Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 257/17

UZASADNIENIE

R. T. został obwiniony o to, że w dniu 19.06.2016 r. około godz. 4:35 w miejscowości S., na ulicy (...), prowadził na drodze publicznej samochód osobowy marki A. (...) rej. (...) 94LL, nie mając przy sobie wymaganych dokumentów w postaci dowodu rejestracyjnego pojazdu, dokumentu potwierdzającego zawarcie polisy OC oraz prawa jazdy, to jest o wykroczenie z art. 95 k.w.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Skierniewicach z dnia 25 listopada 2016 roku, obwinionego R. T. uznano za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 95 k.w. i za to na podstawie tego przepisu wymierzono mu karę grzywny w wysokości 150 złotych. Ponadto Sąd obciążył obwinionego kosztami sądowymi w kwocie 250 złotych.

Apelację od powyższego wyroku na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 444 k.p.k. wniósł obwiniony, zaskarżając zapadłe orzeczenie w całości i na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 438 § 2 i 3 k.p.k. zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4, 410 i 424 § 1 pkt 1 k.p.k., która miała wpływ na treść wyroku, a wynika z oparcia orzeczenia o jego winie tylko na dowodach obciążających go i pominięcia dowodów dla niego korzystnych, bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że to obwiniony prowadził samochód w dniu 19 czerwca 2016 roku, podczas gdy z jego wyjaśnień i zeznań świadka R. G. wynika, że nie obwiniony a świadek G. kierował tego dnia autem. Ponadto Sąd wysnuwa negatywne dla obwinionego wnioski z tego, że nie składał zeznań na policji a dopiero przed Sądem. Sąd nie wie jaka jest przyczyna nieufności obwinionego wobec organów ścigania. Brak zeznań w postępowaniu przygotowawczym był spowodowany brakiem obrońcy i obawą, że wyjaśnienia mogą zostać wykorzystane przeciwko niemu. W postępowaniu sądowym natomiast obwiniony korzystał z pomocy profesjonalnego obrońcy i nie obawiał się już o swoją odpowiedzialność za czyn zabroniony, którego nie popełnił. Odmowa zeznań jest prawem przysługującym obwinionemu w procesie karnym.

Obwiniony na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. w zw. z art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego okazała się bezzasadna, a podniesione przez niego argumenty nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd I instancji w sposób kompletny zebrał materiał dowodowy, wnikliwie go rozważył, a stanowisko swoje wyczerpująco uzasadnił, zgodnie z wymogami określonymi w art. 424 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.w.

Sprawstwo i charakter działania obwinionego wykazano za pomocą ujawnienia na rozprawie głównej całości okoliczności mogących mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, zaś ocenę przeprowadzonych dowodów, w tym przede wszystkim zeznań świadków, poczyniono w sposób wszechstronny i obiektywny, z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu odwoławczego argumenty podniesione w apelacji nie dotyczą okoliczności nie dostrzeżonych przez Sąd Rejonowy, ani przez ten Sąd pominiętych, a sprowadzają się jedynie do polemiki z ustaleniami Sądu meriti oraz dokonaną przez ten Sąd analizą i oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Nie jest prawdą, iż Sąd Rejonowy pominął zeznania żony obwinionego oraz zeznania R. G.. Przeciwnie – dowody te zostały poddane gruntownej ocenie, w rezultacie której Sąd meriti uznał je za niewiarygodne. Wymaga podkreślenia, że podczas dokonywania oceny dowodów Sąd jest swobodny w tejże ocenie, a uznanie pewnych zeznań za wiarygodne, bądź nie, musi wynikać wyłącznie z reguł logiki oraz zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd I instancji sprostał powyższym wymogom i nie można uznać, aby doszło do złamania zasady obiektywizmu lub dopuszczono się oceny dowodów w sposób dowolny. Przeciwko wersji wydarzeń zaprezentowanej na rozprawie przez żonę oskarżonego przemawia jednoznacznie treść zarejestrowanej rozmowy telefonicznej z pogotowiem policji. Sposób prowadzenia tej rozmowy wyraźnie dowodzi, że żona obwinionego telefonowała z prośbą o interwencję policji w obawie przed możliwymi skutkami prowadzenia pojazdu przez nietrzeźwego małżonka, w trosce m.in. o jego bezpieczeństwo i nie była to realizacja zamiaru dokuczenia mężowi. Nagranie to jako dowód obiektywny posiada walor niekwestionowanej wiarygodności. Co więcej, zarejestrowany czas przeprowadzenia tej rozmowy w powiązaniu z jej treścią i emocjonalnym, niemal histerycznym tonem wypowiedzi zgłaszającej, podważa zeznania świadka złożone na rozprawie, jakoby telefonowała już po upływie dłuższego czasu od wyjścia męża z domu. Okoliczność rzekomego prowadzenia pojazdu przez R. G. została wykluczona zeznaniami policjantów, a Sąd odwoławczy w całości podziela argumentację Sądu I instancji, w której wykazano niewiarygodność w/w świadka i prawdziwość wersji wydarzeń wynikającej z zeznań funkcjonariuszy policji. Nie ma żadnych uzasadnionych podstaw, aby odmówić wiary zeznaniom funkcjonariuszy P. i K., którzy dokładnie opisali zarówno okoliczności zatrzymania obwinionego jak i poprzedzające to zatrzymanie i konsekwentnie twierdzili, że widzieli, jak obwiniony wysiadał z samochodu z miejsca dla kierowcy. Jak przy tym trafnie stwierdził Sąd Rejonowy, mogli to widzieć, bowiem wjechali do bramy zaraz za pojazdem R. T.. Jednocześnie żaden z nich nie widział R. G.. Należy też podzielić pogląd, że gdyby świadek rzeczywiście był na miejscu zdarzenia to jego zachowanie, mające polegać na niepostrzeżonym oddaleniu się podczas wjeżdżania radiowozu na podwórze byłoby zupełnie irracjonalne.

