Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 606/13

UZASADNIENIE

Sąd uznał za udowodnione następujące fakty:

W dniu 18 maja 2013 r. około godziny 12.00 oskarżony J. U. udał się w kierunku nieruchomości przy ul. (...) w W. w celu spotkania z M. D. (1), żoną wnuka T. S., J. Ł.. Przy wejściu na teren posesji spotkał T. S., który chwycił za furtkę chcąc uniemożliwić wejście oskarżonemu (zeznania k 4, wyjaśnienia k 14, zeznania k 225). Oskarżony pomimo tego podjął próbę wejścia, T. S. popchnięty furtką upadł na ziemię, oskarżony wszedł na teren posesji i kierował groźby karalne pozbawienia życia wobec T. S., przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, iż mogą zostać spełnione. W czasie popełnienia czynu zdolność oskarżonego do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona. Na pomoc pokrzywdzonemu przybiegł J. Ł. (zeznania k 8v, zeznania k 10v).

Sąd zważył co następuje:

Oskarżony w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do zarzutów, zapowiedział złożenie wyjaśnień w Sądzie jednak na rozprawie nie chciał składać wyjaśnień. Oskarżony nie przedstawił zatem w sprawie własnej wersji zdarzenia, która mogłaby podlegać weryfikacji; nie miał takiego obowiązku co nie oznacza, że pozostaje w sprawie bez znaczenia okoliczność, czy oskarżony przedstawia spójną i konkretną wersję wydarzeń. Zdaniem Sądu oskarżony wypowiadał wobec pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia.

Oskarżony został poddany w sprawie badaniu sądowo – psychiatrycznemu przez biegłych J. S. i S. K.. Biegli dysponowali dokumentacją medyczną z (...) przy ul. (...) w W.. W związku z rozpoznaniem stanu po porażeniu prądem wnieśli o załączenie opinii psychologicznej w celu oceny zmian organicznych ośrodkowego układu nerwowego. Biegli po uzyskaniu opinii psychologa K. P. wydali opinię ostateczną stwierdzając u oskarżonego organiczne zaburzenia osobowości , które się przejawiają m.in. w postaci drażliwości i zaburzeniach pamięci. Biegli uznali, że zdolność oskarżonego do rozpoznania znaczenia czynu pokierowania swoim postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona. Wnioski opinii nie były w toku postępowania kwestionowane, biegli skrupulatnie przeanalizowali stan zdrowia oskarżonego.

Okoliczność, że oskarżony przybył na teren posesji przy ul. (...) w W. nie budzi zdaniem Sądu wątpliwości, oskarżony został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji. T. S. opisał w swoich pierwszych zeznaniach przebieg zdarzenia w sposób emocjonalny, wskazując że był kopany po całym ciele, co nie znajduje jednak potwierdzenia w dokumentacji lekarskiej ani też w zeznaniach J. Ł., który o kopaniu po całym ciele nie mówił, wspomniał o pokazywaniu ręki. Z kolei świadek S. G. w ogóle nie mówił o kopaniu i okazywaniu obrażeń.

Przed Sądem świadek S. zeznał, że nie pamięta czy to było jednorazowe uderzenie i czy oskarżony coś mówił. Świadek nie potrafił zatem potwierdzić, czy oskarżony groził mu spowodowaniem uszczerbku na zdrowiu, stąd modyfikacja opisu czynu, wobec treści zeznań z postępowania przygotowawczego, w których świadek mówił o groźbie pozbawienia życia. Pomiędzy pokrzywdzonym a oskarżonym istniał w dniu zdarzenia konflikt dotyczący kontaktów oskarżonego z M. D. (1). Świadek T. S. przyznał, że oskarżony przychodził do M. D. (1) czemu był przeciwny, nie pytał czy w dniu zdarzenia oskarżony przyszedł do M. D. (1). Świadek M. D. (1) potwierdziła na rozprawie że oskarżony przyszedł do niej. Świadek S. zaprzeczył przed Sądem aby bał się oskarżonego natomiast potwierdził, że się go obawiał.

