Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 621/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Anna Wrembel – Woźniak

Sędziowie: SO Mariusz Jabłoński

SR (del.) Michał Marcysiak (spr.)

Protokolant - protokolant sądowy Magdalena Wierzchowska

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie z dnia 8 września 2015 r. sygn. I C 857/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie II w ten sposób, że zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. M. (1) kwotę 17040 zł (siedemnaście tysięcy czterdzieści złotych) wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 13 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty, przy czym od dnia 1 stycznia 2016 r. – z odsetkami ustawowymi za opóźnienie,

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. M. (1) kwotę 3697,08 zł (trzy tysiące sześćset dziewięćdziesiąt siedem złotych i osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

c)  w zakresie rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych zawartego w punktach IV i V w ten sposób, że uchyla punkt IV, a w punkcie V, w miejsce kwoty 17,59 zł (siedemnaście złotych i pięćdziesiąt dziewięć groszy), zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 173,28 zł (sto siedemdziesiąt trzy złote i dwadzieścia osiem groszy),

2.  zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. M. (1) kwotę 2203,24 zł (dwa tysiące dwieście dwadzieścia trzy złote dwadzieścia cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Mariusz Jabłoński Anna Wrembel- Woźniak Michał Marcysiak

Sygn. akt IV Ca 621/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 września 2015 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. rzecz powódki M. M. (1) kwotę 1925,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Ponadto rozstrzygnął o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 2 lutego 2011 roku M. M. (1) zawarła z (...) Spółką Akcyjną w W. umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), oraz umowę ubezpieczenia dodatkowego na wypadek śmierci spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem. W ramach umowy, powódka zobowiązała się do wpłacania, przez 10 kolejnych lat, każdego roku na konto składek regularnych, każdorazowo kwoty 24000 zł. Pozwany zobowiązany był do zarządzania środkami wpłacanymi przez powódkę celem wypracowania zysku, w szczególności poprzez inwestowanie tych środków w fundusze kapitałowe. W przypadku wcześniejszego wygaśnięcia umowy, w ogólnych warunkach ubezpieczenia przewidziano opłatę likwidacyjną, która do dnia poprzedzającego drugą rocznicę polisy stanowić miała 100% zgromadzonych środków. W związku z zawartą umową ubezpieczenia, w dniu 3 lutego 2011 roku M. M. (1) przelała na konto składek regularnych kwotę 24000 zł. Okoliczności te były bezsporne, nadto znajdowały potwierdzenie we wniosku o zawarcie umów ubezpieczenia, polisie ubezpieczeniowej, ogólnych warunkach ubezpieczenia wraz z załącznikiem i dowodzie wpłaty środków – złożonych przez powódkę do akt sprawy. Sąd ustalił również, że (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W. podjęła działania w wykonaniu umowy zawartej z pozwaną, ponosząc jeszcze w lutym 2011 roku koszty akwizycji w łącznej kwocie 16500 zł. Na wskazaną kwotę składały się następujące kwoty: 2640 zł wypłacona P. M. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...), 13200 zł wypłacona R. O. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...) i (...), 660 zł wypłacone R. Z. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...). Pozwany poniósł także, na początku trwania umowy, koszty związane z wystawieniem polisy – 260 zł, zaś na końcu – koszty związane z likwidacją polisy – 280 zł. Ustaleń tych Sąd dokonał na podstawie dokumentów postaci zestawienia kosztów (k. 58), oświadczenia o wypłacie środków (k. 57), zestawienia prowizyjnego (k. 59-61, 132-133), rachunków, faktur i potwierdzeń przelewów (k. 62-66), dokumentu polisy (k. 11), a także dokumentu potwierdzającego likwidację polisy (k. 12). Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że powódka nie opłaciła w terminie, czyli do dnia 9 lutego 2012 roku, drugiej składki w wysokości 24000 zł. Pismem z dnia 15 marca 2012 roku, pozwany wezwał powódkę do zapłaty drugiej składki do dnia 10 kwietnia 2012 roku, wskazując, że w przypadku braku wpłaty dojdzie do wygaśnięcia umowy. Ostatecznie umowa wygasła z dniem 13 kwietnia 2012 roku. Pismem z dnia 31 stycznia 2014 roku, pozwany poinformował powódkę, że stan środków na jej rachunku ubezpieczeniowy na dzień 13 kwietnia 2012 roku, wynosił 18965,25 zł. Z uwagi na wygaśnięcie umowy przed upływem dwóch lat jej obowiązywania, pozwany naliczył opłatę likwidacyjną w wysokości 100% wartości środków zgromadzonych na rachunku i odmówił powódce wypłaty jakiejkolwiek kwoty w związku z zakończeniem umowy. Sąd Rejonowy wskazał, że okoliczności te były bezsporne. Sąd dopuścił również dowód z opinii biegłego z zakresu ubezpieczeń i finansów K. Ż., z którego opinii zdaniem Sądu wynika, że brak jest podstaw do uznania, że koszty akwizycji poniesione przez pozwanego były nadmierne. W jego ocenie, wysokość tych kosztów uległaby „spłaszczeniu”, czyli wyrównaniu, gdyby umowa trwała pełne 10 lat. W ocenie biegłego, pozwany nie miał możliwości zredukowania poniesionych na akwizycję i wystawienie oraz likwidację polisy kosztów w łącznej kwocie 17040 zł. Biegły nie był w stanie powiedzieć jednoznacznie, czy kwota 1925,25 zł może zostać uznana za zasadną w takich okolicznościach prowizję pozwanego. Sąd Rejonowy wskazał, że żadna ze stron nie kwestionowała opinii biegłego i nie zgłaszała do niej zastrzeżeń. Sąd oparł zatem na niej swoje ustalenia.

