Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 308/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Zofia Kawińska-Szwed

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska

SO del. Jacek Włodarczyk (spr.)

Protokolant :

Agnieszka Szymocha

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2017 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Bank (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko M. W. i (...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 21 listopada 2016 r., sygn. akt II C 788/14

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanej (...) w S. na rzecz powoda 48.350,98 (czterdzieści osiem tysięcy trzysta pięćdziesiąt i 98/100) złotych z ustawowymi odsetkami od 23 lipca 2010 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r.;

b)  oddala powództwo w stosunku do pozwanej (...) w S. w pozostałej części;

c)  oddala powództwo w stosunku do pozwanego M. W. w całości;

d)  zasądza od pozwanej (...) w S. na rzecz powoda 5.806,70 (pięć tysięcy osiemset sześć i 70/100) złotych z tytułu kosztów procesu;

e)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego M. W. 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych z tytułu kosztów procesu;

f)  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Katowicach z tytułu nieopłaconych wydatków sądowych:

-

od powoda 46,43 (czterdzieści sześć i 43/100) złotych,

-

od pozwanej (...) w S. 69,88 (sześćdziesiąt dziewięć i 88/100) złotych;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  zasądza od pozwanej (...) w S. na rzecz powoda 3.609,71 (trzy tysiące sześćset dziewięć i 71/100) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego;

4)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego M. W. 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Jacek Włodarczyk

SSA Zofia Kawińska-Szwed

SSA Ewa Jastrzębska

Sygn. akt I ACa 308/17

UZASADNIENIE

Powód Bank (...) S.A. w W. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych M. W. i (...) w S. (w dalszej części uzasadnienia-Kasa Krajowa), kwoty 80.477,40 zł z ustawowymi odsetkami od 16 lipca 2010 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu wg złożonego spisu kosztów. W uzasadnieniu powód wskazał, że (...) w S. uchwałą z 8 grudnia 2008 r., zawiesiła działalność (...) w O.. Pozwany M. W. został przez Kasę Krajową ustanowiony zarządcą komisarycznym (...) w O.. Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 10 listopada 2009 r. w sprawie I C 693/08, stwierdził nieważność uchwały Kasy Krajowej z 8 grudnia 2008 r. ze skutkiem ex tunc. M. W. był więc rzekomym zarządcą. Pozwany zawarł w okresie od 17 grudnia 2008 r. do 12 maja 2009 r. umowy o pracę, umowy zlecenia i umowy o dzieło z 77 osobami. Wszystkie te umowy były bezskuteczne. Pozwany M. W. zawarł między innymi umowy o pracę z R. K., A. M. (1), A. M. (2), oraz umowę zlecenia z A. M. (3). Powód poniósł szkodę, której równowartością są wynagrodzenia brutto wypłacone w/w osobom, na podstawie bezskutecznych umów zawartych przez M. W.. M. W. nie miał uprawnienia do zawierania w/w umów. Dokonując tych czynności, lub umożliwiając innym osobom ich dokonanie, świadomie działał na szkodę powoda. Kasa Krajowa zaś desygnowała M. W. do pełnienia obowiązków zarządcy komisarycznego mimo, że była świadoma, iż nie było podstaw prawnych do zawieszenia działalności (...)w O.. Gdyby nie nieważna uchwała Kasy Krajowej, M. W. nie podjąłby działań wyrządzających szkodę powodowi. Kasa Krajowa nadto udzielała M. W. w jego bezprawnej działalności wsparcia organizacyjnego i doradczego, czego dowodzi jeszcze jedna nieudana próba powołania go na stanowisko zarządcy komisarycznego podjęta uchwałą z 18 kwietnia 2009 r. Powód jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanych wskazał art. 415 k.c. i art. 416 k.c.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu wg norm przepisanych. M. W. bronił się podnosząc przede wszystkim, że pełnił funkcję zarządcy komisarycznego w ramach stosunku pracy w Kasie Krajowej. Powoływał się przy tym na prawomocny wyrok sądu Rejonowego (...), w którego sentencji ustalono, że czynności zarządcy komisarycznego były przez niego wykonywane w ramach stosunku pracy. Wyrok ten z uwagi na treść art. 365 § 1 k.p.c. wiąże sąd rozpoznający niniejszą sprawę. Dla dodatkowego uzasadnienia stanowiska pozwany wskazał, że objęcie funkcji zarządcy komisarycznego nastąpiło w wykonaniu polecenia służbowego, które otrzymał od swego pracodawcy. Pracodawca pouczył go, że odmowa wykonania polecenia może być potraktowana jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Przy wykonywaniu obowiązków zarządcy nie był samodzielny, ani niezależny. Obowiązki zarządcy wykonywał w czasie ewidencjonowanego czasu pracy w Kasie Krajowej, nie otrzymywał z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia, każdy wyjazd do O. odbywał się na podstawie polecenia wyjazdu służbowego, które otrzymywał od swego pracodawcy. Pozwany powołał się na treść art. 120 k.p. wskazując, że nie może ponosić odpowiedzialności za opisany w uzasadnieniu pozwu delikt. Pozwana Kasa Krajowa i M. W. wnosząc o oddalenie powództwa powoływali się wspólnie na to, że podjęcie czynności nadzorczych wobec (...) w O. były uzasadnione. Wynikały one ze stwierdzonych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Rady Nadzorczej i Zarządu Kasy. Przepisy regulujące wykonywanie czynności nadzorczych przez Kasę Krajową, co do stosowanych środków nadzoru, budziły wątpliwości w zakresie ich wykładni. Zastosowanie niewłaściwego środka nadzorczego było więc wynikiem błędnej interpretacji przepisów ustawy. Powód nadto nie wykazał czynu, którym pozwani mieli wyrządzić szkodę. Pozwani nie zlecali wypłaty wynagrodzeń osobom wskazanym w uzasadnieniu pozwu, nie wiedzieli także, że takie przelewy wynagrodzeń zrealizowano. Nie może być podstawą deliktu samo zatrudnienie w/w osób w czasie powołania zarządcy komisarycznego. (...) w O. w czasie zawieszenia działalności prowadził normalną działalność statutową. Część pracowników Kasy bojkotowała wprowadzenie zarządcy komisarycznego, było więc konieczne zatrudnienie w ich miejsce nowych pracowników. Kasę w O. narażałoby na szkodę zachowanie przeciwne, polegające na tolerowaniu nie wykonywania obowiązków pracowniczych przez liczną grupę pracowników. Wydatki poniesione w czasie zarządu komisarycznego nie mogą być utożsamiane ze szkodą w rozumieniu art. 415 k.c. Powód nie wykazał, że nie korzystał z pracy świadczonej przez cztery osoby wymienione w uzasadnieniu pozwu, a także, że wypłacone im wynagrodzenia były zawyżone, wyższe niż wynikające z regulaminu obowiązującego wówczas w Kasie w O.. Brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy podjęciem przez Kasę Krajową uchwały o zawieszeniu i ustanowieniu zarządcy komisarycznego, a zatrudnieniem nowych pracowników i wypłacaniem im wynagrodzeń. Pozwani podnieśli także zarzut naruszenia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.), ponieważ wdrożenie czynności nadzorczych było uzasadnione podjęciem przez Radę Nadzorczą (...) w O. uchwał zapewniających wielomilionowe odszkodowania i odprawy członkom zarządu, bez względu na przyczynę ich ewentualnego odwołania. Wreszcie obaj pozwani podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia, wskazując, że termin 3 letni, nawet gdyby go liczyć od ostatniej czynności dokonanej w ramach zarządu komisarycznego czyli od 10 lipca 2009 r., upłynął przed wniesieniem pozwu.

