Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 38/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2013r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Marek Tauer ( spr. )

SR del. Ewa Gatz-Rubelowska

Protokolant

stażysta Joanna Dudzińska

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2013r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: J. L.

przeciwko : (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 6 grudnia 2012r., sygn. akt VIII GC 1533/11

I. Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 ( pierwszym ) w ten sposób, że zasądza od pozwanego rzecz powoda kwotę 9.383,94 zł ( dziewięć tysięcy trzysta osiemdziesiąt trzy złote 94/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 20 lutego 2011r. do dnia zapłaty i w punkcie 2 ( drugim ) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.205,12 zł ( trzy tysiące dwieście pięć złotych 12/100 ) tytułem zwrotu kosztów procesu;

II. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.070 zł ( jeden tysiąc siedemdziesiąt złotych ) tytułem zwrotu kosztów za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 38/13

UZASADNIENIE

Powód J. L. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w Ł. kwoty 10 408,26 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 lutego 2011 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 15 stycznia 2011 r. poszkodowany M. S. (1) jadąc samochodem marki M. (...) o nr rej. (...), rok produkcji 2006, ul. (...) w B., wjechał w znacznych rozmiarów dziurę w drodze, wskutek czego, pojazd został znacznie uszkodzony (został odholowany do warsztatu na lawecie). Powód wskazał, iż w dniu 19 stycznia 2011 r. poszkodowany zgłosił szkodę (...) w B. ( (...)). (...) odesłał poszkodowanego do ubezpieczyciela, czyli pozwanego. W wyniku zdarzenia samochód poszkodowanego miał uszkodzony m.in. amortyzator łożyska kół, opony oraz wygięcia tarcz kół. Poszkodowany zlecił naprawę pojazdu powodowi. Zgodnie z kosztorysem sporządzonym na zlecenie pozwanego wg systemu (...) nr (...) koszt naprawy pojazdu wyniósł 6452,70 zł, jednak kosztorys ten nie uwzględniał pełnego wyposażenia pojazdu. Rzeczywisty koszt naprawy pojazdu wyniósł 10 408,26 zł. W kosztorysie sporządzonym przez powoda zostały uwzględnione potrącenia na części zamienne do pojazdu M. (...) w wysokości 25 %. Powód zarzucił, iż pozwany mimo początkowego uwzględnienia szkody i sporządzenia kosztorysu, nigdy nie wypłacił poszkodowanemu żadnej kwoty, twierdząc, iż do zdarzenia nie doszło w okolicznościach deklarowanych przez poszkodowanego. Chcąc uzyskać wynagrodzenie za wykonaną usługę, powód zawarł z poszkodowanym umowę cesji wierzytelności, o czym poinformował pozwanego jednocześnie odwołując się od jego decyzji z dnia 9 maja 2011 r. Powód wywiódł, iż obowiązek odszkodowawczy za szkodę spowodowaną złym stanem drogi, który to obciąża zarządcę dróg wynika z przepisu art. 415 k.c, a przesłanki odpowiedzialności wynikające ze wskazanego przepisu zostały w niniejszej sprawie spełnione. W związku z tym powód wniósł o zasądzenie kwoty 10 408,26 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20 lutego 2011 r. (tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody).

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 28 lipca 2011 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, w sprawie o sygn. akt I Ne 8142/11, zasądził od pozwanego na rzecz powoda zgodnie z żądaniem pozwu oraz orzekł o kosztach postępowania.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty, pozwany wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu, pozwany wskazał, iż zgłoszona przez poszkodowanego szkoda była likwidowana z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (...) w B. z polisy nr (...) z ochroną w okresie od 11.07.2001 r. do 31.05.2011 r. Ubezpieczający nie potwierdził swojej odpowiedzialności za stan drogi. W ocenie pozwanego postępowanie likwidacyjne zostało przeprowadzone prawidłowo. Na podstawie decyzji z dnia 9 maja 2011 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, ponieważ według ustaleń postępowania likwidacyjnego, przy zachowaniu przez poszkodowanego dozwolonej i bezpiecznej prędkości 50 km/h , szkoda w rozmiarze wskazanym przez powoda nie mogła powstać w miejscu i okolicznościach podanych przez poszkodowanego. Według opinii (...) w B. uszkodzenia jezdni nie mogły stanowić wyłącznej przyczyny powstania szkody w pojeździe powoda i przy zachowaniu przez powoda ostrożności i dozwolonej prędkości nie powinno dojść do szkody o tak znacznym rozmiarze. Niezależnie do powyższego pozwany podał, że suma gwarancyjna z przedmiotowej polisy została wyczerpana, a wypłacone odszkodowania na dzień 19.09.2011 r. przekroczyły sumę gwarancyjną ustaloną w umowie wraz z późniejszym doubezpieczeniem w wysokości łącznej 800 000 zł.

