Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 117/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący: SSO Juliusz Ciejek

Protokolant: sekr. sądowy Aleksandra Bogusz

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2017 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w O. i J. R.

z udziałem interwenientów ubocznych (...) S.A z/s w W. oraz Towarzystwa (...) S.A z/s w G. po stronie pozwanych,

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanych (...) Sp. z o.o. w O. i J. R. (1) rzecz powoda kwotę 111.142 zł 1 gr (sto jedenaście tysięcy sto czterdzieści dwa złote jeden grosz) z ustawowymi odsetkami od dnia 28 grudnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że zapłata ww. kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia w tym zakresie drugiego z nich,

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

III.  zasądza od pozwanych na rzecz powoda kwotę 11.248 zł 97 gr (jedenaście tysięcy dwieście czterdzieści osiem złotych dziewięćdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  nakazuje ściągnąć od powoda z zasądzonego na jego rzecz roszczenia na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie) kwotę 2.842 zł 76 gr (dwa tysiące osiemset czterdzieści dwa złote siedemdziesiąt sześć groszy) tytułem brakującej opłaty od pozwu i wydatków,

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie) kwotę po 4.264 zł 15 gr (cztery tysiące dwieście sześćdziesiąt cztery złote piętnaście groszy) tytułem brakującej opłaty od pozwu i wydatków,

VI.  nie uwzględnia wniosków interwenientów ubocznych o zasądzenie na ich rzecz kosztów wywołanych interwencją.

Sygn. akt I C 117/14

UZASADNIENIE

Powód, R. K. w dniu 7 stycznia 2014 r. wniósł pozew przeciwko (...) sp. z o.o. w O. i przeciwko J. R. o zapłatę kwoty 148.598,67 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że zapłata ww. kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia w tym zakresie drugiego. Wniósł także o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że zawarł z pozwaną spółką umowę o roboty budowalne, której przedmiotem było wybudowanie przez nią budynku mieszkalnego i piwnic. W wyniku licznych błędów popełnionych przez spółkę doszło do przesączania się wód gruntowych przez ściany budynku oraz okresowego zalewania. Wykonana przez pozwaną izolacja części podziemnej nie spełnia swojej funkcji. Ułożony drenaż nie zabezpiecza przed podtapianiem budynku. Nieprawidłowości występują także w wykonanym murze oporowym, który jest krzywy i popękany oraz w stropie nad piwnicą, gdzie występują przecieki. Swoich obowiązków kierowniczych nie wykonał także J. R. (2), pełniącym funkcję kierownika budowy. Wysokość żądania określi w oparciu o sporządzoną na jego zlecenie prywatną ekspertyzą inżyniera z zakresu budownictwa H. A.. Na kwotę dochodzonego roszczenia składały się:

- kwota 15.411,66 zł – tytułem wykonania nowego drenażu,

- kwota 78.807,97 zł tytułem wykonania nowej izolacji piwnicy,

- kwota 13.249,74 zł tytułem naprawy izolacji stropu nad piwnicą,

- kwota 30.121,99 zł tytułem naprawy muru oporowego, przy czym kwota ta stanowi 20% kosztów wykonania nowej ściany. Łącznie 137.591,36 zł netto, a 148.598,67 zł brutto z uwzględnieniem 8% VAT (k.3-8, 64v).

W odpowiedzi na pozew, (...) Sp. z o.o. i J. R. (2) wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na ich rzecz kosztów procesu.

Argumentując swoje stanowisko wskazali, że powód nie był finansowo przygotowany do inwestycji budowalnej i zlecał „cięcie kosztów, gdzie się da”. Z tego względu nie wykonał projektu drenażu powierzchniowego, nie było również projektu drenażu opaskowego. Powód nie wykonał zaleceń geologa i nie przygotował projektu zagospodarowania terenu wokół inwestycji, tak aby spadek wód był na zewnątrz. Wskazali, że pozwani zgodnie ze sztuką budowalną wykonali izolację pionową. Z uwagi na ograniczone środki, powód zrezygnował z izolacji posadzki w części strzelnicy. Zrezygnował również z wentylatorów i ogrzewania w tej części budynku. Krzywiznę muru powód akceptował i nie zgłaszał do niej zastrzeżeń. Pęknięcie są wynikiem decyzji powoda, który wybrał beton zamiast stali. Tym samym, pozwani nie mogą ponosić odpowiedzialności za samodzielne decyzje powoda (k. 364-373).

Na podstawie art. 84 k.p.c. pełnomocnik pozwanych wniósł o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu ubezpieczyciela pozwanej spółki – (...) S.A. oraz ubezpieczyciela pozwanego (...) S.A. oraz (...) S.A. (k. 373).

W dniu 11 lipca 2014 r. (...) S.A. z/s w W. przystąpił do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej spółki. Interwenient uboczny wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Podniósł, że pozwana spółka nie może ponosić odpowiedzialności za błędy decyzyjne inwestora (powoda) uwarunkowanego jego sytuacją ekonomiczną (k. 458).

W dniu 24 lipca 2014 r. do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanego J. R. (1) przystąpiło Towarzystwo (...) S.A. Interwenient zakwestionował powództwo co do zasady, jak i co do wysokości, domagając się oddalenia powództwa w całości. Wniósł o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu. W uzasadnieniu pisma poparł w całości argumentację pozwanych (k. 501-502 i 550-551).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana (...) Sp. z o.o.” prowadzi działalność gospodarczą między innymi w zakresie realizacji projektów budowalnych związanych ze wznoszeniem budynków, robót budowalnych budownictwa mieszkalnego i niemieszkalnego, obiektów inżynierii wodnej, przygotowaniem terenu pod budowę, wykonywaniem wykopów i wierceń geologiczno-inżynierskich, wykonywaniem instalacji wodno-kanalizacyjnej, wykonywaniem konstrukcji i poszyć dachowych, a także wykonywaniem robót wykończeniowych. Funkcje prezesa spółki pełni J. R. (2). Nadto pozwany J. R. (2) posiada uprawienia konstrukcyjno-budowlane.

(dowód: odpis KRS pozwanej spółki k. 45-48, oświadczenie k.88)

Powód R. K. i pozwany J. R. (2) znali się od ponad 40 lat. Pozwany pracował w branży budowalnej z ojcem powoda. Pozwany i jego firma realizowała duże projekty budowalne.

(dowód: zeznania powoda k. 1283-1284)

Powód kupił działki (...) w O. przy ulicy (...). Usytuowanie działek było w bliskim sąsiedztwie ze skarpą ziemi. Powód planował rozpocząć na działce budowę domu. Prace projektowe budynku były poprzedzone dokumentacją geotechniczną, sporządzoną przez geologa S. G.. Projekt budowalny budynku mieszkalnego jednorodzinnego z częścią podziemną przy ulicy (...) w O. został opracowany przez Biuro (...). W trakcie prac nad projektem, Biuro otrzymało informację z Urzędu Miasta w O. Wydziału Architektury i Planowania Przestrzennego o warunkach odprowadzania wód opadowych z działki powoda. W piśmie wskazano, że zmiana naturalnego spływ wód w celu ukierunkowania ich na teren sąsiedniej nieruchomości jest zabroniona. Jedynym możliwym sposobem odwodnienia było odprowadzenie wód opadowych do rzeki Ł.. Projekt taki wymagał wydania zgody Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Przygotowany projekt budowalny nie przewidywał systemu zagospodarowania wody deszczowej w postaci drenażu opaskowego i powierzchniowego, ani izolacji pod schodami zewnętrznymi. Nie zaprojektowano również muru oporowego od strony skarpy (strony wschodniej), a jedynie przy schodach. Decyzją z dnia 29 stycznia 2009 r. projekt budowalny został zatwierdzony i udzielono powodowi pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego.

Budynek miał być zlokalizowany niedaleko rzeki Ł., na jej prawym brzegu. Za projektem budynku znajdowała się wysoka skarpa, porośnięta drzewami. Na jej szczycie stało osiedle domków jednorodzinnych. Wody opadowe ze skarpy spływały naturalnie do Ł.. Na ich drodze zlokalizowano budynek powoda.

(dowód: projekt budowalny k. 101-313, pismo z UM w O. z dnia 18 września 2008 r. k. 616, decyzja UM w O. nr (...)z dnia 29 stycznia 2009 r. k. 98-100, dokumentacja geotechniczna k. 274-293, zeznania powoda k. 1284v, z opinii biegłego geologa P. S. k. 852-858)

Powód zwrócił się o pomoc w realizacji przedsięwzięcia do pozwanego J. R. (1), prosząc o zapoznanie się z projektem wykonanym przez T. C.. Pozwany J. R. (2) zgodził się na współpracę z powodem i zaproponował warunki współpracy. Zaakceptował przedłożony projekt i nie zgłosił do niego żadnych uwag.

(dowód: zeznania powoda k. 1283v, opinia biegłego z zakresu budownictwa W. K. k. 579-611, biegłego z zakresu budownictwa K. P. k. 932-967)

W dniu 18 czerwca 2010 r. w O. powód i pozwana spółka, reprezentowanego przez J. R. (1) zawarła umowę o roboty budowalne. Przedmiotem umowy było wybudowanie domu mieszkalnego i piwnic w O., przy ulicy (...) w stanie surowym otwartym, będącej własnością powoda. Zakres robót obejmował wszystkie prace przewidziane na podstawie planu budowy oraz prace niezbędne do wybudowania obiektu. Wykonawca zobowiązał się, że wybuduje dla powoda (inwestora) obiekt mieszkalny zgodnie z obowiązującymi w branży budowalnej zasadami z należytą starannością.

Powód zobowiązany był do przekazania pozwanej spółce przed rozpoczęciem robót do:

1.  dokumentacji projektowo-technicznej, w tym projekty wykonawcze i projekt budowalny ze wszystkimi opisami i wyliczeniami w jednym egzemplarzu,

2.  pozwolenia Urzędu Miasta na budowę nr (...) z dnia 29 stycznia 2009 r.,

3.  zgłoszenia rozpoczęcia robót do Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego w O. łącznie z zarejestrowanym dziennikiem budowy,

4.  wyniki badań geologicznych terenu, na którym stanie budynek,

5.  przygotowanej działki z zapewnionym do niej dostępem,

6.  udostępnienia poboru wody i energii elektrycznej.

Nadto wykonawca (pozwana spółka) zobowiązał się do dokładnego zapoznania się z dostarczoną dokumentacją oraz dokonania oględzin działki, by w razie stwierdzonych niejasności domagać się pisemnych instrukcji od inwestora (powoda).

Strony ustalił termin rozpoczęcia prac na dzień 18 czerwca 2010 r. Dodatkowo określiły terminy poszczególny faz budowy:

- I faza przypadająca na dzień 15 sierpnia 2010 r. obejmowała roboty ziemne i fundamenty,

- II faza przypadająca na dzień 30 września 2010 r. obejmowała ściany nadziemia, stropy, konstrukcje betonowe schodów na I piętrze, ściany działowe,

- III faza przypadająca na dzień 30 października 2010 r. obejmowała poszycie dachowe – konstrukcja dochowa oraz odeskowanie i pokrycie papą.

Strony uzgodniły termin zakończenia prac na 30 października 2010 r. Wykonawca miał zostać wprowadzony na teren budowy po przekazaniu mu wszystkich dokumentów i przygotowaniu placu budowy. Od chwili wejścia na budowę, zobowiązany był do prowadzenia dziennika budowy i książki budowy.

O wystąpieniu okoliczności mogących wpłynąć na zmianę terminów wykonawca (pozwana spółka) zobowiązana była informować powoda na piśmie i odnotować zaistniałą sytuacją w dzienniku budowy.

Strony zgodnie ustaliły, że wszystkie roboty związane z planowaną inwestycją, pozwana spółka wykona sama, przy pomocy swoich pracowników i przy użyciu swoich materiałów. (...) Sp. z o.o. mogła zaangażować podwykonawców wyłącznie w porozumieniu z powodem, Jeśli jest to konieczne do prawidłowego i niezakłóconego przebiegu robót. Za wykonaną prace strony uzgodniły wynagrodzenie w wysokości 122.000 zł netto.

