k. 66 – 67 w zw. z k. 291,

- informacje z (...) Związku (...) wraz z tabelą rozmiarów– k. 59,60,61, 62-63

R. P. (1) ma 30 lat, jest kawalerem, ma jedno małoletnie dziecko na utrzymaniu.
Z zawodu obwiniony jest kaskaderem. Prowadzi działalność gospodarczą o szerokim profilu, z której, jak deklarował, obecnie nie uzyskuje żadnych dochodów. R. P. (1) nie był karany za popełnianie przestępstw; nie figuruje w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego.

Dowody:

- wyjaśnienia obwinionego – k. 289,

- informacja z Krajowego Rejestru Karnego – k. 283,

- informacja o wpisach w ewidencji kierowców naruszających
przepisy ruchu drogowego – k. 287.

W toku postępowania wyjaśniającego R. P. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że od około dwóch miesięcy, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zajmował się również sprzedażą kijów bejsbolowych, na które nanosił wzory dekoracyjne zamówione lub nadsyłane przez klientów. Wskazał, iż pierwszy kij opatrzony Znakiem Polski Walczącej, wykonał dla siebie i wraz z innymi wzorami kijów sfotografował i umieścił na stronie internetowej swojej firmy oraz na profilu społecznościowym na portalu F.. Obwiniony stwierdził, iż publikując zdjęcia w sieci internetowej nie był świadomy, iż Znak Polski Walczącej podlega ochronie prawnej, o czym dowiedzieć miał się dopiero niedawno i nie miał na celu „rozpowszechniania” tego znaku. Wyjaśnił, iż była to forma prezentacji rezultatów jego pracy. Ocenił, iż przez dwa miesiące sprzedał około 30 kijów ozdobionych różnymi wzorami, ale nie jest w stanie podać, na ilu z nich znajdował się Znak Polski Walczącej.

Nadto R. P. (1) stwierdził, iż egzemplarz kija zatrzymany przez policję był prototypem powstałym podczas prac nad nanoszeniem nadruków. Dodał, że długość kija bejsbolowego nie może przekraczać 106 cm, ale nigdzie nie doczytał, jaka jest dolna granica, a zatem jego zdaniem kij o długości 50 cm również może służyć do gry. Wspomniał, iż jako kaskader mógłby użyć kija do odtworzenia sceny walki. Wyjaśnił, iż nie wiedział, że istnieje obowiązek rejestracji tego typu kijów, które w jego ocenie nie są bronią.

W uzasadnieniu sprzeciwu od wyroku nakazowego R. P. (1) wskazał, iż nigdy nie znieważył Znaku Polski Walczącej i nie miał takiego zamiaru, a wręcz przeciwnie, przekaz nanoszonych przez niego wzorów znak ten wychwalał. Raz jeszcze wspomniał, że zabezpieczony na potrzeby postępowania kij był prototypem, stanowił jego własność i był kijem bejsbolowym.

Podczas rozprawy R. P. (1) również nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, iż nie zależało mu na znieważeniu Znaku Polski Walczącej i nie miał również zamiaru znieważenia powstańców, których uważa za godnych ludzi. Ocenił, iż sytuacja w naszym kraju jest ciężka, a media nierzetelne, a on ma konstytucyjne prawo do wyrażenia swojego zdania. Nadmienił, że początkowo kije rozdał na ulicy, a sprzedał około 10 sztuk.

Po odczytaniu uprzednio złożonych wyjaśnień sprecyzował, iż nie mówił, jak błędnie zapisano, że nie miał na celu rozpowszechnianie Znaku Polski Walczącej, wspominał tylko, że nie miał na celu dopuszczenia się żadnej ujmy. Ocenił, że w protokole jego przesłuchania było trochę sprzeczności i policja poprawiała to co mówił, a jego błędem było to, że się pod tym podpisał.