Ponadto pozwany zakwestionował sumę dochodzonego roszczenia. Pozwany zarzucił, iż przedłożona przez powoda faktura nie określa, w jakim zakresie została wykonana naprawa. Wartość kosztów naprawy ustalona przez pozwanego, po weryfikacji kosztorysu wynosi 7629,22 zł netto (9.383,94 zł brutto).

Pismem z dnia 22 grudnia 2011 r. powód wniósł odpowiedź na sprzeciw, w którym podtrzymał zajmowane stanowisko w sprawie. Powód podkreślił, iż pozwany nie kwestionuje stanu nawierzchni na ulicy (...) w dniu zdarzenia domniemywa jedynie, że poszkodowany jechał z większą prędkością niż dozwolona, czemu powód zaprzecza. Nadto powód zarzucił , iż pozwany nie wskazuje okoliczności umieszczenia na ul. (...) znaku informującego o ubytkach w drodze i wzywający do zachowania szczególnej ostrożności. Powód zauważył, iż kierowca prowadzi pojazd kierując się zaufaniem do stanu nawierzchni dróg i brak postawienia znaku świadczy o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego między kolizją a zaniedbaniem pozwanego, zatem o jego winie. Odnosząc się do wyczerpania sumy gwarancyjnej z polisy, powód podał, iż do zdarzenia doszło w dniu 19

stycznia 2011 r., a więc w połowie okresu ochrony ubezpieczeniowej, nie jest zatem możliwe aby już wtedy została wyczerpana cała suma gwarancyjna, a nawet jeżeli by do tego doszło to i tak pozwany zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania z kapitału rezerwowego oraz rezerw techniczno ubezpieczeniowych.

W dalszych pismach procesowych strony podtrzymały swe stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.417, 00 zł tytułem kosztów procesu oraz nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państw przez Oddział Finansowy Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 108, 20 zł pozostałej zaliczki na wydatki.

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujące ustalenia i wnioski.

Sąd I instancji ustalił, iż w dniu 15 stycznia 2011 r. w B., przy ul. (...) przy skrzyżowaniu z ulicą (...), kierujący samochodem marki M. (...) M. S. (1) wjechał w wyrwę w jezdni. Samochód się zapadł i wyświetlił komunikat o niemożności dalszej jazdy. Na miejsce zdarzenia przybyła Policja, która spisała protokół. Jako przyczynę uszkodzenia pojazdu w zaświadczeniu o zdarzeniu drogowym Komendy Miejskiej Policji podano niewłaściwy stan nawierzchni. Wskutek zdarzenia zostało uszkodzone koło przednie lewe i prawe, a samochód został odholowany na lawecie do warsztatu.

W dniu 19 stycznia 2011 r., poszkodowany zgłosił powstanie szkody (...) B.. (...) poinformował poszkodowanego, iż zawarł z pozwanymi (...) S.A. w Ł., umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, nr polisy (...). Dokonując zgłoszenia szkody, poszkodowany podał, że uszkodzenie pojazdu nastąpiło ze względu na niewłaściwy stan nawierzchni. Pozwany sporządził kosztorys w systemie (...) nr (...). Zgodnie z kosztorysem koszt naprawy uszkodzonego samochodu miał wynieść 6452,70 zł. Poszkodowany M. S. (1) zlecił wykonanie naprawy uszkodzonego pojazdu powodowi – J. L.. Koszt naprawy wyniósł 10 408,26 zł. Po przedłożeniu pozwanemu faktury wystawionej przez powoda, kosztorys naprawy został zweryfikowany przez pozwanego na kwotę 9 383,94 zł.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, pozwany decyzją z dnia 9 maja 2011r. odmówił poszkodowanemu M. S. (2) przyznania odszkodowania wskazując, że przy zachowaniu prawidłowej prędkości (ograniczenie do 50 km/h) i szczególnej ostrożności, nie mogło dojść do tak znacznego rozmiaru uszkodzeń pojazdu. W związku z tym, (...) w B. nie ponosi winy za przedmiotowe zdarzenie. Jako bezpośrednią przyczynę uszkodzenia pojazdu pozwany uznał niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Poszkodowany nie zapłacił powodowi kosztu naprawy, ale w dniu 27 maja 2011 r. zawarł z powodem umowę cesji praw z umowy ubezpieczenia na mocy, której poszkodowany przeniósł na powoda wierzytelność, związaną z przysługującym mu wobec pozwanego odszkodowaniem, będącym następstwem zdarzenia drogowego z dnia 15.01.2011 r.

