Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX P 305/16

UZASADNIENIE

Powód B. K., po ostatecznym sprecyzowaniu żądania, domagał się ustalenia, iż w okresie 24 sierpnia 2015 r. - 8 marca 2016 r. pozostawał z pozwaną (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w O. (w dacie wytoczenia powództwa w B.) w stosunku pracy, a łącząca strony umowa o pracę zawarta była na czas nieokreślony. Nadto dochodził od pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości czterokrotności stawki minimalnej. Powód wskazywał, iż, choć formalnie miał wykonywać swoje obowiązki w oparciu o umowę o świadczenie usług w ramach jego działalności gospodarczej, to w istocie łączący strony stosunek prawny miał od samego początku wszelkie cechy stosunku pracy. (k.2-7, 46, 69-71, 212v).

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów procesu wskazując, iż powód dobrowolnie zawarł umowę o świadczenie usług i przez cały okres jej wykonywania nie kwestionował łączącego strony stosunku prawnego. Powoływała się nadto m.in. na zarejestrowanie przez powoda działalności pozarolniczej i wystawianie przez niego faktur VAT za wykonane usługi. (k.48 - 52).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w O. jest dużym dostawcą części na rynku pojazdów ciężarowych.

Niesporne

Gdy w lipcu 2015r. doszło do likwidacji stanowiska pracy B. K., ten zwrócił się do pracującego na stanowisku kierowniczym w (...) oddziale pozwanej spółki (...), z którym miał wcześniej kontakty zawodowe, z zapytaniem o możliwości podjęcia w tym oddziale zatrudnienia. Powód pracował wcześniej w branży samochodowej, był kierownikiem warsztatu pojazdów ciężarowych.

M. K. wyraził wolę współpracy i przedstawił powodowi warunki, na jakich ta miałaby się odbywać. Wskazał, iż powód wykonywałby jako handlowiec czynności na rzecz spółki w ramach własnej działalności pozarolniczej i wyraźnie wykluczył możliwość zatrudnienia w ramach umowy o pracę, o którą dopytywał B. K.. Powód został poinformowany o konieczności systematycznego stawiania się w zakładzie, jednak w warunkach pewnej swobody charakterystycznej dla własnej działalności.

Znajdujący się pod presją ekonomiczną (spłacający kredyt mieszkaniowy) powód zaakceptował współpracę na takich warunkach. W przeszłości okresowo prowadził już działalność pozarolniczą i w jej ramach świadczył usługi jako przedstawiciel handlowy.

W podobny sposób przedstawił B. K. warunki współpracy F. K., który przeprowadzał szkolenie powoda.

Dowód: przesłuchanie powoda – k. 201v – 204, informacja z (...) k. 65

Powód formalnie przystąpił do wykonywania jako handlowiec czynności na rzecz pozwanej w dniu 24 sierpnia 2015r.

Niesporne, nadto indywidualne karty pracy – k. 56

Wtedy nie prowadził jeszcze działalności pozarolniczej. Tę podjął po zarejestrowaniu w dniu 12 września 2016 r.

Dowód: przesłuchanie powoda - k. 201v.-204, informacja z (...) k. 66

Po kilku tygodniach podejmowania czynności na rzecz pozwanej powód otrzymał od niej niepodpisany przez przedstawiciela spółki dokument określony mianem umowy o świadczenie usług na warunkach zlecenia opatrzony datą zawarcia 24 września 2015 r.

Powód podpisał dwa egzemplarze dokumentu i odesłał je pozwanej, jednakże przez cały okres współpracy nie otrzymał podpisanego przez drugą stronę egzemplarza tej umowy.

Sytuacja taka nie dotyczyła wyłącznie powoda.

