Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 561/15

Ds. 606/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15.07.2016r

Sąd Rejonowy w Zakopanem Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Janusz Kukla

Protokolant sek. sąd. G. P.

w obecności Prokuratora Jacka Dyki

po rozpoznaniu dnia 14.01.2016r; 01.03.2016r; 10.05.2016r i 07.07.2016r sprawy

M. C. (1)

urodz. (...) w M.

s. T. i J. z d. O.

oskarżonego o to , że :

w dniu 08 marca 2015r na K., rejonu (...) , na stoku narciarskim na Hali Gąsienicowej nieumyślnie najechał, jadąc na nartach na A. W., w wyniku czego A. W. przewróciła się i doznała obrażeń ciała w postaci złamania gałęzi górnej lewej kości łonowej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni

to jest o przestępstwo z art. 157§1kk w zw. z art. 157§3kk

I. na mocy art. 66§1kk i art. 67§1kk postępowanie karne przeciwko oskarżonemu M. C. (1) warunkowo umarza na okres 2 (dwóch) lat próby;

II. na mocy art. 67§3kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej A. W. kwotę 2.000 (dwóch tysięcy) złotych tytułem nawiązki;

III. na mocy art. 629kpk w zw. z art. 627kpk zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.980,65 (trzy tysiące dziewięćset osiemdziesiąt 65/100) złotych tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 100 (sto) złotych opłaty sądowej.

Sygn. akt II K 561/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 lipca 2016 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

Oskarżycielka posiłkowa A. W. w dniu 7 marca 2015 r. przyjechała do Z. w celach turystycznych, w tym w szczególności aby pojeździć na nartach. W dniu 8 marca 2015 r. około godziny 9:00 wraz ze swoim znajomym I. T. udała się kolejką na K..

Dowód: zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, zeznania świadka I. T. k. 5 zb. C, 47-48;

Będąc na szczycie, po zrobieniu kilku zdjęć, wykonali krótką rozgrzewkę, a następnie rozpoczęli zjazd na nartach w dół stoku. Oskarżycielka posiłkowa na początkowym stromym odcinku trasy podjęła jazdę środkiem stoku, wykonując skręty jechała w poprzek stoku aby nie osiągnąć nadmiernej prędkości jazdy. A. W. jechała ostrożnie rozglądając się na boki. Na granicy stromego fragmentu stoku z jego częściowym wypłaszczeniem zatrzymała się aby odpocząć, a następnie podjęła dalszą jazdę w dół wykonując podobne jednak rzadsze manewry skrętów. Oskarżycielka posiłkowa jadąc łagodniejszym odcinkiem trasy trzymała się bliżej prawej strony stoku z uwagi na mniejszą ilość narciarzy na tym odcinku. Zjeżdżając dalej w dół A. W. rozglądała się na boki, a przy skrętach oglądała się także do tyłu. W pewnym momencie oskarżycielka posiłkowa podjęła decyzję o zatrzymaniu się w związku z czym jadąc w dół w poprzek stoku rozpoczęła manewr wytracania prędkości jazdy, dociskając krawędzie nart do stoku, rozglądając się przy tym po bokach. W odległości około 25 metrów od oskarżycielki posiłkowej znajdował się I. T., który oczekiwał na jadącą w jego stronę A. W..

Dowód: zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, zeznania świadka I. T. k. 5 zb. C, 47-48;

W tym momencie gdy A. W. jechała wolno płaskim odcinkiem trasy prosto w skos stoku, została najechana od tyłu i uderzona lewą częścią ciała przez zjeżdżającego na nartach oskarżonego M. C. (1). Oskarżony tuż przed zderzeniem znajdował się powyżej oskarżycielki posiłkowej i jechał zdecydowanie szybciej od niej, nie dostosowując swojej jazdy do obowiązujących R. FIS.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego M. C. (1) k. 23-24 zb.A, 22-24, zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, zeznania świadka I. T. k. 5 zb.C, 47-48; opinie biegłego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M. k. 32-34 zb. A, 42, 58, 59-63, 69-70,

Oskarżycielka posiłkowa w konsekwencji zderzenia z oskarżonym i upadku doznała złamania gałęzi górnej lewej kości łonowej z przemieszczeniem, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia na okres trwający powyżej siedmiu dni.

