Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 683/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2013 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Marek Wojnar (spr.)

Sędziowie: SO Włodzimierz Suwała

SR del. Joanna Zaremba

protokolant asystent sędziego Marcin Krakowiak

przy udziale prokuratora Teresy Pakieły

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2013 r.

sprawy

J. Ł. i K. D.

oskarżonych o przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obu oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie

z dnia 16 listopada 2011 r. sygn. akt IV K 649/10

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację obrońcy obu oskarżonych za oczywiście bezzasadną; zasądza od oskarżonych J. Ł. i K. D. kwoty po 400 zł tytułem opłaty za drugą instancję oraz pozostałe koszty sądowe w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt VI Ka 683/12

UZASADNIENIE

K. D. i J. Ł. zostali oskarżeni o to, że: w dniu 16 listopada 2009 r. ok. godziny 20.30 w N. działając wspólnie
i w porozumieniu dokonali rozboju na osobie M. K. (1)
w ten sposób, że po uprzednim wymuszeniu na nim zatrzymania pojazdu marki C. nr rej. (...), którym się poruszał, zażądali wydania kwoty 30.000 zł, po czym używając siły fizycznej wobec M. K. (1), polegającej na uderzaniu pięściami po całym ciele, uderzeniu głową oraz kopaniu leżącego pokrzywdzonego w okolicach klatki piersiowej, a nadto grożąc pozbawieniem wolności, pobiciem i wyrządzeniem innych dalszych dolegliwości zabrali w celu przywłaszczenia samochód marki C. nr rej. (...) z dowodem rejestracyjnym oraz kluczykami o wartości około 35.000 zł wraz ze znajdującymi się wewnątrz pojazdu aparatem fotograficznym marki (...)o wartości około 1350 zł, nawigacja (...) marki P. o wartości 335 zł, paralizatorem elektrycznym marki A. (...)
o wartości około 890 zł, okularami R.o wartości około 1.000 zł oraz innymi drobnymi przedmiotami o łącznej wartości nie mniejszej niż 38.575 zł na szkodę M. K. (1), przy czym M. K. (1)
w wyniku zadanych mu uderzeń doznał złamania kości nosa, rany tłuczonej wargi górnej, urazu klatki piersiowej oraz ogólnych potłuczeń, które to obrażenia stanowią naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie wyrokiem z dnia 16 listopada 2011 r., sygn. akt IV K 649/10, oskarżonych K. D. i J. Ł. uznał za winnych popełnienia zarzucanego im czynu z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. skazał oskarżonego K. D. na karę 3 lat pozbawienia wolności, a oskarżonego J. Ł. na karę 3 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności; na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu K. D. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w postaci tymczasowego aresztowania od dnia 15 grudnia 2009 r. do dnia 2 kwietnia 2010 r.; na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu J. Ł. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w postaci tymczasowego aresztowania od dnia 15 grudnia 2009 r. do dnia 2 kwietnia 2010 r.; na podstawie art. 44 § 1 k.k. orzekł przepadek dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych z k. 331 pod poz. 1-2 poprzez pozostawienie ich w aktach sprawy; zwrócił pokrzywdzonemu M. K. (1) dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych z k. 277-278 pod poz. 11; zasądził od oskarżonego J. Ł. na rzecz Skarbu państwa kwotę 400 zł tytułem opłaty oraz kwotę 340,58 zł tytułem zwrotu pozostałych kosztów sądowych od niego przypadających; zwolnił oskarżonego K. D. od ponoszenia kosztów sądowych od niego przypadających
w sprawie niniejszej i koszty powyższe przejął na rzecz Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonych.

Zaskarżył ten wyrok w całości na korzyść obu oskarżonych i zarzucił mu: obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia,
w postaci naruszenia art. 366 § 1 k.p.k w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. poprzez niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności związanych
z inkryminowanym zarzutem poprzez zaniechanie weryfikacji wyjaśnień obu oskarżonych (ze szczególnym uwzględnieniem tytułu rozliczeń między J. Ł. a M. K. (1)), jak i zeznań pokrzywdzonego M. K. (1), mimo możliwości płynących wprost
z materiału dowodowego, co doprowadziło do wadliwych ustaleń faktycznych i przyjęcia najbardziej niekorzystnej dla oskarżonych wersji całokształtu zdarzeń opartej na fragmentarycznym materiale dowodowym.

