Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 22/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Ochalska - Gola

Sędziowie: SA Anna Miastkowska (spr.)

SA Lilla Mateuszczyk

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 28 lipca 2017 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko A. W.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 25 sierpnia 2016 r. sygn. akt I C 425/15

oddala apelację.

I A Ca 22/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2016 roku Sąd Okręgowy w Płocku oddalił powództwo A. G. skierowane przeciwko A. W. o ochronę dóbr osobistych.

Orzeczenie to zostało oparte na ustaleniach, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne. Sąd I instancji zaznaczył między innymi, że pozwana do lipca 2013 roku pozostawała w konkubinacie z synem powoda M. G. (1) i zamieszkiwała w domu małżonków G.. Do tego czasu wzajemne relacje między stronami były poprawne. W tym okresie pozwana widywała powoda w stanie nietrzeźwym, który pod wpływem alkoholu wszczynał awantury i zachowywał się agresywnie wobec żony. Po awanturze między pozwaną a powodem i jego żoną pozwana wyprowadziła się wraz z dzieckiem z domu powoda w dniu 31 lipca 2013 roku. Dalsze nieporozumienia między stronami oraz między pozwaną a M. G. (1) dotyczyły spraw majątkowych oraz opieki nad dzieckiem. Powód zarzucał pozwanej, że uniemożliwia mu kontakty z wnukiem i w tej sprawie usiłował się z nią porozumiewać telefonicznie. Pozwana uważając, że powód prowadził te rozmowy w sposób niewłaściwy zablokowała możliwość połączeń ze swoim telefonem. Między pozwaną a M. G. (1) toczyły się sprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej, ustalenie miejsca zamieszkania dziecka oraz o kontakty i alimenty. Powód również wystąpił o ustalenie kontaktów z wnukiem. Wystąpił też z oskarżeniem wobec matki pozwanej o naruszenie nietykalności cielesnej.

W dniu 10 grudnia 2014 roku powód zadzwonił do pozwanej, która była w pracy z zastrzeżonego telefonu żądając by pozwana nie wyłączała wnukowi telefonu. Mówił niewyraźnie i bełkotliwie. Pozwana nie chciała rozmawiać z powodem i powiedziała by do niej nie dzwonił. Pozwana była zdenerwowana, odniosła wrażenie, że powód nie był trzeźwy. Tego samego dnia, ok. godz. 19:30 powód ponownie zadzwonił do pozwanej, tym razem ze swojego telefonu, ale nie uzyskał połączenie z uwagi na zablokowanie numeru. Pozwana przesłała wówczas powodowi wiadomość sms o treści: „proszę do mnie nie dzwonić, a przede wszystkim, gdy jest pan pijany”. Dla pozwane rozmowy z powodem były stresujące z uwagi na toczące się procesy sądowe. W tym dniu powód zbadał się na okoliczność zawartości alkoholu we krwi uzyskując wynik negatywny. Wysyłając wiadomość pozwana nie chciała urazić powoda. Powód poczuł się tą wiadomością urażony. Jako były oficer wojska polskiego i pilot uznał, że pozwana naruszyła jego honor i autorytet. W. pokazał krewnym i przyjaciołom. W dalszych ustaleniach Sąd Okręgowy omówił sytuację materialną stron.

Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd ten odmówił wiarygodności twierdzeniom powoda i zeznaniom świadków K. G. oraz M. G., iż powód nie nadużywał alkoholu i nie zachowywał się agresywnie. Sąd odrzucił nadto wyjaśnienia powoda, iż rozmowa telefoniczna z pozwaną w dniu 10 grudnia miała miejsce o godzinie 19.30, a nie ok. południa. Sąd podkreślił przy tym, że wynik badań wykonanych u powoda ok. godz. 20 na zawartość alkoholu we krwi nie oznaczał, że znajdował się on w stanie trzeźwości kilka godzin wcześniej.

Dokonując rozważań na gruncie przepisów art. 23 i 24 k.c. Sąd doszedł do przekonania, że pozwana kierując do powoda słowa - „proszę do mnie nie dzwonić, a przede wszystkim gdy jest pan pijany”, naruszyła jego dobra osobiste w postaci czci i dobrego imienia – nadużywanie alkoholu jest bowiem postrzegane w społeczeństwie jako zjawisko naganne. Osoby spożywające alkohol nie są darzone szacunkiem o określenie „pijany” ma charakter pejoratywny. Sąd nie uznał natomiast działania pozwanej jako bezprawnego, powołując się na stanowisko orzecznictwa, iż bezprawność naruszenia dobra osobistego wyłącza podanie informacji prawdziwych i o ile sprawca działa w obronie uzasadnionego interesu. Zdaniem Sądu I instancji, pozwana miała podstawy do oceny, że powód w czasie gdy do niej zadzwonił w dniu 10 grudnia 2014 roku był pijany. Powód mówił niewyraźnym i podniesiony głosem, a pozwana mieszkając z nim wiedziała, że nadużywa on alkoholu. Była więc w stanie rozpoznać stan trzeźwości powoda. Sąd miał też na względzie fakt, iż od wielu lat pozwana pozostawała w konflikcie z powodem, dochodziło między nimi do nieporozumień i toczyły się procesy sądowe. Pozwana była tym zdenerwowana, chciała uniknąć kontaktów z powodem i w tym celu wysłała wiadomość sms. Dlatego Sąd uznał, że okoliczności te uzasadniały jej postępowanie jako podjęte w celu ochrony swojego spokoju.