Sąd Okręgowy w Katowicach, w sprawie sygn. II C 788/14, wyrokiem z 21 listopada 2016 r. w pkt 1. oddalił powództwo, a w pkt 2. zasądził solidarnie od powoda na rzecz pozwanych 3.634 zł z tytułu kosztów postępowania.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że 8 grudnia 2008 r. Zarząd (...) w S. podjął uchwałę, w której zawiesił działalność (...) w O., oraz ustanowił zarządcę komisarycznego w osobie pozwanego M. W.. M. W. był wówczas etatowym pracownikiem Kasy Krajowej i objął funkcję zarządcy komisarycznego na polecenie służbowe pracodawcy, wydane przez wiceprezesa Zarządu Kasy Krajowej W. K. i bezpośredniego przełożonego pozwanego, kierownika działu monitoringu i kontroli K. K.. Wykonywanie czynności zarządcy komisarycznego, w wypadku pozwanego M. W., należało do jego obowiązków pracowniczych. M. W. będąc zarządcą komisarycznym nie mógł zatem działać samodzielnie i niezależnie. W wypadku odmowy wykonania polecenia służbowego pozwanemu groziło nawet zwolnienie dyscyplinarne. Przez cały okres sprawowania funkcji zarządcy pozwany wykonywał zlecone zadania pod nadzorem i w godzinach pracy wskazanych przez Kasę Krajową. Pełnienie tych obowiązków, siłą rzeczy poza siedzibą pracodawcy, poprzedzone było wystawianiem poleceń wyjazdu służbowego. Pozwany nie otrzymywał z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia, był jedynie wynagradzany w ramach stosunku pracy. M. W. był na podstawie uchwały Kasy Krajowej uprawniony m.in. do zawierania nowych umów z osobami trzecimi wyłącznie w przypadku, gdy jest to niezbędne do prowadzenia działalności w zakresie określonym w pkt 1-7 uchwały z 8 grudnia 2008 r. Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 10 listopada 2009 r., który się uprawomocnił 21 maja 2010 r., stwierdził nieważność uchwały Kasy Krajowej z 8 grudnia 2008 r. W okresie pełnienia przez M. W. funkcji zarządcy komisarycznego, zostały zawarte umowy o pracę z R. K., A. M. (1), A. M. (2) oraz umowa zlecenia z A. M. (3). R. K. został zatrudniony na stanowisku zastępcy kierownika działu obsługi agencyjnej i kierownika działu marketingu. W związku z jego zatrudnieniem Kasa w O. wydała 58.473,23 zł brutto. A. M. (1) został zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. organizacyjnych. W związku z jego zatrudnieniem Kasa w O. wydała 14.463,19 zł brutto. A. M. (2) została zatrudniona na stanowisku koordynatora zespołu zadaniowego. W związku z jej zatrudnieniem Kasa w O. wydała 6.540,98 zł brutto. A. M. (3) była zleceniobiorcą i otrzymała wynagrodzenie w kwocie 1.000 zł brutto. Sąd ustalił, że dla w/w osób nie utworzono nowych stanowisk pracy, tylko zastąpiły osoby wcześniej pracujące w (...)-u. Pracownicy (...)-u po ustanowieniu zarządcy podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich była niechętna zarządcy i sprzyjała staremu zarządowi kasy. Niektórzy z tych pracowników stosowali tzw. strajk włoski, inni korzystali z długotrwałych zwolnień lekarskich. Ta sytuacja wymuszała zatrudnienie nowych pracowników. Sąd pierwszej instancji wskazał, że zapadł prawomocny wyrok z 8 października 2012 r. wydany przez Sąd Rejonowy (...) w sprawie VI P 168/12, w którym ustalono, że wykonywanie przez M. W. obowiązków polegających na pełnieniu funkcji zarządcy komisarycznego w (...)-u w O. odbywało się w ramach stosunku pracy z Kasą Krajową. Sąd Okręgowy ustalił również, że do Sądu Rejonowego w S., w dniu 9 grudnia 2011 r. (...) w O. wniósł zawezwanie do próby ugodowej, w którym jako uczestników wskazał obu pozwanych. Do ugody nie doszło. Sąd Rejonowy w S. nadał bieg zawezwaniu, doręczając odpis wniosku i zawiadamiając o terminie posiedzenia tylko Kasę Krajową, pomijając z nieznanych przyczyn M. W.. Sąd pierwszej instancji ustalił także okoliczności przejęcia (...)-u w O. przez powoda. Czyniąc w/w ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy w każdym wypadku wskazywał dowody, na których się oparł. Ocenił, że dla ustaleń faktycznych w sprawie nie miały znaczenia zeznania świadków: A. S., Z. G., B. C. i P. P.. Sąd odmówił wiary zeznaniom B. K., R. J. i A. M. (4), uzasadniając taką ocenę ich niespójnością i nielogicznością.

Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego, sąd pierwszej instancji wpierw odniósł się do zarzutów braku legitymacji czynnej powoda i zarzutu przedawnienia roszczenia. Oba zarzuty ocenił jako niezasadne. Wskazał, że powód w drodze sukcesji uniwersalnej stał się następcą prawnym (...)-u w O., zatem treść sprawozdania finansowego sporządzonego na dzień przejęcia i ewentualne nie ujęcie w nim wierzytelności dochodzonej w pozwie, nie ma znaczenia, gdyż powód wstąpił we wszystkie prawa i obowiązki przejmowanej Kasy, bez względu na treść sprawozdania.

Bieg terminu przedawnienia roszczenia został przerwany przez wniesienie zawezwania do próby ugodowej. Fakt nie nadania mu biegu przez Sąd Rejonowy w S. wobec M. W. nie ma znaczenia dla przerwania biegu przedawnienia.