Dowód: zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, opinie biegłego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M. k. 32-34 zb. A, 42, 58, 59-63, 69-70, opinia lekarska biegłego J. M. k. 17 zb. A, dokumentacja medyczna k. 12-15,

Pokrzywdzona po zdarzeniu przebywała w szpitalu do dnia 10 marca 2015 r. Nadto pokrzywdzona w związku z doznanymi obrażeniami zmuszona byłą zmienić swoje plany zawodowe związane z prowadzeniem własnej kancelarii radcy prawnego. Co więcej pokrzywdzona została wyłączona z codziennej egzystencji przez okres 4 tygodni, podczas których zmuszona była leżeć w łóżku przyjmując zastrzyki przeciwzakrzepowe oraz odczuwając ból fizyczny przy każdej próbie jakiegokolwiek poruszania się.

Dowód: zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, opinia lekarska biegłego J. M. k. 17 zb. A, dokumentacja medyczna k. 12-15, pismo procesowe oskarżycielki posiłkowej k. 14-18;

Oskarżony M. C. (1) jest kawalerem, dzieci nie posiada, nikogo nie utrzymuje. Z zawodu jest handlowcem, obecnie bezrobotny, utrzymuje się z oszczędności, bowiem pracował kiedyś we Francji i z prac dorywczych, z których uzyskuje dochód około 1.000-1.500 zł miesięcznie. Posiada mieszkanie własnościowe o pow. około 25 mkw o wartości około 150.000 zł oraz samochód marki P. (...) rok prod. 2004. Jest zdrowy psychicznie, jak podał zachodzi u niego podejrzenie złamania kręgosłupa po przedmiotowym wypadku narciarskim (jest w trakcie badań). Oskarżony nie był nigdy karany sądownie.

Dowód: dane osobo-poznawcze k. 23 zb. A, 22, karta karna k. 25 zb.A;

Oskarżony M. C. (1) w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że w dniu 08.03.2015r. był na stoku narciarskim na Hali Gąsienicowej, w towarzystwie siostry M. C. (2). Tego dnia zjeżdżał ze stoku slalomem swoim pasem. Podobnie jak on ze stoku zjeżdżała nieznana mu kobieta z tym, że ona jego zdaniem uczyła się jeździć. Widział, że zjeżdżała slalomem, ale zataczała szersze zakola żeby nie osiągnąć większej prędkości. W trakcie wykonywania tego manewru kobieta jadąc ukosem wpadła na jego lewy bok w wyniku czego oboje upadli na zaśnieżone podłoże. Ona leżała chwilę, ale wstała o własnych siłach. Kiedy już trochę przyszła do siebie podjęli rozmowę podczas której pytał czy wszystko jest w porządku. Po chwili namysłu A. W. powiedziała, że tak oraz oświadczyła, że nie potrzebuje pomocy medycznej. Oskarżony wskazał, że wraz z oskarżycielka posiłkową był jakiś mężczyzna, który również włączył się do rozmowy. Wyjaśnił, że świadkiem tego zdarzenia była jego siostra M. C. (2), która w tym czasie wyjeżdżała do góry siedząc na krzesełku (k. 23-24 zb. A).

