Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 321/17

POSTANOWIENIE

Dnia 16 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Puchalska

Sędziowie:

SO Renata Tabor

SO Bożena Sztomber

Protokolant:

stażysta Sylwia Zbróg

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z wniosku Skarbu Państwa - Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasów Państwowych - Nadleśnictwa D. w B.

z udziałem A. S. i G. S.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 17 lutego 2017 r. sygn. akt II Ns 3209/16

postanawia:

I.  oddalić apelację ;

II.  zasądzić od wnioskodawcy na rzecz każdego z uczestników kwoty po 1350 /jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt/ złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym .

UZASADNIENIE

Wnioskodawca Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe – Nadleśnictwo D. domagał się stwierdzenia, że nabył przez zasiedzenie z dniem 01.09.1990 r. własność nieruchomości gruntowej, oznaczonej numerem geodezyjnym (...), położonej w województwie (...), powiat (...), gmina T., obręb ewidencyjny M., o powierzchni 2,9739 ha, dla której w Sądzie Rejonowym w Białymstoku IX Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest księga wieczysta o numerze (...).

Uczestnicy A. S. i G. S. wnieśli o oddalenie wniosku.

Postanowieniem z dnia 17 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił wniosek (pkt I). Zasądził od Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe – Nadleśnictwa D. w B. tytułem zwrotu kosztów postępowania na rzecz uczestników postępowania A. S. i G. S. kwoty po 3.600 złotych na rzecz każdej z wymienionych osób (pkt II). Stwierdził, że wnioskodawca i uczestnicy postępowania ponoszą pozostałe koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt III).

Sąd I instancji ustalił, iż przedmiotem postępowania w sprawie jest prawo własności nieruchomości gruntowej, oznaczonej numerem geodezyjnym (...), położonej w województwie (...), powiat (...), gmina T., obręb ewidencyjny M., o pow. 2,9739 ha, dla której w Sądzie Rejonowym w Białymstoku IX Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest Kw (...).

Nieruchomość nr (...) wchodzi w skład obszaru działki gruntu uprzednio oznaczonej numerem (...)o powierzchni 3,1514 ha, nabytej w drodze aktu notarialnego z dnia 15.02.1933 r. przez M. S.; nabycie to nastąpiło do majątku odrębnego, gdyż w 1933 r. na gruncie (...) Zwodu Praw nie była przewidziana instytucja wspólności majątkowej małżeńskiej.

M. S. pozostawała w związku małżeńskim z N. S.. N. S. zmarł w dniu (...).

Sąd Rejonowy w Białymstoku prawomocnym postanowieniem z dnia 17.03.1993 r., sygn. akt II Ns. 364/93, stwierdził, że spadek po nim w zakresie majątku nieruchomego nabyła żona M. S. w 1/7 części oraz synowie L. S. i A. S. w udziałach po 3/7 części, w tym wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne.

W 1949 r. działka nr (...) wraz z pozostałym terenami należącymi do M. S. i N. S. została uznana za podlegającą przejęciu na cele reformy rolnej, mocą dekretu (...) Komitetu (...) z dnia 06.09.1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Przejęcia majątku M. i (...) o całkowitej pow. 57 ha (w tym również terenu nabytego w dniu 15.02.1933 r.) dokonano na rzecz Skarbu Państwa protokołem z dnia 29.01.1949 r.

Przejęcie w/w majątku na cele reformy rolnej nastąpiło ostatecznie orzeczeniem Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r., Nr (...) , po czym przedmiotowa nieruchomość została przekazana PGR.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynikało, iż właściciele tegoż majątku sprzeciwiali się temu przejęciu. Przejęcie ww. nieruchomości nastąpiło przy użyciu przemocy – jak wyjaśniła uczestniczka G. S. - do M. S. i jej synów przyszli funkcjonariusze z bronią i kazali im w ciągu 3 dni opuścić majątek i oddalić się na odległość 100 km.. Syn M. S. L. S. miał dodatkowo do 1957 r. problemy z władzami, z uwagi na to, że był w AK; musiał uciec aż pod granicę – na tereny S. i S.. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę , że wnioskodawca tych twierdzeń nie kwestionował.

Z dalszych ustaleń Sądu Rejonowego wynikało ,że pismem z dnia 29.06.1957 r. M. S. zwróciła się do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w B. „o spowodowanie zwrotu gospodarstwa o pow. 18,05 ha, położonego we wsi M., przejętego na cele reformy rolnej w 1949 r.” Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w B. pismem z dnia 11.05.1957 r. przekazało Ministerstwu Rolnictwa „do decyzji” w/w podanie wraz z aktami sprawy. Następnie Ministerstwo Rolnictwa pismem z dnia 11.05.1957 r. (nr (...)) poinformowało M. S., że brak jest podstaw do uchylenia decyzji z dnia 15.03.1949 r.

W 1960 r. w trakcie zakładania operatu ewidencji gruntów obrębu M. dotychczasowa działka nr (...) otrzymała pow. 3 ha, w wyniku odnowienia operatu ewidencji nowy numer (...); mocą decyzji Naczelnika Gminy T. w dniu 05.11.1979 r. została przekazana w użytkowanie Okręgowemu Zarządowi Lasów Państwowych; w dniu 22.12.1979 r. przekazano ją w zarząd Nadleśnictwu D.; w drodze decyzji Wójta Gminy T. z dnia 09.02.2000 r. połączono ją z działką o nr (...) o pow. 0,29 ha – otrzymała numer (...); powierzchnię działki nr (...) zmieniono na 3,2436 ha.

M. S. zmarła w dniu (...). Sąd Rejonowy w Białymstoku prawomocnym postanowieniem z dnia 17.03.1993 r., sygn. akt II Ns. 364/93 stwierdził, że spadek po niej na mocy ustawy nabyli synowie L. S. i A. S. w udziałach po ½ części.

W latach 80-tych XX wieku L. S. nabył niektóre z nieruchomości przejętych w 1949 r.; od 1983 r. nie doznawał szykan ze strony władzy. W latach 1992/1993 A. S. kierował do Nadleśnictwa D. w B. pisma odnoszące się do działki nr (...) – kwestionował mający się tam odbyć wyrąb drzewostanu.

W 2002 r. została założona w Sądzie Rejonowym w Białymstoku IX Wydziale Ksiąg Wieczystych na rzecz działki nr (...) księga wieczysta Kw (...), jako właściciel został oznaczony Skarb Państwa – Lasy Państwowe Nadleśnictwo D..

Sąd I instancji ustalił ponadto, iż w dniu 03.10.2007 r. L. S. zwrócił się z wnioskiem o stwierdzenie nieważności orzeczenia z dnia 15.03.1949 r. Decyzją z dnia 01.06.2010 r., znak (...) Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi odmówił stwierdzenia nieważności tej decyzji, a po ponownym rozpatrzeniu sprawy, decyzją z dnia 30.08.2010 r., znak (...), utrzymał w mocy wydaną uprzednio decyzję. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. po rozpoznaniu skarg L. S. i A. S. wyrokiem z dnia 11.05.2011 r., sygn. akt IV SA/Wa 2023/10, uchylił zaskarżone decyzje z dnia 3.08.2010 r. i dnia 01.06.2010 r.; Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w drodze decyzji z dnia 21.03.2012 r. stwierdził nieważność orzeczenia z dnia 15.03.1949 r. z uwagi na to, że zostało wydane niezgodnie z prawem. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w drodze decyzji z dnia 18.09.2012 r., NR (...) utrzymał decyzję z dnia 21.03.2012 r. w mocy; postępowanie w przedmiocie wznowienia postępowania zakończonego decyzją z dnia 21.03.2012 r. nie doprowadziło do wzruszenia tej decyzji.

Działka nr (...) powstała z podziału działki nr (...), co orzeczono w decyzji Starosty (Starostwo Powiatu B.) z dnia 30.09.2014 r., (...); została wydzielona celem wyodrębnienia obszaru dawnej działki nr (...). Przedmiotowa nieruchomość w 2016 r. została na wniosek L. S. i A. S. prawomocnie odłączona z Kw (...) i założono dla niej w Sądzie Rejonowym w Białymstoku IX Wydziale Ksiąg Wieczystych księgę wieczystą o numerze (...).

