Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VK 112/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa Praga w Warszawie w V Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Beata Ziółkowska

Ławnicy Marianna Socik, Jacek Żmijewski

Protokolant Kinga Mistewicz, Daniel Jutrzenka, Dominika Izdebska

w obecności Prokuratora Piotra Zalewskiego

po rozpoznaniu dnia 17.11.2016r, 27.01,16.02.2017r. sprawy M. C. urodz. (...) w J., syna K. i A. z d. L.

oskarżonego o to, że w dniu 21 września 2015r. przy ul.(...) w W. woj. (...), dokonał rozboju na osobie M. S., w ten sposób, że posługując się niebezpiecznym przedmiotem w postaci siekiery i grożąc pozbawieniem życia doprowadził go do stanu bezbronności, a następnie uderzając siekierą w drzwi kuchenne żądał wydania kolejno pieniędzy w kwocie 20000PLN,10000PLN, kluczyków do samochodu marki O. (...), konia o imieniu L., a po usłyszeniu od pokrzywdzonego, że ten nie posiada żądanych pieniędzy, oraz nie wyda kluczyków i konia, zażądał wydania portfela, w wyniku czego pokrzywdzony M. S. przekazał pieniądze w kwocie 200PLN, zaś podejrzany dokonał uszkodzenia mienia w postaci drzwi kuchennych, dwóch krzeseł oraz kinkietu ściennego, czym spowodował straty ogólnej wartości w kwocie 1150PLN na szkodę M. S.

tj. z art.280§2kk w zb. z art.288§1kk w zw. z art.11§2kk

-orzeka-

M. C. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego czynu eliminując z jego opisu doprowadzenie pokrzywdzonego do stanu bezbronności oraz uznając, że oskarżony działaniem swoim wyrządził szkody w kwocie 1100zł. i za tak opisany czyn na podstawie art.280§2kk w zb. z art.288§1kk w zw. z art.11§2kk skazuje go a na podstawie art.280§2kk w zw. z art.11§3kk wymierza mu karę 3(trzech) lat pozbawienia wolności; na podstawie art.46§1kk zobowiązuje oskarżonego do częściowego naprawienia szkody poprzez wpłacenie na rzecz M. S. kwoty 1000(tysiąca)złotych; na podstawie art.63§1kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 21 września 2015r. do dnia 10 marca 2016r., od dnia 15 marca 2016r. do dnia 29 kwietnia 2016r. i od dnia 9 maja 2016r. do dnia 16 lutego 2017r.; na podstawie art.44§2kk orzeka przepadek przez zniszczenie dowodu rzeczowego opisanego na k.223 poz.1;na podstawie art.230§2kpk nakazuje zwrócić dowód rzeczowy opisany na k.223 poz.2 M. S.; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. F. Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 1402,20(tysiąc czterysta dwa 20/100) złotych brutto tytułem udziału w sprawie obrońcy z urzędu; zwalnia oskarżonego z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych i przejmuje je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn.akt VK 112/16

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. C. został zatrudniony w stadninie w W. prowadzonej przez M. S. do obrządku przy koniach. Pracował od marca 2015r. W tym czasie otrzymywał pieniądze w kwocie 500 złotych miesięcznie oraz M. S. kupował mu jedzenie. Nie ponosił także kosztów mieszkania.

W dniu 21 września 2015r. M. C. spotkał się ze znajomym, z którym zażył środek odurzający m.. Następnie wziął siekierę i poszedł do domu M. S.. Ten przebywał w mieszkaniu wraz ze znajomym S. S. (1). Mężczyźni usłyszeli pukanie do drzwi i krzyk. M. S. podszedł do drzwi i po ich uchyleniu zobaczył oskarżonego, który miał w podniesionej ręce siekierę. Zamknął drzwi, a wówczas M. C. zaczął uderzać w drzwi siekierą krzycząc, że go zabije. Mówił, że jest silny, bo wziął dużą dawkę narkotyku. Żądał najpierw 20 tysięcy złotych, potem 10 tysięcy złotych, kluczyków do samochodu O. (...) i konia L.. M. S. powiedział, że nie ma takich pieniędzy i przez dziurę w drzwiach, którą oskarżonych wyrąbał siekierą dał mu 200 złotych. M. C. cały czas uderzał w drzwi siekierą, a M. S. bronił się trzymanym krzesłem, a gdy oskarżony je zabrał, wziął drugie. Cały czas M. C. groził zabiciem pokrzywdzonego a ten go uspokajał.

