Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 157/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2017 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie Wydział IV Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Anna Podubińska

Ławnicy Elżbieta Koperska

H. S.

Protokolant kierownik sekretariatu Krystyna Hartung

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2017 r. w Szczytnie

w sprawy z powództwa W. A.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w M.

o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia

I.  zasądza od pozwanego (...) Sp. z o.o. w M. na rzecz powoda W. A. tytułem odszkodowania kwotę 8350,80 / osiem tysięcy trzysta pięćdziesiąt 80/100/

II.  zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Szczytnie kwotę 418 złotych tytułem opłaty, od uiszczenia której powód był zwolniony

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 180 złotych

IV.  wyrokowi w pkt. I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2783,60 złotych ,

Sygn. akt: IV P 157/17

UZASADNIENIE

Powód W. A. wniósł o zasądzenia na jego rzecz od pozwanego (...) spółka z o.o. w M. odszkodowania w kwocie 8016 złotych za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

W uzasadnieniu podniósł, iż pozwany zarzucił mu naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na kradzieży śruty. Brak było jakiegokolwiek dalszego uzasadnienia. Powód przewoził śrutę w dniu 24-25 maja 2017 roku z portu w G., , przewiózł do miejsca przeznaczenia, gdzie potwierdzono jej odbiór bez zastrzeżeń. Powód nie dopuścił się naruszenia żadnych obowiązków pracowniczych, w szczególności zaś kradzieży, towar przy załadunku i rozładunku miał taką samą masę.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu podniósł, iż powód został nakryty in flagranti, jak kradł powierzoną mu śrutę sojową. Pozwany przyznał, że powód dowiózł śrutę do miejsca przeznaczenia, jednak naruszenie obowiązków miało miejsce dzień wcześniej. Samochód, którym poruszał się powód miał zamontowany nadajnik (...), pracownik pozwanego śledził trasę powoda, a gdy zauważył, że ten nie jedzie najkrótszą drogą oraz zrobił nieuzasadniony przystanek postanowił go śledzić. Jadąc za samochodem powoda zobaczył, jak ten się zatrzymuje i przekazuje kierowcy innego samochodu zboże z ciężarówki. Następnie zważono samochód w bazie spółki i masa całkowita wyniosła o 540 kg mniej niż w porcie w G.. Z powodu braku innych pracowników polecono powodowi dokończenie transportu, a w miejscu docelowym nie było wagi, więc to, że odbiorca nie zgłosił zastrzeżeń nie ma znaczenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód W. A. został zatrudniony u pozwanego od 1.11.2016 roku w charakterze kierowcy za wynagrodzeniem 16,70 złotych za godzinę pracy, miesięcznie 2783,60 złotych ostatnio na czas określony do 21.11.2018 roku. Wykonywał usługi transportowe.

W dniu 24 maja 2017 roku powód udał się samochodem pracodawcy do (...) w G., skąd miał odebrać towar w postaci śruty sojowej i przewieźć go do miejsca docelowego na (...). W porcie samochód został załadowany towarem i jego masa całkowita wynosiła 41060 kg, zaś waga netto śruty sojowej 26740 kg. W godzinach porannych powód wyjechał z G. w kierunku W., w którego okolicy mieściła się część zakładu pozwanego. Na trasie z O. powód wybrał trasę skrótem z J. bezpośrednio do W.. Od tego momentu przejazd powoda zaczął obserwować na podglądzie (...) kierownik logistyki pozwanego P. P. (1). Zobaczył w jakimś momencie na podglądzie (...), że powód zatrzymał się na leśnym parkingu, gdzie stał około 10-15 minut. Od tego momentu P. P. (1) zaczął podążać za powodem swoim samochodem. Tuż przed W. dojeżdżając dom powoda zobaczył, że ten stoi na poboczu, w pobliżu zatrzymał się samochód osobowy i powód przekazywał coś kierowcy tego auta.

P. P. próbował pojechać za tym wozem, jednak nie dogonił go, polecił jedynie powodowi zjechanie na bazę. Tam zważył cały samochodu z załadunkiem i uzyskał na wadze wynik 40520 kg. Następnie po przerwie w czasie prac kierowcy polecił powodowi udanie się w dalszą trasę z transportem. Odbiorca odebrał towar nie zgłaszając zastrzeżeń, pracownicy pozwanego także nie poinformowali go o możliwości wystąpienia niezgodności w ilości towaru.

P. P. (1) pojechał jeszcze na miejsce zatrzymania się powoda w lesie zarejestrowane na (...) i tam znalazł ślady wsypanej śruty.

