Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1428/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Wojtkiewicz

Sędziowie:

SO Tomasz Sobieraj

SR del. Julia Ratajska (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 maja 2016 roku w S.

sprawy z powództwa A. O.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 2 lipca 2015 roku, sygn. akt I C 476/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a) w punkcie II. zasądza dodatkowo na rzecz powoda A. O. od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2011 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku, a następnie z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b) w punkcie III. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu;

c) w punkcie IV. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 994 (dziewięćset dziewięćdziesiąt cztery) złotych tytułem części kosztów sądowych;

d) w punkcie V. odstępuje od obciążenia powoda pozostałą częścią nieuiszczonych kosztów sądowych;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;

4.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 500 (pięćset) złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od apelacji;

5.  odstępuje od obciążenia powoda pozostałą częścią nieuiszczonej opłaty od apelacji.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Mariola Wojtkiewicz SSR del. Julia Ratajska

Sygn. akt II Ca 1428/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty (pkt I). Oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II). Zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.694,45 zł tytułem kosztów procesu (pkt III). Nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin Centrum w S. kwotę 281,60 zł tytułem kosztów sądowych (pkt IV). Nakazał pobrać od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin Centrum w S. kwotę 1.595,68 zł tytułem kosztów sądowych (pkt V).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym i wywodach prawnych:

W dniu 22 kwietnia 2011 roku o godzinie 6.45 w miejscowości M. na skrzyżowaniu przy ul. (...), wyjeżdżający z drogi podporządkowanej A. C. kierujący pojazdem marki V. (...) o nr rej. (...) nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu motocyklem drogą z pierwszeństwem przejazdu powodowi, w wyniku czego motocykl powoda uderzył w lewy bok pojazdu marki V. (...).

Sprawca szkody, kierujący pojazdem marki V. (...) o nr rej. (...) posiadał obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do (...) Publicznego Szpitala (...) przy ul. (...) w S., gdzie przebywał do dnia 26 kwietnia 2011 roku włącznie. Podczas pobytu w placówce u powoda rozpoznano złamanie trzonu kości promieniowej i przedramienia lewego. W dniu 23 kwietnia powód przeszedł operację w postaci repozycji otwartej i stabilizacji wewnętrzną płytą (...) złamania trzonu kości promieniowej przedramienia lewego. Następnie powoda wypisano do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem utrzymania szyny gipsowej przedramiennej przez okres czterech tygodni, a następnie stopniowe ćwiczenia aparatu ruchu. Ponadto zalecono usunięcie szwów w 14 dobie po zabiegu, stosowanie profilaktyki przeciwzakrzepowej oraz wizytę kontrolną w poradni ortopedycznej.

Powód zgłosił szkodę pozwanemu Towarzystwu (...) w dniu 11 maja 2011 roku, która została zarejestrowana pod numerem 266/11/33/23.

Pismem z dnia 20 czerwca 2011 roku pozwana zawiadomiła powoda o przyznaniu mu kwoty 5 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze szkodą z dnia 22 kwietnia 2011 roku.

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 4 listopada 2011 roku powód uznany został za niezdolnego do pracy na skutek dysfunkcji kończyny górnej lewej po przebytym złamaniu trzonu kości promieniowej, leczony operacyjnie po wypadku. Ponadto u powoda rozpoznano początkowe stadium zespołu (...). W związku z rokowaniem odzyskania zdolności do pracy powoda skierowano na rehabilitację leczniczą w trybie ambulatoryjnym w ramach prewencji rentowej ZUS do ośrodka rehabilitacyjnego (...) ZOZ (...) w S.. Turnus rozpoczął się w dniu 28 listopada 2011 roku. Powód podjął rehabilitację w ramach prewencji ZUS, ale zabiegi wykonywane w ośrodku rehabilitacyjnym powodowały u niego duży dyskomfort. Wobec powyższego już następnego dnia A. O. zrezygnował z turnusu rehabilitacyjnego. Po uzyskaniu zgody departamentu prewencji i rehabilitacji ZUS w W. skrócono mu turnus rehabilitacyjny.

Pismem z dnia 30 listopada 2011 roku pozwana przyznała powodowi świadczenie w kwocie 6 500 zł tytułem zadośćuczynienia, pomniejszone o dotychczas przyznaną kwotę bezsporną 5 000 zł, wypłacając z tego tytułu kwotę 1 500 zł oraz świadczenie w kwocie 668,90 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia. Wobec powyższego powodowi przyznano łącznie dodatkowo kwotę 2 168,90 zł. Powyższa kwota została wypłacona powodowi w dniu 6 grudnia 2011 roku.