W konkluzji apelacja wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego zmianę poprzez przyjęcie, że czyn zarzucany oskarżonym wyczerpuje znamiona normy art. 191 § 1k.k. i wymierzenie obu oskarżonym kar z warunkowym zawieszeniem ich wykonania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy obu oskarżonych jest bezzasadna w stopniu oczywistym, w rozumieniu art. 457 § 2 k.p.k., a jej wnioski nie zasługują na uwzględnienie.

Apelacja stawia zarzut obrazy przepisów prawa procesowego art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. przez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy i w efekcie poczynienie błędnych ustaleń faktycznych. Zarzut ten jest całkowicie chybiony.

Wbrew wywodom zawartym w apelacji, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i dokonał trafnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów.

Ocena ta uwzględnia wszystkie zebrane w sprawie i ujawnione w toku rozprawy dowody, które zostały nadto ocenione zgodnie z dyrektywami zawartymi w art. 7 k.p.k. Sąd I instancji każdorazowo brał pod uwagę wskazania wiedzy, reguły logicznego rozumowania i zasady doświadczenia życiowego. Ocena materiału dowodowego, zaprezentowana w uzasadnieniu orzeczenia przez Sąd meriti uznana być musi za ocenę swobodną, bez cech jakiejkolwiek dowolności i jako taka pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k.

Sąd Rejonowy wszechstronnie rozważył cały materiał dowodowy zgromadzony w toku rozprawy, przez co zarzut nie wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, wielokrotnie podniesiony w apelacji uznać należy jedynie za polemikę z rozstrzygnięciem Sądu meriti, oraz zanegowanie przeprowadzonej przez ten Sąd oceny dowodów. W tym miejscu przypomnieć należy, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może zostać postawiony z powodu niepełności postępowania dowodowego (błąd "braku") lub dokonania ustaleń faktycznych nie mających wsparcia w przeprowadzonych dowodach (błąd "dowolności"). Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może być skutecznie podnoszony wówczas, gdy skarżący jest w stanie wykazać jakich konkretnie uchybień w zakresie wiedzy, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd orzekający w sprawie. Autor apelacji nie sprostał temu zadaniu i ograniczył się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu, opartego na innej ocenie dowodów, niż tej której dokonał Sąd I instancji nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Błąd w ustaleniach faktycznych musi mieć ponadto wpływ na treść orzeczenia, co powinien wykazać skarżący, a czego w ocenie Sądu Okręgowego nie uczynił.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisu art. 366 § 1 k.p.k. wskazać należy, iż Sąd I instancji przeprowadził wszystkie niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy czynności dowodowe. Szczegółowo wskazane i omówione przez Sąd meriti w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku dowody pozwoliły temu Sądowi na ustalenie stanu faktycznego, który nie budzi żadnych wątpliwości i znajduje pełne oparcie w materiale dowodowym sprawy. Pamiętać przy tym należy, że obowiązek nałożony na przewodniczącego rozprawy w ramach art. 366 § 1 k.p.k. obejmuje tylko wyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy. Oczywiście kwestia, jakie okoliczności są "istotne", jest ocenna, jednakże ewentualne naruszenie art. 366 § 1 k.p.k. musi być oceniane przez pryzmat realizacji zasady prawdy materialnej, a więc poprzez ocenę dokonanych ustaleń faktycznych. Innymi słowy, należy odpowiedzieć na pytanie, czy niewyjaśnienie danej okoliczności mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne i czy gdyby ją wyjaśniono, to te ustalenia mogłyby być inne (vide: wyrok SA w Warszawie z dnia 26 września 2012 r., II AKa 244/12, LEX nr 1220702, wyrok SA w Łodzi z dnia 13 września 2007 r., sygn. akt II Aka 105/07 Prok. i Pr.-wkł. 2008/7-8/53, KZS 2008/7-8/102).

