Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ca 586/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2017r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie VI Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Halina Garus (spr.)

Sędzia: SSO Janina Ignasiak

Sędzia: SSO Karol Kołodziejczyk

Protokolant: Jadwiga Cichoń

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2017r. w Częstochowie

na rozprawie

sprawy z powództwa H. O. , J. O.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego (...) S.A. w W.

od wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie z dnia 1 lutego 2017r.

sygn. akt XII C 221/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwotę po 1800

( tysiąc osiemset ) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu apelacyjnego.

Sygn. akt VI Ca 586/17

UZASADNIENIE

Powodowie H. O. i J. O. w pozwach z dnia 22 stycznia 2016 roku wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwot po 42 500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 listopada 2015 roku do dnia zapłaty. Ponadto wnieśli o zwrot kosztów procesu.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Podniósł, że spełnił w całości dochodzone roszczenie, bowiem wypłacona kwota odpowiada rozmiarowi krzywdy doznanej przez powodów, jest utrzymana w rozsądnej granicy i nie jest symboliczna. Wskazał, że okoliczności przytoczone w pozwie nie świadczą o tak zintensyfikowanym stopniu przeżywania dramatu, żeby wykraczało to ponad przeciętność i uniemożliwiało powodom normalne funkcjonowanie. Żądania powodów uznał zatem za wygórowane. Nadto zakwestionował zasadność żądania odsetek poprzedzających datę wydania wyroku.

Orzekając w sprawie Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny : w dniu 22 lutego 2003 roku w P. M. S. kierujący pojazdem marki H. o nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków drogowych, w wyniku czego utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku tego wypadku śmierć na miejscu poniósł pasażer pojazdu - syn powodów H. O. i J. R. O.. Stan nietrzeźwości sprawcy wypadku wynosił 0,9 ‰, a syn powodów wsiadając do pojazdu świadomie godził się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą. Wyrokiem z dnia 12 lutego 2004 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV K 891/03 Sąd Rejonowy w Częstochowie uznał M. S. za winnego spowodowania tego wypadku. Rozstrzygnięcie to zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 10 września 2004 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VII Ka 490/04 (dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Częstochowie sygn. akt IV K 891/03 k. 11-12, wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie sygn. akt VII Ka 490/04 – k.13-14, odpis aktu zgonu – k.72, sprawozdanie – k.25, 58, 67-71 akt sprawy IV K 891/03).

Śmierć syna była dla powodów zaskoczeniem i wstrząsającym przeżyciem, bowiem R. O. w chwili śmierci miał 23 lata, był młodym, zdrowym, energicznym człowiekiem, z planami na przyszłość. Skończył szkołę średnią, zdobył zawód, odbył służbę wojskową, po której został wyróżniony, a po powrocie do domu starał się o zatrudnienie w Policji. Podejmował różne prace dorywcze, a w ostatnim okresie pracował jako stolarz, dzięki czemu mógł dokładać się rodzicom do kosztów utrzymania. Pomagał rodzicom również w gospodarstwie, lubił pracę na roli. W przyszłości zamierzał pozostać przy rodzicach, wspólnie z nimi prowadzić gospodarstwo. Miał plany reorganizacji tego gospodarstwa, które rodzice bardzo pozytywnie oceniali. R. O. był najstarszym synem powodów. Powodowie mają jeszcze dwoje dzieci. Średni syn powodów założył już własną rodzinę, po czym wyprowadził się z rodzinnego domu. W domu pozostał najmłodszy z synów, który obecnie ma 22 lata. W dacie zdarzenia obaj młodsi synowie zamieszkiwali z powodami, najmłodszy syn miał 9 lat .Powodowie mieli bardzo dobry kontakt z najstarszym synem. R. O. nie sprawiał nigdy problemów wychowawczych i zawsze chętnie pomagał rodzicom. Darzył ich miłością i szacunkiem, był życzliwy i uczynny. Powodowie starali się mu pomagać, doradzali w życiowych wyborach. Mogli także na niego liczyć, gdy trzeba było jechać po zakupy, nadgonić prace w gospodarstwie, pomóc przygotować się rodzeństwu do zajęć szkolnych. Powodowie byli dumni z najstarszego syna, który zdobył wyróżnienie za służbę wojskową, systematycznie realizował swoje życiowe plany i wiedział co i jak chce w życiu osiągnąć. W szczególności aprobowali i wspierali go w jego zamiarze rozpoczęcia służby w Policji, z uwagi na to, że sama praca w gospodarstwie, nie mogłaby zapewnić mu dostatniego bytu, przynajmniej w początkowym okresie. Wspólnie z nim czynili ustalenia na przyszłość i przewidywali, że syn pozostanie przy nich, założy rodzinę i przejmie ich gospodarstwo. Plany te były zgodne z oczekiwaniami syna, który się z nich szczerze cieszył .

