Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 185/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj (spr.)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Elżbieta Żak

Sędzia Sądu Rejonowego Anna Wołucka-Ławnikowicz (del.)

Protokolant Łukasz Sarama

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2017 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. B. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku z dnia 7 grudnia 2016 roku, sygn. akt I C 414/15

I. oddala apelację;

II. zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz D. B. (1) kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 185/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 marca 2015 roku powódka D. B. (1) domagała się zasądzenia od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 1 listopada 2014 roku do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za szkodę w związku ze śmiercią wnuczki A. S. (1), tj. na podstawie art. 446 § 4 k.c. oraz zasądzenia kosztów procesu według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na pozew Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2016 roku Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku:

1.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz D. B. (1) kwotę 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 listopada 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie oddalił powództwo;

3.  nakazał pobranie od powódki D. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwoty 810,28 zł z tytułu wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa;

4.  zasądził od powódki D. B. (1) na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 547,10 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu orzeczenia Sąd pierwszej instancji wskazał na następujące ustalenia faktyczne i motywy swojego rozstrzygnięcia:

W dniu 25 czerwca 2009 roku w S. M. S. (córka powódki), kierując samochodem marki F. (...), wyjeżdżając z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie z drogą z pierwszeństwem przejazdu, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się tą drogą busowi marki M., kierowanemu przez M. D., doprowadzając do zderzenia pojazdów, w następstwie czego śmierć na miejscu poniosła siedząca z przodu pasażerka samochodu F. (...) A. B. (synowa powódki), zaś pasażerowie, małoletnie dzieci: K. B. (1), lat 6 (wnuk powódki), K. B. (2), lat 11 (wnuczka powódki), S. S. (1), lat 12 (wnuk powódki) odnieśli obrażenia ciała stanowiące choroby realnie zagrażające życiu. Wnuczka powódki A. S. (1), lat 8, w następstwie odniesionych obrażeń zmarła w dniu 7 lipca 2009 roku w (...) Szpitalu (...) w L.. Postanowieniem z dnia 17 grudnia 2009 roku w sprawie (...)Prokuratura Rejonowa w Świdniku umorzyła śledztwo z uwagi na śmierć sprawcy zdarzenia, czyli córki powódki M. S., dnia 7 listopada 2009 roku.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu zajścia, sprawca zdarzenia posiadał ubezpieczenie w Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

Z ustaleń Sądu wynika ponadto, że D. B. (1) urodziła się w (...) roku w Ś. i całe życie mieszkała w D.. Przez krótki okres czasu pracowała zawodowo w T., jako krawcowa. Później była na utrzymaniu męża. Powódka miała więź emocjonalną z wnuczką A. S. (1). Po jej urodzeniu pomagała w opiece nad nią, w każdym tygodniu przyjeżdżała do niej na dwa dni. Potem córka M. wraz z A. przyjeżdżały do niej w piątki, często nocowały do soboty. W tym czasie powódka spędzała z dzieckiem czas, oglądały bajki, czytała jej książki, chodziły na plac zabawa, na zakupy. Dwukrotnie, w okresie wakacyjnym wnuczka, wraz ze swoją matką przyjeżdżała do niej na 2, 3 tygodnie. Córka M. wraz z wnuczką przyjeżdżały do niej z wizytą na każde święta. D. B. (1) nie miała dobrych relacji z mężem córki M.G. S., ani z jego siostrą K. S., dlatego rzadko jeździła do nich w odwiedziny. Wolała, żeby to córka przyjeżdżał do niej. Z uwagi na to nie zachowała żadnych pamiątek po wnuczce A..

Kiedy powódka dowiedziała się o tym tragicznym zdarzeniu zemdlała, nie potrafiła sobie z tym poradzić. Po wypadku jeździła do córki i wnuczki do szpitala, obie do śmierci nie odzyskały przytomności. Dla powódki zajście było traumatycznym przeżyciem. Z tego powodu pojawiły się u niej zaburzenia emocjonalne, problemy ze snem, niechęć do spotkań towarzyskich. W dniu 16 lipca 2010 roku, w związku ze wskazanym zajściem, D. B. (1) podjęła leczenie psychiatryczne. Powódka pozostawała w stanie żałoby w związku ze śmiercią córki, synowej, wnuczki. Znacznie większy wpływ na stan psychiczny powódki miała strata córki, niż wnuczki. Podczas leczenia powódka przyjmowała leki przeciwdepresyjne (citabax, doxepin, setaloft) i uspokajające (cloranxen, alprox, relanium). D. B. (1) jedenaście razy skorzystała z porad psychiatry, trzykrotnie z porad psychologa. Pomimo leczenia D. B. (1) jest apatyczna, nie ma zapału do pracy, wszystko jest jej obojętne, z byle powodu płacze, zapomina co miała zrobić. Powódka odwiedza grób zmarłej.

Sąd Rejonowy ustalił, że wnuczka A. S. (1) została złożona w jednym grobie z matką. Powódka odwiedzała je jednocześnie, wspomnienie córki nierozerwalnie łączyło się ze wspomnieniem wnuczki.

Pismem z dnia 28 października 2014 roku D. B. (1), za pośrednictwem (...) SA domagała się wypłaty zadośćuczynienia z powodu śmierci wnuczki A. S. (1) w wysokości 30.000 zł. Decyzją z dnia 31 października 2014 roku Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. odmówiło powódce wypłaty zadośćuczynienia.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie powołanych w uzasadnieniu dowodów.