W toku postępowania likwidacyjnego, lekarz ortopeda traumatolog zatrudniony u pozwanej jako konsultant medyczny określił uszczerbek na zdrowiu powoda na poziomie 5%.

W piśmie z dnia 10 lipca 2012 roku konsultant medyczny pozwanego Towarzystwa, w związku z zaistniałym wypadkiem określił stopień doznanego uszczerbku na zdrowiu powoda na poziomie 6%. W korespondencji e-mailowej z dnia 25 września 2012 roku pozwana zaproponowała powodowi zawarcie ugody na dopłatę kwoty 4 500 zł.

A. O. po wyjściu ze szpitala miał unieruchomioną rękę w gipsie. Ręka po wypadku sprawiała mu bardzo duży ból. W tym czasie powód przebywał w domu na zwolnieniu lekarskim.

Po wyjściu ze szpitala powodowi udzielano pomocy przy podstawowych czynnościach życia codziennego. Teściowa powoda robiła zakupy i przygotowywała mu posiłki. Żona powoda zaś pomagała mu nadto w czynnościach higienicznych.

Po zdjęciu gipsu powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, gdyż ręka nadal go bolała. A. O. przyjmował m.in. środki farmakologiczne oraz zastrzyki. Powód odczuwał dolegliwości bólowe ręki, które nasilały się podczas wykonywaniu ruchów w stawach. Ponadto odczuwał ból podczas wykonywania prac fizycznych.

A. O. z zawodu jest technologiem drewna. W dacie zdarzenia miał 38 lat. Przed wypadkiem wykonywał zawód zbrojarza betoniarza, stolarza oraz cieśli budowlanego. Była to ciężka fizyczna praca wykonywana na budowie. Po wypadku A. O. podejmował próby pracy, ale pojawiający się ból przy wykonywaniu najprostszych czynności zmusił powoda do jej zakończenia. Zgodnie z zaleceniami lekarskimi z dnia 4 lipca 2012 roku z uwagi na przebyte złamanie trzonu lewej kości promieniowej i powikłanie zespołem (...) przeciwskazana była ciężka praca fizyczna nie krócej niż 4 miesiące. W maju 2014 roku A. O. rozpoczął pracę jako stróż. Obecnie powód skarży się na bóle przedramienia lewego, które występują podczas próby podjęcia pracy.

A. O. w 1995 roku doznał urazu jamy brzusznej zadanego nożem, a w 1996 roku był leczony operacyjnie z powodu złamania kości ramiennej lewej. Stan odżywiania powoda określono jako nadmierny.

Podczas badania powoda, przeprowadzanego przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii H. M., u powoda stwierdzono bliznę pooperacyjną na ramieniu i przedramieniu lewym, zaburzenie czucia w obrębie kciuka lewego, obwód ramienia lewego mniejszy o 2 cm. Biegły ocenił długotrwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 5%. Stwierdzony przez biegłego stopień ograniczenia funkcji przedramienia i nadgarstka lewego nie powinien w istotny sposób ograniczać funkcjonowania powoda w życiu codziennym i zawodowym. Systematyczne ćwiczenia ruchów przedramienia i nadgarstka lewego mogą poprawić zakres ruchów. Powrót do pełnej ruchomości jest wątpliwy z powodu istniejących zmian bliznowatych w miejscu złamania i krwiaków. Biegły stwierdził, że odbycie rehabilitacji, w tym zabiegów fizykalnych w okresie pooperacyjnym mogło przyśpieszyć powrót bezbolesnych ruchów i zapobiec wystąpieniu początkowych objawów zespołu (...). Biegły jednak nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, że gdyby była wdrożona rehabilitacja to zespół (...) by nie wystąpił. W pierwszym okresie rozwoju zespołu (...) podstawowym leczeniem jest zmniejszenie bólu środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi, stosowanie jontoforezy p/bólowej. W przypadku występowania przekrwienia kończyny, wskazane być może krótkotrwałe unieruchomienie w pozycji czynnościowej i jak najszybsze wprowadzenie czynnych ruchów do granicy bólu. W ocenie biegłego gdyby ćwiczenia były stosowane przez powoda to i tak nie przywróciłyby w 100% sprawności uszkodzonej ręki.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy ocenił powództwo o zapłatę kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za zasadne w części, natomiast powództwo o zapłatę odszkodowania w wysokości 840 zł za bezzasadne w całości.