Dowód: przesłuchanie powoda - k. 201v-204, zeznania świadka G. O. – k. 106v - 108

Zgodnie z tą umową, zawartą na czas nieoznaczony, zleceniodawca (powód) zobowiązywał się do prowadzenia sprzedaży towarów zleceniodawcy (pozwanej) i wykonywania czynności związanych z obsługą klientów w oddziale przedsiębiorstwa zleceniodawcy w S.. Umowa szczegółowo określała zakres takich czynności zleceniobiorcy, przewidywała jego utożsamianie się z firmą zleceniodawcy ubiorem, wyglądem i dyscypliną oraz jego związanie aktualnymi regulaminami, zarządzeniami, instrukcjami i procedurami obowiązującymi u zleceniodawcy i udostępnionymi w sieci intranet. Przewidywała też, dla zapewnienia ciągłości obsługi klienta w godzinach otwarcia oddziału 7.00 – 19.00, porozumienie zleceniobiorcy z kierownikiem co do dyżurów ujmowanych w grafiku. Umowa zawierała zapis o dowolnej, nie mniejszej niż 30 rocznie, licznie dni wolnych od wykonywania usług za pisemnym uzgodnieniem i wyznaczeniem zastępcy na ten czas.

W umowie wskazano, iż będzie wykonywana na stanowisku sprzedaży w punkcie handlowym zleceniodawcy (nie uzupełniono zapisów co do jego lokalizacji), a zleceniobiorcy zostaną udostępnione odpowiednie urządzenia i programy, z możliwością ich wykorzystywania wyłącznie do wykonywania czynności wynikających z umowy.

Wynagrodzenie zleceniobiorcy określono na 3.000 zł powiększone o podatek VAT z możliwością jego podwyższania za dany miesiąc przy należytym wykonywaniu przez zleceniobiorcę obowiązków określonych w umowie.

Umowa zawierała regulacje w zakresie zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa i zakazu konkurencji oraz zakaz powierzenia wykonywania zlecenia osobie trzeciej bez pisemnej zgody zleceniodawcy.

Niesporne, nadto umowa z załącznikiem – k. 13-17

Od początku współpraca powoda z pozwaną spółką nie odpowiadała wcześniej uzgodnionym ustnie warunkom.

Powód obowiązany był rozpoczynać codziennie od poniedziałku do piątku i w dwie soboty w miesiącu pracę w (...) oddziale spółki o godzinie 7.00, a stawiać się w zakładzie 10 minut wcześniej. Prowadzone były grafiki pracy przygotowywane wcześniej samodzielnie przez M. K., dodatkowo zaś czas pracy ewidencjonowany był na indywidualnej karcie pracy, gdzie handlowiec podawał godzinę rozpoczęcia i zakończenia wykonywania obowiązków i składał swój podpis. Listy opatrzone były także podpisem pracownika komórki kontrolującej.

Generalnie średni dzienny czas pracy wynikający z grafiku wynosił 10 godzin, dzień pracy, co do zasady, nie był krótszy niż 8 godzin. Czas rozpoczęcia pracy był ściśle egzekwowany, pojawiały się ze strony M. K. groźby kar finansowych za spóźnienia. Powód nie miał w zasadzie wpływu na czas wykonywania zadań określony w grafiku, wyjątkowo z dużym wyprzedzeniem, po uzgodnieniu z kierownikiem możliwe było wprowadzenie niewielkich korekt, w ważnych przypadkach takich jak przykładowo umówiona wizyta lekarska.

Przy wykonywaniu czynności na rzecz pozwanej powód korzystał wyłącznie z należących do niej narzędzi – samochodu, telefonu i komputera. W (...) oddziale spółki powód miał wyznaczone, przeznaczone tylko do jego użytku stanowisko pracy z przeznaczonym tylko dla niego komputerem stacjonarnym, zaopatrzonym w specjalistyczne oprogramowanie. Miał przydzielony login i własne hasło umożliwiające dostęp do systemu. Z komputera tylko incydentalnie, w ramach nagłej potrzeby mogła, w szczególności na jego prośbę, skorzystać inna osoba. Stanowisko pracy było monitorowane przez kamerę z mikrofonem. Telefon poza godzinami pracy pozostawał w siedzibie oddziału.