W odniesieniu do dowodów z dokumentów Sąd pierwszej instancji podniósł, że ich autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron, stąd też stanowiły one pełnowartościowy materiał dowodowy. Opinie biegłych były w ocenie tego Sądu rzetelne, sporządzone przez osoby posiadające wiedzę i doświadczenie w opiniowanych materiach, nie nasuwały ponadto wątpliwości co do prawidłowości, zaś wnioski wyprowadzone przez biegłych były jednoznaczne. Sąd Rejonowy zwrócił także uwagę, że opinie nie były kwestionowane przez strony postępowania. Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom powódki oraz świadków: A. B. i D. D., uznając je za rzetelne, wyważone i znajdujące potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym w zakresie więzi łączących powódkę z córką M. oraz wnuczką A., jak również relacji pomiędzy powódką a jej zięciem G. S..

Zdaniem Sądu Rejonowego zeznania świadka G. S. częściowo zasługiwały na wiarę. Za rzetelne Sąd rozpoznający sprawę uznał zeznania świadka wskazujące, że nie miał on zbyt dobrych relacji z teściową, czasami zawoził żonę i wnuczkę do powódki, ale sam tam nie przebywał. Natomiast za nierzetelne Sąd uznał zeznania świadka co do okoliczności, że teściowa nie była związana emocjonalnie z wnuczką. Na wiarę w niewielkiej części zasługiwały natomiast zeznania świadka K. S.. Za rzetelne Sąd uznał przedmiotowe zeznania w zakresie w jakim świadek wskazywała, że powódka rzadko odwiedzała córkę i wnuczkę i nie dzwoniła do A. S. (1), ponieważ dziewczynka miała 7 lat. Zeznania świadka, iż powódka „nawet z własną córką nie była zbyt związana” jak również, że „powódka nie jest w żadnej rozpaczy po śmierci A. z uwagi na brak więzi”, zdaniem Sądu nie były rzetelne. Sąd Rejonowy zauważył, że były one nacechowane niechęcią do D. B. (1). Podkreślił, że powódka, po pogrzebie, nie przyjeżdżała do brata świadka, ojca A.G. S.. Świadek od tego czasu zaś nie miała żadnego kontaktu z powódką, a zatem nie miała żadnej wiedzy na temat stanu psychicznego powódki. Nadto świadek nie przebywała u powódki w domu, nie miała wiedzy, jak przebiegały jej spotkania z wnuczką, gdy ta u niej przebywała.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w części.

Sąd podkreślił, że niewątpliwe i bezsporne między stronami było to, iż pozwana Spółka odpowiada w zakresie odpowiedzialności OC sprawcy wypadku, zaś okolicznością kwestionowaną przez stronę pozwaną był jedynie fakt, istnienia pomiędzy powódką, a zmarłym dzieckiem więzi emocjonalnej, a w konsekwencji wystąpienie krzywdy.

Sąd Rejonowy podkreślił, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Sąd omówił w związku z tym szczegółowo przesłanki i istotę odpowiedzialności wynikającej z wymienionego przepisu. Wskazał, że dominującym obecnie poglądem, przy ocenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale też okoliczność jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie. Sąd zważył, iż więź babci z wnuczką, na której zerwanie powołuje się powódka, nie ma charakteru uniwersalnego, dla każdej jednostki ludzkiej, nie oznacza czegoś cennego znaczącego dla każdego człowieka, jest stanem faktycznym, biologicznym, prawnym i społecznym, a nie wartością niematerialną taką jak np. wolność człowieka, dobre imię i cześć. Niedopuszczalne jest przyjmowanie, że niejako automatycznie na skutek śmierci wnuczki doszło do zerwania tej więzi i to uprawnia do żądania zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy podkreślił, że dobrem osobistym jest prawo każdej jednostki do życia w pełnej rodzinie. W ocenie Sądu, przez śmierć wnuczki A. S. (2) powódka został pozbawiona więzi z dzieckiem, tj. utracona została więź rodzinna, duchowa i emocjonalna ze zmarłą.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że przy stosowaniu przepisu art. 448 k.c. sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych, w tym winę sprawcy naruszenia dóbr osobistych i jej stopień oraz rodzaj naruszonego dobra. Odwołał się też do poglądów wyrażanych w orzecznictwie, gdzie podkreśla się, że fakultatywność zadośćuczynienia z art. 448 k.c. wynika nie tylko z jego treści ale i funkcji zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Jako podstawowe kryteria decydujące o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia wskazuje się m. in. stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra oraz poczucie pokrzywdzenia poszkodowanego . Jak wspomniano wyżej co do kwestii winy strony pozwanej, która odpowiada za sprawcę wypadku tj. naruszenie zasad ruchu drogowego było umyślne, ale skutek tego zdarzenia był objęty winą nieumyślną.

