Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 49/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2015 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Justyna Gronda

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 grudnia 2015 r. w G.

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) SA w W. na rzecz powódki A. S. kwotę 10.493,03 zł (dziesięć tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt trzy złote 03/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 25 marca 2014r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3942 zł (trzy tysiące dziewięćset czterdzieści dwa złote) tytułem kosztów procesu.

Sygnatura akt: I C 49/15

UZASADNIENIE

Powódka A. S. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. domagając się do pozwanego zasadzenia kwoty 10.809,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 marca 2014r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, iż w dniu 20 lutego 2014r. doszło do kolizji z udziałem samochodu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), będącego własnością W. H.. Sprawca szkody posiadał polisę ubezpieczenia OC wystawioną przez pozwanego. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i przyznał odszkodowanie w kwocie 15.394,80 zł. Na mocy ustnej umowy zlecenia powierniczego z dnia 20 lutego 2014r. poszkodowana zleciła powódce dokonanie we własnym imieniu i na własny rachunek wszelkich czynności mających na celu wyegzekwowanie od pozwanego odszkodowania. W związku z tym poszkodowana przelała na rzecz powódki swoją wierzytelność związaną z likwidacją szkody, o czym pozwany został powiadomiony na piśmie. Jak podnosi powódka koszt naprawy ww. pojazdu wynosi 26.204,65 zł brutto przy zastosowaniu średnich stawek za roboczogodzinę prac blacharskich i lakierniczych w wysokości 115/113 zł/rbg. W niniejszym postępowaniu powódka dochodzi zapłaty różnicy pomiędzy ustaloną przez rzeczoznawcę wysokością kosztów naprawy a wypłaconym odszkodowaniem. Nadto, żąda odsetek za zwłokę od dnia 25 marca 2014r. tj. od kolejnego dnia roboczego po upływie 30 – dniowego terminu liczonego od dnia zgłoszenia szkody.

(pozew k. 3-7)

W dniu 19 sierpnia 2014r. Sąd Rejonowy w Kartuzach wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

(nakaz zapłaty k. 30)

Pozwany złożył sprzeciw od ww. nakazu zapłaty, zaskarżając go w całości i wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za skutki przedmiotowej kolizji i przyznał, że wypłacił poszkodowanej odszkodowanie w kwocie 15.394,80 zł. Pozwany zwrócił jednak uwagę, że niezasadne jest stosowanie stawki za roboczogodzinę jak dla warsztatów posiadających autoryzację producenta, gdyż warsztat, który naprawiał przedmiotowy pojazd takiej autoryzacji nie posiadał. Zdaniem pozwanego, powszechnie wiadomo, że w przypadku, gdy naprawa odbywa się na koszt osoby prywatnej, a nie w ramach ubezpieczenia, stosowane są inne stawki. Dopiero z zestawienia stawek stosowanych przy rozliczeniach z zakładem ubezpieczeń ze stawkami przy rozliczeniach indywidulanych można ustalić stawkę średnią. W przypadku cen części zamiennych pozwany zastosował zasadę ekonomicznego ich uzasadnienia, bowiem system liczenia kosztów naprawy uwzględnia maksymalne, a nie rynkowe ceny części. Zdaniem pozwanego poszkodowany żądając cen maksymalnych powinien dostarczyć dowód ich zakupu od autoryzowanego dystrybutora. Powód takiego dowodu jednak nie przedłożył, stąd pozwany przyjął jako uzasadnione obniżenie cen części zamiennych. Pozwany podniósł także, że na rynku dostępne są części nowe za cenę niższą, a jakość ich jest równie dobra jak części oryginalnych producenta. Wobec braku udokumentowania zakupu części przez warsztat, zdaniem pozwanego, należy przypuszczać, że naprawa została dokonana w oparciu o jak najniższą cenę części z użyciem części alternatywnych i używanych.

(sprzeciw od nakazu zapłaty k. 33-34)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 lutego 2014r. doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został samochód marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność W. H.. Sprawca kolizji miał zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W..

