Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 553/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2017 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca: SSR Emilia Racięcka

Protokolant: stażysta Agnieszka Kostrzewa

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2017 roku w Łodzi

sprawy z powództwa M. R.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę :

1.  zasądza na rzecz powódki od pozwanego następujące kwoty:

a.  30.000 złotych (trzydzieści tysięcy) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

b.  1.782 złote (tysiąc siedemset osiemdziesiąt dwa) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

c.  1.170 złotych (tysiąc sto siedemdziesiąt) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

d.  3.420 złotych (trzy tysiące czterysta dwadzieścia) tytułem skapitalizowanej renty za okres 19 marca 2013 roku do 19 maja 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

e.  4.075,50 złotych (cztery tysiące siedemdziesiąt pięć 50/100) tytułem skapitalizowanej renty za okres od 19 czerwca 2013 roku do dnia 8 listopada 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

f.  po 19 złotych (dziewiętnaście) tytułem miesięcznej renty za okres od 1 grudnia 2013 roku i na przyszłość, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca kalendarzowego począwszy od 1 grudnia 2013 roku, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat naliczanymi od dnia 1 lutego 2014 roku, z tym że od 1 stycznia 2016 roku należą się odsetki ustawowe za opóźnienie;

g.  796 złotych (siedemset dziewięćdziesiąt sześć) tytułem zwrotu kosztów procesu;

2. oddala w pozostałym zakresie powództwo;

3. obciąża pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwoty 932 (dziewięćset trzydzieści dwa) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa;

4. nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa.

Sygn. akt I C 553/14

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 3 kwietnia 2014 roku , skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) S.A., powódka M. R., reprezentowana przez pełnomocnika w osobie adwokata, wniosła o zasadzenie następujących kwot: a). 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 1 lutego 2014 roku, b). 1.782 złote z odsetkami ustawowymi od dnia 1 lutego 2014 roku tytułem zwrotu kosztów leczenia, c). 1.170 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 1 lutego 2014 roku tytułem zwrotu utraconych zarobków, d). 3.420 złotych z odsetkami od 1 lutego 2014 roku tytułem skapitalizowanej renty za okres od 19 marca 2013 roku do 19 maja 2013 roku, e). po 855 złotych miesięcznie tytułem renty od dnia 19 czerwca 2013 i na przyszłość roku z odsetkami ustawowymi od dnia 1 lutego 2014 roku oraz o zwrot kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 19 marca 2013 roku na terenie Cmentarza Rzymskokatolickiego pod wezwaniem Wszystkich Świętych przy ulicy (...) doszło do zdarzenia, w wyniku którego powódka doznała poważnych obrażeń ciała. Powódka poślizgnęła się i przewróciła na pokrytym śniegiem chodniku.

U powódki stwierdzono złamanie w obrębie guzka większego lewej kości ramiennej oraz zwichniecie stawu ramiennego lewego, a także stłuczenie lewego biodra i kości udowej. Wskutek wypadku powódka doznała krzywdy oraz szkody, której naprawienia dochodzi w tej sprawie.

/pozew k. 2-14/

Pozew został stronie pozwanej doręczony w dniu 4 lipca 2014 roku.

/ZPO k. 112/

W odpowiedzi na pozew z dnia 21 lipca 2014 roku (data wpływu) strona pozwana, reprezentowana przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana potwierdziła , że w dniu zdarzenia udzielała ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej Cmentarzowi Rzymskokatolickiemu pw. Wszystkich Świętych w Ł.. Zakwestionowano zasadę odpowiedzialności strony pozwanej wskutek zakwestionowania winy podmiotu objętego ochroną ubezpieczeniową, a także zakwestionowano wysokość dochodzonych roszczeń i ich zasadność. Podniesiono, że przypisanie odpowiedzialności oznaczałoby przypisanie pozwanej odpowiedzialności absolutnej , niezależnie od winy podmiotu objętego ochroną, albowiem w warunkach zimowych nie jest możliwe natychmiastowe reagowanie na warunki atmosferyczne.

Nie kwestionowano faktu, że do wypadku doszło na terenie należącym do cmentarza – w okolicach bramy i furtki wejściowej.

Z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła zarzut przyczynienia się przez powódkę do powstania szkody w 60 % poprzez fakt, że poszkodowana tuż przed wypadkiem okazywała pośpiech poruszając się niepewnym krokiem (być może miała założone zbyt śliskie obuwie).

/odpowiedź na pozew k. 115-120/

W piśmie z dnia 18 czerwca 2015 roku pełnomocnik pozwanego podniósł, że w związku z powierzeniem czynności odśnieżania M. U., a tym samym pozwany Ubezpieczyciel, nie ponoszą odpowiedzialności za przedmiotową szkodę, a to w związku z dyspozycją art. 429 kc. W okolicznościach niniejszej sprawy doszło bowiem do powierzenia wykonywania czynności profesjonaliście.

/pismo k. 362-364/

Do zamknięcia rozprawy strony pozostały przy swoich stanowiskach.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniu 19 marca 2013 roku powódka M. R. idąc w kondukcie żałobnym na Cmentarzu Rzymskokatolickim pw. Wszystkich Świętych przy ulicy (...) przewróciła się. Nie była w pospiechu ani nie poruszała się niepewnym krokiem. Była uczestnikiem uroczystości pogrzebowej.

Miejsce , w którym przewróciła się powódka nie było odśnieżone ani posypane solą lub piachem. Pod warstwą udeptanego śniegu zalegał lód.

/przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 w związku z protokołem k. 310odw-312/

Miejsce, na którym zdarzył się wypadek jest odśnieżane przez pracowników podległych Kierownikowi Cmentarza L. S., przynależy do cmentarza.

L. S. widział , w którym miejscu przewróciła się powódka. Widział w dniu 19 marca 2013 roku, że jakaś kobieta upadła. Nie obserwował powódki. Pomagał jej wstać po upadku. Tego dnia nie pytał powódki jak się nazywa. Nie pytał powódki ile ma lat. Nie pytał powódki w jakim celu przyszła na cmentarz.

Potem L. S. rozmawiał telefonicznie z powódką, prawdopodobnie w dniu 20 marca 2013 roku.

Czynności związane z odśnieżaniem cmentarza są wykonywane w miarę konieczności. Decyduje o tym kierownik Cmentarza. Wykonywane są przez pracowników cmentarza, którymi są W. K. i K. B. (1). Są oni zatrudnieni przez Archidiecezję (...), a służbowo podlegają kierownikowi Cmentarza. Oni sami wiedzą czy trzeba odśnieżać czy nie. Powierzchnia, którą trzeba odśnieżyć to koło 1500 m2, to są place, alejki, parking.

