Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1494/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 maja 2017 roku w S.

sprawy z powództwa M. G., K. G.

przeciwko K. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Myśliborzu z dnia 2 sierpnia 2016 roku, sygn. akt I C 418/16 upr.

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie II zasądza od pozwanego K. S. na rzecz powodów M. G. i K. G. kwotę 1300 (jeden tysiąc trzysta) złotych tytułem kosztów procesu;

b)  dodaje punkt III o brzmieniu: zwraca powodom K. G. i M. G. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 150 (sto pięćdziesiąt) złotych tytułem nadpłaconego wpisu od pozwu;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego K. S. na rzecz powodów M. G. i K. G. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  zwraca pozwanemu od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 150 (sto pięćdziesiąt) złotych tytułem nadpłaconej opłaty od apelacji.

SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 1494/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2016 r. Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z powództwa M. G., K. G. przeciwko K. S. o zapłatę (sygn. akt I C 418/16):

I.  zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 5.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w zapłacie od dnia 26 sierpnia 2015 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 1.450 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach:

Powodowie posiadali gotowy projekt architektoniczno – budowlany domu jednorodzinnego z przydomową oczyszczalnią ścieków, który zamierzali wybudować na stanowiącej ich własność działce gruntu o nr 71/2 na terenie miejscowości O. w gminie B.. W tym celu zawarli z pozwanym – inżynierem budownictwa, posiadającym uprawnienia do projektowania, umowę w ramach której zlecili adaptację gotowego projektu do warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego i budowy przydomowej oczyszczalni ścieków w O. zwartego w decyzji o warunkach zabudowy nr 135/08 z dnia 5 grudnia 2008 r. Burmistrza B.. Ponadto ustanowili pozwanego kierownikiem budowy.

W oparciu o łączącą strony umowę pozwany wystąpił w dniu 30 kwietnia 2010 r. w imieniu inwestorów z wnioskiem o pozwolenie na budowę, do którego dołączył Projekt budowlany, Projekt zagospodarowania terenu dla obiektu określonego jako „Budowa budynku mieszkalnego jednorodzinnego i budowy przydomowej oczyszczalni ścieków w O.”. We wniosku wskazał początkowo, że decyzja ma dotyczyć budowy „budynku mieszkalnego jednorodzinnego, przyłącza elektroenergetycznego, przyłącza wodociągowego, instalacji zewnętrznych, przydomowej oczyszczalni ścieków oraz zjazdu indywidualnego na drogę powiatową dz. nr 62 na działkę nr (...) oraz ogrodzenia w miejscowości O., gm. B.”.

Postanowieniem z dnia 10 czerwca 2010 r. Starosta (...) nałożył na pozwanego obowiązek uzupełnienia wniosku o pozwolenie na budowę o ujawnione braki m.in. brak uzgodnienia projektu budowalnego przydomowej oczyszczalni ścieków pod względem wymagań higienicznych i zdrowotnych z Powiatowym Inspektoratem Sanitarnym lub rzeczoznawcą ds. sanitarnych i brak badań hydrogeologicznych dla projektowanej oczyszczalni ścieków.

By uzyskać pozwolenie na budowę pozwany wykreślił z wniosku słowa „przyłącze wodociągowe” i „przydomowej oczyszczalni ścieków”. W konsekwencji w dniu 18 czerwca 2010 r. decyzją nr (...) Starosta (...) zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę obejmującego tylko budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego, zewnętrznej instalacji elektroenergetycznej i wodociągowej, zjazdu indywidualnego z drogi powiatowej dz. nr 62 na działkę nr (...) oraz grodzenia w miejscowości O., gm. B.. Decyzja nie zawierała pozwolenia na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków.

Do obowiązków pozwanego należało nadzorowanie całej budowy oraz reprezentowanie inwestorów w urzędach aż do uzyskania odbioru domu. Powodowie nie znali się na przepisach prawa budowlanego. Oczekiwali, że inżynier będzie ich reprezentował kompleksowo.

W trakcie budowy domu jednocześnie budowano przydomową oczyszczalnię ścieków.

Postanowieniem z dnia 29 czerwca 2015 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w M. nałożył na inwestorów opłatę legalizacyjną w kwocie 5.000 zł za wybudowanie przydomowej oczyszczalni ścieków bez wymaganego przepisami ustawy zgłoszenia. Orzeczenie doręczono pełnomocnikowi inwestorów, który z kolei przekazał je małżonkom G., kiedy upływał już termin do jego zaskarżenia.

Pismem z dnia 18 sierpnia 2015 r. pełnomocnik powodów wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 5.000 zł tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie zobowiązania w terminie do dnia 25 sierpnia 2015 r.

W odpowiedzi na wezwanie K. S. podniósł, że łącząca go z inwestorami umowa nigdy nie dotyczyła uzyskania pozwolenia na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków, która jest na zgłoszenie. To natomiast inwestorzy nie wywiązali się z umowy, gdyż nie dokonali końcowego rozliczenia za jego pracę.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w świetle art. 471 k.c.

