Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 6/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2017 roku

.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący: SSO Ewa Pietraszewska

Sędziowie : SO Krzysztof Nowaczyński

SO Arkadiusz Kuta ( spr. )

Protokolant : st. sekr. sąd. Joanna Kmin

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2017 roku w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. L.

przeciwko J. N.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Mieście Lubawskim

z dnia 14 września 2016 roku , sygn. akt I C 89/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok :

a.  w punkcie 1 ( pierwszym ) i zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 17.400 zł ( siedemnaście tysięcy czterysta złotych ) z odsetkami w wysokości 5 % rocznie od dnia 7 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty , w miejsce kwoty 23.800 zł z odsetkami w wysokości 5 % rocznie od dnia 16 lipca 2010 roku do dnia zapłaty oraz oddala powództwo w pozostałym zakresie ;

b.  w punkcie 3 ( trzecim ) i zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 561,31 zł ( pięćset sześćdziesiąt jeden złotych trzydzieści jeden groszy ) tytułem kosztów procesu ;

c.  w punkcie 4 ( czwartym ) i podwyższa obciążające powoda koszty sądowe do kwoty 955,34 zł ( dziewięćset pięćdziesiąt pięć złotych trzydzieści cztery grosze ) ;

d.  w punkcie 5 ( piątym ) i obniża obciążające pozwaną koszty sądowe do kwoty 492,14 zł ( czterysta dziewięćdziesiąt dwa złote czternaście groszy ) ;

2.  oddala apelację w pozostałej części ;

3.  zasądza od pozwanej J. N. na rzecz powoda K. L. kwotę 416,43 zł ( czterysta szesnaście złotych czterdzieści trzy grosze ) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję .

Sygn. akt I Ca 6/17

UZASADNIENIE

K. L. domagał się zasądzenia od J. N. kwoty 51.400 zł z odsetkami w wysokości 5 % w skali roku od dnia 16 lipca 2010 r. do dnia zapłaty.

Wskazał, że w dniu 22 czerwca 2010 r. nabył za kwotę 45.000 zł samochód ciężarowy, który zamierzał przetransportować do A.. W tym celu nawiązał współpracę ze spedytorem, który transport na odcinku D. - A. zlecił pozwanej J. N. prowadzącej Firmę Usługowo Handlową (...). W dniu 2 lipca w D. pracownik pozwanej A. B., załadował samochód, odebrał kluczyki oraz odpowiednie dokumenty, a także zapłatę za usługę transportową w wysokości 6.400 zł. Celem potwierdzenia załadunku oraz zapłaty za przewóz został wystawiony (...) List Przewozowy CMR. Ładunek nie trafił do portu w A.. Odbiorca nie otrzymał również opieczętowanego i podpisanego Międzynarodowego Listu Przewozowego CMR, co oznacza, iż ładunek nie został wydany i zgodnie z Konwencją o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów należy uznać go za zaginiony. Dochodzona pozwem kwota stanowiła odszkodowanie będące sumą równowartości utraconego pojazdu ciężarowego - 45.000 zł oraz kwoty pobranej przez pozwaną za usługę transportową – 6.400 zł. Wysokość odsetek została ustalona w oparciu o art. 27 ust. 1 Konwencji o Umowie Międzynarodowego P. Towarów.

Powództwo uwzględniono nakazem zapłaty wydanym w dniu 22 lipca 2011 r. w postępowaniu upominawczym.

J. N. złożyła sprzeciw żądając oddalenia powództwa w całości. Wskazała, że nie łączyła jej z powodem żadna umowa. Zlecającym wykonanie transportu na trasie D. - (...) był spedytor. Ponadto wskazała, że po dokonanym załadunku, powód wskazał kierowcy, iż wyładunek ma nastąpić na przyportowym, monitorowanym parkingu w A.. Stwierdził również, iż sam przyjedzie na wskazane miejsce i będzie załatwiał dalsze formalności. Pozwana podkreśliła, iż kierowca – jej pracownik nie otrzymał od powoda dokumentów, które umożliwiałyby odstawienie pojazdu na teren portu w A.. Powód, pomimo zapewnień, nie zjawił się celem odbioru pojazdu. Nie odpowiadał także na telefony, co zmusiło kierowcę do pozostawienia pojazdu na parkingu przyportowym.

Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim, wyrokiem z dnia 14 września 2016 roku, zasądził od J. N. na rzecz K. L. kwotę 23.800 zł z odsetkami w wysokości 5% w skali roku od dnia 16 lipca do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz rozstrzygnął o kosztach procesu i kosztach sądowych, dokonując ich stosunkowego rozdziału.

Ustalił Sąd Rejonowy, że na podstawie umowy z dnia 22 czerwca 2010 r. zawartej w D. K. L. nabył od obywatela Kongo - E. K. (1) samochód ciężarowy marki M. o nr rej. (...). Wartość pojazdu określono w umowie na kwotę 45.000 zł. Pojazd odebrano w dniu zawarcia umowy. Zbywca pojazdu był ojcem pozostającej w związku z K. M. K.. Przedmiotowy pojazd nabył tego samego dnia tj. 22 czerwca 2010 r., na prośbę M. K. i K. L. od J. S.. Zgodnie z fakturą VAT nr (...) pojazd ten został zbyty na rzecz E. K. (1) za kwotę 4.026 zł brutto, która została uiszczona w gotówce. Do sprzedaży doszło w miejscowości C..

