Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 382/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie w IV Wydziale Karnym Odwoławczym
w składzie:

Przewodniczący: SSO Ryszard Małachowski (ref.)

Sędziowie: SO Maciej Kawałko

del. SR Aleksandra Krukar-Leśniak

Protokolant: Kamila Michalak

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Katarzyny Okomskiej-Misiuny

po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2017 r.

sprawy M. W. i P. C.

oskarżonych z art. 158 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonych i ich obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w(...)

z dnia 19 grudnia 2016 r. sygn. II K 20/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od oskarżonych M. W. i P. C. na rzecz Skarbu Państwa po połowie wydatków za postępowanie odwoławcze
i wymierza każdemu z nich po 120 (sto dwadzieścia) złotych opłaty za to postępowanie.

del. SSR Aleksandra Krukar-Leśniak SSO Ryszard Małachowski SSO Maciej Kawałko

Sygn. akt IV Ka 382 / 17

UZASADNIENIE

P. C. i M. W. zostali oskarżeni o to, że w nocy z 27 na 28 sierpnia 2011r., około godziny 3.40, w R. przy ulicy (...), na terenie dyskoteki C., działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu B. T. (1), w trakcie którego M. W. dusił pokrzywdzonego, a P. C. uderzał go pięściami po całym ciele, czym narazili pokrzywdzonego na powstanie obrażeń ciała z art. 157 § 1 kk i powodując stłuczenie uogólnione przede wszystkim głowy, krwiak okolicy oczodołowej lewej, stłuczenie okolicy lędźwiowej lewej, stłuczenie twarzoczaszki, to jest o czyn z art. 158 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w (...)wyrokiem z dnia 19 grudnia 2016r., sygn. akt II K 20 / 16, uznał oskarżonych M. W. i P. C. za winnych tego, że 28 sierpnia 2011r. około godziny 03:40 w nocy w R. przy ul. (...) na terenie dyskoteki C., działając wspólnie i porozumieniu, wzięli udział w pobiciu B. T. (1), w tracie którego P. C. przytrzymywał pokrzywdzonego, a M. W. uderzał go pięściami po ciele, a po upadku pokrzywdzonego na ziemię kopali go po całym ciele, co spowodowało u B. T. (1) obrażenia ciała w postaci stłuczenia uogólnionego głowy, krwiaka okolicy oczodołowej lewej, stłuczenia okolicy lędźwiowej lewej, stłuczenia twarzoczaszki i czym narazili pokrzywdzonego na powstanie skutku w postaci naruszenia czynności jego narządów ciała na okres trwający powyżej 7 dni, to jest czynu kwalifikowanego z art. 158 § 1 kk i za to, na podstawie art. 158 § 1 kk, w brzmieniu ustawy Kodeks karny obowiązującym w dniu 28.08.2011 r. w związku z art. 4 § 1 kk, wymierzył M. W. karę 5 miesięcy pozbawienia wolności i P. C. karę 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i § 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk, w brzmieniu ustawy Kodeks karny obowiązującym w dniu 28.08.2011 r. w związku z art. 4 § 1 kk, wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego M. W. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat.

Na podstawie art. 69 § 1 i § 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk, w brzmieniu ustawy Kodeks karny obowiązującym w dniu 28.08.2011 r. w związku z art. 4 § 1 kk, wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego P. C. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat.

Na podstawie art. 46 § 1 kk, w brzmieniu ustawy Kodeks karny obowiązującym w dniu 28.08.2011r. w związku z art. 4 § 1 kk, orzekł wobec oskarżonego M. W. obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego B. T. (1) kwoty 1.000 złotych.

Na podstawie art. 46 § 1 kk, w brzmieniu ustawy Kodeks karny obowiązującym w dniu 28.08.2011r. w związku z art. 4 § 1 kk, orzekł wobec oskarżonego P. C. obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego B. T. (1) kwoty 1.000 złotych.

Na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 633 kpk zasądził od oskarżonych M. W. i P. C. wydatki poniesione w postępowaniu w części związanej ze sprawą każdego z nich i wymierzył im po 120 zł opłaty.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli oskarżony P. C., oskarżony M. W. oraz obrońca oskarżonych.