Wobec powyższych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w nieznacznej części. Sąd Rejonowy uznał, że umowa zawarta przez strony miała charakter długoterminowy, albowiem miała obowiązywać 10 lat i że była umową ubezpieczenia zawierającą w sobie również elementy inwestycji, ze zleceniem zarządzania i inwestowania środkami zgromadzonymi na rachunku ubezpieczeniowym. Sąd Rejonowy stwierdził, że postanowienie zawarte w punkcie 15 załącznika do OWU na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (k. 54-55), przewidujące, że w razie wygaśnięcia umowy przed upływem pierwszych dwóch lat okresu trwania polisy pozwany będzie uprawniony do naliczenia opłaty likwidacyjnej w wysokości 100% wartości środków zgromadzonych na rachunku, stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 2 k.c. Gdy w umowie zawarto zapis uprawniający do potrącenia przez ubezpieczyciela 100% kwoty zgromadzonych środków w sytuacji wygaśnięcia umowy po krótkim okresie jej obowiązywania, mimo jej długoterminowego charakteru, bez względu na wysokość poniesionych kosztów i wydatków – dochodzi do zachwiania równowagi stron. Sąd Rejonowy stwierdził, że z taką sytuacją miał do czynienia w niniejszej sprawie, albowiem nie uzależniono w jakikolwiek sposób wysokości opłaty likwidacyjnej od kosztów i wydatków poniesionych przez pozwanego. W związku z tym postanowienie zawarte w punkcie 15 Załącznika do OWU na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ma niedozwolony charakter i nie wiąże strony. Jednak, zdaniem Sądu Rejonowego, „nie można uznać w takiej sytuacji, że cała instytucja opłaty likwidacyjnej nie może mieć zastosowania”. Zerwanie umowy przez ubezpieczonego na początku jej obowiązywania poprzedzane jest bowiem zwykle poniesieniem przez ubezpieczyciela znacznych kosztów i wydatków w celu prawidłowej realizacji umowy. Jak zaś stanowi art. 385 1 § 2 k.c., w sytuacji gdy postanowienie umowne nie wiąże stron z uwagi na niedozwolony charakter, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zdaniem Sądu, w takiej sytuacji pozwany był uprawniony do naliczenia opłaty likwidacyjnej w wysokości adekwatnych w takiej sytuacji, uzasadnionych kosztów i wydatków poniesionych w celu realizacji umowy oraz godziwego, niewygórowanego zysku i w tym tylko zakresie postanowienie nie miało niedozwolonego charakteru. Zdaniem Sądu pozwany udowodnił poniesienie tych kosztów do kwoty 17040 zł, lecz nie przedstawił w żaden sposób wyliczenia ewentualnej jego prowizji (godziwego zysku). W związku z tym, w ocenie Sądu Rejonowego, pozwany uprawniony był do naliczenia opłaty likwidacyjnej w wysokości 17040 zł. Rozpoczął bowiem działania mające zagwarantować długoterminową obsługę środków zgromadzonych na rachunku powódki, celem inwestowania i pomnażania tych środków i musiał w tym celu skorzystać z usług pośredników, agentów i brokerów ubezpieczeniowych. Wypłacił tym podmiotom, w związku z umową zawartą z powódką, środki w wysokości 16500 zł. Podobnie konieczne było wystawienie i likwidacja polisy powódki, co wiązało się z kosztami w wysokości 540 zł. Sąd podzielił wnioski opinii biegłego, w myśl których, brak jest podstaw do kwestionowania faktu poniesienia kosztów w tej wysokości przez pozwanego. W ocenie Sądu, brak było podstaw do uznania, iż kwota 17040 zł była niezasadna, niecelowa, czy nieadekwatna do inwestycji. Sąd Rejonowy stwierdził wobec tego, że kwota ta „mogła zatem zostać uznana za opłatę likwidacyjną w rozumieniu umowy”. Pozwany nie udowodnił natomiast, aby poniósł jeszcze jakieś inne koszty, czy wydatki. Ostatecznie Sąd uznał, że wobec wygaśnięcia umowy w dniu 13 kwietnia 2012 roku, zgodnie z § 25 OWU, pozwany zobowiązany był do wykupu polisy, przy czym mógł naliczyć opłatę likwidacyjną i odliczyć ją od kwoty wykupu. Skoro kwota wykupu na dzień 13 kwietnia 2012 roku wynosiła 18965,25 zł, zaś opłata likwidacyjna stanowiła 17040 zł, to pozwany powinien zapłacić powódce w dniu 13 kwietnia 2012 roku, celem wykupu polisy, kwotę 1925,25 zł. Z uwagi na powyższe, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1925,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty, przy czym odsetki zasądził na podstawie art. 481 k.c. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia, a w oparciu o art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, rozliczył wydatki wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy dla Warszawy – Pragi Południe w Warszawie.