W tym czasie S. S. (1) zadzwonił na Policję. Ponieważ oskarżony stał przy drzwiach wejściowych, S. S. (1) wyszedł przez okno w pokoju i poszedł do bramy wjazdowej, gdzie czekali funkcjonariusze Policji. Następnie wszyscy weszli do domu przez okno. Policjanci próbowali uspokoić M. C., ale im się nie udało. Dopiero wezwany na miejsce funkcjonariusz obezwładnił go używając paralizatora.

W wyniku użycia siekiery zniszczeniu uległy drzwi, dwa krzesła i kinkiet ścienny.

Powyższe Sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków M. S. (k.514-517,k.4-6), S. S. (1) (k.517,k.67-68), M. P. (k.519,k.19-20), P. W. (k.520), B. S. (k.520-521,k.16-17), K. O. (k.521), J. N. (k.587-588,k.220-221), protokołu oględzin (k.14-15), dokumentacji fotograficznej (k.75-76)

Oskarżony M. C. przyznał się do rozbicia drzwi, kinkietu i krzeseł siekierą. Nie przyznał się do żądania wskazanych sum i wymienionych rzeczy.

Wyjaśnił, że chciał swoje 6 tysięcy zł., które zarobił, a które nie zostały mu wypłacone za pół roku pracy. Pracował w stajni u M. S. pół roku. Ogłoszenie o pracy znalazł w Internecie. Miał zajmować się końmi i otrzymywać za to 1500zł. miesięcznie i mieszkanie. Poprzedni pracownik o imieniu M. mówił mu, że odszedł z pracy, bo nie miał wypłacanych pieniędzy, a pracodawca potrafił podnieść rękę na pracownika.

Pracował od marca 2015r. początkowo przez miesiąc na okres próbny

Pracował w stajni od 6 do 22-23. Wyprowadzał konie, karmił je, sprzątał. Jeżeli były organizowane śluby, to w nich uczestniczył. Była rozmowa kwalifikacyjna i mowa o umowie, ale jej nie było. Pracodawca mówił, że umowa jest niepotrzebna, bo krzywda mu się nie stanie. Pracował od marca do czerwca i dostawał 500 zł. miesięcznie. Większość pieniędzy wydawał na jedzenie. Rozmawiał z pracodawcą o zaległych pieniądzach, a ten powiedział, że nic nie jest mu winien.

21 września 2015r. po pracy spotkał się z kolegą i zażył m.. Przemyślał sprawę z tymi wypłatami i napadła go agresja.

Z początku chciał iść i porozmawiać, ale był „naćpany” i nie panował nad sobą. Zażył z kolegą m., wziął przydużą dawkę. Narkotyki pomagały mu w pracy, bo miał jej bardzo dużo. Chciał tylko odebrać pieniądze od pracodawcy. Chciał postraszyć pana M., aby oddał jego 6tysięcy zł. Uderzał siekierą w drzwi. Pan M. bronił się krzesłami. On zabrał jedno, a potem drugie. Kinkiet mógł zostać zniszczony jak obezwładniali go policjanci. Mówił, że wziął dużą dawkę narkotyku. Nie żądał 20 czy 10 tysięcy złotych, samochodu i konia. Nie groził panu M.(k.512-513,k.94-99)

Sąd zważył, co następuje:

Za w pełni wiarygodne uznać należy zeznania pokrzywdzonego M. S., które znajdują swoje potwierdzenie w zeznaniach świadka S. S. (1). Zeznania te wzajemnie się uzupełniając przedstawiają przebieg zdarzenia. Okoliczność ataku siekierą na drzwi, uszkodzenia krzeseł i kinkietu przyznaje również sam oskarżony. W podobny sposób opisuje swoje zachowanie i w tym zakresie również jego wyjaśnienia uznać należy za wiarygodne.

