Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 86/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek (spr.)

SSO del. Andrzej Stasiuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 6 lipca 2017 r. w Szczecinie

sprawy A. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 17 listopada 2016 r. sygn. akt VI U 430/16

oddala apelację.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSO del. Andrzej Stasiuk

Sygn. akt III AUa 86/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 14 kwietnia 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. odmówił A. K. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy podniósł, że komisja lekarska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych orzeczeniem z dnia 7 kwietnia 2016 r. uznała, iż ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy.

A. K. odwołał się od powyższej decyzji, podnosząc, że jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. Podkreślił, że przebył dwie operacje kręgosłupa, które jednak nie doprowadziły do ustąpienia dolegliwości bólowych. Wskazał, że nie jest możliwe jego przekwalifikowanie zawodowe, gdyż nawet siedzenie sprawia mu olbrzymią trudność.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania w całości, podtrzymując argumentację jak w zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 17 listopada 2016 r. w sprawie o sygn. akt VI U 430/16 zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał A. K. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres od 1 kwietnia 2016 r. do dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku, a na okres dalszych sześciu miesięcy, licząc od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku, przyznał mu prawo do renty szkoleniowej (pkt I), oddalił odwołanie w pozostałym zakresie (pkt II) oraz stwierdził odpowiedzialność organu rentowego za niewyjaśnienie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania prawidłowej decyzji w niniejszej sprawie (pkt III).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

A. K., ur. (...), posiada wykształcenie zasadnicze zawodowe, z zawodu jest monterem instalacji budowlanych. W czasie swojej aktywności zawodowej przez 15 lat pracował w wyuczonym zawodzie, zaś od 2010 r. wykonywał pracę maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków. Ta ostatnia praca była średnio ciężką pracą fizyczną, wymagającą sprawności obu rąk, dłuższego stania, chodzenia i przebywania w pozycji wymuszonej.

Od 2011 r. i nadal ubezpieczony jest pod stałą opieką poradni neurologicznej
z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa. Początkowo był leczony zachowawczo, następnie został skierowany na leczenie operacyjne.

W dniu 22 stycznia 2013 r. A. K. przebył zabieg mikroendoskopowej dyscektomii L3/L4 lewostronnej, a następnie (w dniu 17 kwietnia 2013 r.) – zabieg odbarczenia kanału kręgowego na poziomie L3/L4 i L4/L5 przez facetektomię, discektomię i stabilizację międzytrzonową TLIF.

W kolejnych latach ubezpieczony był leczony rehabilitacyjnie, w tym szpitalnie (również w ramach prewencji rentowej ZUS). Nadal pozostaje pod opieką poradni neurologicznej i ortopedycznej.

Wykonane w dniu 3 grudnia 2015 r. badanie rezonansu kręgosłupa lędźwiowego wykazało stan po stabilizacji kręgosłupa L3-L5. Nie stwierdzono stenozy kanałowej, ani ucisku struktur nerwowych; otwory międzykręgowe w badanym odcinku kręgosłupa nie były przewężone. Nie uwidoczniono cech dyskopatii na pozostałych poziomach; prawidłowy był także obraz stożka końcowego rdzenia kręgowego w ujętym fragmencie. W obrębie kośćca nie stwierdzono patologicznych ognisk obrzęku szpiku.

W dniach 25-27 stycznia 2016 r. A. K. był hospitalizowany
w oddziale chirurgicznym szpitala w S. z rozpoznaniem dolegliwości bólowych w odcinku L/S. Wykonano wówczas u niego blokadę diagnostyczno-leczniczą zewnątrzoponową na wysokości L2/L3 i wypisano z zaleceniem oszczędzającego trybu życia.

W okresie od 23 lipca 2012 r. do 16 lutego 2013 r. A. K. korzystał
z zasiłku chorobowego; następnie – w okresie od 17 lutego 2013 r. do 11 lutego 2014 r. – ze świadczenia rehabilitacyjnego. Przyczyną powyższego było rozpoznanie
u niego zespołu bólowo-korzeniowego lewostronnego kręgosłupa, po przebytym leczeniu operacyjnym i stwierdzenie przez kolejnych lekarzy orzeczników ZUS, że ubezpieczony jest niezdolny do pracy fizycznej.

Następnie, w okresie od 12 lutego 2014 r. do 31 marca 2016 r., A. K. pobierał przyznaną mu przez ZUS O/S. (na mocy dwóch kolejnych decyzji) rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Po raz drugi, w lutym 2015 r., świadczenie rentowe zostało mu przyznane po rozpoznaniu przez lekarza orzecznika ZUS w orzeczeniu z dnia 17 lutego 2015 r. przewlekłego zespołu bólowego kręgosłupa L/S z drętwieniem kończyn dolnych u osoby po przebytych zabiegach operacyjnych kręgosłupa.

W dniu 3 lutego 2016 r. ubezpieczony złożył w organie rentowym wniosek
o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres.