P. C. w sporządzonej przez siebie w sposób opisowy apelacji zaskarżonemu, w części odnoszącej się do niego wyrokowi, zarzucił dowolną ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy, a także nierozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na jego korzyść. Stawiając powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Oskarżony M. W. zaskarżył wyrok w części odnoszącej się do niego. Zaskarżonemu wyrokowi, w opisowo sporządzonej przez siebie obszernej apelacji, skarżący zarzucił dokonanie przez Sąd I instancji nieprawidłowej oceny dowodów wskazując szczegółowo nieścisłości i rozbieżności w zeznaniach świadków, które Sąd meriti uznał za wiarygodne. Nadto wyrokowi zarzucił nierozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości, które jego zdaniem zaistniały w sprawie, na jego korzyść. Stawiając powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Obrońca oskarżonych zaskarżonemu w całości wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k., art. 4 k.p.k., oraz art. 410 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., polegającą na całkowicie dowolnym przyjęciu, że zeznania pokrzywdzonego B. T. (1), a także świadków M. P., B. K. (1), O. Ł. (1), K. A. i częściowo A. R., są wzajemnie zgodne, spójne i tworzą logiczną całość „w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia” i jednocześnie zupełnie dowolnym uznaniu, że wyjaśnienia oskarżonych są niewiarygodne, zeznania funkcjonariuszy Policji P. L. oraz M. R. (1) „są nieprzydatne dla rozstrzygnięcia”, a zeznania pozostałych świadków pozostające w opozycji do świadków którym Sąd dał wiarę, są albo nieprzydatne albo niewiarygodne, w sytuacji gdy zeznania pierwszej grupy świadków, w oparciu o które Sąd ustalił stan faktyczny, wzajemnie się wykluczają, są niekonsekwentne, wewnętrznie nielogiczne i nie dają żadnych podstaw do ustalenia winy i sprawstwa oskarżonych, tj. dokonaniu przez Sąd pierwszej instancji oceny przywołanych dowodów wbrew zasadom prawidłowego rozumowania, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, wydaniu wyroku z nieuwzględnieniem całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, uwzględnieniu okoliczności jedynie na niekorzyść oskarżonych, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych, podczas gdy w świetle dyrektyw określonych w art. 7 k.p.k. brak jest podstaw do takich ustaleń, a co najmniej istnieją niedające się usunąć wątpliwości odnośnie okoliczności pobicia pokrzywdzonego i zgodnie z naczelną zasadą procesową wyrażoną w art. 5 § 2 k.p.k. winny one zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonych i prowadzić do ich uniewinnienia.

Stawiając powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych M. W. i P. C. od zarzucanego im czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje zarówno oskarżonych, jak i ich obrońcy okazały się niezasadne.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Rejonowy oceniając w niniejszej sprawie zebrany materiał dowodowy nie dopuścił się obrazy art. 7 kpk. Do naruszenia powołanego przepisu dochodzi, gdy dokonana przez sąd ocena dowodów jest sprzeczna z regułami logicznego myślenia, uchybia zasadom wynikającym z doświadczenia życiowego lub też narusza zasady właściwego kojarzenia faktów. W przedmiotowej zaś sprawie Sąd meriti dokonał właściwej oceny zgromadzonych dowodów uznając P. C. i M. W. za winnych popełnienia zarzuconego im czynu. Podejmując rozważania w poruszonej kwestii wskazać należy, iż, wbrew zarzutom skarżących, Sąd I instancji zasadnie uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego B. T. (1) oraz świadków M. P., B. K. (1), T. K. (1), O. Ł. (1), K. A. i częściowo A. R., odmawiając jednocześnie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonych, którzy zaprzeczali, by to oni dokonali pobicia pokrzywdzonego. B. T. (1) oraz świadek K. P. od samego początku zeznawali, iż pobicia pokrzywdzonego dokonała ochrona dyskoteki (...) mieszczącej się w R., nie zaś – jak wyjaśniali oskarżeni – inne osoby, które przebywały pod dyskoteką. Zeznania B. T. (1) i M. P.

potwierdza nie tylko treść notatki policyjnej, z której wynika, że pokrzywdzony tuż po zdarzeniu wskazywał funkcjonariuszom Policji, że to ochroniarze z ww. klubu dokonali pobicia jego i jego dziewczyny, ale świadczą o tym także dokumenty medyczne, z których treści wynika, że zarówno B. T. (1), jak i M. P. wskazywali tuż po zdarzeniu, że pobicia ich dokonali pracownicy ochrony dyskoteki w R. ( k. 10, 11, 13 ). Co istotne przy tym B. T. (1) już w swoich pierwszych zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym podał, że jednym z mężczyzn, który go pobił był P. C., drugiego zaś z napastników pokrzywdzony rozpoznał na okazanej mu tablicy poglądowej. Również M. P. rozpoznała na okazanej jej tablicy poglądowej M. W. i mimo, że nie miała 100 % pewności co do prawidłowości rozpoznania oskarżonego na fotografii, albowiem była ona sprzed kilku lat - co przyznał sam oskarżony, to jednak bez problemu rozpoznała go, gdy znajdował się on na sali rozpraw ( k. 248, t. II ).

