Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 514/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jadwiga Chojnowska

Sędziowie

:

SA Jarosław Marek Kamiński (spr.)

SO del. Krzysztof Chojnowski

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2012 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. K. (1) i T. K.

przeciwko J. K. i A. K.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży

z dnia 24 kwietnia 2012 r. sygn. akt I C 11/12

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Powodowie E. K. (1) i T. K. wnieśli o zobowiązanie J. K. i A. K. do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powodów prawa własności nieruchomości rolnej zabudowanej, położonej we wsi O., gmina G. o powierzchni 12 ha 97 arów, składającej się z działek oznaczonych numerami: (...); nieruchomości rolnej niezabudowanej, położonej we wsi B. Ż., gmina G. o powierzchni 33 arów, składającej się z działek oznaczonych numerami (...); udziału w ½ części we współwłasności nieruchomości rolnej niezabudowanej, położonej we wsi O., gmina G. o powierzchni 57 arów, składającej się z działek oznaczonych numerami (...) oraz udziału w ¾ częściach we współwłasności nieruchomości rolnej niezabudowanej, położonej we wsi O., gmina G. o powierzchni 48 arów, oznaczonej numerem (...).

W uzasadnieniu podnosili, że przyczyną odwołania darowizny jest rażąca niewdzięczność skierowana wobec darczyńców, która polegała na znęcaniu się psychicznym, grożeniu powodom wyrzuceniem ich z domu, żądaniach oddawania otrzymywanych przez powodów emerytur oraz nie wywiązywaniem się z obowiązków nałożonych na nich umową darowizny, którą ustanowiono służebność mieszkania na rzecz darczyńców. Podnosili, że pozwana porzuciła dom oraz potrzebujących jej pomocy teściów, a także rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na ich temat. Ponadto twierdzili, że wprawdzie w chwili obecnej pozwany mieszka z nimi, ale często nadużywa alkoholu, wszczyna awantury i zaniedbuje obowiązki względem darczyńców.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Podnosiła, że na początku października 2011 r. wyprowadziła się od męża, który od wielu lat nadużywał alkoholu oraz związał się z inną kobietą, natomiast zaprzeczyła, aby pozostawała z powodami w konflikcie.

Pozwany uznał natomiast powództwo w całości i przychylił się do żądania powodów.

Wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2012r. Sąd Okręgowy w Łomży oddalił powództwo.

Powyższe orzeczenie zostało oparte o następujące ustalenia i ocenę prawną:

Umową darowizny, zawartej w formie aktu notarialnego z dnia 30 czerwca1995 r., powodowie przenieśli na rzecz pozwanych własność nieruchomości gruntowych położonych we wsi O., gmina G. oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: (...) o powierzchni ogólnej 12,97 ha oraz własność nieruchomości gruntowych, położonych we wsi B. Ż., gmina G. oznaczonych w ewidencji gruntów numerami (...) o powierzchni ogólnej 0,33 ha.

Na podstawie tej samej umowy powód i J. P. przenieśli przysługujące im udziały po ½ części we współwłasności nieruchomości położonych we wsi O. gmina G. oznaczonych numerami (...) o powierzchni ogólnej 0,57 ha na rzecz obojga pozwanych. Nadto powodowie i J. P., którzy byli współwłaścicielami nieruchomości rolnej niezabudowanej, położonej we wsi O., gminy G. o obszarze 48 ary, oznaczonej nr (...), na podstawie tej samej umowy przenieśli przysługujące im do tej nieruchomości prawa na rzecz obojga pozwanych.

W tej samej umowie J. K. i A. K. ustanowili na rzecz darczyńców dożywotnią służebność osobistą mieszkania, polegającą na korzystaniu przez nich z dwóch pokoi, współkorzystaniu z kuchni, łazienki, korytarza oraz wszystkich pomieszczeń w niezbędnym zakresie, jak również oświadczyli, że zapewnią powodom mieszkanie w stanie ogrzewanym i oświetlonym, pomoc i pielęgnowanie w chorobie i starości oraz własnym kosztem sprawią im pogrzeb, odpowiadający miejscowym zwyczajom - zgodnie z ich religią.