Na rozprawie oskarżony ponownie nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Utrzymywał w nich, że w dniu zdarzenia przebywał wraz ze swoją siostrą na K.. Jak podał, rozpoczął zjazd slalomem w dół, trzymając się blisko prawej krawędzi. Oskarżony wyjaśnił, że wykonywał ten zjazd w sposób brawurowy, tzn. szybko ale nie ryzykownie. Na stoku byli też inni narciaże. Pokrzywdzona zjeżdżała w dół bliżej przeciwległej krawędzi stoku, szerszymi łukami i wolniej aniżeli on, zbliżając się w jego kierunku. Przyznał, że widział już wcześniej, że ona zjeżdża ale koncentrował uwagę na swojej jeździe. Ponownie zwrócił na nią uwagę zaledwie kilka sekund wcześniej przed zderzeniem. Jak wyjaśnił oskarżony przyjął wtedy tzw. „układ”, to znaczy był w lewym skręcie, a wówczas oskarżycielka posiłkowa uderzyła swoim prawym bokiem w lewą stronę jego ciała, co sprawiło, że oboje upadli na śnieg. Jego narty wypięły się i kiedy wstał po paru sekundach, podszedł do niej na odległość około 4m, bo ona jeszcze leżała na stoku. Oskarżony wyjaśnił, że po zdarzeniu od razu zapytał A. W. czy jej się nic nie stało oraz czy potrzebna jest pomoc medyczna, a ona powiedziała, że nie. Jak wyjaśnił, wymienili się wówczas numerami telefonu i zaproponował, że zdzwonią się wieczorem aby zapytać się czy wszystko jest w porządku, zaznaczył ponadto, że gdyby coś się działo ze zdrowiem któregokolwiek z nich, to natychmiast jedno do drugiego zadzwoni. Takiego telefonu jednak nie było, więc był pewny, że również jej nic się nie stało. Zdaniem oskarżonego w chwili uderzenia znajdowali się na tym samym poziomie stoku i to oskarżycielka posiłkowa uderzyła w niego, a nie on w nią. (k. 23-24).

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego M. C. (1) k. 23-24 zb.A, 22-24, zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. k. 2-3 zb. C, 45-47, zeznania świadka I. T. k. 5 zb.C, 47-48; a także dokumenty takie jak: opinie biegłego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M. k. 32-34 zb. A, 42, 58, 59-63, 69-70, opinia lekarska biegłego J. M. k. 17 zb. A, dokumentacja medyczna k. 12-15, pismo procesowe oskarżycielki posiłkowej k. 14-18 oraz dane osobo-poznawcze k. 23 zb. A, 22 i karta karna k. 25 zb.A.

W niniejszej sprawie zostały przedstawione dwie sprzeczne ze sobą wersje zdarzeń: z jednej strony wersja oskarżycielki posiłkowej oraz świadka I. T. z której wynika, że to oskarżony zjeżdżając stokiem na nartach, nie zachowawszy ostrożności wjechał w jadącą prawidłowo stokiem A. W. powodując u niej opisane w zarzucie obrażenia ciała, a co świadczy o tym, że oskarżony dopuścił się zarzuconego mu w akcie oskarżenia czynu, a z drugiej strony wersja kreowana przez oskarżonego oraz świadka M. C. (2), która zmierzała do przerzucenia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie na oskarżycielkę posiłkową.

W toku bezpośredniego przesłuchania na rozprawie głównej Sąd nabrał przekonania, że to wersja oskarżycielki posiłkowej i świadka I. T. jest zgodna z prawdą, a wersja oskarżonego oraz świadka M. C. (2) w części dotyczącej winy za zaistniały wypadek na stoku narciarskim, nie polega na prawdzie.

Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonego miały na celu uniknięcie odpowiedzialności za popełniony występek. Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego jedynie w części zgodnej z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym. W tej części oskarżony wyjaśniał w sposób w pełni przekonywujący. W pozostałej części wyjaśnienia oskarżonego były niepewne i nieprzekonywujące, a do tego sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim podał, że to oskarżycielka posiłkowa wjechała na niego a tym samym ponosi winę za zderzenie do którego doszło, Sąd uznał za niewiarygodne. Linia obrony oskarżonego polegała na próbie przerzucenia odpowiedzialności za popełnione przestępstwo na oskarżycielkę posiłkową. Wyjaśnienia oskarżonego w tej części w kontekście zeznań nie tylko oskarżycielki posiłkowej i naocznego świadka zdarzenia I. T. oraz w oparciu o opinie biegłego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M. Sąd uznał za nieprawdziwe. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie były całkowicie nieprzekonywujące. Oskarżony sam przyznał, iż na chwilę przed zdarzeniem zjeżdżał na nartach w sposób brawurowy, natomiast oskarżycielka posiłkowa zjeżdżała wolniej, sprawiając wrażenie że uczy się jeździć. Ponadto oskarżony przyznał, że przed zdarzeniem widział jadącą A. W., co zdaniem Sądu świadczy, iż jako jak sam to podaje, doświadczony narciarz, mógł uniknąć zderzenia z oskarżycielką posiłkową, gdyby jechał w sposób prawidłowy. Ponadto zauważyć należy, iż wyjaśnienia oskarżonego stoją w sprzeczności ze wspomnianą opinią biegłego, w której jednoznacznie stwierdzono, iż to niedostosowanie przez oskarżonego jazdy do obowiązujących na stokach R. (...) oraz Ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich, doprowadziło do zderzenia się z A. W.. Mając na uwadze przytoczone powyżej okoliczności, Sąd uznał, iż nie sposób dać wiarę wyjaśnieniom oskarżonego M. C. (1) co do meritum sprawy. Zatem wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie uznać należy za nieudolną próbę wybielenia się oraz chęci zapewnienia sobie lepszej sytuacji procesowej w sprawie.