Sąd pierwszej instancji w dalszej kolejności dokonał analizy podstaw odpowiedzialności deliktowej wynikającej z art. 415 k.c. i nast. Przenosząc te rozważania na kanwę niniejszej sprawy Sąd wskazał, że pełnienie przez M. W. funkcji zarządcy komisarycznego znajdowało się w zakresie jego obowiązków pracowniczych. Pozwany został wytypowany i powołany do pełnienia tej funkcji przez pracodawcę, nie otrzymywał z tego tytułu żadnego wynagrodzenia, nawet nie zapytano go o zgodę na pełnienie funkcji przed formalnym powołaniem. Podlegał w czasie pełnienia funkcji zarządcy zwierzchnictwu Kasy Krajowej jako swemu pracodawcy, wykonywał jej polecenia służbowe. Wykonywanie funkcji zarządcy komisarycznego nie stanowiło przejawu jego wolnej decyzji i woli. Dalej sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że należy także ocenić ewentualną odpowiedzialność M. W. przez pryzmat jego własnego działania (zaniechania), a więc rozważyć, czy w ramach podjętych działań jako zarządca komisaryczny, dopuścił się tego rodzaju uchybień czy zaniedbań, które skutkować by mogły uznaniem, że w sposób zawiniony dopuścił do powstania szkody w postaci opisanej w pozwie. Uchwała z 8 grudnia 2008 r., choć co do zasady zawieszała działalność (...)-u, to jednak Kasa w O. miała dalej wykonywać czynności wymienione enumeratywnie w uchwale. Wyliczenie to nie było adresowane do zarządcy komisarycznego. Kasa w czasie zawieszenia działalności nie mogłaby realizować zadań statutowych bez zatrudnienia nowych pracowników, z powodu obstrukcji stosowanej przez część starej załogi. Ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego mogłaby powstać, gdyby powód wykazał, że zatrudnienie osób wymienionych w pozwie było fikcyjne, a wynagrodzenia im wypłacane ustalono w sposób odbiegający od zasad wynagradzania obowiązujących w tym (...)-u. Ustalenia faktyczne nie potwierdziły takiej tezy, zatem nie można było uznać działań M. W. jako bezprawnych oraz nie wykazano poniesienia przez (...) w O. szkody. Sąd pierwszej instancji uzasadnił dalej, że odpowiedzialność deliktowa Kasy Krajowej jest wykluczona, ponieważ podjęcie uchwały z 8 grudnia 2008 r. nie doprowadziło w sposób bezpośredni do powstania szkody w majątku (...)-u w O., brak w tym zakresie adekwatnego związku przyczynowego. Także w wypadku tego pozwanego nie wykazano istnienia szkody, nie wykazano, aby (...) nie czerpał korzyści z pracy świadczonej przez osoby wymienione w uzasadnieniu pozwu, nie wykazano by zatrudnienie w/w osób było fikcyjne, a wypłacane im wynagrodzenia ustalono niezgodnie z zasadami wynagradzania w (...)-u. Jako podstawę prawną wyroku w pkt 1. powołano art. 415 k.c. i 416 k.c., zaś co do pkt 2. art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji wniósł powód. Powód zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 328 § 2 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 316 § 1 k.p.c., art. 365 § 1 k.p.c., oraz naruszenie prawa materialnego tj. art. 42 ust 1, 3 i 4 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych z 1995 r., art. 415 i 416 k.c. oraz art. 422 k.c., art. 58 § 1 k.c., a także art. 6 k.c. W konsekwencji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanych solidarnie kosztów procesu wg spisu kosztów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Powód szczegółowo uzasadnił każdy z postawionych zarzutów.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. powód wskazał, że sąd nie poczynił pełnych i prawidłowych ustaleń faktycznych, nie wskazał, które okoliczności były sporne, a które niesporne, nie wyjaśnił jakie ustalenia poczynił w zakresie spornych twierdzeń stron, w zasadzie nie wskazał na jakich dowodach się oparł, nie uzasadnił dlaczego niektórym dowodom nie dał wiary, wreszcie nie przedstawił należycie rzeczywistego stanowiska powoda i dlatego w uzasadnieniu do niego się nie odniósł. Jednak najpoważniejszy błąd polegał na tym, że sąd przypisał powodowi, że wywodzi szkodę wyłącznie ze zdarzenia w postaci podjęcia uchwały z 8 grudnia 2008 r., gdy powód jasno w pismach wskazywał, że uchwała ta zainicjowała ciąg zdarzeń, z których łącznie wywodzi odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanych. Po stronie Kasy Krajowej było to stałe wspieranie M. W. w zakresie organizacyjnym, doradczym, wydawanie mu poleceń, rozliczania go z ich wykonywania. Kasa Krajowa występowała więc jako pomocnik lub podżegacz do szkód, które wyrządził M. W.. M. W. zaś postępował wbrew interesom (...)-u, nie dbał o to, czy wykonywanie poleceń Kasy Krajowej jest dobre, czy złe dla (...)-u. Dopuszczając do zawierania nowych umów o pracę wykraczał poza zakres czynności wyznaczonych przez Kasę Krajową w czasie zawieszenia działalności Kasy w O..

W zakresie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powód wyjaśnił, że sąd w istocie zamieścił namiastkę oceny dowodów. Do wielu dowodów nie odniósł się, oceniając dowody kierował się nie swobodą tylko dowolnością. Nie zestawiał dowodów ze sobą, nie konfrontował ich, nie kierował się logiką i przeciętnym doświadczeniem życiowym. W szczególności sąd błędnie przyjął, że zeznania A. S. i P. P. były nie istotne. Sąd nie wskazał dlaczego wymienionym przez siebie świadkom dał wiarę, nie wyjaśnił przekonująco dlaczego innym odmówił wiary, pominął bez żadnej oceny zeznania A. K. i A. O., wreszcie bezzasadnie przyjął, że dla osób wymienionych w pozwie nie stworzono nowych stanowisk pracy.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. powód wymienił fakty, które jego zdaniem miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, co do których powód zaoferował dowody dopuszczone przez sąd, a następnie sąd nie wziął ich pod uwagę czyniąc ustalenia faktyczne.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. powód wskazał, że sąd najprawdopodobniej przyjął, że jest związany wyrokiem Sądu Rejonowego G. w G. z 8 października 2012 r. w sprawie VI P 168/12, gdy tymczasem powód nie był stroną tego procesu i zapadłego orzeczenia, a sąd nie wyjaśnił z czego miałaby wynikać rozszerzona prawomocność w/w wyroku. Przyjęcie związania sądu tym orzeczeniem miało wpływ na rozstrzygnięcie, poprzez poczynienie ustaleń, że pozwany M. W. pełnił funkcję zarządcy komisarycznego w ramach stosunku pracy w Kasie Krajowej.

W zakresie zarzutów naruszenia prawa materialnego, powód wyjaśnił, że naruszenie art. 42 ust 1 i 3 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych z 1995 r., nastąpiło poprzez ustalenie, że M. W. wykonywał swe czynności jako zarządca komisaryczny w ramach wiążącego go z Kasą Krajową stosunku pracy, choć stosunek wynikający ze sprawowania funkcji zarządcy komisarycznego i stosunek pracy to dwa odrębne i niezależne od siebie stosunki prawne, wywodzone z innych zdarzeń prawnych. Zarzucił także naruszenie ust 4 tegoż artykułu, poprzez przyjęcie, że zakres czynności zarządcy komisarycznego nie pokrywa się z zakresem czynności Kasy w okresie zawieszenia. W uzasadnieniu zarzutów powód podkreślił, że uchwała z 8 grudnia 2008 r. podjęta przez Kasę Krajową, nie nawiązywała jakiegokolwiek stosunku prawnego z M. W.. M. W. w zakresie pełnionej rzekomo funkcji zarządcy komisarycznego nie pozostawał z nikim w stosunku pracy, nie wykonywał też obowiązków pracowniczych. W świetle roli Kasy Krajowej sprawowanej wobec (...)-ów, w ogóle należy wykluczyć możliwość, by zarządca komisaryczny mógł wykonywać swoje obowiązki w zakresie stosunku pracy łączącego go z Kasą Krajową. Zarządca komisaryczny reprezentuje bowiem (...), ma obowiązek dbać o jego interesy, nie może zatem wykonywać swych obowiązków w ramach stosunku pracy, a więc będąc podporządkowany służbowo Kasie Krajowej. Zakres czynności zarządcy komisarycznego jest pochodną zakresu czynności (...)-u w okresie zawieszenia. Zatem nie można przyjmować, że zakres czynności zarządcy mógł być szerszy niż zakres czynności (...)-u wynikający z uchwały z 8 grudnia 2008 r.

W zakresie naruszenia art. 415 k.c., art. 416 k.c., art. 422 k.c., powód zarzucił, że sąd zastosował w/w przepisy nieprawidłowo, co doprowadziło do niesłusznego wniosku, że pozwani nie dopuścili się deliktu na szkodę powoda. Powód wskazał, że wobec stwierdzenia nieważności uchwały z 8 grudnia 2008 r., czynności Kasy Krajowej i pozwanego M. W. uzurpującego sobie funkcję zarządcy komisarycznego, były bezprawne i zawinione. Bezprawność jest konsekwencją stwierdzenia nieważności w/w uchwały. Czynności podejmowane przez M. W. wykraczały poza zakres działania zarządcy komisarycznego, a skoro był profesjonalistą, były zawinione. Zatrudnienie osób wskazanych w uzasadnieniu pozwu w żadnej mierze nie było niezbędne do prowadzenia działalności (...)-u, zatem z pewnością czynności te wykraczały poza zakres upoważnienia zarządcy. Powód zwrócił uwagę, że Kasa Krajowa podjęła kolejną uchwałę o zawieszeniu Kasy w O. 18 kwietnia 2009 r., wówczas w zakresie działalności (...)-u znalazło się wykonywanie wszystkich czynności w sprawach z zakresu prawa pracy. Brak takich postanowień w uchwale z 8 grudnia 2008 r. dowodzi, że pozostawały poza zakresem przedmiotowym tej uchwały. Odnosząc się do tezy o braku związku przyczynowego między działaniami pozwanych, a szkodą w postaci podjęcia decyzji o zatrudnieniu lub udzieleniu zlecenia kolejnym osobom, skarżący zwrócił uwagę, że gdyby nie podjęcie uchwały z 8 grudnia 2008 r., nie doszłoby do zatrudnienia żadnej z osób wskazanych w pozwie, ani do zwarcia umowy zlecenia. To determinuje niesłuszność tezy o braku szkody.

