Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 180/17

UZASADNIENIE

W pozwie skierowanym przeciwko pozwanemu Towarzystwu (...) w W. powód T. G. (1) wniósł o zasądzenie kwoty 60.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1.10.2014 roku do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia w związku ze śmiercią wnuków P. G. i R. G. oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

[pozew k. 2-3]

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

[odpowiedź na pozew k. 61-64]

Postanowieniem z dnia 27.04.2016 roku Sąd zawiesił postępowanie w sprawie z uwagi na śmierć powoda.

[postanowienie k. 95]

Postanowieniem z dnia 8.06.2016 roku Sąd podjął zawieszone postępowanie z udziałem spadkobierców powoda: G. G., A. G. i M. C..

[postanowienie k. 134]

Wyrokiem z dnia 30.11. 2016 roku, w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt I C 207/16, Sąd Rejonowy w Łęczycy zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 1.10.2014 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 4.151 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 1 i 2 sentencji wyroku) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Sądu Rejonowego w Łęczycy kwotę 2.500 zł tytułem opłaty sądowej od której uiszczenia powód T. G. (1) był zwolniony. (punkt 2 sentencji wyroku).

[wyrok k. 132]

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 29.06.2013 roku miał miejsce wypadek drogowy, na skutek którego śmierć poniosło 2 wnuków powoda P. G. i R. G. oraz ich ojciec a zarazem syn powoda M. G.. Sąd ustalił także, że prawomocnym postanowieniem z dnia 30.12.2013 roku śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z uwagi na ustalenie, że winny, zdarzenia był zmarły M. G.. Sąd ustali także, że właścicielami pojazdu, który brał udział w tym wypadku był M. G. oraz jego żona E. G., wskazał, M. G. zawarł umowę ubezpieczenia OC w pozwanym Towarzystwie. Sąd ustalił także, że M. G. był synem zmarłego w trakcie trwania postępowania powoda T. G. (1), synem G. G. i bratem A. G. oraz M. C., natomiast tragicznie zmarli P. G. i R. G. wnuczkami E. G. i bratankami A. G. oraz M. C.. W dacie wypadku R. G. miał ukończone 10 lat, a P. G. ukończone 11 lat.T. G. (1) i G. G. prowadzili wspólnie gospodarstwo rolne. Gospodarstwo było wielopokoleniowe i przechodziło z pokolenia na pokolenia na najstarsze dziecko. W gospodarstwie tym trudnili się głównie uprawą warzyw. G. G. i jej zmarły mąż T. G. (1) posiadali troje dzieci. Najstarszym był tragicznie zmarły syn M. G.. Oprócz syna mieli jeszcze dwie córki: M. C. i A. G.. Do 2008r. gospodarstwo rolne było własnością małżonków G.. M. G. otrzymał część gospodarstwa od rodziców, w późniejszym czasie dokupił jeszcze dodatkowe grunty rolne. Drugą część gospodarstwa rolnego wraz z działką siedliskową, T. i G. małż. G. przekazali córce A. G.. M. G. zamieszkiwał na terenie gospodarstwa rolnego wspólnie z żoną i tragicznie zmarłymi synami, którzy byli najstarszymi wnukami T. G. (1) i G. G.. A. G. ma córkę w wieku przedszkolnym. M. C. opuściła dom rodzinny w 2006r., lecz odwiedzała rodziców codziennie wraz ze swymi synami W. i B. . T. G. (1) do czasu tragicznego zdarzenia mieszkał pod jednym dachem z R. G. i P. G., prowadził z nimi i ich rodzicami, a także żoną wspólne gospodarstwo domowe. Pomagał w ich wychowaniu, przygotowywał posiłki, karmił wnuki i pilnował, a także opiekował się nimi i troszczył. Pomagał również wnukom w nauce, czytał z nimi czytanki, spędzał aktywnie wolny czas. Wszyscy domownicy wspierali się wzajemnie . T. G. (1) przed wypadkiem miał problemy zdrowotne, były to problemy natury psychicznej wywołane śmiercią ojca w 1989r. Od tego czasu T. G. (1) pozostawał pod kontrolą lekarza psychiatry, leczył się z powodu lekkiej depresji. Wizyty u lekarza odbywał się wówczas raz na 3 miesiące, czy raz na pół roku. Przyjmował przepisane mu leki, normalnie pracował, funkcjonował, pomagał w gospodarstwie rolnym i domowym. Wówczas leczenie medyczne przynosiło skutki, jego stan zdrowia był lepszy. Zgodnie z ustaleniami Sądu I Instancji T. G. (1) bardzo przeżył śmierć wnuków, jego zdrowie zaczęło poważnie pogarszać się. Wymagał opieki i konsultacji psychologa i psychiatry. Zaszył się w swoim pokoju, wstawał jedynie, aby zjeść posiłek, do którego nakłaniała go rodzina. Sam nie chciał jeść ani się myć. Opuszczał swoje miejsce zamieszkania jedynie, aby wyjść do sklepu. G. G. przygotowywała i podawała mu leki. Wymagał on opieki, żona jeździła z nim do lekarz. Jeszcze przed złamaniem nogi, które miało miejsce w 2015r., tj. dwa lata po wypadku samochodowym, T. G. (1) pojechał na cmentarz i tam płakał przy nagrobkach swoich wnuków. Jego stan pogarszał się, po tragicznym wydarzeniu przyjmował zwiększoną dawkę leków zalecanych przez lekarza psychiatrę, tj. po pięć tabletek. Często śniły mu się wnuki, rozmawiał z nimi i opowiadał domownikom o tym. Członkowie rodziny obserwowali stopniowe gaśnięcie w nim energii życiowej. Bał się podjęcia leczenia szpitalnego, rodzina nie chciała oddać go do szpitala z powodów emocjonalnych i żalu wywołanego sytuacją dotyczącą jego stanu zdrowia. Po tragicznym zdarzeniu, T. G. (1) towarzyszył smutek, przygnębienie, zobojętnienie, na myśl o zdarzeniu początkowo reagował pobudzeniem, niepokojem, płaczem, towarzyszyły mu wypowiedzi samobójcze, źle sypiał. Podczas kolejnych wizyt lekarskich, zaobserwowano u niego silnie obniżony nastrój, odpowiadał powoli, skąpo. T. G. (1) całe dnie mógł nic nie robić, prawie nic się nie odzywał, unikał ludzi, cały czas potrafił spędzić w łóżku. W 2015r. T. G. (1) złamał nogę, przewracając się przed domem. Później dostał również udaru, zmarł w dniu 25 marca 2016r.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że pozwany, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, odmówił wypłacenia zadośćuczynienia, informując, iż w przedmiotowej sprawie nie zachodzą przesłanki do przyznania zadośćuczynienia za krzywdę powstałą w następstwie śmierci osoby najbliższej zgodnie z art. 446§4 k.c. z uwagi na brak udokumentowania roszczenia. Pozwany poinformował powoda o odmowie wypłaty zadośćuczynienia w dniu 30 września 2014r.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie złożonych do akt dokumentów oraz zeznań powódek G. G., A. G. i M. C..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest zasadne w całości .