Niewiarygodne co do meritum sprawy, tj. ustalenia kto ponosi winę za zaistniałe w dniu 8 marca 2015 r. zderzenia na stoku narciarskim, były zeznania świadka M. C. (2) – siostry oskarżonego, która jak twierdziła była naocznym świadkiem zdarzenia, obserwując całą sytuację z krzesełka wyciągu narciarskiego. W toku bezpośredniego przesłuchania na rozprawie, Sąd nabrał przekonania, że świadek ten swoimi nieprawdziwymi zeznaniami miała potwierdzić wersję stanowiącą linię obrony oskarżonego, a dotyczącą tego, że do zdarzenia doszło z winy oskarżycielki posiłkowej, a nie z winy oskarżonego. Co więcej zeznania świadka w tym zakresie podobnie jak wyjaśnienia oskarżonego były sprzeczne z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej i naocznego świadka zdarzenia I. T. oraz opinii wydanych przez biegłego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M.. Świadek ten zeznawał w sposób wyjątkowo niepewny i nieprzekonywujący, stąd też Sąd nie dopatrzył się podstaw aby dać mu wiarę co do meritum sprawy. W pozostałym zakresie dotyczącym okoliczności pobocznych Sąd nie znalazł przyczyn aby świadkowi wiary odmówić.

Sąd uznał natomiast za wiarygodne zeznania oskarżycielki posiłkowej A. W. oraz świadka I. T.. Oskarżycielka posiłkowa i w/w świadek na rozprawie nie pamiętali wszystkich okoliczności zdarzeń, co powodowało nieścisłości i rozbieżności w ich zeznaniach. Sąd w toku bezpośredniego przesłuchania nabrał przekonania, że spójne i logiczne zeznania oskarżycielki posiłkowej i w/w świadka złożone w toku postępowania przygotowawczego są zgodne z prawdą, a nieścisłości w zeznaniach na rozprawie wynikają z upływu czasu od zdarzenia. W związku z powyższym Sąd uznał za wiarygodne w całości ich zeznania z toku postępowania przygotowawczego, a z rozprawy jedynie w zakresie zgodnym z zeznaniami z postępowania przygotowawczego. Zeznania oskarżycielki posiłkowej znalazły potwierdzenie w zeznaniach naocznego świadka zdarzenia I. T., który przebieg zdarzenia obserwował z odległości około 25 metrów stojąc na stoku i czekając na jadącą powoli w jego stronę A. W. i jak zeznał widział jak to oskarżony jadąc szybko na nartach wjechał w jadącą pomału oskarżycielkę posiłkową. Zeznania oskarżycielki posiłkowej która w sposób jednoznaczny wskazywała, iż w dniu 8 marca 2015 r. to oskarżony wjechał w nią – prawidłowo jadącą na nartach, powodując u niej powstałe obrażenia ciała, znalazły swoje odzwierciedlenie także w treści opinii lekarskiej biegłego dr n. med. J. M. oraz dokumentacji lekarskiej ze szpitala. Powiatowego w Z. w zakresie dotyczącym doznanych obrażeń ciała i rozstroju zdrowia. Ponadto zeznania oskarżycielki posiłkowej oraz w/w świadka co do przebiegu zdarzenia i winy za zaistniały wypadek na nartach korespondują z treścią opinii biegłego sądowego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M..