W dniu 23 marca 2016 r. lekarz orzecznik ZUS po przeprowadzonym badaniu wydał orzeczenie stwierdzające celowość przekwalifikowania zawodowego ubezpieczonego ze względu na niezdolność do pracy w dotychczasowym zawodzie; datę powstania niezdolności do pracy w dotychczasowym zawodzie ustalono na 12 lutego 2014 r. Lekarz orzecznik ZUS wydał swoje orzeczenie po uprzednim skierowaniu A. K. do konsultanta ZUS – psychologa, który stwierdził brak przeciwskazań do podjęcia nauki w celu przekwalifikowania zawodowego. Lekarz orzecznik rozpoznał przy tym u ubezpieczonego przewlekły zespół bólowy kręgosłupa odcinka L/S po mikroendoskopowej dyscektomii L3-L4 lewostronnej w styczniu 2013 r. oraz po odbarczeniu kanału kręgowego na poziomie L3/L4 w kwietniu 2013 r. Uznał, że ubezpieczony jest trwale niezdolny do pracy w zawodzie wyuczonym i wykonywanym, gdyż nie może stać przez większą część dnia roboczego, pchać, ciągnąć, nosić i podnosić ciężkich przedmiotów (powyżej 5 kg), pracować na otwartej przestrzeni i w narażeniu na zmiany temperatury, wilgoć i zapylenie.

Główny lekarz orzecznik ZUS zgłosił zarzut wadliwości powyższego orzeczenia, podnosząc wyłącznie, że na orzeczeniu o celowości przekwalifikowania zawodowego wskazano nieprawidłową datę powstania niezdolności do pracy, tj. 12 lutego 2014 r., podczas gdy na orzeczeniu jest data 23 lipca 2012 r. (orzeczenie lekarza orzecznika z 11 lutego 2014 r.).

W związku z powyższym, w dniu 7 kwietnia 2016 r. A. K. został poddany badaniu przez komisję lekarską ZUS, która wydała orzeczenie stwierdzające, że ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy. Członkowie komisji postawili identyczne rozpoznanie jak wcześniej lekarz orzecznik ZUS, uznali jednak, że istniejące schorzenia w obecnym stopniu ich zaawansowania, po zastosowanym leczeniu nie naruszają funkcji i sprawności badanego w stopniu powodującym długotrwałą niezdolność do pracy na poziomie ostatnio nabytych kwalifikacji – maszynisty oczyszczalni ścieków.

W dacie wydania zaskarżonej decyzji oraz od 1 kwietnia 2016 r. u A. K. istniały podstawy do rozpoznania przewlekłego zespołu bólowego kręgosłupa L/S u osoby po dwukrotnym leczeniu operacyjnym oraz zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych kręgosłupa lędźwiowego. Przebyte operacje kręgosłupa stanowią przeciwwskazanie do wykonywania prac związanych z dźwiganiem, w tym pracy w zawodach montera instalacji sanitarnych i pracy maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków; u ubezpieczonego występują ponadto nadal objawy rozciągowe, ograniczona jest też ruchomość kręgosłupa. A. K. może natomiast wykonywać prace lekkie, stąd też możliwe i celowe jest jego przekwalifikowanie zawodowe.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd I instancji, wskazując na art. 12, art. 13 ust. 1, art. 14 ust. 1, 2a i 3, art. 57, art. 58, art. 60 ust. 1, art. 61, art. 118 ust. 1a oraz art. 129 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 887 z późn. zm.; dalej jako: ustawa rentowa), uznał, że odwołanie ubezpieczonego było częściowo uzasadnione, choć nie doprowadziło do całkowitego uwzględnienia wniosku ubezpieczonego.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w niniejszym postępowaniu kwestią sporną było ustalenie, czy A. K. jest od 1 kwietnia 2016 r. osobą zdolną czy niezdolną do pracy (czy stan jego zdrowia w porównaniu z wcześniejszym okresem, kiedy to miał przyznane prawo do renty, uległ poprawie), a jeśli niezdolną, to w jakim stopniu
i na jak długo.