Przed dniem 2 lipca 2016 r. K. L. nie przerejestrował na siebie wskazanego pojazdu. Nie był on również zarejestrowany na E. K. (1). W dowodzie rejestracyjnym jako jego właściciel widniał M. R., który w dniu 23 stycznia 2010 r. zbył przedmiotowy pojazd na rzecz J. S.. Fakt sprzedaży został zgłoszony w Starostwie Powiatowym w M.. Kolejne sprzedaże przedmiotowego pojazdu, tj. ta dokonana przez J. S. i E. K. (1), nie były zgłaszane.

K. L. zamierzał przetransportować pojazd do P. w Kongo. Zorganizowanie transportu zlecił A. C. prowadzącemu działalność gospodarczą w zakresie spedycji. Ten zlecił dokonanie przewozu z Polski do Belgi J. N. prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie transportu samochodowego pod firmą (...). W związku z planowanym transportem ciężarówki do Konga M. K. skontaktowała się z S. S. A. w B.. Firma ta miała zająć się procedurą celną i odprawą ciężarówki. Pracownicy firmy w formie elektronicznej przysłali również M. K. blankiet, który umożliwiał wjazd do portu na konkretny dok.

W celu realizacji zleconego przewozu J. N. wysłała zatrudnionego u niej kierowcę – A. B. do miejscowości D.. Do załadunku pojazdu doszło w dniu 2 lipca 2010 r. Obecnym przy tej czynności, poza A. B., był jedynie K. L.. Po załadunku wypełniony został (...) List Przewozowy CMR. W liście tym wskazano, iż nadawcą jest K. L., a jako odbiorcę wpisano oznaczenie „Belgia (...)”. Zgodnie z treścią listu przedmiotem transportu była wywrotka M. o nr rej (...). W liście tym nie podano adresu rozładunku. Nie wskazano również, aby inne przedmioty, poza samochodem marki M., objęte były umową przewozu. List ten nie zawierał także wykazu dokumentów wręczonych przewoźnikowi. Przy załadunku powód wręczył pracownikowi pozwanej kwotę 6.400 zł tytułem zapłaty za wykonanie przewozu. Przystępując do realizacji umowy przewozu A. B., poza Międzynarodowym Listem Przewozowym CMR, nie dysponował żadnymi innymi dokumentami. Nie wydano mu również dokumentu tzw. booking uprawniającego do wjazdu do portu. Na pytanie o fakturę potwierdzającą zakup oraz dokumenty odprawy celnej K. L. stwierdził, iż je dowiezie, gdyż spotkają się w A. na parkingu przy porcie.

Na parking przy porcie w A. A. B. dojechał zgodnie z umową w dniu 5 lipca 2010 r. Nie zastał tam jednak K. L., a próby telefonicznego skontaktowania się z nim podjęte przez niego osobiście oraz przez spedytora zlecającego przewóz zakończyły się niepowodzeniem. Nie mając dokumentów nie miał możliwości wjechania do portu w A.. Po dwóch dniach oczekiwania na K. L., w porozumieniu z J. N., która podjęła decyzję wraz ze spedytorem, kierowca wyładował będącą przedmiotem transportu ciężarówkę na parkingu przyportowym, zamknął pojazd i schował kluczki między ramą, a kabiną. Wykonał również zdjęcia ciężarówki. Następnie w dniu 7 lipca 2010 r. ruszył w drogę powrotną.

W okresie od 7 lipca 2010 r. do 15 lipca 2010 r. samochód został usunięty przez nieustaloną osobę z parkingu przyportowego. Nie został eksportowany z Belgii za pośrednictwem S. S. A.. Po kilku miesiącach wznawiania i braku wiadomości od klienta akta dotyczące tego pojazdu zostały przez Agencję (...).

W dniu 15 lipca 2010 r. K. L. zawiadomił Policję w A. o przestępstwie kradzieży na jego szkodę. Następnie w dniu 16 lipca 2010 r. w formie korespondencji e-mail zwrócił się do J. N. o wyjaśnienie sprawy. Wskazał również, iż niewyjaśnienie tej kwestii do dnia 23 lipca 2010 r. będzie skutkowało obciążeniem jej kosztami wysokości 64.300 zł. W. 25 sierpnia 2010 r. powód złożył w Prokuraturze Rejonowej w Rzeszowie zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przestępstwa oszustwa przez J. N.. Łączną wartość strat z tego tytułu oszacował na kwotę 90.000 zł (w tym m. in. 45.000 zł wartość samochodu, 6.400 zł koszty niezrealizowanej usługi transportowej, 4.000 zł z tytułu utraty nowych opon, 20.000 zł – koszty związane z poszukiwaniem samochodu i przyjazdami do Belgii i Polski, straty z powodu braku możliwości wykorzystania pojazdu do pracy). Postępowanie zostało umorzone z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. Zażalenie K. L. na to rozstrzygniecie nie zostało uwzględnione.

Ustalił także Sąd Rejonowy, że rzeczywista wartość samochodu ciężarowego marki M. o nr rej (...) w dniu załadunku, tj. w dniu 2 lipca 2010 r. wynosiła 17.400 zł brutto.

W ocenie Sądu Rejonowego roszczenie powoda było częściowo zasadne – do wysokości wartości pojazdu będącego przedmiotem transportu ustalonej przez biegłego, powiększonej o kwotę pobraną przez pozwaną tytułem zapłaty za wykonanie przewozu.

Zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że strony nie kwestionowały, iż zawarta pomiędzy nimi umowa przewozu podlega regulacji Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) sporządzonej w G. w dniu 19 maja 1956 r. (Dz. U. z 1962 r, nr 49, poz. 238).