(okoliczności bezsporne)

W dniu 20 lutego 2014r. poszkodowana W. H. zawarła z powódką A. S. umowę zlecenia powierniczego, na mocy której zleciła powódce dokonanie we własnym imieniu wszelkich czynności mających na celu wyegzekwowanie od pozwanego zakładu ubezpieczeń wierzytelności, która stanowi odszkodowanie za szkodę poniesioną w dniu 20 lutego 2014r. Następnie na mocy umowy przelewu wierzytelności zawartej w dniu 20 lutego 2014r. poszkodowana przelała na powódkę wierzytelność przysługującą jej wobec pozwanego z tytułu ubezpieczenia związaną z likwidacją szkody, w tym w szczególności z tytułu zwrotu kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o: pisemne potwierdzenie ustnej umowy zlecenia powierniczego z dnia 20 lutego 2014r. k. 11, umowę przelewu wierzytelności z dnia 20 lutego 2014r. k. 12)

Szkoda została pozwanemu zgłoszona w dniu 24 lutego 2014r. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego decyzją z dnia 27 marca 2014r. pozwany przyznał powódce odszkodowanie w wysokości 15.394,80 zł. Pismem z dnia 3 kwietnia 2014r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty dodatkowo kwoty 10.809,85 zł w terminie do dnia 10 kwietnia 2014r. W odpowiedzi na powyższe wezwanie, pismem z dnia 30 kwietnia 2014r. pozwany stwierdził brak podstaw do dopłaty odszkodowania.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o: formularz zgłoszenia szkody, decyzję pozwanego z dnia 27 marca 2014r., wezwanie do zapłaty z dnia 3 kwietnia 2014r, decyzję pozwanego z dnia 30 kwietnia 2014r. [w:] akta szkody nr (...))

Niezbędny i celowy koszt naprawy uszkodzeń w pojeździe marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) przy zastosowaniu stawek za prace blacharskie i mechaniczne w wysokości 115 zł/rbg oraz prace lakiernicze w wysokości 130 zł/rbg oraz zastosowaniu części nowych i oryginalnych wynosi 25.887,83 zł brutto. Zastosowanie do naprawy części nowych i oryginalnych w żaden sposób nie wpłynie na wzrost wartości rynkowej przedmiotowego pojazdu. Brak jest podstaw do stwierdzenia, że w ww. samochodzie przed szkodą zamontowane były części nieoryginalne.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego M. T. k. 81-94 wraz z pisemną opinią uzupełniającą k. 107)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po wszechstronnym rozważeniu całego zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów oraz dowodu z opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego M. T..

Oceniając materiał dowodowy Sąd uznał, iż dowody z dokumentów przedłożonych przez strony są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi pismami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Z uwagi na fakt, iż pomiędzy stronami sporna była wysokość szkody, na wniosek stron, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego. W ocenie Sądu opinia sporządzona przez biegłego M. T. stanowi wiarygodny dowód na powyższą okoliczność. Zważyć bowiem należy, iż opinia została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę fachową z zakresu wyceny szkód komunikacyjnych, jest jasna i wewnętrznie niesprzeczna, nadto nie budzi żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego czy logicznego rozumowania. Podkreślić również należy, że wnioski do jakich doszedł biegły są stanowcze i należycie umotywowane. Co prawda pozwany zgłosił zastrzeżenia do opinii, niemniej biegły w sposób przekonujący odpowiedział na wszystkie zarzuty strony pozwanej dotyczące stanu technicznego spornego samochodu w dniu powstania szkody oraz rodzaju zamontowanych w nim części w dacie kolizji. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że opinia złożona przez biegłego M. T. stanowi wiarygodny dowód na okoliczność wysokości szkody poniesionej przez powoda i oparł na niej ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie.

Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U.2013.392) wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 § 1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, iż co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany. Podkreślić należy, że roszczenie o zapłatę przysługujące w stosunku do ubezpieczyciela uzależnione jest od wykazania przesłanek odpowiedzialności ubezpieczonego z tytułu czynu niedozwolonego. Zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 436 § 2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody samoistni posiadacze pojazdów mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Stąd odpowiedzialność sprawcy zgodnie z art. 415 k.c. jest oparta na zasadzie winy. A zatem do przesłanek odpowiedzialności deliktowej będą należały: działanie lub zaniechanie sprawcy, z którym związana jest odpowiedzialność, szkoda oraz normalny związek przyczynowy pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem a szkodą. Ciężar wykazania powyższych przesłanek spoczywa na stronie powodowej (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.).