Skarżący podnosząc zarzut obrazy art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. upatruje ją przede wszystkim w obrazie przepisu postępowania – art. 391 § 1 k.p.k. przez odczytanie zeznań świadka – pokrzywdzonego M. K. (1), w sytuacji, gdy zdaniem obrońcy, nie było wystarczających podstaw do uznana, że świadek ten przebywa za granicą. Zarzut ten jest nietrafny. Przepis art. 391 § 1 k.p.k. stanowi odstępstwo od zasady bezpośredniości i może być stosowany w sytuacjach w nim przewidzianych. Zgodnie z dyspozycją tego przepisu w przypadku świadka nieobecnego na rozprawie możliwe jest odczytanie zeznań złożonych przez niego uprzednio w postępowaniu przygotowawczym w tej lub innej sprawie, jeżeli przebywa on za granicą lub nie można mu doręczyć wezwania albo nie stawił się z powodu niedających się usunąć przeszkód. Obrońca oskarżonych skupia się jedynie na kwestionowaniu pewności przebywania świadka M. K. (1) za granicą, natomiast zdaje się nie dostrzegać istnienia pozostałych przesłanek wymienionych w art. 391 § 1 k.p.k., które zezwalały Sądowi meriti na odstępstwo od zasady bezpośredniości i odczytanie zeznań świadka –pokrzywdzonego M. K. (1). Wbrew twierdzeniu skarżącego zarówno informacja z Prokuratury Okręgowej w Warszawa -Praga w Warszawie (k-, (...), t. VI, k- 1185, t. VII), jak i informacja uzyskana ze Straży Granicznej, mimo nieprowadzenia pełnej ewidencji osób przekraczających granicę państwa (k-1186 (...) t. VII) dawały wystarczające podstawy do uznania, że świadek M. K. (1) przebywa za granicą i nie znane jest tam miejsce jego pobytu. Niezależnie jednak od tego Sąd Rejonowy podejmował wielokrotne próby ustalenia aktualnego miejsca pobytu tego świadka zwracając się do Centrum Personalizacji Dokumentów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, do Biura Informacji i Statystyki Centralnego Zarządu Służby Więziennej (k- 1058, 1059, t. VI), które nie dały rezultatu ustalenia innego adresu niż ten, który znajdował się w aktach sprawy, jak też podejmował liczne próby ustalenia aktualnego miejsca pobytu świadka przez policję i doręczenia mu wezwania (k-1057, 1072, 1103, 1155, 1104, 1148, 1178, 1188, 1222, 1228, 1260, 1318, 1319), a nadto wbrew twierdzeniom obrońcy czynił starania o wezwanie świadka telefonicznie na znajdujące się w aktach sprawy numery telefonów M. K. (1) i jego żony, które jednak nie dały rezultatu, gdyż numery te były już nieczynne (k-1147, t. VI). Nieczynność tych numerów telefonicznych jest tym bardziej uzasadniona jeśli się zważy, że były to numery telefonów komórkowych bez abonamentu, na tzw. karty prepaidowe. Skoro zatem mimo podjęcia wielokrotnych możliwych starań nie udało się ustalić miejsca pobytu świadka M. K. (1) i doręczyć mu wezwania na rozprawę to dawało to Sądowi Rejonowemu pełne podstawy do odczytania jego uprzednio złożonych zeznań na podstawie art. 391 § 1 k.p.k. (vide: postanowienie k-1371, t. VII). Przepis art. 394 § 2 k.p.k., przy braku żądania stron o odczytanie, dawał jednocześnie Sądowi I instancji podstawy do uznania za ujawnione bez odczytania protokołów zeznań świadka M. K. (1) złożonych uprzednio w postępowaniu przygotowawczym.