W pełni wiarygodne były także zeznania świadka K. S. – ratownika (...), który w dniu zdarzenia pełnił służbę na K.. Świadek nie posiadał informacji dotyczących przebiegu zdarzenia. Z relacji oskarżycielki posiłkowej i świadka I. T. na chwilę po zdarzeniu, wiedział że doszło do wypadku na stoku, podczas którego w oskarżycielkę posiłkową wjechał inny zjeżdżając w dół narciarz. Świadek zeznał, że z uwagi na ból odczuwany przez oskarżycielkę posiłkową zabezpieczył ją na specjalnym wózku, a następnie zjechał z nią kolejką w dół, zalecając aby udała się do szpitala. Świadek zetknął się z zaistniałą sprawą z uwagi na pełnione przez niego obowiązki służbowe, jest on osobą obcą dla stron postępowania, zeznawał co do okoliczności o których wiedzę posiadał. Sąd nie dopatrzył się przyczyn, dla których miałby mu wiary odmówić.

Istotny dowód w sprawie stanowią pisemne i ustne opinie biegłego sądowego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M., którą Sąd uznał w całości za fachową, rzetelną, a tym samym wiarygodną. Wydając opinię biegły kierował się dokumentacją zalegającą w aktach niniejszej sprawy, wyjaśnieniami oskarżonego, zeznaniami oskarżycielki posiłkowej oraz świadków, nagraniami zjazdów A. W. i M. C. (1), a także kodeksem narciarskim, R. bezpieczeństwa FIS oraz ustawą o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich. Biegły odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań oskarżycielki posiłkowej i świadków stwierdził, że przed zdarzeniem oskarżony jechał szybko, krótkimi skrętami tzw. śmigiem, natomiast A. W. jechała wolniej, skrętami o większym promieniu, a ostatnie kilka-kilkanaście metrów, jadąc w skos stoku do prawej granicy trasy. Oskarżony rozpoczynając zjazd widział oskarżycielkę posiłkową jadącą slalomem, zataczającą szersze zakola. Według biegłego, A. W. na płaskim odcinku trasy, jadąc wolniej, szerokim łukiem w prawo, a kilka- kilkanaście m przed zderzeniem jadąc prosto w skos stoku, została najechana od tyłu i uderzona lewą częścią ciała przez M. C. (1). Tuż przed zderzeniem oskarżony znajdował się powyżej A. W. i jechał zdecydowanie szybciej od niej. W konsekwencji zderzenia i upadku A. W. doznała złamania kości łonowej z przemieszczeniem, co świadczy o dużej prędkości zjeżdżającego Pana C.. Zdaniem biegłego M. C. (1) będąc powyżej A. W. a wcześniej widząc ją jadącą stokiem nie zastosował swojego sposobu jazdy do obowiązujących R. Dekalogu FIS mówiących, że:

1. każdy narciarz powinien zachować się taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby,

2. każdy narciarz musi zjeżdżać z szybkością dopasowaną do swych umiejętności, rodzaju i stanu trasy, warunków pogodowych i natężenia ruchu,

3. narciarz zjeżdżający z góry, dysponuje większą możliwością wyboru trasy zjazdu musi ustalić taki tor jazdy, aby nie zagrażać narciarzowi przed nim jadącemu.

Biegły podaje, że zgodnie z komentarzem FIS kolizje na stoku zdarzają się z powodu nadmiernej szybkości, nie zapanowania nad nartami lub niezauważenia innego uczestnika ruchu, a narciarz obowiązany jest poruszać się tak, aby w razie konieczności móc zatrzymać się lub skręcić w ramach umiejętności jakie posiada. Narciarstwo i snowboarding są sportami wolności ruchu, gdzie wszyscy mogą poruszać się gdzie i jak chcą - przy przyjęciu zasady, że każdy uczestnik stosuje się do reguł uprawiania tych sportów i dostosowuje je do własnych umiejętności i warunków panujących na stoku. Na stokach rządzi zasada, że pierwszeństwo przysługuje temu kto znajduje się „przed" lub „niżej". Każdy znajdujący się powyżej musi pamiętać, że jego zachowania nie mogą wpłynąć na zachowania osób znajdujących się przed nim lub poniżej. Narciarz musi utrzymywać wystarczający dystans pomiędzy nimi tak, aby poprzedzający go narciarz miał wystarczająco dużo przestrzeni na swobodne wykonywanie ruchów (manewrów).