Odśnieżanie nie jest konieczne codziennie i nie w każdym miejscu codziennie. Jak są opady śniegu, to pracownicy w miarę potrzeby odśnieżają. Z tych czynności związanych z odśnieżaniem nie jest sporządzana jakakolwiek dokumentacja.

W. K. jest pracownikiem cmentarza, ma zawartą umowę o pracę z Archidiecezją (...).

W dniu wypadku powódki od rana przyjechał samochód obsługiwany przez M. P. (1), poodśnieżał parking i drogę wewnętrzną wzdłuż kwiaciarni. Samochód miał piaskarkę, posypał piachem i solą. W. K. i K. B. (1) posypali w uliczkach, gdzie pług nie dojechał. Zrobili też dojście do przystanku, bo tam pług by nie wjechał.

Cmentarz ma powierzchnię 6-7 ha.

/zeznania świadka L. S. k. 316 odw oraz protokół elektroniczny k. 471 w związku z protokołem skróconym k. 467-468; zeznania W. K. protokół elektroniczny k.471 – protokół skrócony k. 468, zeznania K. B. (1) protokół elektroniczny k.471 – protokół skrócony k. 468-469/

M. P. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...). Przeważającą jego działalność stanowi „zbieranie odpadów innych niż niebezpieczne”.

W dniu 21 marca 2011 roku zawarta została umowa o świadczenie usług pomiędzy Administracją (...) Archidiecezji (...) a M. P. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod firma (...).

W § 1 M. P. (1) oświadczył , że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się profesjonalnym świadczeniem, sprzętem własnym lub powierzonym, wszelkich usług porządkowych, sprzątania i zbierania odpadów.

Administracja (...) oświadczyła, że spośród niezbędnych do administrowania nieruchomościami sprzętów posiada: samochód daf EL 844FA, daf EL 292LF, M. (...) i zamiatarkę J.. Sprzęt ten przekazany miał być do dysponowania M. P. (1).

Umowa zawarta została na czas nieoznaczony.

W § 3 przewidziano, że w ramach niniejszej umowy M. P. (1) zobowiązany był do:

a.  pozostawania w ciągu całego roku kalendarzowego w stałej gotowości do świadczenia usług określonych umową;

b.  wykonywania, sprzętem własnym lub powierzonym zleconych mu każdorazowo przez Administrację usług.

Umowa ta obowiązywała na dzień wypadku powódki.

Tą umową objęte są wszystkie cmentarze w Ł., a także w A. Ł. i P.. Do odśnieżania M. P. (1) wykorzystuje samochód Archidiecezji o numerze daf EL 292LF, do którego zakładany jest pług, ale tylko wtedy kiedy trzeba jechać na ul. (...). M. P. (1) odśnieża cmentarz tylko na ulicy (...), bo na innych cmentarzach są traktory. Jeżeli samochód jest wykorzystywany do odśnieżania, to tylko na ulicy (...). M. P. (1) ma kluczyki do tego samochodu. Ten samochód parkingowany jest na ul. (...) przy katedrze. Jedynie zimą, jak założony jest pług, to samochód jest parkingowany na cmentarzu przy ul. (...).

Jeżeli jest potrzeba odśnieżania, to do M. P. (1) dzwoni A. C. lub kierownik cmentarza na Zakładowej pan S.. Jeżeli są opady śniegu dzień wcześniej, to pług jest założony i auto zostaje przy Zakładowej na następny dzień. Technicznie to wygląda tak, że jak M. P. (1) widzi śnieg, to jedzie na ulicę (...) i odśnieża. On może odśnieżyć tylko parking przed wejściem, który należy do cmentarza, główną alejkę oraz teren przed i za kaplicą - w inne miejsca się nie mieści samochodem.

Kierownik cmentarza kontroluje jak M. P. (1) odśnieża, każe mu przejechać jeszcze raz w razie potrzeby. Jak są opady śniegu, to M. P. (1) zostaje na miejscu.

Na podstawie wydruku z tachografu nie można powiedzieć gdzie M. P. (1) używał samochodu EL 292LF w dniu 19 marca 2013 roku. Z tego dokumentu nie wynika, czy M. P. (1) odśnieżał. Symbol "kierownica" oznacza jazdę, "łóżeczko" oznacza odpoczynek z włączonym silnikiem lub bez, a "dwa młotki", to jest inna praca przy włączonym silniku. "Kierownica" zaznacza się w czasie ruchu samochodu, niezależnie czy samochód ma założony pług, czy nie i obojętnie z czym jedzie, z kontenerem czy z pługiem. Z każdego dnia wydruk wygląda tak samo.

Sposób i częstotliwość wykonywania usług w zakresie odśnieżania nie został określony M. P. (1) w formie harmonogramu ze względu na specyfikę pracy (trudność w określeniu z góry terminu i czasu wykonania usługi). M. P. (1) zobowiązany był do wykonania usługi odśnieżania na zgłoszenie kierownika cmentarza.

A. C. od 2011r. pracuje w Administracji (...) Archidiecezji (...). Zajmuje się gospodarką odpadami komunalnymi, utrzymaniem w gotowości sprzętu, które do tego służą, a także całą sprawozdawczością i dokumentowaniem obiegu dokumentów związanych z gospodarką odpadami komunalnymi. Do jego obowiązków należy także nadzór nad wywozem odpadów z cmentarza.

Jeżeli cmentarz ma podpisaną umowę z Administracją, to do jego obowiązków należy także usuwanie skutków zimy. Administracja ma podpisane umowy z podwykonawcami na odśnieżanie na cmentarzach. Zadanie A. C. polega na utrzymaniu stanu technicznego sprzętu, który tym podwykonawcom jest użyczany, na mocy umów zawartych z Administracją.

Nie ma ewidencji wykorzystywania samochodu przez M. P. (1). Można jedynie obserwować jego działalność za pośrednictwem tachografu.

Kierownik cmentarza sprawdza i kontroluje jak M. P. (1) wykonał swoją pracę i nadzoruje go. Kierownik może zlecić panu P. poprawki, może mu wskazać, aby jeszcze raz gdzieś odśnieżył.

Czynności tj. posypywanie, czy skuwanie lodu wykonują pracownicy cmentarza, pan P. używa tylko samochodu. Administracja dba o ten samochód, konserwuje go, naprawia, kupuje benzynę. M. P. (1) wykorzystuje ten samochód tylko jako narzędzie.

/wpis CEiIDG k. 365, umowa k.366-367, pismo k. 475, wydruk tarczy tachografu k. 476, zeznania świadka M. P. (1) protokół elektroniczny k. w związku z protokołem skróconym k. 482-483, zeznania świadka A. C. protokół elektroniczny k. 486 w związku z protokołem skróconym k. 480-482/

P. G. zajmował stanowisko Dyrektora Administracji (...) Archidiecezji (...). Równocześnie był Dyrektorem Administracji Archidiecezji (...) w latach 2007-2014. Do jego obowiązków należało: zorganizowanie wywozu odpadów z terenów cmentarzy Archidiecezji, jak również utrzymanie porządku na terenie cmentarzy. Był odpowiedzialny na podpisywanie umów, które miały temu służyć.

