Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt – IX Ka 243/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11. czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w składzie:

Przewodniczący – S.S.O. Jarosław Sobierajski

Sędziowie: S.S.O. Mirosław Wiśniewski

S.S.O. Rafał Sadowski (spr.)

Protokolant – st. sekr. sąd. Katarzyna Kotarska

przy udziale Prokuratora Prok. Okręgowej w Toruniu Marzenny Mikołajczak

po rozpoznaniu w dniu 11. czerwca 2015 r.

sprawy W. G. – oskarżonego z art. 177§1 kk;

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego – W. R.,

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu z dnia 26. lutego 2015 r., sygn. akt II K 932/12,

I.  uznając apelację za oczywiście bezzasadną, zaskarżony wyrok w całości utrzymuje w mocy;

II.  zwalnia oskarżyciela posiłkowego z obowiązku poniesienia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, a wydatkami tego postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 243/15

UZASADNIENIE

W. G. został oskarżony o to, że:

w dniu 23 stycznia 2012r. o godz. 19:20 w W., województwo (...), na wysokości posesji numer (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki T. (...) o nr rej. (...) na odcinku drogi objętej ograniczeniem prędkości do 40 km/h jechał z prędkością nie mniejszą niż 65 km/h nie zachowując szczególnej ostrożności w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza spowodowanej intensywnymi opadami deszczu i śniegu nie dostosował jednocześnie prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego niedostatecznie mógł obserwować i przez to nie widział idącego jezdnią w kierunku przeciwnym do swojego kierunku ruchu uczestnika ruchu P. R. i przez co nie podjął działań w postaci hamowania lub ominięcia jej, co spowodowało, iż potrącił ją, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci: stłuczenia głowy ze stłuczeniem i obrzękiem mózgu, złamanie twarzoczaszki, rany tłuczonej prawego łuku brwiowego, krwiaka podczepcowego, z czego stłuczenie głowy ze stłuczeniem i obrzękiem mózgu, złamanie twarzoczaszki naruszyło czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, czym przyczynił się do spowodowania wypadku,

tj. o czyn z art. 177 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Grudziądzu wyrokiem z dnia 26 lutego 2015 r. (sygn. akt II K 932/12):

I.  Stwierdzając, że oskarżony W. G. w dniu 23 stycznia 2012r. o godz. 19:20 w W., województwo (...), na wysokości posesji numer (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki T. (...) o nr rej. (...), nie zachowując szczególnej ostrożności w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza spowodowanej intensywnymi opadami deszczu i śniegu niedostatecznie obserwował drogę i przez to nie widział idącego jezdnią w kierunku przeciwnym do swojego kierunku ruchu uczestnika ruchu P. R. i przez co nie podjął działań w postaci hamowania lub ominięcia jej, co spowodowało, iż potrącił ją, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci: stłuczenia głowy ze stłuczeniem i obrzękiem mózgu, złamanie twarzoczaszki, rany tłuczonej prawego łuku brwiowego, krwiaka podczepcowego, z czego stłuczenie głowy ze stłuczeniem i obrzękiem mózgu, złamanie twarzoczaszki naruszyło czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, czym przyczynił się do spowodowania wypadku, to jest dopuścił się występku z art. 177 § 1 kk, na podstawie art. 66 § 1 kk i art. 67 § 1 kk, warunkowo umorzył postępowanie karne wobec oskarżonego na okres 2 (dwóch) lat od uprawomocnienia się wyroku,

II.  na mocy art. 67 § 3 kk orzekł wobec oskarżonego nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej P. R. w kwocie 1000 zł (jeden tysiąc złotych),

III.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 60zł (sześćdziesiąt złotych) tytułem opłaty oraz obciążył go częściowo wydatkami postępowania w kwocie 1000 zł (jeden tysiąc złotych).

Od powyższego wyroku apelację wniósł oskarżyciel posiłkowy zaskarżając uzasadnienie powyższego wyroku we wskazanych fragmentach, wnosząc o uchylenie zaskarżonych części uzasadnienia, w szczególności tych wskazujących, iż to P. R. jest sprawczynią wypadku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy uznał apelację za oczywiście bezzasadną, zaskarżony wyrok w całości utrzymując w mocy.

