Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 204/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA – Marcin Łochowski (spr.)

Sędzia SA – Małgorzata Kuracka

Sędzia SO del. – Iwona Grzegorzewska

Protokolant: – sekretarz sądowy Paulina Czajka

po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2017 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 29 września 2015 r.

sygn. akt III C 796/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa - (...) w W.na rzecz (...) Sp. z o.o. W. kwotę 390 339,35 zł (trzysta dziewięćdziesiąt tysięcy trzysta trzydzieści dziewięć złotych trzydzieści pięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 listopada 2014 r. do dnia zapłaty;

b)  w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa - (...) w W.na rzecz (...) Sp. z o.o. W. kwotę 7 217 zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od Skarbu Państwa - (...) w W.na rzecz (...) Sp. z o.o. W. kwotę 5 400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 204/16

UZASADNIENIE

(...) sp. z o.o. z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od Skarbu Państwa reprezentowanego przez (...) w W.kwoty 390.339,35 zł, z odsetkami ustawowymi od dnia 26 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Powód domaga się naprawienia szkody wynikłej z wadliwego nadzoru sędziego-komisarza nad syndykiem masy upadłości – M. B.. Postępowanie upadłościowe toczyło się przez ponad 3,5 roku, w którym to czasie M. B. przywłaszczył sobie niemal 400.000 zł. W efekcie tego masa upadłości została uszczuplona o tę kwotę, zaś wierzyciele nie zostali spłaceni. Według powodowej spółki, postępowanie upadłościowe trwało o 2,5 roku dłużej niż powinno, skutkiem wadliwego nadzoru sędziego-komisarza. Istniała możliwość spłaty wszystkich zobowiązań masy upadłości w pierwszym kwartale 2010 r., kiedy to wpłynęły należności z tytułu zwrotu podatku VAT.

Skarb Państwa wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Nadto, wniósł o zawiadomienie w trybie art. 84 § 1 k.p.c. o toczącym się postępowaniu M. B..

Pozwany zarzucił, że nie została spełniona żadna z przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa, zgodnie z art. 417 k.c. Działaniem powodującym szkodę było działanie syndyka M. B., nie zaś Skarbu Państwa (...).

M. B. został zawiadomiony o toczącym się postępowaniu, niemniej jednak nie wstąpił do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego.

Wyrokiem z dnia 29 września 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i nie obciążył powoda kosztami procesu.

Sąd I instancji ustalił, że postanowieniem z dnia 27 października 2008 r., wydanym w sprawie sygn. akt X GU 244/08, Sąd Rejonowy (...) w W.ogłosił upadłość (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., obejmująca likwidację majątku. Syndykiem masy upadłości został M. B., który pełnił tę funkcję do dnia 6 czerwca 2012 r.

W dniu 5 grudnia 2008 r. syndyk złożył plan prowadzenia upadłości, zgodnie z którym likwidacja majątku miała nastąpić w zależności od odstąpienia przez syndyka od umowy z (...) sp. z o.o. i wystąpienia w stosunku do tej spółki o odszkodowanie. Pismem z dnia 10 grudnia 2008 r. syndyk odstąpił od umowy zawartej przez upadłego z (...) z dnia 31 grudnia 2004 r., dotyczącej wdrożenia i outsourcingu systemu dystrybucji i wizualizacji reklam. Następnie pismami z dnia 20 stycznia 2009 r. wystąpił do sędziego-komisarza o zezwolenie na odstąpienie od umowy oraz o zatwierdzenie już dokonanego odstąpienia. Postanowieniem z dnia 22 stycznia 2009 r. sędzia-komisarz zatwierdził dokonane odstąpienie od umowy. Postanowieniem z dnia 29 stycznia 2009 r., na wniosek syndyka z dnia 30 grudnia 2008 r., sędzia-komisarz zezwolił syndykowi na zawarcie umowy zlecenia dotyczącej reprezentowania go w sprawie przeciwko (...) na warunkach określonych w projekcie umowy zlecenia dołączonym do wniosku. Wyrokiem Sądu Okręgowego we W.z dnia 18 listopada 2011 r., wydanym w sprawie sygn. akt X GC 187/09, powództwo syndyka zostało oddalone.

Postanowieniem z dnia 12 grudnia 2008 r. sędzia-komisarz zezwolił syndykowi na zawarcie umów zlecenia dotyczących obsługi administracyjnej masy upadłości, obsługi księgowej, archiwizacji dokumentacji, wyceny składników masy upadłości, oddalając wniosek syndyka o zezwolenie na zawarcie umowy najmu i ponoszenie miesięcznych wydatków administracyjnych w kwocie 200 zł. Zarządzeniem z dnia 12 grudnia 2008 r. zobowiązał syndyka do złożenia prawidłowo sporządzonego planu likwidacyjnego.

Pismem z dnia 14 maja 2009 r. syndyk wniósł o wyrażenie zgody na sprzedaż ruchomości z wolnej ręki, po cenie nie niższej od oszacowanej, na co uzyskał zgodę postanowieniem z dnia 22 maja 2009 r. Postanowieniami z dnia 22 maja 2009 r. A. M. (1) i A. M. (2) zostały wymierzone grzywny z zamianą na areszt, za uchybienie obowiązkowi niezwłocznego wskazania oraz wydania syndykowi całego majątku upadłego, wydania wszystkich dokumentów dotyczących działalności spółki, majątku oraz rozliczeń i potwierdzenia dokonania tej czynności.

W dniu 16 października 2009 r. syndyk zwrócił się o zezwolenie na sprzedaż ruchomości z wolnej ręki, oszacowanych w dniu 30 września 2009 r. Postanowieniem z dnia 3 listopada 2009r. sędzia-komisarz zezwolił na sprzedaż, określając jej warunku.