Do obowiązków wykonawcy należało między innymi:

1.  przestrzeganie przepisów bhp i p.poż,

2.  wykonanie przedmiotu umowy z materiałów własnych, odpowiadających wymogom wyrobów dopuszczonych do obrotu i stosowane w budownictwie,

3.  zapewnienie na własny koszt potrzebne oprzyrządowanie, potencjał ludzki oraz materiały wymagane do zbadania jakości robót wykonanych z użytych materiałów, a także do sprawdzenie ilości zużytych materiałów.

W celu sprawowania kontroli i nadzoru nad prawidłowością budowy domu jednorodzinnego powód zlecił pozwanemu J. R. pełnienie funkcji kierownika budowy, której ten się podjął. W umowie o roboty budowalne podkreślono, że kierownik budowy ze strony wykonawcy (pozwanej spółki), którym jest również J. R. (2) dysponuje wszelkimi uprawnieniami zgodnie z prawem budowalnym. Pozwany J. R. (2) w dzienniku budowy wypełnił i podpisał oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy obiektu budynku mieszkalnego jednorodzinnego na działce powoda. W trakcie zawierania umowy pozwani wiedzieli, że powód nie posiada zatwierdzonego projektu budowalnego pod budowę drenażu wokół domu i pozwolenia na jego budowę.

(bezsporne w zakresie drenażu i umowy zlecenia w zakresie pełnienia funkcji kierownika budowy, dowód: umowa k. 41-44, dziennik budowy 87-96, w tym oświadczenie k. 88, projekt budowalny k. 101-319, zeznania pozwanego J. R. (1) k. 1286-1287, zeznania powoda k. 1283-1284)

Projekt obejmował zakres następujących prac izolacyjnych:

- izolację z jednej warstwy papy termozgrzewalnej pod ławami,

- izolację z Abizolu w trzech warstwach oraz jedną warstwę papy termozgrzewalnej na płaszczyźnie pionowej zewnętrznej ław fundamentowych,

- izolację z Abizolu w trzech warstwach na płaszczyźnie pionowej wewnętrznej ław fundamentowych,

- izolację poziomą z papy termozgrzewalnej pod stopą ściany oporowej przy schodach zewnętrznych,

- izolację z jednej warstwy papy termozgrzewalnej na podkładzie betonowych posadzek piwnic, która jest połączona z izolację pionowej płaszczyzny ławy,

- izolację z Abizolu w dwóch warstwach i jednej warstwy papy termozgrzewalnej na ścianach zewnętrznych piwnic, która jest połączona z izolację płaszczyzny pionowej ław fundamentowych,

- izolację z trzech warstw Abizolu na ścianach pionowych studzienek okiennych,

- izolację z folii budowlanej dna studzienek okiennych,

- izolację pionową z trzech warstw Abizolu ułożoną na ścianie oporowej przy schodach zewnętrznych.

W projekcie przewidziano budowę muru oporowego od strony wschodniej na wysokości 1,10 cm z szerokością stopy 155,9 cm.

Po podpisaniu umowy i w trakcie wykonywania prac, kierownik budowy nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do przedłożonego projektu.

(dowód: projekt budowalny k. 101-241, opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. k. 932-967)

Do prac pozwana spółka przystąpiła w dniu 28 czerwca 2010 r. z dwutygodniowym opóźnieniem. W wykonaniu zawartej przez strony umowy, pozwana spółka wykonała następujące prace, polegające na:

- robotach ziemnych związanych z posadowieniem budynku,

- wykonaniu ław i stropów fundamentowych,

- wykonaniu hydroizolacji poziomem ław fundamentowych,

- wybudowaniu zewnętrznych ścian piwnic jako żelbetowe, wylewane,

- budowie stropu żelbetowego wylewanego nad piwnicą,

- wykonaniu hydroizolacji poziomej stropu nad piwnicą,

- budowie ścian murowanych parteru z bloczków z betonu komórkowego,

- budowie stropu nad parterem żelbetowym wylewanym,

- budowie ścian zewnętrznych murowanych poddasza z bloczków z betonu komórkowego, w tym ściany kolankowej wzmocnionej rdzeniem żelbetowym,

- budowie ściany oporowej przy schodach,

- wykonaniu izolacji cieplnej ścian piwnic i stropu nad strzelnicą,

- wykonaniu hydroizolacji cieplnej ścian piwnic i stropu nad strzelnicą,

- ułożeniu podkładów betonowych pod posadzki piwnic,

- budowie studzienek okiennych.

Zgodnie z projektem od strony skarpy miał być wykonane ścianka szczelna wbita w odległości od ścian piwnic. Kierownik budowy uznał ją za zbyt drogą i po konsultacji z powodem w miejsce największej skarpy na czas budowy wykonał ściankę szczelną z kształtowników metalowych (larsenów) obok siebie z przerwami. Po wykonaniu piwnic kształtowniki zostały usunięte. Decyzja ta nie była konsultowana z projektantem. Po ich usunięciu podjęto decyzję, że zostanie wybudowany tam mur oporowy.

Budowa piwnic został podzielona na dwie części. Wznoszono je po kolei z dylatacją pomiędzy nimi. Podczas wykonywania drugiego etapu, ścianka prawie się przewróciła. W trakcie wykonywania wykopów zbierała się woda utrudniając pracę. W czasie opadów deszczu nie można było wejść do wykopu. Nie rozważano przyczyn zalegania wody na terenie budowy. Okoliczności tych nie odnotowano w dzienniku budowy.

Kierownik budowy nadzorował również na zlecenie powoda prace w zakresie jego wykonania drenażu wokół budynku od strony skarpy. Wykonanie drenażu uzgodnił z powodem ustnie. Był on wykonywany bez projektu, stosownej dokumentacji i uzgodnień. Chodziło o to aby wodę odprowadzać do Ł. bez ubiegania się o zezwolenie. Kierownik budowy porządził specyfikację materiałów niezbędnych do drenażu. Materiały do jego wykonania przywiózł powód, a ułożyli go pracownicy pozwanej spółki. W celu wykonania drenażu, najpierw wykonano przecisk do studzienki drenażowej posadowionej na działce powoda.

Już podczas wykonaniu wykopu pod budynek pojawiły się cieki wodne. Pracownicy wykonawcy wypompowali wodę. W trakcie opadów w miejscu budowy pojawiała się samoczynnie woda. Powód na bieżąco konsultował postępy prac z kierownikiem budowy. Zakres wykonanych robót nie odpowiadał wpisowi do dziennika budowy. Woda opadowa była odprowadzana z dachu budynku i z drenażu opaskowego do rzeki Ł.. Drenaż został ułożony tylko z jednej strony budynku i zbyt wysoko. Drenaż został obsypany drobnym i pylastym piaskiem o niskim współczynniku przepuszczalności. Z uwagi na lokalizację przecisku drenaż ułożono zbyt wysoko. Nie spełniał swojej funkcji i nie odprowadzał wody spod fundamentów i ścian piwnicy.

Pozwany J. R. (2) zaproponował zmianę izolacji z papy na izolację firmy Mapei, która była dwukrotnie droższa. Przy akceptacji powoda, dokonano powyższej zmiany. Przedstawiciel Mapei wyjaśnił sposób prawidłowego wykonania. System polegał na zaizolowaniu ściany budynku specjalną masą, do której należało przykleić płyty termoizolacyjne i te następnie pokryć samoprzylepną elastyczną membraną Zakład układanej membrany miał wynosić o 15 do 20 cm. W trakcie wykonywanych prac, kierownik budowy musiał przenieść swoich pracowników do wykonania innych prac, na innej budowie. Część izolacji pionowej ściany fundamentowej piwnic zlecił wykonanie zewnętrznej firmie, tj. firmie (...), który ułożył izolację w nowej technologii. Wykonał pracę częściowo, pozostały zakres tych prac wykonała pozwana spółka. Powód o tym wiedział i akceptował. Za wykonaną pracę firmie zapłacił powód. Następnie pracownicy pozwanej spółki wrócili na budowę i układali izolację. Kierownik budowy widział układany zakład z membrany na szerokość 5 cm.

Do ocieplenia użyto płyty termoizolacyjnej Steinodour grubości 10 cm, którą zagruntowano cienką warstwą gruntu Mapethene Primer, ułożonego jednokrotnie. Hydroizolacją była samoprzylepna, elastyczna membrana Mapethene SA. Ta część izolacji była nieszczelna. Pomiędzy ścianą budynku a membraną była woda. Membrana została ułożono wyłącznie na ścianie. Nie ułożona jej na ławach fundamentowych, a ławy jedynie zagruntowano. Membrana była ułożona na nierównym podłożu. Zgodnie z kartą techniczną tego rodzaju membrana nie może być stosowana jako izolacja przeciwwodna dla wody gruntowej pod ciśnieniem. Izolacja pod ławami fundamentowymi nie została połączona z izolacją pionową ścian zewnętrznych oraz izolacją poziomą posadzkową piwnic. Woda opadowa przedostawała się przez zadaszenie nad schodami do piwnicy, gdyż projekt nie przewidywał w tym miejscu izolacji. Na styku styropianu izolacji widoczny był szarozielony nalot. Papa podkładowa swobodnie odchodziła od podłoża. Papa nawierzchniowa rozwarstwiała się z papą podkładową, a złącza z papy nie były szczelnie zgrzane. Nie połączono izolacji stropu z izolacją pionową ścian zewnętrznych, przez co woda gruntowa ma swobodny dostęp do stropu.

Na ścianach piwnic ułożono płyty termoizolacyjne Steinodur poprzez punktowe przyklejenie ich do membrany tworząc szczelinę. Nie zamknięto powstałych szczeliny, powodując przedstawienie się wody do środka budynku.

Pozwany wykonawca wykonał także strop nad piwnicą, w której zlokalizowano strzelnicę. Projekt przewidywał wykonanie stropu nad strzelnicą w następujących warstwach:

- podłoże gruntowe (polbruk),

-fizelina filtrująca,

- warstwa drenażu z kruszywa,

- fizelina ochronna,

- izolacja cieplna Floormate, grubość 10 cm,

- papa termozgrzewalna nawierzchniowa, grubość 5,6 mm,

- papa termozgrzewalna podkładowa, grubość 4,7 mm,

- warstwa wyrównawcza spadkowa betonowa,

- płyta żelbetowa.

Izolację stopu nad strzelnicą wykonano w sposób nieprawidłowy. Papa podkładowa swobodnie odchodziła od podłożona. Papa nawierzchniowa rozwarstwiała się z papą podkładową, a złącza papy nie były szczelnie zgrzane. Na wysokości szlichty spadkowej nie było żadnej izolacji, ponieważ nie połączono izolacji stropu z izolację pionową ścian zewnętrznych. Woda gruntowa miała swobodny dostęp do stropu. Powyższe błędy powodują konieczność wymiany całej izolacji stropu na nową.

Pozwana spółka poza zakresem prac objętych umową wykonała, na polecenie powoda między innymi, ścianę oporową od strony skarpy i drenaż. Ścianę oporową wykonano w oparciu do przedłożony szkic. Przedłożony dokument nie budził zastrzeżeń kierownika budowy. Był inny niż w pierwotnym projekcie. Pozwana wykonała ścianę oporową o wysokości 3 m, z szerokością stopy 70 cm i wysokości terenu nad stopą 40 cm. Stateczność ściany oporowej na wywrócenie się nie została zachowana. Moment utrzymujący ścianę był mniejszy niż moment obrotowy (wywracający) wywołany parciem gruntu. Taki stan nadal grozi katastrofą budowlaną.

