Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1043/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Mariola Głowacka

Sędziowie:

SSA Bogdan Wysocki /spr./

SSA Mikołaj Tomaszewski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Paulus

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

z siedzibą w P.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą

w L., (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 30 czerwca 2014 r., sygn. akt IX GC 416/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powoda tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym:

- na rzecz pozwanego (...) S. A. z siedzibą w W. kwotę 5.400 zł,

- na rzecz pozwanego (...) spółka z o. o. z siedzibą w L. kwotę 5.400 zł.

/-/ M.Tomaszewski /-/ M.Głowacka /-/ B.Wysocki

Sygn. akt I ACa 1043/14

UZASADNIENIE

W dniu 10 kwietnia 2013 r. powód (...) sp. z o.o. w P. wniósł pozew którym domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych (...) S.A. w W. oraz (...) sp. z o. o. w L. kwoty 1.451.400 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 870.840 zł od dnia 11 września 2012 r., od kwoty 435.420 zł od dnia 9 października 2012 r. oraz od kwoty 145.140 zł od dnia 6 listopada 2012 r. oraz zasądzenia od pozwanych na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 28.600 zł oraz kwoty 34 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Pozwany (...) sp. z o. o. w L. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 30 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz każdego z pozwanych koszty procesu.

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.

W dniu 13 listopada 2003 r. powód (...) sp. z o.o. w P. zawarł jako inwestor z członkami konsorcjum (...) sp. z o.o. w L. (liderem konsorcjum) oraz (...) S.A. w W. umowę o roboty budowlane. Przedmiotem umowy była budowa całego budynku nowego Centrum w obrębie terenu budowy, który miał obejmować parkingi, drogi i zagospodarowany teren, jak również wykonanie na terenie budowy sieci i zapewnienie do nich podłączenia przez wykonawcę.

Wynagrodzenie za wykonanie przedmiotu umowy strony uzgodniły w kwocie ryczałtowej netto w wysokości 50.800.000 zł. Ponadto strony wskazały, że cena umowna została ustalona na podstawie dokumentów kontraktowych. Strony ustaliły, że cena za prace budowlane do których zrealizowania wykonawca jest zobowiązany została określona stałą ceną ryczałtową i nie będzie podlegała zmianom.

Zgodnie z art. 12 umowy stron wykonawca zobowiązał się do podjęcia wszelkich kroków dla zabezpieczenia środowiska na i poza terenem budowy w celu uniknięcia szkód oraz niedogodności w stosunku do osób trzecich lub ich majątku wynikających z zanieczyszczenia powietrza, skażenia, hałasu lub innych przyczyn powstających wskutek prowadzenia prac budowlanych, w szczególności zaś jako rezultat stosowanych przez wykonawcę metod działania. Na wykonawcy ciążyła wyłączna odpowiedzialność i miał on zabezpieczyć zamawiającego przed jakimikolwiek kosztami, stratami, roszczeniami lub postępowaniami określonymi przez polskie prawo lub inne przepisy i prawa znajdujące zastosowanie w związku z takimi szkodami i niedogodnościami wobec osób trzecich lub ich majątku itp. wynikającymi z zanieczyszczeń powietrza, skażenia, hałasu lub innych przyczyn powstających wskutek prowadzenia prac budowlanych. Ponadto wykonawca doprowadzić miał do podjęcia wszelkich rozsądnych działań dla zapewnienia wystarczającego zabezpieczenia wszelkich strumyków oraz cieków wodnych przed zanieczyszczeniem wskutek lub w związku z prowadzeniem prac budowlanych.

W załączniku nr 7 zawierającym zestawienie ceny umownej strony wskazały, że cena umowna obejmuje m. in. makroniwelację terenu (przemieszczenia urobku z wbudowaniem w nasyp, zagęszczeniem i odwozem nadmiaru) bez terenu nr 1 i 2 w cenie 1.391.032 zł.

Projekt budowlany na podstawie którego powód otrzymał pozwolenie na budowlane przewidywał, że masy ziemi wybrane spod budynku mają być wbudowane pod parking i miały się one bilansować. Wobec powyższego projekt inwestycji nie przewidywał powstania nadwyżek mas ziemnych, które należało wywieść z terenu budowy.