Zarządzeniem z dnia 4 listopada 2008 r. sędzia-komisarz zobowiązał syndyka do składania sprawozdać co trzy miesiące, we wskazanych terminach. Syndyk M. B. składał w latach 2009 – 2012 regularnie kwartalne sprawozdania rachunkowe. W związku z treścią poszczególnych sprawozdań sędzia-komisarz w dniu 22 maja 2009 r. zobowiązał syndyka do składania szczegółowych wyjaśnień dotyczących sprawozdania rachunkowego za okres od października 2008 r. do marca 2009 r., zachowania ich terminowości, wskazania składu masy upadłości i złożenia spisu należności upadłego, pod rygorem zastosowania środków dyscyplinujących. Sprawozdanie za ten okres zostało zatwierdzone postanowieniem z dnia 30 czerwca 2009 r. Następnie w dniu 6 sierpnia 2009 r. sędzia-komisarz zobowiązał syndyka do złożenia wyjaśnień dotyczących sprawozdania rachunkowego za okres kwiecień – czerwiec 2009 r. Postanowieniem z dnia 22 września 2009 r. sprawozdanie za ten okres zostało zatwierdzone. Zarządzeniem z dnia 3 listopada 2009 r . syndyk został zobowiązany do złożenia szczegółowych wyjaśnień do sprawozdania rachunkowego za okres lipiec – wrzesień 2009 r. Sprawozdanie za ten okres zostało zatwierdzone postanowieniem z dnia 30 listopada 2009 r. Zarządzeniem z dnia 21 stycznia 2010 r. syndyk został zobowiązany do złożenia szczegółowych wyjaśnień dotyczących sprawozdania za okres październik – grudzień 2009 r. Postanowieniem z dnia 15 lutego 2010 r. sędzia-komisarz dokonał sprostowania sprawozdania rachunkowego przez odmowę uznania wydatku w kwocie 1.584 zł. Zarządzeniem z dnia 23 kwietnia 2010 r. syndyk został zobowiązany do złożenia wyjaśnień. Jego wykonanie nastąpiło pismem z dnia 4 maja 2010 r., zaś zatwierdzenie sprawozdania – postanowieniem z dnia 10 maja 2010 r. Zarządzeniem z dnia 23 lipca 2010 r. sędzia-komisarz zobowiązał syndyka do złożenia szczegółowych wyjaśnień dotyczących sprawozdania za okres kwiecień – czerwiec 2010 r., pod rygorem sprostowania sprawozdania. Zarządzenie zostało wykonane pismami z dnia 4 sierpnia 2010 r. i 8 października 2010 r. Postanowieniem z dnia 15 października 2010 r. sprawozdanie za ten okres zostało zatwierdzone. Postanowieniem z dnia 10 listopada 2010 r. sędzia-komisarz zatwierdził sprawozdanie rachunkowe za okres lipiec – wrzesień 2010 r. Jednocześnie zarządzeniem wydanym w ten samej dacie syndyk został wezwany do wykazania przyczyn, dla których masa upadłości nie wykazuje przychodów od sum zdeponowanych w banku. Odpowiedź na zarządzenie wpłynęła w dniu 25 listopada 2010 r. Postanowieniem z dnia 6 grudnia 2010 r. sąd upomniał syndyka i zobowiązał go do podjęcia działań zmierzających do uzyskiwania odsetek od środków pieniężnych zdeponowanych w banku. Zarządzeniem z tej samej daty syndyk został zobowiązany do złożenia informacji o podjętych czynnościach w związku z nałożonym zobowiązaniem. Pismo wykonujące zarządzenie wpłynęło w dniu 11 stycznia 2011 r. Postanowieniem z dnia 31 stycznia 2011 r. sędzia-komisarz zatwierdził sprawozdanie syndyka za okres październik – grudzień 2010 r. Postanowieniem z dnia 6 maja 2011 r. zostało zatwierdzone sprawozdanie rachunkowe za okres styczeń – marzec 2011 r. Postanowieniem z dnia 2 sierpnia 2011 r. zostało zatwierdzone sprawozdanie za okres kwiecień – czerwiec 2011 r. Postanowieniem z dnia 18 października 2011 r. zostało zatwierdzone sprawozdanie za okres lipiec – wrzesień 2011 r. Postanowieniem z dnia 13 stycznia 2012 r. sędzia-komisarz zatwierdził sprawozdanie rachunkowe za okres październik – grudzień 2011 r.

Postanowieniem z dnia 7 maja 2012 r. Przewodniczący Wydziału zobowiązał syndyka do złożenia w terminie 3 dni wyciągów bankowych oraz raportów kasowych na dzień 7 maja 2012 r. Następnie postanowieniem z dnia 1 czerwca 2012 r. został powołany zastępca syndyka w osobie W. K., któremu zlecono wykonanie zarządzenia z dnia 7 maja 2012 r. oraz złożenie wyciągów bankowych według stanu na dzień 31 marca 2012 r. i 31 maja 2012 r. Zarządzenie zostało wykonane w dniu 5 czerwca 2012 r. Postanowieniem z dnia 6 czerwca 2012 r. M. B. został odwołany z funkcji syndyka, zaś W. K. ustanowiony zarządcą tymczasowym. Zarządca tymczasowy nie odnalazł środków finansowych należących do masy upadłości. Postanowieniem z dnia 12 lipca 2012 r W. K. został wyznaczony syndykiem. Zarządzeniem z dnia 12 lipca 2012 r. M. B. został wezwany do złożenia wyjaśnień dotyczących sprawozdania rachunkowego za okres styczeń – marzec 2012 r.

Pismem z dnia 13 lipca 2012 r. syndyk W. K. wystąpił z wnioskiem o umorzenie postępowania upadłościowego. Postanowieniem z dnia 23 sierpnia 2012 r. postępowanie upadłościowe (...) Sp. z o.o. zostało umorzone.

W dacie ogłoszenie upadłości na rachunku upadłego znajdowała się kwota 79.618,65 zł. W skład masy upadłości wchodziła również kwota 431.176,86 zł. z tytułu nadpłaconego podatku VAT (która nie została jeszcze zwrócona) oraz ruchomości. Zgodnie z listą wierzytelności uznanych przez syndyka, kwota wierzytelności wynosiła 191.463,89 zł. Lista została zatwierdzona postanowieniem sędziego-komisarza z dnia 21 stycznia 2010 r. Pismem z dnia 4 września 2009 r. swoją wierzytelność zgłosiła (...) Spółka z o.o. w upadłości. W dniu 16 lutego 2010 r. swoje wierzytelności, nieuznane przez syndyka, zgłosiła (...) S.A.

W okresie od 1 października do 31 grudnia 2009 r. do masy upadłości wpłynęła kwota 94.612,00 zł. z tytułu zwrotu podatku VAT z odsetkami, zaś w okresie od 1 stycznia do 31 marca 2010 r. kwota 299.000,00 zł., z tego samego tytułu.

Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w W., w sprawie sygn. akt XVIII K 100/13 uznał M. B. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 231 § 1 i 2 k.k. w zw. z ar. 11 § 2 k.c. w zw. z art. 12 k.k., polegającego między innymi na przywłaszczeniu kwoty 390.339,35 zł w toku postępowania upadłościowego, na szkodę (...) sp. z o.o. w upadłości z siedzibą w W..