Świadkowie M. S. i S. S. (1) zgodnie opisują atak oskarżonego, jego żądania wydania pieniędzy, uderzanie siekierą w drzwi, grożenie. Obaj mężczyźni przestraszyli się ataku oskarżonego. M. S. bronił się trzymanym krzesłem, aby nie doszło do rozbicia zamka w drzwiach i starał się uspokoić oskarżonego. W tym czasie S. S. (1) wezwał policję i wprowadzał funkcjonariusz do domu przez okno pokoju.

Z zeznań tych świadków, jak również zeznań świadków M. P., P. W., B. S. i K. O. -funkcjonariuszy podejmujących interwencję wynika, że oskarżony był bardzo agresywny, nie można było go uspokoić. W związku z tym użyto wobec niego paralizatora.

Okoliczność zniszczenia siekierą drzwi, krzeseł opisują zgodnie świadkowie i przyznaje sam oskarżony. Potwierdza to również protokół oględzin miejsca i dokumentacja fotograficzna.

Nie budzi również wątpliwości, że oskarżony żądał wydania pieniędzy, samochodu i konia. Jak zeznali świadkowie zmieniał swoje żądania, co do kwoty, gdy pokrzywdzony mówił, że nie ma pieniędzy. Najpierw żądał 20 a potem 10 tysięcy złotych. Ostatecznie wziął pieniądze, które dał mu M. S. w kwocie 200zł. Żądał także wydania kluczyków do samochodu i konia.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków M. S. i S. S. (1), jako wzajemnie zgodnym, spójnym i logicznym. Żaden ze świadków nie słyszał, aby oskarżony żądał 6000 zł. w związku z niewypłacaniem pieniędzy za pracę.

Świadek M. S. zeznał, że oskarżony żądał pieniędzy, bo musiał zapłacić za narkotyki.

Żaden ze świadków nie potwierdza wersji oskarżonego, że domagał się on zaległej zapłaty za pracę w wysokości 6 tysięcy złotych. Zarówno świadek M. S. jak i S. S. (1) konsekwentnie wskazywali na kwot 20 i 10 tysięcy złotych. Ani ci świadkowie, ani też interweniujący funkcjonariusze Policji nie słyszeli o roszczeniach oskarżonego związanych z zaległymi zarobkami, przy czym świadkowie P. W., B. S. i K. O. nie pamiętali zdarzenia, natomiast M. P. pamiętał tylko, że oskarżony miał jakiś żal do pokrzywdzonego.

W świetle powyższych dowodów brak jest, w ocenie Sądu, potwierdzenia wyjaśnień oskarżonego, że jego działanie było podyktowane wyłącznie chęcią odzyskania zaległych zarobków.

Wskazać należy, że świadkowie M. S. i S. S. (1) konsekwentnie opisując zachowanie oskarżonego i to, co mówił w czasie ataku ani razu nie mówią wypowiedziach oskarżonego na temat 6 tysięcy zł., czy też zarobków.

W swoich zeznaniach świadkowie w miarę szczegółowo opisali wypowiedzi oskarżonego. W ocenie Sądu świadkowie ci nie mieli żadnych powodów, aby odmiennie przedstawiać żądania oskarżonego. Nawet, gdyby chcieli ukryć fakt, że oskarżony domagał się zaległych poborów, to nie miałoby znaczenia, gdyby wskazali, że żądał 6 tysięcy. Jednakże świadkowie wskazywali inne kwoty, a nadto zgodnie zeznali, że oskarżony groził pozbawieniem życia.

Sami świadkowie przyznawali, że żądania oskarżonego były dziwnie, bo żądał i samochodu i konia, co wydawało się nielogiczne, ale to tylko świadczy o tym, że świadkowie przekazali rzeczywiste żądania oskarżonego.

M. C. wyjaśnił, że M. S. płacił mu za pracę 500 złotych, a powinien 1500. On pieniądze wydawał na jedzenie.

Tymczasem, jak wynika z zeznań świadka K. C. (k.565) od syna wiedział, że początkowo otrzymywał zapłatę, a potem nie dostawał wypłaty, ale on w to nie wnikał.