Powodowie nie mogli uwierzyć w wiadomość o tragicznej śmierci syna. Oboje natychmiast po powzięciu wiadomości pojechali na miejsce wypadku. Powódka poruszała się jak we śnie, była w szoku, nie mogła się uspokoić. Powód również nie kontrolował łez, był jakby otępiały. Potem zmusili się do działania, zorganizowali pogrzeb, załatwiali sprawy urzędowe. Działali bez zastanowienia kierowani przez członków najbliższej rodziny, tamte chwile pamiętają obecnie tylko wybiórczo. Ceremonię pogrzebową przetrwali dzięki lekom i wsparciu rodziny .Powódka przez cały ten czas była roztrzęsiona. Nie potrafiła sama poradzić sobie z rozpaczą i żalem, środki uspokajające brała regularnie. Środki te okazały się niewystarczające, nadal miała problemy ze snem i objawy zaburzeń żołądkowych, rzeczywistość wydawała się jej nierealna jak sen, z którego pragnęła się obudzić. Po pewnym czasie zdecydowała się skorzystać z pomocy poradni psychiatrycznej, gdzie zdiagnozowano u niej zaburzenia adaptacyjne. Pomimo leczenia i terapii z trudem opanowywała smutek i nie mogła powstrzymać się od płaczu. Odsunęła się od rodziny i znajomych. Straciła chęć do życia, chodziła tylko na cmentarz, resztę czasu spędzała w domu i płakała. Zaniedbała obowiązki domowe, nie czyniła nawet przygotowań do uroczystości Pierwszej Komunii Św. najmłodszego syna. Dopiero na dwa tygodnie przed terminem uroczystości na wyraźną prośbę dziecka zmotywowała się do działania w ten sposób, że poprosiła o pomoc koleżankę i siostrę .

Powód starał się nie okazywać tego, że był załamany tragedią. Na nim głównie spoczywały obowiązki, starał się je wykonywać najlepiej jak potrafił. Nierzadko jednak wolne chwile spędzał wpatrzony w fotografię syna, niezdolny zająć się niczym innym .

Wypadek na zawsze odmienił życie powodów. Przed śmiercią syna powodowie byli osobami aktywnymi, energicznymi, zaradnymi, tworzyli szczęśliwą rodzinę. Po śmierci syna stali się zdystansowani, zobojętniali, skupieni na przeżywaniu żałoby. Nie znajdowali zapomnienia w obowiązkach domowych ani w pracy w gospodarstwie. Powód automatycznie wykonywał należące do niego obowiązki. Zajmował się w większym stopniu domem i synami, bowiem powódka była całkowicie zobojętniała. Niczego nie planował i nie rozpoczynał żadnych nowych działań. Do chwili obecnej prowadzi gospodarstwo już tylko w ograniczonym zakresie. Kilkukrotnie wyjeżdżał do pracy za granicą, jednakże nie przyniosło mu to zapomnienia, przeciwnie, tęsknił za wszystkimi synami, potrzebował odwiedzać cmentarz. Powódka zdecydowała o podjęciu pracy poza gospodarstwem, liczyła że zmiana pomoże jej uporać się z żalem i smutkiem. W początkowym okresie nic na to nie wskazywało - każdorazowo w drodze do pracy musiała odwiedzić syna na cmentarzu, w późniejszym okresie zmiana ta odniosła pożądany skutek .Dopiero z czasem powodowie odzyskali zainteresowanie własnymi rolami i zadaniami życiowymi. Obecnie nie stwierdza się u powodów dysfunkcji psychologicznych, zaburzeń depresyjnych, innego typu zaburzeń funkcjonowania psychicznego lub emocjonalnego. Mimo upływu wielu lat od zdarzenia powodowie nadal jednak przeżywają tragiczną śmierć syna. Nie mogą powstrzymać się od płaczu na jego wspomnienie, przechowują w domu pamiątki po nim, często odwiedzają cmentarz. W domu przechowują nadal rzeczy syna .