Na wstępie Sąd Rejonowy podkreślił, że z uwagi na stanowiska stron istota sporu sprowadzała się do rozstrzygnięcia kwestii zasadności wysokości żądania powoda w zakresie dochodzonego zadośćuczynienia oraz poniesionej szkody. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał art. 822 k.c. w zw. z art. 34 ustawy- z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych [...] (Dz. U. z 2003 r., nr 124, poz. 1152 ze zm.).

Natomiast w zakresie ustaleń faktycznych Sąd I instancji wyjaśnił, że oparł się na zgromadzonych w sprawie dokumentach w postaci dokumentacji medycznej, zeznaniach świadka L. W. przesłuchiwanej na okoliczność przyczyn dolegliwości powoda, kosztów leczenia i rehabilitacji oraz skutków wypadku w życiu codziennym powoda. Nadto w zakresie stanu zdrowia powoda na opinii biegłego sądowego w osobie H. M., która to opinia nie została skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron, a Sąd uznał wnioski zawarte w opinii za sformułowane zostały w sposób stanowczy, zgodny z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Ponadto Sąd Rejonowy wyjaśnił, że z uwagi na nieusprawiedliwione niestawiennictwo powoda oddalono dowód z jego zeznań.

Odnosząc się do sposobu określenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd I instancji podkreślił rekompensacyjny charakter tego świadczenia oraz baczenie, aby przyznane świadczenie stanowiło realną i ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej zaś, aby nie stanowiło ono źródła bezpodstawnego wzbogacenia powoda. Ponadto wyjaśnił, iż uwzględnił także stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego oraz prognozy na przyszłość. Dodał, że poza procentowym określeniem uszczerbku na zdrowiu, na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały także inne okoliczności, w tym okoliczność wpływu skutków przebytego wypadku na aktualny stan psychofizyczny powoda, okoliczność poddania powoda długotrwałemu leczeniu, a przy tym fakt, że do dnia dzisiejszego A. O. odczuwa skutki tego zdarzenia. Nadto Sąd Rejonowy podkreślił, że przed feralnym zdarzeniem powód wykonywał ciężką fizyczną pracę w budownictwie, która stanowiła jedyne źródło jego dość wysokich dochodów. Jak też okoliczność rezygnacji powoda z rzeczy, które sprawiały mu dotychczas przyjemność, m.in. z jazdy motocyklem oraz okoliczność, że biegły ocenił możliwość powrotu pełnej ruchomości przedramienia i nadgarstka za wątpliwe. Sąd uwzględniał również okoliczność aktualnego wieku powoda i wiążące się z tym trudności z przekwalifikowaniem zawodowym. Podkreślił również okoliczność towarzyszących powodowi w dalszym ciągu dolegliwości bólowych. Sąd Rejonowy zauważył również cierpienia powoda związane z utratą samodzielności i zdaniem na pomoc członków rodziny. Powołując się na te wszystkie okoliczności Sąd I instancji doszedł do przekonania, iż kwota 6 500 zł zadośćuczynienia wypłacona powodowi na etapie przedsądowym nie rekompensowała w sposób całkowity doznanej krzywdy i dopiero zasądzenie dodatkowej kwoty 4 500 zł pozwoli na przyjęcie, iż krzywda doznana przez A. O. została zrekompensowana. Sąd podkreślił, przy tym, że zadośćuczynienia w łącznej kwocie 11 000 zł nie sposób w okolicznościach niniejszej sprawy uznać za nadmierne.