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest bezzasadne. Zgodnie z art. 417 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Do niezbędnych przesłanek odpowiedzialności, które muszą być spełnione kumulatywnie, należą: zdarzenie sprawcze stanowiące niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie, szkoda oraz związek przyczynowy.

Wymóg zdarzenia sprawczego jako niezgodnego z prawem działania lub zaniechania jest w doktrynie definiowany niejednolicie. Wyrażany jest pogląd utożsamiający tę przesłankę z funkcjonującym w cywilistyce pojęciem bezprawności, które obejmuje nie tylko zachowania naruszające normy prawne, ale i zasady współżycia społecznego. Dominującym poglądem jest jednak ten, zgodnie z którym zasadne jest opieranie się na węższym znaczeniu bezprawności, które co do zasady nie obejmuje niezgodności z normami pozaprawnymi, np. zasadami współżycia społecznego ( wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2002 r., I CKN 581/99 oraz z dnia 7 listopada 2013 r., V CSK 519/12). Takie pojmowanie działania bezprawnego nie może jednak być utożsamiane jedynie z rażącym naruszeniem prawa ( tak wyrok SN z dnia 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11).

Dalsze przesłanki odpowiedzialności, szkoda i związek przyczynowy winny być interpretowane według reguł ogólnych, zgodnie z art. 361, 444–448 k.c. Dla przyjęcia odpowiedzialności bez znaczenia pozostaje kwestia zawinienia. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

W ocenie Sądu I instancji, realia niniejszej sprawy nie dają podstaw do stwierdzenia, że została spełniona którakolwiek z przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa.

Sąd nie dopatrzył się w działaniach sędziego-komisarza, z którymi strona powodowa wiąże powstanie szkody takich, które nosiłyby znamiona bezprawności. Wszystkie z nich znajdują swoje oparcie w ustawie z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (t.j. Dz.U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm. – dalej, jako: „p.u.n.”, powoływana w brzmieniu obowiązującym, w czasie trwania postępowania upadłościowego). Nie wykraczają one poza kompetencje zakreślone art. 152 p.u.n., zgodnie z którym sędzia-komisarz kieruje tokiem postępowania, sprawuje nadzór nad czynnościami syndyka i określa czynności, których syndykowi nie wolno wykonać bez jego zezwolenie lub rady wierzycieli, zwraca uwagę na popełnione uchybienia.

Zarzuty powoda należy, według Sądu Okręgowego, oceniać przez pryzmat zachowań polegających na zaniechaniu. Owe zaniechania miałyby polegać na automatycznym zatwierdzaniu przez sędziego-komisarza sprawozdawczości rachunkowej syndyka, poprzestawaniu na lakonicznych jego oświadczeniach, nie żądaniu dokumentów źródłowych dotyczących wydatków, braku kontroli nad wchodzącą w skład masy upadłości gotówką, braku reakcji na nieterminowe wykonanie zarządzeń.

Sąd I instancji podniósł w pierwszej kolejności kwestię dotyczącą charakteru funkcji pełnionej przez syndyka. Zawód ten jest obwarowany szczególnymi wymogami, statuującymi tę funkcję jako funkcję zaufania publicznego. Wymogi te przekładają się na ukonstytuowany w art. 179 p.u.n. obowiązek działania syndyka ze szczególną starannością (wyższą od przeciętnej), szczególnie zaś zgodnego z przepisami prawa. Zwłaszcza, że p.u.n. daje syndykowi znaczną samodzielność w działaniu. Kwestia ta w sposób bezpośredni przekłada się na charakter współpracy pomiędzy syndykiem a sędzią-komisarzem, którego zadaniem jest nadawanie kierunku postępowaniu upadłościowemu i sprawowane nadzoru nad jego tokiem. Zakładany profesjonalizm syndyka, jego funkcja jako funkcjonariusza, osoby szczególnie zaufanej, daje sędziemu-komisarzowi podstawy do współpracy, która nie opiera się stricte na dokumentowaniu każdego posunięcia syndyka dokumentami źródłowymi, a na oświadczeniach syndyka, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie. Pozwany w odpowiedzi na pozew podnosił, że brak jest przepisów p.u.n., które nakazywałyby załączanie do sprawozdań rachunkowych dokumentów źródłowych, celem weryfikacji stanu masy upadłości. Formalnie jest to poprawne twierdzenie, albowiem taki obowiązek nie wynika z art. 168 ust. 1 p.u.n. Rację ma jednak powód, że możliwość, a nawet powinność dokonywania weryfikacji sprawozdań w oparciu o takie dokumenty wynika z samego zakresu kompetencji sędziego-komisarza, który pełni funkcję nadzorczą. Pomimo tego nadużyciem byłoby twierdzenie, że do każdego sprawozdania syndyk winien załączać dokumentację źródłową. Nie taka jest bowiem intencja ustawodawcy, ani cel instytucji jaką jest sprawozdawczość syndyka.

Uchybienia sędziego-komisarza, zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej, należy upatrywać w braku dostatecznej analizy sprawozdawczości syndyka, możliwości dostrzeżenia uchybień przy dołożeniu większej staranności. Według Sądu I instancji, materiał dowodowy znajdujący się w aktach sprawy sygn. akt X GU 244/08 nie pozwala na stwierdzenie, że działanie sędziego-komisarza było formalne, pobieżne i pozbawione analizy sprawozdawczości syndyka. Niemal do każdego sprawozdania syndyka sędzia-komisarz żądał szczegółowych wyjaśnień, wskazując, której części sprawozdania mają one dotyczyć. Zatem miał wgląd merytoryczny w ich treść. Postanowieniem z dnia 15 lutego 2010 r. dokonał sprostowania sprawozdania rachunkowego poprzez odmowę uznania kwoty 1.584,00 zł. Faktem jest, że nie żądał dokumentów źródłowych, jednak w realiach niniejszej sprawy nie stanowi to o zaniechaniach sędziego-komisarza w kontekście działania niezgodnego z prawem

Tym bardziej nie sposób zarzucić sędziemu komisarzowi, że tolerował składanie sprawozdań i wykonywanie zarządzeń przez syndyka z uchybieniem terminu. Po pierwsze, w zdecydowanej większości wypadków nie były to uchybienia znaczne. Po wtóre, na uchybienie terminowi do złożenia spisu inwentarza, planu likwidacyjnego i sprawozdania finansowego poprzedzającego ogłoszenie upadłości, miało wpływ zachowanie samego upadłego, polegające na złożeniu niewłaściwego oświadczenia dotyczącego wydania dokumentacji i majątku, w efekcie czego przedstawiciele upadłej spółki zostali ukarani grzywną.