Projekt przewidywał również wykonanie muru oporowego dla części wschodniej, przy schodach. Wykonania muru było konsultowane z projektantem w trakcie prac budowalnych. Projektant będąc na placu budowy sporządził odręczny rysunek ściany oporowej usytuowanej przy schodach zewnętrznych budynku i przekazał pozwanemu. Rysunek został odręcznie zmieniony na potrzeby wykonania ściany oporowej przy skarpie. Zmiana nie uwzględniała obliczeń konstrukcyjnych. Pozwany wykonał ścianę zgodnie ze zmianami, ale muru innego niż przewidywał to projekt. Mur mający 3 m wysokości nie zachowuje stateczności, co grozi jego przewróceniem się pod wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Na wysokości 3 m ściany, przy jej długości 14,94 m widoczne były wypaczenia i odchylenie od pionu na poziomie 20 cm. Kierownik budowy nie dokonał żadnych wzmianek w dzienniku budowy na temat ściany oporowej. Nie zweryfikował parametrów technicznych ściany. Występujące deformacje spowodowały pęknięcia i odchylenia od pionu.

(dowód: zeznania powoda k. 1283v-1284, zeznania świadka M. D. k. 420v, opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. k. 962-967, w szczególności k. 964-955, ustna uzupełniająca opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. złożona na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 r. k. 1256v, zeznania świadka Z. P. k. 530v)

Powód praktycznie codziennie był na terenie budowy, z wyjątkami koniecznych wyjazdów służbowych, trwających nawet tydzień. Zamawiał materiały na budowę, a pracownicy pozwanego je przywozili.

Pozwany J. R. (2) nie zawsze był obecny podczas trwania prac budowlanych. W dzienniku budowy nie odzwierciedlał wszystkich faktycznie wykonywanych prac na terenie budowy.

W trakcie budowy kierownik nie zgłaszał wykonawcy żadnych uwag, co do nieprawidłowości robót. Ani wykonawca, ani kierownik budowy nie informowali powoda o nieprawidłowościach, czy brakach dokumentacji podczas prac budowalnych.

Zgodnie z wpisem do dziennika budowy dokonanym przez kierownika budowy, roboty budowalne zostało zakończone w dniu 14 lutego 2011 r. Po zakończeniu budowy, pozwany J. R. (2) oświadczył na piśmie, że budynek objęty pozwoleniem na budowę nr(...), został wykonany zgodnie ze sztuką budowalną, zatwierdzonym projektem budowalnym, warunkami pozwolenia na budowę i obowiązującymi przepisami. Za wykonaną pracę, pozwany J. R. (2) otrzymał od powoda umówione wynagrodzenie.

W dniu 14 lutego 2011 r. powód zawiadomił na piśmie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowalnego w O. o zakończeniu budowy.

(dowód: oświadczenie J. R. (1) k. 617, zawiadomienie o zakończeniu budowy k. 618, dziennik budowy nr (...) k. 87-96, opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. k. 932-967, w szczególności k. 938 odnośnie otrzymania wynagrodzenia, zeznana powoda k. 1283-1285v, zeznania pozwanego J. R. (1) k1286-1287, zeznania świadka K. B. k. 528-529, zeznania świadka S. G. k. 529-529v, zeznania świadka S. K. k. 529v-530, zeznania świadka J. R. (3) k 531-532, zeznania świadka Z. P. k. 530v)

Po oddaniu domu do użytkowania, powód zaobserwował występowanie usterek. Pismem z dnia 6 czerwca 2011 r. zawiadomił pozwanego J. R. (1) o widocznym przeciekaniu wody do pomieszczeń piwnicznych i schodach prowadzących do piwnicy. W związku z brakiem reakcji, powód wystosował drugie pisemne wezwanie do usunięcia usterek.

Między stronami trwały liczne rozmowy i odbywały się spotkania dotyczące pojawiających się błędów związanych z pracami budowalnymi. Pozwana firma kilkakrotnie wykonywała naprawy powstałych usterek.

W odpowiedzi na zgłoszone usterki, pismem z dnia 19 lipca 2013 r., w imieniu wykonawcy, pozwany J. R. (2) wyjaśnił, że Spółka (...) nie była wykonawcą wszystkich prac na terenie budowy przy ulicy (...) w O., a usterki spowodowały zostały pracą innych firm.

W dniu 24 sierpnia 2013 r. powód ostatecznie wezwał powoda do usunięcia wszystkich usterek. Nadto wskazał, że domaga się wykonania między innymi prac związanych z występującymi przeciekami w piwnicy, na ścianach bocznych, suficie i posadzce, na schodach i murze prowadzącym do piwnicy oraz usunięcia pęknięć w murze oporowym.

W związku z brakiem reakcji ze strony wykonawcy powód zlecił sporządzenie prywatnej opinii technicznej inżynier (...), w której określono koszt robót naprawczych spowodowanych wadliwym wykonawstwem prac budowalnych na łączną kwotę 137.591,36 zł netto. Zgodnie z wyliczeniem tego rzeczoznawcy, na kwotę tę składały się:

- koszty wykonania nowego drenażu – 15.411,66 zł,

- koszty wykonania nowej izolacji pionowej budynku – 78.807,97 zł,

- koszty naprawy izolacji stropu nad piwnicą – 13.249,74 zł

-20% koszty wykonania od nowa żelbetowej ściany oporowej – 30.121,99 zł.

Inżynier H. A. stwierdził niewłaściwe przygotowanie gruntu pod poszczególne warstwy izolacji, niewłaściwie ułożona izolacja wpłynęła na brak jej szczelności. Przez utworzone szczeliny pomiędzy połączeniami izolacji pionowej z poziomą, woda gruntowa przedostaje się do wnętrza budynku. Przy izolacji studzienek ograniczono się do obsypania ściany jedynie ziemią, co powoduje, że wody opadowe przedostają się do wnętrza pomieszczeń piwnicznych. Płyty styrodurowe ułożono odwrotnie niż przewiduje to instrukcja, przez co woda spływająca po płytach może przenikać pod płyty. Wokół cokołu budynku, płyty ułożona z niedopuszczalną przerwą, pozbawiając ich właściwości izolacyjnych. Izolacja stropu nad piwnicą została także wykonana wadliwie. Podobnie jak drenaż i mur oporowy.

Powód doręczył pozwanemu odpis ekspertyzy i wezwał pozwanego J. R. (1) do zapłaty ww. kwoty wraz z 8% podatkiem Vat, jednak bezskutecznie.

(dowód: pisma powoda k. 49, 50, pismo pozwanego k. 387-389, pismo powoda k. 51.-52, ekspertyza prywatna wykonana przez inżynier H. A. k. 56-83, przedsądowe wezwanie do zapłaty k. 53-54, zeznania pozwanego J. R. (1) k. 1286-1287, zeznania świadka (...)k. 421-422)

W toku postępowania, w dniu 18 września 2015 r. pozwany J. R. (2) zgłosił do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowalnego w O. zawiadomienie o zakończeniu budowy muru oporowego przy ulicy (...) w O..

(dowód: pismo z PINB w O. k. 820, zawiadomienie o zakończeniu budowy k. 758, oświadczenie kierownika k. 759-761)

Zgodnie z opinią geologiczną, na terenie, na którym posadowiony jest budynek występując wody gruntowe o silnych sączeniach. Na terenie można zaobserwować dwa rodzaje obszarów występowania wód gruntowych. Pierwszy, gdzie zwierciadło wody ustabilizował się na głębokości od 2,9 m p.p.t. do 3,4 p.p.t (pod poziomem terenu) tj. na rzędnych od 107,45 do 107,30 m n.p.m. Drugi obszar, gdy zwierciadło wody ustabilizowało się na głębokości od 1,5 m p.p.t. do 2,4 m p.p.t. tj. na rzędnych od 108,69 do 107,97 m n.p.m.

Spływ wód gruntowych następuje zgodnie ze spadkiem terenu od skarpy w kierunku rzeki Ł.. Głęboka piwnica powoduje zahamowanie naturalnego spływ wód i ich spiętrzenie. Wahania poziomu zwierciadła wody w cyklu rocznym wynoszą od 20 do 30 cm w górę jak i w dół. Okresowo w czasie intensywnych opadów deszczu, poziom wody może osiągać wartości wyższe. W chwili obecnej spływ wody odbywa się w kierunku północnym wokół budynku. Część gruntu, na którym posadowiony jest budynek charakteryzuje się dobrą przepuszczalnością wody, a część słabą. Obecność budynku i grunty słaboprzepuszczalne zaburzają naturalny spływ wód, powodując zawilgocenie stropu, ścian piwnicy.

(dowód: opinia biegłego geologa P. S. k. 852-858)

W toku postępowania przeprowadzono oględziny ścian wewnętrznych i zewnętrznych dokonane urządzeniem do pomiarów wilgotności ścian Hygropen. W dolnej części ścian zewnętrznych 10 cm nad posadzką wilgotnościomierza wskazał, że ściana jest mokra. Pomiar dokonany na wysokości 100 cm wskazał, że ściana jest sucha. Brak szczelności izolacji pionowej ścian zewnętrznych i izolacji ław fundamentowych oraz braku izolacji podposadzkowej powoduje przeciekanie wody do wnętrza budynku w miejscu dylatacji oddzielającej konstrukcję części mieszkalnej budynku od strzelnicy oraz zawilgocenie ścian zewnętrznych spowodowane kapilarnym podciąganiem wody. Zawilgocenie ścian wewnętrznych piwnic jest spowodowane brakiem izolacji.

Wykonane przez pozwanych prace były wykonane niezgodnie z dokumentacją projektową, sztuką budowalną oraz były złej jakości. W wyniku tego woda gruntowa przedostaje się do wnętrz budynku, a ściana oporowa na długości jej najwyższego odcinka nie spełnia wymogów stateczności, co grozi jej przewróceniem się i obsunięciem się skarpy na budynek powoda. Wykonana izolacja przeciwwilgociowa i izolacja przeciwwodna dla wód gruntowych nie są zdolne do ochrony przed wodą pod ciśnieniem. Niewłaściwie wykonana izolacja powoduje, że pod schodami zbiera się woda, a następnie przedostaje się do środka budynku. Drenaż opaskowy nie spełnia funkcji ochronne przed wodą, nadto został wykonany bez projektu budowalnego, bez stosownego pozwolenia i tylko od strony wschodniej.

Wartość prac naprawczych budynku powoda z materiałów, za które powód zapłacił obejmuje:

1)  obniżenie drenażu - 5.519,02 zł (5.960 zł z 8% VAT),

2)  napawa izolacji stropu nad piwnicą – 19.504,01 zł (21.064,33 z 8% VAT),

3)  naprawa ściany oporowej w zakresie wad obejmujących jej krzywiznę i spękania – 5.332,56 zł (5.759,16 zł z 8% VAT),

4)  izolacja ścian piwnic budynku – 88.294,60 zł (95.358,16 zł z 8% VAT),

łącznie 118.650,19 zł, z podatkiem VAT – 128.142,20 zł.

Wyliczenia naprawy ściany oporowej w przedstawionych kosztorysach są wyliczeniem teoretycznym. Przy naprawie tej części budowy wymagane jest przygotowanie projektu, uwzględniającego jej faktyczne koszty naprawy. Przy określaniu kosztów naprawy ustalono wykonanie jej w oparciu o technologię dostawienie szalunku, w części gdzie jest ona popękana i zniekształcona. Następnie za zbrojenie całej przestrzeni i dowiązania jej do płaszczyzny ściany. Ściana winna mieć oparcie na stopie, zalane betonem o grubości od 25 cm na dole do minimum 5 cm u góry. Wstępny, szacunkowy koszt tej części napraw to kwota 5.332,56 zł, 5.759,16 zł z VAT. Koszt projektu, całościowej naprawy muru to około 10.000 zł, naprawa 10.000 – 15.000 zł.