Ponadto Sąd Rejonowy odnosząc się do żądania o zasądzenie odszkodowania z tytułu kosztów opieki osoby trzeciej w całości uznał je za bezzasadne. Wyjaśnił przy tym, że powód wyliczył, że w związku z wypadkiem zaistniała konieczność sprawowania nad nim opieki osoby trzeciej w wymiarze dwóch godzin dziennie przez okres sześciu tygodni wedle stawki 10 zł za godzinę opieki. (42 dni x 20 zł/dziennie). Sąd zauważył, że swoje wyliczenia powód poczynił w oparciu o stawkę przeciętnego wynagrodzenia godzinowego opiekunek z pomocy społecznej, przyjmując stawkę 10 zł za godzinę. Równocześnie jednak Sąd Rejonowy podkreślił, że w przypadku dochodzenia odszkodowania na podstawie art. 444 § 1 k.c. poszkodowany musi udowodnić rzeczywiste poniesienie kosztów (wydatków), o których mowa w tym przepisie. Tymczasem powód w żaden sposób nie wykazał, kto i w jakim wymiarze opiekę nad nim sprawował. Przesłuchana w charakterze świadka teściowa powoda wskazała jedynie, że pomagała mu w robieniu zakupów czy też w gotowaniu, ale nie podniosła choćby faktu, iż pomoc której udzieliła swojemu powinowatemu wiązała się dla niej z jakimkolwiek obciążeniem finansowym. W szczególności zaś powód nie wykazał, że szkoda finansowa wynikła z potrzeby choćby zatrudnienia profesjonalnej opiekunki lub pielęgniarki, czy też rezygnacji z pracy osób, opiekujących się powodem. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że czynności wykonywane przez żonę i teściową powoda mieściły się w zakresie normalnej wzajemnej pomocy udzielanej przez członków najbliższej rodziny.

W zakresie odsetek Sąd Rejonowy rozstrzygnął w oparciu o treść art. 481 k.c. zasądzając od dnia następnego po dniu, w którym pozwana zajęła ostateczne stanowisko w zakresie przyznanego zadośćuczynienia i odszkodowania.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Rejonowy oparł o treść art. 100 k.p.c. uznając, że powód wygrał w 15%, zaś pozwany w 85% i zasadzając koszty w stosunku w jakim strony przegrały postępowanie, tj. kwotę 1.694,45 zł od powoda na rzecz pozwanej.

Nadto według tej samej zasady Sąd I instancji rozstrzygnął o kosztach sądowych.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi Sądu I instancji apelujący zarzucił następujące uchybienia:

I. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. i art. 24 § 1 zd. 3 k.c. poprzez przyznanie w ustalonym stanie faktycznym zadośćuczynienia za krzywdę poniesioną przez powoda w wysokości niespełniającej i rażąco odbiegającej od zasady kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia za krzywdę, co stanowiło wadliwe zastosowanie powyższych regulacji na skutek błędnego przyjęcia, iż zasądzona kwota wraz z kwotą wypłaconą przez pozwaną przed procesem stanowią ekwiwalent krzywdy doznanej przez powoda wedle miernika aktualnych stosunków społeczno-gospodarczych;

II. naruszenie przepisu art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, pomimo wygrania przez powoda procesu co do zasady, a tym samym zaistnienia podstaw do obciążenia pozwanej kosztami procesu w całości;

III. naruszenie przepisu art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie pomimo zaistnienia podstaw do odstąpienia od obciążenia powoda kosztami procesu.

Mając na uwadze zarzuty apelacyjne wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na rzecz powoda od pozwanej dalszej kwoty 26.340 zł, ponad już zasądzoną kwotę 4.500 zł, zasądzenie kosztów procesu przed Sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelujący wskazał, że w jego ocenie Sąd I instancji poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia, co do szerokiego rozmiaru krzywdy powstałej u powoda. Równocześnie jednak podkreślił, że pomimo tych wszystkich prawidłowych ustaleń, przy ocenie wysokości zasadnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy nie uwzględnił okoliczności, iż zdrowie jest dobrem szczególnie cennym. Zaznaczył, że ta szczególna ranga zdrowia nakazuje uznanie, iż tak niska kwota przyznanego zadośćuczynienia w przypadku rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy spowodowała niepożądaną deprecjację tego dobra. Podkreślił przy tym długotrwałość procesu leczenia oraz powstanie zespołu (...) i związane z tym dolegliwości bólowe. Nadto zwrócił uwagę na niemożność kontynuowania dotychczas wykonywanej pracy. Apelujący dodał także, że w jego ocenie zasądzenie rażąco niskiej kwoty tytułem zadośćuczynienia doprowadziło również do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Wskazał, że kwota 4.500 zł nie przedstawia odczuwalnej wartości ekonomicznej adekwatnej do warunków gospodarki rynkowej, a tym samym, że tak niska wysokość zadośćuczynienia nie umożliwi jemu ułatwienia przezwyciężenia ujemnych przeżyć.

Odnosząc się natomiast do roszczenia obejmującego zwiększone potrzeby związane z koniecznością sprawowania opieki osoby trzeciej powód uznał stanowisko Sądu Rejonowego dotyczące niewykazania kosztów za błędne. Zakwestionował, aby spoczywał na nim w tym względzie obowiązek faktycznego wykazania rzeczywiście poniesionych kosztów. Podkreślił, że fakt, iż opiekę nad nim, w ówczesnym czasie niedołężnym na skutek inwalidztwa, sprawowali jego domownicy, nie pozbawił powoda prawa żądania w tym zakresie stosownego odszkodowania.