Ponadto biegły wskazuje na art. 31 Ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich, który stanowi, że „osoby uprawiające narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym terenie narciarskim obowiązane są do zachowania należytej staranności w celu ochrony zdrowia własnego oraz innych osób"

Mając na uwadze powyższe, biegły sformułował wnioski, z których w sposób jednoznaczny wynika, że M. C. (1) nie dostosował swojej jazdy do przytoczonych powyżej R. FIS i przytoczonego art. Ustawy, czym doprowadził do zderzenia z A. W.. Natomiast A. W. jadąc kilka- kilkanaście m w skos stoku, rozglądając się boki, nie dostrzegła jadącego, będącego powyżej M. C. (1), co w jakiejś mierze można uznać ,że nie zachowała należytej staranności w celu ochrony zdrowia własnego.

Wymaga podkreślenia, iż biegły słusznie w swojej opinii przytoczył stanowiska przedstawione przez strony i świadków, co w żaden sposób nie pozbawia wniosków opinii waloru samodzielności i niezależności, skoro biegły poddał samodzielnej analizie dokumentację oraz pozostały materiał, a także dokumentację lekarską wraz z opinią biegłego dr n. med. J. M.. Zbieżność wniosków biegłego wywiedzionych w opinii ze stanowiskiem oskarżycielki posiłkowej i świadka I. T., nie może prowadzić automatycznie do wykluczenia ich rzetelności, zwłaszcza, że ich trafność nie została w żaden sposób podważona. Opinia biegłego A. M. zdaniem sądu stanowi istotny dowód dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a przy tym sporządzona została rzetelnie, fachowo i bezstronnie. Wnioski wyprowadzone przez biegłego w opinii uzupełniającej zasługują na akceptację.

Opinię lekarską wydaną w niniejszej sprawie przez biegłego dr n. med. J. M. Sąd uznał za wiarygodną, albowiem była rzetelna, fachowa i bezstronna, a nadto znajduje oparcie w całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a w szczególności w dokumentacji lekarskiej. Z opinii tej wynika, że u pokrzywdzonej stwierdzono złamanie gałęzi górnej lewej kości łonowej z przemieszczeniem, które u pokrzywdzonej spowodowało rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni. Biegły podkreślił, ze oskarżycielka posiłkowa po wypadku przebywała w szpitalu do dnia 10 marca 2015 r. Wnioski wypływające z tej opinii jako logiczne Sąd w pełni podzielił. Opinia ta koresponduje z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej.

Wszystkie zgromadzone w sprawie dokumenty Sąd uznał za wiarygodne. Nie budziły one wątpliwości, co do ich autentyczności, ponadto nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania.

Niniejsza sprawa nie jest pozbawiona elementów bezspornych. Za taki bowiem uznać należy, fakt, iż w dniu 8 marca 2015 r. na K. doszło do wypadku narciarskiego z udziałem A. W. i M. C. (1), w którym to oskarżycielka posiłkowa doznała obrażeń ciała w postaci złamania gałęzi górnej lewej kości łonowej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni.

Sednem sprawy jest jednak ustalenie czy oskarżony najechał, jadąc na nartach na A. W..

W tej płaszczyźnie, wobec nieprzyznania się do winy przez oskarżonego, zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i podczas rozprawy głównej, sprawa niniejsza nabrała charakteru spornego. W przekonaniu Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje wszelkie podstawy dla twierdzącej odpowiedzi na zarysowane powyżej pytanie. Decydujące znaczenie w tym kontekście ma treść zeznań oskarżycielki posiłkowej i naocznego świadka zdarzenia I. T., a w szczególności treść opinii biegłego sądowego w zakresie wypadków górskich i narciarskich mgr inż. A. M., którą Sąd uznał w całości za fachową, rzetelną, a tym samym wiarygodną, a z której jednoznacznie wynika, że M. C. (1) nie dostosował swojej jazdy do przytoczonych powyżej R. FIS i przytoczonego art. Ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich, czym doprowadził do zderzenia z A. W.. Na marginesie zaznaczyć należy, że w sytuacji gdyby oskarżony jechał zgodnie z obowiązującymi wymogami nie doszłoby do wypadku w skutek którego pokrzywdzona doznała obrażeń. Nie budzi żadnej wątpliwości Sądu, że oskarżony działał nieumyślnie.

