Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Katowicach, IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Marta Szczocarz–Krysiak (spr.)

Sędzia SO Krzysztof Niemczyk

Sędzia SO Jacek Sobczyński

Protokolant Ewa Polok

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 października 2015 r. w K.

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach

z dnia 4 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 2518/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1 704,40 zł (jeden tysiąc siedemset cztery złote i czterdzieści groszy) z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 9 listopada 2013 r. a w pozostałej części powództwo oddala;

b)  w punkcie 2. w ten sposób, że zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 73,84 zł (siedemdziesiąt trzy złote i osiemdziesiąt cztery grosze) tytułem kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 631,85 zł (sześćset trzydzieści jeden złotych i osiemdziesiąt pięć groszy) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 4 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy Katowice–Wschód w Katowicach w sprawie z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. przeciwko pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej w W. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4 664,6 zł z odsetkami ustawowymi od 9 listopada 2013 r. (pkt 1.) oraz kwotę 851 zł tytułem kosztów postępowania (pkt 2.).

Istotne ustalenia faktyczne stanowiące podstawę tego rozstrzygnięcia przedstawiały się następująco: w dniu 10 lipca 2013 r. samochód marki T. (...), należący do J. P. i O. P. został uszkodzony w kolizji drogowej, której sprawca był ubezpieczony u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

W dniu 11 lipca 2013 r. pracownik pozwanego dokonał oględzin przednaprawczych a protokół tych oględzin przesłano do serwisu naprawczego 19 lipca 2013 r. Serwis 22 lipca sporządził i przesłał ubezpieczycielowi kosztorys naprawy, zaakceptowany przez ubezpieczyciela 5 sierpnia 2013 r. Tego samego dnia serwis zamówił części zamienne a otrzymał je 7 sierpnia 2013 r. i tego dnia uszkodzony pojazd oddano do naprawy. Drugie zamówienie na części zamienne (czujniki ruchu) serwis złożył 7 sierpnia i otrzymał je 9 sierpnia. Podczas naprawy, 16 sierpnia, okazało się, że pojazd wymaga dodatkowych, nieujawnionych napraw. Fakt ten serwis tego właśnie dnia zgłosił ubezpieczycielowi a dodatkowe oględziny pojazdu odbyły się 20 sierpnia. Następnie, 28 sierpnia pozwany zaakceptował dodatkowy kosztorys naprawy. Naprawę samochodu zakończono 5 września 2013 r. i następnego dnia wydano go poszkodowanym.

(...) w okresie naprawy uszkodzonego pojazdu potrzebny był samochód zastępczy, który umową z 7 sierpnia 2013 r. wynajęli od powódki a zwrócili jej 6 września 2013 r. Był to samochód marki T. (...) (klasa B), cena za jego wynajem, wg. cennika powódki wynosiła 185 zł brutto za dobę. Powódka 19 września 2013 r. wystawiła fakturę z tytułu najmu pojazdu zastępczego na łączną kwotę 4 512 zł netto (5 549,76 zł brutto) za 30 dni najmu przy stawce 150,40 zł netto. W dniu 7 sierpnia 2013 r. poszkodowani zbyli powódce wierzytelność przysługującą im wobec pozwanego tytułem odszkodowania za najem pojazdu zastępczego. Powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 5 549,76 zł pismem doręczonym mu 8 października 2013 r. Pozwany zapłacił jedynie część tej kwoty tj. 885,60 zł.

Przyjęta stawka 150,40 zł netto za dobę najmu samochodu zastępczego klasy B nie jest wygórowana w stosunku do stawek spotykanych na rynku a pozwani zmierzali do zmniejszenia rozmiarów szkody, skoro wynajęli pojazd klasy niższej, aniżeli uszkodzony.

Sąd Rejonowy wskazał, że oddalił wnioski pozwanego o dopuszczenie dowodów:

a)  z zeznań świadka T. B. (bo z przeprowadzonych dowodów z dokumentów wynikał przebieg naprawy i przyczyny przestoju w naprawie, zaś rzeczą sądu było ocenić z czyjej winy i kogo powinien obciążać stan przestoju),

b)  z zeznań świadka J. P. (bo poszkodowany złożył już w sprawie oświadczenie, z którego wynikała konieczność najmu pojazdu zastępczego)

c)  z opinii biegłego z zakresu rzeczoznawstwa samochodowego i wyceny szkód w pojazdach:

-

dla ustalenia czy samochód T. (...) nadawał się do korzystania i uczestniczenia w ruchu (bo z przeprowadzonych dowodów z dokumentów i fotografii wynika jednoznacznie, że pojazd był uszkodzony w znacznym stopniu, tj. w obrębie tylnego zderzaka, gdzie zamontowane były czujniki parkowania, nie można zatem nakładać na poszkodowanych obowiązku poruszania się uszkodzonym samochodem, mogącym stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu; wreszcie samo działanie czujników mogło okazać się zawodne, czego poszkodowani nie mogli przewidzieć bezpośrednio po powstaniu szkody aż do zakończenia naprawy)

-

dla ustalenia czy wynajęty samochód T. (...) był niższej klasy niż uszkodzony (bo oba należą do najbardziej popularnych na rynku i faktem powszechnie znanym jest, że T. (...) to samochód klasy niższej niż T. (...))

-

dla ustalenia okresu koniecznego i niezbędnego dla przeprowadzenia naprawy samochodu (bowiem z przeprowadzonych dowodów z dokumentów w sposób klarowny widoczny jest przebieg naprawy i okresy przestoju, zaś do oceny sądu, a nie biegłego należy ocena, którą ze stron obciąża przestój)

-

dla ustalenia stawek czynszu najmu oraz średniej dobowej stawki najmu pojazdu w segmencie, do którego należy T. (...) na lokalnym rynku w sierpniu i wrześniu 2013 r. (gdyż zdaniem Sądu poszkodowani przed zawarciem umowy najmu nie mieli obowiązku ustalania średniej dobowej stawki czynszu, pozwany nie zaoferował im pojazdu zastępczego a ustalenie czy zastosowana przez powódkę stawka była rażąco wygórowana, nie wymaga wiadomości specjalnych).

