Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 804/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Beata Gutkowska (spr.)

Sędziowie:

SO Bożena Miśkowiec

SR del. Ewa Uchman

Protokolant:

st. sekr. sąd. Urszula Widulińska

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. R.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Woli w Warszawie

z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I C 2743/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten tylko sposób, że w punkcie I kwotę 4 208,23 (cztery tysiące dwieście osiem i 23/100) złotych obniża do kwoty 3 130,45 (trzy tysiące sto trzydzieści i 45/100) złotych;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz J. R. kwotę 123 (sto dwadzieścia trzy) złote tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej.

V Ca 804/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym dnia 13 lutego 2014r. J. R. wystąpił do Sądu Rejonowego w B. przeciwko (...) Bank S.A. z żądaniem unieważnienia deklaracji oraz umowy „Deklaracja przystąpienia do Umowy Ubezpieczenia Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość”, zawartej przez strony dnia 23 grudnia 2011r. wraz ze wszystkimi aneksami do tejże umowy. Jednocześnie wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 4.208,23 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 23 grudnia 2011r., tytułem zwrotu opłaty likwidacyjnej, którą został obciążony przez stroną pozwaną z uwagi na przedterminowe rozwiązanie przedmiotowej umowy. Podniósł, że podczas spotkania z pracownikiem pozwanego Banku przedstawiono mu dwie trzymiesięczne lokaty na łączną kwotę 18.000,00 zł z oprocentowaniem stałym w wysokości 9,32 % w stosunku rocznym oraz jednej lokaty na kwotę 4.000,00 zł na okres sześciu miesięcy o oprocentowaniu zmiennym 16,596521 % w stosunku rocznym. W związku nierozerwalnym z umową miał być produkt zbliżony do lokaty z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Powodowi nie przedstawiono jednak wysokich kosztów rezygnacji z inwestycji. Wskazał, że zapis i konstrukcja postanowień regulujących zawartą przez strony umowy budziły u niego poczucie bezpieczeństwa powierzonych środków, co jednak było wynikiem wprowadzenia błąd przez pracownika strony pozwanej. Podniósł, że argumentem, który skłonił go do zawarcia polisolokaty była przedstawiona mu informacja odnośnie szacunkowej stopy zwrotu w wysokości 11,7 % w skali roku. Podniósł, że została ona celowo zafałszowana przez Bank w celu nakłonienia klientów do zawarcia umowy.

W odpowiedzi na pozew nadanej dnia 09 września 2014r. (...) Bank S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie podniesiono zarzut niewłaściwości miejscowej Sądu podnosząc, że właściwym miejscowo do procedowania w sprawie jest Sąd Rejonowy dla Warszawy- Woli w Warszawie. Wniesiono również o dopozwanie obok pozwanego (...) S.A.

Postanowieniem z dnia 18 września 2014r. Sąd Rejonowy w Bytomiu stwierdził swą niewłaściwość miejscową i przekazał rozpoznanie sprawy do Sądu Rejonowego dla Warszawy- Woli w Warszawie.

Dnia 18 listopada 2014r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W..

W piśmie sporządzonym dnia 24 grudnia 2014r. powód dokonał modyfikacji żądania pozwu wnosząc w pierwszej kolejności o unieważnienie deklaracji oraz umowy: „Deklaracja Przystąpienia do umowy Ubezpieczenia Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość” z dnia 23 grudnia 2011r. zawartej z (...) Bank S.A. Jako wartość przedmiotu sporu wskazał w tym wypadku kwotę 4.208,23 zł, od której to kwoty żądał odsetek ustawowych od dnia 23 grudnia 2011r. W przypadku oddalenia przedmiotowego żądania, J. R. wniósł o uznanie za abuzywną klauzuli w przedmiocie obciążającej go opłaty likwidacyjnej, która jest integralną częścią spornej umowy. Jako wartość przedmiotu sporu w tym wypadku wskazał kwotę 3.130,45 zł, od której to kwoty żądał odsetek ustawowych od dnia 24 lutego 2012r. Na rozprawie w dniu 10 czerwca 2015r. powód wskazał, że wraz z roszczeniem głównym domaga się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 4.208,23 zł, zaś w przypadku uznania abuzywności klauzul zawartych w OWU domaga się zwrotu opłat likwidacyjnych pobranych przez (...). Zarówno żądanie główne, jak również ewentualne mają obciążać obu pozwanych solidarnie.

W odpowiedzi na pozew złożonej dnia 11 lutego 2015r. (...) S.A. z siedzibą w W. wystąpiło o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 22 stycznia 2016 r, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli w Warszawie zasądził od pozwanego (...) Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda kwotę 4.208 zł. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 listopada do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny: W dniu 23 grudnia 2011r. A. S., pracownik G. (...) Bank w ramach wykonywanej pracy spotkała się z W. R., której przedstawiła produkty oferowane przez (...) S.A. dotyczące krótkoterminowych lokatach na 9% na okres trzech lub sześciu miesięcy. W. R. nie mogła jednak skorzystać z przedmiotowej oferty z uwagi na ograniczenie wiekowe do 65 lat, którego nie spełniała. Wskazała jednak, że system oszczędnościowy do którego przystąpienie warunkowało lepsze warunki lokat może być zawarty przez jej syna - J. R., zaś lokata terminowa na jej rzecz. W tym też celu W. R. skontaktowała się z synem, który tego samego dnia stawił się w placówce (...) Bank S.A. w celu zapoznania się z przedmiotową ofertą. Pozwany został zapewniony, że produkt (...) oparty jest na systemie umożliwiającym wykrycie zmiany trendu na rynku, co miało uchronić ubezpieczonego przed poniesieniem straty. A. S., pracownik ubezpieczającego nie przedstawiła konstrukcji pojęcia Wartości wykupu. Pracownik G. Bank przedstawiła powodowi wizualizację zysków możliwych do uzyskania w przypadku skorzystania z oferowanego produktu. Został on zapewniony, że wcześniejsza rezygnacja wiąże się z kosztami pobieranymi w związku z wykupem poszczególnych latach trwania ubezpieczenia. Składały się na nie opłaty związane z zawarciem, obsługą i przystępowaniem do umowy ubezpieczenia. A. S. przedstawiając charakterystykę produktu skupiła się na ósmym roku ubezpieczeniowym wskazując wyraźny wówczas zysk. Jednocześnie przedstawiła jednak powodowi na piśmie Warunki (...), co powód potwierdził własnoręcznym podpisem. Powód przed zawarciem umowy nie dopytywał pracownika pozwanego o szczegóły nabywanego produktu. Wraz z przystąpieniem do umowy ubezpieczenia na warunkach zaproponowanych przez przedstawiciela G. (...) Banku przez powoda, W. R. zawarła na korzystniejszych warunkach krótkoterminowe lokaty terminowe (...). W dniu 23 grudnia 2011r. J. R. złożył deklarację przystąpienia do Umowy ubezpieczenia na podstawie Warunków (...) grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) w ramach Umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy (...) Towarzystwem (...) S.A., a (...) Bank S.A. Okres ubezpieczenia został ustalony od dnia 09 stycznia 2012r. do dnia 08 stycznia 2027r. Jednocześnie J. R. zobowiązał się uiścić Składkę Pierwszą w wysokości 4.500,00 zł, a także do uiszczenia comiesięcznych Składek Bieżących w wysokości 136,00 zł każda z nich. Całość wpłacanych przezeń środków miała być lokowana w Funduszu (...) L. (...). Powód nie miał możliwości wyboru innego funduszu, nie otrzymał także regulaminu tego Funduszu. Przed podpisaniem deklaracji Ubezpieczony otrzymał natomiast treść Warunków Ubezpieczenia. Wraz z deklaracją przystąpienia powód otrzymał Załącznik numer 1 precyzujący wartość wykupu w poszczególnych latach polisowych, czego powód nie przeczytał, opierając się jedynie na zapewnieniach pracownika ubezpieczającego. Nie zapoznał się z przedmiotowym dokumentem po powrocie do domu z uwagi okres Świąt Bożego Narodzenia. Zaufał w przedmiotowym zakresie zapewnieniom pracownika Banku. Przedmiotem zawartej umowy było życie ubezpieczonego, zaś zakres ubezpieczenia obejmował zdarzenia w postaci śmierci ubezpieczonego, bądź dożycia do ostatniego dnia okresu ubezpieczenia. W razie zgonu ubezpieczonego w okresie udzielania ochrony prawnej, ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w wysokości sumy opłaconych Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących, albo wartości rachunku udziałów. (§ 3 ust. 3 w zw. z § 15 pkt 1a w zw. z § 16 ust. 1 WU). W przypadku dożycia ubezpieczonego do ostatniego dnia umowy, sumę ubezpieczenia stanowi Wartość rachunku udziałów ustalona według Wartości udziału jednostkowego z ostatniego dnia okresu ubezpieczenia skorygowana o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę z tytułu zawieszenia opłacania Składek Bieżących pozostałą do spłaty na dzień zakończenia Okresu ubezpieczenia. (§ 3 pkt 4 w zw. z 15 pkt3 w zw. z § 16 ust. 2 WU). W razie złożenia dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu przed upływem okresu ubezpieczenia, na rzecz ubezpieczonego wypłacana jest kwota stanowiąca iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej określonej w Tabeli Opłat i Limitów, skorygowany o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę zawieszenia z tytułu opłacania Składek Bieżących zgodnie z uprzednimi wskazaniami. (§ 3 ust.5 w zw. z 18ust. 4 WU). W pierwszym roku ubezpieczenia przedmiotowa stawka wynosiła 10 %, w drugim 15 %, w trzecim 20 %, w czwartym 30%, zaś w dalszym okresie stosunkowo wzrastała, osiągając w piętnastym roku 97 %. Poza śmiercią lub dożyciem Ubezpieczonego oraz otrzymaniem dyspozycji wypłaty Wartości wykupu, koniec okresu ubezpieczenia następuje również w przypadku bezskutecznego upływu Okresu prolongaty, stanowiącego dodatkowy okres 12 dni roboczych na dokonanie wpłaty kolejnej Składki Bieżącej. Rozpoczynał się on w pierwszym dniu miesiąca polisowego, za który Składka Bieżąca nie została opłacona, nie wcześniej jednak niż od daty doręczenia Ubezpieczającemu wezwania do zapłaty Składki Bieżącej. (§ 10 ust. 1 pkt 3 WU)Ubezpieczonemu należna miała być wówczas Wartość Wykupu w wysokości zgodnej z powyższymi wskazaniami. (§ 10 ust. 3 w zw. z § 18 ust. 4 w zw. z § 2 pkt 21 WU)