Współpraca z podmiotami, z którymi podpisane były umowy wyglądała w ten sposób, że w sytuacji wystąpienia warunków pogodowych kierownik cmentarza dysponował telefonami do odpowiednich osób, które powiadamiał o tym, że trzeba przyjechać. Utrzymaniem porządku na cmentarzach zajmuje się kierownik i ekipa tam zatrudniona, czyli grabarze.

W wypadku gdy kierownik widział, że są bardzo duże opady śniegu, miał obowiązek ściągnąć samochód - zatrudnioną firmę ze sprzętem.

Była przyjęta taka zasada, że oprócz samochodu, który nie wszędzie mógł wjechać, albo nie dojechał szybko, pozostałe miejsca mieli odśnieżyć grabarze i posypiać solą i piachem. Całą odpowiedzialność za utrzymanie cmentarza ponosił jego kierownik.

Kierownik uprawniony był do wstrzymania ceremonii pogrzebowej w danym dniu, jeśli nawierzchnia stanowiłaby zagrożenie dla żałobników. Taka sytuacja się nigdy nie zdarzyła. Ceremonie organizowane są około południa, więc jest czas, żeby odśnieżyć i posypać trasę konduktu.

Firma pogrzebowa, która w dniu wypadku powódki prowadziła ceremonię pogrzebową, nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do stanu nawierzchni na cmentarzu.

W standardzie było przyjęte, że jeśli występuje wypadek, to musi zostać sporządzona notatka i wezwane pogotowie przez kierownika cmentarza. Kierownik musiał sporządzić notatkę z tego zdarzania i musiał ją mieć w aktach. Wprowadzono wymóg notatek, bo zdarzało się, że osoby informowały Archidiecezję o jakimś zdarzeniu-wypadku po roku, lub półtora.

/zeznania świadka P. G. protokół elektroniczny k 471, protokół skrócony k. 464-467/

W notatce służbowej, która nosi datę 19 marca 2013 roku, Kierownik Cmentarza L. S. oświadczył: „W dniu 19 marca 2013 roku przed budynkiem Rzymskokatolickiego Cmentarza pw. Wszystkich Świętych na wysokości furtki wejściowej na cmentarz przewróciła się Pani M. R. (dane uzyskane podczas rozmowy telefonicznej w dniu 20 marca 2013 r). Oświadczam z całą odpowiedzialnością , iż w dn. Tym cały teren wokół wyżej wymienionego budynku jak i wszystkie alejki cmentarza były odśnieżane i posypywane pisakiem i solą drogową. Środkami tymi Rzymskokatolicki Cmentarz dysponuje prze cały okres zimowy w dużych ilościach. Pragne nadmienić, iż w dniu tym w całej Polsce, również i w Ł., śnieg padał bez przerwy prze kilkanaście godzin. Osoba poszkodowana ma 64 lata i tuż przed upadkiem ubrana była w długi płaszcz (futro?) i okazywała pośpiech poruszając się niepewnym krokiem (może miała założone zbyt śliskie obuwie). Po upadku Pani M. R. wraz z druga osobą próbowaliśmy ją podnieść. Następnie ofiara zdarzenia zajął się ktoś z rodziny.”

/notatka k. 197/

Powódka w dniu wypadku w czasie ceremonii pogrzebowej była ubrana w czarny kożuch. Buty miała na klockowatym obcasie o wysokości 3 cm. Powódka w takich butach chodzi zimą.

Aleja po której szła powódka była przysypana śniegiem, była cała biała. Nie była posypana piaskiem. Na tej alei był lód przysypany świeżym śniegiem. Kilka dni przed wypadkiem świeciło słońce i była odwilż, a następnie przysypał świeży śnieg. W dniu pogrzebu padał śnieg. Na tej głównej alei nie było żadnych pracowników, którzy prowadziliby odśnieżanie, albo posypywali ją piaskiem.

Po upadku powódka próbowała się podnieść, ale pod warstwą śniegu znajdował się lód i to uniemożliwiało jej powstanie. Poczuła straszny ból całego barku i mówiła, aby jej nie ruszać, bo się połamała. Czuła, że coś jest nie tak. Ręka wisiała jej bezwładnie. Nie przyjechało pogotowie. Podniesiono powódkę i posadzono na parapecie kwiaciarni. Wtedy powódka poprosiła W. B. (1), żeby wyjął telefon z jej torby i powódka zadzwoniła do syna, który jest lekarzem. Syn przyjechał po powódkę. Wtedy doszli do powódki państwo G.. Pytali co się stało.

Syn zawiózł powódkę do szpitala im. J., ale tam jej nie przyjęto. Syn zawiózł powódkę do stacji pogotowia. Tam zrobiono jej prześwietlenie i stwierdzono zwichnięcie ręki i załamanie guzka większego. Powódka poprosiła o leki przeciwbólowe. Syn zawiózł ją wtedy do szpitala (...) na Północną i tam założono jej w znieczuleniu ogólnym opatrunek gipsowy.

Opatrunek gipsowy powódka nosiła 6 tygodni. Był bardzo rozległy i obejmował niemal cały tułów.

Powódka mieszka sama. Następnego dnia nie była w stanie się podnieść, czuła straszny ból. Zadzwoniła po sąsiadkę, żeby poszła z nią do toalety i sąsiadka J. W. potem przez 6 tygodni stale jej pomagała. Powódka potrzebowała pomocy we wszystkich czynnościach codziennych, higienicznych. Przez pierwszy tydzień miała zalecenie od lekarza, żeby w ogóle się nie ruszać. Miała tylko leżeć. Wstawała tylko do toalety, więc potrzebowała kogoś by ją podniósł, przygotował dla niej posiłki, zrobił zakupy, kupił leki. Wszystko to robiła J. W.. W czasie gdy powódka nosiła opatrunek gipsowy, nie była w stanie sama podnieść się z łóżka, ani przewrócić się z boku na bok.

J. W. jest sąsiadką powódki i przez dwa miesiące od wypadku przychodziła do powódki 2-3 razy dziennie. Bywało, że na telefon powódki przychodziła nawet w nocy.

