Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 417/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Piotr Górecki /spr./

Sędziowie:

SA Jerzy Geisler

SA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Protokolant:

st. sekr. sądowy Ewa Gadomska

po rozpoznaniu w dniu 12 listopada 2014 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 30 stycznia 2014 r., sygn. akt I C 1957/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA M. Mazurkiewicz-Talaga SSA P. Górecki SSA J. Geisler

UZASADNIENIE

Powód A. M. domagał się zasądzenia od pozwanej (...) S.A. w W. kwoty 123.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2011 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazał, że na podstawie łączącej strony umowy ubezpieczenia, pozwany winien wypłacić mu odszkodowanie z tytułu kradzieży samochodu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 30 stycznia 2014 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu w punkcie pierwszym oddalił powództwo, w punkcie drugim natomiast orzekł o kosztach procesu (sygn. akt IC 1957/12).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Wiosną 2008 roku powód, w celu zakupu nowego samochodu, udał się na giełdę samochodową do P.. Poznał tam dwóch mężczyzn, którzy zaoferowali sprowadzenie dla niego wybrany model samochodu. Powód na propozycję przystał. Mężczyźni ci po miesiącu zgłosili się do powoda twierdząc, że mają już pojazd wskazany przez niego pojazd. Spotkali się z nim w K., gdzie doszło do uzgodnienia ceny sprzedaży samochodu marki M. (...) za cenę 14.000 euro, albowiem był to pojazd po naprawie. Rynkowa wartość auta w dacie jego kupna wynosiła ponad 100.000 zł. Powód za namową ww. mężczyzn zgodził się na wpisanie do umowy sprzedaży zaniżonej ceny transakcji 3.000 euro w celu zapłaty niższej akcyzy. Mężczyźni przywieźli z W. i przekazali powodowi dokumenty samochodu: potwierdzenie wyrejestrowania auta we W. oraz umowę sprzedaży z dnia 2 lipca 2008 r., której stronami był M. B. (określony jako sprzedawca) i powód, A. M. (określony jako kupujący). Widniejący na umowie podpis powoda nie był podpisem złożonym własnoręcznie przez A. M.. Pośredniczący w sprzedaży załatwili również formalności związane z uiszczeniem akcyzy. Następnie powód zapoznał się z przedłożonymi mu dokumentami, dokonał porównania nr VIN i nr silnika auta widniejących w dokumentach i na aucie. Numery były zgodne i powód zapłacił umówioną cenę. Po dokonaniu transakcji powód zarejestrował pojazd w Urzędzie Miejskim w K.. Powód poruszał się po Polsce nabytym samochodem i dokonywał jego napraw w autoryzowanym serwisie. Zakupiony przez powoda pojazd został skradziony w dniu l marca 2011 r. Rynkowa wartość auta w dacie kradzieży wynosiła 93.600 zł, przy czym wartość ta winna być obniżona maksymalnie do 20%, jeżeli auto posiadało wadę prawną. Ze względu na niewykrycie sprawcy przestępstwa postanowieniem z dnia 26 kwietnia 2011 r. umorzono śledztwo w sprawie kradzieży. Powód niezwłocznie zgłosił zaistnienie szkody pozwanej, która wskazała, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem przedmiotowego pojazdu oraz wprowadzeniem go z naruszeniem prawa w obszar celny Wspólnoty