L. S. zmarł w dniu (...). W akcie poświadczenia dziedziczenia z dnia 26.08.2016 r. (notariusz W. U., kancelaria w S., Rep. A numer (...)) poświadczono, że spadek po nim nabyła w całości córka G. S..

Aktualnie działka nr (...) stanowi przedmiot współwłasności G. S. i A. S..

Sąd I instancji wskazał, iż uzasadniając złożony w sprawie wniosek Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe – Nadleśnictwo D. podnosił, że po wydaniu orzeczenia Wojewody B. z 15.03.1949 r., które później zostało uznane za nieważne, Skarb Państwa uważał się za właściciela spornego terenu; jego władztwo nad nieruchomością miało charakter cywilnoprawny; od 1949 r. posiadał samoistnie w/w teren.

Uczestniczka postępowania G. S. domagając się oddalenia wniosku podała, że termin zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa nie biegł do 1989 r. (z uwagi na to, iż właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości), a do tego został przerwany w 2007 r., gdy L. S. wystąpił o stwierdzenie nieważności orzeczenia z dnia 15.03.1949 r. Wnioskodawca w odpowiedzi na tę argumentację podniósł, że zawieszenie biegu zasiedzenia ustało z dniem 01.09.1980 r. (tj. z datą powstania sądownictwa administracyjnego). Wskazał, iż nabycie posiadania przedmiotowej działki nastąpiło w dobrej wierze, gdyż Skarb Państwa nabył nieruchomość na podstawie decyzji administracyjnej, uznanej następnie za nieważną.

Sąd Rejonowy zaznaczył, iż zasadniczą przesłanką zasiedzenia jest posiadanie samoistne nieruchomości. W myśl art. 336 k.c. posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. Chodzi przy tym o posiadanie samoistne nie poparte tytułem własności, gdyż nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie dotyczy posiadacza samoistnego „nie będącego jej właścicielem". Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28.04.1998 r., I CKN 430/98 (OSNC 1999, nr 11, poz. 198) konieczne jest wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Wszystkie dyspozycje posiadacza powinny swą treścią odpowiadać dyspozycjom właściciela, co wcale nie oznacza, że w każdej sytuacji posiadacz musi mieć przekonanie, iż jest właścicielem.

Jeśli chodzi o ocenę dobrej lub złej wiary to rozstrzygającym momentem dla jej oceny jest moment uzyskania posiadania. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji na długość potrzebnego dla nabycia własności przez zasiedzenie, co potwierdza wykładnia gramatyczna art. 172 § 1 k.c., w którym ustawa kładzie akcent na chwilę uzyskania posiadania, a pośrednio także z brzmienia art. 176 § 1 k.c. Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91 której nadał moc zasady prawnej przychylił się do tzw. tradycyjnego rozumienia tych pojęć, wyrażając przy tym pogląd, że dobra wiara i - będąca jej przeciwstawieniem - zła wiara pełnią tę samą funkcję (zapewnienie bezpieczeństwa obrotu) we wszystkich stosunkach prawnorzeczowych. Ostatecznie zatem wejście w posiadanie nieruchomości lub jej części bez zachowania formy aktu notarialnego jednoznacznie przesądza, iż mamy do czynienia ze złą wiarą posiadacza samoistnego.

Drugą konieczną przesłanką zasiedzenia jest upływ określonego ściśle przepisami prawa okresu czasu. Przepis art. 172 k.c. w pierwotnym brzmieniu obowiązującym do nowelizacji wchodzącej w życie 01.10.1990 r., przewidywał dwudziestoletni termin nabycia nieruchomości przez posiadacza w złej wierze. Zgodnie z art. 9 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny z dnia 28.07.1990 r. do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się od tej chwili przepisy niniejszej ustawy; dotyczy to w szczególności możliwości nabycia prawa przez zasiedzenie. Przy czym, zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1993 roku w sprawie o syng. akt II CRN 89/93 do przypadków zasiedzenia, które nastąpiło przed wejściem w życie ustawy nowelizującej (1 X 1990 r.) będą miały zastosowanie 10-letnie i 20-letnie okresy posiadania, przewidziane w art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed tą datą. Art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym obecnie przewiduje 20 - letni termin zasiedzenia dla posiadacza w dobrej wierze i 30 - letni termin zasiedzenia dla posiadacza w złej wierze.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art. XLI § 1 ustawy z dnia z dnia 23.04.1964 r. przepisy wprowadzające kodeks cywilny do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu; dotyczy to w szczególności możności nabycia prawa przez zasiedzenie. Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia kodeksu w życie; jeżeli jednak zasiedzenie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu (§ 2).

Przed wejściem w życie kodeksu cywilnego kwestie dotyczące zasiedzenia regulowane były przez przepisy dekretu z dnia 11.10.1946 r. Prawo Rzeczowe, obowiązującego od dnia 01.01.1947 r.

Zdaniem Sądu Rejonowego , można było w sprawie przyjąć, iż grunt stanowiący przedmiot postępowania pozostawał we władaniu Skarbu Państwa od momentu przejęcia w 1949 r. – choć brak było dokumentów wskazujących w jaki sposób z niego korzystano przed 1979 r. – uczestniczka podała, że działka ta początkowo weszła w skład (...) (wnioskodawca tego nie zakwestionował); od 1979 r. nieruchomość ta pozostawała w zarządzie Nadleśnictwa D.; władano nią jak innymi państwowymi działkami leśnymi. Sporny był jednak charakter w/w władania. Sąd I instancji podkreślił, że nie budziło w sprawie wątpliwości, iż podstawą odjęcia M. S. jako właścicielowi władztwa nad m.in. przedmiotową nieruchomością, był wyjęty spod jakiejkolwiek kontroli akt władzy państwowej (orzeczenie Wojewody B.). Jednakże to, że sam fakt odjęcia władztwa właścicielowi był wynikiem państwowego aktu władczego, nie wykluczał a limine tego, że kontynuacja władztwa po jego odjęciu prawowitemu właścicielowi przybierze postać tzw. władztwa dominialnego przez Skarb Państwa jako podmiotu władzy publicznej.

W imieniu Skarbu Państwa i na jego rzecz władztwo wykonywały inne podmioty, które gospodarowały mieniem Skarbu Państwa przeznaczonym do realizacji określonych celów. Władztwo o takim właśnie a nie innym charakterze, realizowane jest co do zasady do dnia dzisiejszego, co potwierdziły dowody w postaci zbieżnych zeznań świadków przesłuchanych z inicjatywy dowodowej wnioskodawcy. Sąd Rejonowy zaznaczył, iż jak wskazuje się w orzecznictwie, o charakterze posiadania nie decyduje stan prawny, na podstawie którego objęto nieruchomość w posiadanie, ani okoliczności uzyskania władania, tylko sposób władania odpowiadający prawu własności.

W orzecznictwie sądowym wyrażane są także takie poglądy, zgodnie z którymi na tle przepisu art. 172 k.c. przy ocenie, czy mogło zaistnieć zasiedzenie, brak jest podstaw do wyróżniania posiadania imperialnego i dominialnego, przepis ten wskazuje jedynie jako istotne to, aby posiadacz zachowywał się jak posiadacz samoistny; z tego punktu widzenia bez znaczenia jest więc to, w jaki sposób Skarb Państwa wszedł w posiadanie rzeczy, gdy chodzi o sam moment objęcia rzeczy w posiadanie; znaczenie ma zaś jedynie, czy Skarb Państwa był w dobrej, czy złej wierze.

Sąd I instancji wskazał, że abstrahując od okoliczności wejścia w posiadanie spornej nieruchomości, opisanych przez uczestniczkę postępowania G. S. (które dawały asumpt do przyjęcia, że owo objęcie nastąpiło nie w ramach dominium, ale imperium), to nawet przyjmując, że Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem spornego terenu od momentu przejęcia spornego terenu, to termin zasiedzenia początkowo nie biegł. W ocenie Sądu Rejonowego uległ on zawieszeniu. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale zapadłej w pełnym składzie, z dnia 26.10.2007 r., sygn. akt III CZP 30/07 , władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia. Zasiedzenie jednak nie biegło, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości (art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c.)