Odpowiadając na pytanie Sądu wyjaśnił, że znaki na kijach nanosił od 1 czerwca do 18 sierpnia 2016 roku przy ul. (...) i możliwe, że zdjęcia zmieścił w sieci internetowej właśnie w tym okresie. Nadmienił , że opublikował dwie fotografie, ale dziś nie jest w stanie tej liczby zweryfikować. Nie potrafił określić, na ilu kijach naniósł Znak Polski Walczącej. Przyznał, że w tym okresie posiadał kij zabezpieczony w toku postępowania. Potwierdził, iż zamieścił zdjęcia na profilu swojej firmy na portalu społecznościowym (k. 28). Wskazał, iż częściowo tworzył tekst na k. 31 akt i bierze za niego odpowiedzialność. Wyjaśnił, że opublikował również zdjęcia na k. 35 i dzień 23 lipca to prawdopodobna data ich zamieszczenia. R. P. (1) potwierdził również, że jest autorem dotyczącego konkursu ogłoszenia na k. 41 akt. Obwiniony wskazał, że „cała sztuka opierała się na działalności gospodarczej” i chciał zarobić na sprzedaży kijów bejsbolowych, a nie na Znaku Polski Walczącej. Ocenił, iż z uwagi na nadruk takiego kija nie powinno używać się do gry w bejsbol, a mógłby on przykładowo posłużyć do obrony granicy państwowej, w razie takiej konieczności. Wskazał, że kije, które ozdabiał produkowano na jego zamówienie i miały one kształt i rozmiary zgodne z podanymi przez niego wytycznymi. Nie chciał jednak ujawnić, kto je dla niego wytwarzał. Stwierdził, że chciał powiedzieć głośno „nie”, okazać sprzeciw, lecz nie wyraził oceny, czy było to działanie odpowiednie w świetle ochrony, jaka przysługuje Znakowi Polski Walczącej.

Wyjaśnienia R. P. (1) Sąd uznał za wiarygodne w znikomym zakresie, to jest co do jego sytuacji osobistej i materialnej, gdyż w toku postępowania nie ujawniono dowodów nakazujących zakwestionowanie prawdziwości podanych przez niego informacji. Zasadniczo zgodne z zeznaniami M. D. i A. G. oraz sporządzoną dokumentacją były twierdzenia obwinionego odnośnie okoliczności faktycznych, dotyczących podjętych wobec niego czynności, zatrzymanych mu przedmiotów. Wątpliwości nie budzą również wyjaśnienia R. P. w zakresie, w którym potwierdził, iż jest właścicielem zatrzymanego kija drewnianego, na który naniósł Znak Polski Walczącej i że to on opublikował jego zdjęcia na profilu społecznościowym i stronie internetowej swojej firmy.

W pozostałej mierze wyjaśnienia obwinionego były całkowicie niewiarygodne, nielogiczne, niekonsekwentne, a miejscami ukształtowane w sposób zupełnie dowolny, wręcz chaotyczny i niezrozumiały, zupełnie odbiegający od meritum sprawy i jako takie w żadnym razie nie mogły stanowić podstawy do uwolnienia obwinionego od odpowiedzialności za zarzucane mu czyny. Twierdzenia R. P. odnośnie tego, iż nie zamierzał znieważać Znaku Polski Walczącej należy uznać za nieprawdziwe w świetle treści zamieszczanych przez niego wiadomości, w oparciu o które można było zrekonstruować jego realne intencje, zasadniczo odmienne od tych deklarowanych w wyjaśnieniach. Wewnętrzna sprzeczność cechuje ten fragment wyjaśnień R. P., w którym stwierdza, iż zamierzał zarabiać jedynie na sprzedaży pałek, a nie na chronionym znaku, a jednocześnie przyznał on, iż zamieścił ogłoszenie o konkursie, które zilustrował m.in. fotografią kija z naniesionym Znakiem Polski Walczącej. Zdaniem Sądu ogłoszenie o organizacji konkursu było typowym działaniem promocyjnym, mającym wzbudzić zainteresowanie potencjalnych klientów, a wykorzystanie tego konkretnego symbolu miało zwiększyć późniejszą sprzedaż . Wskazać należy, że jeżeli R. P. rzeczywiście nie zamierzał zarabiać na wykorzystaniu chronionego symbolu, to nie wykorzystałby go do zilustrowania wiadomości o konkursie.