/zeznania J. W. k. 312 odw - 313 , zeznania W. B. (2) k. 314-314odw, zeznania J. G. k. 313-313odw, zeznania M. J. k. 314 odw-315, zeznania K. B. (2) k. 315-316, zdjęcia k. 73-74, przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 w związku z protokołem k. 310odw-312/

Po 6 tygodniach powódce zdjęto opatrunek. Miała przykurcze. Nie mogła ręki wyprostować, odwodzić na bok, ani podnieść do góry. Od 6 maja 2013 roku miała rehabilitację aż do jesieni, do listopada. Większość rehabilitacji odbyła w przychodni na ul. (...). Była też na 2 tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym w sanatorium. Zapłaciła za ten turnus i za masaże tam wykonywane. Była pod opieką ortopedy. Jak zdjęto gips, powódka kupiła temblak i kulę. W czasie wypadku stłukła sobie też lewe biodro, pośladek i nie mogła chodzić. Po leżeniu w gipsie miała problemy z chodzeniem, nie mogła wchodzić po schodach. Kupiła wtedy kulę.

Powódka była bardzo obolała. Brała bez przerwy tabletki przeciwbólowe. Odparzała się pod gipsem. Po zdjęciu gipsu powódka też miała trudności, bo miała przykurcze, nie mogła lewą ręką ruszać. Nadal wymagała pomocy J. W. , może nie tak często jak przedtem, ale J. W. musiała pomagać powódce w ubieraniu, powódka miała trudności z przygotowywaniem sobie nawet kanapki. J. W. starała się przychodzić do powódki nawet na czas posiłków. Czasem w nocy powódka dzwoniła z prośba, żeby J. W. przyszła podać jej tabletkę przeciwbólową, albo zaprowadziła ją do toalety. Powódkę bolała też noga i biodro.

Przed marcem 2013 r. powódka była w pełni sprawna. Nie cierpiała na żadne dolegliwości kończyn górnych. Chodziła na tańce, aerobik w wodzie, chodziła z kijkami, a ponadto pomagała synom przy wychowywaniu wnucząt. Jak zdarzył się wypadek, to wnuczka powódki miała 3 miesiące i ona był wyłączona z opieki nad nią.

/zeznania J. W. k. 312 odw-313, przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 w związku z protokołem k. 310odw-312/

M. P. (2) jest koleżanką powódki od wielu lat. Jest rehabilitantką. Powódka po wypadku zadzwoniła do niej z płaczem i z pytaniem czy znajdzie czas i przyjdzie do niej. Do czasu zdjęcia gipsu M. P. (2) bywała u powódki 2 – 3 razy w tygodniu. Robiła powódce masaż rozluźniający barku pod gipsem i pod łopatką oraz masowała jej drugą rękę. Powódka miała ograniczone pozycje leżenia i M. P. (2) rozmasowywała jej całe ciało. Powódka miała stłuczony lewy bok, ale z czasem zaczął ją boleć i prawy bok ciała. M. P. (2) robiła powódce masaże w pozycji leżącej i siedzącej. Powódka czasem wstawała. Przetaczała się z boku na bok. M. P. (2) podkładała jej wałki i instruowała jak ma wstawać i się podnosić. Wcierała w powódkę duże ilości maści. Powódka brała też dużo leków przeciwbólowych.

Po wakacjach w 2013 roku M. P. (2) przychodziła do powódki raz na tydzień lub 2 tygodnie. Były też dłuższe przerwy w spotkaniach.

Obecnie M. P. (2) przychodzi do powódki w celu wykonania masażu raz na 2 – 3 tygodnie. M. P. (2) opracowała powódce ćwiczenia.

/zeznania M. P. (2) k. 316-316 odw/

Nieruchomość na której doszło do wypadku powódki stanowi własność Archidiecezji (...) i pozostaje w Zarządzie Cmentarza Rzymskokatolickiego pw. Wszystkich Świętych. W dniu zdarzenia pozwana udzielała ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej Cmentarzowi Rzymskokatolickiemu pw. Wszystkich Świętych w Ł..

/pismo k. 187, treść Kw k. 188 – 195, mapa k. 196/

Do wypadku doszło na terenie pozostającym w zarządzie Cmentarza Rzymskokatolickiego pw. Wszystkich Świętych – w okolicach bramy i furtki wejściowej.

/bezsporne/

W związku z wypadkiem M. R. poniosła następujące koszty : zakup kuli ortopedycznej 35,50 złotych, zakup temblaka 34,50 złotych, 1.372 złote koszty turnusu rehabilitacyjnego, 340 złotych koszt masaży i hydromasaży. Łącznie powódka na leczenie i rehabilitacje wydała kwotę 1.782 złote.

Udział w turnusie rehabilitacyjnym zlecił powódce lekarz I kontaktu w uzgodnieniu ze wskazaniami ortopedy. Powódka dokupowała zabiegi i masaże na tym turnusie, żeby jak najlepiej wykorzystać pobyt i wrócić do sprawności, ponieważ po zdjęciu gipsu ręka była całkowicie niesprawna.

/faktury i rachunki k. 59, 62-64, informacje o udziale w turnusie rehabilitacyjnym k. 267-269, przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 - protokół skrócony k. 484/

Zgłoszeniem szkody , doręczonym pozwanemu w dniu 31 grudnia 2013 roku, powódka wezwała pozwanego do dobrowolnej zapłaty następujących kwot: 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia ; 1.782 złote tytułem zwrotu kosztów leczenia, 1.170 złotych tytułem zwrotu utraconych zarobków, 3.420 złotych tytułem skapitalizowanej renty za okres od 19 marca 2013 roku do 19 maja 2013 roku, po 855 złotych miesięcznie tytułem renty od dnia 19 czerwca 2013 roku i na przyszłość.

/wezwanie k. 19-24, dowód doręczenia k. 18/

Decyzją z dnia 19 lutego 2014 roku pozwany odmówił powódce wypłaty jakichkolwiek kwot.

/decyzja k. 96-97/

Powódka jest emerytowanym nauczycielem i pracuje Gimnazjum dla Dorosłych przy Centrum (...) Dydaktycznym OMEGA w Ł.. Z powodu niezdolności do pracy w okresie kwiecień 2013 roku i od 1 czerwca do 10 czerwca 2013 roku straciła możliwość uzyskania wynagrodzenia w kwocie 1.170 złotych.

/zaświadczenie k. 72, przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 - protokół skrócony k. 484/

W badaniu ortopedycznym u M. R. rozpoznaje się stan po zwichnięciu w stawie barkowym lewym z odłamaniem guzka większego kości ramiennej oraz zespół bolesnego barku.

Z punktu widzenia ortopedycznego wypadek z dnia 19 marca 2013 roku spowodował u powódki trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 8 %. Wysokość uszczerbku uzasadnia stwierdzone w czasie badania ograniczenie ruchomości barku lewego i niewielki zanik mięśni obręczy barkowej. Występujące u powódki różnice w obwodach górnych kończyn w granicach 1 cm są różnicami występującymi u osób zdrowych praworęcznych, do jakich należy powódka.