Kolejną przesłanką odpowiedzialności pozwanego jest szkoda. Zdaniem Sądu Okręgowego, strona powodowa nie podołała obowiązkowi wykazania jej wysokości, wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi, zgodnie z art. 6 k.c. Jak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 25 czerwca 2013 r. M. B. został uznany za winnego popełnienia przestępstwa polegającego między innymi na przywłaszczeniu kwoty 390.339,35 zł na szkodę (...) sp. z o.o. w upadłości. Wymierzono mu karę, a nadto zobowiązano go do naprawienia szkody w ww. kwocie. Zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia prawomocnego wyroku karnego skazującego wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Przepis ten nie ma jednak zastosowania w niniejszej sprawie, albowiem pozwanym nie jest M. B., a Skarb Państwa. Nieuprawnionym jest identyfikowanie działań syndyka z działaniami pozwanego w niniejszej sprawie, a co za tym idzie przypisywanie mu spowodowania szkody w wysokości ustalonej w wyroku karnym.

W toku postępowania upadłościowego pomiędzy pozwanym a syndykiem nie doszło do nawiązania relacji cywilnoprawnych o charakterze zlecenia. Syndyk przy wykonywaniu swojej funkcji podlega ustawie. Wprawdzie musi konsultować najważniejsze decyzje z sędzią-komisarzem, który sprawuje nadzór nad postępowaniem i z radą wierzycieli, niemniej w podstawowym i zasadniczym zakresie swoich obowiązków jest w pełni samodzielny. Zatem szkoda spowodowana bezpośrednim działaniem syndyka nie może być utożsamiana ze szkodą spowodowaną działaniem sędziego-komisarza ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 stycznia 2006 r., VI ACa 700/05). W związku z tym rolą powoda było wykazanie w niniejszej sprawie, które działania sędziego-komisarza spowodowały szkodę i w jakiej wysokości. Strona powodowa nie podołała temu obowiązkowi.

Kolejną niezbędną przesłanką odpowiedzialności pozwanego jest związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem sprawczym a szkodą, który winien być oceniany przez pryzmat przepisów ogólnych, tj. art. 361 k.c. Wobec tego niezbędne jest ustalenie, że szkoda jest normalnym następstwem działania Skarbu Państwa. Normalny związek przyczynowy należy oceniać według kryterium obiektywnego, wynikającego z zasad doświadczenia życiowego i wiedzy naukowej. Skutek musi być następstwem typowym, adekwatnym do zdarzenia sprawczego (teoria adekwatnego związku przyczynowego). W doktrynie i orzecznictwie znajduje aprobatę stanowisko, że dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy: 1) ustalić, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody ( test conditio sine qua non), 2) ustalić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia.

Test warunku koniecznego pozwala stwierdzić, czy między zdarzeniem a szkodą zachodzi obiektywna zależność. W tym celu należy zbadać, czy niewystąpienie zdarzenia powodowałoby, że szkoda także nie wystąpiłaby. Analizie poddawana jest dana, indywidualna sytuacja, a w szczególności konkretny skutek, a nie skutek danego rodzaju. Badana jest przyczynowość określonego zdarzenia dla konkretnej szkody i dla wyniku testu nie mają znaczenia możliwe inne zdarzenia, które mogą mieć wpływ na istnienie i wysokość szkody. W przypadku badania istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem szkodzącym, przybierającym postać zaniechania, przeprowadzenie testu conditio sine qua non polega na przeprowadzeniu oceny, według zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, z jak dużym prawdopodobieństwem ukształtowałyby się stosunki faktyczne, gdyby zostało podjęte zaniechane działanie ( wyrok SN z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 61/13).

Pozytywny wynik testu oznacza, że dane zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody. Nie przesądza jeszcze o spełnieniu przesłanki związku przyczynowego, ale umożliwia przejście do drugiej operacji, w której zostanie dokonana ocena następstw, w celu wyselekcjonowania tych, z którymi system prawny wiąże obowiązek odszkodowawczy; które według przyjętego kryterium uznawane są za pozostające w rzeczywistym związku ze zdarzeniem.

Zdaniem Sądu I instancji, stan faktyczny niniejszej sprawy nie daje wyniku pozytywnego opisywanego testu. Warunkiem koniecznym wystąpienia szkody polegającej na dokonaniu przez syndyka przywłaszczenia pieniędzy wchodzących w skład masy upadłości nie jest zdarzenie w postaci braku właściwego nadzoru sędziego-komisarza. Pomimo restrykcyjnego nadzoru syndyk nadal miałby możliwość przywłaszczenia pieniędzy, którymi mógł przecież dysponować. Jest to działanie noszące znamiona przestępstwa, które nie stanowi normalnego następstwa działań sędziego-komisarza. Jest to zdarzenie o charakterze nieprzewidywalnym, wyłamujące się z definicji następstwa typowego, normalnego. Odwrotna kwalifikacja pozostaje w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego i możliwością logicznego przewidywania określonych następstw. Odpowiedzialność dłużnika dotyczy tylko skutków typowych, nie zaś wszelkich skutków, które w ciągu zdarzeń, jakie nastąpiły, dają się z punktu widzenia kauzalności połączyć w jeden łańcuch. Typowym jest skutek, jaki daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, taki, o którym, na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wiadomo, że jest charakterystyczny dla danej przyczyny jako normalny rezultat określonego zjawiska. Nie mieści się w płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego skutek, który wprawdzie daje się łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego, ale jest następstwem nietypowym, tj. niewystępującym w kolejności zdarzeń, która charakterystyczna jest dla określonej przyczyny i przez to niedającym się uwzględnić w ewentualnych przewidywaniach, a zarazem zależny jest w istocie od innych zdarzeń, które w zbiegu z przyczyną wyjściową jawią się jako przypadkowy zbieg okoliczności. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

W konsekwencji, według Sądu Okręgowego, powodowa spółka nie wykazała zaistnienia żadnej z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, wymaganych zgodnie z art. 417 k.c.