Z uwagi na powyższe strony w zawartej w dniu 13 listopada 2003 r. umowie nie uwzględniły potrzeby wywozu odpadów w postaci gruntu. Z tych samych przyczyn ustalone wynagrodzenie nie obejmowało wywozu nadmiaru mas ziemnych.

W trakcie negocjacji przy zawieraniu umowy powód poinformował pozwanych o swoich planach względem sąsiadujących z placem budowy działek, będących własnością powoda. Powód oznajmił pozwanym, że na tych działkach chce utworzyć platformę (...). Ponadto w trakcie wykonywania prac w sprawozdaniach z rady budowy powód wskazał pozwanym, aby nadwyżki mas ziemnych z budowy centrum handlowego (...) umieścili na działkach nr (...) w celu wyrównania tych działek do poziomu + 383,80 m. Zgodnie z wolą stron w przypadku nie przedłożenia inwestorowi żadnych uwag w formie pisemnej do sprawozdania z rady budowy, w ciągu 48 godzin od dnia rady budowy, sprawozdanie traktowane było jako ostateczne.

Pomimo tego, że budowa platformy (...) nie była objęta umową stron, pozwani składowali nadmiar mas ziemnych na wskazanym przez powoda terenie i wyrównali teren wskazanych wyżej działek do poziomu +383,80 m.

Nadmiar mas ziemnych po wyrównaniu terenu pod platformę (...) do poziomu +383,80 m pozwani wywieźli na teren wskazany przez Urząd Miasta pod boisko i cmentarz, gdzie na składowanie tam mas ziemnych pozwany (...) S.A. w W. uzyskał zezwolenie.

Prezes zarządu pozwanego ad. 1 nie zobowiązywał się wobec powoda do uzyskania pozwolenia na składowanie ziemi na działkach nr (...), a składowanie mas ziemnych na wyżej wymienionych działkach odbywało się na polecenie inwestora.

W dniu 30 lipca 2004 r. uprawnieni pełnomocnicy stron dokonali odbioru prac wykonanych przez pozwanych. W protokole tym strony zgodnie wskazały, że roboty zostały wykonane zgodnie z umową.

W dniu 23 czerwca 2005 r. strony dokonały przeglądu po rocznym okresie eksploatacji, w którym nie wskazały, aby pozwani nieprawidłowo składowali masy ziemne, nie dopełnili obowiązku ich wywiezienia, bądź też nie dostarczyli dokumentacji do której dostarczenia byli zobowiązani. W protokole tym odnotowano, że należy dokonać wzmocnienia skarpy od strony Castoramy, wykonanie powyżej usługi powód zlecił pozwanemu (...) sp. z o.o. w L. odrębną umową z dnia 15 września 2005 r.

W dniu 18 czerwca 2007 r. powód dokonał przeglądu wykonanych prac po trzech latach użytkowania. Powód w przeglądzie tym, nie stwierdził żadnych nieprawidłowości dotyczących wykonania prac ziemnych.

Pismem z dnia 7 listopada 2005 r. (...) Urzędu Miejskiego w W. poinformował powoda o wszczęciu postępowania administracyjnego na wniosek M. i J. M. oraz A. R. współwłaścicieli nieruchomości przy ul. (...) w W. o nakazanie właścicielowi działek (...) obręb nr (...) S. przywrócenia stanu poprzedniego lub wykonania urządzeń zapobiegającym szkodom.

Decyzją z dnia 12 stycznia 2011 r. Prezydent Miasta W. nakazał powodowi usunięcie mas ziemnych pochodzących z budowy Centrum Handlowego (...), zdeponowanych w miejscu nie przeznaczonym na ich składowanie, tj. na terenie działek nr (...) obręb (...) S., położonych przy ul. (...) w W. i wyznaczył termin do ich usunięcia do dnia 31 lipca 2011 r. Ponadto w decyzji tej wskazał sposób w jaki winno nastąpić usunięcie zdeponowanych mas ziemnych.

Powyższą decyzję powód zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w W.. Decyzją z dnia 21 marca 2011 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w W. oddaliło skargę powoda. Wyrokiem z dnia 17 listopada 2011 r. wydanym w sprawie II SA/Wr 447/11 Wojewódzki Sąd Administracyjny we W. oddalił skargę powoda na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w W..