W zakresie naruszenia art. 58 § 1 k.c. powód zarzucił, że sąd nie wziął pod uwagę, iż stwierdzenie nieważności uchwały z 8 grudnia 2008 r. powoduje, że każda czynność podjęta z podmiotem nieuprawnionym, tj. zarządcą komisarycznym była nieważna w rozumieniu art. 58 § 1 k.c.. Prawowity Zarząd Kasy w O., nie potwierdził czynności M. W.. Zatem wszystkie podjęte przez niego czynności były nieważne i nie zostały konwalidowane. Pozwani nie wykazali zaś, aby zatrudnienie osób wymienionych w pozwie było niezbędne.

W zakresie naruszenia art. 6 k.c., powód zarzucił, że to pozwani powinni udowodnić, iż zatrudnienie nowych pracowników i udzielenie zlecenia innym osobom było niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania (...)-u. Sąd tymczasem ciężar dowodu w tym względzie przerzucił na powoda.

Odpowiedź na apelację powoda wnieśli pozwani, domagając się jej oddalenia i zasądzenia od powoda kosztów postępowania w postępowaniu apelacyjnym wg norm przepisanych. W pełni podzielili ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji i uzasadnienie prawne rozstrzygnięcia. W kwestiach istotnych dodali, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest niezasadny, ponieważ zarzut taki może być usprawiedliwiony tylko wówczas, gdyby treść uzasadnienia sądu pierwszej instancji uniemożliwiała całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego. Tymczasem uzasadnienie sądu pierwszej instancji jasno wyjaśnia zarówno ustaloną podstawę faktyczną, jak i podstawę prawną rozstrzygnięcia. Ustalenia faktyczne pominięte przez sąd pierwszej instancji, które wymienił skarżący, nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, zatem sąd nie był obowiązany ich powoływać w ustalonym stanie faktycznym. Niezasadny jest więc zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. W zakresie wykonywania czynności z zakresu sprawowania funkcji zarządcy komisarycznego pozwani wskazali, że Kasa Krajowa nikomu nie mogła narzucić przyjęcia funkcji zarządcy komisarycznego. Dlatego kierowała swoje uchwały w takim przedmiocie do własnych pracowników, bowiem oni mieli obowiązek przyjęcia tej funkcji w ramach stosunku pracy łączącego ich z Kasą Krajową. Pozwany M. W. przyjął te obowiązki tylko dlatego, że otrzymał takie polecenie służbowe. W zakresie naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. pozwani wskazali, że zarzut jest niezasadny, ponieważ sąd w uzasadnieniu wyraźnie podał, że ustalenia, iż wykonywanie przez pozwanego czynności zarządcy komisarycznego mieściło się w ramach stosunku pracy wynikało z własnych ustaleń sądu, bez odwoływania się do wyroku Sądu Rejonowego G. w G..

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Przed oceną apelacji powoda, wpierw należy odnieść się do powtórzonego na rozprawie apelacyjnej przez pełnomocnika pozwanych zarzutu przedawnienia roszczenia. Sąd Apelacyjny w tym zakresie w pełni akceptuje i przyjmuje za własne stanowisko wyrażone przez sąd pierwszej instancji, który ocenił ten zarzut jako bezzasadny. Bieg terminu przedawnienia został przerwany przez skuteczne zawezwanie do próby ugodowej. Sam wniosek, jego załączniki, oraz protokół posiedzenia sądu w przedmiocie posiedzenia pojednawczego znajdują się w aktach sprawy na k. 511-553. Nie budzi żadnych wątpliwości, że zawezwanie to obejmowało także roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie (załącznik nr 2 do zawezwania do próby ugodowej, w którym ujęto wynagrodzenia wypłacone A. M. (1)-pozycja 31, A. M. (3)-poz. 33, A. M. (2)-poz. 34, R. K.-poz. 29).

Apelacja powoda w stosunku do pozwanego M. W. nie jest zasadna, natomiast w stosunku do pozwanej (...) w S. jest zasadna tylko częściowo.

Sąd Okręgowy poczynił w większości prawidłowe ustalenia faktyczne, które znajdują oparcie w zgromadzonych dowodach, przy ocenie których nie doszło do naruszenia zasad wskazanych w art. 233 § 1 k.p.c. i 231 k.p.c. Sąd Apelacyjny akceptuje te ustalenia i czyni je własnymi. Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji, Sąd Apelacyjny wskazuje w jakim zakresie poczynił ustalenia odmienne od sądu pierwszej instancji, oraz w jakiej części wywiódł inne wnioski z poczynionych ustaleń.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów, należy stwierdzić, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest niezasadny. Przepis ten określa konieczne elementy uzasadnienia każdego wyroku, podając, że powinno ono wskazywać podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, a mianowicie ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Uzasadnienie sądu pierwszej instancji spełnia wszystkie w/w wymagania. Wskazuje bowiem ustalenia faktyczne i dowody, na podstawie których je poczyniono. Sąd ma jedynie obowiązek wyjaśnić dlaczego pewnym dowodom odmówił wiarygodności i mocy, tak też uczynił Sąd Okręgowy co do zeznań trzech świadków. Uzasadnienie zawiera także wskazanie podstawy prawnej. Trzeba przy tym podkreślić, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego-por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 28 marca 2017 r., I ACa 878/16. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi. Tok wywodu sądu pierwszej instancji został przedstawiony w sposób czytelny i zgodny z wymogami wynikającymi z art. 328 § 2 k.p.c. Nie ulega wątpliwości na jakich dowodach się oparto oraz, którym dowodom odmówiono wiarygodności, ze wskazaniem przyczyn takiej oceny. Stanowisko powoda w omawianym zakresie, jest w istocie polemiką, która jest oderwana od rzeczywistej treści art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie wymagań stawianych uzasadnieniom wyroków.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. także jest w zdecydowanej większości bezzasadny. Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga, aby skarżący wskazał konkretne uchybienia w zakresie oceny dowodów, jakich dopuścił się sąd pierwszej instancji, a które polegały na naruszeniu zasad logiki, doświadczenia życiowego czy zdrowego rozsądku. Nie jest natomiast wystarczające przedstawienie przez skarżącego własnej wersji wydarzeń, choćby była równie prawdopodobna jak ta przyjęta przez sąd, a tym bardziej nie może odnieść żadnego skutku proste zanegowanie ustalonych w sprawie faktów. Ocena sądu pierwszej instancji, iż zeznania świadków A. S., P. P. i Z. G. nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia, jest prawidłowa. A. S. był prezesem Zarządu (...)-u w O. przed zawieszeniem działalności Kasy. Nie brał udziału w zdarzeniach, które miały miejsce po 8 grudnia 2008 r. Zeznania P. P. i Z. G. dotyczyły funkcjonowania zarządu komisarycznego w 2013 r., zatem także nie odnosiły się do przedmiotu postępowania. Zarzut, że sąd nie wyjaśnił dlaczego dał wiarę niektórym świadkom jest niesłuszny, bowiem zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., sąd uzasadnia tylko odmowę dania wiary zeznaniom świadków. Sąd w sposób nie naruszający zasad swobodnej oceny dowodów ocenił zeznania B. K., R. J. i A. M. (4). Odmienna ocena stanowiska sądu w tym zakresie prezentowana przez skarżącego, jest w istocie polemiką z oceną sądu. Polemiką bardzo ogólną, sprowadzającą się do prezentowania przekonania, że w istocie nie wiadomo dlaczego odmówiono wiary w/w świadkom. Skarżący powinien w ramach tego zarzutu wskazywać na konkretne nieprawidłowości rozumowania sądu, czego zaniechano w apelacji. Błędny jest także zarzut, iż sąd powinien był dokonać oceny zeznań świadków A. K. i A. O.. Sąd pierwszej instancji przywołał dowody z tych zeznań ustalając stan faktyczny (str. 8 uzasadnienia), co oznacza, że posłużyły one do tych ustaleń. Sąd miałby obowiązek dokonać oceny tych dowodów tylko wówczas, gdyby odmawiał wiarygodności zeznaniom w/w osób. Rację ma jedynie skarżący w tym fragmencie, w którym kwestionuje ustalenia sądu co do tego, że dla osób których zatrudnienie wymieniono w uzasadnieniu pozwu nie tworzono nowych stanowisk pracy. O ile rzeczywiście tak było co do stanowisk A. M. (1) i R. K., to dla A. M. (2) stworzono nowe stanowisko pracy koordynatora zadaniowego hr. Takiego stanowiska wcześniej nie było w (...)-u, a stworzono je w związku z zamierzeniami przeniesienia siedziby Kasy do Ł. i planowaniem pozyskiwania tam osób do pracy (dowód: informacja przygotowana przez powoda na żądanie sądu pierwszej instancji k. 586). W tym zakresie ustalenia sądu zawarte na str. 8 uzasadnienia pisemnego, są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Sąd Apelacyjny w tym zakresie poczynił więc odmienne ustalenia od sądu pierwszej instancji, przyjmując, że w wypadku zatrudnienia A. M. (2) stworzono dla niej nowe, wcześniej nie istniejące w (...)-u w O. stanowisko pracy. Ustalenia te wynikają przede wszystkim z informacji powoda przygotowanej na żądanie sądu, a znajdującej się na karcie 586 akt. Informacja ta nie była kwestionowana przez pozwanych, a więc dotyczy okoliczności niespornej.

