Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIA Ca 806/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA– Krzysztof Tucharz

Sędzia SA– Ewa Zalewska (spr.)

Sędzia SA– Zofia Markowska

Protokolant– sekr. sąd. Agnieszka Janik

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2012 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko P. L.

o sprostowanie, publikację odpowiedzi i o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 maja 2010 r.

sygn. akt XXV C 864/09

I oddala apelację;

II zasądza od J. P. na rzecz P. L. kwotę 870 (osiemset siedemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego oraz kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 806/12

UZASADNIENIE

Powód J. P. domagał się od P. L. – redaktora naczelnego (...) opublikowania sprostowania nieścisłej a częściowo nieprawdziwej informacji zawartej w zamieszonym w (...) z dnia 23 marca 2009 roku artykule pt.(...) albo opublikowania odpowiedzi na ten artykuł o treści wskazanej w pozwie ewentualnie – na wypadek uznania przez Sąd, że odmowa opublikowania sprostowania albo odpowiedzi była uzasadniona - nakazania pozwanemu, aby zamieścił w (...) oświadczenie, w którym przeprasza powoda za naruszenie jego dóbr osobistych.

Wyrokiem z dnia 17 maja 2010 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 360 zł kosztów procesu.

Z uzasadnienia tego orzeczenia, sporządzonego metodą polegającą na połączeniu rekonstrukcji faktów z ich analizą, wynika co następuje. Przede wszystkim Sąd Okręgowy nie podzielił zrzutów pozwanego kwestionujących dopuszczalność zgłoszenia w pozwie żądania ewentualnego, nazwanego przez Sąd roszczeniem alternatywnym. Przyjął, że wzajemna relacja przepisów ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm., dalej: „prawo prasowe”) i przepisów kodeksu cywilnego regulujących ochronę dóbr osobistych jest oparta na kumulatywnym zbiegu przepisów, co oznacza, że możliwe jest – pozostawione do wyboru zainteresowanej osoby – kumulatywne albo alternatywne stosowanie środków ochrony przewidzianej w obu ustawach.

Z uzasadnienia wyroku wynika, że będący przedmiotem sprawy artykuł został opublikowany w dniu 23 marca 2009 roku. W tym samym dniu powód wysłał do redaktora naczelnego (...) pismo, w którym domagał się uzupełnienia artykułu przez podanie informacji, że transakcja, o której w nim mowa, miała miejsce ponad dwa miesiące przed rozpoczęciem przez niego pracy w (...). Działając z profesjonalnym pełnomocnikiem, w dniu 27 marca 2009 r. zażądał zaś sprostowania nieścisłej a częściowo nieprawdziwej informacji bądź opublikowania określonej treści odpowiedzi. Pozwany odmówił opublikowania sprostowania.

W zakwestionowanym artykule, zatytułowanym (...), w podtytule napisano, że: (...). Jest w nim informacja, że M. S. odwołał wiceprezesa (...) J. P., zmusił też do dymisji prezesa (...) D. W.. Autor artykułu zadaje pytanie o powody tych decyzji i podaje, że (...), jak ustaliła (...), miała wykupić od członków najbliższej rodziny P. grunty na zasadzie pierwokupu, z którego niezwykle rzadko się korzysta. Stawka transakcji miała przewyższać ceny rynkowe. Minister (...) zapowiedział w tej sprawie kontrolę i stwierdził, że od jej wyniku będzie zależeć skierowanie wniosku do prokuratury. W artykule podano też, że w obronie J. P. mieli interweniować u M. S. minister (...) A. G. i jego zastępca J. B. (1).

Powód przyznał, że opisana w artykule transakcja miała miejsce, ale kilka miesięcy przed jego zatrudnieniem w (...). Nie wiedział jednak o tej transakcji, ponieważ w tym czasie pracował za granicą. Przyznał, że w (...) przeprowadzano kontrolę dotyczącą prawidłowości korzystania z prawa pierwokupu, zakończoną przed jego odwołaniem, ale nie wykazała ona nieprawidłowości. Zaprzeczył, aby ktokolwiek występował w jego obronie.

Sąd I instancji nie uwzględnił żądania opublikowania sprostowania lub odpowiedzi, ponieważ zaproponowany przez powoda tekst nie odpowiadał określonym w prawie prasowym wymaganiom sprostowania ani odpowiedzi (art. 32 ust. 7). Wobec bezzasadności roszczenia głównego, Sąd Okręgowy rozpoznał – jak określił – roszczenie alternatywne o ochronę dóbr osobistych. Zdaniem Sądu I instancji zakwestionowany artykuł był próbą odpowiedzi na pytanie o przyczyny zmian kadrowych w (...), tj. odwołanie J. P. i D. W.. Autor artykułu podejmował więc temat społecznie pożądany, bowiem społeczeństwo ma prawo do informacji o przyczynach zmian kadrowych na wysokich stanowiskach państwowych, o występujących ewentualnie wypadkach nepotyzmu, czy wykorzystywania piastowanych funkcji do celów prywatnych. W artykule podano informacje o transakcji polegającej na skorzystaniu przez (...) z prawa pierwokupu dotyczącego nieruchomości stanowiącej własność bliskiej rodziny powoda. Zdaniem Sadu Okręgowego autor artykułu nie twierdził wprost, ale jedynie sugerował, że powód został odwołany ze stanowiska właśnie z powodu niejasności dotyczących tej transakcji. Nie przypisał mu jednak żadnych działań, które doprowadziły do decyzji o skorzystaniu z prawa pierwokupu, nie sugerował też, że powód o niej wiedział. Jednakże fakt, że nieruchomość sprzedawali siostra powoda i jej mąż – w ocenie Sądu Okręgowego – dawał podstawę do przyjęcia w drodze domniemania, iż powód wiedział o tej transakcji i nie obalał tego domniemania fakt, iż powód w czasie wykonania prawa pierwokupu pracował za granicą, z tego powodu, że zbywcy nieruchomości należeli do jego osób najbliższych.

