Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1277/16

POSTANOWIENIE

Dnia 29 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Wojtkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SO Agnieszka Tarasiuk - Tkaczuk

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 marca 2017 roku w S.

sprawy z wniosku B. Ł.

z udziałem M. C. (1)

o zniesienie współwłasności

na skutek apelacji wnioskodawczyni od postanowienia Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 15 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I Ns 241/14

1.  oddala apelację;

2.  ustala, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

SSO Violetta Osińska SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Agnieszka Tarasiuk - Tkaczuk

Sygn. akt II Ca 1277/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 15 kwietnia 2016 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie :

I. zniósł współwłasność nieruchomości lokalowej numer 1 położonej przy ulicy (...) w G., wraz z udziałem do (...) części w nieruchomości wspólnej i gruncie, dla której prowadzi się księgę wieczystą numer (...), stanowiącej współwłasność B. Ł. i M. C. (1) – w udziałach po 1/2 części o wartości 338.000 zł , obciążonej dożywotnią służebnością osobistą, polegającą na prawie bezpłatnego korzystania z jednego pokoju z używalnością kuchni i łazienki ustanowioną na rzecz J. O., której wartość wynosi 31.000 zł, obciążonej hipoteką umowną zwykłą w kwocie 52.350 CHF i hipoteką umowną kaucyjną do kwoty 11.360 CHF z tytułu kredytu udzielonego przez (...) Bank (...) Spółkę Akcyjną w W. do spłaty którego pozostaje 38.763,62 CHF, co daje na dzień 1 kwietnia 2016 roku kwotę 150.100,48 zł , poprzez przyznanie własności nieruchomości wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej i gruncie na rzecz uczestnika M. C. (1);

II. ustalił, że wnioskodawczyni poniosła nakład na nieruchomość objętą współwłasnością w kwocie 35.000 zł w tytułu wpłaty dokonanej na poczet ceny nabycia przedmiotowej nieruchomości;

III. ustalił, że uczestnik M. C. (1) poniósł nakład na nieruchomość objętą współwłasnością w kwocie 26.708,38 zł z tytułu spłaconych m.in. za wnioskodawczynię części rat kredytu w okresie od 01.12.2012 r. do 31 marca 2016 r.;

IV. ustalił, że uczestnik M. C. (1) poniósł nakład na nieruchomość objętą współwłasnością w kwocie 1.422 zł z tytułu spłaconych m.in. za wnioskodawczynię części podatku od nieruchomości i ubezpieczenia nieruchomości w okresie od 2014 r.;

V. tytułem spłaty oraz rozliczenia nakładów zasądza od uczestnika M. C. (1) na rzecz wnioskodawczyni B. Ł. kwotę 81.884,57 zł płatną w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;

VI. oddalił pozostałe wnioski;

VII. ustalił, że strony ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie;

VIII. nakazał pobrać od wnioskodawczyni i uczestnika na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Goleniowie po 36,91 zł tytułem tymczasowo poniesionych wydatków przez Skarb Państwa;

IX. nakazał pobrać od uczestnika M. C. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Goleniowie 500 zł tytułem reszty opłaty sądowej od wniosku, od której wnioskodawczyni została zwolniona.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym i rozważaniach prawnych:

Strony postępowania w dniu 20 marca 2006 roku zawarły z K. B. umowę sprzedaży nieruchomości lokalowej numer 1 przy ulicy (...) w G. za cenę 160.000 zł, z czego 35.000 zł zostało już zapłacone, zaś 120.000 zł będzie zapłacone w terminie 3 dni od dnia podpisania aktu.

Faktycznie cena ustalona przez strony umowy była wyższa – 225.000 zł i taka została zapłacona.

Koszty notarialne zostały poniesione przez matkę uczestnika oraz wnioskodawczynię.

Matka uczestnika J. O. dokonała przelewu na rzecz K. B. w kwocie 65.000 zł tytułem zasilenia konta. Kwota ta została zarachowana na poczet ceny nabycia nieruchomości.

Na poczet ceny została przez wnioskodawczynię B. Ł. uiszczona kwota 35.000 zł, którą darowała jej matka; wpłaty dokonano jeszcze przez zawarciem umowy.

Strony zawarły w dniu 14 marca 2006 roku umowę kredytu mieszkaniowego w walucie wymienialnej (...), na kwotę 52.350 CHF. Tytułem zabezpieczenia do księgi wieczystej została wpisana hipoteka umowa zwykła w kwocie 52.350 CHF oraz hipoteka umowna kaucyjna do kwoty 11.360 CHF.