W ocenie Sądu groźby oskarżonego faktycznie zaistniały i wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia ich. Należy zauważyć, że oskarżony jest osobą znacznie młodszą od oskarżonego, pokrzywdzony nie był w pełni sprawną fizycznie, oskarżony podjął próbę przełamania oporu pokrzywdzonego przy furtce. Upadek nastąpił w sytuacji szarpania i kłótni przy wejściu na teren posesji, z aktywnym udziałem obu stron. Oskarżony ostatecznie dostał się na posesję zatem opór pokrzywdzonego musiał zostać przełamany, oskarżony uzyskał przewagę. Pokrzywdzony dobrowolnie oskarżonego nie wpuścił, nie miał takiego zamiaru. Oskarżony miał powód aby wyrazić niechęć do świadka, a na łatwość wzburzenia wskazali biegli psychiatrzy w swojej opinii. T. S. po upadku znajdował się w sytuacji, w której oskarżony miał nad nim przewagę fizyczną wynikającą z wieku i przewrócenia się pokrzywdzonego.

Świadek T. S. zrelacjonował przebieg wypadków S. G., funkcjonariuszowi Policji, bezpośrednio po zdarzeniu jednak w sposób ogólny tj. że doszło do gróźb i ubliżania, że miała miejsce szarpanina. Świadek G. nie wspomniał o kopaniu ani obrażeniach ciała u pokrzywdzonego, nie oglądał ich, zatem zeznanie świadka S. odnośnie natężenia przemocy ze strony oskarżonego i związanych z tym skutkach może budzić pewne wątpliwości. S. G. samego zdarzenia nie widział, ocenił jedynie stan po zdarzeniu, tj. że oskarżony był dość spokojny, a pokrzywdzony raczej zdenerwowany niż przestraszony. Nie wyklucza to jednak, że obawa spełnienia gróźb jako taka zaistniała, stan obawy nie musi być długotrwały. Świadek J. Ł. potwierdził upadek pokrzywdzonego, tego rodzaju okoliczność mogła niewątpliwie T. S. przestraszyć i sprawić, że słowa oskarżonego potraktował poważnie. Przed Sądem świadek Ł. mówił o upadku, nie wspominał jednak o kopnięciu, zeznał że wszystko działo się szybko.

W ocenie Sądu zeznania świadka M. D. (1) budzą wątpliwości co do wiarygodności. Świadek M. D. (1) na rozprawie zeznawała obciążając T. S., wskazując że to pokrzywdzony groził oskarżonemu, pokrzywdzony leciał do oskarżonego z takim nastawieniem, oskarżony wszedł i zaczęli się szarpać, dwóch leżało, jeden miał kamyczek w ręku i drugi, nie pamięta jak się umówili z oskarżonym. Sprzeciwiła się dzień wcześniej T. S. chcąc aby oskarżony wszedł. Świadek D. przedstawiła przebieg zdarzenia w sposób wskazujący na negatywny stosunek do T. S., zeznania świadka o kamieniach u obu stron oraz o tym, że pokrzywdzony i oskarżony leżeli na ziemi oraz że to oskarżonemu grożono nie znajdują potwierdzenia w innych dowodach. Świadek J. Ł. na rozprawie zeznał o wzajemnym szarpaniu oraz próbie oskarżonego uderzenia kamieniem, wcześniej świadek nie mówił jednak o kamieniu. J. Ł. zeznał także że dziadek jest nerwowy, oskarżony przewrócił pokrzywdzonego. Nie pamiętał czy słyszał groźby. Świadek M. Ł. nie wniosła wiele do sprawy, zeznała na rozprawie, że słyszała krzyki, wyzwiska ale nie wie co było krzyczane, zadzwoniła na Policję. Ojciec był zdenerwowany, nie pokazywał obrażeń.

Zgodnie z art. 190 § 1 k.k. kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przedmiotem ochrony przywołanego przepisu jest wolność człowieka w sferze psychicznej. Przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. ma charakter powszechny, może je popełnić każda osoba zdolna do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Ponadto przestępstwo to ma charakter umyślny, można je popełnić także w zamiarze ewentualnym.

Groźba może przyjąć dowolną formę, nie tylko słowną, ale także pozawerbalną, dla bytu przestępstwa nie ma znaczenia ani to, czy sprawca ma rzeczywiście zamiar wykonać groźbę, ani to, czy istnieje obiektywna możliwość jej realizacji. Skutkiem przestępstwa jest powstanie u adresata obawy spełnienia groźby, przy czym chodzi o subiektywne odczucie obawy przez pokrzywdzonego.

Jak zauważył Sąd Apelacyjny w Ł.w wyroku z dnia 30 lipca 2013 r. (II AKa 125/13) z jednej strony postępowanie sądu winno zmierzać do ustalenia, czy pokrzywdzony w rzeczywistości bał się, że zapowiedź przestępczego działania zostanie spełniona, z drugiej zaś do zrelatywizowania obawy pokrzywdzonego w oparciu o zobiektywizowane kryteria pozwalające stwierdzić, że każdy przeciętny człowiek, o podobnej do ofiary osobowości, cechach psychiki, intelektu, umysłowości i warunkach wedle wszelkiego prawdopodobieństwa uznałby tę groźbę za rzeczywistą i wzbudzającą obawę zrealizowania.