Odnosząc się natomiast do rozstrzygnięcia w zakresie kosztów powód zakwestionował rozstrzygnięcie Sądu I instancji wskazując na niezastosowanie art. 100 k.p.c. Wyjaśnił, że w niniejszej sprawie należało uznać, że strona powodowa wygrała proces, co do zasady, a określenie wysokości należnej kwoty uzależnione było od oceny sądu, stąd też błędnym było uznanie, że powód przegrał w 85% i obciążenie go kwotą 1.694,45 zł, jako różnicą pomiędzy kosztami postępowania należnymi od powoda na rzecz pozwanej (85% kosztów poniesionych przez pozwaną), a kosztami należnymi powodowi od pozwanej (15% kosztów poniesionych przez powoda). Ponadto powód powołując się na treść art. 102 k.p.c. wskazał, że rozstrzygnięcie w zakresie kosztów stanowi naruszenie zasady słuszności. Zaznaczył, że nie tylko wygrał niniejsze postępowanie, co do zasady, ale również w zakresie części zadośćuczynienia pomimo tego, że jego sytuacja procesowa (jako osoby fizycznej) kształtowała się mniej korzystnie niż sytuacja pozwanej, będącej przedsiębiorcą, której sfera działalności pozostawała w bezpośrednim związku z roszczeniem dochodzonym w niniejszym postępowaniu.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podkreśliła, że w jej ocenie kwota 11.000 zł jest adekwatną do rozmiarów krzywdy doznanej przez powoda. Podkreśliła, że w niniejszej sprawie nie ma mowy o jakimkolwiek skomplikowanym charakterze urazu powoda, na co wskazuje chociażby wysokość ustalonego przez biegłych uszczerbku na zdrowiu, który wynosi 5%. Dodała przy tym, że złamania kończyn są rzeczą powszechną i zdarzają się często. Nadto zauważyła, że z opinii biegłego wynikało, iż konsekwencją zdarzenia jest niewielkie ograniczenie ruchomości przedramienia i nadgarstka lewego oraz zaburzenia w obrębie czucia kciuka lewego, które to okoliczności nie powinny w sposób istotny ograniczać funkcjonowania powoda w życiu codziennym i zawodowym. Zaznaczył przy tym, że opinia biegłego nie wskazała, aby uraz powoda (w przeciwieństwie do indywidualnych subiektywnych odczuć powoda) w większym stopniu prowadził do destabilizacji i gwałtownej zmiany jego życia. Ponadto pozwana podzieliła twierdzenia Sądu I instancji, że pomoc świadczona na rzecz powoda przez osoby trzecie miała charakter pomocy, jakiej każda osoba doświadcza w życiu ze strony osób najbliższych.

Odnosząc się natomiast do zarzutów w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zauważyła, że od początku nie kwestionowała swojej odpowiedzialności w niniejszej sprawie, co do zasady. W konsekwencji, więc przedmiotem niniejszej sprawy mogła być jedynie wysokość należnemu powodowi zadośćuczynienia. Trudno tym samym mówić o wygraniu przez powoda niniejszego procesu, co do zasady. W zakresie zasadności zastosowania art. 102 k.p.c. podkreśliła natomiast, że unormowana w niniejszym przepisie zasada słuszności jest instytucją szczególną, znajdującą zastosowanie jedynie w wypadkach szczególnie uzasadnionych. W jej ocenie natomiast po stronie powodowej żadnych takich okoliczności stwierdzić nie było można.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja w części zasługuje na uwzględnienie, stąd też Sąd dokonał częściowej zmiany zaskarżonego orzeczenia co do wysokości przyznanego zadośćuczynienia, podzielając równocześnie zasadność rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie odszkodowania z tytułu kosztów opieki.

W pierwszej kolejności wymaga podkreślenia, że błędne oznaczenie przepisów prawa materialnego przez apelującego, na które zwróciła uwagę w swojej odpowiedzi apelująca pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania, albowiem Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 mająca moc zasady prawnej, OSNC 2008/6/55, Prok.i Pr.-wkł. (...), Biul.SN 2008/1/13, Wspólnota (...)).