W uzasadnieniu do wskazanego wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny we W. z powołaniem na ustalenia tegoż Sądu zawarte w wyroku z dnia 6 stycznia 2009 r. w sprawie II SA/WR 274/08 wskazał, że w przedmiotowej sprawie nie zachodzą przesłanki do wyłączenia zastosowania przepisów ustawy o odpadach oraz, że powoda należy uznać za posiadacza odpadów i to powód odpowiedzialny jest za usunięcie mas ziemi z działek o numerach (...).

Pismem z dnia 12 czerwca 2012 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanych do usunięcia mas ziemnych z nieruchomości należącej do powoda, z działek o numerach ewidencyjnych (...), które to masy ziemne powstały podczas budowy Centrum Handlowego (...) w W.. W wezwaniu powód zakreślił termin do 30 czerwca 2012 r. na rozpoczęcie prac zmierzających do usunięcia mas ziemnych i termin ich zakończenia do 31 lipca 2013 r.

W odpowiedzi na powyższe wezwanie pozwany ad. 1 pismem z dnia 27 czerwca 2012r. poinformował powoda, że nie zmienił swojego stanowiska i jego zdaniem żądania powoda pozbawione są podstaw faktycznych i prawnych. Podobne stanowisko w piśmie z dnia 27 czerwca 2012 r. przedstawił pozwany ad. 2.

Z uwagi na odmowę przez pozwanych usunięcia mas ziemnych z działek nr (...) powód zlecił powyższą czynność do wykonania Przedsiębiorstwu Budowlanemu (...) Sp. z o.o., które to dokonało omawianego wywozu mas ziemnych z nieruchomości należących do powoda.

Pismem z dnia 18 października 2012 r. powód złożył w Sądzie Rejonowym w Legnicy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Do zawarcia ugody między stronami nie doszło.

W niniejszej sprawie powód domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty 1.451.400 zł. Powyższe roszczenie wywodził z treści art. 222 § 2 k.c. oraz z umowy o roboty budowlane zawartej w dniu 13 listopada 2003 r.

Polecenie powoda, aby we wskazanym przez niego miejscu składować nadwyżkę ziemi w celu wyrównania podłoża pod mającą powstać platformę (...) nie pozwala na poczynienie ustalenia, że pozwani naruszyli prawo własności powoda i w związku z tym powód posiada uprawnienie do żądania przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zaniechania naruszeń.

Zarówno umowa stron, jak i umówione przez strony wynagrodzenie nie obejmowała wywozu mas ziemnych. Powyższa okoliczność jednoznacznie wynika z faktu, że strony wskazały, że cena umowna została ustalona w oparciu o dokumenty kontraktowe, a dokumenty te w szczególności projekt budowlany nie przewidywały wywozu gruntu w postaci odpadu, a więc prace te nie zostały ujęte przez pozwanych w zestawieniu ceny umownej.

Jak wynika z załącznika nr 7 do umowy stron, stanowiącego zestawienie ceny umownej wartość prac makroniwelacji terenu strony określiły na kwotę 1.391.032 zł. Z wysokości wskazanej kwoty jednoznacznie wynika, że w cenie umownej pozwani nie uwzględnili kosztów związanych z wywiezieniem odpadów w postaci gruntu. Ponadto nie sposób stwierdzić, że skoro cena umowna ustalona została w postaci ryczałtu, to na pozwanych spoczywało ryzyko oszacowania kosztu prac, które nie zostały mu przedstawione do wykonania. Pozwani dokonując wyceny wysokości ryczałtu korzystali wyłącznie z dokumentów przedstawionych im przez inwestora. Natomiast projekt budowlany, jak również decyzja pozwolenia na budowę nie przewidywała wywozu mas ziemnych. Według projektu budowlanego, jak i pozwolenia budowlanego masy ziemi miały się bilansować. Projekt nie przewidywał powstania w toku prac nadwyżki gruntu. O tym, że zakres umowy nie obejmował wywozu przez pozwanych odpadów w postaci gruntów świadczy również sporządzony Raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, na podstawie którego powód uzyskał pozwolenie na budowę. Z przywołanego raportu jednoznacznie wynika, że strony nie przewidywały, iż w związku z pracami budowlanymi powstaną jakiekolwiek odpady w postaci mas ziemnych.