(dowód: opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. k. 932-967, w szczególności k. 964-1081, ustna uzupełniająca opinia biegłego z zakresu budownictwa K. P. złożona na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 r. k. 1257v, zeznania świadka (...) k. 421-422)

Sąd zważył, co następuje:

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd oparł się na dokumentach przedłożonych przez strony, w szczególności umowy łączącej strony, dokumentacji budowlanej, których wiarygodność żadna ze stron skutecznie nie zakwestionowała. Spór między stronami koncentrował się wokół rzeczywistego wykonania zleconych pozwanym prac, jak również, czy został wykonany zgodnie ze sztuką budowlaną i czy działania pozwanych doprowadziły do powstania szkody w mieniu powoda. Ustalenie faktyczne w niniejszej sprawie Sąd poczynił przede wszystkim w oparciu o dokumentację, dotyczącą przedmiotowej budowy – dziennika budowy, projektu budowalnego, którym nie sposób odmówić wiarygodności i prawdziwości. Niezależnie od powyższego, Sąd dopuścił dowód z zeznań świadków i z przesłuchania stron. Powyższe zeznania pozostawały zgodne ze sobą w znacznej części. Występujące różnice wynikały przede wszystkim z tego, że świadkowie reprezentowali subiektywnie zapamiętany obraz sytuacji, mającej miejsce sprzed ponad 3 lat (tj. czasu od zakończenia budowy do chwili przesłuchania świadków), a nadto z powiązań z pozwanymi jako ich pracodawcą i zleceniodawcą. Świadkowie ze strony pozwanej wskazali, że kierownik budowy zawsze był obecny na miejscu prac, podczas, gdy zakres ustalonych wad i nieprawidłowości, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego i logiki wskazują, że było zupełnie inaczej. Brak obecności kierownika uzasadnia powód, wskazują na brak terminowości w wykonywaniu prac i zabieraniu pracowników na tereny innych budów.

W celu ustalenia kluczowych dla niniejszego postępowania kwestii, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa, W. K.. Biegły miał ocenić prawidłowość wykonanych robót przez pozwanych, wpływ nieprawidłowości na funkcjonalność obiektu, czy są wynikiem błędów popełnionych przez wykonawców, projektanta, czy też innych osób. Biegły nadto miał dokonać wyceny zauważonych nieprawidłowości.

W opinii biegły wskazał, że prace dotyczące izolacji części podziemnej, drenażu, muru oporowego i izolacji stropu nad piwnicą wykonano niezgodnie ze sztuką budowalną. Nadto, że obiekt został wybudowany z pominięciem procedury uzyskania decyzji na budowę. Wskazał na krzywiznę muru oporowego, bez wskazania dokładnych przyczyn tego stanu rzeczy. Jednocześnie nie był w stanie wycenić kosztów napraw. Nie wskazał na jakim etapie popełniono błędy i przez kogo.

Zastrzeżenie do opinii zgłosił interwenient uboczny po stronie pozwanej spółki, (...) S.A. z/s w W., zarzucając brak faktycznych kosztów przywrócenia budynku do jego prawidłowego funkcjonowania.

Interwent uboczny po stronie pozwanego J. R. (1), (...) S.A zgłaszając zastrzeżenia do powyższej opinii wskazał, że biegły nie określił precyzyjnie przyczyn zaistniałych wad w budynku, jak również nie określił wysokości ich naprawy. Nie wskazał także, jakich zaniedbań dopuścił się kierownik budowy.

Pełnomocnik pozwanych zgłosił zastrzeżenia do opinii biegłego W. K., tożsame z zastrzeżeniami interwenientów.

Pełnomocnik powoda co do zasady nie kwestionował opinii W. K.. Jego wątpliwości budziło brak stanowczego określenia kosztów zauważonych wad i przywrócenia prawidłowego funkcjonowania budynków w zakresie zgłoszonych w pozwie nieprawidłowości.

Biegły, W. K. na rozprawie w dniu 10 lutego 2015 r. podtrzymał swoją opinię w całości. Ustosunkowując się do zarzutów stron postępowania, wskazał, że faktycznie wybudowany mur jest wyższy od zaprojektowanego. Przy sporządzaniu opinii nie miał możliwości zapoznania się ze szkicem projektanta dotyczącym zmiany w zakresie wymiarów muru. Wskazał, że wykonany mur został wybudowany samowolnie, bez wymaganych zgód i pozwolenia. Taki mur nie miał wpływu na zwiększenie się poziomu wód wokół budynku.

W drugiej, ustnej uzupełniającej opinii złożonej na rozprawie w dniu 21 lipca 2015 r. biegły W. K., kategorycznie wskazał, że nie jest możliwe określenie rzeczowego zakresu robót wykonywanych przez pozwanych i inne podmioty. Zwrócił uwagę, że pomimo pobytu innych wykonawców na placu budowy, kierownikiem robót była zawsze J. R. (2). Wskazał także, w trakcie dokonywania oględzin nie stwierdził przecieków, a wszystkie usterki zostały naprawione. Nie było oznak zagrzybienia, widniały jednak ślady po zaciekach, które były suche i niezawilgocone. Jednocześnie biegły nie był w stanie określić, czy przecieki były spowodowane napływem wód gruntowych, czy zalewaniem od góry. Nie był również w stanie ocenić sposobu wykonaniu drenażu, gdyż nie było projektu, stanowiącego bazę porównawczą. Na podstawie dokumentacji fotograficzne, wskazał, że drenaż był źle wykonany. Nadto, że gdyby izolacja pionowa i pozioma była dobrze wykonana, spełniłaby swoje funkcje i nie prowadziłaby do zalewania budynku. W ocenie biegłego dla oceny kosztów naprawy izolacji, konieczny był obmiar z natury, przy wykonaniu całkowitej odkrywki, gdyż punktowe odkrywki nie dają pełnego obrazu.

W związku z tym, że opinia biegłego W. K. nie odpowiadała na kluczowe dla rozstrzygnięcia kwestię, nie można było w jej oparciu poczynić istotnych ustaleń faktycznych. Biegły nie wskazał precyzyjnie zakresu prac wykonywanych przez pozwanych. Odniósł się bardzo powierzchownie do jakości wykonania prac na budowie. Uczynił nieuzasadnione założenie, że tylko poprzez odkrywki na całym budynku można wykonać szacunkowy kosztorys napraw (co stoi w sprzeczności z późniejszą opinią biegłego J. B.). Biegły J. B. wskazał, że ustalenie wad jest możliwe poprzez wykonania odkrywek w wybranych miejscach przedmiotowego budynku, a które precyzyjnie wskazano w pozwie. Określił koszt opracowania opinii na kwotę łączną 24.000 zł. Na zakres ustalenia rzeczywistych kosztów usunięcia wad są:

1.  badania geotechniczne budynku i mur oporowego – 6.000 zł,

2.  ocena stanu technicznego muru oporowego 7.000 zł,

3.  wykonanie odkrywek budynku – 5.000 zł,

4.  ocena jakości wykonanych robót (izolacja i drenaż) – 6.000 zł.

Do powyższej opinii, żadne ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń, podobnie jak żaden z interwenientów ubocznych.

W konsekwencji błędnych założeń biegłego W. K., nie można było dokonać wyliczenia powstałej po stronie powoda szkody i zakresu odpowiedzialności pozwanych. Opinię biegłego W. K., jako zbyt ogólna i mało precyzyjną, nie pozwoliła rozstrzygnąć o żądaniach powoda.

Na wnioski stron postępowania, Sąd uznał za celowe dopuszczenie dowodu z opinii biegłego geologa, który po zapoznaniu się z aktami sprawy oceni prawidłowość wykonania prac budowalnych z punktu widzenia geologicznego, a także prawidłowości prac przez wykonawcę (pozwana spółkę) w zakresie przedostawania się wody do budynku oraz, czy w trakcie prac projektowych lub wykonawczych wykonano odstępstwa od projektu i w jakim zakresie, jak również, czy odstępstwa miały wpływ na usterki wskazane w pozwie oraz prawidłowości wykonania muru oporowego.

Biegły geolog, P. S., wskazał, że na terenie na którym został wybudowany dom jednorodzinny powoda występuje wody gruntowe o silnych sączeniach. Występujący tam grunt jest częściowo słaboprzepuszczalny, a częściowo charakteryzuje się dobrą przepuszczalnością. Budynek oraz grunty sałoboprzepuszczalne zaburzają naturalny spływ wód co kulminuje przeciekanie do środka budynku. Nadto biegły wskazał, że prawidłowo wykonana izolacja i odwodnienie terenu, zgodnie z projektem i zaleceniami do niego, woda gruntowa nie przedostałaby się do budynku.

Żadne ze stron, jak również żaden z interwenientów ubocznych nie kwestionowali powyższej opinii, stąd też można uznać, że uczestnicy postępowania nie kwestionowali wniosków z niej wynikających. Nadto opinia ta stała się niezbędna do opracowania opinii w zakresie wad projektowych lub/i wykonawczych, kluczowych dla niniejszego postępowania kwestii. W związku z tym, Sąd dopuścił dowód z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa, który miał ocenić prawidłowość wykonanych prac izolacji części podziemnej, drenażu, muru oporowego i stropu nad piwnicą, nadzoru kierownika budowy nad wykonywanymi pracami i jego wpływu na zaistniałe wady. Nadto biegły zobowiązany był przede wszystkim do określenia kosztów przywrócenia prawidłowego funkcjonującego budynku, determinując jednocześnie wysokość poniesionej przez powoda szkody.

Biegły opracowując opinię stwierdził, że zaprojektowana przez projektanta izolacja przeciwwilgociowa z Abizolu i izolacja z jednej warstwy papy termozgrzewalnej, jest izolacją przeciwwilgociową i przeciwwodną dla wód gruntowych mogących swobodnie przenikać w warstwy gruntu. Zaś wybudowany budynek stanowi tamę dla wód gruntowych pod ciśnieniem, a zaprojektowana izolacja nie chronią przed przedostawaniem się takiej wody do wnętrza budynku. Wskazał nadto, że projekt nie przewidywał izolacji pod schodami, a tam zbierało się najwięcej wody. Zamiana izolacji na system firmy Mapei nie miał żadnego wpływu na szczelność, gdyż tego rodzaju izolacja nie może być stosowana do silnego parcia wód gruntowych, a takie wody na badanym terenie występują. Na brak szczelności miał również wpływ nieprawidłowy sposób układania izolacji, a także brak połączeń między izolacją pionową i poziomą budynku.

Biegły wskazał, że drenaż opaskowy chroni budynek przed przedostawaniem się wód do ścian budynku. Wykonany drenaż chroni budynek, choć nieszczelnie tylko z jednej strony, a powinien być ułożony ze wszystkich stron budynku. Zbyt wysokie ułożenie drenażu powoduje, że przy ścianie budynku pod ławą znajduje się woda gruntowa, która nie może być odprowadzona. Z oczywistych względów polegających na budowie bez wymaganych pozwoleń, okoliczności wykonanego drenażu nie zostały odzwierciedlone w dzienniku budowy.

W ocenie biegłego, izolacja stropu nad piwnicą również została wykonana niewłaściwe, gdyż położona papa swobodnie odchodzi od podłoża, a papa nawierzchniowa rozwarstwia się. Nadto złącza nie są szczelnie zgrzane. Wykonana szlichta nie ma żadnej izolacji, gdyż nie połączono izolacji stropu z izolacją ścian. W tym miejscu woda gruntowa ma swobodny dostęp do stropu.

W przypadku wykonana ściany oporowej ustalono, że w projekcie zaplanowano inny mur oporowy niż w faktycznie został wykonany. W projekcie przewidziano mur od strony wschodniej (od schodów). Wykonany zaś mur przez pozwanych jest od strony skarpy.

