Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 1 10/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSA Marzanna A. Piekarska-Drążek

Sędziowie SA Ewa Gregajtys (spr.)

SO (del.) Anna Kalbarczyk

Protokolant sekr. sąd. Piotr Grodecki

po rozpoznaniu w dniu 21 lipca 2017 r.

sprawy M. W. urodzonej (...) w Ś., córki T. i E.

oskarżonej z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela subsydiarnego - (...) S.A. z siedzibą w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 18 listopada 2016 r. sygn. akt XII K 67/15

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od oskarżyciela subsydiarnego - (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz oskarżonej M. W. kwotę 600 (sześćset) zł z tytułu zwrotu kosztów obrony w postępowaniu apelacyjnym,

III.  zasądza od oskarżyciela subsydiarnego - (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe postępowania odwoławczego, w tym 240 (dwieście czterdzieści) zł opłaty.

UZASADNIENIE

M. W. subsydiarnym aktem oskarżenia wniesionym przez (...) SA z siedzibą w W. została oskarżona o to, że działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w okresie do dnia 17 września 2012 r. w W., przywłaszczyła powierzone jej jako pracownikowi (...) Kierownikowi Restauracji – pieniądze spółki w kwocie 50.379,59 zł oraz artykuły produkcyjne w łącznej wysokości w 4 (...) restauracjach na kwotę 189.321,44 zł, czym działała na szkodę (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W., tj. o czyn z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 18 listopada 2016 r. w sprawie XII K 67/15 uniewinnił oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania sąd, na podstawie art. 632 pkt 1 kpk w zw. z art. 640 § 1 kpk, zasądził od oskarżyciela subsydiarnego (...) SA na rzecz oskarżonej M. W. kwotę 1.476 zł tytułem kosztów związanych z koniecznością ustanowienia w sprawie obrońcy z wyboru a nadto, na podstawie art. 632 pkt 1 kpk w zw. z art. 640 § 1 i 2 kpk, kosztami procesu obciążył oskarżyciela subsydiarnego (...) SA.

Apelację od wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego.

Zaskarżając wyrok w całości, zarzucił:

- na podstawie art. 427 § 1 i 2 kpk oraz art. 438 pkt 2 kpk obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 399 § 1 kpk poprzez niezastosowanie w sytuacji, gdy jego zastosowanie było uzasadnione zgromadzonym materiałem dowodowym,

- na podstawie art. 427 § 1 i 2 kpk oraz art. 438 pkt 1 kpk obrazę prawa materialnego, tj. art. 296 § 1 kk, bądź art. 296 § 1 i 4 kk poprzez niezastosowanie w sytuacji, gdy jego zastosowanie było uzasadnione zgromadzonym materiałem dowodowym.

Podnosząc takie zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna a jako taka nie mogła skutkować uwzględnieniem zawartego w niej wniosku.

Lektura wniesionego środka odwoławczego wskazuje, że już sama wadliwość jego konstrukcji ogranicza skuteczność apelacji. Apelacja wniesiona przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego jest apelacją na niekorzyść oskarżonej a ustawodawca określając wymogi, jakim musi sprostać skarga apelacyjna, szczególne obwarowania wprowadził dla apelacji o takim kierunku.

Z treści art. 434 § 1 kpk wynika, że sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego jedynie w granicach zaskarżenia, chyba że ustawa nakazuje wydanie orzeczenia niezależnie od tych granic i tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych w środku odwoławczym, chyba że ustawa nakazuje wydanie orzeczenia niezależnie od podniesionych zarzutów. Poza wskazaniem kierunku i granic zaskarżenia, w przywołanym przepisie przyjęto zatem, że możliwość orzeczenia na niekorzyść oskarżonego uwarunkowana jest stwierdzeniem uchybień podniesionych w środku odwoławczym, chyba że ustawa nakazuje wydanie orzeczenia niezależnie od podniesionych zarzutów, przy czym ta ostatnia sytuacja w rozpoznawanej sprawie nie ma miejsca. Stwierdzenie uchybienia podniesionego w środku odwoławczym nie oznacza potwierdzenia samego zarzutu stawianego przez skarżącego, w ramach którego uchybienie to wskazuje, ale ustalenie, czy dane uchybienie rzeczywiście miało miejsce, niezależnie od tego, jak zostało zakwalifikowane (por. T. Grzegorczyk, Komentarz do art. 434 kpk, Lex 2014).