W myśl §1 Konwencji stosuje się ją do wszelkich umów o zarobkowy przewóz drogowy towarów pojazdami niezależnie od miejsca zamieszkania i przynależności państwowej stron, jeżeli miejsca przyjęcia przesyłki do przewozu i miejsca przewidziane dla jej dostawy, stosownie do ich oznaczenia w umowie, znajdują się w dwóch różnych krajach, z których przynajmniej jeden jest krajem umawiającym się. Konwencje ratyfikowały zarówno Królestwo Belgii, jak i Polska Rzeczpospolita Ludowa. Zgodnie z art. 3 Konwencji przy jej stosowaniu przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników i wszystkich innych osób, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, kiedy ci pracownicy lub te osoby działają w wykonaniu swych funkcji.

Według art. 4 Konwencji dowodem zawarcia umowy przewozu jest list przewozowy. Brak, nieprawidłowość lub utrata listu przewozowego nie wpływa na istnienie ani na ważność umowy przewozu, która mimo to podlega przepisom Konwencji. List przewozowy powinien zawierać następujące dane (art. 6 ust 1 i 2 )

a) miejsce i datę jego wystawienia;

b) nazwisko (nazwę) i adres nadawcy;

c) nazwisko (nazwę) i adres przewoźnika;

d) miejsce i datę przyjęcia towaru do przewozu oraz przewidziane miejsce

jego wydania;

e) nazwisko (nazwę) i adres odbiorcy;

f) powszechnie używane określenie rodzaju towaru oraz sposób opakowania,

a dla towarów niebezpiecznych ich ogólnie uznane określenie;

g) ilość sztuk, ich cechy i numery;

h) wagę brutto lub inaczej wyrażoną ilość towaru;

i) koszty związane z przewozem (przewożone, koszty dodatkowe, należności

celne i inne koszty powstałe od chwili zawarcia umowy do chwili dostawy);

j) instrukcje niezbędne do załatwienia formalności celnych i innych;

k) oświadczenie, że przewóz, bez względu na jakakolwiek przeciwna

klauzule, podlega przepisom niniejszej Konwencji.

W razie potrzeby list przewozowy powinien zawierać poza tym następujące dane:

a) zakaz przeładunku;

b) koszty, jakie nadawca przyjmuje na siebie;

c) kwotę zaliczenia do pobrania przy wydaniu towaru;

d) zadeklarowana wartość towaru i sumę przedstawiającą interes specjalny w

jego dostawie;

e) instrukcje nadawcy dla przewoźnika dotyczące ubezpieczenia przesyłki;

f) umówiony termin, w jakim ma być wykonany przewóz;

g) wykaz dokumentów wręczonych przewoźnikowi.

Zgodnie z art. 7 Konwencji nadawca odpowiada za wszelkie koszty i szkody, jakie mógłby ponieść przewoźnik na skutek nieścisłości lub niedostateczności:

a) danych wymienionych w artykule 6, ustęp 1, b), d), e), f), g), h) i j);

b) danych wymienionych w artykule 6, ustęp 2;

W świetle tych regulacji Sąd pierwszej instancji stwierdził, że strony zawarły umowę przewozu podlegającą przepisom cytowanej Konwencji. Jej zawarcie potwierdzone zostało listem przewozowym CMR wystawionym przy załadunku pojazdu M. nr rej. (...) będącego przedmiotem przewozu. Przy wypełnianiu listu strony dopuściły się nieprawidłowości w postaci braku oznaczenia odbiorcy towaru. W miejsce jego nazwiska lub oznaczenia nazwy wpisano „(...) (...)”. W myśl art. 4 Konwencji nieprawidłowość ta nie wpłynęła jednak na istnienie ani na ważność umowy przewozu, ani na okoliczność, iż nadal podlegała ona przepisom Konwencji. Okolicznością bezsporną było, iż faktycznie odbiorcą przesyłki miał być sam powód - nadawca przesyłki. Niekwestionowanym był również fakt, iż miejscem jej odbioru był port w A., przy czym zgodnie z ustaleniami stron wjazd na teren portu miał nastąpić na podstawie dokumentów, jakie kierowcy – pracownikowi pozwanej - powód miał dostarczyć już po rozpoczęciu realizacji transportu. Należy też zwrócić uwagę, iż zgodnie z art. 7 Konwencji nadawca odpowiadał za wszelkie koszty i szkody, jakie mógłby ponieść przewoźnik na skutek nieścisłości lub niedostateczności oznaczenia odbiorcy / miejsca odbioru przesyłki.

Wskazał dalej Sąd pierwszej instancji, że pozwana zrealizowała przewóz przedmiotu umowy do A.. Jej pracownik – kierowca A. B. nie zdołał jednak wwieźć przewożonego pojazdu na teren portu – tj. miejsca przewidzianego jako miejsce odbioru przesyłki. Wjazd mógł odbyć się wyłącznie na podstawie stosownych dokumentów potwierdzających rezerwację rejsu, które miały być dostarczone przez nadawcę i którymi pracownik pozwanej nie dysponował. Niekwestionowanym było także, iż pracownik pozwanej, a później ona sama, podejmował bezskuteczne próby skontaktowania się z powodem celem umówienia sposobu odbioru, ewentualnie uzyskania stosownych dokumentów. Po dwóch dniach bezowocnego oczekiwania na odbiorcę i podejmowania kolejnych prób kontaktu z nim A. B., za przyzwoleniem pozwanej, pozostawił ładunek na parkingu przyportowym - nie objętym terenem samego portu, nie będącym parkingiem portowym. Kluczyki od pojazdu schował na zewnątrz – między ramą nadwozia, a kabiną. W związku z tym zwrócono uwagę, że zgodnie z art. 17 Konwencji przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginiecie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpi w czasie miedzy przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy (ust. 1). Przewoźnik jest zwolniony od tej odpowiedzialności, jeżeli zaginiecie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec (ust. 2). W myśl art. 18 ust. 1 dowód, że zaginiecie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało jedną z przyczyn przewidzianych w art. 17 ust. 2 ciąży na przewoźniku.

