Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 206/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Mrągowie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Marek Raszkiewicz

Protokolant: p.o. sekr. sądowego Magdalena Plaga

w obecności prokuratora Prok. Rej. Adama Maurycego Popka

po rozpoznaniu dniach 28/09/2016 r., 16/02/2017 r., 20/03/2017 r., 13/04/2017 r. sprawy

K. M. (1) córki F. i R. z domu O.,

ur. (...) w miejscowości Ł.,

oskarżonej o to, że:

I. W okresie od 01 czerwca 2015 roku do 29 stycznia 2016 roku w M., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uporczywie nękała R. i A. S. poprzez zgłaszanie bezpodstawnych interwencji Straży Miejskiej w M. oraz Policji w M., a także zachowywanie niezgodne z przyjętymi normami społecznymi, co wzbudziło w wymienionych uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz w miejscu i czasie jak wyżej groziła słownie wymienionym popełnieniem przestępstw na ich szkodę, co wzbudziło w wymienionych uzasadnioną obawę, że zostaną one spełnione,

tj. o przestępstwo z art. 190 a § 1 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

II. W dniu 13 grudnia 2015 roku wypowiadała w kierunku E. J. (1) słowa groźby karalnej popełnienia na jej szkodę nieustalonego przestępstwa, przy czym groźba ta wzbudziła w wymienionej uzasadnioną obawę, że zostanie ona spełniona,

tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.

O R Z E K A :

I.  Oskarżoną K. M. (1) w ramach czynu opisanego w punkcie I aktu oskarżenia uznaje za winną tego, że w okresie od dnia od 01 czerwca 2015 roku do 29 stycznia 2016 roku w M. uporczywie nękała poprzez : wielokrotnie –niepokojenie pokrzywdzonych R. i A. S. o zamiarze wszczynania wobec nich postępowań administracyjnych, kierowania pogróżek do pokrzywdzonych, natarczywego zbliżania się do wymienionych, ostentacyjnego zachowywania się wobec nich, zaczepiania słownego dzieci wymienionych jak i samych pokrzywdzonych, bezpodstawnego zgłaszania interwencji Straży Miejskiej w M. i jednokrotnego oblania farbą samochodu pokrzywdzonego co wzbudziło u pokrzywdzonych uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło ich prywatność, tj. popełnienia przestępstwa z art. 190 a § 1 k.k. i za to, przy zastosowaniu art. 37 a k.k., skazuje ją na karę grzywny w rozmiarze 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość stawki na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

II.  Oskarżoną K. M. (1) uniewinnia od popełnienia czynu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia;

III.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. J. K. kwotę 2.302,56 zł w tym 430,56 zł podatku VAT tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu wykonywaną wobec oskarżonej;

IV.  Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżoną od kosztów sądowych w całości;

V . Zasądza od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonych R. i A. S.

kwotę 2600 złotych tytułem zwrotu ich wydatków.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, co następuje:

Oskarżona K. M. (1) zamieszkuje na ulicy (...) w lokalu oznaczonym numerem (...) położonym na parterze budynku. Jej sąsiadami byli A. i R. S. (1) zamieszkujący w lokalu oznaczonym numerem (...), położonym na piętrze. Posesja na której znajduje się budynek mieszkalny jest ogrodzona, graniczy z nią nieruchomość na której zamieszkuje E. J. (1) (bezsporne).

Początkowo współżycie sąsiedzkie między stronami układało się poprawnie. Od czerwca 2015 roku do 29 stycznia 2016 roku oskarżona zaczęła zgłaszać początkowo pretensje co do sposobu korzystania z nieruchomości, utrzymywania na niej porządku, a także zachowywania się stron. W zachowaniu oskarżonej w tym czasie następowała , eskalacja tych żądań, ich intensyfikacja, sprowadzająca się do każdoczesnego spotkania stron i przechodząca w zachowania, w odczuciu pokrzywdzonych, agresywne. (d. wyjaśnienia oskarżonej K. M. (1) k. 142-143; zeznania świadków A. S. k. 143-144; R. S. (2) k. 18, 144v-145; T. Ł. (1) k. 190; B. Ł. (1) k. 188-189).