Fundusz (...) L. (...) powstał z alokowanych Składek Pierwszych i Składek Bieżących pomniejszonych o opłatę administracyjną poprzez nabycie udziałów jednostkowych. (§ 3 ust. 1 Regulaminu) Celem Funduszu miało być powiększanie wartości jego aktywów (§ 3 ust.2 Regulaminu) oraz ochrona wartości składek zainwestowanych na koniec okresu ubezpieczenia (§ 3 ust. 3 Regulaminu). Jednocześnie jednak zaznaczono, że Towarzystwo (...) nie odpowiada za ryzyko inwestycyjne związane z inwestowaniem w Fundusz. (§ 3 ust.6 Regulaminu) Wedle § 4 ust. 1 Regulaminu Wartość aktywów netto Funduszu miała być ustalana według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. Środki Funduszu lokowane są do 100% w obligacje wyemitowane przez N. Bank (...) plc, z których wypłata oparta jest na Indeksie. (§4 ust. 2) Certyfikaty N. Banku były nabywane przez (...) na podstawie umowy z Funduszem. Nie funkcjonował rynek, na którym możliwym był zakup tychże certyfikatów, jedynym zabezpieczeniem dla klienta było zapewnienie Banku, iż po 15 latach certyfikaty nie stracą na wartości. Wartość Funduszu była wprost oparta o wartość certyfikatu wystawionego przez N. Bank. Towarzystwo znało sposób wyceny certyfikatów N. Banku, ale nie informowało o nim klientów. Wartość certyfikatów podawał N. Bank. W dacie zawierania przez powoda umowy Towarzystwo nie weryfikowało sposobu jej ustalania, tego typu procedurę wprowadzono dopiero w późniejszym okresie. Przed wprowadzeniem produktu (...) był on przedmiotem licznych symulacji uwzględniających koszty, które ponosi (...) w związku ze sprzedażą produktu. Do tychże kosztów należy zaliczyć m.in. wynagrodzenie dystrybutora produktu, które wynosiło 89 % Pierwszej Składki. Opłata administracyjna miała być pobierana przez 15 lat trwania umowy, zaś w przypadku wcześniejszej rezygnacji nie można pokryć kosztów z tej opłaty. Przy przedterminowym wykupie potrącenie dokonywane przez (...) ma pokryć koszty, które były uwzględnione w przyszłych opłatach administracyjnych. Z łącznie pobranej od powoda Składki Pierwszej oraz Składki Bieżącej, tj. 4.636,00 zł, kwotę 36,00 zł pobrano na opłatę administracyjną, zaś 4.600,00 zł zainwestowano. G. (...) Bank za czynności ubezpieczającego w zakresie Umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) otrzymał od (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 4.005,00 zł, tytułem wynagrodzenia jednorazowego oraz kwotę 203,04 zł, tytułem wynagrodzenia odnowieniowego.

W styczniu 2012r. J. R. od znajomych oraz z informacji zwartych w prasie dowiedział się, że produkt z którego skorzystał nie przynosi zysków, skutkiem czego zaniechał zapłaty Składek Bieżących.

Pismem sporządzonym dnia 10 lutego 2012r. J. R. został poinformowany przez (...) S.A. o rozpoczęciu okresu prolongaty z uwagi na zwłokę w uregulowaniu Składki Bieżącej. Prolongatę zakreślono do dnia 24 lutego 2012r. Z uwagi na upływ termin zakreślonego na zapłatę Składki Regularnej umowa wygasła z końcowym dniem okresu prolongaty. Wartość rachunku przypisanego J. R. na dzień rozwiązania umowy była równa kwocie 3.422,22 zł. Wypłacono mu kwotę 291,77 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo wytoczone przez powoda w ostatecznie podtrzymanym przezeń kształcie zasługuje na uwzględnienie jedynie w zakresie skierowanym wobec (...) S.A. z siedzibą w W..

Po kilkukrotnych modyfikacjach żądania, J. R. ostatecznie żądał unieważnienia deklaracji oraz umowy: „Deklaracja Przystąpienia do umowy Ubezpieczenia” Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość” z dnia 23 grudnia 2011r. zawartej z (...) Bank S.A. Jednocześnie wnosił o zasądzenie solidarnie od G. (...) Banku oraz (...) S.A. kwoty 4.208,23 zł z odsetkami liczonymi od dnia 23 grudnia 2011r. , W przypadku oddalenie przedmiotowego żądania, powód wniósł o uznanie za abuzywną klauzuli w przedmiocie obciążającej go opłaty likwidacyjnej, która jest integralną częścią spornej umowy. Jednocześnie domagał się solidarnego zwrotu przez pozwanych opłat likwidacyjnych, którymi został obciążony bezpodstawnie.

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy odniósł się do żądania unieważnienia deklaracji oraz umowy: „Deklaracja Przystąpienia do umowy Ubezpieczenia” Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość” z dnia 23 grudnia 2011r. Przedmiotowe roszczenie zostało w istocie skierowane jedynie wobec G. (...) Banku. Wskazać należy, że chociaż „Deklaracja przystąpienia do umowy ubezpieczenia” została złożona w placówce G. (...) Banku oraz przy udziale pracownika tegoż podmiotu, to jednak doprowadziła ona do zawarcia umowy, w której ubezpieczycielem pozostawało (...) S.A. z siedzibą w W.. Drugi z pozwanych pozostawał jedynie ubezpieczającym, co zaznaczono zarówno w treści samej deklaracji, jak również w postanowieniach Warunków (...). W istocie pełnił on rolę pośrednika w zwarciu umowy bezpośrednio z (...). Zgodnie z działem 3 odpisu z KRS-u numer (...), do przedmiotu działalności G. (...) Banku należy również działalność agentów i brokerów ubezpieczeniowych. Potwierdzeniem tego jest również otrzymanie stosownego wynagrodzenia z tego tytułu. Zgodnie z § 3 Warunków Ubezpieczenia wszelkie świadczenia należne ubezpieczonemu na podstawie przystąpienia do produktu (...) miało wypłacić pozwane Towarzystwo. Z analizy postanowień § 5 oraz § 6 Warunków Ubezpieczenia wynika również, że to na rzecz (...) miały być dokonywane wpłaty zarówno Składki Pierwszej, jak również Składek Bieżących.