Dokonując rozważań prawnych Sąd Rejonowy przyjął, że odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powoda wynika z zawartej umowy ubezpieczenia OC pojazdu kierowanego przez sprawcę wypadku (art. 822 § 1 k.c. ). Z kolei podstawę roszczenia powodów stanowi art. 446 § 4 k.c.

Sąd wskazał, że istotą zadośćuczynienia jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej – zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Podkreślił, że zmarły powód T. G. (1) był osobą uprawnioną do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie. Omawiając kwestię wysokości zadośćuczynienia Sąd wskazał, że jest to świadczenie o charakterze kompensacyjnym, które winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość, jednak nie nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Dla ustalenia jego wysokości koniecznym jest poddanie analizie relacji łączących zmarłą osobą z członkiem rodziny. Jednocześnie ustalenie wysokości zadośćuczynienia winno nastąpić z uwzględnieniem ciężaru gatunkowego naruszonego dobra, osoba dochodząca przedmiotowego roszczenia winna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie prawnej. Jednocześnie zdaniem Sądu, pamiętać należy, że trudno ująć w słowa ból, jaki czuje się po stracie bliskiej osoby. Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd wskazał, że na skutek śmierci wnuków powód doznał krzywdy niezwykle bolesnej, utracił bowiem osoby, z którymi był emocjonalnie związany, jego więź była typowa dla relacji istniejących między dziadkami a wnukami. Wskazał, że skutki śmierci wnuków rozciągnęły się na całe późniejsze funkcjonowanie T. G. (1). Sąd podkreślił, że stał się on osobą praktycznie niezdolną do samodzielnego funkcjonowania, podniósł, że w ocenie najbliższych powód „gasł”, wspominali że powód często mówił o śmierci oraz że nawet jeszcze 2 lata po zdarzeniu bardzo płakał odwiedzając ich groby. Wskazał, że śmierć wnuków zmieniła atmosferę i strukturę rodziny, niewątpliwie powód doznał naruszenia dobrostanu emocjonalnego i psychicznego. Wskazał, że cierpienia te nie malały lecz przeciwnie – jak wynika z dokumentacji medycznej – stan psychiczny T. G. nie poprawiał się. Sąd Rejonowy podkreślił niewątpliwie bardzo silny wpływ śmierci wnuków na stan psychiczny zmarłego T. G. (1). Sąd zaznaczył także, że stany depresyjne na które cierpiał T. G. (1) po śmierci swojego ojca w 1989 roku zostały zniwelowane. W konsekwencji Sąd uznał, że dochodzona kwota 60.000 zł będzie odpowiednim zadośćuczynieniem za krzywdę T. G. (1) i zasądził te kwotę solidarnie na rzecz jego następców prawnych. O odsetkach ustawowych Sąd pierwszej instancji orzekł w oparciu o przepis art. 481 § 1 k.c. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł pozwany zaskarżając go w części,
tj. w zakresie kwoty 40.000 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Skarżącemu rozstrzygnięciu powód zarzucił naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 par. 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie faktu, że na rozmiar krzywdy T. G. (1) największy wpływ miała utrata jedynego syna będącego sprawcę wypadku oraz faktu, że poza zmarłymi w wypadku wnukami T. G ora miał dwóch innych wnuków i wnuczkę, których obecność w jego życiu zmniejszała poczucie krzywdy. Wyrokowi zarzucił także obrazę prawa materialnego tj.

- art. 446 par. 4 k.c. poprzez błędną ocenę, że odpowiednim zadośćuczynieniem jest kwota 60.000 zł,

- art. 2 i ar 32 Konstytucji RP poprzez przyznanie powodom zadośćuczynienia w wysokości odbiegającej od osób dochodzących roszczeń w zbliżonych stanach faktycznych.

W związku z podniesionym zarzutem pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódek solidarnie kwoty 20.000 zł i oddalenie powództwa w pozostałej części, orzeczenie o kosztach procesu według zasady wzajemnego ich zniesienia z uwzględnieniem zmiany pkt. 1 wyroku oraz o zwrot kosztów procesu za instancję odwoławczą.

[apelacja k. 158-163]

W odpowiedzi na apelację pozwanego, powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest niezasadna w całości.

Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, jak również prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Ujawnione dowody zostały ocenione z uszanowaniem granic swobody przyznanej organowi orzekającemu, bez jakiegokolwiek naruszenia zasad logiki, czy doświadczenia życiowego. Taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w treści art. 233 § 1 k.p.c., a podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia tegoż przepisu należy uznać za nietrafiony. Aby bowiem omawiany zarzut mógł okazać się skuteczny, skarżący wykazać musi, że sąd uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadom doświadczenia życiowego, wskazaniom wiedzy i właściwego kojarzenia faktów. Przedmiotowy zarzut musi się opierać na podważeniu podstaw oceny dokonanej przez sąd z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Powinnością strony jest więc przedstawienie konkretnych dowodów, których zarzut dotyczy oraz wykazanie, że sąd naruszył granice swobodnej oceny dowodów, co miało wpływ na wynik sprawy. Zarzutów o takim charakterze brak jest w apelacji pozwanego, analiza jej treści daje bowiem podstawę do wniosku, że w istocie strona skarżący kwestionuje wysokość zadośćuczynienia, co w istocie odnosi się do zastosowania i wykładni przepisów prawa materialnego. Sąd Okręgowy podkreśla w ty miejscu, że krzywda to cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej, doznania o naturze emocjonalnej. Okoliczność jej zaistnienia nie wymaga przy tym wiadomości specjalnych i może być ustalona w drodze dowodów z dokumentów, zeznań świadków i stron. W niniejszej sprawie wszelkie okoliczności świadczące o rozmiarze krzywdy powoda zostały ustalone w oparciu o dowody osobowe (zeznania powodów.), które zostały omówione i ocenione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Powyższa ocena nie uchybia w żaden sposób dyspozycji art. 233 § 1 k.c. Bezzasadny jest też zarzut pozwanego dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 446 § 4 k.c. oraz art. 2 i ar 32 Konstytucji RP. Rozważania w powyższym zakresie należy rozpocząć od przypomnienia, że istotą zadośćuczynienia jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej – zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia i w konsekwencji naruszenie wskazanego wyżej dobra osobistego. Roszczenie to ma na celu pomóc najbliższej rodzinie zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Ustalając wysokość tego świadczenia należy mieć na względzie, że przepis art. 446 § 4 k.c. nie wiąże wystąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. W kontekście powyższego uznać należy, że Kodeks cywilny nie odwołuje się do kryterium bólu zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból, który to fakt nie wymaga żadnego dowodu (por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 18.06.2014 r., I ACa 479/14, LEX nr 1506323). Istotne są natomiast m.in. rodzaj naruszonego dobra osobistego, stopień jego naruszenia, zakres negatywnych konsekwencji wynikających z faktu naruszenia dobra osobistego, jak również stopień winy sprawcy naruszenia (por. wyrok SN z dnia 24.01.2008 roku, I CSK 319/07, Monitor Prawniczy 2008/4/172; cyt. wyrok SA w Łodzi z dnia 29.08.2013 r.). Na ogół jednak utrata osoby najbliższej stanowi większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż naruszenie jego innych dóbr osobistych. W świetle powyższego, w judykaturze i piśmiennictwie, wyrażono pogląd, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy także mieć na względzie średni przewidywany czas życia zmarłego członka rodziny, zamieszkiwanie ze zmarłym i pozostawanie z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadanie przez uprawnionego innych członków rodziny, rodzaj zdarzenia powodującego śmierć osoby najbliższej, jego okoliczności, kwestię wykrycia i ukarania sprawcy czynu niedozwolonego będącego przyczyną śmierci osoby najbliższej. Rozmiar krzywdy determinują również takie czynniki jak poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, czy też stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania. Należy mieć także na uwadze, że choć samo zdarzenie sprawcze, jakim jest śmierć człowieka, ma charakter jednorazowy, to negatywne skutki związane z utratą osoby