Sąd Apelacyjny ocenił jako częściowo trafny zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. Zgodnie z art. 316 § 1 k.pc., który ma zastosowanie również w postępowaniu odwoławczym poprzez odesłanie do art. 382 k.p.c., sąd wydaje wyrok po zamknięciu rozprawy, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Pojęcie „stan rzeczy” oznacza zaś okoliczności faktyczne ustalone przed zamknięciem rozprawy oraz stan prawny, to jest obowiązujące przepisy, które mogą stanowić podstawę rozstrzygnięcia. Powód w apelacji wskazał szereg okoliczności faktycznych, których istnienie zostało udowodnione w toku postępowania, a z treści uzasadnienia sądu pierwszej instancji wynika, że nie wzięto ich pod uwagę, lub jeśli wzięto, to w ograniczonym zakresie. Sąd Apelacyjny podziela pogląd skarżącego, że sąd pierwszej instancji powinien wydając wyrok wziąć pod uwagę następujące okoliczności faktyczne:

-fakt, iż M. W. w trakcie sprawowania funkcji zarządcy komisarycznego wykonywał polecenia członków Zarządu Kasy Krajowej, także dotyczące konkretnych działań (sąd pierwszej instancji ustalił, że pozwany był podporządkowany Kasie Krajowej, ale nie wskazał jak dalece to podporządkowanie sięgało i jakich czynności dotyczyło),

-fakt, iż M. W. zatrudnił na polecenie W. K. L. S. i przekazał mu faktyczne zarządzanie (...)-iem,

-fakt, iż członkowie Zarządu Kasy Krajowej polecili M. W., aby dał „wolną rękę” L. S. w zarządzaniu (...)-iem, ten zaś na szeroką skalę dokonywał zwolnień pracowników (...)-u, zwolnienia te objęły grupę przeszło 60 osób.

Sąd Apelacyjny czyni ustalenia faktyczne wskazane wyżej, bowiem wynikają one z zeznań pozwanego M. W. słuchanego dwukrotnie w charakterze strony. Okoliczności te zresztą nie były sporne. Okoliczności w/w powinny być uwzględnione przy wyrokowaniu przez sąd pierwszej instancji, ponieważ miały istotne znaczenie dla oceny odpowiedzialności deliktowej Kasy Krajowej, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Sąd Apelacyjny nie podziela tego zarzutu w pozostałej części. Niewątpliwie pozostałe wskazywane przez skarżącego okoliczności faktyczne miały miejsce, natomiast znaczenie dla rozstrzygnięcia ma pominięcie tych okoliczności, które są istotne. Te pozostałe istotne nie były, oczywiście oceniając ich doniosłość z punktu widzenia zakreślonej przez powoda podstawy faktycznej roszczenia.

Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu skarżącego co do naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. oraz powiązanego z nim, naruszenia art. 42 ust 1 i 3 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych z 14 grudnia 1995 r. Zarzut dotyczył poczynienia przez sąd pierwszej instancji ustaleń, iż M. W. objął stanowisko zarządcy komisarycznego, oraz wykonywał czynności wynikające z tej funkcji w ramach stosunku pracy jaki go łączył z Kasą Krajową. Sąd pierwszej instancji nie mógł naruszyć art. 365 § 1 k.p.c., ponieważ poczynił w tym zakresie swoje własne ustalenia, nie oparł się na prawomocnym wyroku ustalającym wydanym przez Sąd Rejonowy G. w G. z 8 października 2012 r., w sprawie VI P 168/12. Odpis tego wyroku został złożony przez pozwanych, Sąd Okręgowy przywołał go w stanie faktycznym (str. 9 uzasadnienia). Jednak ustalenia co do podporządkowania M. W., podjęcia się przez niego pełnienia funkcji zarządcy komisarycznego oraz wykonywania czynności zarządcy w ramach stosunku pracy, sąd pierwszej instancji poczynił na podstawie zeznań M. W., K. K., L. S. (str. 5-6 uzasadnienia). Sąd Apelacyjny w pełni je podziela. Nie doszło także do naruszenia art. 42 ust 1 i 3 powołanej ustawy z 14 grudnia 1995 r. Przepis ten nie wyklucza przecież możliwości ustanowienia zarządcą komisarycznym osoby pozostającej w stosunku pracy z Kasą Krajową. Ustalenia i oceny sądu pierwszej instancji nie dotyczyły zresztą tego, czy było słuszne i zasadne, by Kasa Krajowa wykorzystywała fakt istnienia stosunku pracy łączącego ją z M. W. do wydawania mu poleceń co do czynności, które podejmował jako zarządca. Sąd ustalił jedynie, że w czasie sprawowania tej funkcji M. W. był podporządkowany Kasie Krajowej, a źródłem tego podporządkowania był stosunek pracy. Kasa Krajowa traktowała M. W. jako osobę, która musi wykonywać jej polecenia, także dotyczące sposobu sprawowania funkcji zarządcy komisarycznego, M. W. również uważał, że ma obowiązek te polecenia pracodawcy realizować. Jeszcze raz trzeba podkreślić, że sąd pierwszej instancji nie rozważał, czy taki model i sposób wykonywania zarządu komisarycznego jest właściwy, pożądany. Ustalił jedynie, że taki właśnie model i sposób wykonywania zarządu dotyczył sprawowania funkcji przez M. W. ( str. 5 i 6 uzasadnienia).