W ocenie Sądu Rejonowego śmierć syna wywarła piętno na sferze osobowości powodów. Więź łącząca rodzica z dzieckiem jest jedną z silniejszych więzi międzyludzkich. Śmierć dziecka jest dla rodzica przeżyciem pozostawiającym ślad na całe dalsze życie. Zebrany materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że powodowie byli silnie związani uczuciowo z synem, mogli liczyć na jego wsparcie. Syn był dla powodów osobą, na której pomoc mogli liczyć, również w przyszłości. Powodów łączyły z synem bardzo silne więzi, pozostawali w stałych i bliskich kontaktach, pomagali sobie nawzajem w różnych sytuacjach życiowych. Powodowie byli dumni z syna, a jego wybory życiowe pozwalały im z ufnością patrzeć w przyszłość, bowiem dawały im gwarancje pomocy i opieki w potrzebie. Powodowie mają trzech synów, do najstarszego jednak zwracali się zawsze w potrzebie i na jego gotowość do niesienia pomocy szczególnie liczyli. Śmierć syna odczuli głęboko i dotkliwie, do dziś tęsknią za nim, a wspomnienie jego śmierci wywołuje u nich smutek i łzy. Śmierć syna spadła na nich niespodziewanie, dopiero z upływem czasu poczuli się zdolni wrócić do codziennych obowiązków, a żal, smutek i tęsknota będą im towarzyszyć do końca życia. R. O. w chwili śmierci był osobą młodą i zdrową, a powodowie oczekiwali, że jako rodzice i dziadkowie, będą mogli uczestniczyć w życiu syna i jego dzieci jeszcze wiele lat. W konsekwencji wypadku utracili syna, pogrążyli się w żałobie, a ich rodzina przestała funkcjonować na tyle prawidłowo, aby dawać poczucie bezpieczeństwa i oparcie młodszym synom. Okres powrotu do normalnej aktywności życiowej trwał długo, a do chwili obecnej powodowie tęsknią za synem i płaczą, kiedy go wspominają.

Mając na względzie poczynione ustalenia, Sąd przyjął, że kwoty po 42 500 zł (po uwzględnieniu dobrowolnej zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 7 500 zł oraz stopnia przyczynienia się zmarłego do krzywdy wyrządzonej powodom) stanowią w okolicznościach niniejszej sprawy adekwatne zadośćuczynienie za doznane przez powodów cierpienia psychiczne po utracie osoby najbliższej. Nie jest możliwym wynagrodzić powodom stratę syna i nie to jest zadaniem przyznanego zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie to ma jedynie łagodzić doznane cierpienia. W ocenie Sądu złagodzenie dolegliwości doznanych przez powodów wymaga zadośćuczynienia w kwocie wskazanej wyżej.Przyznane zadośćuczynienie jest adekwatne do doznanej przez powodów krzywdy i stanowi dla nich realną wartość, przez co spełni swoje zadanie jako kompensaty. W żadnym wypadku nie można przyjąć, że kwota ta jest wygórowana i odbiega znacznie od panujących obecnie warunków społeczno-gospodarczych lub że doprowadzi do wzbogacenia powodów. Kwota powyższa jest odpowiednia, aby złagodzić w niewielkim stopniu ujemne przeżycia powodom poprzez dostarczenie mu środków pozwalających w szerszym stopniu zaspokoić ich własne potrzeby i pragnienia

Mając na względzie poczynione ustalenia i argumenty, Sąd Rejonowy uznając żądania powodów o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za zasadne w całości na podstawie art. 448 kc w zw. z art. 24 § 1 kc i art. 362 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwoty po 42 500 zł.