Ponadto jak wynika z postępowania dowodowego, powód już na etapie zawierania umowy z pozwanymi planował budowę platformy (...), w związku z czym nadwyżki ziemi z budowy centrum handlowego nie traktował jako odpadu, a jako grunt pod nową inwestycję.

W powołaniu na łączącą strony umowę, powód wskazywał, że pozwani zobowiązani byli do uzyskania w imieniu powoda wszelkich niezbędnych pozwoleń związanych z realizacją inwestycji. Powód wskazał jednak, że wyraził zgodę na składowanie ziemi na działkach o nr (...) jednak pod warunkiem, że pozwani uzyskają na wskazaną wyżej czynność stosowne pozwolenie administracyjne. Pozwani nie uzyskali od powoda stosownych pełnomocnictw. Wobec powyższego nie sposób dać wiary przedstawionej przez powoda argumentacji, skoro pozwany nie mogli działać w jego imieniu chociażby z powodu braku stosownych pełnomocnictw, których właśnie powód nie udzielił.

Ponadto powód odebrał w całości wykonane przez pozwanych prace w dniu 30 lipca 2004 r. Odbiór dzieła stanowi pokwitowanie, a zarazem aprobatę spełnienia świadczenia przez wykonawcę, przy czym czynność ta stwarza domniemanie faktyczne, że dzieło zostało wykonane zgodnie z umową. Odbiór kończy fazę realizacji podstawowych obowiązków umownych, a od jego dokonania dalszą relację prawną między stronami kształtują przede wszystkim przepisy o rękojmi za wady dzieła oraz kontraktowe i ustawowe regulacje dotyczące gwarancji jakości dzieła, o ile została udzielona.

Skoro powód dokonał odbioru prac wykonanych przez pozwanych to istnieje domniemanie, że pozwani wykonali wszystkie prace zgodnie z umową. Wobec powyższego wyłącznie na powodzie ciążył obowiązek dowodowy wykazania, że pozwani nie wykonali umowy w pełnym jej zakresie. Sąd uznał, że powód nie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku, albowiem w żaden sposób nie wykazał, że umowa zawarta przez strony obejmowała swym zakresem także wywiezienie odpadów w postaci mas ziemnych.

Za tym, że pozwani prawidłowo wykonali przedmiot umowy przemawia również okoliczność, że powód dwukrotnie dokonywał przeglądu prac wykonanych przez pozwanych, po pierwszym i trzecim roku użytkowania i w żadnych ze sporządzonych protokołów nie wskazał, aby pozwani zobligowani byli do wywiezienia spornego gruntu, bądź do dostarczenia jakiejkolwiek dodatkowej dokumentacji związanej z pozostawionymi gruntami.

Nietrafna okazała się również argumentacja powoda, że to na pozwanych jako wytwórcach odpadów ciążył obowiązek ich wywozu. W powyższym zakresie Sąd podziela ustalenia dokonane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, który w wyroku z dnia 17 listopada 2011r. powołując się na ustalenia zawarte w wyroku z dnia 6 stycznia 2009 r. orzekł, że odpowiedzialnym za odpady jest ich posiadacz, czyli właściciel nieruchomości na której się znajdują, a więc powód.

Z uwagi na powyższe uznać należało, że roszczenie powoda jest bezzasadne.

Pozwani broniąc się podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia powoda.

Roszczenia z tytułu umowy o roboty budowlane podlegają ogólnym postanowieniom o przedawnieniu roszczeń, a więc roszczenia powoda ulegały przedawnieniu po upływie trzyletniego terminu. Termin przedawnienia z tytułu łączącej strony umowy rozpoczął swój bieg w chwili oddania powodowi obiektu tj. w dniu 30 lipca 2004 r. Ze zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów wynika, że w czasie biegu terminu przedawnienia nie wstąpiła żadna z przesłanek powodujących przerwanie jego biegu. Wobec powyższego należy uznać, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu z dniem 30 lipca 2007 r.

Mając na uwadze powyższe Sad Okręgowy oddalił powództwo. O kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania.