Sąd wskazał, iż przeprowadzone dowody z dokumentów jednoznacznie wykazały brak leżących po stronie poszkodowanych lub warsztatu przyczyn wydłużenia okresu naprawy. Wręcz przeciwnie, poszkodowani starali się minimalizować zakres szkody oddając samochód od warsztatu dopiero po przyjęciu przez pozwanego odpowiedzialności za szkodę i akceptacji pierwszego kosztorysu a serwis złożył pierwsze zamówienie na części zamienne jeszcze przed przyjęciem samochodu do naprawy. Zdaniem Sądu poszkodowani po oddaniu samochodu do naprawy nie mieli wpływu na jej przebieg a z przeprowadzonych dowodów wynika brak winy serwisu w zakresie przebiegu naprawy. Konieczność dodatkowej naprawy, zamówienia dodatkowych części zamiennych i zaakceptowania dodatkowego kosztorysu ujawniła się dopiero gdy samochód częściowo rozebrano podczas pierwszych czynności naprawczych.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie. Omawiając podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd przywołał art. 822 k.c., art. 509 §1 k.c. i art. 361 § 1 i 2 k.c., art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, przytoczył uchwałę Sądu Najwyższego 17 listopada 201 r., III CZP 5/11 podzielając wyrażone w niej stanowisko. Jako że pozwany uznał co do zasady roszczenie wypłacając powódce część odszkodowania za najem pojazdu zastępczego, okoliczności związane z odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanego Sąd uznał za bezsporne co do zasady. Za udowodniony uznał Sąd fakt, że dla poszkodowanego, jako nieprowadzącego działalności gospodarczej, koszt najmu pojazdu zastępczego stanowił wydatek celowy i ekonomicznie uzasadniony a powódka ma prawo żądać wyrównania straty powstałej w związku z najmem przez okres rzeczywiście uzasadniony i konieczny do dokonania naprawy uszkodzonego pojazdu. Pozwany nie wykazał, by stawki czynszu najmu stosowane przez powódkę były rażąco wygórowane, wobec tego powódka miała prawo żądać zwrotu faktycznie poniesionych wydatków. Wobec powyższego Sąd uwzględnił żądanie pozwu w całości. Jako podstawę zasądzenia odsetek za opóźnienie Sąd wskazał art. 481 k.c. przyjmując termin wymagalności zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd przyjął art. 98 k.p.c.

Przeciwko powyższemu wyrokowi apelację wniósł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając:

I.  obrazę prawa procesowego przez naruszenie:

1.  art. 217 § 2 i 3 k.p.c., art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego i ustalenie, że samochód T. (...) był wyłączony z ruchu po kolizji z 10 lipca 2013 r. oraz że stawki za najem pojazdów zastępczych stosowane przez powódkę nie zostały zawyżone w stosunku do stawek rynkowych;

3.  art. 328 § 2 k.p.c. ze względu na nieuzasadnienie dlaczego ustalenie stawek dobowych i średniej stawki dobowej stosowanych na rynku lokalnym jest okolicznością niewymagającą wiadomości specjalnych;

II.  obrazę prawa materialnego przez naruszenie art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 34 i 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, skutkujące przyjęciem odpowiedzialności pozwanego za najem pojazdu zastępczego w okresie 30 dni, pomimo że w sprawie nie zostało wykazane, aby niemożność korzystania z uszkodzonego pojazdu ze względu na jego postój w warsztacie przez 30 dni pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem.

Pozwany ponowił zgłoszony w pierwszej instancji wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego oraz wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego; ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Z ostrożności procesowej ponowiła oddalony przez Sąd pierwszej instancji wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka T. B. na okoliczność przebiegu naprawy i przyczyn wstrzymywania się z rozpoczęciem naprawy do czasu uzyskania akceptacji kosztorysu przez pozwanego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo uzasadniona.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy stwierdza, że wbrew zarzutom skarżącej, motywy zaskarżonego wyroku czynią zadość wymogom formalnym, o których mowa w tym przepisie. Zawierają one przedstawienie faktów, które uznane zostały za udowodnione, przytoczenie stanowiących podstawę ustaleń dowodów, przyczyny, dla których innym dowodom odmówiono wiarygodności lub mocy dowodowej, wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, a nadto przyczyny oddalenia wniosków dowodowych stron. Odmienną zupełnie kwestią jest, że pozwany nie akceptuje merytorycznej zawartości motywów, nie oznacza to jednak ich formalnej wadliwości, gdyż art. 328 § 2 k.p.c. określa jedynie wymagania konstrukcyjne uzasadnienia orzeczenia – a zatem nie stanowi właściwej płaszczyzny do krytyki trafności przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych, ani ich oceny prawnej. Z natury rzeczy sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia nie ma wpływu na wynik sprawy, ponieważ uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Z tego względu zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. W niniejszej sprawie uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia odzwierciedla tok procesu myślowego i decyzyjnego, którego wynikiem jest treść wyroku, a tym samym umożliwia dokonanie kontroli instancyjnej, co przesądza o bezzasadności omawianego zarzutu.