Powódka wniosła apelację od tego wyroku i zaskarżyła go w części oddalającej powództwo oraz dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Zarzuciła Sądowi Rejonowemu:

1.  naruszenie przepisu postępowania art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania poprzez przyjęcie na podstawie przedstawionego przez pozwaną zestawienia dotyczącego kosztów akwizycji, kosztów wystawienia polisy i kosztów likwidacji polisy, iż pozwana wykazała, że pobrana tytułem opłaty likwidacyjnej kwota 17040 zł została naliczona celowo i adekwatnie do inwestycji, a także, iż opłata uzasadniała usprawiedliwione koszty i wydatki poniesione przez pozwaną w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia, podczas gdy z przedstawionego zestawienia w żaden sposób nie wynika, iż koszty te rzeczywiście składały się na wskazane przez pozwaną kwoty, pozwana nie określiła również sposobu ich wyliczenia, na co wskazywał także biegły w swojej opinii, co uniemożliwiało uwzględniającą zasady logicznego rozumowania ocenę ewentualnych kosztów poniesionych przez pozwaną w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia z powódką,

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż biegły sądowy „wskazał, iż brak jest podstaw do uznania, że koszty akwizycji poniesione przez pozwanego były nadmierne” (str. 3 uzasadnienia), podczas gdy biegły ten stwierdził, iż „biegły nie aspiruje do weryfikacji liczbowej tych kosztów akwizycji, ale ryzykuje ocenę, że zostały zawyżone/nadmiernie obciążyły składki Powódki” (str. 5 opinii), a także „(…) jako niewiarygodne/niewłaściwe oceniam jednak płacenie prowizji podstawowej, ale bez zredukowania jej, skoro Powódka zerwała/ wypowiedziała polisę, a pośrednik jej nie ratował/zaniechał” (str. 6 opinii), a w konsekwencji wadliwe przyjęcie przez Sąd, iż koszty te były usprawiedliwione i adekwatne, podczas gdy z opinii wynika, że biegły uznał te koszty za zawyżone,

3.  naruszenie przepisu postępowania art. 233 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i brak oceny nieudzielenia przez pozwaną dodatkowych informacji biegłemu sądowemu, który zwrócił się do niej pismem z dnia 9 marca 2015 r. z prośbą o udzielenie informacji, mających potwierdzić zasadność wypłaty prowizji pośrednikom ubezpieczeniowym w określonej przez pozwaną wysokości, co prowadzi do wniosku, iż pozwana unikała ujawnienia dokumentacji księgowej, a tym samym, że wskazane przez nią koszty akwizycji i opłata likwidacyjna zostały zawyżone,

4.  naruszenie prawa materialnego przez niezastosowanie art. 385 1 § 1 k.c. i uznanie, iż w postanowieniu umownym odnoszącym się do opłaty likwidacyjnej w ramach tej opłaty ujęte zostały także koszty prowizji dla pośredników ubezpieczeniowych, podczas gdy uzgodnienie takie nie zostało w umowie poczynione, a koszty związane z prowizją pozwana w drodze arbitralnej decyzji, bez jakiegokolwiek porozumienia z powódką, uwzględniła w ramach opłaty likwidacyjnej.

Wskazując na powyższe zarzuty wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 17040 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była zasadna w całości.