Ustalenia co do stanu zdrowia ubezpieczonego oraz jego zdolności do pracy poczynione zostały przez Sąd I instancji w oparciu o analizę dokumentacji lekarskiej ubezpieczonego, jak również na podstawie przeprowadzonego przez sąd dowodu
z opinii biegłych sądowych lekarzy specjalistów z zakresu ortopedii – dr n. med. H. M. oraz medycyny pracy – dr n. med. R. D.. Autentyczność dokumentów nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości sądu. Zostały one sporządzone w sposób zgodny z przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby, w ramach ich kompetencji, oraz w sposób rzetelny, stąd też zostały uznane za wiarygodne. Tak samo ocenił sąd wydane w niniejszej sprawie opinie biegłych, mimo że obie strony zgłosiły do nich zarzuty. Sąd orzekający stwierdził, że opinie sporządzone w toku niniejszego postępowania wydane zostały przez biegłych sądowych – lekarzy specjalistów posiadających wieloletnią praktykę zawodową i doświadczenie kliniczne, po uprzednio przeprowadzonym badaniu ubezpieczonego oraz wcześniejszej analizie treści dotyczącej go dokumentacji lekarskiej. Są one w ocenie Sądu Okręgowego jasne i spójne, wnioski w nich zawarte logiczne i przekonująco uzasadnione, a rzetelność i fachowość dokonanych przez biegłych ustaleń nie budzi żadnych wątpliwości i pozwala na uznanie ich za w pełni wiarygodne. Opiniujący ubezpieczonego biegli sądowi postawili wyraźne rozpoznania co do schorzeń ubezpieczonego i ich wpływu na jego zdolność do pracy. Oceniając wydane przez nich opinie, Sąd meriti uznał je za w pełni miarodajne. Sąd I instancji miał przy tym na uwadze, że jakkolwiek ocena niezdolności do pracy, w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania pracy, wymaga z reguły wiadomości specjalnych (opinii biegłego z zakresu medycyny – lekarza), to jednak ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy musi uwzględniać także inne elementy, w tym zwłaszcza poziom kwalifikacji ubezpieczonego, możliwości zarobkowania w zakresie tych kwalifikacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne (art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 ust. 1 ustawy rentowej).

Sąd Okręgowy podniósł, że jak wynika z powyższego, orzeczenie o częściowej niezdolności do pracy nie wymaga stwierdzenia, iż osoba ubezpieczona nie może pracować w jakimkolwiek zawodzie, a jedynie przesądzenia, że nie może ze względu na stan zdrowia, pracować w zawodzie (na stanowisku pracy) zgodnym z jej kwalifikacjami. Ratio legis wyodrębnienia tej przesłanki stanowi wyeliminowanie sytuacji, w których ubezpieczeni o wyższych kwalifikacjach po utracie zdolności do ich zarobkowego wykorzystania zmuszeni byliby podjąć pracę niżej kwalifikowaną, do której zachowali zdolność, wobec braku środków do życia. W wyroku z dnia 15 września 2006 r. (sygn. I UK 103/2006, Lex Polonica nr 1160068) Sąd Najwyższy wskazał, że ubezpieczony może być uznany za częściowo niezdolnego do pracy, gdy zachował zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (np. wymagającej niższych albo niewymagającej żadnych kwalifikacji), lecz jednocześnie utracił w znacznym stopniu zdolność do wykonywania pracy, do której posiada kwalifikacje. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd zauważył przy tym, że wyjaśnienie treści pojęcia „pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji” wymaga uwzględnienia zarówno kwalifikacji formalnych (czyli zakresu i rodzaju przygotowania zawodowego udokumentowanego świadectwami, dyplomami, zaświadczeniami), jak i kwalifikacji rzeczywistych (czyli wiedzy i umiejętności faktycznych, wynikających ze zdobytego doświadczenia zawodowego). Przy ocenie niezdolności do pracy dla celów rentowych bardziej istotne są kwalifikacje rzeczywiste, gdyż ocena ta sprowadza się do stwierdzenia, w jakim stopniu wiedza i umiejętności, którymi dysponuje ubezpieczony, mogą być wykorzystane przez niego w pracy pomimo zaistniałych ograniczeń sprawności organizmu. Tym samym dla ustalenia „poziomu posiadanych kwalifikacji” w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy rentowej nie wystarcza stwierdzenie, że pracownik wykonywał przez pewien okres daną pracę, lecz należy wykazać, że uzyskał w ten sposób rzeczywiste umiejętności, mające wpływ na jego karierę zawodową, np. decydujące o uzyskiwaniu wyższych zarobków niż pracownicy mający takie same kwalifikacje formalne, przesądzające o awansach lub możliwości znajdowania nowego miejsca pracy.

Odnosząc więc powyższe do realiów niniejszej sprawy, Sąd meriti wskazał, iż
z poczynionych w niej ustaleń wynika, że A. K. ma wykształcenie zasadnicze zawodowe w zawodzie montera instalacji budowlanych, w którym faktycznie pracował przez kilkanaście lat, a ponadto w ciągu ostatnich kilku lat wykonywał pracę fizyczną na stanowisku maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków, będącą średnio ciężką pracą fizyczną, wymagającą sprawności obu rąk, dłuższego stania, chodzenia i przebywania w pozycji wymuszonej. Mając powyższe na względzie, Sąd zwrócił więc uwagę, że jak wynika ze zgodnych w tym zakresie opinii obojga biegłych, ubezpieczony, z uwagi na fakt przebycia dwóch operacji kręgosłupa, utracił w sposób trwały zdolność do wykonywania prac tego rodzaju, na wyżej wymienionych stanowiskach. W tej sytuacji nie może więc budzić wątpliwości, że pomimo niewystępowania obecnie u A. K. objawów ostrego zespołu bólowego kręgosłupa, z uwagi przebycie dwóch operacji kręgosłupa, przy jednoczesnym dalszym występowaniu objawów rozciągowych, utracił on zdolność do wykonywania wskazanej wyżej pracy zgodnej z poziomem jego faktycznych kwalifikacji, tj. zdolność do wykonywania pracy fizycznej innej niż lekka.