Od początku sporny między stronami był zarówno czas uzasadnionego najmu pojazdu zastępczego, jak i wysokość stawki dziennej za wynajem pojazdu. Powódka twierdziła bowiem, że uzasadniony czas wynajmu pojazdu zastępczego wyniósł łącznie 30 dni tj. od 7 sierpnia do 6 września 2013 r. Na całkowity czas unieruchomienia pojazdu w związku z naprawą - wedle powódki - złożyły się okresy przestoju z tytułu: oczekiwania na oględziny dodatkowe (od 6 do 20 sierpnia), oczekiwania na części zamienne (od 7 do 9 sierpnia), oczekiwanie na akceptację dodatkowego kosztorysu naprawy przez ubezpieczyciela (do 28 sierpnia), sama naprawa oraz dni wolne od pracy. Na potwierdzenie powyższego powódka przedłożyła umowę najmu pojazdu zastępczego, kartę naprawy pojazdu (karta 23 akt). Podała także, że dopiero w czasie naprawy okazało się, że tylna klapa wymaga wymiany w związku czym powstała konieczność oczekiwania na ponowne oględziny i zaakceptowanie dodatkowego kosztorysu naprawy przez ubezpieczyciela. Na okoliczność przebiegu naprawy zaoferowała dowód z zeznań świadka T. B., oddalony przez Sąd pierwszej instancji.

Pozwany twierdził natomiast, że uzasadniony czas wynajmu pojazdu zastępczego wynosił 6 dni, w tym 4 dni na naprawę, 1 dzień na odbiór pojazdu i 1 dzień oczekiwania na części zamienne. W ocenie pozwanego wydłużony okres naprawy wynikał wyłącznie z wadliwej organizacji pracy w warsztacie. Powyższe twierdzenia stanowią także podstawę zarzutów apelacji i to zarówno w zakresie naruszeń przepisów prawa procesowego jak i prawa materialnego. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ostatecznie bowiem Sąd Rejonowy uznał, że uzasadniony czas najmu pojazdu zastępczego wyniósł 30 dni i za ten okres zasądził stosowne odszkodowanie zgodnie z żądaniem pozwu.

Zważywszy, iż skarżący kwestionuje zasadność zaskarżonego wyroku zarzucając zarówno naruszenie prawa materialnego, jak i skutkujące poczynieniem błędnych ustaleń naruszenie przepisów postępowania, w pierwszej kolejności rozważenia wymagają te drugie z wymienionych, bowiem zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Wymaga w tym miejscu wskazania, że zakres istotnych ustaleń wyznacza przedmiot sprawy. Roszczenie powódki znajduje zaś podstawę w przepisach art. 822 § 1 i § 2 k.c., art. 436 k.c. w zw. z art. 9 i art. 34 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.; dalej powoływanej jako u.u.ob.). Ubezpieczyciel odpowiada bowiem za szkody wyrządzone osobom trzecim będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Zakres tej odpowiedzialności wyznacza natomiast przepis art. 361 § 1 i § 2 k.c. Wydatki poniesione przez poszkodowanego na uzyskanie pojazdu zastępczego w okresie niemożności korzystania z pojazdu uszkodzonego w kolizji, są wydatkami poniesionymi w następstwie zdarzenia szkodzącego, które by nie powstały bez tego zdarzenia, prowadzącymi do powypadkowego zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. Szkodą w rozumieniu powyższego przepisu jest więc różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie. Przy czym nie wszystkie wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (zgodnie z art. 354 § 2, art. 362 i 826 § 1 k.c.). Na ubezpieczycielu ciąży w związku z tym obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika.

Tym samym odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje jedynie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego, a oceny w tym zakresie należy dokonać przez pryzmat okoliczności konkretnego przypadku. Należy mieć więc na uwadze, że uzasadniony czas najmu pojazdu zastępczego determinowany jest czasem niezbędnym i koniecznym do naprawy uszkodzonego pojazdu, co zresztą wynika z samej umowy najmu, zawartej na czas naprawy. Nie oznacza to jednak, że odpowiedzialność ta ogranicza się do okresu „technologicznie uzasadnionej naprawy”. Okres uzasadnionej technologicznie naprawy jest bowiem jedynie pewnym wyliczeniem teoretycznym opartym na założeniu, że czynności związane z naprawą mogą zostać wykonane w przyjętym czasokresie. Te jednak założenia muszą zostać w każdym przypadku skonfrontowane z okolicznościami konkretnej sprawy, w której występują czynniki wpływające na wydłużenie szacowanego czasu niezbędnego dla dokonania naprawy pojazdu. Mowa tu choćby o wydłużeniu czasu naprawy o czynności konieczne takie jak oczekiwanie bądź to na oględziny, bądź też na sporządzenie lub zaakceptowanie kosztorysu przewidywanej naprawy, oczekiwanie na części zamienne, czy uwzględnienie dni wolnych od pracy warsztatu przypadających w okresie naprawy, a także innych okoliczności.