Europejskiej. Powołała się na treść § 6 ust. l OWU, zgodnie z którym (...) S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody powstałe w pojazdach wprowadzonych nielegalnie na obszar celny UE przez ubezpieczonego lub inną osobę, o ile ubezpieczony lub ubezpieczający posiadał wiedzę o fakcie nielegalnego wprowadzenia pojazdu na obszar celny UE lub gdy przy dochowaniu należytej staranności mógł taką wiedzę posiąść”. Na podstawie uzyskanych informacji, w dniu 21 lipca 2011 r., pozwana złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na nielegalnym wprowadzeniu na polski obszar celny samochodu marki M. (...). W toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową P. - (...) w P. m.in. ustalono, że osoba która figurowała we włoskich certyfikatach własności pojazdu (M. B.) nigdy nie rejestrował auta, nie posiada prawa jazdy, nie mieszka pod wskazanym adresem i prawdopodobnie jest osobą fikcyjną. Powód, A. M., zawarł z pozwaną, (...) SA (od dnia 28 września 2012 roku pozwana zmieniła nazwę na (...) Spółka Akcyjna) na okres od dnia 8 sierpnia 2010 r. do dnia 7 sierpnia 2011 r. (jako kontynuację) umowę ubezpieczenia OC i Autocasco (polisa nr (...)) pojazdu M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) i numerze VIN (...). Integralną część zawartej przez strony umowy ubezpieczenia stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Suma ubezpieczenia wyniosła 123.000 zł. Pojazd zakupiony przez powoda tj. M. (...)matic o numerze rejestracyjnym (...), był pojazdem tzw. sklonowanym, tj. na aucie tym, o takiej samej marce, podobnym rocznikiem i o bardzo zbliżonych parametrach technicznych, umieszczono nr VIN: (...) innego auta - również M. (...), który został wyprodukowany na zamówienie rynku USA. Ten ostatni pojazd, jak odnotowano w systemie C. R., został zarejestrowany na terenie USA w dniu 2.08.2007 r., w latach 2007 r. był naprawiany oraz sprzedawany na terenie USA, w szczególności był on naprawiany w dniu 26.10.2010 r., a 23.03.2011 r. odnowiono jego rejestrację. Nie był on - jako nowy- oferowany do sprzedaży na rynku europejskim.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał powództwo za bezzasadne. Powołał się na przepisy art. 805 § l i § 2 ust. l k.c., art. 3 ust. l Konwencji rzymskiej z dnia 19 czerwca 1980 r. oraz łączącą strony umowę ubezpieczenia Autocasco. Stwierdził, że spełniły się przesłanki wyłączające odpowiedzialność pozwanej określone w § 6 ust. l pkt 4 i 5 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (...) S.A. Podkreślił, że umowa sprzedaży samochodu była sfałszowana, a powód, zawierając ją nie zachował należytej staranności w upewnieniu się co do pochodzenia nabywanego pojazdu. Z uwagi na fakt, że umowa sprzedaży została zawarta z osobą fikcyjną, nie doszło do przeniesienia własności samochodu na powoda. Wobec jego złej wiary nie spełniły się również przesłanki z art. 169 § l k.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. w punkcie pierwszym w części oddalającej powództwo co do kwoty 93.600 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2011 roku do dnia zapłaty oraz w jego punkcie 2.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