Prawidłowe zakresy ruchomości w stawie barkowym to: odwiedzenie 170-180 stopni, zgięcie 150-170 stopni, rotacja zewnętrzna 40 – 60 stopni, rotacja wewnętrzna 95 stopni.

Zespół bolesnego barku to dolegliwości bólowe barku mogące powodować ograniczenia ruchomości w tym stawie. Przyczynami mogą być różne schorzenia np. przebyte urazy.

Leczenie zasadnicze skutków wypadku u powódki zakończyło się w dniu 8 listopada 2013 roku (zapis na karcie ortopedycznej).

Obecnie z powodu utrzymującego się zespołu bolesnego barku z upośledzeniem funkcji tego stawu konieczne jest dalsze leczenie rehabilitacyjne w celu zapobieżenia pogłębienia upośledzenia funkcji.

Leczenie to możliwe jest w ramach ubezpieczenia NFZ (2 cykle w roku). Nie można z góry podać czasookresu tego leczenia, ponieważ zależy to od stanu klinicznego i decydować o tym może lekarz prowadzący.

Powódka w chwili obecnej zdolna jest do samoobsługi – wymaga jedynie pomocy przy wykonywaniu cięższych prac fizycznych.

/opinia biegłego ortopedy k. 332-335, karta leczenia k. 58/

Psychiatrycznym następstwem wypadku, jakiemu uległa powódka było wystąpienie u niej zaburzeń adaptacyjnych przygnebienno – lękowych.

Trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym powódki pozostający w związku ze skutkami wypadku wynosi 2%.

Powódka po leczeniu nie podjęła leczenia psychiatrycznego. Od momentu wypadku przyjmuje w sposób przewlekły zlecony przez lekarza prowadzącego lek o działaniu przeciwdepresyjnym (relanium). W wyniku leczenia uzyskano częściową poprawę, nadal jeszcze utrzymuje się część objawów. Wskazana jest kontynuacja powyższego leczenia

/opinia biegłego psychiatry 385-387 wraz z opinią uzupełniającą k. 419/

Z punktu widzenia psychologicznego M. R. doznała silnego urazu psychicznego związanego z nagłością sytuacji wypadku, doznawanym silnym bólem, uzależnieniem od innych, zakłóceniem intymności, unieruchomieniem, zmiana trybu życia.

U powódki pojawiły się dolegliwości natury psychicznej: obniżenie nastroju, apatia, niechęć do aktywności, do życia, brak radości życia, niechęć do kontaktów z ludźmi, uczestniczenia w szerszym życiu społecznym, lęk przed upadkiem, unikanie sytuacji zagrażających upadkiem, zaburzenia snu, sny związane z sytuacją wypadku, myśli rezygnacyjne.

Taki obraz stanu psychicznego świadczy o zaistnieniu w związku z wypadkiem i utrzymywaniu się do chwili obecnej zaburzeń adaptacyjnych o obrazie depresyjno – lękowym o dużym nasileniu.

Powódka jest nadal leczona z powodu występujących dolegliwości. Rokowanie jest uzależnione od możliwości poprawy stanu fizycznego, od postępów rehabilitacji.

Powódka odczuwa poczucie krzywdy, straciła swoje dotychczasowe życie, możliwości, straciła niezależność, czuje się zmęczona bólem, kolejnymi zabiegami rehabilitacyjnymi.

/opinia psychologa k. 401-404/

Powódka nadal odczuwa fizyczne następstwa wypadku. Nie wróciła do stanu zdrowia sprzed wypadku. Nadal ma problemy w podniesieniu lewej ręki do góry i odwiedzeniu jej na bok. Nie może też jej odchylić do tyłu i zapiąć stanika. Ma też kłopoty przy ubieraniu, najpierw wkłada rękę lewą, a potem dalej się ubiera. Zakupy są ograniczone, bo lewą ręka nic nie dźwiga. Powódka nie wykonuje takich prac jak: mycie okien, zawieszanie firanek. Powódka prosi o pomoc sąsiadkę. Dozorczyni z sąsiedniego bloku myje powódce okna - 4 okna po 80zł. i wiesza jej firanki, co dwa miesiące.

Powódka nadal korzysta z rehabilitacji zleconej przez ortopedę. W tej chwili na stałe bierze leki nasercowe, na tarczycę i na żołądek. Wydaje 300zł na wszystkie leki plus dodatkowo na zabiegi akupunktury u mongołek. Ortopeda powiedział, że zabiegi akupunktury na pewno nie zaszkodzą. Na maści łącznie powódka wydaje ok. 150zł miesięcznie. Ortopeda zlecił jej gojnik, który kosztuje 22-23zł.za buteleczkę.

Powódka panicznie boi się wychodzić jak jest śnieg, deszcz, bo się boi przewrócić. Ma kłopoty ze snem. Budzi ją czasem ból lewej ręki. Stała się bardziej nerwowa, nadpobudliwa.

/zeznania J. W. k. 312 odw-313, przesłuchanie powódki protokół elektroniczny k. 486 w związku z protokołem k. 310odw-312/

Ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sad poczynił na podstawie zgromadzonych dowodów w postaci dokumentów, zeznań świadków, opinii biegłych i przesłuchania powódki. Co do zasady Sąd dał wiarę zgromadzonym dowodom uznając, że wzajemnie się uzupełniają stanowiąc koherentny materiał dowodowy. Jedynym wyjątkiem były zeznania świadka L. S., któremu Sąd nie dał wiary co do dwóch okoliczności.

Po pierwsze , Sąd nie dał wiary świadkowi i jego oświadczeniu zawartemu w notatce , że widział , że powódka szła niepewnym krokiem. W ocenie Sądu okoliczność ta jest całkowicie nieprawdopodobna zważywszy na fakt, że L. S. nie znał wcześniej powódki, nie było zatem żadnych podstaw ku temu, aby ją obserwował, nadto powódka szła pośród innych osób uczestniczących w pogrzebie i niczym szczególnym się nie wyróżniała. Dlatego Sąd ustalił, że świadek widział powódkę już jak upadła i pomagał jej wstać. Przy czym nie mógł nie zwrócić uwagi na fakt, że powódka bardzo krzyczała i nie pozwalała się podnosić. Fakt, że obecnie świadek bagatelizuje całe zdarzenie, świadczy tylko o tym, że w swoich zeznaniach mija się z prawdą.

Po drugie, Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka co do faktu, że załączona do akt sprawy notatka sporządzona została w dniu 19 marca 2013 roku, a zatem w dniu wypadku. Świadek próbował wyjaśniać Sądowi , że najpierw sporządził notatkę odręcznie, a potem ją przepisał na komputerze. Okoliczności te Sąd pominął uznając, że nie są one istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, nie mniej jednak przedmiotowa notatka w jej złożonym kształcie nie mogła powstać 19 marca 2013 roku, albowiem zawarte są w niej informacje (np. co do tożsamości powódki) , o których L. S. dowiedział się już w kolejnych dniach, a nie w dniu wypadku.