Powód w dniu 30 maja 2011 r. wniósł odwołanie od decyzji pozwanego oraz poinformował pozwanego o cesji wierzytelności.

Sąd I instancji ustalił ponadto, iż suma ubezpieczenia do polisy nr (...), obejmującej okres ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (...) w B. od 11 lipca do 31 maja 2011 r. została wyczerpana.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów prywatnych znajdujących się w aktach sprawy oraz aktach szkody nr U/016642/2011, których prawdziwość, autentyczność i moc dowodowa nie budziły jego wątpliwości oraz na podstawie zeznań świadka M. S. (1), którego zeznania w ocenie Sądu były jasne, dokładne i rzetelne. Sąd Rejonowy uznał ponadto, iż na uwzględnienie zasługiwała również opinia biegłego sądowego J. K. oraz złożone do niej na rozprawie wyjaśnienia, jako że były one logiczne, konsekwentne i sporządzone przez osobę, która dysponuje odpowiednią wiedzą z zakresu, której dotyczy. Sąd podkreślił jednak, iż biegły wskazał, iż ustalenie czy do uszkodzenia pojazdu marki M. (...) mogło dojść okolicznościach deklarowanych przez poszkodowanego nie jest możliwe z uwagi na brak szczegółowych informacji dotyczących stanu nawierzchni jezdni we wskazanym miejscu zdarzenia. Natomiast koszt naprawy pojazdu określony kosztorysem powoda i wystawioną faktura VAT mieszczą się w granicach przeciętnych stawek rynkowych.

Sąd Rejonowy w swych rozważaniach wskazał, iż w niniejszej sprawie w pierwszym rzędzie zbadaniu podlegała okoliczność odpowiedzialności pozwanego w ramach umowy ubezpieczenia, jaką zawarł z (...) w B., podmiotem odpowiedzialnym za stan dróg i nawierzchni w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia, z którego powód wywodzi roszczenie odszkodowawcze.

Sąd I instancji podkreślił, iż stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Odpowiedzialność ta nie jest jednak nieograniczona.

Suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, choćby w czasie trwania umowy ubezpieczenia łączna kwota szkód poniesionych przez ubezpieczonego przekraczała sumę ubezpieczenia chyba, że strony umówiły się inaczej (art. 805 § 1 i art. 824 § 1 k.c.). Sąd I instancji ocenił, iż w przedmiotowej sprawie doszło do przekroczenia górnej granicy odpowiedzialności pozwanego. Z przedłożonego przez pozwanego dokumentu wynikało bowiem, iż suma ubezpieczenia do polisy nr (...) w okresie od 11 lipca 2010 do 31 maja 2011 r., została wyczerpana. W ocenie Sądu Rejonowego na uwzględnienie nie zasługiwała argumentacja powoda, iż w związku z tym, że szkoda miała miejsce w połowie okresu ubezpieczenia, nie jest możliwym aby polisa była już wyczerpana, a nawet jeżeli do tego doszło to pozwany jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania z kapitału rezerwowego oraz rezerw techniczno ubezpieczeniowych.

W tym kontekście Sąd Rejonowy podkreślił, iż przepis art. 824 §1 k.c. jasno zakreśla granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń – stanowi ją suma ubezpieczenia, jej przekroczenia powoduje ustanie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, za dalsze wypłaty odszkodowań. Ponadto w ocenie Sądu I instancji, dla ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w kontekście sumy ubezpieczenia nie jest istotne czy szkoda powstała na początku, w środku czy przy końcu okresu objęcia ochroną ubezpieczeniową, lecz determinujący jest tu moment, kiedy ubezpieczyciel dokona wypłaty odszkodowania. Ubezpieczyciel nie może, bowiem ograniczać albo wstrzymać wypłaty odszkodowań za kolejne szkody zgłaszane w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego, o kwoty odszkodowania za szkodę, powstałą wcześniej, ale w której odpowiedzialność ubezpieczonego nie jest jeszcze ustalona. Sytuacja taka doprowadziłby do zachwiania płynności w wypłatach odszkodowań i spowodowałaby stan niepewności wśród wielu podmiotów, co do możliwości wykonania swoich praw.