W ocenie Sądu treści publikowane przez obwinionego świadczą o tym, iż doskonale zdawał sobie sprawę z medialnych kontrowersji i negatywnego oddźwięku powstałego po tym, jak zamieścił m.in. zdjęcia kija z naniesionym Znakiem Polski Walczącej, wręcz cieszył się z takiego rozwoju sytuacji, wskazując, że znacząco zwiększyło to liczbę zamówień i stanowiło darmową reklamę dla jego działalności handlowej. Obwiniony przyznał także, iż sprzedawał kije z chronionym znakiem, a zatem nie można zaaprobować jego twierdzeń, jakoby publikacja omawianych zdjęć miała na celu jedynie prezentację jego twórczości artystycznej, tym bardziej, że komentarze i dopiski na zdjęciach wprost wskazywały, iż kije z chronionym znakiem są częścią oferty firmy, a R. P. ostatecznie przyznał, że „cała sztuka opierała się na działalności gospodarczej.”

Na analogiczną ocenę zasługują wyjaśnienia obwinionego o tym, by kij, na który naniósł Znak Polski Walczącej miał spełniać wymogi pozwalające uznać go za sprzęt sportowy. Publikowane przez niego treści wprost wskazują, iż zdawał sobie sprawę, że kij o długości 50 cm nie służy do gry w bejsbol, określał go mianem „juniora”, przeciwstawiając profesjonalnym, wyraźnie dłuższym kijom. Za znamienne należy uznać, iż ostatecznie R. P. przyznał, iż kije były wykonywane według podanej przez niego autorskiej specyfikacji i nie chciał ujawnić ich producenta, co zdecydowanie sprzeciwia się uznaniu takich wyrobów za sprzęt sportowy. Nadto obwiniony wyjaśnił, że od początku zakładał, iż kijów z naniesionym Znakiem Polski Walczącej nie można używać do uprawiania sportu, dopuszczał zaś ich wykorzystanie jako broni, np. w hipotetycznej wojnie obronnej. Z kolei treść wiadomości na k. 31 wskazuje, iż obwiniony wiedział, że nieprofesjonalne kije bejsbolowe podlegają rygorom ustawy o broni i amunicji, a dodatkowo, iż bywają używane w celach sprzecznych z prawem. Z tych względów podjętą przez obwinionego próbę wykazania, iż specyfikacja omawianego kija, na którą powoływał się obwiniony, nie wyklucza uznania go za sprzęt sportowy - należało ocenić jedynie jako nieudolną linię obrony, która i tak nie mogła się ostać w świetle wypowiedzi procesowej S. S. (2).

Zeznania S. S. (2) Sąd uznał za bezstronne , logiczne, wiarygodne i szczególnie istotne dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności obwinionego za drugi z zarzuconych mu czynów. Za taką ich oceną przemawia doświadczenie zawodowe świadka, wskazujące, iż dysponuje on stosowną wiedzą w zakresie przepisów regulujących specyfikację kijów wykorzystywanych w rozgrywkach bejsbolowych. Nadto w złożonych zeznaniach S. S. zasadniczo powtórzył tezy, które zawarł wcześniej w sporządzonej na potrzeby postępowania odpowiedzi (...) Związek (...). Treść jego relacji nie stoi również w sprzeczności z fragmentarycznym dokumentem dotyczącym reguł gry przedłożonym przez obwinionego. S. S. jest dla R. P. osobą całkowicie obcą, zamieszkującą inny rejon kraju i z pewnością nie miał on żadnych powodów, aby składać zeznania celowo go obciążające.

Zeznania M. D. i A. G. (2) Sąd ocenił jako wiarygodne jako szczegółowe, bezstronne i wzajemnie się potwierdzające. Relacje świadków miały charakter czysto sprawozdawczy i wskazują, że ich zaangażowanie w sprawę wynikało wyłącznie z wypełniania obowiązków służbowych. Okoliczności zawarte ich zeznaniach znajdują pełne odzwierciedlenie w treści dokumentacji sporządzonej na potrzeby postępowania.