Zgłoszone do opinii przez obie strony zarzuty Sąd I instancji uznał przy tym za chybione. Jeśli chodzi o zarzuty zgłoszone przez Przewodniczącą Komisji Lekarskiej ZUS (PKL), nie jest bowiem prawdą jakoby biegli nie podjęli „próby oceny zdolności do pracy na poziomie nowo nabytych posiadanych kwalifikacji – maszynisty oczyszczalni ścieków”. Przeciwnie, to zdaje się PKL nie zwróciła należytej uwagi na opis pracy wykonywanej na tym stanowisku, przedstawiony przez byłego pracodawcę ubezpieczonego w druku wywiadu zawodowego (ZUS N-10), sporządzonym
w styczniu 2013 r. W dokumencie tym (uznawanym dotychczas przez organ rentowy, przyznający ubezpieczonemu dwukrotnie prawo do renty, za w pełni miarodajny) wyraźnie wskazano bowiem, iż praca maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków nie jest lekką pracą fizyczną, a przeciwnie, wymaga pełnej sprawności, w tym m.in. zdolności do przebywania w pozycji wymuszonej. Na powyższe trafnie zwróciła więc uwagę m.in. lekarz orzecznik ZUS, która wydała pierwsze orzeczenie w sprawie A. K., stwierdzające jego trwałą częściową niezdolność do pracy przy jednoczesnej celowości przekwalifikowania zawodowego. Wobec tego orzeczenia nie został przy tym zgłoszony zarzut wadliwości odnoszący się do kwestii merytorycznych, związanych z ustaleniem istnienia niezdolności do pracy. Zgłoszony zarzut dotyczył bowiem wyłącznie przyjętej wówczas daty powstania niezdolności do pracy, pozostającej w sprzeczności z datą ustaloną wcześniej, na potrzeby pierwszego orzekania o prawie do renty. Komisja lekarska ZUS nie zwróciła jednak na to uwagi, dokonując ponownie samodzielnej i całościowej (jak się okazało – błędnej) oceny stanu zdrowia A. K.. Tymczasem wydane w postępowaniu sądowym opinie biegłych w pełni potwierdziły słuszność wcześniejszego stanowiska lekarz orzecznik ZUS.

Z kolei gdy chodzi o zarzuty ubezpieczonego, Sąd orzekający zwrócił uwagę, że niezdolność do wykonywania pracy dotychczasowej nie jest wystarczająca do nabycia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, jeżeli wiek, poziom wykształcenia i predyspozycje psychofizyczne usprawiedliwiają rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie albo po przekwalifikowaniu zawodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2005 r., I UK 299/04, OSNP 2006 nr 5-6, poz. 93). Taka sytuacja zaistniała właśnie w niniejszej sprawie, gdyż Sąd podzielił stanowisko biegłych, że z uwagi na wiek ubezpieczonego oraz jego stan zdrowia (zachowana zdolność do wykonywania pracy lekkiej) możliwe i celowe jest jego przekwalifikowanie zawodowe. Ubezpieczony (który nie stawił się na rozprawie, a zgłosił wyłącznie pisemne zarzuty do opinii) nie wyjaśnił przy tym dlaczego uważa, że w jego przypadku miałyby nie istnieć rokowania do przekwalifikowania zawodowego. W toku postępowania nie złożył przy tym żadnej nowej, nieznanej wcześniej organowi rentowemu dokumentacji medycznej, z której wynikałoby, że jego stan zdrowia jest tak zły, że nie może wykonywać nawet pracy lekkiej.