K. M. (1) wielokrotnie zaczepiała pokrzywdzonych słownie w trakcie ich pobytu na wspólnej części podwórza. F. wobec nich żądania i pretensje związane z utrzymaniem roślinności, zanieczyszczeniem podwórka Wielokrotnie też niepokoiła pokrzywdzonych strasząc, że zgłosi ich zachowanie do odpowiednich organów, groziła wszczęciem postępowań administracyjnych oraz poinformowaniem organów nadzoru budowlanego o wykonywanych przez nich remontach , czy tez zawiadomieniem ,,Sanepidu,, . Zawiadamiała straż miejska o ww. co powodowało jej interwencje w postaci wielokrotnych oględzin posesji stron. Zawiadamiała pisemnie wydział Urzędu miasta oraz w sprawie wizytowała burmistrz miasta . Oskarżona nadto kierowała pogróżki wobec pokrzywdzonych takie jak ,, ja was załatwię ,, , ,, wam pokażę ,, , ,, zrobię porządek,,. W trakcie pobytów pokrzywdzonych natarczywie się do nich zbliżała naruszając ich sferę prywatności. Także zachowanie oskarżonej miało swój przejaw w tym, że ostentacyjnie podsłuchiwała rozmowy pokrzywdzonych z ich znajomymi czy też ich rozmowy telefoniczne zbliżając się do pokrzywdzonych. Zaczepiała też małoletnią córkę pokrzywdzonych grożąc, że usunie psy. Powyższe zdarzenie wywołały stany lękowe małoletniej. (d. zeznania świadków A. S. k. 143-144; R. S. (2) k. 18, 144v-145; T. Ł. (1) k. 190; B. Ł. (1) k. 188-189, E. J. (2) k. 144, pisma k 28-30).

W dniu 15 grudnia 2015 roku w godzinach wieczornych pokrzywdzony R. S. (1) zauważył przez okno oskarżoną, która obchodziła dookoła należący do niego samochód. Wyszedł na zewnątrz i zauważył, że jego pojazd jest oblany farbą (d. zeznania świadka R. S. (2) k. 18, 144v-145; M. M. k. 215 oraz Ł. G. k. 215).

Powyższe zachowania oskarżonej K. M. (1) wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło ich prywatność. Ostatecznie pokrzywdzeniu wyprowadzili się z ze wspólnego budynku zmieniając miejsce zamieszkania.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów oraz pozostałych dowodów ujawnionych bez odczytywania, a zawnioskowanych aktem oskarżenia.

Oskarżona K. M. (1) nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Wyjaśniła, że to właśnie państwo S. i państwo J., zgotowali piekło dla niej i jej córki. Ograniczyli jej wolność na jej posesji, podczas gdy to właśnie ona ma większość udziałów w nieruchomości i to ją trzeba było pytać o wyrażenie zgody na jakiekolwiek działania na posesji. Bez jej zgody postawiono kojec dla psów po jej stronie działki. Psy biegały po całej posesji, zostawiały odchody, gryzły się. Zrobiono bramkę przy płocie bez jej wiedzy, bez jej pozwolenia od podwórka. Wpuszczano inne psy na posesję. Zniszczono jej krzew, dwie jabłonki. Psy zdewastowały trawy, chrzan, róże, bukszpany. Jest odór od odchodów. Psy kopały doły na metr głębokości. Dodała, że zasadne było wzywanie straży miejskiej, żeby wszystko przedstawić. Straż Miejska nie chciała wejść na posesję, lekceważyła jej wezwania. Przybyła dopiero po uzgodnionym terminie z państwem S., lecz pod jej nieobecność, oglądać kojec dla psów i czy psy są szczepione. Psy się nie załatwiały w kojcu, załatwiały się na jej stronie ogrodu działki. Policja była wezwana bezzasadnie, było badanie ciśnienia wody. Policja była chyba ze dwa razy. Stwierdziła nadto, że na wniosek państwa S. bezzasadnie była zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, oskarżono ją o to, że ich pobiła, że z nożem latała. O tym wszystkim dowiedziała się od lekarzy prowadzących. Dodała, że w dniu 10 września w sobotę wieszała pranie na trzepaku. Wtedy pani S. chciała ją po raz trzeci sprowokować, zaczęła wieszać swoje pranie przy jej praniu na jej trzepaku. Zrzucali jej kołdrę, wyzwali ją od szmat, od suk, popychali, krzyczała trzy razy „proszę mnie nie dotykać”. Pani S. zabrała swoje psy do mieszkania. Stwierdziła nadto, że S. przegrali proces o zniesienie współwłasności. Usunęli kojec z jej strony posesji, postawiony na jej słupach betonowych. Dodała, że zdewastowali całą posesję, złamali prawo budowlane, nie mieli pozwolenia ze starostwa powiatowego, burzyli ściany na górze. Po kilka razy remontowali, zaklejali bez pozwolenia. Jedynie pozwolenie które mieli to było pozwolenie na piec gazowy, na który im pozwoliła. Wyjaśniła nadto, że ma zalane wszystkie regipsy w mieszkaniu, ściany są spękane, żyrandol wisi na pół. Nie było żadnych okoliczności nękania państwa S., nie groziła im. Żyli na początku dobrze i z państwem J. i S.. Opiekowała się żoną pana J.. Dwa razy chyba była wzywana straż miejska, policję wzywała raz. Nie zachowywała się źle wobec sąsiadów, znosiła to cierpliwie, ale tez domagała się o swoją własność. Dzieciom nie groziła. Nie porzucała psich odchodów, zostało to przez nich spreparowane. Nie kierowała gróźb do pokrzywdzonych. Kierowałam pisma do urzędów, ściągnęła sanepid. Przyznała się, ze oblała samochód pan S. farbą. Stwierdziła, że S. prowadził ukrytą działalność gospodarczą. Samochody stały pod jej oknami. Oblała farbą samochód, po to żeby zabrali ten samochód, żeby zrozumieli. Nie zostawiała furtki i bramy otwartej specjalnie. Ktoś nie zamknął bramki, psy wybiegły na ulice (d. wyjaśnienia oskarżonej K. M. (1) k. 142).