Sąd I instancji podkreślił, iż aktualnie niemożliwość dochodzenia roszczeń przed sądem lub innym właściwym organem powoduje zawieszenie biegu przedawnienia i zasiedzenia wówczas, gdy nastąpiła ona z powodu siły wyższej, nie musi więc nastąpić zawieszenie wymiaru sprawiedliwości. Nie jest zatem uzasadniony pogląd, utożsamiający niemożliwość dochodzenia roszczeń ze stanem, w którym nie działają wszystkie sądy; przeciwnie, nie należy wykluczać, że w pewnych sytuacjach faktyczne, a nie prawne pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu z określonych przyczyn może być traktowane jako przypadek siły wyższej, mimo że w państwie działały sądy lub inne organy właściwe do rozpoznania sprawy; określenie charakteru przyczyn, których istnienie spowodowało faktyczne pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu determinuje okoliczność, że chodzi o akty władzy publicznej, które mogą być uznane za zdarzenia oceniane w kategoriach siły wyższej. Są to więc przyczyny o silnym zabarwieniu politycznym, nie można bowiem zaprzeczyć, że faktyczne pozbawienie obywatela prawa do sądu w sprawach majątkowych narusza minimalne wymagania, którym powinno odpowiadać państwo prawne; rzecz jedynie w tym, aby sprecyzować, jakie muszą być spełnione przesłanki do przyjęcia stanowiska, że z przyczyn natury politycznej nastąpiło faktyczne pozbawienie obywatela prawa do sądu; konkretyzując, chodzi o określenie wymagań, jakie muszą być spełnione, aby przyjąć, że istniały przeszkody o charakterze politycznym dochodzenia zwrotu nieruchomości zawładniętej przez Państwo wskutek jego władczych działań.

W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano, że chodzi o niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności skutecznego dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości. Jeśli bowiem podstawowym założeniem instytucji zasiedzenia jest utrata własności nieruchomości, o czym decyduje posiadanie samoistne innego podmiotu przez odpowiedni czas, to takie założenia implikują realną możliwość podejmowania przez właściciela, w okresie biegu zasiedzenia, działań zmierzających do odzyskania przedmiotu własności, przeciwdziałając tym samym utracie tej własności. Takiej realnej możliwości skutecznego dochodzenia wydania nieruchomości właściciel mógł być pozbawiony na skutek uwarunkowań o silnym zabarwieniu politycznym. Zdaniem Sądu Rejonowego nie można inaczej ocenić sytuacji, w której władza publiczna podejmowała szeroko zakrojone działania nacjonalizacyjne, w ramach których wydano decyzje administracyjne, które nie mogły być poddane kontroli sądowej, a jednocześnie dotknięte były tak istotnymi uchybieniami, że stwierdzono ich nieważność po upływie ponad 40 lat. W tych okolicznościach uzasadnione jest przyjęcie, że bieg zasiedzenia nie rozpoczął się, a rozpoczęty uległ zawieszeniu przez okres obowiązywania niezaskarżalnych do sądu decyzji władzy publicznej, wadliwie rozstrzygających o skutkach prawnych zdarzenia będącego podstawą roszczenia. To stanowisko należy odnieść także do tych sytuacji, w których objęcie nieruchomości we władanie przez Skarb Państwa nastąpiło bez jakiejkolwiek podstawy prawnej bądź na podstawie prawnej, która następnie upadła.

Sąd I instancji zwrócił przy tym uwagę, iż przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny w tym znaczeniu, że chwilę jej powstania i ustania określają obiektywne okoliczności, niezależne od zachowania się osoby, którą przeszkoda dotknęła. W szczególności nie ma znaczenia dla oznaczenia chwili ustania przeszkody czas, w którym osoba ta podjęła stosowne działania; istotne jest to, kiedy powszechne oddziaływanie przeszkody ustało i osoba ta mogła podjąć te działanie. Ocena w tym przedmiocie musi być pozostawiona sądowi orzekającemu w konkretnej sprawie. Dokonując tej oceny, sąd powinien mieć na względzie, że zastosowanie art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c. w omawianych sytuacjach jest uzasadnione tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona; takie ustalenie nie może być dokonane wyłącznie na podstawie twierdzeń osoby uprawnionej; konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów - obiektywnie biorąc - nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.

Mając powyższe na względzie Sąd Rejonowy zaznaczył, że okoliczności przejęcia ziem należących do M. S. wskazywały, iż nie miała ona możliwości skutecznego dochodzenia zwrotu tych ziem; jej grunty zostały przejęte na podstawie art. 2 ust. 1 lit. e dekretu (...) Komitetu (...) z dnia 06.09.1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. W przepisie tym przewidziano, że pod działanie dekretu podpadały nieruchomości ziemskie stanowiące własność albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych, jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie województwa (...), (...) i (...), jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał 100 ha powierzchni ogólnej, niezależnie od wielkości użytków rolnych tej powierzchni. W tym akcie prawnym nie przewidziano żadnej możliwości zaskarżenia decyzji dotyczącej przejęcia nieruchomości.

Jak wynikało z twierdzeń G. S. (nie podważonych przez wnioskodawcę) M. S. wraz z synami została wydalona ze swojego majątku (m.in. spornej działki) przemocą; nie sposób było przyjąć, iż mieli oni wówczas możliwość, aby skutecznie starać się o odzyskanie tych ziem (tym bardziej, że L. S. działał w AK, a więc nie miał przychylności ówczesnej władzy).

Dopiero w latach 50-tych M. S. ośmieliła się podjąć działania, skierowane na zwrot majątku, w 1957 r. – co prawdopodobnie związane było z tzw. „odwilżą”, spowodowaną śmiercią J. S. w 1956 r.; można przypuszczać, że wcześniej ewentualne starania o odzyskanie ziemi były zbyt ryzykowne - mogły się skończyć np. aresztowaniem. Tym niemniej nawet starania M. S. pojęte w 1957 r. okazały się bezskuteczne.

Sąd I instancji zauważył, że brak potencjalnej możliwości odzyskania przez M. S. należącej do niej ziemi został niejako „przypieczętowany” ustawą z dnia 12.03.1958 r. o sprzedaży nieruchomości Państwowego Funduszu Ziemi oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego. Ten akt prawny sankcjonował bowiem wszelkie niezgodne z prawem przejęcia nieruchomości.

Jak stwierdził SN w uzasadnieniu postanowienia z dnia 29.04.2010 r., sygn. akt IV CSK 474/09, główne zadania reformy rolnej zostały wykonane w latach 1944-57 w wyniku realizacji nowej polityki rolnej; realizacja reformy rolnej nie przebiegała jednak w pełni zgodnie z ówczesnymi przepisami, w szczególności przepisami dekretu o reformie rolnej; w wielu wypadkach przejmowanie nieruchomości następowało z naruszeniem zarówno obowiązującej procedury, jak i samych przesłanek przejęcia. Ustawodawca zdawał sobie jednak sprawę z błędnego stosowania dekretu. W art. 9 ww. ustawy z dnia z dnia 12.03.1958 r. określił, że nieruchomości rolne oraz leśne objęte we władanie Państwa do momentu wejścia w życie tej ustawy przechodziły na własność Państwa, bez względu na ich obszar; ustawa ta, wchodząca w życie 5.04.1958 r., wprost wyłączyła prawo do sądu w sprawach dotyczących tych nieruchomości, a właściwymi do orzekania o przejęciu nieruchomości rolnych i leśnych były wyłącznie organy administracji państwowej (art. 9 ust. 3); co więcej, umorzeniu podlegały postępowania sądowe o przywrócenie posiadania lub wydanie nieruchomości, a nie wykonane tytuły egzekucyjne zasądzające te roszczenia zostały pozbawione skutków prawnych (art. 9 ust. 4).