Rozbieżności w zakresie tej budowy są wynikiem dokonanej zmiany w postaci odręcznego zapisku projektanta. Przy czym zmiana nie obejmowała nowych obliczeń konstrukcyjnych. Wykonana ściana została zbudowana według szkicu projektanta, ale z obliczeniami dla ściany oporowej w projekcie. Zrealizowany projekt stoi na krawędzi stateczności, gdyż moment siły utrzymującej jest niemalże równy momentowy siły przewracającej ścianę oporową. Brak spełnienia warunku stateczności, powoduje, że ściana może ulec przewróceniu się pod wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Nadto w trakcie prac nastąpiło obsunięcie ziemi ze skarpy, co spowodowało wykrzywienie muru na wysokości 3 m. Mur nie spełnia wymogów także estetycznych i jest wykonany bez projektu.

Powyższą opinię nie kwestionowali interwenienci uboczni. Podobnie jak pełnomocnik pozwanych, który nie podważał wyliczeń biegłego w zakresie wyceny kosztów drenażu i stropu nad piwnicą do kwoty 24.836,57 zł. Zastrzeżenia zgłosił natomiast powód, domagając się uzupełnienia opinii w zakresie dostrzeżonych przez wykonawcę i kierownika budowy wad i czy powinny być ujawnione w dzienniku budowy.

W ustnej uzupełniającej opinii złożonej na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 r., K. P. w całości podtrzymał sporządzoną opinię. Wskazał, że gdyby izolacja systemem Mapei została wykonana prawidłowo to i tak nie chroniłaby budynku przed wodami. Podkreślił, że główną wadą wykonanego drenażu jest jego zbyt wysokie ułożenie i wykonanie go jedynie z jednej części, a nie wokół całego budynku. Taki sposób ułożenia nie spełnia swoje funkcji i powinien zostać zakomunikowany inwestorowi (powodowi), co jednak nie zostało uwidocznione w dzienniku budowalnym. Biegły wskazał, że doświadczony kierownik winien był zauważyć nieprawidłowości konstrukcyjne ściany oporowej. Obecność projektanta, który dokonał zmian w zakresie muru, nie została odnotwana w dzienniku budowalnym, tak jakby strony chciała coś ukryć. Jednak zmiana winna być ponownie weryfikowana, czego wykonawca i kierownik budowy nie uczynili. Ściana przy skarpie została wybudowana na podstawie rysunku, który nie zawierał obliczeń konstrukcyjnych. To z kolei przyczyniło się do braku stateczności, jej pęknięć i możliwości przewrócenia się.

Odnośnie zastosowanej izolacji, K. P. wskazał, że zastosowana izolacja nie jest odpowiednia do wód gruntowych pod ciśnieniem, które występują na terenie posadowienia budynku. Występowanie wysokich wód było trudne do przewidzenia, nawet dla projektanta.

Wskazał, że naprawa ściany oporowej wymagała odpowiedniego projektu. Całość napraw z tym związanych określił w przybliżeniu na kwotę około 25.000 zł.

Opinia biegłego K. P., w ocenie Sądu jest rzetelnym i wartościowym środkiem dowodowym. Udziela odpowiedzi na postawione pytania, wskazując precyzyjnie nieprawidłowości, do jakich doszło podczas realizacji inwestycji, jak również to, kto ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości. Brak w niej jakichkolwiek sprzeczności, które mogłyby ją dyskwalifikować. Biegły dokonał również wariantowej wyceny materiałów budowalnych i robocizny w oparciu o cenniki powszechnie stosowane do tego typu obliczeń.

Wskazać należy, że do opinii biegłego złożonej na rozprawie, strona pozwana, a także interwenienci nie zgłosili zastrzeżeń, z wyjątkiem powoda, który domagał się dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego w zakresie projektowania na okoliczność zakresu prac wymaganych do naprawy muru oporowego, a następnie uzupełniającej opinii biegłego z zakresu budownictwa celem ustalenia kosztów prac wzmocnienia muru.

Sąd na rozprawie w dniu 11 lipca 2017 r. oddalił powyższy wniosek, podobnie jak i pozostałe wnioski strony powodowej, jak prowadzące do przewleczenia postępowania, uznając, że sprawa dojrzała już do rozstrzygnięcia z punktu widzenia zakresu sformułowanych roszczeń.. W niniejszej sprawie powód dochodził 20% kosztów naprawy muru oporowego wzniesionego przez pozwaną spółkę pod nadzorem kierownika budowy. Nie jest przeto istotne jaki jest zakres i koszt prac polegających na zaprojektowaniu i wybudowaniu muru, który spełniałby swoje funkcje oporowe i estetyczne. Projekt muru wybudowanego obecnie dostarczył przecież inwestor, czemu nie zaprzeczył w toku procesu. Kwestionował aby wzniesiony mur był samowolą budowlaną. Tym samym wykonawca nie może ponosić kosztów wadliwej projektowo instalacji. Odpowiada tylko za to co zrobił w sposób niewłaściwy, nawet jeżeli założenie projektowe było chybione. Niniejsze roszczenie obejmowało zakres faktycznie wykonanych prac i kosztów materiałów, które opłacił powód. Dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy zakres tezy dowodowej zawnioskowanego biegłego, nie był potrzebny.

W niniejszej sprawie bezspornym był fakt, że strony łączyła umowa o roboty budowalne. Bezspornym jest również fakt, że na mocy tej umowy, pozwany J. R. (2) przyjął na siebie obowiązki kierownika budowy ze strony wykonawcy. Działając w pełnym zaufaniu do J. R. (1), powód powierzył mu funkcję kierownika budowy. Nadto obowiązki kierownika wynikają nie tylko z postanowień umownych, ale również z przepisów prawa budowalnego. Bezspornym jest, że prace budowane wykonywała pozwana spółka. Kierownik budowy i powód wspólnie ustalili kwestię wykonania drenażu, zmiany materiału systemu do izolacji nie odzwierciedlając tego w dzienniku budowy.

Rzeczą oczywistą jest, że wola powoda zawarcia z pozwanym J. R. (4) umowy o sprawowaniu funkcji kierownika budowy wynikała z nałożonego na niego przez ustawę – Prawo budowalne, zapewnienia obecności takiej osoby w procesie budowalnym. Ponadto powód i J. R. (2) znali się od wielu lat. Powód miał pełne zaufanie do profesjonalizmu pozwanego. Przyjęcie funkcji kierownika wiązało się z dochowaniem obowiązków nałożonych na niego przez ustawę. W tym miejscu wskazać należy, że funkcja kierownika budowy zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy jest tzw. samodzielną funkcją techniczną w budownictwie. Ponadto ust. 6 tego przepisu stanowi, że osoby wykonujące samodzielnie funkcje techniczne w budownictwie są odpowiedzialne za wykonanie tych funkcji zgodnie z przepisami i zasadami wiedzy technicznej oraz z należytą starannością w wykonywaniu pracy, jej właściwą organizacją i jakością.

Przez umowę o roboty budowalne wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczeniem projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c.).

Zakres odpowiedzialności pozwanej spółki, jako wykonawcy wynika z art. 471 k.c., zaś kierownika budowy na podstawie umowy o powierzenie wykonywania funkcji kierownika budowy w związku z przepisami art. 23, 24, 42 i 45 ustawy Prawo budowalne. Wśród niektórych z nich można wymienić:

1)  prowadzenie dokumentacji budowy,

2)  zapewnienie geodezyjnego wytyczenia obiektu oraz zorganizowanie budowy i kierowanie budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem lub pozwoleniem na budowę, przepisami, w tym techniczno-budowlanymi, oraz przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy,

3)  koordynowanie realizacji zadań zapobiegających zagrożeniom bezpieczeństwa i ochrony zdrowia:

a)  przy opracowywaniu technicznych lub organizacyjnych założeń planowanych robót budowlanych lub ich poszczególnych etapów, które mają być prowadzone jednocześnie lub kolejno,

b)  przy planowaniu czasu wymaganego do zakończenia robót budowlanych lub ich poszczególnych etapów,

4)  wstrzymanie robót budowlanych w przypadku stwierdzenia możliwości powstania zagrożenia oraz bezzwłoczne zawiadomienie o tym właściwego organu;

5)  zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczącym wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z projektem;

6)  realizacja zaleceń wpisanych do dziennika budowy.

Nadto kierownik budowy ma prawo:

1)  występowania do inwestora o zmiany w rozwiązaniach projektowych, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót budowlanych lub usprawnienia procesu budowy;

2)  ustosunkowania się w dzienniku budowy do zaleceń w nim zawartych.

W związku z tym, że pozwani odpowiadają z różnych tytułów prawnych, zasadnym jest osobne rozważenie podstaw i zakresu ich odpowiedzialności.

W pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć kwestię podstawy odpowiedzialności pozwanego J. R. (1), która z kolei będzie determinowała zakres odpowiedzialności pozwanej spółki. Zgodnie z art. 471 k.c., dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Podstawą odpowiedzialności kontraktowej jest zarzut nienależytego wykonania umowy o kierownictwo budową poprzez zaniedbania nadzoru nad właściwym porządkiem prac przy budowie wynikających z prawa budowalnego. Dochodząc roszczenia odszkodowawczego na tej podstawie, na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia nienależytego wykonania zobowiązania, szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tymi elementami. Strona powodowa nie musiała udowadniać winy pozwanego, ponieważ w tym zakresie zachodziło domniemanie, które obalić powinien pozwany, jeśli chciał uwolnić się od odpowiedzialności.

Kierownik budowy to osoba fizyczna, pełniąca samodzielnie funkcję techniczną w budownictwie, będąc uczestnikiem procesu budowalnego z obowiązkami wynikającymi z przepisów prawa budowalnego oraz przepisów wykonawczych do tej ustawy. Ustanowienie kierownika robót jest obowiązkiem inwestora, jeśli na budowę danego obiektu wymagane jest pozwolenie. Kierownik budowy jest uczestnikiem procesu budowalnego, który powinien stale przebywać na terenie budowy i czuwać nad prawidłowością jej wykonania. Do niego należą wszystkie sprawy z zakresu bezpieczeństwa wykonywania robót budowalnych, organizacji procesu budowalnego, zabezpieczenia terenu budowy, prowadzenie dokumentacji budowy, przygotowywanie odbiorów, informowanie inwestora o wszystkich istotnych zdarzeniach. Kierownik budowy musi oczywiście mieć odpowiednie przygotowanie zawodowe do pełnienia tej funkcji. Wiedza i doświadczenie kierownika budowy leżą u podstaw bezpiecznego i prawidłowego prowadzenia prac budowalnych w trakcie realizacji inwestycji. Podstawowe obowiązki i uprawnienia kierownika budowy regulują przepisy art. 22, art. 23, art. 42 i art. 46 ustawy Prawo budowlane.

Po dokonaniu szczegółowej analizy całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przy uwzględnieniu zakresu obowiązków kierownika budowy wynikających z ustawy, Sąd doszedł do przekonania, że za aktualny stan budynku w zakresie podstawy faktycznej pozwu, odpowiedzialność ponosi kierownik budowy.

J. R. (2), jako kierownik budowy z ponad 20 letnim doświadczeniem pracy w branży budowalnej, posiadający uprawnienia kierownika budów, nie wywiązał się z nałożonych na niego obowiązków. W ocenie Sądu pozwany J. R. (2) nie wywiązał się z należytego prowadzenie dokumentacji budowy, wpisywał do dziennika zapisy niezgodne ze stanem faktycznych i nie zamieścił w nim żadnych zastrzeżeń, co do przebiegu budowy, choć zachodziły ku temu podstawy, nie kierował budową obiektu budowalnego w sposób zgodny z projektem, pozwoleniem na budowę i przepisami, w tym techniczno-budowalnymi. Kierownik budowy powinien przebywać na terenie budowy, na tyle często, aby realnie kontrolować jej przebieg. To on powinien dostrzec uchybienia w zakresie nieprawidłowo położonej izolacji. To on powinien odnotować napływ wody do wykopu. To on wreszcie nie powinien zgadzać się na budowę drenażu bez projektu oraz decyzji o pozwoleniu na budowę. Kierownik budowy ma obowiązek zapoznania się z dokumentacją projektową i w razie wątpliwości żądać od inwestora wszelkich wyjaśnień.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że kierownik budowy przyjął na siebie nadzorowanie prac budowalnych zgodnie z projektem, do którego nie zgłosił żadnych zastrzeżeń.