Strony zawarły niniejszą umowę w trybie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych (Dz. U. nr 7, poz. 24 z 1991 r.) w celu uzyskania przez powodów świadczeń z KRUS, po zaprzestaniu przez nich prowadzenia działalności rolniczej.

Po zawarciu umowy strony przez kilka lat pozostawały w dobrych stosunkach. Pozwani prowadzili gospodarstwo rolne, natomiast powodowie do 2005r. wyjeżdżali do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkają ich dwie córki oraz pomagali finansowo pozwanym. Strony mieszkały w jednym budynku, przy czym powodowie zajmowali dwa pokoje i łazienkę na piętrze, natomiast pozwani wraz z dziećmi zajmowali pomieszczenia na parterze tego budynku.

Od 2005r. między stronami zaczęło dochodzić do kłótni i awantur, których głównym powodem było nadużywanie alkoholu przez pozwanego. Powodowie mieli również pretensje do pozwanej o to, że nie pilnuje męża, który nadużywa alkoholu. Zachowanie J. K. nie uległo poprawie, mimo podjętych przez niego prób leczenia w 2005 r. i w 2006 r. i ostatecznie doprowadziło do zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego pozwanych. W maju 2011 r. pozwany uniemożliwił żonie korzystanie ze wspólnego konta, na które wpływały ich pieniądze ze sprzedaży mleka. W czerwcu 2011 r., z uwagi na agresywne zachowania pozwanego, w domu stron interweniowała policja. W związku ze stosowaniem przemocy ze strony pozwanego, jego rodzina została objęta procedurą tzw. „niebieskiej karty”. W tym czasie z pozwanymi mieszkało dwoje małoletnich dzieci - syn K. ur. (...) - uczeń szkoły podstawowej oraz córka M. ur. (...) - uczennica technikum żywności w G.. W październiku 2011 r. pozwana, z uwagi na naganne zachowanie męża, wyprowadziła się ze wspólnego domu i wraz z małoletnią córką zamieszkała u swoich rodziców w G.. Obecnie pod jej opieką pozostaje również małoletni syn stron. Natomiast pozwany pozostał z rodzicami na gospodarstwie rolnym, aktualnie pozostają w dobrych relacjach . J. K. wozi rodziców na zakupy i do lekarza, zaś powodowie pomagają mu w jego prowadzeniu.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd Okręgowy uznał powództwo za niezasadne. Na wstępie wskazał, że umowa wiążąca strony jako umowa darowizny - łączy w swojej osnowie zarówno istotne postanowienia charakterystyczne dla umowy darowizny (tak w szczególności w § 3), jak również istotne postanowienia należące w swej treści do umowy o dożywocie (tak w § 4).

W ocenie Sądu, z uwagi na zawarte w niej istotne postanowienia oraz wynikające z niej prawa i obowiązki stron, w rzeczywistości jest umową o dożywocie. Natomiast z uwagi na bezpłatny charakter, rozporządzenie dokonane przez niebędącą stroną procesu J. P. na rzecz obojga pozwanych, w tej samej umowie notarialnej, należy do treści umowy darowizny.

Powodowie, powołując się na oświadczenie o odwołaniu darowizny, występują jedynie o zwrot przedmiotu darowizny (złożenie stosownego oświadczenia woli), nie domagając się rozwiązania umowy o dożywocie.

Sąd wskazał, że wprawdzie A. K. aktualnie - na skutek konfliktu z mężem - wyprowadziła się z O. i nie wykonuje obowiązków wynikających z łączącej strony umowy, jednakże przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie wykazało, aby zachowywała się w stosunku do powodów w sposób rażąco niewdzięczny. Podkreślił, że pozwana opuściła gospodarstwo z uwagi na naganne zachowania jej męża, a nie teściów. Za niewiarygodne i nie poparte konkretnymi dowodami uznał Sąd twierdzenia E. i T. K. o tym, że synowa odeszła od męża, ponieważ nie chciała pracować na gospodarstwie, a wcześniej w 2011 r. popychała powódkę i pluła za nią. Z zeznań świadka D. W. (córki powodów) wynikało wprawdzie, że była ona świadkiem kłótni miedzy bratową i rodzicami, jednakże nie była ona na tyle poważna, aby wymagała interwencji policji. Świadek D. W. wskazywała również, że po tym zdarzeniu pozwana była na imieninach u powódki na początku października 2011 r. Nadto zwrócił uwagę, że w maju 2011 r. miała miejsce uroczystość z okazji 50-ej rocznicy zawarcia związku małżeńskiego przez powodów, a pozwana pomagała teściom w jej organizacji. Powyższa okoliczność została potwierdzona zeznaniami świadka E. K. (2), niekwestionowanymi w tym zakresie przez powodów.