Z kolei M. S. zeznał, że umówił się z oskarżonym na kwotę 500zł. za ujeżdżenie konia, ale oskarżony tych koni nie ujeżdżał. On płacił za wyżywienie oskarżonego, dał mu także pomieszczenie mieszkalne

Zważywszy na sprzeczne relacje w tym zakresie świadków i oskarżonego, ich depozycje nie mogą stanowić pełnowartościowego dowodu, który pozwoliłby na ustalenie faktycznej sytuacji, co do warunków płacy otrzymywanej przez oskarżonego.

Wątpliwości tych nie wyjaśniają także zeznania świadka J. N., bowiem zeznała ona tylko to, że oskarżony narzekał na pracodawcę, że mu nie płaci. Wskazała, że czasami pan S. dawał jej pieniądze, aby kupić jedzenie dla oskarżonego (k.220-221).

Na rozprawie przed sądem świadek stwierdziła, że nie pamięta tych zeznań i nie może ich potwierdzić z uwagi na chorobę stwierdzoną w 2016r.(k.587-588) Jednakże mają na uwadze opinię biegłego psychologa obecnego w czasie przesłuchania świadka (k.589-590), stwierdzić należy, że zeznania te polegały na prawdzie zwłaszcza, że dość ogólnie opisują wypowiedzi oskarżonego, co do swojej pracy i nie zawierają istotnych szczegółów.

Sąd nie neguje, że oskarżony mógł nie być zadowolony z warunków pracy, uważał, że mało zarabiał, lecz brak jest dowodów na to, że zgłaszał takie roszczenia pod adresem pokrzywdzonego, a zwłaszcza w dniu 21 września 2015r.

Ani z wyjaśnień oskarżonego ani zeznań M. S. nie wynika, aby we wcześniejszym okresie oskarżony domagał się wypłaty zaległych świadczeń. Oskarżony wyjaśnił, że żądał od pokrzywdzonego 6000zł. tytułem zaległych poborów. Jednakże z konsekwentnych i zgodnych zeznań świadków wynika, że żądał on samochodu, konia i pieniędzy w różnych kwotach, ale nie padła kwota 6tysięcy.

Również fakt wystąpienia przez oskarżonego do sądu przeciwko pokrzywdzonemu nie może mieć znaczenia dla oceny jego postępowania w dniu zdarzenia. Wskazać należy, że jak wynika z pisma Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe sprawa z powództwa M. C. przeciwko M. S. znajduje się na etapie zobowiązania powoda do wskazania podstawy roszczeń (k.535).

Reasumując powyższe rozważania wskazać należy, że brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających wersję oskarżonego, że w dniu 21 września żądał on od pokrzywdzonego wyłącznie należnych pieniędzy za pracę.

W ocenie Sądu jego wyjaśnienia w tym zakresie uznać należy za niewiarygodne i stanowiące przyjętą linię obrony.

W świetle zebranych dowodów bezsporne jest, w ocenie Sądu, że M. C. w dniu 21 września 2015r. posługując się niebezpiecznym przedmiotem w postaci siekiery, którą uderzał w drzwi kuchenne, krzesła, kinkiet ścienny i grożąc pozbawieniem życia żądał od M. S. wydania pieniędzy w kwocie 20000PLN, 10000PLN, kluczyków do samochodu marki O. (...), konia o imieniu L., a następnie zabrał przekazane mu przez M. S. pieniądze w kwocie 200PLN.

Oskarżony działaniem swoim wyczerpał dyspozycje art.280§2kk w zb. z art.288§1kk w zw. z art.11§2kk

Jak wynika z zeznań pokrzywdzonego oskarżony zniszczył drzwi, dwa krzesła i kinkiet ścienny. Wartość strat wycenił na kwotę 1100zł.

W związku z tym Sąd zmienił opis czynu zarzucanego oskarżonemu zmieniając kwotę wyrządzonej szkody.

Sąd wyeliminował także z opisu czynu doprowadzenie pokrzywdzonego do stanu bezbronności, bowiem zgodnie z ustalonym orzecznictwem dla bytu znamienia doprowadzenia do stanu bezbronności, niezbędne jest ustalenie, że sprawca zastosował wobec pokrzywdzonego środki inne niż przemoc fizyczna, które mogły spowodować taki stan (m.in. postanowienie SN z dnia 13 listopada 2003 r.II KK 66/03, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2012 r.III KK 148/12, wyrok SN z dnia 26 listopada 1980 r., Rw 410/80). W niniejszej sprawie elementu takiego nie było.