W dniu 25 maja 2017 roku powód otrzymał wręczone mu przez P. P. (1) pismo o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych polegającego na kradzieży śruty sojowej. Jako podstawę rozwiązania stosunku pracy wskazano art.52§1 pkt. 1 kp. W trakcie rozmowy przedstawiał mu wyprowadzone przez siebie z tych zdarzeń podejrzenia, powód zaprzeczał, by kradzież miała miejsce.

(zeznania świadków P. P. K 36-37, E. M. K 37v, A. J. K 67 zdjęcia K 21-33, wydruk z (...) K 20, 57-60, dokumenty przewozowe K 18-19, WZ K 9-10, akta osobowe powoda, zeznania powoda K 68, pismo o rozwiązaniu umowy o pracę K 8, zaświadczenie o wynagrodzeniu K 13/

Sąd zważył, co następuje:

Trzeba wskazać, że chociaż pozwany powołał się w rozwiązaniu umowy o pracę na treść art. 52§1 pkt. 1 kp, nie zaś art. 52§1 pkt. 2 kp, to sformułowanie opisowe zarzutu jest jednoznaczne, mianowicie zarzut dotyczy popełnienia kradzieży, co jest sformułowaniem prawnym i w takim wypadku należy ustalić, czy przeprowadzone dowody pozwalają na ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia przywłaszczenia mienia. Sąd rozpoznając odwołanie pracownika od rozwiązania z nim umowy o pracę rozpoznaje je w granicach zarzutu w piśmie rozwiązującym umowę o pracę.

Przeprowadzone dowody nie dają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, iż powód dokonał na szkodę pracodawcy zaboru mienia.

Przede wszystkim brak jest stwierdzenia tego faktu prawomocnym orzeczeniem Sądu rozpoznającego sprawę karną. Postępowanie w tej sprawie nigdy nie było prowadzone, zaś dowody przeprowadzone w tej sprawie nie potwierdzają, by powód dopuścił się zaboru mienia w celu przywłaszczenia w stopniu oczywistym.

Pozwany nie wykazał w stopniu niebudzącym wątpliwości, że istotnie wystąpiła różnica w wadze śruty, którą powód pobrał z miejsca załadunku i tej, który dowiózł do klienta, jak i brak jest dowodów na to, by ewentualna różnica, jeśliby ją przyjąć, była wynikiem próby kradzieży, elementy wydarzeń, które w ocenie pozwanego an takie ustalenie pozwalają nie tworzą całości nie pozwalającej na inną interpretację.

Przede wszystkim nie ma podstaw do jednoznacznego ustalenia, czy i ile ewentualnie śruty zginęło z samochodu. Niewątpliwym jest, że samochód został zważony tak w porcie, jak i potem w bazie pozwanego, a pomiary te wykazały inna wartość o ponad pól tony. Jednakże powód słusznie zarzucił, że przed ponownym pomiarem samochód nie był tarowany, a ubytek wagi mógł wynikać także z innych okoliczności, jak zużycie paliwa, czy innych płynów, które jak powód podał, uzupełniał już później po tej części jazdy. Poprzez fakt, że pozwany za priorytetowe uznał dostarczenie towaru do klienta zaniechał zabezpieczenia w sposób pewny takich elementów, które w związku z trybem rozwiązania umowy, jak i rodzajem zarzutu byłyby niezbędne. Tu wątpliwości co do zaboru śruty, jak i ewentualnie ilości dodatkowo budzi fakt, że pozwany, jako usługodawca transportu w żaden sposób nie powiadomił odbiorcy, że mogą wystąpić braki, a zapłata została przyjęta za cały transport.

Natomiast w ocenie Sądu przyjęcie, iż z samochodu miało zginąć pół tony śruty stawia pod znakiem zapytania pozostałą część wydarzeń, które to P. P. (1) opisywał jako pewien ciąg mający prowadzić do jednoznacznego wniosku, iż dokonano kradzieży. Świadek, a za nim pozwany zdają się wywodzić, że powód miał odsypywać z naczepy śrutę podczas postoju na parkingu leśnym, a następnie przekazać „na oczach” P. P. do samochodu osobowego. Jak wynika z zapisu (...) powód zatrzymał się w lesie na kilkanaście minut. W ocenie sądu nie jest możliwym, by w takim czasie ktokolwiek zdołał samodzielnie , ręcznie odsypać z naczepy do worków pół tony śruty, a następnie zabezpieczyć samochód, worku przenieść do kabiny pojazdu. Czynności te są pracochłonne, wymagają staranności i czasu. Na zdjęciu na K 25 widać, że szyber jest tak zlokalizowany, że odsypywanie poprzez szyber, do worka znajdującego się pod nim granulatu sojowego, wymagałoby albo przechylenia naczepy, albo wygarniania ręcznego śruty. W przypadku przechylenia naczepy, jak wskazano, trudno byłoby wysypywanie się całości powstrzymać, bowiem duża masa wylatywałaby pod ciężarem własnym. Natomiast nagarnianie ręczne, gdy miałaby to robić jedna osoba jednocześnie przytrzymująca worek znajdujący się pod szybrem byłoby pracochłonną i czasochłonną czynnością. W ocenie Sądu nie jest możliwe, by powód sam w czasie kilkunastu minut w taki sposób odsypał kilkaset kg materiału, jednocześnie zabezpieczając potem każdy z worków, przenosząc je do kabiny. Z uwagi na możliwość udźwignięcia takiego ciężaru mogłoby wchodzić w grę worki po 50kg, zatem powód miałby sam i w tym czasie takich worków nasypać blisko 10, co nie jest prawdopodobne.