Apelację od wyroku złożył powód, zaskarżył go w całości. Powód zarzucał rozstrzygnięciu:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

-

art. 56 k.c. w zw. z art. 3 ust. 3 pkt. 22 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach poprzez niezastosowanie art. 56 k.c. i pominięcie, że czynność prawna - łącząca strony umowa o roboty budowlane, wywołała nie tylko skutki w niej wyrażone lecz również te, które wynikały z ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach,

-

niezastosowanie art. 3 ust. 3 pkt. 22 ustawy z dnia 21 kwietnia 2001 r. o odpadach z którego wynika, że pominięcie przez strony umowy o roboty budowlane kwestii zagospodarowania mas ziemnych lub skalnych usuwanych albo przemieszczanych w związku z realizacją inwestycji, do których stosuje się przepisy ustawy z dnia 21 kwietnia 2001 r. o odpadach, skutkuje tym, że podmiot, który świadczy usługę (wykonawca w przypadku umowy o roboty budowlane), jest wytwórcą odpadów w rozumieniu tej ustawy i tym samym to wykonawcę umowy o roboty budowlane, nie zaś inwestora obciążają obowiązki związane z zagospodarowaniem tych mas ziemnych traktowanych jako odpady,

-

art. 58 § 1 k.c. oraz art. 25 ust 2 i 3 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach poprzez pominięcie, że stosownie do treści art. 25 ust 2 i 3 ustawy o odpadach, posiadacz odpadów, w tym wytwórca odpadów, może je przekazywać wyłącznie podmiotom, które uzyskały zezwolenie właściwego organu na prowadzenie gospodarowania odpadami, chyba że działalność taka nie wymaga uzyskania zezwolenia, a odpowiedzialność za gospodarowanie odpadami przenosi się na następnego posiadacza jedynie w przypadkach wymienionych w art. 25 ust 3 tej ustawy oraz pominięcie, że ewentualna zgodna inwestora na przekazanie mu przez pozwanych odpadów byłaby niezgodna z prawem i stosownie do treści art. 58 § 1 k.c. i nie mogłaby wywoływać żadnych skutków prawnych,

-

art. 223 k.c. w zw. z art. 222 § 2 k.c. i art. 118 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. poprzez nieuprawnione pominięcie, że powodowi przysługiwało roszczenie o żądanie od pozwanych usunięcia odpadów (mas ziemnych), które zostały w sposób niezgodny z prawem umieszczone na jej nieruchomości na podstawie art. 222 § 2 k.c. i które stosownie do treści art. 223 k.c. nie podlegało przedawnieniu oraz nieuprawnione zastosowanie art. 118 k.c. w sytuacji braku ustalenia, kiedy stało się wymagalne roszczenie powoda o zwrot kosztów związanych z przywróceniem jego nieruchomości do stanu zgodnego z prawem, naprawienia szkody poniesionej w związku z dopuszczeniem się przez pozwane naruszenia przysługującego powodowi prawa własności, a tym samym kiedy stosownie do treści art. 120 § 1 k.c. zaczął biec termin przedawnienia tego roszczenia,

-

naruszenie przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na wynik postępowania tj.: art. 233 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie przy ustaleniach faktycznych dokumentów dowodzących, że pozwani byli świadomi swojego obowiązku gospodarowania masami ziemnymi stanowiącymi odpady oraz byli upoważnieni do działania w tym zakresie; nieuwzględnienie w pełni zeznań świadków J. K., G. K. oraz błędnej ocenie dokumentów, co spowodowało, że Sąd błędnie przyjął, iż powód zezwolił na trwałe składowanie mas ziemnych na działkach nr (...), a także błędnie uznał, że pozwani nie gwarantowali powodowi przygotowania wszystkich dokumentów koniecznych do uzyskania pozwolenia na składowanie odpadów, a także uzyskania samego pozwolenia; pominięcie zeznań świadka D. B., której zeznania zostały uznane przez Sąd za w pełni wiarygodne, pomimo tego, iż świadek ten wyraźnie zeznał, iż cześć mas ziemnych powstałych podczas prowadzenia inwestycji, była traktowana jako odpady, były przekazywane do miejsc, które posiadały zezwolenie na gospodarowanie odpadami.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Pozwany ad. 1 wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Pozwany ad. 2 wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalenia faktyczne sądu I instancji nie budzą wątpliwości i stąd Sąd Apelacyjny przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Ustalenia te nie zostały skutecznie podważone w apelacji w ramach podniesionego tam zarzutu naruszenia przepisów art. 233 § 1 kpc oraz art. 227 kpc.