To, czy okres niemożności korzystania z uszkodzonego w kolizji samochodu pozostaje w związku przyczynowym ze zdarzeniem, należy rozpatrywać przy uwzględnieniu także obowiązków ciążących na poszkodowanym. Nie chodzi tu jednak tylko o obowiązek zapobieżenia zwiększeniu szkody, o jakim mowa w artykule 16 ust. 1 pkt 2 u.u.ob. Sporne zagadnienie wymaga bowiem rozważenia przede wszystkim przy uwzględnieniu obowiązków, jakie spoczywają na poszkodowanym w myśl wyrażonej w artykule 354 k.c. ogólnej zasady współdziałania wierzyciela i dłużnika przy wykonaniu zobowiązania, a skonkretyzowane zostały odnośnie zdarzeń objętych ubezpieczeniem obowiązkowym w artykule 16 ust 3 u.u.ob. Zgodnie z przepisem artykułu 354 §2 k.c. przy wykonywaniu zobowiązania wierzyciel powinien z dłużnikiem współdziałać i dla oceny wykonania tego obowiązku należy stosować te same kryteria, które służą określeniu wzorca należytego zachowania dłużnika ujęte w artykule 354 §1 k.c. Zakres obowiązków współdziałania określa treść zobowiązania. Może się on ograniczać do niepodejmowania działań, które uniemożliwiałyby spełnienie świadczenie przez dłużnika. Może jednak polegać także na pewnej aktywności, jak choćby odbiór świadczenia, a nawet inne, jeszcze bardziej ścisłe współdziałanie, jak np. przygotowanie pomieszczeń, udostępnienie środków transportu, materiałów, urządzeń. Natomiast zgodnie z art. 16 ust. 3 u.u.o.b. osoba, której odpowiedzialność jest objęta ubezpieczeniem obowiązkowym, a także osoba występująca z roszczeniem powinny przedstawić zakładowi ubezpieczeń (…) posiadane dowody dotyczące zdarzenia i szkody oraz ułatwić im ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkód, jak również udzielić pomocy w dochodzeniu (…) roszczeń przeciwko sprawcy szkody. A zatem na poszkodowanym, jako osobie występującej z roszczeniem, spoczywa przed wszystkim obowiązek ułatwienia ubezpieczycielowi odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia, ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiarów szkód. O tym, jak istotny jest to obowiązek świadczy art. 17 u.u.ob., zgodnie z którym, jeżeli osoba objęta ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej lub osoba występująca z roszczeniem z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa nie dopełniły tego obowiązku, a miało to wpływ na ustalenie istnienia lub zakresu ich odpowiedzialności cywilnej, czy też na zwiększenie rozmiarów szkody, wówczas zakład ubezpieczeń może dochodzić od tych osób zwrotu części wypłaconego uprawnionemu odszkodowania lub ograniczyć wypłacane tym osobom odszkodowanie. Niewątpliwym pozostaje, że w przypadku tak zwanych szkód komunikacyjnych, czyli polegających na uszkodzeniu pojazdu, realizacja omawianego obowiązku będzie z reguły obejmowała powinność umożliwienia ubezpieczycielowi dokonania oględzin pojazdu, czasem nawet kilkukrotnie w celu dokładnego ustalenia rozmiaru szkody. Stąd także wywieść należy obowiązek powstrzymania się przez poszkodowanego z naprawą pojazdu do chwili, aż ubezpieczyciel dokona ustalenia rozmiaru szkody, co często - ale nie zawsze - wyraża się w akceptacji kosztorysu naprawy sporządzonego przez warsztat wybrany przez poszkodowanego. Z powyższego wynika, że poszkodowany z pewnością może i powinien wstrzymać się z naprawą uszkodzonego pojazdu przynajmniej do chwili dokonania oględzin umożliwiających ubezpieczycielowi ustalenie okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody. Nie ma natomiast – wbrew stanowisku powódki - zasady, że w każdym wypadku uzasadnionym jest, aby poszkodowany powstrzymywał się z naprawą pojazdu do chwili, aż ubezpieczyciel zaakceptuje kosztorys naprawy. Ocena w tym zakresie musi być zawsze uzależniona od okoliczności faktycznych konkretnej sprawy.

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego poczynione w zakresie czasu trwania niezbędnej naprawy uszkodzonego pojazdu istotnie okazały się nieprawidłowe, przy czym nie były one wynikiem – jak zarzuca skarżąca - dowolnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów a więc naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., ale nieprzeprowadzenia postępowania dowodowego w pełnym zakresie, pomimo wniosków obu stron o przeprowadzenie dowodów na okoliczności mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Skuteczny okazał się bowiem zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., ale tylko w zakresie nieuzasadnionego oddalenia wniosków dowodowych o:

-

przesłuchanie świadka T. B. na okoliczność przebiegu naprawy i przyczyn wstrzymywania się z rozpoczęciem naprawy do czasu uzyskania akceptacji kosztorysu przez pozwanego;

-

powołanie biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej dla ustalenia czy samochód T. (...) nadawał się do korzystania i uczestniczenia w ruchu drogowym po kolizji, ustalenia czasu niezbędnego dla przywrócenia możliwości korzystania z tego samochodu przy uwzględnieniu zakresu i rodzaju uszkodzeń doznanych w kolizji, przebiegu postępowania likwidacyjnego, warunków zasad i organizacji pracy obowiązujących w warsztatach zajmujących się naprawą samochodów.

Co istotne, od postanowienia Sądu Rejonowego oddalającego ww. wnioski wnioski dowodowe, wydanego na rozprawie 4 czerwca 2014r., obie strony złożyły do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. zastrzeżenie, wskazując na uchybienie przez Sąd Rejonowy ww. przepisom procesowym. W związku z tym pozwany był uprawniony do podniesienia w apelacji zarzutu naruszenia ww. przepisów. Obie strony zachowały także prawo do ponowienia tych wniosków w postępowaniu apelacyjnym. Jest natomiast niewątpliwym, że oddalenie tych wniosków dowodowych przez Sąd pierwszej instancji nie było słuszne, a to dlatego, że okoliczności, na które dowody te zostały zawnioskowane są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy - zmierzają bowiem do ustalenia, czy czas naprawy uszkodzonego pojazdu wskazywany przez powódkę, w tym zasadność podejmowanych czynności naprawczych i ich terminowość, był w realiach sprawy niezbędny a tym samym uzasadniony. Ponadto, ustalenie uzasadnionego czasu naprawy - przy uwzględnieniu zakresu uszkodzeń pojazdu, technologicznego czasu naprawy (który również był kwestionowany) i innych czynności koniecznych pozostających w związku z naprawą (w tym odnoszących się do zasadności przestoju w naprawie w związku oczekiwaniem dodatkowe oględziny pojazdu, akceptację dodatkowego kosztorysu i dostawę części zamiennych) wymagało wiadomości specjalnych. Nie budziło też wątpliwości, że przedmiotowy wniosek dowodowy obejmował cały okres naprawy pojazdu.