Ok. 125.000 zł zostało wpłacone sprzedającej tytułem ceny.

W dniu 19 kwietnia 2006 roku strony aktem notarialnym ustanowiły dożywotnią służebność osobistą na rzecz J. O.. Obciążenie zostało wpisane do księgi wieczystej.

Strony przez cały okres od co najmniej 2006 roku do grudnia 2012 roku prowadziły wspólne gospodarstwo domowe. W dniu (...) urodziło się dziecko stron. Strony w trakcie całego okresu zgodnie ponosiły koszty utrzymania gospodarstwa domowego, w tym spłaty rat kredytu. Do bieżącego utrzymania domu dokładała się także mieszkająca ze stronami J. O., jednak nie dokładała się do rat kredytu, bowiem strony wraz z nią ustaliły, że w związku z tym, że wpłaciła 65.000 zł będzie z tego kosztu zwolniona. W trakcie trwania związku zdecydowanie lepiej zarabiał uczestnik. Od 2009 roku wnioskodawczyni pracowała u swojej siostry do czasu urodzenia córki, następnie pobierała zasiłek, po czym podjęła pracę na umowę o dzieło. Strony akceptowały, że uczestnik będzie pracował, lepiej zarabiał łożył na utrzymanie rodziny, zaś wnioskodawczyni będzie opiewać się dzieckiem i prowadzić dom. Nie było sporu między stronami w tym zakresie.

Wnioskodawczyni wyprowadziła się w grudniu 2012 roku i zakończyła związek konkubencki. Od tej chwili nie dokłada się do rat kredytowych.

Od wyprowadzenia się wnioskodawczyni uczestnik wpłacił tytułem rat kredyt, łącznie 26.708,38 zł.

W lokalu mieszka obecnie matka uczestnika, uczestnik z konkubiną i jej dziećmi. Uczestnik nie zabronił wnioskodawczyni korzystania ze wspólnej nieruchomości. Wnioskodawczyni wyprowadziła się dobrowolnie.

Nieruchomość jest obecnie warta 338.000 zł. Obciążenie służebnością osobistą obniża wartość nieruchomości o 31.000 zł.

Do spłaty na dzień zamknięcia rozprawy pozostaje 38.78,62 CHF, co przy wartości franka szwajcarskiego na ten dzień daje kwotę 150.100,48 zł.

Uczestnik po 1 grudnia 2012 roku zapłacił 600 zł tytułem podatku od nieruchomości oraz 811 zł tytułem ubezpieczenia.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek oparty na art. 210 k.c. co do zasady uzasadniony.

Sąd wskazał, że z odpisu księgi wieczystej, przedłożonej umowy sprzedaży nieruchomości, dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Goleniowie prowadzi księgę wieczystą KW nr (...), a której to współwłaścicielami są wnioskodawczyni i uczestnik postępowania w udziale po 1/2 części współwłasność ww. nieruchomości została nabyta przez strony na podstawie umowy sprzedaży w dniu 20 marca 2006 roku.

Sąd dodał, że strony zgodnie oświadczyły, że chcą przyznania spornej nieruchomości uczestnikowi. Przyznając nieruchomość na własność uczestnika Sąd kierował się tym, że to uczestnik aktualnie tam mieszka, służebność osobista obciążająca lokal przysługuje jego matce, obecnie samodzielnie spłaca zadłużenie kredytowe, daje większą rękojmie jego spłaty niż wnioskodawczyni, która aktualnie nie jest zainteresowana przejściem nieruchomości.

Wartość tej nieruchomości została oszacowana przez biegłego sądowego B. K. w listopadzie 2015 roku na kwotę 338.000 złotych, jednocześnie biegła wyliczyła, że obciążenie służebnością wpływa na wartość mieszkania i je obniża o 31.000 zł.

W ocenie Sądu opinia jest rzetelna, logiczna, wyczerpująca i odpowiada na wszelkie pytania Sądu. W uzupełniającej ustnej opinii biegła obaliła wszystkie zarzuty skierowane do jej opinii. Z tego powodu Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego.

Sąd wskazał następnie, że nie było sporne, że nieruchomość jest nieruchomość jest obciążona hipoteką umowną zwykłą w kwocie 52.350 CHF i hipoteką umowną kaucyjną do kwoty 11.360 CHF z tytułu kredytu udzielonego przez (...) Bank (...) Spółkę Akcyjną w W. do spłaty którego pozostaje 38.763,62 CHF, co daje na dzień 1 kwietnia 2016 roku kwotę 150.100,48 zł zgodnie z kursem NBP na dzień 1 kwietnia 2016 roku.