SN w uzasadnieniu postanowienia z dnia 22.02.2012 r., sygn. akt IV CSK 286/11, stwierdził, że przepisy ustawy z dnia 12.03.1958 r. o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego stanowiły przeszkodę w dochodzeniu roszczeń przez właścicieli nieruchomości objętych bezprawnie we władanie przez Skarb Państwa, która uzasadnia zastosowanie art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy przyjął, iż M. S., a później jej spadkobiercy nie mieli możliwości, aby odzyskać sporną działkę; po pierwsze z uwagi na brak środków prawnych, po drugie ze względu na złą wolę podmiotów publicznych. Dopiero w latach 80-tych udało się spadkobiercom w/w i N. S. (L. S.) odzyskać niektóre z przejętych ziem – lecz nie zwrócono ich jemu – musiał je odkupić.

W tym stanie rzeczy Sąd I instancji podążając za poglądami wyrażonymi w orzecznictwie SN uznał, że właściciele nieruchomości przejętej przez Skarb Państwa z naruszeniem prawa mogli efektywnie na drodze prawnej dochodzić jej zwrotu dopiero od chwili wejścia w życie ustawy z dnia 31.01.1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego; wcześniej na przeszkodzie stał niezależny od nich, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny stan o powszechnym zasięgu oddziaływania, porównywalny ze stanem siły wyższej (zawieszenia wymiaru sprawiedliwości), uniemożliwiający uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub innym organem i w konsekwencji powodujący zawieszenie biegu przedawnienia oraz zasiedzenia.

Powyższa ustawa z dnia 31.01.1980 r. weszła w życie w dniu 01.09.1980 r. i od tej też daty należało w ocenie Sądu Rejonowego liczyć początek biegu terminu zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa.

W sprawie sporna była także kwestia, czy objęcie w posiadanie przedmiotowej nieruchomości nastąpiło w dobrej czy też złej wierze.

Miarodajny dla oceny tej okoliczności był sam moment przejęcia nieruchomości M. S. na cele reformy rolnej. Sąd I instancji uznał, że moment ten co do zasady zbiegał się z wydaniem przez Wojewodę B. decyzji z dnia 15.03.1949 r.

O kwalifikacji rodzaju posiadania decyduje wyłącznie moment objęcia rzeczy w posiadanie, zgodnie z paremią „ mala fides superveniens non nocet”; oceniając zatem, czy w chwili wydawania zarządzenia o przejęciu nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa istniała po stronie tegoż tzw. dobra wiara, którą co do zasady domniemywa się (art. 7 k.c.) należało ustalić, czy Skarb Państwa mógł pozostawać w błędnym przekonaniu, iż w chwili wydawania orzeczenia przejmującego, mającego postać władczej decyzji organu państwowego, istniały usprawiedliwiające przekonanie Skarb Państwa okoliczności, że dokonywane przejęcie następuje zgodnie z prawem. By przyjąć dobrą wiarę, błędne przekonanie o istnieniu prawa lub stosunku prawnego musi być w konkretnych okolicznościach usprawiedliwione; o usprawiedliwionym przekonaniu można mówić wtedy, gdy dana osoba nie wie o okolicznościach decydujących o zastosowaniu normy prawnej uzależniającej istnienie skutku prawnego od dobrej lub złej wiary oraz gdy nie mogła się o tym dowiedzieć mimo zachowania należytej staranności.

Zdaniem Sądu Rejonowego nie budziło w sprawie wątpliwości, iż organy władzy państwowej nie dołożyły należytej staranności w ustaleniu tego, czy majątek należący do m.in. M. S. mógł być przejęty na cele reformy rolnej. Nie zweryfikowano bowiem prawidłowo obszaru należącej do niej ziemi (uznano, że ziemie należące do niej i męża są ich wspólnymi nieruchomościami – a tak nie było); ponadto w/w wyzuto z posiadania spornej działki przemocą/nie liczono się z jej wolą (przy przejmowaniu majątku w M. całkowicie zignorowano wolę właścicieli - co wynikało z uzasadnienia decyzji z 1949 r.).

Sąd instancji miał na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego, który przyjął, iż nie można mówić o istnieniu tzw. dobrej wiary w sytuacji, gdy przejęcie nieruchomości następuje w sposób oczywiście sprzeczny z przepisami określonego dekretu. Tym samym należało zdaniem Sądu Rejonowego uznać, iż posiadanie Skarbu Państwa w tej sprawie było tzw. posiadaniem realizowanym w ramach tzw. złej wiary. Okoliczność ta z kolei implikowała to, że dla oceny zaistnienia zasiedzenia należało przyjmować jako miarodajne wydłużone jego terminy.

Zasiedzenie nastąpiłoby więc z dniem 01.09.2010 r.; niemniej jednak termin zasiedzenia został przed ww. datą przerwany przez L. S., który wszczął przed tą datą (w 2007 r.) postępowanie o stwierdzenie nieważności zarządzenia orzeczenia Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r.

Jak wskazuje się w orzecznictwie zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w związku z art. 175 k.c. bieg zasiedzenia przerywa się m.in. przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; z kolei z art. 124 k.c. wynika, że po każdym przerwaniu zasiedzenia biegnie ono na nowo, a nadto w razie przerwania zasiedzenia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, zasiedzenie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone; przy tym do przerwania biegu zasiedzenia może dojść na skutek np. wystąpienia z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowych - to bowiem czynności podjęte bezpośrednio w celu dochodzenia prawa własności. Sąd I instancji wskazał przy tym, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości, że przerwanie biegu zasiedzenia może nastąpić nie tylko wskutek wszczęcia postępowania przed sądem powszechnym, ale również przez zainicjowanie postępowania administracyjnego, jako postępowania przed " innym organem powołanym do rozpoznawania spraw".

Mając na względzie powyższe Sąd Rejonowy uznał wniosek o zasiedzenie działki nr (...) przez Skarb Państwa za nieuzasadniony i jako taki podlegający oddaleniu. W tym stanie rzeczy orzekł jak w sentencji.

Sąd I instancji przyjął, że wnioskodawca Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśnie Lasy Państwowe – Nadleśnictwo D. powinien zwrócić uczestnikom koszty zastępstwa procesowego; żądanie wnioskodawcy zostało bowiem oddalone, niejako więc „przegrał” niniejszą sprawę (art. 520 § 3 k.p.c.). W pozostałym zakresie o kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego postanowienia złożył wnioskodawca, zaskarżając je w części tj. w zakresie punktów I i II. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów:

1.  art. 7 k.c. w zw. z art. 172 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 września 1990 r. poprzez błędne uznanie, że obejmując w zarząd i użytkowanie nieruchomość objętą wnioskiem o zasiedzenie Skarb Państwa a następnie Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w B. jako przedsiębiorstwo państwowe, pozostawał w złej wierze,

2.  art. 172 § 1 i 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 września 1990 r. w zw. z art. XLI § 1 i 2 przepisów wprowadzających ustawę – Kodeks Cywilny poprzez niezastosowanie jednej z możliwych do zastosowania w sprawie materialno prawnych podstaw zasiedzenia a w konsekwencji uznanie, że w sprawie nie upłynął termin wymagany do nabycia nieruchomości w złej wierze,

3.  art. 234 k.p.c. poprzez błędne zastosowanie i uznanie, że domniemanie dobrej wiary przy posiadaniu samoistnym nieruchomości będącej przedmiotem wniosku o zasiedzenie zostało obalone,

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne zastosowanie i pominięcie tych okoliczności faktycznych, które przeczyły uznaniu, że w sprawie doszło do zawieszenia biegu terminu zasiedzenia z uwagi na stan siły wyższej, jak również poprzez błędną ocenę znaczenia działań podejmowanych przez byłą właścicielkę w okresie biegu terminu zasiedzenia.