Przenosząc te uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, że apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego jest wewnętrznie sprzeczna. Z jej lakonicznego uzasadnienia, które w zasadniczej mierze sprowadza się do zacytowania fragmentu uzasadnienia zaskarżonego wyroku i treści zeznań dwójki świadków wynika, że skarżący kwestionuje część ustaleń, jakie legły u podstaw zaskarżonego wyroku. Wniosek taki, choć wcale nie jest oczywisty, to jednak można wyprowadzić z treści zawartych na str. 3 apelacji (cyt. Brak jest natomiast jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że sposób ten oskarżona „zastała w spółce”, jak w uzasadnieniu wskazał sąd). Przyjmując takie stanowisko skarżącego, w oczywistej opozycji do niego pozostaje treść zarzutu apelacji. Nie wymaga szerokiego uzasadnienia, bo pogląd ten jest ugruntowany zarówno w orzecznictwie jak i doktrynie, że zarzut obrazy prawa materialnego może być postawiony jedynie przy prawidłowych a zatem nie kwestionowanych ustaleniach faktycznych. W takich warunkach stwierdzić należy, że uzasadnienie apelacji pozostaje w sprzeczności z jej zarzutem. Tak wadliwa konstrukcja środka odwoławczego, nie uniemożliwia dokonania kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku, jednakże w istotny sposób wpływa na jej efekty, skoro – co raz jeszcze należy podkreślić – apelację na niekorzyść oskarżonej w rozpoznawanej sprawie wywiódł profesjonalny pełnomocnik.

Niezależnie od tych oczywistych ułomności wniesionej apelacji, sąd apelacyjny stwierdza, że zaskarżony wyrok nie jest dotknięty takimi uchybieniami, na jakie skarżący wskazuje a jego odmienny pogląd w tym przedmiocie wynika z uproszczonej i wybiórczej analizy dowodów, gdy ta dokonana przez sąd jest zgodna z art. 410 kpk.

Odnosząc się do argumentów przedstawionych w uzasadnieniu apelacji wskazać należy, że ani nie podważają one, ani nawet nie poddają w wątpliwość trafności ocen i ustaleń sądu okręgowego. Sąd – w przeciwieństwie do skarżącego – wydając zaskarżone orzeczenie uwzględnił całokształt okoliczności sprawy, odniósł się do treści każdego dowodu oceniając go indywidualnie, jak również na tle innych dowodów a w następstwie takiej, respektującej kryteria art. 7 kpk oceny, ustalił nie zawierający błędów stan faktyczny.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że u podstaw uniewinnienia oskarżonej legły ustalenia o braku wskazań dowodowych do przyjęcia, że działania M. W. były bezprawne i zawinione a tym samym, by realizowały znamiona przestępstwa.

Sąd ustalił, także w oparciu o zeznania świadków, do których odwołuje się skarżący, że obowiązująca w spółce praktyka zarówno ewidencjonowania produktów w restauracjach, jak i obiegu gotówki, sprzyjała nieprawidłowościom i wskazał w tym zakresie na: brak rzetelnego i kompleksowego przeszkolenia osób odpowiedzialnych za inwentaryzację produktów, w tym przede wszystkim samej oskarżonej, brak przejrzystych zasad przeprowadzania inwentaryzacji, czy dostęp do sejfów szerokiego grona pracowników a w konsekwencji, dokonywanie rozliczeń przez różne osoby. Powyższe, w powiązaniu ze stale poszerzanym zakresem obowiązków oskarżonej, które na przestrzeni kilku miesięcy objęły rozliczanie czterech restauracji i punktu gastronomicznego, doprowadziło sąd do wniosku o braku warunków do uznania, by zachowanie oskarżonej cechowała bezprawność a jednocześnie jako zawinione podlegało ocenie na gruncie art. 284 § 2 kk.