Sąd I instancji zauważył, że strony łączyła ustna umowa o dzieło (art. 627 k.c.) mocą której powodowie umówili się z pozwany, że ten, jako inżynier budowlany, osoba posiadająca uprawnienia do pełnienia funkcji kierownika budowy, w imieniu powodów dokona adaptacji dokumentacji projektowej dotyczącej domu jednorodzinnego i przydomowej oczyszczalni ścieków do warunków zabudowy, a nadto, że będzie reprezentował ich przed organami administracji w zakresie uzyskania wszystkich przewidzianych prawem pozwoleń, zgłoszeń, opinii i uzgodnień niezbędnych podczas realizacji inwestycji. Ustalenie to wynikało z zeznań powodów, którym Sąd dał wiarę, a pośrednio także z zeznań pozwanego. Ponadto ze złożonego w 2010 r. w Starostwie Powiatowym w M. projektu budowlanego, który był załącznikiem nr 1 do pozwolenia na budowę nr (...) wynikało, że Projekt zagospodarowania terenu obejmował zarówno budowę domu jednorodzinnego i budowy przydomowej oczyszczalni ścieków w O.. Pod projektem podpisał się jako projektant pozwany i jako pełnomocnik inwestorów złożył go we właściwym organie administracji. Wykreślenie słów „i budowy przydomowej oczyszczalni ścieków” miało charakter następczy. Nie zmieniało jednak zdaniem Sądu łączącej strony od początku umowy.

Mimo, że pozwany przeczył, aby ponosił odpowiedzialność za to, że do wybudowania przydomowej oczyszczalni ścieków doszło bez wymaganego przepisami ustawy zgłoszenia, a w konsekwencji, by ponosił odpowiedzialność za nałożenie na inwestorów opłaty legalizacyjnej w kwocie 5.000 zł, w ocenie Sądu I instancji, powodowie wykazali istnienie związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem pozwanego a powstałą w ich majątku szkodą. Pozwany potwierdził, że do wniosku o pozwolenie na budowę z 2010 r. dołączony był projekt oczyszczalni i że wpisał budowę przydomowej oczyszczalni ścieków do wniosku. Potwierdził też, że sam dokonał wykreślenia słów „przydomowa oczyszczalnia ścieków” i w konsekwencji otrzymał pozytywną decyzję Starosty (...). Przyznawał, że miał świadomość, iż budowa przydomowej oczyszczalni ścieków nie wymaga uzyskania pozwolenia, a jedynie zgłoszenia. Tym niemniej początkowo wnioskował o powolnienie na jej budowę gdyż „chciał załatwić dla inwestorów sprawę kompleksowo”.

Sąd Rejonowy uznał, że od początku intencją stron było powierzenie pozwanemu, jako podmiotowi profesjonalnie trudniącemu się kwestiami budowlanymi i znającemu przepisy prawa budowlanego całości spraw administracyjno-budowlanych związanych z prowadzonymi inwestycjami na działce gruntu stanowiącej własność powodów. Powodowie oczekiwali, że pozwany będzie skutecznie reprezentował ich interesy w trakcie realizacji inwestycji. Pozwany adaptował gotowy projekt i już w dacie zawierania z powodami umowy wiedział, że chcą oni budować dom i przydomową oczyszczalnię ścieków. Powodowie słusznie oczekiwali, że w stosowny sposób uzyska w ich imieniu zezwolenie na wybudowanie tego obiektu. Nie uszło uwadze Sądu, że pozwanemu jako pełnomocnikowi inwestorów doręczono opłatę legalizacyjną w związku z budowaniem oczyszczalni bez wymaganego przepisami prawa zgłoszenia. Pozwany nie kwestionował tego, że reprezentuje powodów w tej kwestii przed urzędem, z tego względu doszło do skutecznego nałożenia na powodów opłaty legalizacyjnej. Sąd zauważył, że pozwany zeznał, iż uczestniczył w kontroli (...) na działce inwestorów, podczas której kontrolowano sposób wykonania przydomowej oczyszczalni ścieków, a wręcz, że to jego oświadczenie jako kierownika budowy o tym, że przydomową oczyszczalnię ścieków wykonano bez wymaganego zgłoszenia, zainicjowało kontrolę.

Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom pozwanego, że był zmuszany przez powoda, aby zgłosić do (...) zakończenie budowy, mimo, że nie było to w zakresie jego obowiązków jako kierownika budowy. Ponadto za kuriozalne uznał stwierdzenie, że pozwany w czasie kiedy wykonywano oczyszczalnię, był w budynku, nie chodził po działce i nie widział jak ją robiono.

Okoliczność, że powodowie mogli czerpać wiedzę o tym, że pozwany wykreślił z wniosku o pozwolenie na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków, gdyż wysłał im mailem kopię dokumentów, nie oznacza zdaniem Sądu, że zwalniało go to od odpowiedzialności za uzyskanie stosownych zezwoleń. Rodziło to powinność zgłoszenia tej inwestycji, czego zaniechał, pomimo, że miał kompleksowo załatwić dokumentację potrzebną inwestorom.

Sąd zauważył, że wedle pozwanego, rozmawiał on z pracownikiem (...) i że inspektor przeciągnął procedurę, bo miała zmienić się ustawa i być dla inwestorów korzystniejsza w zakresie wysokości opłaty legalizacyjnej, ostatecznie jednak do tego nie doszło. Zatem jego działania wskazywały, że reprezentował powodów w postępowaniu administracyjnym związanym z przydomową oczyszczalnią ścieków, czynił aktywne działania zmierzające do uniknięcia bądź zredukowania opłaty legalizacyjnej. Gdyby pozostawało to poza zakresem jego zlecenia, nie podejmowałby się tych działań. Co więcej pozwany za legalizację oczyszczalni miał dostać pieniądze, więc obowiązki te wchodziły do zakresu łączącej strony umowy.