Zdaniem Sądu I instancji sugerowanie przez autora artykułu, że przyczyną odwołania powoda z zajmowanego stanowiska była transakcja polegająca na skorzystaniu przez (...)z prawa pierwokupu nie naruszyło dóbr osobistych powoda, ponieważ autor artykułu nie sugerował, że powód wiedział o tym lub wpływał na podjęcie decyzji. Sąd Okręgowy dalej stwierdził, iż faktem jest, że powód, choć został zatrudniony w (...) dwa miesiące przed transakcją, to już od 2002 r. do sierpnia 2007 r. pracował w (...) w charakterze dyrektora (...), a w połowie marca 2008 r. wiceminister (...) zaproponował mu stanowisko wiceprezesa (...). Sąd Okręgowy uznał zatem, iż powód miał kontakt z (...), nawet nie będąc w niej zatrudnionym. Faktem było również zdaniem Sądu Okręgowego, że siostra powoda podejmowała nieskuteczne próby sprzedaży nieruchomości przez 10 lat, a do wspomnianej transakcji doszło w czasie zbliżonym do okresu zatrudnienia powoda w (...). Sąd Okręgowy stwierdził, iż faktem było także to, że (...) skorzystała z prawa pierwokupu dotyczącego nieruchomości, zapłaciła za nią 3.000.000 zł, a następnie nabytą nieruchomość wydzierżawiła.

Również zawarta w artykule informacja o przeprowadzonej w (...)kontroli nie naruszyła – w ocenie Sądu Okręgowego – dóbr osobistych powoda i tej oceny nie zmieniła okoliczność, że informacja ta była nieścisła co do czasu jej przeprowadzenia, bowiem pochodziła ona od Ministra (...) i dziennikarz nie miał obowiązku sprawdzać jej wiarygodności.

Naruszenia dóbr osobistych powoda nie spowodowało także zdaniem Sądu I instancji zamieszczenie w artykule informacji, nawet jeśli była ona nieprawdziwa, o podjętej u Ministra (...) interwencji w obronie powoda przez A. G. i J. B. (1). Autor artykułu nie zarzucił bowiem nieprawidłowego, nieetycznego zachowania powodowi, lecz osobom, które miały podjąć interwencję w jego obronie. Nie sugerował także tego, że powód zabiegał o tę interwencję czy wymusił ją.

Powyższy wyrok zaskarżył powód w części oddalającej powództwo o ochronę dóbr osobistych. Skarżący zarzucił rozstrzygnięciu:

- naruszenie przepisu postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. na skutek dokonania przez Sąd Okręgowy ustaleń stanu faktycznego w sprzeczności z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, gdyż Sąd Okręgowy przyjął pewne fakty za ustalone bez dostatecznej podstawy tj. bez potwierdzenia ich w zebranym materiale dowodowym oraz wyprowadził logicznie błędny wniosek z innych ustalonych przez siebie prawidłowo okoliczności;

- naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 24 § 1 k.c. przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania przez Sąd Okręgowy, iż zachowanie pozwanego polegające na publikacji artykułu (...) nie prowadziło do naruszenia dóbr osobistych powoda, a niezależnie od takiego uznania, dokonywanie następnie przez Sąd oceny w zakresie braku bezprawności działania pozwanego.

W oparciu o powyższe okoliczności skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa poprzez zobowiązanie pozwanego do opublikowania oświadczenia o treści określonej w pozwie celem usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda oraz zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według spisu kosztów.

Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 10 lutego 2011 roku zmienił wyrok Sądu I instancji częściowo w ten sposób, że nakazał pozwanemu, aby ten złożył w oznaczonym czasie i miejscu oraz w określony sposób następujące oświadczenie: „P. L. redaktor naczelny dziennika (...) przeprasza pana J. P. za naruszającą jego dobre imię treść artykułu opublikowanego w dniu 23 marca 2009 roku w dzienniku (...) pod tytułem (...), sugerującą, że pan J. P. wykorzystując zajmowane w (...) stanowisko wpłynął na zakup ziemi przez tę (...) od jego rodziny, co miało stanowić przyczynę odwołania go ze stanowiska”, zniósł wzajemnie koszty procesu stron oraz oddalił apelację w pozostałej części i zniósł wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego stron.