Skarżący w ramach tego zarzutu próbuje jedynie przedstawiać własną wersję stanu faktycznego, opartą o odmienną, korzystną dla niego ocenę mocy i wiarygodności poszczególnych dowodów.

Należy w związku z tym zwrócić uwagę, że sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia przeprowadził rekonstrukcję istotnych okoliczności faktycznych w sprawie w oparciu o wszechstronne rozważenie całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, którego ocena jest pełna, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Apelujący nie wskazuje w każdym razie w rozumowaniu sądu luk logicznych bądź ocen kłócących się w oczywisty sposób z doświadczeniem życiowym.

W tej sytuacji nie może być mowy o naruszeniu przez Sąd Okręgowy uprawnień, wynikających z przepisu art. 233 § 1 kpc.

W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury do naruszenia tego przepisu mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r. w spr. III CK 314/05, LEX nr 172176).

Podobnie, zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, choćby ocena ta również była logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. w spr. IV CK 387/04, LEX nr 177263).

Jeżeli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena sądu nie narusza prawa do swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. np.. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005r w spr. IV CK 122/05, LEX nr 187124).

Inną rzeczą jest, że to właśnie wersja forsowana przez stronę powodową jest nielogiczna i sprzeczna z doświadczeniem życiowym, co dotyczy przede wszystkim twierdzeń, iż pozwani mieli jedynie czasową zgodę na składowanie mas ziemnych na działkach o nr (...) oraz, że zobowiązali się oni wobec powoda do uzyskania stosownych zezwoleń administracyjnoprawnych na tego rodzaju działanie.

Sąd Okręgowy w sposób przekonujący odwołał się tu do dokumentów wytworzonych przez samego powoda lub z jego udziałem, a także zeznań związanych z inwestorem świadków, z których wynika jednoznacznie, że składowanie mas ziemnych do wysokości ustalonej rzędnej miało mieć charakter ostateczny i miało służyć budowie platformy pod inwestycję określana jako (...).

Z kolei twierdzenia o rzekomym zobowiązaniu się pozwanych do uzyskania zezwoleń na taki sposób składowania mas ziemnych słusznie uznane zostały przez sąd I instancji jako niewiarygodne w kontekście zachowania powoda, który, mimo braku takich zezwoleń, odebrał przedmiot umowy bez zastrzeżeń, a kwestia tego rodzaju dokumentów nie pojawiała się także w następnych latach, przy okazji przeglądów gwarancyjnych.

Wynikało to prawdopodobnie z tego, iż strony umowy nie traktowały przedmiotowych mas ziemnych jako odpadów, uznając, że spełniają one warunki, o jakich mowa w art. 2 ust. 2 pkt. 1) ustawy z dnia 27 kwietnia 2001r. o odpadach (tekst jedn. Dz. U. z 2010r., nr 185, poz. 1243 ze zm.).

Na takie podejście do omawianego zagadnienia wskazuje expressis verbis treść zeznań prezesa powodowej spółki (k. 537).

Być może wynikało to z faktu, że teren działek oznaczonych nr. (...) był objęty pozwoleniem na budowę (k.238) i strony mogły pozostawać w przekonaniu, że przemieszczenie mas ziemnych następuje w ramach tej samej inwestycji.

Natomiast wersji prezentowanej przez skarżącą nie potwierdza okoliczność, iż na wywóz mas ziemnych w inne miejsca pozwani uzyskiwali stosowne pozwolenia. Było to oczywiste, skoro chodziło o składowanie ziemi na terenie stanowiącym własność osób trzecich. Okoliczność ta była niesporna, jednak nie miała żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a stawiany w tym kontekście zarzut pominięcia zeznań świadka D. B. należy uznać za wręcz niezrozumiały.

Wbrew stanowisku strony apelującej twierdzeń o rzekomym zobowiązaniu się pozwanych do dostarczenia dokumentacji, sankcjonującej prawnie składowanie mas ziemnych na działkach (...) nie potwierdza też treść ich pism z 21 i 22 lutego 2006r. (k. 93,94), która wręcz zaprzecza takiej tezie. Pozwani wyraźnie odwołują się przecież w nich do zgody inwestora jako wystarczającej podstawy do składowania gruntu do rzędnej +383,80 m.n.p.m..