W przypadku kontroli nad pracami izolacyjnymi w budynku, pozwany kierownik nie dokonywał przeglądów jakości wykonanych prac przez wykonawcę. Jak sam przyznał, przy pracach izolacyjnych dostrzegł 5 cm tzw. zakład membrany. Podczas, gdy prawidłowy zakład winien wynosić od 15 do 20 cm. To oznacza, że akceptował nieprawidłowe wykonanie prac budowalnych, a o dostrzeżonych uchybieniach nie tylko nie zawiadamiał powoda (inwestora), ale nie dokonywał żadnych zapisów w dzienniku budowy. Nadto porozumienie kierownika i powoda w zakresie zmiany materiału izolacyjnego z papy na system Mapei nie został odnotowany w dokumencie urzędowym. Zresztą, jak wskazał biegły z zakresu budownictwa, K. P., nawet właściwe wykonanie izolacji nie uchroniłoby budynku przed przedostawaniem się wody do jego wnętrza. System, który został wybrany i zaakceptowany przez kierownika budowy, nie odpowiadał warunkom geotechnicznym terenu, na którym został posadowiony budynek. Ponadto sam sposób ułożenia izolacji był wadliwy. Pod membraną wykonano jednokrotne gruntowanie, a samą membranę ułożono wyłącznie na ścianach, pomijając ławy fundamentowe, które tylko zagruntowano. Oględziny i dokonane odkrywki wykazały, że pomiędzy ścianą budynku a membraną była woda. Izolację wykonano w sposób nieszczelny. Ponadto membrana był pofałdowana, a jej podłożone nierówne. Nadto w niektórych miejscach brakowało membrany lub szerokość tzw. zakładu był niewłaściwy, co skutkowało brakiem szczelności. Wykonany odwiert ław fundamentowych wskazywał że podkład izolacyjny jest nawodniony. Ułożenie płyt w sposób odwrotny od instrukcji prawidłowego wykonania, powoduje, że materiał termoizolacyjny nie utrzymuje szczelności. Nie dokonano połączeń izolacji pionowej z poziomą budynku. W wynik nieprawidłowo ułożonej izolacji woda przedostaje się do wnętrza budynku. Biegły również stwierdził nieprawidłowości przy wykonywaniu stropu nad piwnicą. Zgrzanie izolacji wykonano tylko na złączach, a nie na całej powierzchni i to nieszczelnie. Również poszczególne warstwy papy swobodnie odchodziły od podłoża nie spełniając swojej funkcji izolacyjnej.

Dopuszczając się tylu nieprawidłowości przy wykonaniu izolacji, nie sposób nie dostrzec, że kierownika budowy albo przy tych pracach nie było, albo w pełni akceptował istniejący stan rzeczy. Biorąc pod uwagę 20 letnie doświadczenie kierownika, uznać należy, że przy wykonywaniu tych prac, po prostu go nie było. Podczas, gdy jego obowiązkiem było nadzorowanie prawidłowości wykonywania prac. Gdyby kierownik prowadził przedmiotową budowę w sposób rzetelny, wiedziałby o wszystkich nieprawidłowościach występujących na budowie.

Wskazać w tym miejscu należy, że inwestor nie zawsze jest osobą posiadającą wiedzę budowalną, a w przedmiotowej spawie właśnie tak jest. Stąd ustawa Prawo budowalne, nakłada na inwestora obowiązek zapewnienia na budowie obecności kierownika budowy, który nadzoruje i kieruje wykonawcami, by zlecone roboty budowalne zostały wykonane zgodnie z projektem, przepisami techniczno-budowalnymi oraz zgodnie ze sztuką budowalną. Jednocześnie powołane przepisy prawa budowalnego, nakładają na kierownika budowy obowiązek informowania inwestora o stwierdzonych uchybieniach. Powód będąc niemalże codziennie na placu budowy mógł przez brak odpowiednich kwalifikacji budowalnych nie zauważyć występujących nieprawidłowości. Jednak to od kierownika wymaga się by reagował na bieżące błędy wykonawców, przed zakończeniem odpowiedniego etapu prac. Kierownik nie dostrzegał i nie chciał dostrzegać wadliwe wykonanych prac, a wykonawca przechodził do kolejnych etapów, powiększając wymiar szkody powoda.

Wreszcie wskazać należy, że na wykonanie drenażu nie było projektu i pozwolenia. Nie ulega wątpliwości, że kierownik miał wiedzę, o brakujących dokumentach. Zarzuty strony pozwanej sprowadzają się do tego, że część prac wykonał powód przy pomocy innych osób. Zrobił przecisk, a następnie pozwana spółka wykonała drenaż. W konsekwencji został ułożony zbyt wysoko nie chroniąc budynku przez wodami. Ważne w tym miejscu jest to, że w dzienniku budowy nie ma żadnej wzmianki o budowie drenażu. Nie odnotowano sprzeciwu kierownika na podejmowanie działań bezprawnych. Kierownik budowy dysponując instrumentami prawnymi mogącymi powstrzymać bezprawne działanie inwestora (por. art. 22 i 23 Prawa budowalnego) nic nie zrobił. Swoim zachowaniem akceptował działania nielegalnego odprowadzania wody do rzeki Ł.. Niewątpliwie powód i kierownik budowy mieli ukryte porozumienie w tym zakresie. Niemniej jednak nie może to zwalniać kierownika od odpowiedzialności. Jeśli inwestor proponuje rozwiązania wykraczające poza projekt, kierownik winien się temu sprzeciwić i w ostateczności wstrzymać budowę, a czego bezsprzecznie kierownik budowy nie zrobił. Przeciwnie, godził się z działaniami stojącymi w sprzeczności zarówno z przepisami prawa jak i wiedzą techniczną. Zgodnie z przytoczonymi wyżej przepisami prawa budowlanego, kierownik winien sprawować nadzór nad sposobem wykonywania prac budowalnych i czuwać, by odbywały się zgodnie z obowiązującymi przepisami i zasadami sztuki budowalnej, a o wszelkich nieprawidłowościach informować inwestora (powoda). W tym miejscu nie ma znaczenia kto wykonał przecisk, który uzależnił wysokość wykonanego drenażu i ostatecznie jego wadliwe funkcjonowanie. Nie przeciwstawiając się nielegalnej budowie drenażu i odprowadzeniu wód do rzeki Ł., kierownik wziął na siebie całą odpowiedzialność. Kierownik jako osoba o odpowiednich uprawnieniach państwowych winna kategorycznie odmówić udziału w bezprawnej inwestycji.

Ściana oporowa przewidziana w projekcie jest zupełnie inna niż wykonana przez pozwaną spółkę i nadzorowana przez pozwanego kierownika. W trakcie prac doszło do zmiany parametrów ściany. Dokonana zmiana nie uwzględniała danych konstrukcyjnych niezmiernie ważnych do utrzymania prawidłowości posadowienia i trwałości muru. W konsekwencji kierownik dysponował dwoma projektami, pierwotnym wynikającym z dokumentacji projektowej (1 m wysokości i 1,30 szerokości stopu) oraz odręcznie wykonanym szkicem przez projektanta (3 m wysokości i 1,30 szerokości). Z tym, że ten ostatni nie przewidywał obliczeń konstrukcyjnych dla dokonanej zmiany. Jak wskazał biegły, kierownik z doświadczeniem winien był zauważyć niewłaściwe proporcje, a nie ślepo posługiwać się odręcznym rysunkiem. Nadto zmiana ta nie została odnotowana w dzienniku budowy. W trakcie prac nad ścianą na wysokości 3 m doszło do jej przechylenia, co skutkowało jej krzywym ułożeniem. Ściana oporowa w obecnym kształcie i wymiarach stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, a za dopuszczenie do takiego stanu odpowiada kierownik.

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przypisanie kierownikowi budowy odpowiedzialności i to w kategoriach ogólnych powinności wynikłych z roli kierownika pełnionej w procesie budowlanym jak i w kategoriach tego konkretnego przypadku.

W świetle powyższego jest oczywistym, iż jeśli w ramach procesu budowlanego należałoby wskazać osobę , która ma na bieżąco decydować o zakresie i poprawności prac na placu budowy przy wznoszeniu budynku jednorodzinnego będzie to osoba kierownika budowy. Kierownikowi w ogólności jak i w tym konkretnym przypadku można by zatem przypisać zawinione działanie polegające na zaniechaniu właściwej kontroli zrealizowanych w tym zakresie prac. Kierownik znał teren, na którym nadzorował prace budowlane, zapoznał się z projektem, do którego nie zgłosił żadnych zastrzeżeń, a nadto kontrolował prace w żaden sposób nie objęte projektem. Jakakolwiek współpraca powoda z kierownikiem budowy nie może minimalizować odpowiedzialności kierownika, gdyż to on w procesie budowalnym przy przedsięwzięciu domu jednorodzinnego na ulicy (...) w O., miał największą wiedzę fachową i kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w branży budowalnej.

J. R. należy także zarzucić nieprawidłowe dokumentowania przebiegu budowy. Dziennik budowy jest dokumentem urzędowym (art. 45 p.b) i powinien być nośnikiem informacji dokumentującym ewentualne różnice zdań między uczestnikami procesu budowy. Jako dokument urzędowy, w którym rejestruje się wszystkie zdarzenia mające miejsce na budowie oraz przebieg tych prac. Dziennik budowy ma zatem określoną wartość dowodową, gdyż stanowi dowód tego, co zostało w nim stwierdzone. Można zatem stwierdzić, że uprawnienie kierownika budowy polegające do możliwości dokonywania wpisów w dzienniku bodowy ma znaczącą doniosłość prawną.

Kierownik budowy w końcu winien czuwać nad prawidłowym wykonaniem projektu, czyli zapewnić to, aby budynek został wybudowany zgodnie ze sztuką budowlaną i projektem. W momencie stwierdzenia nieprawidłowości winien interweniować i nie dopuszczać do kontynuacji budowy. W realiach niniejszej sprawy, kierownik budowy, będą jednocześnie prezesem pozwanej spółki, zezwolił na niedozwolone odstępstwa od projektu. Oczywiście ponosząc odpowiedzialność za zaistniały stan rzeczy. Powód zaś działał w pełnym zaufaniu do pozwanego i jego firmy, którzy w przeciwieństwie do niego, dysponowali wiedzą specjalistyczną i profesjonalnym przygotowaniem w tej dziedzinie.

W ocenie Sądu, kierownik budowy, J. R. (2) nie wypełni należycie swoich obowiązków i nie wykonał przysługujących mu uprawnień doprowadzając tym do stwierdzonych nieprawidłowości. Nie wykazał szczególnego zainteresowania projektem budowy, nie wpisywał zauważonych uchybień w dokumencie budowy. W dzienniku bodowy dokonywał wpisów niezgodnych ze stanem faktycznym, skoro nie zaznaczył w nim jakichkolwiek błędów. Nadto z dokumentu tego wynika, że wszystko było w porządku w procesie budowlanym. Zaniedbań kierownika nic nie może usprawiedliwiać. Posiada uprawnienia budowalne i duże doświadczenie w zawodzie.

W tej części rozważań należało zastanowić się nad podstawą i zakresem odpowiedzialności wykonawcy (pozwanej spółki). Odpowiedzialność wykonawcy wynika z art. 471 k.c., zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Nie ulega wątpliwości, że powoda z wykonawcą (pozwaną spółką) łączyła umowa o roboty budowalne na podstawie art. 647 k.c. Żadne ze stron nie kwestionowała charakteru zawartej przez strony umowy.