Sąd Okręgowy zauważa, że apelacja powoda odnosząca się do rozstrzygnięcia o żądaniu zasądzenia zadośćuczynienia odnosiła się jedynie do rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie wysokości zadośćuczynienia poprzez uznanie zasądzonej z tego tytułu kwoty za rażąco zaniżoną. W tym miejscu należało wskazać, że Sąd Okręgowy w pełni podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, iż korygowanie przez sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest rażąco wygórowana lub rażąco niska (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063).

W ocenie Sądu Okręgowego, wskutek analizy zgromadzonego materiału dowodowego, pomiędzy orzeczeniem Sądu I instancji a jego uzasadnieniem istnieje dysonans. Sąd Rejonowy bowiem w sposób bardzo szczegółowy opisał wszystkie konsekwencje, jakie na życie i zdrowie powoda miał wypadek z dnia 22 kwietnia 2011 r. Sąd Okręgowy w pełni akceptuje ustalenia poczynione przez Sąd I instancji. Jednakże w ocenie Sądu II instancji wszystkie te powołane przez Sąd Rejonowy okoliczności wskazujące na rozległość skutków tego wypadku, rozciągających się zarówno na życie osobiste, jak też i zawodowe powoda, a przy tym okoliczność ich utrzymywania się do chwili obecnej poprzez niemożność dojścia do pełnej ruchomości przedramienia i nadgarstka lewego uzasadniały zasądzenie zadośćuczynienia w wyższej kwocie. W tym względzie Sąd Okręgowy uznał, iż doszło do naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 445 § 1 k.c., albowiem w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego brak jest podstaw do uznania, że kwota 11.000zł jest odpowiednią do doznanej przez A. O. krzywdy.

Godzi się w tym miejscu wskazać, że zgodnie z ugruntowanym poglądem Sądu Najwyższego - w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi, który dysponuje w takim wypadku większym zakresem swobody, niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia. Nie oznacza to jednak, by ocena ta nie poddawała się weryfikacji pod kątem jej zgodności z dyspozycją art. 445 § 1 k.c. Kryteriami przy ustalaniu „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia winny być: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 roku, IV CSK 99/05, LEX nr 198509). Podstawowym kryterium określającym rozmiar należnego zadośćuczynienia jest rozmiar doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność i nieodwracalność ich skutków. Ocenie podlegają również cierpienia psychiczne związane zarówno z ich przebiegiem, jak i w razie ich nieodwracalności ze skutkami, jakie wywołują w sferze życia prywatnego i zawodowego. Rozgraniczać należy te sytuacje, w których doznane urazy zostały wyleczone i nie będą miały dalszych skutków i wpływu ma życie poszkodowanego w przyszłości od tych, w których urazy będą powodowały dalsze cierpienia i krzywdę oraz będą rzutowały na poziom życia i jego jakość (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 624/14, LEX nr 1816575). Zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo, ma charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne zarówno te, których poszkodowany już doznał, jak i te, które w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, zapewne wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego. W tych drugich sytuacjach analiza skutków musi być szczególnie wnikliwa, skoro poszkodowany będzie mógł w przyszłości się ubiegać o zadośćuczynienie tylko w zakresie takich następstw czynu niedozwolonego, które w dacie orzekania były nieprzewidywalne. Poza okolicznościami wskazanymi wyżej na rozmiar zadośćuczynienia może mieć także wpływ wiek poszkodowanego, utrata szans na normalne życie, rozwój zainteresowań i zamierzonych celów, poczucie bezradności, utrata zdolności do pracy (wyroki z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, z dnia 6 lipca 2012 r., V CSK 332/11, z dnia 30 stycznia 2014 r., III CSK 69/13 - nie publ.). W orzecznictwie przyjmuje się nadto, że zadośćuczynienie „odpowiednie” powinno być odczuwalne dla poszkodowanego, choć nie może być nadmierne i prowadzić do wzbogacenia. Jak jednak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09 dążenie do tego, by kwoty zadośćuczynienia były utrzymane w „rozsądnych granicach” nie może prowadzić do podważenia funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienia; przy ustalaniu jego wysokości nie można zatem nie uwzględniać także tendencji orzecznictwa sądowego w podobnych wypadkach, co pozwoli na uniknięcie znaczących dysproporcji w porównywalnych przypadkach.