W rezultacie Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że uzasadnione było roszczenie powodów w zakresie, w jakim dochodzili oni solidarnie od pozwanego zapłaty kwoty 5.000 zł nałożonej na nich przez (...) tytułem opłaty legalizacyjnej. Orzekając na podstawie art. 481§ 1 i 2 k.c. o odsetkach od świadczenia głównego Sąd miał na uwadze, że powodowie wezwali pozwanego do dobrowolnej zapłaty na ich rzecz spornej kwoty najpóźniej do dnia 25 sierpnia 2015 r. Zatem począwszy od dnia 26 sierpnia 2015 r. pozwany pozostawał w zwłoce i za ten okres powodom należne były odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów 1.450 zł tytułem kosztów procesu, w tym 1200 zł tytułem wynagrodzenia ich adwokata (§ 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz 250 zł tytułem opłaty od pozwu.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

a)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez przyjęcie, że: powodowie posiadali gotowy projekt architektoniczno-budowlany domu jednorodzinnego wraz z przydomową oczyszczalnią ścieków; do obowiązków pozwanego należało dokonanie zgłoszenia budowy przydomowej oczyszczalni ścieków i reprezentowanie inwestorów w urzędach aż do uzyskania odbioru domu; pozwany reprezentował powodów w postępowaniu administracyjnym związanym z przydomową oczyszczalnią ścieków; dokonanie przez pozwanego legalizacji przydomowej oczyszczalni ścieków wchodziło w zakres umowy zawartej przez strony postępowania;

b)  naruszenie art. 471 k.c. poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie;

c)  naruszenie art. 22 oraz art. 30 Prawa budowlanego poprzez ich niezastosowanie.

W uzasadnieniu apelacji pozwany zarzucił, że w aktach sprawy brak jest dokumentu potwierdzającego, że powodowie posiadali projekt przydomowej oczyszczalni ścieków. Dowodu na tą okoliczność nie stanowi projekt budowlany domu.

Zdaniem skarżącego zgromadzony w sprawie materiał dowodowi nie daje podstaw do stwierdzenia, że do jego obowiązków należało dokonanie zgłoszenia budowy przydomowej oczyszczalni ścieków. Wręcz przeciwnie - obowiązek ten ciążył na powodach. Podkreślił, iż po wykonaniu adaptacji projektu i uzyskaniu pozwolenia na budowę na mocy umowy z powodami podjął się funkcji kierownika budowy. Jak podkreślił apelujący, zgłoszenie dotyczące robót budowlanych nie mieści się w zakresie obowiązków kierownika budowy.

W ocenie apelującego nie znajduje potwierdzenia stwierdzenie, że do jego obowiązków należało reprezentowanie inwestorów w urzędach do uzyskania odbioru domu, w tym w postępowaniu administracyjnym związanym z przydomową oczyszczalnią ścieków. Żaden dokument, w tym dokumenty pełnomocnictw udzielonych pozwanemu, nie pozwalają na przyjęcie takiej tezy. Poza tym stałoby to w sprzeczności z treścią umowy stron, na mocy której powodowie powierzyli pozwanemu funkcję kierownika budowy, a nie ustanowili swojego reprezentanta na budowie jako np. inwestora zastępczego.

Stwierdzenie, że dokonanie przez pozwanego legalizacji przydomowej oczyszczalni ścieków wchodziło w zakres umowy zawartej przez strony, w przekonaniu skarżącego, nie znajduje żadnego potwierdzenia w treści udzielonych mu pełnomocnictw. Podkreślił, iż wykreślenie przydomowej oczyszczalni ścieków z projektu złożonego wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę odbyło się za wiedzą i zgodą powodów, czego dowodzi e-mail wysłany przez pozwanego do powoda w dniu 15 listopada 2010 r. zawierający skan pozwolenia na budowę oraz fakt odebrania w 2010 r. przez powodów przedmiotu umowy.

Jak zauważył apelujący, powodowie dokonywali samodzielnie szeregu czynności w toku procesu budowlanego. Zlecali prace różnym wykonawcom m.in. w zakresie wykonania przydomowej oczyszczalni ścieków, czy wykonania mapy powykonawczej przez uprawnionego geodetę, który wskazał wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków niezgodnie z projektem (co oznacza, że taki projekt powodowie musieli uzyskać od osoby trzeciej). W efekcie to na powodach jako inwestorach spoczywała odpowiedzialność za skutki podejmowanych przezeń czynności. Skoro powodowie świadomi treści pozwolenia na budowę zadecydowali o wykonaniu przydomowej oczyszczalni ścieków i powierzyli wykonanie jej wybranemu wykonawcy, nie dokonując zgłoszenia tych prac, to zdaniem apelującego, odpowiedzialność za skutki tych działań, w tym konieczność uiszczenia opłaty legalizacyjnej spoczywa wyłącznie na nich. Konsekwencją powyższego było niewłaściwie zastosowanie przez Sąd przepisów prawa materialnego (art. 471 k.c.).