W tym świetle Sąd Rejonowy podkreślił, iż wiarygodność dokumentu prywatnego w postaci stanu szkód na dzień 19.09.2011 r. wypłaconych z przedmiotowej polisy nie została zakwestionowana w toku procesu. Sąd Rejonowy również nie znalazł podstaw aby nie dać wiary temu dokumentowi i oparł na nim ustalenia faktyczne. Podstawą orzekania w sprawie I C 688/11 było natomiast zestawienie na dzień 11.02.2011 r. kiedy suma gwarancyjna nie została jeszcze wyczerpana.

Sąd Rejonowy stwierdził zatem, iż skoro suma ubezpieczenia ustalona w umowie zawartej pomiędzy pozwanym a (...) w B. została wyczerpana jeszcze przed ustaleniem odpowiedzialności ubezpieczonego - pozwany przestaje być podmiotem odpowiedzialnym za wypłatę odszkodowania w miejsce ubezpieczonego sprawcy w sytuacji gdyby odpowiedzialność tę ustalono.

Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji na podstawie 824 § 1 k.c. powództwo oddalił.

Sąd ocenił również, iż twierdzenia powoda, że pozwany powinien wypłacić odszkodowanie z tworzonych rezerw oparte jest na błędzie. Oczywistym w ocenie Sądu było bowiem, że ubezpieczyciel w ramach umowy wzajemnej w zamian za opłacenie składki zobowiązuje się w tym przypadku do udzielenia ochrony w zakresie ryzyka odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego. Dysproporcja sumy ubezpieczenia do wysokości składki jest oczywista i wynika z istoty ubezpieczenia. Tworzenie rezerw finansowych przez ubezpieczycieli zgodnie z przepisami wynika z nadzoru finansowego państwa nad prowadzoną działalnością w tym zakresie i nie oznacza, że są to środki na wypłatę odszkodowań ponad sumy ubezpieczenia ustalone w umowach. W tej sytuacji powód może wystąpić z roszczeniami bezpośrednio do sprawcy szkody.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

W punkcie 3 sentencji wyroku Sąd w oparciu o art. 84 ust.2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 r. (Dz.U. nr 167, poz 1398 z poźń. zm.) nakazał zwrócić powodowi kwotę 108,20 zł zaliczki na wydatki.

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód, zaskarżając wyrok w części tj. w zakresie punktu I i II wyroku co do kwoty 9383, 94 zł, domagając się zmiany wyroku w zaskarżonym zakresie i uwzględnienie powództwa, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji, jak i postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego za obie instancje, według norm przepisanych. Ponadto skarżący wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentu znajdującego się w aktach sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy pod sygnaturą I C 688/11, wypożyczonych na potrzeby niniejszej sprawy, na karcie 38, noszącego tytuł „stan szkód" z dnia 20 kwietnia 2011 roku, ze stanem szkód na dzień 11 lutego 2011 roku, na okoliczność ustalenia, że w dniu zgłoszenia szkody i prowadzenia postępowania likwidacyjnego suma ubezpieczenia nie została wyczerpana i ubezpieczyciel celowo zwlekał z jego zakończeniem chcąc uniknąć wypłaty odszkodowania;

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  naruszenie art. 805 §1 kc w zw. z art. 822 § 1kc w zw. z art. 824 §1 poprzez niewłaściwą ich wykładnię, która wpłynęła na uznanie przez Sąd Rejonowy, że doszło do przekroczenia górnej granicy odpowiedzialności pozwanego

2.  naruszenie art. 149 ust. 1 w zw. z art. 151 ust. 1 i 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez ich niesłuszne pominięcie przejawiające się w uznaniu, że zakład ubezpieczeń nie ma obowiązku tworzenia kapitału zapasowego, kapitału rezerwowego oraz rezerw techniczno – ubezpieczeniowych, a ponadto przejawiające się w nieuwzględnieniu faktu, że rezerwy techniczno- ubezpieczeniowe przeznaczane są na pokrycie bieżących i przyszłych zobowiązań, jakie mogą wyniknąć z zawartych umów ubezpieczenia

3.  naruszenie art. 3 ust. 1 pkt 21 ustawy o rachunkowości, poprzez jego pominięcie i nierozważenie, czym są rezerwy tworzone przez ubezpieczyciela oraz procedury ich tworzenia