Przyjmując, że dobro osobiste może zostać naruszone fragmentem publikacji dotyczącym danej osoby i jej sensem, a nie tylko konkretnymi sformułowaniami, Sąd Apelacyjny uznał, że artykuł (...) w części dotyczącej powoda naruszył jego dobre imię. Zdaniem Sądu Apelacyjnego treścią i założeniem artykułu było poszukiwanie przyczyn odwołania m.in. powoda ze stanowiska wiceprezesa (...). Dotycząca powoda treść fragmentu artykułu, jej kontekst, po podaniu informacji o odwołaniu powoda ze stanowiska wiceprezesa (...), u czytelnika wywołuje przekonanie, że powód wpływał na decyzję o wykonaniu prawa pierwokupu przez (...) na niekorzystnych warunkach dla Skarbu Państwa (cena gruntu wyższa od cen rynkowych), korzystnych zaś dla rodziny powoda, co stanowiło przedmiot kontroli zarządzonej przez Ministra (...)i przyczynę odwołania powoda ze stanowiska. Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego, który wydał wyrok z dnia 10 grudnia 2011 r. postawiono powodowi zarzut niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, wykorzystania zajmowanego stanowiska dla celów prywatnych. W konsekwencji naruszono dobre imię powoda poprzez wskazany wyżej kontekst treściowy fragmentu artykułu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwany nie obalił przewidzianego w art. 24 § 1 k.c. domniemania bezprawności naruszenia dobra osobistego powoda. Okoliczności usprawiedliwiające działanie pozwanego zostały „skonstruowane przez Sąd pierwszej instancji” z naruszeniem zasady kontradyktoryjności procesu, mającym zasadnicze znaczenie dla oceny zasadności rozstrzygnięcia. Sąd Apelacyjny podkreślił, iż obalenie przewidzianego w art. 24 § 1 k.c. domniemania bezprawności wymagało – ze względu na naruszenie dobra osobistego powoda przez wypowiedzi o faktach – wykazania, że wypowiedzi te były prawdziwe, a ujawnienie prawdziwych faktów naruszających to dobro było usprawiedliwione ważnym interesem społecznym. Zdaniem Sądu odwoławczego wyręczający pozwanego wywód Sądu Okręgowego w tym zakresie narusza zasadę kontradyktoryjności procesu i art. 233 § 1 k.p.c.

Na skutek wniesionej skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy, wyrokiem z dnia 15 marca 2012 roku, sygn. akt I CSK 368/11, uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w części zmieniającej wyrok Sądu Okręgowego z dnia 17 maja 2010 r., (pkt I) oraz orzekającej o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt III) i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy stwierdził, że sąd drugiej instancji – bez podniesienia w apelacji lub w toku postępowania apelacyjnego odpowiedniego zarzutu – nie mógł wziąć z urzędu pod rozwagę uchybień prawu procesowemu, popełnionych przez sąd pierwszej instancji, choćby miały wpływ na wynik sprawy. Tymczasem Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację powoda, zajął się zasadą kontradyktoryjności procesu, mimo że nie była ona przedmiotem zarzutu apelacyjnego i uznał, że wyrok Sądu pierwszej instancji został wydany z naruszeniem zasady kontradyktoryjności procesu, którą powiązał z przepisami art. 3, art. 227, art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c., mającym, jego zdaniem, zasadnicze znaczenie dla oceny prawidłowości wyroku Sądu pierwszej instancji. W tej sytuacji Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji powoda naruszył art. 378 § 1 k.p.c. Rozważając z urzędu prawidłowość zastosowania przez Sąd pierwszej instancji zasady kontradyktoryjności procesu, wykroczył bowiem poza granice apelacji i naruszył nakaz związania sądu przedstawionymi w apelacji zarzutami procesowymi.

Sąd Najwyższy wskazał dalej, iż przepis art. 328 § 2 k.p.c. ma – na podstawie odesłania unormowanego w art. 391 § 1 k.p.c. – odpowiednie zastosowanie w postępowaniu przed sądem drugiej instancji. Zakres tego zastosowania zależy jednak od treści wydanego orzeczenia, albowiem inne wymagania będą stawiane orzeczeniu oddalającemu apelację, a inne orzeczeniu reformatoryjnemu. Sąd Najwyższy wskazał, iż wyrok Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części ma charakter diametralnie odmiennego orzeczenia reformatoryjnego, opartego na zmienionej podstawie faktycznej rozstrzygnięcia. Ze względu zatem na dokonanie w sprawie własnych ustaleń, Sąd odwoławczy powinien wskazać, na jakich dowodach je oparł, a także, z jakich przyczyn innym dowodom odmówił wiarygodności. Odnośnie do ustaleń Sądu pierwszej instancji powinien zaś wyraźnie stwierdzić, czy i w jakim zakresie uznał je za własne. Sąd Najwyższy wskazał, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku Sądu II instancji nie odpowiada powyższym wymaganiom, gdyż w uzasadnieniu nie ma jednoznacznego stwierdzenia, czy i w jakim zakresie Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia Sądu I instancji. Oceny w tym zakresie nie ułatwiał też w ocenie Sądu najwyższego sposób sporządzenia uzasadnienia przez Sąd I instancji polegający na połączeniu rekonstrukcji faktów z ich analizą. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na to, iż dokonując własnych ustaleń, np. dotyczących pracy powoda w (...), Sąd odwoławczy nie wskazał, na jakich dowodach je oparł. Zakwestionowanie wyroku Sądu I instancji z powodu łącznie ujętej w uzasadnieniu przyczyny w postaci naruszenia zasady kontradyktoryjności i art. 233 § 1 k.p.c. nie pozwala jednoznacznie ustalić, jakie konkretne wady wyroku są w ocenie Sądu skutkiem naruszenia zasady kontradyktoryjności, a jakie rezultatem błędnej oceny dowodów. Sąd Najwyższy zwrócił też uwagę, na niekonsekwencję Sądu Apelacyjnego dotyczącą sposobu naruszenia dobra osobistego powoda, w uzasadnieniu jest mowa o jego naruszeniu przez „wypowiedzi o faktach”, „sugestie” lub „zarzuty” dotyczące nagannego zachowania powoda. Zarzut wydania wyroku z naruszeniem art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy uznał więc za uzasadniony.