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu naruszenia art. 42 ust 1 i 4 ustawy z 14 grudnia 1995 r. polegającego na rzekomym przyjęciu, że zakres czynności zarządcy może być szerszy niż czynności (...)-u w okresie zawieszenia. Sąd pierwszej instancji takich ustaleń nie poczynił, nie mógł więc naruszyć cytowanego przepisu. Zakres czynności, określony na podstawie art. 42 ust 4 ustawy o s.k.o.k. z 14 grudnia 1995 r. w pkt III uchwały nr 1 Zarządu Kasy Krajowej z 8 grudnia 2008 r., był zakresem czynności Kasy. Zarządca komisaryczny mógł podejmować swoje czynności tylko w tym zakresie, zakres jego upoważnienia nie mógł być szerszy, pamiętając przy tym, że jego zasadniczym zadaniem było podjęcie działań mających na celu dokonanie wyboru władz (...)-u (pkt I uchwały z 8 grudnia 1995 r.). W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy stwierdził: „…Wbrew twierdzeniom strony powodowej wyliczenie to nie stanowiło zakresu czynności zarządcy komisarycznego, lecz stanowiło zakres dopuszczalnej w okresie zawieszenia działalności samej kasy…”. To stwierdzenie jest zgodne z prawem, bowiem wyliczenie zawarte w pkt III uchwały Kasy Krajowej wskazywało zakres czynności samej Kasy, a nie zarządcy komisarycznego. Jest natomiast oczywiste, że czynności zarządcy nie mogły być szersze niż zakres uprawnionych działań samej Kasy. W istocie sąd pierwszej instancji wyraził pogląd o niezbędności zawierania nowych umów o pracę w okresie zarządu komisarycznego. Sąd Apelacyjny pogląd ten podziela tylko o tyle, że Kasa była upoważniona do zawierania „nowych umów z osobami trzecimi wyłącznie w przypadku, gdy jest to niezbędne do prowadzenia działalności w zakresie określonym w pkt 1-7”. Taki możliwy zakres czynności Kasy wskazywał podpunkt 8 punktu III uchwały z 8 grudnia 2008 r. Kasa w okresie zawieszenia mogła przyjmować wpłaty np. z tytułu spłat pożyczek i kredytów, zawierać umowy prowadzenia rachunków oszczędnościowych, udzielać pożyczek i kredytów. Zarządca komisaryczny, w razie oceny, że dla realizacji tych zadań Kasy niezbędne jest zatrudnienie nowych osób, mógł to zrobić, bowiem Kasa zgodnie z uchwałą Kasy Krajowej, mogła podejmować takie czynności.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu naruszenia art. 6 k.c. Ciężar dowodu przesłanek odpowiedzialności deliktowej w tej sprawie spoczywał na powodzie (oczywiście tych, które miały znaczenie dla tej odpowiedzialności). Stanowisko powoda jest w sposób oczywisty sprzeczne z treścią art. 6 k.c. W sytuacji, gdy pozwani twierdzili, że zatrudnienie i praca świadczona przez osoby zatrudnione w okresie zarządu komisarycznego były niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania kasy, to powód powinien dowodząc wyrządzenia mu szkody, przedstawić dowody zwalczające stanowisko pozwanych (o ile to miało znaczenie dla rozstrzygnięcia).

Jako słuszny Sąd Apelacyjny ocenił zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. oraz art. 416 k.c. Ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji wyrażonym w tym zakresie w uzasadnieniu wyroku nie można się zgodzić. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 21 maja 2010 roku sygn. akt I ACa 44/10 przesądził prawomocnie, że uchwała o zawieszeniu działalności (...)-u w O. oraz ustanowieniu zarządu komisarycznego była działaniem nadzorczym nieadekwatnym do nieprawidłowości stwierdzonych w w/w (...)-u. Cytowanym wyrokiem stwierdzono prawomocnie nieważność uchwały z 8 grudnia 2008 r. ze skutkiem ex tunc. Fakt ten oznacza, że wszystkie czynności podejmowane przez M. W. jako zarządcę komisarycznego w związku z uchwałą z 8 grudnia 2008 r., jak również czynności Kasy Krajowej wykorzystującej podległość M. W. wynikającą ze stosunku pracy w zakresie sprawowania funkcji zarządcy, były bezprawne. Przeciwny pogląd wyrażony przez sąd pierwszej instancji, który stwierdził: „…W związku z powyższym nie można było uznać działań M. W. jako bezprawnych, co stanowi jeden z koniecznych elementów warunkujących odpowiedzialność opartą o przepis art. 415 k.c….” (str. 16 uzasadnienia), jest nieprawidłowy. Nieważność uchwały z 8 grudnia 2008 r. od chwili jej podjęcia, powodowała bezprawność czynności podejmowanych w jej wykonaniu przez obu pozwanych. Fakt, że stwierdzono prawomocnie nieważność tej uchwały 21 maja 2010 r. nie ma znaczenia dla oceny, czy działania pozwanych podejmowane przed tą datą były zgodne z prawem, czy bezprawne. Nie można relatywizować konsekwencji stwierdzenia nieważności czynności prawnej.

Sąd Apelacyjny podziela natomiast w pełni stanowisko sądu pierwszej instancji co do braku drugiej niezbędnej przesłanki odpowiedzialności deliktowej M. W., czyli braku winy. M. W. przed powierzeniem mu funkcji zarządcy komisarycznego, nigdy wcześniej nie pełnił takiej funkcji, nie kierował też nigdy żadnym (...)-iem. To pozwany podczas wcześniejszej kontroli ujawnił uchwały, które gwarantowały członkom zarządu wysokie odprawy. Był więc subiektywnie przekonany, że działania nadzorcze podjęte przez Kasę Krajową są uzasadnione. Uważał, że nie może nie przyjąć funkcji zarządcy komisarycznego ponieważ otrzymał takie polecenie służbowe, wyraźnie mu wskazywano, że jeśli się sprzeciwi, będzie to mogło być zinterpretowane jako rażące naruszenie obowiązków pracowniczych. W czasie pełnienia funkcji zarządcy nie był samodzielny. Podejmowane przez niego decyzje nie stanowiły przejawu jego wolnej decyzji i woli, co słusznie wskazał sąd pierwszej instancji. Na żądanie Kasy Krajowej powierzył bieżące zarządzanie (...)-iem L. S., który wdrożył program zwolnień pracowników i zatrudniania nowych osób. Pozwany nie wtrącał się w te działania, bowiem takie polecenia otrzymał z Kasy Krajowej. Nie zakładał, że uchwała z 8 grudnia 2008 r. może być nieważna, a jego działania bezprawne. Blankietowe upoważnienie kasy do podejmowania czynności określonych w podpunkcie 8 pkt III uchwały z 8 grudnia 2008 r., dawało mu podstawy do przekonania, że decyzje podejmowane w zakresie zawierania nowych umów o pracę, umów zlecenia, posiadały podstawę prawną. Te wszystkie okoliczności brane pod uwagę łącznie, w pełni potwierdzają prawidłowość stanowiska sądu pierwszej instancji, iż pozwanemu nie można przypisać winy nawet w najlżejszej postaci, zatem nie ponosi odpowiedzialności deliktowej określonej w art. 415 k.c. W istocie, Sąd Okręgowy nie wskazał, czy pozwany jest zwolniony od odpowiedzialności z uwagi na treść art. 120 k.p. Stało się tak, ponieważ jedynie ocenił wskazywaną przez powoda podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego wynikającą z art. 415 k.c. Wobec ustalenia braku przesłanek tej odpowiedzialności, co Sąd Apelacyjny zaaprobował co do braku winy, oddalenie powództwa wobec tego pozwanego było prawidłowe i nie wymagało dodatkowych wyjaśnień.