W ocenie Sądu Rejonowego, skutek zdarzenia w postaci śmierci A. S. (1) łączył się z poczuciem krzywdy u powódki. D. B. (1) cieszyła się z narodzin dziewczynki. Jej nagła śmierć, w wieku 8 lat, spowodowała cierpienie, powódka nie mogła się pogodzić z odejściem dziecka. Zmuszona była podjąć się leczenia psychiatrycznego. Oczywistym w sprawie jest to, iż psychika człowieka stanowi jedność. Śmierć kilku członków rodziny stanowiło kilka czynników, które spowodowały jej żałobę, cierpienie. Biegli zgodnie podkreślili, iż nie da się wyodrębnić jaką procentową część krzywdy powódka doznała z powodu śmierci wnuczki, a jaką w związku ze śmiercią synowej, chorobą dwóch pozostałych wnuków, a jaką w związku ze śmiercią córki, dwa lata później ze śmiercią syna. Najbardziej znaczące było odejście córki M. S., z którą łączyła ją najsilniejsza więź emocjonalna. Nie przekreśla to faktu, iż jej cierpienia wynikały również ze śmierci wnuczki. Początkowo trauma była bardzo silna, pojawił się płacz, kłopoty ze snem, apatia. Później zobojętnienie, wycofanie towarzyskie, konieczność leczenia farmakologicznego.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia w przedmiocie należnych odsetek Sąd Rejonowy przytoczył przepisy art. 481 § 1 k.c. i 455 k.c. i wskazał, że zobowiązanie do zapłaty świadczenia pieniężnego z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest zobowiązaniem bezterminowym. Nie ma przy tym znaczenia, że zasądzenie wspomnianego zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny, zależy bowiem od uznania sądu i poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności danej sytuacji. Sąd Rejonowy zauważył, że nieco odmienna sytuacja występuje w odniesieniu do przypadku, gdy odpowiedzialność za wyrządzoną przez sprawcę szkodę ponosi ubezpieczyciel. Wówczas jest on zobowiązany do spełnienia świadczenia w ciągu 30 dni od daty zawiadomienia o wypadku, przepis art. 455 k.c. nie przyznaje bowiem wierzycielowi uprawnienia do określenia terminu spełnienia świadczenia w sposób korzystny dla niego. Wobec tego, że pozwany został wezwany do spełnienia świadczenia w dniu 28 października 2014 roku, termin 30-dniowy do spełnienia świadczenia upłynął 27 listopada 2014 roku. Sąd miał na względzie to, że zachodzą wprawdzie sytuacje, gdy datą, od której należy zasądzić odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia jest data wyrokowania, ale odnosi się do wyjątkowych wypadków, gdy wysokość świadczenia ubezpieczeniowego odpowiadającego odszkodowaniu czy zadośćuczynieniu za szkodę (krzywdę) wyrządzoną czynem niedozwolonym, ustalana jest według cen z daty ustalenia świadczenia, czyli według cen z daty wyrokowania w tym przedmiocie. W tym wypadku natomiast w drodze analogii ma zastosowanie przepis art. 363 § 2 k.c. Powołując się na ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd rozpoznający sprawę zauważył, że jeżeli wysokość odszkodowania (czy zadośćuczynienia za krzywdę) byłaby ustalana według cen z daty ustalenia odszkodowania (zadośćuczynienia) i tak ustalona kwota świadczenia ubezpieczeniowego byłaby w istotnym stopniu wyższa od kwoty ustalonej według cen na datę zawiadomienia o szkodzie, to o opóźnieniu w spełnieniu świadczenia ubezpieczeniowego można mówić dopiero od dnia wyrokowania w tym przedmiocie. Sytuacje kiedy wysokość zadośćuczynienia jest ustalana „według cen z daty ustalenia świadczenia" (wyrokowania) miały miejsce w okresach wysokiej inflacji przy odległej dacie zgłoszenia szkody od daty przyznawania należności (wyrokowania), kiedy ocena wysokości zadośćuczynienia uwzględniała bieżącą siłę nabywczą pieniądza. Występuje to także, gdy na wysokość zasądzanego zadośćuczynienia miały duży wpływ okoliczności, które nastąpiły dopiero w toku postępowania sądowego i Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia brał je pod uwagę i powodowały one zwiększenie przyznanej sumy zadośćuczynienia. W niniejszym przypadku takie warunki nie mają miejsca. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnim czasie nie występowała znaczna inflacja, jak również podstawą przyznania powódce zadośćuczynienia w danej wysokości nie były skutki, które ujawniłyby się w ostatnim okresie i istotne okoliczności, które zachodziły w toku procesu.

Zdaniem Sądu Rejonowego zasadne było zatem zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 listopada 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie (punkt 1 i 2 wyroku).

Orzeczenie w przedmiocie kosztów procesu Sąd Rejonowy uzasadnił przepisem art. 100 k.p.c. Wskazał, że powódka wygrała sprawę w 33,33 %, pozwany w 66,67 % i w takim samym zakresie należało rozdzielić koszty postępowania, które łącznie wyniosły 5.661,28 zł. Pozwany poniósł koszty 2.434,00 zł, powódka poniosła koszty w wysokości 2.417,00 zł. Pozwany powinien ponieść koszty w wysokości 1.886,90 zł. Zatem zasadnym było zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kwoty 547,10 zł

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części dotyczącej zasądzenia na rzecz powódki kwoty 10.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 listopada 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, tj. w punkcie pierwszym wyroku.