W apelacji od powyższego wyroku powód zarzucił naruszenie przepisów postępowania cywilnego, które miało wpływ na wynik sprawy, to jest art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez nie wszechstronne rozważenie zebranego materiału, polegające na:

1. pominięciu okoliczności, iż powód normalnie mówi dość niewyraźnie, podniesionym głosem, nieco chaotycznie i emocjonalnie, co mógł Sąd I instancji zaobserwować w czasie rozprawy,

2. pominięciu okoliczności, iż w czasie rozmowy z pozwaną powód był podenerwowany, gdyż pozwana uniemożliwiła mu odbycie telefonicznej rozmowy z wnukiem, co wpłynęło na sposób jego mówienia,

3. pominięciu okoliczności, powołanej w dowodzie w postaci sprawozdania w wywiadu środowiskowego z dnia 16 czerwca 2014 roku przeprowadzonego w miejscu zamieszkania M. G. (1) na okoliczność warunków mieszkaniowych oraz relacji między domownikami, z którego wynika, że relacje między powodem, jego żoną i synem są prawidłowe i w rodzinie tej nie ma problemu alkoholowego,

4. sprzeczności w ustalonym stanie faktycznym polegającej na ustaleniu, iż pozwana odniosła wrażenie, że powód jest nietrzeźwy i jednocześnie uznaniu, że wynik badania wskazywał brak zawartości alkoholu we krwi powoda, co doprowadziło do pominięcia dowodu w postaci wyniku badania alkomatem i oparciu się wyłącznie na odczuciach pozwanej nie popartych żadnym wiarygodnym dowodem,

5. pominięciu okoliczności wynikającej z załączonego bilingu, iż powód nawiązał połączenie telefoniczne z pozwaną o godzinie 19. 29, następnie pozwana włączyła telefon syna i powód rozmawiał z nim już o godz. 19.30, a zatem zgodnie z ustaleniami Sądu I instancji pozwana umożliwiła dziecku odbycie rozmowy telefonicznej z osobą w stanie nietrzeźwości,

6. pominięciu okoliczności, że pozwana utrudnia, a czasem uniemożliwia realizację kontaktów powoda i jego rodziny z małoletnim W. G., przez co sama naraża się na częste kontakty telefoniczne z powodem i zamiast dążyć do bezkonfliktowej realizacji spotkań sama zaognia istniejący między stronami konflikt,

7. nie odniesieniu się do dowodu z odpisu protokołu rozprawy z dnia 6 października 2014 roku prowadzonej przed Sądem Rejonowym w Żyrardowie podczas której pozwana – w tej sprawie wnioskodawczyni – podczas przesłuchania świadka funkcjonariusza Policji A. R.S., użyła wobec świadka słowa wulgarnego, z którego to dowodu wynika, że pozwana dopuszcza się naruszenia dóbr osobistych innych osób,

i w konsekwencji błędnego uznania, iż działania pozwanej nie można uznać za bezprawne w sytuacji gdy zachowanie pozwanej wskazuje na bezprawne naruszenie dóbr osobistych powoda, którego nie usprawiedliwia ochrona spokoju pozwanej i jej rodziny.

W konkluzji strona powodowa wnosiła o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie była uzasadniona.

Podważenie wyroku sądu pierwszej instancji wymaga wskazania takich etapów stosowania przepisów prawa materialnego i procesowego, którym sąd uchybił. Konieczne jest w tym względzie nie tylko samo odniesienie się do konkretnych ustaleń i ocen prawnych jakie sąd wyraził w swoim uzasadnieniu, ale również wykazanie podstawy prawnej, z którą te ustalenia lub oceny są sprzeczne. Obowiązek ten ma szczególne znaczenie w przypadku naruszenia norm prawa procesowego, a zwłaszcza związanych z oceną zgromadzonego w aktach materiału rodowodowego. Prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na podstawie niewadliwie ustalonej podstawie faktycznej rozstrzygnięcia. Ta zaś jest skutkiem oceny dowodów dokonanej przez sąd, polegającej na odmówieniu wiarygodności pewnym dowodom, a uznaniu innych za przekonywujące.

Zgodnie z art. 233 par. 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, czyniąc to na podstawie kompleksowej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego (wyrok SN z dnia 17 XI 1966 r. II CR 423/66, ) (...) 1967/5/21).

Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. wiąże się z wykazaniem, że sąd pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest przy tym wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd pierwszej instancji doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Wymaga też podkreślenia, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu musi się ostać chociażby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dałyby się wysnuć wnioski odmienne. Zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego nie jest zatem skuteczny gdy polega wyłącznie na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (postanowienie SN z dnia 10 II 2002 r. II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Jedynie w sytuacji kiedy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami i gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo uchybia zasadom doświadczenia życiowego, czy też nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo – skutkowych, to wówczas przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok SN z dnia 27 IX 2002 r. II CKN 817/00, LEX nr 56906).