Sąd Okręgowy zważył, iż stosownie do brzmienia art. 60 ust. 1 ustawy rentowej, osobie spełniającej warunki określone w art. 57, w stosunku do której orzeczono celowość przekwalifikowania zawodowego ze względu na niezdolność do pracy w dotychczasowym zawodzie, przysługuje renta szkoleniowa przez okres 6 miesięcy, z zastrzeżeniem ust. 2 i 4. Sąd zwrócił uwagę, że przy przyznawaniu A. K. prawa do renty szkoleniowej nie można było jednak pominąć tego, iż celowość przekwalifikowania zawodowego została ustalona dopiero w trakcie postępowania sądowego toczącego się z odwołania ubezpieczonego od decyzji odmawiającej mu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Z ustaleń stanu faktycznego wynika, iż częściowa niezdolność ubezpieczonego do pracy w związku ze schorzeniem kręgosłupa istniała już w dniu złożenia wniosku o ponowne przyznanie renty, zatem prawo do renty – stosownie do brzmienia art. 129 ustawy rentowej – przysługuje ubezpieczonemu już od miesiąca w którym złożył stosowny wniosek. Równocześnie, biorąc pod uwagę cel renty szkoleniowej (świadczenie, którego społecznym przeznaczeniem jest umożliwienie w przyszłości osobie niezdolnej do pracy w dotychczasowym zawodzie przekwalifikowanie się i uzyskanie nowych kwalifikacji zawodowych) i to, że podstawowy okres, na jaki przyznawana jest renta szkoleniowa, to jedynie 6 miesięcy, Sąd uznał, iż oczywistym jest, że przyznanie prawa do renty szkoleniowej wstecz – tj. za okres poprzedzający datę wyrokowania, nie spełniłoby swojej funkcji. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem było przyznanie prawa do renty szkoleniowej począwszy od dnia uprawomocnienia się wyroku.

W związku z powyższym pozostała jednak kwestia orzeczenia o okresie od 1 kwietnia 2016 r. do dnia uprawomocnienia się wyroku, gdyż w tym czasie A. K. był niewątpliwie częściowo niezdolny do pracy. Jak zostało wyżej wskazane, z przyczyn obiektywnych orzeczenie o przyznanie renty szkoleniowej na ten czas nie wchodziło w rachubę. W tej sytuacji, poza przyznaniem prawa do renty szkoleniowej od dnia uprawomocnienia wyroku, zasadne okazało się także przyznanie ubezpieczonemu prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres od 1 kwietnia 2016 r. do dnia uprawomocnienia się wyroku. Renta szkoleniowa jest bowiem tylko jednym z rodzajów rent i podobnie jak w przypadku „zwykłej” renty, warunkiem jej przyznania jest konieczność stwierdzenia istnienia niezdolności do pracy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł jak w punkcie I. sentencji wyroku.

Nadto, skoro w toku niniejszego postępowania ustalono, iż mimo upośledzenia organizmu możliwe jest podjęcie przez ubezpieczonego innej pracy po przekwalifikowaniu zawodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2005 r., I UK 299/04, OSNP 2006 nr 5-6, poz. 93), niemożliwym było orzeczenie zgodnie
z jego wnioskiem o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy, a koniecznym okazało się ustalenie ubezpieczonemu prawa do renty szkoleniowej. Mając na uwadze powyższe, Sąd I instancji na podstawie przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie ubezpieczonego w zakresie żądania przyznania mu prawa do stałej renty z tytułu niezdolności do pracy, o czym orzeczono w punkcie II. sentencji wyroku.

Sąd meriti wskazał również, że w myśl przepisu art. 118 ust. 1a ustawy rentowej, „w razie ustalenia prawa do świadczenia lub jego wysokości orzeczeniem organu odwoławczego za dzień wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji uważa się również dzień wpływu prawomocnego orzeczenia organu odwoławczego, jeżeli organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Organ odwoławczy, wydając orzeczenie, stwierdza odpowiedzialność organu rentowego”.

Zdaniem Sądu, w niniejszej sprawie należało więc jeszcze ocenić, czy
w sytuacji, w której ubezpieczony domagał się od organu rentowego przyznania mu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, a organ rentowy twierdził, że mu ona nie przysługuje, gdyż jest on zdolny do pracy, możliwe było przyjęcie przez sąd, że organ rentowy ponosi odpowiedzialność za „niewyjaśnienie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji”. Należało przy tym za ową okoliczność uznać ustalenia co do stanu zdrowia ubezpieczonego i odniesienie go do faktycznie posiadanych przez ubezpieczonego kwalifikacji.

Jak wynika z przedstawionych wyżej wyników postępowania dowodowego,
w niniejszej sprawie organ rentowy błędnie ocenił stan zdrowia ubezpieczonego. Na podstawie tych samych okoliczności i tych samych dokumentów, którymi dysponował organ rentowy Sąd uznał bowiem, że ubezpieczony trwale utracił zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Lekarze orzecznicy ZUS – członkowie komisji lekarskiej ZUS nieprawidłowo ocenili bowiem stan zdrowia A. K., nie wyciągając należytych wniosków z faktu przebycia przez niego dwóch operacji kręgosłupa i nie odnosząc skutków takich operacji dla faktycznych możliwości zawodowych ubezpieczonego (mimo, że takie wnioski prawidłowo wcześniej wyciągnęła lekarz orzecznik ZUS). Tym samym, w ocenie Sądu meriti koniecznym stało się stwierdzenie, że organ rentowy wydał błędną decyzję, odmawiającą przyznania prawa do świadczenia w sytuacji, gdy możliwe było wydanie decyzji zgodnej z prawem. Powyższe oznacza, że opóźnienie w ustaleniu prawa do świadczenia jest następstwem okoliczności, za które organ rentowy ponosi odpowiedzialność.