Przechodząc do rozważań merytorycznych podkreślić należy, iż pomiędzy stronami nie było sporu ani co do okoliczności zdarzenia z dnia 20 lutego 2014r., winy ubezpieczonego, jak i tego, że odpowiedzialność za szkodę ponosi pozwany w związku z zawartą ze sprawcą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany nie kwestionował także legitymacji procesowej powódki, która na podstawie umowy cesji nabyła od poszkodowanej W. H. wierzytelność o zapłatę odszkodowania. Jedyną kwestią sporną pomiędzy stronami była wysokość szkody. Pozwany ubezpieczyciel podnosił, iż powódka nie przedstawiła żadnych faktur źródłowych dokumentujących poniesione wydatki na naprawę pojazdu, co uzasadnia jego zdaniem urealnienie kosztu części zamiennych. Pozwany podkreślił, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że powódka dokonała naprawy przy użyciu części alternatywnych lub używanych w warsztacie stosującym niskie stawki za roboczogodzinę. W konkluzji ubezpieczyciel stwierdził, że jeżeli powódka domaga się kosztów naprawy ustalonych według cen części oryginalnych winna przedstawić faktury potwierdzające zakup takich części. Argumentacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie. Podkreślić bowiem należy, iż roszczenie poszkodowanego względem ubezpieczyciela nie jest uzależnione od naprawy pojazdu, może on wybrać sposób naprawy szkody metodą kosztorysową. Powyższe stanowisko potwierdza judykatura. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 sierpnia 2003r. w sprawie IV CKN 387/01, LEX nr 141410 wskazał, że „szkoda powstaje zwykle w chwili wypadku komunikacyjnego i podlega naprawieniu według zasad określonych w art. 363 § 2 k.c. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać”. Powyższą linię orzeczniczą Sąd Najwyższy potwierdził w wyroku z dnia 16 maja 2002r., V CKN 1273/00, LEX nr 55518 wskazując, iż „roszczenie o świadczenie należne od zakładu ubezpieczeń w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została dokonana. Jeśli zatem naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania, to nie sposób podzielić poglądu, iż koszty naprawy określone przez specjalistyczny warsztat nie mogą być miernikiem dla ustalenia odszkodowania należnego powodowi, gdyż ten nie dokonał naprawy samochodu”. Wskazać również należy, iż w przypadku, gdy odszkodowanie ustalone jest w oparciu jedynie o metodę kosztorysową, a poszkodowany nie przedstawia faktury za naprawę pojazdu, to nie ma to znaczenia dla powstania obowiązku wypłaty odszkodowania (por.: uchwała SN z dnia 17 maja 2007r., sygn. akt III CZP 150/06). Dochodząc roszczenia z tytułu naprawienia szkody powódka jednoznacznie wybrała sposób naprawienia szkody metodą kosztorysową, co przesądza o tym, że nie ma ona obowiązku przedłożenia żadnych faktur dokumentujących naprawę pojazdu. Nadto, nawet gdyby powódka dokonała naprawy przy użyciu tańszych zamienników, to nie doszło do całkowitej kompensacji szkody, skoro w wyniku naprawy dokonanej przy zastosowaniu takich części nie doszło do odtworzeniu wszystkich walorów technicznych i estetycznych pojazdu.