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 § 1 i 2 kc. Według utrwalonego poglądu w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki stają się wymagalne po wezwaniu przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, zgodnie z ogólną regułą z art. 455 k.c. Żądanie zasądzenia odsetek od dnia 8 listopada 2015 roku zawarte w pozwie uwzględnia zastrzeżony ustawowo pozwanemu termin na ustosunkowanie się do zgłoszonego na drodze przedsądowej żądania, wobec czego należało uznać je za uzasadnione.

Pozwany wniósł apelację na przedmiotowy wyrok zaskarżając ,go w części : zasadzającej od pozwanego na rzecz powoda J. O. świadczenia tytułem zadośćuczynienia w kwocie powyżej 17 500 złotych (pkt 1 ) wyroku; zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki H. O. świadczenie tytułem zadośćuczynienia w kwocie powyżej 17500 złotych ( pkt 1 wyroku ) oraz rozstrzygnięcia co do kosztów postępowania (pkt 2-3 wyroku) Wyrokowi zarzucił naruszenie prawa materialnego przez błędna wykładnię i niewłaściwe zastosowania a w szczególności part 448 w zw. z art. 24 kc poprzez zasądzenie rażąco wysokiej kwoty zadośćuczynienia za doznana krzywdę mimo że jest sprzeczna z przyjętymi w orzecznictwie sądów powszechnych kryteriami ustalania wysokości zadośćuczynienia; art. 6 kc poprzez uznanie ,że powodowie wykazali rozmiar krzywd przez nich doznanych uzasadniających zasądzenie na ich rzecz tak wysokiej kwoty tytułem doznanych zadośćuczynienia ; naruszenia art. 233 kpc i art. 328 par 2 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu przez Sad I instancji, że powodowie wykazali , aby rozmiar doznanych przez nich krzywd uzasadniał zasadzenie na ich rzecz tak wysokich kwot zadośćuczynienia , poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku obiektywnych przyczyn w oparciu o które Sąd uznał że zasadzona kwota zadośćuczynienia odpowiada wadze krzywdy wyrządzonej powodom. W oparciu o powyższe wnosił o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwot po 17 500 złotych dla każdego z nich i orzeczenie o kosztach procesu zgodnie z art. 100 kpc. Pozwany wnosił także o zasadzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Powodowie wnosili o oddalenie apelacji i zasądzenie na ich rzecz kosztów poniesionych w postępowaniu przed Sądem II instancji .

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna. Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz ocenę prawną dokonaną przez ten Sąd.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej wykładni właściwych przepisów prawa materialnego i opierając się na właściwych kryteriach, trafnie ustalił wysokość zadośćuczynienia przyznanego powodom .Sąd ten zasadnie przyjął ,że podstawą prawną odpowiedzialności pozwanego jest art. 448 w zw. z art. 24 par 1 k.c. i w sposób prawidłowy przepisy te zastosował. Nie może budzić wątpliwości że spór w niniejszej sprawie wokół którego koncentrowało się postępowanie zarówno przed Sądem pierwszej instancji, jak i Sądem odwoławczym dotyczył aspektu wysokości zadośćuczynienia ponieważ odpowiedzialność pozwanego nie była kwestionowana .