Oskarżony zrealizował zatem znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 w zw. z § 3 kk.

W tej sytuacji Sąd doszedł do przekonania, że z całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż oskarżony w dniu 08 marca 2015r na K., rejonu (...), na stoku narciarskim na Hali Gąsienicowej nieumyślnie najechał, jadąc na nartach na A. W., w wyniku czego A. W. przewróciła się i doznała obrażeń ciała w postaci złamania gałęzi górnej lewej kości łonowej z przemieszczeniem, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni.

W niniejszej sprawie należało zatem przyjąć kwalifikację czynu oskarżonego z art. 157§1 kk w zw. z art. 157§3 kk.

W niniejszej sprawie wina oskarżonego nie budzi wątpliwości.

Rozważenia wymagała jednak kwestia zastosowania instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego. Sąd może bowiem warunkowo umorzyć postępowanie karne, stosownie do treści art. 66 § 1 i 2 kk, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia, uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa, przy czym warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.

Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie zachodziły właśnie przesłanki z art. 66 § 1 i 2 kk uzasadniające warunkowe umorzenie postępowania karnego prowadzonego przeciwko M. C. (1) o czyn zarzucony mu w akcie oskarżenia stanowiący przestępstwo z art. 157§1 kk w zw. z art. 157§3 kk.

Czyn popełniony przez podejrzanego jest bowiem społecznie szkodliwy, ale ocena stopnia społecznej szkodliwości oraz stopnia winy w przekonaniu sądu musi być dokonana w wypadku oskarżonego z uwzględnieniem okoliczności niniejszego zdarzenia. Sąd wziął pod uwagę fakt, że okoliczności popełnienia czynu przez oskarżonego nie budzą wątpliwości, co opisano we wcześniejszej części uzasadnienia. Oskarżony jest osobą dorosłą. Prowadzi ustabilizowany tryb życia. Oskarżony nie był dotychczas karany. Co prawda oskarżony nie przyznał się do winy jednak jego dotychczasowa postawa przekonuje, że popełnione przestępstwo było przykrym epizodem i nigdy więcej nie będzie miało miejsca.

Sąd biorąc pod uwagę przytoczone okoliczności uznał, że postępowanie karne prowadzone wobec oskarżonego o zarzucony mu czyn, należy warunkowo umorzyć. Przytoczone powyżej właściwości i warunki osobiste oskarżonego nie wskazują na potrzebę wymierzenia jakiejkolwiek kary kryminalnej. Gdyby natomiast oskarżony nadużył okazanego mu zaufania, istnieje możliwość podjęcia warunkowo umorzonego postępowania, co powinno dodatkowo motywować go do przestrzegania porządku prawnego.

Sąd wyznaczył dla oskarżonego dwuletni okres próby. W tym czasie oskarżony będzie mieć okazję do wykazania, iż czyn którego się dopuścił był jedynie odosobnionym incydentem.

Na mocy art. 67§3kk orzeczono oskarżonemu nawiązkę na rzecz oskarżycielki posiłkowej w kwocie 2.000 zł. Stwierdzić należy, że jakkolwiek postąpienie takie nie było obligatoryjne to jednak jest wskazane aby oskarżony wspomógł tą kwotą oskarżycielkę posiłkową, co niewątpliwie będzie miało określony walor dydaktyczny i przyczyni się do wdrożenia oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego. W żadnym wypadku nie można też twierdzić, aby wysokość nawiązki przekraczała realne możliwości płatnicze oskarżonego.

Na mocy art. 629 kpk w zw. z art. 627 kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.980,65 zł tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 100 zł opłaty sądowej. Sąd uznał, iż przesłanki mogące skutkować zwolnieniem oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania, a o jakich stanowi art. 624§1kpk nie zachodzą.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji wyroku na podstawie powołanych przepisów.