Powód miał obowiązek rano pozostawać każdego dnia w oddziale spółki. W tym czasie zbierał telefonicznie zamówienia od klientów. Następnie wyruszał w trasę rozwożąc zamówione części. Wyjątkiem pozostawały poniedziałki, które można było spędzić wyłącznie w siedzibie spółki. Część trasy była odgórnie narzucona przez M. K. (ten wyznaczał kilka punktów do rozwiezienia towaru w danym dniu), część kształtował powód zbierając na bieżąco zamówienia. Powód sam układał trasę przejazdu, kierownik jednak czasem w nią ingerował nakazując dokonanie w pierwszej kolejności dostawy towaru do określonego klienta, nawet jeżeli było to nieuzasadnione logistycznie. Po powrocie do oddziału powód zajmował się zbieraniem zamówień na kolejny dzień. Każdego dnia B. K. zobligowany był przygotować co najmniej trzy kompleksowe oferty dla stałych kontrahentów pozwanej.

Czynności powoda były ściśle monitorowane. Powód wykonywał swoje obowiązki pod bezpośrednim kierownictwem przełożonego M. K. i był zobowiązany do udzielania mu bieżących informacji w zakresie swoich czynności. M. K. wydawał powodowi polecenia związane z organizacją pracy. Dzwonił do niego podczas rozwożenia towarów ustalając gdzie jest i kiedy wróci do oddziału.

Powód nie mógł być zastąpiony przez inną osobę, gdyż wykonywanie jego obowiązków było możliwe dopiero po dłuższym wzdrożeniu, sama znajomość komputerowego programu sprzedażowego wymagała kilku dni szkolenia. Pozwana spółka nie dopuszczała zresztą możliwości takiego zastępstwa.

Powód otrzymywał zapłatę za czynności – podstawę w wysokości 3.000 zł i marżę od sprzedaży.

B. K. miał prawo do 10 dni wolnego w okresie wakacyjnym.

Dowód: zeznania świadków: G. O. – k. 106v-108, W. S. – k. 147-148, E. L. – k. 200-201, przesłuchanie powoda - k. 201v.-204, wiadomości e-mail – k. 73-76, 128, karty pracy – k. 56, grafik organizacji pracy – k. 20-22,

W spółce pracowało kilku handlowców, wszyscy na podobnych zasadach jak powód (niektórzy bez wyjazdów w trasy). Każdy z handlowców miał, podobnie jak B. K., zarejestrowaną działalność gospodarczą.

Niesporne

W przeszłości handlowcy pracujący na rzecz spółki wykonywali swoje czynności w oparciu o umowy o pracę.

Organizacja ich pracy wyglądała wówczas w ten sam sposób jak obecnie.

Dowód: zeznania świadków: G. O. – k. 106v – 108, W. S. – 147v – 148, E. L. – k. 200 – 201

Powód nie wykonywał w ramach zarejestrowanej działalności usług na rzecz żadnych innych podmiotów.

Dowód: przesłuchanie powoda - k. 201v.-204, podatkowa książka przychodów i rozchodów – k.81 – 98

Z tytułu wykonywania umowy powód wystawiał pozwanej faktury VAT.

Niesporne, nadto faktury VAT – k. 57-64.

Sprawami księgowymi powoda, a także części innych handlowców zajmowała się J. Z., pracownik spółki świadczącej usługi księgowe na rzecz pozwanej. Tę osobę wskazano powodowi przy wstępnych uzgodnieniach co do przyszłej współpracy z pozwaną. To J. Z. wystawiała za powoda faktury pozwanej, prowadziła jego księgę przychodów i rozchodów, wypełniała dokumenty do ZUS i urzędu skarbowego, pilnowała terminów zapłaty należności podatkowych i składek ściśle monitorując, czy powód takich terminów dotrzymał.

Za czynności te powód nie płacił.

Dowód: przesłuchanie powoda - k. 201v.-204, zeznania świadka G. O. – k. 106v – 107, korespondencja e - mail – k. 77-80

W dniu 8 marca 2015 r. pozwana rozwiązała z powodem łącząca strony umowę bez wypowiedzenia.

Niesporne, nadto oświadczenie o rozwiązaniu umowy – k. 23.

Sąd zważył, co następuje.

Powództwo w części dotyczącej ustalenia stosunku pracy okazało się uzasadnione.

Żądanie ustalenia stosunku pracy oparte jest na treści art. 189 k.p.c. , zgodnie z którym można żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma się w tym interes prawny.