Jednocześnie Sąd Najwyższy wskazał, iż ocena naruszenia dobra osobistego wymaga obiektywizacji. Dla uznania, że doszło do jego naruszenia znaczenie mają oceny społeczne, analiza z punktu widzenia rozsądnego człowieka (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSP 1990, nr 9, poz. 330 i z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93). Niezbędna jest zatem ocena, której dokonanie nie wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, czy dotycząca powoda treść fragmentu artykułu, jej kontekst, po podaniu informacji o odwołaniu powoda ze stanowiska wiceprezesa (...) mogła u rozsądnego, racjonalnego czytelnika wywołać przekonanie, że powód, wykorzystując zajmowane w (...) stanowisko, wpływał na zakup ziemi przez (...) od jego rodziny, co stanowiło przyczynę odwołania go ze stanowiska.

Sąd Najwyższy podniósł to, iż w jego wyrokach z dnia z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 868/04 (niepubl.) i z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07 (OSNC-ZD 2008, nr 3, poz. 66) wyrażony został pogląd, że możliwe jest naruszenie dobra osobistego treścią publikacji, z której wynikają jednoznaczne sugestie co do nagannego moralnie postępowania osoby wskazanej w tej publikacji z imienia i nazwiska i przyjmując, że dobre imię powoda zostało naruszone treścią opublikowanego artykułu, sugerującą określone naganne zachowanie powoda, Sąd II instancji nawiązał wprost do przytoczonych wyroków. Uszło jednak jego uwagi, że Sąd Najwyższy możliwość naruszenia dobra osobistego treścią publikacji konsekwentnie łączy z jednoznacznie wynikającymi z niej sugestiami co do nagannego moralnie postępowania osoby wskazanej w tej publikacji z imienia i nazwiska. Tymczasem w sprawie nie ma oceny, że dobro osobiste powoda zostało naruszone treścią opublikowanego artykułu, jednoznacznie sugerującą określone naganne zachowanie powoda. Sąd Najwyższy wskazał, iż dla oceny w tym zakresie może mieć znaczenie pogłębiona analiza treści artykułu, rozważenie dlaczego, np. używa się w nim zwrotów „miała wykupić”, „miała przewyższać” czy „mieli interweniować”, a nie słów „wykupiła”, „przewyższyła”, czy „interweniowali”.

Sąd Apelacyjny rozpoznając sprawę ponownie ustalił następujący stan faktyczny:

J. P. w okresie od 2002 r. do sierpnia 2007 r. pracował w (...), w charakterze (...). Fizycznie był pierwszy raz w budynku (...) w dniu jego powołania na stanowisko dyrektora.

Dowód: zeznania powoda ( k. 47-48)

Siostra J. P. posiadała opisany w artykule prasowym grunt od 10 lat i że przez te wszystkie lata poszukiwała z mężem możliwości zamiany nieruchomości na bliżej położoną, ale nie udawało się jej to aż do końca 2007 r. Chciała zamienić ten grunt na grunt bliżej położony.

Dowód: zeznania powoda ( k. 49)

(...) kupiła nieruchomość od siostry J. P. w dniu 11 lutego 2008 r., by ją podzielić i sprzedać okolicznym rolnikom, ale w między czasie organy samorządowe podjęły prace nad zmianą studium zagospodarowana przestrzennego, ażeby umożliwić wykorzystanie tego gruntu na cele inne niż rolne i to uniemożliwia (...) sprzedaż gruntów jako rolnych. Obecnie grunt ten jest dzierżawiony okolicznym rolnikom, gdyż istnieje zakaz sprzedaży i trwałego dysponowania tym gruntem.

Dowód: zeznania powoda ( k. 49), wypis aktu notarialnego (k. 54-55)

J. P. nie wiedział w dacie przeniesienia własności nieruchomości na rzecz (...) o przedsiębranej przez siostrę transakcji. O transakcji tej dowiedział się na miesiąc przed jego odwołaniem, poinformowany przez Prezes (...)

Dowód: zeznania powoda ( k. 47)

Powyższe ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny poczynił w oparciu o zasługujące na wiarę zeznania powoda oraz wypisu aktu notarialnego. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu Okręgowego i uznaje je za własne.