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a mianowicie:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego zebranego w sprawie, brak jego wszechstronnej oceny i w konsekwencji przyjęcie, iż powódka w związku ze spoczywającym na niej ciężarze dowodu, wykazała istnienie wyjątkowo silnej więzi występującej pomiędzy nią, a zmarłą wnuczką, pomimo, iż w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z zeznań powódki, świadków, a także opinii biegłych wynika odmiennie, co w konsekwencji powinno skutkować oddaleniem powództwa w całości z uwagi na nieudowodnienie wysokości doznanej krzywdy;

2.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków K. S. oraz G. S. w zakresie więzi łączącej powódkę ze zmarłą wnuczką, opierając się jedynie na zeznaniach świadków A. B. i D. D.;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji uznanie, iż relacje powódki ze zmarłą wnuczką były szczególnie bliskie i wyjątkowe oraz że uzasadniały zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia w oparciu o ten przepis prawa, zwłaszcza że o zasadności roszczenia o należne zadośćuczynienie można mówić dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy doznanej wskutek śmierci osoby bliskiej, którego w niniejszej sprawie nie wykazano.

Mając na uwadze powyższe, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku częściowo, to jest przez oddalenie powództwa, co do kwoty 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od tej kwoty oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka D. B. (1) wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne z uwzględnieniem zmiany pełnomocnika przed Sądem drugiej instancji.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 13 lipca 2017 roku pozwany popierał apelację i stanowisko w niej wyrażone, zaś powódka wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania odwoławczego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie jest zasadna.

Ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy i ich ocena prawna oraz stanowiąca podstawę ustaleń faktycznych ocena przeprowadzonych w toku postępowania dowodów są prawidłowe i Sąd Okręgowy podzielając je, przyjmuje za własne. Żaden z zarzutów apelacji nie podważył skutecznie zasadności orzeczenia Sądu pierwszej instancji.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że należyte rozpoznanie apelacji wymaga odniesienia się najpierw do zarzutów wywiedzionych z przepisów prawa procesowego. Dopiero wnioski w zakresie przypisywanych Sądowi pierwszej instancji uchybień procesowych określają kierunek dalszych rozważań. Oceny zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego można dokonać bowiem wówczas, gdy stan faktyczny sprawy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia, został prawidłowo ustalony.

Na etapie postępowania odwoławczego, podobnie jak i w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji spór między stronami koncentrował się wokół oceny, czy śmierć wnuczki wywołała u powódki cierpienia i poczucie krzywdy na skutek zerwania więzi łączącej D. B. (1) z A. S. (2) i w konsekwencji czy zasadne jest uwzględnienie roszczenia zgłoszonego przez powódkę.

Przechodząc do oceny zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji, dotyczących prawa procesowego, zważyć należy, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest zasadny.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest zaś wystarczające tylko przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie. Prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać więc tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, opartej na własnej ocenie dowodów. Konieczne jest wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy albo, że sąd pominął istotne dla sprawy dowody przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy (orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku, sygn. akt III CK 314/05, LEX nr 172176; z dnia 18 czerwca 2004 roku, sygn. akt II CK 369/03, LEX nr 174131; z dnia 15 kwietnia 2004 roku, sygn. akt IV CK 274/03, LEX nr 164852; z dnia 25 listopada 2003 roku, sygn. akt II CK 293/02, LEX nr 151622). Jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt: II CKN 817/00, LEX nr 56906, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 grudnia 2013 roku, I ACa 599/13, LEX nr 1416188).

Zarzut podniesiony przez skarżącą Spółkę, o treści wyżej przywołanej, nie spełnia powyższych wymagań. Analiza treści apelacji prowadzi bowiem do wniosku, iż argumenty przywołane przez skarżącego w uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. opierają się na dowolnie potraktowanym przez pozwanego materiale dowodowym. Stanowią one przy tym wyraz własnej oceny dowodów i własnych wniosków z tej oceny płynących w kontekście przesłanek wpływających na uwzględnienie zasadności roszczenia powódki i przyznania jej zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł. Wskazać natomiast należy, iż ocena dowodów należy do Sądu, a w tej sprawie wszystkie dowody, jakie obie strony przedstawiły Sąd Rejonowy ocenił prawidłowo, zaś wnioski jakie z tej oceny wyprowadził są w przekonaniu Sądu Okręgowego trafne.

Nie sposób w szczególności zarzucić Sądowi Rejonowemu wadliwości w ocenie dowodów z zeznań świadków i powódki. Słusznie Sąd ten uznał za wiarygodne zeznania A. B. i D. D.. Są one logiczne, spójne i wzajemnie zgodne. Znajdują potwierdzenie nie tylko w tym, co mówiła sama powódka, ale także w zeznaniach świadka G. S., który negując więź powódki ze zmarłą A. S. (1), przyznał jednocześnie, że jego żona z córką A. czasami jeździła na tydzień do teściowej (k. 151). Na szczególne podkreślenie zasługują zeznania złożone przez świadka D. D. zważywszy, że jest on osobą obcą dla powódki, bezpośrednio niezainteresowaną wynikiem tego postępowania. W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania tego świadka są szczere i obiektywne. Wskazał on bowiem m.in., że „ powódka po tym wypadku do tej pory nie może się pozbierać nie tylko po śmierci A. ale i po śmierci M.. Ciężko rozdzielić ten smutek”. Nie ukrywał również faktu, że powódka nie posiada pamiątek po wnuczce.