Na wstępie należy wyjaśnić, iż apelacja oskarżyciela posiłkowego nie dotyczyła w rzeczywistości uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a była ona skierowana co do winy oskarżonego, w związku z czym uważa się ją za zwróconą przeciwko całości wyroku. Ponadto, podniesione w niej zarzuty błędnych ustaleń faktycznych bezpośrednio dotyczyły nie tylko uzasadnienia, ale również ustaleń faktycznych zawartych w części dyspozytywnej wyroku.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy nie popełnił żadnych błędów ustalając stan faktyczny na podstawie zebranego materiału dowodowego w tej sprawie w ujawniony w uzasadnieniu skarżonego wyroku sposób. W tym przypadku należy mieć na względzie, iż wszelkie wątpliwości sąd jest zobowiązany rozstrzygać na korzyść oskarżonego, działając zgodnie z zasadą in dubio pro reo. Zasada ta, wyrażona w art. 5 § 2 kpk ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, pozostają w dalszym ciągu niewyjaśnione okoliczności. W takiej sytuacji wątpliwości nieusunięte w postępowaniu dowodowym rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, wybierając wersję, która dla oskarżonego jest najkorzystniejsza. Warto również mieć na uwadze treść zasady domniemania niewinności, z której wynika że materialny ciężar dowodu winy spoczywa na oskarżycielu i na podstawie tego co udowodni ustala się stopień winy oskarżonego.

A więc, w przypadku rozbieżności w opinii biegłych dotyczących zarówno ustalenia wysokości prędkości samochodu w momencie zdarzenia oraz miejsca, w którym znajdowała się P. R. w chwili uderzenia, należało zinterpretować korzystnie dla oskarżonego. Sąd I instancji miał to na względzie, co potwierdził w pisemnych motywach skarżonego wyroku: „Reasumując, Sąd kierując się opiniami biegłych i zasadą z art. 5 § 2 kpk uznał, iż oskarżony jechał z prędkością dopuszczalną administracyjnie, a więc nie większą niż 40 km/h” podając dodatkowo argumenty przemawiające za tym że ustalone na podstawie tego domniemania okoliczności, najprawdopodobniej były zgodne z tym co się faktycznie wydarzyło.

Przytoczony w uzasadnieniu apelacji argument skarżącego, iż „T. jest autem, które ma dobre osiągi, nawet kiedy jest leciwa” albo „Auto oskarżonego miało ważny przegląd techniczny, a więc było sprawne i nie można twierdzić, że nie było zdolne do osiągnięcia szybkości większej niż 40 km/h” nie przesądza o udowodnieniu tezy, iż oskarżony jechał z wyższą prędkością, niż określił to w uzasadnieniu Sąd meriti, bowiem w istocie sąd nie twierdził, że auto oskarżonego nie było zdolne do szybszej jazdy, lecz uznał, że w zaistniałych warunkach drogowych, mało prawdopodobnym jest, by oskarżony wszedł w tak ostry zakręt z większą prędkością.