W oparciu o powyższe rozważania Sąd Rejonowy uznał, że G. (...) Bank nie posiadał legitymacji biernej w zakresie roszczenia wytoczonego przez powoda w wyżej omówionym zakresie.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że powód jednej z podstaw wytoczonego przezeń powództwa upatrywał we wprowadzeniu go w błąd przez pracownika G. (...) Banku (...), która przedstawiła mu ofertę w ramach produktu (...). Wedle twierdzeń powoda miała ona pominąć kwestię wysokość opłat likwidacyjnych, a także skoncentrować się jedynie na rzekomych zyskach, które miały być wyraźnie już w ósmym roku polisowym. Mechanizm działania produktu omówiła jedynie na podstawie gotowej wizualizacji. W ocenie powoda udzielone na jego rzecz informację wywołały u niego mylne wyobrażenie odnośnie charakteru oferowanego mu produktu, mechanizmu jego działania oraz zysku możliwego do uzyskania w przypadku przystąpienia do ubezpieczenia. Zaznaczyć jednak należy, że wraz z podpisaniem deklaracji przystąpienia do umowy ubezpieczenia powód potwierdził zapoznanie się z Warunkami Ubezpieczenia. Powód sam przyznał, iż nie zapoznał się z WU w okresie, w którym mógł bezkosztowo odstąpić od umowy – nie sposób więc przyjąć, iż powód dochował należytej staranności przy zawieraniu umowy.

Zgodnie z treścią art. 84 § 1 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Jednocześnie jednak uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu powinno nastąpić w formie pisemnego oświadczenia złożonego adresatowi oświadczenia obarczonego wadą, w terminie jednego roku od wykrycia błędu, o czym stanowi art. 88 § 2 k.c. J. R. przed wszczęciem niniejszego postępowania stosownego oświadczenia nie składał. Pierwszym pismem, w którym wskazuje, że deklarację z dnia 23 grudnia 2011r. wypełnił pod wpływem błędu jest pozew stanowiący podstawę niniejszego postępowania. Został on złożony dnia 13 lutego 2014r. W toku zeznań złożonych na rozprawie w dniu 13 stycznia 2016r. podnosił on, że o zawarciu umowy pod wpływem błędu dowiedział się dopiero w lutym 2014r. Twierdzenia powoda w tym zakresie, zdanie Sądu Rejonowego nie zasługiwały na uwzględnienie. Wszak J. R. zarówno w pozwie, jak również w toku zeznań złożonych na rozprawie w dniu 30 czerwca 2015r. wskazywał, że informacje o nie przynoszeniu oczekiwanych zysków przez przedmiotowy produkt dowiedział się z doniesień prasowych oraz swoich znajomych już w styczniu 2012r. Potwierdzeniem tejże okoliczności jest zaniechanie w tym samym okresie płatności wymagalnych Składek Bieżących. Również matka powoda, W. R., potwierdziła, że informację w tym przedmiocie jej syn powziął w styczniu 2012r. W ocenie Sądu Rejonowego pozbawionymi zasadności są twierdzenia powoda, jakoby zaniechał on uiszczania składek należnych z tytułu umowy, do której przystąpił z uwagi na uzyskanie informacji o niższym, aniżeli oczekiwany zysk, jednakże dopiero dwa lata później miałby się dowiedzieć, że jego odmienne wyobrażenie o charakterystyce produktu było wynikiem błędu powstałego na skutek działania pracownika G. (...) Banku. W ocenie Sądu bądź nie polegają na prawdzie twierdzenia o wprowadzeniu powoda w błąd przez pracownika Banku, bądź twierdzenia odnośnie chwili w której powziął wiedzę o wprowadzeniu go w błąd. Okoliczność, iż w toku postępowania wiedza powoda na temat umowy ubezpieczenia grupowego do której przystąpił była coraz większa, a co za tym idzie i jego przekonanie o wprowadzeniu go w błąd rosło, nie oznacza, że o wprowadzeniu go w błąd dowiedział się dopiero po osiągnięciu pełni wiedzy w tym przedmiocie.

Zdaniem Sądu Rejonowego powód już w styczniu 2012r. miał świadomość zawarcia umowy pod wpływem błędu, zaś wyrazem tego było zaniechanie kontynuacji opłat Składek Bieżących. Tym samym nie sposób uznać, aby powód złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu przed upływem terminu zakreślonego przez ustawodawcę w art. 88 § 2 k.p.c., wszak pozew został złożony w dniu 13 lutego 2014r., niemalże dwa lata po dacie powzięcia informacji o błędzie, którym obciążony był jego proces decyzyjny. Z uwagi na upływ przedmiotowego terminu merytoryczne rozpoznanie zasadności twierdzeń powoda w tym przedmiocie oraz skuteczności oświadczenia o uchylenie się od skutków uprzedniej czynności prawnej pozostaje bezprzedmiotowe.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że J. R. składając stosowną deklarację w dniu 23 grudnia 2011r. zawarł z (...) S.A. umowę, zgodnie z którą Ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w przypadku zgonu powoda lub jego dożycia do końca okresu odpowiedzialności. Środki wpłacane przez powoda w ramach Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących były inwestowane w Fundusz (...) L. (...). Przedmiotowe składki były obniżane jedynie o opłatę administracyjną. Zgodnie z § 3 ust. 2 oraz 3 Regulaminu Funduszu, jego celem było powiększanie wartości jego aktywów oraz ochrona wartości składek zainwestowanych na koniec okresu ubezpieczenia. Wedle § 4 ust. 1 Regulaminu Wartość aktywów netto Funduszu jest ustalana według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. Środki Funduszu lokowane są do 100% w obligacje wyemitowane przez N. Bank (...) plc, z których wypłata oparta jest na Indeksie. (§4 ust. 2 Regulaminu)

Umowa zawarta przez powoda wraz z przystąpieniem Umowy ubezpieczenia na podstawie Warunków Ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) miała charakter złożony i łączyła w sobie elementy umowy ubezpieczenia w rozumieniu art. 805 i następnych k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 11 września 2005r. o działalności ubezpieczeniowej reasekuracyjnej (Dz.U. 2015. 1844 j.t.), jak również silny element inwestycyjny. Z jednej bowiem strony powód uzyskał ochronę ubezpieczeniową w zakresie swego życia, a jednocześnie opłacane przezeń składki pełniły nie tylko funkcje typowej składki w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu, ale również miały charakter inwestycji. Jednocześnie należy zaznaczyć, że zgodnie z § 3 ust. 4 oraz 6 Regulaminu Funduszu, (...) nie gwarantowało zarówno osiągnięcia celu inwestycyjnego Funduszu, jak również nie odpowiada za ryzyko inwestycyjne związane z inwestowaniem w Fundusz. J. R. nie został o tym fakcie poinformowany. Przedmiotowy Regulamin wbrew twierdzeniom strony pozwanej nie został mu przedstawiony. Nie przedstawiono żadnych wniosków dowodowych na poparcie twierdzeń odmiennych w tym zakresie. Na podstawie zawartej umowy, ubezpieczyciel udzielał zatem ochrony ubezpieczeniowej na życie ubezpieczonego na wskazanych w umowie warunkach, zaś ubezpieczony obowiązany był do wpłacenia składki, która następnie była alokowana w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy (...) według zasad szczegółowo opisanych w warunkach ubezpieczenia i regulaminie (...) L. (...)”.

W ocenie Sądu Rejonowego element ubezpieczeniowy był w przypadku przedmiotowej umowy nikły - jednak nie można stwierdzić, że nie występował w ogóle. Wszak świadczenie należne w razie zajścia zdarzeń objętych zakresem ubezpieczenia było ograniczone do wartości uiszczonych dotychczas składek § 15 pkt 1 a w zw. z § 16 ust. 1 Warunków Ubezpieczenia, bądź do wartości rachunku udziałów w warunkach sprecyzowanych w § 17 WU. Przypadki te nie były wprawdzie objęte gwarancją zwrotu kapitału, jednak umowa ubezpieczenia nie jest umową wzajemną w rozumieniu art. 487 § 2 k.c., a jedynie dwustronnie zobowiązującą (tak słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 125/06, OSNC-ZD 2008/1/7). Dlatego Sąd przyjął, że chociaż w umowach tych element inwestycyjny był dominujący, to umowy te nie miały jedynie pozoru ubezpieczenia, ale stanowiły dopuszczalną prawem formę ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, strukturyzowanego, z regularną składką. Ustawa o działalności ubezpieczeniowej dopuszcza takie formy ubezpieczenia i wymienia je w załączniku „Podział ryzyka według działów, grup i rodzajów ubezpieczeń". Zgodnie z przepisami art. 4 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym produkty tego typu mogą być oferowane przez ubezpieczycieli jedynie za pośrednictwem agentów. Zgodnie z treścią działu (...) KRS o numerze (...) do przedmiotu działalności G. (...) Banku należała m.in. działalność agentów i brokerów ubezpieczeniowych.