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej, gdyż przeczą im zeznania słuchanych w sprawie świadków, którym Sąd dał wiarę.

Pokrzywdzeni A. S. i R. S. (1) zeznali, że początkowo ich współżycie sąsiedzkie z oskarżoną układało się poprawnie. A. S. (d. k. 143-144) zeznała problemy zaczęły się od czerwca 2015 roku, kiedy to pani K. zaczęła bezpodstawnie wzywać Straż Miejską na interwencje dotyczące krótko przystrzyżonego żywopłotu, psich odchodów. Zaczepiała ich córkę strasząc, że dopilnuje by ich psy zniknęły z podwórka. Doprowadziło to do tego, że ich córki bały się same wychodzić z domu. Któregoś dnia znaleźli na wycieraczce pod drzwiami psie odchody, podejrzewają, że to właśnie Pani K. pozostawiła to pod ich drzwiami. Pani K. nękała ich pisaniem pism do nadzoru budowlanego, sanepidu, do Straży Miejskiej, Urzędu Miasta, Policji. Zabraniała koszenia trawy, stawiania samochodu na podwórku, korzystania z trzepaka. Atakowała ich słownie na podwórku, podchodziła do nich i podsłuchiwała rozmowy. R. S. (1) (d. k. 18, 144v-145) z kolei zeznał, iż wszystko zaczęło się od wezwania Straży Miejskiej pod pretekstem zniszczenia furtki. Widzieli też jak oskarżona wielokrotnie otwierała bramę wjazdową, tak by umożliwiać psom wybiegnięcie na ulicę, po czym chowała się do mieszkania. Wyzywała ich, groziła im. Pozostawiła psie odchody pod ich drzwiami na wycieraczce. Widział też jak pani K. w grudniu 2015 roku wyszła z mieszkania i zaczęła obchodzić dookoła ich samochód. Poszedł wtedy zobaczyć co tam robiła i zauważył, że ich samochód jest pochlapany farbą. Po przyjeździe policji okazało się, że pani K. ma słoik z farbę i ręce pobrudzone farbą. Dodał nadto, że oskarżona podchodziła i stawała w niedalekiej odległości od nich tak aby podsłuchiwać prowadzone przez nich rozmowy. Zachowywała się natarczywie, perfidnie. Zaczepiała ich dzieci, do tego stopnia, że córki bały się wychodzić same w domu. Nie chciały też same wracać do domu po szkole (d. zeznania świadków A. S. k. 143-144 oraz R. S. (2) k. 18, 144v-145).

Świadkami takiego zachowania się oskarżonej byli, zamieszkujący w bliskim sąsiedztwie B. i T. Ł. (1).