Podobnie nie jest prawdopodobne przekazanie takich ilości śruty w okolicznościach ( w tym czasie ) opisanych przez P. P. i przewiezienie ich samochodem osobowym wielkości V. (...).

P. P. (1) podał, że już wtedy jechał za powodem i przekazanie worków miałoby odbyć się w czasie tak krótkim, że gdy dojechał do samochodów, za którymi podążał, jeden z nich już zdołał odjechać. Z danych (...) tez wynika, że postój w tym miejscu samochodu powoda trwał niespełna 2 minuty. W ocenie Sądu przerzucenie w takim czasie śruty ( jakkolwiek spakowanej ) o wadze blisko pół tony pomiędzy samochodami i zmieszczenie jej do kabiny Golfa jest niemożliwe.

Poprzez niewezwanie policji, niedokonanie prawidłowego pomiaru wagi pojazdu i ewentualnego ubytku materiału, P. P. (1) spowodował, że okoliczności te są wyłącznie poszlakami, których inna interpretacja jest możliwa.

Jak wskazał powód, jego zatrzymanie było związane z koniecznością poprawienie mocowania miski olejowej, która uległ uszkodzeniu już na wcześniejszym odcinku trasy. Z informacji od pozwanego wynika, że rzeczywiście takie uszkodzenie miało miejsce. Niewątpliwie zdjęcia wykonane przez P. P. pokazują, że samochód w okolicach szybra był zanieczyszczony śrutą, jednak tu powód tez wskazał możliwą i prawdopodobną przyczynę- mianowicie to, że przy załadunku samochód został „przeładowany” ponad normę i koniecznym było odsypywanie śruty, by łączna waga pojazdu nie przekroczyła dopuszczalnych wartości.

Tak powód obecnie, jak i A. J. zaprzeczają by doszło między nimi do jakiejkolwiek transakcji i przekazywania śruty, jednak z wypowiedzi P. P. wynika, że w jakimś momencie sam powód przyznał, że miał przekazywać śrutę zabraną z ziemi w porcie po oczyszczaniu miejsca załadunku. Pozwany wskazał, że jakiekolwiek przewożenie w kabinie materiału tożsamego z transportowanym jest niedopuszczalne. Zarzut taki jednak nie został powodowi postawiony, a jak wyżej nadmieniono, Sąd bada rozwiązanie umowy i jego zasadność i prawidłowość w granicach zarzutów w piśmie rozwiązującym umowę. Jest to inny czyn, inny rodzaj obowiązków zostałby wówczas naruszony, inny zakres badania. Natomiast z zeznań świadka E. M. wynika, ze cała dyskusja z powodem przy wręczaniu mu pisma o rozwiązaniu umowy dotyczyła wykazywania zaboru śruty w takich okolicznościach, jakie teraz są powodowi zarzucane.

W okolicznościach niniejszej sprawy, brak jest podstaw do uznania prawidłowości dokonanego rozwiązania stosunku pracy.

Mając wszystkie powyższe okoliczności na uwadze, Sąd uznał roszczenie powoda za zasadne i na podstawie art. 58 kp orzekł o odszkodowaniu w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia na jego rzecz.

Sąd w oparciu o treść art. 113§1 ustawy dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Szczytnie) odpowiednią kwotę tytułem kosztów sądowych, bowiem zgodnie z treścią art. 96 ust.1 pkt. 4 ustawy dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, powodowie nie mieli obowiązku ich uiszczenia. Wysokość opłaty naliczono w oparciu o art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych mając na uwadze wysokość zasądzonego na rzecz powoda roszczenia.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 kpc ,przy określaniu wynagrodzenia za czynności radcy prawnego Sąd miał na uwadze brzmienie treści § 9 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Wyrokowi do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia nadano rygor natychmiastowej wykonalności na podstawie art. 477 2§1 kpc.