Finalnie apelujący wskazał, że okoliczności niniejszej sprawy uzasadniały zastosowanie przepisów art. 22 oraz art. 30 Prawa budowlanego, czego Sąd nie uczynił. Powyższe przepisy określają precyzyjnie zakres obowiązków kierownika budowy, do których zaliczają się m.in. protokolarne przejęcie od inwestora i zabezpieczenie terenu budowy, prowadzenie dokumentacji budowy, czy zorganizowanie budowy i kierowanie budową. Nie ma natomiast kierownik budowy obowiązku zgłoszenia określonych robót właściwemu organowi, który to obowiązek spoczywa na inwestorze. Pełniona przez pozwanego funkcja kierownika budowy nie obligowała go do dokonania zgłoszenia przydomowej oczyszczalni ścieków. Nie można zatem czynić mu zarzutu zaniechania w tym zakresie wykonania ciążącego na nim obowiązku.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego w niewielkiej części doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia i to tylko w zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu.

Wstępnie należy wyjaśnić, iż stosownie do dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z treści cytowanego przepisu wprost wynika, że sąd odwoławczy przy rozpoznawaniu wniesionego środka zaskarżenia jest związany granicami apelacji, przy czym co należy podkreślić, iż w polskiej procedurze cywilnej realizowana jest zasada pełnej apelacji ( por. postanowienie SN z dnia 21 maja 2014 r., II CZ 8/14, LEX nr 1483949). Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego; wiążą go wyłącznie zarzuty dotyczącego naruszenia prawa procesowego ( por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, (...) ). Obowiązkiem sądu odwoławczego jest w związku z tym nie tylko rozpoznanie zarzutów podniesionych w apelacji, lecz szerzej rozpoznanie sprawy, choć w granicach zaskarżenia. Nakłada to na sąd obowiązek dokonania własnych ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i poddanie ich ocenie prawnej przez pryzmat mających zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego ( por. wyrok SN z dnia 26 czerwca 2013 r., V CSK 347/12, LEX nr 1381043).

Zważając na powyższe i dokonując ponownej merytorycznej kontroli zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż okazało się ono wadliwe jedynie w zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu.

Jak wynika z dokumentów widniejących w aktach niniejszej sprawy, strona powodowa w tym postępowaniu tytułem opłat od pozwu uiściła kwotę 250 zł (k. 2). Wprawdzie zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2016 r., poz. 623 t.j.; dalej: u.k.s.c.). opłata stosunkowa od pozwu w sprawach o prawa majątkowe wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, co biorąc pod uwagę zakreśloną przez powodów wartość przedmiotu sporu istotnie dawałoby opłatę od pozwu w wysokości 250 zł (5 % x 5000 zł). Tym niemniej dostrzec należało, iż zgodnie z zarządzeniem Przewodniczącego z dnia 10 maja 2016 r. niniejsza sprawa została przekazana do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym (k. 42), albowiem w myśl art. 505 1 pkt 1 k.p.c. w postępowaniu uproszczonym są rozpatrywane sprawy o roszczenia wynikające z umów, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza dziesięciu tysięcy złotych, a takie właśnie roszczenie zostało zgłoszone przez powodów w tym postępowaniu. Co istotne w kontekście rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu zawartego w punkcie II. zaskarżonego wyroku, rozpoznanie sprawy w postępowaniu uproszczonym nie pozostaje bez wpływu na wysokość opłaty od pozwu jaką winna wnieść strona powodowa. Zgodnie bowiem z treścią art. 28 pkt 2 u.k.s.c., w sprawie podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym pobiera się opłatę stałą od pozwu, przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu umowy ponad 2000 złotych do 5000 złotych – 100 złotych.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał, iż do podlegających zwrotowi od strony przeciwnej celowych kosztów procesu w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. mogła zostać zaliczona wyłącznie uiszczona opłata od pozwu w zakresie kwoty 100 zł, a nie kwoty 250 zł, co przy uwzględnieniu wysokości podlegającego zwrotowi wynagrodzenia pełnomocnika powodów za reprezentowanie ich przed sądem pierwszej instancji w kwocie 1200 zł (zgodnie z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie; DZ.U. z 2015 r., poz. 1800), dawało łącznie kwotę 1.300 zł, a nie jak przyjął to Sąd Rejonowy – 1.450 zł.

Z tych względów zmieniono zaskarżone orzeczenie w zakresie jego punktu II. sentencji w ten sposób, iż zasądzono od pozwanego na rzecz powodów kwotę 1.300 zł tytułem kosztów procesu. Jednocześnie bacząc, iż faktycznie strona powodowa tytułem opłat od pozwu uiściła kwotę 250 zł, nadpłaconą kwotę 150 zł stanowiącą różnicę pomiędzy wysokością uiszczonej opłat od pozwu a opłatą należną, nakazano zwrócić powodom od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu. Rozstrzygnięcie w tym przedmiocie zapadłe na podstawie art. 80 ust. 1 u.k.s.c. zostało zawarte w dodany punkcie III. sentencji.

Wskazując na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 §1 k.p.c. w tym zakresie zmienił zaskarżone orzeczenie, o czym orzekł w punkcie 1. sentencji wyroku.

W pozostałym zaś zakresie apelacja pozwanego jako niezasadna podlegała oddaleniu, albowiem trafnie Sąd I instancji ocenił, iż w realiach rozpatrywanej sprawy ziściły się wszelkie przesłanki odpowiedzialności kontraktowej strony pozwanej uzasadniające przyznanie na rzecz strony powodowej dochodzonego przez nich świadczenia odszkodowawczego.