Odnosząc się do zarzutu podniesionego przez wszystkich skarżących, w którym apelujący wskazywali na rozbieżności w zeznaniach B. T. (1) w kwestii tego, który z oskarżonych miał go dusić, a który bić, wskazać należy, że stwierdzenie przez pokrzywdzonego w toku dochodzenia: „ Ja znałem jednego z mężczyzn, który mnie bił, był to P. C..”, wcale nie oznacza, że oskarżony ten nie dusił także pokrzywdzonego, albowiem z kolejnych, bardziej szczegółowych zeznań B. T. (1) złożonych przed Sądem Rejonowym wynika, że P. C. najpierw go dusił, a w tym czasie bił go M. W., a gdy w wyniku duszenia pokrzywdzony upadł, P. C. zaczął go kopać razem z M. W.. Powyższe stwierdzenie przez pokrzywdzonego, że P. C. był jednym z mężczyzn, którzy go bili, oznacza zatem jedynie to, że wskazał on, iż P. C. uczestniczył w jego pobiciu, a więc był jednym z napastników. Składając natomiast zeznania przed Sądem meriti B. T. (1) szczegółowo opowiedział całe zdarzenie wskazując, że najpierw został wyprowadzony z lokalu przez M. W., a dopiero na zewnątrz, z uwagi na to, że nie chciał on opuścić dyskoteki i chciał wrócić do środka, doszło do szarpaniny pomiędzy nim, a ochroniarzami, przy czym – jak zeznał - podczas gdy P. C. go dusił, M. W. uderzał go w twarz i żebra, a gdy upadł, wówczas obydwaj oskarżeni zaczęli go kopać po całym ciele. Z zeznań pokrzywdzonego wynika zatem, że był nie tylko bity, ale i kopany i to przez obydwu oskarżonych, natomiast dusił go jedynie P. C..

Wbrew zarzutom skarżących okoliczności, iż to P. C. i M. W. dokonali pobicia B. T. (1) nie sprzeciwia się także i to, że pokrzywdzony nie dokonał rozpoznania oskarżonych zaraz po przyjeździe na miejsce zdarzenia Policji. Wskazać bowiem należy, iż z zeznań funkcjonariuszy Policji M. R. (2) i P. L., którzy przybyli z interwencją na miejsce zdarzenia, wynika, że nie wchodzili oni do lokalu wraz z pokrzywdzonym celem szukania sprawców. Również O. Ł. (1) ( kuzynka M. P. ), która co prawda samego pobicia B. T. (1) i M. P. nie widziała, bo wróciła dopiero po tym zajściu, to jednak w toku postępowania przygotowawczego podała, że po tym jak opowiedziała policjantom o tym co wie w sprawie, funkcjonariusze sami udali się do lokalu ( k. 32 ); również zeznając przed Sądem I instancji O. Ł. (1) wskazywała, że nie przypomina sobie, by pokrzywdzony po całym zajściu wchodził do lokalu z policjantami ( k. 250 ). Świadek O. Ł. (1) konsekwentnie zeznawała natomiast, że pokrzywdzony oraz M. P. wskazywali jej, jeszcze przed lokalem, że zostali pobici przez ochronę dyskoteki, co więcej już w toku dochodzenia świadek zeznała, że od B. T. (1) dowiedziała się: „(…) że ten ochroniarz co został, brał udział w pobiciu, to znaczy dusił B..”; tym ochroniarzem zaś, który został i który nie chciał jej wpuścić do lokalu, aby odebrała kurtki – jak zeznawała O. Ł. (1) był P. C. ( k. 32 ). Powyższe zeznania świadek podtrzymała także przed Sądem Rejonowym wskazując, że w dniu zdarzenia znała z widzenia P. C., którego rozpoznała na sali rozpraw ( k. 249v. ). Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, iż Sąd I instancji zasadnie uznał zeznania O. Ł. (1) za wiarygodne, albowiem były one logiczne, spójne i konsekwentne.