Twierdzenie Sądu I instancji, iż to pokrzywdzona nie ustąpiła pierwszeństwa i nie zeszła z drogi, mimo nadjeżdżającego z naprzeciwka pojazdu, jest również wywiedzione prawidłowo. Skarżący nie udowodnił twierdzenia przeciwnego, podając sprzeczne argumenty w apelacji, że z jednej strony „granica między jezdnią, a poboczem była niewidoczna i trudno byłoby wymagać, aby pieszy trzymał się pobocza, którego jakość jest co najmniej kiepska”, z drugiej strony podając: „SR nie zwrócił uwagi, że między trawą a asfaltem jest pas piachu. Po tym piachu z powodzeniem mogła iść P. (patrz fotografie)”. Dowiedziono jednak, że świadek P. Ż. – koleżanka pokrzywdzonej, z którą P. R. wracała do domu w dniu zdarzenia, szła poboczem, skoro więc ona zachowała się w sposób należyty, to również pokrzywdzona mogła to uczynić. W tym stanie rzeczy, czyli uwzględniając warunki na drodze oraz wąskie, nieutwardzone pobocze powinny one iść jedna za drugą, a nie obok siebie. Ponadto, nie udowodniono aby oskarżony wjechał na pobocze, jak i tego, że granica między jezdnią a poboczem była niewidoczna, w związku z czym, także wobec tej wątpliwości Sąd meriti swoje twierdzenia oparł na zasadzie rozstrzygania wszelkich wątpliwości na korzyść oskarżonego; dlatego ustalił, iż to oskarżona idąc drogą nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu z naprzeciwka pojazdowi i nie zeszła na pobocze, a także nie posiadała żadnych elementów odblaskowych będąc ubrana na czarno o wskazanej porze dnia, warunkach atmosferycznych, gdzie brak jest odpowiedniego oświetlenia drogi, przez co w znacznym stopniu przyczyniła się do wypadku, gdyż zakładając, że gdyby postąpiła inaczej, do wypadku by nie doszło, co oczywiście nie jest jednoznaczne z tym, iż to ona jest winna popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 kk. Zauważyć należy, że na podstawie tych samych dowodów – przy hipotetycznym założeniu, że to pokrzywdzona byłaby oskarżona o spowodowanie przedmiotowego wypadku (co notabene nie jest możliwe w świetle przepisów prawa) – sąd musiałby ekskulpować potencjalnie oskarżoną, bowiem wówczas to do niej stosowałyby się zasada in dubio pro reo i wobec wątpliwości, co do poszczególnych okoliczności zdarzenia należałoby te wątpliwości rozstrzygnąć na jej korzyść. Jednakże w tej sprawie oskarżony jest tylko kierowca samochodu (gdyż obrażenia ciała poniosła tylko piesza) i dlatego ta zasada musi działać na jego korzyść.

Reasumując - w ocenie Sądu Okręgowego analiza dowodowa została wykonana prawidłowo przez Sąd Rejonowy. Oskarżyciel posiłkowy wnosząc apelację, nie wskazał żadnego nowego dowodu, który mógłby zmienić przyjęty przez Sąd I instancji sposób zinterpretowania okoliczności wypadku.

Nie budzi również wątpliwości Sądu odwoławczego, zastosowane w tym wypadku warunkowe umorzenie postępowania. Sąd meriti słusznie ocenił stopień winy nieumyślnej oskarżonego oraz stopień społecznej szkodliwości czynu, a także prawidłowo przesądził, iż inne przesłanki przemawiają za tym, że postępowanie wobec oskarżonego należy warunkowo umorzyć na okres 2 lat próby, zaś orzeczona wobec pokrzywdzonej nawiązka jest adekwatna do poważnych obrażeń ciała, doznanych przez pokrzywdzoną w wyniku wypadku.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji nie doszło także do obrazy przepisów postępowania. Wskazany w apelacji zarzut braku zawiadomienia o przeprowadzeniu eksperymentu procesowego nie ma uzasadnienia. Obecność oskarżyciela posiłkowego podczas tej czynności procesowej nie była wymagana, w związku z czym nie został on zawiadomiony o jego przeprowadzeniu. Na podstawie art. 143 § 1 kpk został spisany protokół, z którym oskarżyciel posiłkowy miał prawo się zapoznać. Z uzasadnienia wyroku wynika ponadto, że sąd – kierując się stanowiskiem biegłych – nie uznał owego eksperymentu za dowód w tej sprawie, a więc nie miał on wpływu na treść wyroku. Zarzut skarżącego, ze sad w tej sytuacji nie powinien powoływać się na ów eksperyment w uzasadnieniu wyroku jest zapewne słuszne, ale podkreślić należy, że sąd powołał się na ów eksperyment nie tyle jako na „dowód” w sprawie, co dla podparcia swojego logicznego wniosku dotyczącego prędkości samochodu, że skoro trudno było pokonać ów zakręt z większą prędkością w dobrych warunkach drogowych i pogodowych, jakie panowały podczas eksperymentu procesowego, to tym trudniej byłoby jechać oskarżonemu z większą prędkością w chwili zdarzenia.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jakichkolwiek uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze stanowiących podstawę uchylenia lub zmiany wyroku z urzędu.

Ponadto, na podstawie art. 634 w zw. z art. 624 § 1 kpk, Sąd odwoławczy zwolnił oskarżyciela posiłkowego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, a wydatkami tego postępowania obciążył Skarb Państwa.