Sąd I instancji podniósł nadto, że zgodnie z art. 160 ust. 3 p.u.n. syndyk, nadzorca sądowy i zarządca odpowiadają za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonywania obowiązków. Przepis ten wyłącza odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez syndyka, statuując jego osobistą odpowiedzialność opartą na zasadzie winy ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 stycznia 2006 r., VI ACa 700/05). Syndyk nie ma statusu urzędnika państwowego czy organu państwowego, za którego działania odpowiedzialność na zasadzie art. 417 k.c. ponosi Skarb Państwa. Syndyk dokonuje czynności w imieniu własnym lecz na rachunek upadłego i odpowiada on za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonywania swoich obowiązków ( tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 3 marca 2011 r., I ACa 1292/10).

Strona powodowa powoływała się jedynie na szkodę, która została spowodowana przestępczym działaniem syndyka masy upadłości. Nie podnosiła, aby przedmiotem jej roszczenia była szkoda wynikająca z innych zdarzeń, niezależnych od działania syndyka. Sędziemu-komisarzowi został zarzucony brak nadzoru nad poczynaniami syndyka, wskutek czego ten miał niejako możliwość dokonania przywłaszczenia pieniędzy. Tak skonstruowane roszczenie musi prowadzić do wniosku, iż pozwany Skarb Państwa nie jest biernie legitymowany w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na obowiązek naprawienia szkody wynikający z wyroku Sądu Okręgowego w W.z dnia 25 czerwca 2013 r., skazującego M. B. za popełnienie przestępstwa. Słusznie podniósł pozwany, że powód nie wykazał niemożności uzyskania zaspokojenia na podstawie tego wyroku ani też zaspokojenia od ubezpieczyciela M. B. z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zgodnie z art. 156 ust. 4 p.u.n.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., mając na względzie trudną sytuację materialną powodowej spółki.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, zaskarżając to orzeczenie w części, tj. w pkt I. i zarzucając mu naruszenie:

- art. 11 k.p.c. polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że ustalenia prawomocnego wyroku skazującego wydanego w postępowaniu karnym nie wiążą w niniejszym postępowaniu z powodu braku tożsamości podmiotowej pomiędzy osobą skazanego i pozwanego, podczas gdy prawomocny wyrok skazujący wiąże sąd w postępowaniu cywilnym także wtedy, gdy pozwany nie jest osobą skazaną tym wyrokiem, co doprowadziło do wadliwego przyjęcia, że Sąd I instancji nie jest związany wyrokiem skazującym z dnia 25 czerwca 2013 r. dotyczącym syndyka, a w konsekwencji do wadliwego przyjęcia, że powód nie wykazał szkody;

- art. 278 § 1 w zw. z art. 227 i 232 k.p.c. polegające na oddaleniu wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i/lub upadłości, pomimo że przedmiotem tego dowodu były fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, co doprowadziło do wadliwego przyjęcia, że powód nie wykazał szkody;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 2, 152, 169a, 170 i 172 p.u.n., polegające na dowolnym i stronniczym przyjęciu, że powód nie wykazał szkody, bezprawności działania pozwanego oraz związku przyczynowego, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że: a) nadzór sędziowski nad syndykiem (w tym rozumiany także w bardzo wąskim znaczeniu wskazanym przez Sąd Okręgowy jako „nadawanie kierunku postępowaniu upadłościowemu”) był wykonywany w sposób prowizoryczny, automatyczny i fasadowy, co stanowi zaprzeczenie i wypaczenie istoty nadzoru, a tym samym nie może być uznane za działanie zgodne z prawem; b) wadliwy nadzór sędziowski stworzył warunki, które umożliwiły syndykowi popełnienie przestępstwa na szkodę powoda, zaś bez tych warunków wyrządzenie szkody nie byłoby możliwe; c) istnienie i wysokość szkody wynikają z ustaleń prawomocnego wyroku skazującego z dnia 25 czerwca 2013 r. wydanego w postępowaniu karnym o sygn. akt XVIII K 100/13, które wiążą Sąd I instancji – co doprowadziło do wadliwego, bo sprzecznego ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym przyjęcia, że powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności pozwanego;

- art. 326 § 1 k.p.c. polegające na dwukrotnym odroczeniu publikacji wyroku na łączny czas przekraczający okres 2 tygodni od zamknięcia rozprawy, co w połączeniu z powołanymi powyżej zarzutami doprowadziło do wydania wyroku w sprawie wyjątkowo zawiłej bez należytego jej rozpoznania i bez ustalenia wszystkich okoliczności mających znaczenie dla jej rozstrzygnięcia.

W konsekwencji, powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w części przez uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie od pozwanego na zwrotu kosztów procesu, ewentualnie o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest zasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, opisane szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne. Stan faktyczny nie był zresztą w niniejszej sprawie sporny. Sąd I instancji dokonał jednak błędnej oceny prawnej zasadności dochodzonego w sprawie roszczenia, która doprowadziła do wydania wadliwego orzeczenia.

Rację ma Sąd Okręgowy, że podstawą odpowiedzialności pozwanego jest art. 417 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Przy czym, powód wiązał odpowiedzialność Skarbu Państwa z działaniami (zaniechaniami) sędziego-komisarza, a nie działaniami syndyka. Nie ma zatem potrzeby analizowania ewentualnych podstaw odpowiedzialności Skarbu Państwa za działanie syndyka, skoro Skarb Państwa bez wątpienia ponosi odpowiedzialność za działania organu postępowania upadłościowego, jakim jest sędzia-komisarz. Chodzi tu bowiem o odpowiedzialność za czyn własny Skarbu Państwa, a nie za czyn cudzy.

Przy ocenie odpowiedzialności Skarbu Państwa nie można zapominać, że zgodnie z art. 77 ust. 1 Konstytucji RP każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Konstytucja zakłada pełną rekompensatę szkód wyrządzonych bezprawnymi działaniem organu władzy publicznej, w tym także władzy sądowniczej. Zasada ta nie może być pomijana przy wykładni przepisów determinujących odpowiedzialność Skarbu Państwa.

Konieczne jest więc ustalenie, czy w majątku powoda powstała szkoda (art. 361 § 2 k.c.), czy sędziemu-komisarzowi można przypisać zachowanie bezprawne, polegające na nienależytym sprawowaniu nadzoru nad przebiegiem postępowaniu upadłościowego (zob. art. 417 k.c.) oraz, czy między tym zachowaniem sędziego-komisarza (zdarzeniem szkodzącym) a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy (art. 361 § 1 k.c.). Sąd Okręgowy przyjął, że w niniejszej sprawie żadna z tych przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa nie została spełniona. Sąd Apelacyjny tego stanowiska nie podziela.