4.  naruszenie §1 w zw. z § 30 ust. 1 w zw. z §31 ust.1 pkt 3 oraz ust. 2 w zw. z § 36 ust. 1 pkt 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji, poprzez ich pominięcie i brak rozważenia procesu tworzenia rezerw przez ubezpieczyciela oraz sposobu ich ustalania, co doprowadziło Sąd do wniosku, że skoro suma gwarancyjna została wyczerpana, to pozwany zwolniony jest z odpowiedzialności

5.  naruszenia art. 227 kpc w zw. z art. 233 §1 kpc poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, dowolny, z przekroczeniem zasad swobodnej oceny dowodów – przejawiający się w:

- uznaniu, że biegły sądowy wskazał, iż ustalenie czy do uszkodzenia pojazdu marki M. (...) mogło dojść w okolicznościach deklarowanych przez powoda nie jest możliwe z uwagi na brak szczegółowych informacji dotyczących stanu nawierzchni jezdni w miejscu zdarzenia

- uznaniu, iż powód nie kwestionował dokumentu załączonego do sprzeciwu od nakazu zapłaty

- uznaniu, iż zaświadczenie o stanie szkód z dnia 11 lutego 2011 r. ( dołączone do akt, spr pod sygn. I C 688/11) nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie bowiem suma gwarancyjna w nim wskazana nie została jeszcze wyczerpana

- nieuwzględnieniu opinii biegłego, który potwierdził że charakter uszkodzeń nie podważa wiarygodności kierowcy, a jednocześnie uznania przez Sąd, iż zeznania świadka były jasne, dokładne i rzetelne oraz przeprowadzenia dowodu zaświadczenia o zdarzeniu drogowym sporządzonym przez Policję, z którego wynika, że przyczyną powstania szkody był niewłaściwy stan nawierzchni.

W uzasadnieniu apelujący wskazywał, iż błędnym było oparcie się Sądu Rejonowego jedynie na art. 824 kc w oderwaniu od innych uregulowań prawnych. Takie działanie doprowadziło bowiem do uznania, że w interesie ubezpieczyciela jest prowadzić postępowanie likwidacyjne w sposób opieszały (ryzykując przy tym jedynie możliwość zapłaty odsetek ustawowych) aż do momentu, gdy ustalona w umowie suma gwarancyjna na dzień ustalenia odpowiedzialności wyczerpie się. Takie zaś postępowanie ubezpieczyciela jest w ocenie powoda bezprawne i dlatego też w niniejszej sprawie konieczna była dokładna analiza sposobu prowadzenia przez ubezpieczyciela postępowania likwidacyjnego, czego Sąd I instancji zaniechał.

Apelujący podkreślał ponadto, iż Sąd Rejonowy nie uwzględnił wskazywanych na etapie postępowania sądowego przez powoda artykułów ustawy o działalności ubezpieczeniowej (art. 149 ust. 1 w zw. z art. 151 ust. 1 i 2). Zgodnie z nimi zakład ubezpieczeń ma obowiązek tworzyć kapitał zapasowy, kapitał rezerwowy oraz rezerwy techniczno – ubezpieczeniowe.

Apelujący wskazywał, iż pozwany miał obowiązek utworzyć rezerwę na odszkodowania w momencie zgłoszenia szkody w niniejszej sprawie, tj. w dniu 19.01.2011 roku. Skoro zatem zaświadczenie o stanie szkód ze sprawy I C 688/11 stanowi, iż na dzień 11 lutego 2011 roku suma ubezpieczenia nie uległa jeszcze wyczerpaniu (suma ubezpieczenia była na kwotę 350 000,00 zł natomiast dokonano wypłat na kwotę 238 535.00 zł, to na dzień zgłoszenia szkody sprawie VIII GC 1533/11 nie mogła ona być wyczerpana .

Ponadto apelujący podkreślał, iż pomimo, iż w dniu 11 lutego 2011 roku suma ubezpieczenia nie była jeszcze wyczerpana, to (...) w czasie obowiązywania polisy dokonał jeszcze dwukrotnego doubezpieczenia - na kwoty 230 000.00 zł i 220 000,00 zł, zatem nie jest możliwe, aby suma gwarancyjna uległa wyczerpaniu.

W ocenie powoda, Sąd I instancji popełnił błąd negując zaświadczenie ze sprawy toczącej się pod sygn. I C 688/11, ponieważ szkody w obydwu sprawach powstały w czasie obowiązywania tej samej polisy - (...), zawartej na okres od dnia 11 lipca 2010 roku, do dnia 31 maja 2011 roku.