Powód taki interes miał, gdyż umowa stron nie odzwierciedlała jego zdaniem rzeczywistego jej charakteru. Interes prawny jest w orzecznictwie pojmowany elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej wykładni tego pojęcia, konkretnych okoliczności danej sprawy, a przede wszystkim tego, czy w drodze powództwa o świadczenie strona może uzyskać pełną ochronę swoich prawnie chronionych interesów. Z reguły interes prawny nie wyczerpuje się w powództwie o świadczenie, gdy ustalenie istnienia stosunku prawnego ma usunąć stan niepewności na przyszłość względem różnych roszczeń, które mogą być realizowane a nie są jeszcze określone (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 2009r ., II PK 156/09, M.P.Pr (...) – 479). Rodzaj zatrudnienia ma wpływ na różne uprawnienia, przykładowo chociażby wymiar urlopu wypoczynkowego w dalszym zatrudnieniu, stąd istniejący zazwyczaj interes prawny w ustaleniu stosunku pracy. Dodatkowo w takiej sytuacji, jak powoda ustalenie stosunku pracy ma znaczenie dla kwestii, co do których nie może on zgłosić skutecznie żądań w procesie. Przykładowo chodzi o kwestie związane ze składkami na ubezpieczenie społeczne, których wysokość inaczej może kształtować się przy tożsamym przychodzie u pracownika i przedsiębiorcy. Zauważenia wymaga też, że powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jest w przepisach proceduralnych wyróżnione jako specjalny rodzaj powództwa o ustalenie (art. 476 § 1 pkt 1 1 k.p.c.), co należy traktować jako wskazanie, że regułą jest istnienie interesu prawnego w takim ustaleniu.

Analiza zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego przemawiała za przyjęciem, iż strony procesu pozostawały w stosunku pracy w spornym okresie tj. w okresie 24 sierpnia 2015 r. – 8 marca 2016 r.

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w tak określonych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy (art. 22 § 1 1 k.p.) W warunkach tych nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną (art. 22 § 1 2 k.p.).

Stosunek pracy to więź prawna o charakterze dobrowolnym i trwałym, łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudnienia pracownika przy umówionej pracy i wypłacanie mu wynagrodzenia za pracę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 26 czerwca 1996, III APr 10/96, Apel.Lub. 1997/2/10). Zatrudnienie w szerokim znaczeniu tego słowa tj. wykonywanie stale i za wynagrodzeniem określonych czynności nie musi mieć charakteru pracowniczego. Może ono mieć miejsce także na podstawie umów cywilnoprawnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 1999 r., I PKN 432/99, OSNP 2001/9/310). O kwalifikacji umowy decyduje w pierwszej kolejności zasada swobody umów (art. 353 1 kodeksu cywilnego) polegająca na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. Jeżeli w treści stosunku prawnego łączącego strony (ocenianego nie tylko przez treść umowy, ale przede wszystkim przez sposób jego wykonywania) przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p., to mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę umowy zawartej przez strony. I odwrotnie, jeżeli w treści stosunku prawnego nie przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, to nie można przyjąć, aby taki stosunek prawny łączył strony (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999/ 18/ 582; z dnia 14 września 1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999/20/646; z dnia 6 października 1998 r., I PKN 389/98, OSNAPiUS 1999/22/ 718; z dnia 22 grudnia 1998 r., I PKN 517/98, OSNAPiUS 2000/4/138; z dnia 12 stycznia 1999 r., I PKN 535/98, OSNAPiUS 2000/ 5/175; z dnia 9 lutego 1999 r., I PKN 562/98, OSNAPiUS 2000/6/ 223). Umowa, na podstawie której jest świadczona praca, nie może więc mieć mieszanego charakteru, łączącego elementy umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2002 r., I PKN 786/00, OSNP 2004/2/30). Jeżeli z treści umowy łączącej strony trudno wskazać jednoznacznie, które elementy przeważają, przyjąć należy, iż decydujące znaczenie winna mieć wola stron, formułujących treść stosunku prawnego, a więc także tytuł umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2003 roku, sygn. I PK 466/02, publ. Pr. Pracy z 2004 roku, Nr 3, str. 35).

Jak już wskazano, charakter stosunku łączącego strony należy oceniać nie tylko przez treść umowy (która może być kształtowana tak, by ukrywać rzeczywisty charakter zatrudnienia), ale przede wszystkim rzeczywisty sposób jej wykonywania.