Po pierwsze, oczywistym jest, że w majątku powoda powstała szkoda w wysokości 390.339,35 zł. Wymaga podkreślenia, że wyrokiem z dnia 25 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w W.w sprawie sygn. akt XVIII K 100/13 uznał M. B. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 231 § 1 i 2 k.k. w zw. z ar. 11 § 2 k.c. w zw. z art. 12 k.k., polegającego między innymi na przywłaszczeniu kwoty 390.339,35 zł w toku postępowania upadłościowego na szkodę (...) sp. z o.o. w upadłości z siedzibą w W..

Zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną. Zatem ustalenia wyroku z dnia 25 czerwca 2013 r. wiążą w niniejszej sprawie w zakresie rozmiaru (wysokości) szkody wyrządzonej przestępstwem, za które syndyk został skazany.

Myli się Sąd I instancji przyjmując, że przepis art. 11 k.p.c. „nie ma jednak zastosowania w niniejszej sprawie, albowiem pozwanym nie jest M. B., a Skarb Państwa”. Ustalenia ww. wyroku co do przestępstwa oczywiście wiążą zarówno Sąd Okręgowy, jak i Sąd Apelacyjny. Bez znaczenia dla tej okoliczności pozostaje to, iż skazany nie jest stroną postępowania. Przepis art. 11 k.p.c. nie ogranicza mocy wiążącej skazującego wyroku karnego wyłącznie do spraw toczących się z udziałem osoby skazanej. Nieuczestniczenie przez Skarb Państwa w procesie karnym pozwala natomiast temu pozwanemu powoływać się „w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające … odpowiedzialność cywilną” (art. 11 zd. 2 k.p.c.). Zarzut naruszenia art. 11 k.p.c. jest więc zasadny.

Nie było natomiast potrzeby powoływania biegłego w celu ustalenia wysokości szkody. Nie powinno budzić najmniejszych wątpliwości, że uszczerbek (szkoda) w majątku powodowej spółki wyraża się wysokością środków pieniężnych przywłaszczonych przez syndyka. O wartość tych środków zmniejszyły się przecież aktywa spółki przy niezmienionych pasywach. W tym kontekście ustalenie potencjalnego rozmiaru zaspokojenia wierzycieli spółki w toku postępowania upadłościowego jest bez znaczenia. Z tych przyczyn sformułowany w apelacji zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. jest chybiony.

Nie może być skuteczny zarzut strony pozwanej, sprowadzający się do tezy, że powód nie może dochodzić odszkodowania od Skarbu Państwa, skoro nie wykazał, czy syndyk wykonał obowiązek naprawienia szkody nałożony na niego wyrokiem karnym. Przede wszystkim odpowiedzialność Skarbu Państwa i syndyka oparta jest na innej podstawie prawnej, a także częściowo odmiennej podstawie faktycznej. Jest to zatem typowa odpowiedzialność in solidum, gdzie spełnienie świadczenia przez jednego z dłużników zwalnia z zobowiązania drugiego z nich. Jednak to na pozwanym Skarbie Państwa spoczywał ciężar dowodu (art. 6 k.c.), że na skutek wykonania przez syndyka – w całości lub w części – obowiązku naprawienia szkody orzeczonego wyrokiem sądu karnego, obowiązek Skarbu Państwa naprawienia szkody wygasł. Tego rodzaju okoliczności pozwany jednak nie wykazał.

Po drugie, zdaniem Sądu Apelacyjnego, przebieg postępowania upadłościowego pozwala na przypisanie sędziemu-komisarzowi zachowania niezgodnego z prawem w ramach zarzucanego przez powodową spółkę zaniechania. Według powoda, zdarzeniem szkodzącym było nienależyte sprawowanie nadzoru przez sędziego-komisarza nad przebiegiem postępowania upadłościowego.

Stosownie do art. 152 p.u.n. sędzia-komisarz kieruje tokiem postępowania, sprawuje nadzór nad czynnościami syndyka, nadzorcy sądowego i zarządcy, oznacza czynności, których syndykowi, nadzorcy albo zarządcy nie wolno wykonywać bez jego zezwolenia lub bez zgody rady wierzycieli, jak również zwraca uwagę na popełnione przez nich uchybienia. Kierowanie zakłada możliwość władczego decydowania o przebiegu postępowania, w ramach określonych przez przepisy p.u.n., a nadzór to dokonywanie oceny prawidłowości podejmowanych czynności (zestawienie czynności z określonym wzorcem – co do zgodności z prawem, celowości itp.), połączone z możliwością podejmowania czynności zmierzających do usuwania uchybień lub zapobiegania ich powstaniu.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że „od sędziego-komisarza oczekuje się przede wszystkim posiadania bieżącej i możliwie pełnej wiedzy o postępowaniu upadłościowym oraz tego, by wydając poszczególne postanowienia w postępowaniu pamiętał o jego celach i wybierał możliwie najlepszą drogę do ich realizacji” ( tak P.Zimmerman: Prawo upadłościowe. Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz. Wyd. 4, Warszawa 2016, Komentarz do art. 152 p.u.n., Nb 2). Celem postępowania upadłościowego jest zaspokojenie roszczeń wierzycieli w jak najwyższym stopniu oraz zachowanie przedsiębiorstwa dłużnika (art. 2 p.u.n.). Zatem nadzór sędziego-komisarza nad postępowaniem upadłościowym nie może być ujmowany z pominięciem zasadniczego celu tego postępowania, którym jest zaspokojenie wierzycieli. Sędzia-komisarz ma nie tylko prawo, ale i obowiązek dbania o to, aby działania wszystkich uczestników postępowania upadłościowego pozwoliły na osiągnięcie celu tego postępowania. Oznacza to, że czynności syndyka powinny być przez sędziego-komisarza oceniane nie tylko z punktu widzenia formalnej poprawności (zgodności z przepisami p.u.n.), ale przede wszystkim – zdatności do osiągnięcia zasadniczego celu postępowania. W konsekwencji, jeżeli sędzia-komisarz w toku postępowania upadłościowego uzyska informacje, które wskazują na istnienie możliwości zaspokojenia wierzycieli, powinien podjąć czynności zmierzające do takiego zakończenia postępowania.