Nieprawdą jest również uczyniony zarzut, że Sąd meriti wywiódł negatywne dla obwinionego skutki z faktu, że ten odmówił składania wyjaśnień w trakcie czynności wyjaśniających, bowiem Sąd ten jedynie poddał w wątpliwość wartość dowodową wyjaśnień złożonych przez obwinionego na rozprawie, nie odnosząc się do okoliczności podanej przez skarżącego.

W odniesieniu do stanowiska obwinionego trzeba podkreślić, że przy ustalaniu stanu faktycznego nie popełniono błędu. Ustalony przebieg zdarzenia jest rezultatem swobodnej oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd meriti, której poprawność, jak wskazano wyżej, nie budzi żadnych wątpliwości. Sąd Rejonowy z należytą uwagą przeanalizował wyjaśnienia obwinionego i zeznania funkcjonariuszy policji oraz pozostałych świadków, a także w należyty sposób ocenił wiarygodność dokumentów, w szczególności notatki urzędowej i sprawozdania z badania krwi. Trzeba podkreślić, że stan faktyczny wynika bezpośrednio z przeprowadzonych dowodów, Sąd odwoławczy natomiast nie dopatrzył się wadliwości rozumowania w tym zakresie. Wszystkie ustalone fakty są logiczną konsekwencją wspomnianych dowodów i z tego powodu Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do stwierdzenia zasadności postawionego zarzutu.

Podsumowując powyższe rozważania Sąd Okręgowy uznał, że ustalony stan faktyczny nie budzi wątpliwości. Sąd meriti prawidłowo uznał, iż obwiniony R. T. popełnił zarzucany mu czyn i słusznie zakwalifikował go jako wykroczenie z art. 95 k.w. Reasumując, ocena całego zebranego materiału dowodowego dokonana została przez Sąd meriti z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania, respektuje w należytym stopniu wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego i uwzględnia dyrektywy zawarte w art. 4 k.p.k. i jako taka znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k., które to przepisy poprzez odesłanie zawarte w art. 8 k.p.w. znajdują zastosowanie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia. Rozważając słuszność orzeczonej kary należy uznać, że kwota 150 złotych jest adekwatna do wagi naruszonych przepisów prawa o ruchu drogowym, jak również do sytuacji majątkowej obwinionego. Zastrzeżeń Sądu nie budzi również decyzja o obciążeniu R. T. kosztami postępowania sądowego w pełnej kwocie 250 złotych.

W ocenie Sądu argumentacja skarżącego ma charakter czysto polemiczny z oceną materiału dowodowego przeprowadzoną przez Sąd I instancji i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie i nie może odnieść postulowanego skutku, w związku z czym zaskarżone orzeczenie należało utrzymać w mocy w oparciu o art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., zasadzając od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 80 złotych, ponieważ sytuacja majątkowa R. T. pozwoli mu na uiszczenie kosztów sądowych w pełnej wysokości bez nadmiernego uszczerbku dla własnego utrzymania.