Wysuwane w apelacji żądanie, że należało podjąć w związku z tym "szczególną inicjatywę" w odnalezieniu tego świadka rozmija się z realiami tej sprawy. Nie można mówić o obrazie art. 391 § 1 k.p.k., jeżeli sąd mimo szeregu czynności nie jest w stanie ustalić miejsca aktualnego pobytu świadka, a żaden przepis nie nakazuje mu podjęcia jeszcze jakiejś szczególnej inicjatywy w celu odnalezienia go. Możliwość odczytania zeznań stanowi przy tym wyjątek od zasady ustności rozprawy, zatem nie uchybiono również art. 365 k.p.k.. Wszystkie te przepisy wchodziły przy tym w grę w Sądzie I instancji, a nie w Sądzie odwoławczym. Sąd Okręgowy jednakże mając na uwadze, że od czasu wydania wyroku przez Sąd I instancji do czasu rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym upłynęło ponad półtora roku uwzględnił złożony w odrębnym piśmie procesowym wniosek obrońcy o uzupełnienie postępowania odwoławczego o informacje skierowane do wszelkich możliwych instytucji, które dysponowały danymi M. K. (1) o podanie jego aktualnego adresu. Wszystkie podjęte próby wykazały, że brak jest innego adresu świadka, niż ten który znajduje się w aktach sprawy, a nadto, że nie przebywa on pod tym adresem, brak jest innego aktualnego miejsca pobytu i jest on poszukiwany listem gończym do innej sprawy, której sygnatura została wskazana przez Prokuraturę Okręgową Warszawa - Praga w Warszawie, a z informacji uzyskanych z Komendy Głównej Straży Granicznej wynika, że w sierpniu 2010 r. opuścił terytorium Polski i brak jest informacji o jego powrocie. Podjęte przez Sąd Okręgowy wszystkie możliwe próby ustalenia aktualnego miejsca pobytu świadka M. K. (1) (k-1555, 1556, 1561, 1563, 1566, 1568, 1570) potwierdziły jedynie ustalenia poczynione już w tym zakresie przez Sąd Rejonowy i wynikającą z tego faktu zasadność odczytania na podstawie art. 391 § 1 k.p.k. złożonych przez niego uprzednio zeznań w postępowaniu przygotowawczym. Skoro zatem spełnione zostały przesłanki do odczytania zeznań świadka na podstawie art. 391 § 1 k.p.k. to nie może być mowy o obrazie tego przepisu postępowania. Stwierdzić przy tym należy, że sam fakt niemożności doręczenia wezwania dla świadka, bowiem nie znane jest jego aktualne miejsce pobytu rodzi uprawnienie wskazane w art. 391 § 1 k.p.k. do odczytania jego zeznań i uprawnienie to nie napotyka jakiegokolwiek ograniczenia poprzez to, iż waga odczytywanych zeznań jest kluczowa dla prowadzonego procesu.