W związku z powyższym, Sąd Okręgowy postanowił uzupełnić postępowanie dowodowe dopuszczając wnioskowane dowody z zeznań świadka i z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej.

Na podstawie zeznań świadka T. B. a także dokumentów w postaci dwóch kalkulacji naprawy sporządzonych 22 lipca 2013 r. przez wybrany przez poszkodowanych serwis (...) Sp. z o.o., „karty naprawy pojazdu” i dokumentacji fotograficznej oględzin (znajdującej się w tzw. aktach szkody), Sąd Okręgowy ustalił że pierwsze oględziny uszkodzonego samochodu ubezpieczyciel przeprowadził w obecności pracowników serwisu (...) Sp. z o.o. 11 lipca 2013 r. W dniu 22 lipca 2013 r. tenże serwis sporządził dwie kalkulacje naprawy, różniące się jedynie tym, że w jednej przewidziano naprawę a w drugiej wymianę blachy zamykającej tył pojazdu. Ubezpieczyciel zaakceptował kalkulację zakładającą naprawę wymienionej części. Uszkodzony samochód przyjęto do serwisu naprawczego 7 sierpnia 2013 r. Następnie pojazd oczekiwał na weryfikację, czy uszkodzenia wskazane w kalkulacji zaakceptowanej przez ubezpieczyciela i dostarczonej serwisowi 5 sierpnia są wszystkimi uszkodzeniami. W dniu 16 sierpnia 2013 r. serwis stwierdził, że konieczna jest wymiana blachy zamykającej tył pojazdu i dlatego tego dnia zgłosił ubezpieczycielowi prośbę o wykonanie oględzin dodatkowych. W czasie od 7 do 16 sierpnia 2013 r. samochód oczekiwał w kolejce na przydzielenie do naprawy, ponieważ ok. 10 czerwca 2013 r. na Śląsku miało miejsce gradobicie i wiele uszkodzonych w jego wyniku samochodów oczekiwało na naprawę. Dodatkowe oględziny odbyły się 20 sierpnia a 28 sierpnia serwis otrzymał zaakceptowany przez ubezpieczyciela kosztorys naprawy. Dla naprawy pojazdu konieczne były części zamienne, które serwis zamówił 5 sierpnia i otrzymał dwa dni później. Naprawę zakończono 5 września 2013 r. a następnego dnia poszkodowani odebrali naprawiony samochód i zwrócili samochód zastępczy.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadka T. B. odnośnie tego, że po zaakceptowaniu dodatkowego kosztorysu naprawy (tj. po 28 sierpnia 2013 r.) serwis zamówił część zamienną – blachę zamykającą tył pojazdu. Zeznania świadka w tym zakresie były niekonkretne i niestanowcze, opierały się jedynie na domysłach i domniemaniu. Nie znajdują one potwierdzenia w żadnych dokumentach, w tym także w „karcie naprawy pojazdu”, zgodnie z którą części zamienne zamawiano tylko dwukrotnie tj. 5 i 7 sierpnia 2013 r. Świadek nie potrafił też wskazać kiedy rozpoczęto naprawę pojazdu, choć wiązał ten moment z rzekomym dostarczeniem części zamiennej – tyłu pojazdu.

Ze sporządzonej przez biegłego sądowego M. Z. opinii (karty 144-156 akt sprawy) uzupełnionej ustnymi wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie 16 października 2015 r. wynika, że w okolicznościach sprawy uzasadniony czas naprawy wynosił – przy uwzględnieniu dni wolnych od pracy - 14 dni. Twierdzenia i wnioski zawarte w tej opinii Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Z opinii wynika przede wszystkim, że uszkodzenia, jakich doznał samochód w kolizji nie uniemożliwiały jego bezpiecznego użytkowania. Istotnym przy tym pozostaje, że pojazd faktycznie przez niemal miesiąc po kolizji był przez poszkodowanych użytkowany. Wobec tego rzeczywiście możliwe a niewątpliwie pożądane z punktu widzenia obowiązku minimalizacji zakresu szkody, było oddanie uszkodzonego pojazdu do warsztatu dopiero w momencie, gdy wykonano już wszelkie czynności przygotowawcze (oględziny, sprowadzenie części zamiennych) a proces naprawy został tak zaplanowany i zorganizowany, by uniknąć zbędnych przestojów. Skoro w dniu przyjęcia do naprawy serwis dysponował pełną dokumentacją techniczną konieczną do rozpoczęcia prac naprawczych (co znajduje potwierdzenie w wyżej przywołanych dowodach), to już tego dnia można było do nich przystąpić.

Dopiero w czasie naprawy serwis stwierdził, że naprawa blachy zamykającej tył pojazdu jest niemożliwa i zachodzi konieczność wymiany tego elementu. Jest to zdaniem Sądu Okręgowego uzasadnione. Choć bowiem według biegłego pierwsze oględziny (dokonane przez ubezpieczyciela w obecności pracowników serwisu (...) i z możliwością demontażu elementów zewnętrznych pojazdu) były wystarczające dla ustalenia całego zakresu uszkodzeń i właściwej kwalifikacji wszystkich elementów do naprawy lub wymiany oraz ustalenia technologii naprawy, to jednak i sam ubezpieczyciel dopuścił możliwość późniejszej weryfikacji swojej decyzji co do naprawy spornej części. Znajduje to potwierdzenie w notatce rzeczoznawcy pozwanego ubezpieczyciela (akta szkody), w której wskazano: „pokrywa bagażnika mogła ulec uszkodzeniu, jednak uszkodzenie nie jest widoczne – do weryfikacji po naprawie pojazdu”. W związku z tym co do zasady zaistniała potrzeba umożliwienia ubezpieczycielowi dokonania dodatkowych oględzin, co nie powinno zająć więcej niż 3 dni.