O tym, że pokrzywdzony nie wchodził z funkcjonariuszami do lokalu celem rozpoznania sprawców zeznawał także konsekwentnie T. K. (2), który w dniu zdarzenia zajmował się obsługą toalet w dyskotece (...). Wskazany świadek zeznał, że po wezwaniu przez niego ochrony do pokrzywdzonego, B. T. (1) został wyprowadzony z lokalu przez M. W., przy czym od sali kominkowej pomagał mu w tym P. C., co zaś działo się na zewnątrz lokalu, tego już świadek nie widział. Co istotne jednak T. K. (2) zeznał także, że nie widział, by do lokalu po zdarzeniu wrócili P. C. i M. W. ( k. 675v., t. IV ), to zaś stoi w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonych, którzy twierdzili, że po zdarzeniu znajdowali się wewnątrz lokalu i pokrzywdzony, który – wedle ich wyjaśnień – wchodził do lokalu z policjantami, mógł wskazać ich jako napastników, czego jednak nie uczynił. O tym, że pokrzywdzony nie wchodził do lokalu z funkcjonariuszami celem rozpoznania sprawców konsekwentnie zeznawała także świadek M. P., a także świadek A. R.. Co istotne przy tym A. R., mimo że samego momentu pobicia pokrzywdzonego nie widział, to jednak stojąc przed wejściem do lokalu - na tarasie, zaobserwował jak ochroniarze wyprowadzili pokrzywdzonego z dołu lokalu, po czym widział jak wywiązała się pomiędzy nimi szamotanina, szczegółów tego zajścia nie zobaczył jednak, gdyż stał bliżej M. P. i widział jedynie jak to ona została uderzona. Mimo jednak iż A. R. nie widział samego momentu zadawania ciosów pokrzywdzonemu, bowiem - jak podał - B. T. (1) otoczony był przez mężczyzn, to jednak po chwili, gdy zobaczył obrażenia na twarzy pokrzywdzonego, stwierdził, że w momencie gdy B. T. (1) był wyprowadzany z lokalu przez ochroniarzy musiała zostać użyta wobec niego przemoc fizyczna. O tym zaś, że pobicia pokrzywdzonego dokonali ochroniarze z klubu (...) – jak zeznał - wnioskował stąd, że mężczyźni, którzy szarpali się z pokrzywdzonym stali wcześniej przy wejściu do lokalu i pobierali opłaty ( k. 280 – 281 ). Moment pobicia B. T. (1) zaobserwował natomiast inny świadek zdarzenia, tj. B. K. (2), który w sposób spójny i logiczny, a także konsekwentny zeznawał, że gdy zobaczył jak ochroniarze wypychają pokrzywdzonego z lokalu, poszedł za nimi i wówczas widział, już przed lokalem, jak jeden z ochroniarzy dusi B. T. (1), a następnie po przewróceniu pokrzywdzonego na ziemię, ochroniarze bili i kopali pokrzywdzonego; świadek wskazał także, że próbował pomóc B. T. (1), jednak został odepchnięty przez napastników ( k. 28v., 281 v.). B. K. (2) podał również, że o tym, iż pobicia pokrzywdzonego dokonali ochroniarze z lokalu (...) wnioskował stąd, że widział ich wcześniej przy wejściu do lokalu jak pobierali opłaty; wskazał przy tym, że wśród napastników rozpoznał jednego, tj. P. C. i widział jak P. C. wyprowadzał z lokalu pokrzywdzonego, a także uczestniczył w jego kopaniu i wykręcaniu mu rąk ( k. 748 - 749, t. IV ).

Odnosząc się do zarzutu P. C. oraz jego obrońcy, iż B. T. (1), jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, znał - w chwili zdarzenia - z widzenia P. C., znał jego pseudonim, a zatem – zdaniem skarżących - nie musiał szukać i rozpoznawać go wśród innych ochroniarzy lokalu (...), wystarczyłoby bowiem, aby powiedział funkcjonariuszom Policji, którzy przybyli z interwencją, że jednym z napastników był mężczyzna o pseudonimie (...);, wskazać jednak należy, że B. T. (1) tuż po całym zajściu nie przywiązywał większej wagi do tego, że to on został pobity, istotą sprawy w tamtym momencie dla niego było to, że została pobita jego dziewczyna i z tego powodu wzywana była na miejsce Policja. Powyższe wynika z zeznań O. Ł. (2) ( k. 734, t. IV ), a także A. R., przy czym ten ostatni wprost zeznał: „ B. T. (2) krzyczał, że pobili mu dziewczynę, nie mówił, że pobili jego, bo bardziej przejmował się tym, że pobili jego dziewczynę.” ( k. 281, t. II ). Z powyższego wynika zatem, że w czasie gdy Policja podejmowała interwencję przed lokalem (...), B. T. (1) nie czuł się pokrzywdzonym tym zdarzeniem, bowiem to swoją dziewczynę M. P., która została uderzona kilkakrotnie pięścią w twarz i miała w związku z tym widoczne obrażenia na twarzy, uważał za pokrzywdzoną. Niemniej jednak składając w dniu 3 września 2011r. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa B. T. (1) wskazywał jako pokrzywdzonych zarówno M. P., jak i siebie, zeznając przy tym, iż jednym z napastników, którzy zaatakowali jego był znany mu z widzenia P. C. zamieszkały, podobnie jak i on w K. ( k. 4 ).