Pozwana podnosiła, że zaginięcie transportowanego pojazdu przed jego wydaniem spowodowane było wyłącznie zachowaniem powoda. To on nie dostarczył dokumentów, które umożliwiłyby dostarczenie przesyłki na parking portu w A., nie pojawił się celem odbioru przedmiotu transportu, nie odpowiadał na próby kontaktu. W związku z powyższym kierowca zasadnie, zdaniem pozwanej, pozostawił przesyłkę na parkingu przyportowym, a pozwana nie może ponosić odpowiedzialności za późniejsze jej zaginięcie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji okoliczności powoływane przez pozwaną nie mogły doprowadzić do uwolnienia od odpowiedzialności na podstawie art. 17 ust. 2 Konwencji. Miało to wypływać z analizy art. 14, 15 i 16 Konwencji, regulujących obowiązki i uprawnienia przewoźnika w przypadku „problemów z odbiorem” przesyłki. Zgodnie z art. 14 ust. 1 Konwencji jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny wykonanie umowy przewozu na warunkach podanych w liście przewozowym jest lub staje się niemożliwe przed przybyciem towaru do miejsca przewidzianego dla jego wydania, przewoźnik jest obowiązany żądać instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem, zgodnie z artykułem 12. W myśl art. 15 jeżeli po przybyciu towaru do miejsca przeznaczenia okażą się przeszkody w jego wydaniu, przewoźnik powinien zażądać instrukcji od nadawcy. Jeżeli odbiorca odmawia przyjęcia towaru, nadawca ma prawo rozporządzać nim bez obowiązku przedstawienia pierwszego egzemplarza listu przewozowego (ust. 1). Odbiorca, nawet jeżeli uprzednio odmówił przyjęcia towaru, może zawsze domagać się jego wydania, dopóki przewoźnik nie otrzyma przeciwnych instrukcji od nadawcy (ust. 2). Jeżeli przeszkoda w wydaniu towaru powstanie po tym, jak odbiorca, działając zgodnie z prawem, które mu przysługuje na mocy artykułu 12 ustęp 3, dał polecenie wydania towaru innej osobie, to stosując postanowienia powyższych ustępów 1 i 2, odbiorca wstępuje w miejsce nadawcy a ta inna osoba w miejsce odbiorcy. Przede wszystkim podkreślono, że zgodnie z art. 16 ust 2 Konwencji w przypadkach przewidzianych w artykule 14, ustęp 1 i w artykule 15 przewoźnik może bezzwłocznie wyładować towar na rachunek osoby uprawnionej; po tym wyładowaniu przewóz uważa się za ukończony. Przewoźnik bierze wówczas na siebie dozór towaru. Może on jednak powierzyć towar osobie trzeciej i wówczas odpowiada jedynie za rozsądny wybór tej osoby. Towar zostaje obciążony należnościami, wynikającymi z listu przewozowego i wszystkimi innymi kosztami.

Z treści cytowanych powyżej przepisów wynika, iż w sytuacji, w jakiej znalazła się pozwana, tj. braku kontaktu z odbiorcą, przy zaistnieniu przeszkód w wydaniu towaru, była ona z mocy art. 16 ust. 2 uprawniona do wyładowania towaru na rachunek osoby uprawnionej. Jednakże w takiej sytuacji ciążył na niej obowiązek, wykonywanego na koszt uprawnionego, dozoru nad powierzonym przedmiotem przewozu, ewentualnie jego powierzenia osobie trzeciej. Uznał Sąd pierwszej instancji, że w okolicznościach sprawy nie sposób przyjąć, aby przewoźnik wywiązał się z obowiązku dozoru. Kierowca – pracownik pozwanej, pozostawił stanowiący przedmiot transportu samochód na niestrzeżonym parkingu przyportowym. Co więcej, kluczyki od auta „schował” w ogólnie dostępnym dla osób postronnych miejscu, tj. na zewnątrz auta, między ramą jego nadwozia i kabiną. Takie zachowanie przewoźnika oceniono negatywnie, jako lekkomyślne. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przewoźnik miał możliwość wywiązania się z obowiązku nałożonego nań artykułem 16 ust. 2 konwencji – choćby poprzez pozostawienie transportowanego pojazdu na jakimkolwiek parkingu strzeżonym.

Poczynione powyżej ustalenia doprowadziły do obciążenia pozwanej odpowiedzialnością za utratę przedmiotu transportu. Zgodnie z art. 23 Konwencji jeżeli na podstawie jej postanowień przewoźnik obowiązany jest zapłacić odszkodowanie za całkowite lub częściowe zaginiecie towaru, odszkodowanie to oblicza się według wartości towaru w miejscu i w okresie przyjęcia go do przewozu (ust. 1). Wartość towaru określa się według ceny giełdowej lub w razie jej braku według bieżącej ceny rynkowej, a w braku jednej i drugiej - według zwykłej wartości towarów tego samego rodzaju i jakości (ust. 2). Oprócz tego zwraca się przewoźne, cło i inne wydatki poniesione w związku z przewozem towaru, w całości w razie całkowitego zaginięcia i proporcjonalnie w razie częściowego zaginięcia; inne odszkodowania nie należą się.

W myśl przedstawionej regulacji odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanej obejmuje zatem wartość utraconego przedmiotu przewozu tj. samochodu ciężarowego marki M. nr rej. (...) tj. 17.400 zł oraz zwrot przewoźnego tj 6.400 zł, łącznie 23.800 zł. W myśl art. 27 Konwencji odsetki od kwoty odszkodowania wynoszą 5% rocznie i są naliczane od dnia skierowania przez osobę uprawnioną pisemnej reklamacji do przewoźnika, tj. w przedmiotowej sprawie od dnia 16 lipca 2010 r.