W tej sytuacji, z uwagi na treść przepisu art. 118 ust. 1a ustawy rentowej, koniecznym stało się orzeczenie jak w punkcie III. sentencji wyroku.

Z rozstrzygnięciem Sądu I instancji nie zgodził się organ rentowy, zaskarżając je w całości. Wyrokowi zarzucił:

1) naruszenie art. 12 ust. 2 i art. 13 ustawy rentowej poprzez jego błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że ubezpieczony jest częściowo okresowo niezdolny do pracy, to jest do wykonywania pracy zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji;

2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że wnioskodawca jest całkowicie okresowo niezdolny do pracy zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji.

Wskazując na powyższe, apelujący wniósł o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania,

2) ewentualnie, uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji,

3) zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że bezsporne są w sprawie ustalenia dotyczące rozpoznanych u ubezpieczonego schorzeń. Wątpliwości zaś budzi ocena tych schorzeń, dokonana przez powołanych biegłych diabetologa oraz lekarza medycyny pracy, a w szczególności ich wpływ na możliwość świadczenia pracy zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji. W ocenie organu rentowego stanowisko zawarte w opinii biegłych ortopedy oraz lekarza medycyny pracy, a dotyczące okresowej częściowej niezdolności do pracy ubezpieczonego, po 1 kwietnia 2016 r., które znalazło odbicie w zaskarżonym orzeczeniu, oraz zasadność przekwalifikowania zawodowego nie znajduje uzasadnienia. Apelujący wskazał, że biegli ortopeda oraz lekarz medycyny pracy przyjęli, iż ubezpieczony posiada określony poziom kwalifikacji i do tego poziomu kwalifikacji ubezpieczonego odnosili stwierdzone i rozpoznane schorzenia. Pominęli jednak fakt, że stopień zaawansowania istniejących schorzeń nie powodował naruszenia funkcji i sprawności ubezpieczonego, które czyniłyby go niezdolnym do wykonywania tych czynności. Biegła sądowa z zakresu medycyny pracy w swojej opinii z dnia 1 września 2016 r. wskazała jedynie na istnienie przeciwskazań do wykonywania prac na niektórych stanowiskach. W ocenie skarżącego opinie biegłych lekarzy, na których oparł się Sąd orzekający są wewnętrznie sprzeczne, z jednej strony u ubezpieczonego stwierdzono niezdolność do pracy, a z drugiej wskazano, że w przebiegu istniejących schorzeń obecnie nie doszło do naruszenia sprawności badanego ubezpieczonego, w stopniu znacznym. Te ustalenia powodują, że brak jest podstaw do przyjęcia niezdolności do pracy ubezpieczonego zgodnie z poziomem kwalifikacji jako podstawowej przesłanki przyznania prawa do renty. Organ rentowy wskazał na zastrzeżenia kierowane
w toku procesu ze strony Przewodniczącej Komisji Lekarskiej, które nie znalazły
w ocenie Sądu uzasadnienia, a które jednak organ rentowy podtrzymuje. Skarżący nadmienił, iż stanowisko wyrażone przez Przewodniczącą Komisji Lekarskiej jest dla organu podstawą wydawania decyzji i wiąże organ rentowy.

Ubezpieczony nie ustosunkował się do treści apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się nieuzasadniona.

Sąd Okręgowy, wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c., a następnie wydał trafny, odpowiadający prawu wyrok. Sąd Apelacyjny w całości podzielił zarówno ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne Sądu I instancji, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776; z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09).

Okolicznością sporną w niniejszej sprawie pozostawało ustalenie, czy ubezpieczony A. K. był po dniu 31 marca 2016 r. osobą zdolną, czy też niezdolną do pracy oraz ocena stopnia i trwałości tej niezdolności. Sąd Apelacyjny wskazuje, że orzekając w sprawach o rentę z tytułu niezdolności do pracy Sąd zawsze bierze pod uwagę stan zdrowia ubezpieczonego na dzień wydania zaskarżonej decyzji, badając jej zgodność z prawem pod względem formalnym i merytorycznym, a w sprawie o przyznanie dalszego prawa do renty – jak to mam miejsce w niniejszej sprawie – dzień po ustaniu prawa do poprzednio przyznanego świadczenia. W związku z powyższym, z uwagi na okoliczność, iż ubezpieczony pobierał rentę do 31 marca 2016 r., stan jego zdrowia na potrzeby niniejszego postępowania ocenić należało na dzień 1 kwietnia 2016 r.