Podnosząc powyższe, apelujący wnosił o:

1.  zmianę zaskarżonego orzeczenia w punkcie I poprzez stwierdzenie, że Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie z dniem 01.09.1990 r. prawo własności nieruchomości gruntowej oznaczonej numerem geodezyjnym (...), położonej w województwie (...), powiat (...), gmina T., obręb ewidencyjny M., o powierzchni 2,9739 ha, objętej księgą wieczystą o numerze (...),

2.  uchylenie punktu II zaskarżonego postanowienia,

3.  zasądzenie od uczestników postępowania na rzecz wnioskodawcy kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje,

ewentualnie, o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Odpowiedź na apelację złożyli uczestnicy postępowania wnosząc o jej oddalenie oraz zasądzenie od wnioskodawcy na ich rzecz kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom powołanym przez apelującego Sąd I instancji uznając, iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie doszło do nabycia przez Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo (...) Lasy Państwowe – Nadleśnictwo D. prawa własności działki oznaczonej numerem (...) w drodze zasiedzenia, nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego, ani uchybień procesowych. Z tegoż względu zaskarżone postanowienie nie mogło podlegać zmianie, bowiem odpowiada prawu.

Sąd Odwoławczy po dokonaniu ponownej analizy zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego przez pryzmat zarzutów podniesionych w treści apelacji podzielił stanowisko prezentowane przez Sąd Rejonowy. Dotyczyło to dwóch zasadniczych dla rozstrzygnięcia w tej sprawie kwestii: zawieszenia biegu terminu zasiedzenia oraz przyjęcia złej wiary w momencie objęcia w posiadanie przedmiotowej nieruchomości przez Skarb Państwa.

Odnosząc się do pierwszej z wymienionych kwestii Sąd II instancji przychyla się do oceny Sądu I instancji, że doszło w tej sprawie do zawieszenia biegu terminu zasiedzenia, które nie rozpoczęło swego biegu w 1949 r., zaś stan ten trwał do dnia 1.09.1980 r., kiedy to weszła w życie ustawa z dnia 31.01.1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 1980 r.,, nr 4, poz. 8). Uznać należy, iż do tego momentu istniał stan siły wyższej uniemożliwiający dochodzenie uprawnionym przed sądem wydania przejętych na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości - art. 121 pkt 4 k.c. w zw. z art. 175 k.c. W związku z tym dopiero po dniu 1.09.1980 r. powstała faktyczna możliwość zaskarżenia do niezawisłego Sądu decyzji Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r. W okresie wcześniejszym możliwość taka nie istniała z uwagi na brak organu do sadowej kontroli decyzji administracyjnych ,a możliwość skarżenia decyzji administracyjnych do organów administracyjnych wyższych szczebli wprawdzie istniała lecz z uwagi na obowiązujący w Polsce ustrój polityczny – jak słusznie w swoich rozważaniach przyjął Sąd Rejonowy – nie była ona realna, lecz wyłącznie teoretyczna.

Jak zauważył Sąd I instancji powołując się na uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 roku, władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia. SN jednocześnie jednak zastrzegł, że zasiedzenie nie biegło, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości (art. 121 pkt. 4 w związku z art. 175 k.c.).

W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy odwołał się do swoich postanowień z dnia 9 maja 2003 r., V CK 24/03 (nie publ.) i z dnia 9 maja 2003 r., V CK 13/03 (OSP 2004, nr 4, poz. 53), w których stwierdził, że nie można przyjąć, iż właściciele nieruchomości przejętej przez Skarb Państwa z naruszeniem prawa mogli efektywnie na drodze prawnej dochodzić jej zwrotu w okresie sięgającym jeżeli nie końca lat osiemdziesiątych, to w każdym razie do chwili wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. Nr 4, poz. 8). Na przeszkodzie stał niezależny od nich, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny stan o powszechnym zasięgu oddziaływania. Stan taki jest porównywalny ze stanem siły wyższej (zawieszenia wymiaru sprawiedliwości) uniemożliwiającym uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub innym organem i w konsekwencji powodującym zawieszenie biegu przedawnienia oraz zasiedzenia.

Trzeba wskazać również na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2005 r., I CK 162/05, w którym przyjęto, że niemożność skutecznego dochodzenia zwrotu rzeczy spowodowana uwarunkowaniami politycznymi jest równoznaczna z siłą wyższą (stanem zawieszenia wymiaru sprawiedliwości). Argumentacja Sądu Najwyższego zmierzała do wykazania, że przypadki bezprawnego zawładnięcia cudzą rzeczą przez Państwo różniły się od przypadków takiego zawładnięcia przez inne podmioty tym, że w pierwszym wypadku istniały ograniczenia w możliwości odwrócenia skutków naruszenia prawa w postaci tamowania przez aparat władzy państwowej możliwości dochodzenia przez właścicieli swych naruszonych praw. Jak podkreślano w doktrynie, jedyna różnica pomiędzy Skarbem Państwa a innymi posiadaczami bezprawnie władającymi cudzą rzeczą polega na możliwości faktycznego "blokowania" przez aparat władzy państwa dochodzenia przez właściciela roszczeń na drodze sądowej.

Zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w powołanym postanowieniu, bezprawne działania aparatu władzy państwowej nie powinny być sankcjonowane przez uwzględnienie czasu, w którym one trwały jako okresu prowadzącego do zasiedzenia. W związku z tym należy przyjąć, że bieg zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa nie rozpoczynał się dopóty, dopóki właściciel nie mógł efektywnie dochodzić zwrotu przedmiotu swego prawa. Dopuszczalność stosowania do biegu zasiedzenia przepisów o przerwaniu bądź zawieszeniu biegu przedawnienia odpowiada podstawowemu założeniu instytucji zasiedzenia - utracie własności rzeczy na korzyść jej samoistnego posiadacza w wyniku niewykonywania przez właściciela swych uprawnień w terminie zasiedzenia. Założenie to zatem implikuje realną możliwość podejmowania przez właściciela w terminie zasiedzenia działań prawnych zmierzających do odzyskania przedmiotu własności.

Podobnie w uchwale z dnia 25 października 1996 r., III CZP 83/96, Sąd Najwyższy przyjął, że nieuwzględnienie zasiedzenia może uzasadniać niemożność przełamania woli państwa przez zainteresowany podmiot w drodze skorzystania z cywilnoprawnych środków ochrony.

Mając to na uwadze Sąd Okręgowy zaznacza, iż w dotychczasowym orzecznictwie Sąd Najwyższy przyjmował konstrukcję zawieszenia biegu przedawnienia ze względu na istnienie stanu zrównanego ze stanem siły wyższej (stanem zawieszenia wymiaru sprawiedliwości) w sytuacji niezależnego od właściciela, wywołanego uwarunkowaniami politycznymi, obiektywnego, o powszechnym zasięgu oddziaływania stanu niemożności efektywnego dochodzenia na drodze prawnej zwrotu rzeczy, skutkiem którego było uniemożliwienie uprawnionemu dochodzenie roszczeń przed sądem lub innym organem. Sąd Najwyższy dopuścił więc możliwość powoływania się na okoliczności o charakterze politycznym, które uniemożliwiały dochodzenie roszczeń, a bieg terminu zasiedzenia nie mógł się rozpocząć w czasie, w którym właściciele nieruchomości nie mogli efektywnie dochodzić na drodze prawnej jej zwrotu.

Sąd Najwyższy przypomniał, że artykuł 121 pkt 4 k.c. stanowi, iż bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju przez czas trwania przeszkody. Przepis ten oraz przepisy o zawieszeniu i przerwie przedawnienia odpowiednio stosuje się do biegu terminu zasiedzenia (art. 175 k.c.).

Siła wyższa tworzy jedyny przypadek zawieszenia biegu przedawnienia roszczeń wszelkiego rodzaju. Siłę wyższą ujmuje się jako zjawisko zewnętrzne, nieuchronne, którego nie można przewidzieć ani mu się przeciwstawić, a pewna subiektywizacja oceny wynikająca z art. 121 k.c. odnosi się do wskazanych cech siły wyższej, a w szczególności do cechy w postaci zewnętrznego charakteru zjawiska. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że siłę wyższą tworzą zdarzenia, na które osoba zainteresowana nie ma wpływu i którym przy najbardziej posuniętej staranności nie może zapobiec. Za przypadek siły wyższej mogą być jednak uznane także akty władzy publicznej (vis imperia), jak też określone działania ludzkie wykazujące cechy przemożności, np. zamachy terrorystyczne.