Powołani w sprawie biegli psychiatrzy nie stwierdzili u oskarżonej K. M. (1) choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, rozpoznali natomiast objawy osobowości chwiejnej emocjonalnie charakteryzujące się tendencją do działań impulsywnych bez przewidywania ich konsekwencji. Odnośnie tempore criminis stwierdzili, że nie ma podstaw do kwestionowania jej poczytalności w rozumieniu art. 31 § 1 k.k. ani też art. 31 .§ 2 k.k. (d. opinia sądowo- psychiatryczna k. 102-105).

Odnośnie zarzutu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia tj. tego, że w dniu 13 grudnia 2015 roku wypowiadała w kierunku E. J. (1) słowa groźby karalnej popełnienia na jej szkodę nieustalonego przestępstwa, przy czym groźba ta wzbudziła u wymienionej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Sąd stwierdził, że brak jest dowodów dostatecznie potwierdzających winę oskarżonej. Sama pokrzywdzona E. J. (1) stwierdziła, że K. M. (1), „w żaden sposób nie groziła przestępstwem na moją szkodę”. (d. zeznania E. J. (1) k. 144-144v, 37v) i że w dniu 13 grudnia 2015 roku nie padły obraźliwe słowa. Obecny na miejscu zdarzenia funkcjonariusz Policji Ł. W. (d. k. 75v oraz 189) zeznał, iż podczas interwencji w dniu 13 grudnia 2015 roku K. M. (1) zachowywała się wulgarnie i agresywnie, jednakże nie jest w stanie określić, co rozumiała ona poprzez stwierdzenie, że „pozałatwia” i nie jest w stanie przypomnieć sobie jakich słów dokładnie używała. Mając powyższe na uwadze, Sąd uniewinnił oskarżoną od popełnienia czynu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia.

Relacje świadków M. J. (k. 189) nic istotnego do sprawy nie wnosi stąd też ich bliższa analiza jest zbędna. Świadek G. Ł. (k. 204-205) zasadniczo również nie wnosi do sprawy istotnych okoliczności . Świadek zamieszkuje w odległości 70 m od posesji stron. Jest to osoba schorowana i nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Swoje spostrzeżenia w sprawie opiera na relacjach oskarżonej. Świadkowie ww. nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzeń z udziałem oskarżonej, a stosunki panujące między oskarżoną a pokrzywdzonymi znają jedynie z relacji innych osób. Odnośnie zeznań P. R. wskazać należy, że opisy w nich zawarte tyczą się okresu po 29 01 2016 roku ( zob. k 190) i dotyczącego innej sprawy i innych zdarzeń pomiędzy stronami. Generalnie i ten świadek opis zdarzeń do 2016 roku formułuje bardzo ogólnie, w oparciu o zasłyszane opinie. Świadek ten oceniając strony wydaje dobrą opinię o oskarżonej. Wartość tego dowodu dla oceny sprawy nie jest jednakże duża zważywszy na fakt braku bezpośredniości tego dowodu . Taka sama ocena tyczy się zeznań córki oskarżonej K. M. (2) , która nie przebywała w miejscu zamieszkania z matką i w tym czasie była z nią skonfliktowana . ( k 216 ).

Zeznania pokrzywdzonych A. i R. S. (2) znajdują potwierdzenie w zeznaniach T. Ł. , B. Ł. i E. J. oraz E. J. . Są to dowody wzajemnie zbieżne, uzupełniające się i wyważone. Weryfikacja tezy oskarżenia pochodzi z wielu źródeł. Dowody pochodzą również od osób spoza kręgu konfliktu co podnosi walor oceny. Konkluzją Sądu, w tym zakresie, jest uznanie ww. dowodów za wiarygodne.

Sąd dał wiarę opinii psychiatryczni. Wiedza specjalna biegłych nie budzi zastrzeżeń Sądu. Powołani w sprawie biegli psychiatrzy nie stwierdzili u oskarżonej K. M. (1) choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, rozpoznali natomiast objawy osobowości chwiejnej emocjonalnie charakteryzujące się tendencją do działań impulsywnych bez przewidywania ich konsekwencji. Odnośnie tempore criminis stwierdzili, że nie ma podstaw do kwestionowania jej poczytalności w rozumieniu art. 31 § 1 k.k. ani też art. 31 .§ 2 k.k.