Proces pozyskania części zamiennych zamówionych 5 i 7 sierpnia 2013 r. nie miał wpływu na czas naprawy samochodu. Natomiast wobec stwierdzenia, już w czasie trwania naprawy, że konieczna jest jednak wymiana blachy zamykającej tył pojazdu, pozyskanie tej części nie powinno zająć więcej niż 2 dni.

Konieczny czas naprawy samochodu wynosił ok 29 roboczogodzin – niespełna 4 dni robocze - a zatem naprawa powinna zakończyć się czwartego dnia po około 5 godzinach. Wobec tego możliwe było wcześniejsze powiadomienie poszkodowanych o zamierzonym zakończeniu naprawy pojazdu i wydanie im samochodu już w czwartym dniu.

Za nieuzasadniony zakresem niezbędnej naprawy i okolicznościami sprawy uznać należy natomiast przestój związany z oczekiwaniem na zaakceptowanie przez ubezpieczyciela dodatkowego kosztorysu. Jak już wyżej wskazano, poszkodowany ma obowiązek powstrzymać się z naprawą pojazdu jedynie w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne dla ustalenia rozmiaru szkody. Nie chodzi w zakres „ustalenia rozmiaru szkody” przyjęcie przez ubezpieczyciela odpowiedzialności za skutki kolizji – bo do tego w istocie sprowadza się „zaakceptowanie kalkulacji / kosztorysu”, będące przecież jedynie oświadczeniem, że ubezpieczyciel zgadza się na wypłatę odszkodowania. Zdarza się niejednokrotnie, że ubezpieczyciel zastrzega, by przed przystąpieniem do naprawy poszkodowany uzyskał jego akceptację dla kosztorysu naprawy sporządzonego przez warsztat naprawczy. W takim wypadku oczekiwanie na tę akceptację uznać należy za uzasadnione w związku z wspomnianym już wyżej obowiązkiem współdziałania wierzyciela i dłużnika przy wykonaniu zobowiązania. Tym niemniej w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw dla ustalenia, że ubezpieczyciel postawił poszkodowanym takie wymaganie, wobec czego przestoju związanego z oczekiwaniem na akceptację dodatkowego kosztorysu nie można uznać za uzasadniony.

Sąd Okręgowy podziela też stanowisko skarżącej, że okres przestoju wynikający z oczekiwania na „przydzielenie do naprawy” a będący skutkiem opóźnienia w rozpoczęciu naprawy i w zgłoszeniu ubezpieczycielowi przez serwis naprawczy potrzeby wykonania powtórnych oględzin nie może zostać uznany za pozostający w normalnym związku przyczynowym z kolizją, za której skutki pozwany ponosi odpowiedzialność jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, którego ruch spowodował tęże kolizję. Owo opóźnienie spowodowane zostało dużą liczbą pojazdów, których naprawę w czerwcu i lipcu 2013 r. zlecono serwisowi naprawczemu. Ta – większa niż normalnie – ilość zleceń naprawy związana była natomiast z faktem, że w tym czasie, ok. 10 czerwca, na Śląsku miało miejsce gradobicie, w którym uszkodzonych zostało bardzo dużo samochodów. W efekcie zatem w tym zakresie wydłużony przestój pojazdu uszkodzonego w kolizji z 10 lipca 2013 r. nie był skutkiem tejże kolizji, lecz gradobicia, czyli zdarzenia, za które nie ponosi żadnej odpowiedzialności sprawca kolizji a tym samym i jego ubezpieczyciel, czyli pozwany. W normalnych (tj. niezakłóconych zwiększeniem liczby zleconych napraw pojazdów uszkodzonych przez grad) warunkach pracy serwisu naprawczego, cały proces związany ze ujawnieniem konieczności wymiany blachy zamykającej tył pojazdu, zgłoszeniem potrzeby dodatkowych oględzin i ich przeprowadzeniem, nie powinien zająć – jak wskazał biegły - więcej niż 3 dni.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzone w sprawie dowody, w tym zwłaszcza dowód z opinii biegłego, który posiada specjalistyczną wiedzę z zakresu motoryzacji, pozwolił na wiarygodną i bezstronną ocenę czasu obiektywnie potrzebnego do naprawy uszkodzonego pojazdu, a tym samym czasu, w jakim niemożność korzystania z niego pozostawała normalnym następstwem zdarzenia szkodzącego tj. kolizji z 10 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy przyjął więc, że niezbędny czas naprawy pojazdu a tym samym uzasadniony czas najmu pojazdu zastępczego wyniósł 14 dni ponieważ w normalnym toku działań, przy założeniu należytej organizacji pracy warsztatu oraz z pominięciem okoliczności, za które ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności wszystkie czynności niezbędne dla przywrócenia pojazdowi stanu sprzed kolizji powinny zamknąć się w okresie od 7 do 20 sierpnia 2013 r.:

-

7 - 9 sierpnia (trzy dni robocze) potrzebne na przyjęcie samochodu do naprawy oraz niezbędne dla stwierdzenia konieczności wymiany blachy zamykającej tył pojazdu, zgłoszenia i przeprowadzenia dodatkowych oględzin przez ubezpieczyciela

-

10-11 sierpnia – dwa dni wolne od pracy (sobota i niedziela)

-

12-13 sierpnia (dwa dni robocze) niezbędne dla zamówienia i dostarczenia części zamiennej tj. blachy zamykającej tył pojazdu

-

14 – 20 sierpnia (cztery dni robocze oraz trzy dni wolne od pracy: święto 15 sierpnia oraz sobota i niedziela 17 i 18 sierpnia) potrzebne dla przeprowadzenia naprawy; w tym okresie mieszczą się także czynności odbioru naprawionego pojazdu i zdania najmowanego samochodu - skoro bowiem rzeczywisty czas naprawy obejmował 29 rbh a więc niepełne 4 dni, to możliwe było zakończenie naprawy i wydanie naprawionego samochodu w tym samym, czwartym dniu.