Sąd Najwyższy zauważył, że skoro w kodeksie cywilnym zrezygnowano z konstrukcji „zawieszenia wymiaru sprawiedliwości" jako samodzielnie określonego stanu powodującego zawieszenie biegu przedawnienia, to należy przyjąć, iż takie zawieszenie jest uzasadnione wówczas, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może dochodzić roszczeń przed sądem lub innym organem. Zaistnienie stanu siły wyższej w omawianej sytuacji nie może więc być utożsamiane wyłącznie z obiektywnym stanem nie funkcjonowania - z przyczyn obiektywnych - wymiaru sprawiedliwości.

Sąd I instancji słusznie wskazał, iż niemożność dochodzenia roszczeń przed sądem lub innym właściwym organem powoduje zawieszenie biegu przedawnienia i zasiedzenia wówczas, gdy nastąpiła ona z powodu siły wyższej, nie musi więc nastąpić zawieszenie wymiaru sprawiedliwości. Chodzi tu o niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności skutecznego dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości. Takiej realnej możliwości skutecznego dochodzenia wydania nieruchomości właściciel mógł być pozbawiony na skutek uwarunkowań o silnym zabarwieniu politycznym, a taka sytuacja zaistniała na skutej podejmowania przez ówczesną władzę szeroko zakrojonych działań nacjonalizacyjnych, w ramach których wydano decyzje administracyjne, które nie mogły być poddane kontroli sądowej, a jednocześnie dotknięte były tak istotnymi uchybieniami, że stwierdzono ich nieważność po upływie wieloletniego okresu.

Należy mieć przy tym na względzie, że przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny w tym znaczeniu, że chwilę jej powstania i ustania określają obiektywne okoliczności, niezależne od zachowania się osoby, którą przeszkoda dotknęła. Oznacza to, że w każdym przypadku sąd dokonując oceny w tym zakresie powinien mieć na uwadze, że zastosowanie art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c. w omawianych sytuacjach jest uzasadnione tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona. Niezbędne jest zatem wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów - obiektywnie biorąc - nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.

Stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w powyższej uchwale z dnia 26.10.2007 r. jest nadal konsekwentnie podtrzymywane (np. postanowienie SN z 3.10.2014 roku, V CSK 579/13, LEX nr 1604654; postanowienie SN z 28.11.2014 roku, I CSK 658/13; uchwała 7 sędziów z dnia 15.04 2015 roku, III CZP 82/14; postanowienie z dnia 9.10.2015 roku, IV CSK 473/13). W postanowieniu z dnia 11.12.2013 r. sygn. IV CSK 184/13 Sąd Najwyższy wskazał, że „utrzymująca się do przełomu polityczno-ustrojowego, jaki nastąpił w 1989 r., niezgodna z prawem praktyka rozpoznawania sporów o podleganie nieruchomości dekretowi o przejęciu lasów w postępowaniu administracyjnym, w połączeniu z nieistnieniem do dnia 31 sierpnia 1980 r. możliwości sądowej kontroli decyzji administracyjnych, stworzyła, istniejący aż do tej ostatniej daty, czyli do 31 sierpnia 1980 r., stan o cechach stanu siły wyższej, uniemożliwiający dochodzenie zwrotu przejętej przez Państwo nieruchomości; w związku z tym przed ustaniem tego stanu nie mógł się rozpocząć bieg terminu zasiedzenia tej nieruchomości”.

Mając na uwadze powyższe należy wskazać, że skarżący kwestionował ocenę Sądu I instancji, iż M. S., a następnie jej spadkobiercy do dnia 1.09.1980 r. byli faktycznie pozbawieni realnej możliwości odzyskania spornej w sprawie nieruchomości. Apelujący powoływał się na okoliczność, iż nie doszło do zawieszenia biegu terminu zasiedzenia z tego względu, iż M. S. lub jej spadkobiercy nie podejmowali uprzednio prób zaskarżenia ww. orzeczenia wydanego przez Wojewodę B. pomimo istnienia takiej możliwości – wskazując na fakt, że od decyzji wydanej w dniu 15.03.1949 r. przysługiwało odwołanie. Z taką argumentacją nie sposób się zgodzić. Zostało bowiem w sprawie wykazane, iż próby takie były podejmowane dwukrotnie, lecz z uwagi na obowiązujący w Polsce system polityczny musiały zakończyć się niepowodzeniem.

Choć Sąd I instancji tej okoliczności nie wyeksponował, pierwsza próba odzyskania przez właścicielkę spornej nieruchomości należących do niej gruntów, miała miejsce jeszcze przed datą wydania decyzji o uznaniu nieruchomości ziemskiej M. i N.W. za podlegającą przejęciu na cele reformy rolnej. Faktycznie bowiem do przejęcia spornych gruntów doszło nie na skutek wydania decyzji z dnia 15.03.1949 r., lecz już wcześniej – w dniu 29.01.1949 r., z której to czynności sporządzono protokół. Nastąpiło to zgodnie z przepisem § 10 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 1 marca 1945 r. w sprawie wykonania dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. z 1945 r., nr 10, poz. 51), które zostało wydane na podstawie art. 8 i 20 wymienionego dekretu. W/w przepis rozporządzenia przewidywał ,że przejęcie na cele reformy rolnej odbywa się przez protokolarny spis objętych nieruchomości wraz z inwentarzem .W dniu 1.03.1949 r. wpłynął sprzeciw złożony przez L. S. i spadkobierców N. S.. Jak wynikało z uzasadnienia decyzji z dnia 15.03.1949 r. skarżący w tym sprzeciwie podnieśli, że część z przejętych gruntów stanowiła majątek osobisty N. S. oraz M. S. (co m.in. dotyczyło gruntu o powierzchni niemal 3 ha, który stanowi przedmiot niniejszego postępowania). Przedmiotowy sprzeciw nie odniósł skutku – jak wskazano w uzasadnieniu decyzji skoro małżonkowie S. zamieszkiwali we wspólnym domu, korzystali z jednych zabudowań gospodarczych i ze wspólnego inwentarza żywego nic nie przemawiało za tym, iż każdy z nich gospodarował samodzielnie i na własny rachunek. W związku z tym okoliczność, że działki były nabywane do majątków osobistych ww., uznano za nieistotną.

Trzeba jednakże stwierdzić, iż powyższe pozostawało w sprzeczności z treścią art. 2 ust. 1 pkt e dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. z 1944 r., nr 4, poz. 17). Zgodnie z tym przepisem, na cele reformy rolnej przeznaczone będą nieruchomości stanowiące własność lub współwłasność osób fizycznych lub prawnych jeżeli ich rozmiar łączny przekracza bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie województw (...), (...) i (...) jeżeli ich rozmiar łączny przekracza 100 ha powierzchni ogólnej (…). Jak wyjaśniono zaś w decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21.03.2012 r. stwierdzającej nieważność orzeczenia Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r. powyższe przesłanki nie były spełnione w przypadku gospodarstwa należącego do M. i N. (już nieżyjącego w 1949 r.) S. i organ wydający kwestionowane orzeczenie bezzasadnie przyjął, iż nieruchomość ta podlega przejęciu na cele reformy rolnej. De facto zatem przedmiotowe grunty, w tym działka stanowiąca przedmiot niniejszego postępowania, nie powinny w ogóle podlegać przejęciu na rzecz Skarbu Państwa na podstawie przepisów powołanego wyżej dekretu. W związku z tym nie budziło wątpliwości, że przejęcie spornej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa nastąpiło z naruszeniem przepisów wymienionego wyżej dekretu.

Drugą próbę odzyskania przejętych nieruchomości / w tym gruntu objętego niniejszym postępowaniem / M. S. podjęła w dniu 6 kwietnia 1957 r., kiedy to zwróciła się do Ministerstwa Rolnictwa o „spowodowanie zwrotu gospodarstwa rolnego o powierzchni 18,05 ha położonego w M.”. Jednakże i ta próba ze względów, o jakich była mowa powyżej – okazała się nieskuteczna. Pismem z dnia 29.06.1957 r. Ministerstwo Rolnictwa poinformowało wnioskodawczynię, że nie znalazło podstaw prawnych do uchylenia orzeczenia Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r.