Podniesione w apelacji zarzuty, zmierzające do podważenia ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego, jak i dotyczące naruszenia przez ten Sąd art. 233 § 1 i 2 k.p.c. przy ocenie dowodów prowadzącej do poczynienia tych ustaleń, nie mogły jednak skutkować zmianą zaskarżonego wyroku, albowiem, zdaniem Sądu Okręgowego, dotyczyły okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co wyjaśnione zostanie w dalszej części uzasadnienia. Zmiana ta była jednak zasadna w świetle bezspornych okoliczności sprawy i ich oceny prawnej dokonanej przez Sąd Okręgowy z urzędu – niezależnie od treści zarzutów naruszenia prawa materialnego podniesionych w apelacji. Podkreślić należy bowiem, że zarzuty naruszenia prawa materialnego mają charakter pomocniczy i nie ograniczają swobody jurysdykcyjnej sądu drugiej instancji. W konsekwencji, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go jedynie zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. III CZP 49/07). Sąd Okręgowy podziela przy tym ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego dotyczące bezspornych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, to jest co do treści stosunku prawnego wiążącego strony, uiszczenia przez powódkę pierwszej składki uzgodnionej w umowie, nieuiszczenia kolejnej i wartości zgromadzonych środków na dzień wykupu. Pozostałe okoliczności będące przedmiotem ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego, a więc w szczególności fakt poniesienia przez pozwaną kosztów związanych z zawarciem i wykonaniem umowy z dnia 2 lutego 2011 r. jak i ustalenia co do wysokości tych kosztów, były bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Strony łączyła umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Istota tej umowy ujęta została w § 3 OWU w zw. z § 2 pkt 10 i 12 OWU, z których wynika, że przedmiotem umowy jest ubezpieczenie na życie ubezpieczonego oraz długoterminowe gromadzenie środków finansowych przez nabywanie jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych działających na podstawie ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (Dz. U. nr 146, poz. 1546 ze zm.) lub funduszach zbiorowego inwestowania mających siedzibę poza granicami Rzeczypospolitej, posiadających jednostki uczestnictwa, których wartość wyrażona jest we frankach szwajcarskich, dolarach amerykańskich albo euro. Umowa ta stanowi rodzaj umowy ubezpieczenia osobowego – umowy ubezpieczenia na życie (art. 829 § 1 pkt 1 k.c.). Jak przy tym stanowi § 4 OWU zakres ubezpieczenia obejmuje następujące zdarzenia ubezpieczeniowe: śmierć ubezpieczonego i dożycie przez ubezpieczonego stu lat. Do essentialia negotii umowy ubezpieczenia na życie należą: zobowiązanie ubezpieczyciela do wypłaty oznaczonego w umowie świadczenia w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego oraz zobowiązanie ubezpieczającego do zapłaty składki (art. 805 § 1 k.c.). Powyższe nie określa jednak wszystkich specyficznych cech umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartej przez strony. Cechą charakterystyczną tej umowy jest bowiem wyodrębnienie dwóch elementów: części ubezpieczeniowej i części inwestycyjnej – obejmującej fundusz kapitałowy, którego dotyczy odrębne administrowanie i który składa się z nabywanych przez ubezpieczyciela na rzecz ubezpieczonego jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. W umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zobowiązanie ubezpieczyciela obejmuje zatem dwa główne świadczenia: wypłatę sumy ubezpieczenia w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego oraz zarządzanie, na zlecenie ubezpieczającego, aktywami ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego – pochodzącego z wpłaconych składek. Świadczeniom tym odpowiadają dwa główne świadczenia ubezpieczającego: zapłata składki oraz zapłata opłaty za zarządzanie. Przy czym umowa ubezpieczenia na życie może zostać rozwiązana na skutek wypowiedzenia przez ubezpieczającego w każdym czasie (art. 830 § 1 k.c.). W świetle treści stosunku prawnego wiążącego strony, do rozwiązania umowy dochodziło również w razie nieuiszczenia wymagalnej składki, mimo upływu dodatkowego terminu 14 dni określonego w wezwaniu do zapłaty (§ 25 ust. 2 pkt 3 OWU). W ocenie Sądu Okręgowego, także w tym przypadku chodziło w istocie o wypowiedzenie umowy. Jak bowiem stanowi art. 830 § 2 k.c., w braku odmiennego zastrzeżenia, umowę uważa się za wypowiedzianą przez ubezpieczającego, jeżeli składka lub jej rata nie została zapłacona w terminie określonym w umowie lub ogólnych warunkach ubezpieczenia mimo uprzedniego wezwania do zapłaty w dodatkowym terminie określonym w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Sytuacja taka zaistniała w niniejszej sprawie, albowiem mimo wyznaczenia dodatkowego terminu, którego koniec przypadał na dzień 10 kwietnia 2012 r. (wezwanie – k.56), powódka nie uiściła składki za drugi rok trwania umowy. Tym samym, z dniem 11 kwietnia 2012 r., umowa uległa rozwiązaniu wskutek wypowiedzenia przez powódkę. Powstał wówczas po stronie ubezpieczyciela uzgodniony w OWU (§ 25 ust. 3) obowiązek zapłaty sumy pieniężnej, pomniejszonej o określone tam potrącenia. Świadczenie to nie ma jednak charakteru świadczenia ubezpieczeniowego i w związku z tym nie podlega regulacji umowy ubezpieczenia w Kodeksie cywilnym. Jest ono konsekwencją rozwiązania umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym wskutek jej wypowiedzenia. Przy czym specyfiką umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, jest ustalenie wysokości kwoty objętej tym obowiązkiem nie w oparciu o nominalną wartość wpłaconych składek, ale ich wartość na dzień wykupu, a więc – w okolicznościach niniejszej sprawy – chodzi o Wartość Rachunku Ubezpieczenia obliczonej na Dzień Wyceny (pojęcia zdefiniowane w OWU). Skrótowo rzecz ujmując jest to wartość wyrażona w złotych odpowiadająca aktualnej na dzień wykupu wartości jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym. W niniejszej sprawie wartość ta była niższa od wartości nominalnej wpłaconej składki (24000 zł), albowiem wynosiła, na dzień 13 kwietnia 2012 r., 18965,25 zł. Jednym z potrąceń od wartości wykupu przewidzianych w OWU była opłata likwidacyjna – jak wynika z § 18 ust. 6 OWU, która zgodnie z załącznikiem do OWU wynosiła w drugim roku trwania umowy – 100 % środków zgromadzonych na subkoncie składek regularnych. Pozwany odmówił powódce wypłaty kwoty 18965,25 zł właśnie z powołaniem się na uprawnienie do zatrzymania tej kwoty tytułem opłaty likwidacyjnej. Sąd Rejonowy trafnie jednak stwierdził, że postanowienia OWU przewidujące uprawnienie do pobrania tej opłaty mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (art. 385 1 k.c.). Błędna była natomiast ocena Sądu Rejonowego, co do tego w jakim zakresie postanowienia te nie wiążą powódki. W ocenie Sądu Okręgowego postanowienia te nie wiążą powódki w całości. Nadto pozwana nie miała innych podstaw prawnych do zatrzymania w swoim majątku tej kwoty.