Niezależnie od tego, z przyczyn, o których mowa dalej, okoliczność, czy pozwani faktycznie zobowiązali się (lub byli zobowiązani z mocy prawa) do dostarczenia powodowi, w ramach wykonywanej umowy o roboty budowlane, stosownych pozwoleń na składowanie mas ziemnych, nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Nie doszło także do naruszenia wskazywanych w apelacji przepisów prawa materialnego.

Przede wszystkim nie mogło być w ogóle mowy o istnieniu po stronie powoda roszczenia negatoryjnego, o jakim mowa w przepisie art. 222 § 2 kc.

Nie powstaje ono bowiem w sytuacji, gdy naruszenie własności, w inny sposób, niż pozbawienie władztwa nad rzeczą, następuje za zgodą właściciela.

Jak to prawidłowo ustalił sąd I instancji powód zgodził się na stałe złożenie mas ziemnych na działkach (...).

Jeżeli nawet założyć, że chwilowo powód przestał być posiadaczem tych odpadów (pierwotny status posiadacza wynikał z jego prawa własności do gruntu), to z chwilą złożenia ziemi na w/w działkach status taki uzyskał ponownie.

Podzielić należy pogląd sądu orzekającego, zgodnie z którym przesądzające znaczenie dla uznania powoda jako posiadacza odpadów mają powołane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w których to powoda, a nie pozwanych, uznano za posiadacza odpadów, zobowiązanego do ich zagospodarowania (usunięcia).

Z uwagi na treść przepisu art. 170 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. Dz. U. z 2012r., poz. 270 ze zm.) rozstrzygnięcia sądów administracyjnych w tym zakresie były wiążące dla sądów rozpoznających niniejszą sprawę.

Co prawda, rzeczywiście przeciwko powodowi działało tu domniemanie, o jakim mowa w przepisie art. 3 ust. 2 pkt. 13 in fine ustawy z dnia 27 kwietnia 2001r. o odpadach.

Niemniej domniemanie to było obalalne, co oznacza, że powód w postępowaniu administracyjnym mógł wykazywać, że faktycznymi posiadaczami odpadów byli pozwani, czemu jednak nie podołał (por. wyrok WSA w Szczecinie z dnia 7 sierpnia 2014r. w spr. II SĄ/Sz 147/14, LEX nr 1502477 oraz wyroki WSA w Gdańsku: z dnia 27 listopada 2013r. w spr. II SĄ/Gd 692/13, LEX nr 1413135 oraz z dnia 6 sierpnia 2014r. w spr. II/SĄ/Gd 195/14, LEX nr 1503782).

Natomiast dla uznania statusu powoda jako posiadacza odpadów bez znaczenia było, czy objęcie ich w posiadanie odbyło się z zachowaniem przewidzianych prawem procedur.

Dodać należy, że po złożeniu przedmiotowych mas ziemnych na nieruchomości powoda pozwani w jakikolwiek sposób nie wyrazili zamiaru sprawowania nad nimi dalszego władztwa.

W konsekwencji powodowi nie przysługiwało roszczenie o usunięcie przez pozwanych składowanych odpadów ani ewentualne roszczenie o wykonanie zastępcze na koszt zobowiązanych (art. 480 kc).

Z kolei, co do zasady poprawne są wywody skarżącego odnośnie wpływu treści przepisu art. 56 kc na treść umów cywilnoprawnych, jednak nie przystają one do realiów rozpoznawanego sporu.

Należy bowiem uwzględnić, że strony ostatecznie w odmienny sposób, niż wynikający z przepisu art. 3 ust. 2 pkt. 22) ustawy z dnia 27 kwietnia 2011r o odpadach rozstrzygnęły o kwestii praw do odpadów w postaci wygenerowanych mas ziemnych, złożonych na działkach należących do powoda.

Nie sposób też uznać, że pozwani dopuścili się wobec powoda czynu niedozwolonego, skutkującego ich odpowiedzialnością deliktową na podstawie przepisu art. 415 kc.

Zgoda powoda na złożenie odpadów na jego gruncie wyłączała bowiem bezprawność zachowania pozwanych, zgodnie z zasadą wyrażoną w paremii (...)