Kwestią sporną pomiędzy stronami była także wysokość stawek za naprawę oraz cen części zamiennych zastosowanych do naprawy pojazdu. Strona powodowa opierając się na dokumencie prywatnym w postaci kalkulacji kosztów naprawy sporządzonej na jej zlecenie przez rzeczoznawcę majątkowego, wywodziła, że faktyczny koszt naprawy uszkodzeń samochodu marki V. stanowi kwotę 26.204,65 zł brutto, zaś pozwany tylko częściowo naprawił poniesioną przez nią szkodę. Powódka podnosiła przy tym, że brak było podstaw prawnych i faktycznych do uwzględnienia przy szacowaniu przez pozwanego ubezpieczyciela wysokości szkody cen części alternatywnych oraz korygowania stawek za roboczogodzinę. Przy ustalaniu wysokości szkody Sąd miał na uwadze pogląd prawny wyrażony przez Sąd Najwyższy, iż zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (por.: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112, Prok.i Pr.-wkł. (...), LEX nr 1129783, Biul.SN 2012/4/5, M.Prawn. 2012/24/1319-1323). Z kolei w uchwale z dnia 13 czerwca 2003r. w sprawie III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51 Sąd Najwyższy stwierdził, że „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. Jak zaznaczył SN w uzasadnieniu powyższego orzeczenia „rynek lokalny usług naprawczych, tj. krąg podmiotów świadczących usługi naprawcze na określonym obszarze wyznaczają przede wszystkim miejsce zamieszkania i miejsce uszkodzenia samochodu. Jeżeli zatem poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy samochodu odpowiadają cenom stosowanym przez usługodawców na lokalnym rynku i jednocześnie można te koszty zaliczyć do kategorii niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych, ubezpieczyciel nie ma podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania odpowiadającego wspomnianym kosztom”.