Ustalenia w zakresie następstw wypadku Sąd poczynił na podstawie opinii biegłych uznając, że konieczne są do rozstrzygnięcia sprawy wiadomości specjalne.

Opinia biegłego ortopedy została zakwestionowana przez pełnomocnika powódki. Pełnomocnik wnosił o to, ażeby biegły wskazał kryteria przyznania powódce uszczerbku na zdrowiu, a także wskazał procentowe ograniczenie ruchomości lewej kończyny górnej oraz wyjaśnił pojęcie „zespół bolesnego barku”, zakreślił długość przyszłego leczenia rehabilitacyjnego powódki i koszty zalecanej rehabilitacji poza NFZ , a także czy powódka jest ograniczona w wykonywaniu jakichkolwiek czynności.

W uzupełniającej opinii biegły wyczerpująco odpowiedział na pytania pełnomocnika powódki. W ocenie Sądu opinia zasadnicza wraz z opinią uzupełniającą jest rzetelna i stanowi pełnowartościowe źródło wiadomości specjalnych.

Po wydaniu w sprawie opinii przez biegłą z zakresu psychologii , pełnomocnik powódki wniósł o uzupełnienie opinii przez biegłą z zakresu psychiatrii. Pełnomocnik podniósł , że opinie biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii różną się co do oceny skali dolegliwości w postaci zaburzeń adaptacyjnych powódki.

W opinii uzupełniającej biegła psychiatra podtrzymała wnioski opinii zasadniczej. Biegła psychiatra podała, że badanie wykonane przez nią w dniu 26 sierpnia 2015 roku uzasadniało rozpoznanie zaburzeń przygnebienno – lekowych o niewielkim nasileniu. Obniżenie nastroju u powódki było wówczas niewielkie. Nie można jednak wykluczyć , że w okresie pomiędzy badaniem biegłej a badaniem psychologicznym (które było późniejsze) mogło dojść do pogorszenia stanu psychicznego powódki, na które mogły wpłynąć inne niż wypadek czynniki np. objawy wynikające z fizjologicznego procesu starzenia się i obniżenia energii życiowej i wiążącej się z tym utraty poczucia bezpieczeństwa i narastania lęku.

Biegła wyjaśniła także, że nie bez znaczenia jest również fakt, że powódka w wywiadzie podała, że przyjmuje w sposób przewlekły Relanium – lek z grupy benzodiazepin, który przy długotrwałym przyjmowaniu powoduje proces uzależnienia od tego leku, a także wtórnie obniżenie nastroju i narastanie lęku jako przejaw objawów abstynencyjnych. Z uwagi na powyższe , powódka powinna poddać się specjalistycznej konsultacji psychiatrycznej w celu modyfikacji stosowanych u niej leków.

W ocenie Sądu biegła psychiatra w sposób wyczerpujący i pełny wyjaśniła wątpliwości strony powodowej. Biegła w sposób należyty argumentowała i uzasadniła swoje stanowisko co do wysokości przyznanego uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki. Wnioski opinii Sąd przyjął za własne ustalenia.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Na wstępie niniejszych rozważań Sąd ustosunkować się musi do dwóch zagadnień.

Po pierwsze, czy zastosowanie w sprawie znajdzie przepis art. 429 kc, a po drugie, czy w sprawie mamy do czynienia z przyczynieniem się powódki do powstania szkody. Omówienie tych zagadnień wyczyści przedpole dalszych rozważań.

Zgodnie z przepisem art. 429 kc kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

Ratio legis art. 429 kc jest założenie, że osoba powierzająca wykonanie czynności drugiemu w miejsce wykonania jej osobiście lub jej niewykonywania, jest w sposób pośredni sprawcą szkody wyrządzonej przez osobę będącą jej bezpośrednim wykonawcą, która w innym wypadku zapewne nie podjęłaby się wykonywania danego działania. Konstrukcja art. 429 kc przewiduje w jego treści wzruszalne domniemanie winy powierzającego w wyborze wykonawcy czynności, przerzucając na powierzającego ciężar wykazania, że nie ponosi on takiej winy.

Jedną z okoliczności powodujących uniknięcie odpowiedzialności z art. 429 kc jest powierzenie wykonania czynności podmiotowi, który w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem danych czynności. Przedsiębiorca, jako podmiot wykonujący działalność gospodarczą, musi być profesjonalistą, czyli musi mieć odpowiednie kwalifikacje, zależne od przedmiotu tej działalności. O tym, czy określona działalność ma charakter zawodowy, nie decyduje to, czy jest ona wskazana w zakresie działalności ujawnionym w ewidencji, lecz kryteria takie, jak prowadzenie danej działalności w sposób stały, podporządkowanie regułom opłacalności i zysku lub zasadzie racjonalności gospodarowania, co z kolei oznacza założenie efektywności lub wydajności, prowadzenie na własny rachunek oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 24 czerwca 2016 r.I ACa 5/16). Podkreśla się jednakże w doktrynie , że profesjonalista wykonujący czynności musi zachować niezależność i samodzielność w ich wykonywaniu, ażeby mogło dojść do zwolnienia powierzającego, a ta przesłanka w niniejszej sprawie nie zaszła. O ile bowiem M. P. (1) prowadzi działalność gospodarczą i zajmuje się usuwaniem skutków zimny , choć nie wynika to z ewidencji działalności gospodarczej, to Sąd uznał, że nie doszło do zwolnienia powierzającego z odpowiedzialności ze względu na brak samodzielności M. P. (1) w zakresie świadczonych usług i jego podległość w wykonywaniu tych czynności kierownikowi cmentarza. Sąd ustalił bowiem , że M. P. (1) wykonywał odśnieżanie na wezwanie i konkretne polecenia kierownika cmentarza, podlegał mu co do czasu i miejsca wykonywanych czynności. Kierownik cmentarza monitorował sposób i jakość odśnieżenia, mógł nakazać M. P. (1) powtórzenie czynności czy też dokonanie poprawek. Mógł też nakazać mu oczekiwanie na ponowne zlecenie odśnieżania, gdyby warunki atmosferyczne to uzasadniały. M. P. (1) traktowany był przez kierownika cmentarza jak jeden z pracowników – tak wynika z wypowiedzi L. S., który stwierdził, że miejsce w którym powódka doznała wypadku , a które odśnieżane było faktycznie przez pług, odśnieżane jest przez „pracowników cmentarza”. Świadczy to o podległości M. P. (1) wobec kierownika cmentarza, a z kolei ta podległość uniemożliwia zastosowanie wyłączenia odpowiedzialności z art. 429 kc.