Ponadto powód podkreślał, iż sąd orzekający nie wziął pod uwagę, że zestawienie z dnia 27 września 2011 roku wskazujące stan szkód na dzień 19 września 2011 roku zostało sporządzone na niewłaściwy dzień. Sąd winien był uwzględnić sumę ubezpieczenia nie na dzień orzekania (tj. 6 grudnia 2012 roku, bo wiadomo, że wówczas suma gwarancyjna dawno już uległa wyczerpaniu), lecz na dzień zgłoszenia szkody. Nadto powód zaznaczył, że w zaświadczeniu ze stanem szkód na dzień 19 września 2011 r. wskazane jest, że po stronie rezerw znajduje się 47 562,48 zł, natomiast po stronie wypłat – 801 998, 05 zł. Oznacza to, że ubezpieczyciel mógł dokonać błędnych kalkulacji - tj. utworzył rezerwy, które nie znajdowały potwierdzenia w sumie gwarancyjnej. Wadliwa gospodarka finansowa ubezpieczyciela nie może zaś wpływać negatywnie na proces likwidacji szkód i wybiórcze traktowanie, które szkody zostaną zrekompensowane, a które nie.

Apelujący zwracał ponadto uwagę, iż obie decyzje pozwanego odmawiające wypłaty odszkodowania jako przyczynę wskazywały niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, a nie wyczerpanie sumy gwarancyjnej. Powód podniósł również, że nie ma żadnego znaczenia dla ukształtowania odpowiedzialności ubezpieczyciela wskazana przez Sąd Rejonowy dysproporcja sumy ubezpieczenia do wysokości składki. To ubezpieczyciel kalkuluje składki i jeżeli ponosi z tego tytułu straty, to można mówić o jego wadliwej gospodarce finansami, które nie mogą jednak przekładać się na wypłacane odszkodowania. Ponadto w ocenie powoda, Sąd orzekający w sprawie dokonał oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób niewszechstronny, dowolny, z przekroczeniem zasad swobodnej oceny dowodów i doświadczenia życiowego. Biegły sądowy w opinii pisemnej wskazał, iż ustalenie czy do uszkodzenia pojazdu marki M. (...) mogło dojść w okolicznościach deklarowanych przez powoda nie jest możliwe z uwagi na brak szczegółowych informacji dotyczących stanu nawierzchni jezdni w miejscu zdarzenia. Powód zaznaczał, że strona pozwana nie kwestionowała stanu nawierzchni jezdni, lecz wskazywała, że poszkodowany jechał z prędkością wyższą niż 50 km/h. Pozwany w sposób nieprofesjonalny przeprowadził postępowanie likwidacyjne (brak zdjęć dziur, oględziny trzy tygodnie po zdarzeniu, co niemożliwiło to biegłemu sądowemu udzielenie pełnej, zgodnej z tezą dowodową, odpowiedzi. Jednocześnie powód wskazywał, że podczas składania ustnej opinii uzupełniającej na rozprawie w dniu 6 grudnia 2012 roku biegły doprecyzował, że obraz uszkodzeń i ich charakter wskazują na powstanie ich w okolicznościach najechania wyrwy w jezdni. Charakter uszkodzeń nie podważa wiarygodności zeznań kierowcy. Te względy techniczne nie wykluczają tego przebiegu zdarzenia, który podał kierujący.

Skoro tak, to w obliczu spójnych i logicznych zeznań świadka, dokumentu sporządzonego przez Policję oraz ustnej opinii biegłego, Sąd oceniając dowody w sposób wszechstronny oraz uwzględniając doświadczenie życiowe (stan polskich dróg oraz częste prowizoryczne próby ich łatania) mógł uznać, iż do szkody doszło z winy zaniechania Zarządu Dróg. Ponadto apelujący twierdził, iż nieprawdziwym jest ustalenie Sądu Rejonowego jakoby powód nie kwestionował dokumentu załączonego do sprzeciwu od nakazu zapłaty („stan szkód na dzień 19.09.2011 roku). Powód podnosił, iż na rozprawie w dniu 1 marca 2012 roku pełnomocnik powoda wskazał, że pozwany nie udowodnił, że suma gwarancyjna została wyczerpana (a na nim spoczywa ciężar dowodu), a ponadto wskazywał, że owo oświadczenie stanowi tylko dokument prywatny, a nie dowód istnienia okoliczności w nim wskazanych.