Mając powyższe na uwadze, przyjął, że zachowanie obu stron, chociaż nieprzyjazne względem siebie, nie nosiło cech rażącej niewdzięczności. W szczególności nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i zachowania pozwanej wobec powódki, ujawniające się w sposób impulsywny w ramach podjętej obrony przed agresją słowną i fizyczną, co miało miejsce podczas zajścia w maju 2011 r. Zwrócił uwagę, że mimo tego zdarzenia strony nadal pozostawały w dobrych relacjach, biorąc wspólny udział uroczystościach rodzinnych. Natomiast mimo problemów i konfliktów z pozwanym w przeszłości, aktualnie powodowie pozostają z synem w dobrych relacjach, korzystają z jego pomocy oraz współpracują z nim w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Z tych względów brak było podstaw do odwołania darowizny w oparciu o art. 898 k.c.

W ocenie Sądu aktualnie brak jest również przesłanek do rozwiązania umowy dożywocia przy przyjęciu, że taka właśnie umowa łączy strony. Wskazał, że rozstrzygnięcie takie jest możliwe tylko wtedy, gdy między dożywotnikiem a zobowiązanym wytworzą się takie stosunki, że nie można od nich wymagać, żeby pozostawali nadal w bezpośredniej ze sobą styczności i to tylko w wypadkach wyjątkowych (art. 913 § 2 k.c. w zw. z art. 913 § 1 k.c.). W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodziła , ponieważ obowiązki wynikające z umowy dożywocia może wykonywać i wykonuje mąż pozwanej, pozostający w dobrych stosunkach z rodzicami, ewentualnie powodowie mogliby żądać zamiany wszystkich lub niektórych uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na stosowną dożywotnią rentę.

W tych okolicznościach uznał, że żądanie powodów pozostaje bez związku z okolicznościami, które - z uwagi na wyjątkowość wypadku objętego hipotezą art. 913 § 2 k.c., uzasadniałyby rozwiązanie umowy o dożywocie.

Powodowie nie zgodzili się z wyrokiem Sądu Okręgowego i w wywiedzionej od niego apelacji, zarzucili :

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności:

- art. 913 §2 k.c. przez uznanie, że między stronami nie wytworzyły się takie relacje, które nie stoją w sprzeczności z dalszym bezpośrednim przebywaniem i osobistą stycznością, podczas gdy sama pozwana podkreślała , że nie opiekuje się powodami i nie ma takiego zamiaru oraz nie wykonuje obowiązków wynikających z łączącej strony umowy;

- naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności art. 233 §1 k.p.c. i art. 328 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz ustosunkowania się do dowodów, którym Sąd nie dał wiary, a także nie wzięcie pod uwagę stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia sprawy.

Wnosili o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji, natomiast pozwany przychylił się do apelacji powodów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów okazała się bezzasadna.

W pierwszej kolejności rozważenia w niniejszej sprawie wymaga kwalifikacja prawna umowy z dnia 30 czerwca 1995 r., zawartej w formie aktu notarialnego, albowiem w wypadku przyjęcia, iż strony wiąże faktycznie umowa dożywocia, powództwo podlegałoby oddaleniu tylko z tego powodu, że żądanie pozwu, którego przedmiotem jest zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia woli w sprawie przeniesienia własności przedmiotów darowizny – „z powrotem” na powodów, nie stanowi roszczenia, wynikającego z przepisów umowy o dożywocie /art. 908 i in. k.c./. W przypadku bowiem tej umowy zerwanie węzłów kontraktowych między stronami następuje w drodze powództwa o rozwiązanie umowy dożywocie /art. 913 § 2 k.c./, a nie poprzez odwołanie darowizny /art. 898 § 1 k.c./, czego konsekwencją jest możliwość żądania, aby Sąd zobowiązał obdarowanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności przedmiotu darowizny na darczyńcę.