Sąd Apelacyjny rozpoznając sprawę ponownie zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Wprawdzie niektóre zarzuty skarżącego są trafne, jednakże zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Na wstępie odnieść się należy do zarzutu, iż Sąd I instancji dopuścił się uchybienia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niektórych ustaleń stanu faktycznego w sprzeczności z treścią zebranego materiału dowodowego. Zarzut powyższy Sąd Apelacyjny ocenia jako trafny. Należy zgodzić się z powodem, iż Sąd Okręgowy bez jakiegokolwiek oparcia w dowodach uznał, iż powód pracował w (...) w okresie od 2002 r. do sierpnia 2007 r. na stanowisku dyrektora (...) oraz że powód był znowu w (...) po tym jak w połowie marca 2008 r. wiceminister (...) zaproponował mu stanowisko wiceprezesa tej (...), co oznacza, że powód miał kontakt z tą (...) nawet nie będąc w niej zatrudnionym. Wbrew wywodom Sądu Okręgowego okoliczność ta nie wynika z żadnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, ponadto jest to ustalenie sprzeczne z dowodem w postaci zeznań powoda, który zeznał, iż potwierdza informacyjne wyjaśnienia złożone na początku procesu ( k. 47 ), że w okresie od 2002 r. do sierpnia 2007 r. pracował w (...)czyli w (...), w charakterze dyrektora (...), a więc zupełnie innej (...). Ponadto zeznał, iż fizycznie pierwszy raz był w (...) w dniu jego powołania na stanowisko dyrektora ( k.48). Nadto trafnie skarżący podnosi, iż Sąd Okręgowy bezpodstawnie przyjął, iż „siostra powoda podejmowała nieskuteczne próby sprzedaży nieruchomości zakupionej przez (...) przez 10 lat, a ostatecznie doszło do niej w czasookresie zbliżonym do czasu zatrudnienia powoda w(...). Rzeczywiście z żadnych dowodów zgromadzonych w sprawie nie wynika, iż siostra powoda próbowała sprzedać swoją nieruchomość przez 10 lat. Powód składając informacyjne wyjaśnienia, które potwierdził w swych zeznaniach, jedynie stwierdził, że jego siostra posiadała przedmiotowy grunt od 10 lat i że przez te wszystkie lata poszukiwała z mężem możliwości zamiany tej nieruchomości na bliżej położoną, ale nie udawało się im to aż do końca 2007 r. Chciała zatem zamienić ten grunt na grunt bliżej położony (k.49);

Bezpodstawnym było również ustalenie przez Sąd Okręgowy, iż (...) skorzystała z prawa pierwokupu nieruchomości, zapłaciła za nią 3.000.000 zł, by obecnie grunt ten wydzierżawiać. Z żadnego dowodu w sprawie nie wynika, by (...) zakupiła ten grunt w tym celu, aby go następnie wydzierżawić. Z zeznań powoda wynika zaś, że (...) kupiła nieruchomość, by ją podzielić i sprzedać okolicznym rolnikom, ale w między czasie organy samorządowe podjęły prace nad zmianą studium zagospodarowana przestrzennego ażeby umożliwić wykorzystanie tego gruntu na cele inne niż rolne i to uniemożliwia (...)sprzedaż gruntów jako rolnych. Na dzień dzisiejszy grunt ten jest dzierżawiony okolicznym rolnikom, bo istnieje zakaz sprzedaży i trwałego dysponowania tym gruntem. Bynajmniej (...) nie kupiła nieruchomości by ją wydzierżawiać.

Należy także zgodzić się ze skarżącym, iż Sąd Okręgowy w sposób dowolny uznał, iż powód posiadał wiedzę o sprzedaży ziemi przez siostrę (...) w dacie transakcji, gdy tymczasem powód zeznał odmiennie (k. 47) tj. zeznał, że o tej transakcji dowiedział się na miesiąc przed jego odwołaniem, że poinformował go Prezes (...) który powiedział mu, że doszły do niego informacje (anonimowy telefon z terenu), że powód mógł być zaangażowany w tą transakcję. Sąd Okręgowy uznając jak wyżej, powołał się na domniemanie płynące z faktu przynależności powoda do rodziny, stwierdzając, iż „fakt, że w tym czasie przebywał w pracy za granicą nie obala domniemania w przypadku osób najbliższych”. Trafnie zaś skarżący podnosi, iż na powyższe wnioskowanie nie pozwalały Sądowi Okręgowemu, ani przepisy o domniemaniu faktycznym, ani tym bardziej prawnym. Brak jest także w sprawie dowodów, które świadczyłyby o tym, iż relacje powoda z siostrą były wówczas tak zażyłe, że niemożliwym jest by o tej transakcji nie wiedział wczessniej.

Trafnie zatem podniesione zostało w apelacji, iż Sąd Okręgowy dokonując ustaleń faktycznych w powyższym zakresie przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233 § 1 k.p.c. Nie mniej te uchybienia w zakresie ustaleń faktycznych nie miały ostatecznie znaczenia w sprawie, bowiem rozstrzygnięcie jest prawidłowe.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy nie naruszył art. 24 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Zarzut błędnej wykładni został sformułowany w ten sposób, że Sąd I instancji dokonał błędnej oceny tego, że zarzucane pozwanemu zachowanie nie naruszało dóbr osobistych powoda, a niezależnie do takiej oceny uzasadniał następnie brak bezprawności działania pozwanego, które to działania określił jako podejmowanie tematu społecznie pożądanego.