Zgodnie z art. 17 Prawa budowalnego, uczestnikami procesu budowalnego są inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant, kierownik budowy lub kierownik robót. Wykonawca nie jest uczestnikiem procesu budowalnego w rozumieniu przepisów praw budowalnego. Zgodnie z art. 18 ust. 1 pkt 2 p.b. do obowiązków inwestora należy między innymi zapewnienie objęcia kierownictwa budowy przez kierownika budowy. Obowiązki kierownika zostały określona w art. 22 p.b. Obowiązki te obejmują określone w ustawie uprawnieninia realizowane na budowie wobec wykonawcy, lecz nie skutkuje to „uwolnieniem” wykonawcy od odpowiedzialności odszkodowawczej wobec inwestora za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowalnego na podstawie art. 471 k.c. W niniejszej sprawie zakres uchybień, których dopuścił się kierownik jest wyznacznikiem popełnionych błędów wykonawczych przez pozwaną spółkę i zarazem zakresem jego odpowiedzialności.

Jak wynika z powyższego, tam gdzie kierownik nie nadzorował w sposób odpowiedni prac wykonawcy, tam też wykonawca dopuścił się błędów w wykonywanych pracach budowalnych. Wykonawca, powinien się znać na sztuce budowalnej, jak również znać przepisy prawa budowalnego i pełnić swoje obowiązki w zgodzie z nimi. W żadnym wypadku nie wolno mu było prowadzić budowy niedbale, bez projektu i decyzji w przedmiocie zezwolenia na budowę. To on powinien zwrócić uwagę inwestorowi, że zmiany w projekcie mogą wpływać na stabilność wykonania poszczególnych prac budowalnych w sposób odmienny od przewidzianej w projekcie. To wykonawca jest fachowcem i nie może bez żadnej refleksji realizować życzeń inwestora, tym bardziej realizować przedsięwzięcie bez projektu i bez pozwolenia na budowę.

Zgodnie z art. 651 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dostarczona przez inwestora dokumentacja, teren budowy, maszyny lub urządzenia nie nadają się do prawidłowego wykonania robót albo jeżeli zajdą inne okoliczności, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu robót, wykonawca winien niezwłocznie zawiadomić o tym inwestora. Wykonawca zatem ma obowiązek sprawdzenia poprawności dostarczonej mu dokumentacji projektowej. Sprawdzenie dokumentacji ma charakter wstępny oraz bieżący. Sprawdzenie bieżąco jest bardziej szczegółowe od sprawdzenie wstępnego, ponieważ wykonawca widzi bezpośrednio na budowie wielkości i jakość wykonanych części budynku. Wykonawca nie jest jedynie odtwórcą projektu, ale jako profesjonalista musi wykonać zadanie z uwzględnieniem zasad wiedzy technicznej. Nie może również bezkrytycznie realizować wizję inwestora.

W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że wykonawca na żadnym etapie prac nie informował powoda o wadliwościach lub brakach w zakresie dostarczonej przez niego dokumentacji projektowej. W projekcie będącym podstawą działań pozwanej spółki nie uwzględniono napływu wód gruntowych pod ciśnieniem i w związku z tym projekt przewidywał nieodpowiednią do tego rodzaju podłoża izolację. Wykonawca przy akceptacji kierownika budowy i powoda wykonał izolację, gdzie w miejsce projektowanej izolacji składającej się z jednej warstwy papy termozgrzewalnej, ułożył izolacje z membrany firmy Mapei. Izolacja dla tego rodzaju terenu nie nadawała się do pełnienie skutecznie funkcji szczelności, a nadto została wykonana niechlujnie, byle jak. Podłoże było nierówno, odklejała się folia, membrana została ułożona na ścianie z pominięciem ław fundamentowych, nie zachowano wymaganych zakładów, płyty układano odwrotnie niż zalecał producent, co spowodowało, że ułożona izolacja jest po prostu nieszczelna. Niewłaściwa izolacja budynku spowodowała, że woda przeciekała do wnętrza budynku. Podkreślenie wymaga, że nie zaprojektowano izolacji pod schodami. Jednocześnie jest to błąd, który od razu winien był wzbudzić czujność wykonawcy. Nie wymagał on wiedzy specjalistycznej. W takiej sytuacji staranny wykonawca powinien powstrzymać się od dalszych prac i wezwać powoda do uzupełnienia projektu. Nie może ulegać wątpliwości, że w trakcie prac izolacyjnych, wykonawca winien był zauważyć tę niedokładność. Nie zgłosił wady kierownikowi, tylko pominął izolację schodów narażając powoda na dodatkowe koszty. Niewłaściwa izolacja ścian i ław fundamentowych budynku powoduje, że przez wykonane szczeliny (przestrzenie) między ścianą zewnętrzną, a ścianą oporową przedostaje się woda. Nadto jak wskazał biegły, najwięcej wody przedostaje się przez niezabezpieczone schody.

Na podstawie całości materiału dowodowego wynika, że w zakresie muru oporowego i izolacji części podziemnej istniały poważne błędy projektu. W przypadku drenażu i faktycznie wykonanej ściany oporowej nie było wymaganego projektu. Zaś odręczny szkic projektanta w zakresie budowy ściany oporowej zawierał dane konstrukcyjne dla ściany z projektu. Wykonawca nie ma obowiązku dokonywania własnych, szczegółowych obliczeń w celu wykrycia wad dostarczonego projektu, a w szczególności jeśli został on wykonany przez specjalistyczne biuro projektowe. Jednakże pozwanemu nie zarzuca się, że nie wykonał tych obliczeń, ale że nie wykrył błędów projektowych w trakcie wykonywania robót przy budowie ściany oporowej. Pozostawienie stopy ściany do szerokości 1,30 przy wysokości 3 m, musiało zdaniem biegłego, wzbudzić podejrzenie braku poprawności wykonania. W tej sytuacji wykonawca powinien wstrzymać się od wykonania dalszych prac ściany. Jako fachowiec w branży budowalnej, winien był dokonać weryfikacji pierwotnego projektu ściany ze szkicem. Jednakże największy zarzut do wykonawcy, jest taki, że wybudowana ściana była nierówna i występowały odchylenia od pionu, a miejscami również pęknięta. Za wadliwe wykonanie, faktycznie wybudowanej ściany odpowiedzialność ponosi wykonawca.

Wykonawca podjął się prac związanych z nielegalnym ułożeniem drenażu i doporowadzeniem wody do rzeki Ł.. Drenaż został źle ułożony, zbyt wysoko. Nadto wykonano go tylko z jednej strony. Drenaż obsypano piaskiem drobnym i pylastym charakteryzującym się niskim współczynnikiem przepuszczalności. W wyniku tego woda opadowa potrzebuje więcej czasu na przedostanie się do powierzchni terenu, a tym samym dłużej zalega w ścianach budynku.

W tym miejscu wskazać należy, że w niniejszej sprawie nie ma znaczenia, czy przecisk wykonał powód, gdyż odpowiedzialność za jakość wykonanych prac bierze na siebie pozwany pozwalając osobom nieprofesjonalnym na ingerencję w prace budowalne. Brak formalnego sprzeciwu czy wzmianki o ewentualnym zagrożeniu nie może uchylać odpowiedzialności wykonawcy. Część prac izolacyjnych została wykonana przez podwykonawcę - firmę (...), z którego zatrudnił wykonawca. Zgodnie z zapisami umowy, wykonawca może korzystać z pomocy podwykonawców do prac budowalnych. Na podstawie zaś art. 474 k.c. dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działania lub zaniechania, za działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza.

W niniejszej sprawie pozwany – wykonawca robót budowalnych uchybił obowiązkom i wskazaniom wiedzy budowalnej. Winien był prowadzić roboty przy zachowaniu podwyższonej staranności wynikającej z zawodowego charakteru prowadzonej działalności. Tymczasem pozwany, prowadził roboty w sposób ewidentnie wręcz nieprofesjonalny i uchybiającym wymogom wynikający czy to z przepisów prawa budowalnego, czy to ze wskazań wiedzy technicznej.

Pozwany nie wykonał izolacji, muru, drenażu w sposób prawidłowy. Nie zabezpieczył budynku przed przedostawaniem się wód gruntowych i opadowych do jego wnętrza, zaś wykonany przez niego mur grozi zawaleniem się.

Podkreślenia wymaga, że pozwana spółka ponosi odpowiedzialną nie za to, że wykonała prace budowalne niezgodnie z projektem budowalnym, który miał wady, ale za złe jakościowo wykonanie faktycznie podjętych przez siebie prac. To oznacza, że pozwana ponosi winę, za to, że przedsięwzięte przez nią prace, zostały nienależycie wykonane. Jak wykazało postępowanie dowodowe, prace odbiegały w znaczący sposób od standardów wiedzy technicznej. Przede wszystkim zaś ujawniły się błędy elementarne jak odwrotny sposób ułożenia płyt, zostawienie niepotrzebnych szczelin, źle przygotowane podłoże pod izolację, wykonanie muru zupełnie innego niż przewidywał projekt. Takie postępowanie doprowadziło do braku szczelności instalacji, a w konsekwencji przedostawaniem się wód do wnętrza budynku. Wprawdzie projekt budowalny zawierał błędy i można było rozważać możliwość uwolnienia się pozwanej spółki od odpowiedzialności. Taka możliwość istniałaby, gdy pozwani wykonali prace, które zostały przewidziane w projekcie i wykonały je zgodnie z zasadami i wiedzą techniczną. W niniejszej sprawie mamy do czynienie z przykładami samowoli budowalnej, a przecież tej nie mógł zaprojektować projektant (brak projektu na drenaż i mur). Mamy również do czynienia ze zmianami w zakresie izolacji. Zmiany te, choć nie wpłynęłyby na zniwelowanie napływu wód do wnętrza budynku to faktycznie zostały wadliwie wykonane, niezgodnie z zaleceniami producenta i wiedzą specjalistyczną, którą pozwana jako fachowiec posiadać powinna. Dlatego w ocenie Sądu zauważone błędy projektowe nie miały wpływu na jakość wykonanych prac i za te błędy odpowiedzialności pozwani winy nie ponoszą. Ponoszą natomiast odpowiedzialność za faktyczne wykonanie ciążących na nich obowiązkach niechlujnie, byle jak. Wykonanie ściany oporowej nie jest wykonaniem takim jak w projekcie. Projekt przewidywał ścianę przy schodach, nie przy skarpie. Wykonana ściana została właśnie umiejscowiona przy dużym wzniesieniu ziemi. Faktycznie postawiona ściana jest zupełne inne niż w dokumencie. Błędy wykonawstwa nie mogą obciążać nikogo innego jak tylko pozwaną spółką i nadzorującego jej pracę kierownika budowy. Wykonanie drenażu było wspólnym uzgodnieniem kierownika i powoda. Skoro pozwana spółka podjęła się wykonania tej części prac to winna on, wykonać ją w taki sposób, aby drenaż był funkcjonalny. Zaś kierownik powinien nadzorować te prace zgodnie z nałożonymi na niego obowiązkami.

Dlatego w ocenie Sądu, pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za wadliwie wykonania prac budowalnych objętych umową, zaś pozwany J. R. (2) za akceptowanie niestarannego wykonywania prac, braku należytego nadzoru nad wykonywanymi pracami przez wykonawcę i braku informowania inwestora o występujących zagrożeniach mogących zagrozić jego mieniu.

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, że wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych z art. 471 k.c. zostały spełnione, a więc szkoda wierzyciela w postaci uszczerbku majątkowego, która została spowodowana niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania dłużnika (dłużników), oraz związek przyczynowy między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania, a poniesioną szkodą. Ciężar dowodu istnienia tych przesłanek spoczywa na powodzie, jako na osobie która z faktów wywodzie skutki prawne. Powód wykazał istnienie węzła obligacyjnego pomiędzy nim a pozwanymi oraz szkodę w związku z wadliwym wykonaniem prac budowalnych. W przypadku pozwanego J. R. (1) było to wadliwe sprawowanie obowiązków kierownika budowy.