W kontekście powyższych uwag należało stwierdzić, że wbrew zastrzeżeniom powoda, ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy nie charakteryzowała się brakami o których była mowa w apelacji.

Decydujących o zastosowaniu prawa materialnego w niniejszej sprawie ustaleń Sąd dokonał w oparciu o wystarczającą analizę materiału dowodowego, nie budzącą wątpliwości w świetle wymogów art. 233 par. 1 k.p.c., z uwzględnieniem zasady rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.p.c.).

Spostrzeżenie powyższe odnosiło się zwłaszcza do okoliczności dotyczących wykonania przez powoda połączeń telefonicznego do pozwanej w dniu 10 grudnia 2014 roku, w tym połączenia w godzinach południowych oraz przebiegu tej rozmowy w trakcie której pozwana powzięła przypuszczenie, że powód znajdował się w stanie nietrzeźwym.

Jak słusznie zaznaczył Sąd I instancji, wyjaśnienia pozwanej na temat tej rozmowy znajdowały potwierdzenie w zeznaniach świadka K. P.. Osoba ta, pracująca razem z pozwaną miała możliwość usłyszenia powoda wypowiadającego się podniesionym głosem, w sposób niezrozumiały. Wysłuchała też relacji pozwanej z przebiegu rozmowy. Oceniając wiarygodność wyjaśnień stron, Sąd nie bez racji powołał się również na zachowanie powoda w czasie rozprawy w dniu 12 października 2015 roku, które nie tyle dowodziło, jak to sugerowano w apelacji, sposobu mówienia w życiu codziennym, ile agresji zdarzającej się w przypadku skarżącego po spożyciu alkoholu. Uzasadniało to przypuszczenia pozwanej co do stanu trzeźwości rozmówcy w czasie rozmowy telefonicznej. Okoliczność, że badanie na zwartość alkoholu we krwi wykonane ok. godziny 20.00 dało wynik negatywny nie dowodziła natomiast sama przez się, że powód parę godzin wcześniej nie pozostawał pod wpływem alkoholu. Sąd dał nadto wiarę pozwanej, że powód w okresie gdy zamieszkiwała w domu małżonków G. spożywał alkohol i zdarzało się, że pod jego wpływem wszczynał awantury i zachowywał się niewłaściwie wobec żony. Nie przeczyła temu treść wywiadu środowiskowego przeprowadzonego w domu małżonków G. w dniu 16 czerwca 2014 roku. Wywiad był przeprowadzony na użytek spraw dotyczących opieki nad dzieckiem pozwanej i M. G. (1) oraz kontaktów z małoletnim, w trakcie którego domownicy zapewniali kuratora o właściwych relacjach rodzinnych.

Jak wynikało z ustaleń Sądu I instancji, powód w dniu 10 grudnia 2014 roku nie rozmawiał z pozwaną w godzinach wieczornych, dlatego nie można było, tak jak to czynił skarżący, kwestionować twierdzeń pozwanej na tej podstawie, że pozwoliła synowi na rozmowę z powodem, który według jej wyjaśnień znajdował się pod wpływem alkoholu. W tym bowiem czasie pozwana nie miała wiedzy na temat stanu trzeźwości powoda, a jej podejrzenia związane były z wcześniejszą rozmową. Wyjaśnień pozwanej nie negowało również jej zachowanie wobec świadka w innej sprawie, skoro zarzuty powoda były związane z treścią przesłanej mu wiadomości sms, a nie agresywnych zachowań pozwanej.

Uznając, że skarżący nie podważył dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego, Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko, zgodnie z którym działaniu pozwanej nie można było przypisać cech bezprawności po myśli art. 24 k.c. Przesądzając, że zawarte w wiadomości sms sformułowanie na temat nietrzeźwości powoda miało charakter obraźliwy i naruszający dobra osobiste, Sąd I instancji trafnie uznał, że pozwana działała w celu zapewnienia sobie spokoju, a jej postępowanie było usprawiedliwione stosunkami panującymi między stronami. Bezsporny pozostawał bowiem fakt, że między nimi oraz między pozwaną i M. G. (1) dochodziło do poważnych konfliktów, głównie dotyczących kwestii opiekuńczych i kontaktów z małoletnim W. G., toczyły się też z ich udziałem liczne spory sądowe.

Okoliczności te, jak słusznie podkreślił Sąd Okręgowy miały wpływ na ocenę zachowań stron w kontekście przepisów art. 23 i 24 k.c. Pozwana była zdenerwowana zachowaniem powoda, a wysyłając wiadomość nie chciała go obrazić, a jedynie doprowadzić do ustania jakichkolwiek kontaktów.

Ostatecznie, Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. oraz przepisów prawa materialnego. Dlatego Sąd Apelacyjny oddalił apelację stosownie do treści art. 385 k.p.c.