Dodatkowo Sąd Okręgowy podkreśla, iż już nawet po wejściu w życie przepisów powołujących w Polsce sądownictwo administracyjne uzyskanie prawomocnego orzeczenia o stwierdzeniu nieważności decyzji, na podstawie której doszło do bezprawnego przejęcia nieruchomości trwało przez okres 5 lat od momentu, w którym L. S. w dniu 3.10.2007 r. złożył wniosek o stwierdzenie nieważności orzeczenia z dnia 15.03.1949 r. Minister Rolnictwa odmówił bowiem stwierdzenia nieważności tego orzeczenia i dopiero na skutek uchylenia decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 11.05.2011 r. ostatecznie doszło do wydania orzeczenia w tym zakresie korzystnego dla wnioskodawcy w dniu 21.03.2012 r.

W tych okolicznościach wbrew argumentacji apelującego Sąd Okręgowy przyjmuje , że bieg zasiedzenia nie rozpoczął się w dacie objęcia nieruchomości w posiadanie przez Skarb Państwa tj. w dniu 29.01. 1949 roku , a dopiero w dniu 1.09.1980 roku, kiedy weszła w życie ustawa z dnia 31.01.1980 roku o Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. Nr 4, poz. 8). W tym zakresie nie doszło do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, ani przepisów prawa materialnego w postaci art. 172 § 1 i 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 września 1990 r. w zw. z art. XLI § 1 i 2 przepisów wprowadzających ustawę – Kodeks Cywilny.

Dodatkowo trzeba zaznaczyć, iż za nieuzasadnione uznać należy powoływanie się przez skarżącego na obowiązywanie przepisów ustawy z dnia 12.03.1958 r. o sprzedaży nieruchomości Państwowego Funduszu Ziemi oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego (Dz. U. z 1958 r., nr 17, poz. 71). Apelujący odwołał się do uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 15.04.2015 r. (III CZP 82/14, OSNC 2015/11/126) w której SN stwierdził, iż obowiązywanie art. 9 ust. 3 i 4 ww. ustawy nie stanowiło podstawy zawieszenia biegu zasiedzenia przez Skarb Państwa nieruchomości objętych art. 9 ust. 1 (art. 16 ust. 1) tej ustawy. W ocenie Sądu II instancji przedmiotowe orzeczenie nie znajduje jednak zastosowania w stanie faktycznym niniejszej sprawy , bowiem w sprawie przyjęto ,że zasiedzenie nie rozpoczęło swego biegu w momencie objęcia nieruchomości w posiadanie przez Skarb Państwa i stan ten trwał do momentu pojawienia się możliwości kontroli decyzji administracyjnych przez sądownictwo administracyjne tj. do dnia 1.09. 1980 roku.

Drugim kluczowym dla rozstrzygnięcia zagadnieniem, była kwestia przypisania dobrej bądź złej wiary w dacie objęcia w posiadanie nieruchomości należących do M. S. i spadkobierców N. S. przez Skarb Państwa. W tym zakresie Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż w tej dacie przejmujący te grunty w posiadanie pozostawał w złej wierze.

Przede wszystkim podkreślenia wymaga, iż błędne jest stanowisko apelującego, który podniósł, że Skarb Państwa wszedł w posiadanie nieruchomości należącej do M. S. oraz spadkobierców N. S. na podstawie orzeczenia Wojewody B. wydanego w dniu 15.03.1949 r. I choć Sąd I instancji okoliczności tej nie wyeksponował, to nie budziło w sprawie wątpliwości, że do wejścia w posiadanie przedmiotowej nieruchomości doszło w dniu 29.01.1949 r. bez wydania jakiejkolwiek decyzji; z tej czynności sporządzono jedynie protokół. Trzeba wskazać, iż było to standardowe postępowanie ówczesnej władzy, które posiadało zresztą umocowanie prawne w przepisach dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej, który to akt prawny wchodził w życie ex lege i jak wspomniano wyżej, przejęcie gruntów na cele reformy rolnej następowało zgodnie z przepisem § 10 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 1 marca 1945 r. w sprawie wykonania dekretu PKWN poprzez protokólarny spis objętych nieruchomości wraz z inwentarzem. Okoliczności przejęcia nieruchomości wynikały z wyjaśnień złożonych przez uczestniczkę postępowania G. S., która podała, że rodzinie M. S. wyznaczono termin 3 dni na opuszczenie majątku; w tym czasie w gospodarstwie pozostali funkcjonariusze (...), których zadaniem było nadzorowanie tej „wyprowadzki”. Sąd II instancji nie dopatrzył się podstaw do kwestionowania relacji uczestniczki, która nie została przez wnioskodawcę w żaden sposób podważona.

Abstrahując już jednak od okoliczności przejęcia nieruchomości, niewątpliwie miało to miejsce w dacie 29.01.1949 r. W tym kontekście należy przypomnieć, że Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 17.12.2010 roku (III CSK 57/10, LEX nr 852661) wskazał, iż rozstrzygającym momentem dla oceny czy posiadanie rzeczy przez konkretną osobę miało cechy posiadania w dobrej lub w złej wierze jest data uzyskania przez nią posiadania. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji nie mają też znaczenia dla długości terminu potrzebnego dla nabycia własności przez zasiedzenie.

W odniesieniu do posiadania wykonywanego przez Skarb Państwa Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28 listopada 2014 roku (I CSK 658/13, LEX nr 1621304) uznał, że nabycie przez Skarb Państwa nieruchomości na podstawie decyzji administracyjnej, uznanej w późniejszym czasie w postępowaniu nadzorczym za nieważną, było posiadaniem samoistnym w dobrej wierze, a rozstrzygającym momentem dla oceny dobrej, czy złej wiary posiadacza jest data uzyskania posiadania. Powtórzył przy tym, że późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji na długość okresu potrzebnego dla nabycia własności przez zasiedzenie. Posiadanie samoistne nieruchomości przez Skarb Państwa byłoby w złej wierze, gdyby zostało uzyskane, mimo nie wydania żadnych decyzji administracyjnych o ich przejęciu przez Skarb Państwa.

Zaznaczenia przy tym wymaga, iż z uwagi na obowiązującą w dacie objęcia nieruchomości w posiadanie zasady jednolitej własności państwowej, jedynie data 29.01.1949 r. mogła być w tym kontekście brana pod uwagę. Jak wskazano, przejęcie gruntu na cele reformy rolnej nastąpiło bez wydania jakiejkolwiek decyzji. W związku z tym chybiona jest argumentacja skarżącego, jakoby Skarb Państwa objął przedmiotowe nieruchomości w posiadanie w dacie 15.03.1949 r. Z tegoż względu powoływanie się przez apelującego na poglądy orzecznictwa dotyczące wejścia w posiadanie na podstawie decyzji administracyjnej i w konsekwencji przyjęcia dobrej wiary po stronie Skarbu Państwa, nie ma w niniejszej sprawie racji bytu. Okoliczności przejęcia spornych nieruchomości były bowiem w tej sprawie odmienne. Skoro zaś nie nastąpiło to na podstawie decyzji, to nie można przyjąć, iż późniejsze wydanie w tym zakresie decyzji administracyjnej (nota bene z uwagi na wniesiony sprzeciw) mogło legalizować to postępowanie pod kątem przyjęcia dobrej wiary Skarbu Państwa. Sąd Okręgowy podkreśla, że również rok 1979, w którym Lasy Państwowe objęły w posiadanie te nieruchomości, oraz okres przekazania gruntów do PGR (jak wynikało z relacji G. S., początkowo te nieruchomości przekazano do PGR) nie mogły być uwzględnione jako daty objęcia tych gruntów w posiadanie (i moment rozstrzygający dla oceny dobrej bądź złej wiary) właśnie z uwagi na wspomnianą zasadę jednolitej własności państwowej.