Wątpliwości w tym względzie, tak szeroko eksponowane przez obronę w niniejszej sprawie, wynikają wyłącznie z nierozróżniania zagadnień związanych z uprawnieniem do odczytania określonych zeznań od kwestii możliwości weryfikacji wiarygodności tak uzyskanego materiału dowodowego. Oczywiste wszak być powinno, że sąd najpierw musi mieć możliwość zapoznania się z treścią dowodu, by móc później ocenić jego znaczenie dla prowadzonej sprawy, a w szczególności porównać jego treść z treścią wyjaśnień oskarżonych i pozostałych przesłuchanych w sprawie świadków. Jeżeli dowód taki w swej treści pozostanie odosobniony, może to rodzić określone problemy z oceną jego wiarygodności, które jednak nie ograniczają możliwości odczytania zeznań, a rozstrzygane muszą być w oparciu o zasady wskazane w art. 4, 5 czy 7 k.p.k. Jest to więc problem weryfikacji wiarygodności odczytanych zeznań, nie zaś procesowej możliwości ich odczytania.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy dokonał weryfikacji zeznań pokrzywdzonego M. K. (1) oraz wyjaśnień oskarżonego, w tym w szczególności oskarżonego J. Ł. i dokonał kompleksowej oceny tych dowodów, zgodnie z dyrektywami zawartymi w art. 7 k.p.k. a skarżący poza subiektywną polemiką z dokonaną oceną dowodów i prezentowaniem w tym zakresie własnych poglądów, nie wskazał jakich to konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania, przy ocenie materiału dowodowego dopuścił się Sąd I instancji. Podnoszone przez apelację wątpliwości zrodziły się wyłącznie u jej autora, natomiast nie wystąpiły po stronie Sądu Rejonowego, który w sposób prawidłowy ustosunkował się do wersji wynikających z przeprowadzonych dowodów. W tej sytuacji podnoszone przez skarżącego zarzuty obrazy przepisów postępowania i w efekcie kwestionujące ustalenia faktyczne, nie mogły być skuteczne.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego M. K. (1) i w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał szczegółowe przyczyny dlaczego mają one walor wiarygodności i tą ocenę Sąd Okręgowy w pełni podziela. Słusznie Sąd meriti wskazał na konsekwencję zeznań pokrzywdzonego tak co do opisu przedmiotowego zdarzenia, jak i okoliczności stanowiących podłoże zastosowania wobec niego przez obu oskarżonych przemocy fizycznej i gróźb oraz zaboru jego samochodu, dowodu rejestracyjnego i znajdujących się w pojeździe przedmiotów. Podkreślić przy tym należy, że zeznania M. K. (1) dotyczące przedmiotowego zdarzenia są fragmentem jego obszerniejszych relacji, które składał w ramach innego postępowania dotyczącego niedozwolonej produkcji substancji psychotropowych i środków odurzających, w którą był zaangażowany i jego depozycje na temat przedmiotowego zdarzenia nie miały żadnego znaczenia dla jego pozycji procesowej w tamtej sprawie oraz pozostawały bez wpływu na zakres jego ewentualnej odpowiedzialności karnej. Okoliczność ta świadczy o tym, że nie miał on żadnego interesu przedstawianiu niezgodnych z prawdą okoliczności przedmiotowego zdarzenia. Jego zeznania co do zaistnienia tego zdarzenia, osób uczestniczących w nim oraz doznanych obrażeń znajdują przy tym potwierdzenie w zeznaniach świadków A. U., Z. T., a także w dokumentacji lekarskiej, materiale zdjęciowym i opinii biegłego lekarza. Z zeznań świadka A. U. wynika ponadto, że pokrzywdzony nie miał żadnych długów wobec oskarżonego J. Ł. i to raczej oskarżony był winny K. pieniądze, a przedmiotowe zdarzenie miało związek zupełnie z inną sprawą nie związaną z oskarżonym Ł. (k-1134 i verte, t. VI). Sąd Rejonowy zasadnie dał wiarę logicznym zeznaniom świadka M. K. (1), z których jednoznacznie wynikało, że nie miał on wobec oskarżonego J. Ł. żadnego długu, natomiast posiadał on rozliczenia wobec innych osób, znanych z pseudonimów K. i G. z tytułu wziętej od nich do produkcji amfetaminy substancji (...). Miał on zatem z tymi osobami rozliczenia wynikające z działalności przestępczej, w którą oskarżony J. Ł. nie był zaangażowany, natomiast pośredniczył on w odzyskaniu od M. K. (1) pieniędzy dla tych osób.

Jednocześnie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny wyjaśnień oskarżonych, w tym zwłaszcza oskarżonego J. Ł.. Wbrew twierdzeniom apelacji oskarżony J. Ł. nigdzie w swych wyjaśnieniach nie wspominał, aby pożyczał pieniądze M. K. (1) i z tego tytułu miał wobec niego wierzytelność. Odmienne w tej kwestii zeznania świadka S. M., jako sprzeczne nie tylko z zeznaniami pokrzywdzonego i świadka A. U., lecz również z wyjaśnieniami samego oskarżonego J. Ł. słusznie zostały ocenione przez Sąd meriti jako niewiarygodne i nie mogące stanowić podstawy ustaleń w tym zakresie.