Zgodnie z art. 193 k.k. kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dobrem chronionym przez przepis art. 193 k.k. jest "mir domowy", a stronę przedmiotową występku wyczerpuje każde zachowanie się sprawcy polegające na przedostaniu się do miejsca określonego w tym przepisie (cudzego domu, mieszkania, lokalu...) wbrew wyraźnej lub dorozumianej woli gospodarza tego miejsca. Przestępstwo z art. 193 k.k. ma charakter umyślny i może być popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym.

Przestępstwo z art. 193 k.k. może być popełnione przez działanie, tj. "wdarcie się" do miejsc wskazanych w tym przepisie, jak przez zaniechanie tj. gdy sprawca miejsc tych nie opuszcza wbrew żądaniu osoby uprawnionej. Przez "wdarcie się" należy zaś rozumieć wkroczenie do tych miejsc nie tyle przez przełamanie przeszkody fizycznej, co w istocie wbrew woli osoby uprawnionej (wyrok SA w B.z 17 lipca 2014 r. II AKa 140/14).

Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 03 lutego 2016 r. (III KK 347/15) jednym z zasadniczych elementów przestępstwa z art. 193 k.k., jest prawna relacja sprawcy w stosunku do obiektu, który miał zająć lub którego nie chce opuścić. Ma on stanowić dla sprawcy mienie "cudze". Znamiona przestępstwa naruszenia miru domowego może więc zrealizować jedynie osoba, której nie przysługuje - na podstawie obowiązujących przepisów lub istniejącej między stronami umowy - prawo dostępu do obiektu będącego formalnie mieniem "cudzym".

Mając na uwadze przedstawione okoliczności Sąd uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego w pkt 1 czynu. Świadek M. D. (1) zamieszkująca przy ul. (...) w W. życzyła sobie odwiedzin oskarżonego wbrew woli T. S., co wskazuje na konflikt wewnątrzrodzinny. Pokrzywdzony nie miał uprawnień do decydowania z kim M. D. (1), osoba pełnoletnia, utrzymuje kontakty towarzyskie. Wobec celu wizyty oskarżonego i stosunków własnościowych trudno zdaniem Sądu uznać, że miało miejsce wdarcie się oskarżonego na teren posesji wbrew woli właściciela. Jak wynika z uzyskanego wypisu z rejestru gruntów właścicielem nieruchomości przy ul. (...) była I. D.. M. D. (1) zeznała na rozprawie że dom należał do jej męża M. D. (2) a T. S. nie był właścicielem domu. Oskarżyciel nie przedstawił dokumentacji na potwierdzenie własności nieruchomości.

W zakresie czynu 2 Sąd postępowanie warunkowo umorzył na okres 1 roku tytułem próby. Sąd wydając rozstrzygnięcie wziął pod uwagę całokształt okoliczności niniejszej sprawy, rozważył winę oskarżonego, skutki zdarzenia, zachowanie drugiej strony konfliktu. Oskarżony jest osobą chorą, miał w dacie czynu ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność. Udał się na teren nieruchomości przy ul. (...)w celu spotkania z osobą, która sobie tego życzyła, a pokrzywdzony nie chciał oskarżonego wpuścić na posesję. Zarówno oskarżony jak i pokrzywdzony podnosili głos, szarpali się, okazywali wzburzenie. Pokrzywdzony trzymał furtkę, oskarżony próbował ją sforsować. T. S. przewrócił się jednak nie doznał obrażeń wymagających interwencji medycznej. Oskarżony i pokrzywdzony nie utrzymywali po zdarzeniu ze sobą kontaktów. Oskarżony jest osobą niekaraną, zdaniem Sądu zdarzenie miało charakter incydentalny i wyniknęło z nasilenia emocji po jednej i drugiej stronie.

Sąd na podstawie art. 618 §1 pkt 11 k.p.k. zasądził na rzecz adw. J. W. kwotę 1.116,00 zł, powiększając sumę o podatek VAT w myśl § 14 ust. 2 pkt 3 i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.nr 163 poz. 1348), mając na uwadze datę wszczęcia postępowania. Ponadto Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych wobec ograniczonych możliwości zarobkowych.

Z uwagi na powyższe Sąd orzekł jak w wyroku.