bliskiej nie są zamknięte w określonych ramach czasowych i nie ograniczają się do ujemnych przeżyć na konkretną datę. Jeśli osobami bliskimi zmarłego są osoby dorosłe, to z reguły krzywda związana z tym zdarzeniem jest uświadamiana przez poszkodowanych od samego początku, od momentu powzięcia wiadomości o śmierci osoby bliskiej, które już samo w sobie jest poważnym wstrząsem psychicznym. Krzywda ta jest wówczas najsilniej odczuwana także z tego względu, że pomiędzy zmarłym i jego bliskimi istnieją trwające często wiele lat określone i to dwukierunkowe więzi rodzinne. Natomiast wraz z upływem czasu ujemne doznania osób dorosłych związane ze śmiercią osoby bliskiej ulegają naturalnemu osłabieniu. Podkreśla się ponadto, że w każdym wypadku wysokość zadośćuczynienia powinna zostać ustalona z uwzględnieniem okoliczności, że śmierć każdej osoby jest zdarzeniem pewnym, które prędzej, czy później musi nastąpić. Tym samym zadośćuczynienie przewidziane w powołanym przepisie rekompensuje w istocie jedynie wcześniejszą utratę członka rodziny (por. m.in. wyrok SN z dnia 7.03.2014 r., IV CSK 374/13, LEX nr 1438653; wyrok SA w Szczecinie z dnia 10.04.2014 r., I ACa 40/14, LEX nr 1466932; wyrok SA w Łodzi z dnia 7.03.2014 r., I ACa 1187/13, LEX nr 1454547; wyrok SA w Łodzi z dnia 28.05.2013 r., I ACa 98/13, LEX nr 1327574; wyrok SA Łodzi z dnia 14.04.2010 roku, I ACa 178/10, OSA 2010/3/24; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 21.02.2013 r., I ACa 60/13, LEX nr 1322898). Zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny, ale jednocześnie wysokość tego świadczenia winna być utrzymana w rozsądnych granicach, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności konkretnego przypadku (cyt. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 10.06.2014 r.). Jak wskazał przy tym Sąd Najwyższy, krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, dlatego każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego (por. wyrok SN z dnia 10.05.2012 r., IV CSK 416/11, LEX nr 1212823). Należy mieć również na względzie okoliczność, że roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, które zmierza do zaspokojenia szkody niematerialnej, jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia o przyznanie stosownego odszkodowania. Nie wymaga ono wykazania szkody majątkowej polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł wskutek wynikłego z czynu niedozwolonego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21.10.2009 r., I PK 97/09).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt omawianej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że Sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że T. G. (1) łączyła z wnukami szczególna więź, wykraczająca poza „zwyczajowe” relacje zachodzące na linii dziadek-wnuk. T. G. (1) stracił 2 najstarszych wnuków z którymi mieszkał pod jednym dachem. Od najmłodszych lat patrzył jak dorastają i się rozwijają, byli z pewnością ogromną radością w jego życiu. Pomagał ich wychowywać, karmił, opiekował się nimi i troszczył – pomagał im w nauce, spędzał aktywnie wolny czas. Spośród wymienionych przez Sąd okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy poszkodowanego niemal wszystkie zostały w niniejszej sprawie spełnione. T. G. (1) mieszkał ze zmarłymi wnukami, pozostawał w nimi we wspólnym gospodarstwie domowym, mógł liczyć, że będą oni oparciem w jego starości, śmierć miała charakter nagły i tragiczny. Oczywiście T. G. nie stał się po wypadku osobą samotną lecz Sąd Okręgowy nie może nie podkreślić, że w wyniku wypadku stracił nie tylko syna ale także dwoje najstarszych wnuków. T. G. (1) po wypadku stracił wszelką chęć do życia, praktycznie nie opuszczał mieszkania, zaszył się w swoim pokoju. Często śniły mu się wnuki , rozmawiał z nimi i opowiadał o tym domownikom. Kończąc rozważania w omawianym zakresie zaznaczyć należy, że na wysokość przyznanego na gruncie niniejszej sprawy zadośćuczynienia nie mogą mieć wpływu wyroki wydawane w innych postępowaniach cywilnych, jako że każde postępowanie cechuje odrębny stan faktyczny, a cierpienia poszczególnych pokrzywdzonych będące skutkiem śmierci osoby bliskiej, bez dogłębnej analizy tego stanu, nie mogą być ze sobą porównywane.