Bezzasadne pozostawało natomiast kwestionowanie dobowej stawki najmu przyjętej przez powódkę.

Wymaga odnotowania, że w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CKN 1466/99 (OSNC 2003, nr 5, poz. 64) stwierdzono, że jeżeli z treści umowy ubezpieczenia autocasco nie wynika nic innego, ubezpieczony - nabywający autoryzowane części samochodowe potrzebne do naprawy uszkodzonego w wypadku pojazdu - nie ma obowiązku poszukiwać sprzedawcy oferującego je najtaniej. Z kolei, w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 czerwca 2003 r. III CZP 32/03 (OSNC 2004/4/51) Sąd Najwyższy wypowiedział pogląd, że kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (…). Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania nie kompensowałoby poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych. Co prawda wskazane orzecznictwo dotyczy kosztów naprawy uszkodzonego samochodu tym niemniej uznać należy, iż zachowuje ono swoją aktualność także na gruncie problematyki wysokości odszkodowania z tytułu wynajmu samochodu zastępczego na czas naprawy. Nie jest więc prawdą, jakoby spoczywający na poszkodowanym obowiązek zapobieżenia zwiększeniu szkody (art. 16 u.u.ob.) wyrażał się w obowiązku poszukiwania najkorzystniejszej – jak należy domniemywać: najtańszej - oferty najmu pojazdu zastępczego. Tak jak poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwać najtańszego warsztatu samochodowego dla naprawy pojazdu uszkodzonego w wypadku, tak i nie ma obowiązku szukać firmy oferującej najniższy czynsz za najem pojazdu zastępczego.

W świetle powyższego poszkodowany może żądać zwrotu rzeczywistych kosztów najmu samochodu zastępczego. Niedopełnienie przez poszkodowanego obowiązku zapobieżenia zwiększeniu szkody, o ile było wynikiem winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa i spowodowało zwiększenie rozmiarów szkody, skutkuje powstaniem po stronie zakładu ubezpieczeń prawa do ograniczenia wypłaconego odszkodowania (art. 17 u.u.ob.), przy czym ciężar udowodnienia faktów, uzasadniających zwrot zakładowi ubezpieczeń części odszkodowania lub ograniczenia odszkodowania, spoczywa na zakładzie ubezpieczeń. Zatem to ubezpieczyciel wykazać musi, że istniała realna możliwość naprawienia szkody zdecydowanie taniej, niż to wskazano w wydatkach. Chodzi zatem tylko o stawkę rażąco wygórowaną, a nie wyższą niż inne oferty dostępne na rynku, bowiem – jak słusznie zaznaczył Sąd Rejonowy - poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania podmiotu, który wynajmie pojazd zastępczy za najniższą stawkę czynszu. Pozwany mógłby zatem skutecznie zakwestionować wysokość stawki dobowej najmu przyjętej przez powódkę, gdyby stawka czynszu za najem pojazdu zastępczego przyjęta w umowie najmu pojazdu zastępczego w sposób rażący odbiegała od przeciętnych stawek stosowanych na rynku w danym okresie czasu. Pozwany nie wykazał natomiast aby taką cechę miała stawka zastosowana przez powódkę.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – obejmującego wybrane zarówno przez powódkę jak i pozwanego oferty innych podmiotów zajmujących się wynajmem pojazdów - nie wynika, by czynsz w wysokości 185 zł brutto za dobę za samochód klasy (...) był rażąco wygórowany, a to, że ewentualnie przewyższa stawkę średnią pozostaje bez znaczenia. Należy podkreślić, że dla poczynienia w tym zakresie miarodajnych ustaleń niezbędnym byłoby przedstawienie przez pozwanego (bo to na nim w tej kwestii spoczywa ciężar dowodu zgodnie z art. 6 k.c.) cenników stosowanych przez co najmniej większość działających na lokalnym rynku podmiotów zajmujących się wynajmem samochodów zastępczych. Za niereprezentatywną należy uznać próbkę obejmującą oferty zaledwie trzech podmiotów, tym bardziej, że z kolei powódka przedstawiła cennik przewidujący za wynajem pojazdu zastępczego klasy (...) stawkę wyższą do zastosowanej przez nią samą. Przede wszystkim jednak zauważyć należy, że z cenników złożonych przez strony w toku niniejszego postępowania nie wynika, by dotyczyły one cen stosowanych w sierpniu 2013 r., wobec czego są one zupełnie nieprzydatne dla poczynienia ustaleń w przedmiocie średnich stawek na rynku lokalnym w tym okresie.

Zaoferowany przez pozwanego dowód z opinii biegłego słusznie został przez Sąd pierwszej instancji za nieprzydatny dla wykazania okoliczności wskazanej w tezie dowodowej tj. dla ustalenia dobowych czy też średnich dobowych stawek czynszu najmu samochodów zastępczych na lokalnym rynku w 2013 r.

Sąd Okręgowy przy rozstrzyganiu spraw dotyczących zwrotu kosztów najmu pojazdów zastępczych wielokrotnie już wypowiadał się w tej kwestii, wskazując, że dowód z opinii biegłego nie jest w tym zakresie potrzebny. Stosownie bowiem do art. 278 § 1 k.p.c. sąd zasięga opinii biegłego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Opinia biegłego jest więc dowodem, który ma służyć ocenie okoliczności faktycznych pod kątem posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych, natomiast nie może być sama w sobie źródłem materiału faktycznego sprawy, ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłych. Rolą biegłego nie jest dokonywanie samodzielnych ustaleń faktycznych istotnych dla zastosowania określonej normy prawnej. To strony winny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne. Zadaniem biegłego jest jedynie naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych, przy uwzględnieniu zebranego w toku procesu i udostępnionego mu materiału sprawy.