Sąd Rejonowy wyjaśnił też z jakich przyczyn w niewielkiej części tylko dał wiarę zeznaniom świadka K. S. oraz świadka G. S., co pozostaje bezpośrednio w związku z podnoszonym przez apelującego zarzutem naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 328 § 2 k.p.c.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd rozpoznający sprawę w pierwszej instancji ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, jednak powinien czynić to na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego. Sprawdzeniem tego, czy sąd należycie wykonał obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, jest uzasadnienie orzeczenia, w którym powinien się on m.in. wypowiedzieć co do faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (por. wyrok Sadu Najwyższego z 4 kwietnia 1974 roku, I CR 117/74, OSNPG 1974, Nr 10, poz.66).

Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyraźnie zaznaczył, w jakiej części zeznania świadka K. S. uznał za rzetelne, a w jakiej części za nierzetelne oraz wskazał przyczyny takiej oceny tego dowodu. Podkreślił mianowicie, że zeznania te nacechowane były niechęcią do D. B. (1), a nadto wskazał, że powódka, po pogrzebie, nie przyjeżdżała do brata świadka, ojca A.G. S., w konsekwencji czego od tego czasu nie miała żadnego kontaktu z D. B. (1) i nie miała żadnej wiedzy na temat stanu psychicznego powódki. Sąd pierwszej instancji zwrócił także uwagę na to, że świadek nie miała wiedzy, jak przebiegały spotkania powódki z wnuczką, gdy ta u niej przebywała, ponieważ sama w nich nigdy nie uczestniczyła. Podobnie w odniesieniu do zeznań świadka G. S. Sąd Rejonowy wskazał w jakiej części zeznania świadka uznał za rzetelne, a w jakiej części za nierzetelne, zwracając uwagę, że relacje świadka z teściową nie były dobre, a świadek czasami jedynie zawoził żonę i wnuczkę, sam jednak u niej nie przebywał.

Powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, stanowi wystarczające wytłumaczenie motywów, którymi kierował się Sąd Rejonowy przy ocenie zeznań świadków, umożliwiające dokonanie w toku kontroli instancyjnej weryfikacji prawidłowości rozumowania Sądu. W przekonaniu Sądu Okręgowego rozumowanie to jest logicznie poprawne. Nie pozostaje ono też w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Za trafnością oceny dowodów z zeznań świadków i powódki dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, zwłaszcza zaś za słusznością negatywnej oceny zeznań G. S. i K. S. twierdzących, że pomiędzy powódką a jej zmarła wnuczka nie istniała więź emocjonalna, przemawiają ponadto wnioski płynące z opinii biegłego sądowego psychologa M. N. (1). Biegły bowiem jednoznacznie stwierdził, iż przeprowadzone badanie powódki pokazało bliską więź emocjonalną opiniowanej z wnuczką, na poziomie emocji kierowanych w stronę wnuczki (k. 220v) i tych wniosków biegłego pozwany w żaden sposób nie zwalczył.

Odwoływanie się w apelacji, w części poświęconej uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. do stanowiska tego biegłego jak i do stanowiska wyrażonego w opinii biegłego sądowego specjalisty psychiatry M. M. (2), dotyczącego związku cierpienia doznanego przez powódkę ze śmiercią jej córki i jej wnuczki, nie dość, że jest wybiórcze, to pozostaje bez znaczenia dla ustalenia, że między powódką a jej zmarłą wnuczką istniała więź emocjonalna i że wskutek śmierci wnuczki powódka cierpiała. Wbrew temu co podnosi pełnomocnik apelującej Spółki biegły psychiatra nie negował w swojej opinii ani istnienia takiego związku, ani cierpienia powódki po stracie wnuczki. Wskazał natomiast, że „więź łącząca opiniowaną z córką była o wiele istotniejsza, niż związek z wnuczką i to przede wszystkim strata córki odpowiada za stan emocjonalny w późniejszym okresie (…). Zaprzeczenie, że badana czuła żal również za wnuczką byłoby nieracjonalne. Nie ma jednak żadnej metody, która pozwoliłaby w jakiś sposób wydzielić w jakim procencie jej żałoba była żałoba po córce, a w jakim – po wnuczce” (k. 194). W podobnym duchu wypowiedział się biegły psycholog wskazując, że ” można jedynie przyjąć, że ze względu na stopień pokrewieństwa znacznie większy wpływ na stan psychiczny opiniowanej miała strata córki niż wnuczki”. Biegły jednocześnie zastrzegł, że absolutnie nie neguje silnych emocji przezywanych również w związku ze stratą wnuczki (k. 220v).

W świetle powyższych rozważań podnoszony przez pozwanego zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. należy uznać za bezpodstawny.

Nietrafny jest również zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zarzut naruszenia tego przepisu może być skutecznie postawiony jedynie wówczas, gdy treść uzasadnienia wyroku uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 roku, IV CKN 1862/00, LEX nr 109420, z dnia 5 października 2005 roku, I UK 49/05, OSNP 2006/17-18/270, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2001 roku, I CKN 185/01, LEX nr 52726, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2000 roku, I CKN 272/00, LEX nr 1222308).

Tego rodzaju sytuacja nie zachodzi jednak w rozpoznawanej sprawie.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, wskazane w apelacji zarzuty naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego miały jedynie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego i nie zasługiwały na uwzględnienie.