Z uwagi na to, że zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c. sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem pozwu, ani też orzekać ponad żądanie, co jest przejawem zasad dyspozycyjności i kontradyktoryjności, roszczenie o przeniesienie własności nieruchomości – jako nie znajdujące oparcia w unormowaniach umowy o dożywocie – podlegałoby oddaleniu, bez potrzeby ustalania, czy zachodzą wszystkie inne merytoryczne przesłanki, uzasadniające uwzględnienie powództwa o rozwiązanie umowy o dożywocie, określone w art. 913 § 2 k.c.

W rozpoznawanej sprawie strony określiły w przedmiotowej umowie, że zawierają „umowę darowizny”, co jednak nie może zostać potraktowane jako swoista „kwalifikacja” czynności przez same strony, a tym bardziej posiadająca znaczenie wiążące dla sądu /por. wyrok SN z 20.10.2006 r., IV CSK 172/06, LEX nr 564478/. Jednak element ten podlega uwzględnieniu w ramach wykładni oświadczenia woli i nie jest dla niego obojętny, gdyż stanowi dla sądu wskazówkę istotną dla ustalenia znaczenia i celu oświadczeń woli. W takim, ale też tylko sensie, sąd winien mieć na uwadze nazwę umowy użytą przez strony, pamiętając o tym, że zawsze cel uzgodniony w konkretnej umowie ma pierwszeństwo przed celem typowym oraz że nazwa nadana umowie przez strony nie decyduje o jej charakterze.

W ujęciu art. 888 k.c. darowizna jest umową, w której darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Elementem przedmiotowo istotnym tej umowy jest zatem bezpłatność, polegająca na tym, że świadczenie darczyńcy musi być subiektywnie i obiektywnie bezpłatne, tj. niezależne od uzyskania korzyści lub ekwiwalentu od obdarowanego. Świadczenie darczyńcy traci charakter nieodpłatny, jeżeli zostało spełnione w celu uzyskania świadczenia ekwiwalentnego, a więc równoważnego wartościowo z przedmiotem darowizny.

Z kolei umowa dożywocia wymaga zobowiązania się właściciela nieruchomości do przeniesienia jej własności na nabywcę, który w zamian za to zobowiązuje się zapewnić zbywcy lub osobie mu bliskiej dożywotnie utrzymanie /art. 908 § 1 i 3 k.c./. Jest to zatem umowa wzajemna, dwustronnie zobowiązująca, a przy tym odpłatna, co oznacza, że świadczenie jednej strony umowy znajduje swój odpowiednik w świadczeniu drugiej strony. W przypadku umowy o dożywocie zbywca nieruchomości /dożywotnik/ uzyskuje określone świadczenie służące w zasadzie zaspokojeniu jego potrzeb w taki sposób, aby nie musiał on przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych wymagań życiowych /zob. wyrok SN z 09.05.2008 r., III CSK 359/07, LEX nr 453125/. Świadczenie dożywotnika ma więc swój odpowiednik /równoważnik/ w świadczeniu nabywcy nieruchomości. Nie ma przy tym znaczenia dla kwestii odpłatności to, czy świadczenie nabywcy odpowiada dokładnie wartości nieruchomości.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że umowa z dnia 30 czerwca 1995 r., oznaczona przez strony jako „umowa darowizny”, łączy w swojej osnowie zarówno istotne postanowienia charakterystyczne dla umowy darowizny, jak również istotne postanowienia należące w swej treści do umowy o dożywocie /tak w paragrafie 4 umowy/. Z tych względów, z uwagi na zawarte w niej istotne postanowienia oraz wynikające z niej prawa i obowiązki stron, zakwalifikował przedmiotową czynność prawną jako umowę o dożywocie.