W myśl art. 471 k.c., dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Cytowany wyżej przepis statuuje przesłanki odpowiedzialności kontraktowej z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania umownego, przewidując, iż dla jej zaistnienia niezbędne jest kumulatywne zaistnienie trzech ujętych w tym przepisie przesłanek, tj.: 1) okoliczność niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika; 2) fakt zaistnienia szkody w majątku wierzyciela; 3) istnienie związku przyczynowego pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązaniem przez dłużnika a szkodą jaką odniósł wierzyciel.

Niewykonaniem zobowiązania w rozumieniu omawianego przepisu art. 471 k.c. jest brak spełnienia świadczenia przy jednoczesnym istnieniu okoliczności, wyłączających jego spełnienie w przyszłości. Z kolei z nienależytym wykonaniem zobowiązania mamy do czynienia wówczas, gdy wprawdzie świadczenie zostanie spełnione, lecz interes wierzyciela nie zostanie zaspokojony w sposób wynikający z treści zobowiązania. Przy czym każde, nawet najlżejsze uchybienie zobowiązaniu przez dłużnika, bez względu na to, na czym by ono polegało, stanowić będzie nienależyte wykonanie (por. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 39; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 845).

Przez szkodę należy rozumieć z kolei uszczerbek majątkowy jaki wystąpił po stronie wierzyciela, wbrew jego woli, na który zgodnie z art. 361 § 2 k.c. składają się strata i utracony zysk. Innymi słowy, szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę ( tak SN: w orzeczeniu z 11 lipca 1957 r., 2 CR 304/57, OSN 1958, nr III, poz. 76; w uchwale składu 7 sędziów SN z 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, OSNCP 1964, nr 7-8, poz. 128; nadto w wyrokach: z dnia 6 lutego 2013 r., I PK 102/12; z dnia 15 kwietnia 2010 r., II CSK 544/09 oraz z dnia 14 stycznia 2005 r., III CK 193/04).

W odniesieniu do przesłanki adekwatnego związku przyczynowego należy wskazać, że przypisanie dłużnikowi odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 471 k.c. jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy pomiędzy niewykonaniem zobowiązania a szkodą istnieje normalny związek przyczynowy. O tym zaś, co należy rozumieć pod tym pojęciem stanowi art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym, zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Jak się wskazuje, z normalnymi następstwami mamy do czynienia niezależnie od tego, czy dłużnik ich wystąpienie przewidywał, mógł przewidywać oraz czy przewidywał rodzaj i wysokość szkody, jaka będzie następstwem jego działania lub zaniechania (por. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 40; W. Czachórski, Zobowiązania..., s. 319). Dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy ustalić, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody (test conditio sine qua non) i czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia (Z. Banaszczyk (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2011, art. 361, nb 7–8; M. Kaliński, Szkoda na mieniu..., s. 386 i n.; A. Koch, Związek przyczynowy..., s. 68 i n.). Przyjmuje się, iż taki związek przyczynowy zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju zdarzeń. Przy czym ocena, czy skutek jest normalny, winna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego, zasad wiedzy naukowej i specjalnej ( por. wyrok Sadu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 października 2014 r., ACa 824/14, LEX nr 1554766).

Wykazanie wystąpienia wszystkich opisanych wyżej przesłanek, w świetle dyspozycji art. 6 k.c., spoczywało niewątpliwie w tym postępowaniu na powodach, jako tej stronie, która z faktu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego wywodziła korzystne dlań skutki prawne w postaci istnienia po ich stronie uprawnienia do domagania się zapłaty należnego z tego tytułu odszkodowania.

Jednocześnie należało mieć na uwadze, iż na kanwie art. 471 k.c. dłużnik zostanie zwolniony z obowiązku wyrównania szkody jeżeli tylko zdoła wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie przezeń zobowiązania nie jest następstwem okoliczności, za które w ramach konkretnego zobowiązania odpowiada. Z uwagi jednak na oparcie konstrukcji odpowiedzialności kontraktowej na zasadzie winy domniemanej, to dłużnika obciąża ciężar udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (por. m.in. wyrok SN z dnia 10 stycznia 2014 r., I CSK 182/13, LEX nr 1458677; wyrok SN z dnia 24 czerwca 2013 r., II PK 344/12, LEX nr 1350304). Co może wykazać udowodniając rzeczywistą przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, a nadto że nie uzasadnia ona jego odpowiedzialności, bądź też przez wykazanie, iż przy wykonywaniu zobowiązania dołożył należytej staranności, a więc że nie doprowadził do szkody w sposób zawiniony. Konsekwencją udowodnienia takiego stanu rzeczy jest zaś zwolnienie się dłużnika z odpowiedzialności za szkodę (egzoneracja).

Zważając na ogół okoliczności rozpatrywanej sprawy wynikających z ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego, w pełni podzielając stanowisko Sądu I instancji wyrażone na kanwie zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy uznał, iż strona powodowa w tym postępowaniu wykazała wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, który z kolei nie zdołał udowodnić, że nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności za które nie ponosi winy.

W toku niniejszego postępowania nie było między stronami sporne, iż łączyła je ustna umowa o dzieło w rozumieniu przepisu art. 627 k.c., zgodnie z którym, przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Bezspornie przedmiotem rzeczonej umowy o dzieło było sporządzenie przez pozwanego adaptacji projektu budowalnego budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z zewnętrznymi instalacjami: elektroenergetyczną i wodociągową, zjazdem z drogi powiatowej działki nr (...) na działkę nr (...) oraz ogrodzenia w miejscowości O., gmina B., na działkach nr (...) obręb O.. Nie było sporne nadto między stronami, że pozwany miał jako pełnomocnik powodów podjąć przed właściwymi organami czynności zmierzające do uzyskania pozwolenia na budowę a po uzyskaniu tegoż pozwolenia pozwany miał pełnić funkcję kierownika budowy na inwestycji budowlanej prowadzonej przez stronę powodową.