Pamiętać przy tym należy, że ocena dokonywana przez sąd odwoławczy musi uwzględniać nie tylko to, czy sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę wszystkie okoliczności faktyczne mające wpływ na wysokość należnego zadośćuczynienia, ale również to, czy wysokość ta została prawidłowa ustalona przy ich uwzględnieniu, przy czym w razie zakwestionowania w apelacji wysokości zadośćuczynienia jako rażąco niskiej konieczne jest wskazanie takich okoliczności, które niewątpliwie wykazują jego odpowiedniość i współmierność do doznanej krzywdy.

Jak już wyżej wskazano, Sąd Okręgowy w całości zaaprobował ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, co pozwala na ocenę, że skutki wypadku były dla powoda poważne. Nie można w tym miejscu zgodzić się ze stroną pozwaną, że okoliczność, iż złamania są rzeczą powszechną i zdarzają się często, a przy tym w większości wypadków gwarantują odzyskanie sprawności, jeżeli nie w pełnym zakresie, to przynajmniej w zakresie zbliżonym do stanu sprzed wypadku, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, przemawia za uznaniem zadośćuczynienia za adekwatne. W tym zakresie, bowiem pozwany zdaje się w całości pomijać chociażby okoliczność wystąpienia u powoda zespołu (...). Przy tym biegły potwierdził, iż jednym z objawów zespół (...) jest „ból nie do zniesienia”. Skoro więc lekarze prowadzący podjęli w stosunku do powoda leczenie w kierunku tego schorzenia, a przy tym pozostały materiał dowodowy potwierdza okoliczność zaistnienia tego zespołu, to aktualne niczym nie poparte twierdzenia strony pozwanej należało uznać za bezprzedmiotowe. W sytuacji więc gdy w chwili obecnej u powoda w dalszym ciągu występują objawy w postaci braku czucia w kciuku, a przy tym w dalszym ciągu jego ruchomość dłoni nadgarstka oraz przedramienia jest ograniczona, zaś powrót do pełnej ruchomości jest wątpliwy, nie sposób uznać zaistniałych po stronie powodowej skutków wypadku za powszechne.

Podkreślić w tym miejscu należy, że liczbowe określenie uszczerbku, jakiego doznał powód wskutek wypadku, miała dla określenia zakresu doznanej przez niego krzywdy jedynie znaczenie pomocnicze. Przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia kluczowym jest bowiem uwzględnienie kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia tak, aby przedstawiało ono odczuwalną wartość ekonomiczną, zwłaszcza w sytuacji gdy do czynienia mamy z naruszeniem elementarnych wartości jak zdrowie i życie ludzkie. Nietrafne jest tutaj posługiwanie się różnego rodzaju taryfikatorami i odnoszenie wysokości zadośćuczynienia do procentu uszczerbku na zdrowia czy też do innych wartości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 1974 r., sygn. akt II CR 123/74, LEX nr 7457).

Sąd Okręgowy uwzględniając powyższe okoliczności oraz fakt konieczności przekwalifikowania się powoda powodujący, iż skutki wypadku odczuwa i będzie odczuwał w przyszłości. Jak też okoliczność utraty przez niego samodzielności w pierwszym okresie po wypadku, która z całą pewnością musiała mieć negatywny wpływ na jego samopoczucie uznał, że w świetle zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego zasadnym jest ustalenie zadośćuczynienia w łącznej wysokości 16.500 zł.