Podnieść ponadto należy, wbrew twierdzeniu apelacji, że oskarżony J. Ł. w swych wyjaśnieniach potwierdził, że pokrzywdzony M. K. (1) miał mieć dług nie wobec niego, lecz w stosunku do innych osób, jak też że nie zwracał on za pokrzywdzonego żadnych pieniędzy. Zasadnie jednak Sąd I instancji uznał nie tylko za sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego, lecz również zupełnie nielogiczne i niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego J. Ł., iż nie wiedział z jakiego tytułu i komu miał być M. K. (1) winny pieniądze, skoro jednocześnie miał pośredniczyć w odzyskaniu tych pieniędzy od pokrzywdzonego. Trudno bowiem logicznie przyjąć, że podejmuje się działania dotyczące odzyskania długu niewiadomo z jakiego tytułu i na czyją rzecz i podaje się do wpłat konta swoje i oskarżonego K. D., jak też zmusza pokrzywdzonego do dokonywania wpłat na te konta oraz do przekazywania pieniędzy innymi drogami, za pośrednictwem innych osób (przekazanie przez pokrzywdzonego pieniędzy za pośrednictwem osób pracujących na wskazanej stacji benzynowej czy świadka S. M.). Kompleksowa analiza całokształtu tych okoliczności doprowadziła Sąd Rejonowy do jedynego i słusznego wniosku, iż oskarżony J. Ł. nie miał żadnej realnie istniejącej wierzytelności wobec pokrzywdzonego. Zasadnie przy tym Sąd ten przywołał poglądy orzecznictwa, iż niejasne rozliczenia związane z działalnością przestępczą nie mogą być podstawą do przyjęcia, że istniała realnie jakakolwiek wierzytelność wobec pokrzywdzonego. Tak samo trudno byłoby mówić o istnieniu rzeczywistej wierzytelności nawet w przypadku przyjęcia wersji oskarżonego J. Ł.. Nie można bowiem logicznie uznać istnienia wierzytelności jeśli nie wie się z jakiego tytułu i wobec kogo ma ona istnieć, jak też trudno przyjąć, że oskarżony J. Ł., podobnie zresztą jak i oskarżony K. D. mieli jakikolwiek tytuł prawny do żądania od pokrzywdzonego zwrotu pieniędzy z tytułu jakiś bliżej nieustalonych rozliczeń tego ostatniego z innymi osobami. W tym kontekście bezprzedmiotowe było przeprowadzanie dowodu z zeznań, wskazanych w apelacji oraz zawnioskowanych w odrębnym piśmie procesowym, świadków M. Ł. i L. S., których dane znajdowały się w notatce na k- 2, na okoliczności podane we wniosku dowodowym, bowiem w świetle zeznań pokrzywdzonego i wyjaśnień samego oskarżonego J. Ł. ustalenie, iż nie miał on, podobnie zresztą jak oskarżony K. D., żadnej realnej wierzytelności wobec M. K. (1), a ten ostatni miał jedynie rozliczenia z innymi osobami z tytułu działalności przestępczej, co do których oskarżeni nie mieli żadnego prawnego upoważnienia do ich żądania, czy dochodzenia. Szczegółową argumentację w przedmiocie oddalenia wniosku dowodowego zawiera uzasadnienie postanowienia Sądu Okręgowego (k-1605, t. VIII).

W świetle powyższych okoliczności Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że oskarżeni nie mając żadnego tytułu prawnego do żądania pieniędzy od pokrzywdzonego, stosując przemoc wobec niego oraz groźby pobicia i wyrządzenia dalszych dolegliwości dokonali zaboru w celu przywłaszczenia jego samochodu oraz przedmiotów w nim się znajdujących. O zamiarze rozboju i zatrzymania rzeczy dla siebie świadczy nie tylko brak jakichkolwiek realnie istniejących rozliczeń między oskarżonymi a pokrzywdzonym, lecz również fakt zadysponowania następnie samochodem pokrzywdzonego przez przekazanie go świadkowi E. K. do używania, z którym z kolei oskarżony J. Ł. miał rozliczenia oraz żądanie karty pojazdu, który to dokument, jak powszechnie wiadomo, jest niezbędny w przypadku przeniesienia własności pojazdu. Na zamiar rozboju wskazuje ponadto zabór po uprzednim zastosowaniu przemocy i groźby karalnej w celu przywłaszczenia przedmiotów, które znajdowały się w pojeździe. Przekazywanie pieniędzy przez pokrzywdzonego na konta oskarżonych oraz na ich rzecz za pośrednictwem innych osób, potwierdza jedynie wyjaśnienia pokrzywdzonego, o pośredniczeniu J. Ł. w odzyskaniu pieniędzy w imieniu innych osób, których z racji przestępczego tytułu rozliczeń pokrzywdzonego z tymi osobami oskarżony J. Ł. nie chciał ujawnić.