Mając na uwadze powyższe wskazać zatem należy, że zeznania pokrzywdzonego, a także ww. świadków układają się w logiczną całość przecząc jednocześnie wyjaśnieniom oskarżonych, iż to nie oni dokonali pobicia B. T. (1), a inne osoby, które miały znajdować się przed lokalem i z którymi pokrzywdzony miał się szarpać. Wskazać bowiem należy, iż zarówno A. R., jak i B. K. (2), których zeznania Sąd meriti trafnie uznał za wiarygodne, widzieli obrażenia na ciele pokrzywdzonego zaraz po tym jak został on wyprowadzony z lokalu i doszło pomiędzy nim a ochroniarzami do szarpaniny. Podkreślić przy tym należy, że skoro według wyjaśnień oskarżonych, pokrzywdzony nie chciał dać się wyprosić z lokalu, trudno uznać za logiczne, że gdy został przez ochroniarzy wyprowadzony na zewnątrz, odszedł w towarzystwie kolegów i dopiero poza terenem dyskoteki został pobity przez nieustalone osoby. Podobnie za niewiarygodne należało uznać wyjaśnienia oskarżonych, którzy twierdzili, iż P. C., który widział jak B. T. (1) popycha M. W. podczas wyprowadzania go z lokalu, spokojnie go jedynie asekurował. Obydwaj oskarżeni w swoich wyjaśnieniach starali się wykazać, że wykonywane przez nich wobec pokrzywdzonego czynności, których celem było wyprowadzenie B. T. (1) poza teren lokalu, a później uniemożliwienie mu powrotu do niego, nie nosiły cech szarpaniny ani tym bardziej pobicia, wersja ta jednak, wobec obrażeń jakich doznał pokrzywdzony, a także treści zeznań pokrzywdzonego oraz ww. świadków, nie zasługuje na akceptację Sądu odwoławczego.

Wskazać zatem należy, iż zeznania pokrzywdzonego B. T. (1), a także świadków M. P., B. K. (1), T. K. (1), O. Ł. (1), K. A. i częściowo A. R. jako, że były logiczne i konsekwentne, a także ułożyły się w logiczną całość słusznie uznał Sąd Rejonowy za wiarygodne. Wskazać przy tym należy, że drobne rozbieżności w zeznaniach świadków, na które wskazywali skarżący, nie świadczą o niewiarygodności ich zeznań, ale wręcz przeciwnie o tym, że ich zeznania nie stanowiły przemyślanej i wyuczonej wersji zdarzeń, a miały charakter spontaniczny; każdy ze świadków relacjonował bowiem tylko to co rzeczywiście zaobserwował, tj. moment zdarzenia bądź wyłącznie to co działo się już po nim bądź też to o czym dowiedział się od osób, które były na miejscu podczas zajścia; świadkowie nie starali się przy tym dopasowywać swojej wersji zdarzenia do wersji prezentowanej przez innych świadków, a mimo to ich zeznania ułożyły się w logiczną całość przecząc jednocześnie wersji prezentowanej przez P. C. i M. W.. Wskazywane zatem, głównie w apelacji M. W., rozbieżności w depozycjach świadków, należało wyjaśniać w toku odbierania od nich zeznań, co też uczynił Sąd I instancji rozpoznający niniejszą sprawę. Zauważyć bowiem należy, że niniejsza sprawa toczy się od 2011r., a zatem przesłuchiwani świadkowie składali zeznania na przestrzeni kilku lat, albowiem w toku dochodzenia przesłuchiwani byli w roku 2011, potem przy pierwszym rozpoznaniu sprawy przed Sądem Rejonowym w latach 2013 – 2104, a kolejny raz przy drugim rozpoznaniu sprawy przed Sądem Rejonowym w 2016r., trudno zatem by w takiej sytuacji ich zeznania były identyczne, albowiem nie pozwala na to chociażby upływ czasu i związane z tym trudności w odtworzeniu zdarzenia, które miało miejsce kilka lat temu.