W dalszej kolejności ocenie sądu podlegało żądanie zapłaty kwoty 840 zł tytułem „zwrotu poniesionych kosztów opieki przez osobę trzecią”. Roszczenie w tym zakresie sąd ocenił jako bezzasadne w całości. Niewątpliwie odpowiedzialność za szkodę na osobie obejmuje również wynikłe z tego tytułu uszczerbki majątkowe. Stanowi o tym art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Dyspozycja tego przepisu obejmuje wszystkie wydatki, pozostające w związku z zdarzeniem będącym podstawą odpowiedzialności. W szczególności można tu wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty zakupu lekarstw), specjalnego odżywiania, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatów słuchu, wózka inwalidzkiego itp.) (tak też wyrok Sądu Najwyższego z dn. 16.01.1981 r., I CR 455/80, OSPiKA 1981, poz. 223), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 04.10.1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 147), koszty zabiegów rehabilitacyjnych, przygotowania do innego zawodu. Przepis ten stanowi jednak wyłącznie uszczegółowienie ogólnej reguły odpowiedzialności odszkodowawczej zawartej w art. 415 k.c. Roszczenie zgłoszone przez powoda nie przystawało zaś zasad regulujących zobowiązania deliktowe. Szkoda majątkowa zarówno związana z uszkodzeniem ciała jak i każda inna, powstaje wyłącznie wówczas, kiedy poszkodowany doznaje określonego uszczerbku w sferze majątkowej. Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. szkoda polega albo na stracie, którą poniósł poszkodowany, albo na pozbawieniu korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkoda obejmuje zatem różnicę między obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a tym stanem jaki zaistniałby gdyby nie wystąpiło zdarzenia stanowiące przyczynę szkody. Tymczasem powód nie wskazał, aby z tytułu sprawowania przez członków rodziny opieki nad nim poniósł jakiekolwiek wydatki. Żaden z członków rodziny nie zmienił prowadzonego dotychczas trybu życia w sposób znaczący. Równocześnie też należało zauważyć, że powód nie wskazywał, aby tytułem tej opieki zaciągnął jakiekolwiek zobowiązania, jak też, aby członkowie rodziny domagali się od niego z tego tytułu zapłaty jakiejś kwoty. W świetle powyższych twierdzeń oraz zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jest podstaw do uznania zasadności roszczenia odszkodowawczego powoda. Koszty w kwocie 840 zł nigdy bowiem nie powstały, stąd też powód nie mógł domagać się ich zwrotu. Należało tutaj zauważyć, że pomoc członków rodziny udzielana była nieodpłatnie, na zasadach stosunków rodzinnych, co stanowiło wyrzeczenie ze strony najbliższych. Ustawodawca nie przewidział zaś odrębnego roszczenia obejmującego swoim zakresem tego rodzaju sytuację. Bezprzedmiotowe było więc przytaczanie przez powoda wartości hipotetycznych świadczeń pielęgnacyjnych. Odszkodowanie obejmuje bowiem jedynie wydatki rzeczywiście poniesione, a nie hipotetyczną wartość wydatków, które poszkodowany mógłby ponieść w innych okolicznościach.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy w całości podzielił rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w zakresie odszkodowania.

Reasumując Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok jak w punkcie 1 a) sentencji, zasądzając na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 10.000 zł z uwzględnieniem zadośćuczynienia wypłaconego już przez pozwaną oraz oddalił żądanie co do pozostałej części zadośćuczynienia.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., stosownie do którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. O odsetkach w zakresie kwoty zadośćuczynienia sąd rozstrzygnął zgodnie z żądaniem pozwu. Mogły one bowiem zostać naliczone od kwoty odszkodowania należnego w czasie, gdy odszkodowanie stało się wymagalne. Ponieważ w dacie wskazanej w pozwie po stronie pozwanej istniał już obowiązek zapłaty zadośćuczynienia świadczenia, możliwym było ustalenie daty początkowej naliczania odsetek na dzień 1 grudnia 2011 r. Zmiana w zakresie zasądzenia odsetek spowodowana została zmianą przepisów. Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 481 § 2 k.c. jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Wzmiankowany przepis został znowelizowany ustawą z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1830), która weszła wżycie 1 stycznia 2016 r. (art. 57 ustawy). Dlatego też w zakresie odsetek po dacie 1 stycznia 2016 r. zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie.

O kosztach postępowania przed Sądem I instancji przy uwzględnieniu wyniku procesu orzeczono w punkcie 1 b) wyroku w oparciu o przepisy art. 98 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c. Należało wskazać, że koszty poniesione przez powoda i pozwaną różniły się jedynie co do 17 zł, stąd też Sąd Okręgowy za zasadne uznał zniesienie wzajemnie między stronami kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Rozstrzygając natomiast o kosztach sądowych w I instancji Sąd Okręgowy w punkcie 1c) i 1d) nakazał pobranie od pozwanej 53% nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci kosztów opinii biegłego (335,28 zł) oraz nieuiszczonej opłaty od pozwu (1.542 zł), łącznie (1877,28 zł), tj. 994 zł, odstępując natomiast od obciążania strony powodowej pozostałą częścią nieuiszczonych kosztów sądowych.

W punkcie 2 Sąd Okręgowy oddalił apelację w pozostałym zakresie.

W punkcie trzecim na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Natomiast w punktach 4 i 5 rozstrzygając natomiast o kosztach sądowych w II instancji nakazał pobranie od pozwanej kwoty 500 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci opłaty od apelacji w wysokości, w jakiej pozwana przegrała niniejsze postępowanie, odstępując natomiast od obciążania strony powodowej pozostałą częścią nieuiszczonych kosztów sądowych.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Mariola Wojtkiewicz SSR del. Julia Ratajska