Odnosząc się do kryteriów jakimi powinien kierować się Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia sięgnąć należy do wykładni odpowiednich przepisów wypracowanej przez orzecznictwo , co też Sąd Rejonowy niewadliwie uczynił w przedmiotowej sprawie . Należy podkreślić ,że korekta ustalonej przez Sąd pierwszej instancji wysokości zadośćuczynienia przez Sąd odwoławczy jest możliwa i wskazana tylko w sytuacji rażącej niewspółmierności przyznanej kwoty do stopnia pokrzywdzenia poszkodowanego. Zatem wysokość przyznanego każdemu z powodów zadośćuczynienia należy ocenić, w realiach przedmiotowej sprawy, jako odpowiednią. Korygowanie w toku kontroli instancyjnej wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas gdy stwierdza się oczywiste naruszenie przez Sąd pierwszej instancji ogólnych zasad ustalenia wysokości zadośćuczynienia (wyrok SN z dnia 30 października 2003 roku IV CK 151/02 lex nr 1630441; wyrok SN z dnia 7 listopada 2003 roku V CK 110/03 niepublikowany) .

Taka sytuacja w przedmiotowej sprawie nie wystąpiła . Kompensacie wszak podlega doznana krzywda, na rozmiar której ma wpływ m.in. dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliżej , rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanego ze zmarłym , wystąpienie zaburzeń będących skutkiem jego odejścia, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą. Określenie odpowiedniej sumy zadośćuczynienia zależy przede wszystkim od indywidualnej oceny sytuacji w zakresie skutków zdarzenia będącego postawa zaistnienia szkody .Ocena ta dotyczy całokształtu elementów , które tworzą stan faktyczny sprawy nie tylko stopnia pokrewieństwa ale także sytuacja jaka panowała w rodzinie przed śmiercią tejże osoby bliskiej sytuacji jakiej można by się spodziewać gdyby do śmierci nie doszło . Istotne są również takie okoliczności jak to ,czy osoby uprawnione pozostawały w najbliższym kręgu rodzinnym (np. dziecko), stopnia osamotnienia osoby uprawnionej, jej wieku stanu zdrowia , tudzież możliwości życiowych i potrzeb. Adekwatność kwoty zadośćuczynienia wynika również z kryterium jej odczuwalności dla osoby pokrzywdzonej w relacji do doznanej krzywdy i sytuacji życiowej , osiąganych dochodów , możliwości zarobkowych. Oczywiście należy mieć na uwadze, że suma zadośćuczynienia nie oznacza sumy dowolnej , określonej wyłącznie według uznania sądu , a jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia powołanych okoliczności .Niewątpliwie trudne jest określenie adekwatnej kwoty zadośćuczynienia w związku z przedwczesną śmiercią osoby bliskiej (syna) bowiem nie ma bezpośredniej miary na” przemierzenie” emocji, traumatycznego bólu gdyż te są przypisane danej osobowości i dlatego w ramach instrumentów pranych , jakimi dysponuje Sąd kwotę tę należy określić w relacji do doznanej krzywdy ,zgodnie z powołanymi wyżej wyznacznikami wynikającymi także z linii orzecznictwa sadów powszechnych . Stan faktyczny sprawy wskazuje że jakkolwiek powodowie poradzili sobie w nowej sytuacji, to jednak poczucie straty i doznanej krzywdy po nagłej i przedwczesnej syna R. , który miał zaledwie 23 lata wciąż im towarzyszy. Zważywszy na względy wyżej podane Sąd odwoławczy uznał ,że nie ma powodów do kwestionowania zasądzonych wyrokiem kwot pod względem ich wysokości gdyż nie są one - wbrew stanowisku apelacji - rażąco wygórowane. Są one adekwatne do doznanej przez powodów krzywdy i spełniają funkcję kompensacyjną , co w sposób prawidłowy ocenił Sąd Rejonowy, a Sąd odwoławczy nie widzi potrzeby powtarzania argumentów tegoż Sądu, które zadecydowały o wysokości przyznanego powodom zadośćuczynienia i przyjmuje je w ten sposób za własne .

W tych okolicznościach o oddaleniu apelacji orzeczono na podstawie art. 385 kpc, a o kosztach w oparciu o art. 98 kpc.