Powód opierał swe żądanie na twierdzeniach, że postanowienia umowy do której przystąpił są nieważne, a ponadto, że postanowienia o opłatach likwidacyjnych w tych umowach są niedozwolone, nie były negocjowane indywidualnie i dlatego nie wiążą powoda. W odpowiedzi (...) S.A. podnosiła, że czynności związane z przystąpieniem powoda do ubezpieczenia grupowego J. R. podejmował nie z pozwanym Towarzystwem, ale z G. (...) Bankiem, wobec czego nie ponosi żadnej winy za ewentualne wprowadzenie powoda w błąd odnośnie treści charakteru przedmiotowej umowy.

Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w stosunku do jednego z pozwanych bowiem uznał umowę łącząca J. R. z (...) S.A. za nieważną od początku w całości (a nie tylko w zakresie zapisu o opłatach likwidacyjnych) - a to dlatego, że umowa ta kształtowała zobowiązanie Ubezpieczyciela sprzecznie z naturą stosunku zobowiązaniowego w ogóle. Wobec zaś nieważności umowy - strony obowiązane były zwrócić sobie nawzajem świadczenia, które otrzymały. To zaś oznacza, że pozwany Ubezpieczyciel powinien zwrócić powodowi całość kwot, które powód na jego rzecz wpłacił w związku z tymi umowami (art. 410 § 2 k.c.).

Na poparcie powyższych twierdzeń i ustaleń wskazać należy, że dla ubezpieczenia grupowego do którego przystąpił powód, (...) utworzył Fundusz Inwestycyjny (...) L. (...)”. Tworzyły go składki (pierwsze, a następnie bieżące) wpłacane przez ubezpieczonych, którzy przystąpili do tych ubezpieczeń grupowych - także przez J. R. - po pomniejszeniu tych składek o opłaty administracyjne. Oznacza to, że inwestowaniu nie podlegała część składek: przeznaczona przez Ubezpieczyciela na pokrycie kosztu prowizji wypłaconej pośrednikowi, pobrana przez Ubezpieczyciela jako stopniowy zwrot „udostępnionego" kapitału składki zainwestowanej i pobrana przez Ubezpieczyciela jako procentowe wynagrodzenie za „udostępnienie" tego kapitału.

Zaznaczyć w tym miejscu należy, że zgodnie z Regulaminem Funduszu Ubezpieczyciel nie gwarantował zysku Funduszu, jak również nie odpowiada za ryzyko inwestycyjne związane z inwestowaniem w Fundusz. Jednocześnie niejasną, była wycena wartości aktywów netto Funduszu. Wedle § 4 ust. 1 Regulaminu Wartość aktywów netto Funduszu jest ustalana według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. Środki Funduszu lokowane są do 100% w obligacje wyemitowane przez N. Bank (...) plc, z których wypłata oparta jest na Indeksie. (§4 ust. 2) Jednocześnie należy podkreślić, że nawet dyrektor Departamentu Aktuarialnego(...), S. F., zeznając w toku postępowania wskazał, że nie jest mu znany rynek, na którym możliwy byłaby możliwość zakupu certyfikatów N. Banku, w który inwestowane były środki Funduszu. Tym samym w istocie wycena certyfikatów, na podstawie których były z kolei wyceniane jednostki Funduszu nie miała charakteru rynkowego. Nie sposób bowiem ustalić mechanizmy warunkujące rzeczywistą wartość środków zgromadzonych na rachunku przypisanym powodowi. Żeby te zainwestowane przez ubezpieczonego pieniądze w ciągu tych 15-tu lat cokolwiek dla ubezpieczonego zarobiły, inwestycja musiałaby przynieść zysk wyliczony indeksem Banku. Tymczasem, metoda wyliczania tego indeksu - była dla ubezpieczonych tajna. Towarzystwo w pierwszym okresie nawet nie weryfikowało sposobu dokonywania tej wyceny przez podmiot któremu powierzyło środki zainwestowane przez powoda i nie informowało o tym fakcie klientów. Sam regulamin Funduszu był lakoniczny i nie zawierał regulacji dotyczących istoty inwestycji – postanowienia te były zawarte w umowie pomiędzy Towarzystwem, a N. Bankiem i były nieznane klientom. Jednocześnie Bank nie był w żaden sposób zainteresowany wzrostem wartości certyfikatów, zaś przy spadku wartości certyfikatów osiągał zysk (skoro sprzedawał je po wyższej cenie niż odkupywał) – na środkach powoda zyskał w ciągu miesiąca około 25%.

Wartość aktywów netto Funduszu ustalana była arbitralnie - w nieznany sposób. Wbrew zapisom w Regulaminie Funduszu, wartości te nie były wyliczane wedle wartości rynkowej, ponieważ jednostki uczestnictwa nie były oferowane na rynku i nie były przedmiotem obrotu. Powód jako ubezpieczony nie miał żadnego wpływu ani nawet żadnej wiedzy o tym, w jaki sposób wyceniano ich wartość. Wartość jednostek uczestnictwa w Funduszach nabywanych przy założeniu rachunku (składka pierwsza) była narzucona arbitralnie przez Ubezpieczyciela. Powód jako ubezpieczony znał tę wartość - była ona wskazana w regulaminach Funduszy - ale nie wiedział, z czego ona wynika. Tym bardziej nie wiedział i nie miał żadnego wpływu na to, w jaki sposób wyliczano wartość tych samych jednostek począwszy od kolejnych składek bieżących. Podsumowując: umowa zawarta przez (...) S.A. precyzyjnie i jasno określała świadczenie, do spełnienia którego zobowiązał się ubezpieczony. Natomiast świadczenie Ubezpieczyciela zostało w tych umowach określone w taki sposób, że nie tylko nieznany był sposób jego wyliczenia, ale w dodatku w dużej mierze wysokość tego świadczenia zależała od arbitralnych decyzji podmiotu trzeciego, na które Ubezpieczony nie miał wpływu ani nawet nie miał o nich wiedzy. Część składki, która była inwestowana w Fundusz, była przeliczana przez Ubezpieczyciela na jednostki uczestnictwa i księgowana na rachunku ubezpieczonego - w sposób niezależny od ubezpieczonego i nieznany mu. Tak ustalona wartość księgowa rachunku była podstawą do ustalenia wysokości świadczenia Ubezpieczyciela w razie zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego albo wcześniejszego zakończenia umowy ubezpieczenia przez ubezpieczonego. Wielkość ewentualnego zysku ubezpieczonego, którego wypłatę gwarantował Ubezpieczyciel po zakończeniu okresu odpowiedzialności (15 lat), zależała od indeksu, którego wartość ani metoda wyliczenia nie były jawne dla ubezpieczonego, a przy tym nie zależał on wprost od ruchu cen na rynkach finansowych. Wszystko to prowadzi do wniosku, że świadczenie Ubezpieczyciela, do którego był zobowiązany wobec powoda, nie było określone w umowie w sposób stanowczy i konkretny, lecz w taki sposób, który umożliwiał kształtowanie wielkości tego świadczenia przez N. Bank w sposób ustalony z Ubezpieczycielem na podstawie wzajemnego porozumienia w tym przedmiocie, na które druga strona umowy -ubezpieczony - nie miał żadnego wpływu.