Dokonując ustaleń faktycznych w przedmiocie wysokości szkody Sąd oparł się na dowodzie z opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego M. T.. W przedłożonej opinii biegły wskazał, iż koszt naprawy uszkodzeń w pojeździe powódki, które powstały w wyniku przedmiotowej kolizji drogowej w dniu 20 lutego 2014r., przy uwzględnieniu cen części nowych i oryginalnych oraz stawek za prace blacharskie w wysokości 115 zł/rbg i lakiernicze w wysokości 130 zł/rbg wynosi łącznie 25.887,83 zł. Strona pozwana kwestionowała tę opinię, podnosząc, że biegły pominął fakt, że sporny pojazd, mimo że był stosunkowo nowy, to w chwili zdarzenia był w stanie dużego zużycia i był po wcześniejszych, rozległych naprawach, co miał potwierdzać opis powłoki lakierniczej zawarty w aktach szkody. Nadto, pozwany zakład ubezpieczeń zwrócił uwagę, że sam biegły podczas oględzin stwierdził, że odbudowane zostały elementy obydwu boków tyłu czy też tylnego segmentu. W związku z tym – zdaniem pozwanego – biegły powinien stwierdzić za pomocą jakich części uszkodzenia te zostały naprawione. Dodatkowo, ubezpieczyciel wskazał, że samochód powódki nie był na gwarancji, nie był serwisowany i posiadał duży przebieg. Odpowiadając na powyższe zarzuty biegły M. T. wskazał, że opisany w opinii stan pojazdu odnosił się do daty oględzin, a nie daty powstania przedmiotowej szkody. Nadto, jak wyjaśnił biegły, przedmiotowy pojazd ponownie uczestniczył w kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został m.in. tylny segment pojazdu. Zdaniem M. T. odbudowane elementy oblachowania nadwozia miały związek z tą późniejszą kolizją drogową, co wynika choćby z okazanego biegłemu protokołu szkody nr (...) S.A. Zwrócić należy, iż w toku postępowania likwidacyjnego przedstawiciel pozwanego zakładu ubezpieczeń dokonał oględzin spornego pojazdu, a zatem miał możliwość dokładnego określenia stanu technicznego pojazdu bezpośrednio po powstaniu szkody i stwierdzenia wszelkich rzekomych wcześniejszych uszkodzeń pojazdu. Tymczasem – jak słusznie zauważył biegły – w aktach szkody nie znajduje się ani protokół pomiaru powłoki lakierniczej ani też informacja dotycząca stanu technicznego pojazdu. Natomiast ze zwięzłej notatki sporządzonej przez pozwanego na okoliczność oględzin oraz zdjęć z oględzin wynika, że pojazd posiadał z całą pewnością uszkodzenie tylnego błotnika lewego (co wynika z pomiaru grubości powłoki lakierniczej). Biegły z tego tytułu uwzględnił 50 % potrącenie dotyczące tego elementu. Poza powyższym uszkodzeniem błotnika nie można kategorycznie stwierdzić, że w chwili powstania szkody pojazd ten miał również inne uszkodzenia. Wnioski przedstawiciela pozwanego zawarte w aktach szkody mają bardzo ogólnikowy charakter, nie wskazano bowiem nawet wyników pomiarów grubości powłoki lakierniczej. Skoro pozwany wywodzi skutki prawne z wcześniejszych kolizji z udziałem przedmiotowego pojazdu, to winien te okoliczności wykazać. Bez wątpienia pozwany miał środki techniczne jak i osobowe pozwalające na jednoznaczne ustalenie powyższych faktów, dysponuje bowiem zespołem fachowych rzeczoznawców. Tymczasem, jak wynika z treści opinii biegłego, oględziny pojazdu i dokumentacja powypadkowa nie zostały wykonane w sposób rzetelny i prawidłowy. Na podstawie sporządzonej przez pozwanego dokumentacji nie można w sposób stanowczy i nie budzący wątpliwości stwierdzić, że pojazd powódki rzeczywiście miał inne uszkodzenia. Ponadto, z dokumentacji zawartej w aktach sprawy oraz aktach szkody nie wynika również w żaden sposób, aby w dacie szkody w pojeździe tym zainstalowane były części nieoryginalne bądź tańsze zamienniki. Jak wskazano powyżej – zgodnie ze stanowiskiem judykatury – to na ubezpieczycielu spoczywa ciężar dowodu, że zastosowanie części nowych i oryginalnych doprowadziłoby do wzrostu wartości pojazdu poszkodowanego. W niniejszym postępowaniu strona pozwana jednak nie sprostała temu ciężarowi. Z opinii przedłożonej przez biegłego jednoznacznie wynika, że zastosowanie do naprawy części nowych i oryginalnych w żaden sposób nie wpłynie na wzrost wartości rynkowej przedmiotowego pojazdu. Nie budzi przy tym wątpliwości, że w chwili powstania szkody pojazd ten był ledwie pojazdem dwuletnim. Strona pozwana powołuje się co prawda na spory przebieg pojazdu, jednak zauważyć należy, iż przebieg wskazany w opinii dotyczy stanu na dzień oględzin i bez wątpienia zatem w chwili kolizji było on mniejszy. W ocenie Sądu w przypadku pojazdu powoda brak jest podstaw do uwzględnienia tańszych zamienników. Przede wszystkim nie można na poszkodowanego przenosić ryzyka zastosowania części pochodzących od innych producentów (tzw. zamienników). Części te muszą odpowiadać jakością częściom oryginalnym, gdyż tylko w tym przypadku możliwe jest odzyskanie stanu technicznego, zdolności użytkowej i wyglądu estetycznego, jaki pojazd posiadał przed wypadkiem. Ponadto, nie bez znaczenia jest fakt, że wartość pojazdu zależy nie tylko od jego marki, wyposażenia i okresu eksploatacji, ale i sposobu utrzymania, a dokonywanie napraw przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych postrzegane jest powszechnie jako lepsze dbanie o stan auta, niż jego naprawianie przy użyciu części używanych bądź nie mających autoryzacji producenta. Powyższy wniosek jest tym bardziej uzasadniony w przypadku nowego pojazdu, jakim był niewątpliwie samochód powódki. Nadto, strona pozwana nie wykazała, by pojazd ten znajdował się w złym stanie technicznym czy estetycznym, był zaniedbany ani by uprzednio były zamontowane w nim części pochodzące od producentów alternatywnych, choć miała ku temu środki w postaci dokonania oględzin powypadkowych. Stąd też zastosowanie zamienników bez wątpienia wpłynie na wartość rynkową pojazdu i w razie jego sprzedaży spowoduje, że powódka uzyska za niego kwotę niższą aniżeli w razie naprawy przy zastosowaniu części oryginalnych. Wprawdzie naprawa samochodu przy użyciu nowych oryginalnych części zamiennych jest droższa, jednak oczekiwanie pozwanego, że powódka naprawi swój samochód w sposób możliwie najtańszy jest sprzeczne z regułą wyrażoną przepisie art. 361 k.c. Sama zaś okoliczność, że na rynku dostępne są części zamienne w niższej cenie, nie uprawnia pozwanego ubezpieczyciela do obniżenia cen tych części. Celem naprawy jest bowiem przywrócenie stanu pojazdu sprzed kolizji, a nie jedynie przywrócenie go do stanu używalności sprzed kolizji. Zatem dopiero gdy pojazd został przywrócony do stanu poprzedniego można mówić, iż szkoda została naprawiona, a obowiązek ubezpieczyciela wygasa. Nadto, jeszcze raz należy podkreślić, iż zakład ubezpieczeń, jako strona umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, nie ma żadnych podstaw do narzucania osobie trzeciej nie będącej stroną umowy – tj. poszkodowanemu – jakichkolwiek obowiązków w zakresie dotyczącym sposobu naprawy samochodu, w tym poszukiwania firmy sprzedającej części najtaniej (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., sygn. akt III CZP 32/03). Z tych właśnie względów Sąd ustalił wysokość należnego powodowi odszkodowania przy uwzględnieniu cen części oryginalnych. Podkreślić należy, iż wykładnia przepisów art. 361 § 2 i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Wynika to z przyjętej w polskim systemie prawnym zasady pełnej kompensacji szkody. Tymczasem jak wynika z opinii biegłego wyłącznie wyznaczony przez niego koszt naprawy pozwoli na dokonanie naprawy z zachowaniem wszelkich reżimów technologicznych i walorów estetycznych. Zatem przyjąć należało, że tylko bowiem naprawa dokonana w taki sposób pozwoli na przywrócenie równowagi w majątku poszkodowanego zakłóconej przez zdarzenie powodujące szkodę. Nie ma żadnych podstaw, by w niniejszej sprawie przyjąć, że naprawa dokonana przy zastosowaniu części nieoryginalnych, pochodzących z odzysku, przywróciła wszystkie właściwości spornego pojazdu, jakie posiadał on przed szkodą. Ponadto, również zastosowana przez ubezpieczyciela stawka za prace naprawcze w wysokości 60 zł/rbg nie gwarantuje wykonania naprawy na właściwym poziomie i mieści się ona na poziomie najniższych stawek stosowanych przez podmioty działające na lokalnym rynku. Zdaniem biegłego naprawę w sposób skuteczny mogą potencjalnie dokonać zakłady (...) kategorii.