Za w całości wiarygodne Sąd uznał notatki urzędowe, protokoły zatrzymania i oględzin oraz powołane na wstępie dowody z dokumentów, gdyż w toku postępowania nie ujawniły się okoliczności nakazujące kwestionować stwierdzone tam okoliczności, a ich treść koresponduje częściowo także z wyjaśnieniami R. P., nadto dowody te są pełne i jasne, a żadna ze stron nie kwestionowała ich treści. Zdaniem Sądu w pełni wiarygodne i bezstronne były informacje dotyczące charakterystyki kijów bejsbolowych zawarte w pismach (...) Związku (...). Skoro R. P. potwierdził autentyczność wiadomości na k. 28,31,35,41 , to brak podstaw do kwestionowania ich wiarygodności. W odniesieniu zaś do pozostałych wiadomości medialnych, zapisów audycji radiowej i programu telewizyjnego, to należy wskazać, iż nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia. Przedstawiony przez obwinionego urywek zasad gry w bejsbol Sąd ocenił jako dowód niekompletny, stanowiący jedynie fragment wyrwany z szerszego kontekstu, a nadto powstały na terenie innego państwa, w związku z czym nie mający znaczenia dla rozstrzygnięcia . Na marginesie można wspomnieć, iż w omawianym dokumencie wskazano, iż eksperymentalne pałki nie mogą zostać dopuszczone do gry bez wcześniejszej akceptacji Komisji Regulaminowej, co pośrednio świadczy o tym, iż kije używane do gry w bejsbol muszą w pełni odpowiadać ustanowionym dla nich wymogom i nikt dowolnie nie decyduje o ich wymiarach.

Kierując się zaprezentowaną oceną dowodów Sąd uznał R. P. (1) za winnego tego, że w okresie od 1.06.2016 r. do 18.08.2016 r. w S. przy ul. (...) publicznie znieważył Znak Polski Walczącej poprzez zamieszczenie w sieci internet fotografii pałek wykonanych z drewna imitujących kije baseballowe , na których uprzednio umieścił Znak Polski Walczącej, tj. popełnienia czynu z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 10.06.2014 r. o ochronie znaku Polski Walczącej oraz za winnego tego, że w tym samym miejscu i czasie bez wymaganej rejestracji posiadał przy sobie broń w postaci pałki wykonanej z drewna imitującej kij bejsbolowy, którego użycie może zagrażać życiu lub zdrowiu, tj. popełnienia czynu z art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 21.05.1999 r. o broni i amunicji.

Korekta opisu pierwszego z zarzucanych R. P. czynów wynikała z konieczności sprecyzowania, iż obwiniony nie naniósł Znaku Polski Walczącej na profesjonalny kij bejsbolowy, a jedynie imitującą taki sprzęt pałkę drewnianą, co jest istotne z uwagi na skojarzenia, jakie budzi taki przedmiot, który w powszechnej świadomości nie jest łączony z uprawnianiem niszowego w Polsce sportu, tylko z jego wykorzystaniem przez grupy przestępcze i pseudokibicowskie w celach sprzecznych z prawem.

W art. 1 ust. 1 i art. 2 ustawy z dnia 10.06.2014 r. o ochronie Znaku Polski Walczącej ustawodawca wskazuje, iż znak ten z uwagi na jego symbolikę stanowi dobro ogólnonarodowe, podlegające ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczpospolitej Polskiej, a obowiązkiem i prawem każdego obywatela jest otaczanie go czcią i szacunkiem. W art. 3 cyt. ustawy stanowi się, iż ten kto publicznie znieważa Znak Polski Walczącej popełnia wykroczenie zagrożone karą grzywny. Rozważając odpowiedzialność R. P. (1) za omawiany czyn należało zatem przede wszystkim rozstrzygnąć, czy jego działanie miało charakter publiczny i znieważający.

Bezspornym jest, iż skoro R. P. opublikował przedmiotowe fotografie na ogólnodostępnych stronach internetowych, w dodatku powiązanych z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, to co najmniej godził się z tym, iż treści wprowadzone przez niego do sieci internetowej staną się powszechnie dostępne dla nieograniczonego kręgu osób i mogą zostać rozpowszechnione w niekontrolowany sposób w przestrzeni medialnej.