Stosownie do art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Stosownie do art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy to takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Na gruncie niniejszej sprawy nie było sporu co do tego, że przystępując do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powódka występowała jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., zaś pozwana, profesjonalnie zajmująca się działalnością ubezpieczeniową, miała status przedsiębiorcy. Kwestionowane przez powódkę postanowienia odnoszące się do opłaty likwidacyjnej, nie zostały z nią indywidualnie uzgodnione, gdyż zawarte zostały w ogólnych warunkach ubezpieczenia (a więc we wzorcu umowy w rozumieniu art. 384 § 1 k.c., wiążącym strony niezależnie od konsensu, lecz jedynie z uwagi na doręczenie wzorca przed zawarciem umowy). Rozważenia wymagało zatem przede wszystkim to, czy postanowienia te stanowią „postanowienia określające główne świadczenia stron”, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., gdyż wyłączona byłaby wówczas możliwość uznania ich za niedozwolone.

Pojęcie „głównych świadczeń stron” jest w doktrynie prawa i orzecznictwie sądowym rozumiane niejednolicie. W ocenie Sądu Okręgowego przez główne świadczenia stron należy rozumieć – tak co do umów nazwanych, jak i nienazwanych – postanowienia o charakterze konstytutywnym dla danego typu czynności prawnej, które jako elementy konstrukcyjne danej umowy muszą być przedmiotem uzgodnień stron, aby dana umowa nazwana lub wyróżniana w nauce prawa umowa nienazwana, w ogóle została zawarta (por. M. Bednarek, System Prawa Prywatnego Tom 5 – Prawo zobowiązań – część ogólna, Warszawa 2013 r., str. 756). W umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w ocenie Sądu, świadczeń głównych dotyczą zatem postanowienia odnoszące się do sumy pieniężnej wypłacanej przez ubezpieczyciela w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, postanowienia odnoszące się do zarządzania aktywami ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, a także dotyczące obowiązku zapłaty składki i opłaty za zarządzanie. Natomiast istnienie i wysokość opłat likwidacyjnych (opłat pobieranych w razie realizacji roszczenia o wykup, powstającego dopiero w razie rozwiązania umowy) nie charakteryzuje tej umowy, tj. nie wyróżnia jej spośród innych umów. Co prawda, postanowienia te dotyczą wysokości świadczenia otrzymywanego w razie rozwiązania umowy na skutek jej wypowiedzenia i jako takie są bardzo istotne dla ubezpieczającego przy podejmowaniu decyzji o zawarciu umowy, jednak nie typizują tej umowy z punktu widzenia jej prawnej konstrukcji. Nie można zatem powiedzieć, aby dotyczyły świadczeń głównych w ramach tej umowy.