W relacjach między stronami bez znaczenia dla takiej oceny było natomiast, czy pozwani w ten sposób naruszyli przepisy dotyczące gospodarowania odpadami, nie uzyskując wcześniej odpowiednich pozwoleń administracyjnych.

Gdyby nawet jednak przyjąć, że mimo zgody powoda doszło tu do deliktu cywilnego, to podzielić należy stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym ewentualne wynikające stąd roszczenia uległyby przedawnieniu z uwagi na treść art. 442 1 § 1 zd. 1 kc.

Należałoby wówczas przyjąć, że najpóźniej o szkodzie i osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia powód dowiedział się z chwilą wydania w dniu 6 stycznia 2009r. wyroku przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we W. w spr. II SĄ/Wr 274/08. W orzeczeniu tym przesądzono już bowiem, że powód jest odpowiedzialny za usunięcie odpadów, a więc, że będzie też musiał ponieść wynikające stąd koszty.

Tymczasem powództwo wytoczono dopiero w kwietniu 2013r.

Z kolei, gdyby założyć, za powodem, że pozwani rzeczywiście zobowiązali się do uzyskania odpowiednich pozwoleń na składowanie mas ziemnych, czego nie dopełnili, to co najwyżej możnaby to uznać za niewłaściwe wykonanie umowy o roboty budowlane, skutkujące potencjalną odpowiedzialnością odszkodowawczą na podstawie przepisu art. 471kc.

Jednak w takim przypadku roszczenia powództwa także byłyby przedawnione z uwagi na upływ trzyletniego terminu, o jakim mowa w art. 118 in fine kc.

Przyjmuje się, że, co do zasady, przedawnienie roszczeń odszkodowawczych z tytułu niewłaściwego wykonania umowy o roboty budowlane rozpoczyna swój bieg z chwilą wykonania zobowiązania, czyli odebrania przez inwestora od wykonawcy przedmiotu umowy. Z tym momentem można bowiem mówić o wadliwym spełnieniu świadczenia przez dłużnika (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 lipca 2002r. w spr. IV CKN 1273/00, LEX nr 80268 oraz z dnia 9 maja 2013r. w spr. II CSK 602/12, OSNC ZD z. 4 z 2014r., poz. 27 a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 25 kwietnia 2013r w spr. I ACa 295/13, LEX nr 1331099).

Dodać należy, że również z tą datą po stronie powoda powstałaby szkoda polegająca na obowiązku poniesienia kosztów rekultywacji (usunięcia) odpadów.

Bez znaczenia natomiast jest, z punktu widzenia wymagalności roszczenia i rozpoczęcia biegu przedawnienia, kiedy taki wydatek zostałby przez wierzyciela poniesiony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 1999r. w spr. III CRN 474/98, Wokanda, z. 2 z 2000r., poz. 1).

Poza sporem jest, że do wykonania przez pozwanych przedmiotu umowy o roboty budowlane i odbioru przez powoda obiektu doszło w dniu 30 lipca 2004r.

Oznacza to, że termin przedawnienia hipotetycznych roszczeń odszkodowawczych, jakie mogły wynikać z niewłaściwego wykonania przez pozwanych tej umowy, upłynął z końcem lipca 2007r., a więc blisko 6 lat przed wytoczeniem powództwa.

Podniesiony przez obu pozwanych zarzut przedawnienia był zatem skuteczny i uprawniał ich do uchylenia się od obowiązku wykonania zobowiązania (art. 117 § 2 zd. 1 kc).

Z tych przyczyn na podstawie art. 385 kpc oraz powołanych wyżej przepisów prawa materialnego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O należnych pozwanym kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono (punkt 2 wyroku) na podstawie przepisów art. 98 § 1 i 3 kpc oraz art. 99 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc, przy uwzględnieniu § 2 ust. 1 i 2 oraz § 13 ust. 1 pkt. 2) w zw. z §6 pkt.7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( tekst. jedn. Dz. U. z 2013r, nr 461.) a także § 2 ust. 1 i 2 oraz § 12 ust. 1 pkt. 2) w zw. z § 6 pkt. 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz. U z 2013r, nr 490.).

/-/ B.Wysocki /-/ M.Głowacka /-/ M.Tomaszewski