Sporne między strona było jednakże to, czy na podstawie tej umowy pozwany był obowiązany także do zawiadomienia właściwego organu administracyjnego o wykonaniu przydomowej oczyszczalni cieków. Powodowie utrzymywali bowiem, że także w tym zakresie pozwany był obowiązany na podstawie umowy o dzieło podjąć wszelkie czynności zmierzające do spełnienia warunków formalnych umożliwiających przeprowadzenie inwestycji w zakresie przydomowej oczyszczalni ścieków, czemu jednak stanowczo sprzeciwiał się pozwany.

W świetle sprzecznych stanowisk stron w tym przedmiocie, oceny wykładni oświadczeń woli stron należało dokonać przez pryzmat art. 65 k.c. w myśl którego, oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Dyrektywy wykładni oświadczeń woli zawarte w powołanym przepisie wymagają uwzględnienia całokształtu oświadczeń woli składających się na treść czynności prawnych przy uwzględnieniu okoliczności towarzyszącym ich złożeniu. Dokonując takiej oceny należy brać pod uwagę całą sekwencję zdarzeń poprzedzających złożenie oświadczenia definitywnego, a także wszelkie oświadczenia oraz zachowania stron zarówno wcześniejsze jak i późniejsze tworzące kontekst sytuacyjny ( por. wyroki SN: z dnia 30 kwietnia 2015 r., II CSK 265/14, Lex nr 1710352; z dnia 03 kwietnia 2014 r., V CSK 309/13, LEX nr 1460755 oraz z dnia 12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11, LEX nr 1110971). Nie można tracić z pola widzenia tego, iż wykładni oświadczenia woli stron należało dokonywać w odniesieniu do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, którego ocena winna nastąpić z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie, jak i wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności ( tak SN w wyroku z dnia 17 listopada 1966 r., II CR, 423/66/, Lex nr 6073).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zważył, iż wedle zeznań powódki K. G., „ umowa dotyczyła budowy domu jednorodzinnego wraz z przydomową oczyszczalnią ścieków (…) pan S. zobowiązał się, że dokumentacja będzie załatwiona. Dostał w tym celu stosowne upoważnienie. Do obowiązków pana S. należało nadzorowanie całej budowy, załatwianie całej dokumentacji do momentu uzyskania odbioru” (k. 58 verte). Powyższe koresponduje z zeznaniami powoda M. G., który wskazał, iż „ M. dostali od (...) warunki zabudowy na wybudowanie domu z oczyszczalnią przydomową. Zgłosiliśmy się z gotowym projektem domu i oczyszczalni do pana S.. (…) M. się nie interesowali, nie znaliśmy się na przepisach prawa budowalnego. W tym celu zgłosiliśmy się do pana S., bo jest inżynierem i powierzyliśmy mu całą dokumentację” (k. 59). Z powyższych zgodnych, spójnych i wzajemnie ze sobą korespondujących zeznań powodów wynikało, że nie orientowali się oni na przepisach prawa budowanego i nie wiedzieli jakie dokumenty winni przedłożyć celem uzyskania wszelkich niezbędnych decyzji budowalnych i pozwoleń. W celu przeprowadzenia procesu inwestycyjnego zwrócili się do pozwanego, któremu powierzyli nie tylko prace projektowe (pozwany miał dokonać adaptacji gotowego projektu do warunków panujących na działce powodów), ale także pozyskanie wszelkich niezębnych dokumentów, decyzji i pozwoleń, a nadto powierzyli mu rolę kierownika budowy.

Co do zakresu czynności jakie w ramach załatwiania niezbędnych formalności warunkujących rozpoczęcie budowy miał wykonać pozwany zauważyć należało, iż z załączonego do akt sprawy upoważnienia jakim legitymował się pozwany występując w procesie inwestycyjnym wynikało, że dotyczy ono wszystkich spraw dotyczących „ uzyskania pozwolenia na budowę obiektu zaprojektowanego jako „Budowa budynku mieszkalnego jednorodzinnego i budowy przydomowej oczyszczalni (...)” (k. 90). Z treści tegoż upoważnienia wprost wynika, że pozwany został przez powodów upoważniony do dopełnienia wszelkich niezbędnych formalności w zakresie nie tylko pozyskania stosownego pozwolenia na budowę w zakresie domu jednorodzinnego, ale także w zakresie oczyszczalni. Pozwany działając jako pełnomocnik powodów na podstawie w/w pełnomocnictwa złożył w ich imieniu w dniu 30 kwietnia 2010 r. wniosek o pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego, przyłącze instalacji zewnętrznych oraz zjazdu na dz. Nr 62 obręb O. na działkę nr (...) obręb O. gmina B.. Z treści tegoż wniosku wynikało, że pierwotnie pozwany zawarł w nim także wniosek o pozwolenie na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków (k. 7). Znamiennym jest, iż projekt budowalny w zakresie oznaczenia obiektu został opisany jako „Zewnętrzna instalacja wodociągowa, elektroenergetyczna i przydomowa oczyszczalnia ścieków” (k. 66). Sam pozwany słuchany przed sądem przyznał, że „ W warunkach zabudowy pochodzącej od Gminy w formie decyzji administracyjnej było określone dopuszczenie usytuowania na działce przydomowej oczyszczalni ścieków. Przystąpiłem do realizacja zadania, do całościowej, kompleksowej realizacji dokumentacji projektowej” (k. 92v). W związku z tym załączył projekt oczyszczalni do wniosku o pozwolenie na budowę i początkowo we wniosku wpisał także „przydomowa oczyszczalnia ścieków” (k. 93), przy tym sam pozwany przyznał, że „ Ja to pozwolenie o zrobienie oczyszczalni wpisałem do wniosku o pozwolenie na budowę, bo chciałem klientom załatwić sprawę kompleksowo” (k. 59 v.).