Rozpatrując jednak kwestię skuteczności zerwania węzłów kontraktowych, z powodu nagannych względem zbywców nieruchomości zachowań nabywców tych nieruchomości, poczynił rozważania tak w kontekście spełnienia przesłanek z art. 898 § 1 k.c. /odwołania darowizny/, jak również art. 913 § 2 k.c. /rozwiązania umowy o dożywocie/.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w niniejszej sprawie wykładnia treści przedmiotowej umowy nie pozwala na przyjęcie, iż wolą stron było nawiązanie między nimi węzła zobowiązaniowego w postaci umowy o dożywocie.

Takiej bowiem kwalifikacji sprzeciwia się:

- po pierwsze, brak jednoznacznego wskazania w umowie, że przeniesienie przedmiotu darowizny /nieruchomości/ następuje „w zamian” za świadczenia, opisane w § 4 umowy;

- po drugie, okoliczność, że świadczenia zobowiązanych, określone w § 4 umowy, nie spełniają wszystkich wymogów, aby można było je uznać za służące zaspokojeniu potrzeb zbywców w taki sposób, że nie muszą już przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych, skoro nie obejmują one tak fundamentalnych dla utrzymania życia spraw, jak wyżywienie i ubranie;

- po trzecie wreszcie, same strony nadały tej czynności prawnej nazwę „umowa darowizny” i tak konsekwentnie ją do tej pory traktowały, o czym najlepiej świadczy fakt, że powodowie dla rozwiązania tego kontraktu wybrali drogę odwołania darowizny, składając w tym przedmiocie stosowne oświadczenia w formie aktu notarialnego /k. 16 i 19/.

Istnieją zatem istotne podstawy do przyjęcia, że świadczenie darczyńców było w subiektywnym odczuciu stron bezpłatne tzn. niezależne od uzyskania korzyści w postaci świadczeń z § 4 umowy, zaś zamiarem darczyńców było przysporzenie korzyści obdarowanym kosztem własnego majątku.

Jednak z drugiej strony, obiektywnie rzecz oceniając, zawarcie w przedmiotowej umowie określonych świadczeń obciążających obdarowanych na rzecz darczyńców, o treści podobnej do typowych świadczeń z umowy o dożywocie, powoduje, że nie można tej czynności traktować jako typowej umowy darowizny.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że strony mogą wykreować umowę jeden stosunek zobowiązaniowy, łączący elementy treści różnych typów umów, obejmujący kilka, a nawet wiele obowiązków świadczeń. Taką umowę określa się jako umowę mieszaną, a dopuszczalność jej zawarcia wynika z ogólnej zasady swobody umów /art. 353 1 k.c./, zgodnie z którą strony mogą kształtować treść i cel łączącego je stosunku prawnego w sposób dowolny, w granicach wyznaczonych przez właściwość /naturę/ stosunku, ustawę i zasady współżycia społecznego.

Jak się wydaje, taką właśnie umową mieszaną jest przedmiotowa umowa z dnia 30 czerwca 1995 r., która łączy w sobie elementy dwóch typowych umów nazwanych, a mianowicie umowy darowizny i o dożywocia. Treść tej umowy obejmuje z jednej strony typowe świadczenie z umowy darowizny, to jest nieodpłatne świadczenie z majątku darczyńców w postaci przeniesienia własności nieruchomości, a z drugiej strony ustanawia na rzecz darczyńców świadczenia, zbliżone do tych, jakie ustanawia się na rzecz dożywotnika w umowie o dożywocia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w niniejszej umowie doszło do w miarę równorzędnego połączenia elementów wymienionych umów, co uzasadnia stosowanie do każdego z nich przepisów dotyczących tych zobowiązań /por. wyrok SN z 19.01.2012 r., IV CSK 201/11, LEX nr 1169148/.

W tym stanie rzeczy uzasadnione będzie zatem stosowanie przepisów o odwołaniu darowizny do rozstrzygnięcia kwestii skuteczności zerwania tego zobowiązania, co nie wyklucza możliwości zastosowania normy art. 913 § 1 k.c. w sytuacji, gdyby zaszła potrzeba rozpoznania żądania zamiany świadczeń, wynikających z § 4 umowy, na dożywotnią rentę.