Druga kwestią wymagającą komentarza jest przyczynienie się powódki do powstania szkody, które w ocenie Sądu nie miało miejsca.

Zgodnie z przepisem art. 362 kpc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ogólnym ujęciu przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako przyczyna konkurencyjna do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej.

W toku niniejszego postępowania Sąd ustalił, że powódka w chwili wypadku uczestniczyła w uroczystości pogrzebowej. Miała na sobie odpowiednie obuwie na obcasie w formie klocka, nigdzie się nie spieszyła, nie szła niepewnym krokiem. Sąd nie dał wiary w tym zakresie zeznaniom L. S., ani treści jego notatki, o czym był mowa wyżej. A zatem strona pozwana nie wykazała zdaniem Sądu żadnych okoliczności faktycznych, które zgłoszony zarzut przyczynienia, mogłyby uzasadnić. Sąd ocenił go jako gołosłowny i nie uzasadniony. Żadna z osób, które zeznawały w niniejszej sprawie i które znajdowały się niedaleko powódki w chwili wypadku, nie potwierdziła okoliczności powoływanych przez L. S.. A zatem przyczynienie się nie miało miejsca.

W myśl przepisu art. 822 k.c. stanowiącego, że przez umowę odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony trzeba przyjąć, że na tle obowiązującego prawa roszczenie powódki co do zasady w stosunku do pozwanego jest uzasadnione.

W niniejszej sprawie podstawa odpowiedzialności ubezpieczonego cmentarza ,a zatem i pozwanego, opierała się na zasadzie winy (art.415 k.c.). Podkreślenia wymaga pogląd, zgodnie z którym wina w ujęciu prawnocywilnym jest konsekwencją możliwości postawienia zarzutu odstępstwa od wzorca należytego postępowania. Zaistnienie deliktu przy odpowiedzialności na zasadzie winy określonej w art. 415 k.c. wymaga ustalenia tejże winy choćby w najlżejszej jej postaci (levissima culpa). Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie wina po stronie ubezpieczonego cmentarza była oczywista. Świadczą o tym ustalenia Sądu co do stanu nawierzchni miejsca wypadku, które było pokryte śniegiem, nie posypane piaskiem ani solą. Miejsce wypadku było śliskie i niebezpieczne. O zaniedbaniu ze strony cmentarza świadczy fakt, że pod warstwą świeżego śniegu w miejscu wypadku zalegał lód. Zważyć należy także , że ocenę winy cmentarza dodatkowo podkreśla jeszcze okoliczność, że cmentarz jest miejscem publicznym, na którym przebywa wiele osób, a zatem kierownictwo takiego obiektu powinno zachować szczególną dbałość o bezpieczeństwo osób tam się znajdujących. Oceny co do winy nie zmienia fakt, że czynności odśnieżania wykonywał samochód z pługiem i dwóch pracowników - grabarzy. Przy tak rozległym terenie cmentarza i ograniczeniach w ruchu samochodem, środki i siły zaangażowane w odśnieżanie były z pewnością niewystarczające.

W myśl przepisu art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie rozumieniem pojęcia "odpowiednia" suma należy rozumieć przez nią kwotę pieniężną, której wysokość utrzymana jest w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz dostosowaną do okoliczności konkretnego wypadku. Wysokość zadośćuczynienia powinna być uzależniona od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego (vide wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z dnia 5 grudnia 2006r., II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11; wyrok SN z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509). Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być zatem dokonane z uwzględnieniem wszystkich zachodzących okoliczności. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego (por. wyrok SN z 22 sierpnia 1977 r., II CR 266/77, LEX nr 7980; wyrok SN z 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, LEX nr 177203). Należy mieć również na uwadze, iż zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, które spełnia rolę kompensacyjną w zakresie cierpień fizycznych i psychicznych, powinno reprezentować ekonomicznie odczuwalną dla poszkodowanego wartość i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (zob. uchwała SN z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCPiUS 1974/9/145; wyrok SN z dnia 14 lutego 2008 r. II CSK 536/07 Lex nr 461725).

Na gruncie niniejszej sprawy przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia uwzględniono trwały uszczerbek na zdrowiu ortopedycznym powódki w wysokości 8 % oraz na zdrowiu psychicznym w wysokości 2 %. Powódka nadal odczuwa fizyczne następstwa wypadku. Nie wróciła do stanu zdrowia sprzed wypadku. Nadal ma problemy w podniesieniu lewej ręki do góry i odwiedzeniu jej na bok. Nie może też jej odchylić do tyłu. Ma też kłopoty przy ubieraniu. Nadto u powódki pojawiły się dolegliwości natury psychicznej: obniżenie nastroju, apatia, niechęć do aktywności, do życia, brak radości życia, niechęć do kontaktów z ludźmi, uczestniczenia w szerszym życiu społecznym, lęk przed upadkiem, unikanie sytuacji zagrażających upadkiem, zaburzenia snu, sny związane z sytuacją wypadku, myśli rezygnacyjne. Powódka z osoby samodzielnej, aktywnej stała się całkowicie uzależniona od innych osób, wymagała pomocy o dużym zakresie, stała się osobą unieruchomioną i zależną od innych.

Wszystkie te okoliczności przemawiają za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w kwocie 30.000 złotych. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

Przechodząc do rozważań na temat należnego powódce odszkodowania stwierdzić należy, iż art. 361 § 2 k.c. wyraża przyjętą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnego odszkodowania. Poszkodowany może zatem dochodzić naprawienia dotykającego go uszczerbku występującego zarówno w postaci straty, którą poniósł w wyniku zdarzenia szkodzącego (damnum emergens), jak również nieuzyskanych przez niego korzyściach (lucrum cessans) [por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Zasada pełnego odszkodowania (mity i rzeczywistość), w: L. Ogiegło, W. Popiołek, M. Szpunar (red.), Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, Kraków 2005, s. 1069].

Ustalając wysokość odszkodowania Sąd uwzględnił udokumentowane , poniesione przez powódkę wydatki: zakup kuli ortopedycznej 35,50 złotych, zakup temblaka 34,50 złotych, 1.372 złote koszty turnusu rehabilitacyjnego, 340 złotych koszt masaży i hydromasaży. Łącznie powódka na leczenie i rehabilitację wydała kwotę 1.782 złote. Były to wydatki konieczne wynikające ze wskazań lekarskich i uzasadnione zaordynowanym przez lekarzy procesem leczenia i rehabilitacji.