Pojęcie znieważenia nie zostało zdefiniowane na gruncie Ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej. Należy odczytywać je zgodnie z jego znaczeniem w języku ogólnym i rozumieniem przyjętym we współdzielących to znamię przepisach karnych penalizujących działania przeciwko symbolom o zbliżonym charakterze, jak choćby art. 137 kk. Chodzi zatem o zachowanie hańbiące, uwłaczające godności, będące wyrazem pogardy w stosunku do danego przedmiotu ochrony. W tym miejscu należy przywołać tezę komentarza do Kodeksu Karnego pod red. R. S. (baza L., 2017 r.) odnoszącą się do art. 137 § 1 kk, mówiącą o tym, iż istotą znieważenia jest nieposzanowanie uczuć osób żywiących szacunek do danych symboli, która w ocenie Sądu zachowuje aktualność także w odniesieniu do czynu z art. 3 ust. 1 Ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej. Ustalając, czy dane zachowanie było znieważeniem należało odwołać się również do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5.06.2012 r. o sygn. SNO 26/12, w której stwierdzono, iż o tym, czy czyn miał charakter znieważający decydują dominujące społecznie oceny i normy obyczajowe. Sposób, w jaki obwiniony wykorzystał Znak Polski Walczącej niewątpliwie zasługuje na zdecydowanie krytyczną ocenę społeczną. Należy wskazać, iż jak wynika z orzeczeń Sądu Najwyższego w sprawach III K 274/14 i I KZP 12/12 dotyczących czynu z art. 196 § 1kk, znieważenia można dopuścić się nie tylko w zamiarze bezpośrednim, lecz również ewentualnym. Rozważania te w ocenie Sądu znajdują zastosowanie także w odniesieniu do wykroczenia z art. 3 ust. 1 omawianej ustawy. W ocenie Sądu R. P. działał z zamiarem ewentualnym, tzn. od początku godząc się na to, iż może doprowadzić do naruszenia czci i szacunku należnych chronionemu symbolowi. Istotą znieważającego działania obwinionego było wykorzystanie i publiczne rozpowszechnienie chronionego Znaku Polski Walczącej na przedmiocie, którego posiadanie jest zabronione i który dodatkowo budzi w społeczeństwie zdecydowanie negatywne skojarzenia z przestępczością i przemocą, a zatem takim, który absolutnie nie powinien stanowić nośnika symboli otaczanych ogólnonarodową czcią. Już samo takie zachowanie w ocenie Sądu jest wystarczające dla przyjęcia, iż obwiniony godził się z tym, że może znieważyć Znak Polski Walczącej. Za taką oceną intencji R. P. przemawia również okoliczność, iż działał w celu osiągnięcia zarobku i nawet, gdy dowiedział się o negatywnym odbiorze jego zachowania, nie zrewidował swojego wcześniejszego postępowania; nie uznał, iż było niewłaściwe, nie wyraził skruchy, a wręcz był zadowolony z takiego rozwoju wypadków. W tej sytuacji w ocenie Sądu R. P. niewątpliwie wypełnił umyślnie, co najmniej z zamiarem ewentualnym znamiona wykroczenia z art. 3 ust. 1 Ustawy o ochronie znaku Polski Walczącej.

Odpowiedzialności z art. 51 ust. 1 ustawy z 21.05.1999 r. o broni i amunicji podlega m.in. sprawca, który bez wymaganej rejestracji posiada broń, której używanie może zagrażać życiu i zdrowiu. Przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło bezspornie ustalić, iż cechy kija zatrzymanego R. P. (1) wskazują , że może on służyć do gry w bejsbol. Z tego względu należy stwierdzić, iż jest to pałka drewniana jedynie imitująca kij bejsbolowy, a tym samym jest to broń biała , której użycie może zagrażać życiu lub zdrowiu, tj. narzędzie opisane w art. 4 ust. 1 pkt 4 lit. a tiret czwarte cyt. ustawy o broni i amunicji. Stosownie do przepisów tej ustawy R. P. powinien dopełnić obowiązku rejestracji tej broni, czego nie uczynił. Należy podkreślić, iż omawiane wykroczenie ma charakter formalny i następuje z chwilą niedopełnienia omawianego obowiązku, niezależnie od tego, czy wskutek tego uchybienia powstały jakiekolwiek negatywne następstwa. Na marginesie należy wspomnieć, że nie ma znaczenia, czy sprawca celowo nie zarejestrował broni, czy też uczynił to z niewiedzy lub niedbalstwa, ponieważ omawiane wykroczenie można popełnić także nieumyślnie. W ocenie Sądu obwiniony umyślnie wypełnił znamiona czynu z art. 51 ust. 1 cyt. ustawy.