Jest to sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego jako takiego. Niedopuszczalne jest, by dłużnik mógł zwolnić się z zobowiązania poprzez spełnienie świadczenia, którego kształt i wysokość w istocie sam arbitralnie określi. Zgodnie z przepisem art. 353 1 k.c. strony stosunku zobowiązaniowego mogą swobodnie kształtować jego treść - ale tę swobodę umów delimituje właściwość (natura) stosunku obligacyjnego. Pojęcie to nie jest jednoznacznie wyjaśniane w piśmiennictwie, a w orzecznictwie pojawia się najczęściej w ocenie dokonywanej na podstawie innego kryterium ograniczającego kompetencję stron umowy do swobodnego kształtowania jej treści. Należy podzielić stanowisko, że korzystając ze swobody umów, podmioty nie mogą ukształtować stosunku prawnego w ten sposób, iż nie odpowiadałby on podstawowym cechom charakterystycznym dla obowiązującego w polskim systemie prawnym modelu stosunku obligacyjnego lub też modelu określonego rodzaju zobowiązania. Natomiast wobec możliwości zawierania umów nienazwanych, określone przez ustawodawcę cechy charakterystyczne dla poszczególnych typów stosunków obligacyjnych (sprzedaży, zlecenia itp.) mogą być pomocne przy badaniu zgodności z zasadami współżycia społecznego, jako kryteria oceny dochowania reguł słuszności kontraktowej.

Ustalenie właściwości zobowiązań, a więc natury każdego stosunku obligacyjnego lub stosunku określonego rodzaju, następuje na podstawie analizy obowiązującego prawa, a tym samym może wywoływać wątpliwości co do zasadności wyróżnienia w Kodeksie kolejnego (obok sprzeczności z ustawą) ograniczenia swobody umów. Życzliwy dla ustawodawcy pogląd wskazuje, że kryterium natury zobowiązania, intuicyjnie kojarzone, ułatwić może uzasadnienie oceny przekroczenia granic swobody umów.

Zdaniem Sądu Rejonowego, pomimo powszechności tego typu umów - jedynie ich pewna część to polisolokaty strukturyzowane, takie jak polisa do której przystąpił powód. Oczywiście, są to polisy w ramach ubezpieczeń grupowych, ale nawet relatywnie duża ich ilość nie może, zdaniem Sądu, spowodować tego, żeby można je było uznać za umowy ważne, mieszczące się w granicach swobody umów. W przypadku "zwykłych" polis inwestycyjnych, pieniądze ubezpieczonych są inwestowane w fundusze inwestycyjne akcji czy obligacji notowanych na rynku regulowanym - czyli dostępnych w obrocie giełdowym, posiadających rzeczywiście wartość rynkową, przedstawiających określoną rzeczywistą i mierzalną wartość kapitałową. Tymczasem polisa strukturyzowana - w ramach produktu (...) - jest inwestycją w fundusz, potocznie mówiąc, wirtualny. Nie jest to fundusz akcji ani obligacji, tylko specjalny produkt inwestycyjny, utworzony w konkretnym celu - by lokować w nich pieniądze z polis strukturyzowanych. W funduszu tym nie ma żadnych akcji czy obligacji notowanych na rynku regulowanym, nie ma niczego, co miałoby faktycznie jakąś wartość rynkową - są za to certyfikaty, z których zysk jest uzależniony od wartości indeksów bankowych, których wartość z kolei była ustalana arbitralnie przez N. Bank. Metoda ich liczenia jest bowiem utajniona nie tylko co do tego, w co są inwestowane (co można uznać za normalne w warunkach konkurencji na rynku), ale nawet - czy są inwestowane w papiery wartościowe czy w instrumenty pochodne, a jeśli w instrumenty pochodne - to czy obliczone na wzrost czy na spadek. Wiadomo tylko, że fundusz ma na koniec trwania okresu ubezpieczenia ochronę kapitału w kwocie nominalnej minus podatek - co oczywiście zdecydowanie nie odpowiada długoterminowemu celowi inwestycyjnemu ubezpieczonego. Jednocześnie zastrzeżenie wartości wykupu ma zmusić ubezpieczonego do dalszego inwestowania w instrument który przynosi mu stratę, co skutkowało tym, iż Towarzystwo pewne związania ubezpieczonych długoterminowymi umowami nawet nie miało wdrożonego mechanizmu kontrolującego czy wartości certyfikatów są wyliczane w sposób uzgodniony pomiędzy nim a Bankiem.

O ile w zwykłych polisach inwestycyjnych klienci są zagrożeni utratą pieniędzy dopiero wtedy, jeśli wycofają się z inwestycji (gdy z ich wypłaty potrącone będą opłaty likwidacyjne), o tyle w polisie strukturyzowanej do której przystąpił powód straty wynikały już z samej przeceny wartości tego "specjalnego" funduszu inwestycyjnego. Przecena ta nastąpiła zaś na podstawie mechanizmu nieujawnionego w umowie, mechanizmu zależnego wyłącznie od Ubezpieczyciela i podmiotu trzeciego. Wielkość świadczenia Ubezpieczyciela w tej umowie jest niepewna nie dlatego, że wynikać może z oczywistych wahań rynku kapitałowego; nie jest pochodną normalnego ryzyka inwestycyjnego - ale została ukształtowana w sposób całkowicie niewiadomy, a zależny jedynie od samego Ubezpieczyciela który dał temu wyraz w umowie z N. Bankiem – o czym nie poinformował klienta zawierającego długoterminową umowę inwestycyjną.

Z przedstawionych wyżej względów Sąd uznał, że w sytuacji, gdy warunki umowy tak dalece nie pozwalają na określenie wielkości świadczenia jednej z zobowiązanych stron, prowadzi to do tak dalekiego zniekształcenia stosunku obligacyjnego, że koliduje to z jego naturą. Warunki tych umów są sprzeczne z jakąkolwiek rozsądną interpretacją jakiegokolwiek stosunku zobowiązaniowego w kształcie nadanym mu przez nasze ustawodawstwo. Z tego powodu Sąd uznał te umowy za nieważne, na podstawie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c. (tak też Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 27 marca 2015 r. o sygn. akt III C 1453/13).

Wobec tego, że powód świadczył na rzecz pozwanego ubezpieczyciela na podstawie umów, które okazały się ab initio nieważne ( condictio sine causa), w sprawie znajduje zastosowanie przepis art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c, zgodnie z którym w takim przypadku pozwany powinien zwrócić powodowi to, co od niego otrzymał - jest bowiem w tym zakresie bezpodstawnie wzbogacony. Condictio sine causa powstaje w sytuacji, w której spełnieniu świadczenia towarzyszyło dokonywanie czynności prawnej zobowiązującej, jednak zobowiązanie nigdy nie zaistniało, ponieważ, zgodnie z art. 410 § 2 k.c: ta „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia". Przyczyną nieważności wskazanej czynności prawnej jest jej wadliwość albo niezachowanie formy, sprzeczność z prawem lub zasadami współżycia społecznego, powodujące zastosowanie art. 58 k.c, zastrzeżenie świadczenia niemożliwego; wynikać może także z przepisów szczególnych. Podstawę prawną roszczenia o zwrot świadczenia stanowią wtedy wskazane wyżej przepisy art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. i w tym stosunku obligacyjnym ma swoje źródło kondykcja sine causa, a nie w nieważnym stosunku umownym.

Zdaniem Sądu Rejonowego opracowanie takiego produktu musiało być świadome i nacelowane na osiągnięcie zysków kosztem wpłat ubezpieczonych. Dlatego też Ubezpieczyciel powinien był zdawać sobie sprawę z nieważności tych umów i ich oszukańczego charakteru. To zaś oznacza, że od początku musiał liczyć się z obowiązkiem zwrotu wszystkich pieniędzy wpłaconych przez ubezpieczonych - w rozumieniu art. 409 in fine. Mając to wszystko na uwadze (...) S.A. winien zwrócić na rzecz powoda całość składek uiszczonych przez J. R. w związku z przedmiotową umową, tj. łącznie 4.636,00 zł. Z uwagi na uprzednią wypłatę na rzecz powoda kwoty 291,77 zł, w pełni uzasadnionym było żądanie zasądzenia na rzecz powoda kwoty 4.208,23 zł. Ugruntowanym w orzecznictwie jest pogląd, iż zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia świadczenia, winien być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c. a wiec niezwłocznie po wezwaniu wierzyciela do spełnienia świadczenia. Wykazanie chwili wezwania pozwanego zgodnie z ogólnym rozkładem ciężaru dowodu obciąża stronę powodową. Z załączonych dowodów nie wynika by powód przed wytoczeniem powództwa wzywał pozwanego do zwrotu nienależnego świadczenia. W związku z powyższym Sąd Rejonowy zasądził odsetki ustawowe dopiero od daty wezwania (...) S.A. w W. do udziału w sprawie w charakterze pozwanego, oddalając powództwo w zakresie żądania zasądzenia odsetek za wcześniejszy okres.