Sąd ustalił wartość nieruchomości na kwotę 156.899,52 zł. Powyższe oznacza, że wnioskodawczyni przysługuje 78.449,76 zł tytułem spłaty.

Odnosząc się do rozliczenia nakładów Sąd wskazał, iż w toku postępowania o zniesienie współwłasności rozliczeniu podlegają jedynie nakłady poczynione przez współwłaścicieli (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 września 1979r., sygn. akt III CRN 143/79, OSNC 1980/6/119).

Sąd przyjął, że wnioskodawczyni poczyniła nakład na nieruchomość w kwocie 35.000 zł, tym samym na udział uczestnika w kwocie 17.500 zł. Sama wnioskodawczyni zeznała na rozprawie, że zaliczka miała być 35.000 zł, a kredyt 125.000 zł, zaś sprzedającej poza umową miało być przekazane 65.000 złotych. Jasno z tych twierdzeń wnioskodawczyni wynika, że to tylko 35.000 zł zostało zapłacone przez strony „ze swoich” pieniędzy, czyli takich którymi dysponowali i to właśnie jest kwota 35.000 złotych darowana wnioskodawczyni przez jej matkę. 125.000 zł miało zostać zapłacone z pomocą kredytu, zaś 65.000 złotych zapłaciła matka uczestnika, co nie jest sporne. Nie jest wiarygodne twierdzenia wniosku, o tym, że darowizna miała wynosić 55.000 złotych, bowiem sama wnioskodawczyni już w dalszym piśmie twierdzi, że było to 47.000 złotych (przeznaczone na mieszkanie) i 3.000 zł (przeznaczone na samochód). Poza tym nawet jeśli darowizna była wyższa niż 35.000 złotych, to nie zostało wykazane, że więcej niż 35.000 złotych zostało wpłacone na poczet ceny. Zeznania świadka A. Ł. są w tym zakresie niewiarygodne, bowiem nie zostały potwierdzone przez żaden inny dowód przeprowadzony na rozprawie. Korespondują tylko z twierdzeniem wnioskodawczyni, poza tym świadek nie widziała w istocie ile pieniędzy zostało przekazanych sprzedającej z darowizny matki wnioskodawczyni.

W ocenie Sądu jest logiczne, że jeśli doszłoby do zapłaty zaliczki większej niż 35.000 zł, to znalazłoby to swój wyraz w treści aktu notarialnego. Jeśliby dodatkowa kwota miałby zostać przekazana po podpisaniu aktu winna ta okoliczność być wykazana, co się wnioskodawczyni nie udało. Gołosłowne są więc w tym zakresie twierdzenia wnioskodawczyni, bowiem nie zostały poparte żadnym miarodajnym i bezstronnym dowodem. Fakt, że koszty aktu wynoszą ok. 6.000 zł nie przemawia za tym, że to tylko wnioskodawczyni owe koszty pokryła z darowizny od matki. Jeśli tak by było także i ta okoliczność znalazłaby odzwierciedlenie w treści aktu. Co do zasady kosztami aktu obciążone są strony przystępujące do aktu. Uczestnik przyznał, że sam nie płacił tych kosztów, jednak zgodnie z twierdzeniem uczestnika jego matka częściowo poniosła koszty notarialne.

Nadto Sąd zwrócił uwagę, że A. Ł. zeznała także, że to było tak, że 47.000 złotych wpłaciła wnioskodawczyni, zaś resztę do pokrycia kwoty 100.000 złotych uczestnika dostał od mamy. Jest to nielogiczne, bowiem nie jest sporne, że „uczestnik dostał od mamy” (faktycznie ona sama te pieniądze wpłaciła) 65.000 zł, z czego logicznie wynika, że wpłata wnioskodawczyni wynosiła 35.000 zł.

Sąd wskazał również, że świadek A. Ł. zeznała, że owe 47000 zł i 3000 zł miały zostać przekazane uczestnikowi w gotówce po likwidacji lokaty, tym samym A. Ł. nie wiedziała ile dokładnie zostało wpłacone na poczet ceny mieszkania. Możliwe, że kwota przekazana uczestnikowi tyle faktycznie wynosiła, jednak wykazane jest, że uiszczono z tej kwoty jedynie 35.000 zł na poczet ceny. Strony w trackie trwania związku konkubenckiego nie czyniły sobie wzajemnych zarzutów w tym zakresie, więc nawet jeśli tak było, należy przyjąć, że rozdysponowanie tej kwoty w inny sposób nastąpiło ze obopólną akceptacją stron.