-

naruszenie prawa materialnego, to jest art. 65 § l k.c. w związku z § 6 ust. l pkt 5 OWU oraz w zw. z art. 385 § 2 k.c. oraz z art. 12 ust. 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez nieprawidłową interpretację postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia i zastosowanie niedopuszczalnej rozszerzającej interpretacji tego postanowienia i przyjęcie przez Sąd, iż: klauzula ta obejmuje nie tylko „nielegalne wprowadzenie pojazdu na obszar celny Unii Europejskiej”, ale również wprowadzenie pojazdu na obszar Polski z innego kraju Unii Europejskiej, klauzula ta wymaga zbadania stanu wiedzy i należytej staranności na moment samego zakupu, a nie na moment zawarcia umowy ubezpieczenia, kiedy to powód godził się z warunkami tej umowy i podawał pozwanemu znane sobie okoliczności, i to pomimo wyraźnego brzmienia klauzuli, a także obowiązku stosowania wykładni na korzyść ubezpieczonego - w razie ewentualnego stwierdzenia istnienia jakichkolwiek niejasności;

-

błędne ustalenie stanu faktycznego wobec naruszenia przepisów postępowania, to jest art. 228 k.p.c., 231 k.p.c., 244 k.p.c. oraz 233 § l k.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodów, niezgodną z zasadami logiki oraz całokształtem okoliczności przedmiotowej sprawy i wyciągnięcie z pewnych faktów nieuprawnionych wniosków o pozostałych okolicznościach sprawy, a także przyjęcie przez Sąd założeń o istnieniu okoliczności faktycznych, które w rzeczywistości nie zostały w sprawie wykazane jakimikolwiek środkami dowodowymi, przy jednoczesnym pominięciu niektórych faktów wykazanych w drodze przeprowadzonych dowodów

-

naruszenie prawa materialnego, to jest art. 169 k.c. oraz § 6 ust. l pkt 4) OWU poprzez nieprawidłowe zastosowanie - pomimo braku w ogóle kwestionowania przez stronę pozwaną prawa własności pojazdu po stronie powoda, a także braku wykazania przez stronę pozwaną złej wiary powoda podczas nabywania pojazdu, a także braku jakichkolwiek dowodów wskazujących, aby pojazd został „zgubiony, skradziony lub w inny sposób utracony” przez poprzedniego właściciela (przed powodem).

W konsekwencji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kwoty 93.600 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2011 roku do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie, a także zasądzenie kosztów postępowania w obu instancjach.

Strona pozwana domagała się oddalenia apelacji i zwrotu kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne sądu I instancji i tym samym przyjmuje je za własne.

W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ prawidłowość zastosowania prawa materialnego może być rozważana dopiero po stwierdzeniu, że w toku właściwie przeprowadzonego postępowania dokonano ustaleń, zezwalających na zastosowanie norm prawa materialnego.

Bezzasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów. Generalnie zarzuty skarżącego w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującego, oceny stanu faktycznego. Autor apelacji podważa mianowicie ustalenia dotyczące okoliczności nabycia pojazdu, przede wszystkim brak staranności kupującego w weryfikacji pochodzenia nabywanego auta.

W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji dokonał prawidłowej i kompleksowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Przypomnieć należy, że w świetle utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez sąd pierwszej instancji, o ile wnioski sądu są logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego.

Słusznie Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powód nie dołożył należytej staranności przy weryfikacji nabywanego pojazdu. Powód zdecydował się kupić samochód od nieznanych mu osób, które spotkał na giełdzie samochodowej. Zakup auta w takich okolicznościach poprzedzony winien być dokładnym zbadaniem jego pochodzenia. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lipca 2000 roku, sygn. akt IV CKN 81/00, „nagminność kradzieży samochodów stała się podstawową przyczyną zaostrzenia przez sądy kryteriów dopełnienia dobrej wiary u nabywcy używanych samochodów kupowanych na giełdzie”. Wbrew twierdzeniom skarżącego nie stanowi naruszenia art. 228 k.p.c. ocena przez Sąd I instancji wiarygodności zeznań powoda przy uwzględnieniu powyższej konstatacji. Jednym z kryteriów tej oceny muszą być bowiem zasady doświadczenia życiowego, również we wskazanym zakresie.

Nie tylko jednak miejsce zakupu pojazdu winno skłonić powoda do zachowania większej ostrożności. Wątpliwości wzbudzały także okoliczności jego nabycia. Dwóch nieznanych powodowi mężczyzn zaproponowało mu sprowadzenie w nieokreślonym czasie luksusowego samochodu. Po miesiącu osoby te skontaktowały się z powodem informując, że przywieźli auto i przystąpili do jego naprawy. Powód nie wyraził woli obejrzenia samochodu. Po jakimś czasie mężczyźni przyjechali do K. i tam na zapleczu sklepu jubilerskiego należącego do powoda uzgodnili z nim cenę i przekazali mu dokumenty. Cena samochodu znacznie odbiegała od rynkowej a umowa sprzedaży natomiast zawierała już podpisy obu stron – w tym powoda. Nie można zgodzić się z twierdzeniem apelującego, że mężczyźni byli przez powoda upoważnieni do złożenia jego podpisu. Powód zeznał, że tylko ogólnie uzgodnił ze sprzedającymi kwestię sprowadzenia auta. Gdyby powód udzielił im pełnomocnictwa do zakupu samochodu, to wyżej wymienieni winni podpisać się swoimi nazwiskami, a do umowy sprzedaży dołączyć stosowne pełnomocnictwo. Zawarcie umowy przez pośredników, którzy podpisali umowę jego nazwiskiem winno wzbudzić w nim obawy, co do prawidłowości takiego postępowania. Tymczasem powód nie zweryfikował nawet tożsamości pośredników. Nie podjął też próby kontaktu ze sprzedającym. Na uwagę zasługuje również fakt, że powód nie otrzymał zapasowego kompletu kluczy i książki serwisowej. Wszystkie opisane wyżej okoliczności, oceniane łącznie, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego doprowadziły Sąd I instancji do prawidłowego wniosku, że powód nie dochował należytej staranności przy nabywaniu pojazdu.