Na tym tle istotne są dwie okoliczności. Zgodnie z listą wierzytelności uznanych przez syndyka, łączna kwota wierzytelności wobec upadłego wynosiła 191.463,89 zł. Lista wierzytelności została zatwierdzona postanowieniem sędziego-komisarza z dnia 21 stycznia 2010 r. Natomiast, w okresie od 1 października do 31 grudnia 2009 r. do masy upadłości wpłynęła kwota 94.612 zł z tytułu zwrotu podatku VAT z odsetkami, zaś w okresie od 1 stycznia do 31 marca 2010 r. kolejna kwota 299.000 zł, z tego samego tytułu. Wiedzę o wysokości tych dwóch wpłat sędzia-komisarz posiadał ze sprawozdania syndyka z dnia 15 kwietnia 2010 r. obejmującego pierwszy kwartał 2010 r. Zarządzenie w przedmiocie tego sprawozdania zostało wydane przez sędziego-komisarza w dniu 23 kwietnia 2010 r. (k.431). Zatem najpóźniej w dniu 23 kwietnia 2010 r. sędzia-komisarz wiedział z jednej strony o tym, że na liście uznanych wierzytelności znajdują się wierzytelności w łącznej wysokości 191.463,89 zł, a z drugiej, że na rachunku spółki znajdują się środki pieniężne w kwocie niemal 400.000 zł.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w tym stanie rzeczy istniały podstawy do sporządzenia planu podziału funduszów masy upadłości (art. 335, 347 p.u.n.), a co najmniej – częściowego planu podziału (art. 337 ust. 1 p.u.n.). Doprowadziłoby to do zaspokojenia wszystkich wierzycieli, których wierzytelności zostały umieszczone na liście wierzytelności, co z kolei dawałoby podstawę do zakończenia postępowania upadłościowego. Zgodnie bowiem z art. 368 ust. 2 p.u.n. sąd stwierdza zakończenie postępowania także wtedy, gdy w toku postępowania wszyscy wierzyciele zostali zaspokojeni. Istniałaby w związku z tym podstawa do odzyskania zarządu majątkiem przez powodową spółkę i ewentualnej kontynuacji działalności przez powoda ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2010 r., V CSK 208/09).

Takiemu rozwiązaniu nie sprzeciwiała się trwająca likwidacja wierzytelności wobec spółki (...) (art. 331 p.u.n.). Celem postępowania upadłościowego jest przecież zaspokojenie wierzycieli, a likwidacja masy upadłości jedynie środkiem prowadzącym do tego celu. Zaspokojenie wszystkich wierzycieli przesądza o osiągnięciu celu postępowania, co czyni dalsze podejmowanie czynności związanych z likwidacją masy upadłości zbędnymi (art. 368 ust. 2 p.u.n.).

Nie przekonuje stanowisko pozwanego, że zakończenie postępowania nie było zasadne ze względu na to, iż istniała potencjalna możliwość zgłoszenia się kolejnych wierzycieli. Oczywiste jest, że nie można z góry wykluczyć zgłoszenia się kolejnych wierzycieli nawet po upływie terminu na zgłaszanie wierzytelności i po zatwierdzeniu listy wierzytelności (zob. art. 252 i 253 p.u.n.). Nie wyklucza to jednak sporządzenia planu podziału obejmującego wierzycieli ujętych na liście i ewentualnego zakończenia postępowania. Przyjęcie przeciwnej tezy prowadziłoby do wniosku, że żadne postępowanie upadłościowe nie może być w zasadzie zakończone, ponieważ zawsze istnieje potencjalna możliwość zgłoszenia się kolejnych wierzycieli. Taką tezę należy jednak stanowczo odrzucić.

W tych okolicznościach, zdaniem Sądu Apelacyjnego, sędzia-komisarz po dniu 23 kwietnia 2010 r. powinien podjąć czynności, który zmierzałyby do zaspokojenia wszystkich wierzycieli, których wierzytelności zostały uznane i zakończenia postępowania upadłościowego, co – biorąc pod uwagę łączną wysokości wierzytelności umieszczonych na zatwierdzonej liście wierzytelności oraz środki znajdujące się w masie upadłości – było możliwe. Jednak sędzia-komisarz przez ponad 2 lata, do maja 2012 r. nie podjął w tym kierunku żadnej inicjatywy. Takie zaniechanie jest, w ocenie Sądu Apelacyjnego, równoznaczne z naruszeniem obowiązków nałożonych na sędziego-komisarza w art. 152 ust. 1 p.u.n.

Chybione są natomiast zarzuty apelacji, zmierzające do wykazania, że nadzór sędziego-komisarza nad postępowaniem upadłościowym obejmuje obowiązek drobiazgowej kontroli działań syndyka, w tym obowiązek zapoznawania się z dokumentami źródłowymi (wyciągami z rachunków bankowych, fakturami itp.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie ma podstaw do nakładania na sędziego-komisarza tak daleko idących obowiązków. Wprost przeciwnie, przepisy p.u.n. zakładają, że, co do zasady, kontrola bieżącej działalności syndyka odbywa się przez analizę składanych przez syndyka sprawozdań (art. 168 p.u.n.). Sędzia-komisarz ma obowiązek zażądać od syndyka dokumentów źródłowych jedynie wówczas, gdy sprawozdanie budzi poważne zastrzeżenia np. co do wiarygodności, albo gdy przewidują to szczególne przepisy. Inaczej rzecz ujmując, nie można stawiać sędziemu-komisarzowi zarzutu, że nie zażądał od syndyka wyciągu z rachunku bankowego, jeżeli treść złożonego przez syndyka sprawozdania nie dawała podstaw do takiej decyzji.

Po trzecie, zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Sąd Okręgowy przyjął, że między zachowaniem sędziego-komisarza a szkodą nie ma związku przyczynowego, ponieważ działanie syndyka stanowiące przyczynę powstania szkody nie stanowiło normalnego następstwa działań sędziego-komisarza; było bowiem zdarzeniem o charakterze nieprzewidywalnym, wyłamującym się z definicji następstwa typowego, normalnego.

Nie chodzi jednak o to, czy działanie syndyka było następstwem działań sędziego-komisarza. Istotne jest mianowicie to, czy szkoda, która powstała w majątku powodowej spółki może zostać uznana za normalne (zwykłe) następstwo nienależytego sprawowania nadzoru przez sędziego-komisarza. W istocie rzeczy powód zarzuca sędziemu-komisarzowi zaniechanie podjęcia czynności, które mogłyby zapobiec szkodzie. W konsekwencji, zagadnienie związku przyczynowego w niniejszej sprawie jest dosyć złożone, ponieważ wymaga analizy przyczynowości zaniechania.