Mając przesądzoną podstawę odpowiedzialności obu pozwanych, należało rozważyć wysokość poniesionej szkody przez powoda. Jednakże przed szczegółowym jej wyliczeniem, przypomnieć trzeba, że zakres szkody powoda określały ramy faktyczne powództwa. Sąd nie może bowiem orzekać ponad żądanie. Strona powodowa wyraźnie wskazała, że odpowiedzialność pozwanych wynika z:

- niewłaściwie wykonanego drenażu,

- niewłaściwie wykonanej izolacji budynku,

- naprawy izolacji stropu nad piwnicą,

-naprawy ściany oporowej przy uwzględnieniu 20% kosztów, co znajdowało zresztą potwierdzenie w treści pisma kierowanego do pozwanych z wezwaniem o zapłatę. W ocenie Sądu, powód nie wykazał pełnej zasadności kwoty dochodzonego roszczenia. Zgodnie z art. 361 § 1 i 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku, nie dopuszczając jednak do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego. Odszkodowanie bowiem należy się tylko w graniach normalnego związku przyczynowego. Za szkodę można uznać tylko koszty rzeczywiście poniesione przez poszkodowanego, którego obciąża ciężar dowodu wysokości szkody.

Pełnomocnik powoda w piśmie procesowym z dnia 20 stycznia 2017 r. (k. 1190-1199) wskazał, że żądanie zapłaty obejmuje naprawienie szkody, jaką powód poniósł przez to, że pozwani wykonali prace niezgodnie z projektem, niezgodnie ze sztuką budowalną i bez projektu.

W związku z powyższym, Sąd przy określaniu wysokości szkody wziął pod uwagę kosztorys nr 2 sporządzony przez biegłego K. P.. Kosztorys ten uwzględniał koszty naprawy w oparciu o faktycznie wykorzystane materiały do prac budowalnych, a nie o takie materiały, które winien być przewidziane w projekcie do prawidłowego funkcjonowania budynku, zgodnie z art. 361 k.c. Przy określaniu wysokości żądania, powód dochodził zwrotu 8% podatku Vat.

I tak, powód domagał się:

- w zakresie wykonania drenażu kwoty 15.411,66 zł (16.644,59 zł z VAT). Biegły ustalił, że w zakresie drenażu koszty naprawy wynoszą 5.519,02 zł (5.960,54 zł z VAT,

- powód określił koszty wykonana izolacji na kwotę 78.807,97 zł (85.112,60 zł z Vat), biegły zaś na kwotę 88.294,60 zł (95.358,16 zł z 8% VAT),

- za wykonanie naprawy izolacji stopu nad piwnicą powód domagał się kwoty 13.249,74 zł (14.309,71 zł z VAT), biegły tę cześć prac wyliczył na kwotę 19.504,01 zł (21.064,33 z 8% VAT),

- za naprawę ściany oporowej powód żądał 20% tj. 30.121,99 zł (32.598,67 zł z VAT). Na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 r. biegły K. P. wskazał, że precyzyjne wyliczenie kosztów naprawy ściany oporowej jest niemożliwe, gdyż przedsięwzięcie wymaga przygotowania projektu. Przybliżony koszt naprawy ściany określił na kwotę około 25.000 zł (10.000 zł projekt, 10.000-15.000 zł naprawa). 20% tych kosztów to kwota 5.332,56 zł (5.759,16 zł z VAT). W ocenie powoda 20% kosztów wykonania naprawy tej części to ponad 30.000 zł, a więc całkowity koszt naprawy to ponad 150.000 zł. Podczas, gdy łączna kwota wynagrodzenia za wykonanie budynku, jaką powód zapłacił to 122.000 zł. Przy określeniu kosztów naprawy muru należy Sąd miał na uwadze to, co faktycznie powód zlecał, a nie to co winno być wykonane.

W tym też miejscu warto przypomnieć, że pozwani co do zasady nie kwestionowali wyliczeń biegłego w zakresie napraw stropu nad piwnicą i ściany oporowej, na łączną kwotę 24.836,57 zł wyliczoną w kosztorysie nr 1. Kosztorys nr 2 powiela tę część napraw w takiej samej wysokości.

Zgodnie z art. 322 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie, sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, można w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. W toku trzy i pół letniego procesu trzech kolejnych biegłych nie było w stanie podać pełnych kosztów naprawy muru oporowego. Z drugiej strony poza sporem jest okoliczność, że powód nie zapłacił za niego kwoty wskazanej przez zatrudnionego przez niego rzeczoznawcę H. A. obliczonej na 90.365,96 zł (k.65v). Pierwotna wartość całej umowy tom 122.000 zł.

W związku z tym, że jak zaznaczono, Sąd związany jest zakresem żądania na podstawie art. 321 k.p.c., wyliczenie kosztów było uzależnione od wysokości kwot podanych w pozwie i jednocześnie nie mogły być wyższe od kwot wskazanych w kosztorysie.

W związku z tym Sąd uznał, że wykonanie poszczególnych części budowy należą się powodowi odpowiednio podanej niżej kwoty:

- naprawa drenażu – 5.960,54 zł,

- naprawa izolacji – 85.112,60 zł,

- naprawa stropu nad piwnicą – 14.309,71 zł,

- naprawa ściany oporowej – 5.759,16 zł.

Na podstawie powyższego wyliczenia, Sąd zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 114.142,01 zł w oparciu o art. 417 k.c. w zw. z art. 647 k.c. i 474 k.c. oraz art. 22 – 23 i 42-46 ustawy Prawo budowalne oraz art. 322 k.p.c. W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako pozbawione podstaw. W rozstrzygnięciu Sąd wskazał, że zapłata przez jednego z pozwanych uwalnia odpowiedzialność zapłaty przez drugiego z nich.

W niniejszej sprawie mamy do czynienie z odpowiedzialnością określaną jako „in solidum”. Odpowiedzialność występuje, gdy wierzyciel może dochodzić roszczenia od kilku osób na podstawie odrębnych stosunków prawnych, jakie go łączą z poszczególnymi podmiotami, zaś spełnienie świadczenia przez jednego z dłużników w całości lub w części zwalnia odpowiednio pozostałych. Jednocześnie przy tego rodzaju odpowiedzialności nie ma podstawy do przyjęcia solidarnego charakteru odpowiedzialności dłużników z uwagi na brak jej ustawowego lub umownego uregulowania (art. 369 k.c.). Do takich przypadków należy sytuacja, gdy dwie osoby odpowiadają za wyrządzenie szkody, z różnych podstaw lub reżimów prawnych. Oznacza to, że każdy z dłużników odpowiada za swój dług i jest zobowiązany do jego zaspokojenia.

Powód pozwał dwie osoby – wykonawcę i kierownika budowy. W ocenie Sądu obaj pozwani ponoszą odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez powoda i jest to przykład odpowiedzialności in solidum, kiedy jeden podmiot ma to samo roszczenie, o to samo świadczenie do dwóch lub więcej osób z różnych tytułów prawnych, a z przepisów ustawy ani z umowy, nie wynika, by istniała między zobowiązanymi solidarność bierna. Przy tego rodzaju odpowiedzialności wierzyciel może dochodzić całości lub części świadczenie od każdego z dłużników, a zaspokojenie przez jednego z nich, zwalnia drugiego.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o art. 481 k.c. Zobowiązanie do zapłaty odszkodowania w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy jest zobowiązaniem bezterminowym, co oznacza, że jego zapłata uzależniona jest od wezwania do zapłaty zgodnie z art. 455 k.c. Powód dołączył do pozwu pismo z dnia 18 grudnia 2013 r. , w którym żądał od obu pozwanych kwotę objętą pozwem zakreślając termin do 27 grudnia 2013 r. Dodatkowo dołączył potwierdzenie nadania przesyłek na poczcie z datą 18 grudnia 2013 r. Pozwany, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie kwestionował faktu otrzymania wezwania. W związku z tym, Sąd uznał za zasadne zasądzenie odsetek od dnia następnego tj. od 28 grudnia 2013 r.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.

Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz odszkodowania w wysokości 148.598,67 zł. Ostatecznie utrzymał się z żądaniem w wysokości 111.142,01 zł. Oznacza to, że wygrał niniejszy proces w 75%, pozwani zaś w 25%.

W tym miejscu wskazać należy, że po stronie pozwanej zachodziło współuczestnictwo formalne, jednak Sąd uznał, że wykonawca i kierownik budowy razem ponoszą odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez powoda i jest to przykład odpowiedzialności in solidum, kiedy jeden podmiot (powód) ma to samo roszczenie o to samo świadczenie do dwóch lub więcej osób z różnych tytułów prawnych, a z przepisów ustawy, ani z umowy nie wynika by istniała między pozwanymi solidarność bierna. Nadto pozwani byli reprezentowani przez jednego pełnomocnika, który składał w ich imieniu tożsame pisma procesowego.

Powód poniósł następujące koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony: 3.000 zł tytułem opłaty od pozwu, w części w której nie był zwolniony, 3.600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł tytułem opłaty od zastępstwa procesowego, uiszczone i wykorzystane zaliczki w łącznej kwocie 9.639,44 zł, razem 16.256,44 zł.

Pozwani zaś ponieśli koszty wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 3.600 zł, 34 zł opłat od pełnomocnictw, uiszczonej i wykorzystanej zaliczki na biegłych w wysokości 139,44 zł, łącznie 3.773,44 zł.

Pozwani powinni zatem zwrócić powodowi kwotę 12.192,33 zł (16.256,44 zł x 75 %), zaś powód winien jest zwrócić pozwanym kwotę 943,36 zł (3.773,44 zł x 25%) zł. Po dokonaniu stosunkowego rozdzielenia kosztów, pozwani winni zwrócić powodowi kwotę 11.248,97 zł.

O nieuiszczonej w niniejszej sprawie opłacie sądowej, Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Do rozliczenia pozostała kwota 4.430 zł (opłata od pozwu 7.430 zł – 3.000 zł uiszczona przez powoda) oraz wydatki tymczasowo pokryte ze Skarbu Państwa w wysokości 6.941,07 zł, razem 11.371,07 zł. Z uwagi na fakt, że pozwani przegrali niemniejszy proces w 75% na rzecz Skarbu Państwa należało ściągnąć od nich kwotę 8.528,30 zł czyli po 4.264,15 od każdego z pozwanych. Analogicznie postąpiono w odniesieniu do powoda, przy czym podstawą rozstrzygnięcia w tym zakresie jest art. 113 ust. 2 cytowanej wyżej ustawy. W związku z tym, że powód przegrał proces w zakresie 25%, należało nakazać ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.842,76 zł.

Zgodnie z art. 107 k.p.c. interwenient uboczny, do którego nie mają zastosowania przepisy o współuczestnictwie jednolitym, nie zwraca kosztów przeciwnikowi strony, do której przystąpił. Sąd może jednak przyznać od interwenienta na rzecz wygrywającego sprawę przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił, zwrot kosztów wywołanych samoistnymi czynnościami procesowymi interwenienta. Sąd może także przyznać interwenientowi koszty interwencji od przeciwnika obowiązanego do zwrotu kosztów.

Przy ocenie wniosku interwenienta o zasądzenie kosztów interwencji, konieczne jest odwołanie się przez Sąd do ogólniejszych kryteriów w postaci potrzeby rzeczywistej obrony interesów interwenienta ubocznego w określonych okolicznościach rozpoznawanej sprawy. Analizując przebieg niniejszego procesu, stwierdzić jednoznacznie należy, że wkład interwenientów ubocznych zarówno po stronie pozwanej spółki, jak i pozwanego J. R. (1) w rozstrzygniecie sprawy był nieznaczny. Poza krótkimi pismami zgłaszającymi interwencję i zastrzeżeniami do opinii biegłego zgłoszonymi przez (...) S.A, innych pism nie składali. Zaś sama ich aktywność na rozprawie nie wpłynęła w istotny sposób na wynik sprawy. Z tych też przyczyn, Sąd nie uwzględnił ich wniosków o zasądzenie na ich rzecz kosztów wywołanych interwencją.