Przechodząc natomiast do podniesionego przez pozwanego zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c., w pierwszej kolejności wskazać należy, że pomimo tego, iż D. B. (1) wywodziła swoje roszczenie ze wskazanego przepisu, Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie wydane w niniejszej sprawie oparł na odmiennej podstawie materialnoprawnej, tj. art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Pozwany więc w apelacji od wyroku z dnia 7 grudnia 2016 roku zarzucił naruszenie przepisów, na których – jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia – Sąd Rejonowy nie oparł rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, co pozwala na uznanie, że profesjonalny pełnomocnik reprezentujący pozwanego w istocie nie zapoznał się z argumentacją Sądu pierwszej instancji zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

W przedmiotowej sprawie powódka swoje roszczenie o zadośćuczynienie wywodziła z faktu śmierci osoby bliskiej – wnuczki. Wobec tego, że wypadek w którym zginęła A. S. (2) miał miejsce w dniu 25 czerwca 2009 roku roszczenie powódki Sąd pierwszej instancji mógł rozpatrywać przez pryzmat art. 446 § 4 k.c. Ze wskazanego przepisu także powódka wywodziła swoje roszczenie w pozwie z dnia 2 marca 2015 roku.

W tym miejscu przypomnieć należy, że przepis art. 446 § 4 k.c., pozwalający domagać się zadośćuczynienia za krzywdę najbliższym członkom rodziny zmarłego został wprowadzony do Kodeksu cywilnego ustawą z 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731), z mocą od dnia 3 sierpnia 2008 roku. Sąd Okręgowy zauważa jednak, że ustanowiony art. 446 § 4 k.c. nie może być rozumiany w ten sposób, że w dotychczasowym stanie prawnym, art. 448 k.c. nie może stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Konsekwencją wprowadzenia § 4 art. 446 k.c. jest jedynie zmiana w sposobie realizacji tego roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania. Znaczenie tego przepisu polega na wprowadzeniu dodatkowej (obok dotychczas istniejącej), podstawy prawnej zasądzenia takiego zadośćuczynienia, spójnej – w zakresie badania zasady odpowiedzialności sprawcy czynu niedozwolonego – z regulacjami dotyczącymi pozostałych roszczeń przysługujących członkom rodziny zmarłego (czyli art. 446 § 1-3 k.c.). Niewprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziłoby do sytuacji, w której roszczenia tego mógłby dochodzić każdy, a nie tylko najbliższy członek rodziny. Wymieniona regulacja ułatwia więc dochodzenie zadośćuczynienia, gdyż umożliwia jego uzyskanie bez potrzeby wykazywania jakichkolwiek innych – poza w nim wymienionych – przesłanek.

Zwrócić należy również uwagę, że w orzecznictwie ukształtowany jest pogląd, iż najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła wskutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 roku, III CZP 76/10, Lex nr 604152). Natomiast gdy czyn niedozwolony miał miejsce po dniu 3 sierpnia 2008 roku najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 446 § 4 k.c. Nie mniej jednak, w świetle powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że oparcie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie na regulacji art. 448 k.c. nie jest uchybieniem, które mogłoby świadczyć o nierozpoznaniu przez Sąd Rejonowy istoty sprawy oraz prowadzić do uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania przedmiotowej sprawy do ponownego rozpoznania.

Ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. są objęte wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związanie z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Dlatego też nie ma przeszkód, aby do katalogu dóbr osobistych zaliczyć więzi rodzinne. Więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c.

Mając powyższe na względzie należy podzielić stanowisko Sądu pierwszej instancji, że śmierć A. S. (2) naruszyła dobra osobiste powódki w postaci łączącej jej z wnuczką więzi rodzinnej, sprawiła powódce ból i cierpienie, wywołując tym samym krzywdę, co z kolei stanowiło o zasadności jej roszczenia o zadośćuczynienie. Brak jest jednocześnie jakichkolwiek przesłanek do uznania słuszności twierdzenia strony pozwanej o nieistnieniu więzi rodzinnej między powódką, a jej zmarłą wnuczką, jak również do tego, by uzależniać możliwość przyznania zadośćuczynienia od wystąpienia tylko wyjątkowo silnej więzi między osobą zmarłą a członkiem jej rodziny. Przepis art. 446 § 4 k.c. nie zawiera żadnych tego rodzaju ograniczeń i warunków. Przyznaje on jedynie najbliższym członkom rodziny zmarłego prawo otrzymania zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci tej osoby, nie ograniczając jednocześnie tego prawa do krzywdy wynikającej z istnienia szczególnie bliskiej więzi między tymi osobami. Należy zatem przyjąć, że roszczenie to przysługuje zarówno, gdy doznana krzywda wiąże się ze zwykłą, prawidłową więzią rodzinną, jaka występuje między bliskimi członkami normalnie funkcjonującej rodziny, jak i wówczas, gdy wiąże się ze szczególnie bliską emocjonalnie i głęboką więzią, która łączyła uprawnionego ze zmarłym. Rodzaj, siła i charakter tej więzi winny być natomiast brane pod uwagę jako istotne dla ustalenia rozmiaru krzywdy, a w konsekwencji dla określenia kwoty należnego zadośćuczynienia. I tylko takie znaczenie może mieć występowanie szczególnie bliskiej więzi między powodem a zmarłym członkiem rodziny, nie zaś takie, jakie wskazuje pozwany ubezpieczyciel w apelacji.