W pierwszej kolejności zważyć należy, iż ocena niezdolności do pracy przebiega w płaszczyznach: medycznej, gdzie brany jest pod uwagę charakter i przebieg procesów chorobowych oraz ich wpływ na stan czynnościowy organizmu oraz socjalnej, na której uwzględnia się posiadane kwalifikacje, zawód, wykonywane czynności i warunki pracy oraz możliwość dalszego wykonywania pracy zarobkowej, a także możliwość przywrócenia zdolności do pracy przez leczenie i rehabilitacje lub przekwalifikowanie zawodowe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r. II UKN 675/98 OSNP 0/16/624). Ocena całkowitej bądź częściowej niezdolności do pracy, w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania pracy, co do zasady wymaga wiadomości specjalnych. Specyfika dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez Sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Kryteria oceny tego rodzaju dowodu stanowią również poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych tez. Jak wskazał Sąd Najwyższy, opinia biegłego podlega ocenie zgodnie z art. 233 k.p.c. na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów, jednak z uwagi na specyficzny charakter dowodu z opinii biegłego ocena ta jest o tyle ograniczona, że nie może wkraczać w zakres wymagający wiedzy specjalnej. Sąd nie może orzekać wbrew opinii biegłych sądowych – wprawdzie w ramach przyznanej Sądowi swobody w ocenie dowodów może on i powinien poddać opinie biegłych stosownej weryfikacji dla uznania ich za przekonujące bądź podlegające zdyskwalifikowaniu, jednakże nie może opierać się wyłącznie na własnej wiedzy, oderwanej od specjalistycznej wiedzy medycznej. Jednocześnie należy uwzględnić, że w sprawach o rentę z tytułu niezdolności do pracy ostatecznie decyduje Sąd, gdyż niezdolność do pracy jako przesłanka renty ma tu znaczenie prawne – art. 12 i 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 887; dalej jako „ustawa rentowa”), tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 września 2009 r. (III UK 30/09, LEX nr 537018).

W niniejszej sprawie wyrok Sądu Okręgowego oparty został na opiniach biegłych posiadających wieloletnie doświadczenie zawodowe z zakresu ortopedii oraz medycyny pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego opinie te zawierają trafne, logiczne
i spójne wnioski, w związku z czym Sąd Okręgowy słusznie uznał je za przekonujące oraz na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych w sprawie w zakresie stanu zdrowia ubezpieczonego, a także jego wpływu na zdolność do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Zdaniem Sądu odwoławczego biegli sądowi przekonująco wyjaśnili, że w dacie wydania zaskarżonej decyzji oraz od 1 kwietnia 2016 r. u A. K. istniały podstawy do rozpoznania przewlekłego zespołu bólowego kręgosłupa L/S u osoby po dwukrotnym leczeniu operacyjnym oraz zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych kręgosłupa lędźwiowego. Zdaniem biegłych przebyte operacje kręgosłupa stanowią przeciwwskazanie do wykonywania prac związanych z dźwiganiem, w tym pracy w zawodach montera instalacji sanitarnych i pracy maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków. U ubezpieczonego występują ponadto nadal objawy rozciągowe, ograniczona jest też ruchomość kręgosłupa. A. K. może natomiast wykonywać prace lekkie, stąd też możliwe i celowe jest jego przekwalifikowanie zawodowe.

Sąd Okręgowy zatem trafnie ocenił, że w świetle rozpoznania i ocen medycznych biegłych, ubezpieczony nie może pracować zgodnie z posiadanym przez niego poziomem wykształcenia i kwalifikacjami w zawodzie montera instalacji budowlanych oraz zgodnie z doświadczeniem nabytym w ostatnio wykonywanej pracy na stanowisku maszynisty oczyszczalni i przepompowni ścieków, na których to stanowiskach wymaga się pełnej sprawności fizycznej – w szczególności sprawności obu rąk, możliwości dłuższego stania, chodzenia oraz długotrwałego utrzymywania kręgosłupa w pozycji przymusowej. Mając zatem na uwadze wnioski poczynione w oparciu o posiadany w sprawie materiał dowodowy, w powiązaniu z prawidłowymi ocenami medycznymi wyrażonymi przez biegłych specjalistów oraz właściwymi kwalifikacjami zawodowymi ubezpieczonego, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że ubezpieczony zgodnie z art. 12 ust. 1 i ust. 3 ustawy rentowej, był nadal, po dniu 31 marca 2016 r., częściowo niezdolny do pracy. Prawidłowo Sąd I instancji uznał jednak, iż przy przyznawaniu ubezpieczonemu prawa do renty należało mieć na uwadze celowość jego przekwalifikowania zawodowego, na które wskazali biegli lekarze sądowi orzekający w niniejszej sprawie. W tym miejscu przypomnieć należy, że zgodnie z art. 13 ustawy rentowej, przy ocenie stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy oraz rokowania co do odzyskania zdolności do pracy uwzględnia się stopień naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Wszechstronna analiza sprawy pod kątem wskazanych wyżej okoliczności,
w szczególności wieku ubezpieczonego, zdaniem sądu odwoławczego prowadzi do wniosku, że celowym jest przekwalifikowanie zawodowe ubezpieczonego.