W świetle powyższego sporne postanowienia umowne podlegają ocenie co do zgodności z dobrymi obyczajami. Sąd Okręgowy podziela wyrażone już w orzecznictwie Sądu Najwyższego zapatrywanie, że „postanowienie umowy ubezpieczenia, które nakłada na konsumenta obowiązek poniesienia – w razie wypowiedzenia umowy przed upływem 10 lat – opłaty likwidacyjnej pochłaniającej wszystkie środki zgromadzone na jego rachunku podstawowym, jeśli wypowiedzenie umowy następuje w ciągu dwóch pierwszych lat trwania umowy oraz znaczną ich część w następnych latach i to bez względu na wysokość uiszczanej przez konsumenta składki oraz bez względu na wartość zgromadzonych na rachunku środków stanowi niedozwoloną klauzulę umowną” (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r., sygn. I CSK 149/13). Również w ocenie Sądu Okręgowego przejęcie przez ubezpieczyciela całości lub znacznej części wpłaconych przez ubezpieczającego środków w oderwaniu od rozmiaru uiszczonych przez ubezpieczającego składek i ich aktualnej wysokości rażąco narusza interes konsumenta, a nadto jest wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Przede wszystkim zauważyć należy, że ukształtowana w OWU konstrukcja opłaty likwidacyjnej, sama w sobie świadczy o oderwaniu jej wysokości nie tylko od kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w związku z umową, ale również od aktualnej wysokości zgromadzonych na dzień wykupu środków. W pierwszych dwóch latach trwania umowy opłata ta pobierana jest w wysokości 100 % wartości zgromadzonych środków niezależnie od tego, czy wartość ta jest niższa, czy też wyższa od nominalnej wartości składek. W kolejnych latach wysokość tej opłaty spada każdorazowo o 10%, ale w istocie kwoto wzrasta, z uwagi chociażby na uiszczanie kolejnych składek. Świadczy to o tym, że w początkowym okresie trwania umowy ustanowienie tej opłaty nie ma na celu zabezpieczenia się ubezpieczyciela przed wypowiedzeniem umowy w okresie, który nie zapewnia ubezpieczycielowi zwrotu poniesionych kosztów, lecz w istocie jedyną funkcją jaką spełnia ta opłata, jest mobilizacja ubezpieczającego do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym. Dochodzi w ten sposób do rażącego naruszenia interesu konsumenta, wyrażającego się w uzasadnionym, także na gruncie zasad współżycia społecznego, uprawnieniu do uzyskania wartości wykupu na wypadek wypowiedzenia tego rodzaju umowy – to jest umowy, której istotnym celem gospodarczym jest cel inwestycyjny. Skoro składki i wypracowany ewentualny zysk, mają w całości przypaść w takiej sytuacji ubezpieczycielowi, to, mając na uwadze również inwestycyjny charakter tej umowy, korzyść ta jest nie do zaakceptowania z punktu widzenia dobrych obyczajów i interesów obu stron umowy, stanowi w istocie represję, świadczącą o kształtowaniu obowiązków konsumenta w sposób rażąco naruszający dobre obyczaje. Z tych powodów zaakceptować należy stanowisko o niedozwolonym charakterze przedmiotowego postanowienia OWU.

Wbrew ocenie wyrażonej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego, może odnosić się wyłączenie do całego postanowienia umownego, nie zaś jedynie do stopnia, w jakim byłoby ono zgodne z interesem konsumenta. Klauzula abuzywna zostaje na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. zniesiona w całości, a nie tylko w takim zakresie, w jakim jej treść jest niedopuszczalna. Brak jest podstaw normatywnych do przyjęcia mechanizmu dostosowania klauzuli niedozwolonej do takiego jej kształtu, który nie świadczyłby o naruszeniu interesu konsumenta. Rozwiązanie zawarte w art. 385 1 § 2 k.c. dotyczy bowiem jedynie wpływu uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone na związanie stron pozostałą treścią umowy. W przepisie tym rozstrzygnięto zatem jedynie tę kwestię i nie daje on żadnych podstaw do dostosowywania niedozwolonego postanowienia umownego do takiej treści, która byłaby dopuszczalna. Już tylko z tego powodu nie było zasadne rozważanie przez Sąd Rejonowy w jakim zakresie przedmiotowa opłata mogłaby zostać jednak pobrana. Pozwana nie miała zatem uprawnienia do zatrzymania w swoim majątku jakiejkolwiek części wartości wykupu z powołaniem się na postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej.