Przepis art. 446 k.c., posługujący się w § 3 i 4 pojęciem „najbliższych członków rodziny”, nie definiuje tego pojęcia. Ustawowej definicji brak jest także w innych przepisach kodeksu cywilnego. Podobnie też brak jest w polskim ustawodawstwie ogólnej, uniwersalnej definicji rodziny czy członka rodziny. Dlatego też to rzeczą sądu orzekającego w sprawie jest rozstrzygnięcie o tym, czy w konkretnych okolicznościach sprawy osoba dochodząca zadośćuczynienia może być uznana za najbliższego członka rodziny zmarłego w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Na potrzeby niniejszej sprawy można wskazać, że zasadniczą przesłanką uznania kogoś za członka rodziny są więzy krwi (pokrewieństwo), względnie istnienie zdarzeń prawnych, które czynią dane osoby członkami rodziny (małżeństwo, przysposobienie). Nie mniej jednak możliwe jest uznanie za członków rodziny i to najbliższych także macochę, ojczyma i pasierba, mimo braku pokrewieństwa i przysposobienia, zwłaszcza wtedy, gdy świadczą o tym pozytywnie oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego stosunki łączące to osoby (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1969 roku, III PRN 77/69, OSNC 1970/9/160). Dalszą wskazówką może być stopień pokrewieństwa między członkami rodziny, jako czynnik o charakterze formalnym. Stopień pokrewieństwa nie jest jednak kryterium decydującym, gdyż przyjmuje się, że najistotniejsze jest to, że o tym kto jest najbliższym członkiem rodziny zmarłego, decyduje układ faktyczny stosunków rodzinnych między zmarłym a tymi osobami. Dlatego też do grona osób najbliższych zmarłego, poza osobami formalnie najbliższymi ze względu na stopień pokrewieństwa czy małżeństwo, mogą należeć dalsi wstępni lub zstępni.

Nie ulega wątpliwości, że babcia i wnuczka są z przyczyn biologicznych członkami rodziny. Biorąc pod uwagę stopień pokrewieństwa, wypada uznać, że od strony formalnej są to bliscy członkowie rodziny. Jeżeli babcia właściwie wypełnia rolę społeczną babci, jest obecna w życiu wnuczki, wnuka od dnia ich narodzin, współuczestniczy w procesie ich wychowania, poznawania świata, opieki, a relacje między nimi są bliskie, ciepłe i serdeczne, to taka więź nakazuje uznać babcię za osobę z grona najbliższych członków rodziny.

W ocenie Sądu Okręgowego, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie jest wystarczający do przyjęcia, że powódka w powyższym rozumieniu może być uznana za najbliższego członka rodziny zmarłej wnuczki A. S. (1). Niewątpliwe jest również w świetle tego materiału, że D. B. (2), wskutek nagłej, przedwczesnej śmierci wnuczki doznała krzywdy, uzasadniającej przyznanie jej zadośćuczynienia na zasadzie art. 446 § 4 k.c.

Przeciwne stanowisko strony pozwanej, co do tych okoliczności, Sąd Okręgowy uznał za całkowicie bezpodstawne i chybione.

Nie stanowi w szczególności żadnej przeszkody w zasądzeniu zadośćuczynienia to, że nie jest możliwe procentowe rozgraniczenie zakresu cierpienia D. B. (2) z powodu śmierci córki, z powodu śmierci wnuczki, z powodu śmierci synowej i w końcu z powodu bardzo poważnych urazów pozostałej trójki wnuków uczestniczących w wypadku. Zakres konkretnej szkody i jej rozmiar Sąd orzekający w sprawie ustala w oparciu o pewne kryteria wypracowane przez orzecznictwo i doktrynę, o których będzie mowa niżej. Jednocześnie Sąd winien kierować się doświadczeniem życiowym i empatią, której każdy normalny człowiek nabywa wraz z doświadczeniem życiowym. To pozwala w wystarczającym stopniu dostrzec, pojąć, odczuć i ocenić cierpienia drugiego człowieka. Proces ten, prowadzący w konsekwencji do określenia odpowiedniej sumy zadośćuczynienia, jakkolwiek wiąże się w pewnym sensie z utożsamieniem się z przeżyciami psychicznymi pokrzywdzonego, nie jest jednak nieuprawnionym wnikaniem sądu w jego psychikę. Przeciwnie, sąd jest uprawniony do wczucia się w sytuację pokrzywdzonego, w tym w jego przeżycia psychiczne, bo inaczej nie byłby w stanie ocenić rozmiaru doznanej krzywdy.

Kierując się powyższym Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że suma, którą Sąd Rejonowy uznał za odpowiednie zadośćuczynienie nie wzbudza żadnych zastrzeżeń.