W niniejszej sprawie sposób wykonywania przez powoda umowy z pozwaną odpowiada zatrudnieniu pracowniczemu. W tym miejscu wskazać należy, iż nie budzi wątpliwości, że strony zawarły umowę określoną mianem umowy o świadczenie usług. Bez znaczenia pozostaje brak podpisu pozwanej na pisemnym dokumencie umowy. Dla ważności umowy o świadczenie usług nie jest konieczne zawarcie jej na piśmie, bezspornym zaś pozostawało, że przed podjęciem przez powoda czynności na rzecz pozwanej doszedł on do porozumienia z przedstawicielami spółki w przedmiocie wykonywania tychże na podstawie właśnie umowy cywilnoprawnej. W istocie też powód przystąpił do wykonywania takiego rodzaju umowy, o czym świadczy wystawianie przez niego (podpisywanie) faktur dla pozwanej po zarejestrowaniu wyłącznie na potrzeby wykonywania czynności na jej rzecz działalności pozarolniczej.

Był to jednak jedyny element przemawiający przeciwko pracowniczemu charakterowi zatrudnienia.

Sposób wykonywania umowy odpowiadał bowiem więzi pracowniczej.

Powód zobowiązany był do wykonywania pracy w miejscu wskazanym przez pozwaną, według ustalonego przez kierownika grafiku, na którego kształt praktycznie nie miał wpływu. Od samego początku B. K. był podporządkowany wiążącym go i bezpośrednio wydawanym poleceniom przełożonego i podlegał kontroli z jego strony, a wszystkie działania powoda miały pozostawać zgodne z procedurami obowiązującymi w spółce. Były zakreślone odgórnie czasowe ramy pracy (minimalny, zazwyczaj przekraczający 8 godzin czas wykonywania czynności). Mógł on ulegać wydłużeniu na skutek decyzji samego handlowca, swoboda takiej decyzji była jednak pozorna, skoro warunkowały ją narzucone zadania związane z koniecznością przygotowania określonej liczby ofert i kontaktu z klientami, a telefon służbowy był przypisany do miejsca pracy, co wykluczało kontakt z klientem poza oddziałem firmy i czasem przeznaczonym na rozwożenie towarów. Powód miał wyznaczone codzienne obowiązki np. przygotowania minimum trzech kompleksowych ofert oraz odwiedzenie określonych klientów (tylko część zamówień zbierał sam). Praca musiała być wykonywana osobiście, tego w istocie wymagała spółka, zresztą sam rodzaj czynności praktycznie wykluczał zastępstwo z zewnątrz, inni handlowcy spółki mieli zaś wyznaczone stale własne zadania. Spółka zapewniała również wszystkie narzędzia potrzebne do wykonywania zadań handlowca.

W istocie zatem wykonujący zatrudnienie pozbawiony był jakiejkolwiek swobody w wykonywaniu umowy. Trudno uznać za taką swobodę (charakterystyczną dla więzi cywilnoprawnej) możliwość ułożenia przez handlowca trasy dostaw w danym dniu z uwzględnieniem złożonych zamówień (pomijając nawet, iż kierownik wpływał czasem na kolejność odwiedzanych punktów), tak niewielki zakres swobody występuje bowiem również w stosunkach pracowniczych.

Kształtowanie czasu pracy powoda przez pozwaną, przydzielanie mu bieżących zadań, stała kontrola ich wykonywania świadczą o pracowniczym charakterze łączącego strony stosunku prawnego. Sąd podziela pogląd pozwanej, iż czynności handlowca mogą być wykonywane w oparciu o umowę cywilnoprawną, jednak nie sposób mówić o takiej umowie, gdy wykonujący pracę nie może samodzielnie określić ani czasu ani sposobu wykonywania czynności i pozostaje przez wiele godzin dziennie w dyspozycji drugiej strony umowy.