Drugi z pozwanych G. (...) Bank nie otrzymał od powoda żadnych środków, a jedyne środki które otrzymał wskutek przystąpienia przez powoda do umowy ubezpieczenia grupowego wynikał z otrzymanej od (...) S.A. prowizji. Tym samym powód nie wykazał by pozwany G. (...) Bank wzbogacił się jego kosztem, a w konsekwencji nie było podstaw do obciążenia go obowiązkiem zwrotu nienależnego świadczenia na rzecz powoda, a powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu.

(...) S.A. jako przegrywająca postępowanie został obciążony na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez powoda w postaci opłaty od pozwu w wysokości 211,00 zł. W ocenie Sądu powód nie wykazał kosztów dojazdu na rozprawę w dniu 10 czerwca 2015 r., załączone przezeń paragony dokumentujące zakup oleju napędowego już z uwagi na daty ich wystawienia wskazują brak wyłącznego związku z dojazdem powoda na rozprawę (k. 238 a i b). Jednocześnie z uwagi na bezzasadność roszczenia wystosowanego wobec G. (...) Bank, Sąd na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 99 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490) Sąd obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów poniesionych przez tego pozwanego, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 600,00 zł oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany (...) S.A.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy poprzez brak weryfikacji przez Sąd Rejonowy, czy metoda wyceny instrumentu finansowego stanowiącego aktywo ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego jest zgodna z przepisami prawa, tj. ustawą z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz. U z 1994 r., nr 121, poz. 591 ze zm.), rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji (Dz. U. z 2009 r. nr 226, poz. 1825 ze zm.) oraz rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych (Dz. U. 2001 nr 149 poz. 1674), w szczególności czy metoda wyceny jest „powszechnie uznana za poprawną" i pozwala na ustalenie tzw. wartości godziwej instrumentu finansowego w rozumieniu wskazanych wyżej aktów prawnych;

2.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 195 § 2 k.p.c. poprzez wezwanie przez Sąd pozwanego (...) do udziału w sprawie, pomimo że przepis ten dotyczy uzupełniania braków łącznej legitymacji procesowej, a okoliczności niniejszej sprawy nie wskazują, aby łączny udział pozwanych w tej sprawie był konieczny;

3.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosków z niego niewynikających, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia przez Sąd, że umowa grupowego ubezpieczenia (...), do której przystąpił powód (dalej: „Umowa") jest nieważna, jako że kształtowała zobowiązanie pozwanego (...) sprzecznie z naturą stosunku zobowiązaniowego, podczas gdy z żadnego dowodu w sprawie fakty powyższe nie wynikają;

4.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosków z niego niewynikających, a mianowicie, że pozwany (...) celowo opracował taki produkt, którego celem było osiągnięcie zysków kosztem ubezpieczonych, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że pozwany (...) winien się liczyć z obowiązkiem zwrotu składek już od momentu zawarcia umowy, pomimo że umowa była przez wszystkie jej strony wykonywana, a ponadto doświadczenie życiowe nakazuje stwierdzić ,że nikt nie zdecydowałby się na zaangażowanie swoich środków w celu zawarcia nieważnej umowy;

5.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosków z niego niewynikających, a mianowicie, że wyceny aktywów Funduszu dokonuje N. Bank - wystawca obligacji strukturyzowanej, podczas gdy wyceny dokonuje odrębny podmiot - agent kalkulacyjny (...) pic;

6.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosków z niego niewynikających, a mianowicie, że wycena jednostek uczestnictwa była nierynkowa, bowiem nie była notowana na rynkach regulowanych, pomimo iż istniał rynek wtórny dla instrumentów finansowych, stanowiących aktywa UFK;

7.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosków z niego niewynikających, a mianowicie, że (...) Bank S.A. działał jako pośrednik ubezpieczeniowy, podczas gdy m.in. z oświadczenia (...) Bank S.A. z dnia 3 lutego 2015 roku, stanowiącego załącznik do odpowiedzi pozwanego (...) na pozew wyraźnie wynika, że (...) Bank S.A. działał jako ubezpieczający, a nie pośrednik ubezpieczeniowy;

8.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez uznanie, że stosunek prawny łączący strony nie da się zmieścić w sferze dostępnych instytucji, podczas gdy rzeczony stosunek jest typowy dla strukturyzowanych produktów inwestycyjnych w formie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

9.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oparcie rozstrzygnięcia na wiadomościach z zakresu wiedzy specjalistycznej dotyczącej rynków kapitałowych oraz wycen instrumentów finansowych, mimo braku zasięgnięcia w tym celu opinii biegłego specjalisty z zakresu rynków kapitałowych oraz wycen instrumentów finansowych, co w konsekwencji doprowadziło m.in. do błędnego ustalenia, że wycena aktywów Funduszu nie miała charakteru rynkowego, gdyż jednostki uczestnictwa nie były przedmiotem obrotu na rynku, a wycena jednostek była arbitralnie narzucana przez podmiot trzeci;

10.  naruszenie przepisu postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 321 § 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie przez Sąd powództwa na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda;

11.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c. poprzez ich zastosowanie, pomimo iż ustalony w sprawie stan faktyczny nie dawał podstaw do zastosowania tych przepisów;

12.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 58 § 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie - Sąd I instancji uznał całą umowę za nieważną i w żaden sposób nie wyjaśnił, z jakich powodów umowa miałaby być nieważna w zakresie regulującym np. świadczenie z tytułu śmierci, którego wysokość odpowiadać miała sumie wpłaconych składek jeśli kwota ta byłaby wyższa niż wartość rachunku;

13.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 409 k.c, poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że wobec stwierdzenia przez Sąd nieważności umowy, do której przystąpił powód, pozwany jest bezpodstawnie wzbogacony, a zatem powinien zwrócić powodowi to, co od niego otrzymał, gdy tymczasem pozwany poprzez wypłatę ubezpieczającemu (...) Bank S.A. wynagrodzenia w łącznej kwocie 4.208,04 zł - co Sąd I instancji uznał za okoliczność bezsprzeczną i jej nie kwestionował, w zakresie tej kwoty nie jest już wzbogacony, zatem nie można od pozwanego żądać zwrotu świadczenia, które utraciło przymiot nienależnego;

14. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 409 k.c, poprzez jego niezastosowanie do ustalenia granic wzbogacenia pozwanego (...) i ustalenie, że pozwany jest wzbogacony o wartość nominalną składek, podczas gdy, zgodnie z umową w zamian za składki, pozwany nabywał określony instrument finansowy, którego wartość jest zmienna w czasie.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I i III i oddalenie powództwa przeciwko (...) w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego (...) kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja zasługuje częściowo na uwzględnienie. Jednakże wobec uwzględnienia przez Sąd Okręgowy powództwa ewentualnego o zasądzenie kwoty 3.130,45 zł tytułem uznania za abuzywne postanowień wiążącej strony umowy w części dotyczącej wysokości Wartości wykupu, zaskarżony wyrok został zmieniony jedynie w nieznacznej części.

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie był wystarczający do oceny tego roszczenia bez potrzeby uchylania zaskarżonego wyroku i przekazywania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Tym bardziej, że również w tym zakresie Sąd Rejonowy dokonał koniecznych ustaleń faktycznych a pozwany zajął wobec tego roszczenia stanowisko, obszernie je uzasadniając i składając na tę okoliczność dowody.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniósł się do zarzutu naruszenia art. 195 § 2 k.p.c. poprzez wezwanie przez Sąd pozwanego (...) do udziału w sprawie, pomimo że przepis ten dotyczy uzupełniania braków łącznej legitymacji procesowej, a okoliczności niniejszej sprawy nie wskazują, aby łączny udział pozwanych w tej sprawie był konieczny. Rację ma pozwany, że pomiędzy pozwanymi w tej sprawie nie występowała łączna bierna legitymacja. Okoliczność ta nie mogła jednak skutkować oddaleniem powództwa wobec pozwanego (...) z siedzibą w W.. Podstawą wezwania do udziału w sprawie był oczywiście art. 194 § 1 k.p.c. i Sąd wezwał do udziału w sprawie pozwanego na wniosek drugiego pozwanego (...) Bank S.A. Powód po wezwaniu pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W., popierał powództwo przeciwko obu pozwanym solidarnie (pismo powoda z dnia 17 czerwca 2015 r. k.261). W związku z tym zarzut ten nie mógł być uwzględniony.