Przepisy Kodeksu cywilnego nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. W art. 446 § 4 k.c. jest mowa jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”. Kryteriów, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, dostarcza orzecznictwo. Ugruntowany jest pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia pieniężnego tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej (por. wyrok SN z dnia 30.01.2004 r. I CK 131/03, OSNC 2005/2/40). Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu naruszenia i trwałości skutków naruszenia (por. wyrok SN z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSN 1981, nr 5, poz. 81; wyrok SN z 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSN 1978, nr 11, poz. 210). Zasadniczą przesłanką przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jest stopień natężenia wspomnianych elementów składających się na pojęcie krzywdy. Sąd musi przy tym uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia. W poglądach doktryny wskazuje się, że wysokość przyznawanej kwoty zadośćuczynienia tak powinna być ukształtowana, by stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu”, jak też, że kwota zadośćuczynienia powinna być pochodną wielkości doznanej krzywdy (por. A. Rzetecka – Gil, Komentarz do Kodeksu cywilnego, Lex). W przypadku ustalania wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej zwraca się uwagę na konieczność uwzględniania dynamicznego charakteru krzywdy spowodowanej śmiercią takiej osoby, stopnia cierpień psychicznych, ich intensywności oraz długotrwałości. Oceniając wystąpienie i zakres szkody niemajątkowej należy korzystać z kryteriów zobiektywizowanych, ale jednak przystających do konkretnego poszkodowanego (por. M. Ł., Nowelizacja kodeksu cywilnego w zakresie możliwości przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, (...), wrzesień 2008). Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek powinien być zatem traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego.

Wskazać także należy, iż wyważenie odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia kwoty należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Dlatego też korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W ocenie Sądu Okręgowego określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę wszystkie wskazane powyżej kryteria i prawidłowo ocenił całokształt okoliczności.

W realiach przedmiotowej sprawy nie można przyjąć, że zasądzona przez Sąd Rejonowy tytułem zadośćuczynienia kwota jest zawyżona. Bezsprzecznym jest, że w wyniku zdarzenia z dnia 25 czerwca 2009 roku śmierć poniosła nie tylko wnuczka powódki, ale również jej córka i synowa, zaś dwójka pozostałych wnucząt została poważnie poszkodowana, a tym samym nie sposób jednoznacznie określić w jakiej części za cierpienia powódki odpowiada śmierć córki, a w jakiej śmierć wnuczki. Nie mniej jednak brak jest podstaw, czego próbuje dokonać pozwany, do wyeliminowania krzywdy i poczucia cierpienia u powódki występujących w związku ze śmiercią wnuczki. Powyższe, jak już wcześniej wspomniano, znajduje również odzwierciedlenie w sporządzonych przez biegłych opiniach. Powtórzyć jedynie wypada, że żaden z biegłych nie zanegował istnienia więzi powódki ze zmarłą wnuczką, ani też cierpień przeżywanych przez D. B. (2) w związku z tą stratą. Sąd Rejonowy słusznie więc uznał w okolicznościach niniejszej sprawy, że przez śmierć A. S. (2) powódka została pozbawiona bliskiej więzi rodzinnej, duchowej i emocjonalnej z ośmioletnią wówczas wnuczką. Zarówno z treści opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii M. N., jak również z przesłuchania powódki i świadków A. B. i D. D. wynika, iż więź łącząca D. B. (1) ze zmarłą tragicznie wnuczką była bliska i stanowiła jedną z ważniejszych relacji w życiu powódki. W ocenie Sądu Okręgowego, więź ta odpowiadała relacji jaka występuje w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, w której dziadkowie dokonują w stosunku do swoich wnuków czynności opiekuńczych i pielęgnacyjnych, uczestniczą w zabawie, pomagają w nauce oraz realizowaniu hobby i zamierzeń życiowych, są świadkami rozpoczęcia przez wnuków dorosłego życia. Wszystkich tych możliwości powódka została pozbawiona w wyniku nagłej śmierci ośmioletniej wnuczki. Strata ta, wbrew twierdzeniom apelującego, bez wątpienia była odczuwalna w sferze psychicznej D. B. (1), wywołując ból, żal, tęsknotę, świadomość nieodwracalności zdarzenia i przyczyniając się do wystąpienia u niej pustki emocjonalnej oraz poczucia bezradności życiowej.

Sąd Rejonowy rozsądnie wyważył wszystkie okoliczności, które mają wpływ na ocenę rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, a w konsekwencji na określenie odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że nie zachodzą podstawy do uwzględnienia żądania pozwu w całości z przyczyn powyżej przywołanych. Zmiana zaskarżonej części wyroku przez oddalenie powództwa co do kwoty 10.000 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi z uwagi na okoliczności eksponowane przez apelującego, w tym na uwydatnioną ocenę więzi pomiędzy wnukiem S. a powódką, nie znajduje uzasadnienia w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy.

Sąd Okręgowy podkreśla również, iż życie ludzkie jest wartością bezcenną i żadna kwota nie jest w stanie zrekompensować krzywdy wyrządzonej utratą osoby bliskiej, w związku z czym celem zadośćuczynienia jest jedynie złagodzenie doznanych cierpień i wyrządzonej krzywdy. Wysokość zadośćuczynienia nie może być symboliczna, musi być natomiast odpowiednia w tym znaczeniu, że powinna uwzględniać - z jednej strony rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, z drugiej zaś - powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa, zaś zindywidualizowana ocena tych kryteriów pozostawiona jest uznaniu sędziowskiemu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2017 r., I ACa 950/16).

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu i na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy oparł na przepisach art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powódki kwotę 900 zł składa się wynagrodzenie pełnomocnika D. B. (1), obliczone stosownie do § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku poz. 1804) w brzmieniu nadanym Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2016 roku poz. 1667).

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych przepisów Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.