Przechodząc do oceny zaskarżonego wyroku pod kątem zaistnienia przesłanek skutecznego odwołania darowizny, należy wskazać przede wszystkim na dwie okoliczności , jakie w niniejszej sprawie występują.

Po pierwsze należy bowiem podkreślić, że przedmiot darowizny, zgodnie z wolą darczyńców, wszedł do małżeńskiej wspólności majątkowej J. i A. małżonków K. /§ 3 umowy/.

Po drugie zaś należy zauważyć, że pozwany J. K., na rozprawie w dniu 20.03.2012 r., złożył oświadczenie, iż zgadza się z żądaniem rodziców, które – zdaniem Sądu Apelacyjnego – należy traktować jako uznanie powództwa. Okoliczności tej nie można uznać za pozbawioną znaczenia w tej sprawie, albowiem zgodnie z art. 213 § 2 k.p.c. sąd jest związany uznaniem powództwa, chyba, że jest ono sprzeczne z prawem, przez co rozumie się sprzeczność z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, albo zmierza do obejścia prawa lub jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli żadna z tych okoliczności nie zachodzi, sąd jest obowiązany wydać wyrok zgodny z uznaniem powództwa, bez względu na to, czy uznanie znajduje uzasadnienie w okolicznościach sprawy. Ponadto w niniejszej sprawie powód konsekwentnie podtrzymywał swoje stanowisko, o czym świadczy fakt, że przychylił się także do apelacji powodów.

Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za własne ustalenia i ocenę prawną Sądu Okręgowego, że przynajmniej pozwanej A. K. nie można przypisać zachowań, które można byłoby ocenić jako nacechowane rażącą niewdzięcznością – w rozumieniu art. 898 § 1 k.c.

Odnosząc się do zarzutów apelacji podkreślić należy, że opuszczenie przez pozwaną domu – w świetle dowodów zgromadzonych w sprawie – nie było spowodowane niechęcią pozwanej wobec teściów, czy chęcią uniknięcia spełniania na ich rzecz świadczeń, o którym była wyżej mowa, ale konfliktem małżeńskim, który ma swoje źródło w nagminnym nadużywaniu alkoholu przez jej męża, a syna powodów. Pozwana w tej sytuacji nie ma faktycznych możliwości sprawowania osobistej opieki nad powodami, ale także wykonywania obowiązków świadczenia, wynikającego z łączącej strony umowy. Poza sporem w niniejszej sprawie pozostaje, czy zaistniała sytuacja faktyczna nie stanowi podstawy do zamiany części uprawnień powodów na dożywotnią rentę.

Nie można też uznać za stanowiące rażącą niewdzięczność, przywoływane w apelacji, przypadki konfliktowych zdarzeń pomiędzy powodami a pozwaną, ponieważ – w ocenie Sądu – źródłem tych zachowań była obiektywnie trudna sytuacja obu stron, charakteryzująca się napięciem i nerwowością, a spowodowana przede wszystkim nagannymi zachowaniami pozwanego J. K.. Można je zatem określić jako zwykłe konflikty rodzinne, nie wyczerpujące jednak znamion rażącej niewdzięczności /por. wyrok SN z 15.06.2010 r., II CSK 68/10, LEX nr 852539/.

Wypada przy tym także podkreślić, iż konflikty małżeńskie, nawet bardzo poważne i zawinione przez obdarowanego, z reguły nie stanowią rażącej niewdzięczność obdarowanego małżonka wobec darczyńców – teściów w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. /zob. wyrok SN z 28.03.2012, VCSK 179/11, Biul. SN 2012/7/10/.

Pozostaje jeszcze do rozważenia kwestia, czy wobec uznania powództwa przez pozwanego J. K., nie było uzasadnionym uwzględnienie żądania pozwu tylko w stosunku do niego, poprzez zobowiązanie go do przeniesienia na darczyńców części ułamkowej własności przedmiotu darowizny, stanowiącej, do skutecznego odwołania darowizny wobec niego, składnik majątku wspólnego.