W tym stanie rzeczy – zgodnie z opinią biegłego – Sąd przyjął, iż celowy i ekonomicznie uzasadniony koszt przywrócenia samochodu powoda do stanu sprzed kolizji wynosi 25.887,83 zł. Biorąc jednak pod uwagę, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał już powódce odszkodowanie w kwocie 15.394,80 zł, należało – na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – na rzecz powódki zasądzić jedynie kwotę 10.493,03 zł jako różnicę pomiędzy uzasadnionymi kosztami naprawy a wypłaconym już odszkodowaniem. Ponadto – na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Sąd zasądził od powyższej kwoty odsetki ustawowe od dnia 25 marca 2014r. do dnia zapłaty. Uznać bowiem należało, iż z uwagi na fakt, iż pozwany jest profesjonalistą dysponującym fachowym zespołem specjalistów i rzeczoznawców, to był w stanie w 30 – dniowym terminie wynikającym z przepisu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) ustalić prawidłowo okoliczności kolizji drogowej, rozmiar szkody i wysokość należnego powodowi odszkodowania. Zważyć należy, że szkoda została pozwanemu zgłoszona w dniu 24 lutego 2014r., a zatem w dniu 25 marca 2014r. pozwany już opóźniał się z zapłatą odszkodowania.

W pozostałym zakresie, na mocy przepisów art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stosowanych a contrario, Sąd oddalił powództwo co do kwoty przewyższającej koszty naprawy wskazane w opinii biegłego, albowiem w tym zakresie powództwo nie zostało przez stronę powodową udowodnione.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 4 i § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.491 ze zm.) i z uwagi na fakt, że powódka ulegał tylko w nieznacznym zakresie obciążył nimi w całości stronę pozwaną. Na poniesione przez powódkę koszty składają się oplata sądowa od pozwu (541 zł), oplata za czynności pełnomocnika powódki – adwokata w stawce minimalnej (2.400 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz wykorzystana część zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego (984 zł).