Wskazał wreszcie Sąd pierwszej instancji na twierdzenia pozwanej, że (...) nie stanowił własności powoda oraz, że pojazd został zabrany z parkingu przyportowego przez samego powoda lub E. K. (2) i przetransportowany do Kongo za pośrednictwem S. S. A.. Uznał je za bezzasadne. Pierwszy z przytoczonych zarzutów stać miał w sprzeczności z treścią umowy sprzedaży przedłożonej przez powoda, której pozwana skutecznie nie podważyła. Drugiej z przedstawionych okoliczności powódka nie zdołała wykazać.

Apelację od tego wyroku złożyła J. N. . W toku rozprawy apelacyjnej wyjaśniono , że zaskarża się to orzeczenie w części uwzględniającej powództwo żądając jego zmiany i oddalenia powództwa . Żądano zasądzenia kosztów procesu za obie instancje . Przedłożono spis kosztów .

Zarzuciła apelantka naruszenie prawa materialnego , to jest art. 17 Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów na skutek jego błędnej wykładni przez Sąd pierwszej instancji, prowadzącej do przypisania jej odpowiedzialności za zaginięcie towaru, który został jej przekazany do przewozu, co w konsekwencji prowadziło do częściowego uwzględnia powództwa o zapłatę – w sytuacji kiedy w istocie to powód naruszył obowiązki wynikające z art. 6 i 7 cytowanej Konwencji i jedynie on mógł ponosić odpowiedzialność za utratę przedmiotu umowy przewozu .

Odnośnie naruszenia przepisów prawa procesowego wskazano na art. 233 § 1 k.p.c. , zarzucając Sądowi pierwszej instancji dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, czego konsekwencją było przyjęcie mylnego założenia, iż to działanie pozwanej (jej pracownika) były przyczyną powstania szkody.

Uzasadniając stawiane w apelacji zarzuty skarżąca podkreślała, że w ramach wykonywanej działalności gospodarczej związanej ze świadczeniem usług przewozowych, prawidłowo wykonała udzielone jej przez powoda zlecenie przetransportowania pojazdu ciężarowego do portu w A. . Powód wydając w dniu 2 lipca 2010 r. pracownikowi pozwanej A. B. rzecz ruchomą stanowiącą przedmiot umowy, nie przekazał dokumentów związanych z prawem własności rzeczonego pojazdu oraz dokumentów celnych , niezbędnych dla prawidłowego wykonania umowy w miejscu dostawy . Powód – pomimo zapewniania pracownika pozwanej o tym , iż będzie obecny w porcie w A. z niezbędnymi dokumentami do odprawy celnej – nie wywiązał się ze swych deklaracji . Pracownik pozwanej w czasie drogi oraz po przybyciu do portu w A. wielokrotnie , bezskutecznie próbował skontaktować się telefonicznie z powodem . Pracownik pozwanej po dwóch dniach oczekiwania na powoda w A. i po konsultacjach z pracodawcą i spedytorem otrzymał polecenie rozładunku przewożonego samochodu ciężarowego na parkingu portu w A. . W ocenie pozwanej prawidłowo wykonała ona zlecenie , gdyż właśnie port w A. miał być miejscem rozładunku . Pozwana wskazywała także , iż miejsce , gdzie pojazd powoda został rozładowany położone było w obrębie tzw. strefy celnej portu w A. , w związku z czym A. B. po przekroczeniu jej granicy z „wwożonym” towarem , nie posiadając dokumentów niezbędnych dla odprawy celnej ani związanych z prawem własności przewożonego pojazdu , nie mógł swobodnie tej strefy celnej opuścić . Pozwana twierdziła , iż „ towar został dostarczony we wskazane miejsce ” . W ocenie skarżącej na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należało dojść do wniosku , iż powód w okresie wykonywania przez pozwaną umowy celowo i świadomie unikał kontaktu telefonicznego . Uważała , że pozostawiony przez A. B. na parkingu portu w A. pojazd powód „ odszukał ” i znalazł również kluczyki do pojazdu pozostawione przez A. B. pomiędzy ramą , a kabiną pojazdu – co wynikało z informacji podawanych przez powoda belgijskiej policji o dysponowaniu dwoma kompletami kluczyków do rzeczonego pojazdu . Powód posiadając komplet dokumentów dotyczących pojazdu mógł dokonać dalszych czynności związanych z jego transportem poza granicę obszaru celnego Unii Europejskiej . Zdaniem pozwanej nie można było przypisać ani jej , ani podległemu jej pracownikowi A. B. , odpowiedzialności za doznaną przez powoda szkodę w postaci utraty pojazdu – w sytuacji kiedy miejsce jego pozostawienia w obrębie portu w A. było miejscem docelowym wykonania umowy przewozu , A. B. właściwie zabezpieczył pozostawiane mienie , działając w stanie wyższej konieczności wynikającej z braku współpracy powoda z pozwaną niezbędnej dla prawidłowego wykonania umowy . Zarzucała nadto apelantka , że powód nie doznał szkody , ponieważ nie był właścicielem przewożonego pojazdu . Podważała skuteczność umowy , którą przedstawił na dowód prawa własności .

K. L. w odpowiedzi na apelację pozwanej domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia kosztów procesu za drugą instancję .

Sąd Okręgowy w Elblągu ustalił i zważył , co następuje :

Apelacja J. N. okazała się w zasadniczej części bezzasadna . Sąd pierwszej instancji trafnie bowiem ustalił , że pozwana ponosi odpowiedzialność za szkodę jakiej doznał K. L. , choć jedynie do wysokości uszczerbku w jego majątku wywołanego utratą (...) . Inaczej kształtuje się także podstawa prawna odpowiedzialności pozwanej .