Apelacja powoda kwestionująca oddalenie powództwa w stosunku do pozwanego M. W. była zatem bezzasadna i dlatego ją oddalono na podstawie art. 385 k.p.c. Dla przejrzystości finalnego rozstrzygnięcia, zmieniając wyrok sądu pierwszej instancji wskazano, że powództwo w stosunku do pozwanego M. W. oddalono w całości –pkt 1) c), oraz zasądzono od powoda na rzecz M. W. 3.617 zł z tytułu kosztów procesu przed sądem pierwszej instancji – pkt 1) e). Sąd pierwszej instancji przyjął właściwe podstawy prawne tych rozstrzygnięć, a więc art. 415 k.c. a contrario i art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Przechodząc do dalszej oceny apelacji wniesionej w części dotyczącej rozstrzygnięcia w stosunku do Kasy Krajowej, Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu sądu pierwszej instancji o braku podstaw do przyjęcia jej odpowiedzialności na podstawie art. 416 k.c. Wyżej wskazano już, że Kasa Krajowa nie ograniczyła się do podjęcia uchwały z 8 grudnia 2008 r. Wykorzystując podległość M. W., członkowie Zarządu Kasy Krajowej ingerowali w sposób wykonywania przez niego funkcji zarządcy komisarycznego. Ingerencja ta przede wszystkim polegała na poleceniu M. W. zatrudnienia na stanowisku Dyrektora (...)-u L. S.. Był kluczową osobą dla (...)-u, bowiem w zasadzie to on podejmował wszelkie decyzje w zakresie bieżącego zarządzania (...)-iem. Wskazano jego osobę M. W., a w późniejszym czasie, gdy dochodziło między nimi do nieporozumień na tle bieżącego zarządzania (...)-iem, pozwany M. W. otrzymywał polecenia z Zarządu Kasy Krajowej, że ma się nie wtrącać w to co robi L. S.. Polityka kadrowa w (...)-u była realizowana właśnie przez L. S.. To on zrealizował zwolnienia ponad 60 osób i zatrudnianie całej rzeszy nowych pracowników. To L. S. zawarł umowy o pracę z A. M. (2) i A. M. (1), umowę zlecenia z A. M. (3), oraz porozumienia zmieniające warunki umowy o pracę z R. K.. Warto podkreślić, że zasadniczym celem zawieszenia (...)-u w O. i ustanowienia zarządcy było dokonanie wyboru władz (...)-u. W żaden sposób nie da się tego zasadniczego celu pogodzić ze zwolnieniem kilkudziesięciu osób, z planami przeniesienia siedziby (...)-u do Ł., przeniesienia do Ł. serwerowni. Kasa Krajowa nie ograniczyła się do podjęcia uchwały z 8 grudnia 2008 r., tylko w istocie poprzez L. S. dążyła do gruntownej zmiany sposobu funkcjonowania (...)-u w O., wymiany pracowników spółdzielni, zmiany jej siedziby. Wyklucza to tezę postawioną przez sąd pierwszej instancji, że nie istnieje adekwatny związek przyczynowy między działaniami Kasy Krajowej, a czynnościami w postaci zatrudnienia osób wskazanych w pozwie i wypłaceniem im wynagrodzeń. L. S. realizował cele Kasy Krajowej, a nie cele (...)-u w O.. Działania Kasy Krajowej były więc bezprawne, o czym pisano wyżej. Były także zawinione. M. W. był tylko lustratorem zatrudnionym w Kasie Krajowej. Przeprowadzał lustracje w (...)-ach, opisywał stan zastany w nich, ale nie podejmował czynności nadzorczych. Kasa Krajowa była zaś wg przepisów ustawy z 14 grudnia 1995 r. podmiotem profesjonalnym, do którego dedykowano w ustawie wyłączne prawo przeprowadzania czynności kontrolnych i wprowadzania sankcji wobec kas w niej zrzeszonych. Nie sposób uwierzyć, że Kasa Krajowa podejmując uchwałę z 8 grudnia 2008 r. nie była świadoma, że stosuje sankcję zbyt represyjną, że powinna zastosować środki określone w art. 41 cytowanej ustawy, zamiast najsurowszego przewidzianego w art. 42 ustawy. Gdyby w istocie Kasa Krajowa nie uświadamiała sobie, że uchwała z 8 grudnia 2008 r. narusza prawo, to nie podobna logicznie wytłumaczyć dlaczego po dacie 8 grudnia 2008 r. wpływała w sposób decydujący na kierunki zmian wprowadzanych w (...)-u w O., formalnie zarządzanym przez M. W., a faktycznie przez popieranego przez Kasę Krajową L. S.. Nie sposób także logicznie wytłumaczyć, dlaczego Kasa Krajowa po wydaniu zabezpieczenia sądowego, niezwłocznie podjęła kolejną uchwałę z 18 kwietnia 2009 r. o ponownym ustanowieniu zarządcy komisarycznego. Te fakty dobitnie wskazują na intencje Kasy Krajowej, które dalece odbiegały od rzekomego celu zawieszenia (...)-u w O., którym było doprowadzenie do wyboru nowych władz (...)-u. Wreszcie z całą pewnością działania Kasy Krajowej wyrządziły (...)-owi w O. szkodę. Teza sądu pierwszej instancji, iż szkoda nie wystąpiła, ponieważ osoby wskazane w pozwie świadczyły pracę na rzecz (...)-u, zatem otrzymał on ekwiwalent za wypłacone wynagrodzenia, jest niewłaściwa. Nie można bowiem tracić z pola widzenia rzeczy najważniejszej, zawieszenie działalności (...)-u w O. było bezprawne. Gdy już do tego doszło, w okresie zawieszenia zarządca komisaryczny powinien doprowadzić do wyboru nowych władz (...)-u. Tymczasem Kasa Krajowa realizowała zupełnie odmienne cele polegające na całkowicie odmiennym ukształtowaniu działalności tegoż (...)-u. Temu służyły zwolnienia starych pracowników i zatrudnianie nowych, jak i pomysł zmiany siedziby kasy. Prawidłowo sąd pierwszej instancji ustalił, że wielu starych pracowników (...)-u sprzeciwiało się działaniom zarządcy komisarycznego. Jedni „uciekali” na zwolnienia lekarskie, inni stosowali tzw. strajk włoski. Tyle tylko, że nie wolno zapominać o tym, że działania podejmowane po ustanowieniu zarządcy komisarycznego wobec (...)-u były bezprawne. Gdyby nie bezprawne zawieszenie działalności (...)-u R. K., A. M. (1), A. M. (2) i A. M. (3) nie zostaliby zatrudnieni w (...)-u, ani nie otrzymaliby żadnego zlecenia. Pracownicy (...)-u bali się zwolnień, ale ich obawa i reakcja na ten stan rzeczy, wynikały z bezprawności uchwały z 8 grudnia 2008 r. i działań, które wobec (...)-u podjęto po ustanowieniu zarządcy. Nie można zatem twierdzić, że (...) nie poniósł szkody w związku z wypłatą wynagrodzeń w/w osobom, skoro bezprawnie pozbawiono tą spółdzielnię prawa o decydowaniu z kim chce nawiązać stosunek pracy, wbrew woli (...)-u bezprawnie rozwiązano stosunek pracy z wieloma osobami i wreszcie bezprawnie zatrudniono inne osoby, na miejsce tych zwolnionych. Nie doszłoby do tego, gdyby nie bezprawne zawieszenie działalności (...)-u i późniejsze działania Kasy Krajowej.