Obydwa czyny R. P. były bezprawne i zawinione, albowiem w toku postępowania nie ujawniono żadnych okoliczności, które wyłączałyby bezprawność karną czynów lub winę sprawcy.

Przy wymiarze kary Sąd wziął pod uwagę wysoki stopień winy i społecznej szkodliwości obydwu czynów R. P., który nie jest niski, a także cele kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej. Sąd wziął pod uwagę, że działanie obwinionego było obliczone na osiągnięcie korzyści majątkowej , w sposób nie liczący się z powszechnymi negatywnymi odczuciami w odbiorze takiego zachowania. Za przyjęciem, iż R. P. działał ze znacznym nasileniem złej woli przemawia to, iż skorzystał z bardzo popularnego serwisu społecznościowego, w którym przedmiotowe fotografie były dostępne przez ponad dwa miesiące. Tym samym zasięg czynu obwinionego był bardzo szeroki.

W odniesieniu do czynu z art. 51 ust.1 Ustawy o broni i amunicji należało uwzględnić, iż R. P. (1) nie dopełnił obowiązku rejestracji posiadanej broni przez okres ponad dwóch miesięcy, nadto rodzaj posiadanego przedmiotu i jego potencjalne niebezpieczeństwo dla innych osób.

Za okoliczność łagodzącą Sąd uznał dotychczasową niekaralność R. P. za przestępstwa i wykroczenia, pozwalającą prognozować, iż przeprowadzone postępowanie odniesie wobec niego pożądany efekt wychowawczy i w przyszłości nie dopuści się on podobnych czynów zabronionych. Sąd miał także na względzie sytuację osobistą i majątkową obwinionego, fakt iż utrzymuje małoletnie dziecko, a z prowadzonej działalności przejściowo nie uzyskiwał dochodów. Mając na uwadze przedstawione przesłanki, zgodnie z zasadą określoną w art. 9 § 2 kw , na podstawie art. 51 ust. 1 ustawy z 21.05.1999 r. o broni i amunicji Sąd wymierzył R. P. (1) karę grzywny w kwocie 500 złotych. Tak ukształtowaną karę należy uznać za wystarczającą do wdrożenia obwinionego do przestrzegania porządku prawnego .

Stosownie do treści art. 51 ust. 4 cyt. ustawy o broni i amunicji Sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa zatrzymanej obwinionemu pałki drewnianej przechowywanej w depozycie Sądu. Takie rozstrzygnięcie jest w pełni uzasadnione z tego względu, iż nie tylko obwiniony posiadał wspomniany przedmiot bez wymaganej rejestracji, ale też pośrednio posłużył on do popełnienia kolejnego wykroczenia. Orzekając omawiany środek karny Sąd kierował się przede wszystkim społecznym oddziaływaniem takiej decyzji. Biorąc pod uwagę negatywny oddźwięk i krytykę, jaką wzbudził czyn obwinionego, zwrócenie mu przedmiotowego kija z pewnością nie zyskałoby powszechnej społecznej aprobaty, a u pewnych grup społecznych mogłoby rodzić lub wzmacniać brak szacunku do porządku prawnego.

Sąd zwolnił R. P. od obowiązku poniesienia kosztów procesu w całości, uznając, iż z uwagi na omówione już okoliczności osobiste i majątkowe, konieczność ich uiszczenia obok kary grzywny byłaby dla obwinionego nadmiernie uciążliwa.