W pierwszej kolejności wskazać jednak należy , że Sąd odwoławczy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione w pierwszej instancji , bez potrzeby ich ponownego , pełnego przytaczania . Nie budziło już wątpliwości , a zwłaszcza nie przeczyła temu sama apelantka ( inaczej niż w sprzeciwie i w oświadczeniu przedstawionym w toku rozprawy z dnia 13 września 2013 roku ) , że strony związane były umową przewozu , której warunki stwierdzono dołączonym do pozwu międzynarodowym samochodowym listem przewozowym . Oczywiste było także , że stosunek prawny powstały pomiędzy stronami umowy przewozu regulowała Konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów ( CMR ) sporządzona w G. w dniu 19 maja 1956 roku – po ratyfikacji opublikowana w Dzienniku Ustaw z 1962 roku Numer 49 pozycja 238 .

Sąd pierwszej instancji przytoczył postanowienia Konwencji istotne z uwagi na przedmiot sporu . Nie ma potrzeby ich ponownego cytowania . Zwrócić można tylko uwagę na zagadnienia kluczowe , wiążąc je z okolicznościami istotnymi dla rozstrzygnięcia . Wobec treści art. 1 stosowanie Konwencji było usprawiedliwione ustaleniem , że umówiono się o odpłatny przewóz drogowy z miejsca przyjęcia przesyłki do miejsca dostawy , które znajdowały się w dwóch krajach będących stronami umowy . Pozwana przy wykonywaniu przewozu odpowiadała za zachowanie swojego pracownika ( art. 2 ) . Dowodem zawarcia umowy był list przewozowy , którego treść zawierała braki i nieprawidłowości , co nie wpływało na ważność umowy ( art. 4 ) . Wśród niezbędnych elementów listu Konwencja wymienia miejsce wydania towaru ( miejsce przeznaczenia ) oraz nazwisko i adres odbiorcy .

W liście można także umieścić wykaz dokumentów wręczonych przewoźnikowi ( art. 6 i art. 11 ) . Wykazu takiego list z 2 lipca 2010 roku nie zawiera . Z tej przyczyny oraz ze względu na okoliczności przytoczone przez Sąd pierwszej instancji ustalono , że przewoźnikowi nie doręczono innych dokumentów niż list , jako miejsce przeznaczenia wskazano Belgię , a posługując się przy oznaczaniu odbiorcy terminem „ Belgia (...) ” zaniechano wskazywania innego odbiorcy niż sam powód . Po pierwsze można więc zauważyć , że wady listu przewozowego mogły obciążać nadawcę , który wedle art. 7 odpowiada za wszelkie koszty i szkody , jakie mógłby ponieść przewoźnik na skutek tych nieścisłości . Podobnie kształtuje się odpowiedzialność nadawcy wynikająca z braku niezbędnych dokumentów ( art. 11 ) . Pozwana nie przedstawiła jednak żadnych roszczeń wynikających z wymienionych uchybień . Po drugie braki listu otwierały pole do czynienia niezbędnych ustaleń o treści postanowień umowy przewozu na podstawie przedstawionych przez strony dowodów . Z przyczyn leżących po stronie powoda nie przeprowadzono dowodu z jego przesłuchania . Z zeznań pracownika pozwanej wykonującego przewóz i samej J. N. wynika zaś , że umówiono doręczenie przez powoda dokumentów na parkingu przyportowym . Tym samym wydaje się , że miejscem przeznaczenia nie miał być ten parking , a port i tam miałoby dojść do czynności wydania odbiorcy ( powodowi ) drugiego egzemplarza listu przewozowego ( art. 5 i art. 13 ) . Jak to zostanie poniżej wyjaśnione kwestia ta nie będzie miała jednak znaczenia przesądzającego o treści rozstrzygnięcia .

W artykułach 14 – 15 określono tryb postępowania w przypadku przeszkód w wykonaniu umowy przewozu , zarówno przed przybyciem do miejsca przeznaczenia , jak i po przybyciu do miejsca przeznaczenia . Wspólną cechą tych regulacji jest powinność przewoźnika zażądania instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem . Przewoźnik ma prawo żądać zwrotu kosztów spowodowanych żądanemu instrukcji lub ich wykonaniem ( art. 16 ) . Pozwana nie zgłosiła takich roszczeń .

Wykonanie umowy stało się niemożliwe wobec niestawiennictwa powoda i braku dokumentów , którymi pracownik przewoźnika mógłby się ewentualnie posłużyć w celu przejazdu z parkingu przyportowego na teren portu . Sąd pierwszej instancji miał podstawy dla ustalenia , że z przyczyn leżących po stronie powoda uzyskanie instrukcji było niemożliwe . Przewoźnik mógł skorzystać wówczas z przewidzianej w art. 16 możliwości wyładowania towaru . Po takim wyładowaniu przewóz uważa się za ukończony .