W ramach odszkodowania Sąd uwzględnił także roszczenie powódki z tytułu utraconych zarobków w kwocie 1.170 złotych. Powódka jest emerytowaną nauczycielka i pracuje w Gimnazjum dla dorosłych. Następstwem wypadku była niemożność świadczenia pracy i dlatego Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę utraconych korzyści w postaci zarobków w kwocie 1.170 złotych, zgodnie z wyliczeniami pracodawcy powódki.

Podstawę w zakresie żądania renty stanowi przepis art. 444 § 2 kc. Żądanie renty uzasadnione jest w trzech sytuacjach: w związku z całkowitą lub częściową utratą zdolności do pracy zarobkowej, zwiększeniem się potrzeb lub zmniejszeniem widoków powodzenia na przyszłość.

Renta z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego dotyczy sytuacji, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów jego utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu ze stanem sprzed wyrządzenia szkody (np. koszty stałej opieki pielęgniarskiej, odpowiedniego wyżywienia, koszty stałych konsultacji medycznych i lekarstw itp.). Przyznanie renty z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki (zob. wyr. SN z 4.3.1969 r., I PR 28/68, niepubl.; z 11.3.1976 r., IV CR 50/76, OSN 1977, Nr 1, poz. 11 z glosą J. Rezlera, NP 1978, Nr 6, s. 964; wyr. SA we Wrocławiu z 5.10.2011 r., I ACa 954/11, niepubl.; wyr. SA w Szczecinie z 27.9.2012 r., I ACa 292/12, niepubl.).

Uszczerbek na zdrowiu powódki ma charakter stały, co oznacza, że żądanie renty jest w pełni zasadne.

Sad przyznał rentę za trzy okresy.

Co do kwoty 3.420 złotych, jest to renta skapitalizowana za okres od 19 marca 2013 roku do 19 maja 2013 roku (60 dni) liczona jako iloczyn 6 godzin dziennie przy stawce 9,50 złotych (znanej Sądowi z urzędu, o czym Sąd poinformował strony). Sąd uznał, że powódka wykazała, że w okresie 2 miesięcy po wypadku potrzebowała pomocy w takim właśnie zakresie. Opiekę nad nią sprawowała sąsiadka J. W.. Powódka miała tak rozległy opatrunek gipsowy przez 6 tygodnia, że nie była w stanie sama wstać z łóżka, iść do toalety, przygotować sobie posiłku. Była unieruchomiona w domu, całkowicie niesamodzielna. J. W. przychodziła do powódki 2-3 razy dziennie, a nawet w nocy. Po zdjęciu gipsu ręka powódki była całkowicie niesprawna. A zatem 6 godzin dziennie to uzasadniony czas uwzględniając zakres opieki jakiej wymagała powódka.

Co do kwoty 4.075,50 złotych, jest to renta skapitalizowana za okres od 19 czerwca 2013 roku (tak sformułowano żądanie) do 8 listopada 2013 roku ( czyli do dnia zakończenia leczenia ortopedycznego – zgodnie z zapisem w dokumentacji medycznej i opinia biegłego ortopedy). Jest to renta za 143 dni po 3 godziny dziennie przy stawce po 9,50 złotych. Sąd uznał, że w tym okresie, do zakończenia leczenia powódka potrzebowała nadal pomocy, choć już w mniejszym zakresie niż wcześniej. Powódka po zdjęciu gipsu wymagała nadal pomocy. Rozpoczęła intensywną rehabilitację. Nadal jednak nie była samodzielna. Wymagała pomocy i opieki.

Leczenie powódki co do zasady zakończyło się , wymaga ona nadal pomocy w cięższych czynnościach. Powódka sama akcentuje , że te czynności to mycie okien i wieszanie firanek, co dwa miesiące (4 okna) . Żadnych innych czynności wymagających pomocy powódka nie wskazuje. Zakupy robi sobie sama. Jest zdolna do samoobsługi, zgodnie z opinia biegłego ortopedy. Sąd uznał zatem, że miesięcznie powódka wymaga pomocy w zakresie około 2 godzin, po 9,50 złotych , co daje rentę w kwocie po 19 złotych miesięcznie. Rentę taką Sąd zasądził od grudnia 2013 roku, i na przyszłość, a zatem od następnego miesiąca po zakończeniu leczenia ortopedycznego.

Powódka wskazywała liczne wydatki, które nadal ponosi na leczenie. Ale dochodziła renty tylko w związku z koniecznością pomocy osób trzecich i dlatego tylko pod tym katem Sąd oceniał jej roszczenie.

Jako miarodajne do oceny kosztów opieki przyjęte zostały przez Sąd stawki stosowane przez (...) Komitet Pomocy (...). Stawki te stosowane są na rynku usług opiekuńczych i to przez stowarzyszenie charytatywne, nie ma więc podstaw do twierdzenia, iż są one zawyżone. Nadto ceny te są cenami rynkowymi i jako takie pozostają miarodajne na potrzeby ustalenia odszkodowania (tak m.in. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 16 listopada 2012 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 798/12).

Dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Termin wymagalności świadczeń przysługujących poszkodowanemu od ubezpieczyciela za szkody określa art. 817 § 1 k.c. Jest to termin 30 dni od dnia otrzymania przez ubezpieczyciela zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, jest to termin 14 dni od wyjaśnienia tych okoliczności (art. 817 § 2 k.c.).

W dniu 31 grudnia 2013 roku pozwanemu doręczono zgłoszenie szkody obejmujące wszystkie kwoty dochodzone w pozwie. A zatem roszczenie co do zasadzenia odsetek od 1 lutego 2014 roku jest uzasadnione. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc, przy czym od 1 stycznia 2016 roku należą się odsetki ustawowe za opóźnienie.

Powództwo w pozostałym zakresie zostało oddalone.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. kierując się zasadą ich stosunkowego rozdziału. Wobec tego, że roszczenie powódki w kwocie 66.632 złotych okazało się zasadne co do kwoty 40.675,50 złotych, pozwany przegrał proces w 61 %.

Na koszty strony powodowej złożyła się kwota 3.617 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika. Takie same koszty poniosła poniósł pozwany.

Ponadto część kosztów procesu poniósł tymczasowo Skarb Państwa – 1.526,57 złotych (k. 350, k. 361, k. 391, k. 409, k. 423).

Mając na uwadze wyrażoną w treści art. 100 k.p.c. zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 796 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (łączne koszty poniesione przez strony to 7.234 złotych, 61 % z tej kwoty to 4.413 złotych). Stosunkowemu rozliczeniu podlegała kwota nieuiszczonych kosztów sądowych, które zostały tymczasowo poniesione przez Skarb Państwa. W konsekwencji Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych obciążył z tego tytułu pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwoty 932 złotych, i nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu obciążających ją kosztów (art. 113 ust 4 uoks).

Kierując się powołanymi powyżej przepisami i przedstawioną argumentacją prawną, Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji wyroku.