Mając zatem na uwadze treść pełnomocnictwa udzielonego pozwanemu, pierwotną treść dokumentacji projektowej oraz wniosku o pozwolenie na budowę, w kontekście także tego, że pozwany jest profesjonalistą mającym uprawienia zarówno projektowe jak i budowalne, zaś powodowie nie byli zorientowani w przepisach prawa budowalnego, jako wiarygodną ocenić należało wersję podawaną przez stronę powodową, iż powierzyli oni pozwanemu jako profesjonaliście całość procesu inwestycyjnego polegającego na budowie domu jednorodzinnego na ich działce, w tym na przygotowaniu niezbędnej dokumentacji (w tym projektowej i stosownych pozwoleń budowalnych) oraz samego przeprowadzenia procesu bodowy. Zważając na okoliczność, iż projekt od początku zakładał, że przy budynku powstanie domowa oczyszczalnia ścieków, oczywistym w przekonaniu Sądu Odwoławczego jest, że bez względu na to, czy zadanie to miałoby zostać wykonane w ramach projektowania, adaptacji projektu, czy już samego wykonawstwa, pozwany był z mocy umowy obowiązany do takiego przeprowadzenia procesu inwestycyjnego, aby powodowie dochowali wszelkich formalności niezbędnych do wybudowania domu jednorodzinnego wraz z przydomową oczyszczalnia ścieków.

Tymczasem bezsprzecznie pozwany tym obowiązkom nie podołał. Z okoliczności sprawy wynikało bowiem, że pierwotnie we wniosku o pozwolenie na budowę pozwany zawarł wniosek o udzielenie takiego pozwolenia także w zakresie przydomowej oczyszczalni ścieków. Jednakże postanowieniem z dnia 10 czerwca 2010 r. Starosta (...) zwrócił się do pozwanego – jako pełnomocnika powodów - o uzupełnienie braków formalnych wniosku poprzez m.in. przedłożenie uzgodnienia projektu budowalnego przydomowej oczyszczalni ścieków pod względem wymagań higienicznych i zdrowotnych z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym lub rzeczoznawcą ds. sanitarnych oraz badań hydrogeologicznych dla projektowanej oczyszczalni ścieków (k. 8). To wobec w/w wezwania do uzupełnienia braków i stwierdzenia, że wymagane jest tylko zgłoszenie, a nie uzyskanie pozwolenia na budowę, pozwany z wniosku o pozwolenie na budowę wykreślił sformułowanie „przydomowej oczyszczalni ścieków”. Z tego względu ostatecznie decyzja nr (...) z dnia 18 czerwca2010 r. o udzieleniu pozwolenia na budowę dotyczyła tylko budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego, zewnętrznej instalacji elektroenergetycznej i wodociągowej, zjazdu indywidualnego oraz ogrodzenia (k. 9 -10). Niezwykle istotnym jest, że pozwany mając niewątpliwie świadomość, że udzielone pozwolenie na budowę nie obejmowało przydomowej oczyszczalni ścieków i wystarczające jest zgłoszenie do właściwego organu budowanego zamiaru wykonywania takiej inwestycji, sam nie zgłosił tego faktu odpowiedniemu organowi. Co więcej, pomimo świadomość, że nie dokonał takiego zgłoszenia i nie uprawniając się czy wymaganego zgłoszenia dokonali sami inwestorzy, pozwany przystąpił do wykonywania oczyszczalni ścieków bez posiadania ku temu stosownego pozwolenia. Wprawdzie istotnie z załączonej do akt sprawy wiadomość e-mail wynika, że pozwany przesłał powodom skan pozwolenia na budowę, jednakże z samego tylko tego faktu nie sposób wyprowadzić wniosku, że poinformował ich o konieczność zgłoszenia prac budowalnych do odpowiedniego organu administracyjnego. Tymczasem powodowie stanowczo zaprzeczyli, aby pozwany pouczył ich o takim obowiązku. Powódka K. G. wprost oświadczyła bowiem, że „ Nie byłam informowana jako inwestor, że powinnam dokonać zgłoszenia samodzielnie. Według nas powinien był to zrobić pan K., bo powierzyliśmy mu całą dokumentację i daliśmy upoważnienia” (k. 58 verte). Również powód M. G. przyznał, że „ Pan K. nigdy mnie nie informował, że jako inwestor sam powinienem dokonać zgłoszenia oczyszczalni” (k. 59 verte).

Niewątpliwie w niniejszej sprawie mieliśmy zatem do czynienia z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego, albowiem zobowiązał się on wykonać na rzecz powodów określone dzieło, tj. dokonać adaptacji przedłożonego projektu, uzyskać wszelką niezbędną dokumentację umożliwiającą rozpoczęcie budowy oraz przeprowadzić sam proces budowy domu jednorodzinnego wraz z przydomową oczyszczalnią ścieków, a jak się bezsprzecznie okazało, wykonane dzieło takich cech nie posiadało, gdyż pozwany nie dokonał niezbędnego zgłoszenia wykonania oczyszczalni ścieków przed jej wybudowanie do właściwego organu budowalnego.