Z uwagi na to, że jak wskazał oskarżony działał on po zażyciu środków odurzających dopuszczono dowód z opinii biegłych psychiatrów i psychologa. Biegli po przeprowadzeniu obserwacji oskarżonego stwierdzili u niego cechy nieprawidłowe kształtującej się osobowości, nadużywanie alkoholu i używanie innych środków psychoaktywnych. Stan psychiczny oskarżonego nie znosił ani nie ograniczał jego zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem (k.563-564,k.359-397).

Biegły z zakresu toksykologii wskazał, że nie można wykluczyć, że oskarżony w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem mefedronu mimo, że nie stwierdzono w jego krwi obecności substancji odurzających. Jak wyjaśnił mefedron jak i inne katynonu ma dość krótki okres półtrwania we krwi i jego wykrycie po kilkunastu godzinach jest niemożliwe (k.356-357)

Podzielając powyższe wyjaśnienia, stwierdzić należy, że Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, co do zażycia mefedronu zwłaszcza w kontekście zeznań świadków opisujących bardzo agresywne zachowanie oskarżonego, podczas gdy, na co dzień był według świadka M. S. osobą spokojną i niesprawiającą problemów.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na względzie wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu. Oskarżony działał z chęci osiągnięcia korzyści będąc pod wpływem środków odurzających. Wyrządził swoim działaniem nie tylko szkodę materialną. Zarówno M. S. jak i świadek S. S. (1) bardzo przeżywali całe to zdarzenia, co dało się zaobserwować na sali rozpraw, kiedy bardzo emocjonalnie opisywali jego przebieg Zarówno świadek S. S. (1) jak i M. S. widząc agresję oskarżonego realnie obawiali się o swoje życie i byli przekonani, że jeżeli oskarżony pokona opór w postaci krzeseł, to zaatakuje ich tą siekierą. Niewątpliwe zdarzenie to było olbrzymim stresem dla obu mężczyzn

Sąd miał także na uwadze dotychczasową postawę oskarżonego. Jak wynika z wywiadu środowiskowego od długiego czasu sprawiał on problemy wychowawcze, zażywał narkotyki (k.142-145)

Sąd miał także na uwadze bardzo młody wiek oskarżonego, jego skruchę wyrażoną przed Sądem.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności Sąd uznał, że karą adekwatną do czynu, jakiego oskarżony się dopuścił będzie kara 3 lat pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu przeprowadzenie resocjalizacji w warunkach dłuższej izolacji nie jest konieczne do skutecznego wdrożenia oskarżonego do respektowania zasad współżycia społecznego i obowiązującego porządku prawnego. Oskarżony jest bardzo młodą osobą i zdaniem Sądu wymierzony okres kary należycie będzie oddziaływał na oskarżonego wychowawczo i zapobiegawczo. Pozwoli on oskarżonemu na refleksję nad swoim czynem, jak również uświadomi, że każde naruszenie obowiązującego porządku prawnego rodzi konsekwencje, które należy ponieść. Tak wymierzona kara należycie także będzie oddziaływać w odczuciu społecznym.

Nadto Sąd zgodnie z art.46§1kk, mając na uwadze możliwości finansowe oskarżonego, zobowiązał oskarżonego do częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez wpłatę na rzecz M. S. kwoty 1000złotych.

W ocenie Sądu wymierzenie tego środka kompensacyjnego również wpłynie wychowawczo na oskarżonego, który winien naprawić wyrządzoną szkodę materialną a także będzie należycie oddziaływać w odczuciu społecznym i chociażby częściowo zrekompensuje straty, jakie poniósł pokrzywdzony.

Na poczet orzeczonej kary Sąd zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności poza okresami, kiedy odbywał on karę orzeczoną w innych sprawach.

O dowodach rzeczowych orzeczono zgodnie z art.44§2kk i 230§2kpk.

Wobec tego, że oskarżony przebywa w warunkach izolacji i nie posiada żadnych dochodów Sąd zwolnił go z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.