Należy uznać, że przepisy p.u.n. nakładają na sędziego-komisarza obowiązek czuwania nad prawidłowym przebiegiem postępowania upadłościowego (art. 152 ust. 1 p.u.n.), w tym obowiązek zapobiegania wszelkim bezprawnym działaniom uczestników tego postępowania, co do których sędzia-komisarz zajmuje pozycję władczą. Sędzia-komisarz ma więc aktywnie dbać o to, aby wykluczyć lub istotnie zmniejszyć ryzyko niebezpieczeństwo podejmowania przez uczestników postępowania zachowań niezgodnych z prawem. Jeżeli zatem sędzia-komisarz nie podejmie zachowania, które mogłoby zapobiec lub istotnie ograniczyć ryzyko negatywnych skutków związanych z bezprawnym zachowaniem uczestnika postępowania upadłościowego, to istnieje podstawa, aby powiązać ten negatywny skutek z zachowaniem sędziego-komisarza.

Inaczej rzecz ujmując, ocena istnienia związku przyczynowego między zaniechaniem sędziego-komisarza a szkodą w majątku powoda wymaga posłużenia się testem warunkowości, w oparciu o dostępną wiedzę i doświadczenie. Jeżeli w miejsce zaniechania sędziego-komisarza podstawimy myślowo racjonalne zachowanie się hipotetycznego podmiotu i uznamy, że w takim wypadku skutek w postaci szkody z wysokim prawdopodobieństwem by nie powstał, to istnieje podstawa do przypisania tego skutku sędziemu-komisarzowi. Konieczna jest więc odpowiedź na pytanie, czy gdyby w okolicznościach niniejszej sprawy nadzór sędziego-komisarza nad przebiegiem postępowania upadłościowego był sprawowany prawidłowo (w przedstawionym wcześniej ujęciu), to do wyrządzenia szkody powodowi wówczas by doszło. Według Sądu Apelacyjnego, na tak postawione pytanie odpowiedź może być tylko negatywna.

Jeżeli bowiem sędzia-komisarz podjąłby w kwietniu 2010 r. czynności, które pozwoliłyby na zaspokojenie wierzycieli i zakończenie postępowania, to syndyk nie miałby możliwości przywłaszczenia kwoty 390.339,35 zł na szkodę powodowej spółki. To oznacza, że prawidłowe zachowanie sędziego-komisarza pozwoliłoby na wykluczenie skutku w postaci szkody w majątku powoda. Daje to podstawę do uznania, że zaniechanie sędziego-komisarza, polegające na niepodjęciu czynności, które pozwoliłyby na wcześniejsze zakończenie postępowania upadłościowego (zdarzenie szkodzące), pozostaje w adekwatnym związku ze szkodą w majątku strony powodowej (art. 361 § 1 k.c.).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, dla przyjęcia w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiedzialności Skarbu Państwa nie mniej istotna jest argumentacja odwołująca się do zasad słuszności. Nie można przecież tracić z pola widzenia, że szkoda w majątku powodowej spółki powstała w następstwie władczej ingerencji Państwa w sferę interesów majątkowych upadłej spółki. To przecież organ państwa podjął decyzję o ogłoszeniu upadłości spółki, pozbawiając upadłego zarządu własnym majątkiem i powierzając ten zarząd konkretnej osobie, która swoimi przestępczymi działaniami doprowadziła do powstania uszczerbku majątkowego. To również organ państwa sprawował – w ocenie Sądu Apelacyjnego – nienależyty nadzór nad przebiegiem postępowania upadłościowego. Reakcja prawnokarna na przestępstwo syndyka, na płaszczyźnie naprawienia szkody wyrządzonej powodowi, wątpliwa w okolicznościach sprawy co do skuteczności, leży także w gestii Państwa. Wykluczenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną powodowi podważałoby, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadę wyrażoną w art. 77 ust. 1 Konstytucji RP.

Powództwo jest więc w oparciu o art. 417 § 1 k.c. usprawiedliwione co do zasady. Nie zasługiwało jednak na uwzględnienie żądanie zasądzenia odsetek od dnia 26 czerwca 2012 r. Jeżeli szkoda polega na przywłaszczeniu określonej kwoty pieniężnej to oczywiście osoba, która przywłaszczyła sobie tę kwotę pozostaje, w zakresie obowiązku zwrotu tej kwoty, w opóźnieniu od chwili jej przywłaszczenia. Jednak w niniejszej sprawie odpowiedzialność odszkodowawcza Skarbu Państwa ma inny charakter. To nie pozwany przywłaszczył sobie przecież kwotę 390.339,35 zł.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zobowiązanie Skarbu Państwa do naprawienia szkody ma takim wypadku charakter bezterminowy. Termin spełnienia świadczenia nie jest bowiem oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wobec tego, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.). Ponieważ powód nie wzywał Skarbu Państwa do zapłaty przed wszczęciem procesu, Sąd Apelacyjny przyjął, że pozew pełnił rolę wezwania do zapłaty. Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 22 października 2014 r. (k.112). W ocenie Sądu Apelacyjnego, pojęcie „niezwłocznie” – mając na względzie wysokość żądania powoda oraz złożony charakter czynności, które musiał być podjęte w celu zweryfikowania zasadności roszczenia – powinno być w okolicznościach niniejszej sprawy rozumiane jako 14 dni. Jest to okres, który powinien być wystarczający dla Skarbu Państwa do podjęcia wszelkich czynności niezbędnych do spełnienia świadczenia na rzecz powoda. Po tym terminie pozwany popadł w opóźnienie.

Prowadzi to do wniosku, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. odsetki za opóźnienie należą się powodowi od dnia 6 listopada 2014 r. W pozostałej części dotyczącej odsetek powództwo jest natomiast bezzasadne.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że w oparciu art. 417 k.c. zasądził od Skarbu Państwa – (...) w W.na rzecz (...) sp. z o.o. W. kwotę 390.339,35 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 listopada 2014 r. do dnia zapłaty, w punkcie drugim w ten sposób, że na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) zasądził od Skarbu Państwa – (...) w W.na rzecz (...) sp. z o.o. W. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części, jako bezzasadną.

Nadto, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 7 ww. rozporządzenia zasądził od Skarbu Państwa – (...) w W.na rzecz (...) Sp. z o.o. W. kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.