Za odrzuceniem wersji wnioskodawczyni przemawia zdaniem Sądu przede wszystkim zwykły rachunek matematyczny. Jeśli cena wynosiła 225.000 zł, wpłata matki uczestnika wyniosła 65.000 zł, z kredytu strony miały ok. 125.000 zł, to do zapłaty pozostaje 35.000 zł. Zauważyć trzeba, że nawet wnioskodawczyni w piśmie z dnia 27.10.14 r. ( k. 123) próbując nieudolnie uzasadnić swoje twierdzenia wskazuje, że matka uczestnika wpłaciła 53.000 zł, choć niespornie wpłaciła 65.000 zł.

Mając na uwadze powyższe Sądu orzekł jak w pkt II sentencji, oddalając dalej idący wniosek.

Odnośnie wniosku uczestnika o rozliczenie spłaconych przez niego rat kredytu, Sąd uznał ten wniosek za uzasadniony za okres od 1 grudnia 2012 r. do dnia 31 marca 2016 r. tj. okres w którym wnioskodawczyni nie pozostawała z nim w związku faktycznym. W pozostałym zakresie wniosek oddalił. Zdaniem Sądu sam fakt, że raty kredytu były płacone przed 1 grudnia 2012 rokiem przez uczestnika, i uczestnik legitymuje się dowodami wpłaty nie przesądza, że przy uwzględnieniu okoliczności faktycznych sprawy uczestnik spłacając ratę czynił nakład na udział wnioskodawczyni. Należy zauważyć, że strony żyły w konkubinacie i uczestnik bez wątpienia więcej zarabiał. Od 2009 roku wnioskodawczyni pracowała u swojej siostry do czasu urodzenia córki, następnie pobierała zasiłek, po czym podjęła pracę na umowę o dzieło. Niemniej jednak strony nawiązując nieformalną relację (z której w międzyczasie urodziło się dziecko) w sposób konkuldentny przyjęły pewne zasady panujące w ich związku. Sąd wskazał, że rozliczenia stron może określać umowa współwłaścicieli. Strony przez cały okres od co najmniej 2006 roku do grudnia 2012 roku prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. W trakcie całego okresu zgodnie ponosiły koszty utrzymania gospodarstwa domowego, w tym spłaty rat kredytu. Strony akceptowały, że uczestnik będzie pracował, lepiej zarabiał łożył na utrzymanie rodziny, zaś wnioskodawczyni będzie opiewać się dzieckiem i prowadzić dom. Nie było sposób między stronami w tym zakresie.

Dlatego w ocenie Sądu nie ma znaczenia, kto faktycznie płacił za poszczególne raty, bowiem porozumienie stron jasno prowadzi do wniosku, że strony akceptowały to, że to uczestnik więcej zarabia, poświęca się pracy, zaś wnioskodawczyni zajmuje się domem i dzieckiem. Jeśli zaś takie relacje strony przyjęły niezasadna jest argumentacja, że uczestnik czynił nakład na udział wnioskodawczyni wpłacają poszczególne raty. Pomimo, że konkubinat ma charakter związku nieformalnego, to nie można zapominać, że także i w konkubinacie nawiązuje się relacja podobna do małżeństwa: zakładana jest rodzina, rodzone są dzieci, konkubenci prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Choć nie można nawet per analogiam stosować przepisów właściwych do małżeńskich ustrojów majątkowych to argumenty o charakterze sprawiedliwościowym nie pozwalają ocenić inaczej sytuacji stron niż wskazana powyżej.

Mając na uwadze powyższe Sąd przyjął, że uczestnik czynił na rzecz udziału wnioskodawczyni nakład w kwocie 13.354,19 zł (połowa z ustalonych w stanie faktycznych zapłaconych rat po 1 grudniu 2012 roku). Wnioskodawczyni nie zakwestionowała, że po 1 grudnia 2012 roku tylko uczestnik płacił raty i to w wysokości przez niego wskazanej. Po stronie uczestnika pozostawał tylko ciężar dowodu w zakresie wysokości poszczególnych wpłat. Materiał dowody dał podstawy do ustalenia wpłat opisanych w stanie faktycznym na podstawie dowodów wpłat k. 66 – 110, 425 – 432, 454, których wnioskodawczyni nie kwestionowała. Sąd ustalił także wpłaty za XII 2012, VII 2014, które wynikają z twierdzeń pisma z dnia 23 lutego 2016 roku, k. 446, których wnioskodawczyni nie zakwestionowała, zaś przy założeniu wskazanych tam kwot: odpowiednio 680,14 zł i 458,24 zł jawią się jako wiarygodne.