Odnośnie pozostałych zarzutów apelacji to zgodzić należy się ze skarżącym, że Sąd Rejonowy naruszył art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłowe wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, że umowa grupowego ubezpieczenia (...), do której przystąpił powód jest nieważna, jako że kształtowała zobowiązanie pozwanego (...) sprzecznie z naturą stosunku zobowiązaniowego oraz że pozwany (...) celowo opracował taki produkt, którego celem było osiągnięcie zysków kosztem ubezpieczonych a także, że wycena jednostek uczestnictwa była nierynkowa, bowiem nie była notowana na rynkach regulowanych, pomimo iż istniał rynek wtórny dla instrumentów finansowych, stanowiących aktywa UFK.

Jak wynika z przytoczonych powyższej rozważań przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy uznał umowę łączącą strony za nieważną na podstawie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c. z powodu tego, ze zdaniem Sądu Rejonowego umowa ta kształtowała zobowiązanie pozwanego sprzecznie z naturą stosunku zobowiązaniowego w ogóle.

W ocenie Sądu Okręgowego materiał dowodowy nie pozwalał na tak stanowczą ocenę.

Sąd Rejonowy trafnie wskazał, iż umowa zawarta między stronami jest umową ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, ma charakter umowy mieszanej i że w przeważającej mierze ma ona charakter umowy inwestycyjnej, a nie stricte ubezpieczeniowej. Stwierdzenie, że treść umowy łączącej strony jest sprzeczna z natura stosunku wymaga więc ustalenia, że doszło w tej umowie do zniekształcenia cech charakterystycznych umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym tak dalece, że wykracza to poza ramy swobody umów.

W polskim prawie brak jest definicji takiej umowy, co prowadzi do wniosku, ze treść takiego stosunku kształtowana jest na zasadzie swobody umów. Same jednak przepisy dopuszczały możliwość zawarcia takiego typu umowy. W dacie zawierania przez powoda umowy, w załączniku do ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej w Dziale I Grupa 3 wskazano ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, jako jedno z możliwych rodzajów ubezpieczeń.

Sąd Rejonowy upatrywał przesłanek nieważności umowy przede wszystkim w tym, że wartość aktywów netto Funduszu ustalana była arbitralnie, a wycena certyfikatów nie miała charakteru rynkowego.

Jednakże wbrew twierdzeniom Sądu Rejonowego, z Regulaminu Funduszu (...) (załącznik nr 2 do OWU k.302 - 303), wynika sposób lokowania kapitału i obliczania wartości indeksów. Z § 4 ust. 1 tego regulaminu wynika, że wartość aktywów netto Funduszu ustalana jest według wartości rynkowej, powalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. W § 4 ust 6 regulaminu zdefiniowano formułę, w oparciu, o którą wyliczana jest wartość rachunku.

Fakt, że instrument finansowy nie jest notowany na rynku nie przesądza o dowolności wyceny jego wartości. A pojęcia „rynek” nie można, jak to czyni Sąd Rejonowy, utożsamiać z rynkiem giełdowym. W odniesieniu do instrumentów finansowych najbardziej popularnym rynkiem jest rynek pozagiełdowy OTC.

Nie stanowi również o sprzeczności z naturą umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, poufny charakter wyceny indeksu i brak jego możliwości weryfikacji przez powoda, jest to wręcz typowe dla tego rodzaju umów. Dokonanie takiej weryfikacji wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy z zakresu wyceny instrumentów finansowych, ale także wiedzy o poszczególnych aktywach funduszu na każdy dzień wyceny, dostępu do ksiąg rachunkowych, jak również wiedzy o założeniach polityki inwestycyjnej zarządzającego funduszem. Powszechnie wiadomym jest, że większość konsumentów zawierających tego typu umowy nie posiada odpowiedniej wiedzy do zrozumienia tych mechanizmów. A fakt ten nie pociąga za sobą nieważności tych umów. Powód podjął samodzielną decyzję o zainwestowaniu swoich pieniędzy w bardzo skomplikowany produkt. Przy jej zawieraniu nie dopytywał się o jego szczegóły, nie zapoznał się nawet z dokumentami dotyczącymi tej umowy po powrocie do domu. Powód sam przyznał, iż nie zapoznał się z WU w okresie, w którym mógł bezkosztowo odstąpić od umowy. Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy wiedza powoda na temat zawartej umowy rosła w trakcie niniejszego postępowania. Takiego natomiast zainteresowania powód nie wykazywał przed zawarciem umowy.

Rację ma skarżący, że z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, aby Sąd Rejonowy zbadał, czy wycena aktywów jest zgodna z przepisami prawa tj. ustawą o rachunkowości, ustawą o działalności ubezpieczeniowej, rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji oraz rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych. Oczywiście dokonanie takiej oceny wymagałoby wiadomości specjalnych, a więc koniecznym byłoby powołanie w tym celu dowodu z opinii biegłego. W związku z tym zasadny jest również zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oparcie rozstrzygnięcia na wiadomościach z zakresu wiedzy specjalistycznej dotyczącej rynków kapitałowych oraz wycen instrumentów finansowych, mimo braku zasięgnięcia w tym celu opinii biegłego specjalisty z zakresu rynków kapitałowych oraz wycen instrumentów finansowych.

Reasumując powód nie wykazał, aby zawarta przez niego umowa była sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego na podstawie art. 353 1 k.c. W związku z tym powództwo w tym zakresie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zasadne było natomiast powództwo o zapłatę kwoty 3.130,45 zł.

Jak ustalił Sąd Rejonowy w razie złożenia dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu przed upływem okresu ubezpieczenia, na rzecz ubezpieczonego wypłacana jest kwota stanowiąca iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej określonej w Tabeli Opłat i Limitów, skorygowany o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę zawieszenia z tytułu opłacania Składek Bieżących zgodnie z uprzednimi wskazaniami. (§ 3 ust.5 w zw. z 18ust. 4 WU). W pierwszym roku ubezpieczenia przedmiotowa stawka wynosiła 10 %, w drugim 15 %, w trzecim 20 %, w czwartym 30%, zaś w dalszym okresie stosunkowo wzrastała, osiągając w piętnastym roku 97 %. Oznacza to że z uwagi na zaprzestanie płacenia składek i w związku z tym wygaśnięciem umowy w dniu 29 lutego 2012 r. powód otrzymał jedynie 291,77 zł (co stanowiło zaledwie 8,5% wartości rachunku udziałów).

Skoro, jak zostało podniesione powyżej, zawarta umowa miała w znaczącej części charakter umowy inwestycyjnej oczywistym jest, że pozwany co do zasady miał prawo zakładać, że ubezpieczający będzie wywiązywała się z umowy przez cały czas jej trwania, a w przypadku jej wcześniejszego rozwiązania może żądać od niego zwrotu poniesionych w związku z zawarciem tej konkretnej umowy kosztów. We wcześniejszych umowach ubezpieczenia, zawieranych przez różnych ubezpieczyli, wprost została wskazana opłata likwidacyjna. Konsument wiedział zatem, że za wcześniejsze rozwiązanie umowy będzie musiał ponieść określoną opłatę i w konsekwencji straci część środków. Natomiast w niniejszej umowie, mimo tego, że strony przewidywały możliwość wcześniejszego zakończenia umowy, tj. przed upływem okresu na jaki została zawarta, taka opłata likwidacyjna nie została przewidziana. Zapewne należy się domyślać, że sytuacja taka jest efektem stanowiska jakie judykatura wyrażała we wcześniej rozpoznawanych sprawach, których przedmiotem były tzw. polisolokaty. W efekcie zapadłych w tych postępowaniach rozstrzygnięć pozwany w swoim wzorcu posługuje się obecnie określeniem „Wartość wykupu”.

Sąd Okręgowy rozpoznając niniejszą sprawę jako sąd merytoryczny dokonał oceny zgodności z prawem – art. 385 1 k.c. - załącznika nr 1 do Warunków Ubezpieczenia – Tabeli opłat i limitów, czyli określonego procentu wartości rachunku udziałów dla danego roku polisowego.

Strona pozwana twierdziła, że świadczenie wykupu jest świadczeniem głównym i w związku z tym nie może podlegać kontroli na podstawie art. 385 1 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego rzeczone świadczenie nie ma takiego charakteru. Przepisy nie zawierają definicji „świadczenia głównego”, zgodnie zaś z poglądami orzecznictwa powyższy termin należy interpretować ściśle, jako obejmujący jedynie klauzule wprost odnoszące się do obowiązku głównego realizowanego w ramach umowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, Legalis nr 83959).