Nadto powód podkreślał, że Sąd Rejonowy uznał, że zaświadczenie o stanie szkód z dnia 11 lutego 2011 roku dołączone do akt sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy I Wydział Cywilny, pod C 688/11) nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, bowiem suma gwarancyjna w nim wskazana nie została jeszcze wyczerpana. Powód wskazał, iż zarzut ten wiąże się z zarzutami dotyczącymi prawa materialnego, bowiem błędna w ocenie powoda ocena sposobu ustalania rezerw przez towarzystwo ubezpieczeń zdyskwalifikowała w oczach Sądu dokument z innego procesu, podczas gdy daje on najpełniejszy obraz stanu sumy gwarancyjnej, gdyż został utworzony w niecały miesiąc po zgłoszeniu szkody.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje.

Apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd I instancji naruszył art. 824 kc poprzez jego błędną wykładnię. Przepis ten jako stanowiący podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego, wprowadzający ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela w przypadku ubezpieczenia mienia, nie znajduje bowiem zastosowania do ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej. Przewidziana w przedmiotowym przepisie suma ubezpieczenia jakkolwiek zbliżona do pojęcia sumy gwarancyjnej nie jest bowiem instytucją tożsamą i nie należy stosować do niej ni to wprost ni w drodze analogii przepisów traktujących o sumie ubezpieczenia. Suma gwarancyjna podlega zatem jedynie regulacji umownej dokonanej pomiędzy stronami – ustalenia wymaga nie tylko jej wysokość, ale również kolejność zaspokajania przez ubezpieczyciela zgłaszanych roszczeń z uwzględnieniem ich ewentualnego uprzywilejowania. Jak podkreśla się w praktyce ubezpieczeniowej dla określenia kolejności wypłaty poszczególnych odszkodowań, nie powinna obowiązywać kolejność wynikająca z daty zgłoszenia poszczególnych szkód, lecz winna być tu brana pod uwagę data wymagalności świadczenia odszkodowawczego, określana w sposób wynikający z art. 817 kc.

Zgodnie z przedmiotowym artykułem ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (§ 1). Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (§ 2).

W niniejszej sprawie do zdarzenia powodującego odpowiedzialność pozwanego doszło w dniu 15 stycznia 2011 r., zgłoszenia szkody do (...) w B. dokonano zaś w dniu 19 stycznia 2011 r. (k.3 akt). (...) tego samego dnia za pomocą wiadomości e-mail zgłosił szkodę do (...) Sp. z o.o., która zajmowała się prowadzeniem likwidacji szkody w imieniu pozwanego (k. 2 i 37 akt szkody). (...) Sp. z o.o., w dniu 20.01.2011 r. dokonał rejestracji w/w szkody (k.3 akt szkody). Zgodnie z art. 817 § 1 kc ubezpieczyciel był więc obowiązany do spełnienia świadczenia lub też zajęcia stanowiska negatywnego najpóźniej w dniu 19 lutego 2011 r. Pierwsza z decyzji o odmowie wypłaty odszkodowania pochodzi zaś z 15.03.2011 r. i zawiera informację o wyczerpaniu sumy gwarancyjnej (k .48 akt szkody), przy czym zważyć w tym miejscu należało, iż ubezpieczyciel w żaden sposób nie wykazał w niniejszym postępowaniu jakichkolwiek okoliczności mogących prowadzić do zastosowania innego aniżeli termin 19 lutego 2012 r., zgodnie z art. 817§ 2 kc.

Nadto jak wynika ze znajdującego się w aktach pomocniczych dołączonych do niniejszej sprawy o sygn. I C688/11dokumentu prywatnego, na dzień 11.02.2012 r. suma gwarancyjna nie została jeszcze wyczerpana, a stan rezerw obejmował kwotę 500.386, 35 zł (k.38 akt sygn. I C 688/11). Pozwany przedstawił zaś w niniejszej sprawie jedynie dokument prywatny prezentujący stan szkód na dzień 19.09.2012 r.( k. 33 akt).

W tym świetle uznać należało, iż pozwany nie wykazał, że na dzień 20 lutego 2011r. suma gwarancyjna uległa wyczerpaniu.