W niniejszej sprawie okoliczności, które miały być - wedle wniosku pozwanego - wyjaśnione dowodem z opinii biegłego nie wymagały wiadomości specjalnych, bowiem rola biegłego sprowadzałaby się zasadniczo do wyszukania i zestawienia ze sobą ofert wynajmu samochodów, następnie ich porównania oraz do dokonania prostego rachunku arytmetycznego. Do porównania tych danych i w konsekwencji stwierdzenia, czy stawka, jaką zapłacił poszkodowany w konkretnej sprawie za najem pojazdu zastępczego mieści się w granicach stawek stosowanych na danym rynku, wystarczająca jest umiejętność czytania i wykonywania prostych działań arytmetycznych, którymi z całą pewnością każdy sąd dysponuje. Oddalając tenże wniosek Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się więc naruszenia zarzucanych w apelacji przepisów art. 287 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. Te przyczyny legły też u podstaw decyzji o oddaleniu przez Sąd Okręgowy ponowionego w apelacji wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Innych natomiast dowodów, mających świadczyć o tym, że przyjęta przez powoda dzienna stawka najmu jest rażąco wygórowana, pozwany nie przedstawił, nie wykazał więc swoich twierdzeń w tym zakresie.

Apelacja pozwanego zasługiwała zatem na częściowe uwzględnienie tj. co do zakwestionowanego czasu wynajmu pojazdu zastępczego skutkując tym, że na rzecz powódki należało zasądzić kwotę 1 704,40 zł [(14 dni x 185 zł) – 885,60 zł]. Uzasadniony czas wynajmu pojazdu zastępczego obejmował bowiem – jak wskazano - jedynie 14 dni, przy przyjęciu stawki dziennej najmu w wysokości 185 zł brutto, a część należnego odszkodowania (885,60 zł) pozwany już powódce wypłacił.

Termin spełnienia dochodzonego w niniejszej sprawie świadczenia określony został przez ustawodawcę - zgodnie z art. 14 ust. 1 u.u.ob. zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. O szkodzie (polegającej na poniesieniu kosztów najmu pojazdu zastępczego) pozwany ubezpieczyciel został powiadomiony 8 października 2013 r. (okoliczność bezsporna). Wskazany w art. 14 ust. 1 u.u.ob. termin 30 dni upłynął zatem z dniem 8 listopada 2013 r., co oznacza, że pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia pieniężnego od dnia następnego czyli od 9 listopada 2013 r. To zaś - zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. uzasadnia zasądzenie odsetek w wysokości ustawowej od tego właśnie dnia, zgodnie z żądaniem pozwu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy orzekając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1. w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1 704,40 zł z odsetkami ustawowymi od 9 listopada 2013 r. i oddalając powództwo w pozostałej części. W pozostałym zakresie apelacja pozwanego, z przyczyn wyżej szczegółowo wskazanych, nie zasługiwała na uwzględnienie, stąd też Sąd Okręgowy oddalił ją, orzekając na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec częściowej zmiany zaskarżonego wyroku co do istoty sprawy, modyfikacji musiało ulec rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punkcie 2. Łączna kwota kosztów poniesiona przez strony wyniosła 1 468 zł w tym:

a)  poniesione przez powódkę 851 zł (opłata od pozwu – 234 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł i wynagrodzenie pełnomocnika – 600 zł tj. w stawce minimalnej ustalonej stosownie do wartości przedmiotu sporu zgodnie z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych…)

b)  poniesione przez pozwanego 617 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł i wynagrodzenie pełnomocnika – 1 200 zł tj. w stawce minimalnej ustalonej stosownie do wartości przedmiotu sporu zgodnie z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie…).

Konsekwencją częściowego jedynie uwzględnienia żądań powódki jest wynikający z art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. stosunkowy rozdział kosztów procesu. Zważywszy, że ostatecznie powódka utrzymała się w ok. 37 % swego żądania, w takim też stosunku należało dokonać rozdziału kosztów (powódka powinna zatem ponieść 63% ogólnej sumy kosztów czyli 924,84 zł, natomiast pozwany powinien ponieść 37% ogólnej sumy kosztów czyli 543,16 zł) – stąd też konieczność zmiany pkt 2. zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwoty 73,84 zł (617 zł – 543,16 zł) a podstawę prawną orzeczenia w tym zakresie stanowią przepisy art. 100 zd. pierwsze k.p.c., art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.

Analogicznie przedstawia się rozstrzygnięcie w przedmiocie poniesionych przez strony kosztów postępowania apelacyjnego wynoszących łącznie 1 479,13 zł, w tym:

b)  poniesione przez powódkę 300 zł (wynagrodzenie jej pełnomocnika w stawce minimalnej ustalonej stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 ww. rozporządzenia)

c)  uiszczone przez pozwanego 1 179,13 zł (opłata od apelacji – 234 zł, wynagrodzenie jego pełnomocnika – 300 zł tj. w stawce minimalnej ustalonej stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia zgodnie z § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 ww. rozporządzenia oraz wydatki związane z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego – 645,13 zł)

Zastosowanie wskazanej wyżej zasady stosunkowego rozdziału kosztów, prowadzi do wniosku, że powódka powinna ponieść 67% kosztów (tj. 931,85 zł) a pozwany 37% (czyli 547,28 zł), wobec czego Sąd Okręgowy zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 631,85 zł (1 179,13 zł – 547,28 zł) tytułem zwrotu części poniesionych przezeń kosztów postępowania apelacyjnego, a podstawę rozstrzygnięcia w tym zakresie stanowią przepisy art. 100 zd. pierwsze k.p.c., art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.