W umowie ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, do której przystąpił powód, główne świadczenia stron ograniczały się do obowiązku zapłaty składki przez ubezpieczonego i świadczenia usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, w szczególności spełnienie świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego. Wydaje się być logiczne, że strony zawierając umowę miały przede wszystkim na uwadze ww. dwa aspekty. Nie można bowiem uznać, że osoba należycie dbająca o swoje interesy chciałabym zawrzeć umowę, w wyniku której straci 90% zainwestowanych środków (jeżeli wypowiedziałby umowę w pierwszym). Dlatego też trudno jest uznać w świetle tych postanowień, świadczenie wykupu było świadczeniem głównym.

Powyższej oceny nie zmienia fakt, że art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. z 2013 r., poz. 950 j.t. ze zm.) nakazywał ubezpieczycielowi określenie w umowie zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia. Okoliczność, że ustawodawca wymaga, by podmiot prowadzący działalność ubezpieczeniową zawarł w umowie określone zapisy nie oznacza, że jest to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Wobec powyższego świadczenie wykupu podlegało ocenie pod kątem abuzywności.

Jak wynika z treści art. 385 1 § 1 k.c. zakwalifikowanie konkretnego postanowienia jako klauzuli niedozwolonej wymaga łącznego spełnienia następujących przesłanek: a) oceniane postanowienie stanowi element umowy zawartej z konsumentem; b) postanowienie nie zostało z konsumentem indywidualnie uzgodnione; c) postanowienie, o ile określa główne świadczenia stron, nie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny; d) postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Pierwsza z przesłanek nie stanowiła przedmiotu sporu pomiędzy stronami. Nie ulegało wątpliwości, że przystępujący do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powód działała jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., zaś pozwany, która profesjonalnie zajmuje się działalnością ubezpieczeniową występował w umowie jako przedsiębiorca.

Podobnie bezspornym w niniejszej sprawie było, że skarżone przez powoda postanowienia umowne związane ze świadczeniem wykupu nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione przez pozwaną. Prawa i obowiązki stron, związane z zawartą z pozwanym umową, w szczególności w zakresie kwestionowanych przez powoda postanowień, wynikały z Warunków Ubezpieczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego postanowienia dotyczące Wartości wykupu miały charakter, kształtując prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszając jego interesy. Niewątpliwie co do zasady umowy ubezpieczenia są zawierane na wiele lat. Jednocześnie jednak oczywistym jest, że część klientów ostatecznie podejmie decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu z umowy, do czego ma pełne prawo i okoliczność ta stanowi ryzyko przedsiębiorcy prowadzącego działalność ubezpieczeniową. Sposób uregulowania wartości wykupu w umowie wskazuje jednak, że swoje ryzyko pozwany jako przedsiębiorca w całości przerzucał na konkretnego konsumenta, drastycznie obniżając wysokość tego świadczenia, w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Warto zauważyć, że pobierane przez pozwanego środki w związku z wypłatą całkowitego świadczenia wykupu miały być przeznaczone na poczet nie tylko kosztów związanych z dystrybucją i zawarciem umowy, ale również kosztów związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Kreuje to zdaniem Sądu Okręgowego sytuację rażącej nierównowagi stron, co uznać należy za niedopuszczalne i sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pozwany podnosił, że ograniczenie wysokości świadczenia wykupu polisy było usprawiedliwione wysokimi kosztami, jakie ponosi on w związku z zawarciem umowy, a które kompensowane są zyskami osiąganymi w kolejnych latach. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi jednakże do zgoła odmiennych wniosków. Zauważyć należy, że gdyby twierdzenie pozwanego było prawdziwe to koszty, które kompensowane są poprzez ograniczenie wysokości wartości wykupu i zatrzymania tej części środków, powinny maleć wraz z każdym kolejnym rokiem trwania umowy. Z ustalonego stanu faktycznego wynikało jednak, że długość trwania umowy wcale nie wpływa na zmniejszenie wysokości pobieranej przez pozwanego kwoty. Odnosząc się do sytuacji powoda wskazać trzeba, że gdyby umowa uległa rozwiązaniu w drugim roku polisy to biorąc pod uwagę kwotę nagromadzonych składek pobrana przez pozwaną kwota byłaby realnie wyższa, niż w pierwszym roku trwania polisy, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie. Oczywistym jest bowiem, że przy niezmiennej stawce procentowej i przy uwzględnieniu regularnych wpływów ze składek i ich alokowania na rachunku inwestycyjnym pobierana przez pozwanego kwota kolejnych latach trwania polisy będzie łącznie wyższa od kwoty, która zostałaby pobrana w 1 roku trwania polisy, nawet jeśli procentowa wartość rachunku, którą pozwana przekazywała ubezpieczonej w związku z całkowitą wypłatą świadczenia wykupu, rosła. Również rozważając wskazywane przez pozwanego poszczególne koszty, które zgodnie z twierdzeniami odpowiedzi na pozew oraz pisma z dnia 20 listopada 2015 r. pozwana rekompensuje ustalając wysokość całkowitego świadczenia wykupu, nie sposób dostrzec związku pomiędzy nimi a wysokością pobieranych środków. Wskazywane przez pozwaną koszty nie wykazują w ocenie Sądu takiej dynamiki jak kwota, która jest zatrzymywana przez pozwaną. Podkreślić bowiem trzeba, że kwota ta nie jest ograniczona żadnym pułapem, w związku z czym im wyższe składki wpłaci ubezpieczający tym wyższa będzie zatrzymana przez ubezpieczyciela kwota z tytułu rozwiązania umowy. Przykładowo zatem gdyby powód uiszczał dwukrotnie wyższe składki, to i środki zgromadzone na rachunku inwestycyjnym byłyby dwukrotnie wyższe, a co za tym idzie pozwany również pobrałby dwukrotnie wyższą kwotę dokonując całkowitej wypłaty wartości wykupu. Wedle twierdzeń pozwanego oznaczałoby to, że w takim przypadku koszty wynagrodzeń jej pracowników, koszty wystawiania dokumentów, czy też koszty reklamy i promocji związane z konkretną umową były dwukrotnie wyższe, co przeczy jakiejkolwiek logice. W nowoczesnej gospodarce, w szczególności w branży usługowej koszty związane z wykonaniem umowy nie wzrastają wprost proporcjonalnie do jej wartości, co zdaje się sugerować pozwany.

Podsumowując, stwierdzić należało, że przejęcie przez ubezpieczyciela prawie całości -92,5% w pierwszym roku trwania umowy, w arbitralnej wysokości nie mającej w ocenie Sądu związku z rzeczywiście poniesionymi kosztami, oraz fakt, że w takich okolicznościach to wyłącznie pozwany ponosił ryzyko wcześniejszego rozwiązana umowy, rażąco naruszało jego interes jako konsumenta, a nadto było wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało jego interesy. W świetle dyspozycji art. 385 1§ 1 i 2 k.c. postanowienia umowy dotyczące ustalenia wysokości % wartości rachunku udziału, wypłacanej w związku z całkowitą wypłatą wartości wykupu (załącznik nr 1 do OWU) nie wiązały zatem powoda, natomiast w pozostałym zakresie umowa pomiędzy stronami pozostawała aktualna – w tym w zakresie obowiązku wypłaty przez pozwaną Wartości Wykupu. Oznacza to, że w niniejszej sprawie brak było podstaw do zatrzymania kwoty 3.130,45 zł, w związku z czym pozwany obowiązany był do jej zwrotu na rzecz powoda.

Wbrew twierdzeniom pozwanego podstawy do obciążania konsumenta całością kosztów prowadzonej działalności gospodarczej w przypadku rozwiązania umowy nie stanowi przepis art. 18 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Przepis ten stanowi o obowiązku dokonania takiej kalkulacji składki by umożliwiała ona wykonania wszystkich zobowiązań i pokrycie kosztów działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń. W przepisie tym jest mowa o wysokości składki nie zaś o „świadczeniu wykupu”. Strona pozwana nie może wbrew treści cytowanej ustawy przenosić ryzyka działalności na konsumenta w swoistej sankcji za wcześniejsze rozwiązanie umowy.

Mając na uwadze powyższe względy Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskrzony wyrok, w oddalając apelację w pozostałej części na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania w instancji odwoławczej rozstrzygnięto w oparciu art. 100 zd.2 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powoda koszty przejazdu do Sądu, uznając iż powód uległ jedynie co do nieznacznej części.