Formułując w uzasadnieniu apelacji zarzuty wobec prawidłowości poczynionych przez sąd ustaleń, a w zasadzie ustalenia, bowiem zastrzeżenia skarżącego odnoszą się wyłącznie do przyjęcia przez sąd, że sposób postępowania, czyli realizacji przez oskarżoną jej obowiązków zawodowych, był kontynuacją tego, co zastała w spółce, pełnomocnik w sposób wybiórczy odnosi się do treści tych dowodów, na które się powołuje. Sąd rekonstruując zasady inwentaryzacji produktów, przyjął – m. in. w oparciu o zeznania A. T. i M. Ł., że dane wprowadzane przez oskarżoną i M. Ł. do arkuszy, były opracowywane przez pracowników, sama oskarżona nie miała nie tylko obowiązku, ale wobec zakresu swoich zadań, także możliwości, uczestniczyć w ich przygotowywaniu. Sąd ustalił, że przy inwentaryzacjach miesięcznych starano się zapisywać ilości produktów, które nie nadawały się do dalszego wykorzystania, ale nie zawsze było to pilnowane (zeznania świadka T. z k. 238). Z zeznań M. Ł. wynika natomiast, że w arkuszach nie było miejsca na wpisanie strat, częstych szczególnie przy produktach rybnych i sięgających niekiedy kilkudziesięciu procent, więc te wartości były ujmowane w pozycji stanu końcowego (k. 301 akt prokuratorskich, k. 226 sądowych). Do tej części materiału dowodowego skarżący nie odniósł się w apelacji, nie jest zatem uprawnione kwestionowanie ustalenia, że wykazane rozbieżności w ewidencjonowaniu produktów wynikały z nieprawidłowego sporządzania inwentaryzacji, który to sposób postępowania oskarżona zastała w spółce.

Sąd nie przyjął przy tym, by oskarżona, pracując wcześniej jako kelnerka, nie miała kompetencji do wykonywania obowiązków na nowym stanowisku pracy, słusznie jednak ustalił, że wymagała profesjonalnego przeszkolenia w tym zakresie, a tego pracodawca nie dość, że nie zapewnił, to dodatkowo istotnie poszerzał zakres jej obowiązków zawodowych. Formułując takie wnioski, sąd pierwszej instancji wyczerpująco omówił, z czego one wynikają a przedstawiona argumentacja, jako rzeczowa i logiczna, zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się do materiału dowodowego w analizowanym aktualnie zakresie, sąd okręgowy trafnie także wskazał na brak konsekwencji oskarżyciela co do samych przyczyn, dla których oskarżona miała dokonywać nierzetelnych wpisów w dokumentach inwentaryzacji (str. 14 uzasadnienia). Przedstawiciele spółki twierdzą, że powodem takich jej działań była chęć przykrycia wyższego, aniżeli określano, kosztu produktu, bądź wskazują, że stwierdzone w toku kontroli rozbieżności wynikały z faktu przywłaszczania przez oskarżoną produktów. Ten brak konsekwencji obrazuje zasady funkcjonowaniu spółki, w tym mało przejrzyste reguły inwentaryzacji produktów i słusznie doprowadził sąd okręgowy do wniosku o braku i zawinienia i cech bezprawności w zachowaniu oskarżonej.

Odnosząc się natomiast do samego zarzutu apelacji, stwierdzić należy, że z jego treści wynika, że wady zaskarżonego wyroku skarżący upatruje w braku zastosowania do ustalonego przez sąd stanu faktycznego art. 296 § 1 lub § 4 kk. Innymi słowy, pełnomocnik uznaje, że w zrekonstruowanym przez sąd stanie faktycznym, oskarżonej należało przypisać przestępstwo nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym. Stanowisko takie nie zasługuje na uwzględnienie.