Zdaniem skarżącego wadliwe było uznanie przez Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności tego, że przedmiotowa publikacja nie naruszyła dobra osobistego powoda. W ocenie skarżącego przypisywanie komuś popełnienia czynu rozpatrywanego w kategoriach przestępstwa (wpływanie na procesy zakupu ziemi od rodziny przez agencję rządową po zawyżonych cenach, a więc w celu osiągnięcia korzyści majątkowej) uwłacza bowiem czci każdego człowieka.

Sąd Apelacyjny uznał, iż zarzut ten jest niezasadny.

Zgodnie z art. 398 20 k.p.c. sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. W przedmiotowej sprawie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2012 r. dokonał wykładni art. 24§ 1 k.c. i kategorycznie wskazał, iż możliwość naruszenia dobra osobistego treścią publikacji prasowej musi wynikać z jednoznacznie wynikających z niej sugestii co do nagannego moralnie postępowania osoby wskazanej w tej publikacji z imienia i nazwiska. Tym stanowiskiem Sądu Najwyższego Sąd Apelacyjny był w związku z treścią art. 398 20 k.p.c. związany.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego sporna publikacja takich jednoznacznych sugestii co do moralnego zachowania się powoda nie zawiera, a już z pewnością nie zawiera jakiejkolwiek sugestii popełnienia przez powoda przestępstwa. Powyższa ocena wynika z dokonanej przez Sąd Apelacyjny poniżej przedstawionej analizy spornego artykułu, w tym faktów dotyczących powoda w nim przedstawionych.

W pierwszym zdaniu artykułu podano fakt, iż Minister (...)odwołał wiceprezesa (...) J. P.. To zdanie w żaden sposób nie narusza dobrego imienia powoda, ponadto bezspornie była to informacja prawdziwa. Kolejne zdanie artykułu informuje o fakcie, że (...) miała wykupić od członków najbliższej rodziny powoda grunty na prawie pierwokupu, z którego niezwykle rzadko się korzysta. To zdanie także w żaden sposób nie narusza dóbr osobistych powoda, jest poza tym prawdziwe.

Trzecie zdanie z omawianej publikacji informuje, że stawka transakcji miała przewyższać ceny rynkowe. To zdanie także nie narusza dobrego imienia powoda.

Czwarte zdanie to informacja, że Minister (...) zarządził w tej sprawie kontrolę. To zdanie także nie narusza dobrego imienia powoda, mało tego jest ono prawdziwe. Powód sam jak twierdzi prosił Prezesa (...), żeby ten środkami dostępnymi w ramach (...) przeprowadził kontrolę w tym zakresie. O tym, że taka kontrola została zarządzona powiedział sam Minister M. S. w wywiadzie oraz powód w swych w swych zeznaniach informacyjnych potwierdzonych w trakcie przesłuchania w charakterze strony (k. 47).

Z kolejnego fragmentu spornej publikacji wynika, iż Minister M. S. od wyników tej kontroli uzależnił, czy zostanie skierowany wniosek do prokuratury. Podanie takiej informacji zdaniem Sądu Apelacyjnego nie narusza dobra osobistego powoda, w szczególności, iż nie zostało wskazane, iż będzie to np. wniosek dotyczący podejrzenia popełnienia przestępstwa przez powoda. Prawdzie jest nadto, że Minister tak powiedział.

Następne zdanie artykułu to: „P. był wiceprezesem (...) od wiosny 2008 r.” Taka informacja nie może naruszać dobra osobistego powoda. Jest poza tym prawdziwa.

W artykule znalazło się również zdanie: „W jego obronie mieli u S. interweniować minister(...) A. G. i jego zastępca J. B. (1).” Taka informacja w ocenie Sądu Apelacyjnego także nie narusza dobrego imienia powoda. Mogłaby co najwyżej godzić w dobre imię obu wymienionych w niej ministrów A. G. i J. B., gdyż tym osobom zarzuca się niewłaściwe zachowanie, tj. podejmowanie nieformalnych działań interwencyjnych u Ministra (...) w sprawach kadrowych w (...).

Następne zdanie publikacji brzmi: „S. wysłał więc pismo do premiera (...), w którym tłumaczył powody swojej decyzji. Premier miał je uznać za przekonujące.” Te dwa zdania także nie godzą w dobra osobiste powoda.

Także sam tytuł artykułu nie narusza dóbr osobistych powoda. Tytuł artykułu świadczy o tym, iż Minister (...) usuwa z agencji (...) osoby związane z (...) i W. P., nie zaś ludzi zamieszanych w jakieś afery lub ludzi, którzy popełnili przestępstwa. Tytuł sugeruje zatem, że są to tzw. czystki polityczne.