Idąc dalej - zgodnie z poglądami orzecznictwa i doktryny, ingerencja sądu odwoławczego w przyznane stronie powodowej zadośćuczynienie jest możliwa, o ile sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie (por. wyrok SN z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356; wyrok SA w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r., IACa 351/12, Lex Nr 1280976; wyrok SA w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r., I ACa 161/06, Lex 278433). Zatem jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie. W ocenie Sądu Okręgowego tego rodzaju sytuacja nie zachodzi w rozpatrywanej sprawie, a apelacja pozwanego nie dostarcza jurydycznych argumentów przemawiających za ingerencją sądu odwoławczego w wysokość przyznanego powodom zadośćuczynienia.

Z uwagi na to Sąd uznał , że zasądzona jako zadośćuczynienie za śmierć dwóch wnuków kwota 60.000 zł jest kwotą adekwatną do rozmiaru krzywdy. W tym miejscu należy zaznaczyć, że powodowie – pomimo podniesienia tej kwestii w odpowiedzi na pozew nie doprecyzowali jaka kwota dochodzona jest po śmierci każdego z wnuków T. G. (1), dopiero na rozprawie przed Sądem II Instancji pełn. powodów sprecyzował, że dochodzi kwoty po 30.000 zł za śmierć każdego z nich. W tej sprawie nie miało to aż takiego znaczenia z uwagi na jednakowo głęboką więź dziadka z obojgiem wnuków, mogłaby się jednak zdarzyć sytuacja odmienna. Nadto wątpliwości budzi konstrukcja solidarności czynnej po stronie powodowej, z uwagi na zakres zaskarżenia apelacją głębsze rozważania tej kwestii należy uznać za bezprzedmiotowe.

W tym stanie rzeczy, biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację jako bezzasadną, orzekając jak w sentencji.

Stosownie do treści art. 98 kpc Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 1.800,00zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.