Brak jest przy tym innych postanowień umownych, które mogłyby prowadzić do tego celu w okolicznościach niniejszej sprawy. W związku z tym, zatrzymanie w majątku pozwanej wartości wykupu mogłoby nastąpić jedynie wskutek skutecznego potrącenia z wierzytelności powódki wzajemnej wierzytelności pozwanej (art. 498 § 1 k.c.). Tymczasem bezsporne jest, że nie doszło do złożenia przez pozwaną powódce żadnego oświadczenia o potrąceniu, a pozwana skorzystała jedynie z, niewiążącego powódki, postanowienia przewidującego uprawnienie do pobrania opłaty likwidacyjnej. W końcu stwierdzić należy, że podstawą do zatrzymania wartości wykupu w majątku pozwanej, nie był fakt poniesienia kosztów akwizycji, czy też innych wydatków związanych z obsługą administracyjną umowy. Możliwość kierowania wobec powódki roszczeń z tego tytułu musiałaby mieć wyraźną podstawę normatywną. W szczególności nie sposób dostrzec tej podstawy w przepisach o odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 i następne Kodeksu cywilnego). Skoro bowiem zobowiązanie było przez powódkę wykonywane należycie, a brak zapłaty składki za drugi rok trwania umowy stanowił, z mocy art. 830 § 2 k.c., w istocie wypowiedzenie przedmiotowej umowy, to nawet poniesienie przez pozwaną ewentualnej szkody z tego tytułu, nie jest skutkiem niewykonania umowy przez powódkę, lecz dopuszczalnego – w świetle treści stosunku prawnego łączącego strony – przedterminowego rozwiązania umowy. Szkoda poniesiona z takiej przyczyny, nie podlega zaś naprawieniu. Niezależnie od tego, nie sposób, w ocenie Sądu Okręgowego, kwalifikować jako szkody pozwanej, poniesienia przez nią zwykłych kosztów działalności ubezpieczeniowej, do których należą koszty akwizycji i koszty administracyjnej obsługi umowy ubezpieczenia. Nadto trzeba zauważyć, że część kosztów funkcjonowania ubezpieczyciela oraz jego ryzyko jest pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych na podstawie powołanych postanowień OWU (np. opłaty za zarządzenie i opłaty za ryzyko). Dlatego też powódka ma roszczenie o zwrot całej wartości wykupu i powództwo należało uwzględnić w całości, a bez znaczenia dla oceny zasadności powództwa były ustalenia co do wysokości kosztów akwizycji i administracyjnej obsługi przedmiotowej umowy. W związku z tym również zarzuty apelacji koncentrujące się w przeważającej mierze na ustaleniach Sądu Rejonowego w tym przedmiocie, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Mimo to, z przyczyn już wyżej wskazanych, apelacja okazała się w całości uzasadniona i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku – zgodnie z wnioskiem apelacji, o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Dodać jedynie należy, że nie było sporne między stronami, że w dniu 12 kwietnia 2012 r. roszczenie o wypłacenie wartości wykupu było już wymagalne, w związku z tym odsetki za opóźnienie należą się powódce od dnia 13 kwietnia 2012 r. (art. 481 § 1 i 2 k.c.). O kosztach procesu przed Sądem pierwszej instancji orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zasądzając je w całości od pozwanej na rzecz powódki – według przedstawionego przez pełnomocnika powódki spisu kosztów, który nie budził wątpliwości Sądu Okręgowego. Konieczna była również odpowiednia zmiana rozstrzygnięcia o wydatkach wyłożonych w toku postępowania przed Sądem Rejonowym przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe, jako że pozwana winna ponieść je w całości, jako strona w całości przegrywająca proces (art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zasądzając je zgodnie ze spisem kosztów złożonym podczas rozprawy apelacyjnej przez pełnomocnika powódki.

Mariusz Jabłoński Anna Wrembel – Woźniak Michał Marcysiak