Wszystkie wskazane wyżej okoliczności świadczące o pracowniczym charakterze stosunku łączącego strony wynikały z korespondujących ze sobą zeznań przesłuchanych świadków: G. O., W. S., E. L. i powoda oraz dokumentów w postaci kart obecności, korespondencji e – mail pochodzącej od M. K. (zarzut spóźnienia strony powodowej z przedłożeniem jednego z nich uznać należało za chybiony, przeprowadzenie dowodu nie prowadziło bowiem do przedłużenie postępowania, co już samodzielnie sprzeciwiało się jego pominięciu). Brak było podstaw do odmówienia wiary tym dowodem (w przypadku dokumentów niekwestionowanym przez strony), zwłaszcza, iż dwoje z przesłuchanych świadków nadal pracuje na rzecz strony pozwanej, nie jest zatem zainteresowane kształtowaniem zeznań poprzez przedstawianie nieprawdziwych okoliczności niekorzystnych dla spółki. Częściowo dowody te korespondowały nawet z zeznaniami M. K., który jedynie mało precyzyjnie przedstawiał kwestie potencjalnie niekorzystne dla pozwanej takie jak czas pracy handlowców. W pozostałym zakresie (przykładowo kierowania powoda do księgowej współpracującej ze spółką czy dopytywania się przez B. K. o zatrudnienie w innej formie) świadek ten często zasłaniał się niepamięcią. Mało konkretne wypowiedzi uzasadniały wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadka, który z racji kierowniczej funkcji musi mieć ścisłą wiedzę co do organizacji pracy w oddziale.

Za nieprzekonujące uznał sąd zeznania świadka F. K. w zakresie swobody powoda co do rodzaju zawieranej umowy i jego woli w wyborze łączącego strony stosunku. Takiej swobodzie przeczy okoliczność, iż wszyscy handlowcy oddziału, co wynikało z zeznań świadków, w tym M. K., mieli zarejestrowaną działalność pozarolniczą, w ramach której wykonywali swoje czynności. Nie jest prawdopodobne preferowanie przez nich wszystkich samozatrudnienia zwłaszcza w sytuacji, gdy nie daje ono swobody w wykonywaniu zadań, jak to miało miejsce u pozwanej. Także przedstawiany przez świadka sposób organizacji pracy, w tym swobodę co do czasu pracy, trudno uznać za odpowiadający rzeczywistemu. Z samych grafików wynika, iż odgórnie narzucano pracę w czasie przekraczającym 8 godzin dziennie. Zeznania świadka są także odosobnione w zakresie nadzoru ze strony M. K.. Wskazywanemu przez świadka pomocniczemu charakterowi funkcji tego ostatniego sprzeciwia się treść pochodzących od niego e – maili o typowo dyscyplinującym tonie. Zestawienie treści zeznań świadka z pozostałymi dowodami nakazywało uznanie, iż świadek świadomie kształtuje z racji pełnionej w spółce funkcji swoje twierdzenia w sposób dla niej korzystny lub też (choć to mniej prawdopodobne), przynajmniej częściowo, nie ma wiedzy o organizacji pracy z racji stosunkowo rzadkich wizyt w oddziałach.

Za nieprzekonujące także uznano zeznania świadka J. Z. w zakresie wskazującym na koleżeńskie świadczenie powodowi usług księgowych. Wykonywanie darmowo w wolnym czasie (świadek wskazywała na przerwy w pracy) stałych usług księgowych na rzecz praktycznie obcej osoby stoi w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego.