W tych okolicznościach przyjąć należało, że powodowie wykazali w tym postępowaniu fakt zaistnienia pierwszej z przesłanek przewidzianych w treści art. 417 k.c. w postaci nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego. Jednocześnie nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że z kolei pozwany, którego zgodnie z art. 6 k.c. w przypadku odpowiedzialności odszkodowawczej opartej na tym przepisie obarczał ciężar wykazania braku zawinienia w nienależytym wykonaniu umowy, nie wykazał w żaden sposób faktu wystąpienia powyższej przesłanki egzoneracyjnej. Wszak w toku całego postępowania pozwany nie zaoferowała jakiegokolwiek materiału dowodowego, który pozwalałby na ustalenie, że rzeczywiście nie ponosi winy za wadliwe wykonanie zobowiązania. To pozwany był obowiązany do takiego przeprowadzenia procesu inwestycyjnego, aby powodowie dochowali wszelkich formalności w celu wybudowania domu jednorodzinnego wraz z przydomową oczyszczalnią ścieków. Skoro pozwany nie pouczył powodów, że winni oni sami dokonać odpowiedniego zgłoszenia, a wobec treści udzielonego mu pełnomocnictwa pozwany mógł uczynić to osobiście, to w świetle zakresu zadania jakie mu powierzono, nie ulega wątpliwości, że to wyłącznie pozwany ponosi winę za nie dochowanie niezbędnych formalności wymaganych przy budowani przydomowej oczyszczalni ścieków.

Dalej nie budziło wątpliwości Sądu Odwoławczego, że strona powodowa za pomocą przedłożonego do akt sprawy dowodu z dokumentu w postaci postanowienia Powiatowego Inspektora nadzoru Budowlanego w M. z dnia 29 czerwca 2015 r. wykazała, że poniosła szkodę w kwocie 5.000 zł odpowiadającą wysokości opłaty legalizacyjnej jaką strona musiała zapłacić z uwagi na wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków bez pozwolenia na budowę i bez uprzedniego zgłoszenia wykonania tej inwestycji właściwemu organowi budowalnemu (vide k. 11).

Jednocześnie ocenić należało, że pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego polegającym na nie dopełnieniu formalności związanych ze zgłoszeniem wykonanej inwestycji w zakresie wybudowania przydomowej oczyszczalni ścieków, a szkodą w postaci opłaty legalizacyjnej w kwocie 5.000 zł jaką musieli ponieść powodowie, istniał adekwatny związek przyczynowy. Nie ulega bowiem najmniejszym wątpliwościom, że gdyby pozwany dopełnił spoczywających na nim z mocy łączącej strony umowy obowiązków i przed rozpoczęciem budowy przydomowej oczyszczalni ścieków uzyskał wymagane dokumenty i zgłosił zamiar wykonania inwestycji w tej części właściwemu organowi budowalnemu, to niechybnie nie powstałby po stronie powodów obowiązek zapłaty opłaty legalizacyjnej. Pozwany swym obowiązkom w tym zakresie nie uczynił jednak zadość, co skutkowało powstanie w majątku strony powodowej określonej szkody majątkowej, której naprawienia dochodzili oni w tym postępowaniu.

Uznając zatem, że powodowie w tym postępowaniu wykazali fakt zaistnienia wszelkich przesłanek odpowiedzialności kontraktowej pozwanego, nadto wykazali wysokość doznanej szkody, stwierdzić należało, że słusznie Sąd I instancji w uwzględnieniu żądania pozwu zasądził na ich rzecz kwotę 5.000 zł wraz z należnymi odsetki ustawowymi za opóźnienie.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy apelację pozwanego jako niezasadną oddalił, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł w punkcie 2. wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 3. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 § 1 k.p.c. stosownie do reguły odpowiedzialności za wynik procesu. Mając na uwadze, iż apelacja pozwanego jedynie w niewielkiej części doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy włożył na niego obowiązek zwrotu stronie przeciwnej całości poniesionych przez nią kosztów instancji odwoławczej. W toku postępowania apelacyjnego powodowie ponieśli wyłącznie wydatek w postaci wynagrodzenia swego pełnomocnika w kwocie 600 zł, dlatego też taką kwotę zasądzono od pozwanego na rzecz powodów tytułem zwrotu kosztów postępowania. Wysokość wynagrodzenia, z uwagi na datę wszczęcia postępowania apelacyjnego i wartość przedmiotu zaskarżenia, ustalona została na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800).

Finalnie bacząc, iż pozwany uiścił opłatę od apelacji w kwocie 250 zł, podczas gdy przy takiej wartości przedmiotu zaskarżenia jak w niniejszej sprawie zgodnie z art. 28 pkt 2 u.k.s.c. pobiera się opłatę stałą od apelacji w kwocie 100 zł, Sąd Okręgowy nadpłaconą kwotę 150 zł na podstawie art. 80 ust. 1 u.k.s.c. nakazał zwrócić pozwanemu od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Myśliborzu. Rozstrzygnięcie w tym przedmiocie zostało zawarte w punkcie 4. sentencji.

SSO Tomasz Szaj