Co się tyczy przebiegu przedmiotowego zdarzenia to Sąd Rejonowy słusznie również oparł się na zeznaniach pokrzywdzonego, które co do samego faktu zdarzenia oraz doznanych obrażeń, jak już wyżej wskazano, znajdowały potwierdzenie w zeznaniach świadków A. U., Z. T. oraz dokumentacji lekarskiej, opinii biegłego lekarza i materiale fotograficznym. W tym zakresie sprzeczne z tymi dowodami wyjaśnienia obu oskarżonych zasadnie nie zostały obdarzone walorem wiarygodności. Trafnie przy tym Sąd I instancji uznał, że oskarżony K. D. ogarniał swoim zamiarem całość inkryminowanego działania. Z racji udostępnienia swojego konta bankowego do przekazywania pieniędzy przez pokrzywdzonego, jeszcze przed przedmiotowym zdarzeniem, jak też po nim oraz wpływu na to konto pieniędzy od pokrzywdzonego jest bezspornym, że miał on świadomość w jakim procederze uczestniczy.

W świetle powyższych okoliczności Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że wina obu oskarżonych odnośnie popełnienia zarzucanego im czynu została w pełni udowodniona i nie budzi wątpliwości, a apelacja nie dostarczyła przekonywujących argumentów, aby skutecznie podważyć poczynione przez Sąd meriti ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną zachowania oskarżonych.

Wprawdzie apelacja pisemna nie podnosiła tego zarzutu, jednakże kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku wykazała, że Sąd Rejonowy, dopiero po głosach stron, w których postulowano potraktowanie czynu zarzucanego oskarżonym z art. 191 § 2 k.k., a nie w toku przewodu sądowego, tym samym niezgodnie z art. 409 k.p.k., uprzedził w trybie art. 399 § 1 k.p.k. o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonym na art. 191 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., jednakże uchybienie to nie miało żadnego wpływu na prawo do obrony oskarżonych oraz na treść rozstrzygnięcia, skoro, jak wskazano, obrona sama podnosiła taką ewentualność, a Sąd meriti w efekcie nie przyjął sugerowanej kwalifikacji prawnej i uznał oskarżonych za winnych czynu zarzucanego im w akcie oskarżenia.

Brak jest zatem podstaw do zakwestionowania rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie winy obu oskarżonych i przyjętej kwalifikacji prawnej ich działania.

Nie można również skutecznie zakwestionować orzeczenia o karze. Kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, iż Sąd Rejonowy przy wymiarze kary prawidłowo uwzględnił całokształt okoliczności istotnych dla wymiaru kary stosownie do dyrektyw określonych w art. 53 § 1 i 2 k.k. i słusznie uznał, że jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności może należycie spełnić cele zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Jednocześnie należy podzielić stanowisko Sądu meriti, że brak jest pozytywnej prognozy wobec oskarżonych na przyszłość, a co za tym idzie brak jest podstaw do orzeczenia kar pozbawienia wolności w wysokości umożliwiającej zastosowanie wobec nich dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania tych kar. Okoliczności tej nie zmienia stan zdrowia oskarżonego J. Ł. wynikający ze złożonych przez niego zaświadczeń lekarskich.

Jeśli się uwzględni charakter i okoliczności przedmiotowego czynu, zaplanowanie przestępstwa oraz fakt, że w wyniku rozboju pokrzywdzony utracił istotny składnik swojego mienia w postaci samochodu, jak też spowodowanie obrażeń ciała pokrzywdzonego to orzeczonych wobec obu oskarżonych kar pozbawienia wolności, znacznie poniżej średniego ustawowego zagrożenia, nie może być w żadnym razie uznane za rażąco niewspółmierne (surowe) w stopniu, który uzasadniałby ich korektę w oparciu o przepis art. 438 pkt 4 k.p.k. Sąd Rejonowy przy tym prawidłowo zróżnicował wymiar kary w stosunku do każdego z oskarżonych trafnie uwzględniając rolę każdego nich w przestępczym działaniu.

Brak jest zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, podstaw do zakwestionowania zaskarżonego wyroku także w zakresie orzeczenie o karze.

O kosztach sądowych w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie art. 636 § 1 i 2 k.p.k.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w dyspozytywnej części wyroku.