Także sens całej publikacji, nie tylko jej poszczególne fragmenty, nie naruszają w obiektywny sposób dóbr osobistych powoda. Zawarte jest w niej zdanie pytające o treści: „Jaki miał powód?” Nie jest to żadne stwierdzenie faktu, jest to postawione pytanie, jaki był powód odwołania powoda ze stanowiska wiceprezesa (...). Jest to pytanie o przyczyny ważnych decyzji personalnych w (...), która zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa ( Dz.U.2007.231.1700 j.t. ze zm. ) m. in. zarządza mieniem Skarbu Państwa, które to sprawy zawsze interesują opinię publiczną i w demokratycznym państwie powinny to być respektowane. Oczywiście w pytaniu tym zawiera się sugestia, że to odwołanie mogło mieć coś wspólnego z zakupem ziemi przez rodzinę powoda, nie mniej żadne zdanie artykułu, ani jego tytuł nie czyni jednoznacznych sugestii o podejmowaniu przez powoda nagannych działań, w szczególności o wykorzystywaniu przez powoda stanowiska do wpływania na zakup ziemi od jego rodziny przez (...), nie przypisuje powodowi żadnych działań, które spowodowały taką decyzje (...). Nie sugeruje nawet, że powód o tej transakcji wiedział. Natomiast skoro dziennikarz dowiedział się o tego rodzaju transakcji, to w uzasadnionym interesie społecznym było zapytanie, jakie były powody odwołania wiceprezesa, skoro to odwołanie zbiegło się w czasie z ujawnieniem powyższej wspomnianej transakcji.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego z faktu podania wszystkich ww. informacji oraz postawienia pytania o przyczyny odwołania powoda i innej jeszcze osoby, jak i z układu artykułu nie sposób wysnuć wniosku, jak to podnosi skarżący, że sporny artykuł stawia w sposób jednoznaczny powodowi zarzut niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, że ten podejmował działania mające na celu wykorzystanie zajmowanego stanowiska dla celów prywatnych. Taka interpretacja artykułu stanowi nadinterpretację materiału prasowego. Na uwagę zasługuje to, że większość twierdzeń zawartych w artykule nie jest podawana jako pewnik, tylko w trybie przypuszczającym, przy użyciu słów „miała wykupić”, „miał przewyższać”.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego powód nie udowodnił, że u rozsądnego czytelnika artykuł wywołuje jednoznaczne odczucie, iż powód dopuścił się etycznie nagannych czynów w życiu zawodowym, a zwłaszcza, by dopuścił się działań noszących znamiona przestępstwa. O tym, że artykuł nie może wywołać obiektywnego poczucia, iż dobro osobiste powoda zostało naruszone pośrednio świadczą zeznania powoda, który wyjaśnił, iż treści artykułu nie wpłynęły w sposób bezpośredni na jego życie społeczne, polityczne, zawodowe i rodzinne. To, że po publikacji artykułu musiał składać pewne wyjaśnienia swojemu przełożonemu, czy też odpowiadać na pytania rodziny czy znajomych mieści się w ryzku, jakie powód podjął godząc się na pełnienie tak odpowiedzialności funkcji jak Prezes (...).

Warto również podkreślić, że tytuł oraz podtytuł artykułu nie dotyczy jakiejkolwiek afery w (...) i (...) i (...), ale zmian politycznych. Co więcej, wątek powoda nie jest w artykule nazbyt rozwinięty- autor jedynie w kilku zdaniach podaje, co udało mu się ustalić, a tę kwestię kończy stwierdzeniem, że dalszy przebieg wydarzeń zależy od zarządzonej kontroli. Wyłącznie podejrzliwi czytelnicy mogą kategorycznie powiązać osobę powoda i nie zauważyć, że sprawa nie jest jeszcze ostatecznie wyjaśniona. Zastosowana przez dziennikarza technika przekazu świadczy raczej o pewnej zapobiegliwości, ostrożności i rozwadze, aby nikogo bezpodstawnie nie oskarżyć i nie uczynić odpowiedzialnym. Przy przekazywaniu informacji związanych z osobą powoda zastosowany został powątpiewający styl, a także przedstawiona informacja, iż premier uznał wyjaśnienia powoda w tej sprawie za wystarczające, przy czym wszystkie użyte sformułowania są oględne i powściągliwe (por. 4637/02 wyrok ETPC z 2009-11-24, I. v. Rumunia (nr 2), LEX nr 530134).

Z tych względów w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji trafnie ocenił, iż wskutek publikacji artykułu nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, co przesądza o niezasadności powództwa i apelacji powoda.