O nielegalnym pochodzeniu samochodu świadczą dowody w postaci informacji z systemu C. dotyczące pojazdu o tożsamym numerze VIN zarejestrowanego na terenie USA, pisma (...) sp. z o.o., na podstawie informacji z Europejskiego Rejestru (...) oraz pisma włoskich karabinierów. Ci ostatni poinformowali polskie organy ścigania o tym, że M. B. nigdy nie mieszkał pod wskazanym w umowie sprzedaży adresem a przede wszystkim, że nie został na niego zarejestrowany żaden pojazd i nie posiada on prawa jazdy oraz że nie figuruje w aktach stołecznego urzędu stanu cywilnego. Podkreślić trzeba, że co prawda każdy z tych dowodów ocenionych niezależnie od siebie – jak to czyni skarżący – nie jest wystarczającą podstawą przyjęcia ustalenia o nielegalnym pochodzeniu pojazdu, niemniej jednak łączna ich analiza – niezbędna dla prawidłowej weryfikacji zgromadzonego materiału – prowadzi do słusznego wniosku, że powód z uwagi na sfałszowaną umowę zawartą z osobą fikcyjną nie mógł nabyć własności pojazdu.

Nie sposób przyjąć za słuszny poglądu skarżącego, że powód przedsięwziął niezbędne czynności zmierzające do weryfikacji pochodzenia auta. Wskazać trzeba, że dokumenty pojazdu sporządzone były w języku włoskim, którego powód nie zna. Nie miał zatem możliwości zapoznania się ich treścią. Uwzględniwszy przy tym okoliczności sprzedaży – brak osobistego kontaktu ze zbywcą, niską w porównaniu do wartości pojazdu cenę sprzedaży, brak książki serwisowej i zapasowego klucza oraz pośrednictwo dwóch nieznanych powodowi mężczyzn (nieprowadzących działalności gospodarczej) - nie można przyjąć, aby działania powoda były w tych okolicznościach wystarczające dla utwierdzenia się o legalnym pochodzeniu nabywanego auta. Powód nie zweryfikował numeru VIN nabytego pojazdy w żadnym rejestrze, ani też nie zasięgnął opinii specjalisty.

Niezasadnie podnosi autor apelacji, że Sąd I instancji pominął moc urzędową wskazanych dokumentów. Domniemanie z art. 244 § 1 k.p.c. rozciąga się na to, co zostało w dokumencie urzędowo zaświadczone. Sąd Okręgowy nie kwestionował faktu, że zakupiony przez powoda pojazd został zarejestrowany na terenie W.. Twierdził natomiast, że z samego faktu zarejestrowania pojazdu nie można wywodzić domniemania jego legalności. Wbrew argumentacji skarżącego istotny jest także moment, w którym powód zarejestrował samochód. Rozbieżności w jego twierdzeniach w tym zakresie rzutują na ocenę wiarygodności zeznań powoda. Powód z faktu zarejestrowania pojazdu przed uiszczeniem ceny wywodził swoją dobrą wiarę przy jego zakupie. Pogląd ten nie może być w niniejszej sprawie decydujący. Bezpodstawne były również twierdzenia skarżącego, że rejestrując pojazd właściwy organ dokonuje dokładnego sprawdzenia jego pochodzenia. Apelujący nie wskazał jednak z czego wywodzi taki wniosek. Ponownie podkreślić trzeba, że samo zarejestrowanie pojazdu nie przesądza o legalności jego pochodzenia.