W związku z tym Sąd orzekł, jak w pkt III, dalej idące żądanie oddalając.

Następnie Sąd wskazał, że nie było także sporne, że uczestnik poniósł koszt podatku od nieruchomości w kwocie 600 zł i ubezpieczenia w kwocie 822 zł, co powoduje, że kwota 711 zł poczynił nakład na udział wnioskodawczyni. W związku z tym Sad orzekł, jak w pkt IV.

Jeśli chodzi o żądanie odszkodowania za niemożność używania nieruchomości, będącej przedmiotem współwłasności Sąd uznał go za niezasadny.

W ocenie Sądu nie zostało przez wnioskodawczynię wykazane, że została ona z nieruchomości wyzuta, że uczestnik zachowywał się w sposób uniemożliwiający korzystanie ze współwłasności. Wyprowadzka być dobrowolna, jednak uczestnik zaprzeczył, że nie zabraniał współwłaścicielce korzystać ze współwłasności. W lokalu mieszka obecnie matka uczestnika, uczestnik z konkubiną i jej dziećmi, co nie oznacza, że wnioskodawczyni nie ma możliwości korzystania ze wspólnej nieruchomości. Sąd zaznaczył, że materiał dowodowy nie dał podstaw do stwierdzenia, że wnioskodawczyni czyniła próby i to nieskuteczne, z powodu uczestnika wejścia do przedmiotu współwłasności. Sama dobrowolna wyprowadzka i pozostawienia przedmiotu współwłasności w posiadaniu innego współwłaściciela nie uzasadnia orzekania w tym zakresie.

Z tego powodu powyższe żądanie zostało oddalone.

Sąd oddalił także żądania w zakresie rozliczenia pozostałych nakładów, bowiem pominął, że pierwotnie strony żądały tego rozliczenia, to w ostatecznie stwierdziły, że nie będą dochodzić tych rozliczeń. Można było rozważać możliwość umorzenia postępowania w tym zakresie, jednak zauważyć trzeba, że nie został przeciwnikowi wyznaczony termin w trybie art. 512 § 1 k.p.c., co wiązało się z zaawansowaniem sprawy i ekonomiką procesową.

W pkt V Sąd dokonał rozliczeń i zasądził na rzecz wnioskodawczyni kwotę 81.884,57 zł płatną w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia. Zdaniem Sądu wskazany termin pozwoli uczestnikowi zebrać wskazaną kwotę, ewentualnie posiłkować się kredytem, zaś wnioskowany termin 6 miesięcy, przez pryzmat długości postępowania jawi się jako niezasadny.

Kwota ta został wyliczona w następujący sposób:

(338.000 – 31.000 – 150.100,48): 2 = 78.449,76 zł

78.449,76 + 17.500 – 13.354,19 – 711 = 81.884,57zł.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w sentencji.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

W trybie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazano ściągnąć po 36,91 zł tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

W związku z tym, że wnioskodawczyni była zwolniona od opłaty od wniosku ponad 500 zł Sąd nakazał ściągnąć od uczestnika 500 zł.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni zaskarżając je w części tj. w punkcie V, wnosząc o jego uchylenie w tym zakresie oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę postanowienia poprzez zasądzenie tytułem spłaty oraz rozliczenia nakładów od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 156.934,81 zł płatną w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia w tym przedmiocie, względnie w innym stosownym terminie według uznania Sądu.

Wnioskodawczyni podniosła następujące zarzuty apelacyjne:

1. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. niewskazanie, dlaczego Sąd na poczet spłat należnych wnioskodawczyni przyjął, że wartość nieruchomości będącej przedmiotem postępowania, tj. nieruchomości lokalowej nr 1, położonej przy ul. (...) w G., dla której Sąd Rejonowy w Goleniowie prowadzi księgę wieczystą o nr (...), wynosi 156.899,52 złotych, w szczególności poprzez odmowę wskazania, w oparciu o jaką podstawę prawną Sąd pomniejszył wartość tej nieruchomości, wyliczoną na poczet należnych wnioskodawczyni spłat o kwotę niespłaconego na dzień zamknięcia rozprawy kredytu hipotecznego, obciążającego nieruchomość, co w efekcie doprowadziło do uniemożliwienia przeprowadzenia stosownej kontroli instancyjnej orzeczenia w części odnoszącej się do zasądzonych od uczestnika M. C. (2) na rzecz wnioskodawczyni B. Ł. spłat, jak w pkt. V orzeczenia;

ewentualnie:

2. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, tj. błędne przyjęcie, że na gruncie postępowania wartość nieruchomości wynosi 156.899,52 złotych, podczas gdy z treści złożonej przez biegłego opinii wynika jednoznacznie, iż wartość ta zamyka się w kwocie 307.000,00 złotych, w wyniku nieprawidłowego przyjęcia, iż wartość nieruchomości powinna zostać obniżona o wysokość pozostającego do spłaty kredytu hipotecznego obciążającego nieruchomość na dzień zamknięcia rozprawy, wynikającego z umowy kredytu z dnia 14 marca 2006 r. zawartej przez uczestnika i wnioskodawczynię z (...) Bank (...) S.A. w W., w wysokości 150.100,48 złotych, co w efekcie doprowadziło Sąd do błędnego przyjęcia wartości spłat należnych na poziomie 81.884,57 złotych, gdy tymczasem prawidłowa wysokość spłat w sytuacji ustalenia wartości nieruchomości kwocie wynikającej wprost z opinii biegłego prowadziłoby do ustalenia spłat należnych wnioskodawczyni na poziomie 156.934,81 złotych;

3. naruszenie art. 618 § 1 k.p.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że na gruncie tego przepisu za wzajemne roszczenia współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy należy uznać także przyszłe ewentualne roszczenia z tytułu spłaty niewymagalnych rat kredytu hipotecznego obciążającego nieruchomość będącą przedmiotem postępowania podziałowego, gdy tymczasem roszczenia te, jako nieistniejące (tj. niesprecyzowane co do osoby dłużnika i wierzyciela, a także co do swojej wysokości) na dzień zamknięcia rozprawy nie powinny podlegać rozliczeniu w toku niniejszego postępowania, a w konsekwencji nie powinny prowadzić do obniżenia wartości nieruchomości będącej przedmiotem postępowania podziałowego i w zw. z tym także spłat należnych podmiotowi, któremu nieruchomość nie jest przyznawana (wnioskodawczyni);

4. naruszenie art. 618 § 3 k.p.c. poprzez błędną jego wykładnię, tj. przyjęcie, że przepis ten zamyka drogę do wystąpienia przez współwłaściciela, któremu przyznano własność nieruchomości, z roszczeniem regresowym przeciwko współwłaścicielowi, na rzecz którego zasądzono spłaty z tytułu spłaty rat kredytu hipotecznego obciążającego nieruchomość, niewymagalnych na dzień wydawania orzeczenia w przedmiocie zniesienia współwłasności, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia tego przepisu, uwzględniająca fakt, że ewentualne roszczenia z tytułu spłat rat kredytu hipotecznego obciążającego nieruchomość będącą przedmiotem podziału, nieistniejące na dzień wydawania orzeczenia w przedmiocie zniesienia współwłasności nie mają charakteru roszczeń, o których mowa w art. 618 § 3 k.p.c. w zw. z czym możliwość ich dochodzenia nie obejmuje prekluzja, o której mowa w art. 618 § 3 k.p.c., i co powinno przesądzić o tym, że te ewentualne przyszłe roszczenia nie powinny być rozliczane w postępowaniu, o którym mowa w art. 618 § 1 k.p.c., a w szczególności nie powinny one pomniejszać wartości nieruchomości będącej przedmiotem postępowania o zniesienie współwłasności, które to błędy doprowadziły w konsekwencji Sąd do obniżenia spłat należnych wnioskodawczyni;

5. naruszenie art. 212 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, poprzez zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni spłaty w wysokości 81.884,57 złotych, gdy tymczasem zgodnie z ustaleniami faktycznymi niniejszej sprawy i z uwzględnieniem prawidłowej wykładni wskazanych powyżej przepisów, wysokość spłat powinna zostać określona jako ½ wartości przedmiotowej nieruchomości, co przy uwzględnieniu pozostałych wykazanych w sprawie nakładów wzajemnych dałoby łączną kwotę do spłaty w wysokości 156.934,81 złotych, tj. bez obniżenia wartości nieruchomości o kwotę niespłaconego kredytu hipotecznego, obciążającego nieruchomość, co konsekwencji spowodowało obniżenie spłaty należnej wnioskodawczyni, względem spłaty należnej wnioskodawczyni.

Odpowiedź na apelację wnioskodawczyni złożył uczestnik postępowania wnosząc o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od wnioskodawczyni na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie mogła doprowadzić do zmiany zaskarżonego postanowienia.