Ponadto wskazać należy na wątpliwą wartość dowodową, w przypadku ich zakwestionowania przez powoda, załączonych przez pozwanego dokumentów prywatnych obrazujących stan szkód na określony dzień. Dla odpowiedniego udowodnienia twierdzenia o wyczerpaniu się sumy gwarancyjnej koniecznym byłoby raczej przedstawienie dowodów zapłaty we wszystkich zlikwidowanych szkodach z danej polisy. W tym kontekście zważyć należało, iż błędnym było ustalenie Sąd I instancji co do niezakwestionowania w/w dokumentu przez powoda. W odpowiedzi na sprzeciw tj. już po dołączeniu przez pozwanego w sprzeciwie – dokumentu ze stanem szkód na 19.09.2012 r.(k.33 akt), powód stwierdził bowiem, iż wyczerpanie sumy gwarancyjnej nawet w tym świetle „wydaje się dalece mało prawdopodobne” (k.43 akt). Wbrew jednak uzasadnieniom powoda zawartym w apelacji uznać należało, iż twierdzenie takie nie zostało podniesione podczas rozprawy w dniu 1 marca 2012 r., nie zawiera go bowiem protokół z przedmiotowej rozprawy (k. 54-55 akt).

Zauważyć należy natomiast, iż w sprawie niniejszej powód wykazał fakt poniesienia szkody powstałej z winy (...) w B.. Powód przedłożył zaświadczenie o zdarzeniu drogowym wystawione przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w B., zgodnie z którym przyczyną zdarzenia był niewłaściwy stan nawierzchni jezdni (k. 124 akt). Również powołany w sprawie biegły nie wykluczył, iż do zajścia dojść mogło z tej właśnie przyczyny – przyznając przy tym, iż dostępne dowody w postaci dokonanej dokumentacji fotograficznej w 3 tygodnie po zdarzeniu, ujawniają ślady napraw oraz nadal występujące wyrwy (k. 69 akt). Trzeba podkreślić, iż brak możliwości kategorycznego stwierdzenia przez biegłego przyczyn szkody wynikał z nierzetelnie przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego – pozwany wykonał dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia dopiero 3 tygodnie po zdarzeniu. Powód udowodnił również wysokość dochodzonej szkody w kwocie 9.383, 94 zł, która to kwota została zweryfikowana przez pozwanego (k.5-9 i 23 akt).

W ocenie Sądu Okręgowego bezzasadne były jednak zarzuty apelującego zawarte w pkt 2, 3, 4 dotyczące naruszenia określonych przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ustawy o rachunkowości oraz Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji dotyczących tworzenia rezerw techniczno – ubezpieczeniowych. Obowiązek tworzenia przedmiotowych rezerw ma bowiem charakter publicznoprawny i nie znajduje zastosowania w sferze cywilnoprawnej. Poszkodowany dochodzący roszczeń wynikających z umowy ubezpieczenia nie może więc powoływać się na fakt utworzenia rezerwy w jego sprawie jako uzasadnienia dochodzonych przez niego roszczeń odszkodowawczych - utworzenie rezerwy jest bowiem obowiązkiem o charakterze administracyjnym i nie rodzi po stronie osób trzecich jakichkolwiek roszczeń czy ekspektatywy świadczenia.

Mając na uwadze powyższe rozważania, ocenić należało, iż na podstawie art. 822 kc w zw. z art. 415 kc pozwany zobowiązany jest względem powoda do wypłaty odszkodowania w kwocie 9.383, 94 zł.

Tym samym oddalające powództwo rozstrzygnięcie Sądu I instancji, Sąd Okręgowy uznał za nieprawidłowe i zgodnie z art. 386 § 1 zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w sentencji.

O kosztach Sąd orzekł mając na uwadze art. 98 kpc, ustanawiający zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania oraz art. 99 kpc, art. 100 kpc w zw. z §6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów strony powinny ponosić koszty procesu, w taki stopniu w jakim przegrały sprawę. Koszty wyniosły Sąd uznał, iż powód wygrał sprawę w pierwszej instancji w 90%, a tym samym pozwany w 10%. Koszty procesu w postępowaniu pierwszo - instancyjnym po stronie powoda wyniosły 3829, 80 zł ( opłata od pozwu, opłata od pełnomocnictwa, koszty zastępstwa procesowego, koszty opinii biegłego) po stronie pozwanego 2417 zł (koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa). Stosując zasadę kompensacji, Sąd zważył, iż pozwany zobowiązany jest zapłacić powodowi kwotę 3205, 12 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania pierwszo instancyjnego.

Nadto pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 1.070 zł tytułem zwrotu kosztów za instancję odwoławczą, na które to koszty złożyły się ( opłata od apelacji wraz z kosztami zastępstwa procesowego.