Przechodząc do oceny zarzutów obrazy prawa materialnego w pierwszej kolejności ustosunkować się wypada do twierdzeń powoda dotyczących wadliwej interpretacji przez Sąd I instancji zapisu § 6 ust. 1 pkt 5 łączących strony Ogólnych Warunków Ubezpieczenia pojazdów (...). Nielegalne wprowadzenie pojazdu na obszar celny Unii Europejskiej, uzasadniające wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, rozumiane być musi jako wprowadzenie tego pojazdu na obszar celny Unii Europejskiej spoza jego granic. W takim też kontekście należy interpretować zapis łączącej strony umowy. W ocenie sądu I instancji – jak się wydaje – pojazd powoda został wprowadzony nielegalnie na obszar celny UE. Niemniej jednak jeszcze w roku 2010 był on naprawiany na terenie USA, co sugeruje, że nie mógł być w 2008 r. na terenie W.. Pomimo powyższych wątpliwości rozstrzygnięcie sądu I instancji odpowiada prawu. Jak wynika z brzmienia § 6 punktu 4 OWU, ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody „powstałe w pojazdach stanowiących własność osoby innej, niż wymieniona jako właściciel w dokumencie ubezpieczenia”. Niewątpliwie taka sytuacja występuje w przedmiotowej sprawie. Przede wszystkim, umowa sprzedaży samochodu była sfałszowana i już z tej przyczyny nie można mówić o zgodnych oświadczeniach woli stron. Co więcej, jako sprzedającego wskazano osobę nieistniejącą. Nie mogła ona zatem złożyć oświadczenia woli o sprzedaży pojazdu. Nie zaszły także przesłanki nabycia własności rzeczy przez zasiedzenie (art. 169 § 1 k.c.). Powód nie mógł nabyć własności pojazdu z uwagi na złą wiarę w chwili objęcia w posiadanie. Jak już podkreślono wyżej nie budziło wątpliwości, że rzecz zbyła osoba nieuprawniona do rozporządzania nią. „Zgodnie z utrwalonym poglądem w dobrej wierze w rozumieniu art. 169 k.c. jest taki nabywca, który jest przekonany, że nabywa własność od osoby uprawnionej, przy czym to jego przekonanie jest usprawiedliwione konkretnymi okolicznościami. Oznacza to, że dobrą wiarę wyłącza niedołożenie należytej staranności w celu zbadania, czy zbywca jest rzeczywiście osobą uprawnioną do rozporządzenia zbywaną rzeczą. Nabywca nie ma oczywiście obowiązku przeprowadzenia z reguły odpowiednich badań, ale powinien je przedsięwziąć, gdy szczególne okoliczności nasuwają co do uprawnień zbywcy wątpliwości” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1983 r., I CR 362/83). Takie okoliczności występowały w niniejszej sprawie. Sąd I instancji nie dopuścił się zatem naruszenia przepisu art. 169 § 1 k.c.

W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że nie są zasadne twierdzenia skarżącego, iż pozwany nie kwestionował prawa własności powoda, a w konsekwencji niemożliwe jest odwołanie się do zapisów § 6 punktu 4 OWU. Strona pozwana konsekwentnie bowiem w toku całego procesu podnosiła, że powód nabył pojazd w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienie przestępstwa.

W tym stanie rzeczy biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 6 pkt 6 i § 12 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. z dnia 25 lutego 2013 r., Dz.U. z 2013 r. poz. 490).

SSA M. Mazurkiewicz – Talaga SSA P. Górecki SSA J. Geisler