Pozwana spółka powoływała się na zgodną wolę stron zawarcia umowy o świadczenie usług. Zauważyć zatem trzeba, iż powód miał wyłączoną swobodę w doborze formy kształtowanego stosunku prawnego. Z zeznań świadków G. O., E. S. i E. L. wynika, iż praktyką pozwanej spółki jest zawieranie z ubiegającymi się o pracę na tożsamym stanowisku, co powód, wyłącznie umów zlecenia, choć uprzednio pozwana spółka zatrudniała handlowców w oparciu o umowy o pracę, a sposób wykonywania czynności pozostał niezmieniony. Nie występowały wyjątki od zasady samozatrudnienia handlowców (przynajmniej w ramach oddziału) a wpływu na rodzaj umowy nie mieli ubiegający się o pracę (mogli oni zaakceptować ofertę lub umowy nie podpisać). Wyrażenie w takich warunkach przez ubiegającego się o pracę zgody na zarejestrowanie działalności i zawarcie umowy cywilnoprawnej nie świadczy o jego swobodnej woli ukształtowania łączącego strony stosunku. Stojąc przed wyborem uzyskania zatrudnienia, a pozostawaniem bez pracy starający się podjąć pracę ma tylko pozornie swobodny wybór, w istocie zaś znajduje się w sytuacji przymusowej. Akceptuje więc narzuconą odgórnie i nie podlegającą negocjacjom propozycję, choć jego wola ukierunkowana jest jedynie na podjęcie pracy, a nie na proponowaną formę zatrudnienia. W takich warunkach nie sposób uznać, by sposób nazwania umowy decydował o jej charakterze jako wynikający ze zgodnej woli stron. Gdyby przyjąć, iż samo nazwanie umowy ma decydujące znaczenie, uznać by należało, że w zasadzie kwestionowanie przez wykonującego pracę danego stosunku prawnego jest skazane przed sądem zawsze na niepowodzenie. Przeczy temu zarówno uregulowanie zawarte w art. 22 1 § k.p. jak i brzmienie art. 476 § 1 1 k.p.c., w którym ustawodawca przewiduje możliwość dochodzenia przez pracownika ustalenia stosunku pracy wbrew zawartej między stronami umowie.

Założenie działalności gospodarczej przez powoda nie wyłącza możliwości ustalenia stosunku pracy. Data zarejestrowania działalności (późniejsza aniżeli podjęcie się wykonywania czynności na rzecz pozwanej) i świadczenie w jej ramach czynności wyłącznie na rzecz spółki (...) przemawiają za przyjęciem, iż prowadzenie działalności miało na celu jedynie ukrycie pracowniczego charakteru zatrudnienia. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2015r. II PK 189/14, Legalis 1303584)

Mając na uwadze powyższe sąd ustalił, że strony łączył w okresie 24 sierpnia 2015r. – 8 marca 2016 r. stosunek pracy.

Oddaleniu podlegało natomiast żądanie powoda co do ustalenia rodzaju umowy łączącej strony (na czas nieokreślony), powód nie wykazał (a nawet nie wskazał) bowiem istnienia interesu prawnego w tym ustaleniu.

Orzeczenie o kosztach procesu wydano na podstawie art. 100 k.p.c. Żądanie pozwu uległo oddaleniu niewielkim zakresie, co czyniło zasadnym obciążenie przeciwnika całością kosztów procesu. Zasądzona na rzecz powoda kwota odpowiada dwukrotności minimalnej stawki wynagrodzenia radcy zawodowego pełnomocnika określonej w § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. (t.j. Dz.U. 2015.1804) w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu. Nakład pracy pełnomocnika przemawiał za przyznaniem mu stawki wyższej niż minimalna, przeciwko żądanej stawce czterokrotnej przemawiał jednak nieskomplikowany charakter sprawy. Brak było podstaw do przyjęcia stawki z § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia. Wśród wymienionych tam przedmiotów sporu nie ma określonego w sprawie niniejszej, z uwagi zaś na brzmieniu art. 47 § 2 pkt 1a k.p.c. nie sposób uznać by ustawodawca obejmował pojęciem nawiązania umowy o pracę, także ustalenia istnienia stosunku pracy.

Zgodnie z art. 113 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. 2016. 623 z późn. zm.) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Istniejące początkowo wątpliwości związane ze stosowaniem tego przepisu zostały rozwiane w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2007 r. l PZP 1/07, w której Sąd ten wskazał, iż sąd w orzeczeniu kończącym w instancji sprawę z zakresu prawa pracy, w której wartość przedmiotu sporu nie przewyższa kwoty 50.000 zł obciąży pozwanego pracodawcę kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić pracownik wnoszący powództwo lub odwołanie do sądu. Wysokość kosztów sądowych w niniejszej sprawie obliczona została w oparciu o przepis art. 13 przywołanej powyżej ustawy, zgodnie z którym opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe i wynosi ona 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100.000 zł. Zasądzona od pozwanego w punkcie IV wyroku kwota odpowiada 5% wartości przedmiotu sporu.

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować (projekt uzasadnienia sporządzała asystent A. M. bazując jednak na moim wzorze),

2.  Wyrok wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron

3.  Przedłożyć z apelacją lub za 21 dni.