Zaznaczenia wymaga w odniesieniu do domniemania dobrej wiary uregulowanego treścią art. 7 k.c., iż jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 3.12.2015 roku (III CSK 355/15, LEX nr 2004196) z art. 172 § 1 k.c. - pośrednio ze sformułowania, a z art. 7 k.c. - wprost z brzmienia, wynika wiążące sąd, zgodnie z tymi przepisami oraz art. 234 k.p.c., domniemanie dobrej wiary posiadacza samoistnego nieruchomości w chwili uzyskania posiadania.

Dowód złej wiary w celu obalenia tego domniemania wymaga wykazania przez przeciwnika w sporze, że posiadacz samoistny nieruchomości w chwili uzyskania posiadania nieruchomości wiedział, że nie jest właścicielem lub wprawdzie nie wiedział, ale wiedziałby, gdyby się zachował z odpowiednią starannością - tak, jak tego można od niego w danych okolicznościach wymagać (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego zasada prawna z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2009 r., III CSK 54/09, i 7 maja 2014 r., II CSK 472/13). Chodzi tu o indywidualną ocenę odniesioną do danej osoby i okoliczności, w jakich ona się znajduje w chwili zachowania podlegającego ocenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2011 r., I CSK 642/10). Przy ustalaniu stanu świadomości osoby, odpowiadającego występującemu w art. 172 k.c. ogólnemu pojęciu złej wiary - czyli przy rozstrzyganiu, czy osoba ta „wiedziała lub co najmniej powinna była wiedzieć" o miarodajnej okoliczności, jaką jest, według tego przepisu, nie przysługiwanie własności nieruchomości obejmowanej w posiadanie - szczególne znaczenie przypada przewidzianym w art. 231 k.p.c. domniemaniom faktycznym (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2001 r., II CKN 277/99).

O złej wierze osób prawnych, które, zgodnie z art. 38 k.c., działają przez swoje organy, rozstrzyga stan świadomości osób fizycznych, pełniących funkcję organu, co do danej, doniosłej prawnie okoliczności; a zatem w sprawie o zasiedzenie nieruchomości o złej wierze osoby prawnej rozstrzyga to, czy osoby fizyczne pełniące funkcję organu wiedziały lub wprawdzie nie wiedziały, ale wiedziałby, gdyby się zachowały z odpowiednią, wymaganą od nich starannością, o nie przysługiwaniu osobie prawnej prawa własności nieruchomości w chwili obejmowania nieruchomości w posiadanie samoistne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 1972 r., I CR 177/72,). Do przyjęcia złej wiary osoby prawnej w sprawie o zasiedzenie nieruchomości wystarczy stwierdzenie wskazanego wyżej stanu świadomości u jednej z osób kolektywnego organu reprezentującego osobę prawną, a także zapatrywanie, iż dobrą wiarę osoby prawnej wyklucza również stwierdzenie wskazanego wyżej stanu świadomości u jednej z osób wchodzących w skład nadzorczego lub kontrolnego organu osoby prawnej.

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy zdaniem Sądu Okręgowego okolicznościami przesądzającymi o przyjęciu złej wiary po stronie Skarbu Państwa było przejęcie nieruchomości z naruszeniem prawa materialnego – w postaci przepisu art. 2 ust. 1 pkt e dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. z 1944 r., nr 4, poz. 17). Nie budziło wątpliwości, że w dacie 29.01.1949 r. właścicielka nieruchomości M. S. wraz z dziećmi została wbrew swojej woli i niezgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami prawa pozbawiona własności i posiadania gruntów, które zostały przejęte przez Skarb Państwa. Gdyby bowiem organy rozpatrujący tę sprawę – to jest Starostwo Powiatowe przejmujące protokolarnie w dniu 29 stycznia 1949 roku gospodarstwo , jak i rozpoznający sprzeciw właścicieli Wojewoda B. – uwzględnił treść wymienionego wyżej przepisu i okoliczności faktyczne, w ogóle nie doszłoby do przejęcia tych nieruchomości na cele reformy rolnej. Natomiast przedmiotowe organy nie działały z należytą starannością i w efekcie Wojewoda B. wydał decyzję niekorzystną dla właścicieli gruntów powołując się na okoliczność wspólnego prowadzenia przez małżonków S. gospodarstwa rolnego, która nie miała w tym zakresie żadnego znaczenia. Nie wziął natomiast pod uwagę faktu, że nieruchomości wchodzące w skład gospodarstwa jedynie w części stanowiły współwłasność obojga małżonków, zaś ich powierzchnia nie przekraczała wymaganych przepisami 50 hektarów (zostało to przesądzone w powoływanym już wyżej orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z dnia 11.05.2011 r.). De facto zatem przy dokonaniu oceny powyższych okoliczności faktycznych w sposób zgodny z treścią przepisu art. 2 ust. 1 pkt e dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej, nieruchomości te nie kwalifikowałyby się do przejęcia na rzecz Skarbu Państwa na tej podstawie. Jak słusznie wskazał Sąd I instancji, w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 9.10.2015 r., IV CSK 473/13, Lex nr 1925691) przyjęto, iż nie można przyjąć dobrej wiary Skarbu Państwa w sytuacji, gdy objęcie nieruchomości we władanie przez SP nastąpiło wbrew przepisom dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r.

W tym stanie rzeczy Sąd Odwoławczy uznał, że doszło do obalenia domniemania ustanowionego treścią art. 7 k.c. W konsekwencji należało przyjąć, iż przy założeniu złej wiary Skarbu Państwa należało przyjąć 30 – letni termin, niezbędny do zasiedzenia spornej nieruchomości. O ile bowiem przepis art. 172 k.c. w pierwotnym brzmieniu (tj. obowiązującym od dnia 1.10.1990 r.) przewidywał 20 – letni termin nabycia nieruchomości w drodze zasiedzenia przez posiadacza w złej wierze, to w myśl przepisu art. 9 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny z dnia 28.07.1990 r. (Dz. U. z 1990 r., nr 55, poz. 321) do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie tej ustawy, stosuje się przepisy niniejszej ustawy. Po dokonanej zmianie treści art. 172 k.c. przewidywał zaś 30 – letni termin zasiedzenia dla posiadacza w złej wierze.

Jak już wskazano powyżej, za datę początkową biegu terminu zasiedzenia należało uznać 1.09.1980 r. W takim stanie rzeczy termin niezbędny do zasiedzenia upłynąłby dla wnioskodawcy w dniu 1.09.2010 r. Nie budzi jednakże wątpliwości, że przed upływem tegoż terminu, doszło do przerwania biegu terminu zasiedzenia poprzez złożenie w 2007 r. przez L. S. wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji Wojewody B. z dnia 15.03.1949 r., które ostatecznie doprowadziło do stwierdzenia nieważności tej decyzji. W myśl przepisu art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. bieg przedawnienia (odpowiednio więc i zasiedzenia – art. 175 k.c.) przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem do tego powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Za czynność przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia przed uprawnionym organem uznaje się działania podejmowane w postępowaniu administracyjnym zmierzające do wzruszenia wydanych decyzji (por. postanowienie SN z 14.12.2006 r. sygn. I CSK 296/06, postanowienie SN z 28.10.2005 r. sygn. II CSK 2/05). Od momentu zatem złożenia przez L. S. ww. wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji z 15.03.1949 roku zgodnie z treścią art. 124 § 1 pkt 1 k.c. w powiązaniu z art. 175 k.c. zasiedzenie rozpoczęło swój bieg na nowo. Z tegoż względu, choć niewątpliwie przesłanka nieprzerwanego, samoistnego posiadania (początkowo na rzecz PGR, a następnie przez wnioskodawcę) spornej nieruchomości została spełniona, to z uwagi na fakt, iż nie upłynął okres niezbędny do stwierdzenia nabycia własności tego gruntu w drodze zasiedzenia, w niniejszej sprawie na datę orzekania zasiedzenie nieruchomości nie nastąpiło.

Mając na uwadze powyższe apelacja jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. Wysokość należnych każdemu z uczestników postępowania od wnioskodawcy kosztów zastępstwa procesowego w kwotach po 1.350 zł ustalono w oparciu o § 2 pkt 6 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) oraz Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości zmieniającego Rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 3 października 2016 r. (Dz. U. z 2016 r., poz. 1668).