Jak wspomniano nie ma potrzeby szczegółowego roztrząsania zagadnień związanych z wypełnieniem wymagań upoważniających do wjazdu na teren portu . Przypomnieć trzeba , że Sąd Rejonowy , ustalając port jako miejsce dostawy , niemożność dostarczenia ładunku do portowych doków wiązał z zachowaniem powoda . To on bowiem posiadał stosowne dokumenty , miał je dostarczyć do A. , gdzie nie przybył , a próby kontaktu z nim okazały się bezskuteczne . Oczywiście oznacza to , że istniały wątpliwości czy ładunek dostarczono na miejsce wskazane w liście przewozowym , choć przewóz wykonano już w zasadniczej części , a pozostało ewentualnie dalsze przemieszczenie przesyłki , ale na dystansie niewspółmiernie małym do przedmiotu zlecenia . Jak wspomniano list był bardzo lakoniczny . Nie zawierał jasno określonego miejsca przeznaczenia . Niezależnie jednak czy opisane przeszkody powstały przed dotarciem na miejsce przeznaczenia ( parking przy porcie ) , czy ujawniły się w miejscu przewidzianym na rozładunek ( port , dok w porcie ) , to wystąpienie okoliczności stojących na przeszkodzie ukończeniu umowy wywołuje ten sam skutek . Przyjmuje się wówczas fikcję wydania z art. 13 , polegającą na dokonaniu przez przewoźnika czynności rozładunku . Staje się on wówczas wolny od zobowiązania z umowy przewozu , która w ten sposób ulega rozwiązaniu .

W tym miejscu Sąd pierwszej instancji , ustaliwszy , że później doszło do zaginięcia towaru , poddał ocenie zachowanie przewoźnika w kontekście jego obowiązków wynikających z art. 17 i 18 Konwencji , a następnie z art. 16 , który przewiduje , że po przewidzianym w tym przepisie wyładunku , przewoźnik bierze na siebie dozór towaru ; może powierzyć towar osobie trzeciej i wówczas odpowiada jedynie za rozsądny wybór tej osoby .

Sąd odwoławczy zwraca uwagę , że art. 17 przewiduje odpowiedzialność przewoźnika za zaginięcie towaru , które nastąpi między jego przyjęciem , a wydaniem . Skoro po wykonaniu przez przewoźnika uprawnienia z art. 16 do wyładowania towaru przewóz uważa się za zakończony to odpowiedzialność z art. 17 powstać nie może . Oczywiście nie oznacza to , że przewoźnik jest wolny od odpowiedzialności . W art. 16 przewidziano jego ogólną powinność dozoru . Skoro nie wynika ona już z samej umowy przewozu , to jej podstawy prawnej i skutków poszukiwać należy poza Konwencją . Sąd odwoławczy stoi na stanowisku , że zastosowanie powinny znaleźć przepisy art. 752 i nast. k.c. o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia . Kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę , powinien działać z korzyścią osoby , której sprawę prowadzi, i zgodnie z jej prawdopodobną wolą , a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachowywać należytą staranność . Użyteczność tej instytucji prawa cywilnego , będącej źródłem zobowiązania bezumownego , wynika właśnie z oczywistej w stanie faktycznym niemożności ułożenia pomiędzy stronami stosunku prawnego , z którego miałaby wynikać powinność dozoru . Prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia jest przydatne gdy istnieje konieczność dozorowaniu cudzego mienia . Prowadzący cudzą sprawę jest obowiązany do dochowania należytej staranności . Uchybiając temu wymogowi ponosi odpowiedzialność za wywołaną w ten sposób szkodę . Podstawę prawną odpowiedzialności stanowi art. 471 k.c. i art. 474 k.c.

Prowadzący cudzą sprawę obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania , chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności , za które odpowiedzialności nie ponosi . Odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania i zaniechania osób , z których pomocą zobowiązanie wykonywa . Sąd Okręgowy podziela przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalenia odnośnie lekkomyślności w zachowaniu pracownika pozwanej , który pozostawił rozładowany towar bez dozoru . Można tylko dodać , że miejsce umieszczenia kluczyków do pojazdu stanowiącego przewożony „ towar ” mogło dawać sposobność , czy ułatwiać jego zabór . Przede wszystkim jednak za okoliczność uzasadniającą odpowiedzialność pozwanej uznać trzeba pozostawienie towaru w miejscu niestrzeżonym , bez jakiegokolwiek dozoru własnego lub zleconego . Nie ma podstaw aby twierdzić , że możliwość jego wykonywania była wyłączona . Zgodnie z art. 753 § 2 k.c. pozwana mogła żądać od powoda zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów poniesionych w celu wywiązania się z obowiązku dozoru .

Naprawienie szkody doznanej przez powoda na skutek zaniedbania przez pozwaną powinności pieczy nad rozładowanym towarem ograniczało się do uszczerbku w majątku wywołanego jego utratą ( art. 361 k.c. i 363 k.c. ) . Jego wysokość ustalił Sąd pierwszej instancji na kwotę 17.400 zł , akceptując wnioski biegłego sądowego , który oszacował wartość pojazdu . Wartości tej nie podważano w apelacji . Naprawienie szkody obejmuje straty , które poszkodowany poniósł . Powinno nastąpić , według wyboru poszkodowanego , bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego , bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej . Przywrócenie stanu poprzedniego wobec zaginięcia towaru było niemożliwe , więc roszczenie powoda ograniczało się do świadczenia w pieniądzu .

Nie było natomiast podstawy dla żądania odszkodowania odpowiadającego kwocie uiszczonego przy zawarciu umowy przewoźnego ( 6.400 zł ) . Sąd pierwszej instancji wskazał na art. 23 Konwencji , który w przypadku zaginięcia towaru stanowi podstawę zasadzenia odszkodowania obejmującego , między innymi , wartość towaru oraz przewoźne . Dotyczy to jednak tylko przypadków zapłaty odszkodowania na podstawie przepisów Konwencji . Jak wskazano wyżej przepisy te nie stanowią jednak podstawy prawnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej . J. N. wykonywała umowę przewozu do momentu , w którym przewóz , zgodnie z art. 16 , uznaje się za zakończony . Wynagrodzenie stanowi ekwiwalent wykonania usługi przewozu . Uszczerbek majątkowy powoda nie wynika z niewykonania przez pozwaną obowiązków przewoźnika .