Na marginesie wskazać należy, iż gdyby nawet hipotetycznie doszło do naruszenia dobrego imienia powoda, to okoliczności sprawy wskazywałyby na brak bezprawności działania autora publikacji. Wynika to z tego, że informacje o faktach dotyczące powoda podane w spornym artykule są prawdziwe, a jak wiadomo z ugruntowanego już orzecznictwa podawanie do publicznej wiadomości faktów prawdziwych, co do zasady nie może być zakazane zwłaszcza, gdy leży to w interesie społecznym. Prawdziwa wypowiedź o określonej osobie nie może z uwagi na treść zawartej w niej informacji naruszać dobrego imienia tej osoby (por. wyrok SN z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, LEX 560607). Natomiast sugestie wynikające z artykułu, a dotyczące powoda, które można by potraktować jako jego ujemne oceny krytyczne mogą być ewentualnie oceniane w aspekcie zgodności ze społecznie uzasadnionym interesem. Prawo dziennikarza do zadawania pytań, gdy chodzi o podejrzenie marnotrawienia środków Skarbu Państwa, jest fundamentem państwa demokratycznego, jest działaniem w słusznie pojętym interesie społecznym. Przedstawiona w artykule próba odpowiedzi na pytanie o powody zmian kadrowych w dwóch ważnych agencjach państwowych, stanowi wystarczające usprawiedliwienie dla zainteresowania się mediów tą sprawą i stawiania publicznie pytań w ramach zagwarantowanej konstytucyjnie swobody wypowiedzi. Swoboda wypowiedzi nie może obejmować tylko informacji i poglądów odbieranych przychylnie, albo postrzeganych jako nieszkodliwe, ale także i takich, które obrażają, oburzają, wywołują niepokój. Należy też podkreślić, iż granice dopuszczalnej krytyki są szersze w przypadku, gdy dotyczą one polityka czy osób pełniących funkcje publiczne tak jak powód , a ochrona dóbr osobistych nie może sięgać tak daleko, by zniechęcać do otwartej dyskusji nad sprawami leżącymi w kręgu zainteresowania publicznego. Nie sposób wymagać od dziennikarzy, aby powstrzymywali się od podawania informacji tylko z tego powodu, że płyną z nich pewne sugestie niekorzystne dla osób publicznych. Oznaczałoby to, że wolność prasy jest czysto iluzoryczna, a prawo społeczeństwa ograniczone do informacji nieistotnych. Materiał dowodowy sprawy nie wskazuje też by dziennikarz działał w złej wierze, z zamiarem oczernienia powoda.

Należy w tym miejscu dodatkowo podkreślić, iż (...), której Prezesem był powód jest państwową osobą prawną. Działa ona na podstawie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa z dnia 19 października 1991 r (Dz.U.2007.231.1700 j.t. ze zm.). Z tego aktu prawnego wynika, że (...) wykonuje w imieniu własnym prawa i obowiązki związane z mieniem Skarbu Państwa powierzonym jej po zlikwidowanych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej i realizuje zadania wynikające z polityki państwa, wśród których znajdują m. in. zadania w zakresie tworzenia warunków sprzyjających racjonalnemu wykorzystaniu potencjału produkcyjnego Zasobu (...) Skarbu Państwa, restrukturyzacji oraz prywatyzacji mienia Skarbu Państwa użytkowanego na cele rolnicze, obrotu nieruchomościami i innymi składnikami majątku Skarbu Państwa użytkowanego na cele rolne, zabezpieczenia majątku Skarbu Państwa. Wynika z tego, iż(...)jest instytucją powierniczą, której Skarb Państwa powierzył wykonywanie prawa własności i innych praw rzeczowych na jego rzecz w stosunku do mienia państwowego w rolnictwie. Powód zatem kierował i reprezentował na zewnątrz bardzo poważną instytucję, odpowiedzialna za mienie państwowe. Należy też podkreślić, iż dnia następnego po ukazaniu się spornego artykułu tj. z dniem 24 marca 2009 r. weszła w życie zmiana art. 9 ww. ustawy wprowadzona ustawą z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej ( Dz. U. nr 227, poz. 1505), na mocy której zmianie uległ sposób wyłaniania Prezesa (...). Tak jak dotychczas Prezesa powołuje Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw rozwoju wsi, jednak czyni to spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru (dotychczas na to stanowisko wybierano osobę spośród osób należących do państwowego zasobu kadrowego). Dodano również przepisy, w których określono minimalne wymagania, jakie muszą spełniać kandydaci na Prezesa oraz tryb przeprowadzania naboru na te stanowiska. Artykuł 4 ustawy o służbie cywilnej wylicza wymagania, jakie muszą spełniać osoby zatrudnione w służbie cywilnej. W pkt 3 ustawa stawia wymóg niekaralności za umyślne przestępstwo i umyślne przestępstwo skarbowe. Jest to wymaganie szersze niż w przypadku parlamentarzystów, zawiera bowiem w sobie także czyny zabronione prawem karnym skarbowym, a także nie uzależnia faktu wykluczenia od rodzaju kary czy sposobu ścigania. W przypadku korpusu służby cywilnej dyskwalifikujące jest więc także skazanie za przestępstwa ścigane na wniosek, tj. zniesławienie (212 k.k.) i zniewagę (216 k.k.), co poszerza katalog przestępstw związanych z szerzeniem mowy nienawiści uniemożliwiających pracę w administracji publicznej. Po drugie, nawet osobie, która nie została skazana prawomocnym wyrokiem sądu, można odmówić zatrudnienia w służbie cywilnej, jeśli nie spełnia ona warunku "nieposzlakowanej opinii" (art. 4 pkt 5 u.s.c.).Wynika z powyższego, iż sporny artykuł wpisał się niejako w intencje ustawodawcy, który widział potrzebę, w celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa uregulowania bardziej rygorystycznego, niż było to czasie, gdy powód został powołany na Prezesa (...), także kwestii tego kto może kierować tą(...) ( por. art. 1 cyt. ustawy o służbie cywilnej).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako bezzasadną.

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1i 3 k.p.c., art. 108 § 1 i 2 k.p.c. oraz na podstawie § 11 ust. 1 pkt 2 , § 13 ust. 1 pkt 2 i § 13 ust. 4 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U.2002.163.1348 ze zm. ).