Oceniając zeznania świadka W. i F. wskazać należy , że generalnie tyczą się one okoliczności oblania farbą samochodu pokrzywdzonego . Okoliczność ta w sprawie jest niesporna . Świadek F. natomiast nie jest pewny czy opis innych czynności policyjnych dotyczy zdarzeń sprzed 29 01 2016 roku i związany jest z innymi sprawki pomiędzy stronami. W tej części jego zeznanie należy ocenić ostrożnie.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżona K. M. (1) w okresie od dnia od 01 czerwca 2015 roku do 29 stycznia 2016 roku w M. uporczywie nękała poprzez: wielokrotnie –niepokojenie pokrzywdzonych R. i A. S. o zamiarze wszczynania wobec nich postępowań administracyjnych, kierowania pogróżek do pokrzywdzonych, natarczywego zbliżania się do wymienionych, ostentacyjnego zachowywania się wobec nich, zaczepiania słownego dzieci wymienionych jak i samych pokrzywdzonych, bezpodstawnego zgłaszania interwencji Straży Miejskiej w M. i jednokrotnego oblania farbą samochodu pokrzywdzonego co wzbudziło u pokrzywdzonych uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło ich prywatność.

Oskarżona działa umyślnie z zamiarem ewentualnym.

Działanie oskarżonej polegało na wielokrotnym, powtarzającym się prześladowaniu wyrażającym się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem było utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonych i ich osób najbliższych - córki. Było to działanie w dłużnym okresie czasu, o charakterze długotrwałym wskazującym na nastawienie psychiczne oskarżonej, wyrażające się w nieustępliwości, tj. trwaniu w uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonych o zaprzestanie przedmiotowych zachowań. Skutkiem przestępstwa było wytworzenie u pokrzywdzonych uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności Poczucie zagrożenia oznaczało, że zachowanie sprawcy zrodziło u pokrzywdzonych przypuszczenie, że może nastąpić eskalacja zamachu i sprawca jest w stanie posunąć się do naruszenia innych dóbr, jego lub osoby mu najbliższej, w szczególności życia lub zdrowia. Wywołaniu także stałego braku komfortu bezpieczeństwa spowodowanego zachowaniem sprawcy, tj. podjęcia przez niego takich czynności, które wytworzą u wrażenie śledzenia (obserwowania, podglądania, podsłuchiwania) . Ta ostatnia okoliczność przekłada się na naruszenie prywatności. Oznaczało to wkroczenie w obszar przyrodzonej wolności człowieka, w którym ma on prawo autonomicznie decydować o kształcie swojego szeroko rozumianego trybu życia. W ocenie Sądu, co znalazło swój wyraz w opisie czynu przypisanego, może wystąpić łączne wyczerpanie znamienia poczucia zagrożenia jak i poczucia istotnego naruszenia jego prywatności.

W tym stanie rzeczy wina oskarżonej nie budzi wątpliwości i została jej w pełni wykazana zebranymi w sprawie dowodami. Działaniem swym wyczerpała ona dyspozycję art. 190 a § 1 k.k.

Oskarżona K. M. (1) nie była dotychczas karana sądownie (dane o karalności k. 80).

Wymierzając oskarżonej karę Sąd miał na uwadze takie okoliczności wpływające na stopień społecznej szkodliwości czynu mu zarzucanego jak dobro prawne, w które godzi przestępstwo (wolność).

W tym stanie rzeczy należy uznać, że wymierzona oskarżonej kara grzywny jest adekwatna do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu jej zarzucanego. Spełni cele kary . Wybierając rodzaj kary Sąd miał na uwadze to, że strony aktualnie nie mają ze sobą styczności.

O wynagrodzeniu za obronę z urzędu wykonywaną wobec oskarżonej Sąd orzekł po myśli art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 prawo o adwokaturze.

Oskarżona nie pracuje, utrzymuje się jedynie z emerytury, stąd też Sąd zwolnił ją od ponoszenia kosztów sądowych, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k.

Sąd uniewinnił oskarżoną od czynu II. Uzasadniane stanowiska Sądu w tym zakresie podano powyżej, ograniczając jego zakres zgodnie z art. 423§1a k.p.k.

Sąd zasądził nadto od oskarżonej zwrot wydatków poniesionych przez pokrzywdzonych A. i R. S. (1), w związku z ustanowieniem przez nich pełnomocnika.