W zakresie głównego zarzutu apelacyjnego zasadzającego się na zarzucie naruszenia przez Sąd I instancji art. 328 § 2 k.p.c., poprzez brak wykazania podstawy odliczenia od wyliczonej przez biegłego całkowitej wartości nieruchomości, ciążących na niej obciążeń, Sąd Okręgowy wskazuje, iż nie podziela stanowiska wnioskodawczyni, że treść uzasadnienia zaskarżonego postanowienia jest pozbawiona elementów wskazanych w art. 328 §2 k.p.c.

Zgodnie z powszechnie przyjętym w orzecznictwie stanowiskiem wytknięcie wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadne wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej (vide: uzasadnienie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2014 r., I PK 295/13; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 76/12; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2000 r. , V CKN 81/00). O takiej sytuacji nie można mówić w niniejszej sprawie.

Godzi się zauważyć, że w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd pierwszej instancji słusznie przytacza obciążenia, jakie są ustanowione na nieruchomości, wskazując jednocześnie ich wartości wraz z uzasadnieniem ich wyliczenia. Podkreślić trzeba, że podczas dokonywania zniesienia współwłasności nieruchomości, szacowana wartość nieruchomości powinna odpowiadać jej wartości rynkowej, czyli realnej kwocie, jaką w tym samym czasie można byłoby uzyskać przy sprzedaży tej nieruchomości. Niewątpliwie zaś na cenę wpływają wszelkie obciążenia nieruchomości, a więc służebności i obciążenia rzeczowe, takie jak w niniejszej sprawie hipoteka z tytułu umowy kredytu, zawartej we franku szwajcarskim ( (...)). Stanowisko Sądu I instancji pokrywa się z ugruntowaną i stosowaną od lat praktyką, jaką powszechnie uznaje się za prawidłową zarówno w judykaturze, jak i w doktrynie prawa, a która wyeksponowana została w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1998 r. sygn. akt I CKN 489/97. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny wskazał, że przy określaniu wartości nieruchomości dla ustalenia spłat istotna jest wartość realna, czyli rynkowa.

Kolejne zarzuty podnoszone przez wnioskodawczynię są niejako dalszą polemiką z odliczeniem od całkowitej wartości nieruchomości wartości hipoteki, ciążącej na tej nieruchomości.

W konsekwencji, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. należy uznać za niezasługujący na uwzględnienie. Sąd I instancji ustalił bowiem wartość nieruchomości na kwotę 338.000 złotych. Uznał jednocześnie, iż jej wartość obniżają: ciążąca na niej służebność, której ekwiwalent pieniężny stanowi kwota 31.000,00 złotych oraz ciążące na nieruchomości hipoteka w kwocie 38.763,62 CHF, stanowiące kwotę 150.100,48 złotych. Różnica zaś tych kwot względem wartości całkowitej nieruchomości stanowi kwotę 156.899,52 złotych, którą Sąd I instancji przyjął za kwotę odpowiadającą rzeczywistej wartości nieruchomości.

Ustalenia Sądu pierwszej instancji co do wartości nieruchomości należy uznać za prawidłowe, poparte dowodami szczegółowo wskazanymi w uzasadnieniu, których ocena w żadnej mierze nie nosi znamion dowolności. Wspomnieć trzeba, że stosownie do art. 233 §1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać. Dla skuteczności zarzutu naruszenia powyższego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008 r., I ACa 180/08). Natomiast stanowisko wyrażone w apelacji ma zatem jedynie charakter polemiczny z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd I instancji.

Zarzut naruszenia art. 618 § 1 k.p.c., a także zarzut naruszenia art. 618 § 3 k.p.c. również należy uznać za niezasadne. O ile trafne jest wskazanie, iż na dzień dokonywania podziału, kolejne niewymagalne jeszcze raty kredytu, istnieją niejako na papierze, o tyle nie można uznać ich za nieistniejące, czyli niesprecyzowane co do osoby dłużnika i wierzyciela i o nieznanej wysokości. Wskutek zniesienia współwłasności i przysądzenia jej na rzecz uczestnika postępowania, to on staje się jedyną zainteresowana osobą w spłacie zobowiązania zaciągniętego z umowy kredytu. Nie jest więc zasadne tworzenie podstawy pod przyszłe roszczenia uczestnika przeciwko wnioskodawczyni i partycypację w spłacie wierzytelności stanowiącej podstawę obciążenia nieruchomości hipoteką. Stanowisko, w którym wartość obciążeń należy odliczyć od wartości nieruchomości przyznanej jednemu z uczestników w toku postępowania zniesienia własności nieruchomości, pozostaje również bezsporne tak w literaturze przedmiotu (Ignaczewski J., Komentarz do spraw o podział majątku wspólnego małżonków, Warszawa 2015), jak i w wiodącej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 roku, sygn. akt II CKN 611/99, z dnia 26 września 2013 roku sygn. akt II CSK 650/12).