Warunki odpowiedzialności karnej określa art. 1 § 1 kk stanowiąc, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Czyn zabroniony to taki, którego elementy – znamiona – są określone w ustawie a podstawowym warunkiem jego przypisania, jest zrealizowanie kompletu ujętych w przepisie znamion. Do znamion przestępstwa z art. 296 § 1 czy 4 kk należy m.in. skutek w postaci wyrządzenia znacznej szkody majątkowej podmiotowi, którego sprawami majątkowymi, w warunkach tego przepisu, sprawca się zajmuje, przy czym pojęcie znacznej szkody definiuje art. 115 § 5 kk. W konsekwencji, dla przyjęcia, czy doszło do realizacji znamion wskazanego przez skarżącego przestępstwa, należy ustalić, że sprawca obejmował swoim zamiarem nie tylko samo spowodowanie szkody, ale także jej określoną w przepisie wartość. Nie dość, że z ustaleń sądu okręgowego wynika, że materiał dowodowy sprawy nie pozwala w sposób pewny przyjąć, by działanie oskarżonej spowodowało szkodę w majątku pokrzywdzonej spółki, to tym bardziej nie sposób ustalić jej ewentualnej wysokości. Niezależnie od argumentacji przedstawionej powyżej a dotyczącej zasad ewidencjonowania produktów, skarżący pomija ustalenie sądu (k. 13), że dostęp do magazynów w poszczególnych restauracjach miał niemal każdy z pracowników, więc nawet gdyby hipotetycznie założyć, że ich częścią zadysponowano w sposób przestępczy, nie do ustalenia jest kto i w jakim zakresie za to odpowiada a tym samym, czy i ewentualnie jaką wysokość szkody można przypisać oskarżonej. Przypomnieć w tym miejscu należy, że zarzucając oskarżonej zawyżanie w dokumentach inwentaryzacyjnych rzeczywistej ilości magazynowanych produktów, oskarżyciel raz twierdził, że w ten sposób przykrywała ona wyższy koszt produktów, by jednocześnie wykazywać, że takie zapisy wynikały z przywłaszczania przez nią produktów spożywczych. Twierdzenia te, w aspekcie możliwości ewentualnego ustalania rzeczywistej szkody, w oczywisty sposób wykluczają się. Uwzględniając przy tym ustalenia sądu wskazujące na to, że poza oskarżoną, dostęp do sejfów w restauracjach mieli także inni pracownicy, w konsekwencji oni chociażby przekazywali gotówkę konwojentom, to także twierdzenie, by nieprawidłowości w tym zakresie a tym samym stwierdzone braki pieniędzy obciążały oskarżoną, jest nieuprawnione. Podnieść przy tym wypada, że do omówionych wyżej okoliczności skarżący nie odniósł się w apelacji.

Wobec zarzutu apelacji opartego na obrazie art. 296 § 1 kk, bądź art. 296 § 4 kk stwierdzić także należy, że upatrując realizacji przez oskarżoną znamion stypizowanego tam przestępstwa, skarżący nie tylko nie wykazał, ale nawet nie podjął próby wyjaśnienia, w jakich działaniach oskarżonej upatruje realizacji kompletu znamion tak szczególnego występku, jakim jest ujęte w art. 296 § 1 kpk nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym a w szczególności, z czego wywodzi, że realizuje ona podmiotowe warunki do odpowiedzialności za taki czyn. Taka konstrukcja apelacji zwalnia sąd odwoławczy od szerszych rozważań w analizowanym zakresie, skoro argumenty przedstawione powyżej dla rozpoznania apelacji były wystarczające.

Wobec omówionych okoliczności stwierdzić należy, że apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego nie zasługiwała na uwzględnienie. Niezależnie od stwierdzonych ułomności w jej konstrukcji, uchybienia, których zdaniem jej autora dopuścił się sąd, w rzeczywistości nie zaistniały. Wskazać w szczególności należy, że formułując zastrzeżenia wobec zaskarżonego wyroku, pełnomocnik oparł je na wybiórczym i uproszczonym odniesieniu się do części zaledwie dowodów, nie sposób bowiem uznać, by materiał dowodowy sprawy, także ten przywołany w apelacji, został poddany jego analizie i to w kontekście całokształtu jej okoliczności.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił złożonej apelacji i zaskarżony wyrok, na podstawie art. 437 § 1 kpk, utrzymał w mocy.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze, orzeczono na podstawie art. 634 kpk.