Mając na uwadze powyższe, a także prawidłowe, szczegółowe rozważania Sądu a quo odnoszące się do zeznań poszczególnych świadków, a także do wyjaśnień oskarżonych stwierdzić należy, że pierwszoinstancyjna ocena zgromadzonych w sprawie dowodów zgodna z zasadami sformułowanymi w art. 7 kpk, a tym samym zasługuje w pełni na akceptację Sądu odwoławczego.

Odnosząc się natomiast do podniesionego we wszystkich trzech apelacjach zarzutu dotyczącego naruszenia przez Sąd orzekający reguły in dubio pro reo, o której mowa w art. 5 § 2 kpk, przejawiającego się – zdaniem skarżących - w rozstrzygnięciu powstałych wątpliwości na niekorzyść P. C. i M. W., stwierdzić należy, iż nieskuteczne jest jego stawianie w odniesieniu do treści dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych. Dla oceny bowiem, czy została naruszona reguła in dubio pro reo nie są miarodajne wątpliwości strony, ale to, czy Sąd orzekający wątpliwości takie powziął i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonych, albo to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien powziąć. W wypadku, gdy ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary określonej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu wyżej powołanej reguły, albowiem jedną z podstawowych prerogatyw Sądu orzekającego jest swobodna ocena dowodów W wypadku gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, to o naruszeniu zasady in dubio pro reo w ogóle nie można mówić. Ewentualne zastrzeżenia, zarzuty co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów mogą być podnoszone wyłącznie na płaszczyźnie art. 7 kpk jako dokonane w sposób dowolny, przekraczający granice sędziowskiej swobody oceny. Skoro zatem w niniejszej sprawie Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych, żadnych wątpliwości nie powziął, to wskazany w apelacji zarzut naruszenia art. 5 § 2 kpk należało uznać za niezasadny i to w stopniu oczywistym.

Reasumując, stwierdzić należy, że wbrew wywodom zawartym w apelacjach oskarżonych oraz w apelacji obrońcy oskarżonych Sąd I instancji dokonał trafnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów i w jej następstwie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne uznając w konsekwencji P. C. i M. W. za winnych popełnienia przypisanego im czynu z art. 158 § 1 kk.

Sąd odwoławczy nie znalazł także podstaw do korekty zaskarżonego wyroku w zakresie wymiaru kar orzeczonych wobec P. C. i M. W.. W pierwszej kolejności wskazać należy, że podstawę rozstrzygnięć w przedmiotowej sprawie, stosownie do treści art. 4 § 1 kk, stanowiły przepisy obowiązujące w dacie czynu jako, że były one względniejsze dla oskarżonych, co trafnie ustalił Sąd a quo. Podejmując rozważania w zakresie rodzaju i wymiaru kar wymierzonych przez Sąd Rejonowy oskarżonym wskazać należy, że ferując rozstrzygnięcie w tym zakresie Sąd meriti trafnie wziął pod uwagę znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym, na korzyść zaś oskarżonych poczytał ich uprzednią niekaralność oraz prowadzenie ustabilizowanego trybu życia i wymierzył im kary po 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Trafnie także, uwzględniając uprzednią niekaralność oskarżonych, a także prowadzenie przez nich ustabilizowanego trybu życia, Sąd Rejonowy uznał, iż zasługują oni na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonych wobec nich kar pozbawienia wolności. W przekonaniu Sądu odwoławczego orzeczone wobec P. C. i M. W. kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania na okres 2 lat próby będą wystarczające dla osiągnięcia wobec nich celów kary, a w szczególności zapobiegną ich powrotowi do przestępstwa.

Korekty nie wymagały także rozstrzygnięcia zawarte w punktach IV i V części dyspozytywnej wyroku Sądu Rejonowego jako, że orzeczono je zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Nie podzielając zarzutów i wniosków apelacji Sąd odwoławczy, na podstawie art. 437 § 1 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł w oparciu o art. art. 633 kpk w zw. z art. 636 § 2 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. z 1983r., nr 49, poz. 223 ze zm. ), nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od zapłaty tych należności.

del. SSR Aleksandra Krukar-Leśniak SSO Ryszard Małachowski SSO Maciej Kawałko