Powód domagał się zasądzenia odsetek za opóźnienie w wysokości 5 % rocznie - wynikającej z Konwencji . Z przyczyn wyżej wyjaśnionych art. 27 nie ma zastosowania . Skoro jednak pozwana pozostawała w opóźnieniu z zapłatą odszkodowania i to określonego wedle realiów z okresu kiedy powstała jej odpowiedzialność , to powodowi rzeczywiście przypadają odsetki za opóźnienie . Określając jednak ich wysokość na 5 % rocznie określił on granice swego żądania i wskazał na „ oznaczoną stopę odsetek ” - niższą bądź równą stopie odsetek ustawowych – ( art. 481 § 2 k.c. wedle stanu prawnego sprzed wejścia w życie ustawy z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych / … / Dziennik Ustaw pozycja 1830 i w brzmieniu nadanym tą ustawą - a contrario ) . Zobowiązanie powódki miało charakter bezterminowy . Wezwanie do zapłaty z dnia 25 maja 2011 roku doręczono pozwanej w dniu 30 maja 2011 roku ( karty 32 i 33 ) , wyznaczając termin siedmiu dni na spełnienie świadczenia . Stąd zasądzona ostatecznie powodowi kwota 17.400 zł przypada wraz z odsetkami od dnia 7 czerwca 2011 roku .

Bezzasadne okazały się zarzuty apelantki dotyczące , opisywanych w różnym kontekście , okoliczności jakie towarzyszyły wykonaniu umowy . Wobec przyjętej przez Sąd odwoławczy podstawy faktycznej i prawnej świadczenia zarzuty te nie wpływały na treść rozstrzygnięcia . Dotyczy to w szczególności wywodów co do umówionego miejsca przeznaczenia , sposobu organizacji pracy portu i zaniedbań powoda . Okoliczności te po części ustalono zgodnie z argumentami apelantki , stwierdzając jej uprawnienie do rozładunku . Była ona uprawniona do zakończenia przewozu w ten sposób niezależnie od tego czy miejsce rozładunku było jednakie z miejscem przeznaczenia towaru , a odpowiada za zaniedbania w dozorze . Przedstawione w apelacji wywody na temat wyzyskania przez powoda okoliczności , że towar pozostawiono w miejscu przeznaczenia , jego „ przejęcia” i dalszego użycia , pozostały gołosłowne . Deklaracja powoda w protokole przesłuchania , że posiada dwa komplety kluczy do samochodu nie oznacza , że istnieje materiał dowodowy pozwalający ustalić , iż posiadał dwa fabryczne , jedyne klucze – w tym komplet pozostawiony przez pracownika pozwanej . Opisane w apelacji pismo spedytora ( S. S. A. ) nie poświadcza wcale dokonania przez powoda , lub jego bliskich , wywozu towaru w inny sposób . Z braku innych dowodów potwierdzających tą okoliczność pismo oznacza , że wobec nieskorzystania z usług spedytora udzielającego odpowiedzi , nadawca mógł skorzystać z usług innego . Nie oznacza przecież , żeby spedytor rzeczywiście wiedział o dokonaniu przez powoda czynności wywozu pojazdu . Nie ma wreszcie podstaw dla twierdzenia , że przedstawiona przez powoda umowa przeniesienia na niego prawa własności samochodu ciężarowego była nieważna . W szczególności nie świadczy o tym niedopełnienie wymagań związanych z uiszczeniem opłat i rejestracją pojazdu .

W tym stanie rzeczy , na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżony wyrok i na podstawie wskazanych przepisów Kodeksu cywilnego zasądzono od pozwanej na rzecz powoda kwotę wymienioną w sentencji . W pozostałym zakresie apelację oddalono na mocy art. 385 k.p.c.

Zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu , opartego na zasadzie ich proporcjonalnego ponoszenia ( art. 100 k.p.c. ) , wynikała z nowego ustalenia granic w jakich strony ostały się ze swoimi żądaniami . Powód dochodził kwoty 51.400 zł . Zasądzona kwota 17.400 zł stanowi 34 % żądania . Za Sądem pierwszej instancji powtórzyć można , że powód poniósł koszty w kwocie 6.738 zł , a pozwana - 4.321,56 zł . Ich suma wynosi 11.059,56 zł . Pozwaną obciąża 34 % z sumy kosztów , co daje kwotę 3.760,25 zł , a poniosła koszty o 561,31 zł wyższe . Zachowując ustalenia i metodę określenia ciężaru kosztów sądowych , przyjętą przez Sąd Rejonowy , orzeczenie w tym zakresie zmieniono , stosownie do nowych proporcji w jakich uwzględniono powództwo .

Jak chodzi o koszty procesu za drugą instancję , to powód poniósł ciężar wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 1.800 zł ( §§ 2 pkt 5 i 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych Dziennik Ustaw pozycja 1804 ze zmianami , to jest w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji ) . Pozwana poniosła koszty wymienione w ich spisie ( wynagrodzenie pełnomocnika – j.w. i koszty przejazdu na rozprawy apelacyjne ) , a także pokryła opłatę od apelacji – patrz oświadczenie przed zamknięciem rozprawy z 24 maja 2017 roku – „ wnoszę jak w apelacji ” , a więc łącznie kwotę 3.324,32 zł . Wartość przedmiotu zaskarżenia określono na 23.800 zł . Wyrok zmieniono i zasądzono powodowi 17.400 zł , a więc 73 % . Suma kosztów poniesionych przez strony wyniosła 5.124,32 zł , z czego powoda obciąża 27 % , czyli kwota 1.383,57 zł , a poniósł koszty o 416,43 wyższe . O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na mocy art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.