Rozstrzygnięcie takie znajdowałoby oparcie w poglądzie orzecznictwa, w myśl którego, okoliczność, że darowizna została dokonana na rzecz obojga małżonków i że przedmiot darowizny wszedł do ich majątku wspólnego, nie stoi na przeszkodzie odwołaniu darowizny w stosunku do jednego tylko małżonka, gdyż wówczas uważa się, że z chwilą skutecznego odwołania darowizny względem tego małżonka rzecz darowana przestała wchodzić do majątku wspólnego, a udział w niej małżonka, w stosunku do którego darowizna nie została odwołana, staje się jego majątkiem odrębnym /tak m.in. uchwała SN z 18.02.1969, III CZP 133/68, OSNCP 1969/11/193/.

Przeciwko tej koncepcji w doktrynie zgłaszano liczne zastrzeżenia, z których najpoważniejsze dotyczyło rozdzielenia skutków odwołania darowizny w zależności od tego, czy dotyczy obojga, czy tylko jednego z małżonków. Jeżeli dotyczy równocześnie obojga małżonków, to odwołanie miałoby wywołać jedynie skutek obligacyjny. Jeśli zaś odwołanie darowizny następuje względem tylko jednego małżonka, to miałby powstawać najpierw skutek rzeczowy przez przejście z majątku wspólnego do majątków osobistych małżonków udziałów w darowanym przedmiocie i powstanie zobowiązania niewdzięcznego obdarowanego małżonka do powrotnego przeniesienia jego udziału we własności darowanej rzeczy na darczyńcę. Wątpliwości budziło, czy istnieją na tyle istotne wartości, które uzasadniałyby przyjęcie takiej konstrukcji prawnej wbrew oczywistej treści zasady stałości majątku wspólnego, zawartej w art. 35 k.r.o. i wyrażającej się przede wszystkim wyłączeniem uprawnienia małżonka do żądania podziału tego majątku w czasie trwania małżeństwa, jak również wyłączeniem uprawnienia małżonka do rozporządzania lub zobowiązywania się do rozporządzania udziałem, mającej źródło w konstrukcji prawnej wspólności majątkowej małżeńskiej jako współwłasności łącznej.

Jednak w nowszym orzecznictwie sądowym wyrażono także inne stanowisko, a mianowicie, że ze względu na brzmienie art. 898 § 2 k.c. i stosowanie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu /art. 405 i n. k.c./ należy przyjąć, iż w razie odwołania darowizny w stosunku do jednego małżonka jako rażąco niewdzięcznego darczyńca ma wyłącznie roszczenie o świadczenie pieniężne, a nie roszczenie o powrotne przeniesienie własności w postaci udziału w dotychczasowej wspólności majątkowej małżeńskiej. Połowa udziału wartości darowanej nieruchomości stanowi – co do zasady – wysokość wzbogacenia należnego do zwrotu darczyńcy przez niewdzięcznego małżonka /tak postanowienie SN z 15.02.2012 r., I CSK 284/11, LEX nr 1129356/. W powołanym orzeczeniu zwrócono przy tym uwagę, że darczyńca czyniący darowiznę z zastrzeżeniem objęcia jej przedmiotu małżeńską wspólnością majątkową, a więc realizujący wyjątek od odmiennej zasady wchodzenia darowizn do majątku odrębnego małżonków /art. 33 pkt. 2 k.r.o./, powinien ponosić pewne tego konsekwencje i ryzyko swojego oświadczenia o darowiźnie. Nie zasługuje więc tak dalece na ochronę uprawnień do odwołania darowizny /art. 898 § 1 k.c./, żeby łamać podstawowe zasady prawnorzeczowe tkwiące we wspólności ustawowej małżeńskiej.

Sąd Apelacyjny – w składzie rozpoznającym niniejszą apelację – przychyla się do tego drugiego poglądu.

Skoro zatem powodom nie przysługiwało roszczenie wobec pozwanego syna o powrotne przeniesienie własności udziału w darowanej nieruchomości, to należy przyjąć, że jego oświadczenie o uznaniu powództwa nie wiązało Sądu pierwszej instancji, jako zmierzające do obejścia prawa.,

Ponadto trzeba zauważyć, że apelacja powodów nie zarzuca w tym kontekście naruszenia art. 213 § 2 k.p.c., co oznacza, że Sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę w granicach apelacji, jest związany w tym zakresie stanowiskiem powodów.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.c.