W powyższych orzeczeniach Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że obciążenie hipoteką wpływa w sposób oczywisty na wartość nieruchomości, a zatem przy jej ustalaniu w toku podziału majątku wspólnego sąd powinien uwzględnić to obciążenie, podobnie jak obowiązany jest rozważyć obniżenie wartości z powodu obciążenia w postaci służebności, czy dożywocia. Wartość tych obciążeń odlicza się zarówno przy ustalaniu składników majątku wspólnego, jak i przy zaliczaniu wartości nieruchomości przyznanej jednemu z małżonków na poczet przysługującego mu udziału w majątku wspólnym.

Sąd Najwyższy zwrócił uwagę przede wszystkim na ścisłe prawnorzeczowe powiązanie zadłużenia zabezpieczonego hipotecznie z tym składnikiem majątkowym, wskazując jednocześnie, że jeżeli nieruchomość w wyniku podziału majątku wspólnego przypadła uczestnikowi, którego obciążono na rzecz wnioskodawczyni określoną kwotą z tytułu wyrównania wartości udziałów w majątku wspólnym, to przede wszystkim uczestnika, jako dłużnika rzeczowego, obciąża uregulowanie należności wynikającej z wpisu hipoteki. Nieuwzględnienie zatem - przy ustaleniu dopłat przez uczestnika - wysokości obciążającej nieruchomość hipoteki może doprowadzić do tego, że uczestnik, jako dłużnik rzeczowy, spłaci sam dług hipoteczny, w którym wnioskodawczyni nie będzie już partycypowała, zwłaszcza że uczestnik nie będzie mógł przeciwko niej skutecznie dochodzić z tego tytułu swych roszczeń na podstawie art. 618 § 3 k.p.c. ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 r., II CKN 611/99). Sąd Okręgowy w pełni aprobuje zaprezentowaną powyżej linię orzeczniczą Sądu Najwyższego, w świetle której argumenty podniesione w apelacji nie znajdują żadnego uzasadnienia.

Wnioskodawczyni w treści zarzutów apelacyjnych podnosi okoliczność, iż w przypadku gdyby uczestnik, na rzecz którego zasądzona została nieruchomość zaniechał dokonywania płatności kolejnych rat kredytu, istniałoby niebezpieczeństwo wszczęcia egzekucji przeciwko wnioskodawczyni z jej majątku prywatnego, jako dłużnika solidarnego banku z tytułu zaciągniętego kredytu. Aczkolwiek, zgodnie z treścią art. 376 k.c., w przypadku wykonania świadczenia ciążącego solidarnie na obu dłużnikach przez jednego z nich, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników. Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych. Zdaniem Sądu Okręgowego, to na skutek zniesienia współwłasności i odliczenia wartości hipoteki od wartości nieruchomości zmieniła się treść stosunku współdłużników solidarnych. W konsekwencji w przypadku wykonania zobowiązania przez wnioskodawczynię (spłaty kredytu), przysługiwałby jej regres w stosunku do uczestnika o zwrot całej zapłaconej sumy z tytułu spełnienia świadczenia. Interes wnioskodawczyni jest więc w pełni zabezpieczony i wbrew jej twierdzeniom nie będzie ona pokrzywdzona.

Odnosząc się do podnoszonego przez wnioskodawczynię naruszenia art. 212 k.c. stwierdzić należy, że stanowi ono w istocie powielenie argumentacji dotyczącej naruszenia art. 328 k.p.c. w zakresie w jakim wnioskodawczyni podważa ustalenia Sądu I instancji co do wysokości rzeczywistej wartości nieruchomości, która to kwota ma stanowić podstawę wyliczenia kwoty spłaty współwłaściciela, na rzecz którego zasądzono obowiązek spłaty, wobec nie przyznania własności nieruchomości. Wobec wcześniej wykazanej bezzasadności tego zarzutu, również należy go uznać za bezpodstawny.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 §2 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. sentencji postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie. W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw od odstąpienia od ogólnej zasady rozliczania kosztów w postępowaniu nieprocesowym. Uczestnicy postępowania, byli w równym stopniu zainteresowaniu wynikiem postępowania, nie sposób również uznać z uwagi na przedmiot postępowania – zniesienie współwłasności – że ich interesy były sprzeczne. Stąd też Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 2. sentencji postanowienia.

SSO Violetta Osińska SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Agnieszka Tarasiuk – Tkaczuk