Tym samym, Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu I instancji, który uznał, że wobec stwierdzenia celowości przekwalifikowania zawodowego należało przyznać ubezpieczonemu prawo do renty szkoleniowej na okres 6 miesięcy. Zważywszy na okoliczność, że prawo do renty szkoleniowej nie mogło być zrealizowane, a zatem nie został spełniony cel tego rodzaju prawa przez czas trwania procesu sądowego aż do czasu prawomocnego zakończenia sprawy, toteż Sąd Okręgowy – ze względu na cel tego świadczenia – zasadnie przedłużył okres pobierania świadczenia rentowego i dopiero po tym okresie przyznał prawo do renty szkoleniowej. Sąd Apelacyjny podziela wyrażony w orzecznictwie oraz doktrynie prawa pogląd, że w przypadku orzekania o przyznaniu prawa do renty szkoleniowej w toku postępowania sądowego po złożeniu odwołania do sądu od decyzji odmownej w przedmiocie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, przyznanie renty szkoleniowej powinno nastąpić od dnia wydania wyroku. Biorąc pod uwagę cel renty szkoleniowej, za co najmniej wątpliwe należałoby uznać przyznanie do niej prawa za okres poprzedzający datę wyrokowania, gdyż oczywiste jest, że świadczenie, którego społecznym przeznaczeniem jest umożliwienie w przyszłości osobie niezdolnej do pracy w dotychczasowym zawodzie przekwalifikowanie się i uzyskanie nowych kwalifikacji zawodowych, nie spełniałoby wówczas swojej funkcji (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28 maja 2013 r., sygn. III AUa 997/12, Lex nr 1419128, oraz przywołana tam literatura przedmiotu: Komentarz w Systemie Lex do art.60 ustawy
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
, autorzy Marcin Bartnicki, Bartosz Suchacki). Przyznanie zatem ubezpieczonemu prawa do renty szkoleniowej począwszy od uprawomocnienia się wyroku jest oczywiście racjonalne (wsteczne przyznanie renty szkoleniowej nie spełniłoby ustawowego celu, ponieważ nie ma możliwości wstecznego przekwalifikowania zawodowego). Zasadne jest także przyznanie prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy nadal – do uprawomocnienia się wyroku – skoro z prawidłowych ustaleń Sądu I instancji wynika, że w dacie składania wniosku ubezpieczony był niezdolny do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami.

Ustosunkowując się do treści zarzutów apelacji wskazać należy, że
w utrwalonej już praktyce orzeczniczej sądów przyjęto, iż strona, która zamierza skutecznie podważyć wartość dowodową opinii biegłego sądowego i chce zakwestionować wnioski wyrażone w opiniach, winna przytoczyć rzeczowe argumenty, uzasadniające jej twierdzenia oraz konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowych opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość. W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty podnoszone przez organ rentowy mają jedynie charakter polemiczny i sprowadzają się do odmiennej oceny schorzeń oraz dokumentacji medycznej ubezpieczonego niż ta, której dokonał Sąd Okręgowy. Jednocześnie organ rentowy nie wskazał żadnych uchybień w rozumowaniu Sądu I instancji, które skutkować mogłyby wydaniem błędnego rozstrzygnięcia. Stanowisko przedstawiane przez organ rentowy jest jedynie stanowiskiem strony procesu i nie znajduje ono poparcia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności w opiniach biegłych sądowych lekarzy specjalistów. Nie można przede wszystkim zgodzić się za skarżącym, iż stopień zaawansowania istniejących schorzeń nie powodował naruszenia funkcji i sprawności ubezpieczonego, które czyniłyby go niezdolnym do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Biegli jednoznacznie stwierdzili bowiem, że z uwagi na schorzenia ortopedyczne, A. K. utracił zdolność do wykonywania pracy w zawodzie wyuczonym jako monter instalacji budowalnych oraz jako maszynista oczyszczalni
i przepompowni ścieków.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że analiza wszystkich okoliczności sprawy w ujęciu aspektów medycznych oraz socjalnych dała podstawy do przyjęcia, że ubezpieczony był nadal, na dzień 1 kwietnia 2016 r., osobą częściowo niezdolną do pracy, a zatem spełnił podstawową przesłankę z art. 57 ustawy rentowej, koniecznej do przyznania prawa do renty. Oznacza to, że decyzja organu rentowego, wydana
w dniu 14 kwietnia 2016 r. była nieprawidłowa, przy czym, organ rentowy na podstawie tych samych okoliczności i tych samych dokumentów, którymi dysponował Sąd I instancji, uznał błędnie, że ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy. Wobec powyższego, w myśl przepisu art. 118 ust. 1a ustawy rentowej, należało uznać odpowiedzialność organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania prawidłowej decyzji, co też Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie słusznie uczynił (pkt III sentencji zaskarżonego wyroku).

Tak argumentując, Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, a wniesiona od niego apelacja jest niezasadna, co skutkować musiało jej oddaleniem, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSO del. Andrzej Stasiuk