Reasumując, wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji, wszystkie przesłanki warunkujące odpowiedzialność odszkodowawczą określoną w art. 416 k.c. w stosunku do Kasy Krajowej, zostały spełnione.

Pozostała zatem kwestia wysokości szkody. Powód określił ją jako wysokość wynagrodzeń „wydanych” ze środków (...)-u, w związku z zatrudnieniem osób wskazanych w pozwie. Przy czym powód wskazał wartości brutto, wyjaśniając, że elementem szkody są też składki odprowadzone z tytułu ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego. Co do każdej z osób zatrudnionych powód załączył umowy o pracę (i zlecenia), tzw. zbiorówkę listy płac, deklarację podatkową, oraz zlecenia płatnicze. Sąd Apelacyjny zmieniając wyrok sądu pierwszej instancji i zasądzając od Kasy Krajowej 48.350,98 zł, uwzględnił żądanie w zakresie świadczeń rzeczywiście wypłaconych czterem osobom wskazanym w pozwie, a więc wynagrodzenia netto, udowodnione przez powoda wtórnikami wysłanych zleceń płatniczych, które znajdują się na k. 60-65 i przez pozwaną nie były kwestionowane. Według tych wydruków R. K. wypłacono wynagrodzenie w kwocie 34.097,21 zł (k. 60-61), A. M. (1) wypłacono 9.510,77 zł (k. 62-63), A. M. (3) wypłacono 843 zł (k. 64), zaś A. M. (2) 3.900 zł (k. 65). W ocenie sądu sprzeczne z ogólnym poczuciem sprawiedliwości, a więc i nadużyciem prawa-art. 5 k.c., jest dochodzenie na drodze sądowej odszkodowania za stratę majątkową, którą poszkodowany w łatwy sposób mógł zrekompensować własnym działaniem. Poszkodowany powinien bowiem dążyć do minimalizacji szkody, a nie do jej zwielokrotnienia. Polskie prawo dawało powodowi (stan prawny w tym zakresie nie uległ zmianie), a w zasadzie jego poprzednikowi prawnemu czyli (...)-owi w O., możliwość skorzystania z instytucji nadpłaty podatku–art. 73 ustawy ordynacja podatkowa z 29 sierpnia 1997 r., z możliwością żądania zwrotu nadpłaty-art. 75, lub zaliczenia nadpłaty-art. 76. Prawo do żądania zwrotu nienależnie opłaconych składek, lub ich zaliczenia na bieżące lub przyszłe składki, przewiduje art. 24 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 13 października 1998 r. Na tych samych zasadach jak w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych dochodzić można zwrotu lub zaliczenia nienależnie pobranych składek na ubezpieczenie zdrowotne, co wynika z art. 94 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z 27 sierpnia 2004 r.

Jak więc widać powód i jego poprzednik prawny, mogli w prostu sposób odzyskać fizycznie, lub zaliczyć na poczet np. bieżących świadczeń, nienależnie odprowadzone składki na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i zaliczki na podatek dochodowy. Niemożliwe, aby tak znaczący podmiot jak (...) w O., nie wiedział o tych możliwościach. (...) przecież cały czas zatrudniał znaczną ilość pracowników, odprowadzał należne składki i zaliczki na podatek. Mógł więc w tym zakresie dawno już zaspokoić swoje roszczenie, skoro świadczenia które odprowadził do Skarbu Państwa były nienależne. Nie czyniąc tego i próbując w tym zakresie realizować roszczenie wobec Kasy Krajowej, zdaniem Sądu Apelacyjnego nadużył prawa, co dało podstawę do oddalenia powództwa wobec Kasy Krajowej, w zakresie przewyższającym zasądzoną kwotę 48.350,98 zł. Ustawowe odsetki i ustawowe odsetki za opóźnienie zasądzono od tej kwoty od 23 lipca 2010 r. Kasie Krajowej doręczono wezwanie do zapłaty 22 lipca 2010 r.–k. 372 i 365, zatem co najmniej od 23 lipca 2010 r. pozwana znajduje się w stanie opóźnienia. W pozostałej części powództwo oddalono. Zmieniając wyrok w stosunku do pozwanej Kasy Krajowej orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., oraz art. 416 k.c. i 481 § 1 i 2 k.c. W pozostałej części apelację oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji co do pozwanej Kasy Krajowej orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Roszczenie powoda w stosunku do pozwanej zostało uwzględnione w 60,08%. Pełnomocnik powoda złożył spis kosztów przed sądem pierwszej instancji, domagając się zasądzenia łącznie kwoty 22.868,26 zł, w skład której wchodziła czterokrotność stawki minimalnej wynoszącej 3.600 zł oraz koszty przejazdów radcy prawnego do siedziby sądu, w każdym wypadku po 625,18 zł. Sąd nie uwzględnił wniosku o przyjęcie wysokości wynagrodzenia jako czterokrotności stawki minimalnej. Oceniono w tym zakresie niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład jego pracy w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Przedmiotowa sprawa trwała długo, pełnomocnicy obu stron złożyli szereg pism, nieraz obszernych, jednak trudno tylko na tej podstawie mówić o dużym nakładzie pracy. Zdaniem sądu nakład pracy pełnomocników obu stron był standardowy, na pewno nie ponad przeciętny. Sprawa niniejsza także nie należała do szczególnie zawiłych. Dlatego do rozliczenia przyjęto stawkę minimalną czyli 3.600 zł, stosując § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Uwzględniono natomiast wniosek o rozliczenie kosztów dojazdu pełnomocnika. Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony np. w wyroku z 13 grudnia 2013 r. Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, sygn. I ACa 1323/13, iż koszty dojazdu pełnomocnika należą do niezbędnych kosztów procesu. Suma kosztów procesu powoda to 12.068,26 zł, zaś pozwanej 3.617 zł. Suma obu tych pozycji to 15.685,26 zł, z czego 60,08% to 9.423,70 zł. Koszty procesu w tej wysokości powinna ponieść pozwana. Na rzecz powoda zasądzono zatem różnicę kwoty 9.423,70 zł i 3.617 zł, czyli 5.806,70 zł.

Skarb Państwa pokrył wydatki związane ze stawiennictwem świadków w łącznej wysokości 116,31 zł (k. 770, 846, 849). Wydatki te podzielono wg proporcji 60,08%, zatem obciążają pozwaną w kwocie 69,88 zł, a powoda w kwocie 46,43 zł. Orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z 28 lipca 2005 r.

Jeśli chodzi o koszty postępowania apelacyjnego, to wysokość stawek wynagrodzenia ustalono na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych § 2 pkt 6 i § 10 ust 1 pkt 2. Stawka wynagrodzenia wynosiła więc 4.050 zł. W tej wysokości zasądzono zwrot kosztów postępowania apelacyjnego od powoda na rzecz pozwanego M. W. na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Apelacja powoda w stosunku do pozwanej Kasy Krajowej była w części skuteczna, powód wygrał w 60,08%. Koszty postepowania apelacyjnego powoda to wynagrodzenie radcy prawnego 4.050 zł, opłata od apelacji 4.024 zł, koszty dojazdu pełnomocnika 625,18 zł, w sumie 8.699,18 zł. Koszty pozwanej to 4.050 zł. Suma kosztów obu stron to 12.749,18 zł, z czego 60,08% to 7.659,71 zł. Koszty w tej wysokości powinna ponieść pozwana. Na rzecz powoda zasądzono więc różnicę kwoty 7.659,71 zł i 4.050 zł, czyli 3.609,71 zł. Orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

SSO del. Jacek Włodarczyk SSA Zofia Kawińska-Szwed SSA Ewa Jastrzębska